-
E x o r ien te lu x
N r 33 (( 11 66 ))2003 r .
PP II SS MM OO SS TT OO WW AA RR ZZ YY SS ZZ EE NN II AA KK UU
LL TT UU RR YYPP OO LL SS KK II EE JJ WW CC HH AA RR KK OO WW II
EE
Nr 5 (18)2003 r.Nr 5 (36)2005 r.
W numerze m.in.:
UCHWALENIE KONSTYTUCJI TRZECIEGO MAJACo roku, trzeciego maja
miliony Polaków maj¹
kolejny dzieñ wolny. Wielu z nich nie zdaje sobiesprawy, ¿e
ponad dwiecie dziesiêæ lat temuuchwalono jedn¹ z najwa¿niejszych
ustaw w Polsce,Konstytucjê Trzeciego Maja. Mia³a ona
donios³eznaczenie nie tylko dla Polski, ale dla ca³ego wiata.Nale¿y
przypomnieæ, i¿ by³a drug¹ ustaw¹ zasadnicz¹w dziejach ludzkoci (po
Stanach ZjednoczonychAmeryki). To w³anie ona regulowa³a
organizacjêw³adz pañstwowych, a tak¿e prawa i obowi¹zkiobywateli.
Chcielibymy choæ trochê przybli¿yæ jejpowstanie.
Sejm, który z szeciotygodniowego przekszta³-ci³ siê w
czteroletni, rozpocz¹³ swoje obrady 6padziernika 1788 roku.
Obradowa³ w warunkach jakna ówczesne stosunki niezwyk³e. Po raz
pierwszy zapanowania Stanis³awa Augusta nie grozi³a muinterwencja
wojsk Katarzyny. W zwi¹zku z wojn¹ zTurcj¹ opuci³y one terytorium
Rzeczypospolitej.Bilans pierwszego roku prac sejmowych
wskazywa³najpilniejsze zadania na przysz³oæ. Sejm nie móg³na trwale
przej¹æ centralnych funkcji wykonawczych.Nale¿a³o okreliæ kszta³t
nowego ustroju politycznegopañstwa. Wobec s³aboci Rzeczypospolitej
trzebaby³o liczyæ na powstanie korzystnej sytuacji
miêdzy-narodowej, w której mo¿na by by³o liczyæ na konfliktmiêdzy
rozbiorcami lub uzyskanie poparcia ze stronychoæby jednego z nich
dla reform. W zakresie politykizagranicznej, po faktycznym zerwaniu
z Rosj¹nale¿a³o poszukiwaæ przymierzy, które zapobieg³ybyizolacji
kraju. Celem sejmowych przywódców sta³ siêsojusz z Prusami.
Berlin, wychodz¹c z propozycj¹ sojuszu w 1788roku, chcia³ przede
wszystkim pog³êbiæ antyrosyjskie
• Rocznica zakoñczenia II wojny wiatowej• Wiernoæ Polonii
Polsce• Bo¿e Cia³o• Bo¿e Cia³o w Charkowie• Podsumowanie roku
• To wydarzy³o siê w Starobielsku• Okr¹g³y stó³ Europa oczami
m³odzie¿y• Delegacja studentów i profesorów• Koncert wi¹teczny•
Wyró¿nienie i gratulacje• Konkurs wiedzy o Polsce
-
Str. 2 Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005
nastroje polskiego Sejmu. G³ównym oponentem tego kursuby³
Stanis³aw August. Nie chc¹c ostatecznie zrywaæ zRosj¹, choæ by³
pe³en obaw w stosunku do Prus. Królzdawa³ sobie sprawê, ¿e wiêkszoæ
spo³eczeñstwa niepodziela jego stanowiska.
Dopiero pod koniec 1789 r. Fryderyk Wilhelmpotwierdzi³ gotowoæ
zawarcia traktatu z Rzeczpospolit¹.To stanowisko wynika³a z
sytuacji na froncie wschodnim,gdzie Turcja ponios³a dotkliwe
pora¿ki zarówno ze stronyAustrii, jak i Rosji. By potrzymaæ opór
Konstantynopola wstyczniu 1790 r. Fryderyk Wilhelm zawar³ sojusz z
Ord¹.Zobowi¹zywa³ on Prusy do wypowiedzenia Austrii wojny.W razie
jej wybuchu, mog³a siê przydaæ polska dywersjaw Galicji, któr¹ ta
ostatnia utraci³a w pierwszym rozbiorze.
Faktycznie zerwawszy z Rosj¹, Polska musia³aszukaæ sojusznika
przeciw spodziewanemu odwetowiMoskwy. Sojusz zosta³ zawarty 29
marca 1790 r. Nied³ugopo jego zawarciu sta³ siê bezwartociowy.
Nacisk dyplomatyczny Anglii na Austriê spowodowa³jej kapitulacjê
bez wojny. Wiedeñ w lecie przyj¹³ ¿¹daniapruskie i zapewni³
nietykalnoæ granic Turcji od stronyWêgier. Wkrótce potem z sojuszu
wycofa³a siê Szwecja.Londyn za uzna³, ¿e bezpieczeñstwo Turcji nie
wymagaju¿ dalszych dzia³añ antyrosyjskich i wstrzyma³ subsydiadla
Prus. W tej sytuacji Berlin uzna³ przymierze z Polsk¹za
bezwartociowe i wróci³ do myli uzyskania dalszychterenów kosztem
Rzeczypospolitej.
Tragiczne przeliczenie siê patriotów w rachubach naPrusy nie
spowodowa³o rezygnacji z naprawy ustrojuPolski. Najpierw
przeprowadzono reformê sejmików,odbieraj¹c jednoczenie szlachcie
niesposesjonatomprawa g³osu na sejmikach. Dziêki temu
rozwi¹zaniumagnateria zosta³a pozbawiona najcenniejszej podpory.O
wiele wiêksze znaczenie mia³o uchwalone 21 kwietnia1791 roku prawo
o miastach. Mieszczanie z miastkrólewskich otrzymali m.in.
nietykalnoæ osobist¹, prawonabycia dóbr ziemskich, dostêp do
urzêdów, niezale¿nyod szlachty samorz¹d. Ustawa mia³a charakter
po³owiczny,gdy¿ nie obejmowa³a miast prywatnych i nie zrównywa³aw
prawach szlachty i mieszczan. Stanowi³a jednak prze³om,gdy¿ dawa³a
mieszczañstwu szersze mo¿liwoci udzia³uw kierowaniu pañstwem.
Jakkolwiek przygotowania do uchwa³y rz¹dowej trwa³yju¿ od
d³u¿szego czasu, tekst jej zna³a niedu¿a grupapos³ów. Redakcja
konstytucji odbywa³a siê w tajemnicy,przy czym najwiêkszy wp³yw na
jej ukszta³towanie mia³ samStanis³aw August Poniatowski, Scypion
Piatolli, IgnacyPotocki i Hugo Ko³³¹taj.
Najwa¿niejsze postanowienia dotycz¹ce zasadniczejreformy
ustrojowej patrioci wraz z królem przeprowadzili,w formie zamachu
stanu, 3 maja 1791 r. Zaskakuj¹copozycjê, wbrew regulaminowi obrad
nie zapoznanowczeniej izby poselskiej z projektem, nie czekano te¿
naprzybycie wiêkszej liczby pos³ów. Przy obecnoci jednejtrzeciej
pos³ów, nie bez nacisku mieszczañstwa warszaw-skiego, które
wype³ni³o plac Zamkowy, rozpoczêto sesjêSejmu. Odpowiednio
zestawione depesze wywo³a³ywra¿enie, ¿e Rzeczypospolitej grozi nowy
rozbiór. Wtedykról owiadczy³, ¿e jedyny ratunek widzi w przyjêciu
ustawyrz¹dowej, któr¹ natychmiast odczytano i poddano
dyskusji.Protestowa³ jedynie pose³ Jan Suchorzewski, ale
wkrótcepotem izba j¹ przyjê³a. Nastêpnie Stanis³aw August
z³o¿y³
przysiêgê na Ustawê Rz¹dow¹. Uroczyste Te Deum wkatedrze w. Jana
obwieci³o dokonanie dzie³a w którymtwórcy widzieli ratunek dla
kraju.
W wietle Konstytucji 3 maja, jak j¹ nazywaj¹wspó³czeni, w³adza
ustawodawcza nale¿a³a do sejmu okadencji dwuletniej. Podejmowa³ on
decyzje wiêkszoci¹g³osów. Prawa wyborcze przys³ugiwa³y jedynie
szlachcieposiadaj¹cej. Likwiduj¹c liberum veto zniesiono
zarazemkonfederacje i sejmy konfederackie. W³adzê
wykonawcz¹tworzyli król oraz Stra¿ Praw. Do rz¹du, zwanego
Stra¿¹Praw, wchodzi³o 5 odpowiedzialnych przed Sejmemministrów.
Wybiera³ ich król sporód pe³nego gronaministrów, to jest szefów
komisji zarz¹dzaj¹cychodpowiednimi dziedzinami ¿ycia politycznego
(komisjawojskowa, skarbowa, policji, spraw zagranicznych
iedukacji). Sk³ad komisji ustala³ Sejm. By³y one wspólnedla Korony
i Litwy. Do Stra¿y wchodzi³ te¿ Marsza³ekSejmu.
W konstytucji nastêpcy Stanis³awa Augusta Ponia-towskiego nie
wymieniono. Tron dziedziczny po miercikróla mia³ przypaæ przysz³emu
ziêciowi elektora saskiegoFryderyka Augusta. Prawo o miastach
królewskich z 18kwietnia sta³o siê sk³adow¹ czêci¹ Ustawy
Rz¹dowej.
Wprawdzie zapis w konstytucji traktowa³ ch³opów jakoczeæ narodu,
jednak konkretne ustêpstwa na ich rzeczby³y nik³e. Doæ ogólnikowo
brano ich pod opiekê prawa irz¹du. Tylko przybyszom z zagranicy
zapewniano wolnoæosobist¹.
Caryca Katarzyna II od pocz¹tku 1792 roku nie by³azdecydowana,
jak zareagowaæ na polski zamach stanu.Ostateczna decyzja zapad³a po
zawarciu pokoju z Turcj¹,w pocz¹tkach 1792 r., w momencie gdy
Austria rz¹dzonaprzez nowego cesarza, Franciszka II, zbli¿y³a siê
ponowniedo Prus i zaprzesta³a, zaanga¿owawszy siê w wojnieprzeciwko
rewolucyjnej Francji, udzielaæ Polsce dyplo-matycznej pomocy.
Wówczas to Caryca uruchomi³aopozycjê magnack¹. Bez jej inspiracji
oraz pomocytargowiczanie nie mogli zagroziæ konstytucji.
Rozpoczê³asiê wojna polsko-rosyjska. W jej konsekwencji
nast¹pi³aokupacja kraju i II rozbiór Polski.
Konstytucja obowi¹zywa³a krótko, zaledwie 14miesiêcy, to jest do
czasu przyst¹pienia króla do Targowicy.W tym czasie Sejm uchwali³
m.in. ustawy dotycz¹ce pracparlamentu, Stra¿y Praw, Komisji Policji
i Skarbu,s¹downictwa i organizacji miast. Zainicjowano
przed-siêwziêcia zmierzaj¹ce do poprawy po³o¿enia ̄ ydów.
Sejmuchwali³ tak¿e prawo dotycz¹ce organizacji
kocielnejprotestantów i prawos³awnych.
Ustawa Rz¹dowa odegra³a donios³¹ rolê w procesiekszta³towania
siê nowoczesnego narodu polskiego,rozwijania postaw patriotycznych
i tworzenia klimatu walkio ca³oæ i wolnoæ Rzeczypospolitej.
