1 M. Sikora-Gaca, E. Balana-Mroczkowska, Idee oraz przywództwo związkowe na przykładzie NZZS Solidarność, M. Górka (red.), Solidarność. Ludzie i idee, Koszalin 2012, s. 15-34. Idee oraz przywództwo związkowe na przykładzie NSZZ „Solidarność” 1. Uwagi wstępne Powstanie ruchu „Solidarność” bez wątpienia należy do ważnych wydarzeń w historii Polski. Po podpisaniu porozumień sierpniowych nie wiadomo było jak będzie zorganizowany nowo powstały ruch związkowy. Istotny był natomiast polityczny, nie ekonomiczny charakter samej organizacji 1 , co ukształtowało specyficzny model przywództwa związkowego. Pierwszy etap tworzenia związku NSZZ „Solidarność” zakończył się 17 września 1980 roku w Gdańsku, kiedy to delegaci z 30 miast powołali związek o federacyjnej struktu- rze - Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Istniejące organizacje r e- gionalne zachowały suwerenność i posiadały własne zarządy - Międzyzakładowe Komitety Założycielskie. Jako ogólnopolski ośrodek kierowniczy powołano Krajową Komisję Porozu- miewawczą. Jej przewodniczącym został Lech Wałęsa. KKP pełniła funkcję Komitetu Zało- 1 Zob. S. Webb, B. Webb, History of Trade Unionism, London 1902; A. Kiellberg, The Swedish Trade Union System in Transition: High by Falling Union Density, w: C. Phelan (red.) Trade Union Revitali- sation. Trends and Rrospects in 34 Countries, Bern 2007. Zob. również: Z. Pełczyński, Polska droga od komunizmu. Refleksje nad historią i polityką 1956- 2006, Warszawa 2007; A. Rębowska, Wybrane aspekty ruchu obywatelskiego „Solidarność” z perspektywy ćwierćwiecza, w: M. Latoszek (red.) „So- lidarność” w imieniu narodu i obywateli. Kraków 2005, s. 86-98; J. Staniszkis, Samoograniczająca się rewolucja, Gdańsk 2010; Z. Stawrowski, Doświadczenie „Solidarności” jako wspólnoty etycznej. w: D. Gawin (red.), Lekcja Sierpnia. Dziedzictwo „Solidarności” po dwudziestu latach. Warszawa 2002, s. 103-122; B. Ebbinghaus, J. Visser, Trade Unions in Western Europe since 1945, Oxford 2000.
25
Embed
Idee oraz przywództwo związkowe na przykładzie NSZZ „Solidarność” [Ideas and Union Leadership on the Example of the "Solidarity"]
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
1
M. Sikora-Gaca, E. Balana-Mroczkowska, Idee oraz przywództwo związkowe na przykładzie
NZZS Solidarność, M. Górka (red.), Solidarność. Ludzie i idee, Koszalin 2012, s. 15-34.
Idee oraz przywództwo związkowe na
przykładzie NSZZ „Solidarność”
1. Uwagi wstępne
Powstanie ruchu „Solidarność” bez wątpienia należy do ważnych wydarzeń w historii
Polski. Po podpisaniu porozumień sierpniowych nie wiadomo było jak będzie zorganizowany
nowo powstały ruch związkowy. Istotny był natomiast polityczny, nie ekonomiczny charakter
samej organizacji1, co ukształtowało specyficzny model przywództwa związkowego.
Pierwszy etap tworzenia związku NSZZ „Solidarność” zakończył się 17 września
1980 roku w Gdańsku, kiedy to delegaci z 30 miast powołali związek o federacyjnej struktu-
rze - Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Istniejące organizacje re-
gionalne zachowały suwerenność i posiadały własne zarządy - Międzyzakładowe Komitety
Założycielskie. Jako ogólnopolski ośrodek kierowniczy powołano Krajową Komisję Porozu-
miewawczą. Jej przewodniczącym został Lech Wałęsa. KKP pełniła funkcję Komitetu Zało-
1 Zob. S. Webb, B. Webb, History of Trade Unionism, London 1902; A. Kiellberg, The Swedish Trade
Union System in Transition: High by Falling Union Density, w: C. Phelan (red.) Trade Union Revitali-
sation. Trends and Rrospects in 34 Countries, Bern 2007. Zob. również: Z. Pełczyński, Polska droga
od komunizmu. Refleksje nad historią i polityką 1956- 2006, Warszawa 2007; A. Rębowska, Wybrane
aspekty ruchu obywatelskiego „Solidarność” z perspektywy ćwierćwiecza, w: M. Latoszek (red.) „So-
lidarność” w imieniu narodu i obywateli. Kraków 2005, s. 86-98; J. Staniszkis, Samoograniczająca
się rewolucja, Gdańsk 2010; Z. Stawrowski, Doświadczenie „Solidarności” jako wspólnoty etycznej.
