-
STYCZEŃ 2013 (187)BEZPŁATNE PISMO KOLPORTERA
www.kolporter.com.pl
Kolporter proponuje Najnowsza oferta produktów FMCG s. 23-30
www.nasz.kolporter.com.pl
Rynek FMCG: nie taki straszny kryzys s. 6-7
Traf Press przyciąga kioskarzys. 8-9
Mężczyznana zakupachs. 12-13
-
WZROST SPRZEDAŻY. BEZPIECZEŃSTWO I WYGODA.Terminal Uniwersalny
realizuje:•akceptacjękartpłatniczych•przyjmowanieopłatzadomowerachunkiwsystemieTransKasa•sprzedażdoładowańprepaidwszystkichoperatorów
Terminal Uniwersalny
zapewnia:•ciągłądostępnośćdoładowań•pełnąofertęnominałów
Twoje
korzyści:•płaciszwyłączniezasprzedanytowar•konieckłopotówzzamówieniami
imagazynowaniem•całodobowapomoctechniczna
Chcesz mieć terminal?
Wybierzjednązmetod:•zadzwoń:0801404044lub0413678555•wejdźnastronęwww.terminal.kolporter.com.pliwypełnijformularzzgłoszeniowy
INFOLINIA:0801404044
-
SPIS TREŚCI
WYDAWCA BC&O Polska
(dawniej Kolporter Holding Sp. z o.o.)
REDAKTOR NACZELNY
Grzegorz Kozera
REDAGUJĄ Dariusz MaterekKinga Beck-Tracz
Joanna Szczepanik
REKLAMABożena Migałatel. 515 220 002
OPRACOWANIE KOMPUTEROWE
BC&O Polska Zakład Marketingu
Kielce, ul. Zagnańska 61 tel. 41 367 80 34
DRUK
Drukarnia ART01-339 Warszawa
ul. Fortuny 5
ADRES REDAKCJI „Nasz Kolporter”
25-528 Kielce ul. Zagnańska 61 tel. 41 367 80 31
www.nasz.kolporter.com.pl
RADA PROGRAMOWA Mateusz Wiśniewski
Grzegorz Fibakiewicz Wiesław Tkaczuk
Jarosław Ambroziak Grzegorz Maciągowski
NAKŁAD
21 715 egzemplarzy
Redakcja nie bierze odpowiedzialności za treść
reklam i nie zwraca nie zamówionych materiałów.
STYCZEŃ 2013 (187)
FOT.
isTO
ckp
hO
TO.c
Om
s. 6-7
s. 8-9
STYCZEŃ 2013 (187)BEZPŁATNE PISMO KOLPORTERA
www.kolporter.com.pl
Kolporter proponuje Najnowsza oferta produktów FMCG s. 23-30
www.nasz.kolporter.com.pl
Rynek FMCG: nie taki straszny kryzyss. 6-7
Traf Press przyciąga kioskarzys. 8-9
Mężczyznana zakupachs. 12-13
WZROST SPRZEDAŻY. BEZPIECZEŃSTWO I WYGODA.Terminal Uniwersalny
realizuje:•akceptacjękartpłatniczych•przyjmowanieopłatzadomowerachunkiwsystemieTransKasa•sprzedażdoładowańprepaidwszystkichoperatorów
Terminal Uniwersalny
zapewnia:•ciągłądostępnośćdoładowań•pełnąofertęnominałów
Twoje
korzyści:•płaciszwyłączniezasprzedanytowar•konieckłopotówzzamówieniami
imagazynowaniem•całodobowapomoctechniczna
Chcesz mieć terminal?
Wybierzjednązmetod:•zadzwoń:0801404044lub0413678555•wejdźnastronęwww.terminal.kolporter.com.pliwypełnijformularzzgłoszeniowy
INFOLINIA:0801404044
AKTUALNOŚCI
Fleszem po rynku FMCG s. 4Fleszem po rynku prasowym s. 5
Baw się, smakuj, błyszcz! 10Nowy program konsumencki w
salonikach prasowych Kolportera
RYNEK FMCG
Nie taki straszny kryzys 6-7Branża FMCG poradzi sobie w trudnych
czasach
HANDEL
Traf Press przyciąga kioskarzy 8-9W roku 2013 najmłodsza sieć
franczyzowa Kolportera powiększy się o kolejnych 200 punktów
Ta sieć to dobry pomysł 9
Mężczyzna na zakupach 12-13Do sklepu przychodzą nie tylko po
piwo i alkohol, także po wszystko, co potrzebne w domu
Zapasy nie mogą się wyczerpać 14Jan Kubić z Gdańska, kontrahent
Kolportera, o dobrych praktykach w handlu
LUDZIE
U nich pewniej niż u konkurencji 16-17„Najlepsi z Najlepszych” –
laureaci kolejnej edycji konkursu
Wszystko można pogodzić 18-19Najlepsi sprzedawcy prasy z
Oddziału Łódzkiego Kolportera
KALENDARZ HANDLOWCA
Porady na cały rok s. 21-22, 31-32
SUPEROFERTA – SKORZYSTAJ!
Kolporter proponuje s. 23-30
ROZRYWKA
Humor z okolic lady s. 35
Krzyżówka Technopolu s. 44-45
PSYCHOLOG RADZI
Odpocznij, Polaku s. 36-37Zbyt dużo czasu poświęcamy pracy.
Stajemy się krajem pracoholików
Z ŻYCIA WZIĘTE
Marketingowe triki s. 38Co się dzieje w głowach klientów podczas
noworocznych wyprzedaży
DZIENNIK GAZETA PRAWNA RADZI
Porównaj polisy s. 40-41Jak rozsądnie wybrać ubezpieczenie
Kolporter w prasie i Internecie s. 42Nowości w ofercie
Kolportera s. 46-49
s. 12-13
Mężczyzna na zakupachSzybko, konkretnie i na temat – tak
podsumowują sprzedawcy męskie zakupy. Panowie w sklepie ponoć nie
wybrzydzają, nie dają skusić się na promocje i... niezbyt zwraca-ją
uwagę na cenę. Kupują szybko i bez zbędnych ceregieli. I tylko to,
co jest niezbędne, albo to, co mają na liście... spisanej przez
żonę.
Nie taki straszny kryzysZewsząd słychać o spowolnieniu
gospodarki i negatywnych skut-kach kryzysu, ale akurat branża FMCG
jest tą, która ten niełatwy okres powinna przetrwać w do-brym
stanie. Ba, niektórzy eko-nomiści przewidują, że rynek FMCG w
najbliższych latach bę-dzie rósł.
Traf Press przyciąga kioskarzyTraf Press – najmłodsza
ogólnopol-ska sieć franczyzowa Kolportera, od blisko roku z
powodzeniem rozwija się na terenie całej Polski. Jest to zarazem
pierwsza w Polsce franczyza, która zrzesza prywatne kioski i
saloniki. Każdego miesiąca dołącza do niej kilkadziesiąt punk-tów.
Kolporter zapowiada dalszy rozwój sieci w roku 2013.
FOT.
NO
rber
T m
aliN
Ow
ski
FOT.
arc
hiw
um
-
4 NASZ KOLPORTER STYCZEŃ 2013 (187) PORTAL iNTERNETOWY:
www.nasz.kolporter.com.pl
FLESZEM PO RYNKU FMCG
Chrzan od KrakusaKrakus, jedna z najpopularniej-
szych marek w kategorii marynat oraz koncentratów zup wkracza na
rynek z nowym produktem – chrzanem.
Chrzan powstał na bazie tradycyj-nych receptur, dzięki czemu ma
wyra-zisty i intensywny smak.
Nivea do ustNa rynku pojawiły się nowe balsamy do ust NIVEA. Są
one
dostępne są w czterech smakach: Original, Raspberry Rose,
Ca-ramel Cream oraz Vanilla & Macadamia zamkniętych w
metalo-wych pudełkach o nowoczesnym wzornictwie. Bogata formuła
zawiera masło shea, olejek migdałowy i formułę Hydra IQ.
Ziołowe zmywanieOd dawna wiadomo, jak dobry wpływ na nasz
organizm mają
zioła. Przede wszystkim są one używane do potraw. Teraz zapach
świeżych ziół unosić się może w każdej kuchni, nie tylko podczas
gotowania, ale i zmywania. A to wszystko za sprawą nowego płynu do
naczyń Pur 3x Action – Herbs & Mint. Dzięki niemu w kuchni
unosić się będzie zapach mięty i świeżych ziół.
Płyn łączy w sobie składniki o dużej skuteczności myjącej, gęstą
formułę i wyjątkowo przyjemny zapach świeżych ziół
śród-ziemnomorskich: aromatycznego rozmarynu, lawendy i
odświe-żającego eukaliptusa z nutami świeżej mięty, bergamotki oraz
mocnego zapachu kwiatu pomarańczy i nagietka.
Białe FrugożelkiFrugo rozszerza ofertę żelek
o nowy smak. Po sukcesie czarnych, zielonych, czerwonych i
pomarań-czowych, na półki sklepowe trafią żelki w kolorze białym.
To słodko--kwaskowaty mix ananasa, banana, kokosu oraz owocu
liczi.
Frugo żelki dostępne są w 100-gra-mowych opakowaniach z grafiką
przedstawiającą owoc liczi.
Lekkość i pielęgnacjaZimowa aura niekorzystnie wpływa na włosy,
dlatego
Schauma wprowadziła nową linię Lekkość i Pielęgnacja -
specjalnie do pielęgnacji delikatnych, suchych i matowych włosów.
Formuła bez silikonów z ekstraktem z kolagenu morskiego nie obciąża
włosów, a intensywnie pielęgnujące proteiny uzupełniają ubytki
zniszczonej struktury włosa.
Teraz, mimo noszenia czapki, delikatne włosy mogą za-chować
objętość i lekkość.
Na linię Schauma Lekkość i Pielęgnacja składają się trzy
produkty: szampon, odżywka i spray (natychmiastowe
od-żywienie).
Metaliczny odcień włosówStyliści Syoss stworzyli pierw-
szą kolekcję kremów koloryzują-cych z metalicznymi refleksami.
Syoss Mixing Colors Glam Me-tallics to połączenie głębokiego
odcienia bazowego i modnego metalicznego tonu. Po ich zmie-szaniu
powstaje rewelacyjny kolor, o wyjątkowym, metalicz-nym połysku,
który skutecznie pokryje nawet siwe włosy. Na rynku dostępne są
trzy odcienie: Metaliczny Chłodny Blond, Meta-liczny Złoty Brąz
oraz Metaliczna Miedziana Czerwień.
Wzrasta rynek marek własnychJak wynika z analiz firmy PMR - w
2012 r. rynek marek
własnych w Polsce urósł o prawie 19 proc., tym samym jego
wartość sięgnęła 33,8 mld zł. W 2011 roku rynek ten zwiększył się o
ponad 18 proc.
Dynamiczny wzrost wartości rynku jest spowodowany także
systematycznym wzrostem oferty marek własnych. Coraz więcej
detalistów decyduje się na wprowadzenie mar-ki sygnowanej własną
nazwą.
Według prognoz firmy PMR w kolejnych latach rynek towarów
private label będzie rósł średnio nawet o 21 proc. rocznie. W 2014
r. jego wartość może osiągnąć 50 mld zł.
-
PORTAL iNTERNETOWY: www.nasz.kolporter.com.pl NASZ KOLPORTER
STYCZEŃ 2013 (187) 5
FLESZEM PO RYNKU PRASOWYM
Jubileuszowy numer „National Geographic” W styczniu „National
Geographic
Polska” rozpoczyna obchody 125-lecia Towarzystwa National
Geographic, naj-większej organizacji edukacyjnej i na-ukowej na
świecie, wydawcy magazynu „National Geographic”. Jubileuszowy,
styczniowy numer magazynu ukazał się pod hasłem „125 lat
eksploracji pod flagą NG”.
Okładkę styczniowego wydania zdobi trójkolorowa flaga, która od
1903 r. to-warzyszy działalności National Geogra-phic Society
(powstało w 1888 r.). Flaga stanowi symbol 125 lat badań i odkryć
wspieranych przez Towarzystwo, zaś jej kolory są znakiem przygody i
eksplora-cji: błękit symbolizuje niebo, brąz ziemię, a zieleń morza
i oceany. Do styczniowego wydania magazynu dołączony został
ka-lendarz ścienny na 2013 r. – „Turcja na cztery pory roku”.