Opracowano na podstawie:Andrzej Ajnenkiel, Polskie
Konstytucje,
Warszawa 1991;Józef Gierkowski, Historia Polski 1764-1864,
Warszawa 1984;Zofia Zieliñska, Ostatnie lata Pierwszej
Rzeczypospo-
litej, Warszawa 1986Konstytucja 3 maja 1791 roku (fragment).
Marsza³ek Stanis³aw Ma³achowski.Robert Trzaska, Serwis
Polska-Polacy
-
Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005 Str. 3
Tego dnia, 59 lat temu, w Berlinie na przedmieciuKarslhorst
wobec przedstawiciela Naczelnego Do-wództwa Armii Czerwonej
marsza³ka Georgija ¯ukowaprzedstawiciela Naczelnego Dowódcy Si³
Ekspe-dycyjnych marsza³ka Arthura W. Teddera, w obecnocigen.
Jeana M. G. de Lattre de Tassigny i gen. CarlaSpaatza
przedstawiciele niemieckich si³ zbrojnych marsza³ek Wilhelm Keitel,
admira³ Hans-Georg vonFriedenburg i gen. Hans Jurgen Strumpff
podpisali aktbezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy.
Porozumieniewesz³o w ¿ycie 8 maja 1945 roku o godz. 23.01
czasurodkowoeuropejskiego. Konflikt trwa³ 2078 dni, aka¿dego dnia
ginê³o ok. 3000 osób.
Tydzieñ wczeniej, gdy 2 maja kapitulowa³y wojskaniemieckie w
Berlinie, na Bramie Brandenburskiej¿o³nierze Dywizji
Kociuszkowskiej zawiesili obok flagiradzieckiej tak¿e sztandar
bia³o-czerwony. By³a toformalna nagroda za trud i krew polskiego
¿o³nierza, któr¹przela³ na frontach II wojny wiatowej.
W chwili ostatecznej kapitulacji III Rzeszy regularnepolskie
si³y zbrojne liczy³y ok. 595 ¿o³nierzy, z czego ok.400 tys.
przypada³o na I i II Armiê Wojska Polskiego, za195 tys. na Polskie
Si³y Zbrojne na Zachodzie. Do tegonale¿y dodaæ ponad 600 tys.
cz³onków zorganizowanejkonspiracji, którzy m.in. w ramach Armii
Krajowej,Batalionów Ch³opskich, czy Armii Ludowej walczyli owoln¹
Polskê niezale¿nie od przekonañ politycznych.Polska maj¹c przed
wojn¹ zaledwie 35 mln ludnoci,wystawi³a armiê, która by³a mniejsza
jedynie od takichówczesnych potêg, jak ZSRR, Stany
Zjednoczone,Wielka Brytania, Chiny i Francja.
Nale¿y pamiêtaæ, i¿ z ok. 50 wiêkszych bitewstoczonych przez
polskie wojska l¹dowe po³owa zosta³arozegrana poza granicami kraju.
Polskie lotnictwowojskowe dzia³a³o nad wiêkszoci¹ krajów
europejskich.
Wojna i okupacja poci¹gnê³a za sob¹ mieræ ponad7,5 mln osób, co
stanowi³o wed³ug stanu z 1939 r.stanowi³o ok. 22 proc. ogó³u
obywateli polskich. W tejliczbie mieszcz¹ siê zarówno ofiary
masowej ekstermi-nacji ludnoci ¿ydowskiej, jak i osoby, które
zginê³y wskutek wywózek obywateli polskich na Wschód zterenów
wschodnich II RP w latach 1939-1945. Nale¿yzaznaczyæ, ¿e straty
polskie by³y w stosunku propor-cjonalnym do ogó³u zaludnienia
najwy¿sze sporódwszystkich krajów objêtych wojn¹ 220 osób na
1000mieszkañców.
Niezwykle trudno ocenia siê korzyci polityczne,jakie Polska
wynios³a z II wojny wiatowej. PowojennaPolska mia³a obszar o ok. 20
proc. mniejszy ni¿ IIRzeczypospolita. Wprawdzie zgodnie z
postanowieniamikonferencji poczdamskiej z lipca 1945 r.
Polskaotrzyma³a by³e ziemie niemieckie znajduj¹ce siêpomiêdzy dawn¹
granic¹ polsko-niemieck¹ z 1939 r., alini¹ Odry i Nysy £u¿yckiej
wraz z tak przepiêknymi
miastami, jak Szczecin czy Wroc³aw, ale utraci³a Wilnoi Lwów,
które do II wojny wiatowej mia³y niew¹tpliwiepolski charakter.
Ziemie, które w³¹czono do Polski nazachodzie i pó³nocy w
1945 r., by³y terenami nale¿¹cymido pañstwa polskiego za
Piastów. Stanowi³y s³uszn¹rekompensatê za straty i cierpienia
doznane przez naródpolski na skutek rozpêtania przez Niemcy II
wojnywiatowej.
Najwa¿niejsze dzia³ania wojskpolskich podczas II wojny
wiatowej
1 wrzenia 1939 - Najazd III Rzeszy na Polskê, 1-7 wrzenia 1939
obrona Westerplatte, 9-20 wrzenia 1939 Bitwa nad Bzur¹, 17 wrzenia
1939 Wkroczenie Armii Czerwo-
nej na wschodnie tereny Rzeczpospolitej, 24 maja-4 czerwca 1940
- Walki Brygady
Strzelców Podhalañskich pod Narwikiem, sierpieñ-padziernik 1940
Udzia³ lotnictwa
polskiego w Bitwie o Angliê, 26 maja 1941 Niszczyciel ORP
Piorun
bierze udzia³ w pocigu za niemieckim okrêtemliniowym
Bismarck,
lipiec 1941-luty 1942 Brygada StrzelcówKarpackich bierze udzia³
w kampanii libijsko-egipskiej(19 VIII -12 XII obrona
Tobruku),
18 kwietnia-16 maja 1943 powstanie w getciewarszawskim,
1 lutego 1944 grupa bojowa batalionuAK Parasol dokonuje w
Warszawie udanego zamachuna szefa gestapo gen. Franza
Kutscherê,
2-20 kwietnia 1944 walki 27 dywizji wo-³yñskiej AK w rejonie na
zachód od Kowla,
18 maja 1944 zdobycie Monte Cassino przezII Korpus Polski
gen. W. Andersa,
7-13 lipca 1944 Oddzia³y AK okrêgów Wileñ-skiego i
Nowogródzkiego wraz z Armi¹ Czerwon¹wyzwalaj¹ Wilno,
17-18 lipca 1944 bitwa II Korpusu Polskiegoo Anconê,
1 sierpnia-2 padziernika 1944 Powstanie War-szawskie,
8-14 sierpnia 1944 walki I Dywizji
Pancernejgen. S. Maczka pod Falaise (Francja),
19-26 wrzenia 1944 walki SamodzielnejBrygady Spadochronowej o
Arnhem (Holandia),
29 padziernika 1944 wyzwolenie Bredy przezI Dywizjê
Pancern¹,
10 lutego 1945 prze³amanie Wa³u Po-morskiego przez I Armiê
Wojska Polskiego,
2 maja 1945 wkroczenie I Armii WojskaPolskiego do Berlina.
Robert Trzaska Serwis Polska-Polacy
ROCZNICA ZAKOÑCZENIA II WOJNY WIATOWEJ8 maja mija kolejna
rocznica zakoñczenia dzia³añ wojennych w Europie
-
Str. 4 Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005
Szanowni Rodacy w kraju i za granic¹!Senat Rzeczypospolitej
Polskiej obecnej kadencji
podj¹³ inicjatywê ustawodawcz¹ i nawi¹zuj¹c donajpiêkniejszych
kart naszej narodowej historii - ustanowi³moc¹ ustawy 2 maja Dniem
Polonii i Polaków za Granic¹.
Dzi, w przeddzieñ tego wiêta, chcia³bym w imieniuSenatu
Rzeczypospolitej oraz w³asnym przes³aæ na rêcewszystkich Polaków
¿yj¹cych na Obczynie wyrazyg³êbokiego szacunku i przekazaæ
podziêkowania zapamiêæ o Ojczynie, za wysi³ek w³o¿ony w
pielêgnowanieobyczajów, kultury, religii, podtrzymywanie
znajomocijêzyka polskiego. Sk³adam wyrazy szacunku za wiernoæPolsce
i za mi³oæ do kraju swoich ojców i dziadów. Polskao swoich
dzieciach nigdy nie zapomnia³a i nie zapomni,tak jak Polacy ¿yj¹cy
na obczynie nigdy nie zapomnielio swojej matce - Polsce.
Szanowni Pañstwo,Od 1929 roku, to jest - od Pierwszego
Zjazdu
Polaków z Zagranicy Senat jest opiekunem Polonii iPolaków za
granic¹.
Od piêtnastu lat odrodzony Senat RzeczypospolitejPolskiej
udziela pomocy rodowiskom polskim na wiecie.Z bud¿etu Senatu
finansowana jest dzia³alnoæ na rzeczPolonii i Polaków za granic¹.
Zas³ug¹ obecnej kadencjijest wprowadzenie przejrzystej procedury
przyznawaniapieniêdzy bud¿etowych, przeznaczonych na wspoma-ganie
rodowisk polonijnych na wiecie i znacznerozszerzenie krêgu
organizacji otrzymuj¹cych tê pomoc.Szczegó³owe zasady zosta³y
okrelone tak, aby wszyscyubiegaj¹cy siê o finansowe wsparcie Senatu
bylitraktowani jednakowo - a ca³y proces przyznawaniadotacji by³
jawny i dostêpny dla wszystkich.
Ju¿ na pocz¹tku kadencji - w 2001 roku - deklaro-walimy, ¿e
do³o¿ymy starañ, aby gospodarowanierodkami publicznymi,
przeznaczonymi na pomoc Poloniii Polakom za granic¹, odbywa³o siê
racjonalnie i zgodniez celami polityki Pañstwa Polskiego wobec
rodowiskpolskich za granic¹.
W czasie obecnej kadencji Senatu, którego mamzaszczyt byæ
marsza³kiem w³o¿ylimy wiele wysi³ku, byrzetelnie wywi¹zaæ siê z
tego zobowi¹zania. Przez tecztery lata przyznalimy dotacje na kwotê
ponad 180milionów z³otych. Okazuje siê, ¿e to jest kropla w
morzuzg³aszanych potrzeb. Jednak tyle dzi mo¿e ofiarowaæ
Pañstwo Polskie, polscy podatnicy. Dzielimy siê tym, comamy.
Wspieranie Polonii przez Senat nie sprowadza siêjedynie do
udzielania pomocy finansowej i podtrzy-mywania polskoci. Ma tak¿e
s³u¿yæ budowie autorytetui pozycji rodowisk polonijnych w krajach
zamieszkania.D¹¿ymy w naszych dzia³aniach tak¿e do tego, aby
przywparciu Senatu nasi rodacy odgrywali coraz wiêksz¹ rolêw ¿yciu
politycznym i gospodarczym w swoich nowychojczyznach. Zale¿y nam na
tym, aby Polacy bez wzglêduna to, gdzie rzuci³ ich los byli dumni z
przynale¿noci doNarodu Polskiego, cieszyli siê z sukcesów
naszejOjczyzny i sami siê do tych sukcesów przyczyniali.
