Top Banner
Medern. Wydanie O Cena egzemplarza 8 gr. DZIENNIK ILUSTROWANY dla O WSZYSTKIM . Wi/woMośalEświm-sENSAcmetmnEścL groszu Rok VII Poniedziałek, dnia 31 stycznia 1938 r. ■Tł— Sp TT 7,. ....... —. II t Nr. 30 Niemieckie lotniska p o d ziem n e Berlin, 30. 1. Tel. wl. W trójkącie miejscowości Scharm* hausen-Neuhausen-Plieningen obok Sztut- gartu oraz wpobliżu sąsiednich wzgórz wybudowano w ostatnich czasach dwa nowe podziemne lotniska wojskowe, oto czone szeregiem umocnień fortyfikacyj nych. Do budowy tych lotnisk użyto 3.000 robotników, pochodzących z Zagłębia Saary. W miejscowości Zufenhausen pod Sztuttgartem kończy się budowa kilku bloków .koszarowych, W lasach pod Boeblingen oraz na wzgórzach pod Ess lingen rozpoczęto budowę szeregu no wych obiektów wojskowych lle r chcezerwać zBM ergen Przed iiaionoini w rzqdzle niemieckim Berlin, 80. f. Tel. wL Wielką sensację w kolach politycznych Wywołała wiadomość nie tyle o odroczeniu Reichstagu, ile o przyczynach, które to od roczenie spowodowały. Jak się okazuje, kanclerz Hitler nosi się I zamiarem rekonstrukcji gabinetu, przy Kara śmierci , i Lublin, 30. 1. PAT, Sąd Okręgowy skazał na karę śmier ci przez powieszenie Henryka Kręglłckie- go, który w listopadzie ub. r. zamordo wał na Krakowskim Przemieśchi w Lu blinie 20 -letnlą .Otylie Jatczakównę. Przymusowe wodowanie na oceanie ' Berlin, 80. 1. PAT, Niemiecki samolot pocztowy „Zephir“ odbywający 316-ty regularny lot ponad po łudniowym Atlantykiem, musiał w nocy przymusowo wodować po 11 1 pół godzin nym locie w odległości 400 kim. od wybrze ży afrykańskich, W czasie wodowania u- szkodzony został prawy pływak wodnopła- towca. Unoszony na falach samolot oczeku je nadejścia statku pomocniczego „Ost mark“, który weźmie go na pokład. Załoga donosi przez radio, że jest cała i zdrowa, a poczta jest nieuszkodzona. Generał Skwartzyńiki senatorem Warszawa,, 30. 1. Tel. wl. W sferach politycznych rozeszła się wiadomość, że w najbliższym czasie na stąpi powołanie przez Pana Prezydenta Rzeczypospolitej na wakujące w Sena cie miejsce obecnego szefa Obozu Zjedn. Nar., gen. St. Skwarczyńskiego. W Grecji... bez zmian Londyn, 30. 1. Tel. wl. Korespondent Reutera w Atenach do wiaduje się z kół miarodajnych, że ostat nie aresztowania, dokonane wśród człon ków partyj opozycyjnych, nie zmierzają do zmiany stanowiska rządu greckiego. Zapewniają, iż sytuacja pozostaje bez zmian od czasu proklamacji dyktatury w roku 1936, wobec czego nie można mó wić ani o wzmocnieniu dyktatury ani o zmianie obowiązującej konstytucji. czym pierwszy ma ustąpić marszałek von Blomberg, który, jak wiadomo, jest prze ciwnikiem polityki, mogącej doprowadzić do wojny. Następcą jego ma być generał von Reichenau. Rekonstrukcja w ogóle ma się odbyć w tym duchu, że całkowitą kontrolę nad rzą dem i polityką zagraniczną objąć ma par tia hitlerowska. Gen. ffatsni grozi woing W ielM ef iSr@#®roiI Londyn, 30. T. Tel. wf. I tal Affairs'' naczelny dowódca japońskich W wywiadzie udzielonym naczelnemu sił zbrojnych generał Matsui oświadczył, redaktorowi „The Magazine for Orien-1 że obawia się, iż dojdzie do poważnego Słynny most nad Nlagarą, który zawalił się w piątek Wrzenie przeciwico CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mim powstańczych grozi pod Terueiem Barcelona, 30. 1. Tel. wł. Wedle komunikatu dowództwa wojsk rządowych, wojskom powstańczym pod Terueiem grozi zupełnie odcięcie od łącz ności z tyłami. Oddziały rządowe pro wadzą forsowne walki o miasteczko Singra, przez które szosa do Teruelu. prowadzi główna Po upadku Singry, czego należy się każ dej chwili spodziewać," wojskom genera ła Franco pozostanie do dyspozycji je dynie drugorzędna droga górska, która jednakże jest już zagrożona przez wojska rządowe, operujące na zachód od Te ruelu. prowincji Seczuan panuje groźne wrzenie skierowane przeciwko marsz. Czang- Kai-Szekowł. , Gubernator tej prowincji Liu-Hslang zmarł nagle w Hankou w związku z czym konfliktu między Anglią a Japonią, Jeżeli Wielka Brytania nie ograniazy się do o- brony własnych interesów w Chinach. Upieranie się przy utrzymaniu sto sunków politycznych i gospodarczych z rządem marszałka Czang-Kai-Szeka mo że doprowadzić do poważnego zatargu między Japonią a dawnymi aliantami. Generał Matsui dodał, że dobre sto sunki z Japonią możliwe są tylko pod warunkiem podjęcia współpracy z nowym rządem chińskim. rozeszły się pogłoski, iż zostął otruty. Poza tym w'uj zmarłego gubernatora Liu-Wen Gul został mianowany guber natorem prowincji Czekiang, zaś jedno cześnie usunięty ze stanowiska dowódcy wojsk- prowincji Seczuan. Naczelne sta nowiska w Seczuanie zostały powierzo ne zwolennikom marsz. Czang-Kai-Szeka. Wśród wojsk tej prowincji skoncentro wanych wzdłuż kolei lunghajskiej pa nować ma wielkie niezadowolenie. lamach; w Szaeśtteio Szanghaj, 30. 1. Tel. wl. Rzucono granat ręczny na terenie koncesji międzynarodowej. Granat w y buchł w lokalu redakcji wielkiego dzien nika chińskiego Sin Wen-Pao. Drugi granat rzucono w urzędzie pocztowym* Jeden Chińczyk jest ranny. law radiotelegrafista Szanghaj, 30. 1. PAT. Podczas nalotu wodnosamolotów ja pońskich na Hankou został ranny szrap* nelem chińskiej artylerii przeciwlotniczej radiotelegrafista, znajdujący się na po kładzie kanonierki amerykańskiej „Lu zon'". Kanonierka nie ucierpiała. Niemca o planie w m se Z e e ia s Berlin, 30. 1. PAT. Ze strony miarodajnej oświadczają, rząd Rzeszy nie widzi potrzeby zajmowania urzędowego stanowiska wobec planu van Zeclanda, gdyż Niemcy nie brały udziału w opracowywaniu tego planu. L ist pasterski ojca sw . potępi antyreiigiine wystąpienia hitlerowskie Wiedeń, 30. 1. Tel. wł. Jak donoszą z kół watykańskich pod sekretarz stanu kardynał Paceli pointor- mowat Ojca św. o nowych zarządze niach antykatolickich w Niemczech. Papież z ubolewaniem przyjął do wia domości fakt rozwiązania organizacyi katolickich w Bawarii. Według krążą cych w Watykanie pogłosek. Ojciec Sw. ogłosi list potępiający nowe wystąpienia antyrelłgijne narodowych socjalistów. Zapewnia się również, że podczas zapo wiadania wizyty Hitlera w Rzymie Pa pież gotów byłby przyjąć go na audien cji Dokument ten powstał z wyraźnej in U cjatywy Anglii i Francji i nie został dotych czas zakomunikowany urzędowo rządowi Rzeszy. Tutejsze koła wolą więc na razie za chować rezerwę, wyczekując jak ustosun kują się do planu jego inicjatorzy. Podzielają tu jednak na ogół pochwały opinii zagranicznej, która oceniła pracę polityków i ekonomistów belgijskich, jako rzeczową i pozbawioną uprzedzeń. Wyraża ją się tu również z uznaniem o tendencjach planu van Zcelanda, zmierzających do zła godzenia międzynarodowych trudności go spodarczych. W Berlinie przewidują jed nakże, że w dziedzinie praktycznej realiza cji programu nasuną się poważne trudno ści w chwili, gdy dojdzie do praktycznej dyskusji między państwami,
8

Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

Mar 16, 2020

Download

Documents

dariahiddleston
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

Medern. Wydanie O Cena egzemplarza 8 gr.

D ZIEN NIK ILUSTROWANY d l a

O W S Z Y S T K I M .

Wi/woMośa lEświm-sENSAcmetmnEścLgroszu

Rok VII Poniedziałek, dnia 31 stycznia 1938 r.■Tł— Sp TT — 7 ,........ — . II t

Nr. 30

Niemieckie lotniskap o d z i e m n e

Berlin, 30. 1. Tel. wl.W trójkącie miejscowości Scharm*

hausen-Neuhausen-Plieningen obok Sztut- gartu oraz wpobliżu sąsiednich wzgórz wybudowano w ostatnich czasach dwa nowe podziemne lotniska wojskowe, oto­czone szeregiem umocnień fortyfikacyj­nych.

Do budowy tych lotnisk użyto 3.000 robotników, pochodzących z Zagłębia Saary. W miejscowości Zufenhausen pod Sztuttgartem kończy się budowa kilku bloków .koszarowych, W lasach pod Boeblingen oraz na wzgórzach pod Ess­lingen rozpoczęto budowę szeregu no­wych obiektów wojskowych

lle r chce zerwać z BMergenPrzed iiaionoini w rzqdzle niemieckim

B erlin , 80. f . Tel. wL W ie lk ą sensację w ko lach po litycznych

W yw ołała w iadom ość n ie ty le o odroczen iu R eichstagu , ile o p rzyczynach , k tó re to od ­roczen ie spow odow ały .

J a k się okazu je , k an c le rz H itle r nosi się I zam ia rem re k o n s tru k c ji gab ine tu , p rzy

Kara śmierci, i Lublin, 30. 1. PAT,

Sąd Okręgowy skazał na karę śmier­ci przez powieszenie Henryka Kręglłckie- go, który w listopadzie ub. r. zamordo­wał na Krakowskim Przemieśchi w Lu­blinie 20-letnlą .Otylie Jatczakównę.

Przymusowe wodowanie na oceanie

' B e rlin , 80. 1. PA T,N iem iecki sam o lo t pocztow y „Z ep h ir“

o d b y w ający 316-ty reg u la rn y lo t p o n ad po ­łu d n io w y m A tlan tyk iem , m u sia ł w nocy p rzym usow o w odow ać p o 11 1 pó ł godzin­n y m locie w odległości 400 k im . od w ybrze­ży a fry k a ń sk ic h , W czasie w o dow an ia u - szkodzony zosta ł p raw y p ły w ak w odnopła- tow ca. U noszony n a fa lach sam olo t oczeku­je n ad e jśc ia s ta tk u pom ocniczego „O st­m a rk “ , k tó ry w eźm ie go n a pok ład . Z ałoga donosi p rzez rad io , że je s t ca ła i zdrow a, a p ocz ta je s t n ieuszkodzona.

Generał Skwartzyńiki senatoremWarszawa,, 30. 1. Tel. wl.W sferach politycznych rozeszła się

wiadomość, że w najbliższym czasie na­stąpi powołanie przez Pana Prezydenta Rzeczypospolitej na wakujące w Sena­cie miejsce obecnego szefa Obozu Zjedn. Nar., gen. St. Skwarczyńskiego.

W Grecji... bez zmianLondyn, 30. 1. Tel. wl.Korespondent Reutera w Atenach do­

wiaduje się z kół miarodajnych, że ostat­nie aresztowania, dokonane wśród człon­ków partyj opozycyjnych, nie zmierzają do zmiany stanowiska rządu greckiego. Zapewniają, iż sytuacja pozostaje bez zmian od czasu proklamacji dyktatury w roku 1936, wobec czego nie można mó­wić ani o wzmocnieniu dyktatury ani o zmianie obowiązującej konstytucji.

czym p ierw szy m a u s tąp ić m arsza łek von B lom berg, k tó ry , ja k w iadom o, je s t p rze­c iw nik iem po lityk i, m ogącej doprow adzić

do w ojny . N astępcą jego m a być genera ł von R eichenau .

R ek o n stru k c ja w ogóle m a się odbyć w

tym duchu, że ca łkow itą k o n tro lę n ad rzą­dem i p o lityką zag ran iczn ą ob jąć m a p a r­tia h itle row ska .

Gen. ffatsni grozi woingW i e l M e f iSr@ #®roiI

Londyn, 30. T. Tel. wf. I tal Affairs'' naczelny dowódca japońskichW wywiadzie udzielonym naczelnemu sił zbrojnych generał Matsui oświadczył,

redaktorowi „The Magazine for Orien-1 że obawia się, iż dojdzie do poważnego

Słynny most nad Nlagarą, który zawalił się w piątek

Wrzenie przeciwicoCzaBig-H«ai-$*efic«»wi

Tokio, 30. 1. PAT.Agencja Domei donosi z Szanghaju,

iż wedle otrzymanych tam doniesień w

Odcięcie mim powstańczychgrozi pod Terueiem

Barcelona, 30. 1. Tel. wł.Wedle komunikatu dowództwa wojsk

rządowych, wojskom powstańczym pod Terueiem grozi zupełnie odcięcie od łącz­ności z tyłami. Oddziały rządowe pro­wadzą forsowne walki o miasteczkoSingra, przez które szosa do Teruelu.

prowadzi główna

Po upadku Singry, czego należy się każ­dej chwili spodziewać," wojskom genera­ła Franco pozostanie do dyspozycji je­dynie drugorzędna droga górska, która jednakże jest już zagrożona przez wojska rządowe, operujące na zachód od Te­ruelu.

prowincji Seczuan panuje groźne wrzenie skierowane przeciwko marsz. Czang- Kai-Szekowł. ,

Gubernator tej prowincji Liu-Hslang zmarł nagle w Hankou w związku z czym

konfliktu między Anglią a Japonią, Jeżeli Wielka Brytania nie ograniazy się do o- brony własnych interesów w Chinach.

Upieranie się przy utrzymaniu sto­sunków politycznych i gospodarczych z rządem marszałka Czang-Kai-Szeka mo­że doprowadzić do poważnego zatargu między Japonią a dawnymi aliantami.

Generał Matsui dodał, że dobre sto­sunki z Japonią możliwe są tylko pod warunkiem podjęcia współpracy z nowym rządem chińskim.

rozeszły się pogłoski, iż zostął otruty.Poza tym w'uj zmarłego gubernatora

Liu-Wen Gul został mianowany guber­natorem prowincji Czekiang, zaś jedno­cześnie usunięty ze stanowiska dowódcy wojsk- prowincji Seczuan. Naczelne sta­nowiska w Seczuanie zostały powierzo­ne zwolennikom marsz. Czang-Kai-Szeka. Wśród wojsk tej prowincji skoncentro­wanych wzdłuż kolei lunghajskiej pa­nować ma wielkie niezadowolenie.

lamach; w SzaeśtteioSzanghaj, 30. 1. Tel. wl.Rzucono granat ręczny na terenie

koncesji międzynarodowej. Granat w y­buchł w lokalu redakcji wielkiego dzien­nika chińskiego Sin Wen-Pao. Drugi granat rzucono w urzędzie pocztowym* Jeden Chińczyk jest ranny.

l a w radiotelegrafistaSzanghaj, 30. 1. PAT.Podczas nalotu wodnosamolotów ja­

pońskich na Hankou został ranny szrap* nelem chińskiej artylerii przeciwlotniczej radiotelegrafista, znajdujący się na po­kładzie kanonierki amerykańskiej „Lu­zon'". Kanonierka nie ucierpiała.

Niemca o p l a n i ew m s e Z e e l ö i a s l «

B erlin , 30. 1. PAT.Ze s tro n y m ia ro d a jn e j ośw iadczają , iż

rząd Rzeszy n ie w idzi po trzeby za jm ow ania urzędow ego s tanow iska w obec p lan u van Z eclanda, gdyż N iem cy n ie b ra ły udziału w opracow yw an iu tego p lanu .

List p a s t e r s k i o jc a s w .potępi antyreiigiine wystąpienia hitlerowskie

Wiedeń, 30. 1. Tel. wł.Jak donoszą z kół watykańskich pod­

sekretarz stanu kardynał Paceli pointor- mowat Ojca św. o nowych zarządze­niach antykatolickich w Niemczech.

Papież z ubolewaniem przyjął do wia­domości fakt rozwiązania organizacyi katolickich w Bawarii. Według krążą­cych w Watykanie pogłosek. Ojciec Sw. ogłosi list potępiający nowe wystąpienia

antyrelłgijne narodowych socjalistów.Zapewnia się również, że podczas zapo­wiadania wizyty Hitlera w Rzymie Pa­pież gotów byłby przyjąć go na audien­cji

D okum en t ten pow sta ł z w yraźnej in U c ja tyw y A nglii i F ra n c ji i n ie zosta ł do ty ch ­czas zakom un ikow any urzędow o rządow i Rzeszy.