Nowy wizerunek „Sukcesu”Od stycznia 2013 roku miesięcz-
nik „Sukces” ma nowy layout.Redakcja magazynu chce, by
dzięki nowemu layoutowi „Sukces” wyróżniał się już na półce z
prasą. W tym celu powstało mocniejsze graficznie, nowe logo z
dodanym słowem „magazyn”. W piśmie po-jawi się ponadto więcej
materiałów rysunkowych i ilustracji, dzięki czemu „Sukces” ma się
wyróżniać wśród innych magazynów kolo-rowych.
„Retail Trends Polska” - nowy wizerunek i większy nakład
Styczniowe wydanie miesięcz-nika „Retail Trends Polska” ukaże
się w zwiększonym nakładzie. To nie jedyna zmiana. Wydawca poza
zwiększeniem nakładu wprowadził nową, przejrzystą szatę graficzną.
Zmianie uległo logo, winieta oraz odświeżony został layout wewnątrz
pisma.
„wSieci” zmienia nakład i częstotliwość
Magazyn „wSieci” zwiększa nakład do 250 tysięcy egzemplarzy. To
efekt ro-snącego zainteresowania czytelników. Wyniki sprzedaży
dwóch pierwszych numerów dwutygodnika skłoniły wy-dawcę do
zwiększenia nakładu kolej-nego wydania o 50 tysięcy egzempla-rzy.
Pismo pojawiło się na rynku prasy 26 listopada w nakładzie 150 tys.
egz. Tygodnik ukazuje się w każdy ponie-działek. Pod koniec roku do
redakcji do-łączyli publicyści Robert Mazurek, Igor Zalewski,
Krzysztof Feusette i Grzegorz Górny.
Skandynawska seria „Faktu” „Fakt” rozpoczął nową serię
wydaw-
niczą. „Opowieści znad fiordów” to wy-bór książek autorstwa
najbardziej zna-nych skandynawskich autorek, m.in. Margit Sandemo i
Frid Ingulstad.
Pierwszą książką, która ukaże się w nowej serii, będzie „A
gwiazdy od wie-ków nucą tę pieśń…” autorstwa Margit Sandemo –
niezwykle lubianej i cenionej współczesnej pisarki norweskiej,
która cieszy się ogromną popularnością także w Polsce. Margit
Sandemo jest autorką bestsellerowej „Sagi o Ludziach Lodu”. Drugą
książką w serii będzie powieść „Mroczny zamek” tej samej
pisarki.
Kolejne tytuły w serii „Opowieści znad fiordów” będą się
ukazywać co ty-dzień. Książki sygnowane przez „Fakt” będą
sprzedawane niezależnie od gaze-ty w cenie 8,50 zł.
-
6 NASZ KOLPORTER STYCZEŃ 2013 (187) PORTAL iNTERNETOWY:
www.nasz.kolporter.com.pl
Większość artykułów, jakie codziennie kupujemy, należy do
kategorii produktów FMCG (z ang. fast-moving consumer go-ods),
czyli szybkorotujących i szybkozby-walnych. Są to więc podstawowe
artykuły spożywcze, słodycze i napoje, także al-kohol i papierosy,
leki OTC, kosmetyki, środki higieny i czystości. O ile moż-na
założyć, że w czasach kryzysu jako konsumenci będziemy wydawać
mniej pieniędzy na towary luksusowe, jak mieszkania czy samochody,
to z zakupu żywności bądź środków higieny przecież nie
zrezygnujmy.
Branża FMCG poradzi sobie w trudnych czasach
Zewsząd słychać o spowolnieniu gospodarki i negatywnych skutkach
kryzysu, ale akurat branża FMCG jest tą, która ten niełatwy okres
powinna przetrwać w dobrym stanie. Ba, niektórzy ekonomiści
przewidują, że rynek FMCG w najbliższych latach będzie rósł.
Nie taki strasznykryzys
RYNEK FMCG
Duży tort do podziałuWartość polskiego rynku FMCG jest
niebagatelna, gdyż wynosi ok. 200 mld złotych, jest więc o co
grać. Według ana-lizy Domu Inwestycyjnego BRE Banku SA rynek ten
jest podzielony na rynek handlu nowoczesnego (sieci handlowe,
hiper- i supermarkety) i na rozdrobnio-ny rynek tradycyjny, który
tworzą róż-nego rodzaju grupy zakupowe i sieci franczyzowe. Gdy
inni odczuwają kry-zys, w branży FMCG nie sposób mówić o stagnacji.
Powstają nowe hiper- i su-permarkety, które jednak najlepszy
czas
mają za sobą. Najbardziej intensywnie rozwijają się natomiast
dyskonty i sieci franczyzowe, takie jak Dobry Wybór, do której
należą osiedlowe sklepy spożyw-cze. Polacy robią zakupy kilka razy
w ty-godniu i coraz chętniej wybierają sklepy osiedlowe, położone
blisko miejsca za-mieszkania.
Warto też pamiętać, że na popularno-ści zyskują produkty marek
własnych, przede wszystkim artykuły spożywcze – w 2012 roku ich
rynek urósł o 19 proc., a jego wartość wyniosła 33,8 mld zł. Fir-ma
badawcza PMR Reasearch przewidu-je, że oferta marek własnych w
Polsce systematycznie będzie się rozwijać. War-tość tego rynku w
2014 r. wyniesie 50 mld zł, przy dynamice 23 proc.
– Generalnie trudno mówić o kry-zysie w branży FMCG – potwierdza
Sławomir Pięta, wiceprezes Kolportera odpowiedzialny za Departament
Dystry-bucji FMCG. – Jeśli spojrzymy na wyniki sprzedażowe w
różnych kategoriach pro-duktowych, zaobserwujemy satysfakcjo-nujące
wzrosty sprzedaży. Są oczywiście kategorie, które zmniejszają swój
udział w rynku, ale my sobie to rekompensuje-my pozyskiwaniem
kolejnych punktów sprzedaży, którym dostarczamy nasze produkty –
dodaje Sławomir Pięta.
Papierosy, alkohole, marki własne
Kolporter w swojej ofercie dystry-bucyjnej ma zdecydowaną
większość kategorii produktowych zaliczanych do FMCG: artykuły
spożywcze, słodycze, bilety komunikacji miejskiej, papiero-sy i
wyroby tytoniowe, alkohol, napoje energetyczne, środki higieniczne,
leki OTC. Wiodącymi kategoriami są papie-rosy i alkohol.
FOT.
arc
hiw
um
W czasach kryzysu konsumenci będą wydawać mniej pieniędzy na
towary luksusowe, ale z zakupu żywności czy środków higieny nie
zrezygnują
-
PORTAL iNTERNETOWY: www.nasz.kolporter.com.pl NASZ KOLPORTER
STYCZEŃ 2013 (187) 7
RYNEK FMCG
– Na tle zmniejszającego się wciąż rynku tytoniowego (rok do
roku o około 5 proc.) jesteśmy jedną z dwóch firm w Polsce, która
może pochwalić się rosnącą sprze-dażą papierosów – stwierdza
wicepre-zes Pięta. – Co za tym idzie, rosną nasze udziały
procentowe w rynku dystrybu-cyjnym. Oczywiście trzeba pamiętać, że
to nadal rozdrobniony rynek, działa na nim 80 firm dystrybucyjnych,
a nasz udział w nim jest jednym z większych.
Alkohol to stosunkowo nowa grupa asortymentowa w ofercie
dystrybucyjnej Kolportera, odbiorcami są przede wszyst-kim sklepy
detaliczne typu convenience. – Po ponad roku możemy ocenić, że
roz-wój tej kategorii przewyższa poziom, jaki zakładaliśmy
wprowadzając ją do oferty – mówi Sławomir Pięta. – Uruchomiliśmy
trzy nowe hurtownie alkoholi w Szcze-cinie, Lublinie i Kole,
obecnie mamy łącznie dwanaście hurtowni, z których dostarczamy
alkohol do sklepów w ca-łym kraju. Bez większych problemów
konkurujemy z firmami działającymi od lat na rynku alkoholi,
wykorzystując efekt komplementarności dostawy – u nas klient może
zamówić jednocześnie np. alkohol, słodycze, papierosy i otrzymać te
produkty w jednej dostawie. Największą sprzedaż stanowią alkohole z
tzw. seg-mentu ekonomicznego, którego produk-ty charakteryzują się
dobrą jakością za atrakcyjną cenę. W tym obszarze obser-wujemy
największą konkurencję cenową pomiędzy dystrybutorami. Dla nas
waż-ne jest, aby elastycznie wypełniać ofertę markami z innych –
równie ważnych z punktu widzenia dystrybutora i produ-centa –
segmentów alkoholowych.
Kolporter dystrybuuje również pro-dukty swoich marek własnych,
takich jak Dobry Wybór -artykuły spożywcze, napój energetyczny
Tabu, słodycze Oki Dogi czy chusteczki higieniczne Chustel-ki. –
Marki własne pozwalają zdobywać nowych klientów i oferować
konsumen-towi towar o wysokiej jakości za rozsąd-ną cenę –
podkreśla Sławomir Pięta. A to przekłada się na zysk detalisty,
jest rów-nież korzystne dla klienta.
Ciąg dalszy konsolidacji Jak przewidują analitycy, w
bieżącym
roku spośród produktów FMCG utrzy-ma się popyt na produkty
świeże, prze-tworzone, o dłuższej przydatności do spożycia, a także
na dania gotowe. Z pa-pierosów konsumenci najchętniej będą
wybierali te o niskiej zawartości nikotyny. Jeśli chodzi o
alkohole, Polacy będą kupo-
wali mniej piwa i czystej wódki, na rzecz whisky i wódek
smakowych.
Konsumenci, kupując produkty FMCG, nadal będą zwracali uwagę na
ich dobrą jakość przy niskiej cenie. Sławomir Pięta zauważa jednak,
że w dalszej perspek-tywie o rozwoju branży zadecydują inne
czynniki. – Wysoka jakość obsługi, stały dostęp do pełnego
asortymentu, aktual-
nych promocji i nowości, udogodnienia systemowo-komputerowe
pozwalające zaoszczędzić czas i optymalizować kosz-ty, to wszystko
będzie wpływać na rozwój rynku – wylicza wiceprezes Kolportera.
Niedawne przejęcie sieci Real przez grupę Auchan pokazuje też,
że proces konsolidacji na rynku FMCG wcale się nie zakończył. –
Usprawnienie metod dystrybucji i magazynowania oraz two-rzenie grup
dystrybucyjnych odgrywa kluczową rolę w rozwoju rynku, dlatego
także w roku 2013 będziemy świadkami kolejnych konsolidacji –
przewiduje wice-prezes Sławomir Pięta. – Z jednej strony będą one
efektem świadomych decyzji właścicieli regionalnych i lokalnych
firm dystrybucyjnych, z drugiej strony – wy-nikiem sytuacji,
zmuszających właścicie-li hurtowni do zmiany dotychczasowego
profilu działalności. Praktyka uczy, że warto mieć do wykorzystania
alterna-tywny, różny od aktualnego pomysł na biznes. Kolporter od
kilku lat jest zresz-tą aktywnym uczestnikiem konsolidacji, w 2012
roku odczuwaliśmy pozytywne skutki takich działań. Wszelkie
rozsądne propozycje dotyczące konsolidacji z in-nymi firmami
dystrybucyjnymi są przez nas analizowane i rozpatrywane
indy-widualnie. Jak pokazuje doświadczenie, z pozytywnym efektem
zarówno dla nas, jak i właścicieli firm, z którymi prowadzi-liśmy
rozmowy.
GrzeGorz Kozera
Sławomir Pięta, wicepre-zes Kolportera: – Trudno mówić o
kryzysie w branży FMCG. Jeśli spojrzymy na wyniki sprzedażowe w
różnych kategoriach produkto-wych, zaobserwujemy satysfakcjo-nujące
wzrosty sprzedaży.
