Top Banner
I Akademia Górniczo Hutnicza Stowarzyszenie „Wiosna” Akademii Górniczo Hutniczej Profil Nasze akcje opierają się na me- chanizmie pośredniczenia. Sami nie udzielamy pomocy, jedynie tworzymy struktury i narzędzia, dzięki którym darczyńcy oraz wolontariusze mogą dzielić się z potrzebującymi. Poprzez to chcemy tworzyć nowe modele za- chowań społecznych. Dwa najbardziej popularne pro- jekty Wiosny to: Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości. ... bo więcej szczęścia jest w dawa- niu niż w braniu! Ideą Szlachetnej Paczki jest to, że osoby prywatne odpowiadają na po- trzeby najbardziej ubogich ze swoje- go miasta lub okolicy. Wolontariusze w swoich społecznościach przed świę- tami Bożego Narodzenia poszukują rodzin dotkniętych biedą, odwiedzając i pytając, czego im najbardziej brakuje. Informacje te umieszczane są w ano- nimowej bazie internetowej, by każdy mógł wybrać konkretną rodzinę i przy- gotować dla niej paczkę na święta. Celem Szlachetnej Paczki jest nie tylko bezpośrednia pomoc potrzebują- cym, ale róznież nauka, jak pomagać skutecznie i sensownie, by to działanie przyniosło nie tylko oczekiwany sku- tek, ale stało się źródłem radości czy pasją. Projekt ten ma również charak- ter edukacyjny – poszerza świadomość społeczną, informując o stanie biedy w Polsce i jednocześnie przekonując, iż każdy może jej przeciwdziałać dzię- ki swojemu własnemu zaangażowaniu i otwarciu na innych. ... bo każde dziecko ma prawo do sukcesu! Akademia Przyszłości to całorocz- ny program indywidualnych spotkań edukacyjnych dla dzieci, które wycho- wują się w trudnych warunkach i mają przez to problemy w nauce. Podstawą działania jest indywidualne zaangażo- wanie wolontariuszy podczas cotygo- dniowych zajęć. Korepetytor zwany „tutorem” pomaga dziecku w radzeniu sobie z konkretnym szkolnym proble- mem , uczy kreatywnego pokonywania szkolnych trudności. Najtrudniejszym zadaniem tutora jest udowodnienie uczniowi, że wbrew wcześniejszym trudnościom jest wyjątkowy i ważny! Akademia wypracowała standard 1 na 1, czyli: • 1 uczeń • w ciągu 1 roku szkolnego • raz w tygodniu ma zapewnione wsparcie w nauce • przez 1 wolontariusza – swojego osobistego tutora. Tutorem jest częściej student, który wchodzi w rolę starszego brata/siostry. Poświęca uczniowi swój czas i uwagę. Jego zadaniem jest obudzić w dziec- ku motywację do nauki i natchnąć je wiarą w możliwość twórczych zmian. Dbają przy tym o zapewnienie każde- mu dziecku doświadczenia osobistego sukcesu – w myśl zasady, że KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO SUKCE- SU. Towarzysząc dzieciom w eduka- cyjnej przygodzie, inwestujemy w ich marzenia i przyszłość. Nie jest to za- tem zwykła forma pomocy w nauce – to pasja odkrywania potencjału w każ- dym uczniu z osobna. Rozmawiając z wolontariuszami nie sposób oprzeć się wrażeniu, że choć materialnie na wolontariacie nikt się nie bogaci, to zyskują oni bogactwa duchowe – radość bycia Człowiekiem dla innych. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosier- dzia dostąpią. Dziś odrobinę o Stowarzyszeniu Wiosna, które znane jest nie tyl- ko na AGH z wolontariatu. Do przedstawienia na łamach naszej gazety właśnie tej organizacji za- inspirowali mnie sami AGH-owscy działacze Wiosny. Rozprawiali oni z entuzjazmem o wolontariacie podczas Targów Organizacji Stu- denckich na naszej Uczelni. MAŁGORZATA KUSIBAB Ciekawa w samej Wiośnie jest już wizja i misja działania organizacji. W skrócie chodzi o coś więcej niż da- wanie wędki głodnemu, bo Wiosna stawia na tworzenie narzędzi do tego, by umożliwić innym skuteczne udzie- lanie pomocy potrzebującym. A dzieje się to oczywiście przy wsparciu licz- nych wolontariuszy, również z AGH. Misja Pomagamy ludziom, by skutecz- nie pomagali sobie nawzajem. Wizja W ludziach tkwi ogromny poten- cjał, który można pomnożyć i rozwi- nąć. Chcemy tak inspirować ludzi, aby wzajemnie pomnażali w sobie dobro.
4

