Top Banner
PODorgan mamutów SKPG „HARNASIE” ssp. harnasiensis MAMMUTHUS M ONTANUS Redakcja: Jacek Ginter e-mail:[email protected] http://www.skpg.gliwice.pl/publikacje 229 Marzec 2017 Dawid Ania "Juzia" Rysiek "Nowy" RAJD NA POWITANIE WIOSNY OKIEM NIEDWIEDZIA Tradycj ą stał o si ę, że wiosenny rajd organizują świeżo upieczeni Harnasie, również i my postano- wili śmy podj ąć rękawicę. Chcieli śmy, aby ten rajd był jak najbardziej nasz, dlatego motywem prze- wodnim został y żelkowe misie. Jeden z nich, troszkę już przerośni ęty, zaprosi ł uczestników na metę do Chatki na Zagroniu. Nie da się ukryć, że do tematu podeszli śmy dość ambitnie, stąd decyzja o uruchomieniu aż trzech tras, na które czekał y różnorodne atrakcje. Trasa pi ątkowa prowadzona przez Gosi ę Hoł omek pod czuj- nym okiem Damiana wyruszył a już po zmroku ze stacji PKP w Rycerce, by sprawnie dotrzeć na nocleg w Chał upie Chemików… Przynajmniej takie były zał ożenia. Niespodzianka czekał a ich na Urówkach, w krzakach zaczai ł si ę Miś, który oczekiwał na niewielki okup w zamian za doprowadzenie do chatki. Ponieważ jednak ucze- stnicy zdążyli już zjeść cał e zapasy żelek, musiał zadowolić si ę porwa- niem na chwilę Gosi do swej gaw- ry. Blisko godzinne oczekiwanie w ciemnościach na uczestników niedźwiadek spędzi ł na rozmyśla- niach, jak to myśliwy może stać si ę ofiarą i czy prawdziwy jeleń boi si ę pluszowego misia. Dzień zakoń- czył o wspólne śpiewanie i szeroko poj ęta integracja z innymi gośćmi chał upy. Następnego dnia po pa- miątkowych zdj ęciach z misiem i przyjrzeniu si ę przebi śniegom, uczestnicy w towarzystwie padają- cych pł atków śniegu radośnie wy- ruszyli na szlak, by przez Rycerzo- we, Muńcuł i Ujsoły dotrzeć na Zagroń. Dłuższa trasa sobotnia zgro- madził a najliczniejszą grupę uczestników. Aż 12 osób powierzyło swój los Ali Majdak wspieranej przez Agatę. Ze Zł atnej wychodzili z zamiarem poszukiwania krokusów na Rysiance, jednak brak ł opat i saperek pokrzyżował ich plany. Przez przełęcz Bory Orawskie – gdzie pod śnieżnym kamufla- żem rozgrywa si ę walka o przyszł y przebieg wododział u – oraz Trzy Kopce dotarli do schroniska, by rozkoszować si ę gorącą czekoladą oraz innymi specjał ami Rysianki. Mimo braku krokusów morale uczestników był y wysokie, sprawnie wyruszyli na dalszą część trasy nie spodziewaj ąc się, co ich czeka… W tym samym czasie Mi ś opuszczał swoj ą gawrę na Zagroniu. Na Hali Redykalnej z zasko- czeniem rajdowicze znaleźli paczki żelek z doczepionymi zadaniami, wtedy we mgle pojawił si ę Mi ś tytuł u sympatyka Olkowi Sanetrze i Dominikowi Musiał owi. Potem blachowani wręczyli specjalne prezenty kierownictwu kursu oraz osobom, które szczegól- nie zasł użyły si ę w szkoleniu. Blachowani otrzymali natomiast od Jaśka Pizonia – kierownika kursu – pi ęknie oprawioną i bo- gato ilustrowaną zdj ęciami kronikę kursu wypełnioną relacjami z poszczególnych wy- jazdów autorstwa kursantów i kierownictwa. Program artystyczny skł adał si ę z szeregu scenek oraz slajdów nawi ązuj ących do kursowych wyjazdów i przygód z nimi zwi ąza- nych. Po programie nastąpi ł a tradycyjna prezentacja tortów. Mimo że blachowanych był a tylko czwórka, tortów był o aż siedem. Prócz tradycyjnego tortu od Rady Koła był bo- wiem tort od kierownictwa kursu i tort z okazji „roczku” kursu 2016/2017. Potem był y śpiewy i rozmowy trwające do późnej nocy. W imprezie uczestniczyło w tym roku 54 Harnasi, 17 byłych i nowych kursantów, ok. 17 osób towarzyszących oraz 4 blachowanych w osobach: Kinga Konieczny – blacha 398 Kamil Zi ętek – blacha 399 Iza Dyrlaga – blacha 400 Michał Kulanek – blacha 401 Redakcja BLACHOWANIE Hala Łabowska 25–26.02.2017 Tegoroczni blachowani postanowili zapro- sić Harnasi na uroczystośc wręczenia blach w miejsce – jak na razie w historii blachowań najdalej oddalone od naszej siedziby. Nie zraził o to uczestników, którzy w liczbie ok. 90 osób przybyli na imprezę. My wraz z grupą zupeł nie przypadkowo spotkanych Har- nasi (a spotkanie Harnasi w ten dzień, w Beski- dzie Sądeckim, nie było trudne) wyruszyli śmy do schroniska z parkingu w Łomnicy. Pogoda był a sł oneczna, ale zima powoli już ustępowała. Na szlaku był o wi ęcej lodu ni ż śniegu. Zastana- wiał em się nawet, czy znajdą si ę wśród uczestni- ków jacyś narciarze. I nie zawiodł em się. Na na- rtach – wynajdując stoki z odpowiednimi wa- runkami – przybył a Żaba i Waldek oraz Marek i Asia. Po dotarciu do schroniska i spożyciu posił - ku wyczekanego przy obl ężonym okienku ku- chennym był o trochę czasu na pogawędki. W końcu nastąpi ł o wyjście do ogniska i tradycyjna ceremonia, której tajniki znaj ą jedynie ci, którzy na to zasł użyli przez dwa lata kursu i zdanie po- nad 20 egzaminów. Wspomnę jedynie, że blachowani pokonali sprawnie i szybko swoją trasę do ogniska oraz że wręczona została w tym roku blacha o numerze 400. Po powrocie do schroniska nastąpi ł y przy- gotowania do imprezy. Zanim jednak blachowa- ni przedstawili swój program, nastąpi ło nadanie Fot. Krzysztof Sokół Fot. Krzysztof Sokół cd. str. 2 Fot. Redakcja
2

