Maciej A. Pieńkowski (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie) Sejmiki mazowieckie wobec urzędów oraz działalności polityczno- wojskowej hetmana i marszałka koronnego Jana Sobieskiego w latach 1665–1674 Panowanie ostatniego Wazy na tronie Rzeczypospolitej przyniosło znaczące przekształcenia ustroju monarchii mieszanej. Lata 1665–1674 stanowiły okres niepokojów wewnętrznych charakteryzujących się brakiem stabilizacji politycznej, której głównymi przejawami była z jednej strony zagorzała walka o osadzenie na polskim tronie wygodnego dla siebie kandydata, a z drugiej ciągłe zagrożenie turecko-tatarskie. Dążące do osłabienia centralnych instytucji państwa fakcje magnackie coraz dotkliwiej paraliżowały ustrój państwa. Tę zgubną działalność wciąż zauważała szlachta, która w omawianym okresie dążyła do ograniczenia ich wpływów. Historycy zwrócili uwagę, że Mazowszanie odgrywali istotną rolę w rozgrywkach politycznych, jakie toczyły się między fakcjami magnackimi a obozem królewskim. Główni animatorzy życia politycznego Rzeczypospolitej zabiegali więc o ich pozyskanie w celu realizacji własnych planów. W czasach Jana Kazimierza Mazowsze było już całkowicie zintegrowane z Koroną. Szlachta charakteryzowała się wysoką kulturą polityczną i w działaniach kierowała się tymi samymi regułami i wartościami, co obywatele pozostałych województw 1 . Uczynienie z Warszawy miejsca rezydowania monarchy 2 oraz obradowania sejmów, w tym także konwokacji oraz elekcji, czyniło z mazowieckich szlachciców ważnych graczy na arenie politycznej. Nie bez znaczenia pozostawała także liczna reprezentacja Mazowsza w izbie poselskiej, mogąca przecież realnie wpływać na tok obrad. Ponadto w okresie panowania ostatniego Wazy Mazowszanie piastowali w Rzeczypospolitej ważne funkcje państwowe 3 , 1 J. Choińska-Mika, Sejmiki mazowieckie w dobie Wazów, Warszawa 1998, s. 149. 2 Szlachta mazowiecka była z tego powodu dumna, podkreślając, że królowie „w Xiestwie naszym wystawili Domialium w którym Residentia Królów Panów naszych gniazdo sobie uczyniła…”; zob. Laudum sejmiku generalnego mazowieckiego, Warszawa, 13 I 1674 r., B. PAN Kraków, rkps 8334, k. 195v. 3 J. Dzięgielewski, Mazowszanie na urzędach centralnych w XVI–XVII wieku , [w:] Mazowsze na pograniczu kultur w średniowieczu i nowożytności, red. M. Dygo, Pułtusk 2007, s. 108. 1
22
Embed
Sejmiki mazowieckie wobec urzędów oraz działalności polityczno-wojskowej hetmana i marszałka koronnego Jana Sobieskiego w latach 1665–1674, [w:] Marszałek i hetman koronny
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Maciej A. Pieńkowski
(Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)
Sejmiki mazowieckie wobec urzędów oraz działalności polityczno-
wojskowej hetmana i marszałka koronnego Jana Sobieskiego w latach
1665–1674
Panowanie ostatniego Wazy na tronie Rzeczypospolitej przyniosło znaczące
przekształcenia ustroju monarchii mieszanej. Lata 1665–1674 stanowiły okres niepokojów
wewnętrznych charakteryzujących się brakiem stabilizacji politycznej, której głównymi
przejawami była z jednej strony zagorzała walka o osadzenie na polskim tronie wygodnego
dla siebie kandydata, a z drugiej ciągłe zagrożenie turecko-tatarskie. Dążące do osłabienia
centralnych instytucji państwa fakcje magnackie coraz dotkliwiej paraliżowały ustrój
państwa. Tę zgubną działalność wciąż zauważała szlachta, która w omawianym okresie
dążyła do ograniczenia ich wpływów.
Historycy zwrócili uwagę, że Mazowszanie odgrywali istotną rolę w rozgrywkach
politycznych, jakie toczyły się między fakcjami magnackimi a obozem królewskim. Główni
animatorzy życia politycznego Rzeczypospolitej zabiegali więc o ich pozyskanie w celu
realizacji własnych planów.
W czasach Jana Kazimierza Mazowsze było już całkowicie zintegrowane z Koroną.
Szlachta charakteryzowała się wysoką kulturą polityczną i w działaniach kierowała się tymi
samymi regułami i wartościami, co obywatele pozostałych województw1. Uczynienie z
Warszawy miejsca rezydowania monarchy2 oraz obradowania sejmów, w tym także
konwokacji oraz elekcji, czyniło z mazowieckich szlachciców ważnych graczy na arenie
politycznej. Nie bez znaczenia pozostawała także liczna reprezentacja Mazowsza w izbie
poselskiej, mogąca przecież realnie wpływać na tok obrad. Ponadto w okresie panowania
ostatniego Wazy Mazowszanie piastowali w Rzeczypospolitej ważne funkcje państwowe3,
1 J. Choińska-Mika, Sejmiki mazowieckie w dobie Wazów, Warszawa 1998, s. 149. 2 Szlachta mazowiecka była z tego powodu dumna, podkreślając, że królowie „w Xiestwie naszym wystawiliDomialium w którym Residentia Królów Panów naszych gniazdo sobie uczyniła…”; zob. Laudum sejmikugeneralnego mazowieckiego, Warszawa, 13 I 1674 r., B. PAN Kraków, rkps 8334, k. 195v.3 J. Dzięgielewski, Mazowszanie na urzędach centralnych w XVI–XVII wieku, [w:] Mazowsze na pograniczukultur w średniowieczu i nowożytności, red. M. Dygo, Pułtusk 2007, s. 108.
1
zasiadali w senacie, a wielu szlachetnie urodzonych posiadało faktycznie status regionalnych
statystów życia politycznego4.
W latach 1665–1674 Mazowsze w swej większej części pozostawało regalistyczne,
przychylnie przyjmując działania dworu. Jednakże nie brakowało też opozycjonistów.
Ówczesną mazowiecką elitę stanowili przedstawiciele średnio zamożnej i bogatej szlachty,
pełniącej senatorskie oraz ziemskie urzędy. Część z nich możemy nazwać statystami życia
politycznego – bez wątpienia mieli wpływ na mazowiecką opinię publiczną, brali udział w
życiu sejmikowym, posłowali na sejmy oraz zasiadali w senacie. Materiał źródłowy nie
pozwala jednak do końca określić, jak silne było to oddziaływanie oraz w jakim stopniu
wpływało na stanowiska przyjmowane przez szlachtę mazowiecką
Pamiętać wszak należy, że nie zawsze determinanty kształtujące politykę były dla
zwykłego obywatela do końca jasne. Skutkiem tego stawała się polityczna obojętność lub
opowiedzenie się po stronie, która mogła więcej zaoferować. Część działaczy mazowieckich,
udzielając swego poparcia konkretnemu stronnictwu, nie kierowała się przekonaniami, lecz
upatrywała szansy na awans. Często sympatie polityczne wynikały ze związków osobistych,
koligacji rodzinnych, politycznego pragmatyzmu lub oportunizmu. Wobec tego prześledźmy
opinie i stanowiska szlacheckie wyrażane wobec działalności Jana Sobieskiego jako
urzędnika na podstawie laud sejmikowych oraz zachowań reprezentantów najważniejszych
rodów mazowieckich odgrywających ważne role w ówczesnej rzeczywistości polityczno-
wojskowej.
Jedną z najważniejszych rodzin ówczesnego Mazowsza byli Krasińscy, z których
wojewoda płocki Jan Kazimierz był w czasach ostatniego Wazy blisko związany z dworem.
Od 1658 r. pełnił ważny urząd centralny podskarbiego wielkiego koronnego5. Należał do
stronnictwa francuskiego6, w czasie bezkrólewia po abdykacji Wazy współpracował z Janem
Sobieskim na rzecz kandydatury francuskiej7. Natomiast, co ciekawe, brat Jana Kazimierza,
kasztelan płocki Gabriel, znany z działalności pisarskiej, nie angażował się w życie polityczne
Mazowsza, lecz województwa sandomierskiego8.
Po śmierci podskarbiego ważną postacią mazowieckiej sceny politycznej stał się jego
syn Jan Dobrogost, nagradzany starostwami mazowieckimi, a w końcu referendarstwem
4 Idem, Mazowszanie w życiu publicznym Rzeczypospolitej od rokoszu Zebrzydowskiego do abdykacji JanaKazimierza, [w:] Mazowsze w procesach integracyjnych i dezintegracyjnych w Rzeczypospolitej XVI–XVIIwieku. Studia i szkice, red. J. Dzięgielewski, Warszawa 2010, s. 101–103. 5 A. Przyboś, Krasiński Jan Kazimierz, PSB, t. 15, 1970, s. 179. 6 J. Dzięgielewski, Mazowszanie na urzędach…, [w:] Mazowsze na pograniczu…, s. 105. 7 M. Chmielewska, Sejm elekcyjny…, s. 97. 8 A. Przyboś, Krasiński Gabriel, PSB, t. 15, 1970, s. 173.
2
koronnym. Był on aktywnym działaczem sejmikowym i cieszył się poparciem szlachty –
wielokrotnie posłował na sejmy z sejmików warszawskiego i łomżyńskiego. W czasie
interregnum po abdykacji Jana Kazimierza popadł w spór z hetmanem i marszałkiem
Sobieskim podczas sejmu elekcyjnego roku 16699. Jan Dobrogost poparł podjętą przez
szlachtę warszawską próbę ograniczenia Sobieskiemu władzy marszałkowskiej. To m.in.
szlachta mazowiecka dążyła do zniesienia sądów marszałkowskich w czasie bezkrólewia i
przeniesienia ich uprawnień na warszawski sąd kapturowy10. Krasiński współpracował
wówczas blisko z Pacami, wrogami Sobieskiego11. Joanna Matyasik twierdzi, że referendarz
koronny pozostawał jednym z najwierniejszych stronników króla Michała Korybuta12: na
sejmikach mazowieckich agitował na rzecz zwoływania pospolitego ruszenia na sejm konny i
przeciwko opozycji, która rwała sejmy13. Nie chciał jednak zrażać do siebie Sobieskiego,
którego zaufaniem mimo wszystko się cieszył. To właśnie Krasiński w roku 1672 został
wysłany z misją pojednawczą od króla do hetmana14. Jego jednostki znajdujące się w
kompucie koronnym nie były także lekceważone przez hetmana przy rozdzielaniu hiberny i
brały udział w kampaniach wojennych tego okresu. Wydaje się zatem, że spięcie, jakie miało
miejsce w 1669 r., było epizodyczne. Adam Przyboś twierdzi z kolei, że starosta warszawski
faktycznie sympatyzował ze stronnictwem francuskim15, zatem jego postawa pozwala
zakwalifikować go do grupy ówczesnych oportunistów.