T u te jsze k o ła w olą w ięc na raz ie za­chow ać rezerw ę, w yczekując ja k u s to su n ­k u ją się do p lan u jego in ic ja to rzy .

P odzie la ją tu jed n ak n a ogół pochw ały op in ii zag ran icznej, k tó ra ocen iła p racę polityków i ekonom istów belg ijsk ich , jak o rzeczow ą i pozbaw ioną uprzedzeń . W y raża ­ją się tu rów nież z uzn an iem o ten d en c jach p lanu van Z celanda, zm ierza jących do z ła­godzenia m iędzynarodow ych tru d n o śc i go­spodarczych . W B erlin ie p rzew id u ją je d ­nakże, że w dziedzin ie p rak ty czn e j rea liz a ­cji p ro g ram u n asu n ą się pow ażne tru d n o ­ści w chw ili, gdy do jdzie do p rak ty czn e j dyskusji m iędzy p ań stw am i,

Page 2: Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

S t r . 2 „ S I E D E M . . GR O S Z Y" N r . 3 0 — 31 . X. 19 3 8 r .

Ponlcdz.

Stycznia

Dziś: P io tra N.Ju tro : Ignacego Wschód słońca: g. 10 m. 48 Zachód słońca: g, 16 m. 43 Długość dnia: g. 8 m. 88

OD ADMINISTRACJIPotrzebni są chłopcy do roznoszenia gazet.

Zgłoszenia przyjm uje Stanoszek Alojzy, Biel* szowice, ul. Grażyńskiego 75. Tamże można za­mawiać abonament „Siedem Groszy“ i „Polo­n ii“.

SIEMIANOWICE. Kameralne: Nleuspra wtedllwlona gndzina. Apollo: Port Artura i Spotkali (It w Pirytu.

KOCłlt.OWICE. Bajka: 1) Sobowtór Jarka Mortime- ra 2» Więzy miłości.

MYSŁOWICE. Odeon: Księżniczka cygańska. Helle« W pułapie i Hollywood. Adria: Siedem policzków — sta­dem całusów.

CHROPACZOW, Śląsk: 1) Kaprys milionera, 2) Gra tycia.

BICI.SZOWICE. Śląskie: Książątko I Zamaskowany Jeździec.

RADZIONKÓW. Casino: Halka.TARN. GÓRY. Światowid: Miłość i Izy krblety,PIEKARY SC. Apollo: Gdy kwitną bzy I Strzał W

nory.WODZISŁAW, Słońce: Łowca przygód i Grzesznik

jnimo woli.CZERWIONKA. Apolla: Rose Marie i Żółty skarb.RYDUŁTOWY. Polonia: Skłamałam I Czarny anioł.NOWY BYTOM. Patria: Ostatni alarm I Prater.PIOTROWICE. Piast: Paramatta i Alarm.KNURÓW. Casino: August Mocny 1 Więzy »Hotel,

Wanda: Dama kam eiiow a i Bohaterska brygada.LUBLINIEC. Apollo: Zdrajca.BRZEZINY St.. Hel: Ku wolności.PAWŁÓW. Eden: 1) Maroko. 2) Pierwszy pocałunek,RYBNIK. Apollo: Kraj miłości I Bohaterowie m olik.

Helios: Jej pierwsza miłość i Bez rozkazu.NOWA WIEŚ. Słońce: Eskapada i Tajny plan nr. 8,

Piast: Ulan ks. Józeta i Dżentelmen wierzy kobiecie. Sienkiewicz: Więzień królewski I Pobrali się zawcześni#.

ŁAGIEWNIKI. Raj: Płomienne serca I Pat I Pata- chon w raju.

BIERTUŁTOWY. Helios: Pasażerka na gapę I Na straży prawa. Polonia: l) Cygańskie dziewczę. 2) Rot­mistrz von Werfen.

RADIOPONIEDZIAŁEK. M STYCZNIA IMS R.

Katowice. 6.15 „Kiedy ranne wstają zorze". 6,2(1Gimnastyka. 6,40 Płyty. 7.15 Płyty. 11.15 Audycja dla szkól 11.57 Sygnał czasu. 13.00 Audycja dla szkół: . 0 krasnoludkach Senk u i Drzemanie". 13,20 Koncert życzeń 13.33 Płyty. 14.00 „Szopienicka Jadwisla w powstaniu styczniow ym " — pogadanka. 14,10 Płyty. 14.33 Wiado­mości giełdowe. 14,35—14,45 Płyty. 15,30 Wiadomości go*

Tragiczna śmierćp o d k o ł a m i s o n m i i o d u

(c) Na ul. Kościuszki w -Welnowcu zdarzył się w sobotę tragiczny wypadek samochodowy.

Taksówka nr. 75010, kierowana przez właściciela Bronisława Doroialskiego zKatowic, przy mijaniu stojącego autobu-

Redakcja i Adm inistracja: Katowice, ulica Sobieskiego u . —- Tel. 3 4 9 -81 .

Katastrofa górniczana kopalni „Królowa Luiza“

A REPERTUAR TEATRU IM. ST, WY­SPIAŃSKIEGO W KATOWICACH:

Niedziela: g. 11 „Akademia ku czci i. p. A. Zgrzeb- Bióka";

g 15,30 „Dzika pszczoła" (sprzedane);g. 20 „Na Łyczakowie".Wtorek: g. 20 „Bal Maskowy", operą Verdiego (po­

żegnalny występ śpiewaków rumuńskich).Środa: g. 11 „Pastorałka";8 15.30 „Na Łyczakowie" (sprzedane);g. 19,30 „Na Łyczakowie" (sprzedane).Czwartek: g. 20 „Tekla" (premiera).A REPERTUAR TEATRU KATOWICKIEGO

NA PROWINCJI:BIELSKO: ponledz. g. 15.30 „Jasna Góra" tdla bezro­

botnych); g 19.30 „Jasna Góra".CHORZÓW: wtorek, 1 lutego „Na Łyczakowie".RYBNIK: piątek, 4 b. m., g. 20 „Na Łyczakowie".A REPERTUAR DOMU LUDOWEGO W

CHORZOWIE:Wtorek, 1 lutego, g 20 „Na Łyczakowie" (przedst.

dla Skarbofernm".Środa, 2 b. m., g. 20 „Bal Maskowy" opera Verdl'egn

(Pożegnalny występ śpiewaków rumuńskich).Niedziela, 6 b. m., g. 20 IX Symfonia Beethovens

ł udziałem solistów, orkiestry T-wa Muzycznego oraz. chórów „Ogniwo" 1 Chóru Urzędników Magistratu ro Katowic.

REPERTUAR KIN ŚLĄSKICH:KATOWICE. Capitol: Zaczęło się w pociągu. Casino:

Romans Szulera. Colosseum: Trójka hultajska. Rleite: Kościuszko pod Racławicami. Stylowy: Gdy kwitną bzy 1 Teatr brzdąców. Union: Eskapada.

KATOWICE BOGUCICE. Atlantic: Hotel Savoy I nad­program. Bajka: Dorożkarz nr. 13 i Ta, albo żadna.

ZAŁĘŻE. Raj: Książątko I Hotel Savoy 217.DĄB. Dębina: 1) Siódme niebo. 2) Ta jemn’re żółtego

miasta.CHORZÓW. Apollo: Muzyka dla Ciebie I Koniec pani

Chancy. Colosseum: Królowa przedmieścia 1 Pepe łe Mo- ko. Della: Gwiazda Riwiery I Promienie zagłady. Roxy: Czar cyganerii i Walka z sobowtórem. Riallo: Kio ostatni całuje I Wyprawa na Mon go.

JANÓW ŚL. Słońce: 1) Magnolia. 2) Blond Carmen. ^ H A JD U K I WIELKIE. Śląskie: l ) Czar cyganerii. 2)

Diabły wybrzeży. —RUDA ŚL. Bałtyk dawn. Apollo: Ża codec winy I

Jedna na milion. Piast: Robert i Bertrand ora* nadpro­gram

SZOPIENICE. Colosseum: 30 karatów szczęścia 1 Ser­ce i szpada. Hel: Premiera i Flip i Flap - jej obrońcy. Bałtyk- Bohaterowie Sybiru.

ŚWIĘTOCHŁOWICE. Apollo: Prater I Pepe le Moko. Colosseum: Ostatnia noc skazańca 1 Dorożkarz tir. 13.

MIKOŁÓW. Adria: Pan redaktor szaleje 1 Zaginiona wyspa.

(c) W podziemiach kopalni „Królowa Luiza“ w Zabrzu (Śląsk Opolski) zdarzy­ła się ciężka katastrofa górnicza. Wsku­tek wstrząsu w chodniku na poziomie 400 mtr. oberwały się ze stropu zwały

Br. med. I. a i iE lSpecjalista chorób skórnych i wenerycznych

przyjmujew Katowicach, ul. Mickiewicza 10

l-ptr. Tel. 311-76w godzinach od 9 — 12 i 3 — 6-tcj.

O p e r a c j e kosmetyczne i plastyczne. R. lekarz klinik berlińskich.

węgla, grzebiąc pod sobą kilku ' górni­ków.

Zmobilizowano natychmiast kolumnę ratowniczą i pospieszono nieszczęśliwym górnikom z pomocą.

Po krótkiej, a uciążliwej akcji, wydo­byto wszystkich zasypanych górników na powierzchnię. Wskutek pęknięcia czaszki poniósł śmierć 20-letni Leon Bu­rek. Poza tym ciężkie obrażenia odniósł 30-letni rębacz Ptok, a dwóch dalszych górników odniosło lżejsze rany.

Tego samego dnia zdarzyła się rów­nież katastrofa w kop. „Delbrück“. Zasy­panych zostało dwóch górników, którzy na szczęście odnieśli tylko lekkie obra­żenia.

mm

O naprawę drógw Czuchowie

O trzym aliśm y ciekaw y i n iepozbaw iony słuszności lis t od jednego z naszych czy te l­n ików z C zuchow a (pow. rybn ick i).

A u to r tego listu na w stępie ro zp raw ia się X p rzem ów ieniem budżetow ym p, w o je­w ody d r. G rażyńskiego, w ygłoszonym na p rzed o s ta tn im posiedzen iu Sejm u Śl. Szcze­gó ln ie za in te reso w ała go część te j m ow y, do tycząca ro b ó t pub licznych .

Z dalsze j tre śc i listu d ow iadu jem y się o k a ta s tro fa ln y m s tan ie d róg w Czuchow ie. P odczas pow odzi w 1936 r. zerw any został

m ost na rzeczce B iraw ce. O d tego czasu m ostu tego nie odbudow ano a m ieszkańcy p rzechodzić m uszą obecnie po p rzerzucone j belce. G orzej m a się sp raw a z p rze jech a ­niem Furm anką przez rzeczkę. P rzy p różne j fu rm an ce je s t m ożliw ość p rzebycia B iraw ki w bród , lecz z n a ład o w an ą fu rm a n k ą p rz e ­je ch a n ie rzeczk i jes t n ie do pom yślen ia .

Z tego pow odu ob jeżdżać trzeb a aż ku Szczygłow icom , a p rzeb y w ający z K siążenic i K am ienia p rzy jeżdżać m uszą d ro g ą o k ręż ­n ą przez L eszczyny.

"IteterM w ienie „Özoim“na terenie powiatu lublinieckiego

Ja k n as in fo rm u ją , na te ren ie pow iatu lub lin ieck iego p ow sta ł t. zw. K om itet R o ­zb ro jen iow y , n a czele k tó reg o s ta n ą ł zn a ­ny dzia łacz „ozonow y“ , nacze ln ik Z ak ładu d la n iep o p raw n y ch przestępców , p . D ą­b row sk i. K om itet R ozb ro jen iow y w p o ro ­zum ien iu z in n y m i o rg an izac jam i san acy j­nym i, ja k Zw iązek Pow stańców Śl.. T o w a­rzystw o Polek i in n e u ch w alił zak u p ić dla lub lin ieck iego g a rn izonu a rm a tę , w zględnie k ilk a k a rab in ó w m aszynow ych.

Z anim je d n a k doszło do rea lizac ji tego p ro je k tu w łon ie K om itetu p ow sta ły p o ­

w ażne ro z te rk i n a tle różn icy poglądów poszczególnych o rg an izacy j. Z w iązek P o ­w stańców Śl., za stąp io n y p rzez p. Ja s lu lk a z K alet, dop ro w ad z ił do rozb ic ia K om itetu , w sk u tek czego p. D ąb ro w sk i u s tąp ił na rozkaz s ta ro s ty lub lin ieck iego .

Z atarg m iędzy p, D ąb row sk im i w ice­p rezesem Z w iązku Pow stańców p. Ja s iu l- k iem zn a jd z ie rozstrzygn ięc ie w Sądzie G rodzkim w d n iu 8 lu tego b r . o godz. 12-ej. P roces ten w zbudza zrozum ia łe za in te reso ­w anie w śród Społeczeństw a pow ia tu lu ­b lin ieck iego .

O gazownię w ZagłębiuI na Śląsku

W czasie dyskusji budżetowej w sejmie po­seł Sowiński z Zagłębia wskazał na konieczność budowy gazowni węglowej w Zagłębiu i na Ślą­sku, oraz przeprowadzenia rurociągu z Zagłę­bia przez Częstochowę do Łodzi i Warszawy.

Poseł Sowiński oświadczył w dalszych wy­wodach, że zgadza się na unieruchomienie za­topionych kopalni rudy cynkowej w Bolesła­wiu, których eksploatacja, zdaniem mówcy, nie

opłaci się. Poseł Sowiński domagał się tylko o- pieki nad 800 rodzinam i górników w Bolesła­wiu, które jego zdaniem, należałoby zatrudnić w innej części Zagłębia.

Ponieważ uruchom ienia kopalni w Bolesła­wiu domagało się całe społeczeństwo, a poseł Sowiński delegacji . górników bolesławskich przyrzekł nawet pomoc w tym kierunku, zmia­na jego stanowiska wywołała niesłychane zdzi wienie.

(K) ZE STOW. ŚL. HODOWCÓW DROBNE­GO INWENTARZA. W środę dnia 2 lutego br. o godz. 16-tej odbędzie się w Mysłowicach w lokalu pod Ratuszem walne zebranie i . Si. Hodowców Drobnego Inwentarza.

(K) KARNAWAŁOWA ZABAWA. Chrześci­jański Związek Polskich Kupców Koło w My­słowicach urządza W dniu 30 bm. w sali Hotelu „Polonia" w Mysłowicach karnaw ałow ą zaba­wę. Wstęp za zaproszeniami.

(K) RAUT ABSOLWENTÓW ŚL. TECHN. ZAKŁ. NAUK. Staraniem Związku Absolwen­tów Śląskich Technicznych Zakładów Nauko­wych w Katowicach odbędzie się we wtorek d n ia 1 lutego br. w auli Śląskich Technicznych Zakładów Naukowych w Katowicach „Trady­

cyjny Raut“. W stęp tylko za okazaniem zapro­szenia, które nabyć można w sekretariacie Związku, mieszczącym się w gmachu śląskich Technicznych Zakładów Naukowych w Kato­wicach.

(K) WALNE ZEBRANIE LIGI MORSKIEJ I KOLONIALNEJ. W niedzielę, dnia 6 lutego br. o godz. 15.30 odbędzie się w lokalu p. P rzy­były w Małej Dąbrówce walne zebranie m iej­scowego Koła Ligi Morskiej i Kolonialnej. Po zebraniu odbędzie się wspólna kolacja.

(K) PODATEK BUDYNKOWY. Magistrat miasta Siemianowic Śl. przypomina miejsco­wym właścicielom domów, że termin płatności U raty podatku budynkowego, od placów bu dowlanych oraz od psów itd. upływa z dniem 15 lutego br. W razie niezapłacenia podatków w przepisanym terminie, nastąpi przymusowe ściągnięcie wraz z kosztami.

su, wpadła na przechodzącego jezdnią 60-letniego Pawła Sieronskiego z Siemia­nowic. Nieszczęśliwego z rozpłataną gło­wą 1 połamanymi żebrami wydobyto spod wozu 1 przewieziono do miejscowego szpitala hutniczego.

Sieroński, nie odzyskawszy przytom­ności zmarł tego samego dnia.

Jak stwierdzono, winę wypadku po­nosi najechany, gdyż, nie zwracając u- wagi na nadjeżdżający samochód, usiło­wał przejść jezdnią po wyjściu z autobu­su.

«fodarcze. 15,45 „Z pleśnią po kraju". 16.15 Orkiestra Huty „Pokój". 17,00 „Największe elektrownie świata" - pogadanka. 17.15 Koncert mllstów, 17,50 Pogadanka spot towa 1 wiadomości sportowe. 18,15 Płyty. 18,40 Leke|a języka polskiego. 20,00 „Raz to mato" — wspomnienia muzyczne. 22,00 Koncert symfoniczny. 23,00—23,30 Płyty.