w: D. Gawin (red.), Lekcja Sierpnia. Dziedzictwo „Solidarności” po dwudziestu latach. Warszawa
2002, s. 103-122; B. Ebbinghaus, J. Visser, Trade Unions in Western Europe since 1945, Oxford
2000.
2
życielskiego NSZZ „Solidarność”2. Od samego początku swojego istnienia związek przyjął
heterogeniczny charakter funkcjonowania, przejawiający się m.in. w partycypacyjnym zakre-
sie zarządzania. Statut Związku został zrejestrowany 10 listopada 1980 roku przez Sąd Naj-
wyższy3.
Legalizacja wielomilionowego ruchu politycznego „Solidarność”, ruchu nie kontrolo-
wanego przez PZPR, stanowiła w istocie przekreślenie dotychczasowego systemu ustrojowe-
go PRL. To również odmienny model przywództwa, który zrewolucjonizował polską scenę
polityczną. Organizacja ta miała wysoki zakres legitymizacji społecznej, co pozwoliło w spo-
sób znaczny rozbudować struktury, stać się „głosem narodu”. Podkreśla to globalny (oczywi-
ście w skali kraju) charakter instytucji.
Model związkowego przywództwa politycznego na przykładzie NSZZ „Solidarność”
wpisuje się w teorię dywergencji reprezentowaną przez m.in. Hugha Clegga i Simona Clra-
ke’a4, która wskazuje istotny wpływ faktów historyczno-politycznych na stopień heteroge-
niczności instytucji, proces wyłaniania elity związkowej i grup interesów w jej strukturach.
Istotna będzie również problematyka tożsamości. Wszystkie te czynniki istotnie kształtują
przywództwo i proces przewodzenia. Ich historyczne i politologiczne zdefiniowanie jest za-
sadniczym celem niniejszego artykułu.
Wprowadzenie dwuetapowego charakteru analizy jest zabiegiem celowym. Podkreśla
bowiem dychotomiczny charakter analizowanego zjawiska, któremu bliżej do związków ra-
2 A. Friszke, Solidarność 1980-1981, w: J. Jankowska, Portrety niedokończone. Rozmowy z twórcami
„Solidarności” 1980-1981, Warszawa 2003, s. 15; A. Dudek, Dzieje dziesięciomilionowej Solidarno-
ści 1980-1981 [w:] Droga do niepodległości. Solidarność 1980-2005, Warszawa 2005, s. 27. 3 Powodem rejestracji statutu przez najwyższy organ sądowniczy był fakt, że 24 października 1980
roku Sąd Wojewódzki w Warszawie rejestrując statut Związku dopisał deklarację ograniczającą prawo
do strajku. Krajowa Komisja Porozumiewawcza złożyła odwołanie do Sądu Najwyższego i jednocze-
śnie zagroziła strajkiem generalnym. Udało się wypracować kompromis - statut został zrejestrowany
ale znalazło się w nim stwierdzenie, że Związek musi uznawać konstytucję PRL i że PZPR pełni kie-
rowniczą rolę w państwie. Zob.: A. Friszke, Solidarność 1980-1981…, dz.cyt., s. 17. 4 Zob.: H. A. Clegg, Trade Unionism under Collective Bargaining, Oxford 1976.
3
dykalnych niż reformistycznych5, z uwagi na kooperacyjną gospodarkę rynkową i interwen-
cjonistyczny model państwa.
2. Kwestie strukturalno-organizacyjne
NSZZ „Solidarność” powstał, jako organizacja z terytorialnym rodzajem struktury. Jej
forma działania miała być oparta o regiony, celem przeciwdziałania korupcji i rozdawnictwu
przywilejów w obrębie poszczególnych branż, co wykorzystywane było przez władze dla
likwidowania napięć strajkowych6. Procesy organizacyjno-strukturalne w obrębie „Solidarno-
ści”, uwikłane w unikalne dla Polski wątki historyczne7, zakończyły się w połowie 1981 roku.