Wpływami na Mazowszu cieszył się również ród Wesselów. Wojewoda płocki Janusz
Wessel w czasach Jana Kazimierza był konsekwentnym regalistą, wystawiając w okresie
rokoszu własnym sumptem chorągiew kozacką dla wojsk królewskich16. Za panowania
Michała Korybuta rodzina Wesselów nadal odgrywała ważną rolę w regionalnym życiu
politycznym17. W kręgu dworskim przebywał wówczas starosta różański Wojciech,
dworzaninem króla był również starosta makowski Franciszek, aktywy uczestnik sejmiku
zakroczymskiego. Do sympatyków obozu królewskiego można także zaliczyć starostę
9 K. Wiśniewski, „Urząd marszałkowski koronny w bezkrólewiach XVII–XVIII wieku (1632–1736)”, Warszawa2005, mps pracy doktorskiej, Biblioteka Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, sygn. P.Dr632/1, s. 87–90. 10 Ibidem, s. 87.11 Ibidem, s. 90. 12 J. Matyasik, Obóz polityczny Michała Korybuta Wiśniowieckiego, Warszawa 2011, s. 96. 13A. Morsztyn do K. Grzymułtowskiego, Warszawa, 27 I 1670 r., [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, s. 6.14 L.A. Wierzbicki, Pospolite ruszenie w Polsce w drugiej połowie XVII wieku. Ostatnie wyprawy z lat 1670–1672, Lublin 2011 s. 250. 15 A. Przyboś, Krasiński Jan Dobrogost, PSB, t. 15, 1970, s. 181. 16 M. Nagielski, Stanowisko elity władzy Rzeczypospolitej w dobie rokoszu Jerzego Lubomirskiego w latach1665–1666, [w:] idem, Druga wojna domowa w Polsce…, s. 97, 339. 17 J. Dzięgielewski, Mazowszanie na urzędach…, [w:] Mazowsze na pograniczu…, s. 107; idem, Mazowszanie wżyciu publicznym…, [w:] Mazowsze w procesach…, s. 164.
3
ostrowskiego Stanisława18. Wesselowie brali udział przede wszystkim w obradach sejmiku
różańskiego i z tego sejmiku byli wybierani na posłów. O ich stosunku do Michała Korybuta
decydowały niewątpliwe osobiste kontakty z monarchą
Podobną rolę odgrywali Oborscy19. Szczególnie ważną postacią w tej rodzinie był
starosta liwski Marcin Oborski – doświadczony parlamentarzysta, wielokrotny poseł z ziem
liwskiej i czerskiej, a także dwukrotny marszałek izby poselskiej20. Za Jana Kazimierza
pozostawał w bliskich relacjach z dworem, który posługiwał się nim na sejmach do
rozgrywek politycznych stronnictwa francuskiego. Starosta angażował się także w sprawę
Sobieskiego, broniąc go przed atakami tej części szlachty, która podważała legalność
nadanych mu urzędów. W czasie sejmu elekcyjnego prosił Sobieskiego, by ten jako
marszałek obsadził wojskiem Warszawę w celu obrony wolnej elekcji przed prywatnymi
armiami magnackimi21. Jak podkreśla Antonina Keckowa, po wyborze Michała Korybuta
Oborski związał się z królem, ciesząc się jego poparciem22. Na pierwszym sejmie roku 1672
jako marszałek poselski otrzymał list od Sobieskiego, w którym hetman tłumaczył postawę
żołnierzy koronnych względem konfederacji23. Podczas obrad drugiego sejmu tego roku
Oborski zaatakował jednak deputatów od wojska koronnego, twierdząc, że są
malkontentami24. Pozostaje kwestią otwartą, czy zmienność w poglądach starosty liwskiego
wynikała z oportunizmu, czy z pragmatyzmu politycznego. Poza nim istotną funkcję w obozie
królewskim pełnili także aktywny uczestnik wojen ze Szwecją i kilkukrotny poseł na sejm
kasztelan warszawski Jan Zygmunt Oborski oraz jego syn Jan Kazimierz, który posłował z
sejmiku czerskiego25. Pewną rolę odgrywał też kasztelan liwski Adam Oborski26.
Z kolei w ziemi wyszogrodzkiej oparciem dla obozu królewskiego był ród Lasockich.
Najważniejszą wśród nich osobistością był starosta wyszogrodzki Olbracht Adrian,
wielokrotny poseł z ziem zakroczymskiej i sochaczewskiej. W latach 1662–1669 był
związany z Bogusławem Radziwiłłem, w czasach Michała Korybuta aktywny
parlamentarzysta, opowiadający się przeciwko postanowieniom konfederacji gołąbskiej.
Również jego krewnych, kasztelana wyszogrodzkiego Adama oraz kilkukrotnego posła z
18 J. Matyasik, Obóz polityczny…, s. 61, 96.19 J. Dzięgielewski, Mazowszanie w życiu publicznym…, [w:] Mazowsze w procesach…, s. 164.20 Więcej o Oborskim jako marszałku na sejmie 1666 r. zob.: S. Ochman-Staniszewska, Z. Staniszewski, SejmRzeczypospolitej…, t. 1, s. 477–479.21 K. Wiśniewski, „Urząd marszałkowski…”, s. 120. 22 A. Keckowa, Oborski Marcin, PSB, t. 24, 1979, s. 445-447. 23 J. Sobieski do M. Oborskiego, Lwów, 19 II 1672 r., [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, s. 863–865.Oborski odpowiedział hetmanowi, dziękując za wyjaśnienie sytuacji; zob. M. Oborski do J. Sobieskiego,Warszawa, (dzień nieznany) II 1672 r., [w:] ibidem, t. 1, cz. 2, s. 869–870. 24 J. Matyasik, Obóz polityczny…, s. 295. 25 A. Keckowa, Oborski Jan Zygmunt, PSB, t. 23, 1978, s. 438. 26 J. Matyasik, Obóz polityczny…, s. 95.
4
ziemi zakroczymskiej stolnika wyszogrodzkiego Władysława, można zaliczyć do
regalistów27.
W ziemiach wiskiej i warszawskiej król mógł liczyć na Opackich, cieszących się
dużym poparciem wśród szlachty mazowieckiej28. Podkomorzy warszawski Olbracht był
kilkukrotnym posłem na sejm, w roku 1669 marszałkiem generalnego sejmiku
mazowieckiego. Związany blisko z królem Michałem Korybutem, pełnił przy jego boku
ważne funkcje29. Jego bratanek, podkomorzy wiski Jan, posłował na sejmy z ziemi wiskiej i
trzykrotnie był marszałkiem tego sejmiku30.
W ziemi płockiej działał biskup płocki Jan Gembicki, który także udzielał poparcia
obozowi królewskiemu, najpierw Jana Kazimierza, później Michała Korybuta. Jak podkreśla
A. Przyboś, Gembicki był osobą o wyjątkowo chwiejnej postawie, gdyż przed wstąpieniem na
tron Michała popierał gorliwie stronnictwo francuskie31. Należał jednak do umiarkowanych
zwolenników Wiśniowieckiego i dążył do porozumienia z opozycją32. Jego krewniak Stefan,
chorąży i późniejszy kasztelan płocki, angażował się politycznie po stronie króla Michała,
który posługiwał się nim do walki z wpływami Sobieskiego w obozie konfederatów
gołąbskich. Po zawiązaniu konfederacji szczebrzeszyńskiej przez wojsko koronne został
wysłany przez króla z misją pojednawczą do konfederatów, czego omal nie przypłacił
życiem. Kasztelan działał jednak na sejmiku średzkim i nie angażował się w życie polityczne
Mazowsza33.
Oprócz wspomnianych rodów na Mazowszu działali także indywidualni regaliści.
Przywoływana już J. Matyasik zalicza do nich starostę wiskiego Jana Kossakowskiego,
wielokrotnego marszałka sejmiku wiskiego i posła na sejm34. Nie odgrywał on
pierwszoplanowej roli w izbie poselskiej, ale mając zaufanie współbraci, pełnił różne funkcje,
m.in. deputata do układania pacta conventa w roku 167435. Do umiarkowanych regalistów
należał także wielokrotny poseł, marszałek izby poselskiej sejmu konwokacyjnego z 1674 r. i
miecznik koronny Jan Franciszek Bieliński36. Za Michała Korybuta sympatyzował on ze
27 Ibidem, s. 95.28 Ibidem, s. 95.29 Opacki w 1670 r. gościł u siebie w Falentach przybyłą do Polski arcyksiężniczkę Eleonorę (miał otrzymaćgodność podczaszego królowej). W 1671 r. posłował do elektora Brandenburskiego w sprawie Kalksteina,ponownie wysłano go do niego w 1672 r. W tym samym roku posłował do cesarza Leopolda I, a w 1674 doAnglii, Holandii, Danii i Francji; zob. A. Keckowa, Opacki Olbracht, PSB, t. 24, 1979, s. 70.30 Ibidem, s. 70. 31 A. Przyboś, Gembicki Jan, ibidem, t. 7, 1948–1958, s. 377. 32 J. Matyasik, Obóz polityczny…, s. 93.33 A. Przyboś, Gembicki Stefan, PSB, t. 7, 1948–1958, s. 381.34 J. Matyasik, Obóz polityczny…, s. 62. 35 J. Jarowiecki, A. Przyboś, Kossakowski Jan, PSB, t. 14, 1968-1969, s. 265. 36 J. Dzięgielewski, Mazowszanie na urzędach…, [w:] Mazowsze na pograniczu…, s. 107.
5
stronnictwem francuskim i, jak twierdzi jego biograf Kazimierz Piwarski, lawirował między
obozem królewskim a malkontentami37, nie popierając otwarcie żadnego stronnictwa38.
Początkowo dużym uznaniem Michała Korybuta cieszył się jego dworzanin, cześnik
sochaczewski Franciszek Kazimierz Wysocki, którego znaczenie na sejmiku sochaczewskim
było niemałe. Najwierniejszym, a jednocześnie najbardziej radykalnym stronnikiem obozu
królewskiego był chorąży gostyński Stanisław Michał Ubysz, który występując publicznie,
domagał się nawet karania śmiercią malkontentów39. O jego bliskich związkach z królem
świadczy fakt, że z inspiracji królewskiej zerwał drugi sejm w roku 167240. Poważaniem na
Mazowszu cieszyli się jeszcze Podoscy, jednak jedynie podkomorzy różański Michał
Kazimierz potrafił skutecznie wpływać na postawy szlachty.
