1 Wojna to tylko kontynuacja polityki za pomocą innych środków. Tak Szanowni Państwo! Drodzy Adwersarze! Bartek Moja drużyna w osobach: Kornel Mederowski, Marek Mikołajczyk, Michał Ochociński i ja Bartosz Zdunek uważamy wspierając się opinią znanego teoretyka wojskowości Carla von Clausewitza , że wojna to tylko kontynuacja polityki za pomocą innych środków. Dla zakreślenia pola naszej dzisiejszej dyskusji wyjaśnimy najpierw oba pojęcia: wojna i polityka. Wojna to zorganizowany konflikt zbrojny między państwami, narodami lub grupami etnicznymi i społecznymi. Wojnę od innych sfer działalności ludzkiej odróżnia legitymizowane użycie zamierzonej przemocy do osiągnięcia celów politycznych. Polityka to działalność polegająca na przezwyciężaniu sprzeczności interesów i uzgadnianiu zachowań współzależnych grup społecznych za pomocą manipulacji, przymusu i przemocy, służąca kształtowaniu i ochronie ładu społecznego korzystnego dla grup interesu stosownie do ich siły ekonomicznej, pozycji i politycznych wpływów. Realia dziejów ludzkości i współczesności dowodzą, że polityki korzystnej dla wszystkich po równo zazwyczaj nie ma. A zatem polityka to ogół działań związanych z dążeniem do zdobycia i używania władzy państwowej dysponującej legalnymi środkami przymusu fizycznego i jej wykorzystaniem oraz wytyczaniem kierunku rozwoju państwa w różnych dziedzinach np. polityki społecznej czy polityki zagranicznej. Szanowni Państwo! Dla udowodnienia naszej tezy posłużymy się argumentami biologicznymi, historycznymi, filozoficznymi i wynikającymi z praktyki politycznej. Wielu komentatorów określa Carla von Clausewitza jako „księcia strategii”, nasza drużyna w interpretacji jego poglądów posłuży się opinią znanego politologa, prof esora Uniwersytetu Warszawskiego, Romana Kuźniara z książki pt. „Polityka i siła.” Wojna według Clausewitza to „akt przemocy mający na celu zmuszenie przeciwnika do spełnienia naszej woli”. Wojna polega na pokonaniu przeciwnika, czyli obezwładnieniu wrogiego państwa. Należy w tym celu: po pierwsze zniszczyć siły przeciwnika, po drugie zdobyć kraj aby nie mogły powstać nowe , zbrojne siły wroga, po trzecie złamać wolę nieprzyjaciela, którego naród musi porzucić myśl o oporze. Na geniusz wojenny składają się 4 cechy: odwaga, ponieważ wojna jest dziedziną niebezpieczeństw, wytrwałość i męstwo, wojna jest bowiem dziedziną wysiłku fizycznego i cierpienia, subtelny i przenikliwy rozum; trafność spojrzenia i przytomność oraz zdecydowanie umysłu. Clausewitz
9
Embed
S Bartekmd.vlo.torun.pl/page-a/sites/default/files/Wojna.pdf · Clausewitz rozróżnił naukę o użyciu siły militarnej w bitwie - taktykę i naukę o użyciu bitwy do celów wojny
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
1
Wojna to tylko kontynuacja polityki za pomocą innych środków.
Tak
Szanowni Państwo! Drodzy Adwersarze!
Bartek
Moja drużyna w osobach: Kornel Mederowski, Marek Mikołajczyk, Michał Ochociński i ja
Bartosz Zdunek uważamy wspierając się opinią znanego teoretyka wojskowości Carla von
Clausewitza , że wojna to tylko kontynuacja polityki za pomocą innych środków.
Dla zakreślenia pola naszej dzisiejszej dyskusji wyjaśnimy najpierw oba pojęcia:
wojna i polityka. Wojna to zorganizowany konflikt zbrojny między państwami, narodami lub
grupami etnicznymi i społecznymi. Wojnę od innych sfer działalności ludzkiej odróżnia
legitymizowane użycie zamierzonej przemocy do osiągnięcia celów politycznych.
