Top Banner
ROK XVI Nr 4 (60) LIPIEC - PAŹDZIERNIK 2011 „Wszyscy idźcie za biskupem, jak Jezus Chrystus za Ojcem, i za waszymi prezbiterami, jak za Apostołami. (św. Ignacy Antiocheński)
48

Czerwiec 2011

Mar 23, 2016

Download

Documents

Sluga s

Czerwiec 2011
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Czerwiec 2011

ROK XVI Nr 4 (60) LIPIEC - PAŹDZIERNIK 2011

Wy sze Seminarium DuchowneDiecezji Toru skiejpl. b87-100 Torutel. 56 658 46 05www.seminarium.diecezja.torun.pl

żń

ł. ks. phm. Stefana W. Frelichowskiego 1ń

„Wszyscy idźcie za biskupem, jak Jezus Chrystus za Ojcem,i za waszymi prezbiterami, jak za Apostołami.

(św. Ignacy Antiocheński)

Page 2: Czerwiec 2011

Przewielebny Księże Biskupie! Z okazji Srebrnego Jubileuszu święceń biskupichpragniemy życzyć Księdzu Biskupowi wielu łask Bożychi obfitości błogosławieństwa. Niech Duch Święty pomagaKsiędzu Biskupowi w podejmowaniu trudnych decyzjii w przewodzeniu naszej wspólnocie diecezjalnej. Pragniemyżyczyć również dużo zdrowia oraz osiągania upragnionychcelówizamierzeń. Czas Jubileuszu jest sposobny dowyrażenia także naszejwdzięczności za ojcowski stosunek Księdza Biskupa do nas,klerykówtoruńskiegoseminarium.Dziękujemyzapoświęconynamczasoraznieustannątroskęonasząwspólnotę.

klerycyWSD

2

Na okładce: Ksiądz Biskup Andrzej Wojciech Suski podczas sprawowania Eucharystii, Toruń, Bazylika Katedralna, 29 maja 2011 roku

Sługa nr 4 (60)

..................................................................

Page 3: Czerwiec 2011

SPIS TREŚCI

NASZ PASTERZ Rozmowa z … Życiorys HerbU ŹRÓDŁA – LITURGIA Liturgia pontyfikalna Pontyfikał Insygnia i szaty biskupieKATEDRA – DOM BISKUPA Prace konserwatorskie w katedrze w latach 1992-2010 Prace konserwatorskie w katedrze wciąż trwająZ KART HISTORII Pierwsi biskupi na Ziemi Chełmińskiej w XX wieku Grudziądzkie Centrum Caritas Wydział TeologicznyPOSŁUGA BISKUPA Posługa biskupa w starożytnym Kościele Urząd biskupa diecezjalnego w prawie kościelnym Chrystusowa geneza i pierwotny rozwój sukcezji apostolskiejWYDARZENIA Upragniona beatyfikacja W trosce o toruńską katedrę

Po niedługiej przerwie z radością pu-blikujemy kolejne, już 60. wydanie naszego seminaryjnego periodyku. Nasza radość jest tym większa, gdyż jubileuszowe wydanie de-dykujemy Czcigodnemu Jubilatowi, Księdzu Bi-skupowi Andrzejowi Wojciechowi Suskie-mu, z okazji 25. rocznicy święceń biskupich. Przez kilka tygodni wytężaliśmy nasze umysły w poszukiwaniach tematów, jakie moglibyśmy poruszyć na łamach Sługi. Na potrzeby tego numeru przeredagowaliśmy prawie wszystkie działy. Wszystko po to, by przybliżyć Wam, Dro-dzy Czytelnicy, postać Pasterza naszej diecezji (dział Nasz Pasterz); liturgię biskupią i sprawy z nią związane (U źródła – liturgia); najważniej-szą świątynię w całej diecezji (Katedra – dom bi-skupa); pochylić się nad historią lokalną: tą bliż-szą i tą bardziej odległą w czasie (Z kart historii); poznać w zarysie prawidła urzędu biskupiego (Posługa biskupa). Nie sposób nie wspomnieć także o upragnionej beatyfikacji Jana Pawła II. Mamy nadzieję, że treści artykułów oka-żą się dla Was ciekawe, poszerzą Waszą wiedzę i staną się pomocne w przeżywaniu jesiennych uroczystości związanych ze srebrnym jubile-uszem Księdza Biskupa. Przy tej okazji życzymy Wam spokojnych i bezpiecznych wakacji. Nie zapomnijcie o należącym się Wam odpoczynku po trudach całorocznej pracy. Niech czas urlo-pów będzie także czasem pogłębiania Waszej relacji z Panem Bogiem. To właśnie ten czas, czas podróżowania, poznawania świata, ob-

cowania z przyrodą, sprzyja wypowiedzeniu doniosłego stwierdzenia: „Bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę” (Mdr 13,5).

Zespół redakcyjny

DRODZY CZYTELNICY!

Redagują: Maciej Burkiewicz (red. naczelny), Artur Narodzonek (zastępca red.), Krzysztof Rozynkowski (red. techniczny), Piotr Kalicki (zastępca red. technicznego)Łukasz Grzelak (foto)Asystent kościelny: ks. dr Marcin StaniszewskiAdres redakcji: Sługa, pl. bł. ks. phm. Stefana W. Frelichowskiego 1, 87-100 ToruńAdres internetowy: http://www.seminarium.diecezja.torun.plDruk: DRUK-TOR S.C., ul. Nieszawska 33, 87-100 ToruńNakład: 2500 egz.

Sługa nr 4 (60) 3

41011

121315

18

20

21

2729

3437

39

4345

Page 4: Czerwiec 2011

Kl. Mateusz Cyrklaff: Poprosiliśmy o udzielenie wywiadu, gdyż w tym roku przypada srebrny jubileusz sakry biskupiej Waszej Ekscelencji. Co za-tem działo się przed dwudziestu pięciu laty w Płocku na wieść o święceniach biskupich? Jak zareagował Ksiądz Biskup na wieść o no-minacji? Jak Ksiądz Biskup wspomina mo-ment święceń biskupich?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Upłynęło już sporo czasu i szcze-góły się zatarły. Pamiętam jednak waka-cje roku 1986, które spędzałem w Rzymie. Tam dowiedziałem się od kolegi pracującego w Watykanie, że zostałem zawezwany przez księdza Prymasa. Nie znałem powodu tego wezwania. Trudno było o natychmiastowy powrót do Polski, ponieważ miałem bilet lotniczy na określony dzień. Powróciwszy do kraju, na początku sierpnia, stawiłem się w rezydencji Ks. Kard. Józefa Glempa, który powiadomił mnie o nominacji na biskupa pomocniczego diecezji płockiej. Gdy wyrazi-łem konsens, Ksiądz Prymas wyznaczył datę

ogłoszenia nominacji na dzień 14 sierpnia, we wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kol-bego. Wiadomość o nominacji biskupiej była dla mnie dużą niespodzianką. Nastawi-łem się na pracę dydaktyczną w Seminarium Duchownym w Płocku i Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, gdzie prowadziłem zajęcia z biblistyki. Nowe obowiązki wymaga-ły przestawienia się na inny tryb życia. Wy-rażając konsens, przeżywałem lęk, czy podo-łam zadaniom związanym z posługą biskupią. Ksiądz Prymas pomógł mi podjąć decyzję. Dzień ogłoszenia nominacji spędzi-łem poza Płockiem, w klasztorze Sióstr Miło-sierdzia. Później, jak zwykle w takim przypad-ku, były telefony, wizyty, życzenia. Najżywiej zareagowało środowisko Seminarium, gdzie pełniłem funkcję wicerektora. Brać klerycka reagowała żywiołowo. Przed konsekracją biskupią odbyłem rekolekcje na Jasnej Górze, przygotowując się duchowo na przyjęcie sakry. Udzielił jej Ksiądz Prymas Kard. Józef Glemp w katedrze płockiej, 4 października, w dniu św. Francisz-ka z Asyżu. Jest on moim ulubionym świętym i patronem mojej posługi biskupiej.

Kl. Wojciech Skolmowski: Powróćmy jednak do samych korze-ni. Czy mógłby Ksiądz Biskup opisać swoją posługę kapłańską w diecezji płockiej?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Pierwsze lata w kapłaństwie, po świę-ceniach w roku 1965, spędziłem w Rzymie na studiach teologicznych i biblijnych na Uni-wersytecie Gregoriańskim i w Papieskim In-stytucie Biblijnym. Kolejne lata, po uzyskaniu doktoratu, spędziłem w Płocku i Warszawie jako wykładowcą Pisma św. W tym czasie związałem się z duszpasterstwem młodzieży przy rodzinnej parafii pw. Św. Bartłomieja. Gromadziła się tam młodzież liceum, do któ-rego uczęszczałem jako uczeń szkoły średniej.

Rozmowa z ...

Księdzem Biskupem Andrzejem Wojciechem Suskim,

pierwszym biskupem diecezji toruńskiej

Sługa nr 4 (60)

NASZ PASTERZ

4

Page 5: Czerwiec 2011

W parafii czułem się dobrze, ponieważ tam byłem ochrzczony, przyjęty do Pierwszej Ko-munii Św., bierzmowany i wyświęcony na ka-płana. Dobrze było też pracować z młodzieżą, która chętnie uczestniczyła w spotkaniach duszpasterskich. Prowadziłem dla nich spo-tkania Kręgu Biblijnego, polegające na dziele-niu się Słowem Bożym, wyjaśnianiu Pisma św. i zapoznawaniu się z Ziemią Świętą. Niektó-rzy uczestnicy tych spotkań nadal utrzymują ze mną kontakt. Równolegle prowadziłem Krąg Biblijny dla dorosłych, w kaplicy Sióstr Pasjonistek.

Kl. Mateusz Cyrklaff: A w jaki sposób rodziło się i dojrze-wało powołanie kapłańskie Księdza Biskupa?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Powołanie kapłańskie rodzi się czę-sto przez bliskie kontakty z duszpasterzami. Ogień od ognia się zapala. Pan Bóg powołu-je do kapłaństwa za pośrednictwem kapła-nów dających przykład dobrego życia i do-brej pracy duszpasterskiej. Miałem szczęście spotkać w młodości takich księży. Najwięcej zawdzięczam księżom prefektom ze szkoły podstawowej i średniej. Ukazywali oni swo-im uczniom piękno powołania kapłańskiego, mieli dla nich zawsze czas, służyli radą i po-mocą, wprowadzali w życie Kościoła. Szcze-gólną uwagą i troską otaczali ministrantów, do których należałem od przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej. Zazwyczaj w tym środowi-sku, pod dobrą opieką kapłana, budzą się i dojrzewają powołania kapłańskie. Na dro-dze do seminarium miałem też mocne wspar-cie modlitewne mojej rodziny.

Kl. Mateusz Cyrklaff: Ciekawią nas pasje Księdza Biskupa. Pośród rozlicznych obowiązków znajduje Eks-celencja czas na rozwijanie ich?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Dawniej pociągała mnie turystyka, zwiedzanie miejsc naznaczonych historią i kulturą. W szkole średniej lubiłem uczyć się łaciny, co okazało się przydatne w semina-rium, a później na studiach w Rzymie, gdzie wykłady i egzaminy odbywały się w tym języ-ku. Z kolei studia rozbudziły zainteresowania biblijne. W ostatnich latach pasjonuję się śre-dniowiecznymi manuskryptami liturgiczny-mi. Odkrywam w nich ducha i piękno liturgii, podziwiam cierpliwość i artyzm wykonaw-ców.

Kl. Wojciech Skolmowski: Wiemy, że przez pierwsze pięć i pół roku od święceń episkopatu posługiwał Ksiądz Biskup nadal w swojej rodzimej diece-zji, a nieprzerwanie od 1992 roku jest Ksiądz Biskup Ordynariuszem Diecezji Toruńskiej. Ja-kie wspomnienia z pierwszych dni „tworzenia się” nowej diecezji najmocniej utkwiły w pa-mięci Księdzu Biskupowi?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Pierwsze lata spędzone w Toruniu to czas radości z uczestnictwa w tworzeniu się

NASZ PASTERZ

Sługa nr 4 (60)

Niedziela Palmowa – procesja z palmami (17.04.2011)

5

Page 6: Czerwiec 2011

nowej diecezji i jej struktur. Wszystko zaczę-ło się 25 marca 1992 roku, kiedy z pismem nominacyjnym przedstawiłem się toruńskim proboszczom, zgromadzonym w katedrze Świętych Janów. Wówczas miało miejsce ka-noniczne objęcie diecezji. Uroczysty ingres odbył się 31 maja. Należało zacząć od powo-łania Kurii i urzędów niezbędnych do funk-cjonowania diecezji, a także zorganizowania pomieszczeń kurialnych. Drugim dekretem została powołana Caritas Diecezji Toruń-skiej. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania w różnych dziedzinach życia diecezjalnego. Z wdzięcznością wspominam wszystkich współpracowników, duchownych i świeckich, którzy z entuzjazmem włączyli się w dzieło organizowania struktur diecezjalnych w wy-miarze duszpasterstwa, administracji i spraw materialnych. Ich radość i otwartość były nie-jako fundamentem pod dalszy rozwój diece-zji.

Kl. Wojciech Skolmowski: Jedną z pierwszych z erygowanych instytucji Diecezji Toruńskiej jest Wyższe Se-minarium Duchowne, otaczane przez Księ-dza Biskupa pasterską troską. Potencjalnych placówek dla seminarium było kilka. Jakich formalności trzeba było dokonać? Na jakie trudności napotykano przy zakładaniu semi-narium?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Seminarium stanowi serce diecezji. Zamysł utworzenia własnego seminarium w Toruniu pojawił się już w pierwszych mie-siącach życia diecezjalnego, ale nie mógł być wówczas realizowany z braku odpowiedniej siedziby. Zalążek tego seminarium stanowili diakoni, którzy ostatni rok przed święceniami przebywali w budynku, który służył za kurię i dom biskupi. Żyjąc we wspólnocie z nimi, miałem okazję poznać przyszłych kapłanów święconych dla nowej diecezji. Intensywne starania o lokalizację se-

minarium w Toruniu zakończyły się pomyśl-nie. Drogą prawnej zamiany nieruchomości uzyskaliśmy obiekt po liceum medycznym, które zostało zamknięte w ramach reformy szkolnictwa. Za budynek wymagający kapi-talnego remontu diecezja zapłaciła skarbowi państwa ziemią orną, której wartość prze-wyższała wartości nabytego budynku. Po jego niezbędnej adaptacji toruńscy seminarzyści mogli rozpocząć formację we własnej diece-zji. Pierwszym rektorem naszego seminarium został ks. prof. Franciszek Drączkowski. Ścisła współpraca z pobliskim Uniwersytetem Mi-kołaja Kopernika doprowadziła do utworze-nia Wydziału Teologicznego, który powstał na bazie naszego seminarium. Trudności w utworzeniu seminarium polegały głównie na znalezieniu odpowied-niej siedziby i doborze wykładowców z kwa-lifikacjami. Czas jednak robi swoje. Kapłani wysyłani na studia specjalistyczne do uczelni krajowych i zagranicznych powracali z dokto-ratami i stanowili własny zespół dydaktyczny. Ucichła tez burza medialna wokół siedziby naszego seminarium. Seminarium stało się jedną z placówek naukowych Torunia.

Sługa nr 4 (60)

Kolęda w seminarium – mieszkanie Księdza Rektora (6.01.2011)

NASZ PASTERZ

6

Page 7: Czerwiec 2011

Kl. Mateusz Cyrklaff: Początek lat 90. ubiegłego wieku to także powstawanie w Polsce największej ko-ścielnej instytucji charytatywnej – Caritasu. Nasza Diecezja nie pozostawała w tyle, two-rzono centra w Toruniu, Grudziądzu…

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Początki naszej diecezji zbiegły się czasowo z głębokimi przemianami społeczny-mi w Polsce. Transformacja ustrojowa powo-dowała ubocznie wzrost bezrobocia, co ozna-czało zubożenie wielu rodzin. Poszerzył się znacznie zakres osób wymagających doraźnej pomocy. Należało objąć nią zwłaszcza naj-słabszych. Pomoc samorządowa i państwowa nie wystarczała. W tej sytuacji Kościół rozwi-jał swoją działalność charytatywną, ograni-czaną przez władze komunistyczne. Caritas Diecezji Toruńskiej podjęła wiele inicjatyw, które świadczą o jej dyna-mizmie. Utworzono centra charytatywne w Toruniu, Grudziądzu, Brodnicy i Działdo-wie. Organizowano kolonie dla dzieci i mło-dzieży z ubogich rodzin. Rozwinięto akcję stypendialną i wieloraką pomoc materialną dla młodych. W ramach tej pomocy powstała

bursa akademicka w Przysieku i bursy szkolne w Grudziądzu i Brodnicy. Duży nacisk poło-żono na szkolenie wolontariuszy w szkolnych kołach Caritas.

Kl. Wojciech Skolmowski: Rok 2001 upłynął pod znakiem two-rzenia Wydziału Teologicznego Uniwersyte-tu Mikołaja Kopernika w Toruniu, którego Ksiądz Biskup jest Wielkim Kanclerzem. Trud-no było przekonać władze uniwersyteckie do utworzenia nowego wydziału? Jak prze-biegały rozmowy?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Na utworzenie wydziału teologii w Uniwersytecie trzeba przyzwolenia władz uczelni i władz kościelnych. Uniwersytet Mi-kołaja Kopernika nie stawiał żadnych trud-ności, ponieważ wcześniej współpracował z utworzonym w Toruniu seminarium diece-zjalnym. Wydziały teologiczne należą do tra-dycji uniwersyteckich. Z kolei władze kościel-ne troszczą się o to, by wydziały teologiczne były rzeczywiście miejscem spotkania rozumu i wiary, ponieważ fides et ratio to jakby dwa skrzydła, na których duch ludzki wznosi się

7Sługa nr 4 (60)

Wizyta ks. abp. Mieczysława Mokrzyckiego w kaplicy seminaryjnej (13.06.2010)

NASZ PASTERZ

Page 8: Czerwiec 2011

8

ku prawdzie. Kościelna procedura powołania wydziału teologii wymaga zgody Konferencji Episkopatu i Kongregacji ds. Wychowania Ka-tolickiego, której podlegają kościelne szkoły i uczelnie. Przed wydaniem decyzji Kongre-gacja sprawdza dokładnie zapotrzebowanie na wydział teologiczny i warunki jego utwo-rzenia, m.in. skład nauczycieli akademickich, liczba studentów, statut i program dydak-tyczny, siedziba, biblioteka. Przechodziliśmy stopniowo ten sprawdzian, jak się okazało z wynikiem pozytywnym.

Kl. Mateusz Cyrklaff: Z naszych seminaryjnych okien mo-żemy na bieżąco obserwować postępy w bu-dowie Centrum Dialogu. W jakich okoliczno-ściach zrodził się pomysł na nowy budynek? Jakim celom będzie służył?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Tradycja dialogu religijnego ma w Toruniu głębokie korzenie. Jak wiadomo, odbyła się tu przed 350-laty „Braterska Roz-mowa” (Colloquium Charitativum) przed-stawicieli trzech wyznań: katolików, luteran i kalwinistów. Na jubileuszowe obchody tego wydarzenia przybyli licznie do Torunia repre-zentanci różnych wspólnot chrześcijańskich, by wyrazić wolę kontynuowania dialogu eku-menicznego. W takim klimacie powstał za-mysł utworzenia w Toruniu centrum dialogu społecznego. Promocji dialogu, jako ważnego narzędzia społecznego, służą coroczne Spo-tkania Toruńskie (Colloquia Thorunensia), organizowane przez diecezję, uniwersytet, zarząd miasta i towarzystwo naukowe. Na miejsce spotkań, konferen-cji i dyskusji diecezja przeznaczyła budy-nek przy ul. Łaziennej. Korzystają z niego głównie świeccy, zainteresowani sprawa-mi społecznymi, religijnymi, formacyjny-mi. Nowe centrum dialogu zapewni lepsze miejsce na konferencje i spotkania, a tak-że zaplecze naukowe w postaci biblioteki

dostępnej dla społeczeństwa.