We wszystkich regionach odbyły się zjazdy delegatów, które dokonały wyboru nowych za-
rządów i wybrały przedstawicieli na ogólnopolski Zjazd Związku8.
Od samego początku swojej działalności „Solidarność” przybrała formę ruchu spo-
łecznego. Zaangażowana była w obszerny zakres problemów związanych z funkcjonowaniem
państwa, w tym priorytetowo w walkę polityczną.
Na I Zjeździe „Solidarności” przedstawiono dwa warianty składu Komisji Krajowej.
Pierwszy wariant zmierzał do stworzenia KK scentralizowanej, jednolitej i przypuszczalnie
bardziej operatywnej. Drugi wniosek natomiast zakładał, że KK będzie zdecentralizowana,
nie zapewniająca szczególnych wpływów weteranom Związku i dążąca do wzmocnienia
władz regionalnych w stosunku do centralnych władz „Solidarności”. Zdecydowano, że Ko-
misja Krajowa będzie działała w oparciu o pierwszy scentralizowany model9.
5 J. Gardawski, Związki zawodowe na rozdrożu, Warszawa 2001, s. 20-57.
6 A. Rębowska, Wybrane aspekty ruchu obywatelskiego „Solidarność” z perspektywy ćwierćwiecza,
w: M. Latoszek (red.), Solidarność w imieniu narodu i obywateli, Kraków 2005, s. 97. 7 Tworzenie w reżimie komunistycznym strukuralno-organizacyjnych podstaw związku zawodowego
opartego o zasady demokratyczne bez wątpienia można nazwac unikalnym. Zob. R. B. Freeman,
Working under different Rules, New York 1994, s. 15. 8 A. Friszke, Solidarność 1980-1981…dz.cyt., s. 27.
9 A. Touraine, Solidarność. Analiza ruchu społecznego 1980-1981, Warszawa 1989, s. 127.
4
Tym samym NSZZ „Solidarność” wpisał się w koncepcję unionizmu z uwagi na na-
wiązanie do historycznych craft unions10
. Nowo powstałe struktury przyjęły charakter profe-
sjonalnych (professional unins)11
. W skład Komisji Krajowej zostało wybranych 106 działa-
czy w tym przewodniczący wszystkich 37 regionów. Prezydium Komisji Krajowej liczyło
natomiast 19 osób12
.
Od samego początku Lech Wałęsa proponował przyjęcie centralistycznego model za-
rządzania związkiem, uzasadniając to doniosłością zadań jakie stoją przed „Solidarnością”.
Chodziło o stworzenie ogólnokrajowej struktury, która mogłaby skoordynować działania lo-
kalne i umożliwić reprezentowanie Związku poza granicami kraju13
. Konflikt pomiędzy
przedstawicielami kierownictwa i jego ekspertami a członkami Związku działającymi na
szczeblu lokalnym, spowodował, że pomysł ten został ostatecznie odrzucony14
. Podłożem dla
nieporozumień była płaszczyzna negocjacji i ustępstw wobec władzy. Działacze lokalni nie
godzili się na zbyt liczne (ich zdaniem) kompromisy15
.
Różnica poglądów, co do strukturalno-organizacyjnej formy „Solidarności” wykształ-
ciła podział na dwa obozy. Pierwszy z nich związany z Wałęsą, kładł dość duży nacisk na
potrzebę dialogu ze stroną rządzącą. Drugi, reprezentowany przez liderów lokalnych dążył do
większej pluralizacji struktur, rozszerzenia demokracji wewnętrznej i decyzyjnej decentrali-
zacji. Zjawisko to, można tłumaczyć jako naturalną konsekwencję rozwoju organizacji. Nie