ssp. harnasiensis 229 · 2017-04-02 · stiana Lenartowicza i Izy Dyrlagi. 4 31.03 odbyło się Walne Zebranie SKPG ... c 7 lub 08.04 Rozpoczęcie Kołowego Sezonu Rowerowego. Idzie

Jul 15, 2020

Download

Documents

dariahiddleston
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: ssp. harnasiensis 229 · 2017-04-02 · stiana Lenartowicza i Izy Dyrlagi. 4 31.03 odbyło się Walne Zebranie SKPG ... c 7 lub 08.04 Rozpoczęcie Kołowego Sezonu Rowerowego. Idzie

PODorgan mamutów SKPG„HARNASIE”

ssp. harnasiensis

MAMMUTHUS

MONTANUS

Redakcja: Jacek Ginter e-mail:[email protected] http://www.skpg.gliwice.pl/publikacje

229

Marzec 2017

Dawid Ania "Juzia" Rysiek "Nowy"

RAJD NA POWITANIE WIOSNY OKIEM NIED�WIEDZIATradycją stało się, że wiosenny rajd organizują świeżo upieczeni Harnasie, również i my postano-

wiliśmy podjąć rękawicę. Chcieliśmy, aby ten rajd był jak najbardziej nasz, dlatego motywem prze-wodnim zostały żelkowe misie. Jeden z nich, troszkę już przerośnięty, zaprosił uczestników na metędo Chatki na Zagroniu. Nie da się ukryć, że do tematu podeszliśmy dość ambitnie, stąd decyzja ouruchomieniu aż trzech tras, na które czekały różnorodne atrakcje.

Trasa piątkowa prowadzonaprzez Gosię Hołomek pod czuj-nym okiem Damiana wyruszyłajuż po zmroku ze stacji PKP wRycerce, by sprawnie dotrzeć nanocleg w Chałupie Chemików…Przynajmniej takie były założenia.Niespodzianka czekała ich naUrówkach, w krzakach zaczaił sięMiś, który oczekiwał na niewielkiokup w zamian za doprowadzeniedo chatki. Ponieważ jednak ucze-stnicy zdążyli już zjeść całe zapasyżelek, musiał zadowolić się porwa-niem na chwilę Gosi do swej gaw-ry. Blisko godzinne oczekiwaniew ciemnościach na uczestnikówniedźwiadek spędził na rozmyśla-niach, jak to myśliwy może stać sięofiarą i czy prawdziwy jeleń boi siępluszowego misia. Dzień zakoń-czyło wspólne śpiewanie i szerokopojęta integracja z innymi gośćmichałupy. Następnego dnia po pa-miątkowych zdjęciach z misiem iprzyjrzeniu się przebiśniegom,uczestnicy w towarzystwie padają-cych płatków śniegu radośnie wy-ruszyli na szlak, by przez Rycerzo-we, Muńcuł i Ujsoły dotrzeć naZagroń.