Na czyje zatem poparcie mógł liczyć na Mazowszu Jan Sobieski? Przede wszystkim
na ród Prażmowskich: kanclerza koronnego, następnie prymasa Mikołaja Jana, chorążego
nadwornego koronnego, później wojewody płockiego Samuela Jerzego, chorążego
wołyńskiego, potem nadwornego koronnego Wojciecha Remigiana oraz sekretarza
królewskiego, a po awansie sekretarza wielkiego Franciszka41. Rodzina Prażmowskich
stanowiła jeden z filarów stronnictwa francuskiego, a zatem była naturalnym sojusznikiem
hetmana wielkiego. Mimo posiadania klienteli trudno jednak określić, jak duży wpływ miała
na postawy szlachty płockiej, gdyż dla omawianych lat tylko w niewielkim stopniu zachowały
się lauda sejmikowe płockie42. Ze względu na piastowane urzędy największą rolę polityczną
na Mazowszu odgrywał Mikołaj Jan. W okresie panowania Jana Kazimierza zaangażowanymi
uczestnikami sejmików byli także Samuel i Wojciech, posłowie na sejmy43. Co
charakterystyczne, po wyborze na tron następcy Wazy można dostrzec spadek ich aktywności
sejmikowo-sejmowej. Ważną postacią związaną blisko z Prażmowskimi był porucznik
chorągwi kozackiej Samuela Jerzego oraz stolnik sochaczewski Mikołaj Okuń, wypełniający
poważne misje polityczne.
Bliskimi współpracownikami Sobieskiego byli bracia Miączyńscy: Atanazy, cześnik
mielnicki Stanisław oraz cześnik płocki Andrzej. Ich ojciec, podczaszy czernihowski Piotr,
37 K. Piwarski, Bieliński Franciszek Jan, PSB, t. 2, 1936, s. 47. 38 J. Matyasik, Obóz polityczny…, s. 60. 39 Ibidem, s. 96. 40 L.A. Wierzbicki, Pospolite ruszenie…, s. 214; Manifest M. Prażmowskiego i J. Sobieskiego, Warszawa, 1 VII1672 r., [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, s. 999. 41 Wojciech, Samuel oraz Franciszek swoje nowe urzędy otrzymali w 1669 r., co było próbą ich zjednania przezMichała Korybuta, bez powodzenia. 42 Z wyjątkiem fragmentów dla lat 1667 i 1672. 43 Posłowali z sejmiku wyszogrodzkiego i łomżyńskiego. Pod koniec rządów Jana Kazimierza Samuel byłposłem dwa razy, Wojciech raz.
6
postanowił przenieść rodzinę na Wołyń44. Szczególnie ważną rolę odgrywał administrator
dóbr Sobieskiego45 Atanazy, wykonujący dla hetmana różne zadania.
Warto zauważyć, że z działalnością sejmikową nie byli związani żołnierze
Sobieskiego wywodzący się z Mazowsza, jak podczaszy liwski Marcin Dunin i Rafał
Sarbiewski, towarzysze chorągwi husarskiej Sobieskiego46, oraz pułkownik Jan Piwo, wysoko
przez niego ceniony47.
Z aktywistów politycznych Sobieski mógł polegać do roku 1668 na Hieronimie
Radziejowskim, wówczas wiernym wykonawcy woli królewskiej. Ekspodkanclerzy poprzez
swoją klientelę miał rzeczywisty wpływ na sejmiki mazowieckie. Jak podkreśla Adam
Kersten, wśród jego klientów znalazł się nawet M. Oborski48. Radziejowski agitował na
Mazowszu za polityką dworu. Dowodem współpracy z hetmanem jest jego list, w którym
donosi: „JMP Pan Bolesławski został też posłem Województwa Rawskiego, który sprawy
nasze w instruktiey swoiey dobrze wyraził”49.
Na Mazowszu cenieni byli również Petrykowscy. Doświadczonym posłem, a także
ważną postacią stronnictwa francuskiego był podkomorzy różański Walerian, który
wielokrotnie na sejmach bronił interesów Jana Kazimierza50. Z obozem tego monarchy był
także związany jego syn, stolnik różański Hieronim, który w młodości przebywał na dworze,
a następnie wstąpił do armii koronnej i został pułkownikiem w generalstwie artylerii. Za
panowania Michała Korybuta związał się ze stronnictwem francuskim, biorąc aktywny udział
w zjazdach malkontentów; w 1673 r. został delegatem wojskowym na sejm51.
Wśród zwolenników hetmana i marszałka na Mazowszu za czasów Jana Kazimierza
widzimy także Wojciecha Suffczyńskiego, kilkakrotnego marszałka sejmiku
sochaczewskiego, oraz kasztelana wiskiego Adriana Żochowskiego. Na sejmie
„pacyfikacyjnym” z roku 1673 zasiadał on wraz z Sobieskim w sądzie marszałkowskim.
Przeprowadził proces nad Marcinem Łozińskim, który rzucał oszczerstwa m.in. na hetmana i
marszałka o sprzedanie Kamieńca Podolskiego Turkom52.
Wyraźną przewagę na Mazowszu mieli zwolennicy obozu królewskiego, nie
brakowało jednak malkontentów współpracujących w czasach Korybuta z Sobieskim.
44 J. Wimmer, Miączyński Atanazy, PSB, t. 20, 1975, s. 553. 45 M. Ujma, Latyfundium Jana Sobieskiego 1652–1696, Opole 2005, s. 66. 46 Z. Hundert, Husaria koronna wojnie polsko-tureckiej w latach 1672–1676, Oświęcim 2012, s. 179–181. 47 W. Majewski, Piwo Jan, PSB, t. 26, 1981, s. 611–614. 48 A. Kersten, Hieronim Radziejowski. Studium władzy i opozycji, Warszawa 1988, s. 555. 49 H. Radziejowski do J. Sobieskiego, Radziejów, 1 I 1668 r., [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 1, s. 33150 J. Dzięgielewski, Petrykowski Walerian, PSB, t. 25, 1980, s. 710.51 Idem, Petrykowski Hieronim, ibidem, t. 25, 1980, s. 709.52 L.A. Wierzbicki, O zgodę w Rzeczypospolitej…, s. 158, 273.
7
Niektórzy działacze dostrzegali potrzebę współpracy z opozycją i – w przeciwieństwie do
S.M. Ubysza – nie głosili radykalnych haseł. Do takich osobistości z pewnością zaliczali się
M. Oborski oraz J. Gembicki.
Postawy elity mazowieckiej względem Sobieskiego były również determinowane
posiadaniem w wojsku koronnym chorągwi. Należało bowiem liczyć się z tym, że hetman
wielki może je lekceważyć, nie rozdając hiberny, co znacznie zwiększało koszty ich
utrzymania. W 1667 r. mazowiecka elita posiadała w wojsku koronnym pięć jednostek53.
Należały one do politycznych przyjaciół Sobieskiego. Taki stan liczebny chorągwi
mazowieckich utrzymywał się do roku 1673. Wówczas na potrzeby wojny z Turcją
rozbudowano znacznie armię koronną. Mazowsze wystawiło 11 chorągwi, dwa regimenty
oraz jedną kompanię54. Nie wynikało to jednak z protekcji Sobieskiego, lecz w dużej mierze z
faktu, że część chorągwi została stworzona z wypraw dymowych.
Badacze zgodnie podkreślają, że w omawianym okresie szlachta koronna coraz
wyraźniej zaczęła tracić swoją niezależność oraz podmiotowość polityczną na rzecz
potentatów tworzących fakcje. Czy zjawisko to można dostrzec na Mazowszu? Jak zauważyła
Jolanta Choińska-Mika, za Jana Kazimierza szlachta zgromadzona na sejmikach zazwyczaj na
sejmy wybierała osoby sprawdzone, które w ten sposób stawały się etatowymi
parlamentarzystami. Wśród nich często odnajdujemy przedstawicieli zamożnych rodów55.
Sytuacja ta nie zmieniła się również za panowania Michała Korybuta. Wobec tego pojawia się
pytanie, czy wynikiem takiego stanu było przeforsowanie przez większych posiadaczy
ziemskich za pomocą klienteli własnych kandydatur, czy też świadczyło ono o zaufaniu
obywateli do swoich przedstawicieli. Odpowiedź jest trudna – wobec niezwykle skąpego
stanu zachowania archiwów rodowych nawet najznakomitszych domów mazowieckich
niełatwo rozpoznać miejscowe układy polityczne. Niewątpliwie próby narzucenia szlachcie
mazowieckiej zdania spotkałyby się z silnym protestem obradujących, tamtejsze elity bowiem
nie mogły działać wbrew większości56. Agitacja prowadzona przez głównych działaczy
53 Regiment J.D. Krasińskiego, chorągwie kozackie: W. Prażmowskiego, S. Prażmowskiego, J. Wessla ichorągiew lekka A. Miączyńskiego; zob. J. Wimmer, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji wojskakoronnego w latach 1660–1667, SMHW 1960, t. 6, s. 219–230. 54 Regiment piechoty i chorągiew kozacka J.D. Krasińskiego, chorągwie kozackie: Marcina Ubysza, KazimierzaMinora cześnika ciechanowskiego, Franciszka Ludwika Rzewuskiego stolnika liwskiego, KazimierzaGrudzińskiego wojewodzica rawskiego, M.K. Podoskiego, W. Prażmowskiego i S.J. Prażmowskiego; chorągwielekkie A. Miączyńskiego i S. Miączyńskiego; regiment dragoński Władysława Łosia stolnika płockiego; ponadtoz ziemi czerskiej wystawiono kompanię dragońską Jana Linkhauza; zob. J. Wimmer, Materiały do zagadnienialiczebności i organizacji wojska koronnego w latach 1673–1679, SMHW 1961, t. 7, cz. 2, s. 394–438; Z.Hundert, Husaria koronna…, s. 431–434; idem, Komput wojsk koronnych z podziałem chorągwi jazdy zaciągupolskiego na pułki 1673, „Studia z Dziejów Wojskowości” 2013, t. 2, s. 312-323. 55 J. Choińska-Mika, Sejmiki mazowieckie…, s. 73. 56Ibidem, s. 85.
