Top Banner
Warszawa 2009 TOM LIV PRACE FILOLOGICZNE ANNA KISIEL Instytut Języka Polskiego Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Toruń Z METODOLOGII BADAń PARTYKUł – PARTYKUłY A STRUKTURA TEMATYCZNO-REMATYCZNA 1.1. W literaturze przedmiotu początki świadomości istnienia jednostek partykułowych (wówczas jeszcze nie zawsze nazywanych partykułami) wiązały się z dostrzeżeniem ich nietypowego (w znaczeniu: innego niż jednostek klas wcześniej rozpoznanych) zachowania w zdaniu, nietypowej funkcji. Funkcja ta była opisywana jako „wyrażanie stosunku osoby mówiącej do wypowiadanej przez siebie treści”, wskazywanie, „w jaki sposób osoba mówiąca ujmuje albo też odczuwa treść wypowiadanego przez siebie zdania” przy jednoczesnym słu- żeniu „słuchaczowi za wskazówkę, pod jakim kątem widzenia ma on to zdanie ujmować” (Mirowicz 1948, 1949: 31), „ustosunkowanie treści powiedzeń do szerszego tła przez konotację sytuacji” czy „zmiana wartości logicznej zdania” (Jodłowski 1949). Już Mirowicz (Mirowicz 1948: 143–145) wskazywał na to, że partykuły jako „znaki stosunku osoby mówiącej do wypowiadanej przez siebie treści” stoją poza składnią, „nie stanowią samodzielnych członów zdania, lecz łączą się w jeden człon z wyrazem, któremu towarzyszą, albo stoją w ogóle poza zdaniem” (jeżeli stosują się do zdania jako całości). Mirowicz zwrócił uwagę, że „obecność lub nieobecność partykuły zmienia postać zewnętrzną zdania, nie przekształca jednak jego zasadniczej struktury składniowej, zmienia jego s k ł a d , lecz nie u k ł a d formalny. Modyfikuje natomiast wyraźnie jego struk- turę znaczeniową” (Mirowicz 1948: 146). Intuicje Mirowicza zostały uściślone najpierw w koncepcji Macieja Grochowskiego, a ostatnio w nowatorski sposób przez Jadwigę Wajszczuk 1 . 1 Rozumienie partykuł, opierające się na rozróżnieniu składni zależności i składni kooku- rencji, przyjmuję za Jadwigą Wajszczuk (Wajszczuk 1997, 2005). Do analizy i opisu struktury te- matyczno-rematycznej wykorzystuję narzędzia zaproponowane przez Andrzeja Bogusławskiego w Problems of the ematic-Rhematic Structure od Sentences (Bogusławski 1977) i unowocześnione w Bogusławski 1999.
16

Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Jan 26, 2023

Download

Documents

Sophie Dufays
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Warszawa 2009 TOM LIV

PRACE FILOLOGICZNE

AnnA Kisiel instytut Języka Polskiego Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Toruń

Z metodologii badań partykuł – partykuły a struktura tematycZno-rematycZna

1.1. W literaturze przedmiotu początki świadomości istnienia jednostek partykułowych (wówczas jeszcze nie zawsze nazywanych partykułami) wiązały się z dostrzeżeniem ich nietypowego (w znaczeniu: innego niż jednostek klas wcześniej rozpoznanych) zachowania w zdaniu, nietypowej funkcji. Funkcja ta była opisywana jako „wyrażanie stosunku osoby mówiącej do wypowiadanej przez siebie treści”, wskazywanie, „w jaki sposób osoba mówiąca ujmuje albo też odczuwa treść wypowiadanego przez siebie zdania” przy jednoczesnym słu-żeniu „słuchaczowi za wskazówkę, pod jakim kątem widzenia ma on to zdanie ujmować” (Mirowicz 1948, 1949: 31), „ustosunkowanie treści powiedzeń do szerszego tła przez konotację sytuacji” czy „zmiana wartości logicznej zdania” (Jodłowski 1949). Już Mirowicz (Mirowicz 1948: 143–145) wskazywał na to, że partykuły jako „znaki stosunku osoby mówiącej do wypowiadanej przez siebie treści” stoją poza składnią, „nie stanowią samodzielnych członów zdania, lecz łączą się w jeden człon z wyrazem, któremu towarzyszą, albo stoją w ogóle poza zdaniem” (jeżeli stosują się do zdania jako całości). Mirowicz zwrócił uwagę, że „obecność lub nieobecność partykuły zmienia postać zewnętrzną zdania, nie przekształca jednak jego zasadniczej struktury składniowej, zmienia jego sk ł a d , lecz nie u k ł a d formalny. Modyfikuje natomiast wyraźnie jego struk-turę znaczeniową” (Mirowicz 1948: 146). intuicje Mirowicza zostały uściślone najpierw w koncepcji Macieja Grochowskiego, a ostatnio w nowatorski sposób przez Jadwigę Wajszczuk1.

1 Rozumienie partykuł, opierające się na rozróżnieniu składni zależności i składni kooku-rencji, przyjmuję za Jadwigą Wajszczuk (Wajszczuk 1997, 2005). Do analizy i opisu struktury te-matyczno-rematycznej wykorzystuję narzędzia zaproponowane przez Andrzeja Bogusławskiego w Problems of the Thematic-Rhematic Structure od Sentences (Bogusławski 1977) i unowocześnione w Bogusławski 1999.

