Top Banner
Cezary Rudnicki Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki Musimy całkowicie zmienić nasz styl życia. […] Każdy musi sam się zbuntować przeciw stylowi życia, który nie jest dla niego. Aby rewolucja osiągnęła efekt pożądany, musi być ciągła i bezwzględna. Nie wystarczy obalać rządy, panów, tyranów, należy obalić swoje ustalone z góry poglądy na to, co słuszne i niesłuszne, dobre i złe, sprawiedliwe i niesprawiedliwe. - Henry Miller, Kolos z Maroussi Próba stworzenia nowej etyki będzie przebiegała inaczej, w zależności od tego jak rozumiemy to, czym jest sama etyka. Jeśli uznamy ją za połączenie systemu wartości i kodeksu, tzn. zbioru reguł, wówczas naszym zadaniem będzie wskazanie nowych wartości do realizacji i nowego zbioru nakazów i zakazów, do których powinniśmy się stosować. Taka lektura tekstów Abramowskiego narzuca się niejako sama, np. nową wartością jest antypaństwowość, a jedną z odpowiadających jej reguł następująca: „Członek komuny nie podaje skarg do sądu” (E. Abramowski, Ustawa stowarzyszenia „Komuna” ). Etykę możemy jednak rozumieć również jako sposób konstytuowania siebie jako podmiotu moralnego. Czyli jako pewien zbiór technik, za pomocą których oddziałujemy sami na siebie, jako zbiór – jak nazywa je Foucault – zabiegów koło siebie 1 . Tę samą regułę możemy wprowadzać w życie za pomocą różnych technik, w efekcie konstytuując się jako odmienny typ podmiotu moralnego. Przykładowo, regułę nakazującą ścisłą i symetryczną wierność małżeńską możemy realizować poprzez nieustanną czujność wobec swoich pragnień i zaciekłą walkę wypowiadaną tym, które są 1 Takie rozumienie etyki wyłania się z pism trzech filozofów: Friedricha Nietzschego (zwłaszcza Z genealogii moralności oraz Ecce homo), Michela Foucaulta (pisma przynależne do tzw. późnego okresu jego twórczości, zwłaszcza Historia seksualności) oraz Petera Sloterdijka (Musisz życie swe odmienić).
21

Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

Mar 06, 2023

Download

Documents

Benny Goodman
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

Cezary Rudnicki

Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

Musimy całkowicie zmienić nasz styl życia. […] Każdy musi sam się zbuntowaćprzeciw stylowi życia, który nie jest dla niego. Aby rewolucja osiągnęła efekt

pożądany, musi być ciągła i bezwzględna. Nie wystarczy obalać rządy,panów, tyranów, należy obalić swoje ustalone z góry poglądy na to, co

słuszne i niesłuszne, dobre i złe, sprawiedliwe i niesprawiedliwe.- Henry Miller, Kolos z Maroussi

Próba stworzenia nowej etyki będzie przebiegała inaczej, w

zależności od tego jak rozumiemy to, czym jest sama etyka.

Jeśli uznamy ją za połączenie systemu wartości i kodeksu, tzn.

zbioru reguł, wówczas naszym zadaniem będzie wskazanie nowych

wartości do realizacji i nowego zbioru nakazów i zakazów, do

których powinniśmy się stosować. Taka lektura tekstów

Abramowskiego narzuca się niejako sama, np. nową wartością jest

antypaństwowość, a jedną z odpowiadających jej reguł

następująca: „Członek komuny nie podaje skarg do sądu” (E.

Abramowski, Ustawa stowarzyszenia „Komuna”). Etykę możemy jednak

rozumieć również jako sposób konstytuowania siebie jako

podmiotu moralnego. Czyli jako pewien zbiór technik, za pomocą

których oddziałujemy sami na siebie, jako zbiór – jak nazywa je

Foucault – zabiegów koło siebie1. Tę samą regułę możemy

wprowadzać w życie za pomocą różnych technik, w efekcie

konstytuując się jako odmienny typ podmiotu moralnego.

Przykładowo, regułę nakazującą ścisłą i symetryczną wierność

małżeńską możemy realizować poprzez nieustanną czujność wobec

swoich pragnień i zaciekłą walkę wypowiadaną tym, które są1 Takie rozumienie etyki wyłania się z pism trzech filozofów: FriedrichaNietzschego (zwłaszcza Z genealogii moralności oraz Ecce homo), Michela Foucaulta(pisma przynależne do tzw. późnego okresu jego twórczości, zwłaszcza Historiaseksualności) oraz Petera Sloterdijka (Musisz życie swe odmienić).

Page 2: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

niezgodne z tą regułą – wówczas upodmiotowiamy się w sposób,

który można by nazwać ascetycznym, stajemy się mistrzami

opanowywania pokus. Możemy jednak również realizować tę regułę

opierając się „na intensywności, ciągłości i wzajemności uczuć

żywionych wobec małżonka, na jakości związku nieustannie

wiążącego małżeństwo” (M. Foucault, Historia seksualności) – wówczas

konstytuuje się w nas podmiot, który można nazwać romantycznym

lub sentymentalnym. Konkretne systemy etyczne nigdy nie

redukują się wyłącznie do jednego lub drugiego rozumienia

etyki, są raczej ich mieszaniną, ale w mieszaninie tej zwykle

jedno z owych rozumień przeważa. Zdaniem Michela Foucaulta myśl

europejska, wraz z końcem starożytności, zatraciła świadomość

drugiego z tych znaczeń. W niniejszym artykule chciałbym

pokazać, że Edwardowi Abramowskiemu – pomimo jego wyraźnego

uzależnienia od pierwszego rozumienia etyki oraz braku

odpowiednich narzędzi pojęciowych – udaje się częściowo

„odzyskać” owo drugie rozumienie.

