2 2 6 (3594) Bok X J W j ^ B S m . cllo hasło „sz korepetycji" I krytykuje powszechną praktykę dokształcania uczniów przez nauczycieli w for- mie odpłatnych lekcji. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się „korkom" Jak Je nazywają ucznlo wie str. 5 mość o romansie nlcy z nauczycielem hi- storii w kołobrzeskim ogólniaku. - Mówiłem do niego: stary, daj spokój, po co cl to? A on ml na to, że Ją kocha I chce się ożenić, mogli nawet w najczar- niejszych myślach przy- puszczać, że za kilka godzin będą opłakiwać śmierć najbliższych. OJ ciec pana młodego zgl nął pod kołami samo- chodu, a jego dziadek powiesił się str. 7 Nakład gazety 55.380 egz. str. 3 ^Kote^ ? afiEiHiA DZIENNIK ROMORZA ŚRODKOWEGO Wczoraj w południe zapalił się dach kolejowej kamienicy przy ul. Kołłątaja w Słupsku. Pożar spowo- dowało prawdopodobnie zwarcie w urządzeniu do kładzenia na dachu papy, którego używała pracująca tam ekipa remontowa. Z kamieni- cy ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców, bo łatwopalne mate- riały konstrukcyjne dachu stwarza- ły zagrożenie szybkiego rozprze- strzenienia się ognia. Dlatego w akcji wzięły udział wszystkie słup- skie jednostki straży pożarnej. W czasie wycinania fragmentów spa- lonego dachu jeden ze słupskich strażaków poparzył sobie rękę i niezbędna była pomoc lekarska. Wstępnie straty spowodowane po- żarem wyceniono na 60 tys. złotych. (nik) Fot. Krzysztof Tomasik Strategiczne autobusy Występujący w ekstraklasie koszykarskiej zespół Czarnych Słupsk po- zyskał strategicznego sponsora. Będzie nim firma produkująca autokary Scania-Kapena SA w Słupsku. Kwota jest owiana tąjemnicą handlową. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z podpisania umowy. Zanim do tego doszło, trwa- ły wielomiesięczne negocjacje. Obecnie trwają rozmowy dotyczące używania nazwy firmy w nazwie klubu sportowego Czarni Aby do tego doszło, sponsor przeprowadzi badaniana rynku i zbierze niezbędne informacje - powiedział nam wczorąj Andrzej Twardowski, prezes klubu Czarnych, (mar) Oddajcie dodatek! na podstawie starych uchwał. - Sąd Pracy w Świnoujściu w identycznym przypadku nakazał zwrot dodatku specjalnego. Oczekujemy, że to samo zrobią pan Wandzel i Kobyliński - stwierdza J. Szczypińska. Dodatek to 1374 zł rocznie brutto. PiS za problem z dodatkiem i pen- sją M. Kobylińskiego winą obarczył przewodniczącą Rady Miejskiej A n n ę Bogucką-Skowrońską. - Przecież od informowania o zmianach w przepisach prawa jest Biuro Praw- ne Urzędu Miejskiego. Tb onopowinno dbać o takie szczegóły - powiedziała nam A Bogucka-Skowrońska. (kow) Prawo I Sprawiedliwość żąda, aby były prezydent Słupska Jerzy Wandzel I obecny Maciej Kobyliń- ski oddali pieniądze za dodatek specjalny do Ich wynagrodzenia. Zdaniem PIS pobierali go niepraw- nie. Sprawę skierowali do Regio- nalnej Izby Obrachunkowej. Zdaniem Jolanty Szczypiń- skiej, wiceprezesa pomorskiego PiS, wynagrodzenia obu prezyden- tów powinna ustalać uchwała Rady Miejskiej imiennie dla każdego z osobna. Tymczasem wypłacano im pensję (w tym dodatek specjalny) Uzupełnili projekt Jak informowaliśmy, Eugeniusz Żuber, pełnomocnik Komitetu Ini- cjatywy Ustawodawczej, starającego się o utworzenie województwa środ- kowopomorskiego, zawiózł do Warszawy dokumenty, uzupełniając złożo- ny wcześniej projekt ustawy o utworzeniu 17. województwa. - Marszałek Sejmu chciał, abyśmy podali źródła finansowania funkcjonowania woje- wództwa oraz złożyli oświadczenie, czy proponowane rozwiązanie jest zgod- ne z prawem unijnym. Tb też zrobiłem. Tkraz pozostaje poczekać kilka dni na postanowienie marszałka o przyjęciu dokumentów, a wtedy zaczniemy zbierać podpisy pod projektem ustawy o środkowopomorskim - mówi E. Żuber. (mrc) SZCZEG ÓŁYKON KURSU SIEDZIBIE FIRMY Największy w Polsce producent okien PCV w systemie T HYSSEN 76-200 SŁUPSK, uł.portowa 7 tal. 84 11 025, fax 84 11 026 Konkurs dla klienYżw Właściciel Firmy zapewnia najkorzystniejszą CENĘ i JAKOŚĆ okien popartą certyfikatami i wyróżnieniami Miliony, na które czekają pracownicy Walka o wypłaty W Słupsku powstaje „czarna li- sta" dłużników pracownika. "Ttao- rzyją „Solidarność". Trafią na nią firmy, które nie wypłacają wyna- grodzeń swoim pracownikom. A jest o co walczyć. Z szacunków Państwowej Inspekcji Pracy wyni- ka, że w ubiegłym roku kwota nie wypłaconych wynagrodzeń w wo- jewództwie pomorskim sięgnęła ponad 70 m i n złotych. - Firmy nie płacą z dwóch powo- dów: albo są w tarapatach finanso- wych, albo właściciel nie płaci za- trudnionym na czas, traktując to jako tani kredyt. Najwięcej kłopotów z otrzymaniem wynagrodzenia mają zatrudnieni w firmach prze- mysłu okrętowego oraz obuwnicze- go - informuje Roman Giedrojć, szef słupskiej PIP. „Solidarność" postanowiła sama walczyć z dłużnikami pracownika, m.in. za pomocą „czarnej listy". -Na pewno znajdzie się na niej„Sezamor" - mówi Stanisław Szukała, prze- wodniczący Zarządu Regionu „S" w Słupsku. - 1 chociaż zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji tego przed- siębiorstwa, to z drugiej strony trze- ba wziąć pod uwagę sytuację pracow- ników. Oni muszą regularnie płacić rachunki za mieszkanie, prąd czy telefon. Zakładu energetycznego czy telekomunikacji nie obchodzi, że człowiek nie dostaje wynagrodzenia i nie ma z czego zapłacić. Słupska „S" chce, aby na „czarnej liście" znalazło sięjak nąj więcej dłuż- ników. -Zwracamy się do wszystkich pracowników, którzy nie otrzymują wynagrodzenia, aby zgłaszali się do nas - dodąje S. Szukała. -Będziemy ich pracodawców wciągać na listę, która będzie upubliczniana. Pracownicy, którzy nie dostają należnych pieniędzy, znają swoje prawa, ale często z nich nie korzy- stają. - Pracuję w pry watnej firmie i często się zdarza, że szef nie płaci na czas. Jest ciężko, ale co mam zro- bić' ? Jak pójdę się gdzieś poskarżyć, to mogę tylko stracić robotę, a były już u nas takie przypadki, i wtedy już w ogóle nie będę miał z czego żyć. A tak jest nadzieja, że w końcu pie- niądze dostanę - mówi pracownik jednej ze słupskich firm, który pra- gnie zachować anonimowość, (sta) Wolą kasę zamiast pracy Jak już informowaliśmy, na po- czątku listopada zakład produku- jący wyroby mleczarskie w podsłup- skiej Kobylnicy zmieni właściciela. Koncern Nestle odsprzedał go pol- skiej firmie Lacpol. Szefostwo nowej firmy zobowiązało się do utrzyma- nia zatrudnienia w podsłupskiej fabryce na obecnym poziomie i nie- zmieniania warunków zatrudnienia przez nąjbliższe półtora roku. Mimo to z pracy w zakładzie w Kobylnicy zdecydowało się odejść w ramach zwolnień grupowych aż 81 osób. Ib o 21 więcej niż jeszcze w kwietniu planowało szefostwo Nestle! - Tylu chętnych się zgłosiło, a pra- codawca wyraził na to zgodę - tłu- maczy Agnieszka Wąsak z biura prasowego Nestle Polska. - Zasa- dy zwolnień grupowych negocjowa- ne były ze związkami zawodowymi. Każdy z dotychczasowych pracow- ników otrzyma odprawę w wysoko- ści 30 do 60 tys. zł, w zależności od stażu pracy i stanowiska, jakie zaj- mował! (nik) Gospodarujący na jeziorze Gardno rybacy ze Spółki Rybackiej „Kormo- ran" każdego ranka, gdy tylko pozwala na to pogoda, wypływają z przy- stani w Gardnie Wielkiej (gmina Smołdzino) na połów ryb. W ich sieci wpadają głównie leszcze (na zdjęciu), których jest najwięcej, węgorze, okonie, płocie oraz karasie. W złowione przez nich ryby najczęściej za- opatrują się mieszkańcy gminy. Za kilogram płoci trzeba zapłacić 4 złote, za leszcze i okonie - po 5 zł, a za karasie - 6 złotych. Kilogram szczupaka kosztuje 12 zł, sandacza -14 zł, lina -10 zł, a węgorza - 4 0 złotych, (ars) Fot. Artur Stencel Chwyt na „Trójcę Świętą" Właściciel usteckiej restauracji „Siódme Niebo" nie będzie ścigany przez prokuraturę za nazwę potrawy Wczorąj słupski Sąd Rejonowy wypo- wiedział się w kwestii „IWjcy Świętej". Danie ponoć jest smaczne, ale nazwę Ifemida uznała za objaw złego smaku. A zły smak nie jest przestępstwem. Wczerwcu były radny ustecki Stani- sław Baliński po przeczytaniu menu w restauracji „Siódme Niebo" powiado- mił prokuraturę. W spisie potraw obok „Polewki pielgrzyma" czy ,,Juki mę- czenników" zobaczył ,/ftójcę Świętą". Tb obraziło jego uczuciareligijne.Jednak prokuratura odmówiła wszczęcia do- chodzenia, nie widząc w nazwie dania „umyślnego obrażania uczuć religijnych czy publicznego znieważania przed- miotu czci religijnej". Stanisław Zaliń- ski wniósł na to zażalenie do sądu. Wczorąj sędzia Krzysztof Ciemno- czołowski oddalił je. - Prokuratura słusznie zdecydowała, bo właściciel re- stauracji nadając nazwę potrawie, nie miał zamiaru szydzić z katolicyzmu. Jednak bezwątpieniazastoscwałchwyty reklamowe nacechowane złym sma- kiem. RestauratorWalerian Kasper- ski nie ukrywa, żejego kulinarnym na- tchnieniem jest lektura szwąjcarskie- go franciszkanina, z przymrużeniem oka opisującego kardynalskie stoły - Jedzeniejest darem od Boga, Cóż, pan Zaliński zrobił mi reklamą, chociaż nie o taką mi chodziło... Dzisiąj w karcie dań zostało samo słowo „Trójca". Ib sandacz, łosoś i sola. (ber) PRINCESSA GOPLANA SŁUPSK, ul. Mostnika 2, tel. 842 98 85 ul. Dmowskiego 8, tel. 845 21 05 USTKA. Plac Wolności 9. tel. 814 34 89 Masz pytanie lub problem? Napisz, zadzwoń do nas! SŁUPSK centrala 8424441 W redakcji dyżuruje 9.00-13.00 BOGUM I ŁA RZECZKOWSKA Poseł wie, że będzie obrażony Słupski poseł Llgl Polskich Ro- dzin Robert Strąk protestuje prze- ciwko wystawieniu w Słupsku prac artystki Doroty Nieznalsklej. Co prawda jej wernisaż zaplanowano dopiero na listopad, jednak R. Strąk Już dziś napisał list do mar- szałka województwa pomorskiego z prośbą o „podjęcie działań unie- możliwiających wystawienie prac" artystki. - Jej eksponaty mają charakter obrazoburczy. Nie chcemy, aby pani Nieznalska obrażała uczucia reli- gijne słupszczan - mówi R. Strąk. - Poza tym, to absurd, że wystawę finansuje Urząd Marszałkowski, a więc my - podatnicy - mówi R. Strąk - Przypuszczam też, że wysta- wa w Słupsku to nie przypadek... - dodąje. Przypomnijmy, że dzieło D. Nie- znalsklej - „Pasja", przedstawia- jące krzyż z męskimi genitaliami, wywołało sporo kontrowersji. Osta- tecznie artystka stanęła przed są- dem, który za obrazę uczuć religij- nych skazał ją na prace społeczne. Wystawa artystki ma odbyć się w słupskiej „Baszcie Czarownic". - Nie wiem czemu poseł Strąk z góry zakłada, że pokażę prace obrazo- burcze. Zaprezentuję zupełnie nowe prace. Będą się one odnosiły do de- cyzji sądu. Jednym z elementów wystawy będzie film dokumentalny zmontowany ze scen z procesu - zdra- dza D. Nieznalska. - Wystawa była zaplanowana jeszcze na początku roku. (mag) fl KOBYLNICA 76-251 Kobylnica, ul. Główna 31 tel. 10 59/ 842 91 62, 842 97 49 Po półmetku Ukazał się już 19. kupon konkursowy, jeszcze tylko 14 i zakończy się pierwszy etap „Złotej Jesieni". Dotychczas na liście laureatów znajduje się 19 osób. Czekamy na kolejne. Przypominamy: najcenniejsza nagroda główna w historii gazety, mieszkanie w samym centrum Koszalina, w „Jowiszu" - budynkuXXI wieku jest i czeka. Tymczasem gra toczy się dalej, (kul) — — —— — — PSZENICY I ŻYTA Z DOPŁATAMI ARK W BIAŁOGARDZIE, PZZ UL. POŁCZYŃSKA 1 AMPOL-MEROL SP. Z O.O., TEL. 312-62-481 znak „x" stawiamy na polu ia G-5 H-3 ia i J U 9 '27.09.2003 r. (sobola) i )t ,
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
2 2 6 ( 3 5 9 4 ) B o k X J W j ^ B S
m .
cllo hasło „ s z korepetycji" I krytykuje powszechną praktykę dokształcania uczniów przez nauczycieli w formie odpłatnych lekcji. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się „korkom"
Jak Je nazywają ucznlo wie
str. 5
mość o romansie nlcy z nauczycielem historii w kołobrzeskim ogólniaku. - Mówiłem do niego: stary, daj spokój, po co cl to? A on ml na to, że Ją kocha I chce się ożenić,
mogli nawet w najczarniejszych myślach przypuszczać, że za kilka godzin będą opłakiwać śmierć najbliższych. OJ ciec pana młodego zgl nął pod kołami samochodu, a jego dziadek powiesił się
str. 7 Nakład gazety 55.380 egz. str. 3
^ K o t e ^
? afiEiHiA
DZIENNIK ROMORZA ŚRODKOWEGO
Wczoraj w południe zapalił się dach kolejowej kamienicy przy ul. Kołłątaja w Słupsku. Pożar spowodowało prawdopodobnie zwarcie w urządzeniu do kładzenia na dachu papy, którego używała pracująca tam ekipa remontowa. Z kamienicy ewakuowano kilkudziesięciu mieszkańców, bo łatwopalne materiały konstrukcyjne dachu stwarzały zagrożenie szybkiego rozprze
strzenienia się ognia. Dlatego w akcji wzięły udział wszystkie słupskie jednostki straży pożarnej. W czasie wycinania fragmentów spalonego dachu jeden ze słupskich strażaków poparzył sobie rękę i niezbędna była pomoc lekarska. Wstępnie straty spowodowane pożarem wyceniono na 60 tys. złotych.
(nik) Fot. Krzysz to f Tomas ik
Strategiczne autobusy Występujący w ekstraklasie koszykarskiej zespół Czarnych Słupsk po
zyskał strategicznego sponsora. Będzie nim firma produkująca autokary Scania-Kapena SA w Słupsku. Kwota jest owiana tąjemnicą handlową. -Jesteśmy bardzo zadowoleni z podpisania umowy. Zanim do tego doszło, trwały wielomiesięczne negocjacje. Obecnie trwają rozmowy dotyczące używania nazwy firmy w nazwie klubu sportowego Czarni Aby do tego doszło, sponsor przeprowadzi badaniana rynku i zbierze niezbędne informacje - powiedział nam wczorąj A n d r z e j Twardowski , prezes klubu Czarnych, (mar)
Oddajcie dodatek! na podstawie starych uchwał. - Sąd Pracy w Świnoujściu w identycznym przypadku nakazał zwrot dodatku specjalnego. Oczekujemy, że to samo zrobią pan Wandzel i Kobyliński -stwierdza J . Szczypińska. Dodatek to 1374 zł rocznie brutto.
PiS za problem z dodatkiem i pensją M. Kobylińskiego winą obarczył przewodniczącą Rady Miejskiej A n n ę Bogucką-Skowrońską. -Przecież od informowania o zmianach w przepisach prawa jest Biuro Prawne Urzędu Miejskiego. Tb ono powinno dbać o takie szczegóły - powiedziała nam A Bogucka-Skowrońska. (kow)
Prawo I Sprawiedliwość żąda, aby były prezydent Słupska Jerzy Wandzel I obecny Maciej Kobyliński oddali pieniądze za dodatek specjalny d o Ich wynagrodzenia. Zdaniem PIS pobierali go nieprawnie. Sprawę skierowali d o Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Zdaniem J o l a n t y Szczyp ińs k i e j , wiceprezesa pomorskiego PiS, wynagrodzenia obu prezydentów powinna ustalać uchwała Rady Miejskiej imiennie dla każdego z osobna. Tymczasem wypłacano im pensję (w tym dodatek specjalny)
Uzupełnili projekt J a k informowaliśmy, E u g e n i u s z Żuber, pełnomocnik Komitetu Ini
cjatywy Ustawodawczej, starającego się o utworzenie województwa środ-kowopomorskiego, zawiózł do Warszawy dokumenty, uzupełniając złożony wcześniej projekt ustawy o utworzeniu 17. województwa. - Marszałek Sejmu chciał, abyśmy podali źródła finansowania funkcjonowania województwa oraz złożyli oświadczenie, czy proponowane rozwiązanie jest zgodne z prawem unijnym. Tb też zrobiłem. Tkraz pozostaje poczekać kilka dni na postanowienie marszałka o przyjęciu dokumentów, a wtedy zaczniemy zbierać podpisy pod projektem ustawy o środkowopomorskim - mówi E. Żuber. (mrc)
SZCZEG ÓŁYKON KURS U SIEDZIBIE FIRMY
N a j w i ę k s z y w Polsce producent okien P C V w systemie T H Y S S E N
76-200 S Ł U P S K , u ł . p o r t o w a 7 t a l . 8 4 11 025, f a x 84 11 0 2 6
K o n k u r s d l a k l i e n Y ż w
Właściciel Firmy zapewnia najkorzystniejszą CENĘ i JAKOŚĆ okien popartą certyfikatami i wyróżnieniami
Miliony, na które czekają pracownicy
Walka o wypłaty W Słupsku powstaje „czarna li
sta" dłużników pracownika. "Ttao-rzyją „Solidarność". Trafią na nią firmy, które nie wypłacają wynagrodzeń swoim pracownikom. A jest o co walczyć. Z szacunków Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że w ubiegłym roku kwota nie wypłaconych wynagrodzeń w województwie pomorskim sięgnęła ponad 70 min złotych.
- Firmy nie płacą z dwóch powodów: albo są w tarapatach finansowych, albo właściciel nie płaci zatrudnionym na czas, traktując to jako tani kredyt. Najwięcej kłopotów z otrzymaniem wynagrodzenia mają zatrudnieni w firmach przemysłu okrętowego oraz obuwnicze
go - informuje R o m a n Giedrojć, szef słupskiej PIP.
„Solidarność" postanowiła sama walczyć z dłużnikami pracownika, m.in. za pomocą „czarnej listy". -Na pewno znajdzie się na niej„Sezamor" - mówi Stanisław Szukała, przewodniczący Zarządu Regionu „S" w Słupsku. - 1 chociaż zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji tego przedsiębiorstwa, to z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę sytuację pracowników. Oni muszą regularnie płacić rachunki za mieszkanie, prąd czy telefon. Zakładu energetycznego czy telekomunikacji nie obchodzi, że człowiek nie dostaje wynagrodzenia i nie ma z czego zapłacić.
Słupska „S" chce, aby na „czarnej liście" znalazło się jak nąj więcej dłuż
ników. -Zwracamy się do wszystkich pracowników, którzy nie otrzymują wynagrodzenia, aby zgłaszali się do nas - dodąje S. Szukała. -Będziemy ich pracodawców wciągać na listę, która będzie upubliczniana.
Pracownicy, którzy nie dostają należnych pieniędzy, znają swoje prawa, ale często z nich nie korzystają. - Pracuję w pry watnej firmie i często się zdarza, że szef nie płaci na czas. Jest ciężko, ale co mam zrobić' ? Jak pójdę się gdzieś poskarżyć, to mogę tylko stracić robotę, a były już u nas takie przypadki, i wtedy już w ogóle nie będę miał z czego żyć. A tak jest nadzieja, że w końcu pieniądze dostanę - mówi pracownik jednej ze słupskich firm, który pragnie zachować anonimowość, (sta)
Wolą kasę zamiast pracy
J a k już informowaliśmy, na początku listopada zakład produkujący wyroby mleczarskie w podsłup-skiej Kobylnicy zmieni właściciela. Koncern Nestle odsprzedał go polskiej firmie Lacpol. Szefostwo nowej firmy zobowiązało się do utrzymania zatrudnienia w podsłupskiej fabryce na obecnym poziomie i niezmieniania warunków zatrudnienia przez nąjbliższe półtora roku. Mimo to z pracy w zakładzie w Kobylnicy zdecydowało się odejść w ramach zwolnień grupowych aż 81 osób. Ib o 21 więcej niż jeszcze w kwietniu planowało szefostwo Nestle!
- Tylu chętnych się zgłosiło, a pracodawca wyraził na to zgodę - tłumaczy A g n i e s z k a W ą s a k z biura prasowego Nestle Polska. - Zasady zwolnień grupowych negocjowane były ze związkami zawodowymi. Każdy z dotychczasowych pracowników otrzyma odprawę w wysokości 30 do 60 tys. zł, w zależności od stażu pracy i stanowiska, jakie zajmował! (nik)
Gospodarujący na jeziorze Gardno rybacy z e Spółki Rybackiej „Kormoran" każdego ranka, gdy tylko pozwala n a to pogoda, wypływają z przystani w Gardnie Wielkiej (gmina Smołdzino) n a połów ryb. W ich sieci wpadają głównie leszcze (na zdjęciu), których jest najwięcej, węgorze, okonie, płocie oraz karasie. W złowione przez nich ryby najczęściej zaopatrują się mieszkańcy gminy. Z a kilogram płoci trzeba zapłacić 4 złote, z a leszcze i okonie - po 5 zł, a z a karasie - 6 złotych. Kilogram szczupaka kosztuje 12 zł, sandacza - 1 4 zł, lina - 1 0 zł, a węgorza - 40 złotych, (ars)
Fot. Artur Stencel
Chwyt na „Trójcę Świętą" Właściciel usteckiej restauracji
„Siódme Niebo" nie będzie ścigany przez prokuraturę za nazwę potrawy Wczorąj słupski Sąd Rejonowy wypowiedział się w kwestii „IWjcy Świętej". Danie ponoć jest smaczne, ale nazwę Ifemida uznała za objaw złego smaku. A zły smak nie jest przestępstwem.
W czerwcu były radny ustecki Stanisław Baliński po przeczytaniu menu w restauracji „Siódme Niebo" powiadomił prokuraturę. W spisie potraw obok „Polewki pielgrzyma" czy ,,Juki męczenników" zobaczył ,/ftójcę Świętą". Tb obraziło jego uczucia religijne. Jednak prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia, nie widząc w nazwie dania „umyślnego obrażania uczuć religijnych czy publicznego znieważania przedmiotu czci religijnej". Stanisław Zaliń-ski wniósł na to zażalenie do sądu.
Wczorąj sędzia Krzysztof Ciemno-czołowski oddalił je. - Prokuratura słusznie zdecydowała, bo właściciel restauracji nadając nazwę potrawie, nie miał zamiaru szydzić z katolicyzmu. Jednak bezwątpieniazastoscwałchwyty reklamowe nacechowane złym sma
kiem. Restaurator Walerian Kaspers k i nie ukrywa, że jego kulinarnym natchnieniem jest lektura szwąjcarskiego franciszkanina, z przymrużeniem oka opisującego kardynalskie stoły -Jedzenie jest darem od Boga, Cóż, pan Zaliński zrobił mi reklamą, chociaż nie o taką mi chodziło... Dzisiąj w karcie dań zostało samo słowo „Trójca". Ib sandacz, łosoś i sola. (ber)
PRINCESSA GOPLANA
SŁUPSK, ul. Mostnika 2, tel. 842 98 85 ul. Dmowskiego 8, tel. 845 21 05
USTKA. Plac Wolności 9. tel. 814 34 89
Masz pytanie lub problem? Napisz, zadzwoń do nas!
S Ł U P S K centrala
8424441 W redakcji dyżuruje 9.00-13.00 BOGUMIŁA RZECZKOWSKA
Poseł wie, że będzie obrażony
Słupski poseł Llgl Polskich Rodzin Robert Strąk protestuje przeciwko wystawieniu w Słupsku prac artystki Doroty Nieznalsklej. C o prawda jej wernisaż zaplanowano dopiero na listopad, jednak R. Strąk Już dziś napisał list do marszałka województwa pomorskiego z prośbą o „podjęcie działań uniemożliwiających wystawienie prac" artystki.
- Jej eksponaty mają charakter obrazoburczy. Nie chcemy, aby pani Nieznalska obrażała uczucia religijne słupszczan - mówi R. Strąk. - Poza tym, to absurd, że wystawę finansuje Urząd Marszałkowski, a więc my - podatnicy - mówi R. Strąk - Przypuszczam też, że wystawa w Słupsku to nie przypadek... -dodąje.
Przypomnijmy, że dzieło D. Nieznalsklej - „Pasja", przedstawiające krzyż z męskimi genitaliami, wywołało sporo kontrowersji. Ostatecznie artystka stanęła przed sądem, który za obrazę uczuć religijnych skazał j ą na prace społeczne.
Wystawa artystki ma odbyć się w słupskiej „Baszcie Czarownic". -Nie wiem czemu poseł Strąk z góry zakłada, że pokażę prace obrazoburcze. Zaprezentuję zupełnie nowe prace. Będą się one odnosiły do decyzji sądu. Jednym z elementów wystawy będzie film dokumentalny zmontowany ze scen z procesu - zdradza D. Nieznalska. - Wystawa była zaplanowana jeszcze na początku roku. (mag)
fl KOBYLNICA
76-251 Kobylnica, ul. Główna 31 tel. 10 59/ 842 91 62, 842 97 49
Po półmetku Ukazał się już 19. kupon konkursowy, jeszcze tylko 14 i zakończy
się pierwszy etap „Złotej Jesieni". Dotychczas na liście laureatów znajduje się 19 osób. Czekamy na kolejne.
Przypominamy: najcenniejsza nagroda główna w historii gazety, mieszkanie w samym centrum Koszalina, w „Jowiszu" - budynku X X I wieku jest i czeka. Tymczasem gra toczy się dalej, (kul)
— — —— — —
P S Z E N I C Y I Ż Y T A Z D O P Ł A T A M I A R K
W BIAŁOGARDZIE, PZZ UL. POŁCZYŃSKA 1
AMPOL-MEROL SP. Z O.O., TEL. 312-62-481
znak „x" stawiamy na polu
ia G-5 H-3 ia i J U 9 '27.09.2003 r. (sobola) i ) t ,
mumwm
średni
4,5451 zmiana
+0,0384
A M E R Y K A Ń S K I średni zmiana
3,9613 +0,0354
hi Losowanie z piątku 26.09
MULTILOTEK 1, 3, 7,12,15,17, 20, 23,25, 28,
29,37,41,47,54,57,60,68,74,79
TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK
Losowanie I: 8, 39, 42, 4 5 Losowanie II: 18
Wygrane z czwartku 25.09 TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUME
REK: I, II stopnia - brak, III -1.699,40 zł, IV - 85,30 zł, V - 7,30 zł. (cza)
| Ź6.0Ó.Ź603 r. 1
_ .l/ANIA GIEŁDOWE
V t f l G 20002,37 +1,00%
OBROTY 225.593 min zł
Rodzina pedofilów Ojciec, dziadek, wujek i sąsiad
są podejrzani o wykorzystywanie seksualne trzech dziewczynek w wieku kilku lat. Zatrzymała ich szczecińska policja.
Pod koniec maja policjanci dostali zgłoszenie o dwóch dziew-
• czynkach w wieku czterech lat, które pozostawiono bez opieki na boisku szkolnym. Policjanci sprawdzili ich sytuację rodzinną. Okazało się, że dzieci były gło
dzone, na ich ciele były ślady, które mogły świadczyć, że były bite. Dzieci umieszczone w pogotowiu rodzinnym swoim zachowaniem zdradziły, że były wcześniej wykorzystywane seksualnie. Ojciec i dziadek dzieci są już w areszcie. Dwaj pozostali mężczyźni zostali przesłuchani przez prokuratora. Także w ich sprawie prokurator miał wystąpić do sądu z wnioskiem o areszt, (ho)
Redaktor naczelny - Mirosław Marek Kromer I zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Stefanowskl zastępca redaktora naczelnego - Przemysław Lipski S e k r e t a r z e r e d a k c j i : K r y s t y n a J u s z k l e w l c z , P r z e m y s ł a w Niechciał, J e r z y S z y c h Dyrektor naczelny wydawnictwa • Waldemar Ćwlęka W y d a w c a : D z i e n n i k a r s k a O f i c y n a W y d a w n i c z a „ R o n d o " sp. z o.o., ul. S p o r t o w a 14, 75-503 Koszal in, tel. 340-72-16, fax 343-55-93, e-mall: gloskosz @rondo.com.pl Skład I łamanie D O W „ R o n d o " Druk: Drukarnia , , R o n d o " w Koszal inie, ul. Słowiańska 3 a , tel./fax 340-35-98
„ G Ł O S K O S Z A L I Ń S K I " 76-603 Koezelln, ul. Sportowe 14, centrele, tel. 340-72-16, fex 343-65-93 Internet e-mell [email protected] BIURO OQLOSZEŃ:7M03 Koezafln, ul. Sportowe 14, telJfex 340-73-44. Internet B.O. e-mell [email protected], www.oloekoezellnekl.com.pl
Oddziały redakęji I Biura Ogłoszeń: w Drawiku Pomorskimi ul. Zamkowa 18, tel. 36-332-62; Biuro Ogłoszeń: pl. Konstytucji 1, tel. 36-342-04; w Białogardzie: ul. 1 Mąja 16, tel, (312) 66-66; w Kołobrzegu: ul. Katedralna 12 (hotel Centrum, pok. 111), tel. 36-460-80. 36-271-49; w Szczeolnkui pl, Wolności 6 (I piętro, p. 10), tel./fax 37-423-89
„ G Ł O S S Ł U P S K I " 76-200 Słupek, ul. Filmowe 2, tel. 642-71-12,642-64-16, 842-66-07, fex 642-96-67 [email protected], www.gloeelupekl.com.pl BIURO OGŁOSZEŃ: 76-200 Słupek, ul. Filmowe 2, tel./tex 642-96-67
Oddziały redakęji I Biura Ogłoszeń: w Człuchowie; ul. KnSlewikfl lb, tel. 83-42-668; w Mlastkui ul. Dworoowa 29, tel 867-62-62.
Czas na konstytucję
Stany Zjednoczone chcą dać Irakijczykom pół roku na uchwalenie nowej konstytucji, która byłaby podstawą do rozpisania wyborów w przyszłym roku w tym kraju. W wywiadzie dla gazety „New York Times" amerykański sekretarz stanu C o l i n P o w e l l przyznał, że utworzenie nowego rządu już w przyszłym roku może być jednak trudne. Ale - j a k dodał - jes t konieczne, bo tylko wtedy będzie możliwe przekazanie władzy, (ho)
GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI
Konferencja prasowa prezydentów Polski i Czech Aleksandra Kwaśniewskiego i Vaclawa Klausa po rozmowach w Jeseniku, niedaleko granicy z Polską. Obaj przywódcy rozmawiali o Unii Europejskiej, o stosunkach dwustronnych, o Centrum Przeciwko Wypędzeniom i o polityce regionalnej. Prezydenci opowiedzieli się za wprowadzeniem ułatwień w przekraczaniu granicy przez obywateli obu państw. (PAP)
Strajk generalny
Na Słowacj i zorganizowano strajk generalny w proteście przeciwko reformom gospodarczym gabinetu premiera M i k u l a s z a D z i u r i n d y . Była to pierwsza i zarazem największa w historii Słowacji akcja strajkowa z udziałem pół miliona związkowców. Nie działały koleje oraz komunikacja miejska, zamknięte były sklepy, stacje benzynowe i firmy usługowe. Strajkowali nauczyciele. Produkcję wstrzymały nawet niektóre zagraniczne przedsiębiorstwa,
j a k fabryka Volkswagena pod Bratysławą.
Związkowcy domagali się zwiększenia płacy minimalnej z pięciu do ośmiu tysięcy koron (200 euro) oraz podniesienia minimalnej emerytury do czterech tysięcy koron (czyli 100 euro). Chcą również, by rząd wycofał się z wprowadzenia od początku 2004 roku 19-procentowego podatku liniowego, który - ich zdaniem - faworyzuje bogatych.
Negocjacje z przedstawicielami rządu zakończyły się fiaskiem, (ho)
ŚWIAT / KRAJ / REGION S O B O T A - N I E D Z I E L A , 2 7 - 2 8 . 0 9 . 2 0 0 3 R .
Wiceminister nie wróci Minister spraw wewnętrznych i
administracji Krzysztof J a n i k powiedział, że Z b i g n i e w Sobotka, wiceminister w tym resorcie, nie wróci w poniedziałek do pracy tak jak ustalono wcześniej. Według ministra sprawiedliwości Grzegorza K u r c z u k a bardzo źle by się stało, gdyby zaraz po powrocie do pracy
wiceszefa MSWiA prokuratura złożyła wniosek o uchylenie mu poselskiego immunitetu. Oznacza to, że Sobotce mogą być postawione zarzuty w aferze starachowickiej.
W obecnej fazie śledztwa Sobotka jes t wskazywany jako możliwe źródło przecieku. Przypomnijmy, że chodzi o ostrzeżenie starachowic
kich samorządowców z SLD i związanych z nimi gangsterów o planowanej akcji policji przeciwko nim.
Prokuratura Okręgowa w Kielcach prawdopodobnie do wtorku zdecyduje, w jakim charakterze zostanie przesłuchany Sobotka, który po ujawnieniu afery przebywa na urlopie, (ho)
Fikcyjne kolizje Policjanci z Łodzi i Zgierza za
trzymali 18 osób podejrzanych o wyłudzenia odszkodowań komunikacyjnych. Wśród zatrzymanych są dwaj policjanci drogówki, strażnik miejski i nauczyciel. Według policji, przez dwa lata wyłudzili oni od firm ubezpieczeniowych co najmniej 700 tysięcy złotych.
Oszuści wyłudzali odszkodowania za fikcyjne kolizje, fałszowali rachunki za usługi w zakładach blacharskich oraz faktury na zakup części i podzespołów samochodowych. (ho)
Górnicy blokowali Slqsk Przez trzy godziny trwała wczo
raj blokada dróg na Śląsku, zorganizowana przez górników protestujących przeciwko likwidacji kopalń. Na Śląsk przyjechał wiceminister Jerzy Hausner, który podczas obrad sejmiku województwa zaprezentował program ratowania górnictwa.
