Top Banner
Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn styczeń 2017 U początku każdej cnoty znajduje się Bóg, jak słońce u początku dnia. Gdy dokonałeś cnotliwego czynu, pomyśl o Tym, który powiedział: Beze Mnie nic nie możecie uczynić ( J 15,5). Każde dobro pochodzi od Boga i jest Jego zrządzeniem. Nie dociera ono jednak do ludzi, którzy są niewdzięczni, nierozumni oraz bezczynni. Jeśli szukasz uzdrowienia, troszcz się o swoje sumienie i czyń to, co ci ono nakaże, a będziesz miał z tego pożytek. Jeśli chcesz otrzymać od ludzi pochwałę w sposób nienaganny, najpierw mu- sisz zgodzić się na wytykanie twoich własnych błędów. Za każde upokorzenie doznane w obronie prawdy Chrystusa, otrzyma się stokrotną chwałę od ludzi. Lepiej jest każde dobro czynić z myślą o dobrach przyszłych. Kiedy jeden człowiek jest dla drugiego pożyteczny w słowach lub czynach, obaj powinni rozumieć, że jest to łaska Boża. Kto tego nie rozumie, będzie opanowany przez tego, kto to rozumie. Kiedy czytasz słowa Pisma Świętego, objaśniaj je swymi czynami; nie rozpra- wiaj o nich dumnie tworząc same pojęcia. Kto wypełnił przykazanie, powinien spodziewać się kuszenia; miłość do Chrystusa sprawdza się poprzez przeciwieństwa. (Filokalia, Marek Eremita)
37

Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

Feb 28, 2019

Download

Documents

truongbao
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn styczeń 2017

U początku każdej cnoty znajduje się Bóg, jak słońce u początku dnia.

Gdy dokonałeś cnotliwego czynu, pomyśl o Tym, który powiedział: Beze Mnie nic nie możecie uczynić (J 15,5).

Każde dobro pochodzi od Boga i jest Jego zrządzeniem. Nie dociera ono jednak do ludzi, którzy są niewdzięczni, nierozumni oraz bezczynni.

Jeśli szukasz uzdrowienia, troszcz się o swoje sumienie i czyń to, co ci ono nakaże, a będziesz miał z tego pożytek.

Jeśli chcesz otrzymać od ludzi pochwałę w sposób nienaganny, najpierw mu-sisz zgodzić się na wytykanie twoich własnych błędów.

Za każde upokorzenie doznane w obronie prawdy Chrystusa, otrzyma się stokrotną chwałę od ludzi.

Lepiej jest każde dobro czynić z myślą o dobrach przyszłych.

Kiedy jeden człowiek jest dla drugiego pożyteczny w słowach lub czynach, obaj powinni rozumieć, że jest to łaska Boża. Kto tego nie rozumie, będzie opanowany przez tego, kto to rozumie.

Kiedy czytasz słowa Pisma Świętego, objaśniaj je swymi czynami; nie rozpra-wiaj o nich dumnie tworząc same pojęcia.

Kto wypełnił przykazanie, powinien spodziewać się kuszenia; miłość do Chrystusa sprawdza się poprzez przeciwieństwa.

(Filokalia, Marek Eremita)

Page 2: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 2 –

POŚWIĘCENIE SIĘ DUCHOWI ŚWIĘTEMU

Duchu Święty, Boski Duchu miłości i światłości, radości i pokoju, Tobie poświęcamy wszystko, nasz rozum, wolę i serce,

Wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy, a szczególnie naszą wolność, aby zawsze pod Twoim przewodem wybierała dobro dla większej chwały Boga i dla większego pożytku ludzi.

Niech rozum nasz ustawicznie skłania się ku Twoim natchnieniom, ku nauce Kościoła świętego, którym Ty kierujesz, prowadząc go przez wieki historii ku wszelkiemu dobru, które od Boga pochodzi.

Niech wola nasza zgadza się stale, przy Twojej pomocy, a najświętszą i najlepszą wolą Bożą, aby całe życie nasze było wiernym i posłusznym uczestniczeniem w zbawczej misji Jezusa Chrystusa i Twojej, Duchu Święty.

Duchu Święty, poświęcamy Ci naszą wolność, aby dzięki Twojej mocy oczyszczającej była wyzwolona od więzów samolubnej miłości własnej, od ciasnoty i skrępowania błędnymi poglądami, od przestronnych dróg i szerokich bram fałszywej wolności, i żeby dzięki Twej wyzwalającej miłości stała się w nas wolnością dzieci Bożych, zmierzających prostą drogą prawdy i miłości do Domu Ojca, gdzie Syn Boży przygotował nam mieszkanie. Prosimy Cię o to, Duchu Święty. Amen.

Page 3: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 3 –

ŻYCIE MODLITWY

Życie modlitwy to zasadniczy temat związany z modlitwą. Modlitwa jest „żywym i osobistym związkiem z Bogiem żywym i prawdziwym” (2558), jak czytaliśmy we wstępie do czwartej części Katechizmu. Jest ona żywym związkiem, czyli jest życiem. Jeżeli nie jest życiem, to jest martwa i nie wpro-wadza nas w życie. Tak się dzieje nie tylko wówczas, gdy ludzie się nie mo-dlą, ale np. wówczas, gdy modlą się „wypełniając obowiązek” lub traktując modlitwę jako sposób na załatwienie własnych spraw w logice: coś za coś. Uświadomienie sobie konieczności żywej i bezinteresownej więzi podczas modlitwy jest czymś zasadniczym, aby w nią wejść.

Modlitwa jest życiem nowego serca. Powinna ożywiać nas w każdej

chwili. Tymczasem zapominamy o Tym, który jest naszym Życiem

i naszym Wszystkim. Dlatego więc mistrzowie życia duchowego,

zgodnie z tradycją ksiąg Powtórzonego Prawa i Proroków, kładą

nacisk na modlitwę jako „pamięć o Bogu”, częste budzenie

„pamięci serca”: „Trzeba przypominać sobie o Bogu częściej, niż

Duchowość monastyczna

Page 4: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 4 –

oddychamy”. Nie można jednak modlić się „w każdym czasie”,

jeśli pragnąc takiej modlitwy, nie modlimy się w pewnych chwilach:

są to szczególne momenty modlitwy chrześcijańskiej, jeśli chodzi

o intensywność i trwanie (2697).

„Modlitwa jest życiem nowego serca” – to zdanie niezmiernie trafnie określa modlitwę i jej sens. Warto je mocno zreflektować. Nowe serce to nie serce starego człowieka w nas, czyli to nie miejsce naszego ego zatroskanego o siebie w przestrzeni i kategoriach tego świata, ale ukryte centrum, jakie Bóg w nas umieścił, miejsce, w którym spotykamy się z Nim, i w którym odnajdujemy życie. Kiedy jesteśmy zatroskani o siebie, to podczas modlitwy prosimy: Panie Boże, daj mi to, czy tamto, Panie Boże spraw, aby nie pada-ło, abym nie cierpiał, nie chorował, żeby mi i moim bliskim dobrze się dzia-ło na tym świecie… Bóg jest dla nas wówczas dobrym dawcą tego, czego sami pragniemy. Modlitwa jako życie nowego serca to wpierw i przede wszystkim spotkanie z Bogiem żywym, „który jest naszym Życiem i naszym Wszystkim”. Do tego serca jesteśmy wprowadzani przez Chrystusa, gdyż sami jeszcze tego serca nie znamy.

Tak rozumiana modlitwa „powinna ożywiać nas w każdej chwili”. W okre-śleniu serca podanym we wstępie do czwartej części Katechizmu czytamy:

Jest ono miejscem decyzji w głębi naszych wewnętrznych dążeń. Jest miejscem prawdy, w którym wybieramy życie lub śmierć. Jest miejscem spotkania, albowiem nasze życie, ukształtowane na obraz Boży, ma cha-rakter relacyjny: serce jest miejscem przymierza (zob. 2563).

