Top Banner
Joanna Tokarska-Bakir Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania W roku 1987 w „Aneksie“ ukazał się tekst Aleksandra Smolara Tabu i niewinność, najlepszy tekst o stosunkach polsko-żydowskich, jaki został napisany. W miarę jak powiększa się bibliografia tematu coraz częściej wracamy do tego przenikliwego eseju. W niniejszym tekście chcę dodać do niego pojedynczy teoretyczny odsyłacz. Skłania mnie do tego wydana przed trzema laty rewelacyjna książka Eviatara Zerubavela Elephant in the Room. Silence and Denial in Everyday Life 1 , pierwsze tak gruntowne studium zmowy społecznej. O tabuizacji pisali wcześniej antropologowie (Mary Douglas) i socjologowie (Georg Simmel, Erving Goffman), nikomu jednak nie udało się zaprezentować zjawiska w sposób tak systematyczny, naukowo wiarygodny, a zarazem interesujący, jak uczynił to izraelsko- amerykański badacz. Książka problematyzuje ukryte tryby percepcji, pamięci i polityki świata zachodniego, którymi badacze zajmowali się dotąd rzadko, analizując „raczej cudze plemiona aniżeli swoje własne“ (Manuel de Dieguez). Zjawisko zmowy milczenia Zerubavel ilustruje popularną amerykańską kliszą językową elephant in the room 2 , którą niełatwo oddać po polsku. W polszczyźnie najbliższy jest jej może „sznur w domu wisielca“, zupełnie jednak nieprzekazujący kolektywnego charakteru zmowy, zawieranej bez słów przez wszystkich członków społeczności. Ten aspekt jest tak ważny w koncepcji Zerubavela, że tytułowy idiom postanowiłam zachować w jego oryginalnym kształcie. Autor wymienia go niekiedy na „publiczne“/„otwarte 1 Eviatar Zerubavel, Elephant in the Room. Silence and Denial in Everyday Life, Oxford 2006 (dalej E). 2 „An important and obvious topic, which everyone present is aware of, but which isn't discussed, as such discussion is considered to be uncomfortable“, za: http://www.phrases.org.uk/meanings/elephant-in- the-room.html . Idiom powstał najprawdopodobniej w latach pięćdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych (autor hasła odnotowuje go w lipcu 1952 w „The Charleston Gazette“). Upowszechniła go książka Marion H. Typpo and Jill M.Hastings, An Elephant in the Living Room. A Leader's Guide for Helping Children of Alcoholics, 1984. 1
21

Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

Feb 20, 2023

Download

Documents

Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

Joanna Tokarska-BakirZmowa społeczna.

Socjologia i antropologia zaprzeczania

W roku 1987 w „Aneksie“ ukazał się tekst Aleksandra Smolara Tabu i niewinność, najlepszy tekst o stosunkach polsko-żydowskich, jaki został napisany. W miarę jak powiększa się bibliografia tematu coraz częściej wracamy do tego przenikliwego eseju. W niniejszym tekście chcę dodać do niego pojedynczy teoretyczny odsyłacz. Skłania mnie do tego wydana przed trzema laty rewelacyjna książkaEviatara Zerubavela Elephant in the Room. Silence and Denial in Everyday Life1, pierwsze tak gruntowne studium zmowy społecznej. O tabuizacji pisali wcześniej antropologowie (Mary Douglas) i socjologowie (Georg Simmel, Erving Goffman), nikomu jednak nie udało się zaprezentować zjawiska w sposób tak systematyczny, naukowo wiarygodny, a zarazem interesujący, jak uczynił to izraelsko-amerykański badacz. Książka problematyzuje ukryte tryby percepcji, pamięci i polityki świata zachodniego, którymibadacze zajmowali się dotąd rzadko, analizując „raczej cudze plemiona aniżeli swoje własne“ (Manuel de Dieguez).

Zjawisko zmowy milczenia Zerubavel ilustruje popularną amerykańską kliszą językową elephant in the room2, którą niełatwo oddać po polsku. W polszczyźnie najbliższy jestjej może „sznur w domu wisielca“, zupełnie jednak nieprzekazujący kolektywnego charakteru zmowy, zawieranejbez słów przez wszystkich członków społeczności. Ten aspekt jest tak ważny w koncepcji Zerubavela, że tytułowyidiom postanowiłam zachować w jego oryginalnym kształcie.Autor wymienia go niekiedy na „publiczne“/„otwarte

1 Eviatar Zerubavel, Elephant in the Room. Silence and Denial in Everyday Life, Oxford 2006 (dalej E). 2 „An important and obvious topic, which everyone present is aware of, but which isn't discussed, as such discussion is considered to beuncomfortable“, za: http://www.phrases.org.uk/meanings/elephant-in-the-room.html. Idiom powstał najprawdopodobniej w latach pięćdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych (autor hasła odnotowuje go w lipcu 1952 w „The Charleston Gazette“). Upowszechniłago książka Marion H. Typpo and Jill M.Hastings, An Elephant in the Living Room. A Leader's Guide for Helping Children of Alcoholics, 1984.

1

Page 2: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

sekrety“3, które to określenie zbliża się do sugestii tekstu Doroty Krawczyńskiej o Sąsiadach Jana T.Grossa, zatytułowanego Prawdy ukryte na powierzchni4. Staroświecką nazwą zjawiska jest oczywiście „tajemnica poliszynela“5.

Folkloryści uważają, że każda społeczna sytuacja ma swój bajkowy prototyp, trzeba tylko dobrze poszukać. Dla zademonstrowania mechanizmu zmowy Zerubavel wybiera Nowe szaty króla, kastylijską baśń ludową, powszechnie znaną z opracowania Jana Christiana Andersena. Baśń demonstrujepowstawanie tolerowanego oszustwa, zainicjowanego ze względu na czyjąś korzyść (w różnych wariantach jest to krawiec lub kupiec) i podtrzymywanego przez konformizm uczestników - króla, który wstydzi się przyznać, że sam nie widzi owych szat, dworzan, którzy nie chcą narazić się królowi, tłumu, który nie chce przeciwstawić się elitom. W obrębie zmowy można odróżnić dwa współdziałające ze sobą zjawiska: przemilczanie i zaprzeczanie. Zakres tego ostatniego wykracza poza to, co miał na myśli Freud, gdy pisał o zjawiskach intrapersonalnych. Zerubavel zajmuje się czymś wprost przeciwnym, czymś co wykracza poza jednostkę, nie uznaje jej władzy. Ów niepodlegający świadomemu wyborowi,