Wkładka AGH.Tryby. Katolicki miesięcznik studencki. Marzec 2011

Mar 08, 2016

Download

Documents

Wkładka AGH.Tryby. Katolicki miesięcznik studencki. Marzec 2011
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Wkładka AGH.Tryby. Katolicki miesięcznik studencki. Marzec 2011

I Akademia Górniczo Hutnicza

Stowarzyszenie „Wiosna”

Akademii Górniczo Hutniczej

Profi lNasze akcje opierają się na me-

chanizmie pośredniczenia. Sami nie udzielamy pomocy, jedynie tworzymy struktury i narzędzia, dzięki którym darczyńcy oraz wolontariusze mogą dzielić się z potrzebującymi. Poprzez to chcemy tworzyć nowe modele za-chowań społecznych.

Dwa najbardziej popularne pro-jekty Wiosny to: Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości.

... bo więcej szczęścia jest w dawa-niu niż w braniu!

Ideą Szlachetnej Paczki jest to, że osoby prywatne odpowiadają na po-trzeby najbardziej ubogich ze swoje-go miasta lub okolicy. Wolontariusze w swoich społecznościach przed świę-tami Bożego Narodzenia poszukują rodzin dotkniętych biedą, odwiedzając i pytając, czego im najbardziej brakuje. Informacje te umieszczane są w ano-nimowej bazie internetowej, by każdy mógł wybrać konkretną rodzinę i przy-gotować dla niej paczkę na święta.

Celem Szlachetnej Paczki jest nie tylko bezpośrednia pomoc potrzebują-cym, ale róznież nauka, jak pomagać skutecznie i sensownie, by to działanie przyniosło nie tylko oczekiwany sku-tek, ale stało się źródłem radości czy pasją. Projekt ten ma również charak-ter edukacyjny – poszerza świadomość społeczną, informując o stanie biedy w Polsce i jednocześnie przekonując, iż każdy może jej przeciwdziałać dzię-ki swojemu własnemu zaangażowaniu i otwarciu na innych.

... bo każde dziecko ma prawo do sukcesu!

Akademia Przyszłości to całorocz-ny program indywidualnych spotkań edukacyjnych dla dzieci, które wycho-wują się w trudnych warunkach i mają

przez to problemy w nauce. Podstawą działania jest indywidualne zaangażo-wanie wolontariuszy podczas cotygo-dniowych zajęć. Korepetytor zwany „tutorem” pomaga dziecku w radzeniu sobie z konkretnym szkolnym proble-mem , uczy kreatywnego pokonywania szkolnych trudności. Najtrudniejszym zadaniem tutora jest udowodnienie uczniowi, że wbrew wcześniejszym trudnościom jest wyjątkowy i ważny!

Akademia wypracowała standard 1 na 1, czyli:

• 1 uczeń• w ciągu 1 roku szkolnego• raz w tygodniu ma zapewnione

wsparcie w nauce• przez 1 wolontariusza – swojego

osobistego tutora.Tutorem jest częściej student, który

wchodzi w rolę starszego brata/siostry. Poświęca uczniowi swój czas i uwagę. Jego zadaniem jest obudzić w dziec-ku motywację do nauki i natchnąć je wiarą w możliwość twórczych zmian. Dbają przy tym o zapewnienie każde-mu dziecku doświadczenia osobistego sukcesu – w myśl zasady, że KAŻDE DZIECKO MA PRAWO DO SUKCE-SU. Towarzysząc dzieciom w eduka-cyjnej przygodzie, inwestujemy w ich marzenia i przyszłość. Nie jest to za-tem zwykła forma pomocy w nauce – to pasja odkrywania potencjału w każ-dym uczniu z osobna.