8
politycznych na rzecz obozu królewskiego często jednak trafiała na podatny grunt. Wynikało
to raczej z mentalności Mazowszan, których cechowało zaufanie do tronu oraz trzeźwa ocena
sytuacji. W tym miejscu należy podkreślić, że przed rokiem 1677 Sobieski nie nabył na
Mazowszu żadnych nieruchomości ziemskich57, które umożliwiałyby mu szerszy wpływ na
szlachtę. Natomiast wśród administratorów jego dóbr w innych częściach Korony nie
Kwestia stosunku obywateli szlacheckich do problemu łączenia urzędów w jednym
ręku oraz ich nadużywania w celu zaspakajania własnych ambicji politycznych budzi żywe
zainteresowanie historyków. W dyskusję tę znakomicie wpisuje się opinia szlachecka wobec
Jana Sobieskiego, który jako pierwszy połączył urząd hetmana i marszałka wielkiego
koronnego. Drogę do otrzymania tych urzędów otworzył mu proces sejmowy Jerzego
Sebastiana Lubomirskiego.
Marszałek i hetman koronny J.S. Lubomirski został na sejmie przełomu lat 1664–1665
skazany na infamię, banicję oraz pozbawienie urzędów59. Mazowiecka opinia szlachta była
procesem sejmowym wstrząśnięta. Zwracała się do króla, by zadbał o pokój w państwie.
Sejmiki rawski i wiski prosiły monarchę o darowanie skazanemu win60. Mazowsze dostrzegło
jednak, że eksmarszałek dąży do rokoszu i opowiedziało się w większości w obronie
majestatu61. Wyraz temu dała szlachta mazowiecka podczas sejmików przed pierwszym
sejmem roku 166562. Na sejmiku warszawskim podkomorzy różański Walerian Petrykowski
zaatakował Lubomirskiego, sugerując, by jego dobra zostały przeznaczone na spłatę długu
wojska63. Stanowisko sejmików mazowieckich znalazło potwierdzenie podczas obrad sejmiku
generalnego64. Wpływ na to mogła mieć szeroko zakrojona agitacja prowadzona przez
57 M. Ujma, Latyfundium Jana Sobieskiego…, s. 49. Sobieski podczas sejmów zatrzymywał się u swoichprzyjaciół, m.in. w rezydencji prymasa w Skierniewicach (księstwo łowickie, ziemia sochaczewska). 58 Ibidem, s. 69–71; z wyjątkiem Atanazego Miączyńskiego. 59 Znaczny udział w jego procesie mieli Mazowszanie; trzech z nich weszło w skład sądu sejmowego, wśródnich: F.J. Bieliński, M. Oborski, Jan Duczymiński chorąży ciechanowski. Aż pięciu składało zeznania przeciwkoLubomirskiemu:, F. Wysocki, Maciej Danowski podczaszy liwski, Kasper Kozerski łowczy sochaczewski orazStanisław Bartnicki poseł zakroczymski i wspomniany M. Oborski. Zeznania te miały obciążyć Lubomirskiego iprzyczyniły się do wydania na niego przez instygatora koronnego wyroku skazującego. Poza wyżejwymienionymi wyrok w całości poparli także: M. Prażmowski, J.Z. Oborski i J. Wessel, J.K. Krasiński byłnatomiast jedynie za odebraniem urzędów; zob.: S. Ochman-Staniszewska, Z. Staniszewski, SejmRzeczypospolitej…, t. 1, s. 366; A. Kersten, Hieronim Radziejowski…, s. 555; J. Choińska-Mika, Sejmikimazowieckie…, s. 126; M. Nagielski, Stanowisko elity…, [w:] idem, Druga wojna domowa w Polsce …, s. 92–93. 60 J. Choińska-Mika, Sejmiki mazowieckie…, s. 127. 61 Ibidem, s. 127; J. Dzięgielewski, Mazowszanie w życiu…, [w:] Mazowsze w procesach…, s. 104. 62 J. Choińska-Mika, Sejmiki mazowieckie…, s. 127. 63 Ibidem, s. 127; M. Nagielski, Rokosz Jerzego Lubomirskiego…, s. 14564 Ibidem, s. 144, 148; Laudum sejmiku generalnego mazowieckiego, Warszawa, 3 II 1665 r., B. PAN Kraków,rkps 8334, k. 168v.
9
Radziejowskiego65, a także oddziały gwardyjskie króla rozłożone na Mazowszu66. Gwardia
mogła posłużyć królowi do nacisku na mazowiecką opinię szlachecką. Ulokowanie gwardii
na Mazowszu wynikało także ze strategii wojskowej, gdyż miała ona osłaniać Warszawę oraz
bieg Wisły przed siłami rokoszowymi67.
Chorąży koronny Jan Sobieski przyjął urząd marszałka wielkiego koronnego po
Lubomirskim w połowie 1665 r. Decyzja ta postawiła go wyraźnie po stronie dworu,
stanowiąc zwrot w jego karierze. Przyszło mu jednak zapłacić za to wysoką cenę – od tego
momentu był atakowany przez część szlachty, która opowiedziała się za Lubomirskim,
twierdząc, że nadanie marszałkostwa Sobieskiemu było niezgodne z prawem. Mazowsze
jednak w większości nie podzielało tych wątpliwości, sprzeciwiając się restytucji byłego
marszałka68.
Opozycja na sejmie 1665 r. dążyła do kasacji wyroku na Lubomirskim; obrady
sejmowe były burzliwe. Sejm został zerwany wskutek protestu stolnika płockiego
Władysława Łosia. Jak twierdzi Stefania Ochman-Staniszewska, był to jedynie pretekst dla
opozycji do przerwania obrad69. Łoś działał w interesie Lubomirskiego, wywodził się z
Mazowsza, ale funkcjonował politycznie głównie w Prusach Królewskich70.
Sejmik liwski przed pierwszym sejmem 1666 r. zwrócił się z prośbą do króla o
przywrócenie urzędów Lubomirskiemu71. Sejmik warszawski ponownie zaatakował
rokoszanina oraz żołnierzy; licznie stawili się na nim czołowi regaliści, kanclerz M.
Prażmowski, kasztelan warszawski J.Z. Oborski oraz podkomorzy różański W. Petrykowski72.
Również sejmik generalny zakończył się całkowicie po myśli dworu73. Podczas obrad sejmu
król nieoczekiwanie deklarował oddanie buławy polnej koronnej Sobieskiemu74. Luka
źródłowa nie pozwala stwierdzić, czy posłowie mazowieccy zabrali głos w tej konkretnej
sprawie. Sejmik warszawski pod wpływem Petrykowskiego zgłosił sprzeciw wobec łączenia
buławy z laską marszałkowską. W podobnym tonie wypowiedziały się także sejmiki przed
drugim sejmem roku 1666, zgłaszając również potrzebę zniesienia dożywotności
hetmaństwa75. Na drugim sejmie tego roku, na którym funkcję marszałka pełnił M. Oborski,
65 J. Choińska-Mika, Sejmiki mazowieckie…, s. 126–127.66 M. Nagielski, Rokosz Jerzego Lubomirskiego…, s. 144. 67 Stacjonowanie tych oddziałów spotkało się z protestem sejmików mazowieckich. 68 Ibidem, s. 148. 69 S. Ochman-Staniszewska, Z. Staniszewski, Sejm Rzeczypospolitej…, t. 1, s. 394–396. 70 J. Wimmer, Łoś Władysław, PSB, t. 17, 1972, s. 437. Autor sugeruje, że jeszcze w tym samym roku Łoś straciłurząd w ziemi płockiej w wyniku zerwania sejmu, w kolejnych latach nadal jednak figuruje jako stolnik płocki.71 Laudum sejmiku liwskiego, Liw, 3 II 1666 r., B. PAN Kraków, rkps 8322, k. 91v. 72 P. Krakowiak, Dwa sejmy…, s. 82. 73 Ibidem, s. 84. 74 S. Ochman-Staniszewska, Z. Staniszewski, Sejm Rzeczypospolitej…, t. 1, s. 422. 75 Laudum sejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 28 IX 1666 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 41.
10
posłowie mazowieccy wystąpili z wnioskiem, by Sobieski zrzekł się buławy76. Jednocześnie
Petrykowski przedstawił kompromisową propozycję rozdzielenia laski z buławą na
przyszłość, pod warunkiem jednak, że urzędy te zostaną Sobieskiemu zachowane. Maciej
Matwijów określił te działania wybiegiem dworu, którego celem było zahamowanie ataków
izby na stronnictwo dworskie77.
Większą uwagę Mazowszan przykuła sprawa buławy wielkiej koronnej. Na przełomie
lat 1666 i 1667 opozycja rozpuszczała paszkwile o działalności hetmanów koronnych78.
Oskarżano w nich Sobieskiego o nieudolność, twierdząc, że nie jest on godny noszenia
buławy. Przed sejmem w 1667 r. część województw dopominała się zniesienia dożywotności
hetmaństwa79. Z sejmików mazowieckich jedynie sochaczewski wyraził się w podobnym
tonie80, a pozostałe, zwłaszcza różański, zajęły stanowiska przychylne dworowi81.
Propozycje ograniczenia władzy buławy znalazły swój oddźwięk podczas obrad
sejmowych. Król jednak nie wyraził nimi zainteresowania i planował nadać urząd
Sobieskiemu po ich zakończeniu. Z pewnością decyzja ta była podyktowana faktem, że
dotychczasowy hetman polny całkowicie oddał się sprawie francuskiej82. Para królewska
szukała zwolenników tego programu na Mazowszu. Na sejmie stanowiska dworu bronił
starosta liwski M. Oborski83. Nie wszyscy jednak Mazowszanie opowiedzieli się za
rozdaniem wakatu po zakończeniu obrad, upominając się o natychmiastowe nadanie buławy;
należeli do nich pisarz nurski Nikodem Jabłonowski oraz sędzia liwski Tomasz
Cieciszewski84. Oborskiemu przez pewien czas skutecznie udawało się hamować wniesienie
do króla prośby o rozdanie wakansu. Uwaga posłów skupiła się także na kwestii łączenia
buławy wielkiej z laską marszałkowską. Wniosek o wycofanie kandydatury Sobieskiego
zgłosił podkomorzy sochaczewski Marcin Nieborowski85. Posłowie nie byli zgodni, jak
rozwiązać problem wakującego urzędu i wskutek braku jednolitego stanowiska izby
ostatecznie pozostał on w ręku króla86. Jak widzimy, posłowie mazowieccy brali aktywny
76 M. Matwijów, Sprawa „buławy wielkiej” koronnej na sejmach lat 1666–1668, „Śląski KwartalnikHistoryczny” 1996, R. 51, nr 1–3, s. 94.77 Ibidem, s. 95.78 Zob. P. Krakowiak, Propaganda polityczna przed sejmem wiosennym 1666 roku, [w:] Z badań nadRzeczpospolitą w czasach nowożytnych, red. K. Matwijowski, „Acta Universitatis Wratislaviensis” 1995, PraceHistoryczne, nr 13, s. 75–82.79 M. Matwijów, Sprawa „buławy wielkiej”…, s. 97.80 Ibidem, s. 98; idem, Ostatnie sejmy…, s. 33.81 Idem, Ostatnie sejmy…, s. 36. 82 Idem, Sprawa „buławy wielkiej”…, s. 99.83 Ibidem, s. 99.84 Ibidem, s. 100.85 Ibidem, s. 101. 86 S. Ochman-Staniszewska, Z. Staniszewski, Sejm Rzeczypospolitej…, t. 1, s. 491.