W dzia³alnoci Senatu na niwie polonijnej wa¿n¹ rolêodgrywaj¹
tak¿e kontakty osobiste. Przy okazji wizytzagranicznych spotykam
siê z Polakami i Poloni¹ w wielukrajach. Wszystkie te spotkania
by³y dla mnie bardzocenne, bo mog³em poznaæ problemy naszych
Rodakówza granic¹, podziêkowaæ za walkê o niepodleg³¹ Polskê,za
wsparcie w d¹¿eniach do cz³onkostwa Polski w UniiEuropejskiej, a
gdy trzeba by³o - pokrzepiæ na duchu,wspomóc w ró¿nych sprawach,
pogratulowaæ sukcesów.W czasie rozmów z przedstawicielami
najwy¿szych w³adzkrajów, w których sk³adam oficjalne wizyty -
zawszepamiêtam o sytuacji mniejszoci polskiej. Tam, gdziemniejszoæ
polska nie korzysta z miêdzynarodowychstandardów praw mniejszoci
narodowych - staram siêwp³yn¹æ na poprawê tej sytuacji. Jestem te¿
dumny, gdyprezydenci, szefowie rz¹dów czy przewodnicz¹cyparlamentów
w ciep³ych s³owach mówi¹ o Polakach ipodkrelaj¹ wk³ad naszych
Rodaków w rozwój krajów,które sta³y siê ich now¹ ojczyzn¹.
Z Polakami z zagranicy spotykam siê tak¿e w Polsce.G³ównie przy
okazji wa¿nych wydarzeñ.
W czasie trwania obecnej kadencji Senatu takichwydarzeñ by³o
wiele. Wspomnê tylko piêtnastolecieodrodzonego Senatu, plenarne
posiedzenie SenatuRzeczypospolitej Polskiej w kwietniu 2002 roku w
ca³ocipowiêcone problematyce polonijnej, którego owocemby³a uchwa³a
Senatu w sprawie polityki PañstwaPolskiego wobec Polonii i Polaków
za granic¹. Odby³ysiê te¿ posiedzenia Polonijnej Rady
Konsultacyjnej,utworzonej przy urzêdzie Marsza³ka Senatu. W sk³ad
tejrady wchodz¹ przedstawiciele najwiêkszych na wiecie
Wiernoæ Polonii Polsce
Warszawa, 1 maja 2005 r. - Telewizyjne wystapieniemarsza³ka
Senatu prof. Longina Pastusiaka w TVPw przeddzieñ obchodzonego 2
maja Dnia Polonii i
Polaków za Granic¹.
-
Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005 Str. 5
organizacji polonijnych. Polonijna Rada Konsultacyjna toorgan,
którego najwa¿niejszym zadaniem jest wyra¿anieopinii w sprawach
istotnych dla naszych Rodaków m.in.na temat projektów aktów
prawnych, czy na tematkierunków dzia³añ Senatu i jego organów
dotycz¹cychPolonii i Polaków za granic¹.
Drodzy Rodacy !W tym miejscu nie sposób nie wspomnieæ
najwiêk-
szego z Polaków, który od niemal 27 lat przebywa³ pozaKrajem,
zmar³ego przed miesi¹cem Jana Paw³a II.
Dumni jestemy, ¿e ten wielki humanista, cz³owieko g³êbokiej
wiedzy i wielkiej kulturze, ukszta³towany zosta³przez polsk¹
tradycjê, historiê i literaturê. Jego postawa,Jego nauczanie
g³êboko wyros³o z dziejów naszegoNarodu. Autorytet papie¿a - Jana
Paw³a II w wiecieprzyczyni³ siê do wzrostu dumy narodowej i
presti¿uPolaków wszêdzie gdzie ¿yj¹.
Na d³ugo pozostan¹ mi w pamiêci s³owa Jana Paw³aII wyg³oszone w
1999 roku w gmachu polskiegoParlamentu:
...w tym miejscu, w sposób szczególny uwiada-miamy sobie
zasadnicz¹ rolê, jak¹ w demokratycznympañstwie spe³nia sprawiedliwy
porz¹dek prawny, któregofundamentem zawsze i wszêdzie winien byæ
cz³owiek ipe³na prawda o cz³owieku, jego niezbywalne prawa iprawa
ca³ej wspólnoty, której na imiê naród. (...) Wyzwaniastoj¹ce przed
demokratycznym pañstwem domagaj¹ siêsolidarnej wspó³pracy
wszystkich ludzi dobrej woli -niezale¿nie od opcji politycznej czy
wiatopogl¹du,wszystkich którzy pragn¹ razem tworzyæ wspólne
dobroOjczyzny...
Papie¿-Polak wskazywa³, jakim ogromnym zobo-wi¹zaniem jest dobro
Ojczyzny - jej wolnoæ i niepod-leg³oæ. Trudno bêdzie zape³niæ
pustkê po Jego odejciu.
Drodzy Rodacy !Z okazji jutrzejszego Dnia Polonii i Polaków
za
granic¹ oraz wiêta Narodowego Trzeciego Maja ¿yczêwszystkim moim
Rodakom wszelkiej pomylnoci. ̄ yczêjednoci i poczucia wspólnoty.
Twórzmy razem wspólnedobro Ojczyzny.
Wiadomoci z Polski
¿ Pierwszy rok cz³onkostwa w UE by³ dobry dlaPolski - oceni³
marsza³ek Sejmu W³odzimierz Cimoszewicz.Za najwiêksze sukcesy w tym
okresie uznaje m.in. udzia³Polski w rozwi¹zaniu kryzysu na Ukrainie
oraz potwierdze-nie, ¿e nasze w³adze lokalne s¹ przygotowane do
korzystaniaz unijnych funduszy. Zastrzeg³, ¿e ma «wiadomoænegatywów
jak np. wzrost cen niektórych produktów».«Oczywicie, ¿e ten
pierwszy rok op³aci³ nam siê tak¿e podwzglêdem finansowym. Mamy
dodatni bilans przep³ywówfinansowych, na poziomie 1,5 mld euro. A
przecie¿ jeszcze1,5-2 lata temu w Polsce by³o wiele obaw, ¿e to my
bêdziemydop³acali do tego przedsiêwziêcia» - podkreli³ polityk.¿
Senat uczci³ pamiêæ ofiar II wojny wiatowej.
«Senat RP (...) czci pamiêæ ofiar wojny, oddaj¹c ho³dwszystkim,
którzy przyczynili siê do zwyciêstwa nad IIIRzesz¹» - g³osi uchwa³a
przyjêta jednog³onie przezsenatorów. Uchwa³a oddaje czeæ ¿o³nierzom
Polskich Si³Zbrojnych, ¿o³nierzom 1. i 2. Armii Wojska
Polskiego,twórcom, funkcjonariuszom i ¿o³nierzom podziemnegoPañstwa
Polskiego, «bohaterskiej powstañczej Warszawy»oraz ofiarom
stalinowskich zbrodni, pope³nionych m.in. wKatyniu, Miednoje,
Charkowie i innych miejscachludobójstwa. «Oddajemy czeæ ¿o³nierzom
radzieckimspoczywaj¹cym w polskiej ziemi, alianckim pilotomnios¹cym
pomoc naszym ¿o³nierzom i partyzantom orazwalcz¹cej Warszawie» -
g³osi uchwa³a. «Zakoñczenie wojnynie doprowadzi³o w Polsce do
powstania demokratycznego³adu. Decyzje podjête w Ja³cie i Poczdamie
sprawi³y, ¿enasza Ojczyzna, zmieniona terytorialnie, zosta³a za
zgod¹koalicjantów uzale¿niona od ZSRR - totalitarnegomocarstwa» -
przypomniano w uchwale.
¿ PREZYDENT O SWOJEJ WIZYCIE WMOSKWIE - Nie tylko wskazana, ale
i potrzebna by³aobecnoæ polskiego prezydenta na uroczystociach
zokazji 60. rocznicy zakoñczenia II wojny wiatowej -powiedzia³
Aleksander Kwaniewski po powrocie zRosji. Oceni³ on, ¿e nieobecnoæ
Polski na tychuroczystociach by³aby b³êdem. Jak podkreli³,
spe³ni³cele, które stawia³ sobie przed wizyt¹ w Moskwie - odda³ho³d
wszystkim, którzy uczestniczyli w walce zfaszyzmem w czasie II
wojny wiatowej i mia³ okazjê wswym sobotnim wyst¹pieniu w
ambasadzie i naCmentarzu Doñskim do «wypowiedzenia s³ów
prawdy,które bardzo bolenie nosimy w sercach». Na CmentarzuDoñskim
znajduj¹ siê symboliczne groby dwóchprzywódców Polskiego Pañstwa
Podziemnego, pod-stêpnie aresztowanych przez NKWD, skazanych
wProcesie Szesnastu i osadzonych w wiêzieniu naButyrkach - Leopolda
Okulickiego i Stanis³awaJasiukowicza.¿ JAN PAWE£ II BÊDZIE
BEATYFIKO-
WANY W POLSCE. Papie¿ Benedykt XVI móg³bybeatyfikowaæ Jana Paw³a
II podczas ceremonii w Polsce -powiedzia³ w wywiadzie dla w³oskiej
telewizji pañstwowej,prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych,
kardyna³ JoseSaraiva Martins. «Wszystko zale¿y od Ojca
wiêtego.Czemu Benedykt XVI nie móg³by beatyfikowaæ swegopoprzednika
w jego ojczystym kraju?» - doda³. W pi¹tek,Benedykt XVI og³osi³, ¿e
uchyli³ obowi¹zkowy piêcioletniokres oczekiwania na podjêcie
procesu beatyfikacji JanaPaw³a II.
Serwis Polska-Polacy
-
Str. 6 Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005
Bo¿e Cia³oKoció³ Katolicki wierzy, ¿e w Wielki Czwartek, podczas
Ostatniej
Wieczerzy, Jezus ustanowi³ sakrament Eucharystii wypowiadaj¹c
s³owa:«Bierzcie, to jest Cia³o moje () To jest moja Krew
Przymierza».Jednak¿e w Kociele Katolickim moment ten uroczycie
wspomina siêdopiero w drugi czwartek po Zes³aniu Ducha wiêtego
(Zielonychwi¹tkach).
Po raz pierwszy obchodzono je w Belgii w po³owie XIII
wieku.Wówczas uroczystoci Bo¿ego Cia³a koncentrowa³y siê g³ównie
naogl¹daniu Hostii konsekrowanej podczas podniesienia. By³o
ononajwa¿niejszym momentem we mszy w. Do komunii w tym dniuwiêkszoæ
wiernych nie przystêpowa³a wcale. Ustanowienie wiêtaEucharystii
by³o odpowiedzi¹ na wizje, jakie otrzyma³a przeoryszaklasztoru
Augustynek w Comillon - b³. Julianna. Kiedy wiadomoci o
jejwidzeniach dotar³y do papie¿a Urbana IV, wyda³ on specjaln¹
bullê, wktórej rozszerzy³ to wiêto na ca³y Koció³. Na dzieñ
obchodów wyznaczy³czwartek po uroczystociach Trójcy
Przenajwiêtszej. Jednak¿eniespodziewana mieræ papie¿a uniemo¿liwi³a
og³oszenie jego decyzji.Zrobi³ to dopiero jego nastêpca Jan XXII w
1317 r.
Bo¿e Cia³o w Polsce.Po raz pierwszy uroczystoci odby³y siê w
diecezji krakowskiej na
pocz¹tku XIV w. Procesje w³¹czono do obchodów Bo¿ego Cia³a
dopiero100 lat póniej. Pocz¹tkowo towarzyszy³y im ró¿ne
inscenizacje o trecireligijnej przedstawiaj¹ce ¿ycie Chrystusa lub
wiêtych. Z czasem doprzedstawieñ w³¹czono wydarzenia historyczne.