Kl. Wojciech Skolmowski: W poprzednich pytaniach skupiali-śmy się na niektórych jednostkowych przed-sięwzięciach. Chcielibyśmy teraz zadać pyta-nie chyba bardzo ważne i wyczekiwane przez nas, kleryków. Jakiego kapłana oczekuje dzi-siaj Kościół? Jakimi przymiotami powinien się wyróżniać?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Kościół oczekuje niewątpliwie ka-płanów o duchowości ewangelicznej, we-dług Serca Jezusowego, przyjaciół Boga i lu-dzi. W słowie przyjaźń zawiera się oddanie, wierność, poświęcenie. Oczekuje też Kościół kapłanów o solidnej formacji intelektualnej i duszpasterskiej, a także formacji ludzkiej, która stanowi naturalną płaszczyznę spotkań z ludźmi różnych i często odmiennych poglą-dów. Wierni oczekują na kapłana radosnego ze swego powołania, ponieważ tylko w klima-cie radości można przekazywać innym Ewan-gelię, radosną nowinę.

Kl. Mateusz Cyrklaff: Jak na przełomie minionego ćwierć-

Sługa nr 4 (60)

Wizyta na placu budowy Centrum Dialogu (15.04.2011)

NASZ PASTERZ

Page 9: Czerwiec 2011

9

wiecza przebiegała współpraca Księdza Bi-skupa ze świeckimi i z duchowieństwem?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Patrząc z mojej strony, jest to współ-praca owocna, bez osobistych trudności. Ce-nię sobie współpracę z wiernymi świeckimi, zrzeszonymi w licznych stowarzyszeniach, ruchach i wspólnotach kościelnych. Są oni świadomi swej odpowiedzialności za Ko-ściół, ewangelizację, działalność charytatyw-ną i własną formację. Coraz więcej inicjatyw duszpasterskich pochodzi od rad diecezjal-nych i parafialnych. Znaczący jest też udział świeckich w sprawach administracyjnych i materialnych. Cenię sobie również współpracę z kapłanami. Jest wielu duszpasterzy rozu-miejących potrzeby naszej diecezji i wydatnie ją wspomagających. Dzięki zaangażowaniu naszych kapłanów można było w minionym dwudziestoleciu utworzyć wszystkie struktu-ry, niezbędne dla życia diecezji.

Kl. Wojciech Skolmowski: Obchodzenie jubileuszu skłania do refleksji, podsumowań, ale także wyzna-czania pewnych celów. Nie można zatem nie zapytać o najbliższe plany, projekty, przedsię-wzięcia…

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: W dziedzinie duszpasterstwa funk-cjonowania diecezji sprawą ważną będzie wprowadzanie w życie uchwał Pierwszego Synodu Diecezji Toruńskiej, wypracowanych wspólnym wysiłkiem duchownych, osób kon-sekrowanych i wiernych świeckich. Synod oznacza pójście wspólną drogą. Jasne wyzna-czenie tej drogi ma ogromne znaczenie dla przyszłości Kościoła lokalnego. Drugim zadaniem duszpasterskim będą misje poświęcone rodzinie, która obec-nie doświadcza wielu zagrożeń i wymaga wzmocnienia duchowego, aby była silna

Bogiem. Misje odbędą się w każdej parafii, podobnie jak misje ewangelizacyjne sprzed 10 lat. W zakresie inwestycyjnym planuje się ukończenie prac renowacyjnych katedry, domu księży emerytów i budynków muze-alnych oraz ukończenie budowli Centrum Dialogu wraz z wyposażeniem biblioteki. Wspomniane inwestycje wymagają czasu i nakładów finansowych, dlatego muszą być roztropnie planowane.

Kl. Mateusz Cyrklaff: To w zasadzie już wszystkie pytania, ale jeżeli Ksiądz Biskup pozwoli, to mamy jeszcze jedno pytanie. 7 czerwca 1999 roku gościliśmy tu, w Toruniu, bł. Jana Pawła II. Poprosimy o podzielenie się z nami wspo-mnieniami Księdza Biskupa związanymi z Oj-cem Świętym?

Ksiądz Biskup Andrzej Suski: Wspomnień jest wiele, gdyż należę do pokolenia „JPII”. Moje pierwsze spotkania z arcybiskupem Karolem Wojtyłą miały miej-sce w Papieskim Instytucie Polskim w Rzymie przed zakończeniem Soboru Watykańskie-

Sługa nr 4 (60)

Przemówienie w Dworze Artusa w 66. rocznicę śmierci bł. St. W. Frelichowskiego (23.02.2011)

NASZ PASTERZ

Page 10: Czerwiec 2011

10

go II. Arcybiskup chętnie dzielił się z księżmi studentami przebiegiem obrad soborowych, a także własnymi refleksjami o Kościele w od-nowie soborowej. Później byłem świadkiem wyniesienia do godności kardynalskiej, na-stępnie inauguracji pontyfikatu po wyborze na Stolicę Piotrową. Gdy zostałem biskupem, miałem wiele okazji do osobistych spotkań i rozmów z Ojcem Świętym, który często zapraszał do siebie biskupów odwiedzających Rzym z różnych okazji. W moim przypadku były to okazje z racji wizyty ad limina, synodu biskupów, prac w Papieskich Dziełach Mi-

syjnych, udziału w kanonizacjach i beatyfi-kacjach oraz innych uroczystościach kościel-nych. Okazją do spotkań z Janem Pawłem II były też pielgrzymki diecezjalne do Rzymu i pielgrzymki Rodziny Radia Maryja. Z kolei, wraz z innymi biskupami, towarzyszyłem Ojcu Świętemu na szlakach pielgrzymkowych w Ojczyźnie. Najbardziej zapadły mi w pa-mięć i serce wizyty papieskie w Płocku i To-runiu. Dużym przeżyciem pod koniec ponty-fikatu była audiencja z okazji wręczenia Ojcu Świętemu doktoratu honorowego Uniwersy-tetu Mikołaja Kopernika.

Z tych wszystkich spotkań zabierałem w pamięci wizerunek Papieża, który budził entuzjazm swoją pobożnością, głębią naucza-nia, całkowitym oddaniem się Chrystusowi i Kościołowi oraz głębokim pochyleniem się nad człowiekiem.

Kl. Wojciech Skolmowski: Dziękujemy serdecznie Księdzu Bi-skupowi za rozmowę i poświęcony nam czas. Pragniemy życzyć Ekscelencji jak najwięcej sił, zdrowia i błogosławieństwa Bożego w dal-szej posłudze biskupiej w naszej diecezji.

Rozmawiali:kl. Wojciech Skolmowski, rok V

kl. Mateusz Cyrklaff, rok IV(19 kwietnia 2011 roku)

Ks. bp Andrzej Wojciech Suski uro-dził się 24 grudnia 1941 roku w Płocku. Tam też ukończył Liceum Ogólnokształcące im. Marszałka Stanisława Małachowskiego (tzw. „Małachowianka”), a po zdaniu matu-ry w 1959 roku wstąpił do Wyższego Semi-narium Duchownego w Płocku. Święcenia kapłańskie przyjął 13 czerwca 1965 roku w kościele parafialnym pw. św. Bartłomie-ja. We wrześniu 1965 roku ks. Andrzej Suski otrzymał skierowanie na Papieski Uniwer-sytet Gregoriański w Rzymie. W paździer-niku 1967 roku złożył egzamin licencjacki. Następnie studiował Pismo Święte w Papie-skim Instytucie Biblijnym. Studia te zakończył 19 czerwca 1970 roku zdobyciem licencjatu. Trzy lata później, w 1973 roku, uzyskał tytuł doktora teologii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W 1973 roku został wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego w Płoc-ku oraz Soborowego Studium Teologiczno--Pastoralnego Diecezji Płockiej. Od grudnia

Życiorys

Sługa nr 4 (60)

NASZ PASTERZ

Page 11: Czerwiec 2011

11

1974 roku nauczał również przedmiotów biblijnych na Wydziale Teologicznym Aka-demii Teologii Katolickiej w Warszawie. W 1974 roku przygotowywał pracę doktor-ską. W tym samym roku otrzymał także nomi-nację na cenzora ksiąg kościelnych. We wrze-śniu 1975 roku został profesorem Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku i wicedy-rektorem Soborowego Studium Teologiczno--Pastoralnego Diecezji Płockiej. W 1976 roku objął stanowisko adiunkta w Katedrze Bibli-styki Wydziału Teologicznego Akademii Teo-logii Katolickiej w Warszawie. W 1984 roku został powołany na stanowisko wicerektora, a w 1986 – rektora Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Płockiej. W 1985 roku został odznaczony godnością Kapelana Hono-rowego Ojca Świętego. 4 października 1986 roku ks. An-drzej Suski przyjął sakrę biskupią z rąk Pryma-sa Polski Józefa kardynała Glempa w bazylice katedralnej pw. Wniebowzięcia NMP w Płoc-ku. W latach 1986-1992 był biskupem po-mocniczym diecezji płockiej oraz biskupem tytularnym Pulcheriopolis. Od 1989 roku peł-ni funkcję wizytatora apostolskiego wyzna-czonych seminariów diecezjalnych i zakon-nych w Polsce, a od 1990 roku dyrektora kra-jowego Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce. Pełni również funkcję wiceprzewodniczącego Komisji ds. Dialogu z Judaizmem Episkopatu Polski. W marcu 1991 roku został mianowany kanonikiem gremialnym Płockiej Kapituły Ka-tedralnej. 25 marca 1992 roku Ojciec Świę-ty Jan Paweł II bullą Totus Tuus Poloniae Po-pulus, dokonał reorganizacji administracji ko-ścielnej w Polsce. W nowoutworzonej diecezji toruńskiej ks. bp Andrzej Suski został pierw-szym ordynariuszem. W tym samym roku, 31 maja, odbył się ingres pierwszego biskupa toruńskiego do katedry św. Jana Ewangelisty i św. Jana Chrzciciela w Toruniu. W 1993 roku Ksiądz Biskup erygował Wyższe Seminarium Duchowne w Toruniu. W 1996 roku został

wybrany przewodniczącym Komisji Ducho-wieństwa Episkopatu Polski. W październi-ku 1999 roku jako przedstawiciel Episkopa-tu Polski wziął udział w Synodzie Biskupów w Rzymie. W 2002 roku wszedł w skład Ze-społu Biskupów ds. Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja. Od października 2007 roku jest członkiem Rady Stałej Konferencji Epi-skopatu Polski.

kl. Artur Narodzonek, rok II

„Tarcza srebrno-błękitna, dzielo-na z lewa na skos. Na tarczy złota kotwica. Pod nią dewiza Spes mea unica” (nadzieja moja jedyna). Tak brzmi krótki opis herbu ks. bp. Andrzeja Suskiego. Tarcza w opisie ma metal „srebrny”, bowiem tak się okre-śla wszelkie elementy w herbach malowane na biało. Biel – barwa srebrna – w heraldyce oznacza czystość, prawdę, niewinność, wia-rę, pokój i szczerość. Biel symbolizuje czy-stość ducha i radość istnienia. Kohelet wzy-wa do noszenia takich szat radości: „Każde-go czasu niech szaty twe będą białe” (9,8). W bieli ukazywali się aniołowie: „anioł Pański

Herb

Sługa nr 4 (60)

NASZ PASTERZ

Page 12: Czerwiec 2011

12

zstąpił z nieba, (...) a szaty jego były białe jak śnieg” (Mt 28, 2-3). Lśniąco białe stały się szaty Pana Jezusa na Górze Przemienienia: „Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło” (Mt 17,2), „jak żaden fo-lusznik na ziemi wybielić nie zdoła” (Mk 9,3). Kolor błękitny w heraldyce oznacza czystość, pokorę, lojalność, wierność, dobrą sławę i rzetelność. Razem biel i błękit składają się na „barwę Maryi”, ukazującą jej dziewiczość i niepokalanie. Kotwica oznacza nadzieję, jak pisze autor Listu do Hebrajczyków: „my, którzyśmy się uciekli do uchwycenia zaofiarowanej na-dziei. Trzymajmy się jej jako bezpiecznej i sil-nej kotwicy duszy, [kotwicy], która przenika poza zasłonę” (6, 18-19). Kotwica symbolizu-je też trwanie w wierze, oczekiwanie na zba-wienie, zakotwiczenie łodzi życia w porcie wieczności. Wyobrażenie kotwicy we wcze-snych wiekach w Imperium Rzymskim (gdy wciąż powszechnie wykonywano wyroki śmierci poprzez ukrzyżowanie) zastępowało wyobrażenie krzyża, które mogło odstręczać neofitów. Kotwica jest atrybutem św. Filo-meny, św. Klemensa I, św. Mikołaja z Mirry, św. Róży z Limy i św. Szymona Apostoła. Ko-twicę w swym herbie ma też abp Tadeusz Go-cłowski i bp Marian Duś. Dewiza biskupia Spes mea unica po-chodzi z hymnu na cześć Krzyża Świętego. Wyraża prawdę istotną dla każdego z nas: zbawienie przyszło przez Krzyż i jedyna droga, którą wskazuje nam nasz Zbawiciel, to droga krzyża. Ale na końcu tej drogi jest nasza na-dzieja – zmartwychwstanie i życie wieczne z Chrystusem. Zielony kapelusz kardynalski, z które-go zwisają sznury z dwunastoma chwostami (po sześć z każdej strony, w trzech rzędach), i krzyż łaciński w tle tarczy – to znak określa-jący stopień biskupa w hierarchii kościelnej.

kl. Dominik Domin, rok I

Gdy byłem ministrantem, miałem możliwość uczestniczenia we Mszy Świę-tej, której przewodniczył biskup. Pamiętam doskonale, że liturgia ta wywarła na mnie niezapomniane wrażenie. Byłem zachwy-cony jej pięknem i klimatem, który dosko-nale sprzyjał osobistemu i wspólnotowemu spotkaniu z Panem Jezusem. Po wstąpieniu do Wyższego Seminarium Duchownego w To-runiu, w takich Mszach zacząłem uczestniczyć coraz częściej. W tym roku, pełniąc rolę ce-remoniarza katedralnego [odpowiedzialnego za przebieg ceremonii – przyp. red.], mam okazję przyglądać się tej liturgii z bliska. Biorę udział w jej przygotowaniu, jestem w samym centrum akcji liturgicznej i dzięki temu rozu-miem dlaczego tworzy się w tej liturgii ten kli-mat, o którym wspomniałem przed chwilą. Trzeba nam pamiętać, że liturgia jest przede wszystkim dziełem Bożym, ado-racją, przyjęciem, wdzięcznością. Jest aktem Chrystusa i Kościoła. Podczas sprawowania liturgii, w konkretnych gestach, których ona wymaga, działanie Kościoła jest niczym in-nym, jak tylko przypomnieniem i uobecnie-niem gestów Chrystusa. Msza Święta, której przewodniczy biskup w kościele katedralnym, jest bardzo uroczysta. Biorą w niej udział księża koncelebransi oraz alumni naszego se-minarium. Klerycy tworzą także asystę, aby

Liturgia pontyfikalna

Sługa nr 4 (60)

U ŹRÓDŁA – LITURGIA

Page 13: Czerwiec 2011

13

pomóc biskupowi oraz zgromadzonym wier-nym skupić się na modlitwie. Bardzo ważną rolę podczas tych uroczystych Eucharystii odgrywa śpiew. Przeważnie wykonuje się chorał gregoriański, który ułatwia wszystkim zgromadzonym kontemplację przeżywanej Tajemnicy. Chwilę przed rozpoczęciem celebra-cji biskup, kapłani oraz asysta zwracają swój wzrok na krzyż, odmawiając modlitwę przy-gotowującą do Mszy Świętej, w czasie której następuje wzbudzenie intencji. Po modlitwie zachowuje się milczenie, które ma na celu skupienie myśli na Panu Jezusie, którego za chwilę przyjmiemy w Komunii Świętej. Liturgia rozpoczyna się uroczystą procesją, która ma swoją symbolikę: krzyż jest znakiem przychodzącego Chrystusa, księga Ewangelii zawiera Jego słowo, kapłan jest Jego „ręką”, płonące świece ukazują Pana Jezusa jako Światłość, a kadzielnica zachęca do wielbie-nia Go. Po dojściu do prezbiterium biskup ca-łuje ołtarz, a następnie okadza go. Okadzenie następuje także przed proklamacją Ewange-lii, na ofiarowanie darów oraz przeistoczenie. Kolejnym ważnym elementem liturgii, której przewodniczy biskup, jest procesja z ewan-geliarzem. Diakon po otrzymaniu błogosła-wieństwa, w towarzystwie ministrantów niosących świece intronizuje ewangeliarz i udaje się na miejsce proklamacji. Na uwagę

zasługuje także uroczyste błogosławieństwo ewangeliarzem, którego biskup udziela stojąc na swojej katedrze. Po nim następuje homi-lia. Po błogosławieństwie kończącym Eucha-rystię ma miejsce uroczyste wyjście; na czele procesji niesiony jest krzyż, zaś na końcu idzie biskup, błogosławiąc wiernych zgromadzo-nych w kościele. Tak przygotowana Najświętsza Ofia-ra jest bardziej przemawiająca poprzez swo-je znaki. Łatwiej jest się skupić na modli-twie oraz uwielbiać Pana za wielkie rzeczy, które nam uczynił. Do każdej liturgii klerycy przygotowują się odbywając tzw. konweniant [z łac.: wspólnie przybywać – przyp. red.], czyli nic innego jak próbę. Zazwyczaj odbywa się on dzień przed Mszą Świętą.

kl. Krzysztof Olaś, rok IV

Obchodząc 25. rocznicę sakry ks. bp. Andrzeja Suskiego warto przybliżyć tematykę ksiąg liturgicznych, które zawiera-ją modlitwy, przepisy czynności ceremonii i obrzędów odprawianych przez biskupów. Na pierwszy plan wysuwa się bez wątpienia pontyfikał. Pomysł na powstanie pontyfikału zro-dził się z potrzeby zebrania w jednej księdze wszystkich czynności liturgicznych biskupa, które do tej pory umieszczano albo w sakra-mentarzach, albo w kolekcjonarzach. Powsta-nie pontyfikału spowodowały względy czysto praktyczne, gdyż dla liturga było wygodniej, przy sprawowaniu obrzędów, korzystać z jed-nej księgi, niż posługiwać się dwoma zbiora-mi. Od IX wieku coraz bardziej wzrastał au-torytet biskupa w społecznościach chrześci-jańskich i właśnie między innymi ten fakt stał się przyczyną opracowania w latach 950-963 przez mnicha z opactwa św. Albana w Mo-guncji Pontyfikału rzymsko-germańskiego.

