BEATA PAWLIKOWSKA Teoria bezwzględności, czyli jak uniknąć końca świata
BEATA PAWLIKOWSKABEATA
PAW
LIKOW
SKA
Teoria bezwzględności, czyli jak uniknąć końca świata
Teoria bezwzględności,
czyli jak uniknąć końca świata
TA KSIĄŻKA NA ZAWSZE ZMIENI SPOSÓB, W JAKI PATRZYSZ NA ŚWIAT, CYWILIZACJĘ I WŁASNE ŻYCIE
Czy nastąpi koniec świata?... Czy mamy na to wpływ?Czy możemy go uniknąć?
Słynna polska podróżniczka wyrusza w podróż przez historię ludzkości.
oraz ponaddwudziestoletniego doświadczenia wynikającego z podróżowania i poznawania świata.
Podczas moich podróży przewędrowałam przez całą historię ludzkości. Mieszkałam w dżungli w osadzie Indian uważanych za ostatnich ludzi z epoki
kamienia łupanego. Poznałam tajemnice amazońskich szamanów, spotkałam Buszmenów, Aborygenów, potomków starożytnych cywilizacji Majów i Inków.
Spotkałam ludzi na każdym możliwym szczeblu rozwoju cywilizacyjnego
aż po kamienne domy w Tybecie, pałace gwiazd z Hollywood i drapacze chmur w największych metropoliach świata.
Wszędzie szukałam Prawdy. Uniwersalnej prawdy o nas, ludziach. Ta prawda to właśnie teoria bezwzględności.
Beata Pawlikowska
PATRONI MEDIALNI:
Pawlikowska_TEORIA03.indd 1 12-07-23 14:09
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragmentpełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnierozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przezNetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym możnanabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione sąjakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgodyNetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepieinternetowym Bookarnia Online.
Teoria bezwzględności
Beata Pawlikowska
Teoria bezwzględności,czyli jak uniknąć końca świata
Spis treściCzęść pierwsza: Cyrk osobliwości
Trzy wymiary podróżowania � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 8O pieskach i antybohaterach� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 15Cyrk osobliwości � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 22Czynnik X� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 33Meksyk i Peru � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �42Świat uczestniczący � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �44O żyrafach i różach� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 49Brzoskwinia, czyli wierzchołek lodowca� � � � � � � � � � � 53Zasada Przenikalności � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 58Blaski i diamenty� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 69
Część druga: Wielka podróżMiasto Meksyk � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 78Do Amazonii � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �84Ja z lepszego świata � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 89Jej wysokość Europa � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �94Pierwsza myśl� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �100Dżungla aż do krwi� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �108Opowieść o jaguarze� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 112Ludzie prymitywni � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 119
Część trzecia: Krótka historia naszej cywilizacjiEwa i Adam � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �126Deszcz � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �133W dżungli miasta � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �140Ewolucyjna forma skały � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 149Kiedy wszystko było wszystkim � � � � � � � � � � � � � � � � � 155Dziecko natury � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �164Dzbanek miodu � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 168Henryk i życie w czasach strachu� � � � � � � � � � � � � � � � 174
Złoty łańcuch� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 185Świat Jakuba i świat Henryka, czyli jak doszło do końca świata � � � � � � � � � � � � � � � � � 187Świat według Leona � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �192Banany w wehikule czasu � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �199Hanna, córka Piotra � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �208Naszym przeznaczeniem było wątpić – dygresja � � 216Wiatr we włosach � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �220
Część czwarta: Kilka prostych prawd o dzieciństwie, czyli psychologia stosowana
Wewnętrzne drzwi, czyli wstęp � � � � � � � � � � � � � � � � �224Fałszywy kod � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �226Tajemna piwnica � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �232Od anoreksji do nimfomanii � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �236
Część piąta: Dokończenie krótkiej historii naszej cywilizacji
Szczęście � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �248W poszukiwaniu ulgi � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �253Jest ich więcej� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �260
Część szósta: Koniec świata według MajówO kapłanach i fizykach � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �266Kalendarz Majów � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �272Huragan i Wędrowiec � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 276Dzień 0�0�0�0�0�� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �285Uzależnione myślenie� � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �290Prawda i fałsz � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �298Teoria bezwględności – pierwszy element � � � � � � � �305Przestrzeń publiczna � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 311Prawda uniwersalna � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � 318Teoria bezwględności � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � � �328