Page 2: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Anna Kisiel190

Maciej Grochowski w znaczący sposób rozwinął analizę zauważonej przez Mi-rowicza koordynacji funkcji partykuł z ich szykiem i dystrybucją. Wśród wyzna-czanych parokrotnie przez Grochowskiego dystynktywnych cech partykuł cechę stałą stanowi zmienność pozycji linearnej tych jednostek (zob. np. Grochowski 1983b, 1997, 2002, 2003, 2005, 2006, 2007) powiązana ze zmiennością ich dystry-bucji i w rezultacie ze zmiennością struktury semantycznej wypowiedzenia, jego sTR. Konsekwencją przyjęcia takiego punktu widzenia, jest uznanie partykuł za rematyzatory, a więc wyznaczniki rematu w zdaniach. Zgadzając się z wieloma wnikliwymi analizami szczegółowymi dokonanymi przez tego badacza, uważam jednak, że istnieją poważne argumenty za innym spojrzeniem na powiązanie szy-ku partykuł z ich uczestnictwem w sTR.

Argumenty te są możliwe do wysunięcia dzięki rozróżnieniu składni dwoja-kiego typu, dokonanemu przez Jadwigę Wajszczuk. W jej ujęciu partykuły operu-ją na zdaniu użytym, zrealizowanym, mówiąc inaczej – kookurują ze składnikiem już pełniącym określoną funkcję w sTR. Rozumienie partykuł jako operatorów metawypowiedzeniowych, a więc jednostek pracujących na sTR nie pozwala, pod groźbą doprowadzenia do błędnego koła w rozumowaniu, na równoczesne uznanie ich za rematyzatory, a więc za „budowniczych” tejże struktury. Dodat-kowym argumentem przeciwko tezie o tworzeniu sTR przez partykuły jest oczy-wisty fakt, że zdania bez partykuł także mają swoją sTR. sTR jako podstawowa struktura komunikowanej treści (por. podstawowy predykat ktośi wie o kimśj / czymśk, że cośl, nie: cośm zaproponowany w: Bogusławski 1999, odwzorowujący dowolną sTR) musi być obecna w każdym użytym zdaniu. istnieje ona nieza-leżnie od czynników zewnętrznych, relacja obiekt – to, co o nim powiedziane jest relacją semantycznie podstawową (zob. Bogusławski 1977: 12 i nn.), dopiero konkretne uporządkowanie treściowe jest wynikiem decyzji nadawcy. Tak więc sTR odzwierciedla wiedzę nadawcy (kogośi, czyli podmiotu epistemicznego), któ-ry pewnemu obiektowi (komuśj lub czemuśk) przypisuje pewną właściwość (cośl). Decyzja, jakiemu podmiotowi i jaką właściwość, jest decyzją pozajęzykową i jako taka nie może być motywowana leksykalnie. Fakt, że istnieją w języku jednostki pozwalające sTR i d e nt y f i k ow a ć (komentarze przyrematyczne i przytema-tyczne), nie może prowadzić do stwierdzenia, że rola tych jednostek polega na k s z t a ł t ow a n iu sTR. Teza o istnieniu jednostek leksykalnych, które mogłyby budować sTR, stoi w sprzeczności z pierwotnością tej struktury.

Uznanie partykuł za komentarze do rematu wymaga odwrócenia zależności między szykiem a dystrybucją tych jednostek. To swoboda pozycyjna partykuł wy-nika z ich dystrybucji, z ich przyrematyczności (czy raczej: dorematyczności). Dzię-ki temu, że remat wyznaczany jest poza użyciem partykuły (głównie przez czynniki suprasegmentalne, o czym niżej), partykuły nie muszą koniecznie być z rematem styczne, ponieważ ich odniesienie do niego jest oczywiste (jako konieczne).

Page 3: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Z metodologii badań partykuł – partykuły a struktura tematyczno-rematyczna 191

1.2. Przedstawiona powyżej korekta wskazująca na miejsce partykuł w płasz-czyźnie metawypowiedzenia, ma istotne konsekwencje dla mówienia o funkcji partykuł. Określanie funkcji jakiejkolwiek partykuły wyróżnianiem, uwydatnia-niem czy podkreślaniem każdorazowo wymaga uzasadnienia. Łatwość przypi-sywania partykułom wymienionych funkcji wydaje się wynikać właśnie z ich przyrematyczności, a więc z komentowania tego, co w jakiś sposób (nie tylko prozodyczny) jest już wyróżnione. Mówienie o uwydatnianiu rematu byłoby usprawiedliwione tylko wtedy, gdyby partykuły decydowały o rematyczności da-nego elementu. stwierdziwszy, że takiej mocy partykuły nie mają, musimy zre-zygnować z przypisywania im funkcji uwyraźniania, opartej tylko na fakcie ich kookurencji z uwyraźnioną niezależnie, mocą innych czynników częścią wypo-wiedzenia.

Przyrematyczność partykuł zostanie przedstawiona na materiale zdań z par-tykułami wyróżniającymi. W odniesieniu do tego, co zostało przed chwilą powie-dziane, należy uściślić, że określanie jednostek przede wszystkim, głównie, zwłasz-cza, szczególnie, w szczególności partykułami wyróżniającymi wynika wyłącznie z zawierania się komponentu ‘bardziej niż’ w ich strukturze semantycznej. Mo-tywacją nazwy nadanej im jako podgrupie nie był w żadnym razie sam fakt ich odniesienia do rematu.

1.3.1. Za najpewniejszy wyznacznik rematu należy uznać prozodię (na co zresztą wielokrotnie zwracano uwagę, por. chociażby Mirowicz 1948, Grochow-ski 1983b, 1997, Danielewiczowa 2008). Wskazanie rematu przez akcent zdanio-wy jest najbardziej naturalne. Dzięki temu, że remat jest akcentowo wyznaczony, zmiana pozycji partykuły nie wpływa na jej odniesienie. Wydaje się jednak, że im bardziej złożona jest część rematyczna, tym mniej prawdopodobna jest jakakol-wiek ruchliwość partykuły. Wynika to z faktu, że wielowyrazowy remat nie może być, ze względów fonologicznych, akcentowany, co przy zmianie pozycji partyku-ły na inną niż bezpośrednio prepozycyjna względem całego rematu może dopro-wadzić do niemożności jednoznacznego rozpoznania całej części rematycznej.