(Ch) PRZYCHODNIA PRZECIWGRUŹLICZA W RUDZIE ŚL. Towarzystwo Walki * Gruźlicą utworzyło w gminnym ośrodku zdrowia w Ru­dzie Śl. przy ul. Janasa nr. 21 Pizychodnię Przeciwgruźliczą. Przychodnia Przeciwgruźlicza jest otw arta w poniedziałki i czwartki od go-

OD ADMINISTRACJINiniejszym podajemy do łaskawej wiado­

mości Szan. Czytelnikom, Bielszowic, Pawłowa i Kończyc, że p. Paweł Tatura, zamieszkały w Bielszowicach, przy ul. Dam rota 4, przestał być kolporterem dziennika „Siedem Groszy“ i nie ma praw a inkasowania należności za abo­nament naszego pisma.

Akademia ku czci ś. p. Zgrzebnioka(c) W ubiegłą niedzielę odbyła się w

teatrze im. St. Wyspiańskiego w Kato­wicach akademia żałobna dla uczczenia! I-szej rocznicy śmierci ś. p. Alfonsa Zgrzebnioka, b. wicewojewody biało-* stoekiego i organizatora I i II powstania śląskiego. *

Na program akademii złożyły się w y­stępy koncertowe orkiestry policyjnej i chóru pracowników miejskich oraz oko­licznościowe przemówienia.

Wśród obecnych na akademii zauwa­żono przedstawicieli władz, wdowę po śp. Zmarłym i jego brata oraz liczne de­legacje organizacyjNa zakończenie orkiestra odegrała marsz Chopina.

W O Ł M E * » ® » A S rW

KINOOPERATOR rutynowany potrzebny. Kino Orzeł Olkusz. 2159FRYZJERKA i uczeń mogą się zgłosić. Ruda ŚL, Bytomska 47. 2163

SINGERMASZYNA 45, nowe maszyny na raty sprzeda. Katowice, Jagiellońska 7, m. 5.

SPRZEDAM tanio parcelę w Rybniku. Oferty „Polonia" Rybnik pod „44“. 2082

E<»w .A R fm e

UCZ SIĘ! W nauce twa przyszłość. Zgłoszenia na nowe kursy przyjm uje najdalej do 6 lutego Szkoła Języków, Katowice, Młyńska 22. 2116

B3« ŻFKSE

BEZPŁATNIE grafolngłnl powie Twoją przy­szłość 1 przeszłość. Hotel Prezydent, Bielsko,

■ pokój S. 2006ZA DŁUGI mojej żony Marty z domu Narloch ttle odpowiadam. Jan Blicharz, Świętochłowice.

2162

dżiny 9 do godziny 12.30. Porad lekarskich U- dziela się bezpłatnie dla obywateli Rudy SI., O- rzegowa, Goduli i Ohehzia.

(Ch) WIECZÓR ĆWICZEŃ W ZGODZIE. Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół" w Zgodzie urządza w niedzielę 6 bm. w w łasnej sokolni wieczór ćwiczeń o bardzo urozm aiconym pro ­gramie. Złożą się nań ćwiczenia wolne, na ko­niu, na poręczach, na drążkach, tańce fan ta ­styczne i reje, akrobatykń, skoki, piram idy I wiele innych. Początek o godz. 19-tej.

(Ch) ZABAWA KARNAWAŁOWA KOMISJI MIĘDZY SZKOLNEJ. Komisja Międzyszkolna i Rady Rodzicielskie urządzają w środę 2 bm. o godz. 18-tej w sali Katolickiego Domu P a­rafialnego przy kościele św. P iotra i Paw ła w Świętochłowicach zabawę karnaw ałow ą Czy­sty dochód przeznaczony będzie dla biednych dzieci szkolnych.

(Ch) ZABAWA ZW. OFICERÓW REZERWY. Koło Związku Oficerów Rezerwy w Chorzowie urządza dnia 5 lutego 1938 r. o godz. 20.30, na Górze Wyzwolenia w sali p, Stańczyka, Z aba­wę karnawałową. Zaproszenia otrzymać można w księgarni p Grzesiewskiego przy ul. Pow stań­ców 5.

(Ch) „MICHAELA CYGANKA ", sztuka ludo­wa z tańcami i śpiewami w 5-ciu aktach, zo­stanie odegrana w Domu Ludowym w Cho­rzowie dnia 30 bm. o godz. 19.30 przez Oddział K. S. M. Z. parafii św. Barbary. Bilety naby­wać można u członkiń Oddziału, względnie przy kasie w dniu przedstawienia.

(P) TARG NA BYDŁO. Następny larg na bydło i konie w mieście Mikołowie odbędzie się we wtorek, dnia 1 lutego 1938 r

Page 3: Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

Nr. 30 — 31. f. ipi8 f. „ S I E D E M . . G R O S Z Y *Srebrne gody

W dniu 80 bra. obchodziła jubileusz 25-let- ■iego pożycia małżeńskiego p. Józefa Fracho- wa. Jubilatka, zasłużona działaczka na niwie społeczno-narodowej, b. uczestniczka pow sta­n ia wielkopolskiego, odznaczona licznymi or­deram i, jest długoletnią czytelniczką „Polonii“ 1 członkinią Kat. Tow. Polek koło I w Katowi­cach.

Z tej okazji zarząd towarzystwa składa Jej najserdeczniejsze życzenia pomyślności, do których przyłącza się i Redakcja.

Postulaty bezrobotnychB ezrobo tn i n a Ś ląsku sk a rżą się, że od

pew nego czasu p o rc je w ydaw anego ch leba s ta le się zm n ie jsza ją .

D aw niej o trzy m y w ali b ez ro b o tn i poza n o rm a ln y m p rzy d z ia łem ch leba doda tkow o jeszcze m ąk ę ży tn ią . Pod kon iec ub. roku sk aso w an o w ydaw an ie m ąk i, a w jej m ie j­sce podw yższono p o rc je ch leba do tej w y­sokości, by bezro b o tn em u s ta rczy ło ch leba aż do n astępnego o trzy m an ia . W y d aw an ie ch leb a odbyw ało się raz n a tydzień . Nie trz e b a ju ż chyba dodaw ać, źe pod * o n ie c ty g o d n ia ch leb by ł ju ż ta k w yschnięty , że b y ł p raw ie n ie do spożycia.

Ale m im o w szystko ch leba starczy ło . T ym czasem w o sta tn im czasie ilość w yda­w anego bez ro b o tn y m ch leba poczęła się zm n ie jszać tak , że obecnie z red u k o w an a zo­s ta ła p raw ie o połow ę.

Nie w iadom o, k to w ty m w y p ad k u p o ­nosi w inę. P rzecież z m ąk i, k tó rą od eb ran o b ez robo tnym , m ożna w ypiec ty le ch leba , że s ta rczy łoby go w zupełności.

Z sali sądowej w Lublińcu(Pg) Sąd Okręgowy z Tarnowskich Gór na

sesji wyjazdowej w Lublińcu rozpatryw ał w sobotę sprawę przebywających w Zakładzie dla Niepoprawnych przestępców: Jana Rakowskie­go, Edw arda Zuchowsldego 1 Jana Skoczylasa, oskarżonych o kradzież kilkunastu par butów 1 magazynu więziennego. Sąd skazał ich za to na kary po 7 miesięcy więzienia.

Robotnik, Erw in Pogrzeba z Boronowa (pow.lublinlecki) został skazany swego czasu przez Sąd Grodzki na 1 miesiąc aresztu za kradzież kartofli i buraków. Od tego wyroku oskarżony wniósł apelację. W wyniku roizprawy odwoław­czej podwyższono mu karę do S miesięcy aresz­tu bez zawieszenia.

Ten sam sąd rozpatryw ał sprawę Józefa Ba- Żaka, Józefa Pasternaka i Bolesława Matyjl zWęglowic (pow: Częstochowa), oskarżonych o dokonanie kradzieży kolejowej. W yrokiem I-Szej instancji skazano Bażaka i Pasternaka na kary po 10 miesięcy, a Matyję na 9 miesię­cy więzienia. Sąd Okręgowy zatwierdził wyrok.

Ujęcie przemytnikówW ywiadowcy straży granicznej Ko­

misariatu w Nowej Wsi przytrzymali na terenie tej miejscowości, zdążającego do jednego ze swoich odbiorców, mieszkań­ca Nowej Wsi, Franciszka Lipińskiego z przemyconym z Niemiec transportem tytoniu i Maggi.

Towar skonfiskowano, a na Lipińskie­go sporządzono protokół karny.

„Pińskie MW6w Chorzowie

Z k ó ł naszych czy te ln ików z Ł agiew nik p iszą nam o an o rm a ln y ch s to sunkach n a d ro g ach p row adzących z Ł agiew nik do Cho­rzow a. Są tam trzy drogi. Je d n a w jes ien i zo stała ro zk o p an a p rzy ro b o tach w odocią­gow ych i je s t obecnie nie do uży tku . D ru ­ga została zam k n ię ta dla dokonyw an ia b a ­dań geologicznych, a trzec ia d ana p ieszym do uży tku , p rzed s taw ia w idok op łakany . Szczególnie da je się ona p rzechodn iom we zn ak i w czasie deszczu i roztopów . T w orzą się w ów czas o lb rzym ie k a łuże i d roga jes t w p ro st n ie do przebycia .

Jed y n y m sposobem u n ikn ięc ia b ro d ze ­n ia w b łocie jes t w ów czas k o rzy stan ie z te ­ren u cm en ta rza . W m iejscu , gdzie rozpoczy­

n a ją się ka łuże , p rzech o d n ie p rze sk ak u ją p ło t cm en ta rn y i tu m iędzy g robam i idą w k ie ru n k u C horzow a.

T rzeba jeszcze dodać, że d ro g ą tą prze­jeżdża w ie lka ilość sam ochodów . G dy wśród b ło ta znajdzie, się p rzechodz ień w chw ili p rze jeżd żan ia sam ochodu, zo sta je od stó p do głow y obryzgany . B yłby czas n a jw yższy , by w ładze C horzow a zaję ły się tą sp ra w ą i dop row adziły w reszcie d rog i z Ł ag iew n ik do należy tego stanu .

Piekarze z Piekar SI.przeciwko „M annie t i

(Zo) XV ub. czw artek o godz. 16-ej od ­było się w alne zeb ran ie W olnego Cechu P iek a rzy w P iek a rach Si.

Po zag a jen iu st. cechm lstrz p. B łaszczyk p rzy w ita ł p rzedstaw ic ie la w ładz oraz cz łon­ków cechu. N astępn ie cz łonek za rząd u ce-

lak zwyklerd& ierB B ie* w 4 ® - e ) Ł o i e t r ł l

B » e* eIS « i w fia sS B cea w s g g |r « B H » « r c Hw s z c z ę ś l i w e ) k o l e k t u r z e

H A F T A L Am, la.

Zł. 25.000. n* nr. 169.947

*0 tu . nr.97.005

a.15.0 0 0 . d l5.000 .

na nr. 121.105

50.000 50.000na n

I d 20.000. d 15.000.

na nr. 105.769

' na nr. 150.815

fi t w f ie ie fiąasfie«*» v r i$ stro m ee ic ls n o z ł .5 . < M » ® . v f i . 5 0 ® . - v 2 0 0 0 . - . 1 . 0 0 0 . - U d .

s y S i W o T i f ń t r , , ¾ £ £ % s v “ ,* s.•i

# # W.*

W. KAFTAL i SKAKATOWICE. Dyrekcyjna 2

Oddziały: Udż, Piotrkowska 54 Bydgoszcz. Jagiellońska S. Odynła, 19 Latege S.Chorzów I, Wolności 26 Bielsko, Wzgórza 21

Konto P. K. O. 304.761 Zamówienia listowne załatwia alg odwrotnieNa życzenie Urzędowy Plan Gry bezpłatnie

I t o l t o S t o s e g r o s M i i s a i s z c z ę ś c i a ?

chu p. Jędraszczyk ' w y stąp ił z p rzem ów ie­n iem p rzec iw ko p iek a rzo m , upraw iającym i h an d e l dom okrążny . Z ko le i z a b ra ł głos p« B łaszczyk, k tó ry re fe ro w a ł sp raw ą drożyz­ny m ąk i i drożdży.

S p raw o zd an ia z dz ia ła lności cechu skła­dali k o le jn o poszczególni cz łonkow ie za­rząd u . N astępn ie po toczy ła się żyw a dysk u ­sja , po czym n a w niosek k o m isji rew izy j­n e j udzie lono ab so lu to riu m u stęp u jącem u zarządow i. N ow y za rząd w y b ran o w do ty ch ­czasow ym sk ładzie z w y ją tk iem stan o w isk a sek re ta rza .

Po u ch w alen iu b u d że tu n a ro k bieżący, w w ysokości 620 z ło tych , st. cechm lstrz p. B łaszczyk p rzem ów ił do zeb ran y ch n a te ­m a t n iszczycie lsk ie j ro b o ty p ie k a rn i m ech a­n iczne j „M anny“, p rzed s taw ia jąc ze b ra ­n y m do k ład n e cy fry , d o sta rczanego p fzes p iek a rn ię m ech an iczn ą ch leba , p rz y czym w y k aza ł s tra ty , ja k ie p rzez „M annę" p o n o ­szą m iejscow i p iek a rze . W y k a z a ł rów nież , że „M an n a“ p o b ie ra 7 z ł od w o rk a m ąk i, podczas gdy cech godził się n a cenę 6,20 zł. P rzy zak ła d an y ch p ro te s ta c h ty lk o je d n a gm ina, a to B rzozow ice-K am ień, zdecydow a­ła się n ie o db ie rać ch leb a z p ie k a rn i m e­chan iczn e j „M anny". R efe ren t w y raz ił głę­bok i żal, że w ta k ciężk im po łożen iu ple- k a rs tw a gm iny n ie m a ją z rozum ien ia i w o lą n a d a l p o p ie rać „M annę“ ,

. P o zak o ń czen iu p rzem ów ien ia , które zo­s ta ło n ag rodzone h u czn y m i o k laskam i, se­k re ta rz cechu p. S p a len iak w ygłosił referat do tyczący sp raw poda tkow ych , zaś p. B łasz­czyk d a ł d o d a tkow o k ilk a w y jaśn ień W, sp raw ie u trz y m a n ia czystości p iek a rń . Czło­n ek z a rząd u cechu p. Jęd raszczy k dał w. b a rd zo obszernym re fe rac ie zeb ran y m w y­ja śn ien ia , do tyczące zaw ie ran ia umów, p rzy jm o w an ia uczn i do n a u k i o raz ich trak­to w an ia , ja k rów nież o sp raw ach ro zw iąza­n ia um ów .

P o w yborze d o d a tk o w y m cz ło n k a do sąd u po lubow nego w osobie m is trza p ie k a r ­skiego p. B a rto n ia , za ła tw io n o k ilk a d ro b ­n ie jszy ch sp raw , p o czym w w olnych gło­sach jed en z członków cechu zażąda ł w y­e lim inow an ia z cechu członków -Ż ydów ,

Śmiertelne poparzenie dziecka ^(Pg) Małoletnia Ema Wiłtówna z Głl-

nicy (pow. lublinlecki), będąc sama w domu, podeszła do pieca kuchennego, t którego ściągnęła dzbanek z gorącym mlekiem. Dziecko doznało ciężkiego po­parzenia, wskutek czego zmarło w stra­sznych boleściach jeszcze tego samego dnia.

TO WYCIĄCi

H u m e t

POPRAWKAPrzy stoliku u bourse 's

Siedzi kilka osób ze świa­ta teatralnego, rozm a­w iając o świetnej ak to r­ce M..., k tó rej wiek jest Ula wszystkich zagadką.

— Zapewniam was, że cna nie ma więcej niż dwadzieścia osiem lat — odzywa się znakomity

kom ik K...— Żartujesz, mój dro­

gi — woła jedna z pań — kiedy przed rokiem by­łam z nią w Londynie, skończyła właśnie czter­dziestkę! Sama przyznała się do tego!

— Oczywiście... oczywi­ście... Ale zapominasz, że to było w Anglii... Nie bierzesz pod uwagę róż nicy kursu!...

SZCZĘŚLIWA KOBIETANa targu rozmawiają

dwie kumoszki.— Oj, moja Błażejowa,

Szczęśliwa była ta nasza pram atka Ew a7

— Ze względu?— Ano, ze względu, że

jej Adam do szynków nie chodził, ho przecież W raju restauracji nie było.

— 124 —

— Czy się coś stało, kapitanie? —- Zawołał dd niego pan Scrooge, gdy oficer mijał Ich grupę.

— Mam pewną wiadomość! — krzyczał kapi­tan. — Zejdźcie na dół, do saloniku! Przyjdę aby wam powiedzieć!

Zeszli tedy na dół, gdzie było Husznd, lecz gdzieprzynajmniej można było pogawędzić, i czekali.Grindstone nadszedł po stosunkowo krótkim czasie.Zasypano go pytaniami. Nie odpowiedział od razu,tylko wyciągnął z kieszeni arkusik papieru.

# • *

—- Bardzo mi przykro, panowie,* ale dotychcza­sowe spóźnienie jeszcze6 się s powiększy. Właśnie przejęliśmy depeszę iskrową. Okręt „Timor“ wzy­wa ratunku. Wpadł na rafy gdzieś w pobliżu Archi­pelagu Manahaki.