FOT.
raF
ał s
abaT
FOT.
arc
hiw
um
Wiodącymi kategoriami produktowymi w ofercie dystrybucyjnej
Kolportera są papierosy i alkohol
-
8 NASZ KOLPORTER STYCZEŃ 2013 (187) PORTAL iNTERNETOWY:
www.nasz.kolporter.com.pl
HANDEL
Traf Press wystartował 1 lutego 2012 r. – do grudnia Kolporter
podpisał ok. 300 umów z handlowcami, którzy zdecydo-wali się
przystąpić do sieci. W bieżącym roku firma zamierza podpisać
kolejnych 200 umów.
– Traf Press jest ofertą kierowaną do właścicieli prywatnych
punktów sprze-daży typu kiosk – przypomina Grzegorz Fibakiewicz,
wiceprezes zarządu Kolpor-tera, odpowiedzialny za Departament
Traf Press – najmłodsza ogólnopolska sieć franczyzowa
Kolportera, od blisko roku z powodzeniem rozwija się na terenie
całej Polski. Jest to zarazem pierwsza w Polsce franczyza, która
zrzesza prywatne kioski i saloniki prasowe. Każdego miesiąca
dołącza do niej kilkadziesiąt punktów. Kolporter zapowiada dalszy
rozwój sieci w roku 2013.
Traf Pressprzyciąga kioskarzy
W roku 2013 najmłodsza sieć franczyzowa Kolportera powiększy się
o kolejnych 200 punktów
Dystrybucji Prasy. – To przedsiębiorcy, którzy siłą rzeczy mają
ograniczone możliwości organizacyjne, ich punkty są niewielkie, nie
mogą więc konkurować z placówkami zrzeszonymi w innych sieciach
handlowych. Tymczasem obec-ność w Traf Pressie daje im szanse na
lepsze funkcjonowanie, a także, dzięki naszemu wsparciu, na
osiągnięcie dodat-kowych przychodów. Nic dziwnego, że
zainteresowanie współpracą jest duże.
A zasady współpracy w ramach sie-ci Traf Press od początku są
takie same: właściciel kiosku lub saloniku, prowadzący działalność
gospodarczą i dysponujący umową najmu lokalu lub dzierżawy gruntu,
zobowiązuje się sprzedawać w swoim punkcie pra-sę i usługi
terminalowe (doładowania prepaid, akceptacja kart płatniczych,
opłacanie rachunków) dostarczane wyłącznie przez Kolportera.
Do sieci Traf Press należą prywatne kioski i saloniki prasowe.
Na zdjęciu salonik w Tychach
FOT.
NO
rber
T m
aliN
Ow
ski
-
PORTAL iNTERNETOWY: www.nasz.kolporter.com.pl NASZ KOLPORTER
STYCZEŃ 2013 (187) 9
HANDEL
Jeśli chce, może również zaopatrywać się w tej spółce w produkty
FMCG, a więc papierosy, artykuły tytoniowe, karty te-lefoniczne,
karty prepaidowe, słodycze, lekarstwa OTC, kosmetyki, zabawki.
Dodatkowe przychody z tytułu przyna-leżności do sieci, nie licząc
dotychczaso-wych zarobków, mogą w ciągu miesiąca wynieść ok. 1 000
złotych. Znaczenie ma również fakt, że po podpisaniu umowy z
Kolporterem właściciel punktu sprzeda-ży zachowuje dużą
samodzielność w pro-wadzeniu swojego kiosku.
Wszystkie punkty handlowe, zrze-szone w sieci, posiadają wspólną
identyfikację wizualną i są oznaczone logiem TRAF PRESS. Sami
handlowcy podkreślają, że korzystnie wyróżniania to ich biznes na
tle innych punktów nie należących do sieci.
– Cieszę się, że możemy pomóc nie-zrzeszonym handlowcom i
zapewnić im wyższe standardy funkcjonowania – podsumowuje
wiceprezes Grzegorz Fibakiewicz. – Korzyść jest zresztą obo-pólna,
dzięki Traf Pressowi pozysku-jemy nowych klientów. Plany na
przy-szłość? Oczywiście będziemy naszą sieć rozwijać, przy czym
zależy nam na rozsądnym dobieraniu nowych punk-tów. Myślę przede
wszystkim o lokaliza-cjach, w dobrych handlowo miejscach,
pozwalających na efektywną działal-ność tych kiosków.
reD
Właściciele prywatnych kiosków za-interesowani przystąpieniem do
sieci Traf Press szczegółowe informacje o za-sadach współpracy
znajdą na stronie www.trafpress.pl
„Nasz Kolporter”: W handlu pracuje Pan od dawna, jednak
dotychczas swoją działalność firmował Pan swoim nazwiskiem, nie
wiążąc się z żadną siecią.
Bogusław Pęczek: – Jeszcze w la-tach 80. prowadziliśmy z żoną
butik w Suchej Beskidzkiej, potem w moim rodzinnym Makowie
Podhalańskim otworzyliśmy dwa punkty handlo-we z prasą, papierosami
i artykułami FMCG. Pierwszy był kiosk w rynku, który wystartował w
2000 roku, nieco później uruchomiliśmy salonik praso-wy, również w
centrum miasta. Z Kol-porterem współpracujemy od wielu lat, nigdy
nie miałem powodów do narzekań, a o takich ludziach z
Mało-polskiego Oddziału Kolportera, jak Ja-cek Kołodziejczyk czy
Monika Ogłoza, mogę mówić tylko w superlatywach. O istnieniu nowej
sieci usłyszałem po raz pierwszy dopiero w czerwcu tego roku. Długo
się nie zastanawiałem – w sierpniu nasz salonik przystąpił do Traf
Pressu.
Co Pana przekonało?– Jestem człowiekiem, który po-
trafi słuchać, więc już po pierwszej
rozmowie, gdy zadzwoniłem do Kol-portera z pytaniem o warunki
przy-stąpienia do tej sieci, wiedziałem, czego mogę oczekiwać. A
ponieważ mam do tej firmy duże zaufanie, wie-działem również, że
ustalenia zosta-ną dotrzymane, a obietnice spełnione. Jeśli powiem,
że do Traf Pressu prze-konały mnie pieniądze, czyli większe niż
dotychczas zarobki, będzie to ba-nalne, choć oczywistym jest, że
one także były magnesem. Ale dla mnie równie istotne jest to, że
większość spraw dotyczących dostaw i rozliczeń załatwia teraz za
mnie Kolporter, a ja i tak pozostaję niezależnym handlow-cem!
Podoba mi się również wizuali-zacja, dzięki niej punkty zyskały na
estetyce, korzystnie się wyróżniają i przyciągają uwagę klientów.
Mam spore doświadczenie w handlu i na tej podstawie mogę
stwierdzić, że po-wstanie Traf Pressu było świetnym pomysłem.
Czyli po czterech miesiącach Pańskiej przynależności do sieci
Traf Press nie muszę pytać, czy jest Pan zadowolony?
– Od 1 grudnia pod logiem Traf Press działa również nasz kiosk i
to jest najlepsza odpowiedź na to pytanie.
rozmawiał GrzeGorz Kozera
Dla mnie istotne jest to, że większość spraw dotyczących dostaw
i rozliczeń załatwia teraz za mnie Kolporter, a ja i tak pozostaję
niezależnym handlowcem – mówi Bogusław Pęczek, handlowiec
prowadzący dwa punkty sieci Traf Press w Makowie Podhalańskim.
Ta sieć to dobry pomysł
Bogusław Pęczek
Salonik Bogusława Pęczka w Makowie Podhalańskim
Kiosk sieci Traf Press w Ostródzie przy ulicy Sienkiewicza
20
FOT.
arc
hiw
um
Zd
jęc
ia: a
rch
iwu
m
Rozmowa z Bogusławem Pęczkiem z Makowa Podhalańskiego
-
10 NASZ KOLPORTER STYCZEŃ 2013 (187) PORTAL iNTERNETOWY:
www.nasz.kolporter.com.pl
Nowy program konsumencki w salonikach prasowych Kolportera
W siedmiuset salonikach prasowych Kolportera i salonach
Top-Press na terenie całej Polski od początku stycznia br.
prowadzony jest program konsumencki „Baw się, smakuj, błyszcz!”.
Klienci, którzy zakupili wafelek Princessa w opakowaniu
promocyjnym, mają szansę wygrać błyszczyk do ust firmy L’Oréal
Paris. Program potrwa do 12 lipca 2013 roku.
Pod koniec ubiegłego roku w sa-lonikach Kolportera zakończyły
się dwa inne programy konsumenckie. W pierwszym klienci, którzy
zakupili pięć serków topionych Hochland, otrzy-mywali w nagrodę
zegarek dla dzieci,
Klienci, którzy na opakowaniu wa-felka Princessa znajdą kod
promocyjny i wyślą go SMS-em pod wskazany nu-mer lub zgłoszą na
stronie internetowej www.smakujblyszcz.pl, wezmą udział w losowaniu
nagród – wyjaśnia Wojciech Kowal, menadżer ds. promocji w
Kolpor-terze. – Codziennie będzie losowanych trzysta błyszczyków.
Zwycięzcy będą mogli odbierać je w naszych salonikach.
Promocją objęte są wafelki Prin-cessa standard i maxi, o smakach
ko-kosowym, mlecznym, orzechowym i czekoladowym. Natomiast na
nagrody przeznaczono trzy rodzaje błyszczyków L’Oréal Paris: Sheer
grenadine (czerwo-ny), Aqua pomegranate (różowy) i Aqua mandarine
(pomarańczowy).
Baw się, smakuj, błyszcz!
AKTUALNOŚCI
w drugim – za pięć zakupionych go-rących kubków Knorra nagrodą
było pudełko na śniadanie, tzw. lunch box.
GK
OśrodekSzkoleniowo--IntegracyjnyBC&O
w Smardzewicachnad Zalewem Sulejowskim
nasze atuty Dysponujemy zapleczem szkoleniowym i komfortową bazą
hotelową. Naszym głównym atutem jest niepowtarzalna, domowa
kuchnia! Pobyt naszym gościom umila profesjonalna obsługa.
wspaniała okolica Malownicze jezioro, sosnowe lasy, cisza,
krystalicznie czyste powietrze, tworzą znakomite warunki do nauki i
wypoczynku.
dogodna lokalizacja - Tomaszów Mazowiecki – 7 km- Łódź – 57 km-
Warszawa – 117 km- Katowice – 170 km
Ośrodek Szkoleniowo-
-Integracyjny BC&O
w Smardzewicach k. Tomaszowa
Mazowieckiego, nad Zalewem
Sulejowskim to idealne
miejsce do przeprowadzenia
wszelkiego rodzaju szkoleń,
konferencji, seminariów,
imprez integracyjnych,
wczasów i rodzinnych imprez
okolicznościowych.
97-213 Smardzewice, ul. Klonowa 14, tel.: (+4844) 710 86 81, 510
031 715
Zapraszamy
-
12 NASZ KOLPORTER STYCZEŃ 2013 (187) PORTAL iNTERNETOWY:
www.nasz.kolporter.com.pl
HANDEL
Według poważnych badań panie są na zakupach – jak zresztą
general-nie w życiu – bardziej emocjonalne. Wprawdzie mają listę
potrzebnych pro-duktów, ale zawsze dorzucą do koszyka jeszcze
„coś”, czego nie było w planie. Bo albo jest akurat w promocji,
albo na pewno kiedyś się przyda. Jednocześnie więcej czasu
poświęcają przy tym na studiowanie składu produktu czy daty
ważności.
Do sklepu przychodzą nie tylko po piwo i alkohol, także po
wszystko, co potrzebne w domu
Szybko, konkretnie i na temat – tak podsumowują sprzedawcy
męskie zakupy. Panowie w sklepie ponoć nie wybrzydzają, nie dają
skusić się na promocje i... niezbyt zwracają uwagę na cenę. Kupują
szybko i bez zbędnych ceregieli. I tylko to, co jest niezbędne,
albo to, co mają na liście... spisanej przez żonę.
Mężczyznana zakupach
Natomiast panowie nie lubią mar-nować czasu. Jak wykazały
badania, przeprowadzone przez dom mediowy PanMedia Western,
mężczyźni konse-kwentnie trzymają się przygotowanego planu
zakupów.