OD REWOLUCJI BIUROKRATYCZNEJ DO REWOLUCJI MORALNEJ

Wydaje się, że istnieje pewna tendencja, wedle której etyka

rozumiana w pierwszy z wymienionych wyżej sposobów pociąga za

sobą powstawanie pewnych form instytucjonalno-prawnych

(Abramowski powiedziałby zapewne: policyjnych), takich jak

kościoły czy organy państwowe. Skupiają się one przede

wszystkim na nadzorowaniu tego, czy reguły są przestrzegane. W

wypadku drugiego zaś rozumienia etyki istnieje tendencja do

tworzenia się form pustelniczych lub zakonnych, czyli takich, w

Page 3: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

których samotnie lub w grupie wykonuje się pewnego rodzaju

pracę nad sobą.

Mając to na uwadze pragnę przyjrzeć się rozważaniom

Abramowskiego dotyczącym rewolucji. W jednym ze swoich „tekstów

programowych” stwierdza on dobitnie: „przeinaczenie świata

ludzkiego nie może odbyć się na drodze rewolucji

biurokratycznej […] odbyć się może tylko w drodze rewolucji

moralnej” (E. Abramowski, Ustawa stowarzyszania „Komuna”). Czym

różnią się te dwa typy rewolucji i dlaczego Abramowski

przyznaje wagę tylko jednemu z nich?

Rewolucja biurokratyczna oznacza sytuację, w której grupie

rewolucjonistów udaje się – czy to na drodze spisku, czy też w

wyniku powszechnych wyborów – zawładnąć aparatem państwowym i

wprowadzić urządzenia komunistyczne bez udziału świadomości

ludu. Oznaczałoby to usunięcie pewnych faktów prawnych, takich

jak własność prywatna czy wyzysk. Abramowski rozważa tu dwa

przypadki. Pierwszy polega na tym, że potrzeby moralne ludzi

nie zmieniają się. W tej sytuacji nadal pragną oni własności

prywatnej bądź zamykania przestępców w więzieniach. W

konsekwencji władza państwowa musiałaby tłumić (np. za pomocą

policji) owe naturalne (dla danego typu moralnego) potrzeby i

bronić wprowadzonych przez siebie instytucji. Nie byłoby tu też

mowy o żadnej demokratyzacji (gdyż potrzeby –

niezrewolucjonizowanego moralnie – ludu prowadziłyby w innym

kierunku), a tym samym musiałby istnieć absolutyzm

biurokratyczny.

Page 4: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

Tym sposobem komunizm byłby nietylko czemś ogromnie

powierzchownem i słabem, lecz, co więcej, przeistoczyłby

się w państwowość, gnębiącą swobodę jednostki, a zamiast

dawnych klas wytworzyłby dwie nowe – obywateli i

urzędników, których antagonizm wzajemny przejawićby się

musiał we wszystkich dziedzinach życia społecznego. (E.

Abramowski, Etyka a rewolucja)2

Nawet gdyby taki komunizm się utrzymał, to byłby potworem

społecznym i zaprzeczeniem samego siebie.

Druga sytuacja to przypadek przemiany moralnej, która miałaby

być efektem przemiany ustrojowej. Abramowski przywołuje tu

argument zwolenników rewolucji biurokratycznej („bohaterskiej”

– jak sam ją ironicznie określa), którzy twierdzą, że

„rewolucja moralna odbywa się żywiołowo, pod wpływem samych

warunków ekonomicznych” (tamże). Według nich partia może zdobyć

władzę i przeprowadzić reformę społeczną nawet bez udziału

świadomości ludowej – za punkt oparcia wystarczają jej

pierwiastki niezadowolenia i antagonizmy rodzone przez ustrój

dotychczasowy oraz świadomość przewodników ruchu. Abramowski

przyznaje, że

rozwój warunków ekonomicznych wytwarza nowe pierwiastki

moralne […]; ażeby jakaś idea propagowana mogła zajść tak

głęboko w duszę człowieka, iżby stała się rzeczywiście2 Jakże „prorocze” okazało się to – sformułowane w okolicach lat 1897-1898 –spostrzeżenie! O wiele trafniejsze niż większość dzisiejszych ocen„minionego ustroju”, zwłaszcza tych, które sprowadzają się do biadolenia,że lewicowe idee musiały doprowadzić do autorytaryzmu. To właśnie nowaperspektywa etyczno-polityczna pozwoliła Abramowskiemu na tak adekwatnądiagnozę.

Page 5: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

jego przeobrażeniem moralnem, jego nową potrzebą i nowem

prawidłem postępowania, do tego trzeba niezbędnie

odpowiednich wpływów życia, któreby wyrabiały podatność

uczuciową ku temu (tamże).