Dłuższa trasa sobotnia zgro-madziła najliczniejszą grupę uczestników. Aż 12 osób powierzyło swój los Ali Majdak wspieranejprzez Agatę. Ze Złatnej wychodzili z zamiarem poszukiwania krokusów na Rysiance, jednak brakłopat i saperek pokrzyżował ich plany. Przez przełęcz Bory Orawskie – gdzie pod śnieżnym kamufla-żem rozgrywa się walka o przyszły przebieg wododziału – oraz Trzy Kopce dotarli do schroniska, byrozkoszować się gorącą czekoladą oraz innymi specjałami Rysianki. Mimo braku krokusów moraleuczestników były wysokie, sprawnie wyruszyli na dalszą część trasy nie spodziewając się, co ichczeka… W tym samym czasie Miś opuszczał swoją gawrę na Zagroniu. Na Hali Redykalnej z zasko-czeniem rajdowicze znaleźli paczki żelek z doczepionymi zadaniami, wtedy we mgle pojawił się Miś

tytułu sympatyka Olkowi Sanetrze i Dominikowi Musiałowi.Potem blachowani wręczyli specjalne prezenty kierownictwu kursu oraz osobom, które szczegól-

nie zasłużyły się w szkoleniu.Blachowani otrzymali natomiast od Jaśka Pizonia – kierownika kursu – pięknie oprawioną i bo-

gato ilustrowaną zdjęciami kronikę kursu wypełnioną relacjami z poszczególnych wy-jazdów autorstwa kursantów i kierownictwa. Program artystyczny składał się z szereguscenek oraz slajdów nawiązujących do kursowych wyjazdów i przygód z nimi związa-nych.

Po programie nastąpiła tradycyjna prezentacja tortów. Mimo że blachowanych byłatylko czwórka, tortów było aż siedem. Prócz tradycyjnego tortu od Rady Koła był bo-wiem tort od kierownictwa kursu i tort z okazji „roczku” kursu 2016/2017. Potem byłyśpiewy i rozmowy trwające do późnej nocy.

W imprezie uczestniczyło w tym roku 54 Harnasi, 17 byłych i nowych kursantów,ok. 17 osób towarzyszących oraz 4 blachowanych w osobach:• Kinga Konieczny – blacha 398• Kamil Ziętek – blacha 399• Iza Dyrlaga – blacha 400• Michał Kulanek – blacha 401

Redakcja

BLACHOWANIEHala Łabowska 25–26.02.2017

Tegoroczni blachowani postanowili zapro-sić Harnasi na uroczystośc wręczenia blach wmiejsce – jak na razie w historii blachowań –najdalej oddalone od naszej siedziby.

Nie zraziło to uczestników, którzy w liczbieok. 90 osób przybyli na imprezę. My wraz zgrupą zupełnie przypadkowo spotkanych Har-nasi (a spotkanie Harnasi w ten dzień, w Beski-dzie Sądeckim, nie było trudne) wyruszyliśmydo schroniska z parkingu w Łomnicy. Pogodabyła słoneczna, ale zima powoli już ustępowała.Na szlaku było więcej lodu niż śniegu. Zastana-wiałem się nawet, czy znajdą się wśród uczestni-ków jacyś narciarze. I nie zawiodłem się. Na na-rtach – wynajdując stoki z odpowiednimi wa-runkami – przybyła Żaba i Waldek oraz Marek iAsia. Po dotarciu do schroniska i spożyciu posił-ku wyczekanego przy oblężonym okienku ku-chennym było trochę czasu na pogawędki. Wkońcu nastąpiło wyjście do ogniska i tradycyjnaceremonia, której tajniki znają jedynie ci, którzyna to zasłużyli przez dwa lata kursu i zdanie po-nad 20 egzaminów.

Wspomnę jedynie, że blachowani pokonalisprawnie i szybko swoją trasę do ogniska oraz żewręczona została w tym roku blacha o numerze400.