11
udział w dyskusji, Oborski zaś wykazał się sporymi zdolnościami, które niewątpliwe
przyczyniły się do zwycięstwa dworu87.
Sukces kampanii podhajeckiej ostudził nieprzychylne wobec Sobieskiego nastroje nie
tylko na Mazowszu, ale w całej Rzeczypospolitej. Sejmiki mazowieckie zbierające się w
grudniu 1667, przed pierwszym sejmem następnego roku, nie poruszały tematu buławy
wielkiej; wyjątek stanowił sejmik warszawski, który domagał się nadawania jej na trzy lata i
nie łączenia jej z laską marszałkowską88. Żądania te znalazły odzwierciedlenie podczas
trwania sejmu. Jan Kazimierz zaproponował, aby w związku ze śmiercią hetmana wielkiego
koronnego Stanisława „Rewery” Potockiego buława przypadła Sobieskiemu. Część izby
poselskiej nie zgadzała się na takie rozwiązanie. Posłowie z Mazowsza ponownie podzielili
się w tej kwestii, niektórzy – kierując się legalizmem – przypominali, że nie należy łączyć
laski z buławą. Sprawa to szybko jednak zeszła na plan dalszy. Ostatecznie Jan Kazimierz,
mając na uwadze przychylność opinii szlacheckiej wobec Sobieskiego, nadał mu buławę
wielką w lutym 1668 r.
W drugiej połowie roku zainteresowanie szlachty mazowieckiej zostało skierowane na
abdykację monarchy, która – jak podkreślają historycy – była dla niej silnym wstrząsem89. W
czasie interregnum po rezygnacji Jana Kazimierza powrócono do sprawy łączenia w jednym
ręku buławy wielkiej i marszałkostwa oraz reformy urzędu hetmańskiego, zwrócono także
uwagę na nie łączenie buławy z pieczęcią i urzędami skarbowymi90. Mazowsze miało wiele
obaw co do sprawowania przez Sobieskiego tak wysokich funkcji, które kumulowały władzę
nad wojskiem oraz dawały szerokie uprawnienia sądownicze. Zastrzeżenia tego typu pojawiły
się w całym państwie i Mazowszanie nie stanowili tu wyjątku. Warto podkreślić, że nikt w
historii przed Sobieskim nie połączył tych dwóch urzędów, otwartą więc kwestią
pozostawało, czy podlegają one zasadzie incompatibiliów.
Szlachta sochaczewska na sejmiku przedkonwokacyjnym domagała się, żeby
„postestas w tych dwóch wielkich urzędach będąca inter incompatiblies była deklarowana”91.
W podobnym tonie wypowiadano się na sejmiku przedelekcyjnym92, a także w instrukcji
poselskiej w roku 167093. Szlachta ziemi wiskiej na sejmiku przedelekcyjnym żądała z kolei,
by „buławy małe i wielkie, tak koronne jak i w. k. l., aby nie były dawane p.p. pieczętarzom,
87 M. Matwijów, Sprawa „buławy wielkiej”…, s. 102. 88 Ibidem, s. 103. 89 J. Dzięgielewski, Mazowszanie w życiu…, [w:] Mazowsze w procesach…, s. 104. 90 M. Chmielewska, Sejm elekcyjny…, 138–139. 91 Laudum sejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 7 I 1669 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 64. 92 Ibidem, 15 IV 1669 r., rkps 8346, k. 20. 93 Ibidem, 22 I 1670 r., rkps 8346, k. 32.
12
jako też i innym urzędnikom koronnym”94. Sejmik sochaczewski nadmieniał również, że
hetmani powinni składać przysięgę „Rzeczypospolitej na Seymie [...] i continua przy woysku
będą residować y dla prywatnych respektów bella non protrahent”95. Przypominano też, aby
hetmani wraz z wojskiem pozostawali na granicy i nie mieszali się do elekcji96. Zapomniano
jednak przy tym, że piastując godność marszałka, Sobieski miał obowiązek uczestniczenia w
elekcji z urzędu. Zwrócił na to uwagę sejmik liwski, który stwierdzał, że zgodnie z prawem
hetmani nie powinni być obecni na elekcji, ale ze względu na funkcję marszałka pełnioną
przez Sobieskiego nie można go z niej wykluczyć. Z tego powodu zalecano obsadzenie granic
wojskiem pod komendą hetmana polnego Dymitra Wiśniowieckiego97. Sejmiki nie wyraziły
przy tym zaniepokojenia możliwością wprowadzenia przez Sobieskiego do Warszawy wojska
komputowego w charakterze gwardii marszałkowskiej98.
W roku 1670 problem ten został poruszony przez sejmik generalny w kontekście
funkcjonowania gwardii królewskiej. Domagano się jej włączenia w komput wojska
koronnego, co było niezgodne z pacta conventa Michała Korybuta, jednocześnie uważając, że
żołnierze gwardyjscy powinni podlegać jurysdykcji marszałka wielkiego, co zresztą
znajdowało się w pacta conventa99. Mazowszanie zwracali także uwagę, że gwardyjscy
żołnierze dopuszczają się licznych grabieży, nie ponosząc konsekwencji100. Postulat włączenia
gwardii w komput świadczy o silnym regalizmie szlachty mazowieckiej. Z drugiej strony
upominanie się o oddanie jej pod jurysdykcję marszałka było zgodne z wolą Sobieskiego. Z
prośbą o włączenie gwardii w komput zwrócił się dwa lata później sejmik liwski101. Sejmik
płocki z kolei w dość stanowczym tonie przypominał królowi, że to na jego barkach
spoczywa utrzymanie gwardii, a włączanie jej w komput to egzorbitancja102.
Na sejmie zwyczajnym warszawskim 1672 r. Sobieski był nieobecny, został jednak
zaatakowany przez kanclerza wielkiego litewskiego Krzysztofa Zygmunta Paca, który biorąc
94 Laudum sejmiku wiskiego, Wizna, 25 IV 1669 r., B. PAN Kraków, rkps 8350, k. 329v. Stwierdzono także,aby urzędu hetmańskiego nie łączyć z podskarbstwem. 95 Instrukcja poselska sejmiku sochaczewskiego…, k. 64. 96 Ibidem, k. 17; zob. także Laudum sejmiku warszawskiego, Warszawa (dzień nieznany) X 1668, B. PANKraków, rkps 8348, k. 156.97 Laudum sejmiku liwskiego, Liw 9 XI 1668r., B. PAN Kraków, rkps 8322, k. 123. 98 W 1669 r. podczas opracowywania pacta conventa stwierdzano, że należy rozdzielić laskę z buławą iograniczyć władzę osobie, która je dzierżyła; zob. K. Wiśniewski, „Urząd marszałkowski…”, s. 121. 99 M. Chmielewska, Sejm elekcyjny…, s. 227; Laudum sejmiku różańskiego, Różan, 29 VII 1670 r., B. PANKraków, rkps 8337, k. 142; Laudum sejmiku generalnego mazowieckiego, Warszawa, 19 VIII 1670 r., B. PANKraków, rkps 8334, k. 177; także Laudum sejmiku wiskiego, Wizna, 28 VIII 1670 r., B. PAN Kraków, rkps8350, k. 372v. 100 Laudum sejmiku generalnego…, k. 184v; Laudum sejmiku warszawskiego, Warszawa 27 IV 1672 r., B. PANKraków, rkps 8348, k. 200.101 Laudum sejmiku liwskiego, Liw, 26 I 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8322, k. 150. 102 Laudum sejmiku płockiego, Płock, 27 IV 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8336, k. 211.
13
udział w wotach senatorskich, postulował odebranie mu urzędów. Nie wiemy jednak, czy
posłowie mazowieccy zabrali głos w tej sprawie103. Zniesienie dożywotności urzędu
hetmańskiego proponowały przed drugim sejmem 1672 r. przedsejmowe sejmiki
sochaczewski i warszawski104, a relacyjny wyszogrodzki – rozdzielenie urzędów105. W
kolejnych latach nie spotykamy się już z tego rodzaju propozycjami, na co z pewnością
wpływ miało przywrócenie stabilności politycznej w kraju.
Powtarzające się prośby szlachty o rozdzielenie urzędów wynikały z obawy przed
zbytnim skupieniem władzy w jednym ręku. W jej rozumieniu sytuacja taka mogła prowadzić
do nadużyć i w konsekwencji zagrozić bezpośrednio królowi i Rzeczypospolitej. Niepokój
wzbudzało precedensowe wówczas sprawowanie przez jednego człowieka dwóch
najważniejszych urzędów w Koronie. Wykorzystywał to dwór do walki politycznej na
Mazowszu z malkontentami, czemu służyła aktywność regionalnych statystów popierających
obóz królewski.
