Top Banner
17

Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Jan 24, 2021

Download

Documents

dariahiddleston
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego
Page 2: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

w

Południowa ściana Lhotse

Południowa ściana Lhotse to największe wyzwanie dla himalaistów XX i XXI wieku. Jest ona jedną z największych i najtrudniejszych ścian w całych Hi-malajach. Była wielokrotnie atakowana zarówno przez wielkie wyprawy oblęż-nicze, w lekkim stylu alpejskim, jak i cał-kowicie w pojedynkę – solo. Czterokrot-nie próbowały ją zdobyć zespoły polskie. W czasie tych wypraw zginęło w ścianie trzech Polaków, w tym najsławniejszy ze sławnych, drugi na świecie (po Reinhol-dzie Messnerze) zdobywca wszystkich 14 ośmiotysięczników Jerzy Kukuczka. To ich pamięci poświęcona jest ta publikacja.

Page 3: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

w

Historia zdobywania południowej Lhotse

Już w latach 70-ch atakowano tą ścianę. Próbowali tego Japończycy i włoska wyprawa pod kierownictwem R.Cassina z udziałem R.Messnera.

Pierwsza zaawansowana próba zdobycia ściany miała miejsce w 1981 roku. Wielooso-bowa wyprawa jugosłowiańska pod kierownictwem Ales Kunavera atakowała ścianę jej lewą częścią poprzez charakterystyczne „płucka”, lewo skos do płd-zach. kotła podszczytowego i nim w prawo do ostrza centralnego filara spadającego ze szczytu głównego. W ataku szczytowym dwaj alpiniści F.Knez i V.Matijevec osiągnęli ostrze filara centralnego na wysokości 8250 m. W tym miejscu sięgające V stopnia trudności techniczne zatrzymały himalaistów i szczytu nie udało się osiągnąć.

Kolejna wyprawa – czechosłowacka – wybrała prawą połać ściany. Miała ona miejsce w 1984 roku i kierowana była przez I.Galfy’ego. Droga ta obfitowała w większe trud-ności techniczne ale nie była tak zagrożona lawinami jak droga jugosłowiańska. Wy-prawa ta nie zdołała osiągnąć wierzchołka głównego jednak zakończyła się na szczy-cie Lhotse Shar i linia wspinaczki w piękny, logiczny sposób rozwiązuje „problem” południowej ściany. Większość kolejnych ekspedycji atakowała wierzchołek główny właśnie tą czechosłowacką linią. Wyprawa ta miała więc podstawowe znaczenie w historii zdobywania ściany. Na wierzchołku Lhotse Shar stanęli: najpierw 20.05.1984 Z.Demjan i 21.05.1984 P.Bozik, J.Rakoncaj, J.Steiskal. Droga czechosłowacka wiodła do płd-wsch. kotła podszczytowego (prawy kocioł) skąd odbiła w prawo na szczyt Lhotse Shar.

Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego na 8000 m, skąd różnymi wariantami próbowano się przebić w lewo, poprzez filar centralny do wierzchołka głównego.

I tak w 1985 wyprawa kierowana przez Janusza Majera osiągnęła wysokość 8200 m. Do najwyższego punktu, na filarze centralnym, dotarli: M.Dąsal, W.Fiut, A.Hajzer. K.Wielicki. Zespół pokonał bez asekuracji cały kocioł podszczytowy. Zatrzymany zo-stał na filarze centralnym przez trudny technicznie próg skalny. Kolejny atak, innym wariantem w kotle (wyżej) prowadził zespół R.Pawłowski, R.Chołda, J.Kukuczka ale i on musiał zawrócić. Po nieudanym ataku zespół wracał na biwak do obozu VI.

Na niezaporęczowanym odcinku kotła, na wysokości ok. 8000 m, odpadł od ściany R.Chołda, spadł do jej podstawy i poniósł śmierć.

W 1987 roku polska wyprawa, kierowana tym razem przez Krzysztofa Wielickiego ponowiła próbę. W pierwszej części trwania wyprawy miała miejsce potężna lawi-na seraków, która spadła z wysokości 7000, na prawo od drogi czechosłowackiej, na lodowiec Lhotse. Na lodowcu, niedaleko od bazy znajdował się zespół podchodzący w tym momencie do obozu I. Fala uderzeniowa lawiny oderwała himalaistów od pod-łoża. W.Fiut odniósł ciężkie obrażenia a Cz.Jakiel poniósł śmierć na miejscu. Tylko M.Dąsalowi nic się nie stało. Po wypadku kontynuowano wyprawę tą samą linią co w 1985 roku. Tym razem postanowiono położyć liny poręczowe w kotle podszczyto-wym. Akcję poręczowania ponad obozem VI prowadził zespół szturmowy A.Hajzer i K.Wielicki. Po dwóch dniach tej pracy przystąpił on do ataku już na lekko. Po wcze-śniej założonych linach szybko dotarł do krawędzi kotła skąd wprost w górę kontynu-ował wspinaczkę terenem skalno-lodowym o IV-tym stopniu trudności, aż na krawędź filara centralnego na wys.8300. Punkt ten A.Hajzer i K.Wielicki osiągnęli w godzinach

Lhotse 1985 Po lewej Ryszard Pawłowski po prawej Jerzy Kukuczka - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Page 4: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

wieczornych i zmuszeni zostali do zaimprowizowanego biwaku w wyrąbanej lodo-wej dziupli. W nocy rozszalał się sztorm i nastepnego dnia wspinaczka nie mogła być kontynuowana . Wyprawa zakończyła się bez sukcesu choć tak niewiele z pozoru pozostało drogi do szczytu.

Wiosną 1989 roku A.Hajzer i K.Wielicki ponawiają próbę. Działają tym razem w ramach międzynarodowej wyprawy „Zjednoczonej Europy” pod kierownictwem R.Messnera. Hajzer i Wielicki wchodzą w ścianę w czystym stylu alpejskim tą samą drogą. Pogoda zmusza ich do wielodniowego biwaku na 7200 i w końcu do odwrotu. Podczas tej samej wyprawy próbę ataku podejmuje też zespół francusko-hiszpański Ch.Profit i E.Lucas. Wspinają się po linach poręczowych, zupełnie z prawej, od prze-łęczy Imja Tse. Ich próba też kończy się niepowodzeniem na 7200. Jednak Ch.Profit będzie wielokrotnie wracał na płd ścianę Lhotse w latach następnych

Jesienią 1989 pod ścianą znowu zjawiają się Polacy. Mały zespół kierowany jest przez Jerzego Kukuczkę, który już dwa lata wcześniej zakończył z powodzeniem program zdobycia wszystkich czternastu ośmiotysięczników. W dalszych latach kariery chciał się on skoncentrować na pokonywaniu wielkich ścian Himalajów. Jego wyprawa wspinała się tą samą linią co wcześniejsze polskie próby i pokonywała kocioł pod-szczytowy linią Hajzera i Wielickiego z 1987 roku. Ponad kotłem zespół J.Kukuczka – R.Pawłowski atakował po alpejsku, asekurując się liną na sztywno. Ponad nim były główne czwórkowe trudności – skalne, lodowe ale i zdradzieckie odcinki łamliwego, spionowanego śniegu, w którym trudno było o oparcie dla nóg. Tu, tuż pod biwakiem Hajzera/Wielickiego na 8300 z 1987 Jerzy Kukuczka stracił równowagę i odpadł od ściany. Asekurująca go lina pękła. J.Kukuczka spadł do podstawy ściany i zginął.