3 Pisała o nich już w latach sześćdziesiątych XX wieku Hanna Arendt weseju Prawda i polityka, rozróżniąc m.in. tabu historyczne tj. traktowanie znanych skądinąd faktów jako sekretów, których publiczne omawianie jest zakazane (np. mówienie o obozach zagłady czy o łagrach) i zaprzeczanie, przejawiające się w tendencji do przemiany prawdy o faktach w opinie („jak gdyby takie [niemiłe] fakty jak poparcie społeczeństwa niemieckiego dla Hitlera, załamanie się Francji pod naporem niemieckich armii w roku 1940, czy polityka Watykanu w czasie II wojny światowej nie były faktami, tylko kwestią opinii“); Hannah Arendt, Prawda i polityka, w: tejże, Między czasem minionym a przyszłym. Osiem ćwiczeń z myśli politycznej, przeł. M.Godyń, W.Madej, Warszawa1994, s. 287. Zob. też A. Van den Braembussche, The Silenced Past.On the Nature of Historical Taboos, [w:] W.Wrzosek [red.], Świat historii. Prace z metodologii historii i historii historiografii dedykowane Jerzemu Topolskiemu z okazji siedemdziesięciolecia urodzin, Poznań 1998, s. 98. Wg. definicji autora, tabu te powstają wokół śladów historii uznanych za niszczące dla „równowagi psychicznej lub tożsamości” (narodu), a w związku z tym tłumionych tak długo, aż zniknęły w podświadomości. Zob. też M.Taussig, Defacement. Public Secrecy and Labour of the Negative, Stanford 1999. 4 Dorota Krawczyńska, Prawdy ukryte na powierzchni, „Res Publica Nova“, nr 5 Zob. Władysław Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem, Warszawa 2007, s. 451.

2

Page 3: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

instynktowny sposób, w jaki angażujemy się w zmowy społeczne nazywa on socjologią zaprzeczania6.

Zmowa wymaga co najmniej dwóch osób, które unikają trudnego, sprawiającego ból lub wprawiającego w zakłopotanie tematu, produkując wzmacniające się stategie blokowania niepożądanych informacji. Represyjny charakter zjawiska oddają językowe potoczne określenia: „trzymać język za zębami“, “ugryźć się w język“, „zasznurować usta“. Sposób, w jaki cieleśnie stronimy od rozpoznania kłopotliwej informacji odzwierciedla sposób, w jaki - również na poziomie ciała - unikamy przekazywanijej innym. Także sformułowania dotyczące widzenia, takie jak „ślepa plamka“, „martwe pole“, „odwrócić wzrok“, „patrzeć w inną stronę“ wskazują na uporczywie somatycznycharakter samokontroli percepcyjnej. W języku Pierre‘a Bourdieu nazwać to można „wcielaniem“ normy, upychaniem jej poza świadomością, w ciele. Ikoną tresury jest znany wzór ikonograficzny: trzy małpki, zakrywające usta, oczy i uszy. Oprócz odsyłacza percepcyjnego konotują one - w związku z tym, że zawsze występują w grupie - społeczny charakter doświadczenia, kształtowany w rodzinach, w społecznościach, w parach7.

Drugim poza aspektem społecznym elementem zmowy milczeniajest właśnie milczenie. Jak uczą lingwiści i filozofowie, nie tylko stanowi ono część systemu komunikacji, ale poniekąd samo tworzy system znaków paralelny z mową. Ma ono jednak zagadkowy wpływ na tych, którzy w nim uczestniczą Podczas gdy otwarta komunikacjaz reguły zbliża ludzi do siebie, milczenie sprawia, że czujemy się od siebie odlegli. „Słowo, nawet najsilniej nam zaprzeczające - zauważa Tomasz Mann w Czarodziejskiej górze

6 E 3, bibliografia w przypisie 7. Autor świadomie abstrahuje od psychologicznego wymiaru zjawiska.7 Przejmująco opisuje to Kathryn Harrison, autorka The Kiss (1997), opowieści o molestowaniu, jakiego doświadczała w rodzinie. O ile selektywna autoanestezja, za pomocą której bohaterka reagowała na awanse ojca była reakcją indywidualną, to już opis „pomocy“ , udzielanej jej przez narzeczonego, nakłaniającego ją, by jak najszybciej zapomniała o incydencie, ujawnia ważność innych w wytwarzaniu zaprzeczania. Za: E 3.

3

Page 4: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

- podtrzymuje kontakt, milczenie go zrywa“8. Milczenie jest zarazem gestem wybitnie performatywnym, nie tylko odtwarza, ale i wytwarza własną rzeczywistość. Nie można go opisywać wyłącznie w terminach prywatywnych, jako że nie oznacza afazji, niezdolności do mówienia, ani zwykłejnieobecności dźwięków. Wypełnia ono niewidoczne „pauzy, pęknięcia i szczeliny dyskursu“9, w związku z czym ma znaczną, choć ignorowaną siłę konstrukcyjną. Można ją porównać do metrum w muzyce.

Jako przykład przemilczania, na nowo definiującego ramy dyskursu, Zerubavel podaje nieobecność etykiet rasowych w na nowo zdefiniowanym amerykańskim dyskursie publicznym. Ma ono stłumić świadomość rasy, w sposób drażnący wciąż podkreślaną na przykład w typowym polskim komentarzu sportowym („czarnoskóry zawodnik“, „kędzierzawe włosy sportowca“). Jego przeciwieństwem, powołanym w celu uwydatnienia świadomości płci, byłoby normotwórcze wtrącenie „he or she“, przymusowe już dziś wjęzyku angielskim w sytuacjach, mogących sugerować androcentryzm „rodzaju ludzkiego“, skądinąd w Polsce wciąż uznawany za neutralny aksjologicznie.

„Podobnie jak (prze)milczanie, także zaprzeczanie jest aktywnym unikaniem. Zamiast zwykłego niezauważania przejawia się w nim wysiłek nierejestrowania tego, co zauważone. Łączy się on z odmową przyjęcia do wiadomości tych rzeczy, które wręcz narzucają się naszej uwadze, co uzmysławia, że zmowa milczenia zostaje ustanowiona wcale nie wokół tego, czego nie widać, ale przeciwnie: wokół tych rzucających się w oczy spraw, które usilnie staramy się ignorować“10. Tytułem przykładu pojawia się tu Mary Cheney, homoseksualna córka byłego amerykańskiego wiceprezydenta, w oczywisty sposób obecna, choć przemilczana w wystąpieniach Dicka Cheneya w kwestii społecznych implikacji orientacji seksualnej. A także siedemdziesięciodwuminutowe przemówienie prezydenta BillaClintona, którego ukrytą bohaterką była Monika Lewinsky, wygłoszone w trakcie, gdy w stosunku do prezydenta

8 Za: E 82.9 E 8. 10 E 9.

4

Page 5: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

wdrożono procedurę impeachmentu, związaną właśnie ze sprawą Lewinsky11.