Z listą czy bez?Dziś mężczyzna na zakupach to nie
jest już żadne kuriozum. Nawet w sklepie spożywczym. – Mam dwa
sklepy – mówi
Jarosław Wrzosek, prowadzący sklepy sieci Dobry Wybór w
Kielcach. – Ich spe-cyfika jest taka, że w obu sprzedajemy m.in.
alkohol, co oczywiście przyciąga męskiego klienta. Ale niezależnie
od tego mogę stwierdzić, że jeśli chodzi o płeć, to procentowo
rozkłada się to po połowie. Bywa, że panowie przychodzą sami, ale
też z żonami. W parach częściej poja-wiają się wieczorami. Przed
południem zwykle są to samotni mężczyźni.
Dziś mężczyzna na zakupach to nie jest już żadne kuriozum. Na
zdjęciu sklep Dobry Wybór przy ul. Mogilskiej w Krakowie
-
PORTAL iNTERNETOWY: www.nasz.kolporter.com.pl NASZ KOLPORTER
STYCZEŃ 2013 (187) 13
– Przychodzą panowie i wbrew ste-reotypom nie tylko po piwo –
potwier-dza Magdalena Możdżonek, prowadząca sklep tej samej sieci w
Warszawie. – Ku-pują też mąkę, cukier i wszystko, co po-trzebne do
domu.
Z raportu PanMedia Western wynika, że kiedy mężczyzna idzie do
sklepu, to trzyma się listy i instrukcji przekazanych przez
partnerkę czy mamę. Natomiast obserwacje sprzedających są różne. -
Pa-nowie rzadko przychodzą z listą w ręku – zauważa Agnieszka
Wójcik, prowadzą-ca sklep Dobry Wybór w Kielcach. - Chy-ba raczej
mają tę listę w głowie.
– To zależy. Niektórzy przychodzą z listą, inni radzą sobie bez
niej – dodaje Magdalena Możdżonek.
Bez zbędnego namysłu– Facet to klient konkretny – uważa
Jarosław Wrzosek. – Wie, co ma kupić i nie ogląda towaru, nie
marudzi, nie przebiera. Wchodzi, bierze to, czego po-trzebuje i
wychodzi.
Mężczyźni są bardziej konkretni, ale też mniej uważni niż
kobiety. Wszyscy sprzedający potwierdzają, że dla panów –
przynajmniej jeśli chodzi o zakupy spożywcze – nie istnieje
kryterium pro-ducenta czy marki. Nie zawracają sobie też głowy
takimi szczegółami jak data ważności. – Nie zwracają uwagi na firmę
– przyznaje Jarosław Wrzosek. – Jeśli potrzebują mąki, to biorą
pierwszą, jaka im się nawinie. To raczej kobiety mają konkretne
upodobania co do producen-ta. No chyba że mężczyzna ma wyraźne
polecenie od żony, że ma kupić produkt właśnie tej, a nie innej
marki. Wtedy ta-kiego poszuka.
– Raczej nie zwracają uwagi na produ-centa. Ewentualnie pytają
sprzedawczy-nię, co mogłaby im polecić – potwierdza Agnieszka
Wójcik.
– Jeśli nie ma jakiegoś konkretnego masła, to po prostu biorą
inne. A żona na ich miejscu raczej poszłaby do inne-go sklepu, żeby
znaleźć to, czego chce – uważa Magdalena Możdżonek. – Nie
zauważyłam też, żeby mężczyźni spraw-dzali daty ważności produktów.
Ale może to po prostu zależy od człowieka?
Choć zdarzają się wyjątki od tych re-guł. Dotyczy to przypadków,
gdy męż-czyzna kupuje coś dla... siebie. – Jeśli to jest zakup
tylko dla nich, na przykład piwo, to owszem, wtedy panowie
prze-bierają – śmieje się Jarosław Wrzosek. – A jeśli dla domu, to
biorą, co im wpadnie w ręce.
HANDEL
Promocja? Nie, dziękujęPanowie mniej niż panie liczą się
z pieniędzmi. Robiąc zakupy, nie zwra-cają uwagi na ceny. -
Zupełnie nie pa-trzą na to, ile co kosztuje – przyznaje Jarosław
Wrzosek. Ale z drugiej strony, zdaniem ekspertów, klient –
mężczyzna jest mniej podatny na promocje. – Nie ma siły, żeby
facetowi coś wcisnąć – za-klina się Jarosław Wrzosek. Nie da się
skusić na żadną promocję. No, chyba że chodzi o piwo, albo coś w
tym rodzaju... Więc okazyjne ceny z gazetek promocyj-nych też na
niego nie działają, w ogóle nie zwraca na to uwagi. Sam taki
jestem, jako klient. Biorę produkt, bez względu na to, ile kosztuje
i nikt mnie nie przega-da. Żadna hostessa mnie nie skusi.
Zupełnie inną opinię ma Agnieszka Wójcik. – Ależ mężczyźni są
podatni na promocje! Jeśli widzą, że jakiś produkt jest tańszy, to
właśnie tę rzecz kupią – uważa.
Z badań wynika także, że panowie nie pytają nikogo o radę. Nie
pozwala im na to ponoć męska ambicja, któ-ra każe im podtrzymywać
wrażenie, że na wszystkim się znają. Wolą więc podobno raczej
krążyć po omacku po sklepie, niż zapytać sprzedawcę, gdzie leży
poszukiwany przez nich produkt. Ale tutaj także obserwacje
sprzedają-cych nieco różnią się od spostrzeżeń ekspertów. – Samotni
panowie potrafią zrobić wszystkie zakupy samodzielnie. To pewnie
kwestia wprawy. A jak cze-goś nie wiedzą, to zapytają
sprzedawcę.
Czasami proszą o radę, który towar jest lepszy. A najczęściej
pytają wła-śnie o to, na której półce są rzeczy, których szukają –
mówi Magdalena Możdżonek.
– Nie, mężczyźni raczej nie pyta-ją o radę – zaprzecza z kolei
Jarosław Wrzosek.
Stereotyp wiecznie żywy?– Szybko, konkretnie i na temat –
tak
Agnieszka Wójcik podsumowuje męskie zakupy.
– Najczęściej na samodzielne, więk-sze zakupy przychodzą starsi
panowie. Albo dzieci i nastolatkowie, wysłani przez matki – dodaje
Magdalena Moż-dżonek.
Najbardziej zagubieni panowie czują się ponoć w momencie, gdy
mają kupić ulubiony smakołyk dla żony czy dzieci. Zwyczajnie... nie
mają pojęcia, co lubią ich bliscy. Po prostu nie zwracają na to
uwagi.
Konkluzja wynikająca z raportu Pan-Media Western jest taka, że
pomimo za-cierania się stereotypów, także tych do-tyczących płci,
pewne wzorce kulturowe nadal są bardzo silne. Mężczyźni podej-mują
decyzje w kwestiach, które wiążą się z prestiżem, jak zakup
samochodu czy sprzętu RTV. Tutaj czują się jak ryby w wodzie.
Natomiast kobiety dominują w dziedzinach bardziej „przyziemnych”.
Takich, jak zakupy spożywcze.
MoniKa WojniaK
Panowie wbrew stereotypom kupują nie tylko piwo, ale też mąkę,
cukier i wszystko, co potrzeb-ne do domu (na zdjęciu sklep Dobry
Wybór w Darłowie)
Zd
jęc
ia: a
rch
iwu
m
-
14 NASZ KOLPORTER STYCZEŃ 2013 (187) PORTAL iNTERNETOWY:
www.nasz.kolporter.com.pl
promocja musi obowiązywać od otwarcia do zamknięcia sklepu, a
nie, jak to się ład-nie mówi, do wyczerpania zapasów. Nie wyobrażam
sobie, bym miał w sklepie na przykład 10 kg promocyjnej mąki, która
zostałaby wyprzedana w 20 minut i na tym koniec. U nas klient musi
mieć pewność, że promocja będzie ciągła – podkreśla.
Weekend szalonych cenStałe ceny też mają niebagatelne zna-
czenie. – Weryfikujemy je regularnie i za-uważamy, że to wcale
nie jest prawda, iż standardowe produkty w sieciach są dużo tańsze.
To tylko opinia, utarty stereotyp, na który ciężko pracowano przez
kilka lat. Dzisiaj wszyscy zwracają uwagę tylko na logo i na tym
wyrabiają swoje zdanie.
Znaczenie mają też duże reklamy. Na bil-lboardach widzimy, że
opakowanie mięsa bez kości kosztuje 15 zł, ale małym dru-kiem
dopisane jest, że chodzi tylko o 800 gram. Jadąc jednak samochodem,
nikt tego nie zauważy. To typowy chwyt mar-ketingowy, nie zawsze
godny pochwały – tłumaczy Jan Kubić.
Mniejsze sklepy nie dysponują takimi środkami na promocję,
dlatego muszą ra-dzić sobie w inny sposób. „Weekend szalo-nych cen”
to akcja prowadzona w punktach Kubić. – Stosujemy ją dwa razy w
miesią-cu, w piątek i sobotę. Wyznaczamy wte-dy osiem produktów,
które sprzedajemy w bardzo atrakcyjnej cenie. Oczywiście, jak już
wspomniałem, dbamy o to, żeby towar zawsze był na półkach.
Drukujemy też spe-cjalne ulotki, które dystrybuujemy wśród
mieszkańców. Sprawdziliśmy, że to bardzo dobra metoda na
zainteresowanie klientów naszą ofertą – przekonuje
gdańszczanin.
Testy na bieżącoW takich punktach niezwykle istotna
jest też obsługa klienta. To jednak ciężki orzech do zgryzienia.
– Bezrobocie mamy dzisiaj ogromne, a mimo to trudno trafić na
ludzi, którym chce się pracować. Wciąż funkcjonuje myślenie jak za
komuny – mówi Kubić. – Staramy się dobierać per-sonel, który będzie
wiedział, jak zadbać o klienta. Każdy sklep ma swojego kierow-nika,
którego zadaniem jest bezustanne szkolenie pracowników. Raczej nie
decy-dujemy się na specjalne wykłady, to raczej codzienna praca i
udzielanie wskazówek na bieżąco. Jeśli wysyłamy kogoś na
szko-lenia, to właśnie kierowników, którzy zdo-bytą wiedzę potem
przekazują innym.
W przypadku tej sieci nie stawia się również dużego nacisku na
podobny wystrój. – Oczywiście, gdy kupowaliśmy nowe lady do stoisk
mięsnych, to wszę-dzie zamontowaliśmy te same. Naszych sklepów nie
jest jednak dużo, do tego są od siebie oddalone, dlatego uznaliśmy,
że nie musimy za wszelką cenę ich ujednoli-cać. Zupełnie inaczej
spoglądamy jednak na schemat działania. Duże znaczenie ma możliwość
testowania pewnych rozwią-zań. Gdy chcemy coś sprawdzić,
wpro-wadzamy to w jednym sklepie. Dopiero, gdy uznamy, że to się
opłaca, decydujemy się zaszczepić ten pomysł w pozostałych punktach
– przekonuje Jan Kubić.
ToMasz porębsKi
Jan Kubić z Gdańska, kontrahent Kolportera, o dobrych praktykach
w handlu
Czy należy rozwijać swoją firmę za wszelką cenę? Jan Kubić,
kontrahent Departamentu Dystrybucji FMCG Kolportera, jest zdania,
że to nie zawsze się opłaca. Należy przede wszystkim stworzyć taką
strategię działania przedsiębiorstwa, która jest najbardziej
optymalna. Bo więcej nie zawsze znaczy lepiej.
KTH Kubić to sieć pięciu samoobsłu-gowych sklepów spożywczych,
zlokali-zowanych na osiedlach mieszkaniowych w Gdańsku i Gdyni.
Punkty różnią się wielkością – ich powierzchnia zajmuje od 170 do
600 metrów kwadratowych. – I na tej liczbie poprzestaniemy.
Dodatkowe sklepy wiązałyby się ze sporymi zmia-nami. Zresztą,
paradoksalnie, rozsądniej jest zwiększać liczbę punktów o więcej
niż jeden – przykładowo z pięciu do ośmiu. To kwestia zmiany całej
struktury, kupna nowego samochodu, zaufania dodatkowej osobie. My
prowadzimy sklepy lokalne i nie mamy ambicji tworzenia większej
sieci. Pamiętajmy też, że czasem dziesięć sklepów może przynosić
mniejszy zysk niż pięć. Gdybyśmy się decydowali na roz-wój firmy,
to dla równowagi otworzyliby-śmy coś w zupełnie innej branży –
dodaje właściciel sklepów.