Lhotse 1987 Obóz IV na 7200 m.n.p.m. - fot Artur Hajzer

Lhotse wiosna 1989 Po prawej Artur Hajzer - fot Artur Hajzer

Lhotse jesień 1989 Ryszard Pawłowski ostatni partner Kukuczki - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Lhotse jesień 1989 Jerzy Kukuczka - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Page 5: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Wiosną 1990 roku ścianę zaatakował samotnie – solo - rewelacyjny wspinacz sło-weński Tomo Cesen. Wspinał się on drogą jugosłowiańską z 1981 roku. Według jego relacji pokonał on ścianę i stanął na głównym wierzchołku. Jednak ze względu na brak zdjęć i niespójność relacji środowisko wspinaczkowe uznaje to przejście jako kontro-wersyjne i mało wiarygodne.

Po 1989 roku do gry włączyli się Rosjanie. Pierestrojka i upadek muru berlińskiego umożliwiły himalaistom z tego kraju włączenie się do wspinaczkowej rywalizacji w najwyższych górach świata. Lata izolacji sprawiły, że Rosjanie byli głodni sukcesu. Zaczęli od rzeczy najtrudniejszych.

Wyprawa na południową ścianę Lhotse miała miejsce jesienią 1990 roku i była symp-tomatyczna, zaczęła się jako ekspedycja Związku Radzieckiego a skończyła jako Ro-syjska. Rosjanie zdobyli ścianę !! Wspinali się nową linią w samym centrum urwiska, filarem centralnym już od samego dołu , od podstawy ściany (na oczach Polaków w 1985 próbę tędy podjął dwuosobowy zespól francuski M.Fouquet i V.Fine do wys.7000). Rosjanie doszli do 8300, do miejsca biwaku Hajzera-Wielickiego z 1987 roku gdzie założyli obóz. Stąd zjechali 60 m do żlebu skąd jeszcze cały dzień szli do wierzchołka i to przy użyciu sprzętu tlenowego. Wieczorem na szczycie stanęli Siergiej Bierszow i Władimir Karatajew. Południowa ściana Lhotse została w końcu pokonana i zdobyta, do tego odbyło się to wybitną, centralnie biegnącą formacją, nie-malże direttisimą. Rangi wspinaczki ujmuje jednak fakt użycia tlenu. Na Lhotse nie powinno to mieć miejsca. Żadna z poprzednich ekspedycji na tej ścianie nie używała sprzętu tlenowego. Użycie tlenu to praktycznie wspinaczka na szczyt o 1000 metrów niższy. Dlatego południowa ściana Lhotse w sportowym stylu pozostawała i pozostaje w dalszym ciągu niezdobyta.W momencie gdy Rosjanie podłączali się do tlenu w obozie na 8300, niedaleko od wierzchołka w południowej ścianie Lhotse był mały, dwuosobowy zespół francuski, wspinający się w czystym stylu alpejskim. Byli to C.Profit i P.Beghin, którzy też wspi-nali się centralnie, lekko na prawo od filara centralnego do kotła podszczytowego, gdzie łączyli się z drogą polską. Ale w kotle, na blisko 8000 m, dalsze trudności i warunki zmusiły ich do odwrotu.

W latach 90-tych i w XXI wieku popularność ściany nie była już tak duża ale mia-ły miejsce istotne próby. Tym razem wspinacze koncentrowali się na próbach zimo-wych, lub jak Rosjanie na próbie dotarcia do dziewiczego wierzchołka Lhotse Middle (pomiędzy Lhotse Shar a wierzchołkiem głównym), czy też nawet do szczytu Mt.E-

verestu. Próby zimowe podejmowali Koreańczycy, samotnie C.Profit i Japończycy. Trzema „zimowymi” wyprawami japońskimi kierował Osamu Tanabe. W 2006 roku osiągnięto punkt w głównej grani skąd widać było już Everest, do głównego szczytu Lhotse zabrakło 40 metrów deniwelacji. Ze względu na ogólne wyczerpanie wspi-nacze musieli zawrócić. Było to 27 grudnia. Wyprawę należy uznać więc za późno jesienną a nie zimową. Cała akcja górska przebiegała bowiem przed rozpoczęciem się zimy kalendarzowej. Jednak choć nie osiągnięto głównego wierzchołka można uznać przejście ściany - z zaznaczeniem, że miało miejsce do grani głównej – jak to się od-bywa w górach typu alpejskiego (pokonano drogę ale nie szczyt).

Jak widać południowa ściana Lhotse, największy problem himalajski ciągle czeka na swoje rozwiązanie – przejście bez tlenu jak też i w lekkim, sportowym stylu. Czeka też na przejście zimowe..

Opracowanie Artur Hajzer

Południowa ściana Lhotse - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Page 6: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Południowa ściana Lhotse - fot z arch. Jerzego Kukuczki

1

1. Droga Jugosłowiańska2. Droga Rosyjska3. Próby Francuskie4. Droga Polska z zaznaczonymi obozami - 4 próby5. Wariant Czechosłowacki na Lhotse Shar6. Droga wyprawy Zjednoczonej Europy Reinholda Messnera z 1989

2 3 4 6

5

1

2

3

Miejsce śmierci Rafała ChołdyMiejsce śmierci Czesława JakielaMiejsce śmierci Jerzego Kukuczki

Topografia i schemat ściany południowej Lhotse

Page 7: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Rafał Chołda 1957-1985 – pierwsza polska ofiara Południowej Lhotse

Był dość niepozorny. Metr sześćdziesiąt z hakiem w... kasku, ale za to często mówiono o nim facet-żyła. Dobrze się zapowiadał w środowisku wspinaczy. Śmiałe wspinaczki na legendarnej Kazalnicy w polskich Tatrach, pokonanie Directe Americaine na Petit Dru w Alpach, nowa droga na Gaurihanka-Go 6126m w Rolwaling Himal to robiło wrażenie. 12 sierpnia 1983 roku wraz z Arturem Hajzerem, jako pierwsi Polacy stają na wierzchołku Tirich Mira (7706m) najwyższej góry w Hindukuszu.