„Zmowy milczenia są powoływane do życia przez te same przyczyny, dla których używamy eufemizmów: przez lęk i zakłopotanie“, a także strach i ból. Ponieważ wymienione emocje towarzyszą zjawiskom trwale naznaczającym jednostkową tożsamość, mapy zmów często pokrywają się z mapami piętna społecznego. Łatwo zrozumieć niechęć, z jaką ludzie rozmawiają o śmierci, obfitość eufemizmów dotyczących seksu, nieślubnych dzieci, wczesnych ciąż nastolatek, zdrad małżeńskich, odmiennej orientacji seksualnej. Kolejne miejsce w hierarchii unikania zajmują eufemizmy dotyczące fizjologii, szczególnie niekontrolowanych odruchów ciała. Zmowy milczenia mogą być też wywoływane lżejszymi postaciami wstydu. Autor sięga tu po przykład rady naukowej proszonej o dokonanie ewaluacji małoproduktywnych kolegów. Skądinąd, ze względuna jej powiązania z władzą i biznesem, można wręcz mówić o „kolaboracyjnej naturze zmów milczenia w nauce“- pisze Zerubavel12. Służą temu instytucjonalne zakazy, dotyczące widzenia, słyszenia, mówienia, funkcjonujące już to w formie ścisłych tabu, już to subtelniejszych nakazów taktu, a także rozbudowane sposoby kontroli (kanalizowania) uwagi, poczynając od formalnej cenzury dorozmaitych taktyk rozpraszania/odwracania uwagi. Nauka, nominalnie powołana w celu wytwarzania postępu poznawczego okazuje się dziedziną niezwykle konserwatywną, ciężko znoszącą innowatorów, ukazujących ekonomiczne czy polityczne uwarunkowanie wiedzy. Nie lubisię ich, bo łamiąc zasadę solidarności podminowują ekspercki status grupy.

Zerubavel poszerza zestaw przykładów, przypominając między innymi takie amerykańskie publiczne sekrety, jak tolerowanie na najlepszych uniwersytetach sportowców-analfabetów, zdobywająch dla swoich szkół lekkoatletycznelaury; brak zainteresowania publicznego finansowaniem 11 E 12-13. Mowę wygłoszono po wdrożeniu impeachmentu w związku z aferą z nią związaną.12 E 14. O „związku lokajstwa pomiędzy poznaniem a władzą“ zob. Theodor W. Adorno, Minima moralia. Refleksje z poharatanego życia, przekład i przypisy Małgorzata Łukasiewicz, Kraków 2009, s. 65.

5

Page 6: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

irlandzkich terrorystów przez bogatych Amerykanów pochodzenia irlandzkiego; przemilczanie tego, że Robert Byrd, członek-senior Senatu USA należał do Ku Klux Klanu;powszechne milczenie zachodnich intelektualistów o łagrach; przemilczanie naruszeń praw człowieka przez Roberta Mugabe; przemilczanie dziwacznych etiologii AIDS głoszonych przez władze RPA po odejściu Nelsona Mandeli, a także ciszę początkowo otaczającą Holokaust. O innych zmowach dowiadujemy się z książki à rebours, gdy Zerubavel wspomina o oburzeniu amerykańskich Żydów w związku z książkami Phillipa Rotha, w których zostali sportretowani, albo też o gniewie psychoanalityków na Jeffreya Massona, który ujawninił wczesne stłumione wspomnienia Freuda z incydentów nadużycia seksualnego. Z kolei muzułmanów rozgniewała książka Irshada Manjiego, The Trouble with Islam (2004), zaś Afroamerykanów - Billa Cosby‘ego żarty z kultury czarnej młodzieży13.

Z oczywistych przyczyn „to, co jest ignorowane społecznie, jest też ignorowane akademicko“14. Łatwiej badać coś, o czym ludzie mówią, niż to, co przemilczają, tym bardziej, że nie jest łatwo odróżnić coś, czego po prostu nie zauważają od tego, czego z całą premedytacją starają się nie widzieć. Morfologia zmów społecznych, złożona z reguł unikania jest uderzająco podobna na poziomie indywidualnym (członkowie rodziny, kryjący np. członka rodziny-alkoholika czy osobę chorą psychicznie) izbiorowym (narody, skrywające niekompetencję, skandale seksualne czy alkoholizm mężów stanu).

Konkluzja tej części książki jest następująca: „To, co społeczeństwo nakazuje nam ignorować jest często artykułowane w formie ścisłych tabu, zakazujących

13 E 76. Dla Izraelczyka, wzrastającego w latach pięćdziesiątych w TelAwiwie (gdzie „czymś, co pozostało z poprzedzającej rok 1948 przedżydowskiej przeszłości sąsiedztwa było jego arabskie nazewnictwo“) i zaangażowanego propalestyńsko poligonem doświadczeniabyły zupełnie inne zmowy, niż te, które przychodzą na myśl czytelnikowi wschodnioeuropejskiemu. Autor napomyka o tym aluzyjnie we wstępie do książki, E IX-X. W niniejszym tekście postanowiłam skupić się jednak przede wszystkim na podawanych przez niego przykładach amerykańskich.14 E 13, zob. bibliografia w przyp. 40.

6

Page 7: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

widzieć, słyszeć i mówić. Ich zasadniczym celem jest «utrzymywanie naszej wiedzy na niskim poziomie« (jak wiadomo pierwsze przykazanie zakazuje spożywania owocu z drzewa wiadomości). Zakazy takie dotyczą sposobu przetwarzania informacji. Ci, którzy sprzeciwiają się im lub też po prostu nie przyjmują ich do wiadomości uważanisą za dewiantów i jako tacy podlegają rozmaitym sankcjom społecznym“15.

Reguły zaprzeczaniaBadanie zjawiska Zerubavel rozpoczyna od umiejętności kognitywnych i behawioralnych, umożliwiających uczestnictwo w zmowach. Punktem wyjścia jest konstatacja osobniczych ograniczeń procesu percepcji. Ludzki aparat poznawczy odnotuje zupełnie co innego w zależności od doświadczeń, które wcześnie zgromadził: co innego jest w stanie zauważyć turysta, co innego stały mieszkaniec jakiegoś miejsca, i wcale nie jest to zależność oczywista- wyostrzenie/ stępienie uwagi nie jest proporcjonalne do czasu spędzonego w określonym miejscu. Prowadzi to do wniosku o niezaprzeczalnie społecznej podbudowie aktów patrzenia, słuchania i mówienia. Na pozór jest ono związane z ograniczeniami fizjologicznymi, przejawiającymi się w filtrach poznawczych, pozwalającychodróżnić szumy od komunikatów - muzykę w sali koncertowejod trzasku krzeseł czy kaszlnięć. Trzeba jednak sobie uświadomić, pisze dalej autor, że filtry te tak samo nie są „naturalne“, jak nie jest naturalny filtr pozwalającyodróżnić dowody dopuszczalne w procesie od tych, których sąd nie bierze pod uwagę. Fakt, że coś uważamy za szum, nie wynika z samej „natury rzeczy“, tylko z aktywnych definicji figury i tła, za pomocą których machinalnie przesiewamy docierający do nas materiał percepcyjny16.

Społeczne podłoże tego, w jaki sposób zwracamy uwagę, co wyróżniamy z tła, co zaś pomijamy, wychodzi na jaw w tym,jak zróżnicowane bywają pod tym względem zwyczaje 15 E 26, bibliografia w przypisie 26.16 Języki i kody pozaeuropejskie zanim się ich nauczono z reguły uznawane były przez Europejczyków za szum i bełkot. „Gibberish“ - tak ojęzyku mantr i dharani (modlitewnych formuł) buddyjskich pisał L.A.Waddel, dziewiętnastowieczny tybetanista i indolog, który wszelako notował pilnie każdą sylabę.

