-
W numerze:• Zwrócić Łomianki mieszkańcom - program Urszuli
Gołąb, kandydatki na burmistrza Łomianek
• Płace w górę, inwestycje w dół - ile kosztują mieszkańców
pensje „wybrańców”
• Burmistrz zwolnił fotel - uniki burmistrza Dąbrowskiego w
przedwyborczej debacie
• Zagrożone rozliczenie 24 mln złotych unijnej dotacji - o
inwestycjach w sieć wod-kan
• Budować byle co, aby ludzie widzieli - i inne przykłady
kiełbasy wyborczej
Nr 5 listopad 2014
dokończenie na str. 5
Pod pojęciem zrównoważony rozwój rozumiem równomierne rozłożenie
możliwości finansowa-nia w sferze inwestycyjnej i sferze
społecznej. Ujmując inaczej – równie ważne jest inwestowanie w
infrastrukturę: np. drogi, kana-lizację, ochronę środowiska, jak i
finansowanie tych działań, które wspierają aktywność społeczną,
służą lokalnym społecznościom.
To takie działanie, które sprawia, że nasze pieniądze będą
wykorzy-stane efektywnie i racjonalnie.
Czas na inwestycjeMamy bardzo przedsiębiorczych mieszkańców. Ten
ogromny po-tencjał należy wykorzystać, należy wrócić do korzeni
Łomianek – do przedsiębiorczości!
II debata kandydatów na burmi-strza Łomianek (2 listopada br. w
ICDS w Łomiankach) za nami. Na dwa tygodnie przed wybora-mi
samorządowymi mieszkańcy Łomianek mieli okazję poznać sześciu
kandydatów na burmi-strza: Urszulę Gołąb – kandydat-kę KWW Urszuli
Gołąb, Witolda Gawdę z KWW Dialog Zmieni Łomianki, Marcina
Pawlickiego – kandydata KWW Marcin Pawlicki i Mieszkańcy Łomianek,
Wiesława Pszczółkowskiego z KWW Zgoda Buduje Przyszłość, Marcina
Kol-wasa – kandydata KW Platforma Obywatelska RP oraz Huberta
Za-drożnego – kandydata KW Prawo i Sprawiedliwość.
Debatę z wielką klasą i wyczuciem poprowadził Roch Siemianowski
– aktor, mieszkaniec Łomianek.
Pusty fotel burmistrza
Zabrakło tylko jednego kandyda-ta. Pusty fotel obecnego
burmi-strza zajęty zostanie dopiero 16 listopada. Nieobecność
obecnego włodarza Łomianek została przy-jęta przez kontrkandydatów,
ich zwolenników oraz mieszkańców Łomianek z zażenowaniem.
Debata kandydatów na burmistrza Łomianek
Burmistrz zwolnił fotel
Rząd nie wykorzystuje wielu róż-nych form pomagania
przedsiębior-com, a szczególnie tym, którzy roz-poczynają
działalność gospodarczą. My – samorządowcy – powinniśmy zająć się
tym w Łomiankach, na przykład wydzielić w planach za-gospodarowania
przestrzennego strefy przemysłowe, uzbroić tereny w infrastrukturę
techniczną i w ten sposób przyciągnąć strategicznych inwestorów.
Jest duża szansa, że oni chętnie zainwestują właśnie w Ło-miankach,
położonych blisko stoli-cy i lotniska w Modlinie – są pol-
skie firmy, które chcą inwestować, ale muszą mieć przygotowane
te-reny. Świetnym przykładem, w jaki sposób samorząd może wspierać
przedsiębiorców, jest Czosnów, Lesznowola czy Ożarów. Należy
pozyskiwać środki unijne, dotacje celowe i stworzyć politykę
podatkową dla mieszkańców – niestety nie mamy w Łomiankach
aktualnej strategii, niezbędnej do aplikowania o fundusze unijne.
Również ważną kwestią, która wiąże się z inwestowaniem, jest
polityka podatkowa.
Nie mogą zrozumieć, dlaczego burmistrz wydaje sowite sumy na
wynagrodzenia wybrańców i w tym samym czasie pozbawia pracy samotne
matki z dzieć-mi lub osoby ciężko chore, dla których każdy grosz
jest darem życia. Analiza wynagrodzeń nie-których wybrańców,
przedsta-wiona na wykresach, wskazuje, że koszty, które ponoszą
podat-nicy, są po prostu szokujące. Na przykład wiceburmistrz Piotr
Rusiecki otrzymuje roczne wy-nagrodzenie 185 981 zł netto – czyli
jest to czysty dochód. Rocz-ny koszt, jaki ponoszą podatnicy na
wynagrodzenia wiceburmi-
strza Piotra Rusieckiego, to kwo-ta ok. 250 tys. zł – tak, to
blisko ćwierć miliona złotych. Niewiele mniej, i to bez umów
zleceń, wy-noszą wynagrodzenia sekretarza gminy Beaty
Duch-Kosiorek. Tak więc wynagrodzenie dwóch najbliższych
współpracowników burmistrza Tomasza Dąbrow-skiego kosztują
podatników pół miliona złotych. Do tego docho-dzą inne apanaże, np.
ryczałt na samochód prywatny, samochód służbowy, ryczałt na rozmowy
telefoniczne, służbowa kawka, herbatka i wiele innych
przywi-lejów.
Zwrócić Łomianki
mieszkańcom
Wybory samorządowe2014
dokończenie na str. 4
Moją wizję działań dla Łomianek określiłam w programie, dziś
chcę się skoncentrować przede wszystkim na zagadnieniach związanych
ze zrównoważonym rozwojem naszej gminy i miasta.
Urszula Gołąb
Z budynku Urzędu Miejskiego zniknęła tabliczka informująca o
Radzie Miej-skiej w Łomiankach. Burmistrz zdelegalizował Radę
Miejską? A może prze-niósł jej siedzibę w nieznane? Ewentualnie
uznał, że Rada Miejska jest, ale jej nie ma? Wszystko to byłoby
śmieszne, gdyby nie było prawdziwe! Pomijamy tak prosty fakt, że to
właśnie Rada Miejska – czyli radni – po to są wybierani przez
mieszkańców, aby kontrolować pracę burmistrza i wyznaczać mu
zadania, któ-re ma zrealizować właśnie dla dobra mieszkańców. Brak
informacji o Radzie Miejskiej jest łamaniem przepisów o dostępie do
in-formacji publicznej, utrudnia mieszkańcom kontakt z radnymi oraz
po prostu wprowadza ich w błąd, gdzie mieści się biuro Rady
Miejskiej. Poza tym wszyst-kim, brak tabliczki o Radzie Miejskiej w
okresie wyborów samorządowych by-łoby po prostu żenujące dla
każdego szanującego się burmistrza.
Ile kosztują mieszkańców Łomianek ludzie z ekipy burmistrza
Dąbrowskiego
Płace w górę – inwestycje w dółW rozmowach z mieszkańcami często
słyszę: dlaczego burmistrz, który na zasiłki i pomoc społeczną
rzuca „ochłapy”, wydaje krocie na potańcówki, bankiety i
bałwochwalcze imprezy?
dokończenie na str. 3
Ewa Sidorzak
-
2 Nr 5 listopad 2014
POROZUMIENIE SAMORZĄDOWE. Wydawca: STOWARZYSZENIE POROZUMIENIE
SAMORZĄDOWE. Redaktor naczelny: Roman Wojciechowski. Redaguje
zespół.Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowywania nadesłanych
materiałów oraz nie odpowiada za treść reklam. Przedruk materiałów
za zgodą redakcji. Kontakt: [email protected], adres
do korespondencji: 05-092 Łomianki, ul. Cienista 62. Egzemplarz
bezpłatny.
OD REDAKCJI
Upłynęły 4 lata kadencji - nadszedł czas, aby podziękować za
współpra-cę. Czynię to ze szczególną serdecz-nością i uznaniem.
Przyszło nam współpracować w bardzo trudnym okresie, bowiem tak
złych relacji między burmistrzem a Radą Miej-ską nie było w
historii samorządno-ści naszej gminy. Dodam, że złych relacji z
winy burmistrza i jego naj-bliższych współpracowników.Mimo tak
trudnego okresu zreali-zowano w tej kadencji wiele zadań – dzięki
rzeczowej, kompetentnej i sumiennej postawie większości radnych.