Wyjaśnienia wymaga, jak wskazana wyżej funkcja partykuł ma się do opi-sywanego przez Andrzeja Bogusławskiego (Bogusławski 1977) zjawiska hierar-chiczności sTR, por.

(1) Jan jadł truskawki ze śmietaną.2,

gdzie T0 = Jan, R0 = jadł truskawki ze śmietaną (remat hierarchicznie najwyższy)T1 = y (z dictum tematycznym: jedzone przez Jana), R1 = bycie truskawkamiT2 = truskawki jedzone przez Jana, R2 = bycie ze śmietaną,

2 Przykład i wyodrębnienie zhierarchizowanych tematów i rematów za: Bogusławski 1977: 201–202.

Page 4: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Anna Kisiel192

Mogłoby się bowiem wydawać, że użycie partykuły blokuje dalsze hierarchizowa-nie części rematycznej. Partykuła głównie „wstawiona” między T0 a R0, por.

(2) Jan głównie jadł truskawki ze śmietaną.

nie dopuszcza do wydzielenia T1 i R1, a tym bardziej T2 i R2, jednak blokada dal-szego hierarchizowania części rematycznej nie wynika z właściwości samej par-tykuły (tej bądź innej). należy bowiem odróżnić fakt, że w zdaniu (1) mówi się o Janie, że je truskawki ze śmietaną, o tym, co jest jedzone, że są to truskawki i o truskawkach, że są one ze śmietaną od tematu będącego obiektem konkretnych działań epistemiczych podmiotu.

W zdaniach z dodatkowym wyznacznikiem fonologicznym struktury tema-tyczno-rematycznej, mianowicie z cezurą fonologiczną (antykadencją części tematycznej z następującą po niej pauzą), a więc w zdaniach, w których temat i remat są wyraźnie oddzielone, ruchliwość partykuł jest kontrolowana w nieco inny sposób i może mieć odmienne konsekwencje. W takich zdaniach najnatu-ralniejszym miejscem dla partykuły jest antepozycja względem całej części rema-tycznej, po pauzie potematycznej, por.

(3) a) Jan | jadł truskawki ze śmietaną. b) Jan | głównie jadł truskawki ze śmietaną.(4) a) Jan jadł | truskawki ze śmietaną. b) Jan jadł | głównie truskawki ze śmietaną.(5) a) Jan jadł truskawki | ze śmietaną. b) Jan jadł truskawki | głównie ze śmietaną.

Warto zauważyć, że partykuła może zajmować pozycję między elementami re-matu, a więc może wchodzić w głąb części rematycznej. nawet w takim wypadku bowiem cezura fonologiczna pozwala na właściwe rozpoznanie rematu.

1.3.2. Gdy mowa o akcentowaniu, niezbędne jest odróżnienie tego, co nazy-wane jest akcentem niekontrastywnym od akcentu kontrastywnego. Pierwszy w sposób jednoznaczny pozwala na identyfikację rematu w zdaniach, w których danemu obiektowi przypisuje się daną cechę. Drugi, jak przyjmuję za Magdaleną Danielewiczową (Danielewiczowa 2008), ma swoje własne metatekstowe zna-czenie i służy do korygowania czyjegoś sądu. Rozróżnienie to jest o tyle istotne, że partykuły nie mogą, jako jednostki poziomu meta (por. Kisiel 2008a), przyj-mować na siebie akcentu niekontrastywnego, mogą natomiast, jak wszystkie ele-menty systemu językowego, być akcentowane kontrastywnie. Problem, jaki się tu rodzi, wynika z faktu, że akcentowane w ten sposób partykuły stanowią remat odpowiedniego zdania. W ten sposób, wydawałoby się, jednostki, których cechą konstytutywną jest komentowanie obiektów pewnego typu, same tymi obiektami się stają. należy jednak odróżnić oba rodzaje rematów, por.

(6) Jan cz’yta. ≈ ‘wiem o Janie, że czyta (wiedza, że p)’

Page 5: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Z metodologii badań partykuł – partykuły a struktura tematyczno-rematyczna 193

(7) (–Jan śpi.) –Jan cz”yta. ≈ ‘wiem o Janie, że czyta (wiedza, że p) i wiem o Janie, że nie śpi (wiedza, że q); mówisz źle, mówiąc o Janie, że on śpi’

Przyjęte tu za tradycją nazewnictwo może być mylące. Kontrastywność wyda-je się być wpisana w rematyczność, o czym świadczy chociażby fakt wykorzysty-wania operacji kontrastowania eliminacyjnego do rozpoznania części rematycz-nej zdania. Jednak w przypadku obu rematów (wyznaczanych z użyciem akcentu niekontrastywnego bądź kontrastywnego) jest to kontrastywność innego typu. Remat wyznaczony przez akcent niekontrastywny wskazuje na to, do jakiej klasy włączony jest obiekt, a z jakiej, binarnie względem pierwszej opozycyjnej, jest wyłączony. Predykaty części rematycznej są tu więc w normalny sposób przypi-sane obiektowi, tj. charakteryzują go. Remat wyznaczony przez akcent kontra-stywny również wskazuje na to, do jakiej klasy należy obiekt i wyłącza z klasy opozycyjnej (żaden obiekt nie może równocześnie należeć do klas opozycyj-nych), eksplicite wyłączając z podklasy wspomnianej przez interlokutora (wiedza nadawcy jest tu jakby podwójna, na tak i na nie – równocześnie dotycząca p i q). W zdaniu (6) obiektowi-tematowi (Janowi) przypisany jest predykat-remat czyta, czyli Jan zostaje włączony do klasy czytających i wyłączony z klasy nieczytają-cych. Poprawne jest skontrastowanie przypisanego mu predykatu z predykatem opozycyjnym, por.