Polityka to działalność polegająca na przezwyciężaniu sprzeczności interesów i
uzgadnianiu zachowań współzależnych grup społecznych za pomocą manipulacji, przymusu
i przemocy, służąca kształtowaniu i ochronie ładu społecznego korzystnego dla grup interesu
stosownie do ich siły ekonomicznej, pozycji i politycznych wpływów. Realia dziejów ludzkości
i współczesności dowodzą, że polityki korzystnej dla wszystkich po równo zazwyczaj nie ma.
A zatem polityka to ogół działań związanych z dążeniem do zdobycia i używania władzy
państwowej dysponującej legalnymi środkami przymusu fizycznego i jej wykorzystaniem
oraz wytyczaniem kierunku rozwoju państwa w różnych dziedzinach np. polityki społecznej
czy polityki zagranicznej.
Szanowni Państwo! Dla udowodnienia naszej tezy posłużymy się argumentami
biologicznymi, historycznymi, filozoficznymi i wynikającymi z praktyki politycznej.
Wielu komentatorów określa Carla von Clausewitza jako „księcia strategii”, nasza
drużyna w interpretacji jego poglądów posłuży się opinią znanego politologa, profesora
Uniwersytetu Warszawskiego, Romana Kuźniara z książki pt. „Polityka i siła.”
Wojna według Clausewitza to „akt przemocy mający na celu zmuszenie przeciwnika
do spełnienia naszej woli”. Wojna polega na pokonaniu przeciwnika, czyli obezwładnieniu
wrogiego państwa. Należy w tym celu: po pierwsze zniszczyć siły przeciwnika, po drugie
zdobyć kraj aby nie mogły powstać nowe , zbrojne siły wroga, po trzecie złamać wolę
nieprzyjaciela, którego naród musi porzucić myśl o oporze. Na geniusz wojenny składają się 4
cechy: odwaga, ponieważ wojna jest dziedziną niebezpieczeństw, wytrwałość i męstwo,
wojna jest bowiem dziedziną wysiłku fizycznego i cierpienia, subtelny i przenikliwy
rozum; trafność spojrzenia i przytomność oraz zdecydowanie umysłu. Clausewitz
Sformułował ponadto dwie zasady wyznaczające plan wojny i służące jako wskazania do
wszystkiego innego: (po pierwsze)
określenie środka ciężkości sił wroga;
działanie szybkie, zdecydowane i ukierunkowane na całościowe zniszczenie armii
przeciwnika
Clausewitz dokonał także analizy przemian zachodzących w działaniach wojennych od
czasu rewolucji francuskiej i przewidywał zwiększenie roli udziału całych narodów w
zmaganiach wojennych. Wojna jest zjawiskiem społeczno-politycznym i jako taka jest
obecna w historii człowieka od początków jego społecznej organizacji. Zasięg wojny
jest zależny od stopnia rozwoju technologicznego. Na zakończenie swojej mowy
mogę tyko podkreślić: wojna to tylko kontynuacja polityki za pomocą innych środków.
Marek
Szanowni Jurorzy! Oponenci! stanowczo nie zgadzamy się z argumentami przeciwników i
nadal uważamy, że wojna to tylko kontynuacja polityki za pomocą innych środków.
Szanowni adwersarze! Najstarszym podręcznikiem strategii jest sztuka wojenna
chińskiego generała Sun Zi, powstała około 400 r. p. n. e. Oto fragment z jego podręcznika
jakże podobny do Clausewitza. Dobra armia powinna przypominać zwinnego węża, który
uderza ogonem, gdy zaatakowano jego głowę, głową – gdy zaatakowano ogon, oraz
zarówno głową, jak i ogonem, gdy uderzono go w środek. Czy armia może być zwinna jak
wąż? Może. Nawet ludzie, którzy się nie lubią, pomagają sobie w kłopotach, gdy płyną na tej
samej łodzi.