Rozmawiając z wolontariuszami nie sposób oprzeć się wrażeniu, że choć materialnie na wolontariacie nikt się nie bogaci, to zyskują oni bogactwa duchowe – radość bycia Człowiekiem dla innych.

Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosier-dzia dostąpią.

Dziś odrobinę o Stowarzyszeniu Wiosna, które znane jest nie tyl-ko na AGH z wolontariatu. Do przedstawienia na łamach naszej gazety właśnie tej organizacji za-inspirowali mnie sami AGH-owscy działacze Wiosny. Rozprawiali oni z entuzjazmem o wolontariacie podczas Targów Organizacji Stu-denckich na naszej Uczelni.

MAŁGORZATA KUSIBAB

Ciekawa w samej Wiośnie jest już wizja i misja działania organizacji. W skrócie chodzi o coś więcej niż da-wanie wędki głodnemu, bo Wiosna stawia na tworzenie narzędzi do tego, by umożliwić innym skuteczne udzie-lanie pomocy potrzebującym. A dzieje się to oczywiście przy wsparciu licz-nych wolontariuszy, również z AGH.

MisjaPomagamy ludziom, by skutecz-

nie pomagali sobie nawzajem.

WizjaW ludziach tkwi ogromny poten-

cjał, który można pomnożyć i rozwi-nąć. Chcemy tak inspirować ludzi, aby wzajemnie pomnażali w sobie dobro.

Page 2: Wkładka AGH.Tryby. Katolicki miesięcznik studencki. Marzec 2011

II TRYBY nr 3/2011Akademia Górniczo Hutnicza

Wody, skały, kości – o pracy w Laboratorium Hy-drogeochemicznym AGH

T R Y B Y A G H

Na etykietach niektórych wód mi-neralnych dostępnych w sklepach obok tabeli zawartości pierwiastków znajduje się informacja, że wodę przebadano na AGH w Krakowie. Postanowiłam sprawdzić, gdzie ta-kie badania się wykonuje. Dotarłam do Laboratorium Hydrogeochemicz-nego Katedry Hydrogeologii i Geo-logii Inżynierskiej Wydziału Geolo-gii, Geofi zyki i Ochrony Środowiska AGH. Okazało się, że badanie skła-du wody nie jest jedynym, jakie wy-konują jego pracownicy.

ROZMAWIAŁA KAROLINA PLUTA

Jak to się dzieje, że na AGH ba-dana jest woda mineralna, którą później możemy kupić w sklepie?

Firmy, które pobierają wodę z ujęć lub ją butelkują, muszą dopilnować, aby miała ona określony i stabilny skład pierwiastków. Badania składu musi przeprowadzić laboratorium po-siadające stosowną akredytację, czyli potwierdzenie postępowania zgodnie z normami i zwalidowanymi proce-durami. Nasze laboratorium posiada takie uprawnienia, tak więc jeżeli ana-liza wypadła pomyślnie, fi rma może taką wodę wprowadzić na rynek, bądź nadal sprzedawać.

Jakie badania, oprócz badania składu i przydatności wody do spo-życia, wykonuje to laboratorium?

Do naszego laboratorium przyno-szone są różne próbki osadów z rzek i jezior, skał i gleb. Na podstawie wy-ników analiz można uzupełnić wiedzę o tym, jakie procesy zachodziły w cza-sie tworzenia się skał.

Klienci czasem przynoszą nam kawałek „czegoś”, pytając co to może być. W wyniku mineralizacji i analizy

takiej próbki często możemy określić, z czym mamy do czynienia.

Dostajemy też odpady, m.in. górni-cze, żeby sprawdzić, jak bardzo są one szkodliwe dla środowiska, ile i jakie niebezpieczne substancje zawierają.