Zarazem jednak zauważa, że wpływ środowiska życiowego jest też

odwrotny: próbuje ono dostosować moralną naturę człowieka do

siebie, czyli do warunków już istniejących. Przykładem

niezreformowany robotnik, który nie odczuwa interesów

proletariatu jako swoich, za to kieruje się swoimi korzyściami,

zgodnymi z logiką panującego ustroju. Nie pragnie on zniesienia

własności czy większej swobody, lecz większej płacy, która jemu

samemu pozwoli stać się rentierem (pokazują to spontaniczne

strajki, w których zwykle domagano się wyższych zarobków, a nie

krótszego dnia pracy). W drobnych sprawach ucieka się do pomocy

instytucji policyjno-państwowych uznając tym samym ich

pożyteczność i utrwalając „w mózgu pewne pojęcie prawowierności

politycznej” (tamże). Chłop i drobnomieszczanin – ci, którzy

coś posiadają – widzą w rewolucji groźbę wywłaszczenia

ekonomicznego, a to rozwija w nich zapobiegliwość i

zachowawczość. Wpływ środowiskowy jest zatem podwójny:

rewolucyjny i zachowawczy. Jednak indywidualne niezadowolenie i

poczucie ucisku mają wyraźną tendencję do rozwoju praktyk

zachowawczych (korzystania z rozwiązań zapewnionych przez

obecny ustrój). A to oznacza, że niezadowolenie życiowe

niekoniecznie jest czynnikiem rewolucyjnym – wbrew tezie,

której broni część socjalistów.

Page 6: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

Wniosek z rozważań Abramowskiego jest jasny: rewolucja

biurokratyczna, bez wcześniejszej rewolucji moralnej, nie może

się powieść (co najwyżej obróci się w swoją własną karykaturę:

absolutyzm biurokratyczny). Jest tak dlatego, że dzisiejsze

instytucje społeczne trwają nie tylko z tego względu, że

podtrzymywane są siłą.

Żyją one także w duszach ludzkich, umocowane rozlicznemi

wiązaniami religji, moralności, rozumowania, interesów i

przyzwyczajeń, i dlatego zniszczenie ich nie jest ani tak

łatwem, ani też możliwem na drodze przewrotu

biurokratycznego; zwalczone nawet powierzchownie, w

politycznej sferze, odżyłyby samorodną siłą, dopóki

pozostały nietknięte i zachowane w swem ognisku moralnem.

(tamże)

Panujący ustrój własnościowo-policyjny sam wspiera się na

fundamencie w postaci etyki własnościowo-policyjnej. Toteż

istotne i właściwe zwalczenie owego ustroju może się odbyć

tylko i wyłącznie poprzez „wprowadzenie komunizmu do dusz

ludzkich, rozbudzenie komunistycznych potrzeb” (tamże), czyli

poprzez wprowadzenie etyki komunistycznej. Zadanie rewolucji

dotyczy zatem tylko jednego: duszy człowieka (czy też: formy

upodmiotowienia bytu ludzkiego – by posłużyć się współczesną

terminologią).

Abramowski nie przeczy, że takie próby „rewolucji moralnej”

były podejmowane przez partię socjalistyczną. Jest to jedno z

zadań propagandy. Zazwyczaj opiera się ona na mówieniu

Page 7: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

robotnikom o komunizmie jako ustroju przyszłości, wykazywaniu

niezbędności wspólnej własności przy współczesnej technice

wytwórczej oraz wskazaniu rewolucji proletariackiej jako

sposobu na osiągnięcie tego stanu. „Robotnik więc nabywa nowych

wiadomości i pojęć, z któremi jednak nie wie co ma robić”

(tamże) – komentuje Abramowski. Komunizm jest dla robotnika

tylko teoretyczną ciekawostką dotyczącą odległej przyszłości.

Cały wymiar praktyczny zostaje tu zredukowany do strajków, kas

zawodowych, obrony interesów bieżących, udziału w głosowaniach

lub manifestacjach itp. Zdaniem polskiego filozofa wszystko to

nie znajduje się w bezpośrednim związku z komunizmem, ponieważ

równie dobrze mogłoby zachodzić bez jego idei. Dotychczasowa

propaganda, w jego ocenie, czyni komunizm kwestią czysto

intelektualną, oderwaną od zagadnień życia i co najwyżej

zaspokaja ciekawość robotnika.

Jeśli zjawia się od czasu do czasu w świadomości, to tylko

w postaci zupełnie jałowej, jako przekonanie teoretyczne

lub wiadomość naukowa, do niczego nie zobowiązująca, jako

myśl oderwanej natury, niezdolna przetłumaczyć się na

cokolwiekbądź konkretnego, co w życiu otacza człowieka.

(tamże)

Poza tymi chwilami „człowiek żyje, myśli i postępuje tak,

jakgdyby owej idei wcale nie było w jego mózgu” (tamże).

Oczywistym jest, że taka, czysto intelektualna idea, nie może

przyczynić się do rewolucji moralnej. Jest ona tylko abstrakcją

Page 8: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

słowną występującą w ogólnikowych zdaniach, pozbawioną ciała i

krwi życia.