Pontyfikał

Sługa nr 4 (60)

U ŹRÓDŁA – LITURGIA

Page 14: Czerwiec 2011

14

Warto zwrócić uwagę na fakt, że to właśnie ten pontyfikał stał się punktem zwrotnym w historii ksiąg liturgicznych. Posłużył on rów-nież jako narzędzie do ujednolicenia liturgii w oparciu o liturgię rzymską. W tym miejscu warto wspomnieć o Pontyfikale płockim z XII wieku. Księga ta re-prezentuje najstarszy typ pontyfikału, zwany Pontyfikałem rzymsko-germańskim, o któ-rym mowa była wyżej. W czasie II wojny świa-towej w 1940 roku zabytek ten został wywie-ziony przez Niemców z biblioteki diecezjalnej w Płocku i zdeponowany wraz z innymi manu-skryptami w bibliotece uniwersyteckiej w Kró-lewcu. Następnie znajdował się w Bawar-skiej Bibliotece Państwowej w Monachium, do której trafił 28 maja 1973 roku po zakupie-niu go za 6200 DM. Już w 1977 roku o zwrot zabytkowej księgi zwrócił się do Bawarskiej Biblioteki Państwowej w Monachium biskup płocki Bogdan Sikorski, otrzymując odpo-wiedź odmowną. Strona polska składała ko-lejne wnioski rewindykacyjne w 1984, 1986 i 1992 roku, które nie były rozpatrywane lub też były rozpatrywane negatywnie. Obecnie Pontyfikał płocki jest własnością kapituły ka-tedralnej w Płocku. Pod względem układu jest nieuporządkowany. Mieszają się w nim ze sobą obrzędy sprawowane przez biskupa z obrzędami sprawowanymi przez zwykłego kapłana, a także obok siebie występują ob-rzędy odnoszące się do osób i rzeczy. Reforma liturgiczna za pontyfikatu Ojca Świętego Innocentego III (1198-1216) dała impuls do odnowy ksiąg liturgicznych. Z tego okresu zachowały się trzy pontyfika-ły, a mianowicie: Pontificale Curiae roma-nae z XII wieku, Pontificale Curiae romanae i Pontificale Duranda z XIII wieku. Ten ostatni został skomponowany w latach 1293-1295 przez biskupa diecezji Mende Wilhelma Du-randa. Warto pamiętać o tym, że to właśnie ten pontyfikał stał się podstawą do wydania w 1485 roku Pontificale Romanum. Pontifi-cale Duranda dzieli się na trzy części, a mia-

nowicie: pierwsza część obejmuje błogo-sławieństwa osób, święcenia i konsekracje; druga – błogosławieństwa i konsekracje in-nych rzeczy świętych i świeckich; natomiast część trzecia zawiera niektóre nabożeństwa kościelne. Warto tu podkreślić, że pontyfi-kał ten odznacza się dokładnością rubryk, tj. przepisów liturgicznych. Wszystkie szcze-góły są przewidziane i sprecyzowane. Jak już wspomniałem, w 1485 roku Agostino Patrizzi Piaccolomini, biskup Chiusi, na polecenie papieża Innocentego VIII opu-blikował Pontificale Romanum. Obowiązywał

on przez około 100 lat, gdyż w ramach wy-dawania ksiąg liturgicznych po Soborze Try-denckim (1545-1563), papież Klemens VIII opublikował w 1595 roku starannie przygo-towany nowy pontyfikał. Księga ta była wią-żąca dla wszystkich Kościołów, a co za tym idzie, znosiła pontyfikały lokalne. Pontyfikał z 1595 roku podzielony był na trzy sekcje. Pierwsza sekcja obejmowała obrzędy sakra-mentu bierzmowania, święceń, błogosła-wieństwa opata, ksieni, konsekracji dziewic i konsekracji króla lub królowej. Druga za-wierała obrzęd dedykacji kościoła, a trzecia – obrzędy specjalne, np. pojednania grzeszni-ków lub konsekracji olejów. Trzeba pamiętać o tym, że ten pontyfikał obowiązywał w ca-łym Kościele aż do II połowy XX wieku. Po Soborze Watykańskim II podję-

Sługa nr 4 (60)

U ŹRÓDŁA – LITURGIA

Page 15: Czerwiec 2011

15

to gruntowną reformę wszystkich ksiąg li-turgicznych, zarówno w zakresie tekstów, jak i obrzędów. Pontyfikał rzymski, zreformo-wany po Soborze Watykańskim II, nie jest, jak to było dawniej, jedną księgą. Dzieli się na poszczególne części, przyporządkowane różnym celebracjom liturgicznym. W jego skład wlicza się zwyczajowo następujące księgi liturgiczne: Obrzęd konsekracji dziewic; Obrzęd profesji zakonnej; Obrzędy błogosła-wienia opata i ksieni; Obrzędy błogosławienia oleju katechumenów, chorych i krzyżma; Ob-rzędy bierzmowania; Wprowadzenie w po-sługę lektora i akolity; Wprowadzenie do gro-na kandydatów do diakonatu i prezbiteratu; Święcenia biskupa, prezbiterów i diakonów; Obrzędy poświęcenia kościoła i ołtarza i Ob-rzęd koronacji wizerunku NMP. Kolejno były one tłumaczone na język polski i adaptowane do naszych warunków i zwyczajów.

kl. Marek Kowalkowski, rok III

Bibliografia: Nadolski B., Leksykon Liturgii, Poznań 2006, s. 1199-1200.

Każdy z nas niewątpliwie przyzwycza-jony jest do widoku biskupa czy to ubranego w szaty liturgiczne, czy zwyczajnie, w sutan-nę biskupią. Ale czy każdy wie jak te szaty i przedmioty używane przez biskupa się nazy-wają lub jakiego są pochodzenia? W tym ar-tykule postaram się przybliżyć zagadnienie, które można zatytułować: insygnia biskupie. Na początku chciałbym wspomnieć o insygniach i szatach używanych przed re-formą, którą przeprowadził Sobór Watykań-ski II, a następnie opisać te, których używa się współcześnie. Bliżej jednak przyjrzymy się tej drugiej grupie insygniów. Przed Soborem Watykańskim II bi-

skup używał o wiele więcej szat niż dzisiaj. Możemy mówić o pończochach zakładanych do Mszy Świętej, na które zakładano specjal-ne sandały; dalej: rękawice, piuskę i mitrę bądź infułę, a także, gdy siedział, miał zało-żony gremiał. Biskup używał także pierście-nia, pektorału, mucetu, mantoletu, pastora-łu oraz kapelusza biskupiego. Myślę, że nie będziemy się skupiać na dawnych pontyfi-kaliach i insygniach, i tylko dla zaspokojenia ciekawości poprzestaniemy na ich wymienie-niu. Bardziej zainteresowanych Czytelników odsyłamy do książki podanej w bibliografii. Insygnia czy też szaty biskupie można podzielić na kilka grup. W pierwszej grupie ująłbym takie szaty i insygnia, których biskup używa poza liturgią i podczas liturgii. Należą do nich: sutanna, piuska, pas, pektorał, mu-cet, pierścień oraz biret. Omówmy pokrótce każde z nich.

Sutanna Podstawą sutannę biskupa stanowi sutanna w całości uszyta z fioletowego mate-riału, obszyta fioletowym sznurkiem i zapina-na na fioletowe guziki. Jednak tej sutanny nie używa się na co dzień. Jest ona zwykle przy-wdziewana przez biskupa w bardzo uroczyste dni. Zamiast sutanny fioletowej biskup może używać sutanny czarnej z fioletowym sznur-kiem, zapinanej na fioletowe guziki. Oma-wianą sutannę możemy spotkać w dwóch krojach: normalnym – jak każda sutanna – oraz z pelerynką. Niejednokrotnie zdarza się, że biskup używa zwyczajnej, czarnej sutanny, której wyglądu nie ma potrzeby opisywać, gdyż nie różni się ona niczym od zwyczajnej kapłańskiej sutanny.

Pektorał Nieodzownym elementem stroju bi-skupiego jest krzyż, nazywany pektorałem ze względu na to, że jest noszony na piersi. Pektorał jest zazwyczaj złoty bądź srebrny, czasami wysadzany ozdobnymi kamieniami.

Insygnia i szaty biskupie

Sługa nr 4 (60)

U ŹRÓDŁA – LITURGIA

Page 16: Czerwiec 2011

Zwykle noszony jest na łańcuszku w barwie adekwatnej do koloru krzyża albo, gdy bi-skup zakłada strój uroczysty, nosi pektorał na ozdobnym sznurze koloru złoto-zielonego, który jest zakończony chwostem zwisającym na plecach.

Pierścień Kolejny, także nieodzowny element stroju biskupiego to pierścień. Pierścień bi-skupi jest symbolem łączności każdego bisku-pa z biskupem Rzymu – papieżem. Pierścień jest noszony na prawej dłoni. Może być wy-konany w całości ze szlachetnego metalu lub, co jest dzisiaj rzadkością, w jego centralnej części może znajdować się drogocenny ka-mień. Dawniej w pierścieniach umieszczano relikwie, stąd powszechny był, współcześnie

mniej praktykowany, zwyczaj całowania pier-ścienia na dłoni biskupiej. Gest ten dzisiaj oznacza oddanie czci biskupowi z racji peł-nionego urzędu, a także poprzez pośrednie ucałowanie dłoni, oddanie czci dla stanu ka-płańskiego.

Mucet Mucet jest rodzajem krótkiej pe-leryny okrywającej plecy i klatkę piersiową biskupa. Współcześnie przywdziany mucet sięga do łokci, co jest efektem systematycz-

nego skracania go w przeszłości. Kolor tej sza-ty, zapinanej na fioletowe guziczki, to fiolet. Mucet noszony jest przez biskupa jako strój uroczysty. Na sutannę, a zarazem pod mucet, zakłada się komżę. Natomiast na sam mucet jest zakładany pektorał, zazwyczaj na uroczy-stym sznurze.

Pas Pas jest elementem stroju biskupie-go, który podobnie jak mucet może być za-kładany do sutanny fioletowej, jak i czarnej z fioletowymi obszyciami. Ten element stroju biskupiego również jest zakładany w dni uro-czyste i również jest koloru fioletowego. Pas biskupi jest zakładany nieco niżej, pod klatką piersiową. Składa się z dwóch szerokich taśm materiału – krótszej i dłuższej – a jego frędzle zwisają z lewej strony.

Piuska Piuska to mała czapeczka noszona przez biskupa. Niegdyś przysługiwała ona każdej osobie duchownej i zakonnikom, jed-nak z biegiem lat utarł się zwyczaj noszenia jej tylko przez papieża (biała), kardynałów (czerwona), biskupów (fioletowa) oraz za-konników (stosownie do koloru habitu). W celu łatwego zdejmowania jest zaopatrzo-na w małą pętlicę.

Biret Biret, podobnie jak piuska, jest na-kryciem głowy każdego duchownego z wyjąt-kiem papieża, który zastępuje go tzw. kamau-ro – czerwoną czapką z białym obszyciem. Bi-ret biskupi ma kształt czworoboku, na którym są umieszczone trzy rogi (listki) symbolizują-ce Trójcę Świętą, a które to listki uwieńczone są pomponem. Cały biret wraz z pomponem jest koloru fioletowego. Biret powinien być używany w drodze do i z kościoła, a także na procesjach bez udziału Najświętszego Sakramentu. Biret można nosić w kościele, jednak zdejmuje się go przy oddawaniu czci

16 Sługa nr 4 (60)

Pierścień prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego

U ŹRÓDŁA – LITURGIA

Page 17: Czerwiec 2011

Najświętszemu Sakramentowi. Kolejną grupą insygniów i szat bi-skupich są te, których używa się wyłącznie przy sprawowaniu liturgii i nabożeństw. Do grona tych szat i insygniów należy pasto-rał, mitra oraz infuła.

Pastorał Biskup, noszący miano pasterza, ma jak każdy pasterz laskę, której używa do pa-sienia owiec. Laska, o której mowa, to pasto-rał. Składa się ona z długiego trzonka i znaj-dującego się na jej końcu zawinięcia. Pastorał może być zarówno drewniany, jak i metalo-wy, a jego końcowe zawinięcie [tzw. kurwatu-ra – przyp. red.] może przybrać formę prostą, jak i bardzo bogatą w zdobienia. Laska paster-ska biskupa ma wskazywać drogę owcom, a jej zawinięcie ma służyć do przyciągnięcia tych, które chcą zejść na złą drogę. Pastorał w swojej symbolice ma także drugie znacze-nie: pasterz ma prawo karcić owce, które są mu nieposłuszne. Pastorał jest używany przez biskupa na liturgii w trakcie przemieszczania się. Ponadto biskup może dzierżyć pastorał, gdy wysłuchuje Ewangelii i gdy głosi homilię.

Mitra Mitra to nakrycie głowy charakte-ryzujące biskupa przewodniczącego liturgii. Stanowi szpiczaste nakrycie głowy, z które-go opadają na plecy biskupa dwie wstęgi zakończone zwykle frędzlami. Mitra składa się z dwóch połączonych ze sobą łukowa-tych tarcz i zawsze jest bogato zdobiona zarówno z przodu, jak i z tyłu. Biskup wy-chodzi do Mszy Świętej w mitrze; nakrywa nią głowę, gdy siedzi, głosi homilię, a także gdy odchodzi od ołtarza po odprawionej Eu-charystii. Biskup zdejmuje mitrę po ucałowa-niu ołtarza, na czas odczytywania Ewangelii. Ponownie zakłada ją dopiero po odmówieniu modlitwy po Komunii Świętej. Zarówno mitra, jak i pastorał ze względu na to, że są sztandarowymi

symbolami władzy biskupiej, są trzymane przez usługujących, odzianych w specjalne welony, zwane tuwalniami (tuwaliami).

Infuła Swoim kształtem i zastosowaniem nie różni się niczym od mitry, jednak podsta-wową różnicę stanowi to, że jest niezdobiona i cała biała. Infuły biskup używa przy odpra-wianiu Najświętszej Ofiary za zmarłych oraz zwykle przy używaniu szat koloru fioletowe-go. Infuła jako nakrycie głowy przysługuje także protonotariuszom apostolskim, tzw. in-fułatom, oraz niektórym opatom, co dzisiaj jest już rzadkością.

Ostatnią grupę przedstawionego przeze mnie podziału stanowią insygnia uży-wane jedynie przez wybranych biskupów po-siadających prawo lub przywilej do ich uży-wania. Pragnę wspomnieć tutaj o dwóch rze-czach: paliuszu i racjonale.

Paliusz Paliusz to biała taśma wykonana z owczej wełny o szerokości około 5 cm. Pa-liusz jest insygnium używanym przez metro-politów – stanowi bowiem symbol ich łącz-ności z biskupem Rzymu, który także używa paliusza. Paliusz jest noszony w ten sam sposób jak naszyjnik – na piersiach i na ple-

17Sługa nr 4 (60)

U ŹRÓDŁA – LITURGIA

Page 18: Czerwiec 2011

18

cach zwisają dwie taśmy zakończone aksami-tem czarnego koloru. Na paliuszu znajduje się sześć wyhaftowanych krzyży. Paliusz jest przytwierdzony do ornatu trzema bogato zdobionymi szpilkami.

Racjonał Kolejnym znakiem władzy biskupiej jest racjonał. Podobnie jak paliusz stano-wił on szatę pontyfikalną i także zakładano go na ornat. Racjonał przysługiwał jedynie wybranym biskupom. Przyjmował zwykle formę dwóch liter „X”, z których jedna spo-czywała na piersi, a druga na plecach bisku-pa. Obie litery „X” zazwyczaj były ozdobione w swoim skrzyżowaniu medalionem. Racjo-nał jako insygnium jest unikatem. Polska ma niesamowite szczęście posiadania racjonału w Krakowie na Wawelu. Racjonał krakowski został wykonany w XIV wieku przez św. Jadwi-gę królową, i przywilej jego noszenia posiada

każdy arcybiskup krakowski. Jak nietrudno zauważyć, istnieje wiele insygniów i szat, które symbolizują władzę płynącą ze święceń biskupich i moż-na określić ich zastosowanie oraz symbolikę jako ciekawe i bardzo wymowne. Po przeczy-taniu niniejszego artykułu zachęcam każde-go do zidentyfikowania przynajmniej części tych insygniów i szat „na żywo” – podczas Mszy Świętych sprawowanych w naszej to-ruńskiej Bazylice Katedralnej.

kl. Maciej Kępczyński, rok III

Bibliografia:Nowowiejski A. J. Abp, Wykład liturgii Kościo-ła Katolickiego, t.2, Warszawa 1902.

Wydarzenia związane z budową toruńskiej katedry, jej przebudowami, roz-wojem, zmianami wyposażenia, jej wzboga-caniem oraz zmiany sposobu użytkowania wpływały na obraz świątyni. Zdecydowały o jej bezcennej wartości artystycznej i hi-storycznej. Jednakże zawsze było to i jest obecnie miejsce spotkania z Bogiem, co de-cyduje o wielkiej jego wartości emocjonal-nej. I ta wartość wpływa w sposób wyrazisty na wszelkie działania prowadzone w murach katedry, w tym konserwatorskie. Z wielu wydarzeń z historii kościoła parafialnego Starego Miasta w Toruniu wypa-da wymienić pierwszą wzmiankę o kościele parafialnym z 1257 roku, o proboszczu Mein-ricusie (1255), czasy dominacji protestantów w kościele świętojańskim (1555-1576), nabo-żeństwa symultaniczne od 1583 roku, prze-jęcie opieki nad świątynią jezuitów (1596). W 1935 roku papież Pius XI nadał kościołowi św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty ty-tuł Bazyliki Mniejszej. Natomiast w dniu 25 mar-ca 1992 roku na mocy bulli papieża Jana Paw-ła II Totus Tuus Poloniae Populus nastąpiło podniesienie bazyliki świętojańskiej do god-

KATEDRA – DOM BISKUPA

Prace konserwatorskie w katedrze w latach 1992-2010

Sługa nr 4 (60)

Page 19: Czerwiec 2011

19

ności katedry biskupiej w nowo utworzonej diecezji toruńskiej. W tym dniu została odpra-wiona uroczysta Msza Święta pod przewod-nictwem ks. bp. Andrzeja Wojciecha Suskie-go. Uroczysty ingres pierwszego biskupa die-cezji toruńskiej odbył się 31 maja 1992 roku. Tak więc 25 marca 1992 roku rozpo-częła się kolejna era w dziejach kościoła świę-tojańskiego. Biorąc pod uwagę sędziwy wiek świątyni i obserwując stan jej zachowania z niepokojem i troską rozpoczęto pod prze-wodnictwem ks. bp. Andrzeja Suskiego stara-nia o jej ratowanie. Stając przed problemem konserwacji toruńskiej katedry musimy zmierzyć się z pro-blematyką ochrony i opieki nad zabytkiem o niebywale skomplikowanej strukturze, po-czynając od:- konstrukcji budowli,- powierzchni i detali architektonicznych (mury ceglane, kamienne, detale kamienne, dekoracje maswerkowe),- witraży,- stolarki,- malowideł ściennych we wnętrzu,- ołtarzy, konfesjonałów, ławek, boazerii,kończąc na szatach i naczyniach liturgicznych, książkach, archiwaliach. Tak skomplikowana materia wymaga zaangażowania grona specjalistów z różnych dziedzin i specjalności w zakresie sztuki i na-uki. W czasie 19 lat najnowszej historii kościoła świętojańskiego w trosce o nowo powstałą katedrę działały setki osób, poczy-nając od władz kościelnych poprzez władze państwowe i samorządowe, kończąc na oso-bach bezpośrednio zaangażowanych w prace konserwatorskie. Uczestniczyli w nich m.in. projektanci, archeolodzy, historycy, historycy sztuki, konserwatorzy-badacze, konserwato-rzy-restauratorzy, dokumentaliści, murarze, dekarze, ale również studenci kierunków: konserwacja i restauracja dzieł sztuki oraz ochrona dóbr kultury. Wykonano dziesiątki

prac konserwatorskich, jednakże ze względu na zawsze zbyt małe środki stawano przed problemem wyboru obiektów do tych prac. Był on bardzo trudny, jego podstawę stanowił zły lub bardzo zły stan zachowania zabytku, jak w przypadku jednego z największych pro-blemów konstrukcyjnych, z którym się spo-tkano: grożący katastrofą budowlaną stan zachowania więźby dachowej i wieży, mu-siano w trybie pilnym rozwiązać w 2001 roku (fot. poniżej). W latach 1992-1993 rozpoczęto

prace od naprawy dachu wieży, naw, kaplic, zakrystii i krucht. Niestety doraźne prace naprawcze wymagały podejścia komplek-sowego i zakończyły się wymianą pokrycia w korpusie nawowym (2005 rok) i na wieży oraz zakrystii (2009 rok). Prace przy elewa-cjach rozpoczęto w roku 1998 renowacjami przy kruchcie północnej, południowej oraz zakrystii. W 2005 roku przeprowadzono kon-serwację flisaczego zegara na wieży katedral-nej. We wnętrzu prace rozpoczęto wprawdzie w latach 1971-1972 w kapli-cy kopernikańskiej w związku z obchodami 500. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. Wówczas również wybielono cały kościół, a w omawianym okresie konserwacji podda-no prezbiterium, malowidło przedstawiające

Sługa nr 4 (60)

KATEDRA – DOM BISKUPA

Page 20: Czerwiec 2011

sąd ostateczny oraz kaplice: Najświętszego Sakramentu, św. Barbary oraz Najświętszego Serca Pana Jezusa. W bardzo szerokim zakresie prace konserwatorskie realizowano przy elemen-tach wyposażenia, m.in. konserwowano ołta-rze Najświętszego Sakramentu, Matki Boskiej Niepokalanej, św. Franciszka, ołtarz św. Marii Magdaleny, Zdjęcie z krzyża, św. Anny Samo-trzeć, Anioła Stróża, epitafia Marii Rubinkow-skiej i Jana Rubinkowskiego, rzeźby oraz licz-ne obrazy, jak również detale architektonicz-ne. Obecnie w katedrze trwają komplek-sowe prace przy elewacjach oraz we wnętrzu, które w bieżącym roku zostaną ukończone.

dr hab. Jadwiga W. Łukaszewicz, prof. UMK

Obecnie w katedrze św. Jana Chrzci-ciela i św. Jana Ewangelisty realizowane są dwa kompleksowe zadania konserwatorskie. Pierwsze dotyczy konserwacji zachowawczej z elementami rekonstrukcji elewacji katedry, drugie – kompleksowej konserwacji i aranża-cji wnętrza, w szczególności korpusu nawo-wego, wnętrza kaplic św. Stanisława Kostki, Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, św. Igna-cego Loyoli i św. Józefa. Prace konserwatorskie elewacji kate-dry w oparciu o fundusze Ministerstwa Kultu-ry i Dziedzictwa Narodowego, Parafii, Urzędu Miasta Torunia oraz Marszałka województwa kujawsko-pomorskiego trwają nieprzerwanie od 2006 roku. Ostatni, VI etap prac planowa-ny na rok 2011 właśnie się rozpoczął. Obec-nie w ramach zadania przeprowadzono kom-pleksową konserwację ceglanego lica elewa-cji dekorowanego detalem kamiennym oraz polichromowanymi tynkami. Odtworzono

zatarte przez zniszczenia i dawne przebudo-wy kształty wielu elementów architektonicz-nych, tj. sterczyny, przypory czy szczyty naw i prezbiterium. Cały obiekt otrzymał system zabezpieczeń przed gniazdowaniem ptactwa. Od roku 2010 toczą się prace związa-ne z konserwacją i restauracją wnętrza toruń-skiej katedry – korpusu nawowego, przestrze-ni podwieżowej oraz 4 kaplic wraz z wyposaże-niem (fot. powyżej). Zakończenie planowane jest na rok 2013. Zadanie pn.: Prace konser-watorskie i restauratorskie przy wystroju kor-pusu nawowego i wnętrza kaplic w Katedrze pw. Św. Jana Chrzciciela i Św. Jana Apostoła realizowane jest jako część projektu unijnego Toruńska Starówka – ochrona i konserwacja dziedzictwa kulturowego UNESCO. Finanso-wany jest przez Unię Europejską ze środków Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu operacyjnego Infrastruktura i Śro-dowisko w 50%, przez Gminę Miasta Toruń (25%) oraz ze środków własnych partnerów (25%).