Dziękując za tę postawę, przytoczę kilka z najważniejszych
zrealizowanych zadań. Dziękuję za Kartę Rodziny, Kartę Seniora,
Rozbudowę Ośrodka Zdro-wia przy ul Szpitalnej, rozbudowę Szkoły w
Dziekanowie Leśnym, pla-ce zabaw, zwiększenie środków na
działalność stowarzyszeń, za samo-chód bojowy dla Ochotniczej
Straży Pożarnej, za zwiększanie środków na bezpieczeństwo – w tym
moni-toring. Dziękuję za zwiększanie środków na remonty i budowę
dróg, na dopłaty do wody i kanalizacji, na dopłaty do naszych
spółek – co stało się jednym z czynników wypracowania zysku.
Dziękuję za środki na budowę oświe-tlenia placów i ulic.
Przyjęliśmy wie-le uchwał dotyczących przystąpienia do sporządzenia
miejscowych pla-nów zagospodarowania przestrzen-nego.
Zablokowaliśmy plany bur-mistrza dotyczące podwyżki cen za wywóz
odpadów, chroniąc portfele naszych wyborców.Dziękuję za
zabezpieczenie środ-ków na rozbudowę szkoły w Sado-wej, placu
ćwiczeń dla młodzieży, na budowę oświetlenia w ulicy Wi-ślanej i
drogach opaskowych i wielu innych zadań, które pomimo środ-ków
przeznaczonych w budżecie, nie znalazły uznania wśród specjalistów
Urzędu Miejskiego i burmistrz Dą-browski nie chciał ich
zrealizować. Dziękuję Radom Osiedlowym i So-łeckim - Państwa
wsparcie i wsłuchi-wanie się w potrzeby mieszkańców pozwoliło
szybko reagować na ocze-kiwania mieszkańców i w efekcie zrealizować
wiele zadań.
Dziękuję mieszkańcom za dobre sło-wa, wsparcie, a także uwagi
krytycz-ne, które przypominały nam o misji radnego i nadrzędnym
celu Rady Miejskiej. Dziękuję pracownikom Urzędu Miejskiego za
merytoryczne wspar-cie naszych działań, szczególnie pani skarbnik
Ewie Rusak, pani Hannie Dąbrowskiej, pracownikom Biura Rady.
Dziękuję panu wiceburmi-strzowi Bogdanowi Kłódkiewiczowi za
prowadzenie inwestycji wodno-kanalizacyjnych oraz współpracę z Radą
Miejską. Dziękuję dyrektorom szkół i przed-szkoli, publicznych i
niepublicznych. Państwa determinacja - pomimo trudności - i
stawianie na pierw-szym miejscu dobra dzieci i mło-dzieży były dla
nas inspiracją. Dziękuję Radnym za udział w uro-czystościach
patriotycznych, w któ-rych uczestniczyliśmy z potrzeby serca i
patriotyzmu, mimo że nie mieściliśmy się w kadrze fotoreporte-rów
działających na zlecenie z Urzę-du Miejskiego - nikt nas nie
znajdzie w „Gazecie Łomiankowskiej”.Dziękuję za upamiętnienie
boha-terów naszej ziemi poprzez nazwa-nie rond im. Czesława
Sikorskiego i Zygmunta Lipskiego, im. Kampanii Młodzieżowej. Za
uznanie zasług i uhonorowanie ks. Arcybiskupa Ka-zimierza
Majdańskiego, co pokaza-ło jedność i umiejętność współpracy
zdecydowanej większości Rady Miejskiej.Dziękuję za wzniesienie się
ponad podziałami partyjnymi w celu re-alizacji wielu ważnych zadań
inwe-stycyjnych, w imię wyższego dobra naszej Małej Ojczyzny.
Prowadząc Sesje Rady Miejskiej czułem, pomimo krzyków, czasami
wyzwisk pod moim adresem oraz pomówień ze strony zwolenników
burmistrza, że dobro mieszkańców było dla nas najważniejsze.Cieszę
się, że mogłem przewodni-czyć tak niezależnej i aktywnej Ra-dzie
Miejskiej – wszystkim z serca dziękuję.
Jan GrądzkiPrzewodniczący Rady Miejskiej VI Kadencji
Cieszę się, że mogłem przewodniczyć tak niezależnej i aktywnej
Radzie Miejskiej
Dla dobra naszej Małej Ojczyzny
3 listopada odbył się XV Marsz do Palmir, w którym tradycyjnie
już uczestniczyli przedstawicie-le Rady Miejskiej, księża, oraz
uczniowie, nauczyciele i rodzice. O godz. 16:00 sprzed kościoła św.
Małgorzaty w Łomiankach wyruszyła grupa, do której do-łączali
mieszkańcy Dziekanowa Leśnego i Sadowej. W Dzieka-nowie Leśnym ks.
proboszcz Dariusz Kosk pobłogosławił na
dalszą drogę idących do Palmir na Cmentarz-Mauzoleum. Marsz
poświęcony jest pamięci ofiar II wojny światowej spoczywających na
palmirskim cmentarzu. Im też ofiarowana była modlitwa, śpiew i
chwile zadumy. Na miejscu cze-kali na nas księża, na czele z ks.
profesorem Markiem Kiliszkiem oraz Starostą powiatu warszaw-skiego
zachodniego - Janem Ży-chlińskim, którzy wraz z całą
75-osobową grupą zapalili znicze przy grobie marszałka Macieja
Rataja i towarzyszyli w krótkiej modlitwie. Serdecznie dziękuję za
umożliwienie udziału w dorocz-nej lekcji historii mieszkańcom gminy
Łomianki, a szczególnie uczniom naszych szkół, bo ,,takie będą
Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”
Krystyna Michlińska
XV Marsz Młodzieży do Palmir
Takie będą Rzeczypospolite
Przed nami wybory samorządowe, które wyłonią ludzi sprawujących
władzę w naszej gminie. Władzę, która stanowi nasze prawo lokalne,
czyli Radę Miejską oraz władzę wy-konawczą – czyli burmistrza.
Wie-lu polityków oraz obserwatorów i komentatorów sceny politycznej
w naszym kraju wygłasza opinię, że wybory samorządowe są w cie-niu
wyborów parlamentarnych. Na poparcie tej tezy przytaczają dane o
frekwencji – do urn wybor-czych w wyborach samorządowych idzie
mniej obywateli niż podczas wyborów parlamentarnych. Ale dane o
frekwencji nie przesądza-ją o randze wyborów – bardziej o tym, że
politycy, zwłaszcza ci z pierwszych stron gazet, oraz tak
zwane media „głównego nurtu”, po prostu nie potrafią pisać i
mówić o roli samorządu terytorialnego, roli radnych, wójtów,
burmistrzów czy prezydentów miast. Po pro-stu trzeba elementarnej
wiedzy o samorządzie terytorialnym oraz odrobinę pomysłu, aby
zaintere-sować czytelników lub słuchaczy. Politykom nic bardziej
nie służy niż afera z innym pijanym poli-tykiem w samolocie –
zwłaszcza z partii przeciwnej. Niestety, rów-nież wielu mediom –
nic tak gaze-ty nie ożywia jak trup, zwłaszcza polityczny. My nie
szukamy afer, konfliktów, nie atakujemy innych komitetów
wyborczych, chociaż czasem sytuacje są kuriozalne – przedstawiciel
komitetu z nazwą
„dialog” jako jedyny podczas de-baty atakuje innych kandydatów.
Z kolei inny komitet, występujący pod sztandarami „zgoda buduje” –
ciąga do sądu inny komitet wybor-czy. Dlatego na naszych łamach
pi-szemy o problemach naszej gminy i naszego miasta oraz o
sposobach ich rozwiązania – prezentując po-glądy ludzi, którzy mają
pomysł na naszą gminę. Zapraszamy do lektury kolejnego wydania
naszej gazety – z nadzie-ją, że pomożemy Państwu podjąć dobre
decyzje wyborcze: nie tylko czy iść na wybory, ale także: na kogo
głosować. Warto być wyborcą, nie warto stać w cieniu.