— Oczywiście me pozostanie pafi głuchy na to wezwanie, kapitanie? — zapytał wielebny G. L. Fis­her, który wracał z kanadyjskiego zjazdu Przyjaciół Dobroczynności Wszechświatowej.

— Już wydałem rozkazy. Sądzę, że nie ma In­nego statku, który by mógł pospieszyć „Timorowi“ z pomocą.

— Jak pan sądzi, kiedy będziemy mogli do nich dotrzeć? — zapytał pan Scrooge.

— Z b ie d ą ju t r o p rz e d p o łu d n ie m )

— Wielki Boże! A czy „Timor“ wytrzyma tak dlutzo? — zatroskał się wielebny Fisher.

— 121 —

ppwie w sytuacji podbramkowej nagle przerwali grę. Zeflik stoczył piłkę ze skrzydła tak, że podskakiwa­ła po górnej poprzeczce, a potem stoczyła się fałszem i spadła na drugim końcu, grzęznąc w sieci. Trze­cią bramkę Ancik strzelił z odległości trzydziestu me* trów, gdy jeszcze nikt nie myślał o obronie. Czwarta bramka padła z główki Froncka, Z rogu.

Piątą bramkę, najpiękniejszą I najhardziej god­ną podziwu, możecie zobaczyć jeszcze dzisiaj w ar­chiwum kinematograficznym Federacji. Byt to strzał działowy Jorgusia, który bramkarz usiłował zlikwi­dować robinsonadą.

Wyprostowany jalt świeca ipadał pozlomö na piłkę, lecz strzał był taki gwałtowny, że piłka poko­nała ciężar ciała bramkarza i impet, jakim padał bezwładnie i obróciła olbrzyma w powietrzu o dzie­więćdziesiąt stopni. Gdy nieborak znalazł się na zie­mi, leżał nie obok bramki, tylko prostopadle do niej, nogami na zewnątrz,* a tułowiem w bramce. Piłką w jego objęciach leżała tam również. Szósta bram­ka padła ze strzału samobójczego zgnębionych Au­stralijczyków. Czterech dalszych bramek sędzia nie uznał, gdyż były rzekomo wstrzelone ze spalonegti. Lecz pozostało jeszcze osiem minut, które starczyły Zeflikowi i Staniowi na wpalenie bramek siódmej, ■ósmej i dziewiątej.

— Kaj mocie tyn szczypiórniocki klub, tato? — krzyczeli rozpromienieni Klipowie, przechodzą«

Page 4: Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

Str. 4 „ S I E D E M . . G R O S Z Y “ Mr. 3 0 — 31 . I . 1 9 3 ö r.

Pu<z hitlerowski w Austriipfoiaewom® na 30 si@czeii«a

Wiedeń, 30. 1. Tel. wl. . lila. j na prowincji. Z dotychczasowego śledź-Wbrew oświadczeniom prasy nie- Jak korespondent nasz dowiaduje się twa wynjka że narodowi socjaliści za-

Ä Ä S 5 S S Ä S ? !‘ — -cy przygotowali pucz na dzień 30 stycz- szy narodowo-socjalistycznych w stolicy cje, które doprowadzić miały do niepo­

kojów, przy czym równocześnie zorga-

Tajemniczy list polskituż przed wybuchem wojny światowej

P ary ż , 30. t . PAT.Na posiedzen iu akadem ii n au k m o ra l­

n ych i po lity czn y ch w ygłosił in te re su jący re fe ra t d y p lo m ata fran cu sk i P ingaud , p o d a ­jąc w n im n ieznane szczegóły do tyczące o- s ta tn ich dn i p rzed w ybuchem w o jn y e u ro ­p e jsk ie j I odnoszące się częściow o do oso­b istości po lsk ich .

P . P ingaud p rzy p o m in a na w stępie, iż X począ tk iem r. 1912 n iek tó re w ydarzen ia , a zw łaszcza sp raw a A gadiru, były już pew ­nego ro d za ju ostrzeżen iem p rzed n ad ch o ­dzącą k a ta s tro fą . Jed n ak że n a jb a rd z ie j d o ­b itn e ostrzeżenie , zap o w iad a jące n ad ch o d zą ­cą już, g rożącą bezpośredn io w ojnę , w różo­n o z szeregu p rzew idyw ań 1 zapow iedzi, k tó re sp raw d z iły się w 100 p ro cen tach .

N adeszły one do P a ry ż a z W arszaw y .R eferen t p o w o łu jąc się na m a te ria ły , za ­

w a rte w a rch iw u m fran cu sk im MSZ. n rzy- toczy ł że w d ru g ie j połow ie lipca 1914 r., gdy w P aryżu sądzono , iż w sy tu ac ji m ię ­d zy n aro d o w ej zary sow ało się pew nego ro ­d za ju od p rężen ie , gdy p rzypuszczano , że d ra m a t w S ara jew ie da się zakończyć po ­ko jow o i gdy w zw iązku z tym p rezy d en t P o in ca re w y b ra ł się w podróż do P e te rs­b u rg i, na Q uai d 'O rsay o trzy m an o z W a r­szaw y pew ien list, k tó ry w yw ołał p raw d z i­w ą sensac ję .

L ist ten d a to w an y b y ł 30 lipca i a d re ­sow any do p rezy d en ta P o in care . Gdy na Q uai d 'O rsay p rze tłu m aczo n o go na język fran cu sk i okazało się, że zaw iera n iezw ykle in te re su jące in fo rm ac je .

A u to r lis tu op isyw ał szczegółow o gorącz­kow e p rzy g o to w an ia w o jen n e n a g ran icy n iem ieck o -ro sy jsk ie j po s tro n ie n iem iec­k ie j, k tó re — zd an iem au to ra lis tu — były dow odem , że rząd n iem ieck i zam ierza uciec się do użycia siły zb ro jn e j.

N astępnie w dalszym ciągu lis tu a u to r zapow iedzia ł ja k o rzecz n ieu n ik n io n ą w kro ­czenie w o jsk n iem ieck ich n a te re n Belgii i in te rw en c ję A nglii.

W szystk ie te p rzew idyw an ia , jak p rzy ­tacza m in . P in g au d , sp raw dziły się w c ią ­gu najb liższych dw óch tygodni. Rząd f r a n ­cusk i w czasie sw ego p o by tu w B ordeaux m iał, jak stw ierd z ił p re legen t z a m ia r zam ie­ścić ten list h a w stęp ie do Ż ó łte j K sięgi, za­w iera jące j d o k u m en ty do tyczące w ybuchu w ojny św iatow ej. N iestety n iem ożność k o ­

m u n ik o w an ia się z au to rem listu , k tó ry nie po d a ł sw ego ad resu , sp raw iła , że zan ie ch a ­no w ów czas tego zam ia ru .

nizowane oddziały zająć miały pocztę, te­legraf i inne gmachy publiczne.

Akcję rozpocząć mieli narodowi socja­liści austriaccy, którym z pomocą przy- sziiby narodowi socjaliści niemieccy.

Podobno w aferę tę zamieszani są także Niemcy sudeccy z Czechosłowacji.

Zjazd Po l sk i egoZwiązku Zachodniego

W a r s z a w a , 30. 1. Tel. wł.W W arszaw ie odbył się w niedzielę zjazd

P olskiego Z w iązku Zachodniego.Na in tencję zjazdu odpraw iona została

msza św. przez ks. red. S ob ieraja . Po na­bożeństw ie uczestnicy zjazdu złożyli w ieniec na grobie N ieznanego Ż ołnierza.

P ierw sze posiedzenie p lenarne odbyło się o godz. 11,30 w południe. Zagaił je prezes R ady N aczelnej p. S tam irow ski. O becnych było lSO-ciu delegatów i około 200 gości.

Po pow itan iu zjazdu przez p rzedstaw icie­li w ład z , prezes S tam irow ski om ów ił po ­k ró tce p race zw iązku. N astępnie w ybrano prezydium . Przew odniczącym ob rano k u ra ­to ra G ąsiorowskiego. N astępnie zab ra ł glos prezes Pełczyński, k tó ry p ow ita ł zjazd im ie­niem Zw iązku P olaków z zagranicy . N astęp­nie p rzem aw iał im ieniem Zw iązku H arce r­stw a Polskiego H enryk K apiszew ski.

Na w niosek p rezyd ium zjazdu w ysłano depeszę do p rezydenta R. P., m arszałka Śm i­głego-Rydza i do p rem iera Składkow skiego.

Z ab ra ł potem głos dyr. Polskiego Związ­k u Zachodniego p. Zalew ski. Po jego "refe­racie w ygłosił re fe ra t spraw ozdaw czy z dzia­łalności zw iązku dr. Szulce.

D yskusja nad spraw ozdaniem odbędzie się na k o m is ji spraw ozdaw czej w poniedzia-

Zucfowały rabunekNowy Jork, 29. 1. PAT.W oczach 700 robotników portowych,

oczekujących na tygodniową wypłatę, czterej uzbrojeni w karabiny maszynowe bandyci weszli do biura „International Mercantile Co“, położonego na jednym z najbardziej ożywionych punktów wy­brzeża Hudsonu i po sterroryzowaniu personelu zrabowali 24.000 dolarów, po czym uciekli na skradzionym samocho­dzie ciężarowym.

lek.P. K am ieński zgłosił w niosek o udziele­

nie abso lu torium zarządow i i podziękow ania d yrekc ji za gospodarkę finansow ą.

W nioski odesłano do kom isji p ro g ram o ­wej.

Ostatnie wiadomości sportowe Marusarz zwycięscą w Gartnisch

W niedzielę odbył się w Gainmisch-Pairten- kirchen konkurs skoków o tw arty i do kombina­cji. Ze względu na padający śnieg oba kon­kursy odbyły się na malej skoczni. Zawody za­kończyły się wielkim sukcesem Stanisława M a­rusarza, który w ygrał zdecydowanie zarówno konkurs do 'kombinacji, jak i konkurs skoków otwairty, najdłuższy skok dn.ia. W ogólnej kla­syfikacji komibinaoji M arusarz zajął czw arte miejsce ze względu a słabe wyniki w biegach.

Wyniki zawodów przedstaw iają się nastę­pująco:WYNIKI KONKURSU SKOKÓW DO KOMBI-

NACJI:1) Stanisław M arusarz (Polska), nota 215,1,

skoki 53 i 51 m; 2) M eergans (Niemcy) 213,0, 52 i 53; 3) Beggem (Norwegia) 207,4, 49 i 51;4) Tom i,z u Kukuti (Japonia) 203,5, 50 i 52; 5) Hechenibeirger (Niemcy) 200,9, 48 i 52; 6 )Bleiidl (Czechosłowacja) 195,9, 48 i 49; 7) Bro­nisław Czech (Polska) 192,0, 46 i 44; 8 ) Feist (Niemcy) 191,8, 49 i 50; 9) Fischer (Niemcy) 191,1, 45 i 50; 10) Hein (Czechosłowacja)49190,3, 46 i 49; 11) W nuk (Polska) 188,7, 44 i 50.

OGÓLNE WYNIKI BIEGU ZŁOŻONEGO:1) Hec gen (Norwegia) nota 447,4; 2) Meer-

gams (Niemcy) 414,6; 3) Buric (Niemcy) 408,9;4) Stanisław M arusarz (Poiska) 404,4 ; 5) Hie- ble (Niemcy) 402,5; fi) H eehenberger (Niem­cy) 402,2 ; 7) Poppas (Niemcy) 392,7 ; 8) Bro­nisław Czech (Rolska) 391,5; 9) W nuk (Pol­ska) 389,0; 10) Fischer (Niemcy) 388,8.

Zwycięzca w kombinacji Norweg Hegge« zdobył nagrodę kanclerza Hitlera.

WYNIKI KONKURSU SKOKÓW OTWAR­TYCH:

1) Stanisław M arusarz (Polska), nota 222,2, skoki 46 i 55 m; 2) Toni Bader (Niemcy) 211,7, 44 i 51; 3) Marr (Niemcy) 210,7, 45 I 53; 4) Sigurd' Sol lid (Norwegia) 210,7, 46 i 52;5) Eiagruber (Niemcy) 210,1, 42 i 56; 6 ) Hals­berger (Niemcy) 208,1, 40 i 52; 7) Iguro (Ja­ponia) 207,4, 42 i 50; 8) Stoli (Niemcy) 205,8, 44 i 50; 9) Soerensen (N orw egia) 204,2, 43 i 49; 10) W eiler (Niemcy) 203,0, 42 i 49; 23) Bronisław Czech (Polska) 185,4, 37 i 45.

Poza konkursem odbyły się skoki na ̂wiel­kiej olimpijskiej skoczni. Pierwsze miejsce zajął Stanisław M arusarz, który uzyskał 74 m., memo ze skoki odbyw ały się w niezbyt po­myślnych warunkach atm osferycznych. Drugi z 'kolei Niemiec (Haseltoetger) osiągnął 72 m. przed swoim rodakiem Esgru,berem 71 m.

ŚLĄSK — ZELLENDORFER W ESTEN 1:3 (0:2, 0:1, 1:0).

Do drugiego spotkania, jak * rozegrała dru­żyna śląska w Berlinie w wysprzedanym Sport- palaście w obecności 9000 widzów Śląsk wy­stani ł w nast. składzie: Tarłowski, Kasprzycki, Utdwiozaik, Górecki, Burda, Ursoń, Kwieciński, Walla, Kunert. , ... .

Drużyna berlińska należy w tej chwth do najleoszych zespołów stolicy Rzeszy. Zasilona została przez Kanadyjczyków George i Sisson- sa, reprezentacyjnego bram karza Rzeszy N-<- móecikiej Hoffmanna braci Kłemch, którzy obaj zaliczeni są do reprezentacji Niemiec.

W pierwszej tercji Berlińczycy zaczęli gwał­townie atakow ać bram kę .polską, tak, że już W 7 minucie zdołali uzyskać prowadzenie^ przez najlepszego ich gracza, Kanadyjczyka George* W kilka minut później ten sam gracz podwyż­szył wynik na 2 :0 , raczej z w iny obrony na­szej, która nie zorientowała się w sytuacji. Wi drugiej tercji obraz gry zmienił się na korzyść Polaków, którzy mogli naw et zdobyć w yrów ­nanie. Śląsk dominował praw ie w 100 proc., mijał pierwszorzędnie zagrania, jednak słabo w yj korzystyw ał sytuacje podbram kowe, w czym główną rolę odegrał znakomity bramkarz.

Mimo dość dużej naszej przewagi udało się Berlińcizykom uzyskać trzecią bramkę, też przezGeongego. , , ,

W trzeciej tercji w szalonych zrywach obu drużyn graistała na bardzo wysokim poziomie. Śląsk raz po raz był oklaskiwany. 5 minut przed końcem gry honorowy punkt zdobył Burda z doskonałego podania Urzomia.

Gra polskiej drużyny była najlepsza w tym sezonie. Drużyna reprezentacyj na Polski prze­grała z tym samym zespołem niemieckim w u - biegłym roku 4:3, a przed ti'woma laty 2:0 i 1:0 .

Recenzje prasow e po pierwszym meczu by­ły bardzo dobrze.

W poniedziałek drużyna śląska rozegra mecz z reprezentacją Berlina, w której zagrają trzej Kanadyjczycy.

Drużyna śląska jest zaproszona na mecze do Hamburga „na .5 i 6 lutego..

Napad bandyckiW dniu 29 bm. dokonał zamasko­

wany bandyta napadu na kiosk Ma­rii Kauczorowej w W ielkich Hajdu­kach przy ul G.ranicznej.

W łaścicielka kiosku okazała goto­w ość wydania pieniędzy, w tej samej jednak chwili przyszła do kiosku ma­ła dziewczynka W idoczkówna, chcąc kupić zapałek. Bandyta, strzelił ki"l— kakroć do dziewczyny, lecz na szczę­ście chybił, poczem zbiegł, nierozpo­znany.

TU WYCIĄGI

- 122 - I

obok loży prezydialnej do szatni. — Spuchli cho- poczkowie, spuchli co do jednego — pieróny mi- slrze świata!

Tak sławnie zakończył się mecz o mistrzostwo świata, który Klipowie uważali za swój ostatni.

Lecz pod tym względem chłopcy się myfrH..

XVI„Argo", parowiec pocztowy Towarzystwa Że-

g'ugi Oceanu Spokojnego, utrzymujący regularną komunikację pomiędzy San Francisko, Auck landem i Australią południowo-wschodnią, płynął od dwu di i w warunkach bardzo niekorzystnych. Opuścił Honolulu na wyspach Sandwich przy najpiękniej­szej pogodzie i według rozkładu miał przybić po siedmiu dniach do portu Pago-Pagu na Tutuilu, w Archipelagu Samoa. 6

Czwartego dnia przebył równik, lecz tradycyj­na uroczystość, którą marynarze i podróżni czczą to wydarzenie, tym razem nie odbyła się, gdyż od rana szalała burza. Zapędziła ona prawie wszyst­kich podróżnych do kajut. Tylko najdzielniejsi z ni h, przywiązani na pokładzie, mogli opierać się potwornym naporom wichru i obserwować, jak sza­leją straszliwe fale, które biły o siebie z wściekło­ścią i atakowały bezustannie rozhuśtany i trzeszczą­cy w spojeniach okręt. Mówiono, że nikt nie pamię­ta takiej burzy w tej części Oceanu, do której nie

- 123 -

docierają musony, zamierające z reguły na wysoko­ści Archipelagu Fidżi.

