Top Banner
WYDAWNICTWO NASZE TALENTY ŚWIETLICA - SZKOŁA PODSTAWOWA NR2 Z ODDZIAŁAMI INTEGRACYJNYMI IM. JANA PAWŁA II Autor: Julia Bilska 3d Ilustracje Julia Bilska 3d, Zofia Łaszczewska 3d
5

Nasze góry - Web viewDawno, dawno temu w Tatrach żyła mała, biedna rodzina. Składała się ona z czterech osób: mamy-Anny, taty-Janusza i dwójki dzieci dziesięcioletnich

Feb 06, 2018

Download

Documents

vukiet
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Nasze góry - Web viewDawno, dawno temu w Tatrach żyła mała, biedna rodzina. Składała się ona z czterech osób: mamy-Anny, taty-Janusza i dwójki dzieci dziesięcioletnich

WYDAWNICTWO

NASZE TALENTYŚWIETLICA - SZKOŁA PODSTAWOWA NR2 Z ODDZIAŁAMI INTEGRACYJNYMI IM. JANA PAWŁA II

Autor: Julia Bilska 3d

Ilustracje Julia Bilska 3d, Zofia Łaszczewska 3d

Page 2: Nasze góry - Web viewDawno, dawno temu w Tatrach żyła mała, biedna rodzina. Składała się ona z czterech osób: mamy-Anny, taty-Janusza i dwójki dzieci dziesięcioletnich

Dawno, dawno temu w Tatrach żyła mała, biedna rodzina. Składała się ona z czterech osób: mamy-Anny, taty-Janusza i dwójki dzieci dziesięcioletnich dziewczynek Wiktorii i Zosi. Dziewczynki bawiły się całymi dniami nie zwracając uwagi na pogodę.

Latem, kiedy był upał, bawiły się w księżniczki. Kiedy była jesień i lał

deszcz, bawiły się w podróżników idących przez lasy deszczowe. Kiedy była

zima i był mróz, lepiły bałwana, rzucały śnieżkami i robiły orzełki na śniegu,

a wiosną zapraszały koleżanki i kolegów, i bawili się w berka, bo co to za berek

z jednym goniącym i jednym uciekającym? Pewnego dnia zaprosiły przyjaciół,

by pochodzić po górach. Kiedy wchodzili na mały szczyt, zaczął padać deszcz

ze śniegiem. Jarek zaczął płakać, a Basia zaczęła kląć pod nosem, a dodała na

głos:

2

Page 3: Nasze góry - Web viewDawno, dawno temu w Tatrach żyła mała, biedna rodzina. Składała się ona z czterech osób: mamy-Anny, taty-Janusza i dwójki dzieci dziesięcioletnich

- Ten okropny śnieg, a o gradzie już nie mówię!!!

W końcu znaleźli grotę, w której się schronili. Zosia zaczęła wszystkich

uciszać, bo wszyscy byli wstrząśnięci tym, co się przed chwilą stało …

- Cicho ,bo wejście do kopalni zawali się – powiedziała Zosia, ale Kuba

krzyknął:

-Aaa ! Pająk! Wielki pająk – ledwie krzyknął słowo „pająk” i wejście do kopalni

zawaliło się.

3

Page 4: Nasze góry - Web viewDawno, dawno temu w Tatrach żyła mała, biedna rodzina. Składała się ona z czterech osób: mamy-Anny, taty-Janusza i dwójki dzieci dziesięcioletnich

Dziewczynki zaczęły piszczeć. Chłopcy próbowali odkopać zawalone wyjście,

a Wiktoria zaczęła się rozpaczliwie obracać w poszukiwaniu jakiegoś wyjścia.

I nagle zobaczyła szczelinę pomiędzy dwoma głazami i krzyknęła:

- Hej pomóżcie mi odsunąć te kamienie! Wszyscy rzucili się, by pomóc

zmęczonej Wiktorii. Wiktoria weszła do szczeliny, a za nią cała reszta. Ich

oczom ukazały się 23 szkielety i 22 kilofy. Siostry zaczęły się natychmiast

zastanawiać czemu jest o jeden szkielet więcej? I…

- Och to przecież byli nasi dziadkowie! – Krzyknęła Zosia, a wszyscy spojrzeli

na nią i była zmuszona opowiedzieć historię o dziadku, babci i 21 kolegach.

Kiedy skończyła opowiadać, ukryła twarz w dłoniach. Nagle wstała, chwyciła

worek Wiktora, złapała kilof, podbiegła do ściany i walnęła w nią kilofem,

podłożyła szybko worek, a ze ściany sypnęły się kolorowe świecące kamienie.

Wszyscy zrozumieli, że to diamenty. Zosia odłożyła kilof i uśmiechnęła się do

przyjaciół, i ruszyła ku strudze światła. Potem wolnym truchtem ruszyła w

stronę domu, a reszta kolegów jeszcze w grocie wymieniała przestraszone

spojrzenia.

Kiedy rodzice ich zobaczyli zaczęli płakać ze szczęścia. A rodzina Zosi

i Wiktorii była odtąd bogata i dzieliła się z innymi. Wszystko zdarzyło się sto

lat temu. I pamiętajmy, żeby zawsze zachować zimną krew w takich

przypadkach.

4