Świeżość przyciągaKontrahent z Gdańska przekonuje, że
najbliższy rok będzie niezwykle ważny dla wszystkich handlowców,
dlatego trzeba podwójnie zmobilizować się, by utrzy-mać płynność
finansową. Na to każdy ma swój sposób. Największym magnesem na
klientów w sklepach Kubić są świe-że produkty. – Przede wszystkim
owoce, wędliny i mięso. Ludzie cenią sobie, gdy są one najwyższej
jakości. W przypadku tych towarów stosujemy też promocyjne ceny na
poszczególne artykuły, żeby do-datkowo zachęcić klientów do ich
kupna – tłumaczy Jan Kubić.
Promocje są ważnym elementem dzia-łalności tej sieci sklepów z
Pomorza. – Sto-sujemy jednak inną politykę niż niektóre duże
hipermarkety. W naszym przypadku
Zapasynie mogą się wyczerpać
HANDEL
Jan Kubić jest właścicielem sieci sklepów spożywczych,
współpracującej z Kolporterem
FOT.
grZ
egO
rZ g
órN
ik
-
16 NASZ KOLPORTER STYCZEŃ 2013 (187) PORTAL iNTERNETOWY:
www.nasz.kolporter.com.pl
Pracy nie można odbębniać Zbigniew Wrycz-Rekowski z Tczewa
Z Kolporterem współpracuje od czte-rech lat, ale swoją
działalność prowadzi od 1991 roku. Obecnie zarządza dwoma
salo-nikami prasowymi. – Kiedyś handlowałem w branży odzieżowej,
ale zaczęło się tam robić nieciekawie. I dzisiaj widzę, że wcale
nie jest lepiej, lecz z każdym rokiem co-raz gorzej. Żeby istnieć
na rynku, trzeba wchodzić w sklepy firmowe, a to wiąże się z dużymi
kosztami. Dlatego postanowiłem znaleźć alternatywę dla tej
działalności – mówi pan Zbigniew. Z pomocą i radą szyb-ko przyszli
znajomi, którzy zasugerowali otworzenie saloniku. Sami już taki
punkt prowadzili i byli z niego zadowoleni.
Saloniki partnera z Tczewa mają odmienny od siebie charakter –
jeden
jest wolnostojący, drugi zlokalizowany w centrum handlowym. –
Nie ma co ukrywać, że ten drugi przynosi zdecy-dowanie większe
obroty – przyznaje. To jednak nie tylko zasługa lokaliza-cji, lecz
także obsługi. – Tu nie wolno „odbębniać” ośmiu godzin, lecz trzeba
być mocno zaangażowanym cały czas i interesować się potrzebami
swoich klientów. To się opłaca. Czasami od ludzi słyszę, że u mnie
mogą zawsze znaleźć wszystkie interesujące ich ty-tuły. Podobno
jest pewniej niż w Em-piku – śmieje się Zbigniew Wrycz-Re-kowski.
Miłe słowa dodają motywacji i sprawiają, że relaks po pracy jest
przyjemniejszy. A jak najlepiej odpo-czywać? Oczywiście nad polskim
mo-rzem, razem z żoną.
„Najlepsi z Najlepszych” – laureaci kolejnej edycji konkursu
Departament Sieci Własnej Kolportera co miesiąc wybiera
najlepszych partnerów prowadzących saloniki prasowe i salony
Top-Press. Oceniane są m.in. wysokość sprzedaży i jakość obsługi
klientów. W tym miesiącu przedstawiamy laureatów edycji
październikowej konkursu „Najlepsi z Najlepszych”.
LUDZIE
FOT.
rO
berT
bie
sZk
U nich pewniejniż u konkurencji
Ma tylko miłych klientówAgnieszka Onufrowicz z WarszawyZ
Kolporterem współpracuje od
maja ubiegłego roku. Ma jednak duże doświadczenie, gdyż przez
blisko cztery lata pracowała w saloniku prywatnym. Teraz może już
zatem odpowiedzieć na pytanie: gdzie lepiej – u kogoś, czy na
swoim? – Zdecydowanie u siebie. Oczy-wiście to bardziej
odpowiedzialne zaję-cie, ale nie miałam żadnych problemów z
przestawieniem się. A sama praca bardzo mi odpowiada. Lubię
rozmawiać z ludźmi, to sprawia mi dużą przyjem-ność – mówi pani
Agnieszka.
Mimo że w obecnym miejscu han-dluje od nieco ponad pół roku, to
bar-
dzo szybko zaskarbiła sobie sympatię mieszkańców Bielan, bo
właśnie tam zlokalizowany jest jej salonik. – Cieszę się ze
wszystkich miłych słów, które do mnie docierają. Ja sama mogę
od-wdzięczyć się tym samym. Proszę mi uwierzyć, naprawdę nie
trafiają się nieuprzejmi klienci. Wszyscy są nie-zwykle
sympatyczni, otwarci, chętni do rozmowy – przekonuje partnerka z
Warszawy. Po pracy Agnieszka Onu-frowicz wraca do domu, gdzie dużo
uwagi poświęca swoim dwóm pod-opiecznym – tchórzofretkom. – Opieka
nad nimi nie jest szczególnie trudna, ale te zwierzątka pochłaniają
sporo czasu – przekonuje. Agnieszka Onufrowicz
Zbigniew Wrycz-Rekowski
FOT.
arc
hiw
um
-
PORTAL iNTERNETOWY: www.nasz.kolporter.com.pl NASZ KOLPORTER
STYCZEŃ 2013 (187) 17
Personel na szóstkęGrzegorz Krzysiewski z Łodzi:Ten partner
kontakt ze sprzedażą prasy i Kolporterem
ma od ośmiu lat, ale dopiero dwa lata temu zdecydował się na
otwarcie swojego pierwszego saloniku prasowego. Wkrótce potem na
rynku pojawił się drugi punkt. Dzisiaj zarządza nimi przede
wszystkim żona pana Grzegorza – Angelika. – Ja tylko dzielnie jej
pomagam, żeby rozwijało się to we właściwy sposób – mówi. A droga
do tego jest prosta – trzeba włożyć maksimum zaangażowania i dążyć
do wyznaczonego celu. I bardziej prozaiczne – postawić na miłą,
kompetentną obsługę, właściwą ekspozycję to-waru i dostateczne
zaopatrzenie saloników.
Dlatego tak ważnym elementem pracy Grzegorza Krzysiewskiego jest
odpowiedni dobór personelu. – Dziewczyny muszą nadawać się do tej
pracy, to prze-cież głównie od nich zależy sukces naszych punktów.
Mogę się pochwalić, że mamy pracownice niezwykle sympatyczne i
ambitne, co przekłada się na wyniki fi-nansowe – przekonuje. Ażeby
je dodatkowo poprawić, małżeństwo z Łodzi już zastanawia się nad
rozwinięciem działalności. – Chcemy mieć trzy albo cztery saloniki,
to nas w pełni zadowoli – przekonuje pan Grzegorz, który w wolnych
chwilach najchętniej oddaje się swojej pasji – motoryzacji. Dużo
wolnego czasu zajmuje też, choć już raczej z obowiązku, budowa
domu.
Lubi sobie dłubaćIreneusz Wiatrowski ze Staszowa:Pan Ireneusz
handel ma już chyba
we krwi, bo zajmuje się tą działal-nością od dziesięciu lat. A
pracował w różnych miejscach – Sandomierzu, Tarnobrzegu, obecnie w
Staszowie. Kiedyś prowadził sklep z odzieżą turystyczną, lecz
okoliczni miesz-kańcy po pewnym czasie nie byli już zainteresowani
takim asortymen-tem. – Wtedy kolega podpowiedział mi, żebym
otworzył salonik prasowy. On sam prowadził podobny punkt i był
zadowolony – przyznaje Irene-usz Wiatrowski. I choć na początku
musiał włożyć sporo pracy w rozwi-nięcie nowej działalności, to po
pew-nym czasie zaczęło mu się to zwracać z nawiązką.
Dzisiaj prowadzi punkt w Biedron-ce i – jak twierdzi – narzekać
nie może. – Wcześniej miałem salonik w innej Biedronce, jednak tam
było znacznie gorzej. Mieliśmy złe miejsce do han-dlu, mało
widoczne i klienci często nawet nie wiedzieli, że mogą tam ku-pić
prasę. Teraz jest zdecydowanie lepiej i od razu widać to w
wynikach
sprzedaży. Jestem bardzo zadowolo-ny z tej zmiany – przyznaje
partner ze Staszowa. Dzięki temu praca stała się jeszcze
przyjemniejsza, a pan Ireneusz ma więcej czasu na to, by oddawać
się swojej pasji – motoryzacji. – Powiem
szczerze, że uwielbiam „dłubać” przy samochodach i samodzielnie
wykonu-ję drobne naprawy. To dla mnie forma relaksu – tłumaczy.
notował ToMasz porębsKi
Grzegorz Krzysiewski
LUDZIE
Ireneusz Wiatrowski
FOT.
grZ
egO
rZ r
ękas
FOT.
rem
igiu
sZ r
ajsZ
cZ
ak
-
18 NASZ KOLPORTER STYCZEŃ 2013 (187) PORTAL iNTERNETOWY:
www.nasz.kolporter.com.pl
Uwielbiam zapach kawyJoanna Światłowska z Łodzi:Obecnie prowadzę
cztery saloniki,
a pierwszy z nich założyłam niespełna trzy lata temu. Pewnie
kogoś może za-dziwiać dynamika rozwoju, ale bardzo pomógł mi w tym
mój partner, Janusz Góral (opisywany przez nas niżej – przyp.
red.). To on podsunął mi pomysł, a ja bez większego wahania
zdecydo-wałam się spróbować. Lubię kontakt z ludźmi, rozmowy i nie
byłabym w sta-nie bez nich pracować.
Chociaż dzisiaj charakter mojej pra-cy oczywiście jest trochę
inny, bo sama nie sprzedaję. Pełnię rolę menadżerki, czyli doglądam
wszystkich punktów i sprawdzam, czy wszystko jest reali-zowane
zgodnie z wytycznymi. Mocno stawiamy na pracowników, gdyż chce-my,
żeby po prostu pasowali do tej roli.
Najlepsi sprzedawcy prasy z Oddziału Łódzkiego Kolportera
Łączy ich jedno – doświadczenie w handlu mają ogromne, niejedno
już przeżyli. Dzieli charakter pracy, bo dwoje z nich jest typowymi
menedżerami, którzy tylko zarządzają punktami handlowymi, a
pozostałe osoby są też aktywnymi sprzedawcami. W tym numerze
prezentujemy najlepszych kontrahentów Oddziału Łódzkiego
Departamentu Dystrybucji Prasy Kolportera.
Sprawdzamy ich na rozmowach kwalifi-kacyjnych i wybieramy
najlepszych. To bardzo ważne, bo to sprzedawca przy-ciąga klientów.
Nasze dziewczyny są bardzo otwarte i potrafią złapać świetny
kontakt z kupującymi.
Dbamy o klientów, jak możemy. Je-śli wiem, że w jednym punkcie
brakuje poszukiwanego przez kogoś tytułu, to od razu ściągam go z
drugiego. Dzię-ki temu klient chwilę poczeka, ale ma pewność, że
dostanie to, czego pragnie. I wyjdzie od nas zadowolony, ponieważ
wie, że może na nas liczyć w każdej sytuacji. Saloniki są położone
na osie-dlach, a więc stali klienci to największe grono osób, które
do nas przychodzi. Musimy robić wszystko, żeby spełniać ich
oczekiwania, bo wtedy wiemy, że na pewno do nas wrócą.
Prasa wciąż cieszy się powodzeniem, choć najwięcej ludzi sięga
po – nieste-ty, jak ja to mówię – „ogłupiacze”. Lu-dzie lubią
jednak poczytać ploteczki, informacje z życia aktorów i polityków.
Ponadto sprzedajemy u siebie praktycz-nie wszystko – baterie,
bilety, czy nawet leki. My, Polacy, jesteśmy narodem
le-komanów.