Małgorzata Musiela,Małgorzata Gałązka-Nikonov

20

Prace konserwatorskie w katedrze wciąż trwają

Sługa nr 4 (60)

KATEDRA – DOM BISKUPA

Page 21: Czerwiec 2011

Przypadający w tym roku srebrny jubileusz święceń biskupich ks. bp. Andrze-ja Wojciecha Suskiego ożywia w pamięci hi-storyczne już dziś wydarzenie, jakim był in-gres pierwszego biskupa toruńskiego do jego katedry w Toruniu 31 maja 1992 roku. Tłumy wiernych, przedstawiciele władz miejskich, wojewódzkich, duchowieństwa, Uniwersy-tetu Mikołaja Kopernika i wielu korporacji zgromadziły się wokół pomnika Mikołaja Kopernika, przy którym przywitano nowego Obywatela Miasta Torunia i poprowadzono uroczyście do Bazyliki Świętojańskiej. Wszy-scy czuli i rozumieli, że w tym momencie rozpoczyna się nowa karta historii: nowa die-cezja, nowy biskup – pierwszy w odrodzonej po okresie totalitaryzmu III Rzeczypospoli-tej Pasterz na Ziemi Chełmińskiej, na ziemi, która od 25 marca 1992 roku znów stała się rdzeniem Kościoła diecezjalnego. Panują-cy wówczas entuzjazm z okazji powitania ks. bp. Andrzeja Wojciecha Suskiego – pierw-szego biskupa toruńskiego, przypominał inny entuzjazm wśród wiernych Ziemi Chełmiń-skiej, witających kilkadziesiąt lat temu swoje-go Pasterza... Zapraszam Drogich Czytelni-ków do podróży w przeszłość, do Toru-

nia z roku 1927 i Grudziądza z roku 1929. W tym czasie piękne Pomorze Nadwiślańskie od kilku lat cieszyło się upragnioną wolno-ścią. Największe ośrodki Pomorza: Toruń (stolica województwa pomorskiego) i Gru-dziądz, przez ponad sto lat doświadczane pruską polityką germanizacyjną i nękaniem Kościoła katolickiego, z chwilą połączenia się w styczniu 1920 roku ze zmartwychwstałą II Rzeczypospolitą, stały się głównymi ba-stionami przywracania polskiego charakte-ru tej nadmorskiej dzielnicy. Lud pomorski, świadomy ścisłej więzi z Kościołem kato-lickim i duchowieństwem, które pozwoliło mu w okresie zaborów zachować polską du-szę, szczerze ucieszył się, kiedy na biskupiej stolicy chełmińskiej w Pelplinie zasiadł pierw-szy od ponad 120 lat Polak – Wielkopola-nin – biskup Stanisław Wojciech Okoniewski. Z powołaniem przez papieża Piusa XI nowego ordynariusza w suwerennej Ojczyźnie, pierw-szego polskiego Pasterza i patrioty, wiązano wielkie nadzieje na duchowe i materialne ożywienie świadomości narodowej społecz-ności pomorskiej. Toteż pierwsze odwiedziny ordynariusza w największych miastach die-cezji i województwa były bardzo starannie przygotowywane i wyjątkowo przeżywane przez wszystkich. Spójrzmy więc jak wygląda-ły pierwsze oficjalne wizyty w głównych cen-trach pomorskiej Ziemi Chełmińskiej.

Pierwsi biskupi na Ziemi Chełmińskiej w XX wieku

21

Z KART HISTORII

Sługa nr 4 (60)

Page 22: Czerwiec 2011

Biskup Stanisław Wojciech Okoniew-ski urodził się 21 kwietnia 1870 roku w Popo-wie (powiat śmigielski). Święcenia kapłańskie przyjął w Poznaniu w 1895 roku. Potem: wi-kariusz w Biezdrowie, penitencjarz katedral-ny w Poznaniu, wydawca i redaktor Przeglądu Kościelnego, proboszcz w Bninie i Kościelcu. Konsekrowany w Pelplinie na koadiutora bi-skupa chełmińskiego Augustyna Rosentrete-ra 25 kwietnia 1926 roku; rządy objął 4 paź-dziernika tegoż roku. Uroczysty ingres odbył się w Pelplinie 1 maja 1927 roku. Z upoważ-nienia Episkopatu Polski był autorem urzędo-wych tłumaczeń na język polski encyklik pa-pieskich. Zmarł w Lizbonie 1 maja 1944 roku w siedemnastą rocznicę swego ingresu. Ordynariusz chełmiński od chwili ob-jęcia steru w diecezji z wielką energią podjął olbrzymie dzieło reformy duszpastersko-ad-ministracyjnej. Pragnąc bliżej zapoznać się ze stanem i potrzebami diecezji, rozpoczął swoje posługiwanie od wizytacji kanonicz-nych parafii. Chociaż prawo kościelne nie zmuszało w tej kwestii do jakiegoś niezwykłe-go pośpiechu (całą diecezję należało zwizyto-wać w ciągu pięciu lat), w niespełna dwa lata odwiedził dwie trzecie ośrodków duszpaster-skich. W tym czasie przypadła również wi-zytacja w dekanacie toruńskim, w skład któ-

rego wchodziły następujące miejscowości: Bierzgłowo, Czarnowo, Czarże, Gostkowo, Kaszczorek, Łążyn, Papowo Toruńskie, Świer-czynki i Toruń – w sumie dwanaście parafii. Pierwszym miejscem odwiedzin ordynariusza chełmińskiego był Toruń. Miasto przygoto-wywało się do przyjęcia biskupa z wielkim entuzjazmem i rozmachem. Co prawda z oka-zji jego konsekracji w kwietniu 1926 roku i ingresu do katedry chełmińskiej w Pelplinie w maju 1927 roku Toruń wysłał swoją dele-gację na wspomniane uroczystości, ale spo-łeczeństwo grodu Kopernika nie miało jesz-cze dotąd bezpośredniej okazji, żeby widzieć nowo wybranego pasterza. Organizacją po-rządkową uroczystości powitalnej zajął się Związek Towarzystw w Toruniu, w zarządzie którego znajdowały się znane osobistości ży-cia społecznego: Tadeusz Janowski – prezes, Alfred Krzyżanowski – sekretarz i Ludwik Ma-kowski – przewodniczący sekcji obchodów. W lokalnej prasie (Słowo Pomorskie) podano do informacji, aby każda korporacja należąca do Związku w dniu przyjazdu ordynariusza chełmińskiego – 15 czerwca 1927 roku – wysłała swoich reprezentantów. Mieli oni przybyć o godz. 16.30 wraz ze sztandarami na Rynek Staromiejski i zająć miejsce na chod-niku przed kościołem ewangelickim (obec-nie oo. jezuitów) i przed pocztą. Bractwu Strzeleckiemu wyznaczono wartę honorową przed balkonem ratusza. Na trasie przejazdu szpalery mieli tworzyć uczniowie toruńskich szkół w następującym porządku: gimnazjum męskie i szkoła handlowa – Rynek Nowomiej-ski od Komendy VIII DOK do rogu ul. Królowej Jadwigi; seminarium nauczycielskie męskie i żeńskie – ul. Królowej Jadwigi; gimnazjum żeńskie – od ul. Małe Garbary do ul. Strumy-kowej; szkoły wydziałowe – do ul. Mostowej; szkoła powszechna nr 1 – do ul. Łaziennej, szkoła powszechna nr 3 i nr 4 – do Rynku Staromiejskiego; szkoła powszechna nr 5 i szkoła powszechna pomocnicza – od pomni-ka Kopernika do ul. Chełmińskiej; szkoła po-

22 Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 23: Czerwiec 2011

wszechna nr 6 i nr 7 – do hotelu Trzy Korony; harcerze – do pełniącego wartę honorową Bractwa Strzeleckiego. Początkowo planowany był przy-jazd ordynariusza chełmińskiego pocią-giem z Chełmonia i powitanie na dworcu Toruń-Miasto. Program ten uległ jednak zmianie. Po zakończonej wizytacji w deka-nacie golubskim wyruszył on z Kowalewa w dalszą drogę samochodem w towarzystwie dziekana toruńskiego ks. prałata Leona Ko-złowskiego. Na trasie przejazdu oczekiwały na dostojnego gościa delegacje władz pań-stwowych i duchowieństwa. I tak, na granicy powiatu toruńskiego w Gronowie: starosta dr Dominik Bogocz, komendant policji po-wiatowej podkomisarz Nowakowski i tam-tejszy proboszcz ks. Teofil Schulz wraz z pa-rafianami, a w pobliżu mączkarni przy Szosie Lubickiej: przewodniczący rady miejskiej Antoni Antczak, delegat urzędu wojewódz-kiego Maksymilian Dąbrowski, nadkomisarz Sylwester Parzybok, Czesław Radomski i se-nator dr Otto Steinborn. Do Placu 18 Stycznia eskortował jadących samochodami szwadron ułanów. Przed dworcem kolejowym czeka-ła na biskupa delegacja Komitetu Przyjęcia, wikariusz generalny chełmiński ks. kanonik Zygmunt Rogala, kaznodzieja tumski ks. ka-nonik Paweł Kurowski, duchowni toruńscy z ks. prałatem Józefem Wysińskim na czele i rzesze wiernych. Po przemówieniach wy-głoszonych przez Tadeusza Janowskiego i do-wódcę VIII Okręgu Korpusu generała Leona Berbeckiego i odpowiedziach na nie, ordy-nariusz przesiadł się do udostępnionego przez Felicję Gajewską z Turzna powozu za-przężonego w cztery konie. Następnie wśród okrzyków zgromadzonych: „Niech żyje!”, i przy dźwiękach orkiestry wojskowej grającej „Kto się w opiekę”, eskortowany przez szwa-dron 18. Pułku Ułanów powóz ul. Piastow-ską i Placem Św. Katarzyny wjechał na Stare Miasto. Na Rynku Staromiejskim, przed za-chodnią ścianą ratusza, oczekiwali człon-

kowie magistratu i rady miejskiej. Pojazd konny zatrzymał się przy bramie wjazdowej ratusza. Biskup udał się do korytarza wiodą-cego na jego dziedziniec, aby w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu przywdziać szkarłatną z gronostajowym kołnierzem cappam magnam. Tak ubrany zajął miejsce na podium przed ratuszem. Potem nastąpi-

ło powitanie gościa przez prezydenta mia-sta Antoniego Bolta, który powiedział: „(...) Tłumnem naszem tu przybyciem manifestu-jemy uczucia dla wiary katolickiej, dla wiary ojców naszych, która w przeszłości uchroniła nas przed wynarodowieniem i która tem sa-mem zachowała nam Pomorze i zagwaranto-wała nam wolny dostęp do morza. Tłumnem naszem tu przybyciem objawiamy zarazem wolę, że i w przyszłości przy niej wiernie stać chcemy, że wiara ta ma być fundamentem, na którym oprzeć chcemy nasze życie, życie jed-nostki i życie zbiorowe, że i w przyszłości wia-ra nasza ma nam być drogowskazem w pra-cy we wszystkich dziedzinach życia, w pracy kulturalnej i oświatowej, w pracy społecznej, w pracy państwowej...”. Po zabraniu głosu przez biskupa uformowano procesję, któ-ra udała się do staromiejskiej fary św. Jana

Biskup Stanisław Wojciech Okoniewski

23Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 24: Czerwiec 2011

(dzisiejsza katedra św. św. Janów). Ingres do świątyni uświetniał chór św. Cecylii, który wy-konał śpiew „Ecce sacerdos magnus”. Po ko-lejnych przemówieniach – ks. J. Wysińskiego i ordynariusza – biskup przywdział czarną kapę i razem ze zgromadzonym duchowień-stwem odbył procesję żałobną wewnątrz kościoła. Następnie odśpiewano uroczyste nieszpory wobec Sanctissimum i przy śpie-wie „Serdeczna Matko” odprowadzono go-ścia do przygotowanej na czas jego pobytu w Toruniu rezydencji – tzw. pałacu biskupiego przy ul. Żeglarskiej. W związku z przyjazdem ordynariu-sza chełmińskiego pojawiły się w lokalnej pra-sie pogłoski o zamiarach przeniesienia stolicy diecezji z Pelplina do Torunia. Pisano nawet, że poczyniono już pewne wstępne rozmowy władzy duchownej mające na celu przemia-nowanie kasyna garnizonowego przy ul. Że-glarskiej na dom biskupi. Niedługo jednak inny tytuł prasowy podawał, że plany te nie zostaną urzeczywistnione. Jako powód poda-wano trudności administracyjne i finansowe, które powstałyby w wyniku tej operacji oraz brak kolejnych lokali dla kurii i seminarium

duchownego. W pierwszy dzień oficjalnej wizyty biskupa S. W. Okoniewskiego – 16 czerw-ca 1927 roku – przypadała uroczystość Bo-żego Ciała. Kilka minut przed godz. 9 odbył się ingres ordynariusza do świątyni święto-jańskiej, gdzie odprawiona została uroczysta suma, w której biskup uczestniczył na specjal-nie przygotowanym tronie. Po Mszy Świętej, celebrowanej przez ks. kanonika Z. Rogalę z Pelplina w asystencji ks. Franciszka Kurlan-da (kuratusa parafii Chrystusa Króla) i ks. Al-bina Kijorę (prefekta szkół wydziałowych), wyruszyła z kościoła procesja eucharystycz-na, której trasę wytyczały ulice: Żeglarska, Rynek Staromiejski (w stronę ul. Różanej, na-stępnie dookoła ratusza), Chełmińska, Wały, Prosta, św. Katarzyny, Warszawska, Szpitalna, Rynek Nowomiejski, Królowej Jadwigi, Szero-ka i Żeglarska – do fary staromiejskiej. Pod-czas procesji wierni zatrzymywali się trady-cyjnie przy czterech ołtarzach usytuowanych: I. przed ratuszem vis-à-vis poczty – Ewangelię czytał ks. Zygmunt Poćwiadrowski (wikariusz parafii św. Jakuba), II. na placu teatralnym przed gmachem starostwa powiatowego – ks. dr Bolesław Dąbrowski, III. na pl. św. Kata-rzyny przy południowym wejściu do kościoła garnizonowego – ks. dr Maksymilian Dunaj-ski, IV. na Rynku Nowomiejskim przed ple-banią parafii św. Jakuba – ks. radca Marceli Strogulski (naczelnik wydziału ds. szkół po-wszechnych w Kuratorium Okręgu Szkolnego Pomorskiego). Bezchmurne niebo i delikatny wiatr od zachodu utrzymujące się przez cały dzień w znacznym stopniu dodały krasy i uro-ku uroczystości. Kolejny dzień pobytu biskupa S. W. Okoniewskiego w Toruniu (17 czerwca 1927 roku) wypełniły wizyty urzędowe u ku-ratora OSzP Jana Szwemina, prezesa sądu apelacyjnego Agenora Frendla, prokuratora sądu apelacyjnego Zygmunta Lewandow-skiego i gen. L. Berbeckiego. Po południu zaś wziął udział w posiedzeniu komitetu woje-

24 Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 25: Czerwiec 2011

wódzkiego wiosek kościuszkowskich, przyj-mując nad nim protektorat. Nie zabrakło tego dnia również wizytacji w szkołach. Odbyły się one w szkole wydziałowej, gdzie ordynariusz podczas spotkania z dziećmi zadawał im py-tania z religii, oraz w szkołach powszechnych na Mokrem i Jakubskim Przedmieściu. Ze sło-wami pociechy i błogosławieństwem udał się również do szpitala miejskiego, odwiedzając wszystkie sale i oddziały lecznicy. O godz. 17 przybył biskup do kościoła św. Jakuba, gdzie po przemówieniu, w którym mówił o roli Kościoła katolickiego w życiu narodów jako nośniku kultury i cywilizacji, uczestniczył w procesji żałobnej i nieszporach oraz udzielił sakramentu bierzmowania stu pięćdziesięciu osobom. Wieczorem uczestniczył, podob-nie jak dzień wcześniej, w zorganizowanym na jego cześć raucie w Dworze Artusa. W sobotę 18 czerwca przedpołudnie upłynęło na wizytacji gimnazjów, seminarium nauczycielskiego męskiego i seminarium na-uczycielskiego żeńskiego oraz Książnicy Miej-skiej im. Mikołaja Kopernika. Po południu nawiedził świątynię Mariacką, gdzie udzielił sakramentu bierzmowania kilkuset osobom (w tym dwustu dwudziestu żołnierzom). Niezwykle imponująco wyglądała zapew-ne defilada zorganizowana tegoż dnia wie-czorem przed rezydencją na ul. Żeglarskiej. W oknie pierwszego piętra podziwiał i bło-gosławił ordynariusz chełmiński maszerujące przy akompaniamencie orkiestry 63. Pułku Piechoty, kompanie stacjonujących w mie-ście jednostek wojskowych, przedstawicieli harcerzy, szkół, cechów, sodalicji i bractw. Po półgodzinnej defiladzie na komendę zdję-to czapki z głów i na zakończenie odśpiewano „Wszystkie nasze dzienne sprawy”. W ostatnim dniu pobytu w grodzie Kopernika uczestniczył biskup w rannej Mszy Świętej w kościele NMP, a po sumie poświę-cił sztandar Bractwa Matek Chrześcijańskich. Następnie udał się do fary staromiejskiej, gdzie przez trzy godziny udzielał sakramentu

bierzmowania parafianom i młodzieży szkol-nej (w sumie około 1800 osób). Po południu nastąpiło poświęcenie tymczasowej kaplicy na Mokrem przy ul. Bażyńskich. O godzinie 16.55 zgromadzony na ul. Żeglarskiej tłum pożegnał swego paste-rza, który udał się na wizytację do Kaszczorka.