Potem wreszcie wakacje 1985. Rafał Chołda w składzie polskiej wyprawy na połu-dniową ścianę Lhotse... Strach... fascynacja, dylemat? Trudno sobie wyobrazić bar-dziej spektakularny debiut w górach najwyższych, niż atak na ten jeden z najwięk-szych problemów wysokogórskich w świecie. Nikt wtedy, (i jeszcze długo potem) nie wszedł tamtędy na Numer Cztery (8511m). Jasiu Nowak, kolega Rafała z katowickie-go Klubu Wysokogórskiego (zginął w kamiennej lawinie na Bhagirati II w 1988) w jednym z listów z bazy pod Lhotse pisał o niemożliwym... Dla nich tak już zostało... 25 października 1985 roku z wysokości ok. 8300m Rafał Chołda spadł w trzykilome-trową przepaść. Wcześniej z Jurkiem Kukuczką poręczowali kolejny kawałek ściany w drodze na nieodległy już wierzchołek. Nie wiadomo i nie będzie wiadomo, dlacze-go... Jurek zdążył zobaczyć tylko zsuwający się po skale plecak.

Rodzice Rafała nigdy nie zgodzili się na to, by wspinał się w jakichkolwiek górach. W tajemnicy skończył kurs skałkowy i taternicki. Matce, która wiedziała trochę wię-cej niż ojciec, przyznawał się do wyjazdów w Jurę Krakowsko-Częstochowską. Ot, łaził po skałach jak tysiące młodych ludzi. Miał być inżynierem, jak senior Chołda. W tym czasie, pod koniec lat siedemdziesiątych, zapisał się do Harcerskiego Klu-bu Taternickiego w Katowicach. Jego guru, Jurek Kukuczka też tak zaczynał. Potem z automatu wszedł w skład Śląskiego Klubu Wysokogórskiego. Przed wyjazdem na Lhotse, wspinał się na niższe góry w Rolwaling Himal i w Hindukushu. Ostre wspi-nanie w masywie Ghauri Shankara, jednego z najtrudniejszych siedmiotysięczników. To był przedsmak. Opinie były zgodne: mocny, lekki, odpowiedzialny. Gdy ruszał na podbój południowej ściany Lhotse miał 28 lat. Wymarzony wiek dla rozwijającego się himalaisty. Środowisko roztaczało przed nim interesujące perspektywy, szczególnie, że wyprawę na Lhotse wspierał sam Jurek Kukuczka, szanse były realne, a gdyby uporano się wtedy z problemem XXI wieku (jak mawiał Reinhold Messner), drzwi do sławy stały otworem także dla Chołdy...

Nie udało się... Śmierć ucięła wszystkie domysły, plany, perspektywy sukcesów. Rafał zginął w 1985 roku, dwa lata później w trakcie kolejnej polskiej wyprawy na po-łudniową Lhotse lawina zabrała Czesława Jakiela, lekarza ekipy. Minęły kolejne dwa lata i 24 października 1989 roku ze ściany spadł Jurek Kukuczka... Wysoka, polska cena, za nigdy przez nas nie osiągnięty cel...

Opracowanie Jan Matuszyński

Rafał Chołda podczas wspinaczki fot z arch. Artur Hajzer

Page 8: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Czesław Jakiel 1949-1987 - druga polska ofiara południowej Lhotse

Lekarz pediatra, alpinista, polarnik, barwna, dynamiczna, nietuzinkowa postać. Cze-sław Jakiel urodził się w Sopocie w dniu 6 lutego 1949 roku. Otrzymał dobre geny, ojciec Czesława, także Czesław, był bohaterskim obrońcą Kępy Oksywskiej we wrześniu 1939 roku, jako artylerzysta obsługiwał baterię dział Canet, mama Czesia, Anastazja, jest Rosjanką i to chyba po Niej Czesiek odziedziczył entuzjazm i pogodę ducha. Przez niemal całe swoje życie Czesiek mieszkał w Sopocie, tu też ukończył drugie Liceum Ogólnokształcące. Następnie studiował na Wydziale Lekarskim Aka-demii Medycznej w Gdańsku. Studia z bardzo dobrym wynikiem ukończył w 1973 roku. Był lekarzem pediatrą. Zaraz po studiach pracował jako asystent na Akademii Medycznej w Gdańsku, a w latach osiemdziesiątych w Państwowym Szpitalu Kli-nicznym Nr 1 w Gdańsku.

Wspinanie było wielką pasją Cześka i wyjazdom tatrzańskim poświęcał wiele uwagi. Był osobą dynamiczną, pełną polotu i entuzjazmu, stąd od razu zajmował nie-formalne miejsca przywódcze. Potrafił opracować przed zimowym sezonem taternic-kim specjalny system treningowy. Wspólnie z Nim, Andrzejem Posiewnikiem i Pio-trem Rzepeckim dwa razy w tygodniu przemierzaliśmy przez całą noc górzysty teren Lasów Oliwskich z trzydziestokilogramowymi plecakami wypełnionymi cegłami, by nad ranem na sizalowych pętlach wejść na kilka sosen o dwudziestometrowej wysoko-ści. Czesiek, zwany także Czesionkiem, a potem także Świstakiem był osobą bardzo pomocną, koleżeńską, tryskał dowcipem, był osobą znaną w środowisku taternickim i powszechnie lubianą. Posiadał wiele walorów życia, był bezkonfliktowy. Wspinał się dobrze. Jego partnerami była młodzieżowa czołówka taternicka tego pokolenia, przeszedł szereg trudnych dróg tatrzańskich z Ludwikiem Wilczyńskim, Waldemarem Fiutem, Andrzejem Michnowskim „Dziadkiem”, Markiem Kęsickim, Henrykiem Za-krzewskim. Ja też miałem okazję się z Nim wspinać, między innymi sierpniu 1974 roku „zrobiliśmy” drogę Orłowskiego na Galerii Gankowej w stosunkowo szybkim czasie, w ciągu trzech godzin.

Ze swoją ciekawą osobowością i z zawodem lekarza był chętnie zapraszany do udzia-łu w wielu wyprawach. Już zaraz po studiach w 1973 roku uczestniczył w wyprawie Adama Krawczyka na Spitsbergenie (Krawczyk, Matuszyk, Dyka , Koisar). Później między innymi brał udział w wyprawach na Chimalchuli (1983 r.), w Cordillera Blan-ca (udział w akcji ratunkowej po Anielę Łukaszewską – 1984 r.), na Ultar (1985 r.).