W zeszłym roku w ramach unijne-go programu COST wraz z kilkoma innymi jednostkami naukowo-badaw-czymi z całej Polski badaliśmy wody z kranów w kilku miastach Polski. Celem badań było sprawdzenie, jaki wpływ na wodę, którą pijemy ma cała instalacja wodna, łącznie z kra-nem. W tym celu wykonywano m.in. fotografi ę kranu, pobierano z niego próbkę wody oraz w miarę możliwo-ści zbierano informacje na temat da-nych technicznych instalacji. Okazało się, że w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, gdzie z rur uwalniał się szko-dliwy dla zdrowia ołów, w Krakowie jesteśmy bezpieczni. Z naszych rur nie uwalniają się do wody szkodliwe ilości metali ciężkich. Oczywiście, nie zna-czy to, że 100-letnich rur nie trzeba wymienić.

Warto jednak nalewając rano pierwszy raz wodę do czajnika, przez

kilkanaście sekund spuścić trochę wody do zlewu, żeby nie pić pierw-szego wyrzutu z kranu. W ciągu nocy, w wodzie mogą zgromadzić się pod-wyższone ilości metali ciężkich uwol-nione z naszego kranu, zwłaszcza gdy jest on gorszej jakości. Robię tak od paru lat i czuję się bezpieczniej, bo mam wtedy większą pewność, że nie wprowadzam do porannej herbaty do-datkowych ilości cynku, ołowiu, kad-mu czy niklu.

Nasze laboratorium dostaje rów-nież próbki zębów, kości pochodzą-cych z różnych wykopalisk. Wyniki analiz tych próbek służą innym na-ukowcom do dalszych badań i wery-fi kacji obecnych teorii. Na podstawie tych wyników, korelując je z innymi danymi, mogą określić nawet, z jakie-go okresu pochodzą te kości.

Jak zdobywa się materiał do ba-dań? Wspomniała Pani o fi rmach, które same dostarczają próbki.

Owszem, część próbek otrzymu-jemy od klientów w ramach zlecenia. Niejednokrotnie jednak sami pobie-ramy próbki „w terenie” – prosto ze strumieni, rzek, studni czy też z pie-zometrów (specjalne rury zafi ltrowa-ne na wybranej głębokości, z których można wypompować wodę), gdy mo-

fot.

K. P

luta

Page 3: Wkładka AGH.Tryby. Katolicki miesięcznik studencki. Marzec 2011

III Akademia Górniczo Hutnicza

fot.

M. D

wor

nik

T R Y B Y A G H

nitorujemy np. wpływ na środowisko substancji wymywanych ze składo-wisk odpadów górniczych na Śląsku. Wody z rzek pobieramy także po to, żeby zbadać stopień zanieczyszczenia wodami kopalnianymi albo by po-znać procesy zachodzące w takiej rze-ce. Nieraz klient chce sprawdzić, czy może pić wodę ze swojej przydomo-wej studni. Analizy jakości wód lecz-niczych przeprowadzane są również w wodach z kilku polskich uzdrowisk. Część próbek wody pobierana jest „na-ukowo” – do prac magisterskich, dok-toratów, badań prowadzonych przez pracowników AGH i innych uczelni. W dbałości o jakość, wielu klientów musi mieć próbki pobrane przez oso-by akredytowane czyli wykonujące to zgodnie z normami i wytycznymi sys-temu jakości.

Jak przebiega proces badania próbki wody, skały, kości?