była to natomiast zapowiedź rozłamu16
, a jedynie odmienność poglądów17
. Bez wątpienia
10
craft unions – związki rzemieśnicze 11
J. Gardawski, Związki zawodowe na rozdrożu, Warszawa 2001, s. 20-57. 12
A. Friszkie, Solidarność 1980-1981…dz.cyt., s. 29. 13
H. Głębocki, Konspira. Dzieje „Solidarności” w podziemiu (1981–1989), w: Solidarność XX lat
historii, Warszawa 2000, s. 159. 14
K. B. Janowski, Polska 1980-1981. Od euforii do szoku. Studium historyczno-politologiczne, Toruń
1995, s. 81. 15
A. Dudek, Dzieje dziesięciomilionowej „Solidarności” (1980–1981), w: Droga do niepodległości.
„Solidarność” 1980–2005, Warszawa 2005, s. 44. 16
A. Touraine, Solidarność. Analiza ruchu…dz.cyt., s. 127-128. 17
„W związku mieliśmy swój kawałek demokracji, dopuszczaliśmy różnicę zdań. Oczywiście takie
działania musiały nas poróżnić, i to była woda na młyn bezpieki, której głównym celem było skłóce-
5
Wałęsa był zwolennikiem monistycznego modelu „Solidarności”, jego przeciwnicy wspierali
formę strukturalno-organizacyjną sfragmentaryzowaną. Podziały polityczne, kształtujące się
w konkretnych kręgach „Solidarności” miały charakter rozłączny, a sama forma aktywności
była różnie akcentowana18. Najistotniejsze stały się cele ogólne, w tym dialog społeczny (choć
różnie interpretowany). Nawiązując do typologii NSZZ występował w roli social partners.
Dyskusja w tym zakresie nie przysporzyła Wałęsie zwolenników. Na skutek nieporo-
zumień między liderami, rok po powstaniu „Solidarności” u jego boku stał tylko Bogdan Lis.
Swoja pozycję potwierdzili również przywódcy poszczególnych regionów: Zbigniew Bujak
na Mazowszu, Władysław Frasyniuk na Dolnym Śląsku, Jan Rulewski w Bydgoszczy, Marian
Jurczyk w Szczecinie czy Leszek Waliszewski na Górnym Śląsku19
. Jednak to właśnie Wałę-
sa nadal pozostawał liderem ruchu20
.
Na I Zjeździe NSZZ „Solidarność” dokonano wyboru przewodniczącego. Ubiegało się
o to stanowisko pięciu liderów. Pierwszym, oczywistym kandydatem był Lech Wałęsa, jako
centralna postać ruchu. Obok niego poważne kandydatury stanowiły następujące nazwiska:
Andrzej Gwiazda21
, Marian Jurczyk22
, Jan Rulewski23
czy Zbigniew Bujak. Niekwestiono-
nie „Solidarności”, co potwierdzają dokumenty. Szkoda, że niektórzy dali się w ten kanał wpuścić”.
Zob.: L. Wałęsa, Droga do prawdy. Autobiografia, Warszawa 2008, s. 122. 18
Zob.: G. Hollinshead, M. Leat, Human Resources Management: An International and Comparative
Perspective. Pitman: London 1995. 19
A. Friszke, Solidarność 1980-1981…dz.cyt., s. 27. 20
We władzach regionu gdańskiego doszło do konfliktu pomiędzy Lechem Wałęsą a Anną Walenty-
nowicz. Konflikt ten doprowadził do wyeliminowania jej z jakichkolwiek funkcji w Związku i po-
wstania grupy oponentów skupionej wokół Andrzeja Gwiazdy. „Oczywiście, z jakiś pobudek, może z
zazdrości o moje przywództwo, powstają i chętnie są rozpowszechniane inne wersje. Prześcigali się w
ich wymyślaniu - i robią to do dziś - Gwiazdowie i Walentynowicz. Twierdzą, oczywiście, że byłem
nasłanym przez komunistów współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa”. Zob.: L. Wałęsa, Droga
do …dz.cyt., s. 91 21
Od dawna obmyślał strategię działania, sprawdził się w czasie organizowania strajków i wypraco-
waniu kompromisu z władzą. Jego osoba łączyła powiązanie w ruchu nurtu robotniczego z nurtem
demokratycznym. Nie był typem rewolucjonisty ale nie ufał stronie rządowej. Od początku 1981 roku
oddalił się od środowiska Wałęsy. 22
Był działaczem znanym z walki robotniczej już w 1970 roku. W poglądach nie wierzył w kompro-
mis i skuteczność negocjacji z rządem. W ruchu zajmował czołowe miejsce, uważany był za osobę
numer dwa w Związku. 23
Stał się bohaterem narodowym po brutalnym pobiciu w marcu 1981 roku. Przejawiał silną postawę
antyradziecką.