W konsekwencji otrzymujemy stan rzeczy, w którym komunistyczna

ideowość łączy się z moralnością własnościowo-policyjną. Rodzi

to takie dziwolągi jak policyjną dyktaturę proletariatu, „czeki

pracy” zamiast pieniędzy, czy „system karny, zmuszający

jednostkę do pełnienia obowiązków komunizmu” (tamże). Tak

naprawdę zmieniają się tylko role i nazwy, ale ludzie i

stosunki pomiędzy nimi pozostają takie same. „Komunista” poza

zebraniami i manifestacjami jest równie zwyczajnym człowiekiem

co wszyscy, wyrażającym swym zachowaniem i życiem najzwyklejszy

typ drobnomieszczański (np. patriotyzm aż po szowinizm rasowy,

dbałość o osobisty interes, czy uciekanie się do pomocy

policji). Zdaniem Abramowskiego jedynym przewrotem społecznym,

jakiego mogą dokonać tacy ludzie, jest „jakobinizm”, rewolucja

biurokratyczna, w której inteligencja partyjna, za pomocą mas,

zdobywa władzę państwową i przy użyciu dyktatury buduje „nowe”

społeczeństwo. Warto zaznaczyć, że w tym miejscu wyraźnie

ujawnia się sposób myślenia polskiego filozofa: rewolucja

biurokratyczna zamiast komunizmu rodzi przymus państwowy nie w

wyniku swojego niepowodzenia czy wewnętrznej logiki samych

zmian rewolucyjnych, ale dlatego, że jest przeprowadzana przez

tych, którzy sami komunistami nie są, tzn. nie posiadają

komunistycznej formy upodmiotowienia3.

Pominę tu omówienie krytyki tzw. „programu minimum”, czyli

odnoszenia przez partię idei komunistycznych, do spraw

bieżących, kojarzenia jej z interesami powszednimi (np.

3 Być może daje to asumpt do ponownego przemyślenia pojęć klasy i składuklasowego.

Page 9: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

zdobycie wyższej płacy, skrócenie dnia roboczego). Dość

przywołać słowa Abramowskiego, że

[w]yższa płaca, normalny dzień roboczy i demokratyzm

polityczny mogą doskonale pogodzić się z ustrojem

dzisiejszym i stać się tylko pewnym ulepszeniem

społeczeństwa własnościowo-policyjnego, usypiającem jego

czynniki niezadowolenia i buntu. (tamże)

Ważniejsze są dwa wnioski, jakie wynikają z tych rozważań: a)

intelektualnie przeprowadzana propaganda komunizmu jest

niezdolna dokonać rewolucji moralnej oraz b) rewolucji moralnej

nie jest w stanie dokonać również propaganda oparta na

„programie minimum”, gdyż brak w nim ideowości rewolucyjnej.

Każdy z tych typów propagandy ma jednak – zdaniem Abramowskiego

– swoje mocne strony. Z pierwszego należy zatrzymać warstwę

ideową. Ta jednak nie może pozostawać wyłącznie na poziomie

abstrakcyjnym, lecz musi przełożyć się na wymiar praktyczny:

powiązać z rzeczami konkretnymi, sprawami powszednimi i

problemami żyjącej teraźniejszości – to zaś jest specyfiką

propagandy drugiego rodzaju.

Nim przejdę do opisu tego, jak miałaby wyglądać rewolucja

moralna, cofnę się o pół kroku by jeszcze raz wskazać na jej

fundamentalne znaczenie. Zdaniem Abramowskiego każdy dotychczas

istniejący ustrój społeczny, czy też utrwalona zwyczajowo i

prawnie instytucja społeczna, miały swój wyraz w etyce

indywidualnej. Związek pomiędzy tymi dwiema rzeczami jest tak

silny, że na podstawie wiedzy o indywidualnych prawidłach

Page 10: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

moralnych można określić rodzaj urządzenia społecznego, w jakim

żyją dani ludzie. Toteż zmiana ustroju musiała być poprzedzona

zmianą moralną. Że tak było – zdaniem polskiego myśliciela –

poucza historia. Przykładowo, kapitał nie odsyłał wpierw do

abstrakcji ekonomicznej, lecz do moralnych pierwiastków (do

świadomych potrzeb i interesów życia oraz zrośniętych z nimi

siatki pojęciowej i etyki), pierwiastków nieznanych

feudalizmowi.

„Burżua”, jako typ moralny człowieka, z właściwym sobie

sumieniem i charakterystycznemi pojęciami, istniał

znacznie wcześniej, aniżeli ukształtował się społeczny

ustrój burżuazyjny; wytwarza się on razem z gospodarką

towarową i przeciwstawia się typowi moralnemu feodała, tak

samo jak towar przeciwstawia się gospodarce naturalnej;

rozwija się następnie w walkach, które miasta prowadzą z

prawami feodalnemi; ukształca swoją świadomość polityczną

jako „humanista” epoki odrodzenia; w naukach wyzwolonych z

pod wpływu kościoła usiłuje zwalczać tradycję w ruchu

„oświecicielskim”, przedrewolucyjnym XVIII-go wieku, stara

się reformować całą moralność, wszystkie wierzenia i

zwyczaje człowieka. W miarę jak interesy kupieckie

przeważają, rugując z umysłów nieodpowiednie sobie

pojęcia, zmieniają się także i instytucje; gdy zaś

przewrót moralny, odbywający się pod naciskiem tych

interesów, przeniknął we wszystkie niemal stosunki i

zwyczaje codziennego życia, rewolucja polityczna była już

wtenczas koniecznością fatalną i żywiołową, oficjalnem

Page 11: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

tylko potwierdzeniem tego, co się istotnie zmieniło w

głębiach społeczeństwa. (tamże)

Posłużenie się terminologią zaproponowaną na początku tego

tekstu pozwoli nam już teraz na wyciągnięcie, z rozważań

Abramowskiego, bardziej ogólnych wniosków. Nieskuteczna jest

nie tylko rewolucja nakierowana bezpośrednio na same organy

państwowe, ale nawet rewolucja moralności typu instytucjonalno-

prawnego. Zmiana wartości i kodeksów nie wystarczy, jeśli nie

dokona się głębsza transformacja, transformacja samych zabiegów

koło siebie, zabiegów które odpowiadają za naszą formę

upodmiotowienia.