Sporo osób narzeka na brak wolne-go czasu, ale nie ja. Uważam,
że przy odpowiedniej organizacji pracy, można spokojnie znaleźć
czas na wypoczynek. Jeśli dłuższy, to lubimy wyjeżdżać na weekendy,
do miast ze starówkami. A jeśli krótszy, to uwielbiam zaglądać do
kawiarni. Staram się codziennie wygo-spodarować chwilę, by zajrzeć
do jednej z moich ulubionych.
Staram się być dobrym szefemJanusz Góral z Łodzi:Wszystko
rozpoczęło się 10 lat
temu, a wzięło się – jak to zwykle bywa – z przypadku.
Prozaiczna sytu-acja – szukałem pracy, a szwagierka, która już
działała w sieci handlowej, zapytała, czy nie chciałbym
poprowa-dzić jednego punktu. Był do wzięcia od zaraz, trzeba było
go tylko zaopatrzyć w towar. Zdecydowałem się to zrobić, otworzyłem
działalność, a potem był drugi punkt, trzeci... Dzisiaj można
po-wiedzieć, że w sumie zajmuję się 11 punktami, z Joasią dzielimy
się obo-wiązkami.
Taka praca sprawia mi ogromną przyjemność. Przyznam szczerze, że
wcześniejsze moje doświadczenia z pracy były bardzo złe. Trafiałem
na fatalnych zwierzchników, z którymi nie potrafiłem nawiązać nici
porozumienia. Może to był mój pech, ale dzisiaj staram się te złe
doświadczenia zmieniać na dobre praktyki. Wiem, jak rozmawiać z
pracownikami, bo przecież sam nim kiedyś byłem. A do tego widzę
sporo korzyści – nienormowany czas pracy, swoboda działania. Do
tego lubię być w ruchu, nie mógłbym pracować chyba w jednym
miejscu.
W swoich salonikach postawiliśmy na prowizyjny system
wynagradzania pracowników. To dobra metoda, mobi-lizuje personel do
tego, żeby pracować jak najlepiej. Wszystkim zależy na tym, by
zwiększać obroty saloniku, bo sami na tym sporo zyskują. To od nich
zależy najwięcej.
Wszystkomożna pogodzić
Joanna Światłowska
Janusz Góral
LUDZIE
-
PORTAL iNTERNETOWY: www.nasz.kolporter.com.pl NASZ KOLPORTER
STYCZEŃ 2013 (187) 19
Jeśli klient widzi uśmiechniętego sprzedawcę, który pomoże
spełnić jego oczekiwania, zawsze wróci do tego miejsca. To
sprzedawca ma wysłuchać klienta i pomóc mu, jeśli tego oczekuje.
Choćby dobrym słowem.
W pełni zgadzam się, że dobra orga-nizacja pracy pozwala na
znalezienie wolnych chwil na odpoczynek. Samą pracą człowiek żyć
przecież nie może. Ja stawiam na aktywny wypoczynek – gram w
brydża, siatkówkę, tenisa i pił-kę nożną. Niebawem jedziemy na obóz
AZS-u, gdzie będziemy łączyć dobrą zabawę z uprawianiem różnych
dyscy-plin sportowych. Regularnie wyjeżdża-my też do Stanów
Zjednoczonych, gdzie zwiedzamy kolejne zakątki tego kraju. Byliśmy
już na zachodnim wybrzeżu, teraz czas odwiedzić wschodnie.
Oczy-wiście wcześniej, przed wyjazdem, trze-ba wszystko
logistycznie poukładać, ale dzięki dobrym pracownikom potrafimy to
zrobić.
Pięć lat w USABarbara Budzyńska z Łodzi:W handlu jestem
praktycznie od
zawsze. Pierwszą działalność założy-łam w 1991 roku, gdy
przejęłam kiosk innej sieci. To był czas prywatyzacji i wtedy
zdecydowano się mi powierzyć jego prowadzenie. Nie byłabym jednak
sobą, gdybym nie szukała innych roz-wiązań. Zdecydowałam się
przejść do kolejnej sieci, tylko że wiązał się z tym pewien
problem. Punkt był zlokalizo-wany w dobrym miejscu, bo w
Carre-fourze, ale musiałam codziennie dojeż-dżać do Piotrkowa. I
pracowałam tam siedem w dni tygodniu, od godziny 7 do 22.
Ja tę pracę zawsze lubiłam, nigdy się w niej nie męczyłam, ale
rzeczywi-ście traciłam sporo czasu. Zwierzch-nicy zauważyli jednak,
że codziennie dojeżdżam i po roku nagrodzili mnie, proponując
objęcie punktu w Tesco w Łodzi. Mam jednak dwóch synów i jeden z
nich akurat wylatywał do USA. Postanowiłam, że muszę mu pomóc,
za-łatwiłam sobie wizę i poleciałam razem z nim. Miałam być tam
maksymalnie pół roku, a zostałam na 5 lat...
Po powrocie sporo się w moim życiu zmieniło, powitała mnie
zupełnie inna rzeczywistość. Były różne propozycje, niektórzy
doradzali mi, żebym otworzy-ła salon fryzjerski. Uznałam jednak, że
nie mam o tym zielonego pojęcia. Wola-łam coś, na czym się znam.
Gdyby moja
pracownica zawiodła i na przykład nie przyszła do pracy, to ja
nie mogłabym jej zastąpić. I w ten sposób postanowiłam wrócić do
sprzedaży prasy, bo ten temat znam przecież od podszewki.
Pojawiła się okazja, by od prywatne-go właściciela odkupić
punkt, który on traktował jako zło konieczne. Włożyłam sporo pracy
w to, żeby przekonać klien-tów do zupełnie innej jakości. Chciałam,
żeby to miejsce miało klimat. Ludzie to docenili, coraz częściej i
liczniej do mnie przychodzą. Włożyłam w to jednak spo-ro
wysiłku.
Uzyskałam między innymi dofinan-sowanie z inkubatora Unii
Europejskiej na zmianę profilu punktu, czyli stwo-rzenie pawilonu z
wejściem do środka. Zmieniłam dostawcę prasy na Kolporte-ra, co
było korzystne. Wywalczyłam, by był u mnie punkt doładowywania
mie-sięcznych kart autobusowych. Po wielu zabiegach udało mi się
wprowadzić do saloniku kolekturę totalizatora sporto-wego. Potem
rozszerzyłam działalność o drugi punkt, który otworzyłam jako Traf
Press. Pomysłów na rozwój firmy mam naprawdę dużo i dopiero jestem
w fazie ich realizacji.
To był pierwszy taki punktJadwiga Sabacińska z Łodzi:To już 11
lat. Pierwszą współpracę
rozpoczęłam z HDS, potem trafiłam do Kolportera. Czas leci
bardzo szybko... Kiedyś prowadziłam wypożyczalnie ka-set wideo i
DVD, ale po rozpowszech-nieniu się telewizji kablowej, te punkty
zaczęły podupadać. Postanowiłam, że trzeba coś gwałtownie zmienić.
Zdecy-
dowałam się otworzyć salonik prasowy na osiedlu Retkinia, czyli
„sypialni Ło-dzi”. Czegoś takiego wtedy tam jeszcze nie było, to
była całkowita nowość dla mieszkańców.
Pamiętam, że klienci dopiero uczyli się nowych możliwości –
tego, że można wejść do środka, rozejrzeć się, przejrzeć
interesujące tytuły. Szybko spotkało się to z dużym
zainteresowaniem, dzięki czemu na brak klientów nie mogłam
narzekać. Starałam się ich dodatkowo zachęcić – oczywiście
właściwym po-dejściem. To nie jest łatwa praca, trze-ba mieć
odpowiedni charakter. I wy-chodzić do klienta z uśmiechem. Moje
szczęście jest takie, że rano, gdy wstaję z łóżka, nie narzekam, że
muszę iść do pracy. Ona sprawia mi satysfakcję.
Mój punkt jest położony na osiedlu, a dodatkowo przy przystanku
autobu-sowym. Mam sporo stałych klientów, ale oczywiście zdarzają
się też przy-padkowi. Często ktoś wejdzie, by pod wpływem chwili
kupić jakieś czasopi-smo, albo po prostu bilet lub puścić
to-tolotka. Ja oczywiście większą sympatią darzę stałych klientów,
bo znam ich już niemal na wylot. Mogę z nimi porozma-wiać o
wszystkim, a oni też są bardziej otwarci do mnie.
Niestety, wolnych chwil mam mało. Gdy jednak już znajdę czas na
odpoczy-nek, to najchętniej wyjeżdżam na swoją działkę lub do
znajomych. Staram się też jak najczęściej chodzić do kina oraz
teatru.
ToMasz porębsKi
Barbara Budzyńska
Jadwiga Sabacińska
Zd
jęc
ia: a
dam
kap
uśc
ik
LUDZIE
-
www.pewnapaczka.pl
Pewna dostawaDobra cena
Chcesz nadać przesyłkę?
Wejdź na stronę www. pewnapaczka.pl i zamów kuriera!
Pewna Paczka to: Szybkość
Wygoda
Bezpieczeństwo
Atrakcyjne ceny
Pewna Paczka to nowa usługa firmy kurierskiej K-EX. Z oferty
mogą skorzystać zarówno osoby indywidualne, jak i małe firmy.
Przesyłki do odbiorców na terenie całego kraju doręczane są w
terminie 2 dni, liczonych od dnia następującego po dniu prawidłowo
złożonego zlecenia.
-
Na początku
roku w
ielu w
ydawców
dodaje do czasopism
całoroczne h
oro-
skopy i kalen
darze na N
owy R
ok. W
arto pom
yśleć o ekspozycji takich
tytułów
.N
owy R
ok, 1 stycz
nia
(wtorek
) – u
stawow
o dzień w
olny od pracy.
6
stycz
nia
(n
iedz
iela)
Św
ięto T
rzech
Króli – u
stawow
o dzień w
olny
od p
racy. Prawosław
ni ob
chod
zą tego dn
ia Wigilię B
ożego Narodzen
ia. O
d 14 stycznia rozpoczyn
ają się fe-rie zim
owe, k
tóre w tym
roku p
otrwa-
ją do 24 lutego. Jeśli za ok
nem
będzie biało w
iele dzieciaków będzie ak
tywn
ie spędzać ten
czas na stok
ach. W
arto po-m
yśleć o tym i zaopatrzyć się w
jabłusz-
ka d
o zjeżdżan
ia, sank
i, nartk
i, łyżwy
i gogle. Popularn
ością mogą się cieszyć
także gru
be czap
ki, szalik
i i rękaw
ice oraz kosm
etyki och
ronn
e (tłuste k
remy,
pomadk
i, krem
y do rąk).
21
i 22
sty
cz
nia
(po
nie
dz
iałe
k,
wtorek
) to daty bard
zo szczególne d
la w
szystkich
wn
ucząt, b
owiem
w tych
d
niach
ich babcie i d
ziadkow
ie obcho
-d
zą swoje św
ięto: 21 – Dz
ień B
ab
ci, 22 – D
zień
Dz
iad
ka
. Z tej ok
azji war-
to przygotow
ać zestawy u
pom
ink
owe
i ulok
ować je b
lisko k
asy. Up
omin
ki
okazjon
alne i im
ienin
owe n
ie powin
ny
kosztować d
użo, zw
łaszcza że w tych
dn
iach głów
nym
i klien
tami będą dzieci.