Redakcja
Nie warto stać w cieniu
-
3Nr 5 listopad 2014
Te 250 tys. złotych (brutto), które otrzymuje wiceburmistrz
Piotr Rrusiecki, wielu rodzinom lub sa-motnie żyjącym seniorom
wystar-czyłoby na kilkanaście lat życia. Te 250 tys. zł to koszt
budowy jednej
Od września do dziś Miłosz Ma-nasterski - dyrektor Domu Kul-tury
- nie potwierdził rezerwacji sali widowiskowej. Można by rzec:
„powtórka z rozrywki”, czyli sce-nariusza z ubiegłego roku, z
jed-nym wyjątkiem. Rok temu po perturbacjach uda-ło się salę
wywalczyć, paczki dla naszych milusińskich ufundowali lub
przekazali jak zwykle nieza-wodni sponsorzy i mieszkańcy naszego
osiedla. Niestety, włoda-rze miasta nie poczuli się w obo-wiązku,
by wesprzeć tak ważną imprezę. Dzięki determinacji wielu osób
spotkanie szczęśliwie się odbyło. W tym roku, dzięki radnym Rady
Miejskiej, mamy zapewnione wystarczające środki finansowe, w
wysokości 14 tys. zł. W imieniu mieszkańców osiedla Łomianki Stare
serdecznie dzię-kuję radnym!Pieniądze mamy, ale co z miejscem na
spotkanie? Mieszkańcy nasze-go osiedla stawiają sobie pytanie, jak
to jest, że nie mogą korzystać z Domu Kultury, który funkcjonu-je
dzięki naszym podatkom? Czy tylko burmistrz i jego zwolennicy mogą
korzystać z sal DK? Należy wspomnieć, że wymienio-ne imprezy
wymagają staranne-
Dlaczego burmistrz i dyrektor utrudniają organizację
Integracyjnego Spotkania Mikołajkowego oraz Wigilii Osiedlowej?
Dom Kultury nie dla wszystkich
go, wręcz perfekcyjnego przygo-towania, ponieważ biorą w nich
udział osoby szczególnej troski. W Integracyjnym Spotkaniu
Mi-kołajkowym uczestniczą osoby niepełnosprawne z dysfunkcją
ru-chu, poruszające się na wózkach inwalidzkich oraz osoby
niepeł-nosprawne intelektualnie, które wymagają szczególnej opieki
oraz odpowiednich warunków. Uczest-
nikami wigilii osiedlowej są oso-by starsze, które co roku z
wielką radością czekają na to spotkanie integracyjne. W organizację
obu spotkań zaangażowanych jest wie-le osób, które nie szczędzą
czasu i serca, aby sprawić potrzebującym odrobinę radości w tak
szczegól-nym czasie, jakim są okras Święta Bożego Narodzenia.
Wydawałoby się, że jesteśmy w uprzywilejowanej sytuacji, po-nieważ
Dom Kultury znajduje się w naszym osiedlu. Mamy więc dach
Mieszkańcy naszego osiedla stawiają sobie pytanie, jak to jest,
że nie mogą korzy-stać z Domu Kultury, który funkcjonuje dzięki
naszym podatkom.
nad głową i możliwość spotykania się w komfortowych warunkach.
Niestety, to tylko teoria. Mimo wcześniejszych rezerwacji nikt
so-bie nami głowy nie zaprząta.Będąc bezpośrednio odpowie-dzialna
za oba spotkania i ich or-ganizację, informuję wszystkich
mieszkańców, że burmistrz Tomasz Dąbrowski oraz dyrektor Domu
Kultury utrudniają organizowanie spotkań integracyjnych, które
stały się chlubną tradycją naszego osie-dla. Jednocześnie nie mają
żadnych zahamowań, aby organizować im-prezy noszące szczytne hasło
„pod patronatem”. Informuję, że brak odpowiedzi dyrektora Domu
Kul-tury traktujemy jako potwierdzenie zarezerwowanych terminów, a
tym samym przechodzimy do realizacji zaplanowanych wcześniej zadań
zgodnie z wolą mieszkańców - czyli do organizacji Integracyjnego
Spo-tkania Mikołajkowego oraz wigilii osiedlowej.
Mieszkanka osiedla Łomianki Stare
Przewodnicząca Rady Osiedla Mariola Niecikowska
Z ostatniej chwili (7.11.2014): dyrektor Domu Kultury
osta-tecznie odmówił udostępnienia sali na nasze imprezy. To
kolejny przykład zamykania przez bur-mistrza obiektów publicznych
przed mieszkańcami.
nowej ulicy, to pomoc i zasiłki dla wielu mieszkańców, w tym
pomoc w sfinansowaniu kosztów podłą-czenia do sieci
wodno-kanaliza-cyjnej. Tyle mówią liczby.
Ewa Sidorzak
Ile kosztują mieszkańców Łomianek ludzie z ekipy burmistrza
Dąbrowskiego
Płace w górę – inwestycje w dółdokończenie ze str. 1
W tym samym okresie nakłady na inwestycje drogowe drastycznie
zmalały i są najniższe od ponad 10 lat.
Wykres przedstawia wynagrodzenia netto (dochód) pracowników z
kie-rownictwa UG w Łomiankach od roku 2010 do 2013 - wg oświadczeń
majątkowych zamieszczonych w BIP.
Wysokość wynagrodzeń wg oświadczeń majątkowych „wybrańców” jest
imponująca. Dochody tych osób przewyższają wynagrodzenia
prezydentów największych miast w Polsce.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy mieszkańcy osiedla Łomianki
Stare zastanawiają się, gdzie zorganizować coroczne Integracyjne
Spotka-nie Mikołajkowe oraz wigilię osiedlową.
-
4 Nr 5 listopad 2014
Przeprowadziłam analizę, z której jasno wynika, że obniżenie
po-datku od nieruchomości dla osób, które potwierdzają zamieszkanie
w Łomiankach, spowoduje wzrost dochodów gminy.Obniżenie podatku do
przysło-wiowej złotówki pięciokrotnie zwiększy możliwości finansowe
gminy. Budować trzeba nie najtaniej, bu-dować trzeba rozsądnie.
Budować tanio – to budować źle. Nie moż-na rozrzucać inwestycji po
całych Łomiankach, lecz trzeba stosować się do uzgodnionego z
miesz-kańcami planu inwestycyjnego. Wtedy wiadomo, jak, kiedy i co
robić – należy budować sektora-mi i rozsądnie. Oczywiście trze-ba
również stosować nowoczesne technologie. Przykład: w budowie
infrastruktury oświatowej należy
wykorzystać system modułowy – tak mogą powstawać przedszkola i
szkoły. Obiekty zachowują wa-lory funkcjonalne, energetyczne i
estetyczne. I co ważne: łatwiej modyfikować ich funkcjonalność w
zależności od potrzeb.
Łomianki - wspólnoty mieszkańców
Usprawnię, a właściwe stworzę, komunikację społeczną – jestem
zwolenniczką traktowania samo-rządu terytorialnego jako wspól-noty
lokalnej. Według tej wykład-ni burmistrz jest pracownikiem,
wspólnota – pracodawcą. Chcę oprzeć urząd burmistrza na sza-cunku
dla ludzi i na normalnych ludzkich relacjach. Należy przywrócić
właściwe re-lacje burmistrza z Radą Miej-ską, burmistrza z
mieszkańca-mi i w efekcie doprowadzić do rzeczywistego
reprezentowania interesów mieszkańców przez burmistrza i radnych.
Tylko tak można budować wspólnotę, tylko
wtedy można liczyć na aktywność mieszkańców i ich
zainteresowa-nie sprawami gminy. Oddam inicjatywę w ręce
miesz-kańców, wspierając i promując korzystanie z budżetu
partycy-pacyjnego. Wprowadzę faktyczne partnerstwo oparte na
wzajem-nym szacunku i zaufaniu pomię-dzy burmistrzem, a sołtysami,
organizacjami pozarządowymi, Radą Miejską, a więc osobami i
instytucjami, które są faktycz-nymi przedstawicielami miesz-kańców.
Część środków z budżetu zapewnię na realizację inicjatyw
społecznych. Konsultacje społeczne staną się powszechną praktyką w
podej-mowaniu decyzji o istotnych dla gminy przedsięwzięciach
inwesty-cyjnych czy społecznych. „Gazeta Łomiankowska” ma służyć
wszystkim mieszkańcom, do jej redagowania zaproszę mieszkańców. To
my wszyscy bę-dziemy tworzyć ten dwutygodnik wydawany za nasze
pieniądze i dla nas – nie dla propagowania osób lub politycznych
idei.
Wsparcie dla osób w trudnej sytuacji życiowej
Utworzę wspólnie z władzami po-wiatu warszawskiego zachodniego
Dom Dziennego Pobytu dla osób starszych i niepełnosprawnych. Pod
opieką wykwalifikowanych kadr będą mogły realizować tam swoje
marzenia. Powołam Cen-trum Współpracy i Komunikacji Społecznej,
które pełnić będzie rolę służebną i pomocniczą, szcze-gólnie wobec
tych mieszkańców, którzy mają problemy życiowe. Pomagać będę także
w uzyskiwa-niu wsparcia finansowego m.in. ze środków
unijnych.Najmłodsi mieszkańcy naszej gmi-ny, którzy mają problem z
nauką, otrzymają pomoc gminy w syste-mie zajęć pozalekcyjnych oraz
za-jęć terapeutycznych. W ten sposób gmina pomoże rodzicom i w
rze-czywisty sposób dokładać się bę-dzie do wykształcenia
najmłod-szych mieszkańców Łomianek. Tam, gdzie istnieje taka
potrzeba, wybuduję szkoły i przedszkola.