7

Page 8: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

różnych grup. Zerubavel omawia tu na przykład zasadniczoodmienne, związane z pochodzeniem i odmiennymi typami socjalizacji zwyczaje nastolatek dotyczące rozmów z matkami o seksie, a także zróżnicowane w rozmaitych grupach kulturowych odour communicating habits17. Kolejnym przykładem są formacje profesjonalne. „To, co dostrzegająnaukowcy, jest rezultatem szczególnej organizacji kognitywnej, jaką uzyskują w trakcie swojej specjalizacjizawodowej“18. Rozmaite profesje ograniczają zakres uwagi swoich członków, podczas gdy inne ćwiczą ich w zauważaniunajdrobniejszych szczegółów. Widać to, gdy „porównujemy wysoce restryktywny styl skupiania uwagi łączący badaczy eksperymentalnych, wyszkolonych w manipulowaniu zmiennymiw sposób wysoce zdekontekstualizowany“ (psychologia eksperymentalna, socjologia ilościowa) ze sposobem, w jaki pracują śledczy, szkoleni by praktycznie wszystko uważać za potencjalny dowód.

Społeczne podłoże percepcji wychodzi też na jaw w zmienności historycznej tego, co w różnych epokach przykuwało (lub przeciwnie, rozpraszało) publiczną uwagę.Ledwie dwie dekady temu za rzecz całkowicie neutralną, czynność tła, podobną piciu kawy czy bazgraniu podczas nudnego zebrania, uznawano palenie, surowo dziś piętnowane19. Na podobnej zasadzie Amerykanie traktują dziś kolor skóry, jeszcze dwa pokolenia temu uważany za szczególnie znaczący. W ślad za zmianą reguł potocznego postrzegania zmieniają się też badawcze priorytety; to oczywista konsekwencja społecznego uwarunkowania nauki, októrym z oczywistych powodów nie lubi ona pamiętać.

„Historyczna zmienność tego, co oburzające“ - tak można by zatytułować kolejny krąg zagadnień omawianych przez autora. O ile wcześniej moralne oburzenie czytelników/gazet głównego nurtu mediów amerykańskich wiązało się z tolerowanym obszarem odkrytej kobiecej skóry, o tyle dziś nagość czy upodobania seksualne 17 E 18.18 E 21-22. Na przykładzie najważniejszych polskich debat o przeszłości można by obszernie udokumentować, jak różnią się zdolności percepcyjne specjalistów z poszczególnych dziedzin.19 Szczegół ten został z pietyzmem wyeksponowany w filmie Georga Clooneya Good Night and Good Luck z 2005 roku.

8

Page 9: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

zostały objęte rule of irrelevance20, podczas gdy na plan pierwszy wysunęły się zagadnienia takie jak liczba głodnych dzieci w Afryce. Autor odnotowuje też zasadniczązmianę w sposobie traktowania przez to samo społeczeństwozwiązków jednopłciowych, czy poszanowanie praw dzieci nienarodzonych, na marginesie zauważając, że kilka dekad wcześniej trudno byłoby w ogóle upodmiotowić podobne kategorie. Brak określeń językowych stanowi skądinąd sprawdzoną metodę spychania spraw kłopotliwych pod dywan.Perspektywę zmian, jakie nastąpiły w tej dziedzinie w minionym stuleciu wyznacza dystans pomiędzy niezrozumiałymi już określeniami na bieliznę (polsko- francuskie niewymowne - ineksprymable czy angielskie eufemizmy dessous - underwear) a dopuszczalnością w dyskursie publicznym słów takich jak „sperma“ (przełom w tej dziedzinie Zerubavel łączy z tzw. raportem Kennetha Starra w sprawie skandalu Lewinsky) czy „menstruacja“ (kampanie reklamowe tampaxa i always). Do bezimienności jako metody wzmacniania tabuizacji i zakazu wstępu do no-go zones Zerubavel powróci w kolejnym rozdziale.

Tak jak odsiewania rzeczy ważnych od nieważnych nie możnaprzypisać samej naturze, tak samo nie jest to sprawa czysto osobnicza21. Źródeł zjawiska można upatrywać w „wysoce nieosobistych tradycjach zwracania uwagi“, które w kolejnym rozdziale Zerubavel nazwie nauką niedostrzegania (learning to ignore). Jego egzemplifikacją może być m.in. przepisowy, aseksualny sposób zachowania pacjentki i lekarza w gabinecie ginekologicznym, a także społeczne tradycje moral focusing w mediach, każące dziś, odwrotnie niż to miało miejsce w przeszłości, wtrącać humanitarne uwagi o kobietach dzieciach i cywilach, gdy omawiane są akcje militarne. „Celowe ignorowanie to z pewnością więcej niż zwykłe niezauważanie“ - pisze, i omawia przypadek nieosób, takich jak dzieci, kelnerzy, służba czy kierowcy taksówek, według reguł zachowujący się tak, „jakby ich nie było“, w przeciwnym razie wywołujący konsternację. Osoby te podlegają zasadzie 20 E 23. Ogólny dyskomfort, odczuwany wobec nagości często znajduje wyraz w postawach „niepodglądania“ („ja tam nikogo nie podglądam/ ja tam się nie afiszuję“). „Poprzez dyskrecję pomagamy innym uniknąć wprawiania nas w zakłopotanie“ - pisze Zerubavel (przyp. 6/109)21 E 20.

9

Page 10: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

kognitywnej marginalizacji, którą można zdublować o relacje na wszystkich poziomach hierarchii, w zależności od płci, wyglądu, zachowania i oczekiwań podmiotów w relacjach tych uczestniczących.

Zasada uwzględniania każdego szczegółu obowiązuje tylko wkilku sytuacjach. Wśród nich (poza wymienionym wcześniej gromadzeniem dowodów przez ekipę dochodzeniową) autor m.in. wymienia pierwszą randkę i pierwsze wizyty w gabinecie psychoterapeuty. „Oddzielanie ważnego od nieważnego jest samo w sobie aktem socjomentalnym“, w którym i poprzez który ujawnia się ukryta kompetencja kulturowa, siatka zastanych, niezależnych od nas umów społecznych22. Są one zmienne, ale nad ową zmiennością uczestnik dyskursu bez zdziwienia przechodzi do porządku.Stosowalność/stosowność różnych elementów zmienia się w czasie i przestrzeni, może też podlegać modyfikacjom w tym samym czasie i miejscu. Na przykład waga i płeć, ważne w tenisie i boksie, stają się zupełnie nieważne w pokerze i w szachach. Żucie gumy dozwolone jest w metrze,ale już nie w kościele. Tam z kolei uchybieniem będzie nakrycie głowy, dla odmiany zalecane na cmentarzu żydowskim czy w synagodze.