Krzysiek Wielicki wiosną 1987 roku zaprosił Go jako lekarza na wyprawę na południową ścianę Lhotse. Czesiek nie był-by sobą, by nie włączyć się do akcji górskiej. Wraz z Walkiem Fiutem i włoskim alpinistą transportowali sprzęt do obozu pierwszego. Tragedia nastąpiła na płaskim lodowcu, w bez-piecznym miejscu, u podnóża południowej ściany Lhotse. Ze ściany Lhotse zeszła monstru-alnie wielka lawina, która była tak daleko, że odłamy lodu i śniegu nie stanowiły niebezpie-czeństwa, jednakże lawina wy-wołała niezwykle silny po-dmuch powietrza, może porównywalny z podmuchem bomby atomowej. Czesiek przyjął podmuch od lawiny na zgiętych kolanach, podpierając się czekanem. Wir powietrza porwał go w górę. Zginął na miejscu. Walek Fiut wbił cze-kan w lód i położył się na lo-

dzie. Podmuch lawiny zerwał plecak z Walka i sponiewierał go na lodowcu, łamiąc mu nogi i biodra. Rekonwalescencja Walka trwała kilka lat, do tej pory kuleje. Najwięcej szczęścia miał włoski alpinista, tuż przed podmuchem powietrza skoczył do szczeliny, powietrzny żywioł przetoczył się nad nim, nie robiąc mu żadnej krzywdy.

Czesiek został pochowany w lodowcu. Osierocił syna - Filip Jakiel skończył niedawno trzydzieści lat. Zapamiętałem Go jako serdecznego, ofiarnego Przyjaciela, jako bły-skotliwą, pełną fantazji, nietuzinkową osobę.

Opracowanie Michał Kochańczyk

Od lewej: Michał Kochańczyk i Czesław Jakiel w Tatrach 1974fot z arch. Michała Kochańczyka

Page 9: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Jerzy Kukuczka 1948-1989 - trzecia polska ofiara południowej Lhotse

„Myślałem o tej ścianie wielokrotnie. Pierwszy raz zobaczyłem ją na fotografii Szy-mona Wdowiaka, która była planem wyprawy chyba właśnie Lhotse 74. Patrzyłem na nie jak na ładny obrazek z ładną formacją ściany, ale tak odległą od rzeczywistości – możliwości, że mogłem ją odbierać tylko jako... ładny obrazek.”

Te słowa o południowej ścianie Lhotse Jerzy Kukuczka zapisał w swoim pamiętniku. Góra ta była dla niego wyjątkowa. W roku 1979 stała się pierwszym zdobytym przez niego ośmiotysięcznikiem - wówczas drogą klasyczną. W roku 1985 wziął udział w próbie zdobycia jej legendarnej południowej ściany. Nie udało się. Skupił się więc na rywalizacji z Reinholdem Messnerem o zdobycie Korony Himalajów. Przegrał, gdy Messner zdobył ostatni ośmiotysięcznik - Lhotse. Pod południową ścianę powrócił w roku 1989 by rozwiązać „największy himalajski problem XXI wieku” - nie wrócił.

41 lat wcześniej Kukuczka przyszedł na świat w Katowicach. Jego rodzice pochodzili z górskiej miejscowości Istebna. Sam zawsze uważał się za górala. Od najmłodszych lat interesował się sportem. W skałki po raz pierwszy wybrał się w wieku 17 lat, za-proszony przez kolegów z Harcerskiego Klubu Taternickiego. Pisał wówczas „Doko-nałem niesamowitego odkrycia, skalna zabawa wciągnęła mnie tak, że wszystko inne przestało się liczyć". Już rok później skończył kurs taternicki i rozpoczął wspinaczkę górską.

W przeciągu kolejnych lat awansował do grona najlepszych taterników dzięki wyczy-nom takim, jak pierwsze zimowe przejście „Kurtykówki” czy pierwsze zimowe przej-ście „Direttissimy” północno-wschodniej ściany Małego Młynarza. Tatry były też miejscem, gdzie Jerzy po raz pierwszy stracił partnera. Gdy w roku 1971 próbował przejścia Kazalnicy Mięguszowieckiej, w czasie wspinaczki, po oblodzonej linie osu-nął się Piotr Skorupa. Śmierć przyjaciela wywarła ogromne wrażenie na 23-letniego Kukuczkę, jednak nie zdecydowała o zakończeniu kariery wspinaczkowej.Kolejne lata, to dalsze sukcesy, dzięki którym zostaje dostrzeżony przez władze Klubu Wysokogórskiego. Umożliwia mu to wyjazdy w Dolomity i Alpy, gdzie dokonuje wie-lu nowych, ciekawych przejść, jak na przykład „Direttissimę delli Polacci” na Torre Trieste. Kolejny etapem jest wyjazd w góry Alaski, gdzie podczas zdobywania Mt McKinley Kukuczka po raz pierwszy zawodzi. Jego aklimatyzacja nie przebiega odpowiednio szybko, co powoduje niewydolność organizmu. Jak pisał, "wdrapałem się na szczyt tylko dzięki sile woli". W czasie tej wyprawy postrzegany jest jako naj-słabszy element zespołu, doznaje także odmrożeń, które kończą się amputacją części palca u nogi. Od tej chwili Kukuczka jest traktowany jak osoba nie sprawdzająca się na dużych wysokościach. W kolejnych latach stara się udowodnić, że opinia o nim jest niesłuszna. Dokonuje nowych przejść w Hindukuszu, takich jak nowa droga na Tirich Mir, czy pierwsze wejście na Bindu Ghul Zom. W roku 1977 po raz pierwszy próbuje swoich sił w Himalajach. Bierze udział w katowickiej wyprawie na Nanga Parbat. Jest to także pierwsze spotkanie Jerzego z górą ośmiotysięczną. Niestety - próba wejścia na szczyt kończy się niepowodzeniem, ale Kukuczka oceniany jest jako jeden z naj-mocniejszych punktów wyprawy. Te doświadczenia pozwolą mu już 2 lata później rozpocząć fenomenalną serię zwycięstw, która zrewolucjonizuje polski i światowy himalaizm.

„Ruszamy w dół. Jest piękna październikowa pogoda, idziemy przez pomalowany je-sienią na żółto i złoto rzadki las. Idę i staram się nie patrzeć za siebie, gdzie piętrzy się oświetlona zachodzącym słońcem ściana Wielkiej Góry, na którą nie wszedłem.Ten widok wzbudza we mnie potworny żal. Tak mało przecież brakowało, żeby stanąć na jej wierzchołku...Pocieszałem się tylko odkryciem, że Himalaje są też dla ludzi. Że kiedyś w te najwięk-sze góry wrócę.Muszę wrócić.”