Cyrkosobliwości
C z ę ś ćp i e r w s z a
8
rozdział 1
Widziałam to wszędzie dookoła� Na sawannie afrykańskiej i na stepie Mongolii, w zielonej gęstwinie dżungli amazońskiej, na statku na
Ukajali, na polu ryżowym, w buddyjskiej świątyni i na szlaku przez Himalaje, w australijskim buszu i w górach Tasmanii, na karaibskiej plaży i na polskiej łące�
Zatrzymywałam się, chłonęłam świat i miałam wrażenie, że im dalej jestem od miast zachodniej cywilizacji, tym łatwiej jest oddychać� Spojrzałam wstecz na wszystko, co zostało za mną� Betonowe miasto, ulica, szum samochodów, lśnienie reklam� Metaliczne stukanie monet i suchy sze-lest banknotów� Śpieszące się kroki� Stukanie kas, hałas za-trzaskiwanych drzwi, furkotanie żaluzji� Telefon i internet, czyli niewidzialny łańcuch trzymający ludzi w gotowości i oczekiwaniu� Lawina akcji reklamowych, które agresywnie atakują wszystkie zmysły�
Trzy wymiary podróżowania
Część I� Cyrk osobliwości
9
Zaczęłam dostrzegać dziwne prawidłowości w każdym ze światów, które poznawałam� Przez minione ponad dwa-dzieścia lat przebyłam nie tylko setki tysięcy kilometrów w przestrzeni na kilku kontynentach, ale także przewę-drowałam własnymi stopami przez całą historię ludzko-ści� Mieszkałam w dżungli w osadzie Indian uważanych za ostatnich ludzi z epoki kamienia łupanego� Poznałam tajemnice amazońskich szamanów, byłam przez nich le-czona i uczona� Dotarłam do wioski Buszmenów, których zestaw genów jest identyczny jak u pierwszych ludzi, któ-rzy dwa miliony lat temu pojawili się w Afryce� Spotkałam Aborygenów, potomków starożytnych cywilizacji Majów i Inków, wędrowałam po bezdrożach Australii, obu Ameryk, Afryki i Azji� Spotkałam ludzi na każdym możliwym szcze-blu rozwoju cywilizacyjnego – od Indian w szałasach z liści palmowych przez lepianki Masajów aż po kamienne domy w Tybecie, pałace gwiazd z Hollywood i drapacze chmur w największych metropoliach świata�
Wszędzie szukałam Prawdy� Uniwersalnej prawdy o nas, ludziach� Szukałam rzeczy, które najlepiej nas określają, ale także takich, które stanowią niepodważalną wartość� Uczyłam się oddzielać iluzję i fałsz od tego, co jest wiarygod-ne i prawdziwe� Obserwowałam, pisałam, wyciągałam wnio-ski� Dlaczego ludzie poszli taką, a nie inną drogą rozwoju cywilizacyjnego? Dlaczego nasz świat jest taki, jaki jest? Dlaczego istnieją w nim rzeczy złe i dlaczego wciąż toczą się wojny? Jak to możliwe, że w XXI wieku obok nowoczesnych wynalazków, pięknych idei i przekonania o wyższości i mą-drości naszego świata, wciąż na Ziemi ludzie strzelają do
Teoria bezwzględności
10
siebie z karabinów, umierają z głodu albo są zabijani przez fale tsunami, powodzie i tragiczne trzęsienia ziemi?���
Czy nasz świat jest okrutnym chaosem rządzonym przez szalone przypadki? Kim są ludzie sprawujący wła-dzę i podejmujący decyzje wpływające na los ludzkości? Jak ma się do tego potężna siła natury, która utrzymuje przy życiu rośliny i zwierzęta, i dzięki której istnieją różne gatunki, łącznie z ludźmi?��� Czy istnieje jakaś wspólna ce-cha pomiędzy wielkimi instytucjami finansowymi a wiel-kimi oceanami? Jedne i drugie mają bezpośredni wpływ na życie ludzi� Przypływy i odpływy są tak samo ważne jak wznoszące się i opadające kursy walut� Czy świat naturalny i świat sztucznie stworzony są sobie przeciwstawne, czy wprost przeciwnie, uzupełniają siebie i są swoim lustrza-nym odbiciem?
Najbardziej zaskakiwały mnie zderzenia prawdy ist-niejącej i prawdy głoszonej, czyli krzycząca rozbieżność pomiędzy jakąś teorią a uprawianą praktyką� Wszystko to odbywało się oczywiście wśród ludzi, było przez nich wy-myślone, wykonane i stworzone, i zawsze skierowane do innych osób� Podkreślam to, bo łatwiej byłoby zrozumieć gdyby na naszej planecie pojawiły się istoty z kosmosu, które posługując się innym światopoglądem i sposobem myśle-nia potrafiły skłonić Ziemian do różnych destrukcyjnych zachowań, stosując niemożliwą do przeniknięcia naszym umysłem manipulację albo hipnozę� Tymczasem ja jako człowiek byłam i jestem świadkiem takich procesów dzie-jących się we współczesnym świecie� Zawsze mnie to zdu-miewało� Jak to możliwe, że w niektórych sferach jesteśmy
Część I� Cyrk osobliwości
11
dzisiaj na poziomie jaskiniowców, ale nikogo to nie tylko nie dziwi, jest nawet milcząco akceptowane?
Spotykałam różnych ludzi� Hinduskich joginów o wy-chudzonych ciałach i Amerykanów tak otyłych, że nie mieścili się w fotelach samochodów� Uradowanych bie-daków z brazylijskiej wioski i szarych ze smutku bogaczy z Londynu� Muskularnych i zwinnych wojowników znad Orinoko i zmęczonych nadgodzinami pracowników kor-poracji� Mnichów buddyjskich, którzy oddają się spokojnej medytacji i agentów sprzedaży w wiecznym stresie i pościgu za klientami� Rybaków, którzy o świcie wracają z sieciami pełnymi ryb, i żebraków, którzy stoją w kurzu miasta licząc na jałmużnę�
Szukałam ludzi, którzy są szczęśliwi� I wtedy zawsze pytałam siebie: dlaczego ten człowiek jest szczęśliwy, a inny nie? Gdyby zamienić miejscami szczęśliwego myśliwego z dżungli amazońskiej i umordowanego życiem kierow-nika działu w trakcie rozwodu, to czy ten pierwszy stałby się nieszczęśliwy, a drugi zyskałby szczęście? A jeśli nie, to dlaczego?���
Podczas podróży zawsze robiłam też pewien ekspe-ryment� Wcielałam się w życie każdej spotykanej osoby� Robiłam to właściwie przez całe życie, nawet wtedy, kie-dy byłam dzieckiem� Wyobrażałam sobie, że jestem kimś innym� Czytałam książki podróżnicze i stawałam się bohaterem każdej z nich� To ja wędrowałam przez śniegi Alaski i tropikalne puszcze� Czułam na ustach zimne płat-ki śniegu i smak egzotycznych owoców� Słyszałam łopot
Teoria bezwzględności
12
skrzydeł papugi i wąchałam słodkie lilie na Madagaskarze� To było ćwiczenie z wyobraźni, ale czułam je bardzo, bar-dzo realnie�
Kiedy zaczęłam podróżować, na każdego spotkanego człowieka też patrzyłam jak na bohatera jego własnej histo-rii, jego własnej opowieści o życiu� I wyobrażałam sobie, że jestem nim� Obserwowałam go tak, jakbym czytała książ-kę� I znów ja byłam jej bohaterem� Czułam jego głód, ból, zmartwienie, przeżywałam jego radość, spokój, zamyślenie� Byłam nim� Patrzyłam na świat jego oczami� Czułam do-tyk tkaniny na jego skórze� Czułam jego spuchnięte palce� Czułam jak na jego twarz pryskają ziarna piasku spod kopyt wielbłąda� Czułam jego samotność w wielkim mieście albo pełną zadowolenia pewność siebie�
Nie przestawałam być sobą� Tyle tylko, że moje „ja” ule-gało na chwilę zawieszeniu� Nie grałam żadnej roli jak aktor wcielający się w postać� Ja po prostu wnikałam w emocje, ciało i umysł każdego napotkanego człowieka� Wchodziłam w niego, tak jakbym była w stanie wślizgnąć się w cudze ciało i poczuć to, kim jest jego właściciel� Robiłam to za-wsze i wciąż to robię� Nie jest to działanie zaplanowane ani wyuczone� Jest to po prostu jeszcze jeden wymiar i sposób podróżowania, docierania do prawdy, poszerzania wiedzy o świecie i ludziach�
Nawet kiedy siedzę w samochodzie na skrzyżowaniu i widzę na pasie obok innego kierowcę, natychmiast prze-noszę się myślami i wchodzę w jego ciało� Patrzę na światła jego oczami� Czuję jego energię, wiem jak się zachowuje
Część I� Cyrk osobliwości
13
po wyjściu z samochodu, wiem jakim gestem przekręca klucz w zamku, jaki ma wyraz twarzy kiedy budzi się rano� Wiem jak reaguje na stres i kiedy krzyczy, wiem jak bardzo potrafi się cieszyć, a co leży poza jego umiejętnością po-strzegania i przeżywania� Nie wpływam w żaden sposób na jego umysł, ale jestem w stanie przez chwilę nim być� Na chwilę tak krótką i długą jednocześnie, że nie zatrzymuję go i nie odrywam od zajęć, ale wystarczającą, żeby być nim całkowicie, wraz z pełnym kompletem emocji i informacji na jego temat, łącznie z tym co on wie o sobie i tym czego nie wie, oraz tym, co ja wiem o nim, a on nie zdaje sobie z tego sprawy�
Robię to, bo szukam Prawdy� Byłam tysiącami różnych osób� Każda scena jest zapisana w mojej pamięci z kilku źródeł – mojego własnego przeżywania i moich emocji oraz emocji tych, którzy w tym zdarzeniu uczestniczyli, a ja zarejestrowałam ich obecność i zamieniłam się z nimi na moment miejscami�
Jestem sobą, a jednocześnie jestem człowiekiem, na któ-rego patrzę� Widzę siebie patrzącą na niego i jednocześnie patrzę na siebie jego oczami� Czuję swoje emocje z tym związane, ale jednocześnie na innym poziomie odczuwania czuję też to, co czuje on�
To fantastyczna przygoda� Dzięki temu podróżowałam nie tylko fizycznie przez świat rozłożony w poziomie pod moimi stopami� Nie tylko pionowo w czasie, odwiedzając plemiona żyjące zgodnie z tradycjami sprzed dwudziestu tysięcy lat� Podróżuję także przez umysły tych, którzy stają
Teoria bezwzględności
14
na mojej drodze� Dzięki temu przez kilkadziesiąt lat zbiera-łam doświadczenia, drobne i pozornie nieznaczące wraże-nia, obrazy, odczucia, emocje, okruchy prawd i wniosków, które pewnego dnia zaczęły układać się w jasną, przejrzystą, harmonijną całość� Wiem, że nie wiem wszystkiego� Ale to co wiem, pozwala mi rozumieć świat i wyjaśnić jego początek oraz koniec�
15
Wychowałam się w mieście i uważałam, że jest to naturalne środowisko człowieka� Dom, szkoła, sklep, dyskoteka i biblioteka, chodnik i drzewa,
które z niego wyrastają� Samochody, telewizja, lodówka, kurczaki w plastikowych torebkach, zupa w proszku i zimna butelka coli z bąbelkami� Łąka kojarzyła mi się z pijawka-mi, a las z grzybami, które się suszy i robi się z nich sos do kaszy gryczanej�
Nie dziwiło mnie to, że kwiaty rosną w klombach albo w doniczkach, a słonia można zobaczyć w zoo� W szkole wytłumaczono mi jak jest skonstruowany sejm i senat, więc rozumiałam co to jest polityka i czemu służy� W telewizji oglądałam różnych ważnych panów w garniturach� Mieli białe kołnierzyki i krawaty, otaczała ich grupa mniej zna-czących osób, które otwierały drzwi, podsuwały mikro-fony i krzesła� Jasno więc widziałam, że świat dzieli się na
O pieskach i antybohaterach
rozdział 2
Teoria bezwzględności
16
Ważnych i Nieważnych� Ważni mieli władzę i podejmowali decyzje o losie Nieważnych� Byli raczej nietykalni i nawet jeżeli robili coś jawnie głupiego, nie można ich było prze-nieść z grupy Ważnych do Nieważnych�
Było to fascynujące doświadczenie� Ważny Polityk zwo-ływał konferencję prasową� Spóźniał się godzinę, ale wszy-scy czekali� Pod drzwiami pokazywano kłębiących się foto-reporterów i dziennikarzy� Potem Polityk wchodził na salę, wszyscy milkli i słuchali jego słów� Zadawano mu mnóstwo pytań� On odpowiadał, a następnego dnia fragmenty jego wypowiedzi zamieszczano na pierwszych stronach gazet� Cytowano go w radiu i telewizji� Wyciągnęłam z tego prosty wniosek, że jeśli wszyscy tak czekają na to, co ma do powie-dzenia, najwyraźniej jest to niesłychanie mądry człowiek, którego wiedza i wewnętrzna jasność rozświetla mroki co-dzienności dla innych ludzi� Jest dla nich zwierzchnikiem, dyrektorem, przewodnikiem, ponieważ jest mądrzejszy, lepszy, uczciwy i wiarygodny�
Było to logiczne� Wszyscy wokół podkreślali, że żyjemy w epoce demokracji, a więc ludzie sprawujący władzę zostali wybrani przez głosujących podczas wolnych wyborów� Jeżeli wygrał głosami większości, to znaczy, że jest najlepszy wśród najlepszych� Bo przecież tylko najlepsi zgłaszają się do rzą-dzenia� Tacy, którzy mają wiedzę i doświadczenie, a także są w stanie dostrzec to, czego zwykli obywatele nie widzą�
Przez pewien czas żyłam w błogiej nieświadomości� Potem zapragnęłam wzrastać w ich mądrości i zaczęłam słuchać tego, co mówią� To był szok� Usłyszałam agresywne
Część I� Cyrk osobliwości
17
słowa pełne nienawiści� Najczęściej powtarzało się „mu-simy” i „nie wolno”� Nagle dostrzegłam grupy skupiające różnych polityków� Przypominały stada psów różnych ga-tunków� Kiedy jeden zaczynał szczekać, natychmiast szcze-kaniem i warczeniem odpowiadały mu inne� W zgiełku nie było słychać konkretnych słów, ale zdaje się, że właśnie o to chodziło� Ważne było to kto głośniej szczeka, a nie to co chce tym szczekaniem wyrazić�
Zauważyłam też, że dziennikarze i fotoreporterzy zgro-madzeni pod urzędami polityków lubią ten hałas� Odniosłam nawet dziwne wrażenie, że jest im on potrzebny, tak jak grubasowi jest potrzebny kolejny hamburger z frytkami� Przychodzili na konferencje prasowe i posiedzenia partii, żeby ze zgiełku i wzajemnego obszczekiwania wyszarpnąć jakiś ochłap, nad którym będą mogli spędzić czas� Rzucali te ochłapy na pierwsze strony gazet, do dzienników tele-wizyjnych i dyskutowali nad tym kto co powiedział i jak zareagowała na to przeciwna partia� Była to niekończąca się rozgrywka diabelskich szachów� Kiedy jeden ze szcze-kających piesków zrobił jakiś ruch na planszy, dziennikarze podłączali go do mikrofonów i rzucali na niego światła, co wywoływało wściekłe ujadanie innych psów na szachowni-cy� I znów było o czym pisać i donosić w wiadomościach�
Dziennikarze twierdzili, że w ten sposób kontrolują polityków, ale odniosłam wrażenie, że wszyscy grają w tej samej drużynie� Politycy dostarczają mięso, a dziennikarze publikują to mięso w swoich mediach, dzięki czemu mają
Teoria bezwzględności
18
pracę i zajęcie� Gdyby było inaczej, puste szczekanie dawno straciłoby sens, bo nikt by się nim po prostu nie zajmował�
Pomyślałam wtedy, że prawdopodobnie jest w tym jakaś mądrość, której ja nie rozumiem� Postanowiłam więc nie zajmować się polityką�
Byłam już na tyle świadomą osobą, że szukałam czegoś, co stanowiłoby Wartość� Chodziło o taką rzecz lub pojęcie, które jest niepodważalne w swojej mądrości i jest czymś, na czym zawsze można się oprzeć w chwilach zwątpienia, słabości albo rozterki� Coś, co stanowi wartość samo w sobie i dlatego nie podlega wartościowaniu�
Jeśli nie Wielka Polityka i Władza, to co? Oczywiście, w takim razie rozsądne wydało mi się sięgnięcie do Wielkiej Religii� Gdzie indziej jeśli nie tam znajdę Prawdę, Spokój i Mądrość?���
Poszłam do kościoła� Potem do drugiego� Do trzeciego, czwartego i piątego� Księża byli bardzo smutni i poważni� Podczas mszy deklamowali sztywnymi głosami coś, czego nie rozumiałam� Echo odbijało się od zimnych murów, krą-żyło nad głowami równie smutnych i poważnych ludzi�
Poszłam na ślub, podczas którego ksiądz recytował grobowym głosem złowróżbne zdania� Towarzyszyła mu smutna muzyka�
Wszyscy w kościele mówili chórem: „nie jestem godzien, zgrzeszyłem, moja bardzo wielka wina, zmiłuj się, ocal mnie,
Część I� Cyrk osobliwości
19
zbaw mnie”� Czy ja naprawdę jestem taka zła? – zapyta-łam samą siebie� Czy ja naprawdę jestem niegodna? No nie, właściwie wydaje mi się, że ja jestem jak najbardziej godna tego, żeby w moim życiu zdarzały się dobre rzeczy� Czy muszę wciąż błagać o przebaczenie? No chyba raczej niekoniecznie� Co było, to było, przeszłość już zdarzyła się i odeszła� Teraz żyję teraźniejszością� Dlaczego mam się czuć winna tego, że jestem człowiekiem? Raczej wydaje mi się, że to jest powód do radości� Poza tym zdaje mi się, że bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, więc dlaczego miałabym żałować tego, że jestem człowiekiem? Jeśli jestem człowiekiem, to znaczy, że jestem taka jak bóg – bo on sam tego chciał�
Ale czy w takim razie kościół to jest bóg, czy ludzie, którzy go zbudowali? Zawsze się nad tym zastanawiałam patrząc na figury Jezusa� To on był tutaj najważniejszy� To on stworzył zestaw pojęć, za którymi my podążamy� Nie rozumiem dlaczego jesteśmy owieczkami, ale niech bę-dzie� Owieczki stłoczone w stadzie zawsze mi się kojarzyły z bezmyślnością i beczeniem� Nie z jasnością promiennego serca ani radością z przebywania blisko boga� No ale jak już wspomniałam wcześniej, pewne sprawy w swojej doskona-łości były dla mnie zbyt trudne do pojęcia�
Prawdę mówiąc zawsze dziwiła mnie jedna rzecz, co prawdopodobnie wynika z mojej nieznajomości historii i Pisma Świętego� Nie wiem dlaczego zawsze mi się wy-dawało, że Jezus Chrystus żył, potem został schwytany, skazany na śmierć i w końcu ukrzyżowany, ale po trzech