J a k poinformował jeden z liderów sztabu protestacyjno-strajko-wego W a c ł a w C z e r k a w s k i ze Związku Zawodowego Górników w Polsce, w blokadach wzięło udział ponad trzy tysiące osób. - Spodziewamy się teraz rozpoczęcia autentycznego dialogu, a nie tego, o którym mówi rząd, a nic w tym zakresie nie robi. Chcemy merytorycznych rozmów o tym, co dalej i zauważenia, że od 30 dni ludzie protestują. Jeśli nie dojdzie do rozmów, to na tej blokadzie na pewno się nie skończy. Rozważamy nawet kolejny wyjazd do Warszawy - dodał.
W sali sejmiku śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach odbyła się debata na temat górnictwa z udziałem wicepremiera Jerzego Hausnera. Wicepremier przez ponad godzinę przekonywał o konieczności przeprowadzenia reformy górnictwa. Przerywano mu
gwizdami i okrzykami: - Hausner do roboty za 500 złotych.
Wicepremier przedstawił założenia programu, kładąc szczególny nacisk na tak zwane osłony, czyli urlopy górnicze, stypendia i kontrakty na przekwalifikowania. Wyjaśnił, że nąjpierw zostanie uruchomiony program osłonowy, a potem
podjęte zostaną działania likwidacyjne. Stwierdził, że górnictwo powinno pozbyć się „pasożytniczych narośli" w postaci różnorodnych spółek. Dodał, że chodzi o ratowanie całej branży - 100 tysięcy miejsc pracy i zdolności wydobywczych na poziomie 90 milionów ton rocznie, (ho)
Na zdjęciu: Debacie przysłuchiwały się pracownice kopalń przeznaczonych do likwidacji. Kobiety przyniosły ze sobą transparenty z napisami: „Pracy", „Głód" i „Bieda". (PAP)
K R O ^ f b R z ą d przetrwał
Opozycja w czeskim parlamencie zebrała 98 głosów na rzecz wotum nieufności dla rządu Vla-dłmlra Szpldll. Do jego uchwalenia potrzebnych było jednak 101 głosów. Tym samym obecny gabinet przetrwał.
Przedłużony areszt
Sąd sztokholmski przedłużył na dwa tygodnie areszt podejrzanemu o atak i śmiertelne zranienie nożem minister Anny Lindh 24-letniemu mężczyźnie. Aresztowany jest synem jugosłowiańskich uchodźców.
Terroryści w m e c z e t a c h
Rząd włoski jest zdecydowany zamykać meczety, które służą nie celom religijnym, lecz wspieraniu działalności terrorystycznej. - Mówię jasno: albo prawo będzie przestrzegane, albo meczety zostaną zamknięte. Nie pozwolimy, by stały się one miejscami, gdzie gromadzi się fundusze i rekrutuje członków organizacji terrorystycznych - ostrzegł minister spraw wewnętrznych Giuseppe Plsanu. Dodał, że za takimi działaniami stoi al-Qaida, która stara się przejąć kontrolę nad nielegalną imigracją z krajów muzułmańskich, (ho)
Na zdjęciu: kuter wyrzucony na nabrzeże po przejściu potężnej fali - tsunami (PAP)
W Stalowej Woli w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji rozpoczął się wczoraj dwudniowy X V I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „Solidarność". - Stanowczość i konsekwencja w działaniu, a nie konflikty i podziały - o taki obraz naszego związku wszyscy zabiegajmy - powiedział przewodniczący „Solidarności" Janusz Śnladek. Zjazd poświęcony jest sytuacji gospodarczej i na rynku pracy. (PAP)
Kradl i n a w a g a r a c h Policjanci zatrzymali dwóch gim
nazjalistów, którzy w czasie wagarów okradli recepcjonistkę z Ośrodk a Wypoczynkowego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Ustce. Zatrzymano ich w centrum Ustki, a skradziony plecak, w którym znajdowały się m.in. dokumenty, biżuteria, pieniądze oraz telefon komórkowy o łącznej wartości 3000 złotych zwrócono właścicielce. Obaj trafili do Policyjnej Izby Dziecka.
Naruszyli n ietykalność Do trzech la t więzienia grozi
dwóm 22-letnim mieszkańcom Kępic, którzy podczas policyjnej interwencji naruszyli nietykalność cielesną policjanta. Mężczyźni grozili interweniującym funkcjonariuszom pozbawieniem ich zdrowia i życia oraz szarpali się z jednym z policjantów.
Zatrzymany z n a r k o t y k a m i
W nocy z czwartku na piątek policjanci zatrzymali przy ul. Piłsudskiego w Słupsku 22-letniego Michała S. Mężczyzna miał przy sobie dwa woreczki z marihuaną oraz
Polska propozycja
- Narody Zjednoczone powinny zachować kluczową rolę w rozwiązywaniu problemów na świecie powiedział na forum ONZ minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz. Przypomniał o polskiej inicjatywie reformy ONZ, która współbrzmi z obecną propozycją sekretarza generalnego tej organizacji K o f i e g o A n a n a .
Cimoszewicz nawiązał do swojego ubiegłorocznego wystąpienia w Nowym Jorku, w którym zaproponował reformę Narodów Zjednoczonych, by ONZ mogła sprostać wyzwaniom XXI wieku. Przypomniał o polskiej propozycji przygotowania Nowego Aktu Narodów ^jednoczonych. Ramy dokumentu miałoby opracować grono nąjwybitniejszych światowych autorytetów. Później - według propozycji Polski - miałby on być poddany pod dyskusję wszystkich państw członkowskich Narodów ^jednoczonych. Taki akt - według oceń Polski - pozwoliłby światu lepiej stawić czoło wyzwaniom nąjbliż-szych dziesięcioleci, (ho)
amfetaminą. Michał S. trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań, (ars)
Fałszywy a l a r m Dyrekcja gimnazjum gminnego w
Sianowie zarządziła ewakuację uczniów i personelu po otrzymaniu sygnału o podłożeniu bomby w szkole. Poszukiwania ładunku wybuchowego trwały prawie dwie godziny jednak policyjni specjaliści z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie nie znaleźli bomby.
Skradziono r o w e r Włamano się do komórki gospo
darczej w kamienicy przy ul. Staszica w Złocieńcu. Łupem złodziej a padł rower. Stratę oszacowano na 200 złotych, (sz)
Wstrząsy na Hokkaido Co najmniej dwie osoby zginęły, a
ponad 400 zostało rannych w wyniku silnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło japońską wyspę Hokkaido. Siła wstrząsów wynosiła osiem stopni w otwartej skali Richtera.
Po pierwszym wstrząsie nastąpiły dwa kolejne. Drgania były tak silne, że ludzie nie mogli utrzymać się na nogach. W sklepach i biurach wiele rzeczy pospadało na ziemię. Życie na wyspie zostało częściowo sparaliżowane.
Władze japońskie ostrzegły przez telewizję o możliwości tsunami, wielkich, niszczycielskich fal mor
skich wywołanych przez trzęsienie ziemi. Jednak obawy te nie potwierdziły się - fale, które zalały wybrzeże w rejonie miast Kushiro i Nemu-ro, miały do 1,6 metra wysokości.
W rejonie nąjbardziej dotkniętym kataklizmem zostały zamknięte autostrady i lotniska. Nastąpiły przerwy w dopływie prądu. Automatycznie wyłączyła się elektrownia w Atsuma i w całej okolicy zgasło światło. Strażacy walczyli z pożarem, który wybuchł w jednym ze zbiorników rafinerii ropy w Tb-makomai. Z domów ewakuowano ponad 4 1 tysięcy mieszkańców Hokkaido. (ho)
SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r. WYSOKIE NAPIĘCIE
B
r e m n i i s - Wiele razy mówiłem do niego: stary, daj spokój, po co cl
to ?A on ml na to, że Ją kocha I chce się ożenić. Później chyba zrozumiał, że zbyt bliskie relacje uczennicy z nauczycielem są niezdrowe 1 postanowił z tym skończyć. No I zaczęła s/ę afera. Ale dlaczego Ja zostałem w nią wplątany? - zastanawia się podczas rozmowy z dziennikarzem nauczyciel chemii w kołobrzeskim III Liceum Ogólnokształcącym, zamieszany w głośny Już w całym kraju szkolny skandal.
Romans uczennicy i nauczyciela historii ujrzał światło dzienne za sprawą „Gazety Kołobrzeskiej", lokalnego tygodnika. Dziennikarz tej gazety K a m i l Pawełoszek twierdzi, że ta właśnie uczennica zwróciła się do niego z prośbą o pomoc. Opowiedziała m.in. o tym, jak historyk zmuszają do kontaktów seksualnych oraz o alkoholowo-narko-tycznych imprezach, do których miało dochodzić w domu pedagoga. W imprezach mieli brać udział nauczyciele III LO, a prym wiedli historyk (rozwodnik) oraz chemik -mąż i ojciec dwojga dzieci.
Dziennikarz spisał opowieść dziewczyny, w tygodniku ukazał się artykuł. Starostwo Powiatowe w Kołobrzegu natychmiast zawiadomiło Prokuraturę Rejonową o popełnieniu przestępstwa, ta z kolei zleciła zbadanie sprawy policji. J e r z y Kotlęga, zachodniopomorski kurator oświaty, wysłał do szkoły Graż y n ę Bychawską, wicekuratora.
Zaczęło s ię o d połowinek
Koledzy dziewczyny twierdzą, że romans 40-letniego nauczyciela historii J a n a N o w a k a i tegorocznej maturzystki J o w i t y K o w a l s k i e j zaczął się podczas szkolnych połowinek, w październiku ubiegłego roku. - Pan od historii trochę za dużo wypił. Jowita poprosiła go do tańca i od tego się zaczęło. Kilka dni później usłyszałam, że pan profesor zaprosił ją do kawiarni, później do mieszkania na kawę, aż w końcu zaczęła jeździć jego oplem uectrą. Samochód wkrótce rozbiła i przez jakiś czas pokazywała się w kołnierzu ortopedycznym usztywniającym kark - opowiada K a m i l a z III LO.
- Moim zdaniem to, co zrobiła Jowita, to świństwo. Po co ona w ogóle wywołała całe to zamieszanie, a później niczym przestępca, po cichutku zabrała ze szkoły papiery i się po prostu wyniosła? - zastanawia się kolega z klasy bohaterki skandalu.
- Najpierw szaleje z nim w „Kazamatach", później robi z niego gwałciciela - wtrąca Dorota. -Zrobiła to z zazdrości. Słyszałam, że nauczyciel znalazł sobie inną i ją zostawił. Ale wina przecież leży po obu stronach.
- Bo to głupota, żeby nauczyciel z dziewczyną romansował. A później
ona obnosi się z tym po szkole i chwali, że jej profesor maturę załatwi. A z historii i tak czwórkę zawsze miała - denerwuje się jeden z maturzystów.
Okazuje się, że o romansie historyka i uczennicy wiedzieli także rodzice dzieci uczących się w szkole. - Syn opowiadał mi, że jego koleżanka spotyka się z nauczycielem. Od razu wydało mi się to niemoral-
chemii. - Stawia mi się zarzut, że nie poinformowałem dyrektora o romansie, ale przecież wszyscy o nim wiedzieli. Jeśli „wyłamałbym się" i poleciał z donosem, wówczas byłbym spalony w środowisku.
- Czy brałem udział libaęjach? Nie, nie brałem. Nigdy. Tb bzdura. Owszem, nie zaprzeczam, że spotykałem się z kolegą z pracy przy piwie. Ale kogo obchodzi, z kim spotykam się po pracy przy kuflu piwa? - dodąje nauczyciel. - Mam już dosyć tego całego zamieszania. Cierpi na nim moja rodzina: żona, która nadal pracuje w szkole, i dzieci.
Czy zamierza wrócić do pracy w szkole po skandalu, którego stał się mimowolnym bohaterem? - Chcę wrócić do pracy z tarczą, ale jeszcze się zastanawiam... Dwadzieścia lat
W opinii specjalisty O komentarz do opisanej sprawy popro
siliśmy Ewę Glzę, lekarza psychiatrę z Kołobrzegu:
- Tych dwoje swoim czynem zaburzyło relacje nauczyciel - pedagog - uczeń. Postępowanie -głównie ze strony nauczyciela -niezgodne jest z zasadami moralnymi i pedagogicznymi funkcjonującymi powszechnie w społeczeństwie.
Nauczyciel lub ksiądz to„zakazane owoce", które zawsze będą szczególnie traktowane przez uczennice, bo ich nie można „spróbować". Tym bardziej potęguje to ciekawość i zwiększa chęć dotarcia do intymnych obszarów życia tych osób. Od dojrzałości emocjonalnej, systemu wartości i
poukładanego życia rodzinnego nauczyciela zależy, jak sobie poradzi z tak kuszącą ofertą. Jeżeli pójdzie na skróty, to straci autorytet.
Powiedzmy sobie szczerze -uczennic i uczniów też nie omija stara, znana gra związana z płcią, dojrzewaniem, z chęcią złamania zasad i barier, poznania smaku zakazanego owocu. Niestety, to młodzi ludzie, którzy nie liczą się z konsekwencjami.
ne. Rozumiem, ze on jest dorosły, a dziewczyna też ma dowód, ale to takie niesmaczne - komentuje Barb a r a M., matka maturzysty z klasy Jowity.
L e c h Pieczyński , dyrektor Zespołu Szkół Morskich, a od września bieżącego roku również III LO, natychmiast zawiesił w obowiązkach nauczyciela historii oraz nauczyciela chemii, k tóry- jak wynika z pisemnego oświadczenia złożonego przez dziewczynę - również uczestniczył w alkoholowych imprezach. Poprzednia dyrektor szkoły Teresa T b m c z u k zdecydowanie zaprzecza, jakoby wiedziała o romansie nauczyciela z uczennicą.
Byłbym wyklęty... - Nie mam pretensji do dyrek
tora, że zawiesił mnie w obowiązkach - powiedział nam nauczyciel
przepracowałem w sźkole i nigdy wcześnięj nic podobnego mi się nie przytrafiło.
Jowita Oglądamy zdjęcia ze szkolnej
wycieczki: ładna, wysoka osiemna-stolatka, ciemne oczy, krótko przystrzyżone włosy. Na zdjęciach roześmiana, obejmuje koleżankę, przytula się do przystojnego blondyna.
- Miała oceny dostateczne i dopuszczające. Ot, uczennica taka, jakich wiele w szkole. Niczym speqjalnym się nie wyróżniała - ocenia A n n a W ą g r o w s k a , zastępca dyrektora Zespołu Szkół Morskich, w którym od września mieści się III LO.
Niestety, mimo wielokrotnych prób nie udało nam się skontaktować z samą Jowitą. Niedawno zabrała swoje dokumenty z III LO i przeniosła j e do innej szkoły. -
Dajcie nam już spokój. Chcemy normalnie żyć. Jowity nie ma, rodzice nie chcą rozmawiać z mediami - tyle usłyszeliśmy od siostry Jowity podczas naszej kolejnej wizyty w domu dziewczyny.
Z nauczycielem historii rozmawialiśmy telefonicznie tuż po publikacji w „Gazecie Kołobrzeskiej". - Czy to prawda, że miał pan romans z uczennicą? - zapytaliśmy.
- Nie będę wypowiadał się w tej sprawie - odpowiedział i odłożył słuchawkę. Później był nieuchwytny, podobno wyjechał z miasta.
Prokurator n a to... Przed kilkoma dniami Jowita
oświadczyła, że nie wystąpi o ściganie nauczyciela za rzekome zmuszanie j e j do stosunków seksualnych.
- Sprawa jest bardzo delikatna. Ponieważ dziewczyna nie złożyła wniosku o ściganie, nie prowadzimy postępowania wyjaśniającego w tej sprawie. Natomiast nadal interesujemy się kwestią uczestniczenia w imprezach alkoholowych osób poniżej 18. roku życia i ewentualnego dostarczania osobom niepełnoletnim alkoholu - informuje Adam Kuc, prokurator rejonowy w Kołobrzegu.
Kuratorium czeka Skandalem w kołobrzeskiej szko
le zajmowała się G. Bychawska, wicekurator Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty w Szczecinie. - Czekamy na decyzję komiąji dyscyplinarnej, działającej przy urzędzie wojewody i na zakończenie postępowania prokuratorskiego. Jeżeli instytucje zajmujące się sprawą uznają, że nauczyciel jest winien, wówczas poniesie konsekwencje swojego czynu. Jakie? Łącznie z zakazem wykonywania zawodu nauczyciela. Jeżeli natomiast zostanie oczyszczony z zarzutów, wówczas będzie miał pełne prawo do korzystaniu z praw nauczyciela i wróci do szkoły - wyjaśnia pani wicekurator.
Czy z moralnego punktu widzenia nauczyciel romansujący z uczennicą powinien nadal być pedagogiem? - Nie ma żadnego oficjalnego dokumentu, który mówiłby o tym jak postępować w przypadku romansu nauczyciela z uczennicą. Jest za to Karta Nauczyciela, która mówi o tym, kto może być pedagogiem -dodaje G. Bychawska.
W rozdziale 3, pkt 2 Karty Nauczyciela czytamy: „Stanowisko nauczyciela może zajmować osoba, która przestrzega podstawowych zasad moralnych."
Od autora: Personalia uczennicy oraz nauczyciela uwikłanych w romans, a także uczniów wypowiadających się w artykule zostały zmienione.
ANNA BUCHNER-WROŃSKA Zdjęcia: Karol Skiba
tan\e mo A a_fo
Czy nauczyciel może sobie pozwolić na romans z pełnoletnią uczennicą? Przemysław Lorek, s t u d e n t z e Słups k a : - Często słyszy się powiedzenie, że serce nie słu
ga. Dlatego wydaje mi się, że nauczyciel może mieć romans z pełnoletnią uczennicą. W końcu to dorośli ludzie, którzy mają prawo podejmować decyzje we własnym imieniu. Nikogo nie powinno to interesować, jednak w naszym społeczeństwie takie związki raczej nie będą miały akceptacji. Pamiętam, że w szkole średniej wiele uczennic podkochiwało się w swoich nauczycielach. Nie przypominam sobie jednak, żeby te platoniczne miłości zakończyły się związkiem.
Leszek Kreft , rzecznik prasow y słupsk iego s t a r o s t w a po
wiatowego, o jc iec s tudentk i ekonomii:
- Uważam, że do romansu pomiędzy uczniem a nauczycielem nie może dojść w żadnym przypadku. Nie godzi się to z etyką jego zawodu. Nauczyciel w pewnym sensie pełni funkcję drugiego rodzica, wprowadzającego dojrzewającą osobę w dorosłe życie. Jeżeli już dojdzie do romansu, bo na miłość nikt
z nas nie ma racjonalnego wpływu, to nauczyciel powinien zrezygnować z wykonywania zawodu. Pamiętam, że mój były nauczyciel z liceum ogólnokształcącego ożenił się z ze swoją uczennicą, ale pobrali się dopiero po ukończeniu przez nią szkoły.
B a r t o s z H o r b a c z e w s k i , s t u d e n t z Koszal ina:
- Nie przeszkadzałby mi romans między uczennicą a nauczycielem. Jeśli to są dorośli ludzie i wiedzą co robią, to nie widzę potrzeby, by się w to wtrącać. Jest jedno ale - ów romans nie powinien wpływać na życie szkolne. Nauczyciel musi być obiektywny, sprawy pozaszkolne nie powinny mieć przełożenia na oceny i traktowanie na lekcji. Szczerze mówiąc, myślę, że uwikłanemu w romans nauczycielowi byłoby trudno zachować taki obiektywizm. Jeśl i jednak udałoby mu się rozdzielić te dwie sprawy i nie faworyzować swojej wybranki, to taki związek byłby, moim zdaniem, dopuszczalny w szkolnych warunkach.
JOANNA BOROŃ i ARTUR STENCEL Fot. Artur Stencel
i Kamil Jurkowski
> VIE§MANN B u d e r u s <g • kotły gazowe, olejowe co • instalacje solame & • CENY PROMOCYJNE £
> v n s c o s V > grzejniki *
instalacje c.o. z miedzi »
noveko« ^ IkaffiSm S9/t\
JESIENNA raOMOwzat°rV{ k i j m w cenach" «V1 rewelacyjnych
Zadzwoń Sprawdź
Sp. z o.o. ul. Leśna 10b, Koszalin telJfax: (094) 340 25 39 www.systherm.pl
Zachodniopomorska Szkoła Biznesu w Szczecinie
y TBHK ^lamują się jak chcą, ale to my mamy
| 5 | 3 r a e j s c e w rankingu „Wprost"g Studia Licencjackie tel. 814 94 01/02
Uzupełniające Studia Magisterskie tel. 814 94 05/06 Punkt informacyjny w Koszalinie tel. 094 348 90 42
Infolinia O 800 11 21 25
r < ę ~W°(lnto
FUNDUSZ WSPÓŁPRAC V COOPERATfON
FUND m projekt finansowany przez Fundusz Współpracy z e środków
Programu Agro Info na zlecenie Komitetu Integracji Europejskiej
K o n k u r s n a n a j l e p s z e g o s p o d a r s t w o a g r o t u r y s t y c z n e " C z y m c h a t a b o g a t a " - karta d o głosowania
D Teresa i R o m a n S k o w r o ń s c y - Błotnica 2 7 D E lżb ieta i R y s z a r d S o c h a - Z i e l e n i e w o 2 2 2 D A n n a Bri tzen - R u s o w o 5 7 • U r s z u l a K n i e ć - K u k i n k a 7 D E lżbieta S u s k a - R o s n o w o 3 6 A • Mar ian S n o c h - R u s o w o 3 3 D J a n i n a i C z e s ł a w K u k s - G o ś c i n o ul. L i p o w a 19
karty prosimy wysyłać na adres Radio Kołobrzeg ul. Korczaka 2, 78-100 Kołobrzeg do 15.10.03
dodatkowe Informacje na stronie www.okfm.prof.pl oraz w audycji "Unia na miedzy"
a W GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI POTYCZKI Z TEMIDĄ SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r.
Czy sędziom, prokuratorom, policjantom wolno bawić się na wystawnych imprezach z udziałem biznesmenów, adwokatów, lekarzy, polityków? Wprawdzie prawo tego nie zabrania, ale czy zawsze wypada? Impreza, która odbyła się z 5 na 6 września w miejscowości Piława koło Szczecinka była na tyle huczna, że zwróciła uwagę okolicznej ludności. Ku zdumieniu ciekawskich, przy tańcach i alkoholu dali się zauważyć szefowie szczecineckiego sądu, prokuratury i policji.
Parapełówka na imieninach
Dotychczas miejscowa elita oficjalnie spotykała się np. na uroczystym opłatku, transmitowanym przez lokalne telewizje kablow e i radio. Nikogo też nie dziwił widok ważnych ludzi zmierzających na elitarne bale sylwestrowe. Wszakże spotykano się w miejscach publicznych, można powiedzieć - na neutralnym gruncie.
Tymczasem impreza w Piławie odbyła się w prywatnej posiadłości należącej do jednego z szefów międzynarodowego koncernu Krono-span, tuż obok domu - rezydującego w Szczecinku - dyrektora polskiej części Kronospanu, Jerzego Waku-ły. Być może cisi obserwatorzy tego wielkiego bankietu nie zaalarmowaliby prasy, gdyby przy okazji nie rozniosła się wieść o włamaniu do domu J. Wakuły, bawiącego się po sąsiedzku. Jak się niebawem okazało, włamano się niemal pod nosem sędziów, prokuratorów i komendanta powiatowego policji. Obecność tych osób na prywatnym, zakrapianym przyjęciu wywołała ludzką złość, w tym komentarze typu...
„Starachowice - bis" - Jakie Starachowice? To już nie
można prywatnie nigdzie się wybrać - żachnął się w odpowiedzi na nasze pytania Henryk Wiech, komendant powiatowej policji w Szczecinku. Szef policji mówi, że nie ma nic do ukrycia w związku z zaproszeniem go na to przyjęcie. -To było otwarte towarzyskie spotkanie, na które zostało zaproszonych bardzo wiele osób. Zapraszał jeden z szefów czy też przyjaciel właściciela Kronospanu, aby uczcić nowy dom. Po prostu taka większa para-petówka. Siedziałem tam przy piwie, bo wódki nie piję - relacjonuje komendant.
Według komendanta, były tam osoby z kierownictwa Kronospanu, kooperanci firmy, przedsiębiorcy, lekarze, adwokaci oraz sędziowie i prokuratorzy. - Zdecydowana większość gości nie znała się, z pewnością wielu przyjechało z innych stron Polski, W trakcie spotkania jedni przybywali, a inni wychodzili. Owszem, grała orkiestra, był poczęstunek, alkohol. Ale czy to niezgodne z prawem lub dobrymi obyczajami? - dziwi się H. Wiech.
To były imieniny Jak udało nam się ustalić, jednym z
ważniejszych gości przyjęcia w Piławie był sędzia Ryszard Miazek, prezes Sądu Rejonowego w Szczecinku. - To zaproszenie od prywatnej osoby, a nie od przedstawicieli Kronospanu. Imieniny i urodziny pani domu, osobiście mi znanej. Nie mam zamiaru ani dyskutować, ani się tłumaczyć z tego, że byłem na imieninach! - mówi podniesionym głosem sędzia Miazek. Prezes sądu nie widzi w tym przypadku związku z kodeksem etyki zawodowej. Podkreśla, że gdyby zaprosił go Kro-nospan, to „na pewno by nie poszedł". - Tak jak w przypadku zaproszeń od wielu innych firm, których akta leżą w moim biurku - podkreśla.
Zdaniem komendanta Wiecha, na piławskim bankiecie nie doszło do jakichkolwiek dwuznaczności: - Nie przypominam sobie nikogo, kto miał
by wcześniej kolizję z wymiarem sprawiedliwości.
Otóż - naszym zdaniem - dwuznaczność jednak jest!
- Prokuratura Okręgowa w Koszalinie prowadzi postępowanie przeciwko Kronospanowi. Jest ono objęte klauzulą tajności - poinformował nas Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
O uczestnictwo w imprezie i standardy etyczne, obowiązujące prokuratorów, zapytaliśmy szefów Prokuratury Rejonowej w Szczecinku. -Pierwszy raz słyszę o tym przyjęciu. Nie wiem, czy ktoś z naszych prokuratorów tam był - stwierdził Janusz Bugaj, prokurator rejonowy. Okazało się jednak, że wśród piławskich gości był jego zastępca prokurator Jerzy Sajchta. Nie był on jednak rozmowny, kiedy poprosiliśmy go o wypowiedź. - Wiem, o co chodzi. W sprawie standardów i Piławy niech pan sobie ustala gdzie indziej. Do widzenia! - usłyszeliśmy.
Nie ma mody - Krajowa Rada Sądownicza z za
sady wypowiada się w konkretnych przypadkach naruszenia prawa. Kwestiami wątpliwości co do etycznych zachowań sędziów zajmują się
, raczej rzecznicy dyscyplinarni sądów okręgowych. Ponadto od kilku miesięcy obowiązuje kodeks etyki sędziowskiej, który zawiera dość szczegółowe zagadnienia, na przykład z kim wypada, a z kim nie wypada przyjaźnić się sędziemu - informują w biurze prasowym Marka Celeja, członka i rzecznika KRS.
Zdecydowane opinie na temat wizerunku społecznego sędziów, prokuratorów i policjantów wygłasza Julia Pitera z Transparency Polska, organizacji pozarządowej monitorującej przejrzystość życia publicznego i zagrożenia korupcyjne.
- Zastrzegając, że nie"odnoszę się do wątpliwości etycznych związanych z wydarzeniem pod Szczecinkiem, mogę skomentować ogólne zjawiska w polskim wymiarze sprawiedliwości. Otóż dziwne jest to, że mimo aspirowania do standardów demokratycznych państw, u nas ciągle nie działają twarde zasady zachowań moralnych w zawodach i korporacjach prawniczych. Wciąż nie ma mody na godne zachowania. Z przykrością obserwuję w wymiarze sprawiedliwości i organach ścigania skłonność do bronienia za wszelką cenę kompromitujących się kolegów.
Godność sędziego, respekt do prokuratora i szacunek dla policjanta powinny być standardem. Tymczasem społeczeństwo odnosi się ze strachem lub pogardą do przedstawicieli prawa. Dlatego powszechnie upada szacunek do państwa.
SŁAWOMIR SZADKOWSKI
_ j e d m k Pfoszą Hifjić:
S t i k i i i d z a d n
w F i l I I Nitrogliceryna pod ręką, bo serce Już nie wytrzymuje. Nie
przespane noce niepełnosprawnej córki Angeliki. Dotkliwie pobity, operowany, przebywający obecnie w słupskim szpitalu konkubent Jerzy. Strach przed wyjściem z domu I spotkaniem z napastnikami. To tylko niektóre sceny z horroru, który przeżywa Danuta Wawrzyniak z podusteckle-go Duninowa. Nie tylko ona jest zastraszana przez braci Zbigniewa i Krzysztofa K. Boją się Ich niemal wszyscy mieszkańcy wsi.
Wszystko zaczęło się przed czterema laty, gdy na wystawionej przed swoim domem kanapie Jerzy Rudzki znalazł chłopca - pasierba Krzysztofa K. Chłopak niemal tracił przytomność, a jego ciało pokryte było siniakami. Zaalarmowany ojczym nie chciał wezwać pogotowia. - Dam mu chleba z cytryną i przejdzie - miał wówczas powiedzieć i zabrać pasierba do domu.
- Sam zadzwoniłem po karetkę, a gdy przyjechała, Krzysztof K. wypuścił na podwórko psa. Lekarz nie mógł dojść. Dopiero policja, po przyjeździe brygady antyterrorystycznej, umożliwiła zabranie chłopaka do szpitala - opowiada Jerzy Rudzki . Potem okazało się, że dziecko zostało pobite i miało złamaną rękę.
Chyba nikt we wsi nie użalał się nad rodzicami, gdy nie tylko pobity chłopiec, ale i jego młodsza siostra umieszczeni zostali w Domu Dziecka w Ustce. Krzysztof K. trafił do więzienia, ale w listopadzie zeszłego roku wyszedł na wolność. Tteraz wieś znów przeżywa dni grozy. Widok Krzysztofa lub Zbigniewa K - który wszem i wobec rozpowiada, że ma „żółte papiery" i wszystko mu wolno - powoduje, że ludzie umykają z drogi.
- Lepiej nie nawijać się im pod rękę - mówi mieszkanka wsi, która za skarby świata nie poda swoich personaliów. - A co ja, samobójczyni jestem? Z siekierą w głowie trudno domagać się sprawiedliwości! A tu nawet świadków mojej śmierci by się nie znalazło. Do nich to nawet opieka społeczna przychodzi na zwiad z policyjną obstawą!
Pracownice usteckiego ośrodka opieki społecznej potwierdzają tę opinię. Nie chcą jednak wypowiedzieć się imiennie. A już tym bardziej o stanie zdrowia psychicznego swoich podopiecznych. - Obowiązuje nas tajemnica służbowa i nie możemy udzielać takich informacji. A że mamy kłopoty z wywiadem środowiskowym, to prawda -przyznają.
J e d e n o d w a ż n y Niewykluczone, że jedynym we
wsi, który nie boi się braci K., jest Jerzy Rudzki. - Mnie już nie zale
ży na niczym, bo jak ktoś zrobiłby krzywdę mojej pasierbicy albo kobiecie, z którą się związałem, to chyba bym zabił!
Swojej determinacji dał dowód przed dwoma tygodniami, kiedy to został przez braci K. napadnięty na swojej posesji i dotkliwie pobity. Myśli, że gdyby nie stanął z napastnikami twarzą w twarz, a próbował uciekać, mógłby już nie żyć. Rudzki nie uciekał, a po spotkaniu
z braćmi K. wylądował w szpitalu. Jest po operacji nosa i czaszki. Zapewnia jednak, że to nie pooperacyjne dolegliwości są jego nąjwięk-sżym bólem, ale óbawy o bezpieczeństwo Danuty i Angeliki.
- Bytem u siebie i dałem się głupio zaskoczyć - opowiada o napaści braci K. Jerzy Rudzki. - Myślałem, że im pies uciekł, a Krzysztof i Zbigniew za nim biegną. Obejrzałem się za siebie, żeby zobaczyć, czy w moim ogrodzie tego psa nie ma i w tym momencie dostałem deską w głowę. Upadłem! Wtedy zobaczyłem, że Krzysiek ma w ręku nóż. Wstałem i kopniakiem ten nóż wytrąciłem mu z ręki. Wtedy złapała mnie za nogi Grażyna K. - żona Krzysztofa, która nagle znalazła się w pobliżu. Znowu przewróciłem się na ziemię. Udało mi się znów stanąć na nogi, ale w tym czasie byłem już kopany i bity. Próbowałem się
- Napadli mnie na mojej posesji- mówi Jerzy Rudzki
bronić i też zadawałem ciosy! Co mówili, to lepiej nie powtarzać!„Zabijemy cię skur..." było takim echem! Dopiero krzyk mojej kobU? ty spólóódował, £e zrezygnowali i uciekli do swojej ehałupy.
Nie było podstaw... Powiadomiona o zajściu policja
' zatrzymała napastników. Ale jeszcze tego samego dnia wrócili do wsi. -Nie było podstaw do zastosowania aresztu - mówi Emilia Adamiec, rzecznik słupskiej policji. -Nie ma obaw o to, że oddalą się ze swojego miejsca zamieszkania ani 0 to, że mogą wpłynąć na zmianę zeznań świadków. Ze swojej strony sprawę zakończyliśmy i przekazaliśmy prokuraturze. Tkraz do niej należą dalsze kroki.
Pistolet p a n masz? Próba skontaktowania się z brać
mi K. spełzła na niczym. Jedna z ich sąsiadek, widząc obcego mężczyznę stojącego przed ich drzwiami krzyknęła: - A pistolet pan masz? Okazało się, że rzeczywiście byłby potrzebny, bo drzwi otworzył pijany mężczyzna z... siekierą w ręku. Na rozmowę nie było szans! Ponowna próba kontaktu (następnego dnia) zakończyła się na pukaniu do drzwi 1 ujadaniu psa.
We wsi nie ma spokoju. I nie dotyczy to już tylko pobicia Rudzkiego. Tbraz głośno jest o tajemniczej śmierci innego mieszkańca Duninowa, Zbigniewa K. - Ja tam nic nie wiem i nie chcę wiedzieć. Jedno tylko powiem, Nie wierzę, żeby on zasnął w wannie i wrzucił sobie do niej grzejnik - mówi starsza kobieta stojąca na duninowskim cmentarzu. Tak właśnie zginął K
Matka zmarłego nie chciała niczego komentować: - Ja chcę mieć spokój. Załatwię wszystkie sprawy i wyjeżdżam stąd.
Z ostatnie j c h w i l i : - W poniedziałek (dop. red. a
więc osiem dni po pobiciu) zatrzymaliśmy Krzysztofa i Zbigniewa K. - poinformowała nas Sylwia Knap i k z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Postawiliśmy im zarzut pobicia mieszkańca Duninowa i wnioskowaliśmy o karę tymczasowego aresztu. Sąd przychylił się do naszego wniosku. Obaj podejrzani spędzą w areszcie 3 miesiące. W sprawie śmierci mieszkańca tej wsi znalezionego w wannie prowadzone jest śledztwo.
RYSZARD HETNAROWICZ Fot. autor
Na zdjęciu tytułowym: Popege-erowskie baraki w Duninowie
SOBOTA - NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r. OŚWIATOWY BÓL GŁOWY GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI T SB Czy sq potrzebne?
Czy korepetycje są potrzebne? - to pytanie zadaliśmy uczniom VI Liceum Ogólnokształcącego w Koszalinie oraz koszalińskiego Gimnazjum nr 8.