„ŻYĆ TAK, JAKBY KOMUNIZM JUŻ ISTNIAŁ”4

Rewolucja biurokratyczna chybia celu: same reformy nie

wystarczą, gdyż zamiarem jest zerwanie więzów moralnych oraz

wykorzenienie z duszy interesów i pojęć, wiążących klasę

pracującą z ustrojem panującym. Jak zauważa Abramowski,

konserwatyści, wolnomyślni (czyli oczywiście: liberałowie) oraz

partia katolicka niejednokrotnie mają te same postulaty, czy

nawet gotowe są na przeprowadzenie reform, byleby tylko nie

dokonały się one za sprawą walki klasowej. O tyle polityka

komunistyczna musi dbać, ażeby reformy nie były ludowi dawane,

ale były zdobyczą świadomych żądań zreformowanych dusz.

Potrzeba zatem rewolucji moralnej, czyli rozbudzenia „takich

potrzeb i takiej ideowości w duszach ludzkich, któreby

4 K. Piskała, Praktykowanie utopii. Edward Abramowski i powracające „widmo komunizmu”,w: „Hybris” 25 (2014), s. 89, dostępne:http://magazynhybris.com/images/teksty/25/Hybris%2025%20%282014%29.pdf.

Page 12: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

zaprzeczały porządkowi istniejącemu i z żywiołową siłą parły do

wytworzenia komunistycznych form współżycia” (tamże).

Instytucje komunizmu mogą bowiem zjawić się dopiero w takim

społeczeństwie, którego potrzebom i pojęciom odpowiadają.

Rewolucja moralna dokona się wówczas, gdy komunizm będzie

przebijał z samego życia ludzi, ich zwyczajów, spraw prywatnych

oraz codziennych, tak, że samo wejście pośród nich wywoła

odczucie, że jest się w jakimś innym świecie ludzkim, jakimś

innym życiu społecznym, rozwijającym się na innych zasadach, w

oparciu o nowe pobudki i czynniki moralne. Aby to osiągnąć

należy – zdaniem Abramowskiego – przestać traktować komunizm

wyłącznie jako ideę ekonomiczno-prawną, a dostrzec w nim

równocześnie tezę etyki indywidualnej. Przestać widzieć w

komunizmie coś przyszłego (jakiś przyszły ustrój), a zobaczyć

coś już teraz mogącego kierować życiem ludzkim. Toteż jedyna

skuteczna rewolucja polega na ćwiczeniu się w komunistycznym

sposobie życia5.

Czym cechuje się taki sposób życia? Według Abramowskiego są

trzy jego podstawowe zasady, związane z własnością, pracą i

państwem. „Zasada własności komunistycznej – jest to przyznanie

każdemu człowiekowi prawa używania wszystkich bogactw, jako

złożonego wyniku sił natury i sił wytwórczości społecznej

całych pokoleń.” (tamże) Można by to określić jako rozszerzenie

na cały rodzaj ludzki dawnej, rodowej zasady współwłasności

dóbr rodowych. Bycie człowiekiem pokrywa się tu z byciem

5 Idę tu za Peterem Sloterdijkiem, który definiuje ćwiczenie jako „każdąoperację, przez którą utrwala się lub wzrasta kwalifikacja działającego dokolejnego przeprowadzenia tej samej operacji, niezależnie, czy będzie todeklarował jako ćwiczenie, czy nie” – P. Sloterdijk, Musisz życie swe odmienić,tłum. A. Żychliński, Warszawa 2014, s. 7.

Page 13: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

właścicielem. Owa zasada etyczna jest rdzeniem kolektywizmu

społecznego.

Obok niej występuje rewolucyjna zasada pracy, wedle której

należy – za pomocą odpowiedniego skombinowania techniki

wytwórczej i społecznej organizacji produkcji – „ograniczyć

wysiłki wytwórcze człowieka do możliwie najmniejszej ilości,

rozszerzając odpowiednio do tego jego swobodę życiową” (tamże).

Nie chodzi tu o wysiłek w ogóle, ale o jego przymusową i

utylitarną formę. Dążenie owo oznacza nie tylko zmianę warunków

fizycznych, ale również nowe pojmowanie życia: takie, w którym

otwarta zostanie przestrzeń dla indywidualnych, swobodnie

określanych przyjemności natury bezcelowej. Należy jednak

zaznaczyć, że zdaniem Abramowskiego ludzka potrzeba swobody

została stłumiona – przez nałóg pracy i geszefciarstwa,

połączone z moralnym tchórzostwem – do tego stopnia, że w

efekcie pozostało miejsce tylko dla przyjemności związanych z

korzyściami ekonomicznymi. Na wszystkie inne człowiek stał się

tępy. Toteż rewolucyjna zasada pracy odsyła w sposób konieczny

do rozszerzenia zakresu pożądań, przede wszystkim wytworzenia

potrzeby swobody życiowej.