Teoria bezwzględności
20
dniach zmartwychwstał, wyszedł z grobu i wstąpił do nieba w chwale, jako zwycięzca�
I dlatego zawsze uważałam go za bohatera� Miał mnó-stwo odwagi, żeby głosić prawdy, w które szczerze wierzył� Nawet kiedy wiedział, że grozi mu niebezpieczeństwo, nie przestał pomagać ludziom i korzystać ze swoich umiejęt-ności� Nawet kiedy został złapany i postawiony przed sąd, wciąż trwał przy swojej Prawdzie� Do końca pozostał sobą� Nie kłamał, żeby się wykpić od wyroku, nie próbował nikogo przekupić, przekonać ani nikim manipulować� Był po pro-stu sobą� Nawet wtedy kiedy przybijano go gwoździami do krzyża� Nie wyrzekł się swojej wiary ani swoich przekonań� To niesamowite, że pozostał do końca wierny sobie i temu, w co wierzył� I dlatego spotkała go nagroda� To znaczy tak mi się wydawało� Właśnie dlatego został przywrócony do życia, żeby żyć wiecznie� I dlatego miał być dla nas wzorem – jako człowiek, który zwyciężył własny strach, nie poddał się, bo Prawda, którą głosił i w którą wierzył z całych sił, była ważniejsza nawet od śmierci�
To jest prawdziwy bohater� Zwycięzca� Człowiek, który przeszedł na stronę Dobra i Miłości, i był gotów za nie oddać życie�
To jest wspaniałe, piękne, to jest dowód na to, że istnieją niepodważalne wartości, którym można bez wahania za-wierzyć swoje życie� Jezus Chrystus jest pozytywnym bo-haterem� Jest wcieleniem radości, dobra, szczęścia i miłości, które głosił� Wyobrażam sobie, że jego plakat mógłby wisieć na każdych drzwiach, dlatego że ktoś taki daje nadzieję
Część I� Cyrk osobliwości
21
i jest dobrym, kochającym nauczycielem� Ludzie potrzebują takiego dobrego, pozytywnego mistrza, który z uśmiechem mówi: Zobaczcie, warto być sobą� Warto zawsze kierować się dobrem i miłością� Wtedy zwyciężamy�
Kocham takiego boga� Jestem mu wierna i zawsze będę go wspierać�
No i właśnie tutaj mam dylemat, bo w każdym kościele, gdzie szukałam mojego dobrego, kochającego boga, spoty-kałam antybohatera� Wisiał na krzyżu zakrwawiony, umę-czony, z koroną cierniową na głowie, smutny, pełen bólu i cierpienia� To on jest symbolem tego wszystkiego, w co mam wierzyć?��� Ale przecież to, że został skazany na śmierć i ukrzyżowany, to wcale nie jest koniec tej historii! Przecież on bardzo niedługo potem ożył i uśmiechał się, był zado-wolony i szczęśliwy, bo wiedział, że to on jest zwycięzcą� Dlaczego ludzie nie pozwalają mu zejść z krzyża?���
Dlaczego w kościele zatrzymano Jezusa w najbardziej bolesnym i przykrym dla niego momencie? Dlaczego mamy podziwiać i kochać go za to, że cierpi, a nie za to, że odniósł największy sukces świata i ożył?���
Hm, pomyślałam, to musi być bardzo skomplikowane� Byłam w końcu tylko blondynką z niewielkiego miasta na północy Polski� To jasne, że sprawy wielkiego świata są tak złożone, że nie mieszczą się w mojej małej głowie�
Nic więc nie mówiłam� Patrzyłam tylko, słuchałam i z całych sił starałam się pojąć o co chodzi�
22
Coraz wyraźniej dostrzegałam ze zdumieniem, że żyję w świecie osobliwości�
To, że ktoś został wybrany w wyborach, wcale nie znaczy, że jest mądrzejszy od innych� To oznacza tyl-ko tyle, że posiadł umiejętność wygrywania w wyborach, w czym wspiera go grupa zaufanych osób� A to z kolei ozna-cza, że ludzie, którzy dzierżą władzę, niekoniecznie potrafią mądrze rządzić i znają się na tym, czym się zajmują� Dotyczy to nie tylko polityki, ale także wysokich stanowisk w in-nych branżach – dyrektorów organizacji, fabryk, czasopism� Rzadko można było spotkać w tej roli doświadczonego fa-chowca z pasją� Znacznie częściej – osobę bez kompetencji i wiedzy� Czy to nie jest dziwne?���
Jeżeli ktoś jest umieszczony na okładce błyszczącej ga-zety, to wcale nie znaczy, że jest wzorem do naśladowania�
Cyrk osobliwości
rozdział 3
Część I� Cyrk osobliwości
23
To raczej oznacza, że właściciel czasopisma chce je sprzedać, więc na okładce umieszcza fotografię osoby, która kompute-rowo zostanie upiększona, żeby zachęcić klientów do kupna� To oznacza, że wymierna wartość pieniądza stoi znacznie wyżej od wartości ludzkich� Nie chodzi oczywiście o to, żeby na każdej okładce umieszczać zdjęcie przysłowiowego Jana Pawła II, ale wiedząc o tym, że ludzie odczytują osoby z okładek jako autorytety, promować na nich prostą ludzką mądrość, radość, pozytywne emocje, czyli takie wartości, które pomagają żyć� Porządkują chaos� Wskazują na światło w końcu drogi� Dlaczego zamiast tego pisma pokazują na okładkach sensacyjne rozwody, przyjęcia i aktorów z seriali? Czy to nie jest dziwne?���
Jeżeli w telewizji pojawia się reklama zapewniająca, że dany produkt jest najlepszy, to wcale nie znaczy, że jest on najlepszy! To tylko oznacza, że jego producent w taki sposób próbuje go sprzedać�
Przecież to jest jawne, oczywiste i jasne dla wszyst-kich kłamstwo! Dlaczego nikt nie protestuje?��� Dlaczego w naszym świecie wymyśla się reklamy, które w absolutnie jawny sposób posługują się kłamstwem i nikt się na to nie zżyma?��� Gdyby zapytać widza czy wierzy w to, że dany bank naprawdę się o niego troszczy albo w to, że firma udzielająca pożyczek chce mu pomóc w życiu, albo w to, że ten proszek do prania jest lepszy od innych, to idę o zakład, że odpowiedziałby:
– Skąd! Wiadomo, że oni tylko tak mówią, żeby zachęcić�
– To nie jest prawda?