Barbara Laskowska z czwartej klasy licealnej-- Oczywiście, że korepetycje są potrzebne
Sama nie korzystam z żadnych prywatnych lekcji, bo nie widzę takiej potrzeby. Wiem jednak, że wiele moich koleżanek i kolegów chodzi na korepetycje. Tematy omawiane na lekcjach są bardzo obszerne, nauczyciele dużo wymagają. Nie każdy jest wstanie opanować materiał, czasem trzeba popracować dodatkowo, żeby na przykład przygotować się do matury czy egzaminów na studia. Ja na maturze chciałabym zdawać geogra
fię. Sądzę jednak, że poradzę sobie sama, bez pomocy korepetytora.
Łukasz Morawski, uczeń trzeciej klasy gimnazjalnej:
- Osobiście ich nie potrzebuję, ale dobrze, że są. Dlaczego? Bo dają uczniom szansę na uzupełnienie zaległości, na przykład z trudnych przedmiotów ścisłych. A jak ktoś chce nauczyć się czegoś więcej, niż przewiduje program, to też może skorzystać z korepetycji. Oczywiście pod warunkiem, że rodziców na to stać.
Paweł Bałcerzak, czwartoklasista z liceum ogólnokształcącego:
- W tym roku czeka mnie matura. Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji, myślę jednak, że zdecyduję się na korepetycje z języka angielskiego i - chyba - z polskiego. Ogólnie uważam, że korepetycje to nic złego. Poziom nauczania nie wszędzie jest taki sam, nauczyciele różnie przekazują wiedzę, nie każdy robi to na tyle przystępnie, aby dotrzeć do wszystkich uczniów.
Kamila Grębowiec, pierwsza klasa ogólniaka: - Dopiero rozpoczynam naukę w liceum i trud
no mi na razie ocenić, czy będę potrzebować korepetycji. Wydaje mi się, że powinnam pomyśleć o dodatkowych lekcjach języka niemieckiego. W gimnazjum nie uczyłam się tego języka, tu zaczęłam od podstaw.
Paulina Łata, także pierwszoklasistka w LO: - Co prawda w gimnazjum miałam język angiel
ski przez trzy lata, jednak nie nauczyłam się go dużo. "Teraz myślę o dodatkowych lekcjach właśnie z angielskiego. Znalazłam się w klasie lingwistycznej i - podobnie jak koleżanki i koledzy -stawiam na języki. Przyszliśmy do tej klasy ż różnych szkół, reprezentujemy różny poziom znajomości języków. Aby wyrównać szanse, wielu z nas decyduje się na korepetycje.
Spisała: ALINA KONIECZNA Fot. Radosław Brzostek
Ile kosztują prywatne lekcje? Ceny korepetycji są bardzo zróżnicowane. Trudno mówić o obowią
zujących stawkach, bo wszystko zależy od tego, jaką cenę zaproponuje korepetytor i na jaką zgodzi się rodzic. Bierze się pod uwagę m. in., czy jest to godzina zegarowa czy lekcyjna (45 minut), jakie kwalifikacje ma korepetytor (student, nauczyciel szkoły podstawowej, gimnazjum czy średniej, wykładowca uczelni), jak długo uczeń z dodatkowych lekcji będzie korzystał i jakiego przedmiotu będą one dotyczyć.
Oto przykładowe stawki, z jakimi spotkaliśmy się w Słupsku i Koszalinie. Studenci pomogą uczniom podstawówki czy gimnazjum w nadrobieniu zaległości z matematyki, fizyki czy chemii nawet za 5 zł za godzinę. Nauczyciel ze szkoły średniej za jedną godzinę bierze 30-40 zł, ale przy dłuższym korzystaniu z pomocy może to być tylko 25 zł.
Droższe są korepetycje z języków. Żak za lekcję języka angielskiego weźmie 15 - 20 zł, z niemieckiego może być tylko 10 zł. Natomiast nauczyciel akademicki z tytułem doktora za tę samą godzinę angielskiego zażyczy sobie 45 zł lub więcej.
Na bakier z fiskusem 2 korepetycji, pod warunkiem, że udziela ich się sporo, można
całkiem dobrze żyć - zapewniają wtajemniczeni. Na pewno na brak chętnych nie narzekają nauczyciele języków, w
tym szczególnie angliści. Również przedmioty ścisłe, jak chemia, matematyka czy fizyka, do których nie każdy ma głowę, cieszą się sporym powodzeniem. Króluje chemia, która nie dość, że jest trudna, to jeszcze w szkolnych planach zarezerwowano na nią niewiele godzin - zarówno w gimnazjum, jak i w szkole średniej.
Ile osób korzysta z „korków"? Tego dokładnie nikt nie wie. Z badań OECD (międzynarodowa Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) wynika, że jest to aż 15 procent polskich uczniów.
Przyjrzyjmy się, jakie pieniądze mogą wchodzić w grę w Słupsku czy w Koszalinie. Tylko w słupskich szkołach ponadgimnazjalnych kształci się około 8,5 tysiąca uczniów (w Koszalinie - prawie 8 tys.). Przyjmując, że tylko co dziesiąty korzysta z korepetycji, mamy 850 osób w Słupsku i 800 w Koszalinie. Przy jednej lekcji tygodniowo za niewygórowaną stawkę 30 złotych do portfeli słupskich korepetytorów miesięcznie trafia ponad 100 tysięcy złotych (koszalińskich - nieco mniej).
Pedagodzy udzielający korepetycji powinni - choć zdecydowana większość tego nie robi - zarejestrować swoją działalność i odprowadzać podatek od uzyskanego w ten sposób dochodu. Wyjaśnia Krzysztof Zdunek, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Słupsku: - Jeśli tego typu działalność jest niezgłoszona i nieopodatkowana, przewidziane są kary wynikające z ustawy karnej skarbowej. Kara, w zależności od tego, jak duże było uszczuplenie podatku, może wynieść od 76 do 1520 złotych.
&DKLUPA creosm
Co w zamian?
wanego II LO im. A. Mickiewicza w Słupsku.
K t o n a k r ę c a k o n i u n k t u r ę ?
Resort edukacji chce z „korkami" walczyć, ale zdaniem niektórych, sam się do ich rozpowszechnienia przyczynia. - Programy szkolne tworzy ministerstwo. Od lat mówi się, że są one przeładowane, ale nic się nie zmienia - twierdzi E w a Jak u b c z y k , szefowa słupskiego oddziału ZNP. - A nauczyciel musi zrealizować program, bo z tego jest rozliczany. Jak w trzydziestoosobowej klasie można pracować indywidualnie z uczniem? Jak dostosować poziom do wszystkich? To nierealne. Ministerstwo niech najpierw samo bije się w piersi, a później walczy z korepetycjami.
Nie bez wpływu na rozpowszechnienie się „korków" pozostają też wygórowane wymagania uczelni wobec kandydatów, szczególnie na obleganych kierunkach. - Korepetycje biorą często uczniowie dobrzy, a nawet bardzo dobrzy, którzy planują studia na obleganych kierunkach i wiedzą, że na egzaminach wstępnych wiedza tylko na poziomie szkoły średniej to stanowczo za mało, aby uzyskać upragniony indeks - twierdzi Wojc iech G a j e w ski, wicedyrektor V LO w Słupsku. - Szukają oni takich korepetytorów, którzy im pomogą przebrnąć przez testy egzaminacyjne. A testy, na przykład na prawo czy medycynę, są tak skonstruowane, że dobry absolwent szkoły średniej rozwiąże zaledwie 40procent, bo pozostałe 60 procent stanowią w większości pytania „z kosmosu", które znacznie wykraczają poza program szkoły średniej.
C o n a t o r o d z i c e ? Według rodziców uczniów moda
na „korki" to efekt słabości szkół. - Mój syn już w pierwszej klasie gimnazjum słabo sobie radził, choć w szkole podstawowej kłopotów nie było - mówi J o a n n a S ikorska ze Słupska. - Najgorzej było z przedmiotami ścisłymi. Najpierw brał korepetycje. Trochę pomogły, ale nadal nie było dobrze. W końcu zdecydowałam się przenieść go do szkoły niepublicznej i muszę przyznać, że to było dobre posunięcie. Już nie ma żadnych problemów.
A oto kolejna opinia: - Syn słabo się uczył, groziło mu pozostanie w tej samej klasie. Cóż miałam robić? Wzięłam mu korepetycje u studenta, który odrabiał z nim lekcje. Trochę mnie to kosztowało, ale nie żałuję. Syn nie tylko zdał do następnej klasy, ale i nadrobił wcześniejsze zaległości i później już nie miał takich kłopotów - opowiada Renat a K a c z m a r e k ze Słupska.
Aby uczniowie polskich szkół nie korzystali t a k powszechnie ze wspomagania w postaci „korków", wiele musiałoby się zmienić w oświacie. Nauczyciele powinni lepiej uczyć, ale i zarabiać, klasy powinny być mniej liczne, a programy nauczania mniej przeładowane - to niektóre tylko niezbędne zmiany. Jednak ciągle pozostają one w sferze pobożnych życzeń, a rynek korepetycji kwitnie. Jedynym plusem, jaki można dostrzec w „korkach", j e s t fakt, że rodzice coraz częściej przywiązują ogromną wagę do wykształcenia dziecka i jego naukę traktują j a k inwestycję, która po latach zaprocentuje.
Tbksty IWONA STAROSTA Fot. Krzysz to f T b m a s i k
Jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu rzuciło hasło „szkoła bez korepetycji". Resort chce w ten sposób zwrócić uwagę na coraz powszechniejszą praktykę dokształcania uczniów przez nauczycieli w formie odpłatnych lekcji. Ministerstwo zamierza przede wszystkim zwalczać patologie w tej dziedzinie. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się sprawie „korków" - jak je powszechnie nazywają uczniowie.
Resort edukacji przyznaje,
Iże nie ma rozeznania, jaka jest skala zjawiska i jak często dochodzi do patologii.
- Nie mamy w tej dziedzinie żadnej statystyki. Wiemy, że takie zjawisko występuje. Wiemy też, że zdarzają się sytuacje patologiczne, kiedy płatnych lekcji udziela osoba, która to samo dziecko uczy w szkole - mówi Zenon Frączek, naczelnik wydziału kształcenia ogólnego w MENiS. - A przecież obowiązkiem nauczyciela jest kształcenie i wychowanie w ramach szkolnych zajęć. Za to pobiera wynagrodzenie -płaci mu budżet państwa, a więc my wszyscy.
W walce z plagą „korków" ministerstwo wspierają kuratorzy. - W naszym odczuciu korepetycje to przejaw korupcji w szkołach -twierdzi J e r z y Kortas, pomorski
kurator oświaty. - Całkowicie tego nie zlikwidujemy, choćby dlatego, że niektórzy rodzice są bardzo ambitni i nawet bez uzasadnionej potrzeby kierują dzieci na dodatkowe lekcje. Dopuszczalne jest, że korepetycji udziela osoba spoza szkoły. Ale nie do przyjęcia jest, kiedy ten sam nauczyciel uczy dziecko w szkole, a po południu udziela mu płatnych lekcji.
W o p i n i i n a u c z y c i e l i Korepetycje, kiedyś niemal zare
zerwowane dla uczniów szkół średnich, obecnie rozpowszechniły się już w młodszych klasach - w gimnazjum, a nawet w szkole podstawowej. Sami nauczyciele generalnie w korepetycjach nie widzą nic złego, a wprost przeciwnie - to dla nich źródło dodatkowego dochodu. A wiadomo, nauczycielskie pensje do wysokich nie należą. Pedagodzy o korepetycjach oficjalnie rozma-
• O pomocy uczniom rozmawiamy z RAFAŁEM NOSEWICZEM, dyrektorem Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Słupsku:
- Dlaczego rodzice decydują się na korepetycje dla dziecka?
- Najczęściej fundują korepetycje, bo ich oczekiwania są większe niż możliwości pociechy. Chcą w ten sposób zapewnić dziecku dostanie się do dobrej szkoły czy na wymarzone studia. Poza tym dzieci czasem nie nadążają z opanowaniem materiału, a rodzice często już na poziomie czwartej klasy szkoły podstawowej nie są im w stanie pomóc. 40- czy 50-latek ze średnim wykształceniem może mieć kłopoty nawet z odrobieniem lekcji w pierwszej klasie podstawówki. I nie dlatego, że nic nie umie, tylko dlatego, że w swojej edukacji nie spotkał się z takim nazewnictwem, jakie dzisiaj jest stosowane. Liczmany czy grafy to dla niego zupełna abstrakcja.
- Jeśli już decydujemy się na korepetycje, to jak wybrać dobrego nauczyciela?
- Dobry korepetytor powinien zapytać rodziców, czego oczekują i zastanowić się, czy jest w stanie takiemu zadaniu sprostać. Powinien też skontaktować się z nauczycielem dziecka, aby dowiedzieć się,
jakie rzeczywiście są braki. W przeciwnym razie weźmie pieniądze za kilka godzin, podczas których jedynie sam pozna kłopoty ucznia.
- Czy korepetycje są potrzebne?
- W pewnych sytuacjach - tak. Ale zamiast korepetycji często wystarczyłoby, zwłaszcza w przypadku młodszych dzieci, aby rodzice poświęcili im więcej czasu - zorganizowali wspólne wyjścia do teatru, porozmawiali z nimi dłużej. Takie rozmowy z dzieckiem to mogą być doskonałe korepetycje z języka polskiego. Możemy wówczas zwrócić uwagę na to, jak maluch się wysławia - czy prawidłowo buduje zdania, czy popełnia błędy, które można skorygować. Podczas spaceru w parku możemy poćwiczyć liczenie. Wspólnie spędzony z dzieckiem czas to naprawdę najlepsze korepetycje.
- Dziękuję za rozmowę. Fot. Krzysztof Tomasik
wiać nie chcą. Dopiero gdy mają pewność, że ich nazwisko pozostanie anonimowe, uchylają rąbka tajemnicy. I nie ma się co dziwić, bo korepetycje to tzw. szara strefa. Udzielający ich studenci i nauczyciele z reguły swojej działalności nie rejestrują i nie odprowadzają od niej podatku.
- Sama udzielam korepetycji, ale nigdy własnym uczniom - powiedziała nam nauczycielka ze słupskiego gimnazjum (personalia zastrzeżone). - Wiem jednak, że i takie przypadki, choć rzadko, ale się zdarzają. Dyrektorzy czasem nawet o tym wiedzą, ale wolą przymknąć oko. Generalnie jednak nauczyciele w szkole wymieniają się uczniami - jeden podsyła swojego ucznia drugiemu.
Dyrektorzy, z którymi rozmawialiśmy, zgodnie twierdzili, że owszem, ich uczniowie korepetycje biorą, ale nie spotkali się w swojej placówce z patologią.
- Za niemoralne i niedopuszczalne uważam udzielanie korepetycji własnym uczniom. Ja z czymś takim jako dyrektor nie spotkałem się. Mam jednak świadomość, że jeśli takie sytuacje mają miejsce, to załatwia się to w taki sposób, aby dyrektor się o niczym nie dowiedział - mówi Rom u a l d Machal iński , który przez wiele la t był dyrektorem renomo-
Kilka miesięcy temu przypomnieliśmy na naszych łamach popularny przed laty zespół ze Słupska. Dzisiaj wracamy do tematu, a powód jest szczególny • trzydzieste piąte urodziny...
SOBOTA - NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r.
Tak wyglądały słupskie t
wywyższanie się, zadzieranie nosa... Nawet nauczycielki obniżały nam oceny w szkole - przyznaje Beata Kątnik (1981-87). - Każdy patrzył np. na nasze nowe buty, ale nikogo nie interesowało, jak ciężko na nie pracowałyśmy. Niemal cały wolny czas poświęcałyśmy zespołowi, a poza ćwiczeniami na sali, trenowałyśmy także w domu - Małgorzata Grabka (1974-82), pamięta narodziny wielkich sukcesów grupy.
Autokar, hotel, występ - tak przebiegały wojaże na kolejne koncerty. To właśnie w autokarze spędzały najwięcej czasu. Tu jadły, spały, odrabiały lekcje i przygotowywały się do zajęć szkolnych. A jak czas naglił, robiły makijaż, przebierały się... I potem bywały różne nieprzewidziane sytuacje. A to podczas koncertu niedokładnie założona kreacja nagle spadała, a to trzeba było tańczyć w dwóch lewych butach, a to podczas kozaka w Karl-Marx-Stadt jedna z dziewczyn wyszła na scenę w samych majtkach. Widownia miała ubaw po pachy.
Dziś tancerki mogą śmiało stwierdzić, że zespół był ich drugim domem, a przyjaźnie przetrwały próbę czasu. Mimo że większość z nich założyła rodziny, są już statecznymi paniami, to do dziś się spotykają, dopingują młodsze koleżanki. - My chyba jednak miałyśmy od nich łatwiej. Byłyśmy jedynym w tamtych la-
ncerki w połowie lat 70...
tach polskim, zespołem tego typu i mimo że amatorskim, to jednak profesjonalnie zorganizowanym. Był autokar, garderobiana, sala z lustrami, poręcze. Dzisiaj one, niestety, tego nie mają.
Półtora tysiąca tancerek, które przewinęły się przez zespół i ponad trzy tysiące występów - to liczby które obrazują 35-letni dorobek grupy. Do tego dochodzą setki układów tanecznych zmieniających się wraz z modą i duchem czasu. Rumba, charleston, disco, walc, samba, kankan... Niektóre z tych tańców do dzisiaj są aktualne, choć w nieco zmienionych aranżacjach. Niektóre z nich dawne i obecne Arabeski wykonają w sobotę w słupskim Teatrze Impresaryjnym podczas wielkiej gali z okazji swojego jubileuszu. Udział zapowiedziało ponad sto Arabesek. Tylko nieliczne pozostały w Słupsku - sporo rozsianych jest po Polsce, większość mieszka jednak za granicą. Zapowiada się noc tańca i wspomnień...
P I O T R G U L B I C K I Fot. Bartosz Arszyńskl
i zbiory prywatne
Na zdjęciu tytułowym: Byłe Arabeski do dzisiaj utrzymują formę. O d lewej: Bogusława Wyszomirska, Marzena Mróz, Beata Dankowska, Beata Kątnik, Marzena Śmigielska, Małgorzata Grabka, E w a Malgren-Śledź, Krystyna Kiecz
GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI POPRZECZKA W GÓRĘ
Szokowały ruchem ciała, dynamiką, ubiorem. Część tradycjonalistów raziły np. krótkie spódniczki, zbyt wysoko podniesiona noga, widok majtek przy wyskoku czy odsłonięty pępek. Teraz to normalne - na owe czasy słupska grupa baletowa Arabeska była w awangardzie. - Do dzisiaj mamy swoich fanów. Jak czasami rozmawiamy z ludźmi ze starszego pokolenia, to wspominają z łezką w oku - fajne z was były dziewczyny, a Jakie superkoncerty...
Mija właśnie 35 lat od czasu, P i ę k n e ł a b ę d z i e
s a s a s a s j s m s s s s z czasem zyskał miano wizytówki g t o ś c i państwowe. Do tego impre-Słupska i kraju. Zy na statkach, lotniskach, oprawa
na Beata Dankowska (1981-86, w nawiasach podajemy lata występów w Arabesce). Równie szybko błysnęła E w a Malgren-Śledź (1980-85). Bardzo bała się eliminacji, gdyż na dwa wolne miejsca były 22 kandydatki: - My tańczyłyśmy, a „stare" Arabeski nas oceniały. Byłam strasznie stremowana. Okazało się jednak, że wybrały mnie i koleżankę z klasy - wspomina.
Selekcja była ostra. Poza słuchem muzycznym i wyczuciem rytmu liczył się wzrost, figura, prezencja. -Dobieraliśmy dziewczyny ładne, długonogie, z długimi włosami, takie, które mają w sobie to „coś". Później zaczynała się obróbka - wylicza Mieczysława Kętrzyńska (wcześniej Kątnik).
- Pani Mięcia zawsze powtarzała, że z brzydkich kaczątek zrobi piękne łabędzie. I chyba jej się to udawało - przyznaje przedstawicielka młodszej gwardii Marzena Śmigielska (1989-95).
Boso n a p a p i e
Zaproszenia na występy płynęły szerokim strumieniem. Z wiadomych względów trzeba było rezygnować z wyjazdów na Zachód, nie brakowało za to wojaży po krajach socjalistycznych. Bodaj największą popularnością Arabeski cieszyły się w NRD. Berlin, Lipsk, Drezno -największe sale koncertowe podczas ich występów pękały w szwach. Nic dziwnego, że lubiły tam jeździć, chociaż nie zawsze było kolorowo. Zdarzało się, że narodowy balet niemiecki podczas wspólnych występów blokował ich wyjście na estradę, chcąc w ten sposób nie dopuścić do występu niewygodnych konkurentek. Innym razem w Rostocku słupszczan-ki tańczyły w czasie ogromnego upału na scenie pokrytej papą. Efektem były poparzenia stóp i problemy z chodzeniem. Dziś można się z tego śmiać, podobnie jak z kontroli granicznych przy wjeździe do ZSRR, gdy celnicy przeszukiwali dosłownie wszystko, z majtkami i kosmetykami włącznie. - Tam to w ogóle były cyrki. Jak przyjeżdżałyśmy do jakiejś miejscowości, Rosjanie dawali każdej z nas kwiaty. Za chwilę jednak prosili o wyjście z autokaru i kazali złożyć je pod pomnikiem Lenina, robiąc przy okazji mnóstwo zdjęć - opowiada Krystyna Kiecz (1979-86). - Ale ludzie byli bardzo serdeczni; zawsze witali nas chlebem i solą.
D w a l e w e b u t y Były też pieniądze. I to - jak na
polskie warunki - całkiem konkretne. Dziewczyny stać było na atrakcyjne buty, ciuchy, kosmetyki. - Zakupy robiłyśmy głównie w NRD, a że w Słupsku takich rzeczy nie było, niektórych miejscowych to drażniło. Zarzucali nam snobizm,
taneczna przy występach rodzimych i zagranicznych gwiazd estrady... - zespół w drugiej połowie lat 70. zaczął robić oszałamiającą karierę. Nic dziwnego, że garnęły się do niego dziewczyny nie tylko ze Słupska, ale także spoza regionu. Niektóre na swoją szansę czekały miesiącami.
- Ja do 20-osobowego szerokiego składu zakwalifikowałam się już po dwóch tygodniach. W tym czasie musiałam się jednak nauczyć 12 tańców. Było mi o tyle łatwiej, że wcześniej śpiewałam w młodzieżowym zespole muzycznym - wspomi
Ma 171 cm wzrostu, ciemne włosy i brązowe oczy. Lubi techno i pop, ostatnio pasjoniye się także książkami Stephana Kinga. Choć, mówiąc szczerze, wolnych chwil nie ma zbyt wiele; gros czasu spędza bowiem na strzelnicy. W przyszłym roku czeka ją matura, potem studia - może marketing i zarządzanie, może bankowość, może medycyna. Czy uda się to pogodzić z wyczynowym sportem? -Będę się starać. Inaczej tata
by mi chyba nie wybaczył - mówi Daria pół żartem, pół serio.
S z o k Trening trwa dwie, trzy godziny.
Codzienny rytuał - przebieranie się w skórę, strzelanie na sucho, złożenia do strzałów, rozgrzewka. Przy zmianie postawy z leżącej na stojącą (i odwrotnie) trzeba za każdym razem przekładać pasek i pogrzebać przy karabinie. Czy nie jest to nudne zajęcie? - Można się przyzwyczaić, szczególnie, gdy są efekty - przyznaje młoda mistrzyni. Ona akurat na brak sukcesów nie może narzekać. W ubiegłym roku w krajowym championacie juniorów wystrzelała złoto i brąz, w tym sezonie na zawodach tej samej rangi była druga i trzecia. Że jednak rywalizacja juniorów to zupełnie inną bajka niż
zmagania seniorskie, nikogo nie trzeba przekonywać. Gdy więc w czerwcu 18-latka wybierała się na „dorosłe" mistrzostwa Polski we Wrocławiu, traktowała ten wyjazd bardziej jako turystyczną przygodę. Tymczasem... - Strzelałam na luzie, bez nerwów i wszystko wchodziło tam, gdzie powinno. Po prostu szok, nie wierzyłam własnym oczom -Daria do dziś przeżywa tamten sukces. I nie ma się co dziwić, bo przecież pewnie pokonała gwiazdę światowego strzelectwa Renatę Mauer, zapewniając sobie start w mistrzostwach Europy. Miesiąc później stanęła do rywalizacji z nąjlepszymi seniorkami Starego Kontynentu.
O p o n a r a z y c z t e r y Do kadry narodowej weszła prze
bojem w ubiegłym roku. I - jak sama przyznaje - nie jest lekko. Wyczynowy strzelec, wbrew pozorom, musi być bowiem przygotowany wszechstronnie. Sporo czasu pochłania więc praca nad wytrzymałością i kondycją. Pompki, ćwiczenia siłowe i biegi są nie mniej ważne jak trening specjalistyczny. Kiedy jednak trzeba pokonać rowerem ponad 70-kilometrową trasę albo gdy podczas jednego zgrupowania czterokrotnie przebija się oponę - tak jak to zdarzyło się jej ostatnio we Władysławowie - to można mieć wszystkiego dosyć. Dobrze chociaż, że pozostawało trochę czasu na sur
fowanie na ulubionej desce z żaglem i taniec na wieczornej dyskotece.
Daria żałuje tylko, że nie ma z nią Rafała. Znąją się od czterech lat, a chłopak obecnie odbywa zasadniczą służbę wojskową w Gdyni. Pół roku minęło, pół - jeszcze przed nim. Rozłąka trochę się dłuży...
W s t o l i c y p i w a Latem - Władysławowo, zimą -
Solina. Tam najczęściej trenują młodzi kadrowicze. Przygotowania w klubie, zgrupowania reprezentacji, starty w zawodach - Daria w tym sezonie zaliczyła już kilkanaście imprez. Na długo w pamięci zapisze się jej szczególnie Pilzno. Właśnie w stolicy czeskiego piwa rozegrane zostały mistrzostwa Europy seniorów, gdzie świeżo upieczona mistrzyni Polski pojechała prosto ze zgrupowania we Wrocławiu. Na treningach wszystko szło świetnie, uzyskiwała wyniki, które pozwalały snuć optymistyczne wizje. Niestety... - Sama nie wiem, co się stało, z nerwów cała się trzęsłam. O ile jeszcze w pozycji leżącej znalazłam się w pierwszej piętnastce, o tyle w innych konkurencjach... Lepiej nie mówić - Daria macha ręką, przyznając, że nie tak wyobrażała sobie tę imprezę. W pierwszej chwili była załamana, teraz kryzys już minął. Nikt zresztą nie miał do debiutantki pretensji. - Tb normalne, że młodzi zawodnicy na tej rangi imprezach
płacą frycowe. Co tu zresztą mówić o rywalizacji z seniorkami, skoro Daria jeszcze przez dwa lata będzie juniorką. Z pewnością jest to talent czystej wody, a pamiętajmy, że na sukcesy w tym sporcie pracuje się latami - przyznaje jej klubowy trener Zenon Szewczyk.
Niedługo miną cztery lata od czasu, gdy Daria trafiła na strzelnicę słupskiego Gryfa. Przyprowadził ją tu ojciec, wielki sympatyk strzelectwa. Trudno się zresztą dziwić, bo jako żołnierz zawodowy do militariów ma zrozumiały sentyment. Tb on dopingował córkę, szczególnie że początkowo nie miała przekonania do tego sportu. Gdy jednak po dwóch latach przyszły pierwsze sukcesy, wiedziała, że to właściwy wybór. Motywacją stała się też rodzinna rywalizacja. Młodszy o rok brat Darii - Marcin podąża śladami siostry, a złoto i brąz jakie wywalczył niedawno na Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieży otwierają mu drogę do kadry narodowej. Taki obrót sprawy najbardziej cieszy oczywiście, seniora rodu. Marcin już zapowiedział, że niedługo przegoni w sukcesach siostrę. Chyba jednak nie będzie to takie proste.
- Nie dam się tak łatwo, niech sobie nie myśli - śmieje się sympatyczna brunetka.
PIOTR GULBICKI Fot. Bartosz Arszyński
n u ł . i i u r n
Pewny chwyt, namiar na cel, delikatne pociągnięcie za spust. Kule lecą jak po sznurku. Sensacja - niespełna 18-letnia słupszczanka Daria Mirikowska zdobywa złoty medal mistrzostw Polski seniorek w strzelectwie. Sukces jest tym większy, że w pokonanym polu zostawia 2-krot-ną mistrzynię olimpijską Renatę Mauer.
LOS SIĘ PLECIE SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r.
w
1
8 I I Tomek I Bogusława z Miastka, ślubując sobie przed ołta
rzem dozgonną miłość, nie mogli nawet w najczarniejszych myślach przypuszczać, że za kilka godzin - zamiast bawić się I radować z rodziną I przyjaciółmi - będą opłakiwać śmierć najbliższych. Ojciec pana młodego zginął pod kołami własnego samochodu, a Jego dziadek powiesił się w domu.
W sobotę w stołówce Komitetu Obrony Praw Bezrobotnych w Miastku już od rana trwały przygotowania do przyjęcia pięćdziesięciu gości weselnych. Przystrajano salę, ustawiano stoły, kucharki gotowały ostatnie potrawy. Wczesnym wieczorem zgodnie z weselnym obyczajem para młoda została przywitana chlebem i solą. Roz
poczęła się zabawa, do tańca przygrywał zespół Kaczory.
Około godziny 20 weselną salę opuścili rodzice pana młodego. Matka pojechała wraz z mężem, 49-let-nim Edwardem B. Tbn zostawił ją w domu, a sam ruszył samochodem do pobliskiego Węgorzynka, odwiedzić 73- letniego chorego teścia i do-glądnąć zwierząt w jego gospodar-
Złośliwa zb O tym, có spotkało Wacława Szablę z Tychowa, kierowcę szkol
nego autobusu, jego były szef mówi „zbieżność dat". O n sam twierdzi, że potraktowano go jak śmiecia. Zastanawia się, jak można karać człowieka za błąd urzędnika. - Bo wychodzi na to,, że nikt tu nie jest winien, tylko ja - mówi.
GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI
Nie widzicie brzydoty, • •• Publikujemy obszerne fragmenty listu, który nadszedł do naszej redakcji
z Warszawy, a napisany został przez byłego mieszkańca Koszalina. To wymowny list. Ciekawi jesteśmy Waszej opinii o poruszonych w nim kwestiach. Zapraszamy do dyskusji.
„ W Koszalinie mieszkałem w latach 1955-1971. Przyjechałem do Koszalina w ramach nakazu pracy po studiach na Politechnice Łódzkiej.(...) Później stał się on drugą moją, ukochaną małą ojczyzną, do której stale wracam we wspomnieniach.
W Koszalinie pomagałem organizować Orkiestrę Symfoniczną, której pierwszym dyrygentem był Franciszek Mucha, wcześniej dyrektor Domu Marynarza w Gdyni. Pomagałem też organizować festiwale pianistyczne na Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku. Do udziału zapraszałem między innymi Jerzego Waldorffa, który tę imprezę uruchamiał następującymi słowami: „Aliści powiadam Państwu, że ostatnio dużo podróżowałem po świecie, ale tak wspaniałej imprezy artystycznej jak Słupski Festiwal Pianistyczny nigdzie nie spotkałem. Diety moje nie wystarczały mi na przeżycie, ale obywatele Stanów Zjednoczonych bardzo mi pomagali, gdyż myśleli, że „ Waldorff- Asto-ria" to moja ciotka. Miło mi też poinformować Państwa, że minister kultury, pan Garstecki, powtórzył zeszłoroczną obietnicę, że fortepian wysokiej klasy dla Słupskiego Festiwalu przydzieli".
(.JStale przyjeżdżam nad morze na wypoczynek, ale do Unie-ścia, które na szczęście zachowało jeszcze częściowo charakter miejscowości wypoczynkowej. Jadąc autobusem z Koszalina do Unieścia zobaczyłem w Mielnie tylko lunaparki i wielki bazar, na którym handluje się różną tandetą. Widziałem zatrzęsienie namiotów handlowych, co przyprawiło mnie o oczopląs i zawrót głowy. W czerwcu bieżącego roku widziałem jak w Mielnie rozwijał swoje rekwizyty lunapark czeski. Ludzie, którzy przyjeżdżają tu, by znaleźć ukojenie słuchając szumu morskich fal, dodatkowo nerwicują się, gdyż znaleźli się na bazarze, od którego uciekli.
Promenada na wydmach mieleń-skich ciągnąca się prawie do Unieścia wykonana jest dyletancko i z nietrwałych materiałów, które rozpadają się. W niektórych miejscach promenada jest zasypana piaskiem. Z promenady wybiega młodzież i zadeptuje wydmy.
Na tej promenadzie istnieje pomnik lotników, którzy zginęli na służbie w obronie polskiego nieba. W sierpniu br. zdrapałem z tego pomnika napisy
o treści: „Byliśmy tu ze Śremu i Manieczek, młodzi bohaterowie". Pomnik ten powinien być rozebrany, gdyż chluby polskim lotnikom nie przynosi. Zawsze znajdą się malarze prymitywiści, którzy na tym złamanym skrzydle, flamastrem lub sprejen zaznaczą swoją obecność, zamalowując lotniczą szachownicę.
Cokół pomnika też jest pobrudzony sprejem. (...)
Przy wejściu na plażę z ulicy 1 Maja w Mielnie wczasowiczów witają betonowe rozgwiazdy, które mają chronić wydmę w tym miejscu przed sztormami. Sarbinowo przed II wojną światową zbudowało estetyczny mur zabezpieczający wieś przed sztormowymi falami. Podobny mur z metalowych kształtowników zbudowano w Unie-ściu przy wejściu na plażę z ulicy Morskiej. Kolorowe rozgwiazdy upiększają głębie morskie, ale te w Mielnie wyglądają jak śmiecie.
Willa z wieżyczką przy ul. 1 Maja
z wiezyczką nieremontowana od lat nie przynosi chluby ojcom Miel na" - uważa nasz Czytelnik
nieremontowana od wielu lat nie przynosi chluby ojcom Mielna. Zardzewiała konstrukcja zjeżdżalni od wielu lat nie upiększa plaży w Unieściu.
Mielno i Unieście to okno na świat Koszalina. Mieszkańcy Mielna i Koszalina przyzwyczaili się do tych zaniedbań i nie widzą brzydoty, która ich otacza.
Piszę o tym, gdyż kocham ziemię koszalińską, a we wspólnej Europie nie zaimponujemy Mielnem - lunaparkiem, które powinno być uzdrowiskiem."
Proszę przyjąć wyrazy szacunku Zygmunt Ostrowski, Warszawa
Przez 24 lata woził dzieci szkolnym autobusem. - Nigdy nie było na mnie żadnej skargi, żadnego upomnienia - zapewnia. Oprócz tego pracował na ćwierć etatu, jako kierowca w Ochotniczej Straży Pożarnej. Tak było do czerwca zeszłego roku. Wtedy poszedł do Wydziału Komunikacji Urzędu Gminy w Tychowie, aby wymienić prawo jazdy. Urzędniczka, Wiesława Zer-dzińska, stwierdziła jednak, że nowego nie dostanie, bowiem istnieje podejrzenie, że to, którym posługiwał się dotychczas jest sfałszowane.
Z Urzędu Gminy w Tychowie stosowna notatka służbowa trafiła do starosty białogardzkiego, który wydaje prawa jazdy i dysponuje wszystkimi dokumentami kierowców mieszkających na terenie powiatu. Starosta podzielił zdanie urzędniczki z Tychowa."- Mam obowiązek weryfikacji dokumentów, a wśród tych, które dotyczą tego pana, nie ma nawet wzmianki o tym, by kiedykolwiek zdawał on egzamin na kategorię „D", uprawniającą do prowadzenia autobusu - tłumaczy Krzysztof Bagiński, starosta bia-łogardzki.