6
wana pozycja Wałęsy24
zapewniła mu zwycięstwo i objęcie funkcji przewodniczącego NSZZ
„Solidarność”25
. Jednocześnie pojawiły się głosy, że nie nadaje się on do roli przywódcy26
.
Szczególnie Anna Walentynowicz i Jacek Kuroń forsowali Gwiazdę na przewodniczącego27
.
Dziś Wałęsa wspomina, że zdawał sobie sprawę z istnienia oponentów w Związku28
.
Nie brakowało konfliktów na płaszczyźnie wewnętrznej. Przykładem może być fakt,
że na posiedzeniu Krajowej Komisji Porozumiewawczej w dniach 9-10 kwietnia 1981 roku
pojawiły się głosy twierdzące, że inicjowany proces decyzyjny jest niewystarczająco konsul-
towany z Międzyzakładowymi Komitetami Założycielskimi, tym samym nie jest reprezenta-
tywny dla poszczególnych regionów29
. W strukturach „Solidarności” zauważalny był dyna-
mizm30, szczególnie w zakresie szeroko pojętej integracji społecznej. Widoczna dyfuzja struk-
turalna była zdecydowanie względna, szczególnie w zakresie funkcjonowania tworzącego się
24
A. Touraine, Solidarność. Analiza ruchu…dz.cyt., s. 130-133. 25
Wałęsa wspomina po latach, że to właśnie sierpień 80’ wykreował go na lidera „Solidarności”: „Już
w czasie trwania strajku sierpniowego, co prawda w kuluarach, dochodziło do sporów i kłótni. Strajk
był trudnym momentem dla grupy wywodzącej się z WZZ, bo pewne sprawy im się wymknęły. Wy-
dawało im się, że mają monopol na walkę i na przywództwo. W tej przedsierpniowej nieformalnej
hierarchii byłem numerem trzecim albo czwartym po Borusewiczu, Gwieździe, Sokołowskim. A tutaj
taki przewrót i skok na pierwsze miejsce. Stanąłem samodzielnie, ustawiłem się w roli przywódcy,
narzuciłem swoją rolę grupie”. Zob.: L. Wałęsa, Droga do… dz,cyt., s. 117. 26
„Oficjalnie z propozycją rezygnacji ze stanowiska przewodniczącego MKS zwróciła się do mnie
Anna Walentynowicz. Chciała mnie przekonać, że jestem zbyt słaby intelektualnie i za miękki w wo-
bec władz, by pełnić taka funkcję. Proponowała, bym dobrowolnie ustąpił miejsca Andrzejowi
Gwieździe. Czasem ta grupa wręcz głosiła, że jestem rzuconym przypadkowo w wir historii prostym
robotnikiem, który dziwnym zbiegiem okoliczności zrobił swoje i może odejść. Teraz, mówili, bę-
dziemy rządzić my, mądrzy i skuteczni. Przekonywali, że nie dam sobie rady. Miałem im zamiar udo-
wodnić, że się mylą”. Zob.: Tamże, s. 118. 27
„Rozgłaszano, że specjalnie ją (Walentynowicz) pomijam, odsuwam i dążę do przejęcia całej wła-
dzy w związku. A ja niczego nie przejmowałem, bo przywództwo się wykluło wcześniej. Zrobiono
wszystko, by zrobić z Andrzeja Gwiazdy przywódcę, ślady są nawet w dokumentach SB, w których
zachowały się plany wzmocnienia Gwiazdy i jego grupy w związku. To była z ich strony bezpardo-
nowa walka o władzę, ale ja nie potępiam pani Walentynowicz, bo stawka była wysoka i wszyscy
mogliśmy stracić głowę”. Zob.: Tamże, 118-119. 28
„Moja pozycja nie podobała się wielu osobom. Oczywiście, te tendencje ujawniały się tylko w za-
mkniętym kręgu, w tej nielicznej grupie, nawet nie wychodzono z tym na zewnątrz, obawiając się
reakcji stoczni i rzesz członków nabywających do związku, które nie wyobrażały sobie dyskusji na
temat mojego przywództwa, czułem się zobowiązany i czułem oparcie ogółu. Robiłem więc swoje i
raczej lekceważyłem takie głosy”. Zob.: Tamże, s. 116. 29
N. Boratyn, Czynniki określające dynamikę ruchu Solidarność w latach 1980-1981, w: M. Kula
(red.), Solidarność w latach 1980-1981, Warszawa 2000, s. 14. 30
Zob.: R. Hyman, Understanding European Trade Unions. Between Market, Class and Society, Lon-
don 2001.