Teoria bezwzględności
24
– Jasne że nie! Telewizja kłamie�
Niektóre reklamy posługują się mniej jawną manipula-cją� Na przykład płacą celebrycie za odczytanie kilku zdań, sugerujących jego osobisty związek z produktem albo fir-mą� Widz podświadomie dokonuje przełożenia sympatii do ulubionego aktora na konto w banku�
Nie byłoby w tym właściwie niczego złego, gdyby był to tylko sposób na zwrócenie uwagi na wysoką jakość swoich usług� Rzecz jednak w tym, że celem reklamy jest zwabienie jak największej liczby klientów, żeby odebrać ich konku-rencji� Nie po to, żeby zaoferować im najlepszy produkt� Tylko po to, żeby zarobić na transakcjach� Jakość produktu czy usługi nie ma najmniejszego znaczenia� Prawie każdy w reklamie używa jej jako argumentu, ale w rzeczywistości chodzi tylko o zwiększenie sprzedaży�
To też jest dla wszystkich oczywiste, ale jednak wciąż wszędzie dookoła wiszą reklamy, brzmią reklamy, wyświe-tlają się i grają�
Znajomy architekt opowiadał mi, że brał niedawno kredyt� Zadzwonił do trzech banków, które intensywnie reklamują swoje „najlepsze, proste, tanie i dostępne w su-per promocji” usługi� W każdym z banków telefon odebrał bardzo sympatyczny i budzący zaufanie pracownik�
– Tak, mamy teraz specjalną promocję – potwierdził� – Zero procent, pół na pół, ćwierć za ćwierć, hop siup, rach ciach�
Część I� Cyrk osobliwości
25
– No właśnie – ucieszył się pan Piotr� – Bo wie pan, ja nie mam dużo czasu, chciałbym to sprawnie załatwić�
– Mamy przyspieszone procedury, mniej formalności, wszystko dla naszego klienta�
– To świetnie, świetnie� A jak z moją zdolnością kredytową?
– Pana zdolność? Wyśmienicie, nie będzie żadnych pro-blemów, zapraszamy na podpisanie umowy�
Serdeczny pan z infolinii poinformował, że jego sprawę przejmuje agent sprzedaży X�
Pan Piotr uradowany zebrał wymagane dokumenty i umówił się na spotkania z agentami w trzech bankach�
W pierwszym banku kazano uzupełnić dokumentacje o zaświadczenia z innych banków, wyciągi z kont i ZUS-u� Po trzech tygodniach oczekiwania agent pośredniczący w uzyskaniu kredytu kręcąc głową powiedział, że to nie wystarczy i że trzeba przynieść następne zaświadczenia�
W drugim banku obiecano mu kredyt po dwóch tygo-dniach jeśli przyniesie uzupełniające dokumenty� Pan Piotr zebrał wymagane zaświadczenia i posłusznie przyniósł je do banku� Wtedy dowiedział się, że ponieważ jest strasz-nie dużo chętnych, jego wniosek zostanie rozpatrzony nie wcześniej niż za miesiąc�
W trzecim banku agent z surową miną przedstawił mu tak wiele warunków i wymagań, że pan Piotr zrezygnował�
Teoria bezwzględności
26
Zanim wyszedł, powiedział jednak:– W reklamie mówiliście, że to jest łatwy do uzyskania
i tani kredyt�– Proszę pana, ja nie układam reklam – odrzekł agent,
patrząc na niego z pomieszaniem współczucia i rezerwy�– No ale przecież pan pracuje w tym banku, więc jest
pan w pewien sposób elementem tej reklamy! – Nie, proszę pana� Reklamę wymyśla dział marketingu� On
zajmuje się reklamowaniem sprzedaży i jest rozliczany z tego ilu klientów przyjdzie do banku� Ja zajmuję się sprawdzaniem zdolności kredytowej� Jestem rozliczany z tego, że klient jest w stanie oddać bankowi to, co od niego pożyczył�
Pan Piotr milczał� Nagle uświadomił sobie, że zo-stał oszukany przez wszystkie trzy banki, do których się zwrócił�
– To po co mówicie w reklamie, że kredyt będzie szybki i łatwy? – zapytał w końcu bezradnie�
– Dział marketingu nie udziela kredytów – powtórzył agent� – Dział marketingu wymyśla hasło, które będzie się ludziom podobało� To wszystko� Czy wyobraża pan sobie taki bank, który dawałby kredyty wszystkim i od razu?
– No nie wiem… – zawahał się pan Piotr� – Ten bank byłby pierwszym bankrutem w Polsce�
Architekt westchnął� Spakował teczkę i skierował się do wyjścia� Musiał przecież zająć się zdobywaniem kolejnych zaświadczeń, potwierdzeń i dokumentów dla pozostałych banków, które być może w końcu zgodzą się udzielić mu pożyczki�
Część I� Cyrk osobliwości
27
Reklama to dział przemysłu� Niezależnie od tego jaki produkt firma ma do sprzedania, zleca działowi marketingu opracowanie reklamy� Wygląda to tak:
1� Badanie produktu – znalezienie grupy docelowej, czyli ustalenie kto chciałby taki produkt kupić
2� Badanie rynku – sprawdzenie czy istnieją podobne pro-dukty, do kogo są skierowane i z czym się kojarzą
3� Badanie grupy docelowej, czyli potencjalnych klientów – kim są, w jakim wieku, czym się zajmują, jakie mają hobby, co robią po pracy, jakimi jeżdżą samochodami itd� Im lepiej poznamy potencjalnego klienta, tym lepiej stworzymy dla niego atrakcyjną ofertę
4� Badanie produktu wewnątrz grupy docelowej – czyli test zrobiony z prawdziwymi ludźmi, przedstawicielami grupy, do której będzie kierowany produkt� Jakich słów używają? Z czym kojarzy im się produkt? Jak opisaliby idealny produkt?
5� Badanie osobowości grupy docelowej, czyli rozmowa o życiu� O czym marzą? Jakie mają plany? Co jest dla nich ważne? Co uważają za wartość?