(8) Jan cz’yta, a nie nie czyta.

bądź z jakimkolwiek predykatem z grupy opozycyjnej nie czyta, por. tak samo uprawnione

(9) Jan cz’yta, a nie śpi.,

jak

(10) Jan cz’yta, a nie ćwiczy.

W zdaniu (7) obok przypisania obiektowi predykatu czyta i koniecznego wyklu-czenia go z klasy nieczytających, wskazuje się na błędność tego, co zostało powie-dziane w tekście poprzedzającym, por. jedynie możliwe

(11) Jan cz”yta, a nie śpi.

Można zatem powiedzieć, że remat wyznaczony przez akcent kontrastywny przy-pisuje obiektowi pewną predykację poprzez skontrastowanie z wcześniejszą pre-dykacją scharakteryzowaną przez nadawcę jako błędna. O ile zatem funkcja rema-tu niekontrastywnego jest charakteryzująca, tak funkcja rematu kontrastywnego jest przede wszystkim korygująca, charakterystyka jest dopiero rezultatem owej

Page 6: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Anna Kisiel194

korekcji dokonanej na wcześniejszym dictum3. O tym, że zdania z rematem wyznaczonym kontrastywnie nie służą do prostego przypisania obiektowi pewnej predykacji, świadczy fakt, że nie są one odpowiedziami na pyta-nie o obiekt, por.

(12) – Co robi Jan? *– Jan cz”yta.

Doskonale za to służą jako odpowiedzi na pytanie o prawdziwość danego dictum, por.

(13) – Czy Jan śpi? / –Czy prawdą jest, że Jan śpi? – Nie. Jan cz”yta.

Partykuły mogą występować przy rematach obu typów. szczególną predy-lekcję do kookurencji z rematami kontrastywnymi wykazują partykuły episte-miczne, jako związane z wiedzą nadawcy. Jednak teza, do której sformułowania mogłaby ta obserwacja skłaniać, a więc że tylko partykuły epistemiczne mogą ko-mentować remat kontrastywny, jest za ostra i stoi w sprzeczności z empirią, por.

(14) – Jan śpiewa. – Jan tylko n”uci.same mogą stanowić remat jedynie kontrastywny w dwojakiego rodzaju sytu-

acjach. Po pierwsze, mogą być użyte kontrastywnie w celu uściślenia uprzedniego dictum, por.

(15) – Jan czyta. – Jan gł”ównie czyta. ≈ ‘wiem o Janie, że czyta i że nic go tak, jak czytanie nie zaj-

muje; mówiąc o Janie, że on czyta powiedziałeś źle, bo powiedziałeś za mało’ (16) –Jan czyta. – Jan t”ylko czyta. ≈ ‘wiem o Janie, że czyta i że nie robi nic innego, choć można

by się spodziewać, że będzie robił; mówiąc o Janie, że on czyta powiedziałeś źle, bo powiedziałeś za mało’

W takich przypadkach partykuła (dokładniej: komentarz przez nią niesiony) jest skontrastowany z brakiem komentarza w poprzednim dictum. Mówiąc inaczej, wiedza drugiego z rozmówców jest bogatsza w taki sposób, że pozwala mu wy-głosić komentarz zawarty w danej partykule (np. dla (16) ‘nie tylko wiem o Janie,

3 Odmienną naturę obu rematów potwierdza fakt, że możliwy jest dialog, przy zachowaniu pewnych szczególnych warunków prozodycznych, na których omówienie nie ma tu miejsca, w któ-rym replika zawiera zarówno remat kontrastywny, jak i niekontrastywny, por. A: Co ten dureń ci zabrał? B: Poż”yczył ode mnie sam’ochód. czy A: Widziałam, jak szedł gdzieś z waszą Marysią. B: Tak, zaprowadzał ’’Kasię do przedszk’ola.

Page 7: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Z metodologii badań partykuł – partykuły a struktura tematyczno-rematyczna 195

że czyta, ale wiem o nim też, że nie robi niczego innego poza tym, choć można byłoby się spodziewać, że będzie coś innego robił’). Uprzednie dictum nie jest tu odrzucane, lecz korygowane, uzupełniane za pomocą komentarza niesionego przez partykułę.

W drugim wypadku dana partykuła jest użyta do korekty użycia innej, pod jakimś względem opozycyjnej, partykuły. Jest to sytuacja zdecydowanie rzadsza, por.

(17) (Jan chyba czyta.) Jan na p”ewno czyta, a nie chyba. (18) (Tylko Jan przyniósł piwo.) T”akże Jan przyniósł piwo, bo i Mirek przyniósł parę

butelek.

W takich użyciach komentarz niesiony przez akcentowaną partykułę jest prze-ciwstawiany komentarzowi wcześniej użytej partykuły, odrzucanemu tym sa-mym jako niewłaściwy. Tak skonstruowane wypowiedzenia, z wielopiętrowymi komentarzami wymagają oddzielnej, pogłębionej analizy, na którą nie ma tu miejsca.

O niemożności stanowienia rematów niekontrastywnych przez partykuły przekonuje fakt, że nie należą one do negowalnej części zdania (jako elementy poziomu metawypowiedzeniowego), tj. nie mogą być negowane w zwykły spo-sób, lecz jedynie w supozycji materialnej. Oczywiście użycie partykuły in supposi-tione materialis sprawia, że akcent na nią padający musi być kontrastywny.