Następnie Zerubavel powraca do bezimienności jako najbardziej efektywnego sposobu zakazywania wstępu do no-go zones, przypominając, że w realiach Roku 1984 Orwella praktycznie niemożliwe było „podążanie za jakąś heretyckąmyślą dalej niż do granicy spostrzeżenia, że była ona heretycka; za tą granicą niezbędne słowa już po prostu nie istniały“23. Tradycyjną strefą, objętą w Europie zakazem wstępu była przez wiele dekad dziedzina seksualności, którą Michel Foucault wyczerpująco opisywałw Historii seksualności jako tę, której dyskurs „odkażono“, usuwając z niego to, o co w nim chodziło: seks. Pewne nazwy usunięto, innych nie dopuszczono, by ich przedmiot nie stał się zbyt widoczny (por. nameless sin na sodomię). „Nie wymawiając tego słowa nowoczesna pruderia sprawiła,że nie mówiło się o seksie inaczej jak tylko (...) przez

22 E 19.23 Za: E 27.

10

Page 11: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

niemówienie, które bez słów nakazywało milczeć“24. W językach europejskich wciąż utrzymują się łagodniejsze formy unikania werbalizacji, swoiste „dezodoranty językowe“, takie jak w angielskim ladies room, restroom (polska „toaleta“) czy F world (na podobnej zasadzie funkcjonuje polski eufemizm „cztery litery“), by poprzestać na tylko dwóch przykładach.

Wraz z nimi od zagadnień tabu autor przechodzi do sfery taktu, stanowiącego łagodniejszą artykulację zakazów, motywowaną nie lękiem, lecz obawą przed zakłopotaniem. Jest to „grzeczność negatywna“, każąca zachować dystans wobec informacji potencjalnie niebezpiecznych: problemów małżeńskich, poronień, samobójstw, przemocy domowej. Taktwymaga, by ignorować łysienie, otyłość, jąkanie, zły akcent, nieświeży oddech, katar, głośną rozmowę przy sąsiednim stoliku, a także rozmowę w obcym języku25. „Nie tylko oczekuje się od nas, że nie zadamy kłopotliwych pytań, oczekuje się też że nie usłyszymy kłopotliwych odpowiedzi, nawet gdy takie padną“ - pisze Zerubavel. Zmienną regulacją tych zasad zajmuje się

Polityka zaprzeczania.

Wyraża się ona w dystrybucji informacji zastrzeżonych, dziś coraz częściej także w pozorowaniu braku dostępu do pewnych informacji, tak by dysponując nim zarazem udawać,że się go nie miało. Pada tu oczywisty przykład Richarda Nixona i afery Watergate z roku 1972-3. Udowodniwszy, że regulacja społecznej uwagi ma charakter normatywny, Zerubavel stwierdza dalej, że choć oznacza ona pewien stopień uzgodnienia tego, co należy ignorować, konsensus taki nie zawsze jest stabilny, ma raczej charakter wyrównanej gry. Przykładem może być spór o jawność przeszłości seksualnej, często występujący między kochankami, czy debaty na uniwersytetach amerykańskich o to, czy rasa powinna być relewantna przy przyjęciach na uniwersytety. Za kształt owego chwiejnego konsensusu odpowiadają właśnie polityki zaprzeczania.

24 Za: E 28.25 E 36, patrz ciekawe przypisy 36-40.

11

Page 12: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

„Stosunki społeczne zawsze obejmują władzę, zaś milczeniei zaprzeczanie często bywa wytworem sposobu, w jaki jest ona asymetrycznie dystrybuowana“26. Władza kontroluje dostęp do informacji (zob. np. Kościół Rzymski i lista ksiąg zakazanych; por. z a k a z dostępu do Pisma dla szeregowych katolików do końca wieku XIX versus napędzający przemiany reformacyjne n a k a z studiowania go przez protestantów), kontroluje też - zarówno formalnie jak i pod względem treści - granice i porządekdopuszczalnego dyskursu (porządek obrad, zmiana tematu rozmowy, celowe odwrócenie uwagi przez plotkę lub stan fikcyjnego zagrożenia27). Celują w tym media, skutecznie narzucające publiczności, co zasługuje na uwagę28, „i choćnie zawsze udaje się im narzucić nam, co myśleć, zazwyczaj udaje się im zasugerować nam o czym i o kim myśleć“29. W nauce mechanizmem organizowania uwagi bywa dobór uczestników panelu, spis lektur na egzamin doktorski czy studenckie zbiory tekstów. Podobną rolę odgrywa kształt bibliografii naukowych, przewidujących coprzymusowo - to jest bez negocjacji - należy w nich uwzględnić, by praca sprawiała wrażenie fachowej. Przy tej okazji autor porusza temat obstrukcji poznawczej, wywoływanej nadmierną specjalizacją w nauce (institutional blinders). Towarzyszy jej zachowywanie pozorów popierania interdyscyplinarności, jednakże ktoś, kto wziąłby ją na serio, z całą pewnością „stanie wobec poważnych trudności w zatrudnieniu, uzyskiwaniu stopni naukowych, finansowaniu i publikowaniu“30. 26 E 35.27 Zob. przypis 14/105. Rzecz charakterystyczna, milczenie na jakiś temat najłatwiej przykrywa się dźwiękami. Klasycznym przykładem może być small talk (zob. przyp. 12/110). Zob. też amerykański żart językowy z okresu poprzedzającego wojnę w Iraku: zamiast weapon of massive destruction - weapon of massive distraction. 28 Pisał o tym Neil Postman w swoich książkach Zabawić się na śmierć. Dyskurspubliczny w epoce show biznesu (przeł. Lech Niedzielski, Warszawa 2002) i Technopol. Triumf techniki nad kulturą (przeł. Anna Tanalska-Dulęba, Warszawa 2004), a także Pierre Bourdieu, O telewizji. Panowanie dziennikarstwa (przeł. Karolina Sztandar-Sztanderska, Anna Ziółkowska, Warszawa 2009).29 E 37, zob. też przyp. 11.30 Tu pada wyznanie osobiste: „Przy użyciu kija i marchewki [incentives or disincentives] moja społeczność zawodowa stale wywiera na mnie nacisk,abym utrzymywał swoje zainteresownia w granicach tego, co nazywane bywa socjologią, i milcząco upominając mnie, by nie podejmować badań,które mają charakter historyczny, psychologiczny lub

12

Page 13: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

Kontrola dostępu do informacji, w życiu codziennym wyrażająca się w radach typu: „pilnuj własnego nosa“, czy„nie zadawaj zbyt wielu pytań“, jest oczywistością w polityce. W klasycznym znaczeniu pojawia się ona w postaci „żelaznej kurtyny“31. Jak wiadomo Zachód przeciwdziałał tej kontroli tworząc specjalne rozgłośnie radiowe. Urządzenia zagłuszające stosowali nie tylko Sowieci, ale i naziści, dziś podobny proceder dotyczący internetu uprawia chiński rząd. W kontekście II wojny światowej warto wspomnieć passus ze ścieżki dźwiękowej Shoah Claude’a Lanzmanna, odnoszący się do kategorii Geheim w polityce Zagłady32, czy zdanie Michael Taussinga,dotyczące Niemców: „wiedzieli zbyt wiele, by nie wiedzieć, że lepiej jest nie wiedzieć zbyt wiele“33. Cienka jest linia pomiędzy „nieuchronną świadomością [zbrodni] i ostrożnym jej niespostrzeganiem“34. Ucieleśnieniem obywatela, który umożliwia istnienie reżimu totalitarnego jest istota jednocześnie niema, niedosłysząca, niedowidząca i zarazem nie ciekawa, czego udało się jej nie zauważyć.