„Argo“ z największym wysiłkiem przedzierał się przez ruchome i walące się góry wód, ale pod straszliwym naporem huraganu nie mógł utrzymać swego kierunku południowo-zachodniego.

— Zepchnęło nas porządnie na wschód! — krzyk­nął w południe kapitan W. H. Grindstone do garstki zbryzganych wodą i przemoczonych do suchej nitki stoików. „Argo“ jest dobrym statkiem, lecz byłoby znacznie lepiej, gdyby w takim piekle szedł z wia­trem.

Ma on przynajmniej swobodę ruchów —wrzasnął mu w odpowiedzi niejaki pan Scrooge, któ­ry tę drogę przebywał już po raz dwudziesty drugi. — Ale nie chciałbym być teraz między Nową Kale­donią i Wyspami Salomona. Tam prawdopodobnie bylibyśmy już starci na miazgę

Kapitan Grindstone tylko pokiwał głową, pod­niósł w ukłonie palec do daszka czapki i wykorzy­stując chwilę martwe! ciszy pomiędzy dwoma pod­muchami huraganu, skierował się w stronę wejścia pod pokład. Lecz nie uszedł daleko. Właśnie gdy mijał kabinę radiotelegrafu, drzwi jej otworzyły się i telegra fista zaprosił go do wnętrzna Kapitan pobył tam około ośmiu minut. Wyszedłszy, nie udał się już w poprzednim kierunku, tylko skierował się pospiesz­n ie r. n n w rn te m w s t r o n ę m o s tk u k n n itn ń s k ie o n

H u m o tHALLALIt

Pewien bogaty Amery­kanin został zaproszony na polowanie do Szko-

cji.— Trzeba panu wie­

dzieć — powiedział da gospodarza — że jestem jednym z najlepszych strzelców w Stanach I Go­tów jestem zapłacić panu dwa szylingi za każdą chybioną sztukę zwierzy­ny...

Po powrocie z polowa­nia Szkot mówi szeptem do żony:

— Gdybym m iał przy sobie jeszcze trzy ślepe naboje, zarobiłbym rów­ne dwa funty!...

PRZEZ TELEFONPierwszy głos: Hallo?Drugi głos: Hallo!Pierwszy glos: Co sły­

chać?Drugi glos: Dziękuję,

dobrze.Pierwszy głos: Przepra­

szam, omyłka!NA BALU

— Mógłby pan choć „przepraszam* powie­dzieć! — mówi potrąco­ny na balu tancerz.

— Powiedziałem .,prze­praszam '" durniu jeden l Na drugi raz słuchaj le­piej!

— A tak, to co innego — uspakaja się potrąco­ny i tańczy dalej

Page 5: Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

:::::::-

'

123)STRESZCZENIE POCZĄTKU POWIEŚCI

Uboga, lec» uczciwa i szlachetna panien­ka Dolores Szubert, nieślubna córka chem i­ka niemieckiego H uta, wyszedłszy za mąż za barona Alfreda Grosa, zrobiła złą partię. A rystokrata, który jest hulaką, utracjuszem J wyrafinowanym zbrodniarzem , znalazłszy l ę w ciężkiej sytuacji finansow ej, zmusza lio łores do w yjezdu z Berlina do Londynu 1 do poślubienia tam kochającego ją głębo­ko 1 wiernie m ilionera angielskiego, fabry­kan ta F ranka. Od tej pory życie nieszczęśli­wej stało się piekłem, gdyż Gros I H ut prze­śladują ją bezlitośnie 1 okrutnie, zamierza­ją c ją szantażować. Po w iele w strząsających {przygodach I przeżyciach Dolores, dzięki po­mocy oddanego sobie przyjaciela, sędziwego dr. Holntsa, znajduje schronienie I chwi­lowe w ytchnienie w pałacu F ranka. Ale wypędza ją stam tąd do Berlina podłość inż. H arri sona, w spólnika H uta. W stolicy Nie­miec Dolores, nie znalazłszy nieobecnego ehw iłow e dr. Holnlsn, wstępuje na służbę da hr. nony Hełmbnrg, k tóra w porozum ie­n iu a Grosem podjęła wielki spadek, przypa­dający właściwie praw ow itej małżonce baro­na . Ten ostatn i, aresztow any w Anglii, staje przed sądem, k tóry go jednak uwalnia.

• * *

f •— W iadom ość pani zdziwiła m nie! — odpow iedział po chwili, zapano­w aw szy nad tobą. Chociaż można di# było tego spodziew ać; o ile mi iwiadomo, baronowa odebrała znacz­n y spadek. — Czy zamierza pani zo ­stać dłużej w Londynie ? — rzekł, pragnąc zm ienić tem at rozmowy.

— N ie w iem ! odpowiedziała Julia, zrozum iawszy, o co mu chodzi, i—: Sądzę jednak, źe powrócę wkrótce ido N iem iec. Mam jeszcze kilka spraw do załatw ienia w A nglii. Za­łatw iw szy je, wyjadę zaraz.

—■ Szkoda, — rzekł Frank, byle coś powiedzieć.

Ogarnął g o straszny niepokój, pragnął w ięc zakończyć rozm owę, jak najprędzej.

— Mam nadzieję, źe zobaczę pa­nią jeszcze przed wyjazdem, pani ba­ronow o! — rzekł Frank, żegnając się spiesznie pod pozorem pilnych intere­sów.

Słowa Julii dowiodły mu wyraź­nie, źe D olores bawiła się tylko nim. •Nie pytał baronowej, czy i Alfred był w Ostendzie, lecz nie wątpił o tym ani na chwilę.

Czekała tylko widocznie na jego uniewinninie, by się z nim połączyć.

Traz oboje żyją w szczęściu i roz­koszy!

On zaś był tak szalonym, źe je­szcze przed kilku godzinam i dał się unieść uczuciu tęsknoty za nią.

Teraz spadła nareszcie zasłona z jego o czu ! Postanow ił w yrw ać re­sztę uczucia ze sw ego serca, choćby g o to życie kosztow ać miało.

R O Z D Z IA Ł 8 i.K U S IC IE L .

Park Edwarda Franka wyglądał jak bajka z tysiąca i jednej nocy.

M ilioner nie żałow ał niczego, by uczcić dzień urodzin kuzynki.

Pom im o całej świetności, nie czuł się jednak szczęśliw y wśród tych ob­cych ludzi, którzy przybyli po to, by oddawać sie kulinarnym rozkoszom przy jego stole i podziwiać wspaniałe urządzenie.

Gdy ognie sztuczne spłonęły, roz­poczęły się tańce.

Dumna, wyzywająca prawie, pro­wadziła W irginia poloneza, wsparta na ramieniu Franka.

Promieniała szczęściem .Po raz pierwszy w życiu bvła głó­

wną osobistością na wspanialej uro­czystości.

W ygladała prześlicznie.Pani Kennedy .promieniała, tak

samo. jak córka. — W yobrażała so­bie W irginię, iako żone Franka, a siebie iako teściow ą milionera.

— Taka ładna para! Zdaje sie. że zanosi sie na w esele, — szeptano wśród gości.

Po polonezie rozpoczęły się tańce wirowe.

Na balu było dużo pięknych pa­nien, oczy jednak całej młodzieży zwracały się na W irginię.

Um iała tak zręcznie podbijać ser­ca, jakby nie wyrosła w biedzie w małym miasteczku, tylko w kokiete­ryjnym świecie.

Nareszcie wyczerpana nieustan­nym tańcem, wysunęła się niepostrze­żenie ze sali, by ochłodzić się w cie­nistych alejach parku.

Cisza panowała dokoła. N agle za­trzymała się, słysząc za sobą przy­spieszone kroki.

Zdziwiła się niezmiernie, ujrzaw­szy lorda Russel.

-— Ach, pani W irginio, tutaj panią

— Zapominasz si

znajduję, — rzekł, zbliżając się do niej. Jak pani jest niedobra, że ucie­ka od swych w ielbicieli!

Gorąco wypędziło mnie z sali — odpowiedziała. — Oprócz tego, nęci­ła mnie chęć zaczerpnięcia św ieżego powietrza. Zdaje się jednak, że i pan jest zwolennikiem samotnych prze­chadzek!

— N ie, pani W irg in io ! — odparł lord z płomiennym wzrokiem. — Je­stem nieprzyjacielem samotności, nie szukałem jej, tylko pani. W idziałem panią, wychodzącą' z sali i ścigałem ją nieznacznie.

— Sądzę, lordzie Russel, źe miał pan w sali dość sposobności do wi­dzenia się i rozm owy ze mną. W róć­m y się teraz.

Zawróciła rzeczywiście, lecz lord zastąpił jej drogę.

— Nie, najdroższa pani, musisz po­zostać i wysłuchać mnie. N ie masz pojęcia, jak jestem szczęśliwy, że m ogę ci powiedzieć, jak bardzo cię kocham !

M ówił dzikim, namiętnym głosem.W irginia przeraziła się.— Zapominasz się, lordzie R u sse l!

— zawołała, udając oburzenie. Nie rozumiem, co pana ośmiela do tego?

— Niech pani nie przybiera tego surowego tonu, pani W irgin io! — przerwał lord Russel, chwytając ją namiętnie za rękę. Czy to jest zbro­dnią, że panią kocham? Przyszedłem , by pani to powiedzieć. Czy gniewa się pani?

W irginia westchnęła ciężko.Lord był pięknym mężczyzną,

ciemne jego oczy błyszczały jak dia­menty, a cała postać wyrażała siłę i pewność siebie.

Schlebiało to jej próżności, że podbiła takiego właśnie człowieka.

— Czy gniewa się pani na mnie ?— spytał lord Russel raz jeszcze, przyciskając do ust jej rękę.

— Testeś szalony, lordzie! — w y­jąkała. — Gdvbv nas zobaczono, gd y ­by pana usłyszano? — Błagani pana, w racajm y!

On nie słuchał jej.Pochwycił ją gw ałtownie w ra­

miona, przycisnął do siebie i usta ich złączył nam iętny pocałunek.

— T o była obelga, lordzie R u sse l!— zawołała W irginia, wyrywając się.— Poskarżę się kuzynowi, że śmiałeś mnie obrazić.

Lord stanął jak gromem rażony! N ie zdarzyło mu się dotychczas,

by młoda dziewczyna pozwoliła się całować, a następnie oburzała s ię ; zwykle było odwrotnie.

— Co pani jest, miss W irginio?— zapytał ze zdziwieniem. —- Prze­praszam, jeżeli obraziłem panią. D a­łem się unieść uczuciom serca, jakie żyw ię dla pani.

W irginia roześmiała się gorzko.— Żartujesz, lordzie R u sse l! W ie-

6, lordzie Russell

my wszyscy, jak niebezpiecznym je­steś Don Juanem.

• • rn • •■/••• /f - • * r f ' * r* n i ■— Tak nazywają mnie, moi nie­przyjaciele ! Nie przeczę, że pozory mówią przeciwko mnie. Kochałem nie jedną kobietę i niejednej złama­łem wiarę, lecz tylko dla tego, że nie poznałem kobiety, godnej stałej mo­jej miłości.

— A skąd pan ma tę pewność, źe się na mnie nie zawiedzie? — spytała młoda dziewczyna. — Strzeż się, lor­dzie R u sse l! — poznawszy mnie bli­żej. dojdziesz do przekonania, że nie byłam godną t w y c h uczuć.

— Nie, n ie ! — miss Wirginio, tym razem nie mylę s i ę ! — zaprzeczył lord.

'— Kto wie, ile to razy już powta­rzał pan to samo — zawołała W irgi­nia.

— Kto mi zaręczy? — pyta pani. Moje serce i rozum. Nie napotkałem dotychczas kobiety, któraby tak, jak pani, łączyła w sobie wszystkie przy­mioty ducha i ciała. Test nani pięk­na i mądrą. Jest pani ideałem ko­biety! Czy wierzy mi pani? — Czy odda mi pani swe serce?

Wirginia była zbyt próżna, by słowa doświadczonego lowelasa nie zrobiły na niej głębokiego wrażenia.

— Bądźmy tymczasem przyjaciół­mi, lordzie R u sse l! Pom ówim y o tym nóźniej, jeżeli podda sie pan próbie która naznaczę, nie wyjawiwszy jej jednak. A teraz podaj mi pan ramię i chodźmy do sali.

— Test pani okrutną, pani W irgi­nio, lecz poddam się twej woli. Niech pani jednak nie posuwa okrucieństwa tak daleko, że każe mi odejść dzisiaj bez dowodu, że mi przebacza!

— Takiego zatem żada pan dowo­du ? — snytała, spuszczając oczy.

On nic nie odpowiedział, lecz oto­czywszy jedna ręką jej kibić, pochwy­cił druga jej twarz i podniósł ku so­bie.

Wirginia nie opierała się, on zaś przechylił się i przycisnął usta do jej ust

Dreszcz rozkoszy przebiegł młoda d ziew czynę: zamknęła oczy i odpłaci­ła pocałunkiem.

ROZDZIAŁ 52. N IE B E Z P IE C Z N A GRA.

Ilona otrząsnęła się z przerażenia, które w yw ołały wiadom ości. Huta. —> Początkow o chciała zaraz wyjechać* wkrótce jednak odstąpiła od tego za­miaru.

Przecież baron nie znał chw ilow o miejsca jej pobytu, a śledząc ją, m ógłby ją tak samo znaleźć, gdzie indziej, jak i w Ostendzie.

Postanow iła tedy zostać i czekać spokojnie na dalszy przebieg sprawy.

Inne jeszcze pow ody przyczyniały się do tego, że nie m ogła zdecydow ać się na wyjazd.

K ażdy zrozumie łatw o, że m?o6 $ piękną wdowę, za jaką przedstawiała się Ilona, o toczył rój wielbicieli, ubie­gających się o jej w zględy.

Schlebiało to jej próżności, nie przywiązywała jednak wielkiej w agi do w yznań m iłosnych m ężczyzn, k tó ­rzy byli dla niej tylko zabawką dla zabicia nudów.

N ie należy jednak igrać z ogniem . Ilona nie spostrzegłszy się nawet, za­kochała się po uszy.

Człowiek, na którego padł wybór Ilony, nie był jednak wcale najgod­niejszym.

B ył piękny, przyznawali mu to na­w et jego najwięksi nieprzyjaciele.

Hrabia Kerbriand, wysoki, o zaj­mujących rysach twarzy m ężczyzna, posiadał w szystkie zew nętrzne przy­m ioty, m ogące podbić serce każdej kobiety.

N ie było jednak tajemnicą, że pod ujmującą powierzchow nością ukrywa się brzydki charakter.

Wicehrabia K.ęrhrjand.. pochęyjąil ze starej francuskiej rodziny.

M ówiono, źe stracił ogrom ny ma­jątek na rulecie i że żył ze swej pięk­ności, to jest z zapom óg bogatych wielbicielek.

Ilona posiadała w szelkie warunki, wym agane przez rozpieszczonego u- lubieńca kobiet.

Była piękna i mądra, — a co naj­ważniejsza, bogata i próżna.

Hrabia, jako doświadczony znaw­ca kobiet, wiedział, że najmędrsza nie usłucha głosu rozumu, jeżeli pró­żność się odezwie.

Na tym budował swoje nadzieje. Jego kieszeń była pusta — należało ją tedy napełnić z kasy baronowej.

Postanow ił w ięc zabrać się do oblężenia i zw yciężył.

Po kilku dniach był stałym tow a­rzyszem Ilony i dziś tow arzyszył jej na konnej przejażdżce.

Jechali obok siebie przez śliczną) okolicę.

Ilona spoglądała z zachw ytem w o­koło.

— M ówiłeś prawdę , hrabio. Przy­znaję, że nie widziałam jeszcze ró­wnie pięknego krajobrazu.

— M iejsce to jest jakby stworzo­ne dla ludzi rozumiejących się od- dawna, a nie mających odwagi w ypo­wiedzenia sobie wspólnych myśli i u czu ć! — odpowiedział hrabia.

Ilona zarumieniła się, spuszając oczy.

— Poetyzujesz, hrabio! — zawoła­ła, śmiejąc się. — Nie sądziłam, że jesteś zdolny do tak m iękkiego na­stroju.

Słusznie pani szydzi ze mnie, rzekł stłumionym głosem .

Rozsądek nakazywałby mi mil­czeć, a jednak m uszę m ów ić! Śmieje się pani z mojej poetyczności, a jed­nak tylko poeta m ógłby odm alować uczucie, które serce moje żywi dla pani.

— Dla mnie? —- roześmiała się Ilona, udajac zdziwienie 1 — Żartuje hrabia! — Przed chwila marzył pan o naturze, a teraz znowu o m n ie!

(Ciąg dalszy nastąpi.)

Page 6: Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

Pleiw siy występ hokeistów Heskich m ęrosisg

Burda, Mac Quad® i Trattman zdobyli bramkiW sobotę b a rd zo pó źn y m w ieczorem ro ­

zeg rany zosta ł w B erlin ie m iędzynarodow y m ecz h o ke jow y pom iędzy rep rezen tac ją Ś ląska i B ran d en b u rg ią , zakończony w y n i­k iem rem isow ym 2:2 (0:0, 2:1, 0:1).