Wrócił już 2 lata później w składzie gliwickiej wyprawy na Lhotse. 4 października 1979 roku wyprawa osiągnęła swój cel. Na szczycie stanęło 4 alpinistów, wśród nich

Młody Jerzy Kukuczka w Tatrach - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Page 10: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Kukuczka, który wraz z Andrzejem Czokiem osiągnął wierzchołek bez użycia tlenu. Było to drugie w historii himalaizmu wejście na szczyt ośmiotysięczny bez tlenu. Tym samym Jerzy udowodnił, że sprawdza się na dużych wysokościach i nieodwracalnie odkleił od siebie łatkę z Alaski. Już rok później wrócił w to samo miejsce z zamiarem zdobycia sąsiedniego Everestu. Dokonał tego 19 mają 1980 roku wraz z Andrzejem Czokiem prowadząc nową drogę południowym Filarem. Po tym dokonaniu jest już zaliczany do czołówki polskich himalaistów. Już wtedy nie daje mu spokoju stojąca nieopodal wspaniała południowa ściana Lhotse.

„W czasie kiedy zostałem już himalaistą, w drodze na Everest spotkałem milczącego samotnika idącego w kierunku Południowej Lhotse z zamiarem zdobycia jej samotnie. Patrzyłem na niego nie tyle z podziwem, ile z przestrachem. Odważyć się na taką ścia-nę w Himalajach, to zakrawa na szaleństwo, a samotnie... nie wiem, co powiedzieć. Gdyby to był pierwszy lepszy, ale to F. Jäger, słynny z samotnych wyczynów.Wspinałem się wtedy na Everest. Robiliśmy nową drogę, ale przez cały czas trwania naszej wspinaczki myślałem o Nim. Czy mu się uda? Czy wejdzie?Pod koniec maja, jego żona-dziewczyna, przynosi wiadomość. Zginął. Wyszedł i kazał czekać kilka dni. Jeżeli do tej pory mnie nie będzie, wracaj do domu. Wróciła... sa-motnie.

Na początku 1981 roku Wojtek zaproponował mi – wiosną jadę z Alexem i Gilinim na Zachodnią Makalu, a jesienią chciałbym spróbować południowej Lhotse w stylu alpejskim. Co ty na to?Hm! Skoro Wojtek proponuje, to musi to być realne. Zacząłem patrzeć na tę ścianę pod innym kątem.”

Nie doszło wówczas do próby zaatakowania tej ściany, ale zawiązała się niezwykle owocna współpraca pomiędzy Kukuczką a Wojtkiem Kurtyką. W roku 1981 wraz z Alexem MacIntyrem wyruszyli z zamiarem zdobycia zachodniej ściany Makalu w nowatorskim stylu alpejskim, którego Wojtek Kurtyka był prekursorem. Polegał on na działaniu w małej (np. 2-3 osobowej) grupie, co było całkowitym zaprzeczeniem wielkich wypraw himalajskich. Wiele autorytetów uważało wówczas taki sposób dziania za bezcelowy i nie dający szans powodzenia. Działalność Kukuczki i Kurtyki w latach 81-84 zmieniła nastawienie ogółu środowiska. Makalu zdobyte zostało 15 października. Jednak z 3 osobowej wyprawy na szczycie stanął jedynie Kukuczka, ponieważ po kilku nieudanych próbach dwóch pozostałych członków wyprawy zre-zygnowało. Wejście w pojedynkę, w stylu alpejskim, nową drogą na ośmiotysięcznik było tak ogromnym wyczynem, że pojawiły się spore wątpliwość czy aby na pewno alpinista na nim był. W rezultacie nie uznano tego wejścia aż do momentu, gdy rok później koreańska wyprawa znalazła pozostawioną na szczycie przez Jerzego plasti-kową biedronkę. W roku 1983 ponownie wyrusza z Wojtkiem Kurtyką w Himalaje. Tym razem za cel stawiają sobie wejście na dwa ośmiotysięczniki - Gasherbrum I oraz Gasherbrum II - nowymi drogami. Udaje się, a przy okazji zdobywają dziewiczy siedmiotysięczny Ga-sherbrum II East. Dwa ośmiotysięczniki, zdobyte nowymi drogami w czystym stylu alpejskim, podczas jednej wyprawy w składzie 2 osobowym, to wyczyn zapierający dech w piersiach. Ale już rok później ta sama dwójka dokonuje czegoś równie niesa-mowitego - pierwszego trawersu wszystkich wierzchołków Broad Peaka - oczywiście w stylu alpejskim. W czasie tej samej wyprawy zamierzają zdobyć także słynną świe-tlistą ścianę Gasherbruma IV. Zasadniczym jej problemem jest fakt, że po wejściu w nią jedyną możliwością odwrotu jest dojście do jej końca. Jednak w ostatniej chwili rezygnują...

„Idziemy. W miarę zbliżania się do niej Świetlista Ściana powoli rośnie, rośnie... W pewnym momencie widzę, że Wojtek jakby zwalnia kroku. Nie mówi nic, ale domyślam się, że coś się z nim dzieje. Siada nagle i mówi:— Wiesz co? Ja to pierdolę. Nie jestem do tej ściany przekonany. Do tego ta pogoda...

Jerzy Kukuczka na szczycie Lhotse 1979r. - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Page 11: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Wracam do domu.We mnie aż się zagotowało. Przecież za pierwszym razem miałem o „świetlistej" takie samo zdanie, jak on teraz. Że to jest niemożliwe, że nie ma co marzyć. Jest przecież tyle innych, równie ładnych ścian, które da się przejść, więc po co akurat tutaj tracić czas. I potem, latami się z nią oswajałem, przekonywałem sam siebie, przekonywał mnie właśnie on, Wojtek. Nadszedł moment, w którym powiedziałem, że ma rację, że tak. Że widzę jednak możliwość, bo ten żleb idzie tak wysoko, że można po lodzie bardzo szybko podejść, potem tylko przeskok przez 200 me trów bardzo trudnej skały, ale później teren już się trochę kładzie. Mam już tę drogę dokładnie wyrysowaną w myślach, wierzę.I właśnie teraz, on...Wkurzyłem się.— Wojtek! Dobra, wracamy. Uważam jednak, że musimy od siebie odpocząć.”

Był to koniec pewnego etapu w himalajskiej karierze Jerzego i początek kolejnego. Jeszcze w tym samym roku pojawił się w Himalajach z zamiarem zdobycia dwóch ośmiotysięczników w jednym sezonie - sezonie zimowym. W planie znalazł się szczyt Dhaulagiri, który zdobył wraz z Andrzejem Czokiem. Powrót okazał się jednak trud-niejszy.

"Przez trzaski radiotelefonu przebija dochodzący z dołu ryk radości, słowa gratula cji. W tym momencie uprzytamniam sobie, że pokiełbasił nam się czas. Nie czekam na nic. W dół, szybko w dół... Ale wyścig z czasem musieliśmy przegrać.

Siadamy na plecakach, przytulamy się do siebie i tak, dygocąc, tkwimy na chyba 40-stopniowym mrozie. Jeść, oczywiście, nie ma co, o piciu nie ma mowy. Liczy się tylko jedno: byle jakoś to przetrzymać, byle przeżyć. Wreszcie jednak wstaje blady świt i zaczynamy schodzić. Po półgodzinie dochodzimy do namiotu..."