* * * Podobnie doniosły nastrój pano-wał podczas wizyty biskupa Stanisława W. Okoniewskiego w Grudziądzu w dniach 10-14 czerwca 1929 roku. Lokalna prasa tak się rozpisywała: „Grudziądz już niejednokrot-nie witał i gościł w swych murach Książąt Ko-ścioła. Od bardzo wielu jednak lat nie sposo-bił się na przyjęcie Arcypasterza Diecezji tak ochoczo, starannie i radośnie, jak dziś. Bo-wiem w osobie J. E. Ks. Biskupa Okoniewskie-go polski i katolicki Grudziądz wita i Księcia Kościoła, swego Arcypasterza – i zasłużonego patriotę. Chyli się czcią przed Majestatem Ko-ścioła, godnie reprezentowanym przez Naj-dostojniejszego Gościa, ale i przed mądrością uczonego, cnotami i zasługami obywatela – patrioty. Powitanie Najdostojniejszego Go-ścia będzie manifestacją uczuć religijnych, ale i narodowych Grudziądza. Będzie też wy-razem czci i miłości, jaką katolicki i polski Gru-dziądz żywi dla Ks. Biskupa Okoniewskiego”. Tak też się stało. Oficjalne przywitanie miało miejsce na Placu 23 Stycznia. Zanim to jednak

25Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 26: Czerwiec 2011

nastąpiło na granicy miasta w okolicach Sar-niaka oczekiwał ordynariusza chełmińskiego prezydent J. Włodek i mecenas J. Szychowski. Biskup, przesiadłszy się do specjalnie podsta-wionego powozu miejskiego i przekroczyw-szy bramę triumfalną, na której widniał napis: „Najdostojniejszego Arcypasterza serdecznie witamy!!!”, udał się, otoczony szwadronem 18. Pułku Ułanów, w kierunku kolejnych bram przy ul. G. Narutowicza (napis: „Błogosławio-ny, który idzie w imię Pańskie”) i na skrzyżo-waniu ulic Dworcowej i Strzeleckiej (napis: „Tyś jest Kapłanem według obrządku Melchi-zedecha”) na Plac 23 Stycznia, gdzie oczeki-wały go wielotysięczne tłumy grudziądzan. Tam, po przejściu przed frontem kompanii honorowej przy akompaniamencie hym-nu papieskiego wykonanego przez 64. Pułk Piechoty, zajął miejsce na specjalnie przy-gotowanym tronie, ponad którym widniał ewangeliczny cytat: „Ty jesteś Piotr, opoka, a na tej opoce zbuduję Kościół mój.” Po powi-taniach prezydenta miasta i mecenasa J. Szy-chowskiego i serdecznym przemówieniu sławiącym wierność Kościołowi i Ojczyźnie mieszkańców Grudziądza, ruszyła procesja do kościoła św. Mikołaja przez kolejne bramy triumfalne: przy ul. Sienkiewicza (napis: „Po-słem Boga jesteś, nie Twojej szukasz chwały,

ale Bożej”), przy poczcie wystawionej przez Katolickie Stowarzyszenie Robotników (na-pis: „Hołd składa Ci wierny lud pracujący”), na ul. Mickiewicza i ostatnią przed farą z na-pisem: „Tobie Arcypasterzu oddajemy klucze kościołów naszych. Bądź pozdrowiony w imię Pańskie, gdy wchodzisz do winnicy naszej”. Po przywitaniu w świątyni przez ks. prałata Bernarda Dembka i przemówieniu dostojne-go gościa rozpoczęła się wizytacja pasterska centrów duszpasterskich Grudziądza. Czwar-tego dnia ordynariusz chełmiński, zmuszony chwilową niedyspozycją, nie zrealizowawszy ostatniego punktu programu, opuścił mia-sto, a w jego zastępstwie przybył bp sufragan Konstantyn Dominik, aby dokończyć rozpo-częte dzieło. Przebieg wizytacji przedstawia poniższy wykaz.

Przebieg wizytacji biskupiej w Grudziądzu, 10-14.06.1929 r.:

Poniedziałek, 10 czerwca:- 17.00 – przyjazd Ks. Bpa Dr. S. W. Okoniew-skiego do Grudziądza;- procesja z pl. 23 Stycznia do fary;- po powitaniu w świątyni, procesja za zmar-łych wokół kościoła;- defilada na Rynku;- 20.00-21.00 – Bierzmowanie dla dorosłych we farze.

Wtorek, 11 czerwca:- 9.00 – Suma celebrowana przez ks. B. Dembka (biskup uczestniczył z przygo-towanego dla niego tronu);- Bierzmowanie do godz. 13.00 (dorośli, szkoły powszechne i wydziałowa);- 15.15 – Wizyta w klasztorze ss. Elżbietanek przy ul. Rybackiej;- 16.00 – Wizyta w Klinice Kasy Chorych, szpitalu, rewizyty;- 18.00 – Wizytacja kościoła Świętego Ducha i spotkanie z Niemcami katolikami;- 19.00 – Obiad w hotelu Królewski Dwór;

26 Sługa nr 4 (60)

duchowni od lewej: B. Dembek, ks. A. Pastwa, ks. bp K. Dominik, ks. J. Klunder

Z KART HISTORII

Page 27: Czerwiec 2011

- 21.15 – Raut-Koncert na cześć biskupa w Domu Towarzystw Bazar.

Środa, 12 czerwca:- 9.00 – Suma we farze celebrowana przez ks. B. Dembka;- 10.00-11.00 – Bierzmowanie we farze (szkoły średnie);- 12.00 – Wizyta w szkołach: im. K. Marcin-kowskiego przy ul. Brackiej i im. Działyńskich przy ul. Klasztornej oraz w fabryce Herzfeld i Victorius (HV);- 13.00 – Zwiedzanie kościoła jezuickiego i sali obrad w Ratuszu;- 15.00 – Zwiedzanie cmentarza, Przytułku dla starców, Zakładu SS. Zmartwychwstanek i Sierocińca im. Św. Józefa;- 17.30 – Ingres do kościoła Świętego Krzyża, bierzmowanie i wizytacja kościoła;- 20.00 – Kolacja u prezydenta J. Włodka.

Czwartek, 13 czerwca:- 9.00 – Wizytacja szkół średnich i szkoły handlowej;- 12.45 – Wizytacja w szkole im. M. Koperni-ka przy ul. Gelbudzkiej;- 15.00 – Zwiedzanie kościoła w Zakładzie Karnym, potem Sierocińca wojskowego;- ok. 17.00 – Bp. S. W. Okoniewski opuszcza Grudziądz.

Piątek, 14 czerwca:- 7.00 – Ingres bpa K. Dominika do kościoła w M. Tarpnie, bierzmowanie, poświęcenie trzech dzwonów i wizytacja kościoła;- 9.00 – Wizytacja szkół: Wydziałowej przy ul. Trynkowej, Gospodarstwa Domowego, im. T. Kościuszki przy ul. Koszarowej, szkoły przy ul. Sienkiewicza, im. Królowej Jadwigi (A,B), Państwowej Szkoły Budowy Maszyn;- 11.55 – Wizyta w fabryce Pe-Pe-Ge;- 14.30 – Obiad w domu senatora W. Kuler-skiego w Owczarkach;- 17.25 – Wizyta w strzelnicy Bractwa Strze-leckiego przy ul. Chełmińskiej;

- 18.30 – Odjazd bpa K. Dominika do Szyny-cha.(Źródło: APMG, Wizytacje biskupie, Tit. V, nr 62, b.p.)

Wizyty pierwszego polskiego biskupa w największych ośrodkach Ziemi Chełmiń-skiej i całego Pomorza Nadwiślańskiego miały ogromne znaczenie dla lokalnych społeczno-ści. Oprócz trudnych do zbadania dziś warto-ści, które napełniły serca wiernych przez usły-szane słowo Boże i udział w sakramentach świętych, były to odwiedziny dające torunia-nom i grudziądzanom polskiego pochodzenia poczucie stabilizacji sytuacji po niewoli naro-dowej i suwerenności, której znakiem było swobodne manifestowanie uczuć religijnych.

ks. dr Marcin Staniszewski,wicerektor WSD

Bibliografia:Goniec Nadwiślański 3(1927) nr 124.Słowo Pomorskie 7(1927) nr 135.Urzędowy Orędownik Kościelny Diecezji Chełmińskiej 69(1926) nr 13-14.

Zaraz po utworzeniu diecezji to-ruńskiej ks. bp Andrzej Suski wyraźnie zasy-gnalizował konieczność ogarnięcia pomocą najuboższych. Jako jedną z pierwszych ini-cjatyw Ksiądz Biskup wyznaczył utworzenie Caritasu Diecezji Toruńskiej, zaś za priory-tetowe zadanie obrał organizowanie letnich kolonii dla dzieci. Realizację ich zlecił wice-dziekanom. Caritas rozpoczął zatem poszu-kiwania. Los padł na niewyremontowany wtedy jeszcze pałac w Nowej Wsi Szlachec-kiej. Warunki jednak pozostawiały wiele do życzenia: spanie pod namiotami, błoto, deszcz… Widzieliśmy jednak, że mimo tych skromnych warunków, dajemy dzieciom

Grudziądzkie Centrum Caritas

27Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 28: Czerwiec 2011

wiele radości. Wkrótce potem narodziła się myśl o utworzeniu Grudziądzkiego Centrum Caritas im. bł. Juty. Zostało ono powołane do istnienia przez ks. bp. Andrzeja Suskie-go dekretem z dnia 26 kwietnia 1997 roku. Jak zwykle przy powstawaniu nowej insty-tucji, niezbędne jest lokum. Potencjalną placówką był jeden z budynków Szpitala Wojskowego, jednak pozyskanie go wiąza-ło się z nakładem finansowym, którego nie byliśmy w stanie zapewnić. Trzeba było po-szukiwać dalej… Wtedy pojawiła się propo-zycja nabycia kamienicy przy ul. Klasztornej, przylegającej do muzeum. Negocjacje od-nośnie pozyskania nieruchomości nie trwały długo, głównie dzięki przychylności władz miejskich i wojewódzkich. Wiele pomógł ówczesny wojewoda toruński. W rezultacie parafia pw. św. Mikołaja przekazała miastu część swych posiadłości, w zamian za które Grudziądzkie Centrum Caritas pozyskało zde-wastowaną kamienicę przy ul. Klasztornej. Niezwłocznie ruszyły prace mające na celu przystosowanie budynku do spełnia-nia swoich zadań. Mówiąc krótko, kamienica była w opłakanym stanie. W pracach wiele pomogli parafianie ze Strzemięcina [osiedla mieszkaniowego w Grudziądzu – przyp. red.], a także wielu innych ludzi dobrej woli. Co cie-kawe, w czasie gruntownych remontów natra-fiono na zabytkowe partie piwniczne. Jeden z historyków upatrywał istnienia w tym miej-scu kaplicy. Samo usytuowanie budynku przy-sparzało nie lada problemu – wąska uliczka z czynną linią tramwajową w połączeniu z gęstą zabudową, w sąsiedztwie średnio-wiecznych murów miejskich – nie ułatwiało bynajmniej przyjmowania transportów z ma-teriałami budowlanymi czy żywnością. Jako dyrektor tworzącego się Gru-dziądzkiego Centrum Caritas wytyczyłem trzy podstawowe funkcje, które ta instytu-cja ma spełniać. Mianowicie, zapewnienie wyżywienia, możliwości skorzystania z łaźni oraz punktu sanitarno-medycznego dla naj-

bardziej potrzebujących mieszkańców. Część z tych przedsięwzięć była już zrealizowana po kilku miesiącach remontu – udało nam się przygotować Wigilię dla 120 osób. Wspólne wieczerze wigilijne i śniadania w poranki wiel-kanocne stały się później dorocznym zwycza-jem. Powrócił problem placówki wakacyjnych kolonii dla dzieci i młodzieży. Pozyskaliśmy ośrodek wypoczynkowy w Gaju (nieopodal Łąkorza, na skraju Pojezierza Brodnickiego). Tam również prace wymagały sporych nakła-dów, ale sił, motywacji i zapału do działania dodawała satysfakcja dzieci, które mogły wy-poczywać w ramach tzw. Wakacji z Bogiem. Niestety jednak po reformie administracyjnej z 1999 roku Gaj przynależy do województwa warmińsko-mazurskiego, więc Grudziądzkie Centrum Caritas pozbawione zostało dofi-nansowania dla kolonistów. Z tej racji Caritas zorganizował ośrodek w Rytych Błotach (wo-jewództwo kujawsko-pomorskie). Tak więc początki działania Gru-dziądzkiego Centrum Caritas nie były z pew-nością łatwe. Potrzeba było sporo troski i zaangażowania, by pozyskiwać środki ma-terialne. Powoli stawało się uciążliwe pia-stowanie dwóch niezależnych od siebie funkcji – proboszcza parafii i dyrektora Cari-tasu. Dlatego też w 1999 roku Ksiądz Biskup mianował na urząd dyrektora ks. kan. Mar-ka Borzyszkowskiego. Dzisiejszy grudziądzki Caritas stawia na trochę odmienne priory-tety – pozyskuje dotacje na organizowanie szkoleń, kursów. Skupia się bardziej na da-waniu narzędzi do wyjścia z marginesu spo-łecznego – nabyciu umiejętności, które mogą przyczynić się do zatrudnienia bezrobotnego. Nie zapomina się jednak nadal o najbardziej podstawowych potrzebach człowieka.

ks. prał. Henryk Kujaczyński,proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana

Kolbego w Grudziądzu

28 Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 29: Czerwiec 2011

Podpisana w dniu 29 maja 2001 roku Umowa między Rządem Rzeczypospolitej a Konferencją Episkopatu Polski w sprawie utworzenia i funkcjonowania Wydziału Teo-logicznego Uniwersytetu Mikołaja Koperni-ka w Toruniu jest aktem zamykającym długi ciąg starań i decyzji, zarówno Uniwersytetu, jak i strony kościelnej. Powstanie Wydzia-łu Teologicznego to jednak nie tylko wynik starań stron zainteresowanych jego powo-łaniem. To akt odwołujący się do tradycji uprawiania teologii w środowiskach, które powołują wydział. To przede wszystkim teraź-niejszość tych środowisk, zasobna w nauko-we dokonania na polu teologicznym, w kadrę naukową i wola powołania wydziału wynika-jąca z potrzeb Kościoła lokalnego i uczelni, w której wydział teologiczny powstaje. Wydział Teologiczny UMK powstał na bazie dwóch teologicznych środowisk: toruńskiego i włocławskiego. Powstał na uni-

wersytecie, który choć istnieje dopiero od 1945 roku, swoimi korzeniami sięga trady-cji Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Można więc powiedzieć, że współczesność Wydziału Teologicznego UMK jest kształto-wana przez tradycję trzech środowisk: Uni-wersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który nadaje rangę Wydziałowi, tradycji na-ukowych dwu seminariów duchownych: wło-cławskiego i toruńskiego.

Wyższe Seminarium Duchowne w Toruniu Dnia 25 marca 1992 roku Ojciec Święty Jan Paweł II utworzył diecezję toruń-ską, która swoim zasięgiem obejmuje pier-wotne terytorium ziemi chełmińskiej. W dniu 8 września 1993 roku, pierwszy biskup to-ruński, ks. dr Andrzej Suski, erygował Wyż-sze Seminarium Duchowne w Toruniu. Kadrę naukowo-dydaktyczną i wychowawczą tegoż seminarium tworzyli wykładowcy i wycho-wawcy, którzy przeszli do Torunia ze środo-wiska pelplińskiego Wyższego Seminarium

29

Wydział Teologiczny

Sługa nr 4 (60)

od lewej: prof. Ireneusz Mikołajczyk, prof. Andrzej Radzimiński, Wielki Kanclerz WT – ks. bp Andrzej Suski, ks. prof. Jerzy Bagrowicz, ks. prof. Mirosław Mróz

Z KART HISTORII

Page 30: Czerwiec 2011

Duchownego. Wydatnej pomocy kadrowej powstałemu seminarium duchownemu udzielił Uniwersytet Mikołaja Kopernika oraz pracownicy naukowi sąsiednich seminariów duchownych. Borykające się z trudnościami lokalowymi i kadrowymi środowisko Wyż-szego Seminarium Duchownego w Toruniu potrafiło w miarę swoich sił podjąć starania o stworzenie środowiska naukowego. Teolo-giczne środowisko toruńskiego seminarium duchownego często odwołuje się do korze-ni wiele wcześniejszych. Sięgają one śre-dniowiecza, gdy pierwszy chełmiński biskup Heidendryk zakładał w pobliskiej Chełmży szkołę katedralną, która w swoim programie miała także nauczanie teologii. W 1386 roku papież Urban VI erygował Akademię Cheł-mińską. Z przywileju papieskiego wiadomo, że studium generale w Chełmnie, wzorowa-ne na statutach uniwersytetu bolońskiego, miało posiadać typowe wydziały uniwersy-tetów średniowiecznych, do których należał także wydział teologii. Była to najwcześniej-sza próba założenia uniwersytetu w pół-nocno-środkowej Europie, ponieważ inne uczelnie powstały znacznie później (w Rosto-cku – w 1419 roku, w Gryfii – w 1456 roku, w Uppsali – w 1477 roku, w Kopenhadze –

w 1479 roku). Niestety, wydarzenia histo-ryczne nie pozwoliły na rozwój Akademii Chełmińskiej, która zachowała jedynie status studium particulare. W Toruniu, przy kościele staromiej-skim działała szkoła parafialna, kształcąca także wybitnych ludzi. Do niej m.in. uczęsz-czał Mikołaj Kopernik oraz późniejszy arcy-biskup ryski Sylwester Stodenwescher, który swoją edukację, rozpoczętą w Toruniu, kon-tynuował na Uniwersytecie w Lipsku. Z myślą o kształceniu kandydatów do stanu duchow-nego, biskup Piotr Kostka powołał w Toruniu w 1596 roku słynne wtedy Kolegium Jezuic-kie. 13 września 1561 roku biskup Andrzej Leszczyński, na mocy uchwał Soboru Trydenc-kiego, erygował Seminarium Duchowne die-cezji chełmińskiej, które działało w Chełmnie, okresowo także w Chełmży, aż do roku 1829, po czym wraz ze stolicą biskupią zostało prze-niesione do Pelplina.

Wyższe Seminarium Duchowne we Wło-cławku Środowisko włocławskiego semina-rium duchownego ma wielowiekową trady-cję uprawiania teologii i formacji alumnów. Diecezja włocławska była jedną z pierwszych diecezji w Polsce, w której podjęto realiza-cję decyzji Soboru Trydenckiego z 1563 roku zobowiązującego biskupów diecezjalnych do zakładania w swoich diecezjach semi-nariów duchownych dla odpowiedniego kształcenia duchowieństwa. Biskup włocław-ski Stanisław Karnkowski zwołał w dniach 16-17 marca 1568 roku synod, na którym ogłosił decyzję o utworzeniu seminarium duchownego. Dokument erekcyjny nosi datę 16 sierpnia 1569 roku. Na przełomie XIX i XX wieku włocławskie środowisko ko-ścielne wyrosło na ważny ośrodek naukowy i wydawniczy, ukształtowany wokół semina-rium duchownego. Tworzyli go wykształce-ni gruntownie, często w najznakomitszych uczelniach Europy, wykładowcy i wychowaw-

30 Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 31: Czerwiec 2011

cy. Na początku XX wieku szczególne zasługi miał dla tego środowiska ks. Idzi Radziszew-ski, absolwent Uniwersytetu Katolickiego w Louvain. Był wicerektorem i rektorem se-minarium. W 1909 roku założył jedno z naj-starszych czasopism teologicznych w Polsce Ateneum Kapłańskie. Był następnie rektorem Akademii Duchownej w Petersburgu, a po jej likwidacji po rewolucji 1917 roku, powrócił do Polski i stał się założycielem i pierwszym rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubel-skiego. Ośmiu wykładowców włocławskiego seminarium przeszło wtedy do Lublina, kilku z nich było wybitnymi jego profesorami i rek-torami. Świadczy to o naukowej randze wło-cławskiego środowiska. Jednym z najwybitniejszych wy-chowanków, a potem wykładowcą wło-cławskiego seminarium był ks. Stefan Wy-szyński, późniejszy prymas Polski. W latach 1932-1939 był on redaktorem naczelnym Ateneum Kapłańskiego podejmując na jego łamach istotne problemy społecznej nauki Kościoła. Po II wojnie światowej, mimo tak znacznych strat w stanie kadry naukowej i szykan władz komunistycznych, seminarium włocławskie podejmowało normalną pracę naukową i wychowawczą.