Ostatnia z wymienionych przez Abramowskiego zasad to zasada

antypaństwowości. Oznacza ona całkowite usunięcie czynnika

biurokratyczno-policyjnego, który wprowadza do współżycia

przymus i automatyzację. Konsekwencją tej eliminacji ma być

przywrócenie bezpośredniości stosunków pomiędzy członkami

społeczeństwa oraz „samowładztwo jednostki”.

Nie same zasady są dla nas jednak interesujące, przynależą one

bowiem do etyki kodeksów, której rewolucyjną (i nie tylko

Page 14: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

rewolucyjną) nieskuteczność wykazałem. O wiele istotniejsze

jest to, że z każdą z tych reguł Abramowski wiąże konkretne

praktyki. Wyjdźmy od antypaństwowości – przybiera ona postać

właśnie praktycznej negacji państwa.

Negacja państwa w życiu indywidualnem, uznawanie istotne

pojęcia rewolucyjnego byłoby wyrzeczeniem się tych

wszystkich czynności, gdzie państwo jest potrzebne i

wstrzymaniem się od wszelkiej pomocy, udzielanej jego

funkcjom. (tamże)

Jest to, po pierwsze, swego rodzaju oduczanie się korzystania z

pomocy organów państwowych. Pociąga to za sobą również, po

drugie, naukę zaspokajania swoich potrzeb wspólnych „drogą

wolnego zrzeszania się” (E. Abramowski, Ustawa stowarzyszenia

„Komuna”). Przykładowo, z pośrednictwa instytucji rządowych lub

sądowych należy zrezygnować w przypadku zatargów z fabrykantami

(kapitalistami, menadżerami) i rozwiązywać je wyłącznie za

pomocą bojkotu lub strajku. O ile w tekście Etyka i rewolucja

Abramowski najczęściej wskazuje na propagandę, jako główne

narzędzie rewolucji moralnej, o tyle bardziej pouczająca jest w

tej kwestii Ustawa stowarzyszenia „Komuna”. Zawiera ona szereg

konkretnych zaleceń, dotyczących komunistycznego sposobu życia.

(Problemem jest to, że wciąż mają one postać bliższą regułom

niż ćwiczeniom – wrócę do tej kwestii na końcu tekstu.) Chociaż

w przypadku zasady bezpaństwowości dominują zalecenia

zaniechania, to jednak Abramowski formułuje również wskazania

Page 15: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

pozytywne, jak np. tajne nauczanie, zakładanie wolnych szkół i

uniwersytetów czy stowarzyszeń do walki z alkoholizmem.

W przypadku rewolucyjnej zasady pracy zalecane jest

bojkotowanie sklepów, które nie dają wolnego w dni świąteczne,

organizowanie protestów i strajków w celu uzyskania dodatkowych

godzin swobodnych, a także nie wyzyskiwanie niczyjej pracy (np.

„jeżeli [członek komuny – C. R.] jest chłopem, posiadającym

ziemię, i musi przyjąć najmitę do pomocy w gospodarstwie,

natenczas dzieli się z nim zarówno pracą, jak i dochodem”

(tamże)). Podobnie w przypadku własności wspólnej. Członek

komuny „[p]omimo, że żyje w ustroju, opartym na prawie

własności prywatnej – neguje to prawo i postępuje tak, jak

gdyby go wcale nie było” (tamże). Nie pożycza nigdy na procent,

nie prowadzi przedsiębiorstwa opartego na wyzysku, nie

procesuje się sądownie o spadki, czy zwrot pożyczki, „dba o to,

aby podstawy życia, t. j. odżywianie się były jednakowe dla

wszystkich jej członków” (tamże). Abramowski podaje również

konkretne, praktyczne wskazówki dotyczące takich kwestii jak

samorządność, rezygnacja z konwenansów, rozwijanie

bezinteresownej przyjaźni, czy wzmacnianie braterstwa. W sumie

otrzymujemy około pięćdziesięciu praktycznych zasad

postępowania w codziennym życiu.

Należy podkreślić, że owych form życia społecznego nie można

jednostkom w żaden sposób narzucać, mogą one być co najwyżej

przedmiotem propagandy. Podstawowym zaś sposobem ich realizacji

jest dobrowolne życie w komunach. Komuny są tego rodzaju

„miejscami”, w których wspólnie ćwiczy się w celu wytworzenia w

sobie nowych potrzeb i zwyczajów. Mają one formę nie

Page 16: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

instytucjonalno-prawną, lecz raczej zakonną. Komuny byłyby

właśnie swego rodzaju zakonami, czy też obozami treningowymi

nowego sposobu życia. A Ustawa stowarzyszenia „Komuna” tekstem

założycielskim równej rangi co Reguła Benedykta z Nursji6.

Przy tej okazji warto może bliżej przyjrzeć się pewnej kwestii.