Zlikwiduję dwuzmianowy system w łomiankowskich szkołach. Szkoła
w Sadowej powinna być szkołą z klasami integracyjnymi i
terapeutycznymi, dostosowaną do współpracy z dziećmi
niepeł-nosprawnymi, z salą sensoryczną, z wykwalifikowaną kadrą:
tera-peutą, fizjoterapeutami, logope-dą i psychologiem. W ten
sposób szkoła otrzyma zwiększone środ-ki z budżetu państwa, a
dzieci nie-pełnosprawne nie będą musiały spędzać kilku godzin w
drodze do szkół warszawskich. Stworzę system promocji i wspar-cia
finansowego dla uzdolnionych mieszkańców naszej gminy.
Bezpieczeństwo – nie dopuszczać do kryzysu Cały czas jednym z
najważniej-szych zadań władz gminy jest dba-łość o bezpieczeństwo
mieszkań-ców – w tym również bezpieczeń-stwo przeciwpowodziowe.
Będę lobbować na rzecz jak najszybszej modernizacji wałów
przeciwpowo-dziowych i spowoduję, aby wreszcie powstał rzeczywisty
plan działań podczas zagrożenia powodziowe-go, czyli Plan
Zarządzania Kryzy-sowego, na który czekamy od 2010 roku. Jestem już
po rozmowach z Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz
wstępnych uzgod-nieniach dotyczących inwestycji pod nazwą
Modernizacja wału
przeciwpowiedziowego na terenie gminy Łomianki. Czosnów już to
ma i zaczyna realizację inwestycji.
Wodociągi i kanalizacja – inwestycje zagrożone W obecnej
kadencji wysiłkiem wielu osób – m.in. byłego wicebur-mistrza
Kłódkiewicza, byłego pre-zesa ZWiK Pawła Bohdziewicza – gmina
uzyskała dofinansowanie na budowę sieci wodociągowo-ka-
Trzeba wydzielić w planach zagospodarowania prze-strzennego
strefy przemysło-we, uzbroić tereny w infra-strukturę techniczną i
w ten sposób przyciągnąć strate-gicznych inwestorów.
Obniżenie podatku od nie-ruchomości dla osób, które potwierdzają
zamieszkanie w Łomiankach, spowoduje wzrost dochodów gminy.
Urszula Gołąb: gmina i miasto zrównoważonego rozwoju
Zwrócić Łomianki mieszkańcom
nalizacyjnej. To jest bardzo ważna inwestycja, ale należy
pamiętać, że równie ważne jest, żebyśmy re-alizowali ją zgodnie z
wytycznymi unijnymi. Już teraz wiemy, że in-westycja jest zagrożona
i jest bar-dzo duże prawdopodobieństwo, iż będziemy musieli oddać
część przyznanej dotacji z powodu reali-zacji inwestycji niezgodnie
z har-monogramem, z powodu braku współpracy burmistrza ze ZWiK.
Jest prawie nierealne uzyskanie efektu ekologicznego, czyli
podłą-czenia wymaganej liczby domów do wybudowanej sieci, a to
grozi karami. Istnieje realne zagrożenie zerwania przez wykonawcę –
fir-mę POL AQUA – umowy na mo-dernizację oczyszczalni ścieków,
niestety z winy gminy – burmistrz nie znalazł czasu na
konstruktyw-ne rozmowy.
Komunikacja miejska – warunek rozwoju gminy
Większość mieszkańców Ło-mianek pracuje w stolicy, dlate-go
gmina powinna się rozwijać w oparciu o sprawną komunikację z
Warszawą. Planuję budowę spe-cjalnej linii autobusowej na trasie
Auchan–Młociny, parkingu P+R
Urszula Gołąbkandydatka na burmistrza Łomianek
Urszula Gołąb – od urodzenia mieszka w Łomiankach. Bezpartyjna.
Wy-kształcenie wyższe: magister administracji (Uniwersytet
Warszawski). Ukończone studia podyplomowe: planowanie przestrzenne
na Politech-nice Warszawskiej, zarządzenie zasobami ludzkimi i
tworzenie aktów prawa miejscowego na Uniwersytecie Mikołaja
Kopernika w Toruniu. 25 lat pracowała w Urzędzie Miejskim w
Łomiankach, zaczynając od in-spektora w referacie architektury, aż
do kierownika referatu Gospodarki Przestrzennej. Obecnie prowadzi
własną działalność gospodarczą (firma JG Urbanistyka). Nie należy
do żadnych organizacji ani partii politycz-nych. Nie zajmuje się
politykierstwem, jest społecznikiem. Zwolenniczka traktowania
samorządu terytorialnego jako wspólnoty lokalnej, według której
burmistrz ma służyć mieszkańcom a nie mieszkańcy burmistrzo-wi,
burmistrz jest pracownikiem, wspólnota pracodawcą.. Lubi
odpoczy-nek czynny: wycieczki rowerowe po Puszczy Kampinoskiej i
starorzeczu Wisły, zimą wędrówki po górach, latem polskie morze.
Liczy na to, że 16 listopada mieszkańcy zatrudnią na stanowisku
burmistrza Łomianek kobietę i decyzja ta przywróci im wiarę w
prawdziwy samorząd oraz po-twierdzi przysłowie „gdzie diabeł nie
może, tam…”
dokończenie ze str. 1
Trasa S-7 powinna powstać jak najszybciej, ale z uwzględ-nieniem
potrzeb mieszkań-ców Dąbrowy, Dziekanowa, Kiełpina oraz
Sadowej.
(parkuj i jedź) przy galerii han-dlowej oraz budowę i
wydzielenie bus-pasa. Autobusy obsługujące te linie powinny być
wprowadzo-ne do pierwszej strefy biletowej oraz napędzane silnikiem
elek-trycznym – tak będzie tanio i eko-logicznie. Temat omijany
przez kontrkandydatów na stanowisko burmistrza – to trasa S-7.
Powin-na ona powstać jak najszybciej, ale z uwzględnieniem potrzeb
miesz-kańców Dąbrowy, Dziekanowa, Kiełpina oraz Sadowej. Jakie są
te potrzeby – dokładnie wiadomo, były przez kilka lat precyzowane
przez mieszkańców.Szanowni Państwo, to są najważ-niejsze zadania,
którymi chciała-bym się zająć, jeśli dzięki Państwa poparciu
zostanę wybrana na sta-nowisko burmistrza Łomianek. Apeluję o
poparcie i gorąco proszę o Wasze głosy w wyborach samo-rządowych
2014.
Urszula Gołąb
(Tekst na podstawie zapisu z II debaty kandydatów na burmistrza
Łomianek, która odbyła się 2 listopada br. w ICDS w Łomiankach.
-
5Nr 5 listopad 2014
Nie pierwszy to raz burmistrz To-masz Dąbrowski unika kontaktu z
mieszkańcami. Na marginesie należy wspomnieć, że KWW Toma-sza
Dąbrowskiego okazał się kon-sekwentny w swoich działaniach przeciw
mieszkańcom. Najpierw na spotkanie dotyczące szczegółów debaty nie
dotarł ani burmistrz, ani ktokolwiek z jego komitetu, mimo iż
burmistrz potwierdził w rozmo-wie telefonicznej, że zaproszenie
otrzymał. Potem okazało się, że Komunikacja Miejska Łomianki
odmówiła zamieszczenia spotu reklamującego debatę kandydatów na
burmistrza na ekranach miej-skich autobusów. Strona Urzędu
Miejskiego też nie poinformowała o debacie mieszkańców. Paranoją
jest stwierdzenie urzędników i redakcji „Gazety Łomiankowskiej.pl”,
że powia-domienie jest „materiałem wy-borczym”. Zaproszony
burmistrz miał takie samo prawo przedsta-wić swoje poglądy podczas
deba-ty, jak pozostali kandydaci.