7
ładu politycznego. Oczywiście w obrębie tych zagadnień kształtował się model przywództwa
związkowego (dynamicznego i dyfuzyjnego).
3. Poszukiwania przywódcy
Począwszy od I Zjazdu „Solidarności” próbowano osłabić pozycję Lecha Wałęsy. Do-
szło wówczas do sporu kompetencyjnego o łączenie funkcji przewodniczącego regionu i
Związku31
. „Solidarność”, jak każdy inny masowy ruch społeczny, potrzebowała charyzma-
tycznego przywódcy. Należy podkreślić, iż celem działalności organizacji była przede
wszystkim przebudowa istniejącej rzeczywistości społeczno-politycznej32
, postindustrialnej,
tak odmienna od marksistowskiej teorii konfliktu. Idea ta, w przeciwieństwie do typowych
organizacji związkowych, miała przede wszystkim charakter niematerialny33
. Walczono bo-
wiem o cały system wartości (demokratycznych)34
i przywrócenie narodowej tradycji35
.
Lech Wałęsa36
ze swoim życiorysem, posługujący się prostym językiem uważany był
przez wielu nawet za męża opatrznościowego, który mógłby ocalić naród. Przewodniczący,
który nierzadko podejmował się rozstrzygnięcia sporów i jego autorytarne skłonności musia-
ły budzić niepokój wielu działaczy a mimo to został wybrany na przewodniczącego Związ-
31
K. B. Janowski, Polska 1980-1981…dz.cyt., s. 81. 32
Zob.: P. Kuczyński, M. Frybes, W poszukiwaniu ruchu społecznego. Wokół socjologii Alaina Toura-
ine’a, Warszawa1994. 33
Przywództwo związkowe niematerialne. 34
Zob.: M. Osa, Solidarity and Contention. Networks of Polish Opposition. Minneapolis 2003. Rów-
nież: M. Osa, Sieci opozycji w PRL, w: K. Gorlach, P.H. Mooney (red., Dynamika życia społecznego.
Współczesne koncepcje ruchów społecznych, Warszawa 2008, s. 214-246. 35
Zob.: J. Kubik, The Power of Symbols against the Symbols of Power. The rise of Solidarity and the
Fall of State Socialism in Poland, Pennsylvania 1994. Również: J. Kubik, Czyje to dzieło: robotników,
intelektualistów czy kogoś innego? Kontrowersje wokół pochodzenia i składu społecznego „Solidarno-
ści”. „Kultura i Społeczeństwo” 1994, nr 1, s. 175-188. 36
„Czy przypuszczałem kiedyś, że stanę na czele milionów ludzi? Nie. Wiedziałem natomiast, że
mam do wykonania ważne obowiązki, zadanie na dziś. Właściwie życie ludzi jest zadaniem, bo przez
całe życie szukamy prawdy. Jeśli z tego zrezygnujemy, przegrywamy swoje życie. Każdy dostał ta-
lent, którego nie może zmarnować, w tym sensie każdy człowiek ma do wykonania konkretne zada-
nie”. Zob.: L. Wałęsa, Droga do…dz.cyt., s. 89.
8
ku37
. Wałęsa38
wielokrotnie podkreślał, że ogromne szanse na przywództwo nad „Solidarno-
ścią” miał Bogdan Borusewicz39
.
Od momentu powstania NSZZ zaczęły tworzyć się poszczególne grupy skupione wo-
kół swoich liderów. Jesienią 1981 roku wśród głównych działaczy Związku w okręgu gdań-
skim ukształtowały się dwie opozycyjne względem siebie grupy. Pierwszą z nich było grono
osób skupionych wokół Lecha Wałęsy. Drugą stanowili zwolennicy Andrzeja Gwiazdy. Do
tzw. „gwiazdozbioru” należeli Bogdan Borusewicz, Lech Kaczyński, Krzysztof Dowgiałło,
Alina Pieńkowska. Zarzucali oni Wałęsie niedemokratyczne formy kierowania Związkiem.