Szanowni Państwo zatem wojna jest częścią natury ludzkiej czyż nie dlatego znany filozof Tomasz Hobbes stworzył sentencję „Homo, Homini lupus est” - Człowiek człowiekowi wilkiem, skoro zatem w naturze człowieka leży agresja nasi oponenci nie zaprzeczą, że jednym ze źródeł powstawania państw było podbijanie słabszych plemion przez silniejsze a zatem wojna była kontynuacją polityki za pomocą innych środków.
Nasi idealistyczni adwersarze zapominają, że w historii pojawiła się kategoria wojen sprawiedliwych, a więc wojen obronnych. Stworzył ją rektor akademii krakowskiej Paweł Włodkowic, który (w 1414- 18) uczestniczył w soborze w Konstancji, gdzie reprezentował Władysława Jagiełłę . (występował przeciwko krzyżackiej satyrze Falkenberga, który po zwycięstwie grunwaldzkim udowadniał, że Jagiełło jest fałszywym chrześcijaninem aby
zdeprecjonować polskie zwycięstwo) Włodkowic dowodził, że wojny sprawiedliwe – obronne prowadzi królestwo Polskie a niesprawiedliwe zaborcze prowadzi zakon. Zatem mieliśmy podejmować obronę państwa , czy nie? bo zapewne takie stanowisko będą lansować nasi przeciwnicy.
Szanowni oponenci zdejmijcie różowe okulary i porzućcie wszelką nadzieję wojny zdarzają się od początku istnienia ludzkości. Wojna jest immanentną częścią naszych dziejów. Wojna jest w nas. Za sprawą genetycznego oprogramowania przejętego po przodkach udało nam się przetrwać i rozmnożyć, dysponujemy skutecznymi strategiami działania, którym zawdzięczamy to że żyjemy, niestety ewolucyjne dziedzictwo każe nam też zabijać naszych bliźnich. Od oskalpowanych głów starożytnych wojowników po zmasakrowane ciała zamachowców samobójców w nagłówkach gazet historia człowieka nadal spływa krwią.
Michał
Szanowni Jurorzy! Oponenci! stanowczo nie zgadzamy się z argumentami przeciwników i
nadal uważamy, że wojna to tylko kontynuacja polityki za pomocą innych środków.
Szanowni Oponenci znany psychoanalityk austriacki Zygmunt Freud w swoich
teoriach przypomniał nam, że ludzie tak samo jak inne zwierzęta, rozwiązują konflikty
posługując się przemocą. Na najwcześniejszych etapach naszej historii zdobycie przewagi
zależało wyłącznie od czystej siły mięśni. Potem najważniejszym atutem stała się inteligencja
potrzebna do wytworzenia broni i posługiwania się nią. Zdaniem Freuda za przemoc i
agresję, tak na poziomie jednostek, jak i całych zbiorowości, odpowiada instynkt śmierci –
autodestrukcyjny popęd, który dla uniknięcia samozniszczenia, musi być skierowany na
zewnątrz. Zatem dla ludzkości wojna to stan naturalny.
Już w dobie starożytności przedmiotem dociekań historyków były konflikty
zbrojne. Tukidydes w „Wojnie peloponeskiej” zawarł słynny "dialog melijski" , który jest
znakomitym przykładem ukazującym rozdźwięk między argumentacją moralną a polityczną.
Przyjmując, że sprawiedliwość istnieje wyłącznie pomiędzy równymi, Ateńczycy w konflikcie z Melos tak
naprawdę uważali, że w polityce międzynarodowej nie ma ona zastosowania. Ich zdaniem w polityce liczyły
się relacje oparte na sile. Mamy tu do czynienia z ujęciem wojny z perspektywy klasycznego realizmu
politycznego. Ateńczycy nie twierdzili, że ich walka jest słuszna, ten problem w ogóle się nie pojawił.