Władza może nie tylko blokować dostęp do informacji, ale również kontrolować jej krążenie (zob. kategoria hush money - pieniędzy dla wyciszenia sprawy; zwroty: „to

antropologiczny“, E 38.31 Przejmujący opis kontroli informacji w jej obrębie daje Artur Koestler w książce Płomień i lód. Przygody mojego życia, przeł. Władysław Jeżewski, Warszawa 2009, s. 183: „W prasie sowieckiej nie mogła się ukazać najmniejsza wzmianka o panującej w kraju sytuacji. Rząd był zdecydowany ukryć przed ludźmi prawdę o ich własnym położeniu. Tylko w państwie, w którym wszystkie informacje zostały scentralizowane na czublu piramidy, a środki łączności znajdowaly się w rękach rządu, tozadanie mogło zostać wykonane“.32 E 40. Zob. także Claude Lanzmann, Shoah, przeł. Marek Bieńczyk, Koszalin 1983, s. 149, wypowiedź Raula Hillberga o kategorii „tajemnica“; zakaz patrzenia na skazańców w niemieckich obozach koncentracyjnych; anestezja, związana z eufemizmem „Ostateczne Rozwiązanie“, powołanym, by zabijania nie doświadczać jako zabijania.Im głębiej eksterminatorzy wchodzili w ten język, tym bardziej zagłębiali się w „sferze nieczucia“ (nonfeeling), stając się coraz bardziej emocjonalnie odrętwiali; za: E 82 przyp. 11/121, z powołaniem się na Nazi Doctors Roberta Liftona.33 E 40 przyp. 20.34 E 40, przyp. 22/106.

13

Page 14: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

powinno zostać między nami“, „w tym pokoju“). Uciszanie to wypróbowany sposób podporządkowania sobie głosu Innego, kimkolwiek on jest. W Argentynie w ten właśnie sposób reagowano na zniknięcia w latach 70 (desaparecidos). Podobna cisza otaczała w przeszłości obozy zagłady, łagryi inne zbrodnie z przeszłości, takie jak np. rzeź Ormian,„wielki głód“ na Ukrainie w latach 30, czy mord w Katyniu. Swobodnie krążąca informacja może zdestabilizować struktury władzy, toteż trudno się dziwić, że władza z nią walczy. Stąd też bierze się znaczenie szantażu w polityce35. Wyciszanie skandali tłumaczone bywa dobrem publicznym lub zagrożeniem „nawy państwowej“36, jednakże na niejawnych umowach zawieranych w celu uniknięcia skandalu traci przede wszystkim opinia publiczna. Przekonują o tym afery dotyczące zatajania szkodliwości leków, zabawek, materiałów budowlanych (np. azbestu), a wśród zatajeń obyczajowych ostatnich lat - nadużycia seksualne księży, przez dekady odsyłanych z powrotem do parafii. Uciszanie nie dotyczy tylko przemocystosowanej przez sprawcę czy władzę, która trzyma jego stronę. Czasem ofiary same się kneblują. Tak czy owak, konkluduje Zerubavel, „uciszanie odbywa się zwykle w całkowitym milczeniu“37

Społeczna struktura zaprzeczaniaGdy konkretny akt zaprzeczania obejmuje więcej niż jedną osobę, mamy do czynienia ze współzaprzeczaniem38. Zakłada ono solidarność w unikaniu. W odróżnieniu od aktu mowy, będącej wysiłkiem indywidualnym, milczenie jest efektem ścisłej wpółpracy39. Tylko wtedy, gdy wszyscy zgromadzeni zgodnie starają się nie widzieć „słonia w salonie“, zmowamilczenia pozostanie zmową.

Uciszanie, o którym była wyżej mowa, odgrywa ważną funkcję praktyczną dla podtrzymania zmowy: dużo łatwiej 35 E 41. 36 Określenie „nawa państwowa“ odwołuje się do przestarzałego albo przenośnego znaczenia słowa: ‚statek, okręt‘ (od łacińskiego navigatio); w tym kontekście zob. angielskie don’t rock the boat, jako ostrzeżenie przeciw zrywającym zmowy milczenia.37 E 45.38 E 47.39 E 48, przyp 2/108.

14

Page 15: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

nie usłyszeć czegoś, gdy nikt tego nie mówi, i nie zobaczyć czegoś, gdy tego czegoś rzeczywiście nie widać. Autor bada symetrie wpółpracy zaprzeczających: zakłopotanie dzieci i rodziców w trakcie rozmów o seksie40, a także - co zaskakujące - sprawców i ofiar okrucieństw41. Współpracując przy niewidzeniu i niepokazywaniu, a także niesłyszeniu i niemówieniu konstruują oni podwójny mur milczenia. Najwcześniej, w kontekście nazistów i ich dzieci, a także ofiar i dzieci ofiar, opisał go izraelski psycholog Dan Bar-On. Ciężka cisza w domach ocalałych jest skutkiem „przeplatania się dwóch rodzajów skłóconej energii: ze strony ocalałych jest to stłumienie mówienia, ze strony potomków jest to strach przed dowiedzeniem się“42. Podobnie w warunkach współpracy ewentualnych stygmatyzowanych i stygmatyzujących funkcjonuje „szafa homoseksualna“ w USA,związana z zasadą „don’t ask, don’t tell“, a także świadomość rokowań u terminalnie chorych. Współzaprzeczanie występuje też w klasycznym układzie molestowania czy przemocy domowej, która jako hałaśliwa miewa zazwyczaj dyskretnych wspólników wśród sąsiadów.

Próby skonfrontowania współzaprzeczającego z tym, co właściwie robi, kończą się zwykle zaprzeczeniem zaprzeczaniu43. Szereg można wydłużyć o „zakaz widzenia zakazu widzenia“ (rules against seeing), którego przykładem jest Orwellowskie dwójmyślenie, „zdolność świadomego wprawiania się w nieświadomość (...) a następnie stawaniasię nieświadomym aktu autohipnozy, którego się dokonało“44.

Prawdopodobieństwo uczestniczenia w zmowie milczenia wzrasta wraz ze zwiększaniem się dystansu w stosunku do „słonia“ (zasada: „bliższa koszula ciału“). Już raczej

40 Zerwanie ich przez ojca-seksuologa świetnie uchwycono na filmie Billa Condona pt. Kinsey (2004).41 O argentyńskim filmie The Official Story (La historia oficial, 1985) w reżyserii Luis Puenzo, E 50.42 E 50, przyp. 8/109 - „nie wiadomo, komu z nas bardziej zależało na tym, żeby nie mówić“.43 Denying the denial, E 5244 E przyp. 17/111. O procesie zacierania śladow autor Roku 1984 pisał,że był on „przytłaczający tym bardziej, iż nie można go było nazwać“.

15

Page 16: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

przechodzień niż dworzanin, a już najprędzej dziecko zauważy, że król jest nagi. Zerwaniem zmowy znacznie bardziej zagrożeni są wyżsi i potężniejsi niż ci, co na dole, co zapewne stanowi wytłumaczenie, dlaczego tak rzadko się w podobne przedsięwzięcia angażują. Prawdopodobieństwo przerwania zmowy wzrasta, gdy tłum jest sobie bliski, sprzyja mu spójność grupy. Uczestnictwu w zmowie sprzyja z kolei dystans polityczny,natomiast przeciwdziała jej zaś społeczna równość.