Większość z nich po wprowadzeniu stanu wojennego została internowana40
. Osobą, która
uniknęła internowania i rozpoczęła organizowanie podziemnych struktur w tym regionie był
Bogdan Borusewicz. Istotny w tym okresie stał się charakter wykształtowanych układów
zbiorowych41.
Oficjalna działalność kierownicza podziemnej „Solidarności” w Gdańsku rozpoczęła
się 6 maja 1982 roku wraz z wydaniem oświadczenia o powołaniu Regionalnej Komisji Ko-
ordynacyjnej (RKK)42
. Jej skład ulegał licznym zmianom43
, ze względu na aresztowania
37
A. Dudek, Dzieje dziesięciomilionowej "Solidarności" (1980-1981), w: A. Borowski (red.), Droga
do niepodległości. Solidarność 1980-2005, Warszawa 2005, s. 60- 61. 38
„Od grudnia 1970 roku do sierpnia 1980 roku miałem sporo czasu, aby przemyśleć sprawy najważ-
niejsze, aby stawiać pytania i szukać odpowiedzi. Dojrzewałem i coraz lepiej rozumiałem, jak ważna
jest odpowiedzialność w działalności społecznej, jeśli podejmujesz takie działania jak strajk, musisz
wiedzieć, że spada na ciebie odpowiedzialność za los wielu istnień ludzkich. To wielki zakład, jeśli go
przegrasz, będziesz się rozliczał przed Bogiem i przed bliźnimi. Dlatego w czasie strajku sierpniowego
zachowywałem się zupełnie inaczej niż w grudniu 1970 roku. Czułem, że teraz jest inny moment. I ja
jestem inny”. Zob.: L. Wałęsa, Droga do prawdy. Autobiografia, Warszawa 2008, s. 89 39
„Muszę jednak powiedzieć, że mimo wszystko największe szanse na objęcie przywództwa w 1980
roku miał Bogdan Borusewicz, który w WZZ był naszym liderem. Był też niekwestionowanym auto-
rytetem w sprawach historii, teorii politycznych, osobą sprawdzoną w pierwszych próbach walki z
komunizmem.” L. Wałęsa, Droga do…dz.cyt., s. 89; Zob. również: J. Kulas, Bezkompromisowy i pro-
fesjonalny, "Gazeta Tczewska" 2005, nr 33/789; J. M. Ziółkowski, Śladami bohaterów, „Dziennik
Bałtycki” 2005, nr 203; J. M. Ziółkowski, Tu zaczął się strajk, "Dziennik Bałtycki" 2005, nr 168. 40
K. Knoch, Regionalna Komisja Koordynacyjna w Gdańsku w latach 1982–1989, w: A. Friszke
(red.), „Solidarność” podziemna 1981–1989, Warszawa 2006, s. 185. 41
Zob.: R. Bean Comparative Industrial Relations, London 1994. 42
Warto podkreślić, ze współpraca pomiędzy poszczególnymi działaczami rozpoczęła się już wcze-
śniej kiedy to Bogdan Borusewicz namówił do przystąpienia do podziemnej „Solidarności” Aleksan-
dra Halla, znanego w Trójmieście działacza, do których następnie dołączył Bogdan Lis i inni działacze
9
członków. Warty podkreślenia jest fakt, że RKK w bardzo uszczuplonej strukturze przetrwała
aż do 1989 roku. To ważne, ponieważ jej członkowie nie stworzyli ściśle zorganizowanej
struktury, nie wyłonili przywódcy, nawet nie posiadali statutu.
„Solidarność” w tym okresie w rejonie Gdańska tworzyła nie tylko RKK ale wiele in-
nych organizacji. Można w tym miejscu wymienić Komitet Koordynacyjny Portów Morskich,
Międzyszkolny Komitet Oporu NSZZ „Solidarność”, Regionalny Ośrodek Oświaty Niezależ-
nej (ROON). Z czasem struktura organizacyjna podziemnej „Solidarności” regionu gdańskie-
go jeszcze bardziej się powiększała czego przykładem może być powstanie w sierpniu 1983
roku Komitetu Koordynacji Społecznej NSZZ „Solidarność” Ziemi Tczewskiej. Ponadto pod
patronatem RKK utworzono w październiku 1985 roku Społeczny Komitet na rzecz Uwolnie-
nia Więźniów Politycznych, a także reaktywowano w 1987 roku Regionalną Komisję Koor-
dynacyjną Rolników Indywidualnych Gdańsk44
. Widoczny był proces „uzwiązkowienia”45.