Po nocy spędzonej w ścianie są wyczerpani, ale muszą jak najszybciej schodzić. Na-stępnego dnia wyruszają z zamiarem dojścia do bazy, jednak po paru godzinach mar-szu tracą ze sobą kontakt. Andrzejowi udaje się dojść do bazy. Jerzy gubi drogę i zmuszony jest do kolejnego biwaku pod gołym niebem.Udaje mu się jednak przetrwać i następnego dnia szczęśliwie dojść do bazy, z której wyrusza trudną przełęczą pod kolejny ośmiotysięcznik Cho-Oyu. Wyprawa jest już zaawansowana. Jerzy musi się śpieszyć. W ostatniej chwili wraz z Zygą Heinrichem staje na szczycie. Jest jednak bardzo późno i także tym razem nie udaje im się dotrzeć do namiotu. Kolejny biwak na ośmiu tysiącach w czasie himalajskiej zimy. W końcu docierają jednak do bazy i tutaj Kukuczka może już świętować jedyny w historii hima-laizmu wyczyn zdobycia dwóch ośmiotysięczników zimą w czasie jednego sezonu. W obydwu przypadkach jest to pierwsze wejście zimowe, a w przypadku Cho-Oyu także nową drogą.Jest to moment, gdy Kukuczka zaczyna gonić Reinholda Messnera w wyścigu o zdo-bycie wszystkich 14 gór ośmiotysięcznych. Po powrocie z Cho-Oyu, jeszcze w tym samym roku, Jerzy zdobywa nową drogą Nanga Parbat. Sukces ten jest jednak okupio-ny stratą towarzysza wyprawy ....

Od lewej Wojtek Kurtyka, Jerzy Kukuczka, Alex MacIntyre. Makalu 1981r. - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Jerzy Kukuczka Dhaulagiri 1985 r. - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Page 12: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Także w tym samym roku pojawia się propozycja zaatakowania południowej Lhotse. Kukuczka założył, że jego celem jest zdobycie Korony Himalajów w sposób bardziej wymagający – nowymi drogami lub w warunkach zimowych. Lhotse została więc górą z nieuregulowanymi rachunkami, w końcu na jej szczyt wszedł drogą klasyczną.

„Mój klub organizuje wyprawę, cel- południowa Lhotse. Ja wcześniej jadę na Nanga Parbat, ale trzymam miejsce w składzie tej wyprawy. Po powrocie z Nanga Parbat odpoczywam. Cztery tygodnie i zaczynam gonić wypra-wę. Czy to zmęczenie, czy też coś innego, ale nie ciągnie mnie na tę wyprawę. Ciągle odkładam wyjazd, przyjeżdżam do Katmandu i tu jeszcze dziwne myśli, a może by tak wrócić. Przełamuję się, z Jiri do Namche Bazar idę 3,5 dnia, do bazy jeszcze 1,5 dnia. W bazie koledzy witają mnie trochę z niedowierzaniem. Akcja jest już zaawan-sowana, zakładamy właśnie obóz IV. Wchodzę natychmiast w akcję. Po kilkunastu dniach Wielicki, Hajzer, Fiut, Falko próbują ataku. Załamuje się na wysokości 8000. Szukam wariantu innego z Pawłowskim i Chołdą. Z obozu IV wyruszamy z Rafałem. Poręczujemy około 100 metrów i wycofujemy się do obozu na nocleg i... Tuż przed namiotem Rafał ginie... Artur i Francuzi podrywają mnie jeszcze raz do ataku, ale idę z głową zwieszoną do tyłu. Coś nie wierzę w sukces.”

I tym razem nie udało się pokonać południowej Lhotse. Jerzy powraca więc do idei zdobycia wszystkich 14 ośmiotysięczników. Kolejny wybór pada na Kangchenjungę zimą. Szczyt udaje się osiągnąć 11 stycznia 1986 roku dwóm alpinistom – Jerzemu Kukuczce i Krzyśkowi Wielickiemu. Pomimo, iż pierwsze zimowe wejście na ten ośmiotysięcznik stało się faktem, wyprawy nie wieńczy radość. W czasie gdy alpiniści atakowali szczyt, w obozie 3 na obrzęk płuc umiera Andrzej Czok. Jest to ogromny cios dla całego środowiska wysokogórskiego, a dla Jerzego szczególnie. To z An-drzejem rozpoczynał swoją przygodę w Himalajach. Zdobył z nim Lhotse, Everest i Dhaulagiri. Jest to już 3 ofiara śmiertelna w ciągu 3 ostatnich wypraw. Kukuczka jednak nie za-mierza się poddać. W tym samym roku zostaje zaproszony wraz z Tadeuszem Pio-trowskim do międzynarodowej wyprawy na K-2. Jej organizatorem jest słynny Karl Herrligkoffer. Już w czasie karawany ujawnia on, że główny cel wyprawy, wejście na K-2 niezdobytą południową ścianą, powierza Polakom. Zgodnie z założeniami Herrligkoffera 18 lipca Kukuczka i Piotrowski wchodzą w stylu alpejskim na szczyt, prowadząc nową drogę. Jednak radość z sukcesu nie trwa długo. Podczas zejścia Ta-deusz w niewyjaśniony sposób gubi raki i spada. Kolejna tragedia także nie zachęca

Kukuczki do zmiany obranego celu. Jesienią tego samego roku organizuje wyprawę na Manaslu. Będzie to 12 ośmiotysięcznik. Przez wiele tygodni zdobycie szczytu unie-możliwia jednak zła pogoda. W czasie oczekiwania w bazie na poprawę warunków otrzymują wiadomość, że Messner stanął na swoim ostatnim 14 ośmiotysięczniku – Lhotse. Kukuczka nie rezygnuje jednak z obranego celu i 10 listopada 1986 roku staje na wierzchołku Manaslu wraz z Arturem Hajzerem oraz Carlosem Carsolio. Wejście dokonane zostaje w czystym stylu alpejskim nową drogą. Niejako po drodze alpiniści zdobywają sąsiedni, dziewiczy siedmiotysięczny szczyt Manaslu East. Kolejnym ośmiotysięcznikiem jest Annapurna. Kukuczka wraz z Hajzerem wchodzi na szczyt 2 lutego, dokonując tym samym pierwszego zimowego wejścia w rekordo-wym czasie 3 tygodni.

Ostatnim klejnotem w koronie pozostaje Shisha Pangma. I tutaj Jerzy prowadzi nową drogę wraz z Hajzerem. Dnia 18 września 1987 roku na świecie jest już dwóch ludzi, którzy stanęli na wszystkich najwyższych szczytach świata. Bez wątpienia ten drugi zrobił to w znacznie lepszym stylu i krótszym czasie, wnosząc do światowego himala-izmu nową jakość. Po powrocie do bazy Wanda Rutkiewicz przygotowuje Kukuczce niecodzienną ucztę: 14 klusek śląskich, każda z wbitą chorągiewką symbolizującą je-den zdobyty ośmiotysięcznik.