2. istotne z punktu widzenia leksykografii jest rozstrzygnięcie, czy miejsce partykuł w sTR musi koniecznie być uwzględnione przy budowaniu ich eksplika-cji. skoro podstawowym wyznacznikiem partykułowości jest ich przyrematycz-ność (dorematyczność), to jako cecha stała i konstytutywna dla klasy, powinna znaleźć odzwierciedlenie w eksplikacji. Remat, jako to, co jest przez partykułę komentowane, w jej strukturze semantycznej staje się tematem. Oprócz niego w eksplikacji musi pojawić się temat – mimo że partykuły, jako komentarze pr z y re m at y c z n e , otwierają miejsce tylko dla rematu – jako to, ze względu na co charakteryzowany jest remat. na marginesie warto podkreślić, że fakt, że w zdaniu obok rematu pojawia się tu w sposób konieczny temat, nie powinien w żaden sposób prowadzić do myśli o dwumiejscowości partykuł. To zdanie uży-te wymaga obu elementów – tematu i rematu, takie są reguły parole. Partykuła zaś działa tylko na części rematycznej, a fakt, że predykacja w niej zawarta jest przy-pisana jakiemuś obiektowi (tematowi), powinien być obserwowany poza użyciem partykuły. Potwierdza to chociażby fakt, że bez względu na sposób wyznaczenia obiektu-tematu (imię własne (19), miano (20), indeks (21) czy deskrypcja okre-ślona (22)) i ewentualną tożsamość lub brak tożsamości wyznaczonych w ten sposób obiektów, partykuła głównie w poniższych zdaniach w ten sam sposób komentuje remat, por.

Page 8: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Anna Kisiel196

(19) Jan głównie czyta.(20) Ojciec głównie czyta.(21) On głównie czyta.(22) Mężczyzna, który mieszka obok, głównie czyta.

W żaden sposób do interpretacji partykuły nie należy zatem informacja o tym, jakiemu obiektowi ów remat jest przypisany. istotny natomiast w analizie party-kuły i, w efekcie, dla jej definiowania jest stosunek obu części struktury – tematu i rematu, a także, jeśli to konieczne, stosunek sTR, w której pracuje partykuła i sTR wypowiedzenia wcześniejszego.

2.1. Uwyraźnia się to z całą mocą w wypadku partykuł kontekstowych, za jakie uważa się partykuły restryktywne, analogii i wyróżniające (Grochowski 1983a, 2002, 2006). Kontekstowość ta równocześnie pokrywa dwa fakty o innym statu-sie – implikowanie odniesienia danego predykatu do więcej niż jednego obiektu oraz implikowanie szerszego kontekstu werbalnego – które mogą, ale wcale nie muszą współwystępować. Porównując dialogi dla wybranych partykuł restryk-tywnych (tylko) i analogii (też)

(23) Przyszedł tylko Jan.(24) Jest już Marek, przyszedł też Jan.(25) – Kto przyszedł? – Tylko Jan.(26) – Kto przyszedł? – Marek. – Jan też.,

zauważymy z łatwością, że chociaż o możliwości przypisania danego predykatu różnym obiektom lub jej braku mówi się za pomocą partykuł obu grup, to wyma-ganie przedtekstu dotyczy jedynie partykuł analogii. Wymaganiom przedtekstu przyjrzyjmy się bliżej na przykładzie partykuł wyróżniających.

Po porównaniu typowych kontekstów użycia partykuł wyróżniających, moż-na postawić bardzo ogólną tezę, że partykuły te nie są swobodnie wymienialne we wszystkich kontekstach. Równocześnie nasuwa się refleksja o wymaganiu przez nie, przynajmniej w niektórych użyciach, wcześniejszego kontekstu. Do-tyczy to przede wszystkim trzech jednostek tej grupy – szczególnie, zwłaszcza i w szczególności ((27)–(29)), a także pewnych użyć jednostki przede wszystkim, takich mianowicie, w których partykuła ta za swój argument przyjmuje całe zda-nie ((30)).

(27) Lubię lody, szczególnie owocowe. (sWJP)(28) Kolekcjonował dzieła sztuki, zwłaszcza grafikę. (UsJP)

Page 9: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Z metodologii badań partykuł – partykuły a struktura tematyczno-rematyczna 197

(29) Naruszeniem zasad etyki medycznej ze strony personelu służby zdrowia, w szcze-gólności lekarzy, jest wykorzystywanie ich wiedzy i umiejętności w celu udzielenia pomocy w przesłuchiwaniu więźniów…

(30) Przede wszystkim okna są nieszczelne.

Przyglądając się powyższym zdaniom z perspektywy sTR, można dojść do wnio-sku, że wymaganie kontekstowe jest tak naprawdę wymaganiem tematu. Zdania (30) nie można uznać za komunikacyjnie poprawne ze względu na brak wska-zania na obiekt, do którego dana predykacja się odnosi. Mówiąc inaczej, zda-nie takie nie pojawi się w komunikacyjnej próżni. nazywanie tego wymaganiem kontekstowym byłoby niesłuszne, jako że konieczność umieszczenia zdania (30) w jakimś kontekście nie jest wymaganiem jednostki partykułowej, lecz wynika z omówionego wcześniej wymagania obiektu referencji.