Powołali się jedynie na prawo, że zarówno bogowie jak i ludzie rządzą tymi, od których są silniejsi. Taka
jest ich natura. Silne państwa z natury dążą więc i dążyły do podbojów. Ateńczycy podkreślali także, że nie
tylko oni kierują się korzyścią. Przywołali Spartę, która, według nich, jest uczciwa wyłącznie w kwestiach
wewnętrznych. W polityce zewnętrznej, co jest im miłe, uważają za piękne, a to, co korzystne, za
sprawiedliwe. Jest to więc antycypacja poglądu, że zasady moralne obowiązują w państwie, ale nie
pomiędzy państwami. W polityce zagranicznej należy kierować się tą zasadą, ponieważ może ona zapewnić
przetrwanie. Mówienie o sprawiedliwości i innych wartościach moralnych w sytuacji różnicy siły jest
nierozsądne i może prowadzić do zguby. Szanowni Przeciwnicy racja stanu – a więc dobro państwa pozwala
na użycie siły wobec przeciwnika a więc także wojnę.
5
Nawet w Ewangelii Św. Mateusza czytamy Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po
ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz. Przed bitwą pod Grunwaldem rycerstwo
polskie śpiewało pieśń Bogurodzica a niemieckie „Christ ist erstanden” , przed II wojną
światową na paskach niemieccy żołnierze mieli napis „Gott mit uns” – bóg jest z nami –
Wiera ich nie powstrzymała zew krwi był silniejszy. A zatem idealistyczne poglądy naszych
oponentów nie są zgodne z naturą ludzką.
Szanowni Przeciwnicy pierwsza wojna światowa, była główną przesłanką do
odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. Powstanie wielkopolskie, trzy powstania
Śląskie, wojna polsko – bolszewicka poszerzyły pierwotne terytorium proponowane przez
ententę Polsce o 1/3 , czy zatem mielibyśmy zrezygnować z Wilna i Lwowa i zadowolić się
np. na wschodzie linią rzeki Bug tzw. linią Curzona? Drodzy Przeciwnicy wojny nie zawsze są
spowodowane chęcią dominacji , pobudki patriotyczne to ważna motywująca żołnierzy do
walki przyczyna. Te wszystkie argumenty dowodzą słuszności naszej tezy, wojna to tylko
kontynuacja polityki za pomocą innych środków,
Nie
Bartek
Moja drużyna w osobach: Kornel Mederowski, Marek Mikołajczyk, Michał Ochociński i ja
Bartosz Zdunek chce zanegować pogląd Carla von Clausewitza i uważa, że wojna nie jest i
nie musi być kontynuacją polityki za pomocą innych środków.
Zgadzamy się, że wojna to zorganizowany konflikt zbrojny między państwami, narodami lub
grupami etnicznymi i społecznymi, a wojnę od innych sfer działalności ludzkiej odróżnia
legitymizowane użycie zamierzonej przemocy. Nie możemy się jednak zgodzić że wojna jest
kontynuacją polityki, uważamy bowiem, wspierając się autorytetem Arystotelesa, że zadaniem
polityki jako sztuki rządzenia państwem jest dobro wspólne, a przecież wojna to niezaprzeczalne
zło. Dla udowodnienia naszego stanowiska posłużymy się argumentami historycznymi, filozoficznymi
i moralnymi.
Szanowni Adwersarze człowiek różni się od zwierząt, wykształcił uczucia wyższe może
wybierać, w końcu dzisiejszą potyczkę oratorską toczymy na słowa a nie na maczugi, a zatem siła
argumentu jest dla nas ważniejsza niż argument siły, powinniśmy więc porzucić płytki darwinizm
społeczny i uznać, że człowiek to istota myśląca i nie musi wybierać zagłady ludzkości a może wybrać
jej dalszy rozwój.