Czas powstania Wydziału Teologicznego w UMK Wydział Teologiczny w UMK powo-łano w momencie, gdy sytuacja politycz-na i nastroje zdecydowanie zmieniały się w kierunku akceptacji bardziej uniwersalnej wizji uczelni. Po roku 1989 stało się możli-we otwarcie uczelni wyższych państwowych także na myśl naukową inspirowaną chrześci-jańskim dziedzictwem. Dziedzictwo to prze-cież jest jednym z fundamentów, na których opiera się kultura europejska. Było ono więc obecne ciągle, choć przez cały niemal czas powojennej historii Polski usiłowano je wy-mazać, usunąć w cień. Z dniem 1 października 1996 roku

w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Miko-łaja Kopernika w Toruniu, z inicjatywy profe-sorów Instytutu Pedagogiki, za zgodą władz uczelni, utworzono specjalizację w zakresie pedagogiki chrześcijańskiej, a po roku w tym-że Instytucie Zakład Edukacji Chrześcijańskiej. Kierownikiem specjalizacji i Zakładu Edukacji Chrześcijańskiej został ks. prof. dr hab. Je-rzy Bagrowicz, wieloletni profesor pedago-giki i katechetyki w Wyższym Seminarium Duchownym we Włocławku, profesor i kie-rownik katedry katechetyki fundamentalnej w Akademii Teologii Katolickiej w Warsza-wie, w latach 1978-1997 redaktor naczelny najstarszego pisma teologicznego w Polsce, Ateneum Kapłańskiego. Adiunktem w Zakła-dzie został ks. dr Czesław Kustra, michalita, specjalista w zakresie teologii duchowości i pedagogiki chrześcijańskiej. W 1997 roku przy Zakładzie Eduka-cji zaczął ukazywać się naukowy półrocznik Paedagogia Christiana. Do tej pory ukazało się już 29 tomów periodyku. Tak więc Zakład Edukacji Chrześcijańskiej w Instytucie Peda-gogiki UMK stwarzał korzystny klimat dla po-wstania Wydziału Teologicznego. Do sprawy powołania wydziału wra-cał często rektor UMK, prof. Andrzej Jamioł-kowski. Ówczesny rektor UMK, prof. Jan Kop-

31Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 32: Czerwiec 2011

cewicz [pełnił funkcję rektora UMK w latach 1987-1990 i 1999-2005] dopełnił dzieła i zde-cydowanie przystąpił do działań prowadzą-cych do powstania Wydziału. Było to przed-miotem rozmowy władz UMK z biskupem toruńskim, ks. dr. Andrzejem Suskim, który inicjatywę tę przedstawił na Konferencji Epi-skopatu Polski. Konferencja Episkopatu Polski pozytywnie zaopiniowała starania o utworze-nie Wydziału Teologii w UMK. W maju 1998 roku biskup toruński, ks. dr Andrzej Suski zwrócił się do ks. J. Ba-growicza, profesora w Instytucie Pedagogi-ki UMK, z pismem upoważniającym do gro-madzenia kadry, szczególnie samodzielnych pracowników nauki, na przewidywany Wy-dział Teologiczny. Przygotowania nabrały wy-raźniejszego tempa pod koniec 2000 roku. Pozytywna opinia senatu UMK umożliwiła dalsze starania, szczególnie nad opracowa-niem regulaminu Wydziału, struktury studiów, doboru kadry. Dokumenty te opracowano zgodnie z wymogami Kościoła odnoszącymi się do wydziałów teologicznych, szczególnie Konstytucją Apostolską Jana Pawła II Sa-pientia Christiana oraz zgodnie ze Statutem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. W grud-niu 2000 roku przyszła wiadomość, że Kon-

gregacja ds. Wychowania Katolickiego zezwa-la na przygotowanie umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Konferencją Epi-skopatu Polski w sprawie utworzenia i funk-cjonowania Wydziału Teologicznego w Uni-wersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Z dniem 1 stycznia ks. prof. J. Bagro-wicz otrzymał od rektora UMK, prof. Jana Kopcewicza nominację na Pełnomocnika Rektora ds. Tworzenia Wydziału Teologicz-nego na UMK. Od 1 stycznia 2001 roku za-czął się więc bardzo pracowity czas przygo-towania struktury Wydziału, dopracowania Statutu – Regulaminu Wydziału, organiza-cji dziekanatu, opracowania szczegółowej Ratio studiorum na każdy rodzaj studiów. Po 29 maja 2001 roku, czyli po podpisaniu Umowy między Konferencją Episkopatu Polski a Rządem, działania te miały wszelkie praw-ne podstawy. Czasu było niezwykle mało, ale udało się przeprowadzić pierwszą rekru-tację na 2001/2002 rok studiów teologicz-nych zgodnie z obowiązującymi przepisami. Do dnia 1 października 2001 roku zakończono prace nad szczegółową strukturą Wydziału, konkursami na stanowiska. Od tego dnia Wy-dział zaczął funkcjonować w pełni, zgodnie z obowiązującymi przepisami i podjętą wcze-śniej uchwałą Senatu UMK. W wyborach dzie-kanem wydziału wybrano ks. prof. dr. hab. Je-rzego Bagrowicza, prodziekanami zostali wybrani: prof. dr hab. Ireneusz Mikołajczyk i ks. dr Mirosław Mróz, który krótko potem uzyskał habilitację. W początkach środowisko naukowe diecezji toruńskiej nie miało samo-dzielnych pracowników naukowych, ale kilku z jego wykładowców intensywnie zmierzało ku habilitacji. Środowisko włocławskie bo-gatsze w kadrę samodzielnych pracowników naukowych (ks. ks. J. Bagrowicz, K. Konecki, W. Kujawski, Z. Pawlak, I. Werbiński, J. Gręźli-kowski, W. Hanc, S. Olejnik) mogło dostarczyć nie tylko pracowników etatowych, ale tak-że i habilitowanych na zajęciach zleconych. Nie wolno zapominać, że początki Wydziału

Rektor UMK, prof. Jan Kopcewicz i dziekan WT, ks. prof. Jerzy Bagrowicz – przyjęcie akt nominacji (27.11.2001 r.)

32 Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 33: Czerwiec 2011

wsparli także samodzielni pracownicy na-ukowi z Płocka (ks. Cz. Rychlicki), z Warszawy (ks. ks. W. Chrostowski, M. Graczyk), z Pel-plina (ks. A. Nadolny), z Gdańska (ks. J. Per-szon), z Wydziału Humanistycznego UMK (M. Grabowski, I. Mikołajczyk). Nie wymie-niam tu pracowników naukowych z tytułami doktora, a przecież pełnili oni odpowiedzial-ne funkcje i wypełniali ważne zadania dydak-tyczne, m.in. dr Beata Bilicka i ks. dr Dariusz Kotecki. Zorganizowano także biura i skom-pletowano personel dziekanatu Wydziału.

Uroczysta Inauguracja Wydziału Teologicz-nego UMK W dniu 23 listopada 2001 roku w auli UMK miała miejsce uroczysta inaugu-racja Wydziału Teologicznego UMK. Inaugu-rację zaszczycił obecnością i przemówieniem prefekt Watykańskiej Kongregacji Wychowa-nia Katolickiego ks. kardynał Zenon Grocho-lewski. Ks. Kardynał w swoim przemówieniu wskazywał na dziedzictwo tradycji nauko-wych środowisk kościelnych, które tworzą Wydział, a więc środowiska toruńskiego i włocławskiego. Wskazywał także na spe-cyfikę studiów teologicznych, które z natury swej przygotowują do głoszenia słowa Bo-żego, do nauczania religii, do pracy duszpa-sterskiej. Następnie odbyła się uroczysta, pierwsza immatrykulacja studentów I roku. Na zakończenie inauguracji zabrał głos Wiel-

ki Kanclerz Wydziału, ks. bp dr Andrzej Suski, który dziękował tym wszystkim, których trud i życzliwość przyczyniły się do powstania tego wydziału. W słowie otwierającym inaugura-cję jako dziekan Wydziału podkreśliłem rolę, jaką w powstaniu i początkach historii Wy-działu odegrał biskup toruński ks. dr Andrzej Suski, który jest od początku Wielkim Kancle-rzem Wydziału Teologicznego UMK. Nie tylko podjął wiele starań, aby Wydział powstawał na solidnych podstawach prawnych, eko-nomicznych i fundamencie wierności nauce Kościoła i jego tradycji, ale osobiście wspierał bardzo wiele działań dotyczących szczegóło-wych aspektów organizacji Wydziału. Wydział przygotowuje alumnów se-minariów duchownych do pracy duszpaster-skiej i katechetycznej, zapewniając formację intelektualną, pedagogiczną i kulturową. Se-minaria duchowne natomiast są suwerenne w trosce o formację kapłańską, wychowaw-czą i duchową alumnów. W tym zakresie istotne są zadania i kompetencje formatorów seminaryjnych: rektora i jego zastępców oraz ojców duchownych. Powstający Wydział Teologiczny pragnął zapewnić swoim studentom naukę zgodną z depozytem wiary przekazanym w Objawieniu, aby jego absolwenci mogli od-powiedzialnie pełnić właściwe dla ich kom-petencji role w życiu Kościoła i Narodu. Pra-gniemy, aby Wydział nauczając i wychowując w duchu Ewangelii Jezusa Chrystusa, zacho-wując pełną eklezjalność w tym, czego na-ucza i jak wychowuje, jednocześnie otwierał na współczesność, aby nieobce były w jego pracach te nurty refleksji nad współczesną kulturą, które pomagają rozumieć czasy i lu-dzi, przygotowują i wychowują ku przyszło-ści. Pragniemy, by był nie tylko jeszcze jedną ofertą edukacyjną, ale i ważnym środowi-skiem spotkania wiary religijnej i kultury.

ks. prof. dr hab. Jerzy Bagrowicz,pierwszy dziekan WT UMK

33Sługa nr 4 (60)

Z KART HISTORII

Page 34: Czerwiec 2011

Droga Kościoła w historii rozpoczęła się na przełomie I i II wieku. Właśnie wtedy bezpośrednie echo nauk apostolskich było bardzo dobrze słyszalne. W Kościele poapo-stolskim na czoło wysuwają się dwie wspa-niałe postaci biskupów: Klemensa Rzym-skiego i Ignacego z Antiochii. Z kolei pisma Cypriana z Kartaginy stanowią podstawowe źródło do poznania życia Kościoła w III wieku. Zasiadający na katedrze biskupa Rzy-mu Klemens (zm. 101 r.) musiał mieć świa-domość odpowiedzialności za cały Kościół powszechny. Ukazuje jego ideał, odwołując się do liturgii biblijnego Izraela. Wspólno-ta Chrystusa nie jest miejscem zamieszania i anarchii, lecz jakby w harmonii jednego cia-ła każdy, w sposób sobie właściwy, wykonu-je odpowiednią posługę, zgodnie ze swoim powołaniem. W odniesieniu do przełożonych wspólnot Klemens w sposób jasny przedsta-wia doktrynę o sukcesji apostolskiej. Normy, które ją regulują, pochodzą od samego Boga. Ten Ojciec apostolski podkreśla, że Kościół ma strukturę hierarchiczną, a nie polityczno--społeczną. „Najwyższemu kapłanowi zostały

powierzone funkcje liturgiczne jemu właści-we, kapłanom zostało powierzone właściwe ich miejsce. Lewitom przynależą im wła-ściwe funkcje. Człowiek świecki związany jest z funkcjami świeckimi” (1 Kor. 40, 1-5) [fragment Pierwszego Listu Klemensa Rzym-skiego do Koryntian – przyp. red.]. Ważnym elementem pojawiającym się u Klemensa jest sukcesja apostolska, poprzez którą do-konuje się przekaz Objawienia. „Ojciec ze-słał Syna, Syn wysłał apostołów, apostołowie biskupów i diakonów dla przyszłych wierzą-cych” (1 Kor. 42, 1-4). Jednocześnie zaczyna pojawiać się przekonanie, że „starsi” w służ-bie Kościoła, na mocy udzielenia im Ducha Świętego, byli ustanowionymi przez Boga stróżami nauczania apostolskiego. Klemens stwierdza z przekonaniem, że hierarchia, która nastąpiła po apostołach, odziedziczyła posłanie ewangeliczne, które im polecono głosić. W Drugim, apokryficznym Liście Kle-mensa mówi się z podobną stanowczością o posłuszeństwie wobec hierarchii, która na-ucza zasad wiary identycznych z głoszonymi przez samego Chrystusa (por. 2 Kor. 17). Dla Ignacego, biskupa Antiochii i mę-czennika (zm. ok. 107 r.), kluczowym słowem jest jedność. Poprzez jedność i zgodną miłość

34

POSŁUGA BISKUPA

Sługa nr 4 (60)

Posługa biskupa w starożytnym Kościele

Page 35: Czerwiec 2011

wierni tworzą jakby żywą symfonię i stają się członkami Chrystusa. W ten sposób do-chodzi on do wypracowania takiej wizji Ko-ścioła, która w sposób ewidentny przywo-łuje niektóre wątki rozważań św. Klemensa Rzymskiego. „Jest dobrem dla nas – pisze św. Ignacy do chrześcijan w Efezie – dążyć razem do współbrzmienia z myślą biskupa, jak to już uczyniliście. Rzeczywiście, wasze kolegium prezbiterów, słusznie tak bardzo znane, godne Boga, jest tak harmonijnie złączone z Biskupem jak struny cytry. Dla-tego w waszej zgodzie i w waszej symfonii miłości wyśpiewywany jest Jezus Chrystus. W ten sposób wy, wszyscy razem, stajecie się chórem, ażeby w symfonii zgody, po za-sięgnięciu w jedności tonu od Boga, śpie-wać jednym głosem” (Ef. 4, 1-2). Po zalece-niu skierowanym do mieszkańców Smyrny, aby „nie podejmowali niczego, co dotyczy Kościoła, bez biskupa” (Smyr. 8,1), wyznaje Polikarpowi: „Ja ofiaruję moje życie za tych, którzy są posłuszni biskupowi, prezbiterom oraz diakonom. Obym mógł mieć wraz z nimi udział w Bogu. Pracujcie wszyscy razem, jed-ni dla drugich, walczcie razem, biegnijcie ra-zem, cierpcie razem, śpijcie i czuwajcie razem z administratorami Boga, z ich asystentami i sługami. Szukajcie, jak podobać się Temu, dla Którego walczycie i od Którego otrzyma-cie zapłatę” (Do Polikarpa 6, 1-2). Fundamentalna jedność, która wiąże między sobą wszystkich wierzących w Chry-stusie, harmonizuje ze strukturą hierarchicz-ną wspólnoty kościelnej. Komunia wierzących między sobą i ich własnymi pasterzami jest ukazywana przez wymowne porównania: cy-tra, struna, muzyczny koncert. Ewidentna jest szczególna odpowiedzialność biskupów, pre-zbiterów oraz diakonów w budowaniu wspól-noty. Ważna jest dla nich przede wszystkim zachęta do miłości oraz jedności. Dla antiocheńskiego męczenni-ka biskup to przede wszystkim ten, któ-ry przewodniczy sprawowaniu Eucharystii.

Nic w tym dziwnego, bowiem cały Kościół ma strukturę eucharystyczną. Tematyka jedności i wzajemnych relacji pomiędzy biskupem, Eu-charystią i Kościołem pojawia się nieustannie w Listach Ignacego. Nie należy zapominać, że pisał on w okresie, gdy w każdym z miast był tylko jeden biskup i jedyne zgromadze-nie eucharystyczne. „Starajcie się… uczestni-czyć w jednej Eucharystii. Jedno bowiem jest Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa i jeden kielich…, jeden ołtarz, jak i jeden biskup ra-zem z kapłanami i diakonami, współsługami moimi” (Magn. 6, 1-2). Biskup w łonie wspól-noty jest gwarantem jedności. „Gdzie poja-wi się biskup, tam niech będzie wspólnota, tak, jak gdzie jest Jezus Chrystus, tam i Ko-ściół powszechny. Nie wolno bez biskupa ani chrzcić, ani sprawować agapy, lecz co on za-twierdzi, to dla Boga będzie miłe” (Smyr. 8,2). Każdy konflikt we wspólnocie zostaje roz-wiązany dzięki posłuszeństwu biskupowi. Jego autorytet nie wiąże się z jego ludzką

35Sługa nr 4 (60)

św. Klemens Rzymski

POSŁUGA BISKUPA

Page 36: Czerwiec 2011

36 Sługa nr 4 (60)

osobowością, lecz z faktem, iż reprezentuje on Boga Ojca. „Wszyscy idźcie za biskupem, jak Jezus Chrystus za Ojcem… Niechaj nikt w sprawach dotyczących Kościoła nie robi nic bez biskupa” (Smyr. 8,1). Nieco dalej Igna-cy wyraża to przekonanie w sposób bardziej lakoniczny: „Dobrze jest Boga i biskupa po-ważać. Ten, kto czci biskupa, uczczony jest przez Boga” (Smyr. 9,1). Biskup Antiochii po-łożył także akcent na lojalność w stosunku do episkopatu, co znajduje wytłumaczenie w fakcie, że uważał on biskupa za gwaranta czystości nauki. To nauczyciel odpowiedzial-ny za wiernych, dla których być po stronie biskupa i w łączności z prezbiterami to gwa-rancja uniknięcia błędów w wierze i pewność na drodze prawowierności. Ostatnim z trójki świętych pasterzy jest Cyprian z Kartaginy (zm. 258 r.), uważa-ny za jedną z najpiękniejszych figur biskupa, jaką znajdujemy w historii. Tematyka Kościo-ła, jego jedności i struktury jest temu auto-rowi bardzo droga. Cyprian rozróżniał mię-dzy Kościołem niewidzialnym (mistycznym), a widzialnym (hierarchicznym). Jako światły pasterz dostrzegał potrzeby całej owczarni, która powinna trwać w jedności wiary. Uwa-żał, że radością pasterza jest chwała jego owczarni (List 13,1). Północno-afrykański au-tor podkreśla charakter hierarchiczny Kościo-ła, w którym lud Boży jest złączony ze swoim biskupem – znakiem i fundamentem jedno-

ści. Wysuwa się aspekt kolegialny roli posługi głównego pasterza wspólnoty (por. List 74,3). To biskupi tworzą osnowę Kościoła, prowadzi ich Duch Boży, przez co utrzymują jedność doktryny i Kościoła. W opinii biskupa Kartaginy Kościół jest tylko jeden, zbudowany na prymacie św. Piotra. Osoba Księcia Apostołów jest po-czątkiem jedności. Autor pierwszego traktatu o Kościele kładzie akcent na fakt, że posługę biskupią należy postrzegać jako węzeł jed-ności pomiędzy wspólnotami miejscowymi a Kościołem powszechnym. Główną i podstawową cechą Ko-ścioła jest jedność. Według kartagińskiego biskupa sacramentum unitatis Kościoła od-nosi się do jedności Boga, tajemnicy jedności Trójcy. Kościół jest „ludem zjednoczonym wy-wodzącym się z jedności Ojca, Syna i Ducha Świętego”. Odłączenie się od Kościoła jest najstraszniejszym przestępstwem, ponieważ jest zamachem na jedność Chrystusa i jed-ność samego Boga. Zagadnienie jedności Cy-prian ilustruje szeregiem porównań i trafnych wyrażeń, które podsuwa mu sztuka oratorska (niepodzielna szata Chrystusa, łódź, matka). Cyprian podkreśla bardzo mocno charakter hierarchiczny wspólnoty chrześci-jańskiej. „Dla Chrystusa Kościół tworzy lud złączony ze swoim biskupem, z owczarnią, która jest wierna swemu pasterzowi... Biskup jest w Kościele, a Kościół w biskupie: kto nie pozostaje w łączności z biskupem nie jest w Kościele” (List 66,8). Biskup stanowi więc widzialną władzę i centrum wspólnoty; uosa-bia Kościół. Biskupi tworzą coś w rodzaju „se-natu”. Ta wielka godność związana jest z fak-tem, że są oni następcami apostołów. Z tego powodu „Kościół stanął na fundamencie apostołów i jego życie odbywa się pod kie-runkiem tych przywódców” (List 33,1). Zgo-da biskupów tworzy z Kościoła jedno cia-ło. „Kościół, który jest jeden i katolicki, nie jest podzielony ani rozdzielony na kawałki, lecz zjednoczony i spojony przez jego bisku-Męczeństwo św. Cypriana