Organizowane one by³yprzez cechy i konfraternie, dlatego te¿
znalaz³y siê w nich elementymiejskiego folkloru takie jak: g³ona
muzyka, kostiumy czy maski. Podkoniec XVIII w. biskup krakowski
zakaza³ ubierania dziwacznych strojóworaz ha³aliwej muzyki podczas
procesji, gdy¿ odwraca³y one uwagê odadoracji i uwielbienia
Chrystusa w Eucharystii. Wkrótce zakaz tenobowi¹zywa³ we wszystkich
polskich diecezjach. Jednak¿e jeszcze przezpewien czas w oktawie
Bo¿ego Cia³a w miastach urz¹dzano strzeleckiezawody, wybory króla
kurkowego. Same za uroczystoci by³ywzbogacone salwami armatnimi,
wystrza³ami z muszkietów orazpopisami w pos³ugiwaniu siê broni¹ i
chor¹gwiami cechowymi.
Na Bo¿e Cia³o s³owo nam siê chlebem sta³o, wiêc w oktawêpuæ
obawê, nie tknij zbo¿a i kapusty, bo znajdziesz dzieñ pusty
Oprócz uroczystej procesji, uroczystociom Bo¿ego
Cia³atowarzyszy³y kiedy ró¿ne zwyczaje ludowe. W wielu kocio³ach
woktawê wiêta wiêci siê wianuszki plecione z ró¿nych zió³ i
kwiatówpolnych. Najczêciej w splotach mo¿na by³o znaleæ:
rozchodnik,macierzankê, miêtê, krwawnik, barwinek czy jaskó³cze
ziele. W Beskidziel¹skim do wianków dodaje siê tak¿e licie
poziomki, czerwon¹koniczynê czy te¿ ga³¹zki czarnego bzu. Powiêcone
zio³a, wed³ugwierzeñ ludowych, mia³y magiczn¹ moc. W Beskidach
wierzono, ¿e jelidotknie siê wiankiem monstrancji, jego cudowna
si³a jeszcze siêwzmocni. Zawieszone na zewnêtrznej cianie domu,
mia³y chroniæ przedgradobiciem czy te¿ piorunami. Na l¹sku, podczas
burzy zio³a kruszonoi sypano na blachê pieca lub do jego rodka, aby
dym rozpêdzi³ i odegna³chmury. Ponadto dodawano je do ró¿nych
naparów leczniczych, albowk³adano zmar³ym pod poduszkê, aby mogli
uzyskaæ wiekuistezbawienie. Wianki k³adziono równie¿ pod pierwszy
snopek zwiezionegodo stodo³y zbo¿a, co mia³o uchroniæ zbiory przed
szkodnikami.
Naciepali tych skruszonych listków do ziarna, ¿eby by³o go
dosyæJednym z g³ównych elementów obchodów Bo¿ego Cia³a jest
budowa czterech o³tarzy. Ich dekorowaniem zajmuj¹ siê
wierni.Wykorzystywane s¹ do tego przede wszystkim ga³êzie brzozy
lub lipyoraz kwiaty. Po przejciu procesji ludnoæ zrywa ga³¹zki,
wierz¹c w ichmagiczne w³aciwoci. Dawniej by³y one uwa¿ane za bardzo
dobry
rodek na wszelkiego rodzaju opuchlizny, atak¿e za lek na bóle
lub zarazy. Ich obecnoæw domu mia³a chroniæ mieszkañców
przedurokami i wp³ywem z³ych mocy. W niektórychrejonach u³amane
ga³¹zki wkopywano wnaro¿niki pól, wraz z przepisanymi
odrêczniefragmentami Ewangelii czytanych podczas
procesji. Mia³o to zapewniæ bogate plony iustrzec uprawy przed
szkodnikami. Ga³¹zkik³adziono równie¿ do stajni i obór.
Nieodmiennie, ka¿dego roku, ze wszyst-kich kocio³ów wyrusza
uroczysta procesja.Przy czterech o³tarzach ustawionych nawie¿ym
powietrzu jest czytana lub piewanaEwangelia. Nastêpnie ksi¹dz
b³ogos³awiwiernych Przenajwiêtszym Sakramentemniesionym w
monstrancji. W wielu regionachPolski uczestnicy procesji ubieraj¹
tradycyjne,wi¹teczne stroje. Ca³a droga przemarszuozdabiana jest
kwiatami, kolorowymi wst¹-¿eczkami lub chor¹giewkami. Czasami
przedo³tarzami wykonane s¹ dywany z kwiatów,paproci i tataraku.
Dekorowane s¹ równie¿okna i balkony domów, obok których prze-chodzi
procesja. Najczêciej wystawiane s¹wówczas wiête obrazy przybrane
wst¹¿kamilub kwiatami.
Anna Wêgrzecka (www.polska.pl)
-
Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005 Str. 7
Zdjêcie Oleg Czernijenko
Reporta¿ zdjêciowy procesjiBo¿ego Cia³a w Charkowie
-
Str. 8 Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005
Mija pierwszy rok naszego cz³onkostwa w UniiEuropejskiej. I jak
dot¹d nie mo¿emy narzekaæ.
Premier Belka idzie dalej i twierdzi, ¿e nie przychodzimu na myl
¿adna dziedzina, która straci³a na wejciu doUE. I trudno siê z
premierem nie zgodziæ.
Unia nam s³u¿y. Polski eksport nie notowa³ takichwyników chyba
nigdy. Nasza ¿ywnoæ dos³ownie zalewaeuropejski rynek - jest tañsza
i dobrej jakoci - czegotrzeba wiêcej. A mia³o byæ na odwrót -
wed³ug prognozeurosceptyków mia³a nas zalaæ modyfikowana
¿ywnoæ,której Francuzi i W³osi brzydz¹ siê braæ do ust. Nasi
rolnicysiê raduj¹, bo dawno nie mieli takich cen w skupie.
Innedziedziny te¿ sobie niele poczynaj¹. To miêdzy innymidziêki
dynamice eksportu nasza gospodarka osi¹gnê³abardzo dobry wynik w
zesz³ym roku.
Rolnicy ciesz¹ siê podwójnie, bo popyt na ichprodukty w Unii
jest du¿y, a na dok³adkê dostali w sumie6,5 miliarda z³otych
bezporednich dop³at. Marudz¹jedynie ci, którzy marudz¹ bez wzglêdu
na sytuacjê orazci, co spónili siê b¹d z innych wzglêdów nie
otrzymalidop³at. Notabene, rolnicy to ta grupa spo³eczna,
którazyska³a na akcesji Polski do UE najszybciej. Nikt inny
niedosta³ pieniêdzy do rêki. Owszem, wraz ze wzrostem cen,posz³y
te¿ w górê pasze, ale i tak bilans jest na plus.
Nie ma mowy o masowej emigracji za prac¹, jedynie100
tysiêcy pojecha³o na Zachód do pracy. Wiêkszoæ itak szybko wróci.
Bo wreszcie jest do czego! Nie zalalimyrynków pracy naszych
zachodnich s¹siadów. Ma³o tego,jestemy chwaleni, bo pracujemy
dobrze i tanio. Nadrena¿ mózgów na razie siê nie zanosi.
Ma³e i rednie firmy, które wed³ug antyunijnychpolityków mia³y
masowo padaæ, prosperuj¹ nadal.Przynajmniej wiêkszoæ z nich.
Minusem na pewno by³y podwy¿ki cen ¿ywnoci, na
czym stracili najwiêcej emeryci i rencici, a tak¿ebud¿etówka.
Ale wzrost cen nie by³ wywo³any spiskiemzachodnich pañstw, tylko
by³ reakcj¹ na wzmo¿ony popytna nasz¹ ¿ywnoæ na Zachodzie. Skoro
Niemiec chcep³aciæ wiêcej ni¿ Polak, to rolnik sprzeda Niemcowi. I
niktnie zarzuci mu braku patriotyzmu, bo tu trzeba liczyæ.
Wzros³y inwestycje zagraniczne o 23%. Zagranicznibiznesmeni
patrz¹ teraz bardziej ufnym okiem na naszkraj. Polska ju¿ nie jest
egzotycznym krajem. Nale¿ymydo klubu najbogatszych pañstw wiata, a
to nobilituje. Wbiznesie ma to kolosalne znaczenie. Coraz wiêcej
te¿odwiedza nas turystów. Ich liczba wzros³a o 35%!
Czego najbardziej obawiali siê politycy antyunijni, tofakt, i¿
Polska bêdzie p³atnikiem netto. I z tego te¿ naszczêcie wysz³y
nici. Do kasy unijnej w³o¿ylimy prawie6 miliardów z³otych. Z kolei
transfery z Unii na rzecz Polskisiêgnê³y prawie 12 miliardów! To
widaæ, bo to nie tylkodop³aty dla rolników, to tak¿e nowa
kanalizacja w miecie,nowy kawa³ek drogi, wyremontowana szko³a,
kolejnyodrestaurowany zabytek.
Nie ma masowego wykupu ziemi przez obco-krajowców. A jeli trochê
kupuj¹, to po to, by na niejbudowaæ i tworzyæ co nowego, a nie
wywoziæ z naszegokraju na taczkach.
Ale nasza akcesja do Unii, to nie tylko zmiany wsamej Polsce.
Jako równoprawny cz³onek Unii, mamydu¿y wp³yw na to, co dzieje siê
w samej Unii. Kolejnych10 cz³onków sprawi³o, ¿e Stara Unia trochê
siê ocknê³a zletargu wywo³anego zbytnim dobrobytem. Nagle
okaza³osiê bowiem, ¿e nowi cz³onkowie modernizuj¹ swojegospodarki,
wprowadzaj¹ reformy, tym samym wymu-szaj¹c podobne zmiany w tych
pañstwach, które dawnoju¿ tego wymaga³y (patrz. Niemcy i Francja -
idzie imopornie, ale idzie). Nasze ¿ywio³owe zmiany udzielaj¹ siêi
innym.
Po wst¹pieniu do Unii nasza polityka zagranicznanabra³a impetu.
Mam tu to myli reakcjê Polaków(zarówno polityków, jak i zwyk³ych
obywateli) wobec zmianna Ukrainie. I to, z jakim uporem lansowalimy
sprawêUkrainy na forum europejskim. To, co prawda,
rozsierdzi³oRosjê, ale nied³ugo jej przejdzie.
Teraz pozostaje sobie ¿yczyæ kolejnych udanych latw Unii. W
perspektywie ostatnich 200 lat naszej historii,w kraju nad Wis³¹
tak dobrze jeszcze nie by³o.
29.04.2005Opracowa³: Dominik Cwajda
Podsumowanie rokuPolska w UE
-
Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005 Str. 9
65. rocznica zbrodni katyñskiej
Obóz Starobielski by³ usytuowany w odleg³oci 1 km odstacji
kolejowej w by³ym ¿eñskim klasztorze i w dwóch domachprzy ul.
Wo³odarskiego (tam znajdowali siê genera³owie) orazprzy ul. Kirowa
(tam znajdowali siê pu³kownicy i pod-pu³kownicy). Obóz zajmowa³
teren o powierzchni ok. 40.000 m2,który w zasadzie otoczony
by³ kamiennym murem orazdodatkowo trzy metrowym pasem z drutem
kolczastym.Oprócz tego obóz by³ chroniony przez 10
zewnêtrznychposterunków (228 pu³k eskorty) za noc¹
wprowadzanododatkowe patrole z psami tropi¹cymi. Na
pomieszczeniamieszkalne przystosowano dwie cerkwie, znajduj¹ce siê
naterenie obozu, 10 baraków kamiennych i 7 drewnianychwyposa¿onych
w dwupiêtrowe nary oddzielone od siebieciankami. W pomieszczeniu
dla genera³ów znajdowa³y siê³ó¿ka, sto³y, krzes³a i szyfonierki,
dla pu³kowników ipodpu³kowników przygotowano dwupiêtrowe ³ó¿ka.