„Czternaście ...Czternaście razy osiem...Czy coś się naprawdę skończyło?Nie. Pionowy świat nie kończy się nigdy. Trwa. Czeka.Ja przecież tu jeszcze wrócę...Zaraz... kiedyś już tak myślałem. Kiedy?No jasne! Wtedy, gdy po raz pierwszy przegra-łem z Nangą.To było dawno, bardzo dawno...Całe czternaście najwyższych gór temu.Co jeszcze wtedy, po pierwszej porażce, myśla-łem sobie?Aha... Że Himalaje też są dla ludzi.I miałem rację.”

Jerzy Kukuczka na szczycie Shisha Pangma 1987 r. - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Page 13: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Zdobycie Korony Himalajów nie jest celem ostatecznym. Kukuczka rok później bie-rze udział w kolejnej wyprawie na Annapurnę. Tym razem na jej wschodni wierzcho-łek. Wraz z Arturem Hajzerem prowadzą nową drogę w stylu alpejskim. Następnym celem jest południowa Lhotse. Przygotowania idą pełną parą, ale w pewnym momen-cie pojawia się tragiczna wiadomość:

„Myślałem, że największym moim problemem będą tylko finanse, reszta pójdzie gład-ko. Tymczasem... W pod rzymskiej miejscowości w mieszkaniu przyjaciela pakowałem się, by wyjść na pociąg w kierunku Mediolanu i dalej Trento. Gospodyni domu właśnie rozmawiała telefonicznie z Warszawą. Miałem właśnie wychodzić, kiedy krzyknęła za mną! Czekaj, jakieś wiadomości z Himalajów. Złe wiadomości... pięciu Polaków zginęło na Eve-reście – lawina, podaje nazwiska... nogi się uginają pode mną. Nagle wszystko się zmienia. Przed oczami przewijają się twarze moich partnerów, przyjaciół, kolegów. Kwiat taternictwa, himalaizmu polskiego. Chrobak, Heinrich, Gardzielewski, Falko, Otręba. Przedziwne uczucie mnie ogarnia, jakbym chciał zrobić krok do tyłu, cofnąć to wszystko i racjonalne uczucie winy, chciałbym się teraz schować, zamknąć, być sam, nie umiem.Największa polska tragedia wywarła wrażenie na wszystkich.Mój stary skład wyprawy rozsypał się. Artur po bohaterskiej akcji w celu ratowania Marciniaka, powiedział „dość”, Janusz też, Krzysiek – w tym roku interesuje mnie tylko koszenie trawy przy moim domu. Korniszewski nagle miał kłopoty z urlopem w pracy. Do pomocy został tylko Rysiek Warecki. No, a partnerzy?...”

Jerzy postawił jednak na swoim. Zorganizowanie wyprawy powiodło się. 6 września wyprawa dotarła do bazy, gdzie przez kolejnych 48 dni toczyła się walka o przejście legendarnej południowej Lhotse. Warunki były ciężkie. Himalaistom nie dopisywała pogoda, trwała walka z czasem, a teren był skrajnie niebezpieczny. Jerzy pod datą 14 września zapisał w swoim pamiętniku:

„Wychodzę przed namiot, śnieg miękki, mży. Ale myślę sobie, spróbujemy trochę wy-żej. Zaczynam poręczować. Staram się używać starych poręczówek. Dochodzimy do Brwi i kawałek ponad. Zaczynamy zjazd o 15. Nad filarkiem wpinam się w polską ase-kurację w niestromym terenie, obciążam ją i ... trach, lecę, próbuję złapać równowagę, macham rękoma, wrzask. Boże! Po kilkunastu metrach ręka łapie jakąś starą porę-czówkę, staję. Boże, czuwasz nade mną, podarowałeś mi drugie życie. Oszołomiony, powoli wracam do obozu, starając się nie obciążać lin.”

Po długiej walce z przeciwnościami losu wyprawa osiąga obóz 4, z którego dni 24 października wyrusza Jerzy Kukuczka i Ryszard Pawłowski z zamiarem zdobycia szczytu. Pogoda jest bardzo dobra, ale teren trudny. Alpiniści decydują się na użycie bardzo cienkiej liny dla zmniejszenia ciężaru. Około godziny 9 rano są na wysokości 8380 m. Jako pierwszy idzie Jerzy. Udaje mu się pokonać najtrudniejszy odcinek, do łatwego miejsca zostało już tylko kilka metrów. Nagle zaczyna się osuwać. Założone przez niego punkty asekuracyjne wypadają jeden po drugim. W momencie, gdy spada poniżej stanowiska asekuracyjnego jego partner zamiera:

„To już chyba koniec...?! Boże, miej nas w opiece! Zaciskam ręce na linie. Jestem przygotowany na potężne szarpnięcie. Jego siła rzuca mnie na skały. Koniec... Ale cienka lina pęka na ostrej krawędzi tuż nade mną. Oniemiały patrzę w ponad trzykilo-metrową otchłań. Jeszcze przez chwilę słyszę dźwięk odbijającego się od skał czekana. Widzę wolno spadającą czerwoną rękawicę Jurka...” - Ryszard Pawłowski

Jerzy Kukuczka zwykł modlić się słowami "Od śmierci w dolinach zachowaj nas Pa-nie". Dnia 24 października pozostał na zawsze w Himalajach, którym poświęcił ostat-nie 10 lat swojego życia. Pokonała go góra, która dokładnie 10 lat wcześniej otworzyła mu drogę do himalajskiej kariery. Odszedł najwybitniejszy polski alpinista, a wraz z nim cała złota dekada polskiego himalaizmu.

Opracowanie Wojciech Kukuczka

Jerzy Kukuczka Lhotse 1989 r. - fot z arch. Jerzego Kukuczki

Page 14: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Przejścia Kukuczki w Himalajach i Karakorum

Jesień 1977 - Nanga Parbat, 8125 m: próba wejścia pd. wsch. ścianą; osiągnięto wysokość ok. 7950 m — z M. Piekutowskim i M. Pronobisem. (Wyprawa Klubu Wysokogórskiego z Ka towic; kier. A. Zyzak).

4 X 1979 - Lhotse, 8511 m: drogą normalną, od zach. — z A. Czo kiem, J. Skorkiem i A. Heinrichem. (Wyprawa Klubu Wysokogórskiego z Gliwic; kier. A. Bilczewski.)