Co różni to zdanie od zdań (27)–(29) to fakt, że przedtekst zdania (30) nie musi być werbalny. Wystarczającym kontekstem użycia tego zdania byłby pytają-cy o ocenę zwiedzanego mieszkania wzrok oprowadzającego – istotne jest jedy-nie to, aby rozmówcy wiedzieli, o czym mowa. inaczej jest w zdaniach (27)–(29). W nich przedtekst, posiadający własną sTR i wyznaczający temat dla rematu ko-mentowanego przez partykułę, musi być zwerbalizowany. Wynika to z faktu, że partykuły te tworzą gradację, uszczegółowiając to, co zostało już powiedziane. W zdaniach tych między tematem wyznaczonym przez przedtekst a rematem komentowanym przez partykułę zachodzi relacja całość – część4, por.

(31) Lubię lody, szczególnie owocowe. (sWJP)T01 = ja T1 = to, co lubię R1 = lody; T02 = lody, jakie lubię T2 = jakie lubię zwłaszcza R2

= owocowe

Ze względu na tak zbudowaną sTR redundantne, choć nie dewiacyjne, jest powtórzenie części dictum przedtekstu w dodanym remacie, por.

(32) Lubię lody, zwłaszcza lody owocowe.(33) Lubię lody, lubię zwłaszcza owocowe.

Dopuszczalne jest wykorzystanie w części rematycznej przypartykułowej bli-skoznacznika tego, co zostało powiedziane, por.

(34) Lubię lody, uwielbiam zwłaszcza owocowe.T01 = ja T1 = to, co lubię R1 = lody; T02 = lody, jakie lubię T2 = jakie uwielbiam zwłasz-

cza R2 = owocowe(35) Jan komponuje muzykę instrumentalną. Tworzy zwłaszcza nokturny.

4 Której, jak pisałam gdzie indziej (Kisiel 2008b), nie można utożsamić z hiponimią sensu stricto.

Page 10: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Anna Kisiel198

T01 = Jan T1 = co komponuje Jan R1 = muzyka instrumentalna; T02 = muzyka instru-mentalna komponowana przez Jana T2 = to, co Jan tworzy zwłaszcza R2 = nok-turny

Dodajmy, że dla T2 nie ma znaczenia, co jest obiektem, a co predykacją zda-nia, którego dictum go tworzy. T2 zdania (35) pozostanie bez zmian, bez wzglę-du na to, czy T1 = Jan, R1 = komponuje muzykę instrumentalną, czy T1 = to, co komponuje Jan, R1 = bycie muzyką instrumentalną, czy nawet T1 = muzyka, jaką komponuje Jan, R1 = bycie instrumentalną. Wymaganie co do budowy przedtek-stu dotyczy tu rematów. Otóż partykuły zwłaszcza, szczególnie, w szczególności doprecyzowują remat ze względu na to, o czym mowa w temacie. Dlatego R2 musi być podzbiorem R1.

Równocześnie należy zauważyć, że w szczególności ma najbardziej restrykcyj-ne wymagania co do tej relacji, por. niemożność wstawienia tej jednostki w miej-sce zwłaszcza / szczególnie w zdaniach typu

(36) Lubię lody, zwłaszcza / szczególnie latem.(37) Jan czytał powieści, zwłaszcza / szczególnie chorym dzieciom.,a więc w zdaniach, w których precyzuje się element predykacji, o którym nic

jeszcze nie zostało powiedziane. Aby móc użyć w szczególności, to, co ma zostać doprecyzowane za jego pomocą, musi być eksplicite dane w zdaniu, por.

(38) Lubię lody o różnych porach roku, w szczególności latem.(39) Jan czytał powieści pacjentom, w szczególności chorym dzieciom.

Wszystkie partykuły tej grupy, wszystkie partykuły w ogóle, funkcjonują w ten sam sposób – komentują remat w kontekście pewnego tematu. Temat jest konieczny – jednak nie ze względu na partykuły, a ze względu na remat. nie ulega jednak wątpliwości, że temat w zdaniach ze szczególnie, zwłaszcza i w szczególno-ści jest obecny inaczej niż w zdaniach z głównie i przede wszystkim. Te trzy party-kuły występują w sposób konieczny w zdaniach o zhierarchizowanej sTR, temat, który tworzy całość z rematem przez nie komentowanym, jest tematem złożo-nym (por. uwagi wyżej). specyfika zdań ze szczególnie, zwłaszcza i w szczególno-ści nie jest wynikiem takiej a nie innej ich składni, lecz to raczej ich „składnia” odzwierciedla sTR. Zdanie z głównie lub przede wszystkim zbudowane na wzór zdań z szczególnie, zwłaszcza, w szczególności nie „przejmuje” automatycznie ich sTR, por.

(40) Jan pisze, głównie powieści [pisze].

z analogiczną do

(41) Jan pisze, zwłaszcza / szczególnie powieści.

Page 11: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Z metodologii badań partykuł – partykuły a struktura tematyczno-rematyczna 199

składnią. Głównie w zdaniu (40) nie doprecyzowuje uprzedniego dictum w taki sposób jak zwłaszcza czy szczególnie, lecz służy do jego korekty. Potwierdzeniem odmienności szczególnie, zwłaszcza, w szczególności jest niemożność użycia ich przy temacie nierozczłonkowanym, por.

(42) Jan pisze głównie / przede wszystkim powieści.(43) *Jan pisze zwłaszcza / szczególnie / w szczególności powieści.

Por. również dewiacyjność odpowiedzi z tymi partykułami na pytanie o obiekt bez przypisanej wcześniej jakiejkolwiek predykacji

(44) – Co Jan pisze? *– Zwłaszcza / szczególnie / w szczególności powieści. – Głównie / przede wszystkim powieści.