Szanowni Oponenci nie zgadzamy się z waszymi poglądami, ponieważ przez całe dzieje
ludzkości przewija się marzenie o życiu bez wojen, które owocuje najpiękniejszą ideą w dziejach
6
ludzkości – pacyfizmem. Już Konfucjusz żyjący na przełomie V w. p. n.e. mawiał nie czyń innym tego
czego dla siebie nie pragniesz, za nim Budda w 10 zakazach zaznaczał w pierwszym - Nie zabijaj,
szanuj każde życie (2. Nie kradnij 3. Unikaj nieczystości 4. Nie kłam, 5. Nie mów źle o innych 6. Nie
przeklinaj 7. Nie mów zbyt wiele 8. Unikaj pożądania, zazdrości i chciwości ) w dziewiątym Postaraj
się, aby opuściła cię nienawiść (10. Wystrzegaj się niewiedzy poszukuj prawdy), wśród stoików
greckich postulowano także odcięcie emocji i osiągnięcie szczęścia przez wewnętrzną dyscyplinę
moralną. Znany twórca komedii greckiej Arystofanes, żyjący w czasie wojny peloponeskiej, w
swoim dziele „Lizystrata” opisał zmowę kobiet, które postanowiły odstawić mężów od łoża
do czasu, aż ci zawrą między sobą pokój. W hebrajskiej tradycji jedno z plemion, którego
rękopisy odnaleziono w 11 grotach na terenie Qumran także postulowało pacyfizm, a zatem
w różnych cywilizacjach i kulturach starożytnych pojawiały się poglądy propagujące pokój.
Drodzy słuchacze wojny totalne doprowadziły do poszukiwania drogi zapobiegania
konfliktom zbrojnym, po I wojnie światowej utworzono Ligę Narodów a po II Organizację Narodów
Zjednoczonych, które miały i mają zapobiegać wojnom, przez sankcje, czy wykluczenie ze
społeczności międzynarodowej. A zatem ludzkość dostrzega zło i ludobójstwo, które wywołuje wojna.
Podsumowując uważamy, że atrybuty polityki jako sztuki rządzenia państwem, której celem
jest dobro wspólne to: negocjacje, mediacje, kompromisy, perswazje, sankcje, a nie wojna , która jest
kwintesencją zła.
Kornel
Szanowni Państwo! Drodzy Adwersarze!
Nie zgadzamy się z argumentami naszych przeciwników i nadal uważamy, że wojna nie jest i nie
musi być kontynuacją polityki za pomocą innych środków.
Już pierwszy mówca naszej drużyny przedstawił poglądy myślicieli starożytnych,
którzy kontestowali wojnę jako instrument polityki, ja także znalazłem w kolejnych epokach
przykłady teorii, które zaprzeczają konieczności prowadzenia wojen. W średniowieczu
Albigensi, waldensi , katarzy także propagowali pacyfizm i być może dla tego zostali uznani
przez Rzym za heretyków. W XVI w. Bracia polscy, czyli Arianie na znak protestu przeciwko
wojnom nosili drewniane miecze. Znany myśliciel renesansowy, Erazm z Rotterdamu uważał
wojny za sprzeczne z naturą świata, ponieważ występują przeciwko człowiekowi, który został
stworzony do życia w pokoju. Erazm dowodził: „Wojna tymczasem niszczy zasady moralne,
zasady religijne i wartości kultury.” Hugo Grocjusz (1583 – 1645) uznany za ojca prawa
międzynarodowego także występował przeciwko wojnom a Immanuel Kant (1724 -1804)
stworzył ideę wiecznego pokoju opartą o imperatyw kategoryczny – „Postępuj tak aby twoje
zasady mogły stać się regułą powszechną.” Czy Szanowni przeciwnicy zaprzeczą
prawdziwości tych teorii?
Moja drużyna stoi na stanowisku, że skoro człowiek należy do gatunku Homo Sapiens
to znaczy, że przysługuje mu swoista godność. A zatem każdy człowiek, w tym politycy, mają
7
prawo i obowiązek odpowiedzialności. Jeżeli świadomie przyjmują pewne zadania w imieniu
innych ludzi, to można mieć im za złe, jeśli się z nich nie wywiązują, albo wykonują je tak, że
opinia publiczna wyraźnie je kontestuje, a w pewnych wypadkach mogą być za swoją
sprzeczną z interesem ogółu działalność, ukarani. Przykładem takiego polityka był minister
spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop, który w imieniu Hitlera doprowadził
do II wojny światowej a w procesach norymberskich został skazany na karę śmierci przez
powieszenie. Wyrok wykonano 16 października 1946 r.