Starosta nie wziął jednak pod
uwagę stażu pracy W. Szabli, a zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, mógł on skorzystać z przywileju, który mówi, że po kilku latach wykonywania jakiegoś zajęcia nabywa się kwalifikacji potrzebnych do jego wykonywania. Wówczas, gdy W. Szabli przyznano kategorię „D", obowiązywał przepis, który mówi, że jeżeli ktoś przez trzy lata prowadził samochody ciężarowe z przyczepą, to automatycznie nabywał uprawnień do kierowania autobusem. - A więc nie musiałem zdawać żadnego egzaminu, żeby mieć prawo jazdy z kategorią „D". Samochodem ciężarowym z przyczepą kierowałem przez dziewięć lat - mówi W Szabla. - A gdy by trzeba było wówczas zdawać egzamin, to bym go zdał. W Tychowie w takiej samej sytuacji jak ja jest trzynastu kierowców.
Donosy Niestety, błędna-jak się później
okazało - decyzja starosty uruchomiła lawinę ludzkiego nieszczęścia... Szabla z dnia na dzień wyleciał z pracy.
- Nie mogłem zrobić inaczej -twierdzi Zdzisława Gągała, dy
stwie. Wziął ze sobą weselne potrawy i ciasto. Długo nie wracał. Po dwudziestej trzeciej para młoda i goście zaczęli niepokoić się o Edwarda B. Zbliżały się oczepiny.
Przed północą drużba z kolegą pojechali do Węgorzynka. Kiedy dotarli na miejsce, zobaczyli Edwarda B. na podwórku przygniecionego przez samochód. Wezwali karetkę i policję. Mężczyzna, niestety, już nie żył.
- Ustaliliśmy, że w volkswagenie Edwarda B., który stał na terenie posesji, zepsuło się urządzenie rozruchowe. Właściciel próbował usunąć awarię. W czasie naprawy uruchomił auto na tzw. krótkie połączenie. Był mechanikiem, znał się na tym. Zapomniał jednak, że samochód, który ma automatyczną skrzynię, był na biegu. Auto ruszyło i go przygniotło, miażdżąc klatkę piersiową - mówi nadkomisarz Marek Mazur, komendant Komisariatu Policji w Miastku.
W tym czasie w stołówce trwały oczepiny pary młodej. Drużba z kolegą wrócili przed drugą w nocy. O śmierci Edwarda B. powiadomiła wszystkich siostra panny młodej. Wesele przerwano.
- 7b straszna tragedia. Wszyscy byli w szoku. Bardzo współczujemy młodym małżonkom i pozostałym członkom rodziny - mówi Ryszard
rektor Gminnego Zakładu Komunalnego w Tychowie, który wręczył mu wypowiedzenie. Dyrektor mówi, że zaczął sprawdzać jak to jest z uprawnieniami Szabli wówczas, kiedy do niego i do wójta zaczęły trafiać anonimy. - Donoszono w nich, że pan Szabla ma fałszywe prawo jazdy - mówi Z. Gągała. - W pierwszym odruchu wyrzuciłem je do kosza, ale jak się pojawiły następne, to postanowiliśmy tę informację sprawdzić u starosty. Po tygodniu otrzymaliśmy odpowiedź starosty, że pan Szabla nie ma uprawnień kategorii „D" i wszedł w ich bezprawne posiadanie najprawdopodobniej w 1979 roku. Poprosi
Dul, kierownik stołówki w Komitecie Obrony Praw Bezrobotnych.
Jak się okazało kilka godzin później, nie była to, niestety, ostatnia odsłona dramatu. W niedzielę w domu w Węgorzynku na krawacie przywiązanym do klamki powiesił się 73-letni teść Edwarda B. Znalazł go pan młody. Był bardzo związany z dziadkiem, bo u niego mieszkał.
Dlaczego staruszek targnął się na swoje życie? - Musiał widzieć, co się stało z jego zięciem. Może czuł się jakoś winny, bo Edek mu przywiózł jedzenie i miał się zająć zwierzętami. W końcu zginął na jego posesji - spekulują mieszkańcy Węgorzynka. Inni mówią, że starszy pan był chory i nie wytrzymał napięcia.
Węgorzynko to rozległa wieś, mieszkańcy odwiedząją się rzadko. -Byłem u niego kilka dni temu, bo chciałem pobrać podatek, ale go nie zastałem -mówi sołtys wsi Józef Marciniak. - Zostawiłem mu ogórki i odjechałem. Chciałem odwiedzić go w niedzielę, a nie zdążyłem... Tb straszna tragedia.
Edward B. prawie 30 lat pracował jako mechanik w miasteckim PKS-ie. Lubili i cenili go koledzy oraz przełożeni. Nazywali go „złotą rączką". Potrafił nie tylko wszystko naprawić, ale też nigdy nie odmawiał przyjścia do pracy, czy to była niedziela czy święta... Bogumił Biedrzycki, kierownik miasteckiego PKS, mówi, że być może znajdzie się tu zatrudnienie dla jego syna Tbmka, który z zawodu jest tokarzem. Na miejsce ojca... Edward B. był jedynym żywicielem rodziny - Thka tragedia, taki pech. Szkoda Edka - mówią koledzy.
Jakim człowiekiem był dziadek Tomka - Rudolf Z.? Aktywnym, jak na swój wiek. Udzielał się m.in. w Miasteckim Związku Ludności Pochodzenia Niemieckiego.
Komendant miasteckiej policji Marek Mazur informuje, że w obu przypadkach prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. - Nie ma przesłanek, aby podejrzewać coś innego niż samobójstwo oraz przypadkową śmierć - uważa.
W przypadku Edwarda B. prokurator zarządził jednak sekcję zwłok. Wyniki będą znane za kilka dni.
W środę w cmentarnej kaplicy na miasteckim cmentarzu dwie trumny stały obok siebie. Po wspólnej modlitwie trumna 73-letniego Rudolfa Z. została przewieziona na cmentarz do Chojnic. Tam został pochowany obok swojej żony, która zmarła kilka lat temu. Kiedy w Miastku chowano Edwarda B., odezwały się w mieście klaksony wszystkich autobusów. Tak zmarłego pożegnali koledzy.
ANDRZEJ GURBA Fot. autor
Na zdjęciu tytułowym: Posesja w Węgorzynku, gdzie wydarzyła się tragedia
łem o opinię naszego radcę prawnego, który orzekł, że odpowiedź starosty jest równoznaczna ze stwierdzeniem, iż Szabla stracił uprawnienia do kierowania autobusem. Uznał też, że istnieje podstawa do rozwiązania stosunku o pracę ze skutkiem natychmiastowym, nawet w czasie zwolnienia chorobowego pracownika.
I tak się stało. W. Szabla stracił pracę, a Tychowo obiegła wieść, że przez 24 lata narażał życie i zdrowie dzieci. - Dyrektor powiedział, żebym na jakiś czas wyjechał z Tychowa, to sprawa się uleży - wspomina zwolniony kierowca. Sądzi, że Z. Gągała chciał się go pozbyć,
bowiem upomniał się o wypłatę pieniędzy za godziny nadliczbowe (kontrola inspektora Państwowej Inspekcji Pracy wykazała, że GZK nie zapłacił kierowcom za 1200 nadgodzin). - Sugerował, że to ja przysłałem do zakładu kontrolę i chciał się zemścić - mówi W. Szabla.
- Bzdura - odpiera zarzut Z. Gągała. 9 sierpnia białogardzka policja wszczęła przeciwko dyrektorowi postępowanie w sprawie naruszania praw pracowniczych, a w sądzie pracy odbyła się pierwsza rozprawa o wypłatę zaległych należności»
Mogę się domyślać O tym, co się stało trzy dni po
wręczeniu wypowiedzenia „ze skutkiem natychmiastowym" Z. Gągała mówi „zbieżność dat, która nie ma nic wspólnego z tą sprawą". Jedno jest pewne: na stanowisku kierowcy autobusu zatrudniono męża W. Żerdzińskiej - owej urzędniczki, która wykryła rzekome oszustwo Szabli.
- Ja nikomu nie mogę nic udowodnić, mogę się jedynie domyślać, że zwolniono mnie po to, by zrobić miejsce „swojemu"- stwierdza W. Szabla. Dyrektor GZK tłumaczy zaś, że nowy kierowca zajął miejsce zupełnie kogoś innego. - Ale przejął mój autobus i wszedł na moją trasę - odpiera zwolniony.
Z rażącym naruszeniem...
W. Szabla postanowił walczyć o swoje. Poszedł do Sądu Pracy, który orzekł, że co prawda przy zwalnianiu kierowcy naruszono przepisy (wypowiedzenie dostał, gdy był na zwolnieniu lekarskim), ale nie
można go przywrócić do pracy, bo nie ma odpowiednich kwalifikacji. Wszak nie posiada uprawnień do kierowania autobusem. W sądzie W. Szabla podpisał ugodę, w której zgodził się na „wypowiedzenie stosunku pracy za porozumieniem stron". - Byłem w ogromnym stresie. Myślałem, że dobrze robię -mówi dzisiaj. Teraz wie, że zrobił źle, więc skierował ugodę do kasacji, a od decyzji starosty odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Koszalinie.
SKO prawomocną decyzyą stwierdziło, że decyjya starosty była wydana „z rażącym naruszeniem prawa". Poza tym, że decyzja ta jest merytorycznie błędna, kolegium wytknęło także staroście, że odebranie uprawnień do kierowania pojazdem może nastąpić tylko na drodze postępowania administracyjnego. Zaś wymiana dokumentów nie może być okazją do ich weryfikacji.
W. Szabla jest teraz na zwolnieniu lekarskim. Wkrótce mu się ono skończy. Jednak Jego sprawa" jeszcze się nie zakończyła. Na drodze cywilnej będzie starał się o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Wójt Tychowa Jerzy Żuk, któremu podlega GZK, deklaruje, że jeżeli kierowca przyniesie „odpowiednie dokumenty", to znaczy prawo jazdy, i pozytywnie przejdzie badania psychotechniczne, to wróci na poprzednie stanowisko. - Nie widzę problemu - potwierdza Z. Gągała.
Kierowca - tak na wszelki wypadek - odda jednak do Sądu Pracy sprawę o ponowne zatrudnienie. Chce się zabezpieczyć przed kolejną dziwną „zbieżnością dat".
SYLWIA ZARZYCKA Fot. Kamil Jurkowski
Na zdjęciu: Wacław Szabla
Złośliwa zbieżność dat Pogrzeb Edwarda B.
owie GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r.
Głuche dziecko, zaopatrzone w aparat słuchowy w pierwszym półroczu życia, ma szansę rozwinąć mowę prawie tak samo skutecznie j a k dziecko słyszące -twierdzą specjaliści. Dlatego t a k w a ż n e są badania słuchu prowadzone wśród noworodków i j a k najszybsza rehabilitacja dzieci, u których stwierdzono wady.
Kiedy dziecko nie słyszy
Dla rodziców wiadomość, że dziecko jest niepełnosprawne, to szok.
Trudniej im się z tym pogodzić, jeśli nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. -Nie wystarczy powiedzieć matce, że jej dziecko jest głuche. Postawieniu diagnozy zawsze powinna towarzyszyć informacja, co dalej, do jakiej poradni należy się zwrócić. Nie wszyscy lekarze informują. Często rodzice szukają pomocy na własną rękę, muszą się dopraszać o skierowania na badania. Tb opóźnia o wiele miesięcy, a nawet o wiele lat proces rehabilitacji. Trzeba mówić im o możliwościach usprawniania dziecka, o aparatach, uświadamiać rodzicom, że od nich w dużej mierze zależy sukces w rehabilitacji dziecka. Badania, diagnoza to dopiero pierwszy krok - przekonuje prof. Urszula Eckert z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, która przebywała ostatnio w Koszalinie.
S p ó ź n i o n a r e h a b i l i t a c j a
- Liczba dzieci z wykrytymi wadami słuchu w ostatnich latach znacznie wzrosła. Wczesna diagnoza i prawidłowa systematyczna rehabilitacja może u wielu z nich usprawnić odbiór bodźców słuchowych i umożliwić naukę mowy, a tym samym zapobiec społecznej izolacji w przyszłości. Nadążyć za dzieckiem, za jego rozwojem to najważniejsze zadanie poradni rehabilitacyjnych - stwierdziła prof. U. Eckert. - Dotąd spóźnialiśmy się. Dziecko przychodziło do poradni po latach jako osoba upośledzona czy opóźniona, a tu okazywało się, że ma wadę słuchu, która jest główną przyczyną jego problemów. Rodzice dowiadywali się o tym o wiele za późno i za późno rozpoczynali leczenie i rehabilitację.
N a j w a ż n i e j s z e p i e r w s z e l a t a
Najważniejsze dla rozwoju dziecka są pierwsze miesiące i lata życia. Przyjmuje się, że okresem krytycznym dla rozwoju słuchu jest pierwszy rok życia, dla rozwoju mowy - okres do trzeciego roku życia. Jeśli ten krytyczny okres minie, praca z dzieckiem staje się trudniejsza, efekty są mniejsze. Tfego, co zostało stracone w tym czasie, później już nie da się nadrobić - przestrzegali specjaliści.
Wady słuchu bywają konsekwencją uszkodzeń okołoporodowych, chorób wirusowych, na które zapadła matka podczas ciąży niedotlenienia płodu. Przyczyną około 20 proc. uszkodzeń słuchu u dzieci jest konflikt serologiczny. Obecnie w Polsce prowadzone są przesiewowe badania słuchu u wszystkich noworodków. Sprzęt zafundowała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Badania pozwalają na bardzo wczesne wykrycie wad słuchu.
- Diagnozie jednak zawsze musi towarzyszyć informacja: co dalej -podkreślają z uporem specjaliści. Efekty rehabilitacji bywają imponujące. Dzieci uczą się mowy. Bez problemu porozumiewają się z otoczeniem, chodzą do przedszkoli i szkół w swoich środowiskach, odnoszą sukcesy, (i)
G d z i e s z u k a ć p o m o c y ?
K O S Z A L I N : S p e c j a l i s t y c z n a P o r a d n i a R e h a b i l i t a c j i Dzieci i M ł o d z i e ż y z W a d ą S ł u c h u PZG, ul. J a n a z Kolna 24B, tel. (094) 341 04 84.
S Ł U P S K : Specjalistyczny Ośrodek Diagnozy i Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży z Wadą Słuchu PZG, ul. Jana Pawła I11, tel./fax (059) 842 86 29.
Gdy pamięć szwankuje Zaburzenia pamięci można leczyć - przekonują specjaliści. Ważne jest,
by wcześnie postawić diagnozę. Koszaliński Psychiatryczny Niepubliczny Z O Z przy ul. Monte Cassino 13 ponownie zaprasza osoby po 60. roku życia na bezpłatne badania sprawności pamięci.
Jeśli ktoś stale o czymś zapomina, gubi się w otoczeniu, ma kłopoty z wysławianiem się - powinien skorzystać z okazji. Być może takie problemy ma ktoś bliski, znajomy. Na badanie można zarejestrować się w godz. od 9 do 14 pod numerem telefonu: 342 53 15. (i)
Zdrowie w czerwonych koralach
Jarząb pospolity - tak fachowo określa się popularną jarzębinę. U schyłku lata jej czerwone korale są prawdziwą ozdobą parków, lasów, alejek. Jarzębinowe drzewa i krzewy można spotkać wszędzie - w górach, na nizinach. Dostarczają cennych surowców leczniczych. Największym źródłem substancji leczniczych są owoce o średnicy kilku milimetrów, wyglądem przypominające jabłko. Zbiera się je zarówno w sierpniu, kiedy tylko nabiorą czerwonej barwy, jak i późną jesienią, po pierwszych przymrozkach. Po przemrożeniu tracą gorzki smak, bardziej więc nadają się do spożywania na surowo.
Owoce jarzębiny są dobrym środkiem moczopędnym. Przygotowany z nich odwar stosuje się w stanach zapalnych nerek, kamicy nerkowej. Jarzębina poprawia krążenie krwi, może być np. pomocna w leczeniu żylaków odbytu, miażdżycy, przy nadciśnieniu tętniczym. Zalecana jest też osobom cierpiącym na prze
wlekłe nieżyty żołądka i niestrawność, niedomagania wątroby i pęcherzyka żółciowego. Owoce jarzębiny są bogatym źródłem witaminy C. W medycynie ludowej od dawna uchodzi ona za środek wzmacniający pracę serca. Kiedyś w handlu dostępne były syropy jarzębinowe wytwarzane przez „Herbapol". Jakiś czas temu jednak zniknęły z rynku. Dlaczego? Nie wiadomo. Teraz jarzębina dostępna jest głównie w postaci owocowego suszu. Bardzo często bywa on składnikiem ziołowych herbat.
Odwar przygotowuje się z łyżki rozdrobnionych suchych owoców, zalanych wrzątkiem i parzonych przez pół godziny na maleńkim ogniu. Napar z jarzębiny stosuje się w zaburzeniach miesiączkowania, działa też moczopędnie. Z przemrożonych owoców jarzębiny niektórzy wytwarzają soki, konfitury, kompoty, powidła. Podobno smaczne i zdrowe są dżemy z dodatkiem jabłek lub gruszek, (i)
wro Gdyby kobiety chodziły na badanie ginekologiczne raz na pół roku, byłaby to
dla nich niemal stuprocentowa gwarancja na wykrycie każdego nowotworu w takim stadium, by można go całkowicie wyleczyć. Ale i wizyta raz w roku daje bardzo duże szanse. Niestety, sporo pań, nawet tych świadomych zagrożenia, korzysta z porady swojego ginekologa rzadziej. Tymczasem nowotwór w najwcześniejszym stadium nie daje właściwie żadnych objawów. Nie boli, więc nie mobilizuje do wizyty u lekarza.
Poza nowotworami piersi, najczęściej występującym u kobiet jest rak szyjki macicy. - Rocznie w Polsce zapada na niego około 6 tysięcy kobiet - mówi dr med. Zbigniew Studziński (na zdjęciu), ginekolog położnik ze słupskiego szpitala. -Tylko odpowiednia profilaktyka pozwala się przed nim uchronić. Trzeba sobie zdawać sprawę, że rak zwykle rośnie powoli. W przypadku piersi czy szyjki macicy jest to od 5 do 8 lat. W wielu przypadkach jest poprzedzony tzw. stanami przednowotworowymi, czyli dysplazją - to coś takiego, co jeszcze nie jest nowotworem, ale już nie jest tkanką zdrową. Badanie cytologiczne raz w roku pozwala na bardzo wczesne wykrycie, a następnie usunięcie części lub całej szyjki macicy, a w następstwie całkowite wyleczenie.
Ideałem byłoby, gdyby kobiety raz w roku robiły badanie kolposko-powe. Jest to specjalny aparat pozwalający na obejrzenie w dużym powiększeniu szyjki macicy. Wówczas można pobrać materiał do badania w miejscu najbardziej podejrzanym. Guz zaczyna się od wielkości ziarnka maku, potem pieprzu i może urosnąć do wielkości pięści, a nawet głowy!
- Zdarza się również, że do gine
kologa zgłasza się kobieta z rakiem szyjki macicy, a wynik badania cytologicznego jest prawidłowy! To dlatego, że materiał został pobrany w niewłaściwym miejscu - wyjaśnia dr Studziński. - Kiedy guz jest maleńki, lekarz może go przy pobieraniu materiału pominąć.
Niestety, w regionie słupskim są tylko dwa kolposkopy. Jeden na oddziale szpitalnym, drugi w jednym z prywatnych gabinetów w Słupsku.
- W przypadku nowotworów u kobiet mówimy o stopniach choroby. Wykryta w stopniu zerowym zapewnia stuprocentowe wyleczenie. W pierwszym - 70%, drugim - około 50%, w trzecim - 20%, w czwartym - 5% - informuje lekarz.
Jakie pacjentka może mieć dolegliwości przy rozwijającym się nowotworze? Na początku żadnych, póki guz jest wielkości ziarnka pieprzu czy grochu. Potem zaczynają się bóle, krwawienia, wodniste upławy, plamienie po stosunku, bolesne oddawanie moczu i stolca. Wtedy na ogół guz nacieka na inne narządy i wówczas lekarze niewiele już mogą pomóc. Najskuteczniejszym leczeniem jest zabieg chirurgiczny oraz towarzyszące mu naświetlania lub chemioterapia.
Doktor Studziński twierdzi, że
rak szyjki macicy jest nowotworem stosunkowo łatwym do wykrycia. - Większość krajów europejskich uporała się z tym problemem - zapewnia. - Polska jest swoistą wyspą w Europie, gdyż pacjentki nie chodzą regularnie do ginekologów. W innych krajach kobiety, które się nie badają, płacą wyższe
C z e g o d o m a g a ć s i ę o d g i n e k o l o g a ? I S t a t y s t y k a
* badania piersi przy każdej wizycie * badania cytologicznego i kolposkopowego raz w roku
J e d e n w o l n o , d r u g i s z y b k o
Nowotwór jajnika rośnie bardzo szybko, szyjki macicy wolno. Przy raku jajnika niezbędne jest dopochwowe badanie USG. Dlatego badania profilaktyczne powinny być wykonywane raz na pół roku.
W ubiegłym roku na około 3 tys. pacjentek leczonych na oddziale ginekolo-giczno-położniczym słupskiego szpitala wykryto 34 raki szyjki macicy, 13 raków endometrium (błon śluzowych), 14 - jajnika, 2 -sromu i 1 - pochwy.
ubezpieczenie i dlatego opłaca im się dbać o własne zdrowie. Według moich obliczeń ponad połowa kobiet nie wykonuje profilaktycznych badań ginekologicznych! Na oddział szpitalny trafiają pacjentki, które chodziły z nowotworem nawet kilka lat! Przychodzą w takim stanie, że trudno sobie wyobrazić, jak musiały cierpieć, a o życiu intymnym trudno wręcz mówić.
Rakiem szyjki macicy najbardziej zagrożone są kobiety w wieku między 40. a 50. rokiem życia. Predysponują do niego infekcje narządów rodnych, szczególnie wirus brodawczaka ludzkiego. Infekcjom sprzyja częsta zmiana partnerów, nieużywanie prezerwatyw. Bardziej narażone są te, które wiele razy rodziły, palą, nadużywają alkoholu, bardzo szczupłe.
LEOKADIA LUBINIECKA Fot. Bartosz Ars zyńs k i
Więcej witaminy, mniej udarów
Fluor daje w kość
Wysoki poziom witaminy C we krwi zmniejsza ryzyko udaru mózgu - uważają naukowcy z Japonii.
W fachowym piśmie „Stroke" opublikowali oni wyniki długoletnich badań, które łącznie objęły ponad dwa tysiące osób - 800 mężczyzn i 1240 kobiet. Jak twierdzi główny autor publikacji, prof. Tetsuj i Yokoyama z Tokijskiej Akademii Medycyny, jego badania sugerują, że witamina C pełni w naszym układzie krwionośnym istotną funkcję ochronną. - Szczególnie ważne jest to dla delikatnych naczyń dostarczających krew do mózgu, które pracują wyjątkowo intensywnie i są z tego względu bardzo podatne na uszkodzenia i zmiany zwyrod-
nieniowe. Trzeba im pomóc, na przykład, stosując odpowiednią dietę, bogatą w te warzywa i owoce, w których jest dużo witaminy C - mówi uczony.
Swoje wnioski Yokoyama opiera na wynikach obserwacji, które trwały aż 20 lat. Osoby, które zgodziły się wziąć udział w projekcie, podzielono na cztery grupy, różniące się stężeniem witaminy C w organizmie. W całym okresie zanotowano 196 przypadków udaru mózgu, zatem dotknął on mniej więcej co jedenastego uczestnika badań. Jednak częstotliwość udarów w poszczególnych grupach nie była identyczna. - W pierwszej grupie, do której zaliczyliśmy osoby z najwyższym poziomem witaminy we krwi, udarów było o 70 procent
mniej, niż w grupie czwartej, która gromadziła osoby z wyraźnym niedoborem tej substancji - mówi Yokoyama.
Jego zdaniem, najskuteczniejszą metodą dostarczania organizmowi regularnych porcji witaminy C nie jest łykanie tabletek, lecz codzienne spożywanie warzyw. - To także sposób na zmniejszenie ryzyka innych dolegliwości, takich na przykład jak nadciśnienie tętnicze. Przypuszczam, że obecność witaminy wzmaga aktywność wielu korzystnych dla zdrowia substancji, które dostają się do naszego organizmu wraz z pożywieniem, lecz często nie są właściwie wchłaniane przez nasze komórki i zwyczajnie marnują się - podsumowuje japoński naukowiec.
(SN)
O d dawna wiadomo, ż e woda wzbogacona w e fluor wzmacnia szkliwo zębów, czyniąc je odpornymi na próchnicę. Okazuje się, że w ten sam sposób można także ograniczyć ryzyko osteoporozy
Osteoporoza to choroba występująca najczęściej u kobiet po meno-pauzie. U mężczyzn rozwija się najczęściej dopiero w bardzo podeszłym wieku. Polega na zmniejszeniu gęstości tkanki kostnej. Teoretycznie proces chorobowy może objąć każdą część szkieletu, lecz największe zmiany zwyrodnieniowe zachodzą zazwyczaj w obrębie kręgosłupa. Osteoporoza przebiega z reguły bezobjawowo, a o tym, że ta cicha pożeraczka kości zagościła w naszym ciele dowiadujemy się zwykle dopiero wtedy, gdy dochodzi do złamań. Początkowo pękają kości miednicy, kręgi oraz szyjka kości udowej. Z upływem czasu choroba zaczyna również atakować kości długie i żebra. W kilkunastu ostatnich latach rejestruje się sys-t e m a t y c z n y wzrost zachorowań na osteopo-rozę. Dlatego Światowa Orga
nizacja Zdrowia uznała to schorzenie za poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego.
Lekarze wymieniają bardzo wiele czynników, które mogą inicjować lub przyspieszać proces zaniku kości. Są wśród nich: niedostateczna aktywność fizyczna, dieta uboga w związki wapnia, choroby nerek i układu pokarmowego, zaburzenia hormonalne w okresie dojrzewania oraz spadek poziomu żeńskich hormonów płciowych (estrogenów) po menopauzie.
(SN)
m a m #
W t s " j ś w - ' ' f *
•
SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r. W Ż Y C I U I NA SCENIE GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI
W koszalińskim „Dialogu'
Jestem zepsuta przez holywoodzkle filmy kolorowe, hałaśliwe, pełne efektów specjalnych, coraz wygodniejsze fotele w kinach I nagłośnienie stereo. Osobie zepsutej ciężko wysiedzieć przez godzinę w dusznej, ciasnej salce teatralnej, na niewygodnym krześle, próbując - bez większych sukcesów - zobaczyć, co się dzieje na maleńkiej scenie. A jednak wysiedziałam, bo mnie zaczarował kat -Edward Żentara.
Czytałam „Rozmowy z katem" Kazimierza Moczarskiego dawno temu jako maturalny zestaw obowiązkowy. Byłam tą lekturą wstrząśnięta. Idąc na przedstawienie do koszalińskiego Teatru Propozycji „Dialog", dobrze pamiętałam, co mnie tak poruszyło. I szczerze mówiąc, niewiele się spodziewałam po teatralnej wersji „Rozmów...", bo wierna jestem zasadzie, że słowo pisane zawsze lepsze jest od jego filmowej lub teatralnej adaptacji.
Jednak już po pierwszej scenie
zafascynowana obserwowałam przemianę normalnego człowieka w potwora. Historię dobrze pamiętałam z książki - w jednej celi siedzą: żołnierz AK Kazimierz Moczarski i generał Stroop, hitlerowiec odpowiedzialny za likwidację warszawskiego getta. Czas we wspólnej celi współwięźniowie wypełniają rozmowami o zwykłym życiu i w końcu - o wojnie.
Wersja teatralna skupia się na jednym - najbardziej chyba
wstrząsąjącym - wątku: likwidacji getta. Rzecz zaczyna się niewinnie od zwykłych rozmów o żonie, dzieciach. Podczas nich generał Stroop wydaje się... ludzki. Jednak gdy współwięzień zaczyna zadawać pytania o getto, w generale następuje niewyobrażalna przemiana człowieka w potwora bez litości i ąumienia. Dla Stroopa akcja likwidacji getta to wielki sukces, ofiary - to liczby które dobrze wyglądają w statystyce. Nie jest mu żal ani wstyd. Jedyne, co czuje, to wielką dumę z akcji i świadomość wykonywania dziejowej misji dla III Rzeszy, dla wodza.
Edward Żentara jest w roli Stroopa doskonały. Jego zachowanie wzbudza przerażenie. Gesty i słowa są tak autentyczne i przejmujące, że skóra cierpnie. Moczarski - prywatnie brat Edwarda Leszek Żentara - blado wypada na tym
l i i i tle. Nie przekonuje, a wręcz - drażni. Jest mdły i bez wyrazu. Wyobrażam sobie, jak j a bym się zachowała w obliczu takiego człowieka jak generał Stroop: agresja, złość, wściekłość - to pierwsze, co przychodzi mi na myśl. Ale widać, że ta sztuka to teatr jednego aktora Edwarda Żentary, skonstruowana specjalnie dla niego przez reżysera Edwarda Żentarę.
Już w domu poczułam, że muszę odszukać moje sfatygowane wydanie „Rozmów z katem" i przeczytać je raz jeszcze. Ta wściekłość na Stroopa i to przerażenie, że człowiek człowiekowi może zgotować taki los, to uczucia, które warto pielęgnować. Szczególnie dzisiaj, gdy zaczynamy zapominać o wojnie i wyrządzonych krzywdach, gdy znajdują się tacy, którzy chcą nam na nowo opowiadać historię, w któ-
rej Niemcy z katów zostają przemienieni w ofiary.
JOANNA BOROŃ Na zdjęciu: Edward Żentara
Fot. Radosław Brzostek
N a s t ę p n e p r z e d s t a w i e n i e „ R o z m ó w z k a t e m " na scenie koszal ińskiego D o m k u Kata 10 października.
czy jeszcze go nie masz czy masz telefon
nie spóźnij się na urodziny! Aby nasze 7 urodziny mógł świętować naprawdę każdy, przygotowaliśmy dwie zupełnie nowe oferty.
/ Pierwsza specjalnie dla tych, którzy mają nieaktywny telefon
abonament już
od 9,80 zł (11,96 zł z VAT] miesięcznie.
Druga oferta to pakiet składający się
z 17 dodatkowych
godzin bezpłatnych
rozmów w naszej sieci
i najnowocześniejszego telefonu.
17 dodatkowych godzin gratis
Samsung C100
200 zł
Przyłącz się do na ( ^ u r o d z i n y
w w w . e n a . p l i n f o r m a c j a h a n d l o w a : O B 0 1 2 0 2 6 0 2 Opłata zgodna z cennikiem operatora sieci, z której wykonywane jest połączenie. Szczegóły oferty w cenniku i regulaminie promocji, dostępnych w punktach sprzedaży sieci Era.
M o ż e s z więcej
Psychologowie odkryli, że ludzie stosują różne sposoby, by zmusić swoich bliźnich do robienia rzeczy, których cl nie chcą uczynić - w sklepie, na ulicy, w małżeństwie, w szkole.
O K I E M P S Y C H O L O G A
Stopa w drzwi Na przykład sprzedawcy uliczni,
którzy nakłaniąją nas do ofiarowania datków na rzecz jakiegoś celu często stosują metodę zwaną „Stopa w drzwi". Oto przykład:
- Przepraszam panią, która jest godzina?
- Piętnasta. - Dziękuję. Przy okazji,, proszę
pani, pomagam dzieciom chorym na serduszko, czy nie zechciałaby pani ofiarować dla naszych dzieci malej pomocy? Uratować życie dziecka może czasem nawet podarowanie jednej złotówki!
W krótkiej wypowiedzi użyto kilka technik manipulacyjnych. Odma-wiąjąc takiej prośbie okazujemy się człowiekiem, który nie chce uratować dziecka. Zresztą gdy już sięgamy do portfela, zwykle dajemy więcej niż tylko jedną złotówkę. Jednak skuteczność tej techniki opiera się na ukrytej manipulacji. Otóż pytanie o godzinę jest tu przynętą - od-powiadąjąc na nie - spełniamy prośbę osoby, która nas nagabuje. Trudniej jest nam potem oprzeć się spełnieniu prośby większej. Technika „Stopa w drzwi" mówi: „Jeśli chcesz, by ktoś zrobił coś dla ciebie - poprzedź swoją prawdziwą prośbę inną, drobną prośbą, która na pewno zostanie spełniona przez tę osobę". W powyższym przykładzie spełniona zostąje mała prośba- odpowiedzenie, która jest godzina.
Niedawno sam stałem się ofiarą techniki „Stopa w drzwi". Na parkingu podszedł do mnie chłopiec i zapytał, czy nie chcę, by umył szyby w moim samochodzie. - Tb kosztuje 2 złote - powiedział. - Mycie całego auta - 10 złotych. - Zaradny chłopak - pomyślałem - nie żebrze, ale pracuje i powiedziałem chłopcu, by umył szyby.
Gdy wróciłem z miasta, okazało się, że cały samochód jest umyty. -Pan jest taki uprzejmy. Pomyślałem, że umyję panu całe auto za zniżkową cenę pięciu złotych.
Cóż mi innego pozostało jak zapłacić? Nie miałem wyjścia! Oczywiście, mogłem ostatecznie objechać za darmo czystym samochodem. W ten sposób jednak chłopiec pozostałby na parkingu „oszukany" - jego praca nie byłaby wynagrodzona. Aby uniknąć przykrego poczucia bycia oszustem, żerującym na pracy dzieci - szybko zapłaciłem.
Chłopiec modelowo zastosował technikę „Stopa w drzwi". Doskonale wiedział, że gdy spełniłem jego małą prośbę i zgodziłem się na umycie szyb, spełnię także większą prośbę i zgodzę się na zapłacenie za mycie całego samochodu. A przecież wcale nie miałem ochoty wydawać pieniędzy za mycie czystego auta!
Sprytny chłopiec wykorzystał jeszcze inną technikę manipulacji - tak zwany efekt kontrastu. 5 złotych za przemycie karoserii wydawało się niewielką ceną w porównaniu z pierwotną kwotą 10 złotych. Gdy sprzedawca obniża cenę w trakcie negocjacji - czujemy się bardziej zobowiązani do kupienia (niejako odwzajemniając się za jego ustępstwo), a także mamy uczucie, że trafia się nam dobra okazja. Sprzedawcy często wykorzystają ten fakt stosując różnego rodząju rabaty, promoqje i zniżki dla klienta, który nie może zdecydować się na zakup.
Opisane techniki zwykle nazywamy manipulacją i żywimy do nich wstręt. Jednak warto pamiętać, że manipulacja jest jedynie pewnym narzędziem do osiągania celów. Tak jak nóż, który sam w sobie nie jest ani dobry, ani zły (złe i dobre jest natomiast to, co można uczynić przy pomocy noża), tak i manipulowanie może prowadzić zarówno do niepożądanych, jak i do dobrych efektów (np. gdy nauczyciel tak kieruje uczniem, by ten osiągał jak nąjlepsze wyniki w nauce lub starał się dostać do jak najlepszej szkoły).
G GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI OKOLICE SPORTU SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r.
- Przed wojną piłka była sportem drugiej kategorii. Coś ban-| dyckiego w niej było. Tenis - proszę bardzo, lekkoatletyka -
proszę bardzo, gimnastyka - nuda straszna, ale owszem. Jednak co piłka, to piłka... - tak uważa jeden z najstarszych kibiców piłkarskich w Polsce, 91-letni Stanisław Jakubowski,
I sympatyk Dartovii Darłowo.
Pan Stanisław od 57 lat jóst stałym gościem darłowskiego stadionu. W tym roku zarząd występującego w IV lidze klubu Dartovii Darłowo zafundował mu nawet darmowy karnet. Na wszystkich w regionie stadionach spikerzy witają go jako gościa honorowego.