Czynnik najbardziej usposabiający do uczestnictwa w zmowie stanowi ... liczba jej uczestników. W odróżnieniu od zwykłych sekretów, których wartość jest funkcją ich wyłączności, „otwarte sekrety“ są strzeżone tym bardziej,im więcej ludzi je zna. „Im więcej ludzi je zna, tym cięższa cisza je spowija“45. Zerubavel przytacza słowa doktora Tomasa Stockmanna, Ibsenowskiego bohatera ze sztuki Wróg ludu: „najgorszym wrogiem prawdy jest większość“46. Z czego wynika, że dynamikę zmów społecznychdeterminuje kumulatywna natura milczenia: na ich intensywność wpływa nie tylko liczba uczestników, ale teżdługość trwania zmowy. „Milczenie samo siebie zachwala“ -mawiał Samuel Johnson - ale „im dłużej się o pewnych rzeczach nie dyskutuje, tym trudniej jest w końcu nawiązać taką rozmowę“47.

Działanie powyższych reguł dobrze widać na piętnastominutowym filmie z 1964 roku, zatytułowanym Przypadek, w reżyserii Larry‘ego Peerce‘a. Dwóch chuliganówterroryzuje ludzi w nowojorskim metrze. Przemoc dlatego jest tu tak skuteczna, ponieważ liczni świadkowie incydentu, którzy w porę nie zareagowali, z minuty na minutę potęgują tylko swoją bierność. Milczącego świadka często uważa się za tego, który nie tylko przyzwala, ale wręcz poduszcza do zbrodni, jako że nie przeciwstawiając się okrucieństwu de facto je umożliwia48. Samo obserwowanie,jak ktoś na coś nie reaguje, popycha nas do tego, by uznać to za niebyłe - konkluduje Zerubavel. Natomiast

45 Za: E 55.46 E 56, przyp. 2347 E 58. 48 Jest to w gruncie rzeczy odmiana reguły post hoc, ergo propter hoc.

16

Page 17: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

„rozbieżność pomiędzy pozorowaną cudzą niezdolnością do zauważenia czegoś i naszym własnym doświadczeniem wytwarza w nas ambiwalencję, pod której wpływem rośnie prawdopodobieństwo, że w końcu ulegniemy społecznemu ciśnieniu i zaprzeczymy, że miało to w ogóle miejsce“49.Czynnikiem, przemawiającym na rzecz uciszających i skłaniającym nas do samowymazywania spostrzeżeń kłopotliwych jest także cienka linia oddzielająca takt odzatajenia i pomyłki („milczenie jest złotem“).

Przełamanie milczeniaPrzygotowując grunt pod teorię przełamania muru milczenia, Zerubavel rozróżnia dwa jego rodzaje: publiczny sekret i szkielet w szafie. Publiczny sekret, czyli tytułowego „słonia w salonie“, teoretycznie znają wszyscy. Dla odmiany o szkielecie w szafie wiedzą tylko niektórzy, tych zaś, którzy decydują się mówić język angielski określa mianem whistleblowers. Różnica między dwoma powyższymi rodzajami zatajenia bywa jednak umowna. Obecni w salonie mogą się zasłaniać niewiedzą, jak w kontekście afery Watergate czynił prezydent Nixon, udający, że słoń w jego salonie był nie znanym mu zupełnie szkieletem w szafie partyjnej50.

Szczegółowe rozpoznanie sytuacji i strategie postępowaniaz konkretnym tabu wiążą się z dynamiką zmowy i tego, w jakim tempie skłonna jest ona ustępować. Od uświadomieniasobie kłopotu do publicznego uznania czegoś za kłopot wiedzie długa i kręta droga51. Dla powodzenia przedsięwzięcia najważniejsze jest tu przymiotnik „publiczny“. Ze zmową milczenia, która jest konstruktem społecznym nie można bowiem skończyć prywatnie, w pojedynkę. Jej kres musi być symetryczny do genezy, co sugeruje kolektywność wysiłku. Aby zakończyć zmowę milczenia, potrzebujemy interwencji niezależnego od nas czynnika, który w terminologii Jacquesa Lacana nosi nazwę

49 E 56 przyp. 22/111.50 Patrz wyżej o polityce zaprzeczania przejawiającej się w pozorowaniu braku dostępu do informacji.51 E 62. Jednym z jej ważnych etapów są popularne dziś polityczne rytuały przepraszania, które analizuje Jeffrey Olick w książce Politics of Regret (2006).

17

Page 18: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

„chóru“52 - wspólnoty emocjonalnej, zdecydowanej położyć kłamstwu kres. Sytuacja mniejszości, zmagającej się z naciskiem społecznym staje się trudniejsza, gdy wzrasta liczba zwolenników zmowy. Jednak gdy do przerywającego milczenie przyłącza się coraz więcej ludzi, dynamika sytuacji może się gwałtownie odmienić i osiągnąć punkt krytyczny53, po przejściu którego ciśnienie społeczne zostanie zaprzęgnięte do przezwyciężenia zmowy54.

Jak widzieliśmy, najbardziej typową reakcją na próbę obalenia muru milczenia bywa jej ignorowanie. Skuteczność tej strategii zależy do siły transgresorów, z Iliady jednak wynika, że w pewnych sytuacjach ani prestiżkapłana (Laokon), ani autorytet wieszczki (Kasandra) nie przeszkadzają ignorować czegoś, czego nikt nie chce zobaczyć (koń trojański)55. Można się też spodziewać innych praktyk wspomagających ignorowanie: uciszania, odwracania uwagi, podważania kompetencji, kwestionowania zdrowia psychicznego, odpowiedzialności czy moralnej wiarygodności przerywającego milczenie. Ostrożność wobec whistleblowers nie jest nieuzasadniona. Nagłaśnianiem jednych faktów, a przemilczaniem innych rzadko kieruje wyłącznie miłość do prawdy, częściej polityczne i ekonomiczne interesy. Dlatego zanim się im zaufa, łamiącyzmowę przechodzą czyściec okarżeń o ukryte związki ze stronami konfliktu. „Podobnie jak whistleblowers, tak też ci, którzy przerywają ciszę z reguły podlegają ostracyzmowi, są wyśmiewani, oczerniani, co w równym stopniu ma ukarać ich samych, jak odstraszyć ewentualnychnaśladowców“56.

52 Jacques Lacan: „A czymże jest chór? Powiedzą wam: «to wy sami«. Albo «to nie wy«. Nie w tym rzecz. Chodzi tu o środki, środki emocjonalne. Powiedziałbym, że chór to ludzie, których coś poruszyło.(...) Waszymi emocjami zaopiekuje się przedstawiona na scenie porządna dyspozycja. Chór się nimi zajmie. Cały emocjonalny komentarzzostanie zrobiony za was“, cyt. za: S.Żiżek, Lacan, przeł. J.Kutyła,Warszawa 2008, s. 36:53 Ang. tipping point; zob. Malcolm Gladwell, Punkt przełomowy. O małych przyczynach wielkich zmian, Warszawa 2009.54 E 69.55 Por. przypadek zlekceważenia zagrożenia, jakie stworzyło dojście Hitlera do władzy. Z wewnętrznej niemieckiej perspektywy opisał je Arthur Koestler w autobiografii Płomień i lód, dz. cyt., s.100. 56 E 72.