Po powrocie do schroniska nastąpiły przy-gotowania do imprezy. Zanim jednak blachowa-ni przedstawili swój program, nastąpiło nadanie

Fot. Krzysztof Sokół

Fot. Krzysztof Sokół

cd. str. 2

Fot. Redakcja

Page 2: ssp. harnasiensis 229 · 2017-04-02 · stiana Lenartowicza i Izy Dyrlagi. 4 31.03 odbyło się Walne Zebranie SKPG ... c 7 lub 08.04 Rozpoczęcie Kołowego Sezonu Rowerowego. Idzie

TO BY£O4 25–26.02 Blachowanie Kursu Przewo-dnickiego 2015/2016 na Hali Łabowskiej.4 28.02 odbyło się rozpoczęcie kursu przewo-dnickiego SKPG „Harnasie”. Wykład inaugura-cyjny zgromadził na razie kilkanaście osób, alezapisy nadal trwają. Kurs prowadzi MarysiaOrzechowska-Maćkowiak z pomocą Izy Dyrla-gi.4 14.03 Zebranie w kawiarence „Muffin” wChorzowie. Było ok. 12 osób. Po omówieniuspraw bieżących i plotkach Jacek Ginter pokazałzdjęcia z wakacyjnego wyjazdu pieszo-rowero-wego do Karyntii.4 17–19.03 Rajd na Powitanie Wiosny – z za-kończeniem w chacie na Zagroniu.4 23.03 Paskudne Śpiewanki w Mrowi-sku zgromadziły grono ponad 20 młod-szych i starszych Harnasi oraz chyba dru-gie tyle młodych ludzi – prawdopodobnie zkręgów watrowskich. Udało się zaśpiewać 46wybranych wcześniej piosenek.4 25–26.03 odbył się drugi wyjazd kursu – wBeskid Śląski. Trasa rozpoczęła się w sobotę wWiśle Głębce i wiodła przez Koziniec, Kubalon-kę i Stecówkę na Pietraszonkę. Po pozostawie-niu w chatce bagaży nastąpiło wyjście „na lek-ko” na zachód słońca na Gańczorkę.W niedzielę kurs udał się na Przysłop i dalej naBaranią Górę, z której była okazja do zrobieniadokładnej panoramki. Na koniec grupa zeszłaprzez Magurkę Wiślańską i Magurkę Radzie-chowską oraz Glinne do Węgierskiej Górki.W wyjeździe brało udział od 9 do 12 osób. Wy-jazd prowadziła Agata Kubiczek z pomocą Seba-stiana Lenartowicza i Izy Dyrlagi.4 31.03 odbyło się Walne Zebranie SKPG„Harnasie”.Prezesem została Patrycja „Gonzo” Michało-wicz. W skład Rady weszli: Dagmara Góralska,Jasiek Pizoń, Jacek Przyłucki, Michał Wieczo-rek, Sebastian Lenartowicz.Komisja Rewizyjna: Ola Ginter, Staszek Wierz-chowski, Krzysztof Krawiec.

TO BÊDZIEc 7 lub 08.04 Rozpoczęcie Kołowego SezonuRowerowego.

Idzie wiosna, idzie nam... pora więc pomy-śleć o rozpoczęciu sezonu rowerowego. W tymroku proponujemy termin 8 lub 9 kwietnia. Jeśli8–9.04 nie będzie sprzyjającej pogody, to prze-niesiemy imprezę na maj.

Mamy zaproszenie od Janusza Mroczka,który na zakończenie trasy proponuje grilla usiebie w ogródku, w Panewnikach. Proponuje-my trasę Panewniki – Chudów – stawy w Ha-lembie – stawy w lasach panewnickich – meta uJanusza.

Trasa jest krótka i łatwa, ale możemy jązmodyfikować w miarę potrzeb. Jak zwykle za-praszamy wszystkich zrowerowanych Harnasi zprzyległościami.c 8–9.04 Kwadratlon 2017 organizowany dlaStudenckich Kół Przewodnickich, tym razemprzez Harnasi. Impreza odbędzie się w PTSM wRycerce Górnej. W programie przewidzianozwiedzanie Browaru Żywiec oraz imprezę naorientację.

i przywitał ich głośnym Rhhoooo! Uczestnicy z uśmiechem na twarzy wykonywali przygotowanezadania. Mogliśmy podziwiać lokalną wersję tańca z gwiazdami – gwiazdą był oczywiście Miś, usły-szeć opowieść o nieprzypadkowej niedźwiedzicy Nikoli oraz zajrzeć w myśli Misia. Po pamiątkowymzdjęciu grupa skierowała się na metę, gdzie już od dłuższego czasu roztaczały się piękne zapachy.