Zatem, naszym zdaniem, ci politycy, którzy w swoich działaniach wykorzystali wojnę
jako środek do realizacji celów tak jak Tony Blair czy George Bush 2003 r. w Iraku powinni
także być ukarani, ponieważ Międzynarodowy Trybunał w Hadze uznał wojnę w Iraku za
nielegalną, a powody do jej wywołania za kłamstwo ponieważ Saddam Hussein nie
przechowywał broni masowego rażenia na terytorium swojego państwa, a co więcej obecny
chaos na terenie Iraku przekreśla jakiekolwiek pozytywne skutki tej wojny. Sprawdziły się
zatem poglądy polskiego myśliciela renesansowego Andrzeja Frycza Modrzewskiego : „Żadne
korzyści z wojny nie są tak wielkie, aby mogły jej szkodom dorównać.”
Marek
Stanowczo nie zgadzamy się z argumentami naszych przeciwników i nadal uważamy, że wojna nie
jest i nie musi być kontynuacją polityki za pomocą innych środków. Przypominam nasza
drużyna w definicji polityki czerpie z Arystotelesa i uważa, że polityka to sztuka rządzenia
państwem, której zadaniem jest dobro wspólne.
Szanowni Słuchacze! Albert Einstein, kiedy go zapytano , jak będzie wyglądać trzecia
wojna światowa, odparł: nie wiem jak będzie wyglądała III wojna, wiem jak wyglądała I
wojna bo przyniosła 10 milionów zabitych, wiem jak wyglądała II bo przyniosła 60 milionów
zabitych ale wiem jak będzie wyglądała IV zapewne będzie to konflikt na maczugi. A zatem
według interpretacji Einsteina jeżeli ktokolwiek z Homo Sapiens przeżyje to cofnie się w
rozwoju do historii pierwotnej. Czy zatem skoro wojna przybiera formułę totalną i nie
dotyczy tylko żołnierzy na froncie lecz także i przede wszystkim ludności cywilnej, czy zatem
warto się upierać, że może być ona kontynuacją polityki za pomocą innych środków?
Pamiętajmy polityka to sztuka rządzenia oparta o regułę dobra wspólnego. W czasie II wojny
światowej zginęło 37 mln cywilów i 23 mln wojskowych, zatem wojskowi oczywiście
wiedzieli na co się decydują ale bezbronna ludność cywilna przecież nie. Nasza drużyna
popiera zdanie Einsteina i uważa, że „nasz wysławiany postęp techniczny- cała nasza
cywilizacja – przypomina siekierę w ręku patologicznego kryminalisty a zatem nie
powinniśmy robić niczego wbrew naszemu sumieniu nawet gdy państwo tego zażąda.”
Szanowni słuchacze nikt przecież nie zaprzeczy, że wojna toczy się wokół zabijania
ludzi a to narusza jeden z najgłębszych , najbardziej nienaruszalnych, tabuizowanych
zakazów - nie zabijaj to przecież 6 przykazanie Dekalogu. Wojna to zmiażdżone ciała i
8
pomieszane umysły. To ściskający trzewia odór rozkładających się zwłok, nadpalonego ciała,
fekaliów. To gwałty , choroby, wysiedlenia. To coś przerażającego, coś co przekracza granice
ludzkiego pojmowania.
Zanany pisarz amerykański Mark Twain, autor oddziaływującej na wyobraźnię wszystkich
chłopców na świecie, postaci Tomka Sawyera, tak pisał o wojnie: Człowiek jest jedynym zwierzęciem,
które angażuje się w wojnę, tę najpotworniejszą z potworności. Jest jedynym, który gromadzi wokół
siebie i z zimną krwią i z chłodnym okiem przystępuje do eksterminacji członków własnego gatunku.