Ożywianie nas w każdej chwili odnosi się do nieustannego wyboru życia, życia, które jest żywą relacją. Na tym tle trzeba widzieć wskazanie św. Grze-gorza z Nazjanzu: „Trzeba przypominać sobie o Bogu częściej, niż oddycha-my”. Kiedy zamykamy się jedynie w swoim chceniu, „zapominamy o Tym, który jest naszym Życiem i naszym Wszystkim”. Modlitwa jest wpierw i przede wszystkim spotkaniem, żywą relacją, bo w niej jest nasze życie. Po-za żywą relacją nie dochodzimy do pełni życia, ale jedynie wegetujemy, a właściwie trzeba powiedzieć, że jesteśmy martwi.

Grzegorz z Nazjanzu (żył w IV wieku) w swojej sentencji wiąże modlitwę z oddechem. Kiedy tę sentencję odczytamy od strony praktyki modlitwy, otrzymujemy formę medytacji, w której harmonizuje się wypowiadanie słów

Page 5: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 5 –

z oddechem. Jak widać, taka forma medytacji istniała w Kościele już w tym czasie. Niestety później została w Kościele Zachodnim zapoznana.

Modlitwa powinna nieustannie rozbrzmiewać w sercu niezależnie od tego, co w danym momencie robimy. Jednak takie nieustanne „oddychanie Bogiem” jest możliwe jedynie wówczas, gdy nad tym pracujemy, gdy w pewnych mo-mentach świadomie i jednoznacznie poświęcamy czas jedynie Bogu. To są szczególne momenty modlitwy, które nas zakorzeniają w Bogu, są one szcze-gólne, ale nie jedyne. Zazwyczaj właśnie te momenty, w których nie robimy niczego innego, tylko zwracamy się do Boga, nazywamy modlitwą. Jak widzi-my z tekstu Katechizmu, modlitwa powinna nieustannie w nas rozbrzmie-wać, a nie możemy przecież nieustannie być tylko dla Boga i przed Nim. Mu-simy zatem nieco inaczej widzieć samą modlitwę.

Zasadniczo nie jest ona czymś do zrobienia, nie jest czynnością obok innej czynności. Nie jest czymś podobnym do np. jedzenia czy spania, sprzątania czy pracy w ogrodzie, po których następują inne czynności o podobnym cha-rakterze. Modlitwa raczej przypomina oddech, który także nie jest czynnością obok innych czynności, ale czymś, co wykonujemy nieustannie, bo bez odde-chu nie bylibyśmy w stanie żyć. Podobnie modlitwa jest koniecznym wymia-rem życia, bo życie w rozumieniu biblijnym to żywa więź ze źródłem życia, którym jest Bóg.

Niemniej inaczej niż w przypadku oddychania modlitwa nie jest czynnością naturalną, wykonywaną spontanicznie, bez potrzeby świadomego kontrolo-wania jej. Jak wcześniej już czytaliśmy, „modlitwy trzeba się także uczyć” i właśnie owe szczególne momenty modlitwy są dla nas zarówno szkołą mo-dlitwy, jak i wyrazem naszego zdecydowania przez świadomy wybór przed Bogiem i dla Niego. W odniesieniu do tych szczególnych momentów życia modlitwy bardzo trafne jest określenie: „Modlitwa to czas poświęcony Bo-gu”. Jeżeli bowiem w tym czasie robimy cokolwiek, co nas odrywa od więzi z Bogiem, to znaczy, że nie trwamy na modlitwie i musimy do niej wrócić. Aby się modlić, nie wystarczy jedynie pójść do kościoła i klęczeć przed taber-nakulum. Nie znaczy to jeszcze, że jesteśmy przed Bogiem lub w Bogu i Je-mu poświęcamy cały czas, bo jeżeli myślimy wówczas o tym, co musimy zro-bić, co zapłacić w tym tygodniu i gdzie co kupić albo przypominamy sobie różne sytuacje z życia lub z filmu, to nie jest modlitwa, mimo że klęczymy przed tabernakulum. A przecież takie myśli, niestety, na nas nieustannie przy-chodzą. W takiej sytuacji rozstrzygające jest pytanie, czy był to czas poświę-

Page 6: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 6 –

cony Bogu. Jeżeli ulegaliśmy tym rozproszeniom, to modlitwa nam uciekła, ale jeżeli borykaliśmy się z ciągle przychodzącymi myślami i po każdej takiej myśli mówiliśmy: „Panie Boże przebacz i odpędź ode mnie te myśli, bo chcę z Tobą rozmawiać, pomóż mi!” i całym wysiłkiem woli staramy się być przed Nim, to możemy powiedzieć, że to był czas poświęcony Bogu. Mo-dlitwa często jest walką o czas dla Boga. I jako walka o trwanie przed Bo-giem jest modlitwą. Lepszą czy gorszą, ale modlitwą.

W odniesieniu do tych szczególnych momentów modlitwy można by po-wiedzieć, że modlitwa to czynność obok innych czynności, czynność, która wyklucza inne czynności i zaangażowania. W tej materii przypomina ona jedzenie: jest ono czynnością konieczną do przeżycia, jednak nie jest ono samym życiem. Jemy po to, żeby żyć. Jednak dopiero po zjedzeniu orga-nizm przejmuje i przekształca pokarm na substancje, które odżywiają wszystkie organy, co dokonuje się wtedy, gdy robimy różne inne rzeczy: śpimy, pracujemy, odpoczywamy, idziemy itd. To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia owo wewnętrzne odżywianie.

Modlitwa zasadniczo jest życiem, jest jak owo wewnętrzne odżywianie. Na-tomiast jeżeli utożsamiamy modlitwę jedynie z określonym czasem na różny sposób poświęconym tylko Bogu, to po tym czasie zajmujemy się czymś innym i Bóg pozostaje na boku, a modlitwa, pozostając jedynie czynnością obok innych czynności, pozostaje jedynie jakimś zadaniem do wypełnienia. Natomiast ona jest życiem, a nie jakimś kolejnym zadaniem. Wydaje się, że z braku zrozumienia tej prawdy bierze się wiele nieporozumień w życiu du-chowym.

Modlitwa nie jest czymś, co robimy w kolejności wykonywania jakichś czyn-ności, tylko jest życiem. Jest to fundamentalna sprawa. Jednak żeby ona była życiem, musimy pamiętać o Bogu częściej niż oddychamy. Modlitwa jest jak oddech: jeżeli oddychamy – żyjemy, kiedy przestajemy oddychać, umieramy. Oddychasz, to znaczy żyjesz, nie oddychasz – umierasz. Podob-nie jest z modlitwą.

Modlitwa wprowadza nas w życie na pewnym poziomie. Bo oczywiście, możemy się w ogóle nie modlić i jakoś żyć, jednak nasze życie nie osiąga poziomu właściwego dla osoby. Jest ono rodzajem letargu, życiem powie-działbym bezprzytomnym, życiem pozbawionym ostatecznego sensu albo,

Page 7: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 7 –

mówiąc językiem Koheleta, marnością. Nawiązując do wspomnianej wcze-śniej wypowiedzi ojca Piotra Rostworowskiego, że nasza cywilizacja i cała kultura dzisiejsza daje nam wszystko w zamian za sens, zamienia sens na roz-rywkę, w modlitwie widzimy powrót do sensu. Modlitwa wprowadza nas w przestrzeń sensu ostatecznego.

Tradycja Kościoła proponuje wiernym pewien rytm modlitwy, ma-

jący podtrzymywać modlitwę nieustanną. Niektóre z nich są co-

dzienne: modlitwa poranna i wieczorna, przed jedzeniem i po je-

dzeniu, Liturgia Godzin. Niedziela, skupiona wokół Eucharystii,

jest uświęcana przede wszystkim przez modlitwę. Cykl roku litur-

gicznego i jego wielkie święta są podstawowym rytmem życia mo-

dlitewnego chrześcijan (2698).