Przyjrzyjmy się jeszcze zdaniom

(45) Jan płacze głównie w domu. T = gdzie Jan płacze głównie, R = w domu(46) Jan płacze, zwłaszcza w domu. T1 = Jan R1 = płacze; T02 = Jan płacze T2 = gdzie Jan płacze zwłaszcza R2 = w domu

Ostatecznie temat, który tworzy całość z rematem przypartykułowym, jest w nich obu taki sam. na czym zatem polega różnica? Zdanie (46) nie jest p o t e n c j a l -n i e zhierarchizowane tematyczno-rematycznie, jak zdanie o truskawkach, ono j e s t dwurematyczne. Jego przybliżona parafraza mogłaby wyglądać tak ‘o Janie wiem, że płacze i o tym, gdzie płacze wiem, że głównie w domu’. T2, odpowiadają-cy tematowi zdania (45), jest podrzędny względem T1, buduje sTR uzupełniającą niejako to, co o obiekcie nadrzędnym jest powiedziane. Wszystko to prowadzi do wniosku, że w przypadku szczególnie, zwłaszcza, w szczególności można rzeczy-wiście mówić o kontekstowości, o ile rozumie się ją jako wymaganie przedtekstu posiadającego własną sTR, związaną jednak z elementami sTR wprowadzanymi przez daną jednostkę5. i właściwość tę, jako odróżniającą te partykuły od pozo-stałych z omawianej grupy, trzeba w eksplikacji wskazać.

2.2. najbardziej naturalnym wskazaniem wspomnianej wyżej właściwości szcze-gólnie, zwłaszcza, w szczególności, nazwanej tu za tradycją kontekstowością, wydaje się wprowadzenie do eksplikacji komponentu ‘chcę powiedzieć więcej’. Zauważmy, że owo „mówienie więcej” może odbywać się z bardzo różnych perspektyw i powo-dów, co znajduje odzwierciedlenie w różnie tworzonym temacie, wydobywanym z przedtekstu, a tworzącym całość z rematem przypartykułowym. Jak powiedziałam

5 Tak rozumiana kontekstowość tych jednostek nie została odnotowana w żadnym słowniku języka ogólnego od Doroszewskiego począwszy.

Page 12: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Anna Kisiel200

wyżej, partykuły szczególnie, zwłaszcza, szczególności wymagają tematu tworzonego przez dictum całego przedtekstu. natomiast na przykład partykuły analogii, doda-jące czy niektóre nawiązujące, przypisują pewną predykację obiektowi, któremu w przedtekście już została przypisana pewna inna predykacja, por.

(47) Jan maluje, a także rzeźbi. T1 = Jan, R1 = maluje; T2 = T1, R2 = rzeźbi(48) Przyjechała Kasia. Jan też. T1 = ktoś, kto przyjechał, R1 = bycie Kasią; T2 = T1, R2 = bycie Janem6

(49) Jan jest głupi, co więcej, uparty. T1 = Jan, R1 = bycie głupim; T2 = T1, R2 = bycie upartym(50) Kasia była piękna, wręcz boskiej urody. T1 = Kasia, R1 = bycie pięknym; T2 = T1, R2 = bycie boskiej urody

Partykuły ze zdań (47)–(50) dodają nową informację do danego wcześniej te-matu, tematu już włączonego w pewną sTR. Ta niezmienność tematu pozwala na redukcję partykuł (ze zmianą sensu, bez prowadzenia do dewiacji), tymczasem par-tykuły wyróżniające, jako silniej uwikłane w uprzednią sTR, są nieredukowalne.

Co więcej, mogłoby się wydawać, że jeżeli koncepcja przedstawiona w: Kisiel 2008b jest słuszna i partykuły tworzą zamknięte ciągi quasi-synonimiczne, wy-korzystanie tego samego komponentu w eksplikacji wszystkich, różnych prze-cież, partykuł kontekstowych, mogłoby nasuwać myśl o krzyżowaniu się tychże ciągów. niebezpieczeństwo oddala nieco fakt, że komponent ten, jako zdający sprawę ze sposobu funkcjonowania jednostki w tekście, a więc mówiący o ich znaczeniu jedynie pośrednio, nie mógłby być uznany za dominantę semantyczną. Taką dominantę dla grupy partykuł wyróżniających stanowi komponent ‘bar-dziej x’, gdzie zmienna x reprezentuje remat.

nie ulega mimo to wątpliwości, że komponent ‘chcę powiedzieć więcej’, jeżeli ma zdawać sprawę z uczestnictwa danej partykuły w tekście, musi być bardziej sprecyzowany. Bez bliższego przyjrzenia się partykułom kontekstowym nie spo-sób odpowiedzieć na pytanie, czy w każdym przypadku takie sprecyzowanie jest możliwe, por. różne

(51) Spotkała go za to nagana, zresztą słuszna. T1 = to, co go spotkało za to, R1 = nagana; T2 = nagana, jaka go spotkała za to, R2

= słuszna

6 Podany tu zapis jest swoistym uproszczeniem. W zdaniach tego typu pewne obiekty, tu wskazywane za pomocą imion własnych – Jan, Kasia, są włączane do pewnej hiperklasy określanej przez predykat. Z tego względu tematami obu zdań powinny być odpowiednio {ci, co przyjechali, Kasia}, {ci co przyjechali, Jan}, rematem zaś (w obu przypadkach) – potwierdzenie przynależności Kasi i Jana do hiperklasy ‘tych, co przyjechali’. Równocześnie tematem hierarchicznie najwyższym (T0) obu zdań byłoby ‘ci, co przyjechali’ (zob. Bogusławski 1977: 218–219).