- Ja tam, panie, jestem naprawdę gość honorowy. Ja jestem kibic zabity. Za bilet płacę sam. Jak, panie, w tydzień zbiorę trochę złomu, to nie tylko na bilet starczy, ale i na ćwiarteczkę zostanie - zdradza Stanisław Jakubowski. A ćwiarteczka musi być. - Wódeczka przecie dla ludzi. Tylko z umiarem... - przestrzega.
- Gdy piłkarze z Darłowa kopali piłkę w trzeciej lidze, to my z Jakubowskim byliśmy na wszystkich wyjazdach - mówi blisko siedemdziesięcioletni Bronisław Urbańczyk. -Dziadek (tak mówi się o S. Jakubowskim - dop. wok) jak tylko usiadł w autokarze, to zaraz pytał: A dokąd to dziś jedziemy? -opowiada Urbańczyk.
- A, Dziadku, tym razem do Gryfina.
- Tb dobrze, tylko czy tam monopol jest, bo ćwiarteczkę trza kupić... - upewniał się pan Stanisław.
- Dziadek, dziś takie czasy, że monopol w każdym mieście jest.
- No to czemu jeszcze nie jedziemy? - popędzał Dziadek.
Idioci w b r a m c e Miłość Stanisława Jakubowskie
go do piłki kopanej sięga jego dzieciństwa. Dziadek pochodzi z Kujaw. Urodził się 8 maja 1912 roku we wsi w pobliżu Włocławka. Wraz z dwoma braćmi bronił barw Kujawiaka. Dziś zespół ten jest rywalem trzecioligowych piłkarzy Kotwicy Kołobrzeg i Gwardii Kosza
lin. Kujawiak to także aktualny wicelider rozgrywek i ma duże szanse, by w przyszłym sezonie grać w II lidze.
- Przed wojną tam też był silny klub. Ale biedny - wspomina Dziadek. - Ja grałem w ataku. Miałem taką kiwkę, że prawą nogą fingowa-łem strzał, a kopałem lewą. Umiałem to też na odwrót. Panie, piłkarz musi mieć jak tańcor nie jedno, ale dwa kopyta. Na mnie siły nie było. Każdemu bramkarzowi dziurawiłem sito. Pamiętam, jak tuż przed wojną graliśmy, nie wiem już z kim, ale był to ważny mecz. Wygraliśmy 1:0. A ja znów swoje: kiwka i gol! W nagrodę za bramkę od prezesa dostałem worek cukru. To nie dziw żaden. Prezes był właścicielem miejscowej cukrowni.
Z międzywojnia Dziadek pamięta jeszcze, jak trener pouczał bramkarzy. -Jak strzelą ci gola, to kładź się na ziemię. Na ziemię, żeby nie wiem co. Ileż. Piłka w bramce, a ty leżysz. Bo inaczej strzelą ci gola, a ty będziesz stał jak idiota - tłumaczył trener. - 1 miał rację. Panie, ilu teraz idiotów można zobaczyć. I to nawet w telewizorze. Ba, w samej Lidze Mistrzów!
Piłkarski p o k e r Kiedy wybuchła wojna, Stani
sław Jakubowski bronił Warszawy. - Służyłem w 14. Pułku CKM. Nasze karabiny strzelały do hitlerowskich samolotów. Później był obóz w Essen i pobyt w Niemczech. We wrześniu 1946 roku Jakubowski przyjechał do Darłowa. Od samego początku był kibicem miejscowej drużyny. - Z darłowskimi piłkarzami zjeździłem pół Polski I do Szczecina my jechali. I do Poznania...
- Pamiętam, jak raz zdążyliśmy ledwo wyjechać za Darłowo. A tu
Na zdjęciu: „Dziadek" Jakubowski podczas meczu Astry Ustronie Morskie z Darłovią. Astra wygrała 5:1.
Fot. Karol Skiba
autokar stanął. Spod maski leciał ciemny dym. Kierowca zajrzał do silnika i oznajmił: koniec jazdy. Ale od czego są, panie, działacze. Szybko załatwili, panie, auta osobowe. Mnie trafiło się siedzieć obok samego prezesa. I tak pojechaliśmy niczym ślubny orszak do Kościana. Tam graliśmy z Obrą. Gra nam nie szła. A mnie w przerwie - a jakże po ćwiarteczce - zachciało się odce-dzić kartofelki. Weszłem zatem, panie, do tego klubu za potrzebą. WC trudno było znaleźć. Długi, ciemny korytarz, a po obu stronach same drzwi... Idę, panie, na pewniaka. Przez jedne takie niedomknięte drzwi słyszę, jak sędzia mówi do jakiegoś typa: - Tylko żeby mi żaden z twoich chłopaków na boisku nie pyskował. Mam swoje sposoby. Jak obiecałem, tak zrobię.
O, myślę sobie, wykartkuje naszych i przekręci mecz. No i rzeczywiście, panie, tak się stało. Po przerwie nasze chłopaki dostali dwie czerwone i pięć żółtych kartek. Na dodatek, panie, przegrali 0:2, a pierwszą bramkę stracili po karnym. W drodze powrotnej mówię ja temu naszemu prezesowi, co widziałem. A on mi na to: Wiem, wiem... My ich załatwiliśmy 4:1 w Darłowie, a teraz cholera odegrali się...
Kib ic t o j e s t gość - Dziś, panie, ci, co to niby kocha
ją swój klub, to wyglądają najczęściej tak: łysa głowa, klubowy szalik, tani papieros i zepsute zęby. Na dodatek pijani w trzy d... Choć niektórzy mówią, że urodzili się już tu szalikach, to tak naprawdę im na zespole nie zależy. Zależy im na mordobiciu. A, panie, kibic to jest gość. Kibic, panie, zawsze kupi bilet i gdy widzi, że ciężko chłopakom na boisku, zaśpiewa o tak: „Nie bój się. Wal go w kolano i do kasy chorych". Kibic, panie, zamiast myśleć o tych tam zadymach na trybunach, ćwiarteczkę wypije z kolegą. Prawda, czasami, panie, przytrafi się i posprzeczać... Ja na Darłovię chodzę już ponad pół wieku. Bo ja jestem kibic zabity...
Spisał WOJCIECH KUKLIŃSKI
Od redakcji: Pan Stanisław Jakubowski nie jest najstarszym kibicem piłkarskim w naszym regionie. Koszalińskiej „Gwardii" wiernie kibicuje od dawna pan Stanisław Andres z Koszalina, który ma 95 lat. Obu panów serdecznie pozdrawiamy i życzymy dużo zdrowia!
Nieważne, czy masz gorszy dzień, czy coś cię boli, musisz się uśmiechać i skupić na każdym ruchu. Błąd jednej z nas psuje cały show - mówi Kamila Biełanowicz, jedna z cher-leaderek z najdłuższym stażem w zespole. - Musimy być skoncentrowane, a jednocześnie na tyle spontaniczne, by w mig naprawić każde niedociągnięcie. Musimy potrafić uspokoić publiczność, zająć ją w przerwie meczu lub podgrzać temperaturę.
Cheerlaeaderki rozpraszają również uwagę przeciwnika, np. przy rzutach osobistych. Atmosfera prawie wrze, gdy wynik zależy od jednego punktu. - Raz zrobiły coś, czego się po nich nie spodziewałem -mówi K. Zalewski. - Rzut osobisty wykonywał zawodnik, który niechlubnie zapisał się w historii Czarnych i przeszedł do innej drużyny. Dziewczyny zamiast krzyczeć i wy
machiwać pomponami... odwróciły się do niego tyłem.
W c i e n i u g w i a z d - Jesteśmy tłem dla koszykarzy -
przyznąje Kamila. - Tb oni są bohaterami każdego meczu. Kibice nawet jeśli przyłączają się do naszych okrzyków, to po meczu mówią tylko o grze, a nie o nas. Dziewczyny twierdzą, że nie chcą utrzymywać bliższych kontaktów z koszykarzami. - One mają swoich chłopaków. Zażyłość z zawodnikami byłaby tylko pożywką dla plotek, które mogą rzutować na reputację całego zespołu. Kiedyś jedna z dziewczyn przyznała się, że zawodnik podwiózł ją po meczu do domu. Dostała za to reprymendę od koleżanek.
MONIKA ZACHARZEWSKA Fot. Krzysztof Tomasik
Jakie są słupskie cheerleaderki? Zapytaliśmy o to Rafała Franka, koszyka
rza „Czarnych Słupsk": - Są super i świetnie prezentują się na parkie
cie. Co prawda w czasie meczu jesteśmy tak skupieni na grze i skoncentrowani, że mamy mało czasu, aby zwracać na nie uwagę, ale stwierdzam., że w porównaniu z innymi grupami dopingującymi, które widzimy wyjeżdżając na mecze do różnych miast Polski, dziewczyny z „Maxi" są profesjonalistkami. Rzeczywiście potrafią rozproszyć przeciwnika, a nas zmotywować do walki. Czy zawieramy z nimi bliższe znajomości? Nie, bo one nas nie chcą (śmiech). Mają przecież swoich chłopaków. Nasza znajomość kończy się na okrzyku „siemanko", kiedy się widzimy.
Co „Czarni-Słupsk" zawdzięczają cheerleaderkom? Mówi Mirosław Lisztwan, t rener słup
skich koszykarzy: - Nie wyobrażam sobie, jak wyglądałby teraz ja
kikolwiek mecz bez występów cheerleaderek. Całe widowisko na pewno bardzo by ucierpiało. Dziewczyny swoimi występami wprowadzają wspaniały klimat Są łącznikiem zawodników z publicznością, w zależności od sytuacji łagodzą emocje lub je ożywiają i tym niewątpliwie wspierają zespół. Dla Czarnych słupskie cheerleaderki stały się swoistą wizytówką, promują przecież zespół na rozmaitych, nie
tylko sportowych imprezach. Bardzo się z tego cieszę, bo muszę przyznać, że są jednym z najlepszych zespołów dopingujących, jakie widziałem na różnych meczach. Zaczynały występować, kiedy my byliśmy w trzeciej lidze. Od tamtej pory obserwuję je i widzę, że zrobiły ogromne postępy, (nik)
Fot. Krzysztof Tomasik
pomponami dziewczyn musimy wybrać podstawową dwunastkę, która wystąpi na meczu rozpoczynającym sezon. Nie tylko każda z nich musi tańczyć jak najlepiej. Najważniejsze jest zgranie wszystkich - tłumaczy Kordian Zalewski, twórca grilpy „Mań".
Dziewczyny mają od 14 do 19 lat. - Muszą być dynamiczne i ruszać się z gracją. Ich talent to jednak nie jedyny warunek - przyznaje K Zalewski. Od cheerleaderek wymaga się, by całkowicie poświęciły się pracy w zespole. - Treningi nie są obowiązkowe, ale opuszczenie jednego powoduje zaległości trudne do nadrobienia. Cheerleaderki muszą być też bardzo dobrymi uczennicami. Jeśli potrzebują dużo czasu na przygotowanie się do szkoły, to nie starczy go na trening. - Ja też muszę wiedzieć, że mogę na nich polegać, że przed meczem nie dostanę telefonu, że dziewczyna nie przyjdzie, bo musi uczyć się do klasówki - mówi K Zalewski.
Nie ty lko ś l icznotki Do grupy dopingującej nie trafia
ją wyłącznie ślicznotki. - Nie zależy nam na modelkach. Nasze dziewczęta nie muszą wpędzać się w anoreksję, żeby wyjść na parkiet - śmieje się E. Zalewska. Od cheereleade-rek nie wymaga się wysokiego wzrostu i idealnie gładkiej buzi. Dobrze, jeżeli mają dłuższe włosy, które można związać lub upiąć, by nie przeszkadzały w czasie występu. Od czasu do czasu korzystają z solarium. Makijaż też ograniczają do minimum. - Kiedyś ich wizerunkiem zajęła się profesjonalna wizażystka. Umalowała dziewczyny na mecz - opowiada E. Zalewska. - Tb był dramat. Wysoka temperatura na sali i pot ze zmęczenia sprawiły, że makijaż zaczął im spływać z twarzy.
Nasze 50 s e k u n d W czasie meczu cheerleaderki
mają swoje stałe miejsce w hali. Na parkiet wchodzą tylko wtedy, gdy pozwoli na to sędzia główny. A kiedy już tam są... - Tb nasze 50 sekund.
Dziewczyny z
Ćwiczą trzy razy w tygodniu po trzy godziny, żeby I podczas meczu przez kilkanaście minut zaistnieć
na koszykarskim parkiecie. Słupskie cheerleaderki z grupy „Maxl" od dziewięciu lat dopingują koszykarzy „Czarnych Słupsk". Bez nich słupska ko-
I szykówka byłaby o wiele mniej barwna. Mija druga godzina treningu, do pani Ewy. -Możemy
Dziewczyny po wyczerpującym stepie i ćwiczeniach rozciągających po raz kolejny ćwiczą ten sam układ choreograficzny Na twarzach wypieki, po plecach leje się pot. Za kilkanaście dni rozpocznie się koszykarski sezon. -Tkn obrót musi być szybki! Noga w górze ma zaznaczyć się wyraźnie! Kto mi wreszcie pokaże porządny szpagat - pokrzykuje na dziewczyny Ewa Zalewska, opiekunka cheerleaderek i autorka większości układów. - Pięć minut przerwy - mówi wreszcie. Dziewczyny dopadąją butelek z wodą mineralną. Dwie 15-latki podchodzą
wyjść dzisiaj 15 minut wcześniej? - pytąją. I co słyszą? - Jasne, nie musicie mnie przecież pytać. Chcecie, to idźcie już teraz. Dziewczyny dobrze wiedzą o co chodzi. łych 15 minut może okazać się bardzo ważnych. Nie dopracują jednego szczegółu i nie wejdą do zasadniczej grupy. Obie zostają do końca treningu.
- Z dwudziestu
SOBOTA- NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r. f ^ G Ł O S H GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI
- Po co nam to było?
Po co nam to było?!
SUPERKONTO PKO BP
Komu konto temu Super
Na języku:
Wicemarszałek wysyła sygnał Dożynki powiatowe w Nowym Worowie koło wysłać sygnał tam, gdzie te sygnały zapadają, aby
Ostrowic. Przemawia wicemarszałek zachodnio- poprzez ten sygnał wpłynąć na te decyzje... pomorski Henryk Rupnik, który zauważa, że No cóż, nam sygnał wicemarszałka zapadnie na „nie wszystkie decyzje dotyczące rolnictwa są długo w pamięci. dobre". Po chwili namysłu dodaje: - Chciałoby się (ava)
B
Nie tygrys, a straszny!
W usteckim Domu Kultury Miejskiej Krystyna Drapała uniesione w górze nogi. Wresz-odbywa się posiedzenie Komisji umyka na drugi koniec sali obrad, cie przewodniczący komisji Rozwoju Gospodarczego Rady Radny Adam Miłoszewski zry- Adam Brzóska zarządza Miejskiej. W pewnej chwili na wa z nogi swojego adidasa i z ca- przerwę i przenosi obrady do sali obrad wielkie poruszenie, lej siły rzuca w kierunku jednej ze innej sali. O co chodziło? Otóż Za moment wszystko cichnie, ścień. Podejmuje nierówną walkę z dziury wylazł wielki, dorod-Ale po kilku minutach sytuacja z nieproszonym gościem. Pozosta- ny szczur! Co prawda to nie ty-się powtarza. Nagle słychać ko- li udają niewzruszonych, choć grys, ale strachu napędził co biecy pisk. Szefowa biura Rady część dyskretnie trzyma lekko nie miara. (LL)
Czyżby kołobrzescy policjanci znaleźli wreszcie sposób na nękający wszystkie komendy odwieczny problem braku paliwa? Jak zauważyliśmy, podczas jazdy próbnej w Ośrodku Jazdy Konnej w Budzistowie z nowym sprzętem radzili sobie całkiem nieźle. I to niemal bez instrukcji obsługi! (ima)
Fot. Karol Skiba
Komu konto temu:
# Karta kredytowa na SUPERatrakcyjnych warunkach Każdy, kto w okresie promocji zatoży SUPERKONTO, może dostać atrakcyjnie oprocentowaną kartę kredytową po preferencyjnej cenie.
i SUPERusługi - stan konta przez SMS, wyciąg przez e-mail
# SUPERpakiet promocyjny w sieci Era: Zakładając SUPERKONTO w okresie od 1 września do 31 października, otrzymasz kupon promocyjny. Z tym kuponem idź do sklepu sieci Era i podpisz umowę abonamentową lub kup telefon Era Tak Tak. Otrzymasz SUPERpakiet: przy ofercie abonamentowej - 100 darmowych minut w sieci Era i mity upominek dla pierwszych 30 000 osób lub przy zakupie Era Tak Tak upominek dla pierwszych 10 000 osób.
Unia bezpłatna: 0-800 120 139, Internet: www.pkobp.pl
Informacja o promocji: www.era.pl
Informacja sieci Era: 0 801 202 602
PKO BANK POLSKI Blisko Ciebie
Krzysztof Slrant, słupski radny i lekarz, błysnął sportowym talentem podczas I Ogólnopolskiego Festiwalu Biegowego, rozegranego na słupskiej starówce. W tyle zostawił kilkunastu rywali, a swój nieoczekiwany sukces zawdzięcza głównie temu, że trasa przebiegała koło kina, a plakaty reklamujące repertuar były widoczne z daleka. Widać zrobiły wrażenie na radnym, jednocześnie dodając mu sił, co tłumaczy wymowny gest, wykonany przez niego podczas wbiegania na linię mety: - Spieszę się na film chłopaki, (plo)
Fot. Bartek A r s z y i i s k l
Stronę zredagowały: LEOKADIA LUBINIECKA i MARZENA S U T R Y K
U radiologów tylko córki? Wiadomo powszechnie, że dłuż
szy kontakt z rentgenem może mieć niekorzystny wpływ na zdrowie człowieka. W naszej redakcji pracują także ludzie bardzo zainteresowani medycyną i z uwagą śledzący najnowsze nowinki medyczne. Jeden z nich twierdził, że mężczyznom pracującym na radiologii rodzą się tyl
ko córeczki. Wnikliwa dziennikarka zapytała fachowca, czy to prawda. Wojciech Bogacki, starszy technik medyczny elek-troradiologii, nąjpierw się roześmiał, jednak po chwili stwierdził: - Wie pani, różne dziwne rzeczy mówi się o naszym zawodzie, jednak coś w tym musi być. Sam mam dwie córki, (mag)
Burmistrz na koniu W nietypowy sposób postanowił uczcić Europejski Dzień bez
Samochodu burmistrz Sławna Mirosław Bugajski. Na plac w centrum miasta, gdzie zorganizowano festyn, burmistrz przyjechał rowerem. Natomiast stamtąd do urzędu dojechał na... koniu. -Wcale się nie bałem - zapewnia M. Bugąjski. - Ja chłopak ze wsi jestem. Kiedyś jeździłem na koniu, ale bez siodła, (mas)
Strapiony wicemarszałek Na zdjęciu od lewej: Wicemarszałek województwa pomorskiego
Bogdan Borusewicz przed wyjazdową sesją sejmiku wojewódzkiego w Słupsku, podczas której zapadła decyzja o przejęciu przez gminę miejską Słupsk budowy słupskiego szpitala. Z prawej radny wojewódzki z Bytowa Krzysztof Sławski. (LL)
NAUKA t TECHNIKA GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI I N M U I X M # I C V r l l N I I X M SOBOTA - NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r.
ASTRONOMIA
Prawdziwa mapa kosmosu
Astronomowie z Australii i Wielkiej Brytanii opracowali pierw szą na świecie trójwymiarową mapę fragmentu wszechświata, składającą się z około 200 tys. galaktyk. - Jednym z celów naszej pracy jest stworzenie komputerowego obrazu kosmosu, który byłby oparty na rzeczywistych danych. Chcemy. aby wykonana przez nas wirtualna mapa kawałka kosmosu była dostępna poprzez Internet dla każdej zainteresowanej osoby oraz , służyła jako pomoc naukowa - mowi pomysłodawca projektu, prof. Brian Boyle z Angło Austrałiao Observatory (AAO). Dzięki opracowaniu trójwymiarowego obrazu Wszechświata można będzie - przekonują badacze - odbywać wirtualne podróże międzygwiezdne w takiej przestrzeni kosmicznej, jaka rzeczywiście istnieje, a nie wymyślonej przez twórców gier komputerowych czy speców od efektów specjalnych. - Choć podróż do odległej galaktyki jest nadal jeszcze niemożliwa, dysponując opracowana przez nas mapą można będzie zobaczyć, jakby ona wyglądała naprawdę. Dzis oferujemy wirtualne rejsy do prawie dwustu tysięcy prawdziwych galaktyk. Wkrótce nasza oferta powiększy się o kolejne 50 tysięcy obiektow - mówi prof. Mat-thew Bailes z brytyjskiej uczelni Swinburn University, szef gru- \ py, która dane z obserwacji astronomicznych przełożyła, za * pomocą specjalnego programu, na obraz komputerowy.
s S
PRĄD Z... BAKTERII Naukowcy z Uniwersytetu Sta
nowego Michigan stworzyli bakterie, które produkują prąd elektryczny z cukru. Uczynili to, za pomocą metod inżynierii genetycznej, dwaj biolodzy -Gregory Zeikus i Doo Hyun Park.
Dokonali oni zmian w budowie wewnętrznej popularnej bakterii jelitowej Escherichia coli, występującej między innymi w organizmie człowieka. W wyniku ingerencji naukowców drobnoustroje zostały przekształcone w mikroskopijne źródła energii elektrycznej. Prąd wytwarzany przez jedną bakterię ma napięcie 0,6 volta i natężenie 17 miliamperów. Źródłem energii jest... cukier.
Dla normalnej bakterii E. coli glukoza stanowi surowiec do produkcji cennych związków chemicznych, potrzebnych mikrobom do życia. W wyniku zachodzących wówczas reakcji chemicznych następuje przepływ elektronów Naukowcy wprowadzili do środka bakterii specjalną substancję, która wychwytuje te cząsteczki i przesyła je do specjalnej minielektrody. Ilość energii wyprodukowanej przez bakterie jest zbyt mała, aby wprawić w ruch jakikolwiek sprzęt domowego użytku. Twórcy „elektrycznej bakterii" twierdzą jednak, że ich wynalazek mógłby być przydatny do podtrzymywania zasilania w systemach telekomunikacyjnych, na przykład jako rezerwowe źródło prądu na statkach kosmicznych.
PÓŹNE DZIECKO, WCZESNY ZGON? Późne urodzenie dziecka lub
wczesna menopauza mogą zwiększać ryzyko przedwczesnego zgonu kobiety. Takim wnioskiem zakończyły się badania, w których wykorzystano dane na temat 826 kobiet, które w latach 1934-1939 były w wieku poniżej 25 lat. Epidemiolog Glinda Cooper poddała analizie historię chorób tych osób. Zebrała również informacje na temat posiadanych przez nie dzieci, momentu pojawienia się menopauzy oraz długości życia. Stwierdziła, że kobiety, które urodziły dziecko po przekroczeniu czterdziestego roku życia, umierały wcześniej niż kobiety, które rodziły mając 30-34 lata.
Wyniki te są o tyle zaskakujące, że wiele wcześniejszych badań zakończyło się przeciwnym rezultatem. Wynikało z nich, że właśnie urodzenie dziecka po czterdziestce może sprzyjać długowieczności.
Z badań Cooper wynika również, że wczesna menopauza, pojawiająca się przed ukończeniem 45 lat, jest także niezbyt pomyślnym sygnałem, bowiem może być zapowiedzią krótszego życia. Zdaniem uczonej przyczyną tego zjawiska jest wzrost zagrożenia chorobami serca, związany ze spadkiem poziomu estrogenów (żeńskich hormonów płciowych) w organizmie. - Estrogeny chronią kobiety przed wieloma dolegliwościami, takimi jak choroby wieńcowe czy osteopo-roza. Im wcześniej poziom tych związków w organizmie zaczyna się obniżać, tym większe jest ryzyko pojawienia się tych chorób - podkreśla badaczka.
GENY POD ŁUPĄ Zdaniem naukowców poczucie
humoru nie jest dziedziczne. Dla jednych może to być dobra wiadomość, dla innych - zła, Jednak z pe wnością jest ona niecodzienna, bowiem po raz pierwszy od dłuższego czasu naukowcy doszli do wniosku, że jakaś cecha naszej osobowości nie została zapisana w genach. Tego typu doniesienia zdarzają się ostatnio rzadko. Zespół pod kierunkiem Gary Larsona ze Szpitala św. Tomasza w Londynie przeprowadził test, w którym udział wzięło 71 par bliźniaków jednojajowych i 56 par bliźniaków dwuj aj owych. Okazało się, że jedni i drudzy śmiali się z tych samych rzeczy. - Gdyby to geny decydowały o poczuciu humoru, wówczas bliźniaki dwujajowe, które różnią się przecież genami, powinny mieć odmienne poczucie humoru. Skoro miały jednakowe, oznacza to, że decydujące znaczenie ma w tym wypadku podobne wychowanie, a nie zawartość kodu genetycznego - doszedł do wniosku Larson.
BIOLOGIA
ODŻYWIANIE
Gatunek na czarnq godzinę Grupa ekspertów zaproponowała
utworzenie banku genów wszystkich zagrożonych gatunków zwierząt. Jak się szacuje, każdego roku znika z Ziemi kilkaset gatunków zwierząt. Nasza biosfera ubożeje w przerażą]ąco szybkim tempie. Zdaniem naukowców kondycja ziemskiej fauny jest obecnie tak zła, że należy jak najszybciej podjąć radykalne środki zaradcze. Propozycja, którą przedstawiło kilkudziesięciu ekspertów, polega na pobraniu pró
bek DNA od wszystkich zwierząt zagrożonych wytrzebieniem.
• Powinna to być akcja ogólnoświatowa, koordynowana w ramach specjalnego programu. Należy pobrać i zamrozić próbki tkanek oraz komórki jak największej liczby gatunków. Inaczej pozostaną po nich tylko zapiski w pracach naukowych oraz okazy w muzeach -argumentują naukowcy. Ich zdaniem techniki inżynierii genetycznej umożliwią niedługo automa-
tyczne zliczenie genów w DNA dowolnego żywego organizmu. Niestety, wiele gatunków może nie doczekać tego przełomu technologicznego. Dlatego ich kod genetyczny trzeba przechować do momentu, gdy możliwe będzie ich zrekonstruowanie. Badacze zwracają uwagę, że genetyka już dziś pomaga w ratowaniu kilku gatunków zwierząt, takich jak panda wielka, czarny hipopotam czy kondor kalifornijski.
- Z technicznego punktu widzenia
przechowywanie fragmentów tkanek nie jest wielkim problemem. Trzeba je trzymać w ciekłym azocie lub w temperaturze 70 stopni poniżej zera. Natomiast cząsteczki DNA mogą być trzymane w temperaturze pokojowej nawet przez tysiące lat, pod warunkiem że powietrze jest suche - zauważają naukowcy. Ze sporządzonych przez nich szacunków wynika, że akcja pobierania próbek powinna objąć co nąjmniej 5000 gatunków.
Ludzie, którzy jedzą ryby rzadziej niż • # •
; , Rybtl PODrCIWICI HUHIOr Jak jednak podkreśla główny autor ba- # I I dań Antti Tanskanen z Uniwersytetu w Kuopio, wyniki te sprawdzą)ą się wyraźnie tylko dla kobiet. W przypadku mężczyzn syawisko to nie jest już tak oczywiste, choć występuje również i u nich.
Dlaczego jedzenie ryb poprawia nam nastrój? Zdaniem Tanskanena, dieta rybna wpływa pozytywnie na stan emocjonalny człowieka, ponieważ jest bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe z grupy zwanej Omega-3. Substancje te wspoma-gąją pracę komórek nerwowych, w szczególności tych, które uczestniczą w powstawaniu pozytywnych emocji i procesach umysłowych. Fiński naukowiec przeprowadził ankietę, w której udział wzięło ponad 3 tys. dorosłych osób. Część z nich jadała ryby regularnie, inne stroniły od takiej diety. Okazało się, że ci pierwsi wypadają znacznie lepiej w ankietach psychologicznych określąjących samopoczucie i stan emocjonalny. Natomiast wśród osób, które jadały ryby rzadziej niż raz w tygodniu, aż 28 procent wykazywało rozmaite symptomy depresji. Dodąjmy, że niedawno inna grupa badaczy stwierdziła, iż przyjmowanie kapsułek zawierających związki z grupy Omega-3 pomaga w leczeniu zespołu maniakalno-depresyj -nego (tzw. choroby dwubiegunowej). Tanskanen twierdzi też, że w krajach, gdzie spożycie ryb jest wysokie, generalnie notuje się mniej chorób o podłożu psychicz-
rąca kąpiel w wannie wpływa korzystnie na pracę serca. Podczas gdy w krajach zachodnich taką kąpiel uważa się za potencjalne zagrożenie dla zdrowia osób ze schorzeniami układu krążenia, w Japonii lekarze zalecają ją dość często jako zabieg wspomagający niektóre terapie kardiologiczne. Badania z udziałem 16 osób w starszym wieku przeprowadzone niedawno na tokijskim Uniwersytecie Kago-shima potwierdziły, że regularne zażywanie ciepłych kąpieli zwiększa wydolność fizyczną organizmu, poprawiając stan zdrowia zarówno ludzi zdrowych, jak i chorujących na serce. - Codzienne dziesięciominutowe kąpiele w wodzie o temperaturze 41 stopni Celsjusza poprawiły u wszystkich
uczestników naszego eksperymentu wyniki prób wytrzymałościowych, zmniejszyły bóle nóg oraz zlikwidowały uczucie zmęczenia - relacjonuje Megumi Shimodozono, główny autor badań.
Jego kolega z zespołu, Nobuyuki Tanaka, twierdzi, że rozpowszechniony w wielu krajach pogląd, iż osoby z chorobami układu krążenia powinny unikać ciepłych kąpieli, gdyż przyspieszają one akcję serca, jakoś nie sprawdza się w Japonii. W rzeczywistości bowiem - uważa Tanaka - gorąca kąpiel jest korzystna dla serca, bowiem powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i zmniejszenie napięcia mięśniowego. - Poprawia się krążenie
krwi, dzięki czemu dociera ona w większych ilościach do mięśni i tkanek. Wpływa to pozytywnie na ogólny stan organizmu - twierdzi japoński naukowiec. Równocześnie jednak zaleca on osobom chorym na serce, aby przed rozpoczęciem wodnej kuracji skonsultowały się ze swoim lekarzem. - Europejczykom i Amerykanom zalecałbym, zamiast prysznicu, częstsze korzystanie z krótkich, trwających 10-15 minut kąpieli. Wcześniejsze badania sugerują, że gorący natrysk jest bowiem bardzo niezdrowy dla serca i w zasadzie powinni go unikać ludzie z niewydolnością krążenia, chorobami wieńcowymi lub nadciśnieniem tętniczym - podsumowuje Shimodozono.
Stronę przygotował PRZEMYSŁAW STEFANOWSKI Zdjęcia PAP/CAF
SOBOTA - NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r. WEEKEND Z ROZRYWKĄ GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI SE Litery w zaznaczonej kolumnie utworzą roz
sem, 9) imię Dykiel, aktorki, 10) jego oczkiem w głowie jest wnuczuś, 11) bije w klatce piersiowej, 12) wojskowy maruder, 15) żądza, 17) mieszka w polskiej Krainie Wielkich Jezior, 18) wmieszanie, uwikłanie, 19) osoba dokuczliwa, 21) twórca alfabetu telegraficznego, 22) bandyta ze sprężynowcem, 26) bawi na cyrkowej arenie, 27) czasami jeży się na głowie, 28) lotne to gaz, 29) uczennica pilnująca porządku w klasie, 30) rezydencja króla, 32) w barku Japończyka, 33) Kłodzka lub Łużycka - dopływy Odry, 34) z tej wyspy pochodzi ukulele, 37) najmniejsza cząstka pierwiastka, 39) okresowy pierwiastków, czyli tablica Mendelejewa, 40) jednoosobowa łódź wyścigowa, 43) towarzyszy podaniu ręki, 45) przewodzi bodźce do mózgu, 46) pierwiastek o symbolu Si, 49) przekąska ze smażalni, 50) bogactwo wydobywane w Tarnobrzegu, 51) eucharystia, 53) piosenka kabaretowa, 54) z młotem w godle dawnego ZSRR, 56) stołowa dyscyplina sportowa, 58) imię bajkowego Puchatka, 59) pokrywa ciało ryby, 60) rycerska duma, 62) rozgwieżdżone w bezchmurną noc, 64) skaczący insekt, 65) letni miesiąc, 68) mleczko kauczukowe do wyrobu
tkanin, 69) królowało na Dzikim Zachodzie, 70) nadawane na chrzcie, 71) patyczek, poprzeczka, 72) pogoda, 73) przejście dla pieszych, 74) Kazimierz, reżyser filmów o Śląsku („Perła w koronie").
PIONOWO: 1) zastaw przy przetargu, 2) austriacka ciężarówka, 3) ozdoba pierścionka, 4) słowiański dobry duszek domowy, 5) promieniotwórczy pierwiastek chemiczny o l.a. 101, 6) dotyk wywołujący uśmiech, 7) wśród dziczyzny, 8) niewidomy, 15) Mariusz, polski hokeista w NHL, 15) tunel pod jezdnią, 16) bita do ciasta, 20) twardy ser z holenderskim rodowodem, 21) możny opiekun artystów, 23) organ w układzie moczowym, 24) cytrynowy wśród przypraw, 25) wybiera papieża, 31) ogień w stosunku-do wody, 35) maści lub kremu w ciało, 36) roślina włóknodajna, w Polsce hodowana dla ozdoby, 38) nadgniłe drzewo, 41) miało uczynić ziemię koszalińską drugim Kuwejtem, 42) chroni zwierzątko przed chłodem, 47) Andrzej - satyryk, Janusz - reżyser, 48) nierób, cwaniak, 52) część stacjonarnego telefonu, 55) kardynalska czerwień, 57) naczynie na dżem lub kiszone ogórki, 60)... Monte Christo, 61) pilnowanie, kontrola, 63) techniczna przesłona, diafragma, 66) szczenię, 67) kraj faraonów.
Bowie
Z a g a d k a z Diab tikiem Ułóż z p o d a n y c h n iże j w y r a z ó w normalną
krzyżówkę wiedząc, że w kratkach z gwiazdką występuje liderka polskiego alfabetu.
Wyrazy 4-literowe: Wyrazy 6-literowe: IRAN KANADA KINO ROLADA KURA N A W A R A W A URAL
Wysyłamy nagrody. „Często język wyprzedza myśli" - takie było hasło
krzyżówki weekendowej nr 474. Nagrodę wylosowała pani Krystyna Różycka z Mirosławca.
SKAKANKA - to z kolei rozwiązanie zagadki Dia-blika. Nagrodę otrzyma Kasia Rogalińska z Koszalina.
Dawno, dawno temu, kiedy nad Wisłą żyli Wiślanie, nad Bugiem Bużanle, a nad Go-płem Goplanie, a każde plemię miało swoich bogów, panował okrutny Popiel, którego zjadły myszy - tak zaczyna się najnowszy film Jerzego Hoffa-mana „Stara baśń". Nie bardzo lubię myszy, ahe Popiela nie lubię jeszcze bardziej, toteż z niejaką przyjemnością obejrzałabym ową scenę konsumpcji. Ku mojemu rozczarowaniu nic takiego na ekranie nie pokazano. Popiel zginął w bardziej tradycyjny sposób - trafił go tzw. szlag w postaci pioruna wysłanego przez rozgniewanych bogów.