Rzeczowo i bez incydentów
Celem debaty, jak podkreśla-li organizatorzy (portal
lo-mianki.info.pl we współpracy z Fundacją im. Batorego), było
zwiększenie zainteresowania mieszkańców sprawami lokal-nymi, wzrost
frekwencji wybor-czej – budowanie społeczeństwa obywatelskiego,
prezentacja sylwetek i programów kandyda-tów na burmistrza Łomianek
na równych dla wszystkich uczest-ników zasadach i warunkach.
Kandydaci przystępujący do de-baty zaproponowali, aby podczas
dyskusji żaden z komitetów nie prowadził agitacji (ulotki, banery,
plakaty), oraz aby ich zwolennicy zajmujący miejsce na sali
zacho-
wywali się stosownie do rangi wy-darzenia. Sądząc po wypełnionej
widowni, debata spotkała się z za-interesowaniem. Pytanie tylko:
czy mieszkańców, czy samych zwolen-ników poszczególnych
kandyda-tów? Co godne podkreślenia, de-bata przebiegła spokojnie i
kultu-ralnie. Widzowie ze zrozumieniem i spokojem przyjmowali
deklara-cje poszczególnych kandydatów. Mimo kilku kontrowersyjnych
wy-powiedzi kandydatów, widownia nie gwizdała i nie tupała, być
może dlatego, że na sali nie było zwolen-ników burmistrza
Dąbrowskiego, którzy w ten sposób wyrażali swoje emocje 4 lata temu
podczas I deba-ty, w której udział wzięli Tomasz
Dąbrowski i ówczesny burmistrz Łomianek Wiesław Pszczółkowski.
Podsumowując: kandydaci mie-li dość czasu, aby zaprezentować swoje
wizje związane z przekształ-ceniem Łomianek w nowocze-sną gminę i
miasto. 16 listopada mieszkańcy Łomianek zdecydują, które z planów
pretendentów do wolnego fotela burmistrza Dą-browskiego uznali za
najbardziej trafne, rzetelne i prawdopodobne do przeprowadzenia w
ciągu 4 lat rządów przyszłego burmistrza.
Cisza zapadła dwa razyWarto podkreślić, że podczas de-baty,
której atmosfera była znako-
mita (duża w tym rola wspomnia-nego już prowadzącego), tylko dwa
razy na sali zapanowała kompletna cisza. Po raz pierwszy, kiedy
jako jedyna w tym gronie kandydatów Urszula Gołąb zdecydowała się
przedsta-wić mieszkańcom nie tylko swo-ją wizję Łomianek i plany z
tym związane, ale także zagrożenie przed jakim stanęły Łomianki w
wyniku braku działania obec-nego burmistrza i jego ekipy.
Kandydatka przedstawiła sytuację związaną z rozliczeniem dotacji na
sieć wodociągowo-kanalizacyjną. Wiadomo już, że inwestycja jest
zagrożona i Łomianki będą mu-siały oddać część przyznanej dota-
cji z powodu braku realizacji inwe-stycji zgodnie z
harmonogramem oraz braku współpracy burmistrza ze ZWiK. Jest prawie
nierealne uzyskanie efektu ekologicznego czyli podłączenia
mieszkańców do wybudowanej sieci, a to grozi ka-rami. Istnieje
także realne zagro-żenie zerwania przez wykonawcę - firmę POL AQUA
– umowy na modernizację oczyszczalni ście-ków, niestety z winy
gminy. Po raz drugi cisza zapadła, kiedy Witold Gawda – kandydat
KWW Dialog Zmieni Łomianki, który podczas całej debaty nie
przedsta-wił ani jednej konkretnej propozy-cji zmian i starał się
pretendować jednocześnie do roli ojca i kapłana (stosując przy tym
bardzo podsta-wowe sztuczki socjotechniczne) - zaatakował
współkandydatów. Atak pozbawiony klasy, którą prezentowali
pozostali kandydaci i w stosunku do osób, które do-skonale znają
się na samorządzie (w odróżnieniu od p. Gawdy), nie był godny
kandydata KWW Dialog Zmieni Łomianki. Czy na pewno o taki dialog
chodzi kan-dydatowi?
Masz głos – masz wybórPodziękowania za zorganizowanie debaty
należą się portalowi LO-MIANKI.INFO oraz współpracu-jącej z nim
Fundacji im. Stefana Batorego. Odbyła się ona w ramach
ogólnopolskiego programu MASZ GŁOS, MASZ WYBÓR - akcja GŁOSUJ
ŚWIADOMIE. W progra-mie bierze udział kilkaset organiza-cji, grup
nieformalnych i serwisów internetowych z około 800 gmin z całej
Polski. Łomianki reprezen-tuje LOMIANKI INFO.
Komitet Wyborczy Wyborców Urszu-li Gołąb dziękuje wszystkim
Miesz-kańcom za uczestnictwo w debacie kandydatów na burmistrza.
Nama-wiamy Państwa do wzięcia udziału w wyborach 16 listopada i
wybrania swojego burmistrza.
(Red.)
Debata kandydatów na burmistrza Łomianek
Burmistrz zwolnił foteldokończenie ze str. 1
Ewa Sidorzak – Okręg nr 1Beata Pawłowska – Okręg nr 2Marcin
Frelich – Okręg nr 3Paweł Bohdziewicz – Okręg nr 4Monika Rogalska –
Okręg nr 5Katarzyna Kućkowska – Okręg nr 7Katarzyna Migacz – Okręg
nr 8
Daniel Kowalczewski – Okręg nr 9 Jarosław Kwiatkowski – Okręg nr
10Mariola Niecikowska – Okręg nr 12Sławomir Wieczorek – Okręg nr
13Cezary Liśkiewicz – Okręg nr 14Agnieszka Dawiczewska – Okręg nr
15Joanna Kołodyńska – Okręg nr 16
Bogdan Kłódkiewicz – Okręg nr 17Jerzy Gregorczyk – Okręg nr
18Jarosław Białobrzeski – Okręg nr 19Krystyna Mychlińska – Okręg nr
20Alicja Siemianowska-Woźniak – Okręg nr 21
Ta tablica – sfinansowana przez jeden z komitetów wyborczych –
stoi tuż za stacją benzynową BP. Widać ją świet-nie, gdy się
wjeżdża do Łomianek lub je... omija jadąc trasą. Chodzi o sprawę
burmistrza Toronto Roba Forda, który zrezygnował z ponownego
ubiegania się o stanowisko, do czego zmusiła go opinia publiczna
pod naciskiem niezależnej prasy. Do władzy doszedł pod hasłem walki
z „ciepłymi posadkami” w ratuszu. Zamiast obiecywa-nego obniżenia
podatków zaproponował ostry program oszczędnościowy, min. zamykanie
bibliotek i instytucji publicznych. Niestety, my już widzimy, że
burmistrz Łomianek będzie walczył do końca, stosując różne chwyty,
na dodatek nie zawsze czyste – o czym piszemy w bieżącym wydaniu
„Porozumienia Samorządowego”.
Kandydaci do Rady Miejskiej w Łomiankach – Komitet Wyborczy
Wyborców Urszuli Gołąb
-
6 Nr 5 listopad 2014
Czytelnicy piszą
Z jednej strony radość, a może na-wet duma związana z
zakończe-niem przeważnie dość uciążliwych robót ziemnych, wizja
pozbycia się uciążliwego szamba i kosztów związanych z jego
opróżnianiem. Niestety, czasem także rozczaro-wanie związane z
zakończeniem inwestycji na etapie tzw. „przy-kanalika”, czyli po
prostu stu-dzienki, od której dalszą „rurę” musi właściciel
nieruchomości lub jej zarządca wykonać na własny koszt. Oczywiście
zawsze dowiadujemy się o niezbędnych mapach do celów projektowych,
o konieczności zle-cenia projektu, uzyskania stosow-nych zgód i
zezwoleń i już myślimy, że skoro przebrnęliśmy przez te wszystkie
meandry i niuanse – to nic nie jest w stanie nas zaskoczyć.
Ile to kosztuje i dlaczego tak drogo?
Wówczas pojawia się on – czy-li kosztorys, spędzający nam sen z
powiek i cisnący na usta tylko jed-no pytanie: czemu aż tyle?
Niestety, sytuacja z wykonaniem przyłącza do budynku wydaje się być
patowa. Z jednej strony czujemy rozgory-czenie, bo niby udało się
wykonać kanalizację w naszej ulicy, ale my jakoś nie możemy z niej
korzystać,.