Wałęsa spotkał się wielokrotnie z członkami Regionalnej Komisji Koordynacyjnej ale
nigdy nie doszło między nimi do oficjalnego spotkania. Nie istniała też umowa o zakresie
kompetencji. Natomiast powrót do pracy w Stoczni Gdańskiej w połowie stycznia 1983 roku
uniemożliwił odsunięcie Wałęsy na boczny tor46
. Tym samym pozycja przywódcy Związku
wyklarowała się. Dyskusyjną kwestią pozostaje poziom umiejscowienia ośrodka decyzyjnego
i kompetencje partnerskie liderów, pretendujących do roli przywódcy. W strukturach „Soli-
darności” zauważalny był w tym okresie dychotomiczny model przywództwa związkowego,
„Solidarności” Portu Gdańskiego. Ostatecznie w skład RKK weszli: Bogdan Borusewicz (członek
byłego prezydium MKZ Gdańsk), Bogdan Lis (członek KK i prezydium zarządu regionu gdańskiego
NSZZ „Solidarność”), Aleksander Hall, Marian Świtek (zastępca przewodniczącego Komisji Zakła-
dowej NSZZ „Solidarność” w Porcie Gdańskim), Stanisław Jarosz (przewodniczący Komisji Zakła-
dowej w Porcie Gdańskim, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Branży Portowców Mor-
skich NSZZ „Solidarność”). Zob.: K. Knoch, Regionalna Komisja…dz.cyt., s. 190- 193. 43
Skład RKK w maju 1984 roku, po odejściu Aleksandra Halla, uzupełnił Andrzej Michałowski (me-
chanik okrętowy zarządu Portu Gdańskiego, jeden z organizatorów strajków w sierpniu 1980 i grudniu
1981 roku). Zob.: Tamże, s. 199. 44
Tamże, s. 212. 45
Zob.: S. M. Lipset, I. Katchanovski, The Future of Private Sector Unions in the U.S., w:
J.T.Bennett, B.E.Kaufmann (red.), The Future of Private Sector Unionism in the United States, New
York, 2002. 46
K. Knoch, Regionalna Komisja…dz.cyt., s. 244.
10
który charakteryzowały liczne podziały (również te politycznie doniosłe). Przywództwo
związkowe47 w tym okresie miało wymiar scentralizowany, zmienny i stabilny oraz transak-
cyjny48
.
4. Przywództwo związkowe w okresie stanu wojennego
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku został wprowadzony w Polsce stan wojenny.
Wszelkie przejawy działalności ruchu, w tym: tworzenie struktur organizacyjnych, spotkania
działaczy, prowadzenie korespondencji a także publikowanie informacji, musiało odbywać się
w warunkach ścisłej konspiracji. Zaistniała potrzeba stabilizowania kręgów przywódczych.
Wybuch stanu wojennego w sposób szczególny wpłynął na przyjęty w tym okresie model
przywództwa związkowego. Uaktywnił się wtedy tzw. transformacyjny rodzaj przywódz-
twa49
.
Po 13 grudnia odizolowano znaczącą część przywódców i działaczy Związku, w tym
przewodniczącego – Lecha Wałęsę, którym „zajęto się w sposób szczególny” 50
. Wpłynęło to
na funkcjonowanie podziemnej „Solidarności”. Wśród internowanych rodziło się poczucie
wspólnoty i rzadko podpisywano deklaracje lojalności51
. Lech Wałęsa opuścił miejsce inter-
nowania 14 listopada 1982 roku. Wbrew pozorom wydarzenie to osłabiło aktywność podzie-
mia ponieważ wielu działaczy odczytało ten gest jako ustępstwo ze strony władz a więc go-
towość do dialogu52
.
47
Zob.: R. Undy, V. Ellis, W. McCarthy, A.M. Halmos, A Typology of Union Government, w: R.
Undy (red.), Changes in Trade Unions, London 1981. 48