Ostatnia trasa gromadząca zaspane niedźwiedzie była prowadzona przez Tomka Kmiecika podnadzorem Jacka. Szybkim skokiem z Ciśca przez Prusów dotarli na Halę Boraczą, skąd po odpoczyn-ku wyszli w stronę Hali Redykalnej. Również ich czekało spotkanie z Misiem. Uczestnicy nie zlęklisię postaci wychodzącej spomiędzy świerków i z zaangażowaniem wykonali zadania. Pogoda tegodnia nie zachęcała do wędrówek, brakowało przypadkowych turystów i niestety Miś nie miał okazjidorobić na szlaku.

Chata na Zagroniu zamieniła się tego dnia w ekskluzywny hotel posiadający pięć łapek w skaliniedźwiedziej. Rajdowicze rozkoszowali się przy suto zastawionych stołach, na których na bieżącouzupełniano herbatę oraz suchy chleb. Po przybyciu wszystkich tras oraz zregenerowaniu sił ponow-nie czekało ich spotkanie z puchatym Misiem. Tym razem uczestnicy sprawdzili swe siły w misio-wych kalamburach, popisali się wiedzą godną rozszerzonej matury z żelkologii, a na deser skoszto-wali żelek o smakach rzeczy znalezionych w zakamarkach naszych spiżarni. Nikt nie spodziewał się,że musztarda dijon, czosnek oraz przyprawa maggi tak dobrze łączą się z żelatyną. Naszą fantazję

ograniczała jedynie ilość posiada-nych foremek. Tradycyjnie dzieńzakończył się wspólnymi śpiewa-mi i rozmowami do późna.

Rajdowy skryba odnotował wksięgach obecność 38 osób na me-cie, w tym 28 na szlakach. Dzięku-jemy przewodnikom i praktykan-tom za prowadzenie tras oraz po-moc w realizacji naszych misio-wych planów.

Organizatorzy w składzie:Iza Dyrlaga

Kamil ZiętekKinga Konieczny

Miś Michał KulanekRhhooooo!Fot. Michał Kulanek

PIERWSZY WYJAZD M£ODSZEGO KURSUPoznawanie Beskidów Kurs Przewodnicki 2017/18 rozpoczął 11–12.03.2017 r. od Beskidu Ma-

łego. W wyjeździe udział wzięło 11 kursantów. Grupa spotkała się w Łodygowicach, gdzie zobaczy-liśmy dwór oraz drewniany kościół pw. św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza. Potem zielonymszlakiem udaliśmy się w kierunku Przełączki pod Gronikiem.

Dalsza część trasy prowadziłaprzez Gronik oraz Solisko na Przy-słop, a następnie w kierunku Ro-gacza i Czupla. Na najwyższymszczycie Beskidu Małego nie mo-gło obyć się bez pamiątkowej foto-grafii. Za statyw posłużyła namsprytna konstrukcja z plecaków(postanowiliśmy nie skorzystać zestatywu, który Krzysiek cały czasnosił w plecaku :). Z Czupla udali-śmy się do schroniska na MagurceWilkowickiej, gdzie posiedzieli-śmy chwilę, aby ogrzać się przedostatnią częścią trasy do chatki naRogaczu. Na miejsce noclegu do-tarliśmy już po zmroku. Wieczór

upłynął spokojnie przy dźwiękach gitary. Wsparcie muzyczne zapewnili Sebastian i Michał.W niedzielę pogoda niestety nie dopisywała. Gdy koło godziny 9 wychodziliśmy z chatki, padał

śnieg, który towarzyszył nam do samych Kóz. Od chatki szlakiem wróciliśmy w stronę MagurkiWilkowickiej, a następnie na Przełęcz Przegibek i dalej w kierunku Chrobaczej Łąki. Na Przełęczy uPanienki odbiliśmy na żółty szlak, który doprowadził nas do Kóz. Stamtąd busikiem przejechaliśmydo Bielska-Białej, a następnie pociągiem wróciliśmy do Gliwic. W pociągu spotkaliśmy część uczest-ników wyjazdu starszego kursu, którym dzielnie machaliśmy za każdym razem, gdy widzieliśmySkrzyczne.

W sobotę pogoda dopisywała, więc już na pierwszym wyjeździe pokusiliśmy się o panoramki.Kursanci mają za sobą również pierwsze przejście bezszlakowe oraz krótkie odcinki prowadzenia.

Iza Dyrlaga

Fot. Marysia Orzechowska Maćkowiak