POSŁUGA BISKUPA

Page 37: Czerwiec 2011

37Sługa nr 4 (60)

pów, którzy łączą się mocno pomiędzy sobą” (List 66,8). Chociaż każdy biskup ma pełnię władzy, to jednak jest on zwierzchnikiem je-dynie w swoim Kościele. Zasadą jego działa-nia jest poszukiwanie jednomyślności i zgody z innymi. Zachowywanie więzów miłości po-winno być najwyższym prawem. Funkcję jednoczącą ma dla Cypriana pierwszeństwo stolicy św. Piotra Apostoła: „[Chrystus], aby uwydatnić jedność, ustana-wia jedną stolicę dla nauczania i mocą swej władzy ustala, że jedność bierze swój począ-tek w jednym” (O jedności Kościoła 4). Zna-kiem i w pewnym sensie początkiem jedności Kościoła, wynikającej z jedności episkopatu, jest św. Piotr, który chronologicznie został powołany jako pierwszy, nawet jeśli wszyscy inni apostołowie cieszą się władzą, jaka zosta-ła jemu powierzona (O jedności Kościoła 4). W tej perspektywie biskup Rzymu jest dla Ko-ścioła tym, czym był św. Piotr dla kolegium apostołów: znakiem i fundamentem. Jedność i zgodność w życiu Kościoła muszą koniecznie być uwidocznione. „Jeden jest Kościół, jedna i nierozłączna miłość, jedna i nierozerwalna harmonia serc. Któryż z kapłanów wychwa-lając innego, nie ucieszy się z tego powodu, jakby chodziło tu o jego własną chwałę” (List 60, 1-2). Chociaż biskup Kartaginy lubił uogólnienia i wpadał w sprzeczności, troską o Kościół i jego jedność można wyjaśnić jego słowa, czyny i męczeńską śmierć. Przedstawieni pokrótce biskupi z II i III wieku nie byli bynajmniej rzecznikami abstrakcyjnej teologii Kościoła, ale stanowili jego żywotną część, uczestniczyli w jego dzia-łalności i oddali swoje życie za wiarę. To wła-śnie ten niezwykły wymiar ich świadectwa ukazuje prawdę o posłudze biskupiej na róż-nych płaszczyznach: eklezjalnej, sakramental-nej i liturgicznej, i w pełnieniu dzieł miłosier-dzia.

o. dr hab. Mieczysław Celestyn Paczkowski OFM, prof. UMK

W celu lepszego zrozumienia poru-szanej problematyki, trzeba zwrócić uwagę na termin i zwrot biskup tytularny. Termin ten odnosi się do tych biskupów, którzy peł-nili funkcję pasterzy diecezji, a potem na sku-tek różnych uwarunkowań politycznych, spo-łecznych i historycznych musieli opuszczać siedziby swoich diecezji i znajdowali życzliwe miejsca w obcych dla siebie diecezjach. Dzia-ło się tak zwłaszcza w XIII wieku. Ponieważ ży-wiono nadzieję odzyskania utraconych przez Kościół diecezji, po śmierci wspomnianych przed chwilą biskupów święcono dla tych die-cezji innych, którzy stawali się biskupami ty-tularnymi w ścisłym tego słowa znaczeniu. Byli oni mianowani biskupami danej diecezji, ale nie mogli objąć stolicy diecezji jako bisku-pi diecezjalni. Sytuacja taka była przede wszystkim spowodowana ekspansją islamu w pewnych okresach historii i tak pozostało do dzisiaj, że stolice biskupie, w których dawniej rezy-dowali biskupi, teraz przyznawane są nowo mianowanym biskupom, choć w rzeczy sa-mej rezydują oni w zupełnie innych i nie-jednokrotnie bardzo odległych miejscach. I tak biskup Andrzej Suski, gdy był biskupem pomocniczym diecezji płockiej, był biskupem tytularnym diecezji Pulcheriopolis, a biskup Józef Szamocki jest biskupem tytularnym Cly-pia in Proconsulari. Termin biskup tytularny z czasem rozszerzono na tych, którzy nie pełnią funkcji pasterzy diecezji i w ten sposób biskupi tytu-larni są przeciwstawieni biskupom rezyden-cjalnym. Z tego rozróżnienia wynika, że ter-min biskup tytularny oznacza wszystkich, którzy otrzymują sakrę biskupią, ale nie są mianowani pasterzami konkretnego Kościo-ła partykularnego. Można zatem wyciągać wniosek, że biskupi rezydencjalni to biskupi,

Urząd biskupa diecezjalnego w prawie kościelnym

POSŁUGA BISKUPA

Page 38: Czerwiec 2011

38 Sługa nr 4 (60)

którzy są pasterzami konkretnego Kościoła partykularnego.

Pozycja prawna biskupów w świetle Soboru Watykańskiego II W świetle nauki Soboru Watykań-skiego II wszyscy biskupi są następcami apo-stołów, wszyscy też tworzą Kolegium Biskupie na czele z biskupem Rzymu, następcą św. Pio-tra jako jego głową. To Kolegium stanowi podmiot najwyższej i pełnej władzy w Koście-le. Urząd biskupa pochodzi z ustanowienia Bożego.

Definicja i ustanowienie Etymologia słowa biskup pochodzi z greckiego episcopos, co oznacza stróża, nadzorcę. Inne określenia to papa, pontifex, pastor, doctoe, antistes, praesul. W drugim wieku nazwa biskup została zastrzeżona urzę-dowi biskupiemu. Określenie biskupa diecezjalnego jest ściśle związane z pojęciem diecezji, któ-rą stanowi część Ludu Bożego, powierzona pieczy pasterskiej biskupa i współpracujących z nim kapłanów. Biskupowi diecezjalnemu zostaje powierzona troska pasterska o diece-zję, w obrębie której posiada on władzę zwy-

czajną, własną oraz bezpośrednią. Wszystkie określone prawem zadania duszpasterskie biskup wykonuje zgodnie z przepisami pra-wa oraz z dekretem nominacyjnym biskupa rzymskiego, z wyjątkiem uprawnień zastrze-żonych dla niego samego. Należy nadmienić, że z biskupami prawnie zrównani są ci, którzy sprawują taką samą władzę nad częścią ludu Bożego jak biskup nad diecezją, to znaczy – opat terytorialny, prałat terytorialny, wika-riusz i prefekt apostolski oraz administra-tor apostolski administratury ustanowionej na sposób stały. Dekret soborowy Christus Dominus w pkt. 20 określa, iż prawo nominacji i usta-nawiania biskupów należy do odpowiedniej władzy kościelnej i jest prawem własnym, wyłącznym i specjalnym.

Władza Biskup diecezjalny otrzymuje zada-nie nauczania, uświęcania i rządzenia. Wła-dza rządzenia wyraża się w potrójnej funk-cji: ustawodawczej, wykonawczej i sądowej. Władza ustawodawcza jest zawsze sprawo-wana osobiście i nie można jej delegować. Władzę wykonawczą biskup sprawuje osobi-ście i przez wikariuszy generalnych oraz bisku-pich, władzę sądową zaś – osobiście lub przez wikariusza sądowego i sędziów. Władza w Kościele stanowi całość, choć ze względu na różne zadania w misji Kościoła można wy-różnić jej potrójną funkcję ustawodawczą, wykonawczą i sądową – jej źródłem i jedno-ścią jest sakrament święceń.

Obowiązki Do obowiązków biskupa diecezjal-nego oprócz obowiązku rezydencji w diece-zji i Mszy Świętej za powierzony sobie lud, wizytacji pasterskich diecezji i nawiedzenia grobów apostolskich, czyli wizyty apostol-skiej u papieża [tzw. ad limina apostolo-rum – przyp. red.], należy troska o wiernych niezależnie od warunków ich życia (starszych,

POSŁUGA BISKUPA

Page 39: Czerwiec 2011

biednych, chorych, młodzież, więźniów); tro-ska o tych, którzy oddalili się od życia religij-nego, wiernych innego obrządku oraz tych, którzy nie mają pełnej jedności z Kościołem katolickim i nieochrzczonych. Do zadań bisku-pa diecezjalnego należy troska o powołania w Kościele, również o zakonne i misyjne, oraz współpraca z prezbiterami, którzy są jego naj-bliższymi współpracownikami, których powi-nien traktować jak braci i przyjaciół, troszcząc się o ich dobro duchowe i doczesne.

Prawa honorowe Do ciekawych zagadnień należy sprawa ubioru biskupów. Ubiór biskupi jest ubiorem kapłańskim, lecz koloru fioletowe-go. Biskupi wywodzący się z duchowieństwa zakonnego mogą zachować strój używany w zakonie i piuskę. Piuskę fioletową przyznał biskupom Pius XI. Mogą ją używać podczas Eucharystii z wyjątkiem liturgii eucharystycz-nej. Biret fioletowy mają od Leona XIII. Bisku-pom przysługuje tytuł ekscelencji (Excellen-tiae Reverendissimae). Benedykt XV zakazał biskupom używania herbów i tytułów rodo-wych, a Pius XII tytułów i herbów związa-nych ze stolicą biskupią. Zwyczajowo biskupa diecezjalnego nazywa się biskupem ordyna-riuszem, ale według terminologii prawnej ordynariuszami są wszyscy, którzy mają wła-dzę wykonawczą w granicach kompetencji, a więc, oprócz Ojca Świętego, biskup diece-zjalny, wikariusz generalny i biskupi, a także wyższy przełożony instytutów życia konse-krowanego albo stowarzyszeń życia apostol-skiego kleryckich na prawie papieskim.

ks. dr Wiesław Kraiński,oficjał Sądu Biskupiego

Dla wielu współczesnych ludzi, nie tylko katolików, zasadniczą rolę w życiu spo-łeczności kościelnej odgrywa papież. Jed-nakże badanie ustroju Kościoła wypada roz-poczynać od uzasadnienia Chrystusowych źródeł apostolatu i jego kontynuacji w po-słudze biskupów. Miejsce św. Piotra i jego następców można bowiem rozważać jedynie w ramach kolegium apostolskiego. W katego-riach prawno-kanonicznych w Kościele istnie-ją dwa podmioty najwyższej władzy: biskup rzymski, następca św. Piotra, oraz kolegium biskupów z papieżem na czele. Protestan-ci odrzucili zasadę sukcesji jako gwarancji apostolskości Kościoła, uznając ją za „usta-nowienie ludzkie”, podobnie jak kapłaństwo i biskupstwo. Tymczasem episkopat stano-wi podstawowy element struktury Kościoła, ustanowionej przez samego Chrystusa. Soborowa Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium stwierdza, powo-łując się na naukę Soboru Trydenckiego i Wa-tykańskiego I, że biskupi są z Bożego ustano-wienia pasterzami Kościoła, tzn. że episkopat należy do jego istoty (por. KK 20). Biskupami nazywa się w Kościele tych, którzy jako na-stępcy apostołów spełniają z woli Chrystusa i w mocy Ducha Świętego posługę pasterską. Biskup przez konsekrację otrzymuje zada-nia uświęcania, nauczania i rządzenia, któ-re ze swojej natury mogą być wykonywane tylko we wspólnocie z głową kolegium bisku-pów i członkami tego gremium. Biskupi są z woli Chrystusa następca-mi apostołów. Zasada ta nosi nazwę sukcesji apostolskiej, którą bł. Jan Paweł II w encykli-ce Ecclesia de Eucharistia określa jako wy-wodzącą się od samych początków nieprze-rwaną ciągłość ważnych święceń biskupich. Sukcesja wyraża się przez gest nałożenia rąk biskupa konsekratora, któremu towarzyszyć

39Sługa nr 4 (60)

Chrystusowa geneza i pierwot-ny rozwój sukcesji apostolskiej

POSŁUGA BISKUPA

Page 40: Czerwiec 2011

powinni inni biskupi danej prowincji. Indywi-dualna sukcesja apostolska, sięgająca w swo-im źródle do konkretnego imienia apostoła, przysługuje tylko biskupowi Rzymu jako na-stępcy św. Piotra. W przypadku wszystkich pozostałych biskupów mamy do czynienia z tzw. kolegialną sukcesją apostolską, polega-jącą na przynależności do kolegium biskupów jako następcy kolegium Dwunastu. Poszcze-gólni biskupi nie są więc następcami konkret-nych apostołów, chociażby sprawowali rządy w Kościołach bezpośrednio przez nich założo-nych. Początkiem kolegium biskupów jest grono dwunastu apostołów. Powołanie przez Chrystusa dwunastu mężczyzn mia-ło charakter symbolu, który był zrozumiały dla każdego Izraelity żyjącego dwa tysiące lat temu. Przypomina bowiem dwunastu synów Jakuba, od których wziął swój począ-tek składający się z dwunastu pokoleń naród wybrany. Dwanaście – to symboliczna liczba ludu Bożego. Kiedy Jezusa powołuje Dwu-nastu, oznacza to, że On sam jest nowym Jakubem – Izraelem i że teraz, od tych mę-żów, bierze początek nowy lud Boży. Chrystus ustanowił swoich apostołów, „aby Mu to-warzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy” (Mk 3, 14-15). Już z samej symboliki aktu ustanowienia Dwunastu można wydobyć istotne dane na temat ich roli i posłannictwa, określanego dzisiaj mianem władzy uświę-cania, nauczania i pasterzowania (rządzenia, jurysdykcji). Jednak obraz ten byłby niepełny, gdybyśmy nie wspomnieli o dwóch innych tekstach, obok przytoczonego fragmentu Ewangelii wg św. Marka, na które powołuje się Kościół w celu bardziej szczegółowego opisania posłannictwa biskupów. Pierwszy z nich to fragment Mt 18,18: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co-kolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”. Urząd Nauczycielski

Kościoła i teologowie katoliccy od dawna odnoszą te słowa do Dwunastu i ich na-stępców – biskupów jako pasterzy owczar-ni Chrystusowej. Wiązać-rozwiązywać było wyrażeniem zaczerpniętym z języka rabinów i oznaczało władzę zezwalania lub zakazywa-nia głoszenia danej nauki, zobowiązywania lub zwalniania z obowiązku, a także włączania lub wyłączania ze wspólnoty (por. KKK 553). Również drugi tekst (czy raczej teksty) wska-zują wyraźnie na to, że zmartwychwstały Pan Jezus dał apostołom udział w swoim posłannictwie. Chodzi tu o tzw. wielki na-kaz misyjny (Mt 28, 18-20; Mk 16, 15-17; Łk 24, 46-48; J 20, 21-23). Dwunastu, posła-nych przez Tego, który od Ojca otrzymał peł-nię władzy, ma być kontynuatorami dzieła zaprowadzania królestwa Bożego w miejsce królestwa szatana. Mają głosić Dobrą Nowi-nę, strzec depozytu wiary w dziejach świata, ale i być świadkami cierpiącego i zwycięskie-go Mesjasza. Z woli zatem Chrystusa wspól-nota Jego uczniów posiadała strukturę, której centrum stanowiło grono Dwunastu. Natura i misja tego grona także została określona przez samego Chrystusa. Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 860) stwierdza, że „w misji apostołów jest pewien element nieprzekazywalny – są oni wybranymi świadkami Zmartwychwsta-nia i fundamentami Kościoła. Jest jednak tak-że pewien element stały ich misji: Chrystus obiecał im, że pozostanie z nimi aż do skoń-czenia świata. «Boskie posłannictwo, powie-rzone przez Chrystusa apostołom, trwać bę-dzie do końca wieków. Ponieważ Ewangelia, którą mają przekazywać, jest dla Kościoła po wszystkie czasy źródłem całego jego życia, dlatego [...] apostołowie [...] zatroszczyli się o ustanowienie swych następców» (KK 20)”. Z tego tekstu wynikają dwie ważne dla na-szego zagadnienia rzeczy. Po pierwsze, apo-stołowie są „niezastąpieni” jako bezpośred-ni świadkowie życia Pana Jezusa, zwłaszcza Zmartwychwstania, a także jako Jego bez-

40 Sługa nr 4 (60)

POSŁUGA BISKUPA

Page 41: Czerwiec 2011

pośredni wysłannicy i pełnomocnicy. To ele-ment nieprzekazywalny w misji Dwunastu. Jednak z drugiej strony, apostołowie z woli samego Chrystusa powinni mieć następców, aby funkcja apostolatu została przekaza-na i pozostała we wspólnocie Kościoła. Jest to element sukcesyjny, przekazywalny w misji apostołów. Chrystus zatem sam nie określił szczegółowo sukcesji w posłannictwie apo-stolskim, ale dał do zrozumienia, że taka wła-śnie jest droga przekazywania wiary kolejnym pokoleniom. A że rzeczywiście tak było, wie-my z relacji Pisma Świętego. Mówi o tym naj-pierw św. Paweł w 1 Kor 11,25, gdzie stwier-dza, że Eucharystia będzie sprawowana „aż [Pan] przyjdzie”. Ma więc dokonywać się na fundamencie autorytetu apostolskie-go – została przecież ustanowiona „w gronie Dwunastu” – aż do końca świata. Ponieważ apostołowie nie mogli zapewnić tego eucha-rystycznego trwania Kościoła (z prostej przy-czyny – byli śmiertelni), dlatego z ich urzędu wyłonił się urząd następców – biskupów. Poza tym, Kościół ma nauczać „wszystkie narody” (Mt 28,19), głosić Ewangelię wszel-kiemu stworzeniu (Mk 16,15) i „odpuszczać grzechy wszystkim narodom” (Łk 24,47). Apostołowie nie zdołali dotrzeć do krańców ziemi, dlatego już za swego życia ustanawiali kontynuatorów swojej misji. A zatem, skoro Dwunastu nie mogło zapewnić sakramental-nego, powszechnego i uniwersalnego dyna-mizmu kontynuacji Kościoła, trwałą odpo-wiedzią na ich męczeństwo i śmierć stała się sukcesja, czyli następstwo biskupów, którzy sakramentalnie urzeczywistniają i przekazują posłannictwo apostolskie. Praktykę sukcesji w Kościele pierwot-nym opisują już Dzieje Apostolskie. Jej po-czątki odkrywamy w Kościele jerozolimskim. Przewodnictwo w nim sprawował św. Piotr. Po jego ucieczce w Jerozolimie zarysowuje się pierwszeństwo św. Jakuba Młodszego. W trakcie tzw. Soboru jerozolimskiego „Ja-

kub, Kefas i Jan, uważani za filary”, określi-li z Pawłem i Barnabą sfery ewangelizacji (por. Ga 2,9). Na tym samym soborze decy-dujące rozstrzygnięcie podał właśnie św. Ja-kub (por. Dz 15,13n). Również on, otoczony starszymi, przyjął sprawozdanie św. Pawła z działalności wśród pogan. Wybór Siedmiu jest już wyraźnym ak-tem sukcesyjnym (Dz 6, 1-7). O ile powołanie i ustanowienie Dwunastu było dziełem Pana Jezusa, a uzupełnienie tego grona dokonało się drogą losowania (por. Dz 1,24), w tej sy-tuacji sami apostołowie zwołują wszystkich uczniów, którzy ze swego grona mają upa-trzeć siedmiu mężów. To wspólnota akceptu-je rozstrzygnięcie, wybiera Siedmiu i przed-stawia ich apostołom, a oni ze swej strony modlą się, nakładają na nich ręce i zlecają zadanie. Tak właśnie powołano pierwszych diakonów – sukcesja w tym urzędzie jest rze-czą niepodważalną. Św. Łukasz w Dziejach Apostolskich wspomina też inne grono – starszych (gr. pres-biteroi). Nie odnotowuje jednak nigdzie faktu ich ustanowienia, jedynie wzmiankując ist-nienie tego typu organizacji w Kościele. Sta-nowili oni prawdopodobnie ciało doradcze i grono współdecyzyjne we wspólnotach. W najwcześniejszych listach Pawło-wych Kościół widziany jest jako Ciało Chry-stusa o wyraźnie charyzmatycznej struktu-rze. Św. Paweł stwierdza: „I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre

41Sługa nr 4 (60)