Jeżeli modlitwa jest życiem, ale życiem wybranym, a nie naturalnym, sponta-nicznym, to musimy ją świadomie i systematycznie podtrzymywać. Rytmy modlitwy mają na celu podtrzymywanie modlitwy nieustannej. Posiada to szczególną skuteczność, gdy rytm modlitw wiążemy z rytmem naszego życia i to we wszystkich jego cyklach: dziennym, tygodniowym, rocznym. Modli-twa wpisana w ten rytm ma nam nieustannie przypominać, że żyjemy przed Bogiem i dla Niego. W ten rytm włączone są: liturgia godzin, Eucharystia, modlitwa osobista w różnych okolicznościach i sytuacjach, różaniec i inne modlitwy, a także lectio divina, które powinno być wpisane w naszą codzien-ność. Ponadto zarówno liturgia, jak i tradycje związane z cyklem roku litur-gicznego pozwalają nam pogłębiać naszą refleksję dotyczącą prawd religij-nych, a to wszystko pozwala coraz głębiej przeżywać misterium naszego spo-tkania z Bogiem.

Pan prowadzi każdą osobę drogami i sposobami, zgodnymi z Jego upodobaniem. Każdy wierny odpowiada Mu zgodnie z postanowie-niem swojego serca i osobistą formą swojej modlitwy. Tradycja chrze-ścijańska zachowała jednak trzy główne formy życia modlitwy: modli-twa ustna, rozmyślanie, modlitwa wewnętrzna. Ich wspólną cechą jest skupienie serca. Ta czujność w zachowywaniu słowa i trwaniu w obec-ności Boga czyni z tych trzech form intensywne chwile życia modlitwy (2699).

Page 8: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 8 –

Ponieważ modlitwa jest żywym i osobistym związkiem z Bogiem, ma ona bardzo osobisty, a tym samym indywidualny i oryginalny wymiar dla każdej osoby. Każdy w związku z tym musi odnaleźć swoją modlitwę. Niemniej istnieją pewne ogólne prawa związane z modlitwą, które nią rządzą, tak samo jak prawa przyrody rządzą wszystkimi procesami w przyrodzie, co nie prze-szkadza każdej jednostce być absolutnie oryginalną i niepowtarzalną. Zupeł-nie tak samo jest z modlitwą. Każdy powinien znaleźć swoją własną modli-twę i to właściwą dla etapu życia, warunków, sytuacji, w jakich się znajduje. Nasza modlitwa powinna wzrastać wraz z nami i zmieniać się wraz ze stanem i sytuacją, w jakiej się znajdujemy. Inna jest modlitwa człowieka młodego pełnego nadziei na przyszłość, a inna starca, który stracił już siły i zdrowie, a jednocześnie musi widzieć przed sobą zbliżającą się śmierć.

Katechizm wylicza trzy formy modlitwy: modlitwa ustna, rozmyślanie i mo-dlitwa wewnętrzna (w tłumaczeniu polskim: kontemplacja). W tym wylicze-niu widzę jednak pewną niekonsekwencję. Mianowicie włączono do modli-twy rozmyślanie, które przecież nie jest żywym i osobistym związkiem z Bo-giem żywym, ale myśleniem o Nim lub o Jego dziełach. Zamiast relacji ja-Ty mamy w rozmyślaniu relację ja-to. Jest to zupełnie inna relacja i tego, co się w niej dzieje, nie można utożsamiać z modlitwą. Rozmyślanie jest natomiast bardzo ważnym przygotowaniem do modlitwy, a także sama modlitwa po-winna prowadzić do pogłębienia naszej refleksji o Bogu. Należy nawet do-dać, że bez refleksji, czyli rozważania nie ma autentycznej wiary, a tym sa-mym także modlitwy. Modlitwa ustna i modlitwa wewnętrzna natomiast wprowadzają nas aktualnie w relację ja-Ty i budują żywą więź z Bogiem ży-wym.

Mówiliśmy już o tym, że modlitwa jako życie, czyli jako nieustanne trwanie przed Bogiem, wymaga wysiłku i czasu modlitwy jako czynności skierowanej jedynie ku Bogu. W oparciu o takie wysiłki, które powinny być na stałe obec-ne w naszym życiu, można budować modlitwę nieustanną, niezależną od te-go, czym się aktualnie zajmujemy. Taki jest kierunek i cel życia modlitwy.

Br. Włodzimierz OSB

Page 9: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 9 –

ZASKOCZY CIĘ! ROZWAŻANIA NA PIERWSZĄ NIEDZIELĘ ADWENTU

MT 24,37–44 37 A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 38 Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali

aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, 39 i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop

i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 40 Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. 41 Dwie

będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.

42 Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. 43 A to rozu-

miejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na

pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. 44 Dlatego i wy

bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyj-

dzie.

Czuwajcie, bądźcie gotowi.

Na co gotowi?

Na spotkanie przychodzącego Pana.

A czy to będzie jednorazowe spotkanie?

Nas takie nie interesuje.

Jeśli mam Go spotkać, to najlepiej teraz, już dziś, zanim zacznie się coś okropnego. Teraz On jest mi potrzebny do rozwiązywania moich spraw i problemów. Ja chcę moim problemom powiedzieć, jak silnego mam Boga.

Moja czujność jest potrzebna, żeby zauważyć podszepty od Niego w spra-wach, które do Niego zanoszę lub w których biorę udział.

Idźmy z radością na spotkanie Pana! Na spotkanie, nie na sąd.

Lectio divina

Page 10: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 10 –

Postępujmy w światłości Pana, dopóki mamy światło, to znaczy rozwiązujmy nasze sprawy w świetle Jego Ewangelii, czyli według Jego wskazań.

On, Książe Pokoju, uczy nas chodzić Jego drogami. Znamy Jego pouczenia z Ewangelii.

Owszem, ale czuwajcie znaczy bądźcie uważni w chwili obecnej.

Teraz rozgrywa się twoje życie i On chętnie pomoże ci tworzyć to życie, by było radośniejsze. On chce być przy stole, z wami, w domu, w kuchni, tam gdzie omawiacie swoje rodzinne sprawy, gdzie tworzycie dom.

Sprawiaj, by On stale był obecny w twoim domu, przy stole, przy posiłkach, przy kłótniach, w których chcecie wzajemnego zrozumienia.

Wezwał nas do radości życia.

Jeśli czegoś od Niego oczekujesz, to uważaj – On i tak cię zaskoczy!

O. Jan Paweł Konobrodzki OSB

Page 11: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 11 –

ROZMARYNKA WOLSKA CD

W klasztorze siostra Bernadeta pogłębiła znajomość Reguły św. Benedykta, gdyż mniszki obowiązywała codzienna jej lektura. Czytała komentarze do niej, dzieła autorów benedyktyńskich, zwłaszcza niezwykle cenionego przez siebie dom Marmiona. Czytała także inne wartościowe pozycje wybitnych autorów. Przez jakiś czas pasjonowała się twórczością Karola de Foucauld. Nazywała go wtedy swoją „gwiazdą” obok „księżyca” – Matki Boskiej i „słońca” – Chrystusa.

Ta niezmiernie inteligentna dziewczyna, oczytana w Piśmie Świętym, mająca dostęp do wartościowej lektury, lubiła także książki, czytywane chętnie przez wiele pobożnych osób – rozmowy Pana Jezusa z duszami. W życiu we-wnętrznym siostry Bernadety doniosłą rolę odegrały dwie pozycje: Soeur Ma-rie de la Trinite – Louisa Jaques clarisse de Jerusalem 1901–1942. Conversion, voca-tion, carnet, Malines 1948 i Gabrielle Bossis, Lui et moi, Paris 1951. Siostra Ber-nadeta nie rozstawała się nigdy z Biblią, a także z notatkami robionymi z obu wymienionych książek. Weszły one do depozytu jej życia wewnętrznego.