Jak się przyłączyć do wybudowanej sieci kanalizacyjnej,
czyli
Skąd wziąć pieniądzeZ drugiej zaś strony w jeszcze mniej
komfortowej sytuacji jest instytucja realizująca projekt, czyli
gmina lub Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Otóż celem każdego
projektu zwią-zanego z budową sieci kanalizacyj-nej jest poprawa
stanu środowiska naturalnego i ograniczenie dalsze-go jego
zanieczyszczania. Powstało nawet fachowe określenie – „efekt
ekologiczny”. I tak naprawdę o ten efekt w tym wszystkim chodzi.
Wybudowanie sieci bez wykona-nia przyłączeń do budynków jest
traktowane jako niewykonanie projektu. Mówiąc dokładnie - jako
nieosiągnięcie zakładanych rezul-tatów, co w konsekwencji zawsze
prowadzi do zwrotu części, a w naj-gorszym przypadku, całości
otrzy-manego wsparcia finansowego.
Ile można dostać i ile na tym zarobić
Wszyscy powinniśmy być zainte-resowani nie tylko wykonaniem
sieci kanalizacyjnej, ale przede wszystkim podłączeniem do niej
posesji. Na szczęście problem związany z brakiem podłączeń, a
właściwie z kosztami takich przyłączeń i możliwością ich
fi-nansowania, został już dostrze-żony przez instytucje państwowe.
W 2013 roku Wojewódzki Fundusz
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie rozpoczął
realizację pilotażowego progra-mu: „Dofinansowanie podłączeń
budynków do zbiorczej sieci ka-nalizacyjnej”. Założenia programu
były dość proste: udzielić nisko-oprocentowanej pożyczki (2 proc. w
skali roku) na okres do 10 lat, umarzalnej w 40 proc. po
zrealizo-waniu podłączeń. Oczywiście WFOŚiGW poszedł o krok dalej i
zastrzegł, iż wnio-skodawcami tego programu mogą być jedynie
jednostki samorządu
terytorialnego – a więc w naszym przypadku gmina, lub jednostki
realizujące projekt, czyli ZWiK. Z punktu widzenia mieszkańca jest
to duże ułatwienie, gdyż wszyst-kie prace związane ze złożeniem
wniosku, podpisaniem umowy i jej rozliczeniem wykonuje gmina lub
ZWiK, natomiast nasz udział, jako zainteresowanych przyłączeniem
się do sieci, jest sprowadzony do absolutnego i niezbędnego
mini-mum. Podnoszenie zarzutu o pod-wyższenie kosztów wykonania
ta-kiego przyłączenia wydaje się być bezcelowe, gdyż kontrola
zamó-wień publicznych i systemu udzie-lania zleceń zawsze jest
kluczowym zagadnieniem przy realizacji każ-dego, nawet
najmniejszego projek-tu który uzyskał dofinansowanie.
Nie wszystko stracone
No cóż, tym razem nie udało się nam, jako gminie, spróbować w
ten sposób ułatwić mieszkańcom pod-łączanie się do sieci
kanalizacyj-nej. Ale wszystko przed nami. Ko-lejny okres wydawania
pieniędzy unijnych właśnie się rozpoczyna, a WFOSiGW w Warszawie
chce kontynuować zainicjowany pro-gram, na warunkach nie gorszych
od tych znanych z 2013 roku. Tak naprawdę, to od woli i chęci
dzia-łania włodarzy Łomianek zależy, czy tym razem wyciągniemy rękę
po to dofinansowanie i ułatwimy mieszkańcom podłączenie do sieci
kanalizacyjnej.
Sławomir Wieczorek
Tomasz Dąbrowski jest burmi-strzem, który nie dba o interesy
wszystkich mieszkańców gminy. Twierdzę tak na podstawie dwóch
inwestycji, do powstania których chciał doprowadzić z naruszeniem
interesów mieszkańców Łomianek. Na początku roku Starostwo Po-wiatu
Warszawskiego Zachodnie-go, bez zawiadamiania właścicieli działek
sąsiadujących, wydało po-zwolenie na budowę supermarketu Netto przy
ul. Podleśnej i Krzywej. Dużo mieszkańców twierdzi, że nie zostali
zawiadomieni o toczą-cym się postępowaniu i w związku z brakiem ich
protestów pozwolenie na budowę stało się ostateczne.
Burmistrz nie wie… że nie wieBurmistrz w końcu spotkał się z
mieszkańcami i stwierdził, że nie miał pojęcia o tym, że w
Łomian-kach powstaje supermarket Netto. A trzeba wiedzieć, że
decyzja o po-zwoleniu na budowę została wydana przez starostwo na
podstawie decyzji wydawanych wcześniej przez Urząd Miejski w
Łomiankach - w tym decy-zji o lokalizacji zjazdów z ulicy
Pod-leśnej. Decyzja ta pozwala na wjaz-dy tirów z wąskiej,
osiedlowej ulicy, nie zaś z głównej warszawskiej, jak to ma miejsce
w przypadku innych dużych sklepów. Ta decyzja zosta-ła wydana
inwestorowi w 2 (słow-nie: dwa) dni od chwili wpłynięcia
wniosku, bez formalnego zawiado-mienia wnioskodawcy o wszczęciu
i o zakończeniu postępowania (więc jeżeli ktoś będzie miał
kiedykolwiek jakąś sprawę do załatwienia od ręki w Urzędzie w
Łomiankach to można, a nawet należy się na ten precedens głośno
powoływać). Gdyby nie ta de-cyzja, starostwo nie mogłoby wydać
pozwolenia na budowę. Tak więc twierdzenie burmistrza, że o
inwe-stycji nie wiedział, można interpre-tować na dwa sposoby. Po
pierwsze: może być to mijanie się z prawdą. Po drugie, jeśli
rzeczywiście nie wie-dział – to znaczy, że nie wie, co dzie-je się
w gminie i to w tak ważnych sprawach jak budowa dużego hi-
permarketu. W trakcie wydawania pozwolenia starostwo
stwierdziło, że inwestycja jest niezgodna z pla-nem i wezwała
inwestora do usu-nięcia niezgodności. W odpowiedzi inwestor
przedstawił precedensowe pismo z urzędu gminy, że inwesty-cja jest
zgodna z planem. Dlaczego urząd taką decyzję wydał pomimo tego, że
inwestycja jest z planem nie-zgodna? Również praktyka jest taka, że
organy przy wydawaniu pozwoleń na budowę zawiadamiają, dla
unik-nięcia późniejszych wątpliwości, jak najszerszy krąg osób
zainteresowa-nych inwestycją. Taktyka burmistrza – przeczekać, aż
się poddadzą Obecnie wojewoda mazowiecki wsz-czął postępowanie w
sprawie stwier-dzenia nieważności decyzji z urzę-du. Sprawa jest w
toku, mieszkańcy mają cały czas nadzieję na pozytyw-ny dla nich i
zgodny z prawem wynik
sprawy. Mieszkańcy wielokrotnie zwracali się do burmistrza z
prośbą o spotkanie, również na piśmie, pod-pisanym przez
kilkadziesiąt osób. Burmistrz konsekwentnie odmawiał na te prośby.
Mieszkańcy prosili na piśmie burmistrza o stwierdzenie nieważności
decyzji o lokalizacji zjazdów, którą wydał, co doprowa-dziłoby do
wzruszenia pozwolenia na budowę. Urząd Miejski w piśmie do
mieszkańców stwierdził po raz kolejny, że inwestycja jest zgodna z
miejscowym planem. Mieszkańcy zwrócili się więc o pomoc do Rady
Miejskiej, która w drodze uchwały zabroniła na udostępnienie
inwe-storowi działki gminnnej na po-szerzenie ulicy Podleśnej –
takie poszerzenie pozwoli na dostosowa-nie Podleśnej do jazdy dla
kilkuto-nowych tirów. Burmistrz naruszył uchwałę i podpisał
porozumienie z inwestorem, działając w sposób jawny i oczywisty
wbrew interesowi
Wiele już widzieliśmy i słyszeli-śmy na temat przeprowadzanych
inwestycji w ramach projektu pn.: „Uporządkowanie gospodarki
wod-no-ściekowej w Gminie Łomianki” współfinansowanego z Funduszu
Spójności. W relacjach przedstawia-nych przez Urząd Gminy
słyszeliśmy, że realizacja zamierzeń inwestycyj-nych jest
prowadzona prawidłowo i bez jakiegokolwiek zagrożenia, jeżeli
chodzi o termin zakończenia (przypominamy w czerwcu 2015 r.).
