Misja Jana Karskiego – chcieć nie znaczy móc Jan Karski miał nieprzeciętny umysł i wielkie chęci wypełnienia swojej misji. Próbował na wiele sposobów uratować Żydów od Zagłady. W 1943 roku wyruszył w podróż do USA, by przedstawić swój raport prezydentowi Rooseveltowi, a także wpływowym środowiskom amerykańskim. Do Stanów przybył już w połowie czerwca 1943 r. Po długim oczekiwaniu spotkał się z nim Feliks Frankfurter, który jako Żyd wydawał się być zainteresowany opowieścią Karskiego. Po długim opowiadaniu Karskiego spotyka kolejny zawód. Jego sprawozdanie o wydarzeniach w Polsce wydaje się Frankfurterowi zbyt nieprawdopodobne, by mogło być prawdziwe. Karski cały czas czekał cierpliwie na spotkanie z prezydentem, aż w końcu, 28 lipca 1943 roku został wezwany do Białego Domu. Pełen nadziei rozmawiał z Roosveltem, jednak szybko okazało się, że tak naprawdę, mimo zapewnień ze strony prezydenta, Amerykanie nie są zainteresowani Polską i sprawami Żydów. Wszystkie działania Karskiego są zdecydowanie ważne dla Polski, lecz on sam uważa, że nie był odpowiednią osobą do