Życie siostry Bernadety, podobnie jak wielkiego założyciela jej zakonu św. Benedykta, skoncentrowane było na Chrystusie, co spotęgowało się jeszcze przy końcu, przy złożeniu ofiary.

Otaczała ona miłością całe życie Jezusa Chrystusa. Mówiła, że gdy znajdzie się w niebie, zażąda wyświetlenia filmu o Jego dziejach. Przede wszystkim jednak żyła tajemnicą Męki Pańskiej i Ofiary Krzyżowej. Przed konsekracją wypisywała sobie teksty Izajasza o umęczonym Słudze Jahwe. Na jednej z kartek zachowanych z tego okresu, widnieją słowa św. Pawła: „Tych, któ-rych od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obra-zu Jego Syna” (Rz 8,29). Szczególne nigdy nie zatarte wrażenie wywarło na niej dzieło lekarza Pierre’a Barbet – La Passion de N.–S. Jesus Christ selon le chirurgiene, Issoudun 1950, w którym rekonstruuje on Mękę Pańską na pod-stawie Całunu Turyńskiego. Otaczała pietyzmem Najświętsze Oblicze z tego Całunu; całymi godzinami wpatrywała się w nie i zarysy całej postaci. „To mi tyle daje” – mówiła.

Historia oblatów

Page 12: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 12 –

Do uroczystości swojej konsekracji przygotowywała się jak do krwawych zaślubin, podając logiczne uzasadnienie: „Zaślubiny z Ukrzyżowanym nie mogą być inne”. Zaprojektowane przez nią obrazki na te uroczystość zaszo-kowały przełożoną. Na białym kartonie kilka artystycznie rozrzuconych czer-wonych plam doskonale naśladowało krople krwi. Te kompozycję siostra Bernadeta podpisała słowami wyjętymi z oficjum św. Agnieszki, które wtedy stanowiło osnowę tekstów konsekracyjnych: Immensis monilibus ornavit me – „Przyozdobił mnie niezliczonymi klejnotami”. Matka Celestyna nie miała zastrzeżeń co do artyzmu i wymowy tego obrazka, ale w obawie, że rodziny sióstr nie zrozumieją jego treści, poprosiła o namalowanie czegos radośniej-szego. Siostra Bernadeta pozostawiła więc matce Celestynie i ojcu Piotrowi dwa próbne obrazki, które potem zaginęły i stworzyła „cos radośniejszego”. Był to krzyżyk z wplecionym napisem Sponsus sanguinis tu mihi es – „Jesteś mi oblubieńcem krwi” (por. Wj 4,36), ozdobiony cierniowa gałązką. „Nie było rady; trzeba było ustąpić tej pasji krzyża i przelania krwi” (Wspomnienie Matki Celestyny Wielowieyskiej). Zresztą obrazek ten bardzo się podobał wszystkim siostrom.

Oblubieńcza więź siostry Bernadety z Chrystusem zacieśniała się z upływem lat, była coraz bardziej świadomym uczestnictwem w wyłącznej miłości Chrystusa i Kościoła. Siostra Bernadeta pasjonowała się też problematyką „królewskiego kapłaństwa” (por. 1 P 2,9) i w tym kierunku prowadził ją Duch Święty.

Nieco inaczej wyglądało jej nabożeństwo do Matki Bożej. W postulacie pła-kała z powodu swej oschłości w stosunku do Niej. Uspokoiła się dopiero wtedy, gdy przekonała się, że w ten sposób nabywa pokory. Stopniowo na-wiązała z Matyją bardzo osobisty kontakt. Duża rolę odegrała w tym niewąt-pliwie św. Bernadeta, oczarowana „piękną Panią” z massabielskiej groty. W momencie trudnym dla jednej z sióstr, siostra Bernadeta zaniosła jej do celi obrazek przedstawiający te objawienia.

Z wizerunków Maryi najbardziej ukochała Częstochowską, tę bez koron i sukienek. Nazywała Ją „najpiękniejszą Matką Boska świata”. Namalowała parę udanych kopii jasnogórskiej ikony okolonych słowami wyjętymi z Księgi Mądrości: „Jest odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem bez skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci” (Mdr 7,27; po łacinie). Siostra Berna-deta namalowała też Matke Bożą jako Najwyższą Ksienię sakramentek: ubra-

Page 13: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 13 –

ną w benedyktyńską kukullę, z pastorałem w jednej ręce, z hostia w drugiej, otoczoną kłaniającymi się do Jej kolan liliami.

Upokorzenie. Po śmierci siostry Bernadety ojciec Piotr Rostworowski napi-sał do pani Wolskiej: „Posiadała jedną z cnót najrzadziej spotykanych: poko-rę” (05.051963). Matka Celestyna, znając dobrze jej wnętrze, potwierdziła te opinię: „Łaska wzgardy siebie, o której marzyła w nowicjacie (…) została jej obficie udzielona” (Wspomnienie Matki Celestyny Wielowieyskiej). Pod tymi świadectwami mogą podpisać się wszyscy, którzy znali siostrę Bernadetę. Zgromadzenie dobrze zapamiętało ją ze łzami przygotowującą się do spo-wiedzi i przepraszającą konwent przed profesją uroczystą. Na kapitule win, podczas której mniszki wyznają zewnętrzne uchybienia popełnione wobec Wspólnoty i obowiązującej w karności, samooskarżenia siostry Bernadety bywały tak mocne i dosadne, że siostry nieraz prosiły przełożoną, aby jej nie pozwoliła. Jednak matka Celestyna nie mogła przychylić się do tych próśb: „Czułam (…) że podobnym zakazem sprawiłabym jej przykrość i tylko skrę-powałabym ją; tak szczerze i spontanicznie płynęły z jej serca pełne lekcewa-żenia, pogardliwe wyrażenia o sobie” (Wspomnienie Matki Celestyny Wielo-wieyskiej).

Siostra Bernadeta miała wyjątkowo wyczuloną świadomość moralnej winy – grzechu. Jest to szczególne świadectwo dziś, w epoce relatywizmu i uchylania się człowieka od odpowiedzialności. Miała odwagę uznać mroczną rzeczywi-stość grzechu i zająć wobec niego postawę Dawida: „Grzech mój jest zawsze przede mną” (Ps 51 (50),5). Zło popełnione nazywała „chamstwem” wobec Boga. To było jej wielkością. :Bóg pokornych” jest także „Bogiem wszelkiej potęgi i mocy” (Jdt 9,11.14). On daje siłę do dokonania największego „wyczynu” w życiu człowieka – zniweczenia własnego egoizmu. Siostra Ber-nadeta wiedziała, że jest to możliwe tylko, gdy człowiek wzoruje się na poko-rze Chrystusa. Pisała: „Módl się (…) o to radosne i zwycięskie przekreślenie siebie (do matki 31.01.1963).

Z pokorą podchodziła do rzeczywistości; zarówno do wielkiej Rzeczywisto-ści Bożej, jak i do zwykłej codzienności. Na jednej z karteczek skreśliła sło-wa: „Pamiętać o tym, co JEST”. Wiedziała, że Pan Bóg po to łaskawie burzy nasze plany, budowane na nicości, żebyśmy się zakotwiczyli w Nim. Ulubio-nym jej zdanie z „Klaryski” stało się zwięzłe: „Wystarczy być”.

Nie na darmo siostra Bernadeta nazywała się „od Krzyża”. Krzyż towarzy-szył jej zawsze. Najpierw były Nim trudności malarskie, potem nasilające się

Page 14: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 14 –

dolegliwości fizyczne. Niewiele pomogła wspomniana operacja z 1955 roku. Chociaż marzyła o pełnieniu ścisłej obserwancji, przez całe życie musiała korzystać z dyspens i pozostawać na dietach.