Abramowski znany jest przede wszystkim jako jeden z

propagatorów i teoretyków spółdzielczości. O tyle owe komuny

można pochopnie utożsamić ze spółdzielniami, które mają

charakter wyraźnie gospodarczy. Abramowski wiele uwagi

poświęcał spółdzielniom spożywców, czyli kolektywnym formom

konsumpcji (i reprodukcji)7, a nie jak np. Marks – kolektywnym

formom produkcji. To w tej sferze miał zostać, jego zdaniem,

przeprowadzony atak na kapitalizm. Przy takim postawieniu

sprawy łatwo sformułować wobec polskiego myśliciela zarzuty.

Abramowski nie dostrzegał, że poddana rynkowej presji

spółdzielnia uczynić może robotnika jednocześnie „własnym

kapitalistą”, uruchamiając mechanizm samowyzysku […].

Zdawał się również ignorować wyraźnie widoczne ryzyko

narastania tendencji „reformistycznych” w ruchu

kooperatyw, objawiających się w postępującej integracji z

systemem i odłożeniem na daleką przyszłość realizacji

postulatów zniesienia kapitalizmu. (K. Piskała,

Praktykowanie utopii. Edward Abramowski i powracające „widmo

komunizmu”)

6 Z tego, że nie jest to tylko gra wolnych skojarzeń, zda sobie sprawękażdy, kto pamięta o tym, że jednym z osiągnięć opactw benedyktyńskich byłoniebagatelne skrócenie dnia pracy każdego z zakonników, a tym samym znacznepowiększenie czasu wolnego, jakim dysponowała każda z jednostek.7 Więcej na ten temat – patrz: K. Piskała, dz. cyt., s. 80–82.

Page 17: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

Jednakże wyjście poza spółdzielcze pisma Abramowskiego8 pozwala

dostrzec, że był on świadom tych zagrożeń. W tekście

opublikowanym 25 stycznia 1912 r. pt. Związki przyjaźni pisze on:

W kooperatywach […] wszelkiego rodzaju, interes

ekonomiczny musi z konieczności rzeczy grać główną rolę i

bardzo często idea moralna kooperatyzmu jest zapominana.

Człowiek wstępuje do kooperatywy przedewszystkiem dla

własnego interesu, a tylko niektórzy robią w niej więcej,

niż własny interes wymaga. Nie czynię z tego zarzutu

kooperatywom, gdyż one, jako instytucje ekonomiczne, muszą

dbać przedewszystkiem o swój materjalny rozwój, o swoją

potęgę finansową, bo inaczej, nie spełnią swego zadania

społecznego. Ale obok tego musi być także i owo ognisko

moralne, gdzie dokonywa się odrodzenie duchowe człowieka,

gdzie kształci się kooperatysta prawdziwy, człowiek nowy.

To jest zadanie instytucyj, którebym nazwał związkami

przyjaźni. (E. Abramowski, Związki przyjaźni)

Owe związki przyjaźni (których ustawę Abramowski również

projektuje), czy też komuny, mają na celu przeciwdziałanie

negatywnym tendencjom kooperatywów i spółdzielni, właśnie

poprzez wspólne ćwiczenie w komunistycznym życiu.

Warto zwrócić uwagę, że również jeden z najważniejszych

współczesnych myślicieli, którego z pewnością nie da się nazwać

8 Jestem świadom, że autor Praktykowania utopii… celowo ogranicza się do tych tekstów, toteż moja „polemika” z nim ma za zadanie jedynie lepszą eksplikację koncepcji Abramowskiego.

Page 18: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

lewicowym, podkreśla znaczenie takiego właśnie typu wspólnot

treningowych. W przedostatnim akapicie swojej, poświęconej

ćwiczącemu życiu książki pisze:

Mimo iż komunizm był od początku konglomeratem niewielu

słusznych i wielu błędnych idei, jego rozumna część, to

jest rozpoznanie, że wspólne interesy życiowe najwyższego

rzędu dają się urzeczywistnić tylko w horyzoncie

uniwersalnych ascez kooperatywnych, musi prędzej czy

później zacząć obowiązywać na nowo. (P. Sloterdijk, Musisz

życie swe odmienić)

I chociaż nie wskazuje on bezpośrednio na komuny czy związki

przyjaźni, to – podobnie jak Abramowski – zdaje sobie sprawę,

że takim obozem treningowym nie może być ani partia, ani

komunistyczne państwo (a już z pewnością nie łagry).

Ze względu na ograniczoną długość tego tekstu nie mogłem

poruszyć tu wszystkich istotnych kwestii. Nie omówiłem

dokładniej ruchu spółdzielczego, czy zagadnienia możliwości

wyłonienia się moralności komunistycznej w ustroju społecznym

opartym na moralności mieszczańskiej. Na sam koniec, w kilku

słowach, chciałbym wskazać tylko na jedną sprawę. Zabiegi koło

siebie, dokonywane w komunach, mają charakter wyraźnie

wspólnotowy. Można zadać pytanie, czy Abramowski przewidział

również jakąś formę samotnej pracy nad sobą? Na pozór takie

„odosobnienie” wydaje się stać w sprzeczności z braterstwem i

kolektywizmem, których znaczenie podkreślał polski myśliciel.