6� Ustalenie świadomych oczekiwań klienta – np� w przy-padku banku możliwość dokonywania transakcji przez internet, małe opłaty początkowe�
Teoria bezwzględności
28
7� Ustalenie podświadomych oczekiwań i uwarunkowań klienta, np� chcę być wolny, chcę się cieszyć, chcę mieć spokój, nie lubię się stresować, nie lubię się śpieszyć
8� Utworzenie hasła odpowiadającego świadomym i pod-świadomym oczekiwaniom grupy docelowej�
Jeżeli bank chce skierować swoją ofertę do młodych ludzi, dział marketingu wymyśla reklamę skonstruowaną ze słów i pojęć, jakich nastolatki używały podczas badań, dodając jednocześnie subtelną obietnicę dostarczenia tego, o czym najbardziej marzą�
Jeżeli najczęściej powtarzanymi słowami podczas badań są: „Chcę się bawić, chcę być wolny, korzystać z życia”, to re-klama będzie brzmiała mniej więcej tak: „Baw się, korzystaj z życia i wolności dzięki nowemu kontu w banku X”�
Jeżeli produkt jest skierowany do kobiet po czterdziestce, które podczas badań mówiły, że chciałyby mieć więcej czasu dla siebie, skarżyły się na ciężką pracę, stres, pośpiech i na to, że właściwie nie mają nic z życia, reklama będzie brzmiała mniej więcej tak: „Moja kawa, moje marzenia, mój czas”�
Zwróćcie uwagę na to, że nie chodzi o utworzenie PRODUKTU, będącego odpowiedzią na potrzeby grupy docelowej, a jedynie o utworzenie HASŁA, które będzie promowało jakiś produkt�
Chodzi o działanie na podświadomość�
Część I� Cyrk osobliwości
29
Gdyby zapytać kobietę czy wierzy w to, że filiżanka kawy da jej więcej pewności siebie i uwolni od stresu i pośpiechu, odrzekłaby, że to jasne, że nie� I nie chodzi o to, żeby fili-żanka kawy uwolniła ją od stresu, tylko o to, żeby podczas zakupów w sklepie kupiła ten gatunek kawy�
Tę samą technikę stosuje się w też w innych sferach życia, wszędzie tam, gdzie celem jest zdobycie pieniędzy, władzy albo innych korzyści� Na tej reklamowej zasadzie manipulacji działa też polityka�
Partia zleca przeprowadzenie badań wśród reprezen-tatywnej grupy społeczeństwa� Ludziom zadaje się proste pytania: czego oczekują od polityków, co ich denerwuje, za co ich cenią, jaki ich zdaniem jest ideał polityka�
Ludzie odpowiadają: polityk powinien być wiarygodny i uczciwy, dotrzymywać słowa, nie zajmować się kłótniami, mieć rzetelny program naprawy państwa� Powinien być nieprzekupny, mówić prawdę i ciężko pracować�
Na podstawie tych wypowiedzi partia przygotowuje hasła, którymi będzie się posługiwała podczas kampanii wyborczej, i kluczowe słowa, które często będą padały podczas przemówień� Nieważne jest to jaki jest program tej partii, jakie są jej prawdziwe cele, czy jej członkowie są rzeczywiście wiarygodni, rzetelni i uczciwi� To nie ma najmniejszego znaczenia� Ważne jest to, co partia usta-mi swoich przywódców mówi o sobie� To jest działanie na podświadomość wyborcy�
Teoria bezwzględności
30
Partia ustala: mówimy, że jesteśmy rzetelni i uczciwi, mówimy, że mamy najlepszy program naprawy kraju, mó-wimy, że chcemy ciężko pracować dla Polski�
W konsekwencji powodzenie wyborów i zdobycie władzy zależy tylko od tego czy dany polityk potrafi przekonywują-co MÓWIĆ o tym jaki jest� Jeżeli sto razy powtórzy w prze-mówieniach, na plakatach i billboardach „Jestem uczciwy, najlepszy, wiem co robię”, to nawet jeśli nie jest uczciwy, najlepszy i nie wie co robi, ludzie będą na niego głosowali, bo podświadomie zostali przekonani�
Proste� I kłamliwe aż do bólu� To czysta manipulacja dla zarobienia pieniędzy albo zdobycia władzy� To mani-pulowanie marzeniami, pragnieniami, potrzebami ludzi po to, żeby zwiększyć przychody firmy, organizacji albo jednostki�
Myślę, że dawno temu reklama została wynaleziona po to, żeby zwrócić uwagę na wyjątkowy produkt� Później stopniowo stawała się coraz bardziej masowym narzędziem, aż w końcu przestała pełnić te pierwotną funkcję infor-macyjną� Teraz reklama służy walce z konkurencją i jest zlecana nie dlatego, że powstał nowy produkt, ale po to, żeby kodować ludziom w podświadomości nazwę firmy�
Proces tworzenia kampanii reklamowej nie wygląda tak: mamy nowy produkt → chcemy go polecić klientom → zlecamy reklamę�
Część I� Cyrk osobliwości
31
Tylko tak: spada nam sprzedaż → konkurencja przej-muje rynek → musimy walczyć o klienta → sprawdźmy czego klient dziś potrzebuje → zlećmy reklamę jakiegoś produktu�
Chodzi o to, żeby sprzedać „jakiś produkt” używając chwytliwego hasła� Zarobić na sprzedaży� We współczesnym świecie reklama nie jest uczciwą informacją, ale narzędziem do zarobienia pieniędzy�
W przypadku żywności reklama jest czasem dodatkowo pierwszym krokiem do jeszcze bardziej manipulacyjnych technik� Kiedy pyta się potencjalnych klientów o to jaki powinien być smak, odpowiadają: „Mocny, intensywny, dobry, sprawiający przyjemność”�
Wtedy specjaliści od reklamy mówią: dodajcie więcej cukru albo soli, to smak będzie się WYDAWAŁ bardziej pełny� Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że nadmiar cukru i soli są szkodliwe, wywołują choroby i uzależniają� Tak samo jak alkohol albo papierosy�
Soki dla dzieci są specjalnie dodatkowo bardzo mocno słodzone cukrem po to, żeby dziecko miało wrażenie in-tensywnego smaku i żeby uzależniło się od picia swojego ulubionego napoju�
Hamburgery, hot dogi, zupy w proszku i inne szybkie po-trawy zwane fast-foodem zawierają bardzo dużo soli, która wzmaga ich smak, wywołuje miażdżycę i uzależnia�
Teoria bezwzględności
32
Wszyscy o tym wiedzą�
Nie jestem specjalistą od reklamy, więc to co napisałam, to tylko moje spostrzeżenia i wnioski wyciągnięte z obser-wacji i rozmów�
Wiem, że nie piszę o niczym nowym i nie odkrywam Ameryki� I o to właśnie chodzi� Jeżeli wszyscy wiedzą, że to jest kłamstwo, manipulacja, żerowanie na ludzkiej naiw-ności i podświadomości, nakłanianie ludzi do niezdrowych nawyków i doprowadzanie ich do choroby, to DLACZEGO WSZYSCY SIĘ NA TO ZGADZAJĄ?
Dlaczego jest to w naszym świecie rzecz ogólnie akceptowana?
Dlaczego?