Siostra Bernadeta nie należała do chorych wciąż narzekających; pisząc do rodziny, zwłaszcza do matki, starała się bagatelizować swoje dolegliwości. Nie była także wymagająca; licząc się ze skrajnym ubóstwem klasztoru, nigdy nie żądała kosztownych lekarstw. Nie unikała pracy pod pretekstem choroby; pracowała wprost do upadłego. Jednej z sióstr, zdziwionej, że sprawy doty-czące hafciarni załatwia w przededniu pójścia do szpitala, powiedziała: „Czy siostra wie, co to znaczy odpowiedzialność?”.

Siostra Bernadeta miała jednak nadmiar lekarskich pomysłów, lubiła stawiać sobie diagnozy, proponować metody kuracji itp. To niekiedy męczyło infir-merki, a także nie zawsze służyło jej zdrowiu. Tendencje te, przy mniej inten-sywnym życiu wewnętrznym, mogłyby przerodzić się w hipochondrię. Sio-stra Bernadeta nie zajmowała się jednak nadmiernie sobą i swoim zdrowiem. Pozostała otwarta na Bożą rzeczywistość i na potrzeby bliźniego.

Okazji do ofiary przysparzało jej całe życie. O ślubach zakonnych powiedzia-no słusznie, że są trzema gwoździami, przytrzymującymi człowieka na krzy-żu.

Czystość. Już w latach tynieckich jedna z oblatek zwróciła uwagę na uderza-jącą powściągliwość Rozmarynki, jakby postawiła ją ona na straży swego dziewictwa. Nie wyczuwało się u niej ani pruderii, ani wulgarności. „Myślę, że doszła do prostoty i niewinności dziecka” – napisała inna siostra. Jednak ślubu nie składa się za darmo. Pomimo ze w powierzchowności, w sposobie bycia, siostra Bernadeta miała coś chłopięcego, była bardzo kobieca i macie-rzyńska. Bardzo kochała dzieci. Zdjęcia bratanków i siostrzeńców zdobiły jej celę, w brewiarzu zajmowały miejsce pobożnych obrazków. To dowodziło, że wyrzekając się macierzyństwa fizycznego, złożyła ona wielka ofiarę. Przy-nagliło ją to do głębszego przeżywania duchowego macierzyństwa. cdn

Page 15: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 15 –

ZAMIAST WSPOMNIENIA ...

Była pierwsza niedziela adwentu 27 listopada około 12 w południe. Ojciec Opat w towarzystwie Piotra Borucha wychodził, aby zakończyć prowadzo-ne rekolekcje. Wybrał, jak mówi, nie wie dlaczego nietypową drogę obok dawnej furty. Zelektryzował ich nieoczekiwany widok – na ziemi koło stoją-cego w holu stołu leżał o. Jan Paweł, widać było, że cierpi. Lekarze, którzy akurat tam byli, zajęli się ratowaniem o. Jana Pawła i wezwaniem pogotowia. Karetka przyjechała i jej załoga przystąpiła do reanimacji ojca, a Piotr za-dzwonił do mnie. Dlatego o 12:42 wysłałam e-maila o treści:

„Kochani, w tej chwili dostałam wiadomość od Piotra Borucha

wprost z Tyńca, że o. Jan Paweł zasłabł, przyjechała karetka i leka-

rze walczą o Jego życie. Jak tylko dowiem się coś więcej, zaraz dam

znać. Polećmy o. Jana Pawła miłosiernemu Ojcu.

Szturmujmy!

Teresa

Zaczęłam też telefonować do tych, którzy nie mają dostępu do internetu. Jak zwykle najszybciej zareagowała Krysia z centralnej Polski, napisała:

Szturmujmy modlitwą. Z Bogiem

Krystyna

Przyszedł też charakterystyczny list od Wojtka, który rzadko przyjeżdża, ale wiernie się z nami modli:

Jest modlitwa.

Wojtek Gie. (Giergiel)

Karetka zabrała o. Jana Pawła do szpitala. Za Nim pojechali o. Opat i dia-kon Wojciech, a Piotr o 13:18 wysłał list:

Moi drodzy,

o. Jan Paweł został zabrany do szpitala. Stan jest bardzo poważny,

reanimacja trwała godzinę, ale udało się przywrócić akcje serca na

Page 16: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 16 –

tyle, że mógł być przetransportowany specjalistyczną karetką.

Postaram się na – w miarę wiadomości–- na bieżąco Was informo-

wać.

Potrzebna modlitwa.

Juhas

Potem około godz. 15 zadzwonił do mnie Janek Gąsior z wiadomością od o. Jerzego, że o. Jan Paweł zmarł w szpitalu. Jednocześnie o 15:10 nadszedł mail od Jacka Dunikowskiego:

Właśnie otrzymałem wiadomość........Wieczne odpoczywanie racz

mu dać Panie. Pamiętaj o nas kochany Janie Pawle tam u Ojca.....

Jacek

Znowu kilka smutnych, nerwowych telefonów i o 16:15 krótki list do o. Szy-mona:

Kochany Ojcze Opacie,

wspólnota oblatów tynieckich łączy się w modlitwie o radość życia

wiecznego dla Ojca Jana Pawła.

Jesteśmy z Wami

Teresa Lubowiecka

Odpowiedź nadeszła w środę:

Dziękuję

SH

W tzw. międzyczasie posypały się listy:

Mnie o. Jan Paweł tak pomógł zdrowotnie, że pierwszy raz w tym

tygodniu poczułem ulgę od trwającego już od 2 lat uporczywego

i stałego bólu kręgosłupa – nie chwaliłem się tym i może to wielu

z Was zaskoczy, że obawiałem się w końcu kalectwa, albo co naj-

mniej depresji. Nikomu się do tej pory tym nie „chwaliłem”.

Page 17: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 17 –

Wystarczyło, że poprosiłem o. Jana Pawła o konkretną pomoc

zdrowotną i mi pomógł, bo lekarze do tej pory nie pomogli. Jeszcze

Mu dziękowałem w sobotę w Tyńcu za pomoc. Teraz nie ukrywam,

że po prostu jesteśmy z Jolą bardzo smutni i nawet sobie popłakali-

śmy, bo chcieliśmy żeby jeszcze z nami był, wierzę jednak z Jolą,

jak i pewnie każdy z nas, że się teraz śmieje do nas i wyprasza WIA-

DRAMI potrzebnych nam Łask! Pokój jego duszy!

Pozdrawiamy!

„Jarki z Gliwic”

Jakby w odpowiedzi przyszedł list z Warmii:

Widać, że w Niebie jest nowy nabór Specjalistów.

Śp. Ojciec Jan Paweł IV tłumaczył, że na III-go się nie załapał, dla-

tego jest 4ty. Dołączył do grona Świętych i Błogosławionych Janów

Pawłów.

Pewnie potrzebny był w Domu Ojca, by poprowadzić Medytacje.

Moje Spotkanie ze śp. O. Janem Pawłem to także czas, gdy bardzo

dokuczał mi kręgosłup i przyjmowałam bardzo silne leki. W trakcie

współprowadzonych przez Niego warsztatów relaksacyjno-

medytacyjnych odstawiłam farmakologię.

W mojej pamięci pozostanie Jego śpiew w Scholi tynieckiej, radość

i poczucie humoru, którym doprowadzał nas nieraz aż do łez.

W niedzielę odszedł do Pana, po dwudniowym pobycie w szpitalu,

mój znajomy pastor z Pakistanu Asif John Gulzar. Miał 26 lat. Był

oddany swoim parafianom, zaangażowany w działania na rzecz

Wdów w Pakistanie i dzieci, a także członkiem organizacji Faith in

Action (http://faithvisionmpak.wixsite.com/fvmp).

Page 18: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 18 –

Jeśli ktoś chciałby wspomóc Jego dzieło, w linku znajdują się dane

kontaktowe organizacji Wiara w Czynie.