Wsprawozdaniu komendanta A.G. Bierie¿kowa zaznaczono, ¿eca³a
przestrzeñ u¿ytkowa zajmowa³a 5.200 m2, tak ¿e najednego jeñca
wojennego przypada³o 1,35 m2
2 powierzchni
oraz 3,7 m3 objêtoci budynku. W maleñkich pomieszczeniach
klasztoru st³oczyli nas
jak ledzie w beczce. Powiedzieli nam, ¿e w³anie tu w 1917roku
rozstrzeliwano bur¿ujów i zakonnice, pokazali tak¿ezag³êbienie w
klasztornym murze.
Jednym ¿o³nierskim kocem okrywa³o siê trzech jeñców.Zima
1939-1940 by³a niezwykle sroga. Dosz³o do tego, ¿e dookrywania siê
u¿ywano papierowe mieci. Dokucza³y wszy,siedzieæ by³o mo¿na jedynie
na go³ej pod³odze. Nie by³o ³aniani dezynfekcji. ¯ywnoci nie
wystarcza³o. Za to by³yko³choniki (radio). Zawsze przez nie
opowiadano, jak to lejest w Polsce a jak dobrze w Rosji. Puszczano
tak¿e muzykêSzopena.
Zwróci³em uwagê na to, jak wielu by³o w miecie ludzig³odnych,
wycieñczonych (1940 r.) i wtedy nasze wy¿ywienieokaza³o siê
«carskim», a mieszkañcy miasta starali siê nawszelki sposób zdobyæ
u nas chleb. Dziwilimy siê, ¿e w tymkraju pszenicy brakowa³o
chleba. J. Czapski.
To wydarzy³o siê w StarobielskuWalerij Wasiliewicz Sniegiriow,
ukraiñski wyk³adowca historii, mieszkaj¹cy w £ugañsku
http://www.kuria.lublin.plZ 3920 jeñców Starobielska (stan z
lutego 1940 r.) ocala³o 79, w tym Józef Czapski, malarz i pisarz,
który na rozkaz
genera³a W³adys³awa Andersa szuka³ zaginionych w ZSRR oficerów,
g³ówny wiadek zbrodni katyñskiej.
Wed³ug s³ów Józefa Czapskiego, warunki by³y niew¹tpli-wie lepsze
od tych, w jakich ¿yli wiêniowie polityczni. Jeædawali ma³o, ale
nie by³o g³odu. Jeli chodzi o pomieszczenia to najcianiej by³o w
cerkwi. By³a to dziwna cerkiew. Mieszka³ow niej 1.000 ludzi. £awki
by³y ustawione w piêæ piêter. By³obardzo ciasno. Trzeba by³o prawie
cudu, aby nie upaæ spodkopu³y na ziemiê. Spa³em w baraku przy
skrzy¿owaniu ulic:Lwowskiej i Norwida. Tak nazywalimy przejcie
pomiêdzynarami. W obozie by³a te¿ maleñka biblioteczka, w której
by³ytylko ksi¹¿ki rosyjskie. Nie odpowiada³a wiêc ona
zapotrze-bowaniom.
Do Starobielska przywieziono prawie wszystkich oficerówobrony
Lwowa wbrew aktowi kapitulacji, w którym obiecanaby³a dla nich
wolnoæ. Protestuj¹c przeciw temu, genera³brygady Franciszek
Sikorski pisa³ do dowódcy frontuUkraiñskiego Timoszenki: Mam
zaszczyt zawiadomiæ Was,¿e genera³ Langner przed odjazdem do Moskwy
przekaza³ mikrótkie streszczenie rozmowy z Wami. St¹d wiem, ¿e wy
wpe³ni zrozumielicie istotê naszego postêpowania, ¿e Wy
maj¹cpisemn¹ propozycjê niemieckiego dowództwa odnonienajbardziej
korzystnych dla nas warunków kapitulacji, nieust¹pilicie pomimo ich
ataków ani wobec niebezpieczeñstwaostatecznego szturmu czterech
dywizji, wspartego silnymbombardowaniem miasta. By³o dla Was w
pe³ni jasne, bo bez¿adnych w¹tpliwoci poszlicie mia³o na rozmowy
zprzedstawicielami pañstwa, w którym, w przeciwieñstwie do
Niemiec, obowi¹zuj¹ zasady sprawiedliwoci w odniesieniu
donarodów i poszczególnych osób, chocia¿ nie mielicie
jeszczekonkretnych propozycji Czerwonego Dowództwa. Przeko-nalicie
siê, ¿e my do koñca wype³nialimy nasz ¿o³nierskiobowi¹zek walki z
niemieckim agresorem, we w³aciwymczasie i w odpowiedni sposób
wype³niamy rozkaz Polskiego
Starobielski cmentarz polskich ¿o³nierzy
Tablica pami¹tkowa znajduj¹ca siê na cmentarzu.Napis w j.
polskim i ukraiñskim: «TU SPOCZYWA 48 POLAKÓW, JEÑCÓW I
INTERNOWANYCH.
WIÊZIONYCH W OBOZIE NKWD W STAROBIELSKU.CZEÆ ICH PAMIÊCI!»
-
Str. 10 Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005
Naczelnego Dowództwa, aby nie uwa¿aæ armii Czerwonej zajedn¹ z
wojuj¹cych stron... Znajdujê siê w Starobielsku, gdziezostali
skierowani oficerowie, którzy zgodnie z rozkazempolskiego
Naczelnego Dowództwa, z³o¿yli broñ przed Armi¹Czerwon¹ nie tylko we
Lwowie, ale i na pozosta³ych placówkachterytorium, nad którym
rozci¹gnê³a siê wasza w³adza, tak¿ena terenie dowodz¹cego frontem
ukraiñskim... Pobytw Starobielsku i ograniczenia osobistej
wolnoci w tym miejscujest dla nas ogromnie ciê¿kim prze¿yciem. W
zwi¹zku zpowy¿szym i dlatego, ¿e do tej pory nie zostalimy
uwolnieni -choæ w tej kwestii genera³ Langner pojecha³ specjalnie
doMoskwy proszê Was o podjêcie wszelkich mo¿liwych rodkóww celu
przyspieszenia naszego wyjcia na wolnoæ. Nazakoñczenie pragnê Was
zapewniæ, ¿e zwracam siêbezporednio do Was dlatego, ¿e umowa
kapitulacyjna zosta³azawarty przez Waszych pe³nomocników.
Sikorski.
23 padziernika1939 r. komendant UPWI Soprunienkoprzekaza³ to
owiadczenie Timoszence, komendant armiiprzes³a³ do komitetu partii
spraw wewnêtrznych USRRI.A. Sierowowi, ostatecznie powróci³o
do Soprunienki. Ko³osiê zamknê³o. Sikorski podzieli³ los wiêniów
Starobielskazgnêbionych przez bolszewizm.
13 stycznia pu³kownik g³ównego resortu s¹downictwaPolskiej Armii
Z. Susski, z polecenia pu³kowników przetrzy-mywanych w
Starobielsku, przekaza³ owiadczenie, w którymprosi³ o
powiadomienie, w jakim charakterze s¹ przetrzy-mywani. Jego
argumenty sprowadza³y siê do tego, ¿e: nienale¿y uwa¿aæ ich za
jeñców wojennych, poniewa¿ Polska iZSRR nie znajduj¹ siê w stanie
wojny ze sob¹, za interno-wanych tak¿e nie, poniewa¿ zatrzymano ich
na terytoriumPolski przedtem, zanim te tereny zosta³y w³¹czone do
ZSRR.Jeli aresztowano ich jako przestêpców, prosi³ o
przedstawienieoskar¿enia i danie mo¿liwoci kontaktu z
pe³nomocnymiprzedstawicielami w³adz, którzy wziêliby na siebie
obronêinteresów polskich obywateli, znajduj¹cych siê w
ZSRR.Domagano siê pozwolenia na korespondencjê z rodzinami
ibliskimi, opublikowania spisu przetrzymywanych w
obozach,oswobodzenia oficerów w stanie spoczynku i oficerów
rezerwy,którzy nie zostali powo³ani do armii itd.
Przeciwko przetrzymywaniu protestowa³o tak¿e 130 lekarzyi
farmaceutów, powo³uj¹c siê na prawo miêdzynarodowe, wed³ugktórego,
lekarzy wype³niaj¹cy swoj¹ humanitarn¹ misjê, niepodlegaj¹ niewoli
wojennej. Poniewa¿ powo³ywali siê naKonferencjê Genewsk¹,
Bierie¿kow poprosi³ moskiewskiew³adze, aby przys³a³y mu ten akt
celem zapoznania siê ikierowania siê nim. Soprunienko odpowiedzia³:
GenewskaKonferencja lekarzy nie jawi siê jako dokument,
którympowinnimy siê kierowaæ w praktycznej robocie. W
pracykierujcie siê dyrektywami kierownictwa NKWD do spraw
jeñcówwojennych Co za dotyczy³o owiadczenia lekarzy i farma-ceutów,
reakcja by³a standardowa ich sprawa bêdzierozpatrywana przy
ca³ociowym uregulowaniu problemu polskichjeñców wojennych. Jeden ze
zrozpaczonych lekarzy, z powodubraku mo¿liwoci powrotu do domu,
przeci¹³ sobie gard³o, alewielu siê uratowa³o. I jakiekolwiek nie
by³yby losy, to w liczbie3 procent oficerów, którzy ocaleli z
tej stalinowskiej maszyny domielenia miêsa, by³o dosyæ du¿o lekarzy
wojskowych.
Podczas przetrzymywania oficerowie z obozu wStarobielsku
odznaczali siê wysokim stopniem zorganizowaniai solidarnoci w
porównaniu z wiêniami innych obozów.Utworzyli oni kasê wzajemnej
pomocy, z której potrzebuj¹cyotrzymywali po 100 z³ z obowi¹zkiem
zwrotu pieniêdzy popowrocie z niewoli. Wed³ug niepe³nych danych z
po¿yczekskorzysta³o ponad stu ludzi. Na czele tego
przedsiêwziêciasta³o kierownictwo pod przewodnictwem majora
LudwikaDomela.
W dniu ewakuacji 5 kwietnia 1940 r. w obozie Staro-bielskim
znajdowa³o siê 2.900 ludzi (wed³ug innych danych 3.820). Oficerów
wyprowadzano z klasztoru niedu¿ymi partiami,konwojowano ich ok. 2
km do stacji kolejowej, ³adowali ich doogrzewanych wagonów
towarowych i przekazywali dodyspozycji charkowskiego NKWD. Z
wszystkich jeñców tylko79 uda³o siê uratowaæ od tej krwawej rzezi;
ja jestem jednym znich. Inni przepadli bez ladu, pomimo
niejednokrotnych inatarczywych prób, które od tamtego czasu
podejmowalimy,¿eby dowiedzieæ siê o tym, gdzie siê znajduj¹.