19 V 1980 - Mount Everest, 8848 m: nową drogą, pd. filarem — z A. Czokiem. (Polska Wyprawa Narodo-wa; kier. A. Za wada).

Jesień 1981- Makalu, 8463 m: próba poprowadzenia nowej drogi pra wą częścią zach. ściany; osiągnięto wysokość ok. 8000 m — z A. Mclntyre’em i W. Kurtyką.

15 X 1981 - Makalu, 8463 m: nową drogą, pd.-wsch żebrem i pn.-zach. granią, samotnie, w stylu alpej-skim. (Międzynarodo wa wyprawa; kier. W. Kurtyka.)

30 VII 1982 - Broad Peak (Falchan Kangri), 8047 m: drogą klasyczną, zach. ścianą i pn. granią, w stylu alpejskim — z W. Kurtyką.

VII 1982 - K-2 (Chogori), 8611 m: próba wejścia nową drogą, pd. ścianą; osiągnięto wysokość ok. 7400 m — z W. Kurtyką.

23-24 VI 1983 - Gasherbrum II East, 7772 m: pierwsze wejście na szczyt, wsch. granią, w stylu alpejskim — z W. Kurtyką.

29 VI, 1 VII 1983 - Gasherbrum II, 8035 m: nową drogą, pd.-wsch. granią, w stylu alpejskim — z W. Kurtyką. (Dwuosobowa wypra wa; kier. W. Kurtyka).

19-23 VII 1983 - Gasherbrum I (Hidden Peak), 8068 m: nową drogą, pd.-zach. ścianą, w stylu alpejskim — z W. Kurtyką. (Dwuo-sobowa wyprawa; kier. W. Kurtyka).

15-17 VII 1984 - Broad Peak (Falchan Kangri), 8047 m: nową drogą, trawersem poprzez wierzchołki pn. 7700 m i środkowy8016 m, w stylu alpejskim — z W. Kurtyką.

VII 1984 Biarchedi, 6781 m: pierwsze wejście na szczyt (w czasie powrotu z wyprawy na Broad Peak i Gasherbrum IV, w drodze na przełęcz Masherbrum La), samotnie w stylu alpejskim.

21 I 1985 - Dhaulagiri, 8167 m: pierwsze wejście zimowe, drogą kla syczną, od pn. — z A.Czokiem (Wy-prawa Klubu Wyso kogórskiego z Gliwic; kier. A. Bilczewski).

13 II 1985 - Cho Oyu, 8153 m: pierwsze wejście zimowe (jako drugi zespół po M. Pawlikowskim i M. Berbece, 12 II), nową drogą, pd.-wsch. filarem — z A. Heinrichem (Wyprawa polsko-kanadyjska; kier. A. Zawada).

13 VII 1985 - Nanga Parbat, 8125 m: nową drogą, pd.-wsch. filarem — z C. Carsolio, A. Heinrichem i S. Łobodzińskim (Wypra wa Klubu Wysokogórskiego z Krakowa; kier. P. Mularz).

IX, X 1985 - Lhotse, 8511 m: próba wejścia nową drogą, pd. ścianą; osiągnięto wysokość ok. 8150 m. (Wyprawa Klubu Wyso kogórskiego z Katowic; kier. J. Majer).

11 I 1986 - Kangchendzònga (Kangchenjunga), 8598 m: pierwsze wejście zimowe, od pd., drogą pierwszych zdobywców — z K. Wielickim. (Wyprawa Klubu Wysokogórskiego w Gli wicach; kier. A. Machnik).

18 VII 1986 - K-2 (Chogori), 8611 m: nową drogą, pd. ścianą, w stylu alpejskim — z T. Piotrowskim. (Międzynarodowa wypra wa; kier. K.M. Herrligkoffer.)

9 XI 1986 - Manaslu East, 7922 m: pierwsze wejście na szczyt (pod czas wejścia na wierzchołek główny), od pn.-wsch. — z C. Carsolio i A. Hajzerem.

10X1 1986 - Manaslu, 8156 m: nową drogą, od pn.-wsch., w stylu alpejskim — z C. Carsolio i A. Hajze-rem. (Wyprawa pod kier. J. Kukuczki).

3 II 1987 - Annapurna I, 8091 m: pierwsze wejście zimowe, od pn., drogą zdobywców — z A. Hajzerem. (Wyprawa Klubu Wysokogórskiego z Katowic; kier. J. Kukuczka).

31 VIII 1987 - Yebokangal Ri, 7365 m: pierwsze wejście na szczyt, nową drogą, od pn., w stylu alpejskim — z A. Hajzerem.

18 IX 1987 - Shisha Pangma West, ok. 7950 m: pierwsze wejście na szczyt, nową drogą, zach. granią, w stylu alpejskim (pod czas wejścia na wierzchołek główny) — z A. Hajzerem.

18 IX 1987 - Shisha Pangma (Xixabangma), 8013 m: nową drogą, zach. granią, w stylu alpejskim — z A. Hajzerem. (Wy prawa pod kier. J. Kukuczki).

13 X 1988 - Annapurna I East, 8010 m: nową drogą, od pd., w stylu alpejskim — z A. Hajzerem. (Wypra-wa Klubu Wysoko górskiego z Katowic; kier. J. Kukuczka).

24 IX 1989 - Lhotse, 8511 m: próba wejścia nową drogą, pd. ścianą; osiągnięto wysokość ok. 8380 m. (Wyprawa Śląskiej Gru py Himalajskiej; kier. J. Kukuczka)..

Page 15: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Chorten

W Roku 2008 przyjaciele ofiar poświęcili Chorten. Jest on symbolicznym grobem polskich himalaistów, którzy stracili życie pod południową Lhotse. Chorten znajduje się w wiosce Chukung ostatniej osadzie w drodze pod Lhotse. Wzniesie-nie Chortenu możliwe było dzięki Fun-dacja Wspierania Alpinizmu Polskiego imienia Jerzego Kukuczki oraz zaangar-zowaniu przyjaciół poległych alpinistów.

www.fundacjakukuczki .plOrganizacja Pożytku Publicznego KRS nr 0000084062Przekaż 1% podatku w 2010 rokukonto: 04 1160 2202 0000 0000 5515 5611

Page 16: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego

Południowa ściana Lhotse kryje też tajemnicę – Szerpowie uczestniczący w wyprawach japońskich ostatnich lat znaleźli na wys. 8000 namiot z niezidentyfikowanym ciałem w środku. Jeżeli ktokolwiek ma informacje na ten temat proszony jest o kontakt [email protected]

Teksty:Artur Hajzer, [email protected] Kukuczka, [email protected] Matuszyński, [email protected]ł Kochańczyk, [email protected]

Projekt graficzny:Wojciech Kukuczka

Page 17: Południowa ściana Lhotse - WordPress.com...Kolejne lata to próby polskie. Wszystkie 4 próby odbyły się wzdłuż drogi czecho-słowackiej do płd-wsch. (prawego) kotła podszczytowego