Barbara (Sienkiewicz) Olsztyn

Chwała Ci Panie, bo wezwałeś do siebie wiernego sługę.

Zosia Grudzińska

Jakże mi smutno, nie mogę sobie wyobrazić Tyńca bez niego....Od

'87 roku towarzyszył mnie i mojej rodzinie. Żył na pełnej petar-

dzie.... myślę, że kiedyś z impetem wyjdzie mi na spotkanie :-)

jacek (Dunikowski)

O 23:06 Agnieszka wysłała płynący z serca list, a zatytułowała go

Ostatnie ważne słowa śp. O. Jana Pawła przesłane przez Staszka

z Medytacji MBO

Drogi Ojcze Włodzimierzu, drodzy – Siostry i Bracia Oblaci,

dostałam teraz od Staszka z Medytacji MBO link do nagrane-

go przed śmiercią przez śp. O. Jana Pawła ostatniego komentarza

liturgicznego na dzisiaj. Staszek tak pisze:

„Niezwykle zaskakujące jest wczorajszy komentarz liturgiczny

o. Jana Pawła na Pierwszą Niedzielę Adwentu – posłuchajcie pro-

szę tego DZISIAJ! To jest jak spełnione proroctwo – wypowiedzia-

ne wczoraj słowa stały się przed upływem 24 godzin!

Nawet tytuł stał się: „Zaskoczę Cię”.

http://ps-po.pl/2016/11/26/zaskocze-cie-1-niedziela-adwentu/

Jestem bardzo wdzięczna Staszkowi i ponieważ nie wiem, czy wszy-

scy to dostaliście, to Wam przesyłam, bo koniecznie trzeba posłu-

Page 19: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 19 –

chać. Widać po tym nagraniu tak niesamowicie, jak sam Pan Bóg

przemawia do nas przez naszych kochanych mnichów tynieckich!

Mamy to szczęście być oblatami przy nich...

Na ręce naszego drogiego Ojca Włodzimierza składam najszczersze

kondolencje oraz moją obietnicę modlitwy za tak niespodzianie

osieroconą Wspólnotę i za duszę śp. Zmarłego. Tak promiennie

jest wspominany, tyle dobra ludziom dał... Jakże trudno wielu lu-

dziom będzie teraz bez Niego. Niech Was, drodzy Ojcowie i Bracia

Tynieccy Pan Bóg pocieszy i obdarzy swymi szczególnymi łaskami

właśnie teraz, a śp. Ojcu Janowi Pawłowi niech raczy dać szczęście

w niebie.

Wielkie współczucie także dla tych z Was, drodzy Siostry i Bracia

Oblaci, którzyście właśnie śp. o. Jana Pawła mieli za kierownika

duchowego lub/i Przyjaciela. Niech Wam Pan Bóg przyniesie po-

cieszenie.

Pozdrawiam serdecznie,

z Panem Bogiem

Agnieszka Hennel-Brzozowska

Na drugi dzień przyszła jakże treściwa odpowiedź Ali:

AMEN

Ala Franaszek

Odezwał się też nasz Brat z Łodzi:

Odebrałem przed chwilą. Wyrazy najszczerszego współczucia na

ręce Przewielebnego Ojca Opata oraz Ojca Włodzimierza. Pozosta-

ję w modlitwie

Krzysztof Napieralski

Page 20: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 20 –

Otrzymałam też SMS wysłany z Katowic

SZCZĘŚĆ BOŻE

Modlitwa na koniec dzisiejszej Jutrzni – Panie, nasz Boże, pomóż

nam gorliwie się przygotować na przyjście Chrystusa, Twojego Sy-

na, aby gdy przyjdzie i zapuka do naszych drzwi, zastał na czuwają-

cych na modlitwie i z radością głoszących Jego chwałę. Przez Jezu-

sa Chrystusa, Twojego Syna – najlepiej wyraża to, co pewnie czuje

każdy z nas pamiętając o Ojcu Janie Pawle i jak pięknie choć dla

nas żyjących trudno i ze smutkiem. Zabrał Go Pan do lepszego już

ŻYCIA.

Ewa i Jacek (Kopczyńscy)

Przyszedł e-mail od Marysi i Zbyszka:

„Idźmy radośnie na spotkanie Pana, na SPOTKANIE NIE SĄD”....

„wezwał nas do radości życia”… te słowa ostatniego Komentarza

brzmią rzeczywiście jak zapowiedź tego co stało się dziś udziałem

O. Jana Pawła...

Dołączamy się do kondolencji – tak od serca Agnieszki płynących.

Myślę, że wszyscy, jako wspólnota jesteśmy „osieroceni” – jedni

mniej, drudzy więcej....

Marysia i Zbyszek Bitka

Piotr na gorąco wysłał wiadomość:

+PAX!

Moi Drodzy,

jak zapewne wiecie pogrzeb o. Jana Pawła rozpocznie się mszą

o godz. 12.

Page 21: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 21 –

Otrzymałem dosłownie przed chwilą prośbę od Ojca Opata, aby

przekazać w Jego imieniu Wam wszystkim, którzy będziecie

uczestniczyć w pogrzebie, by po jego zakończeniu iść do refekta-

rza.

Tyle wiem, i taką informację przekazuję. Dziś wieczorem po kom-

plecie być może na chwilę będę się widział z O. Opatem, więc –

pewnie – znając dalsze informacje, niezwłocznie Wam je przekażę

Juhas

Doprecyzowałam ją:

Kochani,

Jak już wiecie z listu Piotra pogrzeb śp. Ojca Jana Pawła odbędzie

się w sobotę 3 grudnia. Rozpocznie się Mszą św. pogrzebową

o godz. 12:00 w kościele Opactwa.

Wiem, że wielu z nas chce pożegnać Ojca Jana Pawła, proponuję

abyśmy przybyli każdy z jedną czerwoną różą. Po pogrzebie jeste-

śmy zaproszeni przez Ojca Opata do refektarza.

W tym dniu szczególnie zjednoczmy się w modlitwie

Teresa

We wtorek Piotr Boruch napisał obszerniej:

+PAX!

Moi Drodzy,

jak zapewne wiecie pogrzeb o. Jana Pawła rozpocznie się mszą

o godz. 12.

Page 22: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 22 –

Otrzymałem dosłownie przed chwilą prośbę od Ojca Opata, aby

przekazać w Jego imieniu Wam wszystkim, którzy będziecie uczest-

niczyć w pogrzebie, by po jego zakończeniu iść do refektarza.

Tyle wiem, i taką informację przekazuję. Dziś wieczorem po kom-

plecie być może na chwilę będę się widział z O. Opatem, więc –

pewnie – znając dalsze informacje, niezwłocznie Wam, je przekażę.

***

Na koniec chciałbym z Wami podzielić się wciąż nasuwającą mi się

refleksją, że pomimo dramatycznych chwil, których byłem mimo-

wolnym świadkiem, ojciec Jan Paweł tak naprawdę odchodził oto-

czony modlitwą najbliższych mu osób, Jego Współbraci. Czyż mo-

że być inne, lepsze przejście do Pana, niż takie właśnie?

Do ostatniej chwili, w szpitalu towarzyszyli mu Ojciec Opat i brat

Wojciech...

I wierzę, że teraz jest kantorem u Pana, wyśpiewuje Mu na prze-

mian Alleluja i za nas się wstawia intonując „Kyrie”...

https://youtu.be/_6SP3w42yh8

... jak dawniej

Z Bogiem

Juhas

Odsłuchałam pożegnanie o. Jana Pawła nie mniej przejmujące od komenta-rza na 1. Niedzielę Adwentu.

Na list Piotra odpisali – jako pierwszy – Paweł:

Jestem chory, w Tyńcu nie będę ale będę pamiętał.