POSŁUGA BISKUPA

Page 42: Czerwiec 2011

proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają moc czynienia cudów, potem tych, którzy uzdrawiają, którzy wspierają pomocą, którzy rządzą, którzy przemawiają rozmaitymi językami” (1 Kor 12,28). Zwra-ca naszą uwagę wyraźne uporządkowanie poszczególnych funkcji, określające pewną strukturę. Z kolei w adresie Listu do Filipian wymienieni są biskupi i diakoni, a w Dziejach Apostolskich zaznacza się, że św. Paweł usta-nawiał w Kościołach starszych, a także wspo-mina się biskupów. Są to nazwy określające przełożonych Kościołów lokalnych, niemają-ce zapewne jeszcze określonego, wyraźnego znaczenia. Przełożeństwo w Kościołach Paw-łowych obejmowali jego najbardziej zaanga-żowani w dziele misyjnym współpracownicy, m.in. św. Tymoteusz czy św. Tytus. Apostoł domaga się dla nich szacunku i podporząd-kowania ze strony Kościołów. Ogólną zasadę na ten temat znajdujemy w 1 Tes 5,12: „Pro-simy was, bracia, abyście uznawali tych, któ-rzy wśród was trudzą się, którzy przewodzą wam i w Panu was upominają”. Problem sukcesji wyraźnie został po-stawiony przez św. Pawła w Listach Paster-skich. Ich głównym tematem jest integralny przekaz depozytu wiary. „Co ode mnie usły-szysz w obecności wielu świadków, przekaż zaufanym mężom, którzy będą zdolni do tego, aby innych pouczyć” – naucza św. Paweł św. Tymoteusza (2 Tm 2,2). Urząd następców

apostolskich staje się zatem głównym środ-kiem przechowywania i przekazywania au-tentycznej Ewangelii. W listach tych za mężów upoważnionych do przekazywania depozytu wiary uważa się starszych i biskupów (gr. epi-skopoi). Obie nazwy są używane zamiennie. Istota funkcji biskupa zostaje opisana przez odwołanie do kategorii domu. Można stąd wysnuć wniosek, że miał on pełnić rolę ojca rodziny wobec wspólnoty oraz że biskupi i starsi byli zwierzchnikami we wspólnocie. Przekazanie tej funkcji dokonywało się przez nałożenie rąk (por. 1 Tm 4,14). W ten spo-sób biskupi otrzymywali charyzmat, dar Boży, ujawniający się w strzeżeniu, głoszeniu i przekazywaniu prawowitej nauki. W Listach Pasterskich wspomina się także diakonów, którzy pełnią funkcje charytatywne. Kształtu-je się, jeszcze nie do końca wykrystalizowa-na, dwustopniowa hierarchia, która dopiero w okresie patrystycznym stanie się trójstop-niowa. Wniosek z naszych rozważań jest oczywisty. Pismo Święte wyraźnie wskazuje, że wspólnota uczniów Chrystusa od począt-ku posiadała strukturę, w której wyróżniało się grono Dwunastu. Natura i misja tego gre-mium została określona przez samego Pana Jezusa w symbolice ich liczby, w aktach wią-zania ze sobą, wśród których istotne miej-sce przypada Ostatniej Wieczerzy, a także w wielkim nakazie misyjnym. Ich funkcja ma charakter sakramentalny: mają nauczać, jed-nać z Panem Bogiem i pasterzować w duchu posłania Pana Jezusa przez Ojca. Innymi sło-wy, posługa apostolska realizowana w osobie biskupa była i pozostanie w Kościele i wobec Kościoła sakramentalną aktualizacją wyda-rzenia Jezusa Chrystusa.

kl. Karol Wierzchowski, rok IV

Bibliografia:Seweryniak H., Święty Kościół powszedni, Warszawa 1999, s. 74-109.

42 Sługa nr 4 (60)

POSŁUGA BISKUPA

Page 43: Czerwiec 2011

2 kwietnia 2005 roku zmarł papież Polak – Jan Paweł II. Mimo że to wydarze-nie ze względu na chorobę i wiek papieża nie było zaskakujące, jednak wywołało ono eksplozję smutku, żalu i szczególne poczucie pustki. Po niespełna 27 latach pontyfikatu wielki papież pozostawił swój Kościół nieja-ko osieroconym. Jeżeli nie każdy, to ogromna większość katolików była przekonana, że od-szedł człowiek wielkiego formatu, a nawet człowiek święty. Dlatego podczas pogrzebu papieża rzesza wiernych zgromadzona na Pla-cu św. Piotra skandowała: „Santo subito!” Po sześciu latach oczekiwania ludzie ci docze-kali się beatyfikacji swego ukochanego papie-ża. Miało to miejsce dnia 1 maja 2011 roku. Miałem szczęście, że byłem tam tego dnia, i że historia tworzyła się na moich oczach. Kiedy dowiedziałem się o ustaleniu daty beatyfikacji papieża Polaka, nie my-ślałem wcale, że chcę tam koniecznie być. Raczej wolałem zostać w domu i spokojnie oglądać uroczystości na ekranie telewizo-ra. Pod koniec marca dowiedziałem się, że jest organizowana pielgrzymka do Rzy-mu na beatyfikację z mojej rodzinnej parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Grudzią-dzu. Fakt ten dał mi wiele do myślenia, po-

nieważ od dawna pragnąłem zobaczyć Rzym i wziąć udział we Mszy Świętej celebrowanej przez papieża. Po kilkudniowym namyśle za-pisałem się na listę pielgrzymów. 27 kwietnia o godz. 20 ruszyliśmy w podróż do Wieczne-go Miasta.

Podróż Razem ze mną pielgrzymkę odby-ło 43 wiernych, pragnących być w tym hi-storycznym miejscu w historycznym czasie. Autokarowa podróż do odległego o około 1900 km Rzymu może się wydawać męcząca, ale dla zmotywowanego i pełnego entuzja-zmu pielgrzyma wszelkie trudności są niczym w porównaniu z upragnionym celem. Noc z 27 na 28 kwietnia spędziliśmy w autokarze jadąc niemieckimi autostradami po przekro-czeniu granicy polsko-niemieckiej w Świecku. W czwartek, przedzierając się przez austriac-kie Alpy, wjechaliśmy na terytorium Włoch. Piękne alpejskie widoki towarzyszyły nam w tej części trasy. Późnym wieczorem do-jechaliśmy do miejsca pierwszego noclegu w górskim miasteczku Delebio na północy Włoch. Po nocy spędzonej w hotelu, z no-wymi siłami ruszyliśmy w dalszą drogę, zwie-dzając po drodze piękne górskie miasteczko Colico nad Jeziorem Mandelo del Laria. Na-stępnie udaliśmy się do miejscowości Singa-luna, położonej mniej niż 200 km na północ od Rzymu. Mieliśmy tam zamówiony kolejny nocleg w domu zakonnym franciszkanów, znajdującym się na szczycie wzgórza, na któ-rym zbudowane jest miasto. Na miejsce do-tarliśmy w piątek około godz. 19. Oprócz nas zakonnicy gościli grupę studentów z Pozna-nia, którzy uatrakcyjnili wieczór pantomimą o Janie Pawle II. Z okien domu zakonnego można było podziwiać niecodzienne widoki na całe miasto i charakterystyczną śródziem-nomorską roślinność ogrodu zakonnego. Spo-kój miejsca i spoczynek nocny pozwolił nam, pielgrzymom, zregenerować siły wyczerpane po dwudniowej podróży. Po porannej Mszy

Upragniona beatyfikacja

43Sługa nr 4 (60)

WYDARZENIA

Page 44: Czerwiec 2011

Świętej ruszyliśmy do celu pielgrzymki.

Rzym i beatyfikacja Do Rzymu dotarliśmy w sobotę oko-ło godz. 16. Od tego czasu wszystkie wyda-rzenia następowały po sobie błyskawicznie. Po opuszczeniu autokaru udaliśmy się pro-sto na Plac św. Piotra, gdzie dzięki pomocy rzymskiej komunikacji miejskiej (specjalnie przygotowanej na przyjazd pielgrzymów), do-tarliśmy po godz. 17. Na ulicach Rzymu obec-ni byli już Polacy. Momentami można było odnieść wrażenie, że idzie się nie po ulicy stolicy Włoch, ale dużego polskiego miasta. Plac św. Piotra robi duże wrażenie dla osoby, która tak jak ja, widzi go pierwszy raz. Bycie tam miało dla mnie, kleryka, szczególne zna-czenie, ponieważ w pewnej chwili uświado-miłem sobie, że znajduję się w sercu Kościoła katolickiego, kilkaset metrów od najwyższego kapłana – papieża. Mimo że sam Ojciec Świę-ty Benedykt XVI w sobotni wieczór nie spo-tkał się z pielgrzymami, mając świadomość, że przebywa on w którymś z pomieszczeń domu papieskiego, czuło się jego obecność. Dlatego też pielgrzymi co jakiś czas skando-wali: „Benedetto!”. Niestety nie było nam dane oczeki-wać uroczystości beatyfikacyjnych na Placu św. Piotra. Karabinierzy usuwali pielgrzymów z całego Watykanu i utworzyli z niego strefę zamkniętą aż do rana. W tej sytuacji nasza pielgrzymka podzieliła się na kilka grup: część udała się na spotkanie modlitewne do Circus Maximus, część – na nocne zwiedzanie Rzy-mu, korzystając ze zorganizowanej przez Rzy-mian nocy muzeów, a reszta (w której byłem ja) postanowiła oczekiwać przed wejściem na Watykan, by rano wejść na Plac. Chcieliśmy znaleźć się jak najbliżej Bazyliki św. Piotra, by rano zająć dogodne miejsce na Palcu, jednak karabinierzy od-suwali nas coraz dalej. W efekcie byliśmy zmuszeni zająć miejsce w dawnej fosie, ota-czającej Watykan, wśród ogromnego tłumu

pielgrzymów (w większości Polaków), do-słownie oblegającego Watykan. W trakcie nocnego czuwania z soboty na niedzielę piel-grzymi modlili się, śpiewali, tańczyli, a także spali na ulicach Wiecznego Miasta. Wielkość i gęstość tłumu była tak duża, że nawet jadą-ca na sygnale karetka nie mogła się przez nie-go przecisnąć. Około godz. 3 w nocy ludzie nagle poderwali się z miejsc i zaczęli z jeszcze więk-szą siłą napierać na tymczasowe ogrodzenie otaczające Watykan. Rozchodziła się pogło-ska, że karabinierzy otworzyli Plac św. Pio-tra wcześniej niż zaplanowali. W tej sytuacji, aby dostać się na Plac, trzeba było włączyć się w rzekę ludzi dosłownie dryfujących w stronę Bazyliki św. Piotra. Jednak dotarcie do celu nie było pewne, ponieważ pojemność Placu jest ograniczona, a nie wiadomo było, ile osób już tam się znajdowało i ile ich było przed nami. Dlatego też zrezygnowaliśmy z próby dosta-nia się na Plac i poszliśmy zająć miejsce bez-pośrednio przed telebimem, znajdującym się pod Zamkiem Świętego Anioła. W ten spo-sób byliśmy pewni, że będziemy uczestniczyć w uroczystościach i nie utkniemy w tłumie w którejś z rzymskich uliczek.

44 Sługa nr 4 (60)

WYDARZENIA

Page 45: Czerwiec 2011

Sama Msza beatyfikacyjna minę-ła bardzo szybko, mimo że trwała ponad 2,5 godziny. Niedzielne uroczystości zaczę-ły się już o godz. 9 koronką do miłosierdzia Bożego odśpiewaną w pięciu różnych języ-kach. Msza Święta rozpoczęła się o godz. 10 uroczystą procesją. Zaskakujące było to, że papież Benedykt XVI sam akt ogłosze-nia Jana Pawła II błogosławionym przesu-nął na początek Mszy Świętej. Rzesza zgro-madzona na Placu przez czas nabożeństwa rozpoczętego o godz. 9 skandowała imię Jana Pawła II, papieża Benedykta, wydawa-ła zrozumiałe okrzyki radości, powszechne były rozmowy. Papież ogłaszając na początku Mszy Świętej Jana Pawła II błogosławionym i odsłaniając obraz beatyfikacyjny, który wy-wołał największe wzruszenie wśród zgroma-dzonych, niezwykle zaakcentował jej ważność oraz wymusił skupienie i powagę konieczne dla dobrego jej przeżycia. Ojciec Święty Be-nedykt XVI w sposób prosty wyznaczył czas na radość z beatyfikacji i czas dziękczynienia Bogu za ten dar w postaci Mszy Świętej.

Powrót Po Mszy beatyfikacyjnej nasza piel-grzymka udała się prosto do autokaru, by wracać do Polski. Do Grudziądza dotarli-śmy 3 maja przed godz. 11. Uważam, że warto było podjąć trud pielgrzymowania, by wrócić do domu z ba-gażem pełnym wrażeń, wspomnień i nowych doświadczeń. Nasze pokolenie powinno dziękować Panu Bogu, że miało okazję żyć w czasie pontyfikatu wielkiego papieża – bło-gosławionego Jana Pawła II. Na podstawie tego, co widziałem i czego doświadczyłem, jestem przekonany, że ta beatyfikacja przy-niesie wiele owoców całemu Kościołowi.

kl. Bartosz Adamski, rok I

W dniu 25 marca 2011 roku, dokład-nie w 19. rocznicę podniesienia na mocy bul-li papieża Jana Pawła II Totus Tuus Poloniae Populus bazyliki świętojańskiej do godności katedry biskupiej w nowo utworzonej die-cezji toruńskiej, zorganizowano konferencję pod hasłem W trosce o toruńską katedrę. Konferencję zadedykowano ks. bp. Andrzejowi Suskiemu w roku srebrne-go jubileuszu sakry biskupiej. W dniu 25 mar-ca 1992 roku ks. bp Andrzej Suski odprawił uroczystą Mszę Świętą w nowo erygowanej katedrze. Ingres pierwszego biskupa diece-zji toruńskiej odbył się nieco później, w dniu 31 maja 1992 roku. Konferencję zorganizowano pod ho-norowym patronatem:- Wiceministra Kultury i Dziedzictwa Narodo-wego – Generalnego Konserwatora Zabyt-ków – Piotra Żuchowskiego,- Dyrektora Narodowego Instytutu Dziedzic-twa – Pauliny Florianowicz,- Kujawsko-pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – Sambora Gawiń-skiego,- Marszałka Województwa Kujawsko-pomor-skiego – Piotra Całbeckiego,- Wojewody Kujawsko-pomorskiego – Ewy Mes,- Prezydenta Miasta Torunia – Michała Zale-skiego,- Rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika – prof. Andrzeja Radzimińskiego. Obrady konferencji odbywającej się w murach Collegium Maximum Uniwersyte-tu Mikołaja Kopernika uroczyście otworzył, witając przybyłych gości, jej pomysłodawca, ks. prał. Marek Rumiński, proboszcz i kustosz katedry św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewan-gelisty. Gratulacje ks. bp. Andrzejowi Suskie-mu złożyli przybyli goście: Ewa Mes, Woje-

W trosce o toruńską katedrę

45Sługa nr 4 (60)

WYDARZENIA

Page 46: Czerwiec 2011

woda Kujawsko-pomorski, Edward Hartwich, Wicemarszałek Województwa Kujawsko-po-morskiego, Michał Zaleski, Prezydent Miasta Torunia oraz Rektor UMK, prof. Andrzej Ra-dzimiński. Po życzeniach głos zabrał Czcigod-ny Jubilat, ks. bp Andrzej Suski. W drugiej części konferencji zatytuło-wanej Wartość dawności i wyzwania konser-watorskie katedry toruńskiej wygłoszono trzy referaty:

1. Elżbieta Pilecka, Budowanie i trwanie kar-ty z dziejów świątyni św. Janów w Toruniu,2. Jadwiga W. Łukaszewicz, Prace konserwa-torskie realizowane w katedrze św. Janów w Toruniu w latach 1992-2010,3. Bogumiła Rouba, Projekt konserwatorski dla katedry toruńskiej.

Trzecią część konferencji zatytułowa-ną: Katedra na tle zadań projektu unijnego „Toruńska Starówka”, poświęcono przedsta-wieniu prac konserwatorskich realizowanych w Toruniu w ramach projektu Toruńska Sta-rówka – ochrona i konserwacja dziedzictwa kulturowego UNESCO. Projekt ten skupia sześciu partnerów, którego liderem jest Gmi-na Miasta Torunia, a finansowany jest przez Unię Europejską ze środków Funduszu Roz-woju Regionalnego w ramach Programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko w 50%, przez Gminę Miasta Toruń (25%) oraz ze środków własnych partnerów (25%). Pierwszym prelegentem w tej czę-ści była Małgorzata Musiela, prezes firmy Restauro, sp. z o.o, Generalnego Wykonaw-cy prac w katedrze, która oprócz prac reali-zowanych we wnętrzach, omówiła działania przy elewacjach katedry, które prowadzone są od 2006 roku i finansowane z innych źró-deł, tj. MKiDN, Parafii, Urzędu Miasta Torunia oraz Marszałka województwa kujawsko-po-morskiego. Referat zatytułowano: Konserwa-cja elewacji oraz wnętrza katedry św. Janów w Toruniu, koncepcja i realizacja.

Następnie problematykę konserwa-torską zaprezentowali kolejni partnerzy pro-jektu Toruńska Starówka:- ks. Wojciech K. Kiedrowicz, Konserwacja kościoła św. Jakuba w Toruniu,- ks. prał. Józef Nowakowski, Konserwacja kościoła pw. Wniebowzięcia NMP,- o. Waldemar Aramowicz, Konserwacja i restauracja kościoła oo. Jezuitów w Toruniu, - ks. Jacek Kwiatkowski, Adaptacja kamienicy mieszczańskiej na Muzeum Diecezjalne, - dr Marek Rubnikowicz, „Toruńska Sta-rówka” ochrona i konserwacja dziedzic-twa kulturowego UNESCO w Kamienicy pod Gwiazdą, Domu Kopernika oraz budynku przy ul. Św. Jakuba 20a,- Miejski Konserwator zabytków, Mirosława Romaniszyn, Konserwacja murów miejskich w Toruniu.

Kolejnym prelegentem był dr Bar-tosz Mitka, współtwórca filmu o katedrze w technice „3D”, który swoje wystąpienie za-tytułował: O znaczeniu i roli nowych mediów w służbie społeczności miasta, regionu, Ko-ścioła. Obrady konferencji, która w tro-sce o toruńską katedrę zgromadziła oko-ło 100 osób: księży, urzędników administracji państwowej i samorządowej, konserwato-rów dzieł sztuki, pracowników nauki i studen-tów, zakończyło podsumowanie i zaproszenie ks. prał. Marka Rumińskiego, proboszcza ba-zyliki katedralnej, na premierę filmu w wieży katedralnej.

dr hab. Jadwiga W. Łukaszewicz, prof. UMK

46 Sługa nr 4 (60)

WYDARZENIA

Page 47: Czerwiec 2011

Modlitwa za Wyższe Seminarium Duchowne

Diecezji Toruńskiej O Panie Jezu, skieruj swoje wejrzenie na naszeWyższeSeminarium Duchowne w Toruniu, gdzie w pobożności i wiedzywzrastająprzyszlikapłaniTwojegoKościoła. Biskupowi i przełożonym Seminarium daj, Panie, łaskęprawdziwejmądrościwwyborzekandydatówdoposługikapłańskiejorazdowychowaniaichzestanowczościąimiłościąwcnocieiwiedzy. Dzieciom i młodzieży udziel światła rozeznania,żeichpowołanieiodpowiedźnaniepochodzicałkowicieodCiebie.Spraw,abyochoczoprzyjęliwezwaniedopójściazaTobą. W rodzinach kleryków i dobroczyńców SeminariumpomnóżTwojąłaskętak,żebywielkośćpowołaniakapłańskiegobyłanależycie zrozumiana i doceniana przez wszystkich. Który żyjeszikrólujesznawiekiwieków.Amen.

Budynek Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu – widok z ogrodu seminaryjnego

47Sługa nr 4 (60)

Page 48: Czerwiec 2011

ROK XVI Nr 4 (60) LIPIEC - PAŹDZIERNIK 2011

Wy sze Seminarium DuchowneDiecezji Toru skiejpl. b87-100 Torutel. 56 658 46 05www.seminarium.diecezja.torun.pl

żń

ł. ks. phm. Stefana W. Frelichowskiego 1ń

„Wszyscy idźcie za biskupem, jak Jezus Chrystus za Ojcem,i za waszymi prezbiterami, jak za Apostołami.

(św. Ignacy Antiocheński)