Top Banner
AleksAnder nAwrocki BArBArA JurkowskA Dwugłos o polskich Londyńczykach Londynie Polaków jest dużo. Jedni urządzili się lepiej, inni mniej. Pracują w różnych zawodach: mają własne firmy, warsztaty, gabinety dentystyczne, ale i sprzątają, są na zmywaku, niańczą dzieci. W większości żyją jak w Ma- trixie. Wszyscy tęsknią, za krajem, polską kulturą, językiem, przyjaciółmi, rodziną. Dlatego kiedy ówczesny premier-elekt pojechał parę lat temu do Londynu i obiecał im godny powrót i pracę, uwierzyli. Nie wiedzieli, że było to powiedziane dla orga- nizowania sobie ich poparcia w najbliższych wyborach. Ale oni pamiętają tamte słowa. Artur Tomaszewski, rodem z Płocka tak to ujął: „My za wielką wodą, kiedy oni napychają gęby, my za wielką wodą bez rodziny, bez perspektyw” i dostał ogromne brawa 20 lutego br. od ponad 150 osób, Polaków, którzy przyszli do Pol- skiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londynie, przy King Street 238–246 30 W
45

Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM kawałek podłogi,

Mar 13, 2016

Download

Documents

Relacja z Mój JESTEM kawałek podłogi, naszego przedstawienia poetycko-muzycznego w Londynie (20.02.2011). Piękni ludzie. W tym numerze opisy artystów: Adam Siemieńczyk. Artykuły, wywiady, poezja, zdjęcia. Aleksander Nawrocki, Monika Jakubowska, Barbara Jurkowska, Marta Brassart, Iza Smolarek, Anna Maria Mickiewicz Włodzimierz Fenrych, Teresa Bazarnik, Beata Korabiowska-Snelling, Alek Wróbel, Dana Parys-White, Maciek Pysz, Monika Lidke, Agata Rozumek, Urszula Szczepanek, J.J. Jacob, Wiesłąw Bartłomiej Bołtryk, Artur Tomaszewski, Dan Mansouri, Sebastian Kwiatkowski, Piotr Kasjas, Józef Skrzek, Tomasz Januszkiewicz, Anna Maria Różańska, Piotr Macierzyński, Łukasz Bielecki, Aga Witek Nycz, Roman Maciejewski-Varga, Siemienczyk, Przemysław Śledź Sledziuha, Agata Rozumek, Tomasz Michał Wieliczko, Alex Sławiński.
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Alek�sAn�der�nA�wroc�kiBAr�BA�rA�Jur�kow�skA

Dwu�głos�o�pol�skich�Lon�dyń�czy�kach

Lon�dy�nie�Po�la�ków�jest�du�żo.�Jed�ni�urzą�dzi�li�się�le�piej,�in�ni�mniej.�Pra�cu�jąw róż�nych�za�wo�dach:�ma�ją�wła�sne�fir�my,�warsz�ta�ty,�ga�bi�ne�ty�den�ty�stycz�ne,ale�i sprzą�ta�ją,�są�na zmy�wa�ku,�niań�czą�dzie�ci.�W więk�szo�ści�ży�ją�jak�w Ma�-

tri�xie.�Wszy�scy�tę�sk�nią,�za kra�jem,�pol�ską�kul�tu�rą,�ję�zy�kiem,�przy�ja�ciół�mi,�ro�dzi�ną.Dla�te�go�kie�dy�ów�cze�sny�pre�mier�-elekt�po�je�chał�pa�rę�lat�te�mu�do Lon�dy�nu�i obie�całim�god�ny�po�wrót�i pra�cę,�uwie�rzy�li.�Nie�wie�dzie�li,�że�by�ło�to�po�wie�dzia�ne�dla�or�ga�-ni�zo�wa�nia� so�bie� ich� po�par�cia�w naj�bliż�szych�wy�bo�rach.�Ale� oni� pa�mię�ta�ją� tam�tesło�wa.�Ar�tur�To�ma�szew�ski,�ro�dem�z Płoc�ka�tak�to�ujął:�„My�za wiel�ką�wo�dą,�kie�dyoni� na�py�cha�ją� gę�by,� my� za wiel�ką� wo�dą� bez� ro�dzi�ny,� bez� per�spek�tyw”� i do�stałogrom�ne�bra�wa 20�lu�te�go�br.�od po�nad 150�osób,�Po�la�ków,�któ�rzy�przy�szli�do Pol�-skie�go�Ośrod�ka� Spo�łecz�no�-Kul�tu�ral�ne�go� w Lon�dy�nie,� przy King� Stre�et 238–246