Analizę wykonują pracownicy la-boratorium za pomocą kilku metod analitycznych m.in. ICP-MS (spek-trometria mas z plazmą indukcyjnie sprzężoną). Wlewamy próbkę wody do probówki i wkładamy ją do Auto-Samplera (1), skąd za pomocą pompki perystaltycznej (2) i układu wężyków woda jest zasysana do nebulizera. W tym miejscu próbka jest nebulizo-wana, czyli z ciekłego strumienia po-wstaje mgła, aerozol, który następnie

Małgorzata Drzymała – w 2007 r. ukończyła studia magisterskie na Wy-dziale Chemii UJ w Krakowie. Obecnie jest doktorantką w Katedrze Hydroge-ologii i Geologii Inżynierskiej na Wy-dziale Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH (www.khgi.agh.edu.pl). Oprócz pracy badawczej zajmu-je się m.in. poborem próbek wód po-wierzchniowych i podziemnych, anali-tyką chemiczną oraz opracowywaniem danych w akredytowanym Laboratorium Hydrogeochemicznym KHGI AGH. Bie-rze udział w licznych projektach badaw-czych, jest autorką lub współautorką kil-kunastu publikacji naukowych.

wpada do płomienia plazmy (ICP) (3). W płomieniu tym znajdujące się w próbce związki, których ilość mamy zbadać, rozpadają się na pojedyncze cząstki. Następnie wprowadzane są do analizatora (4), który rozdziela je pod względem stosunku masy do ładunku i dalej, w detektorze (4), następuje ich zliczenie. Na podstawie tego zliczenia jesteśmy w stanie stwierdzić, ile dane-go związku było w naszej próbce.

Jest to bardzo czuły aparat, za pomocą którego możemy oznaczyć nawet bardzo niskie zawartości pier-wiastków. Pomaga więc wyznaczyć na przykład zawartości metali ciężkich w wodzie pitnej czy też składników nieszkodliwych lub nawet wskazanych do przyswajania, ale których jest w niej niewiele, np. selen, lit.

Czy laboratorium odwiedzają studenci?

Kilka razy w roku odbywają się tutaj zajęcia pokazowe, kiedy prezen-tujemy wykonywanie analizy, opowia-damy o systemie jakości. Zazwyczaj dotyczy to studentów Wydziału Geolo-gii, Geofizyki i Ochrony Środowiska, niekiedy również studentów UJ czy Politechniki Krakowskiej.

Skąd takie zainteresowanie tym laboratorium?

Miejsce to w dobry sposób pokazu-je, jak pracować zgodnie z systemem

jakości, a przede wszystkim jak połą-czyć wiedzę i jej praktyczne zastoso-wanie z zakresu chemii, hydrogeolo-gii, hydrogeochemii czy statystyki. Na przykład, bez znajomości podstawo-wych wiadomości z zakresu procesów i zależności zachodzących w wodach podziemnych, trudniej byłoby zwe-ryfikować czy otrzymany skład wody jest w ogóle prawdopodobny. Obróbkę danych wykonujemy zgodnie z zasada-mi statystyki.

Czy w laboratorium pracuje wię-cej kobiet czy mężczyzn?

Powiedziałabym, że w zespołach roboczych i w mojej katedrze jest wię-cej mężczyzn. Kobiety są „rodzynka-mi”, ale mają ogromną siłę przebicia, wykonują świetną robotę. Osobiście nie zauważyłam żadnej rywalizacji w zespołach mieszanych Jak w każ-dym zespole, poszczególne osoby są specjalistami od czegoś innego i uzu-pełniają się wzajemnie. Nie spotkała mnie nigdy żadna przykrość z racji tego, że jestem kobietą.

To, że jestem kobietą, bywa znacz-nym atutem – być może mam przez to w sobie więcej cierpliwości, spokoju, jest mi coś łatwiej załatwić, zwłaszcza kiedy uśmiechnę się szeroko.

fot.

K. P

luta

Page 4: Wkładka AGH.Tryby. Katolicki miesięcznik studencki. Marzec 2011

IV TRYBY nr 3/2011Akademia Górniczo Hutnicza

Kurs Alfa

T R Y B Y A G H

MONIKA GŁODEK

Żeby zdobyć dobrą pracę warto już podczas studiów robić wiele kursów, dzięki którym stajemy się lepszymi kandydatami na rynku pracy. Nie za-wsze to podnosi nasze umiejętności, ale przynajmniej ładnie wygląda w cv.

W Miasteczku Studenckim AGH też jest organizowany kurs, którego wprawdzie nie trzeba wpisywać do cv (chociaż można), ale którego ukończe-nie ma niebagatelne znaczenie dla na-szego życia. Może je – uwaga! – nawet zmienić. To Kurs Alfa.