P.T. (Paweł Taranczewski)

Page 23: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 23 –

I jeszcze raz Krysia Fuerst:

+PAX

Drodzy

Nie wiem czy jest lepsze czy gorsze odchodzenie do Pana. Ta osta-

teczność odejścia, z naszego ziemskiego punktu widzenia nie ma

dobrego czasu.

Jednak najważniejsze być wśród SWOICH, tak jak wszyscy będzie-

my u Pana, to skarb.

Krystyna

Krzysztof Kęstowicz:

Kochana Tereso,

Nie będzie mnie jutro w Tyńcu.

Pozostaję w modlitwie.

Z pokorą przyjmuję niepojętą tajemnicę odejścia o. Jana Pawła do

domu Ojca.

„Dał Pan i zabrał Pan”....

Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich,

Krzysztof

Wanda:

Drodzy Oblaci,

niestety nie będę mogła być w Tyńcu jutro, by pożegnać o. Jana

Pawła – będę trwać w modlitwie i łączyć się z Wami duchowo

w tym czasie, smutnym dla nas, choć przecież wiemy, że to mo-

ment narodzin dla nieba...

Page 24: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 24 –

Ale pojedzie do Tyńca Marcin, mój mąż, i będzie śpiewał z Wami

wszystkimi w tej uroczystości.

A potem w niedzielę o godz. 16 w Staniątkach będzie też uczestni-

czył w śpiewaniu Akatystu ku czci Bogarodzicy na zakończenie ob-

chodów 800-lecia Opactwa.

Miał temu przewodniczyć o. Jan Paweł...Teraz musi mieć już za-

stępców tu na ziemi, a będzie śpiewał na pewno pięknie z góry, jak

pisał Piotr.

Niech odpoczywa w pokoju wiecznym!

PAX!

Wanda Szczycińska

Rysiek:

Niestety Kochani ja również nie będę mógł być z Wami, aby poże-

gnać o. Jana Pawła. W najbliższym tygodniu natomiast odprawiona

zostanie w jego intencji Eucharystia w naszym kościele parafial-

nym.

Nie znałem osobiście o. Jana , ale widywałem Go w opactwie zaw-

sze z promiennym uśmiechem i radością na twarzy .

Takiego też Go zachowam w swej pamięci . ....

Rysiek ze Świebodzic (Kramarz)

Olga:

Drodzy Oblaci,

Niestety, ja również nie mogę dzisiaj przyjechać do Tyńca, bardzo

dziękuję za wszystkie wiadomości związane z odejściem ojca Jana

Pawła. Dzięki temu przeglądnęłam nagrane przez niego filmy,

ostatni jego komentarz tak mnie poruszył, że wysłałam wszystkim

Page 25: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 25 –

przyjaciołom i znajomym i jego postać stała mi się bliska, chociaż

go nie znałam.

Pozdrawiam wszystkich gorąco,

Z Bogiem

Olga Szufa

Beata:

Ja też nie znałam ojca Jana Pawła–- i też stał mi się bliski dzięki

wsłuchaniu się w Jego słowa – więc i ja dziękuję za dzielenie się

z nami Jego osobą. I modlitwa za Niego jest dzięki temu bardziej

serdeczna i żarliwa,

pozdrawiam wszystkich,

Z Bogiem,

Beata Maliszkiewicz

Basia Marszałek:

Już od siedmiu dni zastygłam w zadumie ... Majestat Śmierci ... Już

nie spotkam po tej stronie istnienia Ojca Jana Pawła.

Nie wymienimy się uśmiechami, nie wypowiemy słów pozdrowie-

nia, nie przekażemy sobie pocałunku pokoju i radości...

Kilka lat temu, żegnaliśmy na Warmii Śp. Ks. Cypriana, który był

kapłanem zaledwie kilka dni i nagle zmarł... Wtedy, Ks. abp. Ed-

mund Piszcz do wszystkich którzy trwali w smutku i żałobie skiero-

wał słowa o Tych, którzy odeszli do Boga: „ONI ŻYJĄ – to my

umieramy”.

Pozostająca w zadumie i modlitwie, Barbara Marszałek z Olsztyna

Page 26: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 26 –

Przyjechało nas dwadzieścia osób. Stanowiliśmy kroplę w morzu żegnają-cych o. Jana Pawła. Po uroczystej Mszy św. celebrowanej pod przewodnic-twem bp. Grzegorza Rysia, którą koncelebrowali benedyktyni z Polski i Sło-wacji oraz wielu innych kapłanów, ubogaconej śpiewem Marcina Szczyciń-skiego odprowadziliśmy o. Jana Pawła na pobliski cmentarz. Pogoda w tym dniu była „marcowa” – rano sypał śnieg, a w momencie składania o. Jana Pawła do grobu zaświeciło słońce. Odebrałam to jako uśmiech radości tych, z którymi spotkał się w domu Ojca.

I na zakończenie w drugą niedzielę adwentu jeszcze raz napisał Piotr Bo-ruch:

+PAX!

Moi Drodzy,

po Mszy św. konwentualnej w niedzielę miałem możliwość spotka-

nia i rozmowy z Mamą i Siostrą o. Jana Pawła.

Był to niezwykle wzruszający, ale jednocześnie trudny moment.

Mama o. Jana Pawła poprosiła mnie, abyśmy jako Wspólnota nie

zapominali w modlitwie o Najbliższych Zmarłego.

Prosi nas o modlitwę o to, by Jego Rodzina odzyskała wewnętrzny

spokój. Zapewniając Ją, że będziemy o tej intencji pamiętać, prze-

kazuję Wam tę prośbę...

Juhas

"Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony"

PS „W kwietniu zdiagnozowano u mojej żony chorobę nowotwo-

rową. Choroba rozwijała się bardzo szybko i agresywnie. Operacja,

następnie chemioterapia. Po roku choroba powróciła. Kolejna che-

mia, w czasie pobytu na oddziale szpitalnym, pielęgniarka „kochana

Pani Dorotka” jak mówiła o niej moja żona, powiedziała nam:

„Jedźcie do Tyńca” no i pojechaliśmy.

Page 27: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 27 –

Pierwsze nasze rekolekcje w Tyńcu poprowadził Ojciec Jan Paweł

Konobrodzki, myślą przewodnią tych rekolekcji było hasło „Bądź

wola Twoja” i tak się wszystko zaczęło. Owocem tych rekolekcji

była refleksja, ze nasze życie małżeńskie i rodzinne było bardzo

poranione i połamane”.

Tak napisałem w swoim świadectwie, jak trafiłem do Tyńca. Przyje-

chaliśmy na nieszpory. Były po łacinie !! – pomyślałem sobie, co ja

tu robię, chyba zwariowałem, że tu jestem.

Ojciec Jan .Paweł był pierwszym mnichem, z którym miałem kon-

takt bezpośredni, który małymi krokami wprowadzał mnie (nas)

w duchowość benedyktyńską. Bardzo często powtarzał, że trzeba

być świadomym, przytomnym i uważnym w życiu, w tym co się ro-

bi, czego się doświadcza, żeby się „przyglądać” swoim myślom,

emocjom tym dobrym jak i złym. Często powtarzał „aby mieć

świadomość, że przebywamy w Jego obecności, Który obecny jest

nie tylko w Kościele, ale również, czy przede wszystkim w naszej

codzienności”.

Była modlitwa, wspólna refleksja, medytacja, wyciszenie. No! nie

było łatwo! zwłaszcza na początku. Ojciec był zawsze uśmiechnię-

ty, życzliwy, słuchający. No i tak to się zaczęło: „zaraziłem się”

Tyńcem.

Teraz trochę osobiście – gdy teraz patrzę na zdjęcie mojej żony

z ojcem Janem Pawłem, myślę sobie, że życie naprawdę jest nie-

przewidywalne; przypominają mi się słowa piosenki „…życie choć

piękne tak, kruche jest...”, a jak pisał ks. Twardowski „... nie mów,

że masz czas, bo pewność – niepewna …”

Nie wszystko jesteśmy w stanie zrozumieć, dlatego powtórzę,

„Bądź wola Twoja”.