J. Czapski.
J. Czapski: Wyjecha³em ze Starobielska 12 maja z grup¹16 ludzi.
Na suficie i cianach wagonu znajdowa³y siê napisy:musimy wysi¹æ w
okolicach Smoleñska, kieruj¹ nas doSmoleñska. Podczas d³ugiej
podró¿y przez Charków i Tu³êprzybylimy do Smolenska. Umiecili nas w
obozie, któryznajdowa³ siê w du¿ym lesie. Nazywa³ siê Pawliszczew
Bor aotoczony by³ piêknymi drzewami. Tam spotkalimy 200towarzyszy
ze Smoleñska, 120 z Ostaszkowa i 63 zeStarobielska. Pozostali byli
ewakuowani stamt¹d 25 kwietnianiezale¿nie od ostatniej grupy
transportowej. Wtedy wydanosurowy rozkaz, aby trzymaæ siê zawsze z
dala od innych, a¿nast¹pi ewakuacja w specjalnych warunkach. Ta
grupa w liczbie63 osób plus nas 16, oraz oko³o 10 oficerów
ewakuowanychzim¹ to wszystko, co pozosta³o z 4.000 jeñców
wojennychze Starobielska... W obozie Pawliszczew Bor by³o nas,
wprzybli¿eniu, 400 osób. Po kilku tygodniach przewieziono nasdo
Griazowca, gdzie przetrzymali nas do wrzenia 1941 r..
Gdy ma³¹ czêæ (79 ludzi z obozu w Starobielsku) znalaz³asiê w
obozie Pawliszczew Bor (warunki przetrzymywania by³ytam znacznie
l¿ejsze ani¿eli w Kozielsku. W pomieszczeniachznajdowa³o siê po 10
ludzi, by³y prawdziwe ³ó¿ka i pociel...Tu przywieziono wiêniów z
obozu w Ostaszkowie. O losiewiêkszej czêci wiêniów nikt siê nawet
nie domyla³: to, ¿epolepszono warunki bytowe by³o dobrym znakiem),
a wiêcw obozie w Griazowcu pod Wo³ogd¹ sta³o siê zrozumia³e,
¿ePolska i Francja s¹ nieosi¹galne, a korespondencja pozostajebez
odpowiedzi. Ci, którzy powrócili ze Starobielska domylalisiê, co my
odganialimy od siebie: wasi towarzysze broni ju¿nie ¿yj¹. Jeszcze w
lutym zaproponowano oficerom w obozie,aby odpowiedzieli na pytanie:
gdzie chcielibycie wróciæ? DoOjczyzny, do krajów neutralnych, czy
zostaæ w ZSRR takieby³y warianty odpowiedzi. Niektórzy z oficerów
rezerwy pisalite¿ nastêpuj¹ce owiadczenia: po likwidacji obozu
proszêpozostawiæ mnie w ZSRR... nie wysy³ajcie mnie do
jakiegoinnego kraju. Jestem lekarzem, pracownikiem medycznym, ¿yjêw
kraju kapitalistycznym, widzia³em ca³¹ niesprawiedliwoæustroju,
widzia³em straszne ¿ycie biednych ludzi i dlategozawsze z sympati¹
odnosi³em siê do ruchu komunistycznego...Marzy³em o ¿yciu w
warunkach wolnego socjalistycznegopañstwa, w którym nie istnieje
nacjonalistyczny ucisk, który ja,jako ¯yd, zawsze odczuwa³em. J.W.
Tonenbaum.
Dwa transporty z obozu w Starobielsku (25 kwietnia
i12 maja) zjawi³y siê w Griazowcu, a wród nich 79 i
wspomnianyrotmistrz Czapski. Z jego Wspomnieñ :...nieliczni
oficerowienaszego sztabu, wród których by³ pu³kownik Berling. W
obozieStarobielskim wspomina znajdowa³o siê oko³o 2.000szeregowych
i podoficerów, czekaj¹cych na odes³anie dodomu. Wkrótce , stopniowo
grupami zaczêli wyje¿d¿aæ. Naich miejsce ka¿dego dnia przywo¿ono
oficerów. ¯ycieprzebiega³o wed³ug ustalonych dla obozu norm,
zorganizowanaby³a jako taka s³u¿ba medyczna, ³ania, pralnia itd.
Pokazywanorównie¿ filmy.
Przysy³ano nam gazety, mo¿na by³o korzystaæ z
biblioteki.Pozwolono na ograniczon¹ korespondencjê z rodzinami.
Niemielimy pieniêdzy i zaopatrywanie siê w obozowym sklepie,do
którego pocz¹tkowo przywo¿ona machorkê, papierosy,
-
Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005 Str. 11
s³abej jakoci wodê koloñsk¹ a niekiedy mas³o i kie³basê,
trzebaby³o kupowaæ za pieni¹dze uzyskane ze sprzeda¿y
obozowymrobotnikom zegarków na rêkê i odzie¿y. Zaproponowali
zorga-nizowanie polskiej armii, aby walczyæ przeciw Niemcom.
Wte-dy, w padzierniku 1940 r., Berling pierwszy postawi³ pytanie
olos uwiêzionych, twierdz¹c, ¿e w obozach w Starobielsku
iKozielsku znajduj¹ siê wspania³e kadry dla takiej armii. Na
coMerku³ow (zastêpca Berii) odpowiedzia³: «Nie, nie ci.
Mypope³nilimy z nimi wielki b³¹d». Ju¿ w czasie wojny wlistopadzie
1941 r. polski pose³ Kot w czasieaudiencji u Stalina postawi³
pytanie na tematStarobielska. Pose³: «Ani jeden z oficerów
nieprzyszed³ do nas z obozu w Starobielsku,zamkniêtego wiosn¹ 1940
r. Stalin (prze-rywaj¹c): «Sprawdzê. Jednak po oswobodzeniuwiele
mog³o siê zdarzyæ. Jak nazywa siêdowódca obrony Lwowa? Langer jak
siê niemylê?» Pose³: genera³ Langner. «Oczywicie,genera³ Langner.
Uwolnilimy go w ubieg³ymroku. Przywielimy go do Moskwy,
rozma-wialimy z nim, a wiêc zagin¹³ on za granic¹,pewnie w Rumunii
(Mo³otow kiwa potwierdza-j¹co g³ow¹)».
Jednak ani w Rumunii ani tym bardziej wMand¿urii, jak próbowa³
przekonaæ PolakówStalin, nie ujawni³y siê resztki polskich
oficerów.W kwietniu 1943 r. nazistowskie w³adze okupacyjne
ujawni³y,¿e w lesie katyñskim w pobli¿u Smoleñska zosta³y przez
nichodkryte masowe mogi³y polskich oficerów. Niemcy
utworzylikomisjê z udzia³em Miêdzynarodowego Czerwonego
Krzy¿a(uczestniczyli w niej tak¿e przedstawiciele Polski,
specjalnieprzywiezieni z Warszawy), która w koñcu dosz³a do
wniosku,¿e polscy oficerowie zostali rozstrzelani przez NKWD w
koñcukwietnia 1940 r.
W czerwcu 1990 r. w gazecie Czerwony Sztandar ju¿od 3 VI UKGB
USRR rozg³asza³o w województwie Charkow-skim: Podczas poszukiwañ
ujawniono jeszcze jedno miejscemasowego pochówku ofiar represji
stalinowskich, które wed³ugdotychczasowych dokumentów i relacji
wiadków, znajdowa³ysiê w dzielnicy nr 6 w strefie leno-parkowej.
Tam pochowanopowy¿ej 1.760 obywateli radzieckich, rozstrzelanych na
mocywyroków s¹dowych oraz postanowieñ organów pozas¹dowych,a tak¿e
zamordowanych poza prawem w 1940 r. polskichwojskowych, ich iloæ
jest wyjaniana. Polska gazeta«Trybuna» z 24 czerwca 1990 r. pisa³a,
¿e by³y szef KGB USRRgenera³ Ga³uszko, odwiedzaj¹c polski konsulat
w Kijowie,przekaza³ listê wiêzionych w obozie Starobielskim z
4.031nazwiskami. Do dnia dzisiejszego Prokuratura
Charkowskazgromadzi³a 46 tomów akt, a w 6 dzielnicy
leno-parkowej,wspólnie z Polakami dokonano symbolicznego
ponownegopochowania szcz¹tków i ods³oniêto pomnik.
Pod koniec kwietnia 1994 r. w Starobielsku pracaorganizacyjna
polskiego konsula na Ukrainie TomaszaLeoniuka, polskiej Rady
Ochrony Miejsc Walki i Mêczeñstwa,³ugañskiej Wspólnoty Mi³oników
Jêzyka Polskiego i KulturyWarszawa, ³ugañskiej Administracji
Pañstwowej, uwieñczonazosta³a nie tylko podpisaniem umowy o
uwiecznieniu pamiêcipolskich oficerów, ale tak¿e konkretnymi
czynami.
Cztery jasne kwietniowe dni, bez przerwy na obiad,pracowa³a nad
ekshumacj¹ szcz¹tków swoich rodaków, grupapolskich ekspertów,
której przewodniczy³ sekretarz generalnyRady Ochrony Miejsc Walki i
Mêczeñstwa Andrzej Przewoniki doktor Archeologii Marian G³ozek. Co
uda³o siê ustaliæ wtrakcie ekshumacji? Na starym cmentarzu odkryto
nie 33, jakprzypuszczano, a 48 zw³ok. Uczeni przekonali siê ¿e to
niewszystko/ Polskie mogi³y znajdowa³y siê na samym skraju
miejskiego cmentarza, a¿ do nich zbli¿y³y siê gara¿e i
droga,jest ca³kiem mo¿liwe, ¿e by³o ich wiêcej, i czêæ z nich
zosta³astracona bezpowrotnie. Niestety nie zachowa³ siê
plancmentarza, s¹ jedynie fragmentaryczne wspomnieniamieszkañców
miasta, ca³a za praca by³a prowadzonaintuicyjnie.
Poszukiwacze byli pewni, ¿e ekshumuj¹ szcz¹tki swoichrodaków,
zmar³ych ponad 50 lat temu, wiêkszoæ z nich by³awrzucona do mogi³y
w bielinie (by³a to bielizna angielska, o
czym wiadcz¹ tak¿e znalezione guziki).Prawdopodobnie wywozili
ich na cmentarzwprost z obozowego szpitala.
Na dwu zw³okach odkryto oficerskie mun-dury armii polskiej.
Znaleziono te¿ portmonetkê zjednym groszem (czysto polska cecha),
dwazardzewia³e no¿e, ³y¿kê, miskê, cztery guziki.Wszystkie te
przedmioty bêd¹ przekazane doMuzeum Katyñskiego w Warszawie.
Profesor Roman Mondro, kieruj¹cy katedr¹medycyny s¹dowej
Akademii Medycznej wLublinie, powiedzia³: «Zrobilimy to, co trzeba,
alemog³o to byæ zrobione du¿o wczeniej. Nie by³o¿adnego powodu aby
tak zagmatwaæ problem wMoskwie. Wszyscy ludzie, jakiejkolwiek
naro-dowoæ, tak¿e politycy, powinni pamiêtaæ, ¿e s¹ludmi i
postêpowaæ jak ludzie».
Jak wynika z materia³ów Archiwum Podolskiego, by³egoCentralnego
Pañstwowego Archiwum Armii Czerwonej,19 padziernika z obozu w
Starobielsku zwolniono 1.873¿o³nierzy m³odszej kadry dowódczej, do
innych obozówskierowano 2.324, w obozie pozosta³o 4.824 ludzi.