Zanim jednak do tego doszło, sporo się na ekranie działo. Można nawet powiedzieć, że
toczyło się tam kilka baśni. Pierwsza jest rzeczywiście stara, taka więcej historyczna. Otóż rzecz dzieje się w IX wieku. Władzę nad Polanami sprawuje książę Popiel (Bohdan Stupka). Sprawnie pozbył się konkurencji do tronu - notabene członków własnej rodziny -i teraz marzy mu się, że władzę po nim przejmie jego syn. Sprawa jest o tyle trudna, że dziecko powiła mu była niewolnica (Małgorzata Fo-remniak). Być może sam Popiel dałby sobie w końcu spokój, bo, nie ma co owijać w bawełnę, stary już był i dosyć zramolały. Na swoje jednak nieszczęście żonę miał w kwiecie lat i sił. Do tego była to kobieta ogarnięta obsesją władzy w stopniu daleko większym niż jej książęcy małżonek. Ib ona popycha Popiela do kolejnych zbrodni, a niektórych dokonuje także własnoręcznie. Miarka przebrała się w momencie, kiedy zbrodniczy tandem likwiduje za jednym zamachem całą radę starszych. Wtedy zbuntował się stary woj Piastun (Daniel Olbrychski) . Książę przytomnie wysyła za nim kilku zbirów, którzy zapewne sprawnie załatwiliby problem, gdyby do akcji nie wkroczył Ziemowit Piastowicz (Michał Żebrowski). Ratuje Piastuna z opresji, ten z kolei uświadamia młodemu synowi Piasta kilka ważnych spraw i w konsekwencji obaj, ramię w ramię, ruszają przeciwko Popie-lowi. Skrzykują po drodze okolicznych kmieciów i na czele owego pospolitego ruszenia stają pod książęcym grodem. Teraz następuje cały szereg scen bitewnych, kiedy to krew i gorąca smoła leją się strumieniami, kratownice miażdżą ludzi, a trup ściele się gęsto. Popiel ściąga do pomocy okrutnych wikingów z Północy, którzy na koniec popełniają zbiorowe samobójstwo. Wreszcie drużynie Piastuna z pomocą przychodzą bogowie i uśmiercają Popiela. Kmieciom pozostaje jeszcze wybrać nowego księcia i już mogą^wracać do swoich zagród.
ruga baśń jest o miłości, jednej z happy endem, drugiej bardziej tragicznej.
Główną rolę odgrywa tu Ziemowit, który od pierwszego kopa zakochał się w ponętnej Dziwie (Marina Aleksandrowa). Fakt ten nie budzi specjalnego zdziwienia, bowiem owa panienka miała w oczach to, co nasza współczesna posłanka Be ger. Zalotna była wprost do niemożliwości, co należy właściwie potępić, ponieważ przeznaczona została bogom i za mąż wyjść nie mogła. Powodowany szaloną miłością Ziemowit, nie zważając na gro
mogą wr
&
żącą klątwę, porywa Dziwę, a ta rani go nożem. Zycie Piastowiczo-wi ratuje wiedźma Jarucha (Ewa Wiśniewska), po czym los stawia przed ozdrowieńcem uroczą Milę (Katarzyna Bujakiewicz). Jest to dziewczyna tyleż piękna, co zaradna, widząc bowiem,brak zainteresowania ze strony Ziemowita, postanawia pomóc sobie czarami. I tu następuje znakomita scena, kiedy to paskudna Jarucha czyni gusła nad Milą. Okazuje się, że była w owej magii pewna skuteczność, bo Ziemowit, napiwszy się lubczyku, oczu nie może od Mili oderwać. Ale w tym momencie do akcji wkracza okrutny los i nie pozwala rozwinąć się uczuciu. Ziemowit ponownie kieruje swe serce w stronę Dziwy i po licznych perturbacjach dostaje ją wreszcie za żonę.
J est i trzecia baśń, taka więcej obyczajowa, pokazująca, że warchol stwo i pieniactwo
mamy we krwi od najdawniejszych czasów. Prasłowiańscy kmiecie wykłócają się o każdy drobiazg, są niezdyscyplinowani, zadufani w sobie, najważniejszy jest dla nich interes prywatny. Dopiero w obliczu ostatecznej klęski potrafią się zjednoczyć i jako tako ze sobą współdziałać.
Tb byłoby na tyle, jeśli chodzi o fabułę filmu. Warto tu dodać, że jeżeli Kraszewski kiedykolwiek marzyłby o tym, aby jego powieść została przeniesiona na ekran, to obejrzawszy tę „Starą baśń" prawdopodobnie mocno by się zdziwił. Jerzy Hoffamn uznał bowiem, że scenariusz wiemy literackiemu pierwowzorowi byłby zbyt ubogi, toteż wspólnie z Józef e m Henem nieco go przekształcił. Z wielu wątków zrezygnowali, a w zamian za to dodali sporo nowych, stworzonych przez własną wyobraźnię na podstawie innych podań i legend. W ten sposób powstał film, który z powieścią Kraszewskiego na
swno wspólny ma tytuł. ie można - jak przy każdej innej polskiej superprodukcji - nie wspomnieć o
aktorach, którzy pojawiają się na ekranie. Trzeba przyznać, że Hoffman generalnie ma rękę do trafnej obsady. Na pierwszy plan wysuwa się tu Daniel Olbrychski, który gości w każdym chyba dziele tego reżysera. I muszę powiedzieć, że po raz kolejny się sprawdził. O ile jako reklamujący lody w towarzystwie Maryli jest raczej ciężkostrawny, o tyle historyczny kostium woja Piastuna leży na nim jak ulał. Bezsprzecznie rewelacyjna jest, j ak zwykle zresztą, Ewa Wiśniewska, której w pierwszej chwili absolutnie nie można rozpoznać. Grana przez nią wiedźma Jarucha pojawia się na ekranie tylko czasami,
ale nie sposób jej przeoczyć, i to nie tylko ze względu na oryginalną charakteryzację. Sporą niespodzianką było obsadzenie w roli demonicznej Księżnej Małgorzaty Foremniak, do tej pory kojarzonej głównie z rolą słodkiej doktor Zosi. Tym razem jest zimna, okrutna, odpychająca i - co najważniejsze -wiarygodna. Bohdan Stupka, ukraiński aktor grający już u Hoffmana Chmielnickiego w „Ogniem i mieczem", jest niezły, ale specjalnego wrażenia na mnie nie zrobił. Jeśli chodzi o aktorską młodzież, to pierwsze skrzypce gra tu oczywiście Michał Żebrowski, który mnie osobiście już się nieco „przejadł". Mam wrażenie, że w każdej roli jest dokładnie taki sam - słodki, dobry i bez wyrazu. Jako szwarny myśliwy Ziemowit wykazał zdecydowanie za mało, jak na mój gust, drapieżności i namiętności. Dziwę zagrała rosyjska aktorka Marina Aleksandrowa i poza pięknymi oczami niewiele zaprezentowała. Cały czas miała na twarzy dziwny półuśmiech, który był co najmniej irytujący. Całkiem sympatycznie za to wypadła nasza Kasia Buja-kiewicz. Ze swoją słodką pyzatą buźką idealnie nadawała się na miłą Milę. W obsadzie filmu znajduje się jeszcze wiele znakomitych nazwisk, m.in. A n n a Dymna, Maciej Kozłowski, Wiktor Zborowski, Jerzy Trela. Myślę, że „Stara baśń" jest
przedsięwzięciem dosyć udanym, ale nie porywa
jącym. Są w niej lepsze momenty (szczególnie dwie sceny: pogrzeb Wisza i hołd oddany wikingom przez naszych wojów budzą prawdziwe emocje), ale nie brakuje też dłużyzn i scen zwyczajnie nudnych. Do zdecydowanych minusów filmu zaliczyłabym język, który czasami jest stylizowany na staropolszczy-znę, a czasami przeraźliwie wręcz współczesny, co powoduje, że chwilami nie wiadomo, jaką baśń się ogląda. Myślę jednak, że warto wybrać się do kina. Bo przecież „Stara baśń" to opowieść o prapo-czątkach państwa polskiego, w której jawi się baśniowy świat magii i pogańskich guseł, w której bogowie biorą czynny udział w życiu ludzi, toczy się odwieczna walka dobra ze złem i dają o sobie znać odwieczne ludzkie namiętności.
ADANOWAKÓWNA
„Stara baśń - kiedy słońce było bogiem"
• reż. Jerzy Hoffman • wyst. Daniel Olbrychski, Michał Żebrowski, Bohdan Stupka, Małgorzata Formeniak, Marina Aleksandrowa • Polska 2003
e hi 1. Chicago 2. Gangi Nowego J o r k u 3. T h e Ring 4 . Władca Pierścieni: D w i e w i e ż e 5. Superprodukcja
„Gangi Nowego Jorku" były nominowane do „Oscarów" w 10 kategoriach, ale nie otrzymały żadnej statuetki. Film Martina Scorsese okazał się największym przegranym tegorocznej gali. Być może „Gangom..." zaszkodziła nachalna promocja wytwórni Miramax, która wykupiła całe strony w branżowych pismach i namawiała członków Akademii do głosowania właśnie na ten film. Mocno zawiedziony Scorsese musiał się zadowolić przyznanym wcześniej „Złotym Globem" za reżyserię „Gangów...", bo „Oscara" za reżyserię „Pia
nisty" dostał Roman Polański. Triumfy święciło natomiast „Chicago", które tak podoba się wideomanom. Przypomnijmy, że musical zgarnął „Oscary" za najlepszy film, montaż, scenografie i dekoracje, kostiumy, dźwięk, a Catherine Zeta-Jones za drugoplanową rolę. Renee Zelweger i Richard Gere cieszyli się ze Złotych Globów, którymi nagrodzono też „Chicago" w kategorii najlepszy film.
A oto notowania: pierwsze miejsce - bez'zmian, z drugiego spadł „The Ring", z trzeciego - „Władca Pierścieni: Dwie wieże", z czwartego - „Solaris", piąte - bez zmian.
Autorem listy jest: KOSZALIN - Czesław Kroplewski, VIDEOMODA, ul. Kopernika 33 (pon.-sob. 10-20, niedz. 14-20), ul. Bogusława I I3 a (9-21, niedz. 12-20), ul. Połtawska 10, Torg (15-22).
WANDA KONARSKA
27-28.09.2003 r.
E33332EI3523 I S K U P S A M O C H O D Ó W P O W Y -P A D K O W Y C H . 0-602-506-359.
CENTRUM Kredytowo-Leasingowe Koszalin, Kaszubska 3. Tel. (094)345-91-27, tel./ fax 345-91-28. Kredyt gotówkowy, hipoteczny, samochodowy w 24 godz. Oferta wszystkich bankówl
C I N Q U E C E N T O 700, 1992. 503-346-501.
F I A T coupe + g a z (1995). (059) 8149-165.
FIAT croma 2,5 T D - stan dobry. 0606-98-98-32 .
FIAT ducato (1998) 0602-504-609.
FIAT ducato maxi 1,9 T D (1990) 6 miejsc. 0609-610-870.
FIAT palio weekend 1,4 (1998), 52000 km. 0-609-215-077.
FIAT scudo (1997) 1.90 dostawczy, serwisowany, idealny. Golf 1.9TDI kombi (1994) sprowadzony. Silnik B M W 2 . 4 0 , B M W 3.0 benzyna + skrzynia biegów automat. Białogard 0608-415-024.
FIAT seicento (1999). 0504-025-549.
FIAT seicento, srebrny metalik (1999), 23000 km. 343-18-67.
F O R D festiva (1990), 0-696-48-59-68.
F O R D orion C L X 1,4 (1991) przebieg 125.000. (059)84-30-362.
G O L F I uszkodzony. 318-43-52.
G O L F II (1990) stan bdb. Tel. ' 0604-220-854.
G O L F II 1.6D (1990), stan bdb. 0604-326-975.
G O L F II gaz 35-286-55.
Ł A D A samara (1993) 1.3,2.900, stan dobry. 311-93-33.
PASSAT combi 1.9 T D ! (1994) zielony metalik. T-4 multivan 2.5 benz, bordo metalik, nowy model (1996), 7 miejsc do sprowadzenia. (094) 312-69-81, 0503-071-473.
P E U G E O T 106 X N , 1,1 (1995). 345-24-55, 0-503-994-684.
SEAT toledo 2,0 G L X (1992), 12.700. 0-501-85-44-40.
S P R Z E D A M l u b z a m i e n i ę n a o s o b o w y peugeot J 5 m a x 1990 694-662-369.
S U P E R O K A Z J A ! S k o d a p ickup 1.9D, (1997), T-4 1,9 T D (1998) podwójna kabina; astra kombi 1,7 T D ( 1 9 9 6 ) . (059) 8 4 5 - 7 1 - 2 5 , 0603-075-745 .
T2 1.6 TD, 1989, blaszak, silnik 1.6 V W . 345-32-80, 602-117-967.
T I C O 1 9 9 6 . (094) 3 4 0 - 7 1 - 3 2 , 609-800-410.
T O Y O T A corolla (1986) diesel, 3411-527.
V E C T R A 1.6 gaz (1992). 0501-634-391.
V W p a s s a t 1.6 D k o m b i . (094) 3149-598.
V W polo (1999) 1.9D.Tel. 312-57-69.
V W polo 1.4, 2000. 0502-668-611.
V W T-2 (1987) 1,6D 3 miejsca, 6.500. Białogard, 0501-709-975.
V W T 4 2,5TDI, blaszak. Stan super, sprawdzony, 43.000 + VAT, (094)340-38-69, 0605-090-430.
DZIAŁKI letniskowe, jezioro, warunki z a b u d o w y , infrastruktura, 0602-310-742, (094)346-23-39.
D Z I A Ł K I 0605-601-372.
NIERUCHOMOŚCI-SPRZEDAZ I I „NIERUCHOMOŚCI W Y S O K I Ń SKI" Mariańska - 2-poziomowe z garażem, wysoki standard, 102 mkw., tel. 693-620-210.
I OSIEDLE chronione Bałtyk - Grzybowo 300 m od morza - domy, segmenty, apartamenty. Biuro sprzedaży czynne w godz. 8.00-16.00 od pn. do pt., tel. 35-425-61.
„ABELARD" Nieruchomości, Koszalin, 341-02-51, Zwycięstwa 155 (zie-lona kamienica), www.abelard.pl
„ G A D O M S K A - Nieruchomości" 347-41-84, Stare Wierzchowo - dom wolno stojący.
2-POKOJOWE I p. sprzedam lub zamienię na kawalerkę. 341-29-55.
2 - P O K O J O W E , 43 m kw. 502-158-138.
3-POKOJOWE (66 m) własnościow e lub z a m i e n i ę na 2-pokojowe. 340-26-80.
3-POKOJOWE 50 m + garaż, 81.000 zł. Koszalin, 605-246-881.
3 - P O K O J O W E 5 7 m , „ P r z y l e s i e " , 9 0 . 0 0 0 . ( 0 9 4 ) 3 4 1 - 2 3 - 2 1 , 0 6 0 2 - 3 0 6 - 4 5 5 .
garaż.
4 - P O K O J O W E (66), słoneczne. 606-626-697.
4 - P O K O J O W E garaż Sianów 318-62-69, 0-606-944-321.
4-POKOJOWE sprzedam lub zamie-nię na 2-pokojowe. 34-35-392.
4 - P O K O J O W E + garaż. (094) 341-63-55,601-312-903.
6-POKOJOWE na wsi + budynek gospodarczy, gaz, po remoncie. 130.000. (094)34-12-495.
ATRAKCYJNEczteropokojowe, Bia-łogard, 311-91-30.
BIAŁOGARD trzypokojowe, 83 m lub zamienię na domek. 0600-825-123.
B L I Ź N I A K w budowie, Koszalin 343-18-80.
1-, 2-POKOJOWE do 40 m Koszalin, Północ. 0505-363-223.
2-POKOJOWE do 50 m, Koszalin. 340-20-37, 0609-102-747.
2 - P O K O J O W E w D r a w s k u Pom o r s k i m , t e l . 0 - 6 0 3 - 6 3 6 - 4 7 5 , (094) 36-71-469 po godz. 16.00.
D O M do remontu lub działkę, blis k o m o r z a , z d e c y d o w a n i e l 0609-440-138.
DOM parterowy w stanie surowym, 0-600-510-949.
DZIAŁKĘ pod zabudowę jednoro-dzinną, 0-504-596-575.
KAWALERKĘ lub małe 2-pokojowe. 696-101-331.
K A W A L E R K Ę w Koszalinie, 0-607-978-842.
KAWALERKĘ, ok. 35 m, I p. lub parter. 0694-487-343.
K O S Z A L I N 0609-66-24-25.
3-pokojowe.
KUPIĘ lokal w centrum Kołobrzegu 502-314-942.
KUPIĘ m i e s z k a n i e do 4 0 mkw. 0-602-440-548, (094)341-28-23.
MAŁE mieszkanie hipoteczne na wsi w bloku do remontu do 10.000.0691-098-799.
MIESZKANIE 60-80 mkw., Koszalin, 0602-504-609.
MIESZKANIE do 50 mkw. w Kosza-linie 692-244-249.
ZIEMIĘ kupię. 0-694-479-135.
S P R Z E D A M ciągnik C-330, 318-53-55.
SPRZEDAM ciągnik C-360 stan ide-alny 694-662-369.
SPRZEDAM ciągnik Deutz, 4 cylindry, chłodzony powietrzem, 52 KM. 0694-876-571.
nad Jamnem.
DZIAŁKI siedliskowe, 0-502-388-542.
G A R A Ż (Zakole) 0608-170-347.
G A R A Ż - sprzedam, Słupsk, (0-59)84-35-355, 0-606-710-442.
GARAŻ. (094)34-03-679.
K A W A L E R K A Karwice 34,70 m. (094)314-24-88.
K A W A L E R K A Koszalin 35-230-85, 605-244-090.
KAWALERKĘ 343-66-55.
KOŁOBRZEG lokale użytkowe o po w. 38 m, 48 m, 95 mkw. z przeznaczeniem na działalność gospodarczą, handlową, usługową. Lokalizacja Centrum Handlowe „Bałtyk" 50 m od mola - sprzedam 0602-763-320.
ŁADNY staw na działce 4 ha, 3 zł/m kw. 0-694-626-353, 311-79-56.
MIELNO centrum. 100 metrów do morza atrakcyjną nieruchomość: 2 domy na działce 2,023 mkw., sprze-dam. Tel. 0-501-062-495.
M I E S Z K A N I E 7 4 m k w . w c e n t r u m Ś w i d w i n a t e l . 3 5 - 2 6 9 - 6 3 , 0 6 0 4 - 2 0 9 - 6 0 5 .
MIESZKANIE 2 pokojowe, Kazimierz Pomorski. 0602-871-093.
OBIEKT gastronomiczny dwukondygnacyjny przy głównej ulicy. Ustka (059) 8144-224,8149-374.
PAWILON parterowy murowany. 0604-442-788.
P U B w c e n t r u m K o s z a l i n a , 0 - 6 0 0 - 7 5 7 - 8 9 2 .
R O K O S O W O dom, pawi lon, gospodarcze, atrakcyjna cena. (094) 340-57-82.
SMAŻALNIĘ ryb tel. 604-134-770.
SPRZEDAM dom dwurodzinny. Bia-łogard, 312-27-43 lub 0606-890-933.
SPRZEDAM duży dom - duża dział-ka, 340-51-18.
S T A N O M I N O kawalerka 26 m. 312-54-82.
TANIE działki z linią brzegową jezio-ra. 0602-517-459.
SIANO prasowane, silnik 1,8B, V W kpi. 0502-401-282.
SUSZARKI do grzybów, Koszalin Gierczak A G D .
S Y B E R I A N husky szczenięta. Słupsk, 0-601-627-996.
UNIT stomatologiczny Chivadent c1 - stan b. dobry. 0609-02-36-19.
WAPNA, nawozy. (094)365-63-18.
WORKI foliowe, sanitarne, na kapustę, folia budowlana.Tanioi Koszalin, Żwirki i Wigury 3, (094)346-19-66; 0502-168-534.
W Y P R Z E D A Ż koni rasy hucuł. Wars z a w a 0601-47-14-66 albo (0-22) 79-41-624 (po godz. 21).
W Y P R Z E D A Ż materiałów meblow y c h . K o s z a l i n , Ś n i e ż k a 10; 0602-294-191.
YORKI. Tanio. (059)84-287-67.
Z B I O R N I K na szambo. 0502-099-266.
KUPNO - ROŻNE J A B Ł K A przemysłowe. 31 -86-627.
KONSTRUKCJĘ pod tunel foliowy. (094)340-83-10 po 18.
Z W R O T podatku z pracy w Niemczech, 311-70-00.
N O T E B O O K Compaq EVO-1015v, 0-601-262-370.
„ A B S O L U T N A - N O W O Ś Ć " K R E D Y T Y HIPOTECZNE U B E Z P I E C Z O N E N A WYPAD E K U T R A T Y P R A C Y (ETAT, D Z I A Ł A L N O Ś Ć G O S P O D A R CZA). „IRPOL" (094) 347-37-55, 0504-367-555.
! KUPIĘ sklep obornicki (może być do remontu) lub kontener na biuro. 0602-768-682.
GRZEJNIKI żeliwne. „Elmet" Kosza-lin, ul. Przemysłowa 6, tel. 343-40-11.
J A B Ł K A tanio dostawa. 342-57-78.
K A B I N A łazienkowa 140 zł. 0692-463-983.
KAMERA Panasonic NV-VZ15, gwarancja, ekran. (094)342-69-88 (po 19).
KAMERĘ Sony D C R - T R V 5 0 E z oprzyrządowaniem, nową, 3.700. 0-604-139-818, (094)340-44-92.
A U T O N A G A Z Już od 1250 zł
cena brutto z montażem K O S Z A L I N , U L . O R L A 4 A
T E L . 3 4 5 5 0 0 3 , 0 6 0 4 4 5 0 5 4 5
0-604-52-06-69 P O W Y P A D K O W E I
I 10604-412-810 rozbite, gotówka.
I I TŁUMIKI. Zbigniew Czekaj, Kosza-lin, Szczecińska 70, (094)34-67-664.
C Z Y N A T W O I M K O M P U T E R Z E J E S T J U Ż Z A I N S T A L O W A N Y N O W Y P Ł A T N I K ? C Z Y P O T R A FISZ W Y K O R Z Y S T A Ć N A R Z Ę DZIE P R O G R A M U PŁATNIK V. 5. J E Ś L I NIE - Z A P R A S Z A M Y N A J E D N O D N I O W E S Z K O L E N I E . Z G Ł O S Z E N I A B I C O M S Z K O Ł A K O M P U T E R O W A , S Ł U P S K , F I L M O W A 2, T E L . 842-35-41.
UDZIAŁOWCA do autoryzowanego serwisu samochodowego BOSCH, stacji kontroli pojazdów i innych działalności w Ustce. (0-59) 814-78-04, 0-604-942-631.
0-601-624-184 ROZBITE, SPALONE!
**0606-814-679 P O W Y P A D K O W E N A J K O R Z Y S T N I E J .
CAŁE, powypadkowe, 0-603-266-006.
OKAZYJNIE atrakcyjny samochód do 12.000. (059)8149-445.
K U P N O
602-506-359 mm mmmmm lim.
Wy sokie ceny KOSZALIŃSKIE - SŁUPSKIE
! 0-604-235-892 ROZBITE SPALONE.
ANTYKI: meble, przedmioty ze srebra, metale, wszystkie starocie przedwojenne itp. Zdecydowanie kupię. 0694-226-983.
Punkty firmowe: Kołobrzeg ul. Wolności 26, tel. 39*46-516 Kołobrzeg „Scala" w C.H. „Alfa", tel. 35-478-76 Koszalin ul. Zwycięstwa 125, tel. 3 4 6 5 4 SM
Posiadamy certyfikat ITB-191/01
iJłćUJSW/ W TEOCAC \
M I N I I I „TELENAPRAWA" u klienta, gwarancja, bezpłatny dojazd. 345-74-61.
I M I M M NAPRAWA telewizorów, magnetowidów, dojazd bezpłatny. 343-06-27.
I ANTENY wszystkie! Montaż, naprawal (094) 340-52-77, 0604-640-604.
I BUDOWLANE - projekty, nadzory - tanio. 340-45-45.
POSZUKUJĘ mieszkania w okolicy Karłowicza, Koszal in. 0602-112-904.
P O S Z U K U J Ę pomieszczenia sklepowego (tanio). 340-74-60, 0503-463-806.
POSZUKUJĘ w centrum: Kołobrzegu, Koszalina, Świdwina lub Białogardu lokalu powyżej 100 mkw. na działalność gospodarczą (handel). Kontakt: (094) 375-56-31, 0604-415-496.
ŚWIDWIN, Połczyn Zdrój firma poszukuje do wynajęcia lokalu na sklep w centrum powierzchnia 80 -150 m tel. 607087661.
WYDZIERŻAWIĘ stolarnię 600 m kw. wraz z zapleczem socjalnym oraz pomieszczenie magazynowe o pow. 650 m kw. w Białogardzie. Tel. 0602-763-320.
WYNAJEM pokoju. 340-56-60.
WYNAJMĘ 2-osobowy pokój. (094)342-58-72.
WYNAJMĘ lokal centrum Białogar-du, 700 + VAT. 312-61-17.
WYNAJMĘ lub sprzedam podwójny kiosk Yugo. 3462-317, 0501-027-500.
WYNAJMĘ pokój dla trzech uczniów lub studentów. (094) 346-35-13, 0506-785-278.
WYNAJMĘ pokój od października do lipca, co dwa tygodnie, trzy noclegi, czwartek do niedzieli u niezależnej pani. Wiek do 40 lat - wykła-dowca. Oferty lub 0605-543-707.
WYNAJMĘ pokój studentowi oraz studentom zaocznym. (094) 34-512-17.
„SZKOŁA PAMIĘCI" Anna, Jan Grobelni - Centrum Treningowe Woja-kowskich w Zakresie Rozwoju Pamięci, Koncentracji Uwagi i Inteligencji w Koszalinie, Zwycięstwa 168, tel. 341-46-75 prowadzi dodatkowe zapisy na rok 2003/4 dla wszystkich grup wiekowych.
„FORMAT" Warszawa, Zielna 39, 22/620-32-19, zatrudni na budowach za granicą: monterów Izolacji termicznych na rurociągach, plecach, kotłach Itp. oraz blacharzy warsztatowych o tej samej specjalności; zbrojarzy bardzo dobrze czytających rysunek zbrojarskl I posługujących się długimi cęgami; monterów ścianek gipsowych oraz osoby do nadzoru tych prac; spawaczy elektrycznych, gazowych.
ANGLIA, Irlandia, farmy, hotele, legalnie bez prowizji, dojazd, 0-696-32-46-04.
A V O N 0601-28-55-38, (0-94) 340-20-72.
AVON zarabiaj. 0692-914-399.
A VON - zostań konsultantką. Super prezenty. 375-48-28, 0608-661-441.
DO pracy w kwiaciarni - przyjmę. Wymagana znajomość branży. Bia-łogard, 312-27-70.
EMERYTKĘ lub rencistkę do kio-sku. Słupsk, 0604-97-22-90.
FIRMA płaci 3000 miesięcznie umieszczając reklamę na samochodzie, domu, działce. Zapewnione umowy. Zgłoszenia: Przedsiębiorstwo „Alfa", Legnicka 84/86, 41-503 Chorzów, przegródka 7. Za-łącz znaczki na list polecony.
FRYZJERKĘ 34-11-300.
FRYZJERKĘ damską, 346-28-49.
GLAZURNIKÓW, malarzy I do ele-wacjl. 0-602-693-259.
Zapewniamy odbiór z Piły. www.sanatoriumtuczno.gwarant.net
USŁUGI fryzjerskie i kosmetyczne z przyjazdem do domu. 604-324-433.
ANITA 0605-196-681.
ANITA 692-94-83-15.
HOTEL „Meduza" w Mielnie zatrudni - recepcjonistkę (studentkę) z e znajomością języka niemieckiego i obsługi komputera, praca stała oraz pomoc kuchenną. Tel. 348-08-90.
K E L N E R K Ę 0505-558-050.
pomoc.
KIEROWCĘ, kat. B, C, do 30 lat. Kontakt: Salon Meblowy „Teta", Gnieźnieńska 94. (094)346-79-29.
MASAŻYSTA z wyposażeniem + lampa do światłoterapii - poszuku-j e pracy. 0501-454-771.
MYJNIA samochodowa ręczna zatrudni mężczyznę do 30 lat. Kosza-lin, ul. Miła 2.
OFE sampo i hest 603-874-700.
POSZUKUJEMY akwizytora chemii rolnej i przemysłowej. Kontakt - Żar-kowski (081)825-24-42.
POSZUKUJĘ młodej dziewczyny do prowadzenia domu w Niem-czech, 318-24-45.
PRACE ogólnobudowlane, po-Ibruk. 0-609-048-442.
PRACOWNIKÓW budowlanych. 0604-442-788.
P R Z Y J M Ę dwóch murarzy. 342-61-90, 694-129-278.
R E N O M O W A N E T o w a r z y s t w o U b e z p i e c z e n i o w e p r z e s z k o l i i z a t r u d n i k a n d y d a t ó w n a a g e n t ó w u b e z p i e c z e n i o w y c h . 0 6 0 2 - 3 4 9 - 8 9 1 .
S O L I D N Y M A G E N T O M N A J W Y Ż S Z E P R O W I Z J E 603-874-700.
SPEDYCJA poszukuje aut z naczepami pod plandekę oraz bez - do 24t. Współpraca na dogodnych warunkach. 0607-940-663; (059)841-10-65.
STOLARZA z doświadczeniem. Ko-szalin, Żwirki i Wigury 3B, (10-15).
U C Z C I W A - p o p r o w a d z ę d o m , p o s p r z ą t a m (zakupy, op ieka) . 0 6 0 4 - 3 8 3 - 2 9 0 .
Z W R O T podatku z pracy - Niemcy, E u r o p a Z a c h o d n i a . (0-71) 385-20-18.
Z D R O W I E ! ! ! „MEGAVITA" Władimir Stepow y : badania irydologiczne, masaże, ziołolecznictwo. Emeryci taniej. W o j s k a Polskiego 24-26, (0-94) 341-14-63.
! ! ! PROMOCJA 2 0 % zniżki - akupunktura, kwantoterapia, świeco-w a n i e u s z u , o c z y s z c z a n i e je l i ta grubego oraz komputerowa ocena s t a n u z d r o w i a O B E R O N e m . Ziołolecznictwo. K O N S U L T A C J E G R A T I S ! „SANATUS" - Serż Kar-żanowski . Koszal in, A n d e r s a 26, tel. 346-33-63, Słupsk, Kopernika 18, tel. 841-44-90.
I I GABINETY Stomatologiczne, Pił-sudskiego 88a. (0-94)345-09-28.
O P T Y K A E w a Rogowska. Realizacja recept. Gabinet okulistyczny - dobieranie soczewek kontaktowych, sferycznych, cylindrycznych, kolorowych, lupy. Oprawy taniej! Koszal in, Piłsudskiego 3. 0-94/ 341-08-17.
POTENCJA 0600-745-824.
PSYCHOTERAPIA. (094) 347-47-91; 0606-901-113.
RODZINNY Dom Pomocy w Koszalinie przyjmuje na pobyt stały lub czasowy osoby w podeszłym wieku, 341-76-55.
SOS - uzdrawia. 0608-225-613.
SPEC. N E U R O L O G . Pn.-wt. (16-18). Koszalin, (094)345-79-07; 0605-284-364.
A U T O K A R Y kraj, zagranica „ O D Y S " (0-94)346-27-64.
www.lastminute.koszalin.pl
„DOM Weselny". 347-11-77.
„KARCZMA Rycerska" kompleksow a organizacja wszelkich przyjęć, również poza restauracją. W e s e l a od 50 zł z a osobę, limuzyna gratis! 0601-512-100.
„KARCZMA Rycerska" - pyszne jadło, młode piwo, muzyka na żywo, kameralne dancingi. Niedzielny obiad z trzech dań z a 15 zł! Kosza-lin, Grunwaldzka 1, 348-91-24.
Ś L U B N E strojenie: kościołów, samochodów, s a l . N isk ie ceny. 0504-878-892.
W E S E L A - bankiety, z możliwością noclegu. Unieście, 0505-558-050.
ZABYTKOWY Mercedes do ślubu. 0691-941-107.
Z E S P Ó Ł muzyczny, solistka. (0-59)8-148-717, 0-607-10-20-14.
ZESPÓŁ. 312-98-87.
ASIA. 0608-033-376.
ATRAKCYJNE dziewczyny 094/ 347-50-95.
BARDZO zgrabna 0505-691-699.
BIEDRONECZKA. 0697-155-062.
B R U N E T K A , szósteczka 0503-741-667.
C I A Ś N I U T K A 504-806-840.
blondyneczka
CIAŚNIUTKA, młodziutka Koło-brzeg 0692-964-998.
CODZIENNIE nowe oferty! Towarzyskie, erotyczne, panie, panowie, różna orientacja. W kraju i zagranicą. Zdjęcia, opisy, numery telefonów. Fuli service. 0601-88-54-24.
C Z A R U J Ą C A 0507-409-422.
CZEKAMY 600-742-569.
DYSKRETNE. 0693-794-329.
GO-GO Night Club zaprasza na niezapomniane przeżycia erotyczne u boku atrakcyjnych pań. Koszalin, ul. Morska 15, 0503-742-015.
INGA. 0504-835-545.
J A G Ó D K A 507-721-507.
JULIA. ,0696-667-567.
KAROLINA. 0696-129-003.
KLAUDIA 504-624-576.
LOLITA 0601-468-528.
MAGDA Kołobrzeg 507-41-85-01.
MONIKA. 0692-193-558.
NIEGRZECZNE 0693-794-329.
dziewczynki.
NIGHT Club Borne Sulinowo. (Zatrudnimy panie.) 094-373-32-50, +48691-630-941.
N A T Y C H M I A S T O W E pożyczki pod zastaw. Koszalin, Gierczak 7, 340-89-83, Kołobrzeg, Strzelecka 1, 35-421-51.
PANDORA 609-312-749.
PARA. 0507-214-133.
PAULINA. 0692-752-886.
PAWEŁ dla pań 694304391.
PIĘKNA blondynka 0506-557-783.
POZIOMECZKA 507-721-507.
PRYWATNIE. 0507-433-564.
ROBERT. 0-507-384-364.
SAMANTY. 0507-437-567.
STUDENTKI 0504-621-157.
WYJAZDY 0600-775-265.
ŻANETA 0600-162-981.
! I ! „ C A S A B L A N C A " czarujące, zmysłowe panie zapraszają na niezapomniane przeżycia erotyczne. Striptiz. Promocja! Kolejowa 2. (094)341-16-54.
! ! „HADES". Zaprasza całą dobę. Koszalin, Władysława IV 115. (094)348-06-47. Zatrudnimy, zakwaterowanie!
! ! N A J T A Ń S Z E wyjazdy, 094/ 347-50-96.
! I N I G H T C l u b „ L a s V e g as" Kos z a l i n , W r z e ś n i o w a 10 (0-94) 3 4 - 0 3 - 4 9 5 . N o w e p a n i e .
! DOJEŻDŻAMY 0506-711-589.
( D W U D Z I E S T O L A T K I 0503-381-979.
! UWAGA! SKLEP Z ODZIEŻĄ ZACHODNIĄ zaprasza na WYPRZEDAŻ O D 2 zł/kg. CENT R U M H A N D L O W E (dawny „Batax") KOSZALIN, Jana Pawła II4 w daniach 29.09-1.10 br. (11.00 - 19.00).
PW „LEAR" Ś w i d w i n ul . Kołobrzeska 9
skupuje żyło i pszenice? z dopSatq ARR
Z a p l a t a przy dostawie.