Ich cen
a powin
na się m
ieścić w gran
i-cach
10-20 zł. Babciom
i dziadkom ku
-p
uje się, m
iędzy in
nym
i: win
a, likiery,
nalew
ki, b
omb
oniery, k
awy, ku
bk
i, fi-
liżank
i, skarp
etki, ap
aszki, b
amb
osze, etu
i na o
kulary, ch
usty, szale, ręk
a-w
iczki, p
ortfele, kosm
etyki (p
erfum
y, d
ezodoran
ty, krem
y, maszyn
ki, p
łyny
i krem
y do golen
ia), kw
iaty cięte i do
-n
iczkowe, karty okoliczn
ościowe, dziad-
kom dodatkow
o: cygara, fajki, k
rawaty,
spink
i do man
kietów
, kufle do piw
a. S
tyczeń to
miesiąc gw
ałtow
nych
m
rozów, czyli ok
res przezięb
ieniow
y. Pam
iętaj o ekspozycji p
arafarmaceu
ty-ków
i kosmetyków
ochron
nych
(tłuste
krem
y, pom
adk
i, krem
y do rąk
). War-
to z tej okazji w
yekspon
ować rów
nież
szaliki, ręk
awiczk
i i czapki, k
tóre będą ch
ron
ić przed
zimn
em. S
tyczeń i lu
-ty to m
iesiące karn
awałow
ych zab
aw
i stud
nió
wek
. W
arto
wyek
spo
no
wać
kreacje n
a te okazje oraz d
odatk
i do
nich
: biżu
terię, eleganck
ie rękaw
icz-k
i, poń
czochy, torebk
i wizytow
e, buty,
kraw
aty, mu
szki, plastron
y, chu
stki do
buton
ierki oraz k
arnaw
ałowe stroje n
a przebieran
e bale.Im
ienin
y obch
odz
ą: 1 - M
ieczy-sław
, 3 - Dan
uta, 4 - E
lżbieta, 5 - Han
na,
Szymon
, Edw
ard, 6 - Kacper, M
elchior,
Baltazar, 12 - C
zesław, A
rkad
iusz, 13
- Bogu
miła, W
eronik
a, 15 - Paweł, 16 -
Włod
zimierz, W
aldem
ar, 17 - An
toni,
Marian
, Jan, 18 - M
ałgorzata, Piotr, 19 - M
arta, Mariu
sz, Hen
ryk, 20 - Sebastian
, 21 - A
gnieszk
a, Jarosław, 25 - Paw
eł, Mi-
łosz, 27 - An
gelika, 28 - Tom
asz, Karol,
29 - Zdzisław
, Franciszek
, 30 - Maciej,
Martyn
a, 31 - Marcelin
a
Wielki Post zaczyn
a się od Popielca – 13 lu
tego, co oznacza, że „tłu
sty czw
artek” przypada n
a 7 lutego. W
tym
dniu
w żadn
ym sklepie spożyw
czym n
ie pow
inn
o zabraknąć pączków
, chru
stu
czy faworków
oraz artykułów
do ich
przyrządzenia: olejów
do smażen
ia, cu
kru pu
dru, m
ąki, jajek, proszku do
pieczenia, sody, drożdży, m
armolady,
czekolady, konfitu
r i pergamin
u.
W ostatni w
eekend karnawału (9-10
lutego) wszyscy będą się baw
ić na tzw.
„ostatkach
”. To oznacza zwiększone
zapotrzebowanie na: plastikow
e kubki i sztućce, kosm
etyki, żele, farby do wło-
sów, brokaty, brylantyny, balsam
y do cia-ła z brokatem
, balony, serpentyny, kon-fetti, a także przekąski i alkohole.
W
arto te artykuły w
yeksponować w
cześniej, bow
iem pierw
si „ostatkowicze” zaczną
zabawę już w
piątek, 8 lutego. Karnaw
ał kończy się 12 lutego, w
ięc do tego czasu
ludzie będą się hucznie bawić.
W tym
roku św
ięto miłości, obch
o-dzon
e 14 lutego – d
zień im
ienin
św.
Walen
tego, patrona zakoch
anych
- przypada n
a czwartek. N
a tę okazję nale-
ży się szczególnie przygotow
ać, bowiem
ten
dzień jest w
yjątkowo traktow
any.
Warto w
sklepie postawić kosz pełen
plu
szowych
maskotek i bom
bonierek,
lizaków, czekoladek, ciastek w
kształcie serca, a także zaopatrzyć się w
miłosn
e pocztów
ki, pozytywki, biżu
terię, kosme-
tyki, świece (w
arto nim
i przyozdobić szczególn
ie półkę z serami, w
inam
i,
makaron
ami, sosam
i do spaghetti su
-geru
jąc wspóln
ą, roman
tyczną kolację).
Warto pam
iętać, że tego dnia często
ogłaszane są zaręczyn
y. Możn
a na któ-
rejś z półeczek z pierścionkam
i napisać
jakąś miłosn
ą senten
cję. Z tej okazji
wiele w
ydawn
ictw pu
blikuje w
ydania
specjalne z życzen
iami od czyteln
ików
lub dodaje do tytu
łów gadżety, n
p.: na-
klejki, serduszka, płyty z rom
antyczn
ymi
utw
orami i n
astrojowym
i filmam
i. Warto
odpowiedn
io wcześn
iej zaakcentow
ać n
adchodzące św
ięto na n
aszych w
itry-n
ach oraz w
ewn
ątrz sklepu.
Luty i m
arzec to miesiące gw
ał-tow
nych
mrozów
i niespodziew
anych
odw
ilży, pokusa żeby w
yjść z domu
bez czapki, szalika i rękaw
iczek. Warto je
mieć w
swoim
pun
kcie. Nie zapom
nij
także o zaopatrzeniu
się w leki O
TC
i kosm
etyki ochron
ne (tłu
ste kremy,
pomadki, krem
y do rąk). Im
ienin
y obch
odzą: 1 - Ign
acy, 2 - M
aria, Mirosław
, 3 - Błażej, O
skar, 4 - A
ndrzej, W
eronika, M
ariusz, 5 -
Agata, 6 - D
orota, Boh
dan, 7 - R
yszard, R
omu
ald, 8 - Jan, Piotr, 12 - D
amian
, 13 - K
atarzyna, G
rzegorz, 14 - Zen
on,
16 - Dan
uta, 17 – Łu
kasz, 18 - Szymon
, 19 - K
onrad, 22 - M
arta, Małgorzata, 23
- Rom
an, D
amian
, 25 - Wiktor, C
ezary, 26 - M
irosław, A
leksander
8 marca (piątek
) to zapomn
iany,
przez niek
tórych m
ężczyzn, D
zień
K
obiet. W
arto w tym
dniu
pamiętać
o otaczających n
as paniach
. Trzeba
postawić n
a takie u
pomin
ki, jak
: kosm
etyki, apaszk
i, rajstopy, bieliznę,
puzderk
a, torebki, perfu
my, pozytyw
ki,
biżuterię, czekolady i bom
bonierk
i, k
awy, w
ina i lik
iery, kartk
i okolicz-n
ościowe, ozdobn
y papier i torebki,
wstążk
i oraz oczywiście, n
ieśmierteln
e tu
lipany i róże w
celofanie (obok
kasy).
Pomyśl n
ad um
ieszczeniem
na w
itry-n
ie dekoracji związan
ej z tym dn
iem.
Na n
iedzielę, 10 ma
rca przypada
Dz
ień M
ężcz
yzn
. Święto n
ie ma
aż takich
tradycji jak to pośw
ięcone
paniom
, jednak
warto zaak
centow
ać je n
a naszych
witryn
ach i w
ofercie. Moż-
na poszerzyć ofertę o m
arkowe alkoh
o-le, cygara, papierosy elek
troniczn
e, bu
tonierk
i, kraw
aty, paski, kosm
etyki
i maszyn
ki do golen
ia oraz łakocie.21 m
arca
(czwartek
) to pocz
ątek
k
alen
da
rzow
ej wiosn
y. To okres
wiosen
nych
porządków, zatem
należy
wyekspon
ować ch
emię gospodarczą.
Popyt na środk
i chem
iczne zn
acznie
wzrośn
ie już w
połowie m
iesiąca, bow
iem Św
ięta Wielk
iej Nocy przypa-
dają w tym
roku n
a przełomie m
arca i k
wietn
ia. Na półk
ach n
ie powin
no
zabrakn
ąć środków do czyszczen
ia, m
ycia i prania, past do m
ebli i podłóg, soli i k
rochm
alu do firan
i pościeli, w
orków do odku
rzacza i inn
ych pro-
duk
tów zw
iązanych
z zachow
aniem
czystości.
Wielk
an
oc przypada na 31 m
arca
i 1 k
wietn
ia (n
iedziela i poniedziałek
). W
Wielk
im Tygodn
iu n
ajlepiej będą sprzedaw
ać się: majon
ezy, margaryn
y, m
ąki, cu
kry, olejk
i i proszki do w
ypie-ków
, bakalie, jaja w
dużych
wytłocz-
kach
, sery pleśniow
e, chrzan
, ćwik
ła, sól, pieprz, k
iełbasy, schaby, baleron
y, szyn
ki gotow
ane, sałatk
i jarzynow
e, ogórk
i i papryki kon
serwow
e, keksy, m
azurk
i, baby, sernik
i i makow
ce, ozdoby do ciast, przepiórcze jaja, oraz folie, form
y do pieczenia i pergam
i-n
y. Dzieciom
Wielk
anoc kojarzy się
główn
ie z „Lejk
iem”, w
obec czego w
arto mieć w
swojej ofercie sik
awk
i i pistolety n
a wodę.
Imien
iny ob
chod
zą
: 1 - An
toni,
Radosław
, 2 - Helen
a, Hen
ryka, 4 - Ł
u-
cja, Kazim
ierz, 5 - Adrian
a, Fryderyk,
Wacław
, 6 - Wik
tor, 7 - Paweł, Tom
asz, 8 - B
eata, Stefan, 9 - Fran
ciszka, K
ata-rzyn
a, 12 - Bern
ard, Grzegorz, 13 - B
o-żen
a, Krystyn
a, 16 - Izabela, Ok
tawia,
17 - Patryk, Z
bigniew
, 18 - Edw
ard, 19 - B
ogdan, Józef, 20 - K
laudia, A
natol,
22 - Katarzyn
a, Bogu
sław, 24 - M
arek,
Gabriel, 26 - Teodor, 27 - L
idia, Ern
est, 28 - A
niela, Joan
na, 29 - W
iktor, 30
- Jan
1 kw
ietnia
(poniedziałek
) obcho-
dzimy P
rima
Ap
rilis, czyli święto
żartown
isiów. W
arto o tym pam
iętać, by u
strzec się przed czyhającym
i k
awalarzam
i. N
a 2 k
wietn
ia (w
torek) przypada
8. roczn
ica śm
ierci Pa
pież
a P
olak
a
– bł. Ja
na
Pa
wła
II. Z tej ok
azji w
ielu w
ydawców
przygotuje specjaln
e w
ydania pośw
ięcone K
arolowi W
ojtyle. W
arto pomyśleć o ich
ekspozycji. 22 k
wietn
ia (pon
iedziałek) to
„Międ
zyn
arod
owy D
zień
Ziem
i, cz
yli sprz
ąta
nie św
iata
”. W zw
iąz-ku
z tym przedsięw
zięciem w
zrasta zapotrzebow
anie n
a wielk
ie, nylon
owe
work
i, gum
owe ręk
awiczk
i i sznu
rek.
Jak m
ówi polsk
ie przysłowie:
„kw
iecień plecień
, bo przeplata… tro-
chę zim
y, trochę lata”. N
ie każdy z n
as bierze te słow
a na pow
ażnie i pom
imo
nagłych
zmian
pogody nie zak
łada n
a siebie ciepłych u
brań, co sprzyja
przeziębieniom
. Warto zw
rócić na to
uw
agę i nie w
ycofywać jeszcze z oferty
szalików, czapek
, rękaw
iczek i przede
wszystk
im leków
OT
C.