Niedo-k³adnoæ co do 969 ludzi mo¿na wyjaniæ tym, ¿e
widocznieprzywo¿ono jeñców tak¿e z innych obozów, poniewa¿
tutajgromadzono korpus oficerski. Ostatnie wiêksze
przetasowanienast¹pi³o w listopadzie, kiedy to Zwi¹zek Radziecki,
zgodnie zumow¹, wymienia³ z Niemcami polskich jeñców
wojennych.Niemcy otrzymali Polaków, mieszkañców tych województw,
którezajêli a ZSRR wzajemnie. Do 15 listopada przekazanoNiemcom
37.1333 a przyjêto 13.544 ludzi. W Starobielskupozosta³o 3.920
ludzi. Wed³ug innych danych 15 listopada by³oich 3.946, do 15 marca
ich liczba zmniejszy³a siê do 3.835 ludzi.Sk³ad znajduj¹cych siê
tam wiêniów by³ niezmienny do kwietnia1940 r. G³ownie byli to
oficerowie kadrowi oraz oficerowierezerwy: 187 pu³kowników i
podpu³kowników, 230 majorów,ponad tysi¹c kapitanów 2.450
poruczników i podporuczników,30 studentów a tak¿e 52 osoby cywilne.
Wród nich 20profesorów wy¿szych uczelni, oko³o 400 wojskowych i
cywilnychchirurgów, powy¿ej 600 lotników, ca³y zespó³ Instytutu
Obronychemicznej i prawie ca³y Instytut Uzbrojenia Wojska
Polskiego,112 kapelanów, 8 genera³ów: F. Sikorski - dowódca
obronyLwowa, K. Plisowski zastêpca dowódcy NowogródzkiejBrygady
Kawalerii i dowódca obrony brzecia, P. Skuratowicz dowódca obrony
Dybna, L. Bilewicz, S. Haller, O. Kowalewski,K. £ukowski-Orlik, L.
Skierski maj¹cy 73 lata, a który od dawnaby³ w stanie spoczynku,
wielu nauczycieli, poetów, pisarzy,dziennikarzy, biznesmenów,
dzia³aczt spo³ecznych i po-litycznych. W obozie znajdowa³ siê tak¿e
prezes antyhitlerowskiejligi w Polsce A. Enger i rabin Wojska
Polskiego BaruchSteipberg. To wyliczanie mo¿na kontynuowaæ,
wymieniaj¹cbardzo g³one imiona uczonych, nie maj¹cych do wybuchu
wojnynajmniejszych powi¹zañ z Armi¹ a zmobilizowanych
jakooficerowie rezerwy lub z powodu rozpoczêcia agresji
przezNiemcy. Na przyk³ad profesor botaniki Uniwersytetu
Poznañ-skiego, oficer rezerwy, Edward Ralski. By³ tak¿e znany
pediatraKazimierz Dadej, kieruj¹cy dzieciêc¹ klinik¹ grulicz¹,
przyznanym na ca³ym wiecie Uniwersytecie Jagielloñskim.
-
Str. 12 Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005
O ¿yciu Polonii na wschodzie Ukrainy
Dnia 22 maja 2005 roku w Charkowie, w DomuPolonii, odby³ siê
okr¹g³y stó³ Europa oczami m³odzie¿y.Jego organizatorem by³
m³odzie¿owy klub Europejskiwektor za³o¿ony w 2004 roku przy
Stowarzyszeniu KulturyPolskiej.
G³ówne zadania klubu to: informowanie m³odzie¿yukraiñskiej o
Unii Europejskiej, pomoc szko³om wupowszechnianiu tych informacji,
sprzyjanie rozwojowidobros¹siedzkich stosunków miêdzy Ukrain¹ a
krajamiUE, aktywizacja obywatelskiej pozycji i
stworzeniem³odzie¿owego ruchu skierowanego na
przyspieszenieeurointegracji Ukrainy.
Wród form dzia³alnoci klubu trzeba wyró¿niæprowadzenie przez
m³odzie¿ okr¹g³ych sto³ów i dyskusjina tematy kultury europejskiej,
demokracji, eurointegracjiUkrainy; organizowanie i prowadzenie
seminariów itreningów z powo³ywaniem trenerów z Polski i
innychkrajów UE dla liderów m³odzie¿owych organizacjipracuj¹cych w
dziedzinie eurointegracji; organizowaniew Charkowie
miêdzynarodowych m³odzie¿owych spotkañ,organizacja
kulturalno-edukacyjnych wyjazdów do Polskii innych krajów
europejskich; przygotowanie m³odzie¿y dowst¹pienia na wy¿sze
uczelnie, pomoc w uzyskiwaniupodyplomowego wykszta³cenia i sta¿y w
Polsce; wydaniedrukowanej i elektrycznej informacji o UE.
Przed okr¹g³ym sto³em sta³o zadanie okreleniastosunku m³odzie¿y
Charkowa doeurointegracji, a tak¿eokrelenie g³ównych kierunków
dzia³alnoci m³odzie-¿owych organizacji w sferze informowania
ludnoci oUE.
W posiedzeniu brali udzia³: wicekonsul RPw Charkowie Marcin
Denyiuk, studenci charkowskichuniwersytetów, naukowcy wy¿szych
uczelni p.dr N. Krawczenko i p. dr A. Krawczenko,
doktoranci iprzedstawiciele Stowarzyszenia Kultury
Polskiejw Charkowie.
Dyskutowano na temat stosunku m³odzie¿y do
motywów i rezultatów rozszerzenia UE na przyk³adziePolski,
wspó³czesnych perspektyw i kierunków rozwojuUkrainy, roli placówek
edukacyjnych i spo³ecznychorganizacji w procesach demokratyzacji
spo³eczeñstw,
Okr¹g³y stó³ Europa oczami m³odzie¿yeurointegracji i roli
m³odzie¿y w tych procesach.
Uczestnicy okr¹g³ego sto³u mieli mo¿liwoæ wymianyinformacji,
wypowiedzenia swojego punktu widzenia ipoznania ró¿nych aspektów
dyskutowanych tematów.
Rezultatem dyskusji by³o przyjêcie rezolucji okr¹g³egosto³u.
Zawiera ona nastêpuj¹ce pozycje:
- Analiza rozszerzenia UE w 2004r. pokazuje
pozytywne wyniki i perspektywy dla m³odzie¿y, dlatego
jejprzedstawiciele uznaj¹ eurointegracjê za g³ówny kierunekrozwoju
Ukrainy, na podstawie europejskiego systemuwartoci demokracji,
poszanowania praw cz³owieka idominuj¹cej roli prawa.
- M³odzie¿ Ukrainy nie jest zaanga¿owan¹ wtotalitarny system
czêci¹ spo³eczeñstwa, dlatego ma onagraæ wiod¹c¹ rolê w
demokratycznych przemianach wUkrainie.
- Informowanie m³odzie¿y, a tak¿e ca³ego spo-³eczeñstwa Ukrainy
o UE jest dzisiaj bardzo niewielkie inie odpowiada ogólnemu
poziomowi jej wykszta³cenia.
- Wród wszystkich warstw spo³ecznych, m³odzie¿przejawia
najwiêksze zainteresowania Europ¹, co jestszczególnie widoczne w
d¹¿eniu do obcowania zrówienikami z krajów UE.
Udzia³ m³odzie¿y w procesach eurointegracji Ukrainypowinien
zawieraæ nastêpuj¹ce kierunki:
- informowanie spo³ecznoci o UE, wprowadzeniew ¿ycie pozytywnych
oczekiwañ Polaków, w szczególnocim³odzie¿y.
- Aktywny udzia³ w rozwoju pañstwa ukraiñskiego nazasadach
europejskiego systemu wartoci, demokracji,uznawania praw cz³owieka
i dominuj¹cej roli prawa.
- Prowadzenie pracy z dzieæmi nastawione napog³êbienie przez
nich wiedzy o Europie, na formowanieu nich europejskiej to¿samoci i
postawy odpo-wiedzialnoci za losy Ukrainy, a tak¿e
uchronieniekulturalnego dziedzictwa Ukrainy w rodzinie
narodóweuropejskich.
Efektywnymi formami dzia³alnoci m³odzie¿y w sferze
-
Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005 Str. 13
Delegacja studentów i profesorów
Olga Zagórska
W dniach 28-30 maja do Charkowa zawita³adelegacja studentów i
profesorów ze Studium EuropyWschodniej Uniwersytetu Warszawskiego
(prof. LeszekZasztowt, prof. Jan Malicki, dr. Joanna
Gierowska-Ka³³aur), oraz Instytutu Politologii Uniwersytetu
wRegensburgu z Niemec (prof. dr Jerzy Maæków).
Celem wizyty by³o zapoznanie studentów z histori¹,kultur¹,
sztuk¹ Ukrainy Zadnieprzañskiej.
Delegaci zwiedzili cmentarz ofiarom totalitaryzmu,prawos³awne
sobory (Uspieñski, B³agowieszczeñski,Pokrowski), cerkiew
Ozieriañsk¹, koció³ katolicki NMP,Muzeum Historyczne, Muzeum
Sztuki, zobaczyli centrumnaszego miasta. Przewod-nikami po ka¿dym
obiekciezwiedzania byli sami stu-denci, którzy wczeniejprzygotowali
referaty o tychosobliwociach miasta.
29 maja po po³udniugocie zawitali do siedzibyStowarzyszenia
KulturyPolskiej w Charkowie,gdzie odby³a siê dyskusjamiêdzy
studentami z Polskii Niemiec z m³odzie¿¹ pols-ko-ukraiñskiego klubu
Eu-ropejski Wektor. W czasiedyskusji m³odzie¿ wymie-ni³a siê
pogl¹dami z pytañprocesu stanowienia uk-raiñskiej narodowoci
porozpadzie Zwi¹zku Ra-dzieckiego, problemówjêzykowych,
ukraiñskiejjednoci, mo¿liwociwzmocnienia ukraiñskiejto¿samoci w
procesieeurointegracji Ukrainy, ko-
rzyci, jak¹ otrzyma³a polska m³odzie¿ po wejciu Polskido Unii
Europejskiej. Polacy przedstawili raport badañna Ukrainie po
Rewolucji Pomarañczowej, któreprzeprowadzili studenci Studium
Europy WschodniejUW, Polacy i stypendyci z krajów Europy
Wschodniejpod kierownictwem prof. Jana Malickiego.
W Sali panowa³a atmosfera przyjani, serdecznoci,otwartoci,
porozumienia. Polscy profesorzy w imieniuUniwersytetu Warszawskiego
zapraszaj¹ ukraiñskichstudentów na podyplomowe i magisterskie
StudiumEuropy Wshodniej.
eurointegracji Ukrainy s¹:- Tworzenie spo³ecznych organizacji,
które postawi¹
za swój cel kszta³towanie u m³odzie¿y i dzieci
europejskiejto¿samoci.
- Organizacja spotkañ z rówienikami z innych krajówUE.
- Organizacja kursów, seminariów i innych formkszta³cenia przy
szko³ach i organizacjach spo³ecznych,prowadz¹cych sta³¹ dzia³alnoæ
dla liderów m³o-dzie¿owych i szkolnych klubów europejskich z
udzia³emtrenerów z krajów UE.
- Prowadzenie w Charkowie masowych imprez, np.Dnia Europy i dni
pañstw cz³onkowskich UE, kursów,quizów, obywatelskich odczytów,
konferencji na tematypowiêcone integracji europejskiej.
- Prowadzenie badañ i realizacja w warunkach
ukraiñskich polskiego dowiadczenia przemian
de-mokratycznych.
- Obywatelska kontrola wykonania spo³ecznychprogramów integracji
europejskiej.
- Wydzielenie rodków z bud¿etu na wykonaniezadañ zwi¹zanych z
integracj¹ europejsk¹ i organizacjakontroli wykorzystywania tych
rodków; udzia³ w konkursiem³odzie¿owych organizacji.