Sobieski nie tylko urząd hetmana i marszałka wielkiego koronnego zachował, ale – na
co zwracała uwagę szlachta – tego pierwszego nadużywał. Jednym z głównych problemów
poruszanych przez szlachtę mazowiecką stało się niewłaściwe dysponowanie przez hetmana
hiberną. Mazowsze, tak jak inne ziemie i województwa, uskarżało się na żołnierzy
plądrujących dobra szlacheckie106. Apelowano, by karać ich infamią. Zwracano uwagę, że
hetman wielki nie wywiązuje się w tym kontekście ze swych obowiązków107. Wyraźnie
podkreślano, że łany mazowieckie są mniejsze niż w innych częściach kraju, dlatego ich
obciążenie również powinno być mniejsze108. Sejmik sochaczewski proponował, aby hibernę
rozdzielali deputaci z województw z pominięciem hetmana. Sytuacja była na tyle poważna, że
przed sejmem konwokacyjnym 1669 r. szlachta sochaczewska groziła, że jeśli hetman wielki
nie rozwiąże tego problemu i szlachta nie otrzyma ukontentowania od kaptura koronnego, to
nie przystąpi do dyskusji nad sprawami publicznymi109. Trzy lata później ten sam sejmik
stwierdził wprost, że hiberna może służyć hetmanowi do realizacji prywatnych celów110.103 Diariusz seymu warszawskiego w roku 1672 drugiego…, Kraków 1880, s. 46. 104 Laudum sejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 27 IV 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 90; Laudumsejmiku warszawskiego, Warszawa, 27 IV 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8348, k. 207.105 Laudum sejmiku wyszogrodzkiego, Wyszogród, 3 VI 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8352, k. 50.106 Problem ten występował w całym omawianym okresie i bardzo często pojawiał się w laudach. 107 Laudum sejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 7 I 1669 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 67; Laudumsejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 22 I 1670 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 34. 108 Laudum sejmiku nurskiego, Nur, 9 II 1665 r., B. PAN Kraków, rkps 8335, k. 96; Laudum sejmikusochaczewskiego, Sochaczew, 28 IX 1666 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 42; Laudum sejmikusochaczewskiego, Sochaczew, 7 I 1669 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 69. 109 Laudum sejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 15 IV 1669 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 17.110 Laudum sejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 19 XII 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 96. W ramachrepartycji w latach 1667–1673 do Mazowsza przypisano cztery regimenty piechoty cudzoziemskiej oraz dwieroty piechoty węgierskiej Sobieskiego. Roty te w 1671 r. zostały przeniesione do opłacenia z województwa
14
Dostrzegając wzrost władzy buławy wielkiej, szlachta sochaczewska chciała bezpośrednio
uderzyć w Sobieskiego, hetman bowiem mógł używać hiberny jako środka nacisku na
sejmiki, które forsowały niekorzystne dla niego rozwiązania prawno-ustrojowe, a także jako
narzędzia walki politycznej w wojsku, nie rozdzielając hiberny swym oponentom.
Mazowszanie uważali, że hetman wielki koronny nie wywiązuje się należycie również
z obowiązku stałego przebywania przy wojsku. Postulat ten zgłaszali przez cały omawiany
okres111. Argumentowali, że przez nieobecność hetmanów „zwykł rosnąć nieporządek, a przez
nierząd zaś znaczne Rzeczypospolitej następują klęski”112. Domagali się zdawania relacji
wojennych przez hetmanów na sejmie113.
Kompetencje buławy ściśle wiązały się także z problemami wojska koronnego.
Szlachta mazowiecka w laudach sejmikowych wykazywała troskę o armię koronną,
pozytywnie odpowiadając na prośby monarchy w sprawach podatków i potrzeb żołnierzy.
Często podkreślano, by wojsko nie pozostawało w borgowej służbie. W czasach hetmaństwa
Sobieskiego dostrzegano, że ponosi on znaczne koszty na rzecz utrzymania części
chorągwi114. Podobnie upominano się o zwrot kosztów ponoszonych na wojsko przez pisarza
polnego koronnego Jakuba Potockiego, który – co istotne – blisko współpracował z
hetmanem, należąc do stronnictwa francuskiego.
Zwracano także uwagę na porządne opatrzenie zamków oraz kontrolowanie wpływów
z nowej kwarty na artylerię. Dostrzegano potrzebę rozdzielania wojska koronnego do
opłacenia po województwach. Podkreślano, by poczty były dwukonne, nie łączono
dowództwa nad chorągwią autoramentu narodowego z cudzoziemskim, chyba że dana osoba
ma chorągiew husarską. Proszono także, by sejm pamiętał o „ludziach krwawie rzptej
zasłużonych” i nobilitował ich bądź nadawał indygenat za rekomendacją hetmanów115, król
zaś nie pomijał żołnierzy przy rozdawaniu wakansów116. Niewątpliwie w sprawach armii
rawskiego do województwa ruskiego, w ich miejsce zaś weszły dwie chorągwie kozackie. Szlachta mazowieckauważała, że obciążenie, jakie ponosi z tytułu utrzymania wojska jest zbyt duże. Z pewnością stąd m.in. brały sięzarzuty szlachty sochaczewskiej wobec hetmana. Dziękuję w tym miejscu mojemu Szanownemu KoledzeZbigniewowi Hundertowi za udostępnienie swoich wyników badań nad składem wojska koronnego w latach1667-1673. 111 M. Matwijów, Sprawa „buławy wielkiej”…, s. 97. 112 Laudum sejmiku rawskiego, Rawa, 7 II 1667 r., [w:] J.Ch. Pasek, Pamiętniki, red. W. Czapliński, Wrocław1952, s. 397. 113 Laudum sejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 15 IV 1669 r., B. PANKraków, rkps 8346, k. 20v; Laudumsejmiku warszawskiego, Warszawa 14 XII 1667 r., B. PAN Kraków, rkps 8348, k. 149–150.114 „na starostwa dwojga prewentów aby jednej osobie nie wychodziły z kancelariej j. k. m. oprócz tylko samymichp. hetmanów, którzy większe prace i koszty dla usługi Rzeczypospolitej podejmują…”; zob. Laudum sejmikuwiskiego, Wizna 25 IV 1669 r., B. PAN Kraków, rkps 8350, k. 329v; Laudum sejmiku rawskiego, Rawa, 22 I1670 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 37v.115 Laudum sejmiku liwskiego, Liw, 26 I 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8322, k. 152. 116 Laudum sejmiku różańskiego, Różan, 29 VII 1670 r., B. PAN Kraków, rkps 8337, k. 141.
15
koronnej szlachta mazowiecka nie kierowała się uprzedzeniami czy sympatiami względem
urzędników wojskowych, wynikającymi z ich działalności politycznej.
Mazowsze, podobnie jak cała Korona, wypowiedziało się również na temat kampanii
podhajeckiej, w której hetman Sobieski błysnął talentem wojskowym. Na większości zjazdów
dziękowało obydwu hetmanom za sprawne dowodzenie wojskiem. Na sejmiku warszawskim
kasztelan warszawski M. Oborski skrytykował jednak Sobieskiego, zarzucając mu złe
przeprowadzenie kampanii. Z repliką wystąpił W. Petrykowski117.
W czasie bezkrólewia po abdykacji Jana Kazimierza Sobieski nie wykorzystał w
pełnym zakresie swej władzy, zwłaszcza wojskowej118. Co więcej, pozwolił, by sejm
ograniczył mu prerogatywy marszałkowskie119, zdając sobie sprawę, że większość czasu
spędza z wojskiem jako hetman i rzadko przebywa w Warszawie, przy królu120. Wydaje się
też, że oddaniem części prerogatyw cywilnych Sobieski próbował zamknąć usta opozycji,
która próbowała ograniczyć jego rolę jako hetmana. Popierał francuskiego kandydata do
korony polskiej, ale nie uprawiał agitacji na jego rzecz121. Mazowsze było nieprzychylne
kandydaturze cudzoziemskiej. Opierając się na badaniach Krystyna Matwijowskiego122,
Mieczysława Chmielewska twierdzi, że Potoccy wraz z Radziwiłłami dążyli do osadzenia na
tronie Piasta, zabiegając także o przychylne stanowisko mazowieckich statystów życia
politycznego. Zdaniem autorów, magnatom zależało na pozyskaniu N. Jabłonowskiego oraz
M. Oborskiego. Bogusław Radziwiłł wysyłał liczne listy do sejmików mazowieckich, w
których jednak nie poparł żadnego z kandydatów123, a jedynie sondował opinie w tej sprawie.
Zjazdy mazowieckie nie odpowiedziały na jego korespondencję124. Obecnie teza o współpracy
Potockich z Radziwiłłami oraz podkanclerzym Andrzejem Olszowskim jest krytykowana125.
Szlachta zjechała na sejm elekcyjny pospolitym ruszeniem. Prawdopodobnie stawiło
się jej kilkanaście tysięcy, przy czym szlachty mazowieckiej ok. trzech tysięcy126. W czasie
trwania sejmu doszło do gróźb pod adresem senatorów zgromadzonych w szopie, a nawet do
117 M. Matwijów, Ostatnie sejmy…, s. 113. 118 J. Wimmer, Wojsko polskie w drugiej połowie XVII wieku, Warszawa 1965, s. 159. 119 Ograniczono władzę marszałka nad zamkiem, przekazując ją staroście warszawskiemu. Marszałkomograniczono także prawo związane z przyjmowaniem posłów cudzoziemskich; zob. K. Wiśniewski, „Urządmarszałkowski…”, s. 90.120 Ibidem, s. 90. 121 Z. Wójcik, Jan Sobieski…, s. 156. 122 K. Matwijowski, Jeszcze raz o roli Bogusława Radziwiłła…, [w:] Między wielką polityką a szlacheckimpartykularzem…, s. 225–231. 123 M. Chmielewska, Sejm elekcyjny…, s. 87–88. 124 Ibidem, s. 88; K. Matwijowski, Jeszcze raz o roli Bogusława Radziwiłła…, [w:] Między wielką polityką aszlacheckim partykularzem…, s. 228.125 J. Dzięgielewski, Sejmy elekcyjne..., s. 107-113126 Ibidem, s. 116; idem, Mazowieccy elektorzy królów polskich w latach 1573–1674, [w:] Między Zachodem aWschodem. Studia ku czci Profesora Jacka Staszewskiego, red. J. Dumanowski, Toruń 2003, s. 169.
16
strzelaniny. Według źródeł szlachcic, który do tego doprowadził, miał schronić się wśród
chorągwi mazowieckich127. W historiografii sytuacja ta zaciążyła niekorzystnie na szlachcie
mazowieckiej i niektórym historykom narzuciła skojarzenia z bezmyślnym, anarchistycznym
motłochem, uspokajanym przez marszałka Sobieskiego128. Jan Dzięgielewski sygnalizuje
jednak, że za wyborem Michała Korybuta mogli stać niezależni przywódcy szlacheccy,
dążący do odsunięcia fakcji magnackich od wpływów na elekcję129. Warto także w tym
miejscu podkreślić, że wśród szlachty mazowieckiej cieszył się popularnością ojciec Michała
Korybuta, wojewoda ruski Jeremi Wiśniowiecki, nazywany „jedynego bezpieczeństwa tej
rzptej zastępcą i stróżem”.