Page 28: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 28 –

Krzysztof

Zebrała Teresa Lubowiecka

Page 29: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 29 –

REKOLEKCJE ADWENTOWE OBLATÓW 2016

Mimo przeszkód – zmieniony termin rekolekcji (przesunięty bliżej Świąt Bo-żego Narodzenia), nieprzygotowanie Sali Paulus, choroby oblatów i ich krewnych – tegoroczne rekolekcje były wyjątkowo udane. Ojciec Opat Szy-mon Hiżycki w oparciu o 7. Rozdział Reguły św. Benedykta „O pokorze” oraz List św. Pawła do Rzymian przypominał nam, że nasza wiara ma być zawierzeniem i uświadomił, że Ewangelia to Dobra Nowina nie tylko Nowe-go, ale i Starego Testamentu oraz naszego życia. Mobilizował nas do czynne-go udziału zadając lekturę „Listów o modlitwie” J. Chapmana. Po komplecie spotykał się z nami w kaplicy na Opatówce na krótkiej modlitwie monolo-gicznej. Na koniec podał, a raczej przypomniał wskazówki, jak realizować to, o czym mówił, w życiu. Mamy praktykować codzienną Liturgię, lectio divina i starać się kochać naszych najbliższych czy to we wspólnocie czy w rodzi-nie.

Wydarzenia

Page 30: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 30 –

Uczestniczyło w rekolekcjach blisko 70 osób: oblatów, nowicjuszy, jedna żelazna sympatyczka, oraz żony i mężowie wymienionych. Była trzyosobowa

Page 31: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 31 –

delegacja z Olsztyna, przyjechał z Gołdapi pszczelarz Andrzej i raczył nas zamiast miodem opowieściami o pszczołach. Magda przyjechała zgodnie z zapowiedzią z małym Leonem, który podbił serca zwłaszcza pań, kiedy w uśmiechu pokazywał już całkiem spore ząbki. Wojtek pracował nad umu-zykalnieniem nas i wraz z Jarkiem podczas Eucharystii tworzyli scholę, a dla uświetnienia obrzędów, podobnie do służby liturgicznej, występowali w bia-łych albach.

Dzięki warszawiakom nasze grono powiększyło się i okrzepło. W sobotę na ręce o. Opata nietypowo podczas Eucharystii Justyna złożyła podanie o przyjęcie do nowicjatu. O. Opat zszedł z ambonki, aby poświęcić dużym kropidłem maleńki medalik św. Benedykta i widać było, że te proporcje go ubawiły. W niedzielę na Mszy św. konwentualnej Janusz złożył przyrzeczenia oblackie oczywiście również na ręce o. Opata, który w homilii parafianom i gościom wyjaśnił, kim jest oblat związany z Opactwem Tynieckim. Może wreszcie teraz ktoś z parafian dołączy do naszego grona. Obrzęd miał wyjąt-kowo uroczystą oprawę dzięki ceremoniarzowi, którym był tym razem br. Roman. Oczywiście nie zabrakło naszego fotografa pana Wojciecha, któ-

Page 32: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 32 –

ry uwiecznił tę uroczystość, a wcześniej sfotografował wszystkich uczestni-ków na stopniach kościoła. Nieobecnego o. Szymona zastąpił na nim o. Włodzimierz, trzymający na rękach Leona. Uśmiechy były naturalne, ni-kogo nie trzeba było do nich namawiać.

Wreszcie stały punkt programu – łamanie się opłatkiem. Wszyscy byli roze-śmiani i serdeczni, tylko bracia w lapidarium niecierpliwie czekali ze stygną-cym rosołem. Nie zabrakło też podpisywania kartek z życzeniami, tradycyj-nie autorstwa Krysi, do nieobecnych i do coraz liczniejszego grona naszych rekolekcjonistów.

Wyjątkowość tych rekolekcji polegała i na tym, że zostaliśmy trzykrotnie pobłogosławieni przez Ojca Opata. Najpierw po ostatniej konferencji, po raz drugi po Mszy św. i po raz trzeci przed rozdaniem opłatków i przystąpie-niem do życzeń. Wyciszeni rozjechaliśmy się do domów obiecując sobie ry-chłe spotkanie na Sylwestrze w Staniątkach i kolędowaniu w Tyńcu i niosąc Dobrą Nowinę w świat pogrążony w mroku i pełen niepokoju. tl

Page 33: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 33 –

Page 34: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 34 –

Fotografował Wojciech Stan

Page 35: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 35 –

PROGRAM SPOTKANIA W OLSZTYNIE W CENTRUM ŚW. JAKUBA PONIEDZIAŁEK 2 I 2017

16:00 – Chorał Gregoriański pod kierunkiem Wolfa Niklausa (nauka śpiewu Nieszporów)

17:00 – ROZPOCZĘCIE COMIESIĘCZNEGO SPOTKANIA WSPÓLNOTY „BENEDICTUS” – Bądź szczęśliwy!

– uroczyste zapalenia świecy - symbolu obecności wśród nas Chry-stusa

– wezwanie do Ducha Świętego

– 10 min. indywidualnej medytacji w sercu

– Nieszpory

– Lectio Divina Mt 24,37–44

– Dzielenie się i umacnianie Słowem Bożym

– Sprawy bieżące Wspólnoty

– Eucharystia w Bazylice Katedralnej pod wezwaniem Św. Jakuba

DZIEŃ SKUPIENIA OBLATÓW W TYŃCU

SOBOTA 14 I 2017

09.00 Spotkanie nowicjuszy z o. Włodzimierzem

10:00 Spotkanie z o. Włodzimierzem w Sali św. Benedykta na Opatówce, konferencja – komentarz do Monastycyzmu uwewnętrznionego

11.00 Msza Święta w kościele

12.00 Adoracja Najświętszego Sakramentu, okazja do spowie-dzi

12.50 Modlitwa w ciągu dnia z mnichami w kościele

13.00 Obiad

13.45 Spotkanie w Sali św. Benedykta na Opatówce, sprawy organizacyjne, kolędowanie, lectio divina

15.00 Dla chętnych rozmowa na temat zaproponowany przez uczestników

Page 36: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 36 –

WARSZAWSKIE SPOTKANIA BENEDYKTYŃSKIE

Temat:

Jak należy śpiewać Psalmy? (O. Szymon Hiżycki OSB) 27. stycznia w piątek Ursynów

Parafia bł. Edmunda Bojanowskiego:

20.00 Msza św. z homilią 20.45 Agapa 21.10 Konferencja tematyczna i spotkanie zakończone Kompletą

28. stycznia w sobotę kościół ss. sakramentek na Rynku Nowego Miasta:

9.00 Msza św. z homilią Ok. 9.45 Adoracja Najświętszego Sakramentu10.00 Konferencja te-matyczna 10.45 Spotkanie w salce zakończone Modlitwą w ciągu dnia z Liturgii Godzin

KALENDARIUM

1 I Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

2 I Spotkanie grupy Benedictus w Olsztynie

6 I Objawienie Pańskie

6 I Spotkanie kolędowe w Tyńcu

14 I Dzień skupienia oblatów tynieckich

15 I Św. Maura i Placyda uczniów św. Benedykta

27-28 I Benedyktyńskie Spotkania w Warszawie – Jak należy śpiewać Psalmy? (O. Szymon Hiżycki OSB)

27–29 I Benedyktyńskie dni skupienia w Gietrzwałdzie – Wola Boża w na-szym życiu (o. Włodzimierz Zatorski OSB)

Page 37: Nr 69 (115) Tyniec-Olsztyn - opactwotynieckie.pl · To dopiero odżywianie we-wnętrzne wszystkich organów pozwala nam żyć, natomiast jedzenie jest czynnością, która umożliwia

– 37 –