18

Page 19: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

W tym momencie Zerubavel zauważa cierpko, że choć przyjemnie jest czytać o dziecku, wołającym że „król jestnagi“, zupełnie inaczej reagujemy, gdy ktoś przerywa zmowę, w której sami uczestniczymy. Jako dobrzy członkowie grupy z upodobaniem milczymy bowiem o rzeczach, których otwarte dyskutowanie zagroziłoby naszejwłasnej społeczności57. O uniwersalności zjawiska świadczypowszechność takich klisz jak „prać własne brudy we własnym domu“ (ang. „washing one‘s dirty linen“) czy „nie kalać własnego gniazda“. Skoro zmowa to tylko trochę gorsza umowa społeczna, jednostka, która ją łamie jest przecież w dosłownym tego słowa znaczeniu antyspołeczna. Sprzeciwia się konfiguracjom, które inni uznają za oczywiste, „zakłóca nasz porządek kognitywny“, i, co ważniejsze, „zmusza nas do uznania rzeczy, które usilnie staramy się ignorować, by uniknąć zranienia lub smutku“58.Stawkę, o którą toczy się tu gra ukazuje finał mitu o Edypie, który pokutując za „życie na oślep“ sam dokonuje samooślepienia. Czy zatem można dziwić się niechęci, jakąci, którzy mimo ewidentnego grzechu obstają przy własnej niewinności, żywią wobec wyjawiających ich publiczne sekrety? Zestawiając kazirodztwo i nazizm, opisując zaprzeczanie, jakim ich uczestnicy reagowali na próby obalenia każdej z tych zmów, Zerubavel ukazał wspólny obusytuacjom paradoksalny mechanizm: tabu solidarności grupowej zakazujące mówienia o złamaniu zakazu okazywało się silniejsze niż tabu zakazujące czynienia rzeczy zakazanych59. Gdy do tego wniosku (czynnik aktora) dodamy trudności związane z rozstrzygnięciem „jak było naprawdę“(czynnik obserwatora), uzyskamy odpowiedź, dlaczego w powszechnym odczuciu zmowy milczenia uchodzą za znacznie mniej groźne niż wysiłki zmierzające do ich odsłonięcia. 57 E 73. 58 E 74.59 Zob. Sandra Butler, Conspiracy of Silence: The Trauma of Incest: „milczenie o nadużyciu i zaprzeczanie jego istnieniu stanowi jedyny sposób, w jakirodziny te wobrażają sobie, że pozostaną nienaruszone“ E 78 przyp. 16/120. W filmie „Wstrętna dziewczyna“ (Das schreckliche Mädchen, 1990), Sonia, naiwna niemiecka nastolatka, próbująca badać wyimaginowany opór swojego miasteczka przeciw nazizmowi odkrywa powoli, że to, co jego mieszkańcy uważają za wstydliwy rozdział swojej historii stanowidla nich mniejszy problem niż jej wysiłki zmierzające do odkrycia tejprawdy, za: E 78.

19

Page 20: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

Przemawia za tym sporo praktycznych, zdroworozsądkowych racji: zerwanie zmowy może nie tylko zepsuć publiczny wizerunek grupy, może ono zniszczyć samą jej tkankę, „pozbawiając grupę jej aktualnego statusu politycznego i wytwarzając społeczną niestabilość“60. Zdarza się też, że naruszenie status quo nadwyręża przywództwo, a przecież „królestwo potrzebuje króla, niechby i nagiego“61. Trudno jednak nie dostrzec ironii w fakcie, że próba chronienia solidarności grupowej, jaką stanowi zmowa milczenia, zwraca się w końcu przeciw tej solidarności, uniemożliwiając rozwój uczciwych, nacechowanych zaufaniemstosunków, opartych na otwartej komunikacji. Grupy, któresą w ten sposób chronione, stają się jawnie dysfunkcjonalne62. Istnieją krótko- i długoterminowe koszty, z jakimi wiążą się zmowy milczenia (a także ich zerwanie). Wiele z tego, co na krótką metę przynosi pożytek, na dłuższą okazuje się nas prześladować.

Zaprzeczenie w oczywisty sposób wypacza nasze poczucie rzeczywistości i demoralizuje. Rozbieżność pomiędzy tym, co zauważa się samemu i tym, co spostrzegają inni jest wymierzona w dążenie do intersubiektywności, to jest w samą istotę tego, co społeczne63. Niepotwierdzone przez dorosłych subiektywne odczuwanie rzeczywistości jest szczególnie zaburzające dla dzieci, które bardziej niż osoby starsze potrzebują takiego potwierdzenia. Zerubavelprzytacza wymowny wierszyk, unaoczniający lęk64, jaki otacza podobną sytuację:

Yesterday upon the stair,I saw a man who wasn‘t there.

60 E 76.61 Tamże.62 E 85, przyp. 25/123. 63 E 82; zob. też Eviatar Zerubavel , Social Mindscapes. An Invitation to Cognitive Sociology, Cambridge 1997, s. 6-8.64 „Milczenie jest nie tylko wytworem strachu, ale jednym z ważniejszych jego źródeł (co skądinąd tłumaczy, dlaczego uniemożliwa ono wyzdrowienie osób straumatyzowanych). Aby więc pokonać strach, potrzebujemy przedyskutować to, co niedyskutowalne, który to zakaz w pierwszym rzędzie wytwarza milczenie“; E 81 i przyp. 8/121 odsyłający do wstępu Gordona W. Allporta do Tabu Topics Normana L. Farberowa z 1961 roku.

20

Page 21: Zmowa społeczna. Socjologia i antropologia zaprzeczania

He wasn’t there again today,Oh, how I wish he‘d go away65.

Jeśli dysonans poznawczy trwa odpowiednio długo, może trwale podkopać zdolność do samodzielnego osądu (władza sądzenia) lub skłaniać do patologicznych form kompensacji, takich jak cynizm.

Konsekwencje zmów milczenia wykraczają poza plan indywidalny i rzutują na zdrowie całych społeczności. Nikt nie skomentował ich celniej niż Hannah Arendt: „Stawką jest tu przetrwanie, trwanie w istnieniu (in suo esse perseverare); żaden świat ludzki, którego przeznaczeniemjest istnieć dłużej, aniżeli trwa krótki okres życia jegośmiertelnych mieszkańców, nie byłby w stanie przetrwać bez ludzi, którzy chcą czynić to, co jako pierwszy świadomie przedsięwziął Herodot, a mianowicie legein ta eonta; mówić to, co jest. Bez ludzi, którzy chcą zaświadczać temu, co jest, i co ukazuje się im, ponieważ jest, nie można sobie wyobrazić żadnej trwałości, żadnego trwania wistnieniu“66.

65 Wierszyk dziecięcy, oparty na wierszu Ogdena Nasha, E 80. 66 Arendt, Prawda i polityka, dz. cyt., s. 270.

21