O bie b ram k i d la P o lak ó w zdoby ł B u rd a w d ru g ie j fazie gry . P od kon iec te rc ji B u r­d a zosta ł k o n tu z jo n o w an y 1 opuścił boisko, a le w o s ta tn ie j te rc ji w rócił n a lodow isko .

Eo po ty m n as tęp u je k o n tu z ja B u rd y po zd erzen iu z L a ife rtem . H okeistę D ębu wy« noszą do p o k o ju san ita rn eg o , a w m iędzy­czasie ro b i się zam ieszan ie p rzed b ra m k ą k a rło w sk ieg o a M ac Q uade zdobyw a p ie r­w szą b ram k ę .

W o sta tn ie j te rc ji B u rd a w raca n a lód , n ie p rzed s taw ia o n ju ż je d n a k te j k lasy eo pop rzedn io .

N a S m in u ty p rzed końcem N iem cy wy­ró w n a li p rzez T ra u ttm a n n a . O sta tn ie za­g ra n ia n a leżą do n aszy ch ho k e is tó w ; a ta k u ­ją b ram k ę N iem ców , a le w yn ik n ie u lega zm ianie .

pen .D rużyna p o lsk a w ystąp iła w sk ładzie:

k a rło w sk i, K asprzyck i i L udw iczak , G órec­k i, B u rd a , U rsoń, L cbok , B alia, K nycińsk i.

Zaw odom p rzyg ląda ło się 8 ty sięcy w i­dzów .

Ślązacy zag ra li b a rd zo dobrze , jfuż w p ierw szej te rc ji po osw ojen iu się z a tm o ­sfe rą „S p o rtp a la s tu “ k ilk a k ro tn ie zag rażali

d /ó w .W tym czasie p a d a ją też obie b ram - Z zespołu po lsk iego n a jle p ie j g ra li B u r­k i B urdy . P ierw sza z doskonałego zagra- d a i k a r ło w sk i, rów n ież K asp rzyck i, L ud ­ni a z G óreckim , d ru g a zaś z p rzebo ju . K ró l- w iczak 1 U rsoń.

Pr©i.@si Szw aicorówprzeciw angielskim Kanadyjczykom

N iem cy w y stąp ili z K an ad y jczy k iem M ac b ram ce n iem ieck ie j. Ą takl N iem ców odpie- Q uade i rep rezen tacy jn y m g raczem k ra u t t- ra ł dzieln ie k a rło w sk i, m annom . O ni w łaśnie zdobyli b ram k i d la W d ru g ie j te rc ji , w p ierw szych m inu- d ru ży n y b e rliń sk ie j. ta ch a ta k : G órecki, B u rd a 1 U rsoń da je

D rug im p rzec iw n ik iem Ś ląska są W es- k o n ce rt gry , w yw ołu jąc zachw yt w śród wi-

J l f i r o d s i r s f m m

99 Spór o techniką jazdyPod tym tytułem ostatni num er „Turysta

w Polsce“ przynosi ciekawy artykuł, * któ­rego załączamy wyjątki.Przez wiele lat prowadził Klub Narciarski

W ielkiej Brytanii z poparciem Austriaków i Szwajcarów walkę o rów noupraw nienie n a r­ciarstwa zjazdowego ze starymi formami n a r­ciarstw a skandynawskiego, ale Północ stawiała zacięty opór. W roku 1929 w czasie pierwszych zawodów FIS w Zakopanem, po raz pierwszy na marginesie oficjalnego program u znalazł się bieg zjazdowy. A jakże dawne to czasy 1 Dziś już nawet w samej Skandynawii narc iar­stwo zjazdowe zaczyna wypierać klasyczne fo r­my. W każdej większej miejscowości istnieją szkoły „jazdy alpejskiej“, młodzież Norwegii i Szwecji namiętnie upraw ia slalom. Na kon­tynencie Europy nie ma żadnej wtąpliwości co do tego, która forma narciarstw a jest najpo­pularniejsza — „skoki, biegi — to dobre dla specjalistów, ale zjeżdżać każdy musi"...

Równolegle i niebywałym wzrostem zainte­resowania narciarstw em zjazdowym 1 coraz to nowymi rekordam i czasowymi technika Jaz­dy została porwana przez prąd zmian i udo­skonaleń. W niepamięć już niem al popadła stara szkoła Hannesa Schneidra i jego kristia- nia oporowa. Teraz — wszystko aerodyna­miczne, wszystko, wytężyło się: w pogoni za pę* ’„lu odbycia

Anglicy długo decydowali się, czy posłać do Pragi na mistrzostwa hokejowe św iata sta­ry zespół, zmontowany na Kanadyjczykach, którzy przed igrzyskami względnie w roku ub. przyjęli obywatelstwo angielskie i dla barw Albionu zdobyli m istrzostwo olimpijskie, a na­stępnie mistrzostwo Europy, czy też zestawić drużynę młodą, z graczy własnego chowu, która by w ystęp na m istrzostwach potrakto­w ała jako naukę. Oznaczałoby to jednak po­żegnanie się z góry z tytułem mistrzowskim Europy, a naw et z nadzieją na dojście do fi­nału. Anglicy woleli z takiego eksperymentu zrezygnować. Do stolicy Rzeszy w yjadą gra­cze dobrze znani z Garmiach i m istrzostw w

Londynie, gracze kanadyjskiego pochodzenia, jak Archer, Childe 1 Dalleiy z W embley Mo- narchs, Davey ze Steratham u, Kelly z Brighton Tigers i Chappeel z Rangers.

W edług doniesień prasy czeskiej skład An­glików będzie przyczyną protestu, który mają wnieść Szwajcarzy. Kierownicy hokeja szwaj­carskiego wychodzą z założenia, źe drużyny europejskie w rozgrywkach o mistrzostwo św iata nie mogą być wzmacniane przez Kana­dyjczyków. Protest Szwajcarii m ają popierać Szwedzi. Jak się Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie ustosunkuje do skargi Szwaj­carów dowiemy się w dniu 11 lutego.

dem! Któż by w takich, warunkach, ęhęiał sły­szeć o oporach? Operuje się zamachem całe­go ciała 1 wychyleniem w przód, śmig, skręt zamachowy prży równoległym 1 płaskim pro­wadzeniu nart, k tóry nie narusza, nie ham uje pędu, jest ostatnim «łowem techniki współcze­snej.

Ale te przem iany r Innowacje nie przychodzą gładko i dotąd we wszystkich krajach narciar­skich toczy się zażarta dyskusja na tem at te­go, jak i czego powinno się uczyć. Problem nauczania wysunął się bosdem w związku z masowością narciarstw a na plan pierwszy. P a­nuje znaczne roznamięlnienie. Francuzi chcą mieć, i mają, swoją własną azkołę, w której uczy się „po francusku", Austriacy pysznią się dawniej zdobytymi laurami. Szwajcarzy nie­chętnie rezygnują z techniki oporowej. Pisze się bardzo wiele, krytykuje się różne metody, stawia się zarzuty.

W śród tych zarzutów n a uwagę zasługuje między innymi ten, źe nowoczesna technika jaz­dy dobra jest, być może, dla mistrzów, źe wy­nika ona z obserwacji i zdjęć kinem atograficz­nych, z których została wyprowadzona, ale po­czątkujący, zwłaszcza ludzie starsi, nie zawsze mogą ją sobie przyswoić. Nadto zarzuca się również, źe jest to technika zawodnicza, do celów turystycznych nieraz nieodpowiednia. Atakuje się także nową, t. zw. „naturalną" metodę nauczania, gdzie redukuje się do m ini­mum wykład teoretyczny, a uczy się przez od­powiednie dobieranie terenu, który doprowa­dza niejako automatycznie do przyswojenia sobie poszczególnych ewolucyj, oraz przez od­powiednie ćwiczenia przygotowawcze. Jedynie tylko w nauczaniu młodzieży daje ona wyniki nie wymagające zastrzeżeń, o ile zaś o starszy element chodzi, napotyka na trudności, nadto zaś jest dość powolna.

Nie mamy tu dość miejsca na to, by rozpa­trywać wszystkie pro i contra poszczególnych metod i analizować zarzuty. Możemy sobie jednak łatwo wytworzyć obraz podniecenia i niepewności, panujących wśród teoretyków i pedagogów narciarstw a zjazdowego.

Polski Związek Narciarski stanął zatem wo­bec niełatwego zadania opracow ując swoje zunifikowane zasady jazdy i wytyczne naucza­nia. Obrał wszakże drogę pośrednią. Nie od­rzucił całkowicie ani dawnej techniki oporo­wej. którą zatrzymał na kursach dla osób star­szych, a dozowanie jej uzależnił od uznania nauczyciela, ani dawnej „sztucznej" metody nauczania, choć przyjął zasadnicze postulaty metody „naturalnej", w szczególności na k u r­sach młodzieżowymi, w programach lekcyj­nych znalazła się także i technika skoczna (krok łyżwowy, skok terenowy, obskokl, nau­czana równolegle z techniką rozmachową i oporową.

Lecz unifikacja ta nie była li tylko proste kom pilacją, położono bowiem szczególny na cisk na wspólną zasadę ruchową, która ra ’ przyswojona pozwala na łatwe nauczenie sic wszystkich zasadniczych ewolucyj. Każdy zwrot (zmiana kierunku) zawiera te same ele­menty podstawowe: przedmuch całym ciałem

w kierunku przeciwnym do planowanego skrę­tu, wyprost ku przodowi, oraz zamach w kie­runku zamierzonego skrętu. Nadto przyjęto także nowoczesną postawę zjazdową z wychy­leniem naprzód, oraz silnym ugięciem i wy­pchnięciem kolan ku przodowi.

Zwardoń obraził sio na iiaski Okres Narciarski

Swego czasu podaliśmy notatkę, źe nowo wybudowana skocznia w Zwardoniu nie nada­je filę do urządzania poważniejszych za­wodów. Zarząd Śląskiego Okręgu Narciarskiego odwołał też zapowiedziane w Zwardoniu zawo­dy o mistrzostwo okręgu, przenosząc Je do Szczyrku. Po ukazaniu filę wspomnianej notat­ki w naszych plamach, jedyna organizacja nar­ciarska Zwardonia „Rachowiec*« nadesłała nam wyjaśnienie, źe skocznia w Zwardoniu Jeszcze przed rozpoczęciem budowy pomyślana była jako ob jekt wyłącznie treningowy. W yjaśnienie Rachowca zamieściliśmy.

Tymczasem przed kilku dniami towarzystwo to wystosowało list do śląskiego Okręgu N ar­ciarskiego, w yrażając zdziwienie (!) i powodu

zawodów w Zwardoniu? lecz wSzczyrku, tw ierdząc przy tym, źe o przeniesie­niu zawodów dowiedziało się z prasy. Dlswne to bardzo, gdyż wszystkie kluby narciarskie, jak 1 prasa dowiedziały się o mistrzostwach w Szczyrku z komunikatów okręgu; praw ie wszyst­kie kluby, nawet uchodzące za mniejsze i słab­sze finansowo od Rachowca, wysłały na te mi­strzostwa swych przedstawicieli, z wyjątkiem

towarzystwa zwardońsklego, k tóre za to posta­nowiło obrazić się (!) na zarząd okręgu 1 zer­wać z nim wszelki kontakt!

Nie posądzamy sekretariatu okręgu, by ko­m unikatu, w którym była mowa o zmianie miej­sca zawodów nie wysłał do Zwardonia. Sekre­taria t okręgu, jak zresztą i cały zarząd pracują zbyt energicznie 1 drobiazgowo, by mogło Im się zdarzyć tego rodzaju niedociągnięcie.' Jeżeli więc Rachowiec ma pretensje, to może Je mieć tylko sam do siebie. Zresztą zestawienie faktów jest najlepszym dowodem, źe osoby kierujące sportem narciarskim w Zwardoniu nie bardzo wiedzą czego chcą. Bo skoro chciały urządzić u siebie mistrzostwa, to wiedziały chyba, źe wa­runkiem do tego jest odpowiednio duża skocz­nia, która zresztą według pierwszych zapewnień miała pozwalać na skoki do 30 metrów, a skoro zdecydowały się budować skocznię treningową, to tym samym nie było mowy o urządzeniu na n iej mistrzostw okręgu.

Jak i będzie efekt obrazy kierowników Ra­chowca? Najlepiej byłoby, gdyby okręg zdecy­dował się na rozwiązanie zarządu Rachowca I mianował komisarza. Zarząd obecny, którego skład osobowy od kilku la t Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nie wykazuje żadnych zmian, pracuje dość nieudolnie a cała Jego dzia­łalność ogranicza się do urządzania biegów za sprawność, zresztą nie dla swych członków tyl­ko dla gości lub kursów. Zmiana zarządu Ra­chowca może narciarstw u zwardońsklemu wyjść tylko na dobre.

Kreiiifca sportowa*— W ydział spraw sędziowskich przy L ó d *

kim OZPN. organizuje w Lodzi kurs dla kandy­datów na sędziów piłkarskich. Kandydaci m u­szą posiadać conajm niej wykształcenie szkoły powszechnej, 21 lat tycia, władać poprawnie jęJ zykiem polskim w słowie 1 piśmie oraz muszą się wykazać świadectwem Zdrowia. Zgłoszenia na kandydatów przyjm uje sekretariat ŁOZPN ul. Narutowicza 30 do dnia 15 lutego.

i— Trójmecz szermierczy AZS — W arsza­w ianka — PKS o mistrzostwo okręgu w ar­szawskiego zakończył się zdecydowanym zwy­cięstwem AZS. Akademicy niespodziewanie wy­grali wysoko 14:2 z W arszawianką, następnie niemniej wysoko pokonali PKS 13 i pól : 2 t pól.

Drugie miejsce zajęła W arszawianka, k tóra wygrała z Policyjnym Klubem Sportowym 18 i pół : 2 1 pół.

U zwycięzców wyróżnili się mistrz polski Nawrocki 1 Dajwłowskl, który nie przegrał ani jednego spotkania. W arszawianka zawiodła. Zarówno Segda jak i Frydrych wykazali spa­dek formy.

— w szpitalu w Rawlęzu Zmarł w wieka48 lat ś. p. Maksymilian George czynny.działacz sportowy, wiceprezes W arty, członek zarządu poznańskiego Zw. Piłki Nożnej. Zmarły byt dyrektorem Miejskiej Kasy Oszczędności.

i—i W miejscowości Langon w pobliżu Bor­deaux, w czasie meczu rugby, jeden z najlep­szych graczy francuskich Robert Lubat upadł na boisku tak nieszczęśliwie, źe zm arł w krót­ce po wypadku na skutek doznanych obrażeń.

na walnym zebraniu PZP w WarszawieW alne Zebranie Polskiego Związku Pływa­

ckiego, które odbyło się w niedzielę w W arsza­wie, nie przyniosło spodziewanych rezultatów w sprawie załatwienia zatargu śląskiego. Prze­wodniczącym zebrania został p. Semadeni. Na zebraniu obecni byli delegaci wszystkich okrę­gów: Śląsk reprezentowali p. red. Nogaj, p Deutsch 1 p. Szabłowski. Od pierwszych chwil obrady toczyły się w dużym naprężeniu; red. Nogaj postawił pytanie: czy Zarząd PŻP bierze pełną odpowiedzialność za swoje roczne spra­wozdanie? '

W odpowiedzi członkowie zarządu starali się bronić, twierdząc, źe brak im jest odpowied­nich ludzi do pracy. P. pułk. MachowiCz uzu­pełnił odpowiedź zarządu, twierdząc nawet, źe jest tylko jeden człowiek w zarządzie, który pracuje.

Z kolei delegat Krakowa p. Michalik zarzu­cił zarządowi ospałość w załatwianiu wszelkich spraw, a w szczególności odpowiedzi na pisma okręgów i klubów. Mówca przytoczył fakt, że zarząd PZP mimo kilkakrotnych zapytań nie udzielił odpowiedzi uniwersytetowi krakowskie mu.

Red. Nogaj zarzucił zarządowi nieznajomość terenu.

Delegat Śląska twierdził kategorycznie, te

ustęp ze sprawozdania, dotyczący okręgu ślą­skiego Jest nieprawdziwy.

Ożywioną dyskusję wywołała sprawa spro­wadzenia amerykańskiego trenera Steepa. Z ko­lei odbyło się głosowanie nad wnioskiem p. Nogaja w sprawie śląskiej. W niosek upada przy 48 głosach za i 65 przeciw, oraz 6 w strzym ują­cych się od głosu. Wobec tego drugi delegat Śląska p. Deutsch zaproponował, by sprawę przekazano do zbadania specjalnej komisji.

W niosek uzyskał większość a do komisji wy­brani zostali pp.: Michalik z Krakowa, Szleler i Zwoliński z Warszawy.

że jest zadowolony z ukaran ia zawodników.Pod koniec, spadająca z ligi piłki wodnej

krakowska Makabl podaje pod głosowanie wniosek, iż zarząd nie przestrzegał statutu» W niosek ten przechodzi większością 47 prze­ciwko 35 głosom przy 40 wstrzymujących się.