Mam jednak wrażenie, że Abramowski rozumiał, że nawet wspólne

Page 19: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

treningi mogą wymagać pewnych ćwiczeń przygotowawczych. Ćwiczeń

oduczających kapitalistycznego (własnościowego i interesownego)

sposobu obchodzenia się ze światem, ćwiczeń rozwijających

ilościowo i jakościowo nasze pragnienia, uczących poszukiwania

bezcelowej przyjemności, a przede wszystkim uzdolniających do

braterstwa.

Na taki rodzaj zabiegów koło siebie polski filozof wskazuje,

moim zdaniem, przy okazji swoich rozważań o sztuce. Wedle jego

osądu w chwili kontemplacji piękna nasz podmiot (Abramowski

mówi: „subiekt”) wyswobadza się ze swej osobniczości

indywidualnej, uwalnia się od swych osobistych interesów

życiowych i celów, od samolubstwa. Stan kontemplacji piękna

jest bezcelowy i bezinteresowny. Stajemy się bezosobowi, a

zatem społeczni. Zapominamy o naszym fachu, sytuacji

ekonomicznej, rodzinie i narodzie, stajemy się jakby istotą

wszechludzką.

Jeżeli rozpatruję co pod kątem użyteczności, przyczyn i

skutków, celów, interesów i pożądań życiowych, to wtedy

stanu „piękna” niema i moja odrębność indywidualna nie

zanika; pozostaję sobą, kłopotliwym i rozumującym. Jeżeli

zaś stworzy się przerwa w całej pracy przystosowawczej

umysłu, wskutek mego zapatrzenia się w bezimienność

przedmyślową, całkowicie bezużyteczną i bezcelową wobec

potrzeb życia, natenczas zatracam się jako osobnik,

przeciwstawiający się innym ludziom, zatracam te wszystkie

piętna, któremi walka o byt ostemplowała moją duszę,

wycofuję się z tych wszystkich przegród, w które

Page 20: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

użyteczność życiowa rozklasyfikowała jaźń moją, i wskutek

tego właśnie „nihilizmu” życiowego wyczuwam swoją istotę

społeczną, ogólno-ludzką. (E. Abramowski, Co to jest sztuka?)

Kontemplując piękno i zapadając się coraz bardziej w swojej

indywidualności, docieram do tego, co we mnie nieindywidualne,

a zatem społeczne, odczuwam siebie jako człowieka w ogóle.

„Indywidualizm, dochodząc do głębin swoich staje się

zaprzeczeniem indywidualizmu.” (tamże) Proces ten nie stwarza

uczucia braterstwa, stwarza jednak jego warunki negatywne, tj.

wyzwala człowieka od samolubnej osobniczości i ciasnoty

moralnej, w którą wpędza walka o byt. Przeżyte piękno

pozostawia w duszy ludzkiej głęboki, intuicyjny ślad – ślad

wyzwolenia się od interesów osobistych i potrzeb życiowych

(czyli tego, co oddziela nas od innych). W konsekwencji piękno

uzdolnia nas do braterstwa.

O tyle twórczość artystyczna i kontemplacja piękna byłyby tymi

„pustelniczymi” zabiegami wokół siebie, które, pomimo swojej

„samotniczości”, przygotowują nas do życia w związkach

przyjaźni, a więc do komunistycznego sposobu życia.

Podsumowując należy wskazać pewną przeszkodę, na jaką natrafił

projekt Abramowskiego. Ostatecznie wszystkie zalecenia, które

formułuje mają postać reguł zbierających się w jakiś kodeks.

Brak tu konkretnych ćwiczeń (poza kontemplacją piękna i

twórczością artystyczną), analogicznych do rachunku sumienia,

procedur próby (takich jak ograniczenie posiłków), medytacji

nad śmiercią itp., które są podstawowym narzędziem etycznej

Page 21: Edwarda Abramowskiego projekt nowej etyki

przemiany podmiotu. Abramowski pozostaje uzależniony od

pojęciowości i problematyki związanej z moralnością wartości i

kodeksów. Nie sposób jednak nie docenić kroku, jaki wykonał.

Spostrzeżenie, że konieczne zmiany muszą zostać dokonane w

pierwszej kolejności nie na poziomie instytucjonalnym

(rewolucja biurokratyczna), lecz na poziomie samego sposobu

życia (rewolucja moralna) jest pokonaniem połowy dystansu ze

świata, w którym jednostka jest jedynie biernym materiałem

narzucanych przez otoczenie praktyk, do takiego, w którym staje

się aktywnym agensem etycznych ćwiczeń. Drugą połową tej drogi,

prawdopodobnie nie dostrzeżoną przez Abramowskiego, jest

zrozumienie, że konieczne jest nie tylko zastąpienie jednych

nawyków („potrzeb”) innymi, ale również (a może: przede

wszystkim) przeprowadzenie owych nawyków ze stanu

bierności/reaktywności do stanu aktywności. Bez tego elementu

życie w jednej z komun (choćby na squacie) pozbawione będzie

koniecznej samo-dzielności i o tyle równie posłuszne

zewnętrznym strukturom9, co życie poza tą komuną, wewnątrz

zwykłych państwowo-rynkowych organizacji.

***

Wszystkie teksty Abramowskiego, które wykorzystałem w powyższym

tekście, dostępne są w domenie publicznej i można je znaleźć

pod adresem: http://dir.icm.edu.pl/Pisma/

9 W języku Deleuze’a i Guattariego można by powiedzieć: równie paranoiczne, równie faszystowskie.