Page 13: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Z metodologii badań partykuł – partykuły a struktura tematyczno-rematyczna 201

(52) Piotr nie jedzie z nami, zresztą nie ma biletu. (Grochowski 1996: 100) T1 = Piotr, R1 = nie jedzie z nami; T2 = T1, R2 = nie ma biletu

Próbą sprecyzowania tego komponentu dla partykuł wyróżniających mogło-by być odwołanie się do uszczegółowienia, a więc próba uściślenia relacji zacho-dzącej między R1 a R2. i w ten sposób, a więc poprzez odtworzenie relacji między sTR przedtekstu i sTR, w której funkcjonuje dana partykuła, należałoby opisać kontekstowość wszystkich jednostek tej klasy.

2.3. Przedstawienie spójnego postulatu leksykograficznego w sprawie kontek-stowości partykuł nie jest możliwe bez przebadania przynajmniej reprezentan-tów różnych grup partykuł mających tę cechę. najbardziej ogólne stwierdzenie, zawarte w tym artykule, jest takie, że kontekstowość partykuł jako związaną z ich znaczeniem trzeba w ich eksplikacjach odnotować poprzez wskazanie na budowę sTR. Równocześnie został odrzucony, jako zbyt ogólny i tym samym niewystar-czająco specyfikujący rolę partykuł w tekście, komponent ‘chcę powiedzieć wię-cej’. Dalsze badania kontekstowości partykuł powinny skupić się na znalezieniu odpowiednich komponentów zdających sprawę z kontekstowości poszczegól-nych typów partykuł.

literatura przedmiotu

Bogusławski A., 1977, Problems of the Thematic-Rhematic Structure of Sentences, Warszawa.

Bogusławski A., 1999, Inherently thematic or rhematic units of language, [w:] „Travaux du Cercle linguistique de Prague” 3, red. Hajičová e., Hoškovec T., leška O., sgall P., skoumalová Z., Amsterdam, s. 211–224.

Danielewiczowa M., 2008, O pewnym ważnym typie informacji leksykograficznej nieobecnej w słownikach [w druku].

Grochowski M., 1983a, O partykułach restryktywnych (rozważania semantyczne), AUnC, Filologia Polska 23, s. 71–78.

Grochowski M., 1983b, Wpływ partykuły nawet na strukturę tematyczno-rema-tyczną zdania, [w:] Z polskich studiów slawistycznych, seria Vi, Językoznaw-stwo, s. 121–130.

Grochowski M., 1986b, Polskie partykuły. Składnia, semantyka, leksykografia, Wrocław.

Grochowski M., 1996, O partykułach jako wykładnikach nawiązania. Anali-za wyrażenia wręcz, [w:] Anafora w strukturze tekstu, red. M. Grochowski, Warszawa, s.97–104.

Grochowski M., 1997, Wyrażenia funkcyjne. Studium leksykograficzne, Kraków.

Page 14: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Anna Kisiel202

Grochowski M., 2002, Właściwości linearne partykuł modalnych a struktura te-matyczno-rematyczna wypowiedzenia, [w:] Z polskich studiów slawistycznych, seria X, Językoznawstwo, Warszawa, s. 67–73.

Grochowski M., 2003, Szyk jednostek synsyntagmatycznych w języku polskim (główne problemy metodologiczne), „Polonica” XXii–XXiii, s. 203–223.

Grochowski M., 2005, Wpływ zmiany pozycji linearnej partykuły na strukturę se-mantyczną wypowiedzenia, [w:] Wyraz i zdanie w językach słowiańskich, se-ria 5, red. sarnowski M., Wysoczański W., Wrocław: slavia Wratislaviensia CXXXiii, s. 89–94.

Grochowski M., 2006, O cechach syntaktycznych jednostek z ciągiem też, [w:] Od fonemu do tekstu. Prace dedykowane Profesorowi Romanowi laskowskiemu, red. Bobrowski i., Kowalik K., Kraków, s. 192–202.

Grochowski M., 2007, Partykuły właściwe o postaci związków frazeologicznych. Wprowadzenie do opisu, [w:] Problemy frazeologii europejskiej Viii, red. le-wicki A.M., lublin, s. 77–87.

Jodłowski s., 1949, O przysłówkach, partykułach i im pokrewnych częściach mowy, „Język Polski” XXiX s. 97–106.

Kisiel A., 2008a, O kwalifikacji gramatycznej tzw. przysłówków kwantyfikujących, „Poradnik Językowy” z. 2 s. 16–28.

Kisiel A., 2008b, Synonimia wyrażeń funkcyjnych na przykładzie partykuł wyróż-niających, Nowe studia leksykograficzne, Katowice, s. 167–182.

Mirowicz A., 1948, O partykułach, ich zakresie i funkcji, Biuletyn PTJ 8, s. 134–148.Mirowicz A., 1949, O swoistej funkcji pozagramatycznej partykuł, „Język Polski”

XXiX, z. 1, s. 30–34.Wajszczuk J., 1997, System znaczeń w obszarze spójników polskich. Wprowadzenie

do opisu, Warszawa.Wajszczuk J., 2005, O metatekście, Warszawa.

On methodology of particles’ study – particles and thematic-rhematicof sentences

s u m m a r yThe article concerns the differences in the functioning of the two particles –

głównie and przede wszystkim. Having analysed the definitions and contexts of the lexemes the author suggests that these differences should be examined on the basis of the way the particles choose the rhematic part of a sentence. Both of them are used to single out an element from a set of other ones which are similar to a certain extent but which are charecterised by a different degree of intensity

Page 15: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR

Z metodologii badań partykuł – partykuły a struktura tematyczno-rematyczna 203

of the same feature. However, przede wszystkim additionally substantiates the choice and simultaneously comments on the way of speaking about the world.

sŁOWA KlUCZOWe: semantyka leksykalna, partykuła, struktura tematyczno-rema-tycznaKeY WORDs: lexical semantics, particle, thematic-rhematic structure

Page 16: Warszawa 2009 TOM LIV: partykuły a STR