Dużo zastrzeżeń budziła sprawa wysłania por. Laskowskiego do H olandii 1 Belgii na kursy ratownictwa. Większość delegatów uw a­ża to za niepotrzebny wydatek.

Na zakończenie odbyło się głosowanie^ w którym udzielono absolutorium dotychezaao- wemu zarządowi. Ponieważ przeciwko udziel*

Sprawę znanych zajść na obozie w Andry- niu absolutorium głosowały tylko kluby śląskie chowie zarząd uważa za załatwioną, twierdząc, zarząd absolutorium otrzymał.

Boriiłwć ekrany piłkarzy in ü üź S S S t B S KśSśSSSSSSS

* 0Ia tym do zarządu weszli pp.: Wieczo­rek, Swoboda, Gąsiorek i Bartoszek.

dziale 80 członków. Obrady były bardzo burz­liwe, tak lż nawet przewodniczący zebrania zmuszony był wypraszać bardziej gorących członków. Pod adresem ustępującego zarządu wysunięto szereg zarzutów. Przy wyborach do­szło do ostrych starć w związku z kandyda-

— Doroczne walne zebranie Sckcii Lekko- atletycznej KS Pogoń Katowice odbędzie się w poniedziałek o godz. 19.30 w sali Ośrodka

w Katowicach przy ul. Raciborskiej.

Mistrzostwa iruźynowe wprowadzają Mistrzostwa świataEekkoaMed śląscy

W niedzielę odbyło się w K atow icach doroczne w alne zeb ran ie Śląskiego O k ręg o ­wego Z w iązku N arciarsk iego . Na zebran iu w ybrano now y zarząd w sk ładzie; pp. dvr. leziorow ski (po raz czw arty) — prezes, d: Katowski. O ska i mgr. Ja n a s - w iceprezc si, am E nde, T om ala , K ałuża, Jędryczek , B anaszak, R zepuś, Paw elczyk i Szym oóski — członkow ie za rząd u

Z c iekaw szych uchw ał, k tó re pow zięto, w arto zano tow ać uchw ałę o w prow adzen iu d rużynow ych m istrzostw Ś ląska w k o n k u ­rencjach m ęskich . W szystk ie k luby podz ie ­lone zostaną na dw ie k lasy A i B, przy czym do A-kiasy zaliczono: Sokół K ryw ałd, Pogoń K atow ice, K PW K atow ice i S tadion C horzów . P u n k tac ja m istrzostw d ru ży n o ­w a obliczana będzie w edług tabeli fińsk iej.

w bobslelachMistrzostwa bobslejowe świata odbyły się

w Garmisch-Partenkirchen w czasie ulewnego deszczu. Tytuł mistrzowski zdobyła osada an­gielska Me Evoy ł Green, mając czasy 1:22,14 i 1:24.59. Drugie miejsce i tytuł wicemistrza uzyskał I-szy zespół Niemiec, Fischer Tieiecke, uzyskując czasy 1:23.2 i 1:25 15.

Zespół amerykański będący faworytem, od­padł z powodu wypadku na trasie-

Page 7: Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

Kusoririski w rewelacyjnej formieW W arszawie odbyły się zawody lekkoatle­

tyczne, sensacją których byt s ta rt Knsoclńskle- go. Mistrz olimpijski zadem onstrował bardzo wysoką formę, wygrywając bieg 3000 mtr., bi­jąc rekord Polski 1 zostawiając za sobą W irku sa. Czas Kusoclńskiego 0.01.8 min. jest dosko­nały, W lrkus uzyskał 9.12.3. Poza tym z uzyska­nych wyników wymienić należy; skok w zwyż Gieruty 1.82, skok o tyczce Morończyka 3.80, pchnięcie kulą Gieruty 14.34.

— W Krakowie na zawodach lekkoatletycz­nych Garnuszewski skoczył w dal 6.57 a Soldan wygrał bieg na 1000 mtr. w 2.69.8.

— W meczu treningowym drużyna piłkar­ska Graoovii pokonała swoją rezerwę 4:3 (3:1). Craeovia wystąpiła z b. graczem Garbarni

Wilczkiem i Stępieniem. W isła pokonała Kro­wodrzę 6:1 (2:1). Bramki strzelili Ogrodzińskl 2, Artur, Łyko, Habowski i Gracz.

Schmellf ng bije Ben FoordaW H a m b u r g u o d b y t s ię p rzy k o lo s a ln y m

z a in te r e s o w a n iu 1 o g r o m n y m z je ź d z ić g o śc i m e c z p ię ś c ia r s k i p o m ię d z y A fr y k a ń e z y k le m

Ben Foordcm a Schmellingiem. Zwycięstwo na punkty po 12-tu rundach uzyskał Schmelling.

M tiirew •** 0»«w*e

Kałusowie na piątym miejscuniemiecki sędzi«* krzywdzi pare p o s lk y

Opawo, 30. 1. Tel. wł.Rozegrane w niedzielę w Opawie łyżwiar­

skie mistrzostwa Europy w jeździć sztucznej param i, zorganizowane zostały przez miejsco­wy Tropp&uer Eislaufverein, obchodzący jubi­leusz 70-Ictniego Istnienia. W zawodach mi­strzowskich startow ali Kałusowie, którzy skla­syfikowani zostali na piątym miejscu. Decyzja sędziów jćst w wysokim stopniu krzywdząca, g d y i para Szekreneesy (Węgry), k tórej przy­znano czwarte miejsce przy wykonywaniu pro­gram u, m iała upadek, podczas gdy Polacy pro­gram swój wyjechali gładko, efektownie I bez błędu. Różnica 0.2 pkt., jaka dzieli Kalusów od SzekrcUessy, Jest co praw da niewielka, ale według większości sędziów para polska powin­n a znaleźć się przed węgierską, Do zajęcia pią­tego m iejsca przyczynił się w pierwszym rzę­

dzie sędzia niemiecki p. Weiss, który naszych przedstawicieli punktował najniżej, forylując drugą parę niemiecką Koch-Noack. Para ta przed kilku dniam i wygrała zawody w St. Mo­ritz też dzięki p. Weissowi, eo było przyczyną, że angielska para Cliff, której w Szwajcarii przyznano drugie miejsce, do Opawy wcale nie przybyła.

Mistrzostwo Europy zdobyli Herber-Baler (Niemcy); zadem onstrowali oni poziom bardzo

wysoki, uzyskując notę 10 m. 11,6 pkt. Wice­mistrzostwo uzyskała para austriacka Pausin10 ni. 11,4 pkt., 3) Koch-Noack (Niemcy) 17 m.11 pkt., 4) Szekrenessy (Węgry) 20 m. 10,6 pkt.,5) Kałusowie (Polska) 23 m. 10,4 pkt., G) W äch­ter i Łask (Czechosłowacja) 29 m. 10 pkt,

Kałusowie w poniedziałek wezmą udział w pokazach, jakie Troppauer Eislaufverein orga­nizuje na zakończenie swych uroczystości jubi­leuszowych.

Zarząd Okręgowego Związku Kajakowego zawieszony

W W arszawie odbyło się plenarne posiedze­nie zarządu Polskiego Związku Kajakowego, na którym postanowiono zawiesić zarząd krakow ­skiego okręgu, w związku % prowadzoną przez niektóre osoby zarządu kam panią przeciw kpt. kapitanowi związkowemu p. Lustrowi. Komisa­rzem mianowano p. Rząsę. Poza tym wyrażono ubolewanie, że w wyniku prowadzonej kam pa­nii p. Luster zrezygnował ze stanowiska kapita­na związkowego.

AZS Wilno mistrzem PolskiŁódź. Rewelacją drugiego dnia mistrzostw

Polski w siatkówce męskiej, była drużyna wi­leńskiego AZS, która w rozgrywkach elimina­cyjnych pokonała kolejno Cracovię 2:0 i lu­belską Unię 2:0.

Pozostałe mecze dały następujące wyniki:Polonia W arszawa — KPW Pomorzanin 2:0,AZS Lwów —- KPW Pomorzanin 2:0,AZS Lwów — Sokół Białystok 2:1,AZS W arszawa — Pogoń Brześć 2:0.Do finału zakwalifikowały się AZS z W ar­

szawy, AZS" ze Lwowa, AZS z W ilna i Polonia z Warszawy.

Pierwsze dwa mecze w grupie finałowej przyniosły również sensację w postaci porażki warszawskiego AZS z wileńskim AZS 1:2 (7:15, 7:11, 8:15). Mecz stał na bardzo wysokim po­ziomie. W arszawski AZS był lepszy technicz­nie, natom iast wilnianie górowali w linii a ta­ku. W drugim spotkania warszawska Polonia pokonała AZS Lwów 2:1 (9:15, 15:7, 15:5).

* * *

Mistrzostwo Polski zdobyła ostatecznie dru­żyna AZS W ilno przed AZS W arszawa, Polonią W arszawa. KPW Katowice w rozgrywce o 9-te miejsce wygrało e K P W ' Poznań.

Budge mistrzem tenisowymAustralii

Na mistrzostwach tenisowych Australii, od­bywających się w Adelaidzie, Henkel, jak w ia­domo, został wyeliminowany odrazu w pierw ­szej rundzie, Gramm natom iast doszedł do pół­finału po zwycięstwie w ćwierćfinale nad Mc Grathem 6:2, 3:6, 4:6, 7:5, 6:0.

W półfinałach Gramm przegrał zdecydowa-

Monte Carlo. W tegorocznym zimowym zjeź­dzić automobilowym do Monte Carlo, jak wia­domo, startow ało 6 osad polskich, z których jedna (Penczyna —- Koppel) odpadła w Buł­garii na skutek wypadku. Pozostałe osady przy­były szczęśliwie do Monte Carlo bez większych przygód.

Jako pierwsza przyjechała osada Bellen-Kunie z młodziutkiem tenisistą australijskim Brom-, lęszą o godz. 12.¾). O godz. 12.48 przybyła wiebem w trzech setach 3-6, 5:7, 1:6, a Budge osada Zagórna — Mazurek, która jak wiadomo pokonał Quista bez większego trudu 6:4, 6:2, • -w k - . l-u i-.—z-»8 :6 . W półfinałach pań Stevenson wyelimino­wała mistrzynię Australii Wynne 6:3, 6:3, a Amerykanka Bundy odniosła zwycięstwo nadA ustralijką Hopman 6:2, 6:3. W grze podwój­nej panów w ćwierćfinale para niemiecka von Gramm-Henkel po ciężkiej walce wygrała z m łodziutką parą australijską Ctemenger-Har- per 4:6, 6:3, 1 :6, 8:3, 14:12(1). Mecz ten był przerywany ze względu na późną porę przy stanie 10:10 w ostatnim secie. Następnego dnia Niemcy bardziej rutynowani potrafili zdobyć 4 gemy, rozstrzygając w ten sposób mecz na swoją korzyść.

Turnieje tenisowe rozegrane w Australii przyniosły szereg świetnych zwycięstw tenisi­stów niemieckich i wiele porażek pierwszej ra ­kiety świata Amerykanina Budge. Angielskie koła tenisowe, które śledzą turnieje te zro­zumiałym zainteresowałem, nie przywiązują jednak zbyt wielkiej wagi do ich wyników.

Anglicy uważają, że nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków ani ze zwy­cięstw Cramma i Henkla, ani z porażek Budge, gdyż turnieje w Australii rozgrywane były sy­stemem trójsetowym. Najlepszym sprawdza­niem formy 1 możliwości tenisistów niemiec­kich, amerykańskich i australijskich mogą być jedynie mecze 5-setowe. W spotkaniach 5-se- towych, jak twierdzą Anglicy, Budge będzie m iał znaczną przewagę nad Crammem, a Hen­kel napewno nie potrafi sobie dać rady z po­ważnymi zawodnikami australijskim i.

Mistrzostwo tenisowe Australii Zdobył ame- rykanin Budge, bijąc w finale niespodziewanie łatwo przemęczonego Bromwicha 6:4, 6:2, 6:1.

W grze pojedyńczej pań mistrzostwo zdo­była am erykanka Bondy, bijąc w finale Steven­son 6:3, 6 :2.

W grze podwójnej panów do finału zakwa­lifikowała się para niemiecka Gramm Henkel po zwycięstwie nad parą australijską Crawford- MacGrath 6:1, 6:3, 4:8, 7:5.

W grze mieszanej do finału pary australijskie: Wynne-Long iBromwich.

W iison-

staftow ała I Bukaresztu.Z grupy ateńskiej osada Marek * Borowik

Jakubowski minęła punkt kontrolny o 13.49, a osada Laurysiewicz-Nowak o 14.59.

Osada Kołaczkowski-Bronaszko, która wy­startow ała ze Stavaiigeru, przybyła o 14.40.

W sobotę zakończył się międzynarodowy raid automobilowy do Monte Carlo. Uczestni­ków raidu spotkała we Francji na ostatnich od­cinkach nieprzyjem na niespodzianka w postaci fatalnej pogody. Zwłaszcza na ostatnim odcin­ku z Grenoble do Monte Carlo wynoszącym 355 km. śnieg i gołoledi zmusiły wielu wybitnych kierowców do wycofania się z raidu. Najwięcej punktów karnych otrzymali uczestnicy właśnie za ostatni fatalny odcinek z Grenoble do Mon­te Carlo.

Ogółem raid ukończyły 93 osady, reszta od­padła w drodze.

Z polskich osad, jak wyżej podaliśmy, odpa­dła tylko jedna osada Penczyna-Koppel w So­fii na skutek wypadku. Inne osady ukończyły raid w czasie przepisowym. Należy to uważać za duży sukces polskich automoblllstów.

Dokładne wyniki raidu nie zostały dotych­czas opublikowane.

Wydccika .«m erłolowa tle Berllse

Śląska Delegatura Polskiego Touring Klubu informuje, że Klub ma zam iar urządzić dla swoich członków z końcem lutego -L. początek marca 1938 r. trzydniową wycieczkę do Berlina na Międzynarodową Wystawę Samochodową i Motocyklową.

Koszt wycieczki Wyniesie zł. 140.00. Kwota ta obejm uje: przejazd ze Zbąszynia do Berlina i z powrotem Il-gą klasą, paszpojt zagranicz­ny, mieszkanie, pełne utrzymanie, oraz zwie­dzenie Wystawy i Berlina autokaram i.

Zgłoszenia przyjm uje Polski Touring Klub W W arszawie, Kredytowa L. 5, tel. 207-04.

Komun TeoriN-HelMtCelem żywszego zainteresowania posiadaczy

aut i motocykli turystyką — Polski Touting

do Monte CarloKlub ustanowił konkurs na największą Ilość przebytych kilometrów w ciągu roku 1938.

Konkurs jest otwarty dla wszystkich człon­ków Polskiego Touring Klubu.

Podstawą do obliczania ilości przebytych kilometrów będzie okres od 1-go lutego do 30 listopada 1938 r.

Każdy uczestnik konkursu winien waopa- trzyć się ,w zeszyt kontrolny, w którym grom*-

: ^dzU tp iw iadczeu ia ,ą .przybycia W # , lyb * o to : cyklem do węzłowych miejscowości każdorazo­wej trasy podróży.

Poza ewentualnymi nagrodam i dla tych, któ­rzy przebyli największe Ilości kilometrów, u czcstnicy konkursu mogą otrzymać plakiety: brązową: za przejechanie 4000 kim., autem, lub 3000 kl. motocyklem; srebrną: za przejechanie 8000 kim. autem lub 4500 kim. motocyklem; — złotą za przejechanie ponad 13000 kim. autem, lub 8600 kim, motocyklem^

Kontrola przejechanych kilometrów będzie dokonywana przez Komisję Turystyczno • W y­cieczkową na podstawie Map Samochodowych R. P. Polskiego Touring Klubu i Międzynarodo­wej „Europa-Touring“.

Poza nagrodam i za największe ilości prze­bytych kilometrów będą przyznane ewentualne dalsze nagrody za najlepszy opis wycieczki ora* za najlepsze zdjęcia fotograficzne.

Szczegółowy regulamin konkursu wydaje na żądanie Polski Touring Klub.

— Polski Touring Klub i jego oddziały wy­dają dokumenty celne dla aut i motocykli, oraz Międzynarodowe Pozwolenia na prawo prow a­dzenia pojazdów mechanicznych.

Opłaty za dokumenty celne wynoszą:Książeczka z przepustkam i zagranicznymi

(Gamet de Passages en Douane), dająca prawo wielokrotnego przekraczania granic na terenie całej Europy, ta wyjątkiem granic Rosji i Li­twy, ważny na rok, — dla au t zł. 100, dla m oto­cykli zł, 60.

Tryptyk na Niemcy, dający wielokrotne p ra­wo przekraczania granicy polsko - niemieckiej, ważny na rok — dla aut zł, 37, dla motocykli zł. 20. Takie same zezwolenie, ważne na mie­siąc — dla aut zł. 25, dla motocykli zł. 15.

• Tryptyk na praw o wielokrotnego przekra­czania granic któregokolwiek z państw euro­pejskich, t wyjątkiem Rosji i Litwy, ważny na rok — dla aut zł. 60, dla motocykli zł. 30.