Czynnik X
Ludzie lubią jeść kurczaki� Dlatego powstały fermy ho-dowlane, gdzie stosuje się bezlitośnie okrutne sposo-by zwiększenia produkcji� Tysiące kurczaków pakuje
się do ciasnej hali� Są genetycznie zmienione tak, żeby jak najszybciej przybierały na wadze� Dlatego masowo umierają na atak serca zanim osiągną wiek i wielkość kwalifikujące je do rzeźni� Tym, które żyją, obcina się końcówki dziobów, bo zestresowane tłokiem ptaki z rozpaczy zaczynają wal-czyć� Mają tak mało miejsca, że nie mogą się swobodnie ruszać, więc kiedy robią się coraz większe, łamią się pod nimi zbyt słabe nogi� Ludzie pracujący w rzeźniach zabijają tysiące kurczaków i indyków na godzinę� Ale zanim przyj-dzie śmierć, kurczaki są wieszane za nogi na metalowych hakach, a potem głowy zanurzane w wodzie pod napięciem, żeby je ogłuszyć� Potem przychodzi ostrze, które podcina gardło� Dookoła leje się krew�
Te kurczaki są najtańsze�
rozdział 4
Teoria bezwzględności
34
Na billboardach przy ulicy reklamują się sklepy, które zachęcają klientów tym, że mają najtańsze produkty� Ale zaraz, jak to? Przecież wszyscy wiedzą, że taki kurczak prze-żył piekło za życia, został nafaszerowany antybiotykami i sztucznymi karmami� Wszyscy o tym wiedzą� A jednak wciąż istnieją fermy, rzeźnie i sklepy, które takie kurczaki sprzedają� Najdziwniejsze jest to, że istnieją ludzie, któ-rzy je kupują i matki, które dają je do zjedzenia swoim dzieciom!
W szkole dziwiło mnie to, że moja wartość jest wyzna-czana przez oceny, jakie zdobywam� Wystarczyło umiejęt-nie ściągnąć zadanie domowe z matematyki, dostać piątkę i od razu człowiek był świetnym uczniem! Ale przecież tak naprawdę ja wcale nie byłam dobra z matematyki� Jak więc to jest możliwe, że nauczyciel, który w szkole jest symbolem i wzorem mądrości, wcale nie zdaje sobie z tego sprawy?���
Kiedy przygotowywałam się do egzaminu na prawo jaz-dy, instruktor nauczył mnie jak parkować tyłem na placu ćwiczeń� Na jezdni były narysowane białe linie, stały słupki, wystarczyło zapamiętać jak ruszać kierownicą na widok słupka albo odpowiedniej linii i samochód idealnie mieścił się na miejscu parkingowym�
– Ale proszę pana – miałam ochotę powiedzieć� – Przecież nauczył mnie pan parkować tylko w tym jednym miejscu, bo normalnie na ulicy nie ma tych słupków i białej farby, więc w codziennym życiu nie będę potrafiła tego zrobić! To tak, jakbym wcale nie miała prawa jazdy!
Część I� Cyrk osobliwości
35
Ale nic nie mówiłam� Przecież on jest dyplomowanym instruktorem� Kiedy ćwiczyliśmy zmianę biegów i jazdę po mieście, kładł mi rękę na kolanie� Widać jest to jeden z elementów instruktażu�
Ciągle mnie coś zdumiewało� Zdumiewające było też to, że nikt inny się nie dziwił� Wyciągnęłam z tego wniosek, że być może brakuje mi jakiejś wiedzy albo mądrości, żeby pojąć to, co się dzieje na świecie�
Ciągle miałam wrażenie, że prawdopodobnie umyka mi coś ważnego, co pozwoliłoby dostrzec w świecie mą-drość, słuszność i racjonalność� Inni ludzie dookoła mnie wydawali się spokojni� Ja przeżywałam szok i zdumienie słysząc sprzeczne komunikaty w telewizji, a oni bez po-śpiechu kończyli jeść kolację� Pewnego razu niektóre moje przypuszczenia zostały potwierdzone�
Kiedy widziałam w telewizyjnych wiadomościach re-portaż z otwarcia najbardziej nowoczesnego lotniska na świecie, które kosztowało czterdzieści miliardów dolarów, a kilka minut później relację z ogarniętego wojną Sudanu, gdzie dzieci umierają z głodu, myślałam:
– Jak to jest możliwe? Przecież wystarczyłoby te czter-dzieści miliardów dolarów przeznaczyć na jedzenie dla głodujących dzieci� A lotnisko zbudować później�
To była dla mnie wielka zagadka� Całymi dniami usiło-wałam rozgryźć zasadę, na jakiej działa świat� Byłam prze-konana, że musi istnieć jakiś nieznany Czynnik X, o którego
Teoria bezwzględności
36
istnieniu nie mam pojęcia i dlatego właśnie dziwią mnie rzeczy, które dla innych są normalne i zrozumiałe�
Szukałam ludzi, którzy też się dziwią� Myślałam, że fajnie byłoby dziwić się razem� Ale nie znalazłam� Postanowiłam więc poprosić o wyjaśnienie tych, którzy się nie dziwili�
– Podobno na świecie ludzie codziennie umierają z gło-du – zagaiłam nieśmiało�
– Tak – przytaknęli, a ktoś lepiej poinformowany do-dał: – Codziennie z głodu umiera szesnaście tysięcy dzieci� Jedno dziecko co pięć sekund�
– To straszne – zgodziliśmy się� – A wiecie, że co piąte dziecko w Polsce jest niedoży-
wione? – dorzucił ktoś� – To straszne – potwierdziliśmy� – W dwudziestym pierwszym wieku! To niesamowite!– To niesamowite – pokiwaliśmy głowami�
Zapadła krótka cisza�
– A wiecie, że w tym roku Polska kupi nowy okręt woj-skowy i wyda na zbrojenia pięć miliardów? – podsunęłam, cytując wiadomość z poprzedniego dnia�
– Mówisz tylko o remontach i uzupełnianiu sprzętu wojskowego – sprostował ktoś� – Do tego dodaj myśliwce F-16, które mamy kupić od Amerykanów�
– Wreszcie porządny sprzęt – dorzucił ktoś inny� – Nowoczesny, szybki, wielozadaniowy�
– Trzy i pół miliarda złotych�– Warto tyle dać za te maszyny�
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragmentpełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnierozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przezNetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym możnanabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione sąjakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgodyNetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepieinternetowym Bookarnia Online.