Wybór Michała Korybuta został na Mazowszu dobrze przyjęty, przez cały okres jego
panowania szlachta była przychylna polityce dworu. Sobieski nie wystąpił otwarcie podczas
elekcji przeciwko nowemu królowi, demonstracyjnie jednak nie pogratulował władcy wyboru
i wyjechał z miasta130. Nowemu monarsze przyszło rządzić w trudnym okresie, opozycja
bowiem go nie zaakceptowała. Skutkowało to zerwaniem sejmu koronacyjnego oraz
pierwszego sejmu roku 1670. Mazowszanie byli oburzeni tą praktyką, co „rani dobrotliwe
serce JKM” oraz zostawia „bez obrony ojczyznę”, ponieważ posłowie „bardziej prywatnym
dogadzają interesom, aniżeli dobru pospolitemu”, nie uznawali jednak malkontentów za
winnych tego stanu rzeczy131.
W roku 1670 doszło do poważnego napięcia między Sobieskim a szlachtą – sejmik
średzki przed drugim sejmem tego roku wysunął żądanie zrzeczenia się buławy przez
Sobieskiego, a ponadto na sejmie mieli być sądzeni polityczni przyjaciele hetmana132. W
obronie opozycji stanęła armia koronna, zawiązując 8 września pod Trembowlą koło
generalne133. Król zwołał w czasie trwania sejmu pospolite ruszenie, co było precedensem.
Zdawano sobie sprawę, że „pospolitacy” zbierają się w wyniku niepokojów wewnętrznych134.
Większość województw, w tym całe Mazowsze, przychylnie odniosła się do działań
monarchy 135. Podczas sejmu zrezygnowano jednak z sądzenia opozycjonistów i nie żądano127 K. Wiśniewski, „Urząd marszałkowski…”, s. 96–97. 128 Z. Wójcik, Jan Sobieski…, s. 163. 129 J. Dzięgielewski, Sejmy elekcyjne…, s. 110–111. 130 Z. Wójcik, Jan Sobieski…, s. 163–164. 131 Laudum sejmiku łomżyńskiego, Łomża, 7 II 1667 r., B. PAN Kraków, rkps 8331, k. 235; Laudum sejmikuwyszogrodzkiego, Wyszogród, 22 I 1670 r., B. PAN Kraków, rkps 8352, k. 31; Laudum sejmiku generalnegomazowieckiego, Warszawa, 19 VIII 1670 r., B. PAN Kraków, rkps 8334, k. 175; Laudum sejmiku płockiego,Płock, 27 IV 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8336, k. 210. Sejmiki mazowieckie widziały potrzebę reformysejmowania; zgłaszały propozycje, aby posłowie składali przysięgę oraz nie mogli kwestionować podjętych jużdecyzji. 132 Podskarbi wielki koronny Andrzej Morsztyn oraz wojewoda poznański Krzysztof Grzymułtowski. 133 Z. Wójcik, Jan Sobieski…, s. 173–174. 134 L.A. Wierzbicki, Pospolite ruszenie…, s. 136. 135 Ibidem, s. 130–131.
17
oddania buławy przez Sobieskiego, gdyż w obozie królewskim przeważyły głosy za
porozumieniem z hetmanem.
Sobieski wycofał się tymczasowo z życia politycznego, zawężając swoją aktywność
do spraw wojskowych. Szlachta mazowiecka wypowiedziała się na temat kampanii ukrainnej
roku 1671, dziękując, że z tak „szczupłym wojskiem” udało się doprowadzić do zwycięstwa.
W pierwszej jednak kolejności dziękowano królowi, potem dopiero obydwu hetmanom136. Od
czasu gdy hetmanem polnym został D. Wiśniowiecki, współpraca między buławami nie
układała się poprawnie137. Król Michał, wiedząc o lekceważeniu chorągwi Wiśniowieckiego
przez hetmana wielkiego, zwrócił się do sejmików mazowieckich z prośbą o udzielenie
poparcia krewniakowi. W 1671 r. sejmik generalny mazowiecki stwierdził, że spór jest
szkodliwy dla Rzeczypospolitej i armii koronnej, a „między jegomościami zawziętości”
powinny zostać wyjaśnione na najbliższym sejmie138. Obawiano się przede wszystkim
dopuszczenia do podziałów w wojsku. Ostatecznie po roku 1672 spory te zostały zażegnane,
nie miało to jednak związku z postawą sejmików mazowieckich139.
W roku 1672 hetman i marszałek z niewielką liczbą wojsk komputowych odpierał
najazd turecki. Dzięki jego postawie Korona nie utraciła Lwowa, a warunki postawione przez
Turcję nieco zelżały140. Po zerwanym drugim sejmie roku 1672 król Michał zwołał szlachtę na
pospolite ruszenie do Gołębia pod Lublinem. Malkontenci również nie próżnowali,
podpisując po sejmie deklarację polityczną. Wśród podpisów widnieją jedynie dwa z
Mazowsza: prymasa Mikołaja Prażmowskiego oraz jego brata Wojciecha141.
Sobieski nie był zachwycony pomysłem zwołania pospolitego ruszenia, uważał
jednak, że powinno się je wykorzystać do walki142, o co prosił króla kilkukrotnie143.
Mazowieckie sejmiki początkowo zajęły niezdecydowane stanowisko w tej kwestii,
skłaniając się raczej do wystawienia wojsk powiatowych niż ruszenia viritim144. Ostatecznie
sejmik generalny postanowił, że większość ziem, poza liwską i warszawską145, wyruszy
136 Laudum sejmiku wyszogrodzkiego, Wyszogród, 15 XII 1671 r., B. PAN Kraków, rkps 8325, k. 38. 137 J. Horwat, Działalność polityczna i wojskowa ks. Dymitra Wiśniowieckiego hetmana polnego koronnegowojewody bełskiego w latach 1669–1672, „Rocznik Przemyski” 1990, t. 27, s. 170. 138 Laudum sejmiku generalnego mazowieckiego, Warszawa, 19 VIII 1670 r., B. PAN Kraków, rkps 8334, k.176. 139 Zob. Z. Hundert, Jan Sobieski przeciw Dymitrowi Wiśniowieckiemu, czyli konflikt dwóch hetmanówkoronnych w latach 1668–1670. Zarys problematyki, „Teka Historyka” 2012, z. 45, s. 123–136.140 Z. Wójcik, Jan Sobieski…, s. 186. 141 Akt konfederacji Malkontentów zawiązanej w Warszawie dnia 1 VII 1672 roku, po zerwaniu sejmu, [w:]Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, s. 1003–1004. 142 L.A. Wierzbicki, Pospolite ruszenie…, s. 267. 143 J. Sobieski do A. Trzebickiego, Bolechów, 29 X 1672 r., [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, s. 1120. 144 L.A. Wierzbicki, O zgodę w Rzeczypospolitej…, s. 221. 145 Idem, Pospolite ruszenie…, s. 221.
18
osobiście na wyprawę. Według naocznego świadka Friedricha von Dönhoffa, dowódcy
posiłków brandenburskich, szlachty mazowieckiej idącej pospolitym ruszeniem miało być ok.
pięciu tysięcy146. Zgodnie z szacunkami, pod Gołębiem znalazło się łącznie 20–25 tysięcy
„pospolitaków” z Korony, udział Mazowsza był zatem znaczny.
Pospolite ruszenie nie poszło na pomoc wojskom koronnym. Dość charakterystyczna
jest tu wypowiedź pochodzącego z Mazowsza Jana Chryzostoma Paska, który zanotował w
Pamiętniku, że pospolite ruszenie nie łączyło się z Sobieskim, gdyż król „wojsku tamtemu,
pod hetmanami będącemu, nie konfudował. Z strony zaś resystencyjej potędze tureckiej ta
była konsyderacja, że to cokolwiek my teraz czynimy dla króla, hoc bonum jest publiciter
bonum, bo kiedy króla będziemy mieli mocnego, nie tak się o niego oburzą te zawzięte
impety”147. Sobieski oceniał tę bierność bardzo surowo, obwiniając króla wraz z pospolitym
ruszeniem o doprowadzenie do podpisania haniebnego traktatu buczackiego148.
Postulaty spisane i zaprzysiężone przez konfederatów gołąbskich149, w tym zniesienie
dożywotności hetmaństwa, spotkały się z życzliwym przyjęciem na Mazowszu – wszystkie
sejmiki poparły tekst konfederacji w całości150. Zamanifestowana w tym miejscu silna
postawa regalistyczna miała wydźwięk antymalkontencki. Wynikała jednak raczej z
dostrzegania potrzeby uzdrowienia i reform kraju niż chęci konfrontacji z opozycją.
Szlachta mazowiecka źle przyjęła wiadomość o zawiązaniu konfederacji
szczebrzeszyńskiej. Stała na stanowisku, że należy ją rozwiązać, a żołnierzy przyłączyć do
nich, konfederatów gołąbskich. Na początku 1673 r. malkontenci zebrali się w Łowiczu.
Wśród nich odnaleźliśmy znanych już nam przedstawicieli szlachty mazowieckiej: prymasa
M. Prażmowskiego, wojewodę płockiego S. Prażmowskiego, chorążego nadwornego
koronnego W. Prażmowskiego, stolnika sochaczewskiego M. Okunia, stolnika różańskiego H.
Petrykowskiego oraz sędziego ziemskiego sochaczewskiego W. Suffczyńskiego151. Wkrótce
po zakończeniu spotkania łowickiego rozpoczęły się pertraktacje mające doprowadzić do
uspokojenia sytuacji wewnętrznej w kraju. Biskup poznański Stefan Wierzbowski
wystosował do generału mazowieckiego list, w którym prosił o zgodę i zmianę nastawienia
do wojska; pismo do tego sejmiku, przywiezione przez porucznika M. Okunia152, skierował
146 Ibidem, s. 247. 147 J.Ch. Pasek, Pamiętniki…, s. 438.148 J. Sobieski do A. Trzebickiego, Bolechów, 29 X 1672 r., [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, s. 1121. 149 Wojciecha i Samuela Prażmowskich konfederaci pozbawili urzędów za ich malkontencką działalność. 150 Laudum sejmiku sochaczewskiego, Sochaczew, 15 IV 1669 r., B. PAN Kraków, rkps 8346, k. 96; L.A.Wierzbicki, O zgodę w Rzeczypospolitej…, s. 79–84.151 Ibidem, s. 159. 152 L.A. Wierzbicki, O zgodę w Rzeczypospolitej…, s. 51. Okuń posłował także od konfederatówszczebrzeszyńskich do króla kilkanaście dni wcześniej; zob. Instrukcja J. Sobieskiego dla M. Okunia,Szczebrzeszyn, 1 XII 1672r., [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1, cz. 2, s. 1150–1151.