Absolutne podstawy wiary chrze-ścijańskiej. Absolutnie dla początku-jących. Choć czasem ciężko stwierdzić z zewnątrz, kto jest początkującym na drodze wiary, bo przecież może nim być ta osoba, która przychodzi co ty-dzień do kościoła. A tu chodzi o serce, które bije w piersi (Maleo już dawno o tym śpiewał) i o to, w którą stronę bije. A więc Kurs Alfa jest dla każde-go. Dla tych, którzy zadają sobie pyta-nie: „Po co żyję?”, jak i dla tych, któ-rzy się zastanawiają: „Co dziś zjem na kolację?”. Jedni i drudzy znajdą na nim swoje miejsce.

Z zewnątrz wygląda to tak: dzie-sięć cotygodniowych spotkań przy kolacji, krótki wykład, trochę rozmów, podczas których nie musisz się nawet odzywać (nie musisz też słuchać, jeśli nie chcesz). W międzyczasie weeken-dowy wypad za miasto.

Nic niezwykłego, prawda? A jed-nak to, co się dzieje między uczestni-kami jest niezwykłe. Z obcych sobie ludzi stają się sobie wyjątkowo bliscy (wiele par poznało się w trakcie kur-su!). Niezwykłe jest też to, co się dzieje w samych uczestnikach: jak zmieniają spojrzenie na swoją przeszłość, jak po-trafi ą wybaczyć np. swoim rodzicom, jak z większą nadzieją patrzą w przy-

szłość i wiele, wiele innych rzeczy do-konuje się w nich. Tego nie da się opi-sać w kilku zdaniach. Każdy uczestnik to temat na osobny artykuł.

Oczywiście, samo ukończenie kur-su nie gwarantuje zmian w Twoim ży-ciu. Nie dzieje się to automatycznie, lecz wymaga Twojej decyzji i chęci. Kurs Alfa nie jest też kolejnym kur-sem tajemniczenia chrześcijańskiego, którym potem można się pochwalić ni-czym generał medalami na piersi. On jest o tym, co najważniejsze w życiu. Może daj sobie szansę?

Aktualne informacje o kolejnej

edycji kursu Alfa niedługo na stronie Duszpasterstwa Akademickiego „Na Miasteczku”: www.namiasteczku.org. Teraz znajdziesz tam wspomnienia z zimowej edycji.

SABINA DUDA

Już od wielu lat wspólnota Naza-ret z Duszpasterstwa Akademickiego „Na Miasteczku”, pod opieką duszpa-sterza (ks. Antoniego Miciaka), orga-nizuje weekendowe rekolekcje wyjaz-dowe, którym patronuje Filip – jeden z dwunastu uczniów powołanych przez Chrystusa. Apostoł ten spotkał Jezusa, słuchał Jego słów i uwierzył w Jego zwycięstwo nad śmiercią. Kurs Fili-pa dla każdego może stać się czasem spotkania z Bogiem, czasem wsłu-chania w Jego słowo i doświadczenia niepojętej miłości Boga do człowieka, która ucieleśnia się w Bożym Synu – Jezusie Chrystusie. To przez Jezu-sa – Jego życie, śmierć i zmartwych-wstanie – i dzięki Niemu każdy może doznać w swoim życiu Miłości i wejść w relacje przyjaźni z Bogiem. Dzięki Niemu może całym sobą doświadczyć Zbawienia.

Otwórz drzwi swojego serca Chry-stusowi!

Tylko żywa relacja przyjaźni z Je-zusem może prawdziwie odmienić ży-cie człowieka.

Kurs FilipaDuszpasterstwo Akademickie „Na

Miasteczku”Wspólnota Odnowy w Duchu

Świętym „Nazaret”25-27 marca 2011Lubomierz (k. Mszany Dolnej)www.namiasteczku.org/50latDA/

nazaret/kurs-fi lipa

Kurs Filipa

fot.

M. S

zała

ński