Imien
iny ob
chod
zą
: 1 - Grażyn
a, 2 - Fran
ciszek, W
ładysław, 3 - Jaku
b, R
yszard, 4 - Wacław
, 5 - Irena, 10 -
Mich
ał, 11 - Filip, Leon
, 12 - Juliu
sz, 13 - Przem
ysław, M
arcin, 14 - Ju
styna,
16 - Małgorzata, Szym
on, Ju
lia, 17 - Stefan
, Robert, 18 - B
ogusław
a, Bogu
-m
iła, Alicja, 20 - A
gnieszk
a, Czesław
, 22 - L
eon, Ł
uk
asz, 23 - Jerzy, Wojciech
, 24 - G
rzegorz, Aleksan
der, 25 - Marek
, Jarosław
, 26 - Marzen
a, Maria, 29 -
Piotr, Robert, K
atarzyna, 30 - M
arian
PnW
tŚr
Cz
PtSo
Nd
12
34
56
78
910
1112
1314
1516
1718
1920
2122
2324
2526
2728
2930
Maj to m
iesiąc komu
nii. N
ależałoby w
ięc zabezpieczyć się w słodycze i bom
-bon
iery, pamiątki Pierw
szej Kom
un
ii Św
iętej, album
y, kartki okolicznościow
e oraz w
szystko, co służy do w
ypieków
i przygotowan
ia wystaw
nego obiadu
. M
ożna przygotow
ać także zestawy foto-
graficzne, które przydadzą się rodzicom
. N
ie zapomin
aj o matu
rzystach! Przy-
gotuj zestaw
y do powtórki m
ateriału,
kompen
dia wiedzy oraz ściągi. W
swojej
ofercie warto m
ieć także małe m
askotki „n
a pomyśln
ość” i broszki przynoszące
szczęście, np. w
postaci czterolistnej ko-
niczyn
y lub słon
ika oraz czerwon
e figi. Pierw
sze majow
e święto zaczyn
a się w
środę (1 maja – Ś
więto P
racy), a koń
czy w piątek (3 m
aja – Św
ięto K
onstytu
cji 3 Maja
). W zw
iązku z tym
n
ależy odpowiedn
io przygotować ofertę
sklepu. N
ie może w
nim
zabraknąć
biało-czerwon
ych flag. Pon
ad to, jeśli za okn
em będzie słon
eczna pogoda lu
dzie sku
szą się na pierw
sze grillowan
ie. Na
półkach n
ie powin
no zabrakn
ąć produk-
tów do grilla. .Po „zim
nych
ogrodnikach
”: Pan-
kracym, B
onifacym
i Serwacym
(12-14 m
aja) Polacy n
a dobre oszaleją na pu
nk-
cie grillowan
ia. Warto w
ygospodarować
stoisko promocyjn
e na przypraw
y, ketch
upy, m
usztardy i sosy, ak
cesoria oraz w
ęgiel czy brykiet. W
pobli-żu
konieczn
ie powin
no być piw
o w
puszk
ach, a tak
że naczyn
ia i sztućce
jednorazow
e, ręcznik
i papierowe i m
o-
kre ch
usteczk
i higien
iczne oraz środk
i przeciw
komarom
i kleszczom
.19 m
aja
(niedziela) to Z
ielone
Św
iątk
i, ustaw
owo dzień
woln
y od pracy.
26 ma
ja (n
iedziela) to Dz
ień
Ma
tki. W
arto na k
ilka dn
i przed tym
świętem
wyekspon
ować k
wiaty,
bombon
iery, czekolady, kaw
y, win
a i lik
iery, apaszki, perfu
my, biżu
terię, filiżan
ki, torebk
i, a także kosm
etyki
i kartk
i okolicznościow
e. Z ok
azji tego św
ięta wiele w
ydawn
ictw pu
blikuje
wydan
ia specjalne z życzen
iami dla
naszych
mam
. Warto ładn
ie je ułożyć
i udekorow
ać. 30 m
aja
(czwartek
) - Boż
e Cia
ło to coroczn
y zwiastu
n dłu
giego weeken
du.
To okres u
rlopowo-działkow
y, podczas k
tórego licznie będą organ
izowan
e pik
nik
i i wspóln
e grillowan
ie. Warto
w pu
nk
cie sprzedaży stale mieć pro-
duk
ty do tego potrzebne.
Imien
iny o
bch
od
zą: 1 - Józef,
Filip, 2 - Zygm
un
t, 3 - An
tonin
a, Maria,
Mariola, 4 - M
onik
a, 5 - Waldem
ar, Ire-n
a, 8 - Wik
tor, Stanisław
, 9 - Grzegorz,
10 - An
toni, 11 - A
lbert, 12 - Dom
inik
, 15 - Z
ofia, Jan, 16 - A
ndrzej, Szym
on,
17 - Weron
ika, Sław
omir, 18 - A
lek-
sandra, 22 - Ju
lia, Helen
a, Wiesław
a, 23 - Iw
ona, 24 - Joan
na, Z
uzan
na,
25 - Magdalen
a, Grzegorz, W
ioletta, 26 - Filip, Pau
lina, 27 - Jan
, Juliu
sz, 29 - U
rszula, M
aria, Magdalen
a, Bogu
sław,
31 - Maria, A
niela
PnW
tŚr
Cz
PtSo
Nd
12
34
56
78
910
1112
1314
1516
1718
1920
2122
2324
2526
2728
2930
31
Du
żo par decyduje się zaw
rzeć zw
iązek m
ałżeńsk
i w czerw
cu. M
ożna
z tej okazji odpow
iednio w
yekspono-
wać pism
a o ślubn
ej tematyce, k
artki
z życzeniam
i, a także pom
yśleć o od-pow
iedniej ekspozycji pierścion
ków
i obrączek.
1 czerw
ca (sobota) to D
zień
D
zieck
a. W
tym dn
iu propon
ujem
y przygotow
anie słodyczy lu
b drobnych
m
askotek dla n
ajmłodszych
klien
tów.
Oprócz łakoci, n
ajwiększą popu
larno-
ścią będą się cieszyć: zabawk
i, filmy
z bajkam
i, gry kompu
terowe, k
locki
i wszystk
ie publik
acje skierow
ane
dla najm
łodszych. W
iele wydaw
nictw
z ok
azji święta n
aszych pociech
do czasopism
dodaje upom
ink
i. Powstają
także w
ydania specjaln
e. Warto o tym
pam
iętać, by lepiej je wyekspon
ować.
21 czerw
ca (piątek
) to pocz
ątek
la
ta. O
bowiązkow
o eksponu
jemy lody
i zimn
e napoje, a tak
że piwo.
23 czerw
ca (n
iedziela) to, zapomi-
nan
y przez niek
tórych, D
zień
Ojca
. Z
tej okazji bardzo dobrze sprzedają
się kosmetyk
i z „wyższej półk
i”. Warto
sprowadzić m
arkowe: w
ody po goleniu
oraz pian
ki, żele i k
remy do golen
ia (w
yeksponow
ać je w połączen
iu z m
a-szyn
kam
i do golenia). N
ie możn
a także
zapomin
ać o eksklu
zywn
ych k
rawa-
tach, skórzan
ych pask
ach, portfelach
, a tak
że o dobrych alkoh
olach (w
ódki,
koniak
i, wh
isky, brandy).
24 czerw
ca (pon
iedziałek) to
popularn
e imien
iny Jan
a i Noc Ś
wię-
tojań
ska
.
Pod koniec m
iesiąca zaczynają się
wak
acje. Warto przygotow
ać coś dla n
auczycieli - k
wiaty, bom
bonierk
i, do-bre k
awy. M
ożna tak
że wyekspon
ować
asortymen
t podróżny – torby, plecak
i i w
alizki, k
arimaty, m
aterace, śpiwory
oraz wody m
ineraln
e, konserw
y, napo-
je, kosmetyk
i do opalania, prezerw
aty-w
y, baterie, filmy fotograficzn
e, płyny
przeciwko kom
arom i k
leszczom, lek
i O
TC
i okulary przeciw
słoneczn
e. Im
ienin
y obch
odz
ą: 1 - K
onrad,
Jakub, 2 - M
ariann
a, 3 - Leszek
, Karol,
4 - Franciszek
, 6 - Dorota, N
orbert, 7 - R
obert, Wiesław
, 10 - Małgorzata,
Bogu
mił, 11 - D
aniel, 13 - A
nton
i, 15 - Jolan
ta, 16 - Alin
a, An
eta, Justyn
a, 18 - E
lżbieta, Marek
, 21 - Marta, A
licja, 22 - Pau
lina, 23 - W
anda, Z
enon
, 24 - D
anu
ta, Jan, 25 - D
orota, Łu
cja, 27 - W
ładysław, M
aryla, 28 - Leon
, Iren
eusz, 29 - Piotr, Paw
eł, 30 - Em
ilia, L
ucyn
a
PnW
tŚr
Cz
PtSo
Nd
12
34
56
78
910
1112
1314
1516
1718
1920
2122
2324
2526
2728
2930
STYCZEŃPn
Wt
ŚrC
zPt
SoN
d1
23
45
67
89
1011
1213
1415
1617
1819
2021
2223
2425
2627
2829
3031
PnW
tŚr
Cz
PtSo
Nd
12
34
56
78
910
1112
1314
1516
1718
1920
2122
2324
2526
2728
PnW
tŚr
Cz
PtSo
Nd
12
34
56
78
910
1112
1314
1516
1718
1920
2122
2324
2526
2728
2930
31
LUTYM
AR
ZEC
KW
IECIEŃM
AJ
CZER
WIEC
KA
LE
ND
AR
Z H
AN
DL
OW
CA
– WY
JMIJ I Z
AC
HO
WA
J!
WY
JMIJ I Z
AC
HO
WA
J!
2013Kalendarz
handlowca
-
W li
pcu
sw
oje
świę
ta n
arod
owe
obch
odzą
Am
eryk
anie
(4 li
pca
- D
zień
N
iep
odle
głoś
ci) i
Fra
ncu
zi (1
4 li
pca
-
rocz
nic
a z
bu
rzen
ia B
ast
ylii
). M
ożn
a w
jaki
ś sp
osób
zas
ygn
aliz
ować
to
w n
aszy
m p
un
kcie
han
dlow
ym. W
arto
po
myś
leć
o ek
spoz
ycji
win
fran
cusk
ich
i k
alifo
rnijs
kich
, a ta
kże
prod
ukt
ów u
toż-
sam
ian
ych
z d
anym
i pań
stw
ami (
indy
k,
syro
p kl
onow
y, fr
ancu
skie
ser
y, k
aszt
a-n
y, ż
abie
udk
a, ś
limak
i i o
woc
e m
orza
), n
p. p
od h
asłe
m „
Ku
chn
ie Ś
wia
ta”.
Lip
iec
to p
ierw
szy
mie
siąc
wa-
kac
ji. W
iele
osó
b bę
dzie
wyj
eżdż
ać n
a w
ypoc
zyn
ek. M
ożn
a dl
a n
ich
prz
ygot
o-w
ać „
zest
awy
wcz
asow
icza
” sk
łada
jące
si
ę z
prod
ukt
ów n
iezb
ędn
ych
pod
czas
po
dróż
y. W
arto
wye
kspo
now
ać w
aliz
ki,
torb
y po
dróż
ne,
ple
caki
, kla
pki p
lażo
we,
ok
ula
ry p
rzec
iwsł
onec
zne,
kos
met
yki
prze
d i p
o op
alan
iu, c
hu
stki
i ka
pe-
lusz
e n
a gł
owę,
kos
tium
y ką
piel
owe,
pa
reo,
ham
aki,
leża
ki, k
oce,
mat
erac
e,
nam
ioty
, śpi
wor
y, k
arim
aty,
par
asol
e pr
zeci
wsł
onec
zne,
wia
troc
hro
ny
oraz
m
apy
sam
och
odow
e. P
amię
tajm
y ta
kże
o n
ajm
łods
zych
. Z m
yślą
o n
ich
m
ożem
y w
yeks
pon
ować
plu
szak
i, za
baw
ki p
lażo
we
(wia
derk
a, fo
rem
ki
do b
ab z
pia
sku
, łop
atki
, piłk
i pla
żow
e)
oraz
koł
a ra
tun
kow
e, d
eski
i dm
uch
ane
mat
erac
e do
pły
wan
ia. W
ofe
rcie
nal
eży
mie
ć pe
łną
gam
ę pr
ezer
wat
yw, p
araf
ar-
mac
euty
ków
(pla
stry
, wod
ę u
tlen
ion
ą,
środ
ki p
rzec
iwbó
low
e i r
ozku
rczo
we)
, ła
mig
łów
ek, k
rzyż
ówek
, su
doku
, pra
sy
kobi
ecej
i m
łodz
ieżo
wej
, lod
ów, n
apo-
jów
, kon
serw
, zu
p bł
yska
wic
znyc
h, d
że-
mów
. Ofe
rtę
prod
ukt
ów im
puls
owyc
h
war
to p
osze
rzyć
o n
apoj
e en
erge
tycz
ne,
iz
oton
iczn
e i c
uki
erki
z k
ofei
ną
dla
kier
owcó
w.
To ta
kże
mie
siąc
, w k
tóry
m je
steś
my
akty
wn
iejs
i fiz
yczn
ie. D
użo
ludz
i będ
zie
się
wyb
iera
ć n
a pi
esze
węd
rów
ki i
ro-
wer
owe
eska
pady
. War
to w
skl
epie
urz
ą-dz
ić k
ącik
row
erow
y, w
któ
rym
zn
ajdz
ie
się