19
również Sobieski. Szlachta mazowiecka zgromadziła się przede wszystkim „przeciwko tym
wszystkim, którzy by szczyrze upamiętnawszy się upokorzyć y Maiestat Pański z całą
Rzeczpospolitą poprzysięgszy turbować, wyprzysięgli się z nami do spólnej
Confederatijey”153. Ostatecznie zwyciężyły jednak głosy pojednania, aby „Rycerstwo zacne
odniosło w żądaniu swoim ukontentowanie”. Postanowiono wystosować delegację do
hetmanów koronnych, by zapewnić ich o braterskim zrozumieniu dla położenia wojska154, a
także napisać list do hetmana. Wyrażano w nim wdzięczność za walkę z nieprzyjaciółmi: „kto
się tedy wpatrzy w sławne czyny Waszmości Naszego Miłościwego Pana, w które się
chwalebnie od młodości swojej zmagałeś, recentes adornans dawniejszym, ad
immortalitatem pociągnąwszy laureat, odwrócić musi uszy od tych, samych wiatrów lekce
unoszących się”155. Sejmiki po generale zaakceptowały te ustalenia; wyjątkiem była ziemia
sochaczewska156. Z pewnością na ugodową postawę Mazowsza miał wpływ M. Okuń – jego
wybór na delegata był przemyślanym posunięciem Sobieskiego: należał on do podupadłej, ale
starej i bardzo szanowanej rodziny mazowieckiej.
Zgodnie z postanowieniami sejmiku generalnego Mazowszanie godzili się na sejmie
1673 r. iść na kompromis: zachować malkontentom dawne prawa i urzędy, darować
wszystkie domniemane i rzeczywiste winy, w tym zawiązanie konfederacji wojskowej; w
zamian żądali uznania przez opozycję Michała Korybuta za niekwestionowanego króla
Rzeczypospolitej. Sejm ten stanowił wielki sukces obywateli oraz elity władzy, udało się
bowiem zażegnać wojnę domową i skupić na zagrożonych granicach157. Mazowsze zgodziło
się także na postanowione podatki oraz zobowiązało się na sejmikach relacyjnych wystawić
chorągwie dymowe na planowaną wyprawę158. Sejmiki przyjęły zwycięstwo chocimskie z
wielkim entuzjazmem, dziękując hetmanom. Generał mazowiecki zbierający się przed
konwokacją stwierdził: „niesłychaney Primus convenit decus et honor Wielkiemu Imieniem
[…] za którego mądrą sprawą y wzorem nieustraszoney ochoty tak cudowne et per status
memorer wieczysta successit victoria”159. Szlachta mazowiecka przychylnie wypowiadała się
o hetmanie, upatrując w nim zapewne wodza zdolnego do odzyskania utraconych ziem.
153 Laudum sejmiku generalnego mazowieckiego, Warszawa, 13 XII 1672 r., B. PAN Kraków, rkps 8334, k. 189.154 Ibidem, k. 190. W delegacji brali udział podkomorzy liwski Jan Ciszewski oraz Janusz Biejkowski. 155 Z Generału Mazowieckiego do J. Sobieskiego, Warszawa, 17 XII 1672r., [w:] Pisma do wieku i spraw…, t. 1,cz. 2, s. 1157–1158. 156 L.A. Wierzbicki, O zgodę w Rzeczypospolitej…, s. 84. 157 Konstytucje sejmu walnego koronnego 1673 rok, VL, t. 5, Petersburg 1860, s. 57–59. 158 Obrona Rzeczypospolitej, VL, t. 5, s. 60; Laudum sejmiku warszawskiego, Warszawa, 3 I 1673 r., B. PANKraków, rkps 8348, k. 208; Laudum sejmiku wyszogrodzkiego, Wyszogród, 27 VII1 1673 r., B. PAN Kraków,rkps 8352, k. 53.159 Laudum sejmiku generalnego mazowieckiego, Warszawa, 13 I 1674 r., B. PAN Kraków, rkps 8334, k. 196.
20
W czasie bitwy chocimskiej zmarł król Michał Korybut, co otwierało kolejny okres
bezkrólewia. Przedkonwokacyjne sejmiki koronne w niektórych przypadkach wykluczyły
elekcję Piasta. Tak postąpił sejmik wyszogrodzki, stwierdzając „Electio Piasty, że przez ten
czas wielkie w Rzeczypospolitej zamieszanie przez Wnętrzne dyfidencye uczyniła […] aby
ekskludowana była”160. Pomimo podkreślenia potrzeby wykluczenia Piasta, sejmiki koronne
nie dały swoim elektorom pełnomocnictw w tym zakresie, gdyż oznaczałoby to ograniczenie
wolnego głosu161.
Szlachta przyjechała zdecydowanie mniej licznie do Warszawy niż w roku 1669 –
szacuje się, że w liczbie ok. 3,5 tysiąca162, w tym ok. 1000 szlachty mazowieckiej163. Jak
podkreśla K. Wiśniewski, Sobieski postanowił tym razem wykorzystać swoją władzę,
sprowadzając do stolicy liczne wojska164. Żołnierze agitowali za jego kandydaturą,
wywierając nawet naciski na posłów165. I znowu chorąży gostyński S.M. Ubysz zaprotestował
w izbie przeciwko licznym wojskom w stolicy, które zagrażały wolności obrad; żołnierze nie
dali mu jednak dojść do głosu166. Po raz pierwszy także w okresie bezkrólewia sejmik
warszawski nie wysunął pod adresem instytucji marszałka żadnych uwag167.
Nie wiemy, jaki wpływ na elekcję miała szlachta mazowiecka. Za wyborem
Sobieskiego stała głównie szlachta z ziem południowo-wschodnich oraz żołnierze, kiedy
jednak usłyszano nazwisko marszałka, wszyscy obecni zaczęli wznosić radosne okrzyki168.
Mazowieckie sejmiki relacyjne wybór ten przyjęły z entuzjazmem.
Jak wynika z przeanalizowanego materiału źródłowego, Mazowszanie do działalności
Sobieskiego odnosili się z dystansem, atakując piastowane przez niego urzędy, a nie jego
samego. Ich uwagi na temat funkcjonowania instytucji hetmaństwa oraz skupienia dwóch
najważniejszych urzędów mogły wynikać zarówno z obawy przed tak potężnym człowiekiem,
jak i z silnego legalizmu – łączenie tak wysokich urzędów było bowiem precedensem.
Zjazdy szlachty mazowieckiej wypowiadały się nie tylko o funkcjonowaniu wojska,
lecz także w sprawie pełnionych przez Sobieskiego urzędów oraz ich kompetencji. Chociaż
160 Laudum sejmiku wyszogrodzkiego, Wyszogród, data nieznana, B. PAN Kraków, rkps 8352, k. 55. 161 K. Wiśniewski, „Urząd marszałkowski…”, s. 107. 162 J. Dzięgielewski, Sejmy elekcyjne…, s. 113; idem, Mazowieccy elektorzy…, [w:] Między Zachodem…, s. 169.163 J. Dzięgielewski, Mazowieccy elektorzy…, [w:] Między Zachodem…, s. 169. 164 K. Wiśniewski, „Urząd marszałkowski…”, s. 115. 165 Ibidem, s. 115–116. 166 Ibidem, s. 115. 167 Sobieski dwóch przedstawicieli Mazowsza mianował funkcjonariuszami urzędu marszałkowskiego: sędziąmarszałkowskim został podstoli warszawski Jan Kazimierz Szymanowski, a pisarzem marszałkowskim pisarzziemski i grodzki warszawski Walenty Sobolewski; zob. K. Wiśniewski, „Urząd marszałkowski…”, s. 91.Sejmik warszawski upomniał się jednak, żeby komendę nad zamkiem miał starosta warszawski; zob. Laudumsejmiku warszawskiego, Warszawa, 2 I 1674 r., B. PAN Kraków, rkps 8348, k. 232.168 K. Wiśniewski, „Urząd marszałkowski…”, s. 117.
21
Mazowsze w czasach Michała Korybuta konsekwentnie zajmowało stanowisko regalistyczne,
nie odmawiało jednak hetmanowi wkładu w obronność kraju i doceniało jego poświęcenie.
Opinie te były wyrazem dojrzałości politycznej tamtejszej szlachty oraz jej świadomego
uczestnictwa w życiu publicznym kraju. Warto także podkreślić, że po abdykacji Jana
Kazimierza wśród sejmików mazowieckich nie nastąpił wzrost negatywnych opinii wobec
urzędów i działalności Sobieskiego. Należy też zwrócić uwagę, że sejmiki mazowieckie nie
cieszyły się zainteresowaniem marszałka i hetmana w takim stopniu, jak sejmiki górne.
Zdajemy sobie sprawę, że powyższy artykuł nie wyczerpuje podjętych w nim wątków.
Wiele kwestii wymaga wnikliwych poszukiwań źródłowych, na odrębną monografię naukową
zasługują np. opinie i postawy szlachty mazowieckiej w okresie panowania królów-rodaków.
Sejmiki mazowieckie wobec urzędów oraz działalności polityczno-wojskowej hetmana i
marszałka koronnego Jana Sobieskiego w latach 1665–1674
Streszczenie
Lata 1665–1674 to okres niepokojów wewnętrznych w Rzeczypospolitej, a także
ciągłego zagrożenia turecko-tatarskiego. W tym istotnym dla państwa polsko-litewskiego
czasie obserwujemy wzmożoną aktywność polityczną szlachty.
Jedną z czołowych postaci życia publicznego w tych latach był hetman i marszałek
koronny Jan Sobieski. Stanowisko obywateli wobec jego działalności politycznej oraz
wojskowej nie było jednolite. Warto w związku z tym prześledzić opinie szlachty
mazowieckiej, biorącej czynny udział w dyskusji nad najważniejszymi problemami
Rzeczypospolitej. Mazowszanie dostrzegali zalety Sobieskiego, niejednokrotnie dziękując mu
za trudy wojny i troszcząc się o wojsko koronne. Zgłaszali przy tym liczne zastrzeżenia
wobec działalności hetmana, zwracając uwagę na funkcjonowanie instytucji hetmaństwa.
Szlachta mazowiecka obawiała się władzy Jana Sobieskiego wynikającej z piastowanych
przez niego urzędów, podkreślając potrzebę rozdzielenia ich. Zdawała sobie także sprawę z
jego działań opozycyjnych wymierzonych w dwór.
Podejmowana tematyka nie doczekała się w dotychczasowej historiografii odrębnego
opracowania. Historycy zwrócili jednak uwagę, że Mazowszanie odgrywali istotną rolę w
rozgrywkach politycznych, jakie toczyły się między fakcjami magnackimi i obozem
królewskim. Główni animatorzy życia politycznego Rzeczypospolitej zabiegali o ich