Ponadto kupujemy wszystkie zboża oraz kukurydzę suchą i mokrą, odbieramy też własnym transportem. Tel. (094) 365-20-21,0-602-217-835
KB-1452p
ANDRE A S STIHL, ul. Poznańska 16, Sady, 62-080 Tarnowo Podgórne, tel. 061 816 62 16
Sprzedaż, doradztwo oraz serwis prowadzą wyłącznie Autoryzowani Dealerzy:
Białogard - Zamojskiego 5, tel. 312 00 47; Bobolice - Ogrodowa 2/3, tel. 318 7 1 28; Choszczno - Bohaterów Warszawy 16, tel. 765 30 60; Darłowo - Wieniawskiego 18m, tel. 314 67 54; Dobra k/Nowogardu -Słowackiego 9, tel. 39 14 132; Drawsko Pom. - Sikorskiego 23, tel. 36 34 697; Kołobrzeg - Mazowiecka 5, tel. 352 24 18; Gryfice -11-go Listopada 8B, te l . 384 2 0 14; Koszalin - Szczecińska 70, tel. 346 76 83, 342 31 27, Górskiego 8, tel. 34 57 294, Zwycięstwa 267, tel. 340 29 30; Miastko - Dworcowa 22B, tel. 857 91 83; Nowogard -15 Lutego 3, tel. 39 20 553; Okonek - 1 Maja 11/5, tel. 266 9 4 99; Połczyn Zdrój - Koszalińska 12, tel. 366 49 53; Sławno -Chełmońskiego 12, tel. 810 46 49; Słupsk - Grottgera 17d, tel. 84 32 893, Poznańska 98, tel. 84 14 014, Przemysłowa 128, tel. 840 07 07; Szczecinek - W y s z y ń s k i e g o 73, tel. 372 24 65, Mickiewicza 20/1, tel. 374 29 95; Ś w i d w i n - Połczyńska 23, te l . 365 42 72; Wałcz -Dworcowa 18/4, tel. 25 83 530.
N A G R O B K I - wyprzedaż ekspozycji. Raty. Stare Bielice 20, (094) 316-33-78.
UWAGA, ODBIORCY GAZU i ADMINISTRACJE DOMÓW MIESZKALNYCH!
Zakład Gazowniczy w Koszalinie zawiadamia, że w niżej wymienionych terminach nastąpi zwiększenie ilości
środków nawaniających gaz ziemny dostarczany do miejscowości podległych poszczególnym rozdzielniom gazu:
• 7-8 października 2003 r. • 9 października 2003 r. • 14-15 października 2003 r.
- Rozdzielnia G a z u Kołobrzeg • Rozdzielnia G a z u Białogard • Rozdzielnia G a z u Drawsko Pomorskie • Rozdzielnia G a z u Złocieniec • Rozdzielnia G a z u Czaplinek • Rozdzielnia G a z u Darłowo - Rozdzielnia G a z u Szczecinek • Rozdzielnia G a z u Świdwin - Rozdzielnia G a z u Koszalin
• 16 października 2003 r. • 21 października 2003 r. • 23 października 2003 r. • 28-30 października 2003 r.
W wyniku przewonienia dostarczanego gazu na instalacjach domowych mogą ujawnić się nieszczelności, o których należy niezwłocznie powiadomić właściwą administrację budynku lub jednostkę Pogotowia Gazowego tel. 992.
Prosimy administracje d o m ó w i w ł a ś c i c i e l i n i e r u c h o m o ś c i o wzmożenie kontroli szczelności instalacj i gazowych.
Okres przewonienia sieci gazowej jest dogodnym momentem do wykonania okresowych czynności kontrolnych na instalacjach gazowych.
0 SŁUPSK UL. PIŁSUDSKIE TEL: 059/84393674-1
O G Ł A S Z A P R Z E T A R G O F E R T O W Y poniżej 30 tys. euro w trybie Z A P Y T A N I A O CENĘ N A D O S T A W Ę P O S I Ł K Ó W R E G E N E R A C Y J N Y C H
D L A P K S S Ł U P S K W S Ł U P S K U I L Ę B O R K U w sezonie zimowym 2003/2004
Specyfikację oraz informacje dotyczące przetargu udzielane będą w pok. nr 12, tel. wewn. 63 w godz. 8-103
„Drogi i Mosty" Spółka z o. o. w Słupsku informuje, że w związku z planowaną przebudową ul. Jagiełły w Słupsku od dnia 29.09.2003 r. (poniedziałek) ulica ta będzie zamknięta dla ruchu kołowego. Objazd dla pojazdów jadących z ul. Zamkowej do centrum miasta, w kierunku Ustki oraz w kierunku ul. Szczecińskiej będzie odbywał się ulicami: Prosta - Lutosławskiego - Jaracza - 9 Marca. Dodatkowo objazd w kierunku Ustki wyznaczony będzie ulicami: Sierpinka - św. Piotra - Kaszubska - Kilińskiego.
Za utrudnienia w ruchu przepraszamy. GB-43%
Z K u p i ę l u b w y n a j m ę * l o b i e k t h a n d l o w y • I w K o s z a l i n i e I
• o pow. ok. 1000 m k w . • • z magazynem, zapleczem * • i parkingiem • l proszę o fax (58) 671-14-07 % • lub tel. (58) 679-36-36 • • KB-1447p •
I 1 i PRZEDSIĘBIORSTWO i
GOSPODARKI KOMUNALNEJ I Spółka z o.o. w Koszal inie I
I informuje, że na składowisko I I w Sianowie przyjmowane są I | odpady azbestowo-cementowe | I z pokryć dachowych (eternit) | I w promocyjnej cenie do koń- ,
ca roku 400 zł/T Mg (tonę).
a
w Koszalinie Pisrikty informacyjno-rekrutacyjrte w Słupsku STUDIA LICENCJACKIE (3 -letnie)
- Zarządzanie i Marketing -Pedagogika - Filologia (angie lska i g e r m a ń s k a ) - Politologia
STUDIA INŻYNIERSKIE (3,5 -letnie)
- Informatyka
STUDIA UZUPEŁNIAJĄCE MAGISTERSKIE (2-letnie)
- Zarządzanie i Marketing
w Kołobrzegu STUDIA LICENCJACKIE (3 -letnie)
- Zarządzanie i Marketing - Pedagogika - Filologia (angie lska i g e r m a ń s k a ) - Politologia
STUDIA INŻYNIERSKIE (3,5 -letnie)
- Informatyka
STUDIA LICENCJACKIE (3 -letnie)
- Zarządzanie i Marketing - Pedagogika - Filologia (angie lska i g e r m a ń s k a ) - Politologia
STUDIA INŻYNIERSKIE (3,5 -letnie)
- Informatyka
STUDIA UZUPEŁNIAJĄCE MAGISTERSKIE (2-letnie)
- Zarządzanie i Marketing
Punkt informacyjno-rekrutacyjny w Koszalinie Zespół Szkół Nr 5 ul. Sportowa 19 tel. (94) 345 11 54 punkt czynny: pon.-pt. 10-14
Punkt informacyjno-rekrutacyjny w Kołobrzegu Zespół Szkół Im. H. Sienkiewicza ul. 1-go Maja 47 tel. (94) 352 32 64 punkt czynny: pon.-pt. 10-14
Punkt informacyjno-rekrutacyjny w Słupsku Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 3 ul. Marii Zaborowskiej 2 ; 76-200 Słupsk tel. (59) 845 47 85 wew. 46 punkt czynny: pon., czw. 9.30-14 wt„ pt. 12.30-18 ; sob. 8.30-13.30 «B-98
Koncesja MSW i A L - 1 2 1 4 / 0 0
S p . z o . o . w Kosza l in ie Plac Kilińskiego 9, tel./fax 3 4 5 3 9 8 7
C h i n y planują zanieść ol impijski ogień na Mount Everest. Taką Informację podała państwowa agencja Xlnhua.
Pekin będzie gospodarzem letnich igrzysk w 2008 roku. Rzecznik Komitetu Organizacyjnego powiedział, że zespół wspinaczy zostanie wysłany na najwyższą górę świata w maju za pięć lat. - Tb najlepsza pora na naszą misję - powiedział rzecznik komitetu Sun Weijia. Zespół ma zdobyć górę od południowej strony i zejść północnym stokiem.
Trwają już przygotowania do wyprawy. Wybrano 80 wspinaczy w wieku 18-23 lat. Przechodzą oni teraz specjalistyczny trening. Grupa chińskich wspinaczy weszła na Everest w mąju tego roku.
Drugi kabriolet Hyundaia
Południowokoreański Hyundai zaprezentował kabriolet nazwany CCS. Auto oparte konstrukcyjnie na modelu hyundai coupe 2+2 jest owocem współpracy inżynierów z
centrum badawczo-rozwojowego Hyundaia we Frankfurcie oraz specjalizującej się w kabrioletach firmy Karmann.
Rozwiązaniem szczególnie
przyciągającym uwagę w hyunda-iu CSS jest wyjątkowa konstrukcja otwieranego dachu, który może występować w trzech różnych położeniach. Wystarczy przycisnąć guzik, aby złożyć sztywny szklany dach, pozostawiając boczne pałąki, lub też przekształcić auto w kabriolet. Przy zmiennej pogodzie kierowca może złożyć szklaną część dachu, która chowa się za tylną szybą, natomiast pałąki boczne pozostaj ą na swoim miejscu. W przypadku zmiany pogody można więc szybko przywrócić wcześniejsze położenie dachu. Przypomina to rozwiązanie zastosowane w citroenie C2 plurier.
Hyundai CCS tak jak coupe napędzany będzie silnikiem V6 o pojemności 2,71. Napęd przenoszony będzie za pośrednictwem skrzyni sześciobiegowej. Nowy model trafi do produkcji w 2005 roku.
lista zamknięta Prius zaparkuje sam
W Japonii rozpoczęła się sprzedaż pierwszego na świecie samochodu, który jest w stanie wykonać samodzielnie manewr... parkowania. Samochodem tym jest toyota prius sedan z napędem benzynowo--elektrycznym.
„Samodzielna" toyota prius wyposażona została w elektryczny układ wspomagania kierownicy oraz czujniki, które „prowadzą" ją podczas manewru parkowania tyłem. Toyota liczy na sprzedaż 76 tysięcy sztuk nowej wersji priusa w przyszłym roku.
Podczas salonu motoryzacyjnego IAA we Frankfurcie nad Menem ustalona została ostateczna lista kandydatów do konkursu „Car of the Year 2004" (Samochód roku 2004). Kandydować do zaszczytnego tytułu będzie aż 35 nowych modeli. W kolejności alfabetycznej są to: audi A3, BMW Z4, BMW serii 5, citroen C2, citroen C3 pluriel, daewoo evanda, daewoo nubira/la-cetti, fiat panda, ford focus C-Max, honda accord, jaguar XJ, lancia ypsilon, lexus RX300, mazda 2, mazda 3, mazda RX8, merce-
dea-benz viano, mitsubishi lancer, mitsubishi outlander, nissan mi-era, nissan 350Z, opel/vauxhall me-riva, opel/vauxhall signum, porsche cayenne, renault scenic, smart roadster/coupś, subaru ju-sty, subaru legacy, toyota land cru-iser, toyota avensis, volkswagen golf V, volkswagen multivan, volkswagen touareg, volkswagen touran, volvo 840. Finałowa siódemka znana będzie ok. 7 października, natomiast ostateczne wyniki „Car of the Year 2004" poznamy 18 listopada br.
Nowy kształt„ verso
Toyota zaprezentowała nową wersję minivana avensis verso. Zmiany obejmują m.in. nowe wnętrze i szereg elementów nadwozia, w tym zupełnie nową linię maski silnika oraz przedniego zderzaka.
Nowy model avensis verso posiada szereg rozwiązań ułatwiąjących jazdę. W wyposażeniu standardowym znąjdxye się czytelny dla użytkownika system wyświetlania informacji Optitron, podobnie j a k umieszczone na kierownicy przyciski obsługi systemu audio. W standardzie przewidziano elektrycznie składane lusterka wsteczne oraz automatyczną klimatyzację. Jako opcję użytkownik może zamówić
system nawigacji z DVD wraz z ekranem dotykowym.
W nowej toyocie avensis verso oferowany jest również specjalny system nawigacji Turn-by-Turn, wyposażony w funkcję umożliwiającą omijanie zatorów na drodze (Electronic Traffic Avoidance -ETA). Dzięki ETA kierowca ma na
bieżąco dostęp do informacji na temat sytuacji na drodze, które docierają do systemu nawigacyjnego pojazdu. W ten sposób kierowca wie, że ruch na drodze może być utrudniony. Dodatkowo kierowca może skorzystać z rozmaitych objazdów w nieznanej mu okolicy.
Baker przesłał nadużywać Sensacyjną deklarację złożył
dawny as NBA-Vin Baker. 32-let-ni zawodnik Boston Celtics przyznał, że przyczyną jego gwałtownie spadających notowań sportowych był alkoholizm.
Baker w latach 1993-98 był czołowym skrzydłowym NBA. Potem zaczął pić - chyba z nadmiaru czasu i pieniędzy. Nadużywał trunków przez 3-4 dni z rzędu. - Tb wszystko się nakładało. Piłem, więc grałem słabo. Wiele razy powtarzałem: „Jest źle, jest źle, nalej następnego" - wspomina. Na drodze do samozagłady nie potrafił stanąć nawet jego ojciec, pastor kościoła w stanie Connecticut.
Przed rokiem Seattle Superso-nics oddali słabnącego gwiazdora do Bostonu. W Celtach kryzys Ba-kera pogłębiał się: notował średnio 6 pkt i 4 zb., co wyglądało marnie przy średniej z całej kariery - 17 pkt i 8 zb. Coach Jim 0'Brien na treningach kilkakrotnie poczuł od niego woń alkoholu. 27 lutego br. działacze nie wytrzymali. Zawiesili Bakera z „przyczyn osobistych". Związek zawodowy koszykarzy (NBPA) nie znając podłoża tej decyzji chciał zaskarżyć klub, ale Baker przyznaje, że wtedy Celtowie sprawili mu ulgę.
Cały marzec koszykarz spędził w
klinice odwykowej. W kwietniu, maju i czerwcu regularnie zgłaszał się do poradni. Obecnie chodzi na spotkania AA.
Problem Bakera jest (był?) tak poważny, iż będzie on uczestniczył w sesjach AA również podczas meczów wyjazdowych, a klub oddelegował pracownika do pomocy koszykarzowi. Inny doradca, z ramienia NBA, rozmawia z nim przez telefon.
Vin Baker z pewnością nie jest jedynym sportowcem, który nadużywa alkoholu. Zniszczył spory etap swojej kariery, ale przysięga, że po kieliszek już nie sięg-
Becker przenosi się do Szwajcarii
Trzykrotny mistrz Wimbledonu Boris Becker, skazany w Niemczech za przestępstwa podatkowe, planuje przeniesienie-się do Szwąj-carii.
Becker, którego dokonania sportowe wykreowały na idola niemieckich kibiców, założył sportową firmę marketingową ze szwąjcarskim wspólnikiem, Hansem-Dieterem Clevenem. „Mam, zamiar spędzać życie w Szwajcarii. Moi przyjaciele chwalili bardzo atrakcyjność tego kraju. Oczywiście, pozostanę wierny Niemcom" - napisał Becker w oświadczeniu.
Becker jest kolejną osobistością sportową, opuszcząjącą Niemcy dla uniknięcia obciążeń podatkowych. Zrobili to przed nim również były mistrz Wimbledonu, Michael Stich, drugi kolarz tegorocznego Tour de France Jan Ullrich, kierowcy Formuły 1, bracia Michael i Ralf Schumacherowie.
Od czasu zakończenia kariery tenisowej, w 1999 r. 35-letni Becker - trzykrotny zwycięzca turniej u wimbledońskiego - nie miał najlepszych stosunków z niemiecką prasą i z władzami bawarskiego Monachium. Na kortach zarobił 25 milionów dolarów, ale na jego pozycję (nie tylko majątkową) ujemny wpływ miał kosztowny rozwód, problemy z podatkami, przyznanie się do pozamałżeńskiego ojcostwa i nieudane operacje biznesowe.
W październiku ubiegłego rojcu Becker został skazany na dwa lata więzienia w zwieszeniu i grzywnę w wysokości 500.000 euro (574.800 doi.) za uchylanie się od płacenia podatków. Becker tłumaczył, że nie płacił należności podatkowych w latach 1991-1993, ponieważ mieszkał w Monako, co okazało się nieprawdą. Jest też winien sumy podatkowe fiskusowi miasta Monachium, gdzie ma rezydencję.
Brandi Chastain, obrońca (obrończyni?) piłkarskiej kobiecej reprezentacji USA, przygląda się trenującym koleżankom.
Fot. PAP
Coraz bliżej miliona
Zakłady Skody w Mlada Bo-leslav wyprodukowały już 900 tysięcy egzemplarzy modelu octavia. Jubileuszowym samochodem była skoda octavia 1,8 turbo elegance, w kolorze srebrny metalic, zamówiona przez klienta z Wielkiej Brytanii.
Premiera octavii miała miejsce na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Paryżu we wrześniu 1996 roku. Do seryjnej produkcji auto wprowadzone zostało jesienią tego samego roku.
Spośród 900 tysięcy wyprodukowanych do tej pory modeli octavii, ponad 585 tysięcy to wersja liftback, a nieco ponad 310 tysięcy to kombi.
Klientom dostarczono blisko 38 tysięcy octavii z napędem na cztery koła (octavia 4x4 i octavia combi 4x4), 16 tysięcy luksusowej wers j i laurin & klement oraz niewiele ponad 11 tysięcy sportowych modeli octavia RS i octavia combi RS.
Kontrowersyjne zdjęcia Ośmiu znanych kolarzy hiszpańskich pozowało nago dla magazynu „In-
Najnowszy numer hiszpańskiego czasopisma ukazał się w dniu przerwy wyścigu Vuelta a Espanai i był największym wydarzeniem w peletonie. Na pięciu kontrowersyjnych zdjęciach co „ciekawsze" fragmenty anatomii zawodnicy zasłaniąją rowerami. Artykuł nosi tytuł „Nie pozwolimy hiszpańskiemu kolarstwu stać się nagim".
Fot. „Intervlu"
Po amputacji kończyn Amerykanin Marty Ebel w akcji w mistrzostwach USA golflstów, rozgrywanych w Chaska.
Fot. PAP
Kłopoty żony Ronaldo
Zona najsłynniejszego napastnika świata Ronaldo - Milene Do-minguez - to jedna z największych gwiazd rozgrywanych właśnie w USA piłkarskich mistrzostw świata kobiet.
Kibice Brazylii nie są jednak zadowoleni z obecności w reprezentacji pani Ronaldo, która trafiła do kadry w ostatniej chwili. Zdaniem fanów, gdyby nie mąż, Milene nigdy nie dostałaby nominacji Brazylijskiej federacji piłkarskiej. W kraju zostało bowiem wiele lepszych zawodniczek. Kibice sądzą, że to źle, iż o nominacji do reprezentacji zdecydowały względy marketingowe.
- Może rzeczywiście Milene jest za słaba na powołanie do repre
zentacji, choć to doświadczona pi-łkarka - występowała we Włoszech, a ostatnio w Hiszpanii. Jednak jako żona Ronaldo j e s t nieoceniona w propagowaniu futbolu kobiecego w świecie. Dzięki niej zainteresowanie mediów naszą reprezentacją jest olbrzymie - przyznaje szczerze trener Paulo Goncalves.
Inne piłkarki są oburzone, zwłaszcza te, dla których zabrakło miejsca w kadrze. Jedna z nich, Roseli, grozi zakończeniem kariery. - Nosiłam koszulkę reprezentacji przez 20 lat, a teraz musiałam oddać ją żonie kogoś sławnego. Miejsce dla Milene jest w loży VIP-ów, a nie na boisku -powiedziała.
Alfa 166 po zmianach
Podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie światową premierę miała nowa wersja modelu alfa romeo 166. W porównaniu z poprzedniczką, nowa alfa ma zmienioną przednią część nadwozia. Zmienił się także wygląd kabiny pasażerskiej.
Nowa alfa 166, która trafi do sprzedaży w październiku br. oferowana będzie w sześciu wersjach silnikowych, w tym czterech benzynowych. Jednostki benzynowe mają następującą pojemność i moc: 2,0 TS (150 KM), 2,5 V6 24v
(188 KM), 3,0 V6 (220 KM) i 3,2 V6 24v (240 KM). Ofertę uzupełniają turbodiesle 2,4 JTD 10v o mocy 150 koni oraz 2,4 Multijet 20v o mocy 175 KM. Wymienione silniki, z wyjątkiem 220-konnej jednostki 3,0 V6, współpracują z sześciobiegową ręczną skrzynią biegów. Trzylitrowy silnik oferowany jest z przekładnią automatyczną. Dynamiczny silnik 2,4 Multijet również może współpracować z nowoczesną pięciobiego-wą automatyczną skrzynią nowej generacji.
V3RS0
James Bond w spódnicy!
Nieco zapomniana przez telewidzów prezenterka Anna Popek -która Jeszcze nie tak dawno była doradcą ministra Grzegorza Ko-łodkl - wraca na ekrany telewizorów. Już 5 października widzowie będą mogli oglądać w „Jedynce" jej autorski program „Trop Sekret".
Pani Ania wcieli się w postać współczesnej Maty Hań świata elit towarzyskich. I choć nazwa brzmi nieco tąjemniczo, to prezenterka pokaże „od kuchni" jak wygląda świat gwiazd i ludzi sukcesu. Będzie rozmawiać z nimi o planach życiowych, sukcesach i porażkach. - Z założenia będzie to program w konwencji humorystycznej i dowcipnej. Będzie to miało także duży wpływ na moją
stylizacją, ponieważ w zależności od tego, o czym będziemy móipić, w takim stylu ja będę się pokazywać - zdradza pani Ania. Widzowie mogą się więc spodziewać prezenterki ucharakteryzowanej w stylu Różowej Pantery, Jamesa Bonda w spódnicy czy Matrixa. -Będziemy także troszeczkę plotkować. Znajdzie się zawsze coś o modzie, stylu życia, wydarzeniach i o zmianach w życiu słynnych osób - dodaje.
Produkcja pierwszych odcinków „Trop Sekret" właśnie rusza, a pierwszą wielką imprezą z udziałem VIP-ów, na której pani Ania pojawi się z kamerą, był Festiwali Filmowy w Gdyni. Niech wszyscy mają się więc na baczności, ponieważ James Bond w spódnicy nadchodzi!
S O B O T A - N I E D Z I E L A , 2 7 - 2 8 . 0 9 . 2 0 0 3 r . GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI WSROD GWIAZD
Nie jestem kiepski Andrzej Grabowski zdobył popularność dzięki serialowi „Świat według Kiep
skich", gdzie gra Ferdka Kiepskiego. Znanego aktora spotkaliśmy niedawno podczas pracy na planie nowej komedii „Dublerzy". Tym razem wcielił się on w postać niepozornego nauczyciela łaciny, który musi się zmierzyć z prawdziwą włoską mafią.
- Kogo p a n gra w „Dublerach"?
- Skromnego nauczyciela łaciny o imieniu Leon, który z powodu redukcji etatów traci pracę i wyjeżdża na „saksy" do Włoch. Potem wraca do kraju i zaczyna pracę w firmie ochroniarskiej. Wtedy rozpoczynają się jego perypetie -przez przypadek zostaje wplątany w prawdziwą aferę kryminalną i musi się zmierzyć z włoską mafią. Nie mogę mówić zbyt wiele o tej postaci, ponieważ film jest komedią sensacyjną i każda dodatkowa informacja mogłaby popsuć widzom zabawę. Fabuła jest zresztą tak zagmatwana, że mógłbym się we wszystkim pogubić i dlatego lepiej obejrzeć film samemu.
- Mówi p a n p o łacinie? - W filmie na szczęście nie mu
szę dużo mówić w tym języku. W szkole łaciny się nie uczyłem, ale za to byłem ministrantem w czasach, kiedy msze były odprawiane w tym języku i dlatego znam do dziś cały ceremoniał na pamięć.
• Podobno w f i l m i e t r u d n o będz ie p a n a poznać, b o d o każde j ze scen j e s t p a n charakteryzowany przez pięć godzin?
- Na szczęście nie do każdej, ale jak sama nazwa filmu mówi - „Dublerzy", gramy tu razem z Robertem Gonerą nie tylko siebie, ale też dubliyemy inne osoby, za które jesteśmy pomyłkowo brani przez innych. I rzeczywiście, kiedy gramy te inne postacie, to musimy kilka godzin spędzić przed lustrem. Kiedy po raz pierwszy
pojawiłem się w nowym przebraniu i ucharakteryzowany, to nie poznał mnie nawet mój rodzony brat.
- Rozumiem, że Leon będzie zupełnie inną osobą niż Ferdyn a n d Kiepski?
- Każda postać, którą gram w różnych produkcjach, jest inna. Na pewno nie będę siedział cały czas w fotelu i popijał piwa.
- Podobno reżyser w y m a g a o d aktorów duże j sprawności fizycznej. Na planie trzeba się bić, strzelać, skakać z d u ż e j wysokości i szybko jeździć samochodami...
- Akurat ode mnie tego nie wymaga. Wyglądam już tak, że nie muszę być sprawny fizycznie i jestem jednym z najstarszych aktorów na planie. W filmie gram osobę, która nie musi się bić, a strzelam tylko raz i to też w dziwnych okolicznościach.
- Niedługo też zobaczymy pana w n o w e j komedii „Zróbm y sobie wnuka".
- Film jest mądrzejszy niż sam tytuł i szkoda, że tak został nazwany. Boję się, że do kin przyjdą ludzie, którzy będą się spodziewali czegoś innego niż zobaczą. Gram tam człowieka, który jest właścicielem kawałka ziemi w środku miasta i uprawia na niej pomidory. Nikomu nie chce je j sprzedać, choć wiele osób oferuje mu za nią ogromne pieniądze. Puenty nie mogę zdradzić, ale film jest zabawny Nie jest to sitcom i bardziej przypomina stare komedie Sylwestra Chęcińskiego.
Chyba ostatnio n i e narzeka p a n n a brak propozycj i pracy?
- Rzeczywiście jest odwrotnie i raczej mam nadmiar pracy. Niedawno wystąpiłem też w nowym spektaklu Teatru Telewizji zatytułowany „19. południk" w reżyserii Julk a Machulskiego. Gram tam nowego prezydenta Polski wybranego w roku 2007 po tym, jak nasz krąj nie wstąpił do Unii Europejskiej. Prezydent gromadzi w sobie wszystkie najgorsze cechy charakteru. Spektakl obejrzały nąjważniejsze osoby w państwie, łącznie z premierem i prezydentem i... nic. Nie wolno tego puścić w telewizji, jak widać cenzura wciąż istnieje. Może kiedyś telewizja to pokaże, byleby nie o drugiej w nocy...
-A kolejne filmy? - W wakacje skończyłem zdjęcia
do nowej komedii „Atrakcyjny pozna panią" według popularnej
sztuki Marka Rębacza. Poza tym mam już trzy nowe propozycje na przyszły rok, ale jak wiadomo wciąż brakuje pieniędzy i mam nadzieję, że choć jedna propozycja dojdzie do skutku. W listopadzie ruszamy też z kolejnymi odcinkami „Świata według Kiepskich" i planujemy nakręcenie dwudziestu nowych odcinków.
Rozmawiał Mirosław Mikulski/AKPA
Skiba odgryza sobie nogę
„Taryfa ulgowa" to nowy program Telewizji Polskiej, w którym osoby znane z ekranów zamieniają się w taksówkarzy I wożą niczego nie podejrzewających pasażerów po Warszawie. Wszyscy są ucharakteryzowani, a kabina samochodu jest naszpikowana miniaturowymi kamerami i mikrofonami. Za kierownicą zasiedli już Tadeusz Drozda, Tadeusz Ross, Piotr Najszub oraz Krzysztof Skiba.
Nam udało się towarzyszyć w podróży temu ostatniemu. Po ucharakteryzowaniu znany muzyk i prześmiewca zyskał sztuczne wąsy, okulary w złotych drucianych oprawkach, złotą bransoletę, sygnet na palcu, a także gruby łańcuch na szyi i wyglądał... niczym cinkciarz z lat siedemdziesiątych.
Podczas długiego dnia pracy Skiba wiózł m.in. turystę z Hongkongu, amerykańskiego Murzyna, kapitana Wojska Polskiego, pilotkę balonu i scenarzystkę filmową. - Najbardziej dumny jestem jednak ze spotkania z włoskimi biznesmenami, którzy po pracy jechali do włoskiej restauracji -zdradził nam. - Powiedziałem im, że gdybym był w ich kraju, to na
pewno nie spędzałbym czasu w polskiej restauracji. Zacząłem ich namawiać do spróbowania naszej golonki, żurku, flaków, bigosu i... bimbru. Zwłaszcza ta ostatnia propozycja im się spodobała i od razu chcieli kupić większą ilość. Namówić koneserów wina do picia bimbru to wielka sztuka.
Skiba za kierownicą taksówki spędził ponad dziesięć godzin i na koniec doszedł do wniosku, że to męcząca praca, która wymaga od kierowcy znajomości nie tylko topografii miasta, ale też posiadania stalowych nerwów. - Pod koniec dnia chciałem sobie odgryźć własną nogę - powiedział nam. Jak reagowali pasażerowie na obecność Skiby za kółkiem, zobaczymy już wkrótce.
Szalone pomysły
Andrze j Nejman znany z roli Waldka w „Złotopolskich" lubi sport i mocne wrażenia. Regularnie jeździ konno i nawet bierze udział w zawodach jeździeckich z udziałem innych aktorów, gra w piłkę nożną w Reprezentacji Artystów Polskich, a od niedawna także nurkuje...
Aktor, jak nam sam powiedział, pierwszy raz zszedł pod wodę kilka lat temu, ale brak czasu nie pozwalał mu na kontynuowanie hobby. Po długiej przerwie, ostatniej zimy wyjechał na Dominikanę, gdzie uczestniczył w kursie nurkowania dla początkujących. Zdobył odpowiednie kwalifikacje i tak mu się to spodobało, że podczas ostatnich wakacji w Tunezji po raz pierwszy zszedł wraz z instruktorem na głębokość aż 31 metrów. Nie było tam co prawda pięknych ryb i rafy koralowej, ale oglądał wrak okrętu. - Było to naprawdę fantastyczne przeżycie i teraz przygotowuję się do zdobycia kolejnego stopnia - powiedział nam.
Andrzej Nejman planuje też skok ze spadochronem..., bo
chciałby poczuć, j ak wygląda swobodne spadanie z wysokości kilku tysięcy metrów, kiedy leci się z prędkością prawie 200 kilometrów na godzinę. Przyznąje, że trochę się boi, ale twierdzi, że w życiu trzeba spróbować wszystkiego.
lubię złojjjwości Popularność nie zawsze jest przyjemna, a
wiele razy przekonała się już o tym znana z „Klanu" Kaja Paschalska. Na swojej stronie internetowej spotyka się z uwagami, że jest głupia, gruba, brzydka i ruda, a w dodatku nie ma talentu aktorskiego. Nie jest to oczywiście miłe, ale aktorka stara się tym nie przejmować, choć czasami, jak nam sama powiedziała, po prostu marzy o anonimowości. Na przykład w supermarkecie na zakupach. - Stoję ubrana w dres przy stoisku z pomidorami, a ktoś chce ode mnie autograf Tb mnie zawsze bardzo peszy - mówi aktorka.
A co prywatnie słychać u Kai? Niedługo wy-dąje drugą płytę i... jest zakochana. Jej miłość ma na imię Maciek i, co dla niej bardzo ważne, nie jest człowiekiem z tak zwanej „branży". Nie ma nic wspólnego ani z muzyką, ani z aktorstwem. Są ze sobą już dwa lata.
Na zdjęciu: Kaja ze swoim chłopakiem
mm m f # # * Po raz pierwszy w hi-/ A C t f l l U l i I C C storii konkursu Miss Ib-l i V # l l l l I 1 I I 9 9 urism Europę zwycięż
czynią została Polka, Elżbieta Sawerska, finalistka konkursu Miss Polski z ubiegłego roku. Laureatka pochodzi z Lublina, ma dziewiętnaście lat i studiyje politologię. Wybory odbyły się na początku września w Bukareszcie w Rumunii.
Nasza najpiękniejsza wróciła do Polski z koroną, nagrodą pieniężną w wysokości tysiąca euro, pamiątkami i... katarem. Okazało się bowiem, że podczas koncertu finałowego temperatura spadła z 35 do 5 stopni i zaczął padać deszcz ze śniegiem. -Wszystkie przemarzłyśmy i kiedy już otrzymałam koronę, to chciałam jak najszybciej znaleźć się w ciepłym hotelu - powiedziała nam Elżbieta.
W przyszłym roku nasza laureatka znowu pojedzie na wybory Miss Tourism World, ale tym razem zasiądzie w jury.
SOBOTA-NIEDZIELA, 27-28.09.2003 r. SPORT GŁOS KOSZALIŃSKI/GŁOS SŁUPSKI
• Rozmowa z ROMANEM GRODZICKIM, piłkarzem występującej w III lidze Gwardii Koszalin.
- Władze gwardyjskiego k l u b u ukarały pana za niesportowe zachowanie roczną bezwzg lędną dyskwal i f ikacją. Z decyz ją zar z ą d u n i e chce p a n s ię j e d n a k pogodzić. Dlaczego?
- Ten zarząd działa na szkodę klubu. Ib nieodpowiedni i nieodpowiedzialni ludzie.
- Rozumiem pana rozczarowanie, ale proszę uzasadnić z jakieg o p o w o d u p a n tak uważa?
- Jerzy Grynkiewicz, urzędujący wiceprezes, i trener Alfred Biczyk nie są w porządku wobec mnie i innych piłkarzy. Nie płacą mi obiecanych pieniędzy. Dziś w klubie panuje terror. Tylko j a miałem odwagę powiedzieć, co o tym myślę.
- 1 zapłacił p a n z a to dyskwalif ikacją?
- Tak. W ten sposób zarząd chce pokazać, że ma władzę, którą będzie karał niepokornych. Do Kościerzyny na mecz z Kaszubią nie pojechałem, bo miałem ślub w rodzinie. O tym poinformowałem władze
Nie dam sobq pomiatać
klubu. Choć w Gwardii gram od pięciu lat, to taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy.
- G d y dow i a d y w a ł e m s ię o uzasadn i e n i e p a n a
kary, to powiedziano mi, ż e były z p a n e m kłopoty natury wychowawczej . Może p a n powiedzieć o co konkretn ie chodzi?
- Żadnych kłopotów wychowawczych ze mną nie było.
- Ponoć w i d y w a n o p a n a n i e ty lko p o d w p ł y w e m alkoholu, a le i narkotyków. I b p r a w d a ?
- To są bezpodstawne pomówienia. Bzdury, którymi chce się moją pozycję zdyskredytować. Prawda jest taka, że obecnie znajduję się w znakomitej formie. Jestem najlepszym strzelcem tej drużyny. Znakomicie rozumiem się z kolegami. Ja jednak nie dam sobą pomiatać. Jakiś szacunek do samego siebie przecież trzeba mieć.
- Wiem, ż e zarząd chce pójść
p a n u n a r ę k ę i w sytuacji, g d y zną jdz ie p a n n o w y klub, zgodzi się n a p a n a przejście.
- Znowu oszustwo. Zarząd zgodzi się na anulowanie mi kary działając nie w moim, ale swoim interesie. Wówczas bowiem weźmie za mnie pieniądze! Tak wygląda ta dobroduszność zarządu.
- Przed p a n e m konf l ik t z władzami k l u b u miał Grzegorz Lewandowsk i . On j e d n a k doszedł d o p o r o z u m i e n i a z k l u b e m . Może i pana stać n a kompromis?