Natomiast prawda wygląda zu-pełnie inaczej – jeden z kontrak-
Zagrożone rozliczenie 24 mln zł na modernizację oczyszczalni
ścieków
Spór trwa, a czas uciekatów polegających na Modernizacji i
Rozbudowie Oczyszczalni Ścieków jest poważnie zagrożony. Generalny
Wykonawca inwestycji - firma P.R.I. Pol-Aqua S.A. jest w konflikcie
z in-westorem – Zakładem Wodociągów i Kanalizacji, a więc ze
spółką, któ-rej właścicielem jest gmina Łomian-ki. Konflikt dotyczy
różnic w inter-pretacji zapisów umowy i zakresu, który w ramach
kontraktu powinien zostać wykonany. Odbyło się kilka spotkań
koordynacyjnych zaintere-sowanych stron w ciągu ostatniego miesiąca
- również z udziałem bur-
mistrza Łomianek Tomasza Dą-browskiego, ale nadal nie udało się
osiągnąć porozumienia. Konsekwen-cją opisanych powyżej działań może
być niedotrzymanie umownego ter-minu realizacji kontraktu, a tym
samym brak możliwości rozliczenia kosztów inwestycyjnych w
wysokości 24 mln zł. Z powodu niewykonania modernizacji i rozbudowy
oczysz-czalni ścieków może nie zostać osiągnięty tzw. efekt
ekologiczny, który precyzyjnie określa poziom skutecznej redukcji
limitowanych związków biogennych odprowadza-nych w ściekach
oczyszczonych do Wisły oraz redukcji masy odpadów powstających w
procesie oczyszcza-nia ścieków.
Paweł Bohdziewicz
Dlaczego nie będę głosować na Tomasza Dąbrowskiego?
-
7Nr 5 listopad 2014
Wiceprzewodnicząca osiedla wy-stąpiła do Urzędu Miejskiego z
prośbą o rezerwację sali i otrzy-mała zapewnienie potwierdzające
rezerwację. Jakież było zdziwienie przybyłych na spotkanie
miesz-kańców oraz kandydatów, kiedy okazało się, że tego dnia
burmistrz Łomianek dokonuje otwarcia Klu-bu Seniora po
remoncie!Atmosfera się zagęściła. Bogusław Pawłowski,
przewodniczący osie-dla, stwierdził, że zaproszenia nie były
podpisane przez niego lecz przez zarząd, co według niego nie
oznacza, że była zgoda na takie spotkanie. Członkowie KWW To-masza
Dąbrowskiego, podobno nie chcieli wpuścić nikogo na salę. Wszystkie
osoby startujące w wy-borach na stanowisko burmistrza Łomianek,
rozmawiały ze sobą poza terenem klubu, oczekując na rozwój
sytuacji. Niestety, kandydu-jący w wyborach burmistrz Tomasz
Dąbrowski, nie dość, że nie potrafił zatrzymać się przechodząc obok
zebranych mieszkańców i przepro-sić za zaistniałą sytuację, to
nawet nie był w stanie powiedzieć zwy-kłego „dzień dobry”. No
chyba, że podwójna rezerwacja sali była celowym działaniem. W
związku
Debata mieszkańców Dąbrowy pod chmurką
I znów: burmistrz kontra wspólnota
z tym przybyli na debatę kandydaci na burmistrza wraz z
mieszkańca-mi zmuszeni byli zająć miejsce pod wiatą (a pogoda 5
listopada nie była sprzyjająca na piknikowe spotka-niaspotkania
wszyscy wiemy jak chłodne są wieczory 5 listopada) li-cząc jeszcze
na zmianę decyzji wło-darza Łomianek. Burmistrz jednak kolejny raz
pokazał brak klasy i sza-cunku dla mieszkańców. Można stwierdzić,
że otwarcie Klu-bu Seniora akurat w tym dniu było celowym
działaniem burmistrza, mającym na celu ograniczenie ini-cjatyw
lokalnych oraz uniemoż-liwienie porównania programów kandydatów, a
także poznania ich sylwetek. Nic nie stało na prze-szkodzie, aby po
przecięciu wstęgi i otwarciu Klubu Seniora burmistrz, (który
również był zaproszony) umożliwił przybyłym pozostałym kandydatom i
mieszkańcom osie-dla spokojną debatę w ciepłym po-mieszczeniu.
Lokal został jednak zamknięty na klucz.Dzięki uporowi
organizatorki, spo-tkanie odbyło się - jednak pod wia-tą
przylegającą do budynku. Prze-wodniczący osiedla Dąbrowa Leśna
stwierdził, że w tym miejscu debata może się odbyć, ale nie wie o
której
godzinie straż miejska zamyka te-ren na klucz, więc spotkanie
może być skrócone. Debata rozpoczęła się od wyjaśnie-nia
zaistniałej sytuacji przez panią Agnieszkę Zdunek (członek Zarzą-du
Osiedla). Kandydaci zasiedli za stołem do ping-ponga (przypomi-nam,
że cały czas mówimy o de-bacie pod chmurką) oraz wyloso-wali
numery, według których mieli zabierać glos w dyskusji. Schemat
wypowiedzi wyglądał następująco: 5 minut na prezentację programu, 3
minuty na przedstawienie wizji Łomianek za 10 lat, odpowiedź na
pytanie, czy po wygranych wybo-rach nowy burmistrz będzie
konty-nuował budowę szkoły w Dąbrowie Leśnej, 5 minut na
dokończenie swojej prezentacji. Każdy z przy-byłych panów -
kandydatów na
burmistrza prezentował swój pro-gram podobnie do wypowiedzi,
które znamy z niedzielnej debaty w ICDS. Wszystkich zaskoczyła
Urszula Gołąb, której przybycie na debatę spowodowało u
przewod-niczącego osiedla Dąbrowa Leśna wybuch złości. Kandydatka,
która po pokonaniu tremy z pierwszego publicznego wystąpienia,
zapre-zentowała się najbardziej meryto-rycznie i swobodnie.
Odpowiadała jasno i precyzyjnie na pytania oraz nie powtarzała
tego, co usłyszeli mieszkańcy Łomianek podczas de-baty w ICDS. Na
pytanie, jak widzi Łomianki za 10 lat, powiedziała, że ma wizję
siebie jako burmistrza w trzeciej kadencji sprawowania władzy. I
taki czas jest potrzebny Łomiankom oraz ich władzom na nadrobienie
zaległości powstałych
w naszej gminie po rządach burmi-strza Dąbrowskiego. Takiej
szansy życzyła też wszystkim kandydatom. Pierwszą debatę w ICDS
burmistrz Tomasz Dąbrowski zignorował. Tym razem jednak wystąpił
prze-ciw inicjatywie wspólnoty lokalnej, która według wszelkich
zasad de-mokracji ma prawo do informacji i spotkań. Po raz kolejny
mieszkań-cy i kandydaci na burmistrza Ło-mianek zachowali zimną
krew i nie dali się sprowokować. To szansa, że do gminy po czterech
latach braku szacunku dla ludzi i ich potrzeb powróci kultura i
komunikacja na linii władza - mieszkańcy. Bez względu na to, który
z kandyda-tów zostanie burmistrzem w nowej kadencji. Dlatego gorąco
proszę: idźmy do wyborów i dajmy szansę sobie i Łomiankom!
Jarosław Białobrzeskikandydat do rady miejskiej
z KWW Urszuli Gołąb
mieszkańców. Działania burmistrza są trudne do wyjaśnienia.
Kolejną inwestycją jest inwestycja Ghelamco na terenie Prochowni.
Burmistrz wydał decyzję o warun-kach zabudowy dla inwestora, który
chciał zrealizować na tym terenie inwestycję o powierzchni około 11
tys. metrów kwadratowych.
Interesy inwestorów – kontra interesy mieszkańcówDecyzja ta na
szczęście dla miesz-kańców została uchylona przez Sa-morządowe
Kolegium Odwoławcze. SKO podzieliło zarzuty Stowarzysze-nia
Inicjatywa na rzecz Zrównowa-żonego Rozwoju Łomianek zgłaszane już
burmistrzowi na etapie wyda-wania decyzji o warunkach zabudo-wy
przez burmistrza, że koncepcja pawilonów, które łącznie miały
oko-ło 11 tys. m kw. powierzchni stano-wi de facto
wielkopowierzchniowy obiekt handlowy. A taka koncep-
cja stanowiła próbę obejścia prawa, czego burmistrz nie chciał
zauważyć i wydał decyzję o warunkach zabu-dowy działając na korzyść
inwestora. Potwierdza to również oportunistycz-ne zaniechanie
dotyczące uchwalenia miejscowego planu dla tego obszaru, przy
opracowywaniu którego bur-mistrz musiałby wziąć pod uwagę opinie
mieszkańców. W praktyce – decyzję o warunkach zabudowy wydaje sam
burmistrz, bez udziału jakiegokolwiek innego organu. Inna byłaby
sytuacja, gdyby o uchwaleniu planu decydowałaby rada miejska, która
musiałaby rozpatrzyć zgłasza-ne przez mieszkańców uwagi.