Jest jedynym zwierzęciem, które dla brudnego zysku gotowe jest wyruszyć w świat tylko po to , aby
pomagać w mordowaniu obcych mu zupełnie przedstawicieli własnego rodzaju, którzy nic złego mu
nie uczynili i z którymi nie jest nawet skłócony. A w przerwach między takim wyprawami zmywa z rąk
krew i z hasłem „powszechnego braterstwa” na ustach zabiera się za inne sprawy.
Drodzy oponenci, zwracamy wam uwagę, że konflikty zbrojne znacznie łatwiej
wywołują państwa, które mają cechy krajów totalitarnych lub autorytarnych, a nie
liberalnych rządzonych metodami demokratycznymi, gdzie jest silna opinia publiczna.
Dyktator stosując nachalną propagandę używa wojny aby odwrócić uwagę od problemów
wewnętrznych a przecież powinien działać dla dobra społeczeństwa. Tak jest także dzisiaj,
kiedy Władymir Putin zaatakował Ukrainę.
Zastosujmy parafrazę; jeżeli wojna to miecz a polityka to pióro uważamy, że pióro jest
silniejsze od miecza, a wojna która niesie cierpienie, przemoc, gwałt, śmierć i ludobójstwo
może być powstrzymana przez politykę rozumianą jako wybór dobra wspólnego.
Michał
Nie zgadzamy się z argumentami naszych przeciwników i nadal uważamy, że wojna nie jest i nie
musi być kontynuacją polityki za pomocą innych środków.
Wojna to walka, walka to zamieszanie i chaos. Warto sobie uświadomić, że np.
angielskie słowo „war” wojna pochodzi od staroangielskiego „wyrre” , czyli „czynić zamęt”.
Zatem jak można dowodzić, że wojna jest kontynuacją polityki, skoro polityka powinna
zamierzać do dobra powszechnego.
Nasi adwersarze powołują się na dialog melijski tymczasem jest on przejawem
imperializmu ateńskiego, Szanowni Państwo racja stanu to pojęcie bardzo wygodne , bo
pojemne i każdy może sobie cynicznie dopasować co w danym momencie dla państwa jest
korzystne a wówczas można usprawiedliwić każdą zbrodnię. A zatem Ateny nie mogą sobie
pozwolić na słabość szczególnie wobec mniejszego przeciwnika. Moralna ocena postępowania
Ateńczyków wydaje się jednoznacznie negatywna. Nie mieli oni casus belli (Pretekst do wypowiedzenia
wojny) względem Melos, ponieważ państwo to chciało zachować neutralność. A poza tym nie zawarło
wcześniej żadnego układu z Atenami, którego realizacji by nie dopełniło. Takie działanie Ateńczyków nie
znajduje moralnego uzasadnienia.
9
Szanowni Państwo Clausewitz żył na przełomie XVIII i XIX wieku (1780 -1831) a zatem od
tego czasu ludzkość stworzyła także inne teorie wyraźnie kontestujące jego poglądy. Najsłynniejszymi
pacyfistami XX wieku byli: Mahatma Gandhi (1869 – 1946), który mawiał „Jedynym sposobem by żyć,
jest pozwolić żyć” oraz laureat literackiej nagrody Nobla, matematyk Bertrand Russel (1872 – 1970).
Russel całe życie protestował przeciw zbrojeniom a nawet kilkakrotnie był aresztowany za
propagowanie pacyfizmu. Russel zdobył się na niezłomność także jako starzec, kiedy siedząc na
schodach Ministerstwa Wojny w wieku 88 lat, protestował przeciwko angielskim zbrojeniom
nuklearnym. A zatem podzielamy jego opinię „Historia świata jest sumą tego czego można było
uniknąć.”
Szanowni Państwo! W 1954 r. w Kanadzie utworzono organizację opracowującą dla rządów
raporty o broni atomowej i masowej zagładzie. Dzięki temu powstał Pugwash czyli ruch uczonych na
rzecz rozbrojenia i pokoju. Wśród terminów związanych z tym ruchem można znaleźć określenie