- Grzegorz jest w zupełnie innej sytuacji życiowej. On już nagrał się w piłkę. Dorobił się na niej i dziś -można powiedzieć - gra dla przyjemności. Ja natomiast dopiero jestem na początku swojej przygody z piłką. Wszystko zatem przede mną.
- No właśnie, a to wszystko m a j u ż jak ieś konkretne kształty?
- Chyba będę zmuszony ten rok odczekać. W tym czasie będę trenował indywidualnie i jednocześnie usilnie szukał nowego klubu.
- Dziękuję z a rozmowę. WOJCIECH KUKLIŃSKI
Fot. Kami l J u r k o w s k i
Kotwica - Gryf, Gwardia - Flota
Występujące w III lidze piłkarskiej zespoły z terenu Pomorza Środkowego - Kotwica Kołobrzeg i Gwardia Koszalin - swoje spotkania rozegrają przed własną widownią. Kotwica w sobotę o godz. 16 na stadionie przy ul. Śliwińskiego podejmować będzie Gryfa Wejherowo. Gryfici w siedmiu spotkaniach wywalczyli sześć punktów i w ligowym rankingu plasują się na 13. pozycji. Kołobrzeżanie, którzy przed tygodniem ulegli 1:3 we Włocławku wiceliderowi rozgrywek, teraz chcą zwycięstwem zatrzeć tamto niepowodzenie. - Gryf gra co prawdo słabo, ale nie możemy go zlekceważyć. Zagramy tak jak zwykle, czyli ofensywnie - mówi Piotr Dubiela, grąją-cy trener „Kotwy".
W Koszalinie w sobotę o godz. 16 Gwardia grać będzie z zespołem Flo
ty Świnoujście. Zespół ze Świnoujścia po dwóch pierwszych porażkach w lidze w kolejnych pięciu nie doznał porażki. Zanotował cztery wygrane i remis. Na dodatek Flota znakomicie spisywała się w rozgrywkach Pucharu Polski, z których to wyeliminowała ją dopiero po bardzo zaciętym spotkaniu wroniecka Arnika (3:4). Gracze ze Świnoujścia wydąją się faworytem sobotniej konfrontacji. Tym bardziej, że „wiosną" w Koszalinie Flota wygrała 4:0. Dodąjmy, że Wydział Dyscypliny PZPN ukarał zespół Floty Świnoujście za zamieszki, do których doszło po meczu Pucharu Polski z Arniką Wronki. Działacze piłkarskiej centrali okazali się jednak bardzo wyrozumiali. Skończyło się na karze w zawieszeniu i trzech tysiącach złotych grzywny. W prze
rwie meczu Gwardii z Flotą wręczone zostaną puchary najlepszym drużynom koszalińskiej ligi zakładowej.
- Zespół jest dobrze zmotywowany - mówi Alfred Biczyk, trener Gwardii. -Jest coraz mocniejszy, zarówno pod względem psychicznym, jak i sportowym. Widać to na treningach. A mam nadzieję, że wszyscy kibice zobaczą także i podczas meczu. - dodał trener Biczyk.
Mecze 8. kolejki: Kotwica Kołobrzeg - GryfWej herowo, Obra Kościan - Thr Turek, Unia Janikowo - Amica XI Wronki, Unia Tfczew - Warta Poznań, Gwardia Koszalin - Flota Świnoujście, Polonia Crulex Bydgoszcz - Ka-szubia Kościerzyna, Zorza Dobrzany - Chemik Zawisza Bydgoszcz, Kujawiak Hydrobudowa Włocławek -Mieszko Gniezno, (wok)
Tylko Astra gra „u siebie" W 12. kolejce piłkarskiej IV ligi z na
szych drużyn jedynie zespół Astry z Ustronia Morskiego wystąpi przed własną wi
downią. W niedzielę o godz. 15 Astra grać będzie z „11" Iny Goleniów. Ina trzeci zespół tabeli. Pozostałe zespoły OZPN Koszalin swoje pojedynki rozegrają na wyjazdach. Lider rozgrywek, drużyna Darzboru zmierzy się w Trzebiatowie z ekipą prowadzoną przez trenera Mirosława Skórkę - Regą-Meridą. Czaplinecki Lech grać będzie w Policach z KP (6 miejsce), a Darło-
via Darłowo (17 lokata) zmierzy się w Szczecinie z Arkonią (4 pozycja).
dziami szkoleniowca kadry naszych siatkarek reprezentacja Polski ma olbrzymią szansę na turnieju w Turcji na zdobycie medalu mistrzostw Europy. Podopieczne Andrzeja Niemczyka wygrały cztery z pięciu meczów w grupie i awansowały do półfinału, w którym w sobo
tę (godz. 15.30) zagrąją z Niemkami. Polki wolny dzień wykorzystały na podróż z Antalyi do Ankary, gdzie odbędzie się faza finałowa. Podobnej „operacji" nie musiały wykonywać Niemki, które wAtaturk Sports Hall nie przegrały jeszcze meczu, tracąc tylko dwa sety.
Siatkarki mają szansę wywalczyć
dla Polski ósmy medal w historii swoich występów w ME (cztery srebrne i cztery brązowe). Ostatni raz nasze rodaczki stawały na podium (brązowy medal) w Reggio di Emilia w 1971 roku. Sześć lat później drużyna prowadzona przez Andrzeja Niemczyka zajęła na turnieju w Finlandii czwartą lokatę, (wok)
Polki w półfinale,
W e wczorajszym ćwierćfinale Polki wysoko pokonały reprezentację Słowacji 78:61 (22:14,19:8, 12:18,25:21) I awansowały do 1/2 finału koszykarskich mistrzostw Europy.
Pierwsza kwarta należała do Polek, które wygrały j ą 7 punktami (22:14). Wyłączyły z gry nąjgroźniejszą w drużynie Słowacji Zuzanę Żirkową i to spowodowało, że rywalki raziły nieskutecznością. Drugą odsłona meczu to pokaz świetnej gry reprezentacji Polski, zarówno w ataku, jak i w obronie. Polki przez sześć minut nie pozwoliły na rzucenie sobie kosza i na przerwę schodziły z 19-punktową przewagą -41:22.
W trzeciej kwarcie utrzymywała się kilkunastopunktowa przewaga naszej drużyny. Słowaczki straciły wiarę w zwycięstwo i nawet przy mniej aktywnej grze Polek nie potrafiły zagrozić naszej drużynie. Ta kwarta zakończyła się wynikiem 53:40. Ostatnia część meczu to pogoń rywalek, które rzutami za trzy punkty zmniejszyły przewagę do 9 „oczek". Ale to wszystko, na co je było stać. Polki nie odpuściły do końca meczu, wygrywając wyraźnie aż 17 punktami.
Rywalkami Polek w półfinale będą Czeszki, które pokonały Bel-gijki 98:62.(wok)
Fot. a r c h i w u m
Unia zgłasza Wisłę Zgodnie z tym, co
^ustalono podczas posiedzenia nowo wybra
nej rady nadzorczej Polskiej Ligi Koszykówki, wczoraj drużyna Wisły Kraków miała zostać zgłoszona do ekstraklasy przez spółkę Unii Tarnów.
- Kończymy właśnie dokumenty i zaraz chcemy je przesłać do władz
PLK - powiedział nam Marcin Fali, prezes „Krakowskich Smoków", który podczas obrad rady nadzorczej PLK posiadał także uprawnienia od tarnowskiej spółki. - Zgłoszona zostanie drużyna Wisły Kraków, która będzie swoje mecze rozgrywać w Krakowie. Rozwiązanie takie jest zgodne z tym, co ustaliła PLK. Nie wiem natomiast, jak zakończy się kwestia
występów drużyny Unii w I lidze. Będziemy się nad tym zastanawiać w sobotę (I liga w sobotę rozegra już II kolejkę jednak PZKosz przesunął termin meczu, który miałaby rozegrać drużyna Unii - wok). Na razie odkładamy także kwestie transferowe. Dwóch graczy, których poszukujemy - centra i obrońcę - można znaleźć bardzo szybko. Mamy na to aż trzy tygodnie, więc zdążymy przed rozpoczęciem sezonu w ekstraklasie.
(wok)
Zwycięstwa pod koszem
Beniaminek koszykarskiej ekstraklasy, AZS Gaz Ziemny Koszalin, rozegrał w piątek w Stargardzie Szczecińskim dwa sparingowe mecze: z tamtejszą Spójni i szwedzkim Helsingborgiem Pe-arls. Podopieczni trenera Jerzego Olejniczaka wygrali oba spotkania!
W pierwszym meczu akademicy pokonali Spójnię 70:66 (16:18,15:19, 19:14, 20:15). Skład i punkty AZS: Kundrawcew 15, Briegmann 12, Ibma-szewski 10, Kowalczuk 8, Karaś 7, Klocek 5, Rąjkowski 5, Balcerzak 3, Lewandowski 3, Wiechowski 2, Bogdan 0, Dąbrowski 0. W meczu benia-minków polskiej i szwedzkiej ekstraklasy zdecydowanie lepszym zespołem był AZS, który rozgromił rywala 120:81 (30:20, 24:23, 36:13, 30:25). AZS: Kowalczuk 22, Bogdan 14, Lewandowski 14, Balcerzak 11, Briegmann 11, Karaś 11, Kundrawcew 11, Wiechowski 9, Dąbrowski 6, Rąjkow-ski 5, Tbmaszewski 4, Klocek 2.
Po meczach J. Olejniczak powiedział: - Jestem zadowolony ze sparingów. Zespół zagrał agresywnie i co ważne skutecznie. W pierwszym meczu - poza sarną końcówką - niewiele „wtrącałem' się dogry drużyny. W drugim wszyscy zawodnicy dobrze realizowali założenia i stąd efektowny wynik. Dodąjmy, że w AZS nie zagrał Łukasz Kwiatkowski, który przyjedzie na testy w przyszłym tygodniu. Po kontuzji wrócił do składu Krzyś ztofWiechowski.
W sparingowym meczu Czarni Słupsk pokonali Astorię Bydgoszcz 73:67 (17:11, 19:26, 14:21, 23:9). Słupszczanie wystąpili w składzie: Białek 17, Parzeński 16, Aubry 11, Żytko 11, Pluta 6, Blumczyriski 6, Polanow-ski 4, Cywiński 2, Curovic 0. W zespole Astorii testowany był Ukrainiec Siergiej Przeorski (27 lat, 200 cm). W sobotę rewanż w Dębnicy Kaszubskiej, (jak)
„ANKAM Nieruchomości" Zwycięs t w a 137 (związkowiec), (094) 342-26-19, 342-38-39, www.ankam.com.pl
K A W A L E R K A do wynajęcia. 3-415-972, 3-163-427.
K A W A L E R K A 0502-461-397.
umeblowana.
D O M k u p i ę 0691-77-53-54.
K o s z a l i n . K R A J Z E G Ę 0608-810-138.
sprzedam.
DOMEK 6 0 m, ocieplony, możliwość dobudowania, 7 arów, ładna, s p o k o j n a dz ie ln ica 90.000. (094)342-40-97.
GARAŻ ul. Zakole - sprzedam. 0600-034-007.
H I S Z P A Ń S K I 505-22-00-16.
Kołobrzeg
K A D E T T 1,6 gaz 345-78-39.
K U P I Ę t u n e r W i z j i , C y f r y . 0 6 0 0 - 4 3 3 - 0 3 2 .
MERCEDES 208 (1994) stan ideal-ny 0-604-616-911.
M E R C E D E S 208D (IX 1994). 0605-743-959.
M U R A R Z Y , pomocników. 318-28-05.
P E U G E O T 405 kombi 1.8TDI. 312-74-69.
P O K Ó J studentom. (094)
342-22-65.
P R A C E ogólnobudowlane, po-
Ibruk. 0609-048-442.
SABRINA 609-125-034.
SADZONKI truskawek sprzedam.
312-34-54.
SPRZEDAM daewoo lanos 1,6 +
gaz (1999). 0602-585-182.
SPRZEDAM komputer 318-19-19.
S T A N C J A d l a dz iewczyny (spo
kojnej, niepalącej). Słupsk, (094)
340-58-09.
T E C H N O L O G d r e w n a - s t o
l a r s t w o m e b l o w e - z a t r u d n i ę .
0 - 6 0 5 - 8 3 6 - 4 5 4 .
ZGRABNE, młode. 0695-491-044.
Tylko pięć meczów Pierwszoligowi ko
szykarze rozegrają w ten weekend 2. kolejkę
spotkań. Podobnie jak pierwsza będzie ona okrojona do pięciu spotkań. Nie odbędą się mecze: AZS Lublin - Kotwica Kołobrzeg i Legia Warszawa - Polpak Świecie. Udział AZS w rozgrywkach jest mocno wątpliwy a Legia po kolejnym nieudanym podejściu do „dzikiej karty" do Era Basket Ligi, poprosiła Polpak o przełożenie spotkania. Wobec niewyjaśnionej sytuacji na linii Wisła Kraków - Unia Tarnów, pauzować będzie również w 2. kolejce Turów Zgorzelec. Z meczów, które odbędą się najciekawiej zapowiada się wizyta lidera, Vikin-ga Rumi w Chorzowie. Tamtejsza Alba wygrała przed tygodniem w Zielonej Górze i teraz sprawdzi możliwości beniaminka, który rozgromił w minioną sobotę młodzież z SMS PZKosz. Warka.
Program 2. kolejki: SKS Polphar-ma Starogard Gd. - Pogoń Ruda Śląska, Siarka Tarnobrzeg - Stal Stalowa Wola, Tytan Częstochowa
W klubach I ligi doszło do kilku ciekawych zmian kadrowych. Z Tu-rowem pożegnał się obrońca Krzysztof Samiec, którego doskonale pamiętają koszalińscy kibice z finału play-ofF poprzedniego sezonu. Nowym klubem Samca będzie drugo-ligowy Górnik Wałbrzych. Jego miejsce ząjąć ma wychowanek Unii Tarnów, Marcin Stokłosa (26 lat, 188 cm), który uzgodnił już warunki kontraktu z Turowem. Przypomnijmy, że Stokłosa w sezonach 2000/2001 i 2001/2002 był zawodnikiem Czarnych Słupsk. Ostatnio występował w Wiśle Kraków. Nowym centrem Pogoni Ruda Śląska został wychowanek tego klubu Damian Szudy (21 lat, 206 cm), który grał ostatnio w klubie II ligi niemieckiej ETB SW Essen. Szudy debiutował w pierwszej drużynie Pogoni w ekstraklasie 3 lata temu. Ostatnio próbował zdobyć kontrakt w Spójni Stargard Szcz. (jak)
Lekkoatleci sq nieprzemakalni Dziś, tj. w sobotę, o
godz. 15 na Stadionie Miejskim przy ul. Moniuszki w Białogardzie odbędzie się XXVI Mityng Lekkiej Atletyki Grand Prix Białogardu. Zawody będą jednocześnie finałem Grand Prix Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Honorowy patronat nad mityngiem objął Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski. W Białogardzie rywalizować będzie 150 zawodniczek i zawodników w 18 konkurencjach. Zapowiadają się stojące na wysokim poziomie zawody szczególnie w konkurencjach technicznych. W rzucie dyskiem kobiet wystartują dwie aktualnie najlepsze zawodniczki w Polsce: Marzena Wysocka (AZS AWF Biała Podlaska) i Joanna Wiśniewska (Warszawianka) reprezentantka kraju i kadry olimpijskiej. Obie posyłąją dysk na odległość ponad 62 m. Do rywalizacji nąjlepszych dys-kobolek włączy się czwarta na Uniwersjadzie w Daegu w Korei, zawodniczka warszawskiej AWF Violetta Potępa. Wśród mężczyzn zobaczymy srebrnego medalistę Uniwersjady Andrzeja Krawczyka (AZSAWF Bia-
ła Podlaska) i młodego, utalentowanego Piotra Małachowskiego (AZS AWF Warszawa), uczestnika tegorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Europy. W pchnięciu kulą wystąpi jeden z nąjlepszych miotaczy krąju, Leszek Śliwa (Zawisza Bydgoszcz), który może pobić rekord mityngu i stadionu należący do znakomitego polskiego lekkoatlety, Helmuta Krie-gera (19,06 m).
W biegu na 100 m mężczyzn wystartują m.in. powracający do formy Przemysław Rogowski (Olimpia Poznań) oraz Marcin Niewiara (AZS AWF Wrocław). O miejsce na podium w tej konkurencji walczyć będzie białogar-dzianin Łukasz Rokicki.
W pierwszej konkurencji mityngu, w biegu na 110 m przez płotki, czeka widzów nie lada niespodzianka. Wystąpi rekordzista Polski (13,27 s) Artur Kohutek (Zawisza Bydgoszcz). Organizatorzy spodziewąją się również nowych rekordów stadionu. Zawody odbędą się bez względu na pogodę. -Lekkoatleci są nieprzemakalni - zapewnia Henryk Młynarczyk, dyrektor sportowy imprezy, (wok)
Górnik - Legia 2:2 W rozegranym w piątek pierwszym meczu 7. kolejki pi
łkarskiej ekstraklasy Górnik Zabrze zremisował z Legią Warszawa 2:2 (1:1). Goście objęli prowadzenie w 7. minucie po strzale Stańko Svitlicy. Wyrównał w 20. min z kar
nego Krzysztof Bukalski. W 50. min Adrian Sikora zdobył drugą bramkę dla Górnika. Remis dla Legii uratował Svitlica, który trafił do siatki w 2. min doliczonego czasu gry. W meczu 10. kolejki II ligi Zagłębie Lubin pokonało na własnym stadionie Polar Wrocław 2:1. (jak)
— B i u r o Prognoz Pogody CALVUS tel. 0 602526211 Na Pomorzu dominować będą Słupsk Gdańsk 2 8 . 0 9 0 3 przejaśnienia, przelotny deszcz Koszalin n i w t v n możliwy głównie nad S z c z e c i n ^ ° l s ? t y n
morzem, ale niewykluczone, że miejscami pokropi w
Mielno Kołobrzeg •
^ ^ Białogard
Sławno
16 Miastko
•Bytów
Koszalinie i w Słupsku. Chłodno, na termometrach Zielona Góra maksymalnie do 14+17°C. Na spacerze ciepły sweter może zapobiec przeziębieniu. Wiatr płd.-zach. umiarkowany. Biomet Opole-niekorzystny. W nocy na wybrzeżu przelotny deszcz, rano zimno 8+5eC. Jutro, nad morzem przelotny deszcz i chłodno.
• Warszawa
• Łódź Lublin
!|"Ł^®1S ' Katowice
Kraków Rzeszów
10-15 km/h Drawsko Pom,
Wschód Słońca 6:45 - Zachód Słońca 18:39 -
Drawsko Koszalin Słupsk Człuchów 28
Szczecinek «Człuchów września
17 s 29 września
GŁOS SŁUPSKI
OD NASZYM PATRONATEM
Mistrzostwa Polski w fu Jitsu VII Mistrzostwa Polski w ju j i t
su Kata Parami oraz Międzynarodowy turniej karate w kategorii kobiet i mężczyzn odbędą się w sobotę w Słupsku. O godz. 10 rozpoczną się walki eliminacyjne i półfinałowe. Zmagania potrwaj ą do godz. 13. Po krótkiej przerwie nastąpi uroczyste otwarcie imprezy, a o godzinie 14 rozpoczną się walki finałowe, po których poznamy mistrzów Polski w j u jitsu. - Spodziewamy się około 80
zawodników. W mistrzostwach Polski wystartują obecnie najlepsi karatecy. Walki będą się odbywały w kategoriach dzieci, młodzików, kadetów, juniorów i seniorów. Swoją obecnością zaszczycą nas m.in. RudolfHeijne,prezes Holenderskiego Związku Karate, oraz Eugeniusz Sikora, prezydent Polskiej Akademii Ju Jitsu - mówi Michał Godnicz, organizator i trener Słupskiego Klubu Karate Campion. (mar)
Piłka ręczna I l i g a kobiety. Słupia Słupsk -
AZS Gliwice. Sobota godz. 10 - hala sportowa Szkoły Podstawowej nr 5 przy ul. Hubalczyków w Słupsku.
Szachy IV Memor iał S z a c h o w y i m .
Sotero W i s m o n t a o p u c h a r dyr e k t o r a B P H - P B K Odział w Słupsku. Sobota - niedziela godz. 10 - kawiarnia Komendy Miejskiej Policji przy ul. 3 Maja 1 w Słupsku. W turnieju mogą uczestniczyć wszyscy chętni, którzy zgłoszą się 15 minut przed rozpoczęciem turnieju. Obowiązuje wpisowe.
K l a s a o k r ę g o w a Słupsk: Myśliwiec Tuchomie - Karol/Magda Pęplińo (14), Prime Food Brda Przechlewo - Stal Jezierzyce (13), Drutex Bytovia Bytów - Granit Kończewo (11), Czarni Czarne -Błękitni Główczyce (12), Garbarnia Kępice - GKS Kołczygłowy (sobot a 11), Kaszubia Studzienice -
Unia Korzybie (15), Piast Człuchów - Start Miastko (16), Jantar Ustka - Start Łeba (15). Poza meczem w Kępicach wszystkie spotkania odbędą się w niedzielę.
Klasa A Słupsk - G r u p a I: Gryf 95 II Słupsk - Diament Trzebielino (11), Barton Barcino - Słupia Kobylnica (12.30), Dąb Kusowo - Sokół Kuleszewo (11.15), Czarni 2001 Słupsk - Swe Pol Link Bruskowo Wielkie (13), Skotawia Dębnica Kaszubska - Szansa Siemianice (13), Echo Biesowice - Inter Świerzenko (14). G r u p a II: Jantaria Pobłocie -Iskra Gogolewo (12.30), Piast Wrze-ście - Rowokół Smołdzino (11), Polonez Bobrowniki - Pomorze Potęgowo (12), Błękitni Motarzyno - Sko-tawa Budowo (12.30), Leśnik Cewice - Chrobry Charbrowo (12), Orkan Seeger Cecenowo - ZS Damnica (11.15). G r u p a IILMKS Debrzno -Granit Koczała (15), Stegna Parchowo - Iskra Dretyń (14), Drzewiarz Rzeczenica - Kurier Grom Nakla (13), Arkonia Pomysk Wielki - Juve Uniechów (13), Orkan Gostkowo -GTS Czarna Dąbrówka (13), Magie Niezabyszewo - Koral Dębnica (14). Wszystkie mecze rozegrane zostaną w niedzielę.
Mistrzostwa p o w i a t u i miasta Słupska w p i ł k a r s k i c h „szóstk a c h " . Ostatnia seria spotkań. Sobota (w nawiasie godziny meczów): Trzeźwymi Bądźmy - Flair Poland Kobylnica (17.30), Poczta Polska Słupsk - Plasmet Widzino (18.10), godz. 19.15 uroczyste zakończenie zawodów. Stadion 650-lecia przy ul. Madalińskiego w Słupsku, (mar)
NICK zaprasza Oferta programowa Młodzieżowe
go Centrum Kultury w Słupsku przedstawia się niezwykle bogato i z pewnością każdy znąjdzie coś dla siebie. Dzieciom i młodzieży MCK proponuje ząjęcia muzyczne (nauka gry na instrumentach klawiszowych i gitarze - 12 zł za godzinę oraz Studio Piosenki - bezpłatnie), teatralne (ząjęcia scen monodramu i recy-taqji oraz grup teatralnych - bezpłat-
ne), taneczne (zajęcia w dwóch grupach wiekowych - do 10 lat i powyżej - bezpłatnie) oraz plastyczne (nieodpłatnie). Zaplanowano także rytmikę, naukę gry w szachy i scrab-ble oraz ząjęcia w klubie gier karcianych. Są też propozycje dla dorosłych - callanetics (6 zł + VAT za godzinę), joga (8,20 zł + VAT), klub psychotronika, turnieje szachowe oraz Dyskusyjny Klub Filmowy „Projekcja". Szczegółowych informaqji udziela sekretariat MCK pod numerem telefonu 843-11-30. (mag)
Rowerem na grzyby W niedzielę rowerzyści z Ustki i
okolic wybiorą się na wyprawę rowerową „Na grzyby". Dokąd pojadą cykliści, o tym zadecydują
uczestnicy rą jdu na zbiórce o godz. 10.30 przy Centrum Kultury Rekreacji i Promocji przy ul. Grunwaldzkiej. (nik)
OGŁOSZENIE PREZYDENT MIASTA SŁUPSKA
OGŁASZA PRZETARG NIEOGRANICZONY d o 3 0 . 0 0 0 e u r o
na ubezpieczenie trzech obiektów Urzędu Miejskiego w Słupsku, t j . budynku przy placu Zwycięstwa 3 (ratusz), budynku przy placu Zwycięstwa 1 i Ośrodka Wypoczynkowego w Rowach oraz mienia Straży Miejskiej.
W przetargu mogą wziąć udział oferenci nie wykluczeni na podstawie art. 19 oraz spełniający warunki zawarte w art. 22 ust. 2 ustawy z 10 czerwca 1994 r. o zamówieniach publicznych (tj. z 2002 r. nr 72, poz. 664 z późn. zm.) Wymagany termin realizacji zadania: od 19 października 2003 r. do 18 października 2004 r. Kryteria wyboru oferty i ich znaczenie: cena - 75%
wysokość udziałów własnych, franszyz • 2 5 % . Formularz zawierający szczegółowe warunki wykonania zamówienia można odebrać osobiście w siedzibie zamawiającego w Wydziale Administracyjnym Urzędu Miejskiego w Słupsku, plac Zwycięstwa 3, pok. 302, w godz. 8.00- 15.00 lub drogą elektroniczną ([email protected]). Termin składania ofert - 6 października 2003 r. do godz. 11.00 w siedzibie Urzędu Miejskiego w Słupsku, pok. 302. Termin otwarcia ofert • 6 października 2003 r. godz. 11.30 w siedzibie Urzędu Miejskiego w Słupsku, pok. 110. Osoby upoważnione do kontaktów z oferentami: Bożena Bucka-Olender - tel. (059) 84-88-414
Tadeusz Szemryk - tel. (059) 84-88-413. Postępowanie prowadzone będzie z zastosowaniem preferencji krajowych. Zamawiający nie dopuszcza składania ofert częściowych. Zamawiający nie dopuszcza składania oferty wariantowej.
QB-4431
Zainspirowani przyrodą i wyobraźnią Kilkadziesiąt prac pensjonariu
szy Środowiskowego Domu Samopomocy w Słupsku oraz pacjentów szpitala psychiatrycznego w niemieckim Herzogtum-Lauenburg można podziwiać w Młodzieżowym Domu Kultury w Słupsku.
- Prace to efekt ostatnich kilku miesięcy. Nikomu nie narzucaliśmy tematyki ani formy. Stąd taka różnorodność - są obrazy olejne, akrylowe, a także prace ceramiczne i tkackie -
mówi Katarzyna Warcholak, instruktor plastyczny w ŚDS.
- Inspiracją była przyroda, wyobraźnia, a także dzieła mistrzów takich jak Van Gogh czy Chagall -dodaje B e a t a Sikorska, także instruktor plastyczny.
- Zajęcia plastyczne poprawiają nie tylko komunikację i ekspresję pensjonariuszy. Dostarczają także przyjemności. Rysunki są wskaźnikiem dojrzałości rozwojowej i po
znawczej - mówi K a t a r z y n a Mi-miec, dyrektor ŚDS w Słupsku.
Prace znajdują się w dwóch salach - w jednej są dzieła słupskich artystów, a w drugiej pacjentów szpitala psychiatrycznego w Niemczech, z którymi ŚDS w Słupsku nawiązał współpracę. Już wkrótce cała wystawa pojedzie do Niemiec. Tymczasem do połowy października można oglądać j ą w MDK. (mag)
Fot. Krzyszto f Tomas ik
Zostań Miss W niedzielne południe w słup
skim Centrum Handlowym „Podkowa" odbędzie się casting do wy
borów Miss i Mistera Galerii Podkowa. Półfinał konkursu odbędzie się już za tydzień, a parę najpiękniejszej i najprzystojniejszego jury wyłoni w czasie mikołąjkowej zabawy w grudniu, (nik)
TELEWIZJA SŁUPSK
> v i E r R A
Program lokalny w Słupsku emitowany jest w formie 60-minutowe-go programu premierowego, nadawanego od poniedziałku do soboty od godz. 17.15. Ten godzinny program powtarzany jest następnie od 18.25 do 7.25 dnia następnego.
W sobotę w programie lokalnym Ttelewizji Słupsk: magazyn informacyjny i prognoza pogody „Tydzień nad Słupią", poradnik „Spotkania z medycyną", magazyn muzyczny „Muzyczne rozmaitości", (nik)
Weekend z nami
SOBOTA O godz. 16.30 zapraszamy na li
stę przebojów Radia Koszalin „Złota trzydziestka", o godz. 20 „Baw się razem z nami", a o 22 „Dobry wieczór, Europo".
NIEDZIELA O godz. 19.30 zaprezentujemy
„Magazyn kaszubski", o 20.30 radiową audycję rozrywkową „Radar", o 21.30 „Sportowy weekend", a pół godziny później „Dobry wieczór, Europo", (nik)
0000 41 41 41 UWAGA! K0HKURS! Szczegóły w taksówkach
HfiPtO TAM
^88740-888216888-588-878 P r z y j m u j e m y r e s e r w e c / * i SMS-y
Itlefoti hezplainy 0800 100 400
Arabeski na deskach teatru
Wielka gala z okazji 35-lecia powstania Słupskiej Grupy Baletowej Arabeska odbędzie się w sobotę w słupskim Tfeatrze Impresaryjnym. Na estradzie pojawi się ponad sto tancerek, zarówno tych z wcześniejszych składów zespołu, j a k i obecnych. Nie zabraknie kankana, charlestona, rumby, walca i wielu innych tańców w starszych i nowych aranżacjach, a goście, którzy zasiądą na widowni, z pewnością nie będą się nudzić. I ym bardziej że występy tancerek będą przeplatane skeczami kabaretu Rak. Koncert rozpocznie się o godz. 17 i potrwa co nąjmniej do 20, a na imprezę będą wpuszczane tylko osoby za okazaniem specjalnego zaproszenia. - Przygotowywałyśmy się do tego występu od kilku miesięcy. Tb dla nas wszystkich wielkie przeżycie, tym bardziej że na estradzie pojawią się dziewczyny, które zjadą tu niemal z całego świata - mówi Małgorzata Grabka, członek grupy w latach 1974-82. (pio)
Badania dermatologiczne
W sobotę w godzinach 9-14 w klinice „Salus" przy ul. Zielonej 8 odbędą się bezpłatne badania dermatologiczne z zakresu alergicznych chorób skóry dla dzieci i dorosłych. Badania przeprowadzi Józ e f J a s o n e k , lekarz dermatolog. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc wcześniej należy się zarejestrować - tel. 840-19-40. (mag)
Słupsk: Pogotowie Ratunkowe -999, Straż Pożarna - 998, Policja-997, Pogotowie Wodociągowe - 994, Pogotowie Ciepłownicze - 993, Pogotowie Gazowe - 992, Pogotowie Energetyczne - 991, Straż Miejska - 986, 843-32-17, Pogotowie weterynaryjne: Słupsk - ul. Armii Krajowej 29 -842-26-31, Pogotowie Drogowe - 981, Biuro Numerów - 913, Telefon Zaufania - 988,842-42-78, Poradnia dla uzależnionych - 842-30-33 wew. 42, Informacje o AIDS - 958, Pomoc Drogowa (całodobowa naprawa pojazdów) -842-79-40, Informacja PKP - 94-36, Informacja PKS - 842-42-56, Informacja LOT - 952, Informacja paszportowa -$5 Informacja turystyczna -842-07-91, Stowarzyszenie Bezpieczny Słupsk - 842-74-97, Przychodnia Lekarska Specjalistyczna: Słupsk - ul. Jana Pawła 111, tel. 842-60-12, Pogotowie Stomatologiczne (prywatne) - Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Medlcus"-Słupsk-ul. Piłsudskiego 16 b, tel. 845-62-22, Przedsiębiorstwo Pogrzebowe „Atena" - Koszalin, ul. Gnieźnieńska 53a, (0-94) 340-36-36, 0-608-214-542, Dom Pogrzebowy „Wrotniewscy" (d. Charon) - własna chłodnia, tel. (094) 343-25-13
D Y Ż U R Y A P T E K Słupsk; ,,Ratuszowa" ul. Tuwima 4,
tel. 842-49-57, sobota - „Rodzina" ul. Paderewskiego 9, tel. 842-45-62, niedziela- „Sanus" ul. Władysława IV 7, tel. 843-13-34
Ustka: sobota -,,Remedium" ul. Wyszyńskiego 1 b, tel. 814-69-69, niedziela - ..Ustecka" ul. Żeromskiego 5, tel. 814-98-17
Bytów: „Jesionowa" ul. Domańskiego 3, tel. 822-44-19
Człuchów: sobota - „Oberland" ul. Długosza 29, tel. 834-17-52, niedziela -„Zamkowa" ul. Królewska 2, teł» 834-32-58
Lębork: sobota - „Pod Lwem" pl. Pokoju 4, tel. 862-11-52, niedziela - „Pod Wagą" ul. Tczewska 6a, tel. 862-28-04
Miastko: „Królowej Jadwigi" ul. Królowej Jadwigi 12b, tel. 857-56-76
K I I M A
Słupsk - „Milenium" - sala A - „Stara Baśń" godz. 16,18.15 i 20.30, w niedzielę także „Bruce wszechmogący" godz. 14; sala B - sobota - „Bruce wszechmogący" godz. 17, „Lara CroftTomb Raider - kolebka życia" godz. 19121
CZŁUCHÓW: Muzeum Regionalne (czynne poniedziałek - piątek w godz. 10-16)
Wystawy stałe - „Kultura materialna ziemi człuchowskiej", archeologiczna -„Pradzieje ziemi człuchowskiej", „Rzemiosło artystyczne XV-XX wieku"; wystawa czasowa - Stroje Indian Meksyku, Badania archeologiczne w Koszalinie I na Pomorzu Środkowym u schyłki drugiego tysiąclecia
SMOŁDZINO: Muzeum Przyrodnicze Słowińskiego Parku Narodowego (czynne codziennie w godz. 9-17)
Wystawa stała - „Przyroda Słowińskiego Parku Narodowego", „Parki Narodowe w Polsce"
LĘBORK: Muzeum (czynne wt.-czw. w godz. 10-16, piąt.-sob. 10-15 i niedz. 9-14)
Wystawy stałe - „Lębork w zabytkach i dokumentach", archeologiczna „Pradzieje Ziemi Słupskiej", Gabinet Paula Nipkowa; wystawy czasowe: „Misy, kubki, kociołki, kotły, popielnice..." - wytwórczość w pradziejach, Malarstwo Henryka Mądrawskiego
SŁUPSK: Muzeum Pomorza Środkowego (czynne pon. -10-15, wt.-niedz. -10-18)
Zamek Książąt Pomorskich: muzeum w remoncie
Młyn Zamkowy: wystawa stała -„Dawna sztuka ludowa na Pomorzu Środkowym", „Szli na zachód osadnicy", „Z kolekcji współczesnej sztuki ludowej i plastyki amatorskiej".
Herbaciarnia w Spichlerzu - „Akordy" - Andrzej Maciejewski
Galeria Kameralna (czynna pon.- pt. w godz. 8-16 w sob. i niedz, nieczynna)
Mała Galeria w Słupskim Ośrodku Kultury (czynna w godz. 11-17) - Malarstwo Andrzeja i Mariusza Gułów
Galeria w Kaplicy św. Jerzego (czynna w niedzielę w godz. 11-16) - Pejzaże Pomorza „Swolowo 2003"
USTKA: Bałtycka Galeria Sztuki (czynna wt.-niedz. w godz. 10-18)
Muzeum Ziemi Ustecklej - (czynne śr. w godz. 11-16, dla grup zorganizowanych codziennie na tel. 814-48-24) -wystawa „Zabawki drewniane - odkryj Ich wnętrze".