Podsumowując, mieszkańcy sąsia-dujący z terenami dwóch inwestycji
przez wiele miesięcy walczą o ochronę swoich praw, co nie byłoby
konieczne, gdyby prawa te były należycie respek-towane.
Kinga Wójcicka-Pogorzelec
Plakaty ze zdjęciami burmistrza Dąbrowskiego wiszą na ul.
Warszawskiej w centralnym miejscu Łomianek – naprzeciwko kościoła,
prawie w jego bramach. Już po mieście zaczął krążyć dowcip, że te
dwa banery razem oddają prawdziwe oblicze kandydata – „Dwulicus”.
Nie darmo zostały wystawione przed kościołem: „Panu Bogu świeczkę i
diabłu ogarek”.
Oto przykład kiełbasy wyborczej – na dodatek wirtualnej. Tym
razem serwowanej mieszkańcom Dąbrowy.
Mieszkańcy Dąbrowy na 05.11.2014 zaplanowali kolejną debatę
kandy-datów na burmistrza Łomianek w nadchodzących wyborach
samorzą-dowych. Spotkanie miało się odbyć w budynku gminnym w
Dąbrowie Leśnej o godz. 18.00, a ... odbyło się na świeżym
powietrzu.
-
8 Nr 5 listopad 2014
Sadowa„Dlaczego burmistrz blokuje rozbudowę szkoły?”
Od trzech lat burmistrz nie chce roz-począć rozbudowy szkoły w
naszym sołectwie. Pomimo zabezpieczonych przez radnych pieniędzy w
budżecie gminy oraz uzyskanego pozwole-nia na budowę do dziś nie
wszczęto postępowania przetargowego i nie rozpoczęto robót
budowlanych. Roz-budowa to nie tylko sale lekcyjne, to przede
wszystkim sala gimnastycz-na, w której nasze dzieci mogłyby ćwiczyć
podczas zajęc wf. Dziś nie-stety ćwiczą na korytarzu.
W ramach budowy nowych pla-ców zabaw dla dzieci podjęto de-cyzję
o zlokalizowaniu nowego placu zabaw naprzeciwko Szko-ły Podstawowej
w Łomiankach. Stwierdzono, że kolejne miejsce harców dla dzieci
przy głównej i najbardziej ruchliwej ulicy w na-szym mieście jest
jak najbardziej prawidłowe. Wybrano więc pas zieleni szerokości
kilku, kilku-nastu metrów, pomiędzy dwiema ulicami i zamontowano
urządze-nia do zabawy. Aby miejsce było przyjemniejsze - dokonano
tzw. nasadzeń zieleni.Po krótkim czasie, obok punktu rekreacyjnego
dla dzieci, rozpo-częto budowę chodnika. Obser-wacja toku prac
nasuwa nieodpar-te wrażenie, że wręcz porażająca jest znajomość
sztuki planowania
przez lokalnych decydentów od inwestycji. Oprócz tego, że
chod-nik wybudowano zbyt blisko ro-snących drzew, którym podczas
prac podcinano korzenie, to na dodatek niezbędne okazało się
przestawienie zamontowanych już wcześniej urządzeń do zabawy dla
dzieci. Prawdopodobnie było to spowodowane tym, że nie za-chowano
odpowiednio bezpiecz-nej odległości od nowo powstałe-go chodnika.
Został on położony kilka metrów dalej od krawędzi jezdni w
porównaniu do starego, na którego miejscu wytyczono ścieżkę
rowerową. Konieczne było również przesadzenie dopiero co kopanych
roślin!Nawet laika może zadziwić, na jakich zasadach oparto
projekt, w którym ścieżka rowerowa prze-
biega pomiędzy przystankiem a jezdnią. Ciekaw jestem, jakie
rozwiązanie zaproponują genial-ni eksperci od tej inwestycji, aby
uchronić przed kolizjami rowe-rzystów i pasażerów wysiadają-cych z
autobusu wprost na ścieżkę rowerową?Aby było bardziej oryginalnie,
ścieżka rowerowa ma około kilku-dziesięciu metrów długości i nie
łączy się z żadną inną! Natomiast nowy chodnik biegnie na tyłach
znajdującego się kiosku, a piesi - chcąc dalej poruszać się ciągiem
pieszym - zmuszeni są przejść błyskawicznie przez jezdnię. Do-dajmy
- stanowi to ogromne nie-bezpieczeństwo w tak ruchliwym miejscu,
jakim jest sąsiedztwo szkoły.
Jarosław Białobrzeski
Krzywo, prosto, byle ostro… przed wyborami
Budować cokolwiek, aby ludzie widzieli
Po koniec listopada galerie han-dlowe zaczynają zmieniać
asor-tyment na zimowo-gwiazdkowy, zawieszają też pierwsze ozdoby
świąteczne. Dzięki burmistrzowi, w Łomiankach już na początku
listopada mamy swoisty spektakl świąteczny. Od pewnego czasu
po-między zamontowanymi słupami rozwieszane są wszelkie życzenia
pod choinkę, których dzięki zbli-żającym się wyborom nie braku-je.
Powstaje koncepcja tramwaju przez Łomianki, projekt parku
miejskiego, jazzowe Zaduszki, po-tańcówki, bitwy itd. Niestety,
in-formacji o debatach, sesjach, a na-wet wyborach samorządowych
nie ma nigdzie, również w kalenda-rium na oficjalnej stronie
interne-towej Urzędu Miejskiego. Przyglądając się dwóm
przedwy-borczym debatom, które odby-ły się w naszej gminie, możemy
z nadzieją patrzeć w przyszłość i wierzyć, że na szczeble naszej
gminnej władzy wkroczy normal-ność oraz kultura. Oba spotkania
odbyły się w przyjemnej atmos-ferze, padały żarty i wzajemne
uśmiechy, a publiczność czuła, że wszyscy kandydaci się z nią
liczą. Jaki wpływ na tak dobra ogólną atmosferę miała nieobecność
bur-mistrza? Porównując spotkania z jego udziałem – ogromną. Mam
nadzieję, że największe życzenie wielu z nas spełni się już 16
listo-pada 2014 r. i wybrany zostanie nowy burmistrz Łomianek.
Jarosław Białobrzeski
Nikt ci nie da tyle, ile może obiecać burmistrz
Przedświąteczne życzenie dla mieszkańców
Dąbrowa - Partyzantów
Wiklinowa
Reprezentacyjna Warszawska
Jak tu iść na wybory?
Zdjęcia: Zbigniew Gołos
Dziekanów LeśnyNiebezpieczna kałuża !!
Kiedy burmistrz wykona odwod-nienie skrzyżowania Konopnickiej z
Miłą, tego niestety burmistrz do dziś nie chce mi powiedzieć.
Ogrom-na kałuża na skrzyżowaniu zimą staje się lodowiskiem, na
którym może dojść do wypadku. Ulicą tą codziennie jeździ autobus
komuni-kacji KMŁ, codziennie wiele osób dojeżdża do przedszkola
odwożąc dzieci, ale Urząd tego nie zauważa, a Pan Dąbrowski jest
głuchy na moje prośby. 4 lata temu wykonano pro-jekt odwodnienia
tego miejsca, jed-nak obecny burmistrz „wrzucił go do
szuflady”.
Dziekanów Nowy/PolskiDlaczego Dąbrowski wyłączył oświetlenie na
ulicach?
Na naszych drogach - ulicy Podróż-nej i Poziomkowej - burmistrz
wy-łączył część oświetlenia. Na moje pytanie: dlaczego –
odpowiedział, że z oszczędności. Tylko dlaczego oszczędza na
mieszkańcach Dzieka-nowa, bo tylko w naszych osiedlach lampy
zostały wyłączone, tego Pan Dąbrowski nie potrafił mi powie-dzieć.
Może gdyby choć raz pofaty-gował się wieczorem, może wysłał swojego
zastępcę, który na swojej ulicy wymienił działające latarnie na
nowe – stylowe, pasujące do jego domu.
Pytania z różnych stron
PS50811 STR01PS50811 STR02 okPS50811 STR03PS50811 STR04PS50811
STR05PS50811 STR06PS50811 STR07 okPS50811 STR08