Tryptyk na Niemcy, Czechosłowację I Austrię — ważny na rok, dla aut zł. 135, dla motocykli zł. 65

Międzynarodowe pozwolenie na prowadzenie pojazdów mechanicznych, ważne na rok, zł. 3.

Skład na meczzapaśniczy- P o l s l c c a

W związku ze spotkaniem zapaśniczym Niemcy — Polska, podajemy kilka ciekawych szczegółów.

Spotkanie to nastąpi w dniu 20 lutego W Chorzowie, w sali kina „Apollo“ o godz. 11-tej, a nie w Katowicach. Zmiana miejsc spowodo­wana została brakiem odpowiedniej sali w Ka towicach.

Barcelona zdobyła mistrzostwa plłłsarslfleü i f t g & f l a a t f t i i

Mimo trw ającej wojny domowej Hiszpański Związek Piłkarski Z siedzibą w Madrycie prze­prowadził na terenach zajętych przez wojska rządowe rozgrywki piłkarskie o misrzostwo Hiszpanii. Mistrzostwa wywołały olbrzymie za­interesowanie i na niektórych meczach liczba publiczności dochodziła do kilkudżiesięcu tysię­cy. Nawet częste bom bardow anie miast kata lońskich przez lotnictwo powstańcze nie ostra- szyło widzów od licznego uczęszczania na me­cze piłkarskie. W ybitni piłkarze hiszpańscy, przebywający na froncie, otrzymali z reguły zwolnienia na ważniejsze mecze. W tych dniach

rozgrywki zostały zakończone. Mistrzostwo zdobyła Barcelona.

Anglia bije Walię 8:2Londyn. Reprezentacja am atorska Anglii po­

konała reprezentację am atorską W alii 8:2 (8:1).

Nie bedzie strajku piłkarzy we Francji

Jak wiadomo, piłkarze zawodowi we F ran ­cji utworzyli własny związek zawodowy, który zażądał od Francuskiego Związku Piłkarskiego

podwyższenia pensji, grożąc w przeciwnym wypadku Strajkiem generalnym piłkarzy od dnia 30 stycznia, t. j. w dniu międzypaństwo­wego meczu Francja — Belgia. Francuski Zwią­zek Piłkarski początkowo odmówił prowadzenia jakichkolwiek rokowań ze Związkiem Zawo­dowym Piłkarzy.

W sobotę, t. j, w przeddzień meczu między­państwowego Francja — Belgia, Francuski Związek P iłkarski nawiązał jednak pertrak ta­cje ze Związkiem Piłkarzy i przyrzekł uwzględ­nić większość postulatów finansowych zawodo­wych piłkarzy.

Związek Piłkarzy odwołał proklamowany już na dzień 30 bm. strajk , zastrzegając wyraź­nie, że pertraktacje ze Związkiem mogą doty­czyć jedynie spraw finansowych i technicz­nych, natom iast kwestia wolności zrzeszenia się piłkarzy w oddzielny związek zawodowy nie może być przedmiotem dyskusji.

— KS Cwłklltzer — KS. 06 Katowice IB 12:0 (8:0). Towarzyskie spotkanie piłkarskie rozegra ne w Katowicach.

*— KŚ Kresy Chorzów—KS 27 Orzegów 6:2 (3:1). Towarzyskie spotkanie piłkarskie. Zdecy­dowane zwycięstwo Kresów dzięki świetnej dyspozycji strzałowej całego ataku.

*— Stadion Mtkołówlb—Stadion Tychy 11:0 (5:0). Piłkarze tyscy nie przedstawiali dla re­zerwy drużyny Mikołowa groźnego przeciwni­ka. Łupem bramkowym -lodzielił się cały atak.

P. Z. A. dokłada usilnych starań, aby skład polskiej drużyny był jak najsilniejszy i najle­piej przygotowany.

Skład polskiej reprezentacji został defini­tywnie już Ustalony do wagi średniej i będzie wyglądał nasi.: waga kogucia: Rokita (W arsza­wa), waga piórkowa: Swiętosławski (W arsza­wa), waga lekka: Ślązak (Warszawa), waga półśrednl: Hint* (Łódź), waga średnia: Krys- malski (Śląsk).

Obsada w wadze półciężkiej i ciężkiej zosta­nie ustalona po ponownych eliminacjach, które odbędą się w dniu 2 lutego pomiędzy: Karskim, i Dąbrowskim (Warszawa), Urgaczem i Gwoź­dziem (Śląsk), Jakubowskim (Łódź).

Jeśli Idzie O zespół niemiecki, lo nie jest on jeszcze ustalony, poza trzema wagami, w któ­rych walczyć będą mistrzowie olimpijscy i E uro­py w osobach: Seelenbindera, Schweikerta I Schroedera, których przyjazd do Polski został zapewniony.

Sędżią-afbitrem został wyznaczony po w spól­nym porozumieniu się PZA i Niemieckiego Zw. Atletycznego, p. Mensik z Pragi, sekretarz Cze­chosłowackiego Żw. Atletycznego 1 wiceprezes Międs. Federacji Zapaśniczej orza p Kirschme- ler z Monachium, nacz. red. niemieckiego pi­sma „K raftsport ‘ i oficjalnego organu Międz. Feder. I.A.W.F, 1 F.I.l.II.

W przeddzień spotkania Polska — Niemcy odbędzie się w Krakowie o godz. 19 30 mecz za­paśniczy Polska Zachodnia — Prusy Wschod­nie.

Skład drużyny Polski Zachodniej definityw­nie wyglądać będzie nasi : waga kog nr a Kuch- ta (SI.), piórkowa: Mareok iśl.K lekka kuś (SI), półśrednia: Staniczek (Sl ), średnia: bajorek(Kr.), półciężka: Urgacz (SI.), ciężka. Nigryn 'Kraków)

Page 8: Medern. groszu Cena egzemplarza 8 gr.CzaBig-H«ai-$*efic«»wi Tokio, 30. 1. PAT. Agencja Domei donosi z Szanghaju, iż wedle otrzymanych tam doniesień w Odcięcie mimpowstańczych

obiecującym

Str. 9 „ S I E D E M . . G R O S Z Y * ' m . 35 — 3T. T. 193S

H d lie i p o k o n o d y jsk uKanadyjczyk patrzy się na sport nieco

Inaczej niż obywatel każdego z krajów europejskich. Nie kładzie on głównego nacisku na zwycięstwo lecz chodzi mu przede wszystkim o grę efektowną, cie­kawą i wartościową. Ody drużyna zagra dobrze, to bez względu na to, czy scho­dzi ona z boiska względnie tafli lodowej ze zwycięstwem czy porażką, sympatyk jej jest zadowolony.

Kanadyjczyk zawsze pochwali gracza, który go „zbodiczkuje“ i prawidłowym, choćby najsilniejszym sposobem posadzi na lód. Ale ogromnie jest oburzony, gdy przeciwnik natrze na niego ciałem nie­przepisowo lub kijem. „Używanie kija jak siekiery — mówią hokeiści kanadyj­scy — jest największym przewinieniem“.

Umiejętność w przepisowym „bodiez- kowaniu“ jest u Kanadyjczyków dopro­wadzona do perfekcji. Gracze ćwiczą to „na sucho“. Ustawiają się naprzeciw sie­bie i atakują nawzajem. Hokeiści euro­pejscy dobrze wiedzą jak silnie niejedno­krotnie są „bodiczki“ przedstawicieli kra­ju „Klonowego^ Liścia“. Kanadyjczyk „zbodiczkowany“ u sły szy . zawsze od swego partnera: „dobrze cS tak, dlacze­go się gapisz na lód a nie przed siebie“.

Hokej na lodzie jest w Kanadzie tym, czym w Europie piłka nożna. Każda wio­ska ma tam swoją drużynę. Stutysięczne miasta mają stadiony, mogące pomieścić ponad 25 tysięcy widzów.

Najpopularniejszymi rozgrywkami a- matorskimi jest t. zw. „Allen Cup". Zwy­cięzca finału „Allen Cupu“ prawie każdo­razowo wyjeżdża do Europy na mistrzo­stwa świata. (Zwycięzcy w mistrzo­stwach londyńskich w sezonie ubiegłym, byli właśnie finalistami wspomnianych rozgrywek.

Drugą popularną konkurencją są w Ka­nadzie wspólne rozgrywki zespołów ama­torskich i zawodowych. Największą jed­nak popularnością cieszą się mistrzostwa drużyn zawodowych. W mistrzostwach tych bierze udział tylko 8 drużyn. Po­szczególne spotkania wykazują ogromna frekwencję. Gracze zawodowi pobierają bardzo wysokie honoraria; po przelicze­niu na złote zarabiają oni od 30 do 50 ty­sięcy złotych każdy, za sezon, trwający pełnych 7 miesięcy. Po sezonie w szyscy zawodnicy udają się na trzymiesięczna przerwę, a na dwa miesiące przed no­wym sezonem zabierają się do treningu. Nie ma w całej Ameryce .1 Kanadzie Ie- niwszych ludzi niż hokeiści zawodowi w okresie swego trzechmiesięczuego wypo­czynku. Ale za to, gdy przyjdzie sezon pracują niezwykle solidnie i rwą się do Zawodów.

Każda zawodowa drużyna ma specjal­nych funkcjonariuszy którzy przed sezo­nem jeżdżą po całej Kanadzie i ściągają ćo najlepszych graczy. Podobnie postę­pują również bogatsze drużyny amator­skie. Po sezonie każdy zespół rozpada

się, gracze są wolni, a na początku no­w ego sezonu muszą się ponownie reje­strow ać.

P oza tym po Kanadzie uwijają się za hokeistam i Anglicy. P łacą oni miejsco­w ym w ysoko, by zasilali zaw odow e dru­żyny angielskie. Publiczność londyńska lubi podziwiać hokej ale w najlepszym w ydaniu, a taki zadem onstrow ać potrafią na razie tylko zaw odow cy kanadyjscy.

W szystkie w iększe drużyny mają specjalnych opiekunów. Zestaw iają oni składy, kierują treningiem i t. p. Są to w ielcy znaw cy hokeja. Opiekunowie ta ­cy niejednokrotnie pobierają w iększe w ynagrodzenia niż najlepsi gracze.

Hokej kanadyjski ma oczywiście sw o­je różne ciekawe historyjki, niekiedy w e­sołe, niekiedy .smutne. I tak np. jeden z działaczy hokejowych postanowił, że za­łoży drużynę jakiej w śród zespołów am a­torskich nie było jeszcze w Kanadzie. P o­zbierał g raczy z całego kraju; w szyscy kandydaci do drużyny, k tóra zw ała się „Snow drops“ oprócz dużych kwalifikacji

hokejowych musieli posiadać odpowied­ni w zrost, zaangażow ał do nich opiekuna, trenow ał dwa lata a w trzecim roku chłopcy w ygrali „Allan Cup“, a le . . . w czw artym roku istnienia, drużyna się rozleciała, gdyż w szyscy przeszli na za- wodostwo.

Sw ego czasu zdarzy ł .się w Kanadzie sensacyjny przypadek. W czasie gry starli się dwaj gracze przeciw nych dru­żyn: Edie Shore i Ace Bailey, jeden z nich a mianowicie Bailey doznał bardzo ciężkiej kontuzji, co w Kanadzie należy do rzadkości. Kto ponosił w inę w ypad­ku trudno było ustalić, ale na ten tem at spierali się w szyscy hokeiści Kanady, a prasa rozstrząsaniom zajścia pośw ięcała wiele miejsca. Bailey leża! tym czasem w szpitalu, gdzie czekała go ciężka opera­cja. Długie debaty nad w ypadkiem dały ten rezultat, że najlepsi zaw odow cy Ka­nady założyli dwa team y: jeden m iał na plecach napis „Ace“ a drugi „B ailey“, ro­zegrali m ecz a dochód z m eczu przezna­czyli na kurację rannego hokeisty.

SSaski Ośrodek Narciarskiw Szczyrku

Szczyrk należy1 do najbardziej narciarskich miejscowości Polski, Nie tylko doskonałe w a­runki śniegowe, jakim i dysponuje, ale też w spa­niałe stoki, których stromość pozwala na tre ­ning i urządzanie zjazdów i slalomów o różnych skalach trudności, uczyniły ze Szczyrku środo­wisko narciarstw a wjazdowego Śląska, mimo że nie należy on do W ojewództwa Śląskiego, lecz ' Krakowskiego. Swoją sławą zjazdową zawdzię­cza Szczyrk niemieckim narciarzom z Bielska, którzy przyznać trzeba, wychowali tu kilku do­

skonałych zawodników, że wymienimy tylko Gajduschka, W einschenka, Neumana i kilku innych.

Zainteresowanie Szczyrkiem ze strony narf ciafzy polskich nastąpiło dopiero w ostatnich dwóch łatach. Śląski Okręg N arciarski urządził tu już dw ukrotnie mistrzostwa okręgowe, ścią­gając na nie najwybitniejszych zawodników Śląska.

Istnieje tu też Ośrodek Narciarski, zorgani­zowany już po razu drugi przez Okręgowy 0-

Kler. Ośrodka kpt. Stefański a skoczkiem Tajnerem .

środek W F w Katowicach. W sezonie b leżącya| kierownikiem ośrodka jest kpt. Stefański z Klil towic, j

Ośrodek steczyrski zajm uje się przygotoxi niem kandydatów na instruktorów dla 01¾¾ zacyj i oddziałów wf. 1 pw., organizacją ku r treningowych dla zawodników z terenu śląskii go zrzeszonych w Polskim Związku N arciai skim, oraz propagandą sportu narciarskiego wśród najszerszych mas młodzieży.

W okresie od 28. 12. 37 do 25. 3. 38 prze» widziano przeszkolenie 500 narciarzy, na 8-mnf kursach (w tym 1 kurs żeński, 0 kursów mło< dzieży męskiej i 1 kurs dla członków rodzin# urzędniczej).

Do tej chwili odbyły się ju t w Szczyrku! kurs treningowy Międzyszkolnych Klubów Sportowych, kurs treningowy dla zawodników; PZN, oraz kilka kursów dla organizacyj pw.

Z instruktorów czynni byli w Ośrodku m< inn. Bronisław Czech i Schindler z Zakopane-! go, oraz Kozdryń z Katowic.

Ośrodek w Sztizyrku ma dla narciarstw a ślą­skiego oraz dla narciarstw a części terenów Za­chodniej Małopolski niemałe znaczenie.

U cze stn icy Jednego z kursów w Ośrodku N arciarskim Szczyt*

Przygody Bezrobotnego Froncka

Tragiczna Mm narciarzaw Garmisch

Garmisch Partcnklrchcn. Na m iędzynarodo­wych zawodach narciarskich w Garmisch Par- tenkirchen w czasie biegu zjazdowego słynny narciarz włoski Giacinto Sertorelli poślizgnął się i runął w przepaść. Narciarz połam ał 7 że­ber i nadwyrężył kręgosłup, przy czym jedno ze złamanych żeber przebiło płuca. N arciarza przewieziono do szpitala, gdzie zm arł po dwu­dniowych męczarniach.

Tragiczny ten wypadek wywołał w Garmisch wstrząsająco wrażenie.

a n s B s m g

Tak się zdarza, moi mili, żeTtawaler — wielkie nieba! musi stwierdzić, tak jak Froncek, że ehleb zwykły upiec trzeba.

Doświadczeniem nauczony,Frcncek swym zdolnościom wierzy 1 z drożdżam i miesza mąkę, w wielkiej dzieży, jak naieży. .

Zanim ciasto się wyrusz» Czytelnicy ukochani, nasz bohater zdąży jeszcze

b s b t o b s s s b b b s k SBBBBK

Drożdże chłopu zgotowały niespodziankę niezbyt miła bo się ciasto, jak widzicie,"’ z dziczy zbytnio „wyruszało“

CENĘ OGŁOSZEŃ oblicza się polami, o wymiarze 35 mm. na jedną szpal­tę, przy 4 szpaltowym układzie, szerokość szpalty 67 mm. 1 pole na słro- yie pierwszej 40.— zł. 1 Bole na pozostałych stronach 20.— zł. Wielkość egoszen ia może być tylko pól pola, jedno pole, półtora pola ild. Najmniej- »z\ wymiar liczymy pól pola, wyjątkowo przy dgłoszcniach mierzących po jiad 2 pola, uwzględniamy różnicę do Y< pola Ogłoszenia kolorowe 50 proc. d r o ż e j ’ Zastrzeżeń miejsca w „Siedmiu Groszach“ nie uwzględniamy. U rob

ogłoszenia za słowo 0.20 zl„ dla poszukujących pracy za słowo 0.10 zł Pierwsze słowo oraz słowa tłustym drukiem liczymy podwójnie

Miesięczny abonament „7 G r o s z y" z dostawą do domu przez agentów lub przez pocztę w kraju zł. 2.31. — Przy zamówieniu w urzędzie poczt. zł. 2.41.

Redakcja: Katowice, Sobieskiego 11.Telefon 31 981. P. K O. nr. 30! 746. H H H

Drukiem i nakładem Zakładów Graficznych i W ydawniczych „Polonia“ S. A . w Katowicach. — Redaktor odpowiedzialny A ueustvn Pustelnik,