- Wydanie broszur informacyjnych zorientowanychna m³odzie¿,
drukowanie materia³ów w gazecie PoloniaCharkowa, za³o¿enie klubowej
m³odzie¿owej gazety.
- Poparcie wyborczych kampanii tych partii, którerzeczywicie
realizuj¹ demokratyczne przemiany w krajui aktywnie prowadz¹
Ukrainê w kierunku integracjieuropejskiej.
Roman Bastow
-
Str. 14 Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005
Koncert wi¹tecznyZ narodem polskim na zawsze zwi¹zanyO ka¿dej
chwili to samo z nim czujê,Do wspólnej wielkiej przysz³oci
wezwanyWszystkim Polakom braterstwo lubujê.
Z okazji Majowych wi¹t Stowarzyszenie KulturyPolskiej w
Charkowie przygotowa³o w CharkowskimDomu Aktora wielki koncert. W
tym roku Polacy obchodzili
pierwsz¹ rocznicê wejcia Polski do Unii Europejskiej,wiêto
Konstytucjê 3, wiêto Polonii i Polaków za Granic¹,oraz 60 rocznicê
zwyciêstwa nad hitleryzmem.
Ten wi¹teczny koncert zosta³ otworzony Polo-nezem Fryderyka
Chopina w wykonaniu wspania³ejpianistki i wyk³adowcy Instytutu
sztuk im. Kotlarewskiegolaureatki miêdzynarodowych konkursów
paniSwiet³any Pronienko.
Skoñczy³a siê muzyka i na scenê wyszli pan AndrzejRaczkowski -
konsul Rzeczypospolitej Polskiej wCharkowie i pani Józefa
Czernijenko prezes Sto-warzyszenia Kultury Polskiej w Charkowie.
Przywitali oni
Jan Lechoñ Hymn Polaków na obczynie.
wszystkich obecnych w sali koncertowej i z³o¿yli
Polakom,weteranom drugiej wojny wiatowej, ich rodzinom, a
tak¿e wszystkim gociom najserdeczniejsze ¿yczeniazdrowia,
szczêcia, powodzenia i wszelkiej pomylnoci,si³y ducha, wytrwa³oci i
wszystkiego najlepszego, by na
ziemi by³ pokój, a w naszych sercach zawsze by³a mi³oæ, ciep³o,
radoæ, si³a.
Prowadz¹cy koncert Pan Wasyl Sagan z g³êbokimuczuciem i
serdecznoci¹ przeczyta³ fragment Hymnu
Prezes Stowarzyszenia Kultury Polskiej w CharrowieJózefa
Czernienko i konsu³ RP Andrzej Raczkowski
Zespu³ Kolibry
Zas³u¿ony artysta Ukrainy Oleg Dziuba
Ludmi³a Ruban-Michaj³owska
Aleksandr Kim
-
Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005 Str. 15
Zdjêcie Oleg Czernijenko
Polaków na obczynie Jana Lechonia i znów zabrzmia³amuzyka
Fryderyka Chopina w wykonaniu Swiet³anyPronienko i na scenê wysz³a
zas³u¿ona artystka Ukrainy z³oty g³os Ukrainy, legenda operaty -
Maria Swirska.Pani Maria zapiewa³a oprócz lubianych przez
publicz-noæ piosenek z operetek, retro piosenki lat
wojennych,bliskich przede wszystkim starszym osobom -
weteranomwojny, tak i osobom m³odym. Wojenn¹ tematykê
przed³u¿y³m³od¹ utalentowany duet artystów baletu Teatru
muzycznejkomedii - Sergiusz Sienik i Irena Litwinowa w
balecieNiez³amana. Zas³u¿ony artysta Ukrainy Oleg Dziubarozczuli³
za sale polskimi ulubionymi piosenkami.Publicznoci podoba³a siê
piosenka kompozytora BorysaMichaj³owskiego w wykonaniu czaruj¹cej
jego ¿ony - artystkiLudmi³y Ruban-Michaj³owskiej. Widzów wzruszy³
artyzmdzieci zespo³u Kolibry pod kierownictwem Rimy £utaj,
którywspaniale wykonywa³ piosenki w jêzyku polskim. Na
d³ugieoklaski zas³u¿y³ wyst¹p najm³odszej piêcioletniej
recytatorkiEl¿uni Czernijenko, która powiedzia³a wiersz o
polskiejfladze. Piêknie wykonali utwory Fryderyka Chopina
m³odzimuzycy - Anna Saga³owa, Stanis³aw Sosnicki, Alona
Subotina. I na koniec wspaniale wyst¹pili studenci
Instytutusztuk im. Kotlarewskiego - solici Natala Zaika,
OlgaPisarenko, W³odzimierz Kudriawcew, który wykonaliromanse i
piosenki polskich kompozytorów i poetówStanis³awa Moniuszki,
Fryderyka Chopina, AdamaMickiewicza. Goæ koncertu przedstawiciel
CentrumKultury Koreañskiej, artysta, laureat
miêdzynarodowychkonkursów Aleksandr Kim brawurowo wykona³ piosenkiw
jêzykach polskim i ukraiñskim. Razem z nim piewa³aca³a sala.
Piêknym prezentem dla weteranów Wojska Pols-
kiego by³o wzruszaj¹ce wykonanie przez artystkê teatruopery i
baletu Ludmi³ê Kabaniec retro piosenek latwojennych. Na zakoñczeniu
koncertu dwoje dzieci wstrojach ludowych - El¿unia i Maksim -
wrêczyli bia³o-czerwone kwiaty i pami¹tkowe ksi¹¿ki weteranom II
wojnywiatowej.
Wasyl Sagan
W marcu 2005 r. zakoñczy³ siê Rok Polski w Ukrainie.W ramach
uroczystoci prowadzonych w zwi¹zku z tymwydarzeniem aktywny udzia³
bra³o Stowarzyszenie KulturyPolskiej w Charkowie.
Du¿y wk³ad w rozpowszechnienie kultury Polskiej naUkrainie wnosi
prezes Stowarzyszenia, pani Józefa Czernijenko.
Na ostatniej uroczystoci, zamykaj¹cej Rok Polski naUkrainie, tj.
na festiwalu polsko-ukraiñskiej muzyki im.Karola Szymanowskiego,
pani Józefa Czernijenko otrzyma³agratulacje z okazji jubileuszu
urodzin.
Wyró¿nienie wraz z odznak¹ pani Józefie Czernijenkood
Charkowskiej Administracji Obwodowej i CharkowskiejRady Obwodowej
zosta³o wrêczone przez zastêpcêgubernatora p. Wasyla Trietieckiego.
(patrz zdjêcie).W wyró¿nieniu zaznaczono: za wieloletni¹,
aktywn¹,spo³eczn¹ dzia³alnoæ, ukierunkowan¹ na
wzmocnieniemiêdzynarodowego pokoju i zgody w spo³ecznociach, atak¿e
rozwój kultury polskiej.
Wyró¿nienia zosta³y wrêczone równie¿ od PrezydentaMiasta
Charkowa i Prezydenta Asocjacji MniejszociNarodowych Ukrainy.
Bo¿ena £ysoñ, Aleksandra Bodenszac
Wyró¿nienie i gratulacje
Zas³u¿ona artystka Ukrainy Maria Swirska
Weteran W³od¿imierz Polewin
-
Str. 16 Polonia Charkowa Nr 5 (36) Rok 2005
Zespó³ Redakcyjny: Józefa Czernijenko (red.naczelny),Aleksandra
Bodenszac, Diana Krawczenko,
Bo¿ena £ysoñ, Igor Mackiewicz, Olga Zagórska, Oleg Czernijenko
(opracowanie komputerowe)
Adres redakcji: Ukraina 61057 Charkówul. Krasnoznamionnaja 7/9
m. 125
Tel./fax.+38 (057) 336 65 73
Redakcja pracuje na zasadach spo³ecznych. Na prawach rêkopisu do
u¿ytku wewnêtrznego.
Adres dla korespondencji: 61202 Ukraina Charków pr. Pobiedy 48
m. 295
Gazetê Polonia Charkowa dofinansowuje Senat RP przez Fundacjê
«Pomoc Polakom na Wschodzie»
UÃàçåòà çàðåºñòðîâàíà Äåðæàâíèì êîì³òåòîì ³íôîðìàö³éíî¿
ïîë³òèêè, òåëåáà÷åííÿ òà ðàä³îìîâëåííÿ Óêðà¿íè çà¹816, ñåð³ÿ ÕÊ
e-mail: [email protected]
Dnia 13 maja w pomieszczeniuStowarzyszenia Kultury Polskiej
w
Charkowie przy ulicy Krasnozna-miennej, odby³ siê
organizowanyprzez nauczycielki jêzyka polskiego(Aleksandrê
Bodenszac, Bo¿enê£ysoñ), konkurs Wiedzy o Polsce.Patronat nad
uroczystoci¹ sprawo-wa³ Centralny Orodek DoskonaleniaNauczycieli w
Warszawie.
Konkurs zosta³ zorganizowanydla uczniów tych szkó³, w
którychjêzyk Polski jest nauczany jako jêzykobcy w formie
przedmiotu obowi¹zko-wego lub fakultetu. Byli to zatemuczniowie
takich szkó³:
- Gimnazjum nr 6 w Charkowie
Konkurs wiedzy o Polsce «Co wiesz o Polsce?»
- Szko³a nr 116 w Charkowie- Liceum im. H. Siemiradzkiego
w Pieczeniegach.W samym konkursie wziê³o
udzia³ oko³o 20 uczniów, wczeniejprzygotowanych pod czujnym
okiemswych nauczycielek jêzyka polskiego.Konkursanci rozwi¹zywali
test wjêzyku rosyjskim i mogli wykazaæ siêznajomoci¹ takich
zagadnieñ doty-cz¹cych Polski, jak: historia, geografia,kultura,
sztuka, muzyka, wydarzeniawspó³czesne. Wyniki konkursu oka-za³y siê
mi³ym zaskoczeniem dla obustron, a wiêc dla samych uczniów taki dla
jury (w którym zasiada³y Alek-sandra Bodenszac, Bo¿ena £ysoñ,prezes
SKP w Charkowie pani JózefaCzernijenko). Ka¿de z trzech pier-wszych
miejsc zosta³y zajête egzekwioprzez trzy wymienione wy¿ej
szko³y.Oto te miejsca wraz z imionami na-grodzonych uczniów:
I.Wiktoria Kriwcun Liceum im.
H. Siemiradzkiego w Pieczeniegach.Rita Kapara - Szko³a nr
116
w Charkowie.Ola Redkina Gimnazjum
nr 6 w Charkowie.II.Witalina Skaczko Liceum
im. H. Siemiradzkiego. Anna Sidorowa Gimnazjum nr 6.
IIIMarina Skaczko Liceum
im. H. Siemiradzkiego.Ola Blinowa - Gimnazjum nr 6.Dla
uczniów po czêci egza-
minacyjnej zosta³ przygotowany po-czêstunek i projekcja filmu
Shrek wpolskiej wersji. W tym czasie jurysprawdza³o prace.
Konkursanci wykazali siê bardzodobr¹ znajomoci¹ historii i
kulturyPolski. Wrêczono im dyplomy i na-
grody w postaci przewodników poPolsce i najpiêkniejszych jej
miastach,s³owników polsko-rosyjskich. Ka¿dyz uczestników konkursu
otrzyma³ te¿mapê Polski, która ma im s³u¿yæ wprzysz³ych
woja¿ach.
Wiktoria Kriwcun
Ola Redkina
Olga Zagórska