30

W

Page 2: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

na pre�zen�ta�cję�wier�szy 23�prze�waż�nie�mło�dych�po�etów�w opra�wie�mu�zycz�nej�ze�-spo�łów�i pięk�nych�so�li�stek,�oczy�wi�ście�Po�lek.�Im�pre�za by�ła�za bi�le�ta�mi,�po 5�fun�tówod oso�by�i trwa�ła�po�nad 4�go�dzi�ny.�Nikt�nie�wy�cho�dził,�wręcz�prze�ciw�nie,�przy�cho�-dzi�li� co�raz� no�wi,� bez�po�śred�nio� po swo�ich� go�dzi�nach� pra�cy.� Na sa�li� mnó�stwofo�to�re�por�te�rów,�fo�to�gra�fu�ją�cych�„swo�ich”�ar�ty�stów,�przed�sta�wi�cie�le�pra�sy,�prze�waż�-nie� po�lo�nij�nej,� m.in.� ty�go�dni�ka� „no�wy� czas”,� na go�rą�co� wy�wia�dy,� ko�men�ta�rze,ku�po�wa�nie� to�mi�ków� wier�szy� i wer�tu�ją�cych� „Po�ezję� dzi�siaj”,� za�pro�szo�ną� rów�nieżna to�wiel�kie�pol�skie�wy�da�rze�nie.�Or�ga�ni�za�to�rzy�za�pro�si�li� też�przed�sta�wi�cie�li�Pol�-skiej�Am�ba�sa�dy�w Lon�dy�nie�oraz�In�sty�tu�tu�Pol�skiej�Kul�tu�ry,�ale�stam�tąd� jesz�czenikt�ni�gdy�nie�przy�szedł.�Wy�sy�ła�ni�za na�sze�po�dat�ki,�na do�bre�pen�sje,�nie�in�te�re�su�-ją� się� na�szą� kul�tu�rą.� Kon�se�kwent�nie,� we� wszyst�kich� kra�jach.� Nie� ma� ich,� kie�dypol�skim�twór�com�wrę�cza�się�pre�sti�żo�we�na�gro�dy,�chy�ba�że�jest�to�Bal�ce�ro�wicz,�al�bona�sza�No�blist�ka.�To�tyl�ko�pol�ski�ewe�ne�ment.�In�ni�dy�plo�ma�ci�przy�cho�dzą,�cie�szą�sięi gra�tu�lu�ją�swo�im�kra�ja�nom.�Przy�cho�dzą�też�na na�sze�im�pre�zy�i gra�tu�lu�ją�na�szymlau�re�atom. I dzi�wią�się,�wca�le�nie�dy�plo�ma�tycz�nie�py�ta�jąc,�dla�cze�go�wa�szych�dy�plo�-ma�tów�nie�in�te�re�su�je�pol�ska�kul�tu�ra?�Tak�po�trzeb�na na emi�gra�cji.�„Nam�za wiel�kąwo�dą”.�Wy�je�cha�li� nie� tyl�ko� za� chle�bem.�Z� kra�ju,� „z� któ�re�go�ucie�ka�ją� lu�dzie�mło�-dzi”(cy�ta�ty� z� wier�szy�Ar�tu�ra�To�ma�szew�skie�go).�A�w� no�wym� chcą� się� re�ali�zo�waćar�ty�stycz�nie,� iden�ty�fi�ko�wać� z� pol�ską� kul�tu�rą,� nie� wy�na�ra�da�wiać� się.� � Ro�bią� to� za�wła�sne�pie�nią�dze.�O� ich�aspi�ra�cjach� i� suk�ce�sach�nie�chce�wie�dzieć�m.in.� In�sty�tutKsiąż�ki� w� Kra�ko�wie,� zbiu�ro�kra�ty�zo�wa�ny� do� gra�nic� moż�li�wo�ści,� z� klap�ka�mi� naoczach,�przy�zna�ją�cy�do�ta�cje�we�dług�do�brze�wy�peł�nio�nych�kwi�tów�do�brze�wi�dzia�-nym� w� po�li�tycz�nych� ukła�dach.� I� nie� chcą� wie�dzieć� ci,� któ�rych� po�win�no� to� byćobo�wiąz�kiem,�pol�scy�czy�now�ni�cy�od�kul�tu�ry�na�wy�god�nych�za�gra�nicz�nych�stoł�kach.

Po�im�pre�zie�pod�cho�dzi�li�do�nas�emi�gra�cyj�ni�ar�ty�ści,�szczę�śli�wi,�że�pa�mię�ta�-li�śmy�o�nich,�że�przy�je�cha�li�śmy�na�wła�sny� ra�chu�nek,�czy�ta�li�nam�swo�je�wier�sze,zwy�kle�za�pi�sa�ne�w�te�le�fo�nach�ko�mór�ko�wych,��bądź�w�zmi�nia�tu�ry�zo�wa�ny�no�te�sach,bo�w�emi�gra�cyj�nym�ży�ciu�nie�da�się�ob�ra�stać�w�przed�mio�ty.�Przy�je�cha�li�na�KingStre�et�z�ca�łej�An�glii,�nie�tyl�ko�twór�cy,�ale�wszy�scy�ci,�któ�rzy�chcą�po�być�ze�so�bą,zwłasz�cza�w�chwi�li�do�nio�słej,�kie�dy�wy�stę�pu�ją�dla�nich�swoi,�kra�ja�nie.

Z�23�po�etów�wy�bra�li�śmy�7,�naj�bar�dziej�cha�rak�te�ry�stycz�nych:�Wier�sze�Ada�-ma�Sie�mień�czy�ka,� ro�dem�z�oko�lic�Bia�łe�go�sto�ku,�głów�ne�go�or�ga�ni�za�to�ra� im�pre�zy,au�to�ra� dwu�ję�zycz�ne�go� to�mu� (po� pol�sku� i� fran�cu�sku)� o� wy�mow�nym� ty�tu�le�„Po�wiedz�mi� kim� je�steś”.�W�mi�ni�mum� słów�mak�si�mum� tre�ści� –� tak�moż�na� goscha�rak�te�ry�zo�wać.�Jest�w�nich�psy�cho�lo�gia�i�re�flek�syj�na�fi�lo�zo�fia,�pró�ba�spoj�rze�niaw�głąb�sie�bie:�„pró�bu�ję�prze�nik�nąć�sie�bie�/�mrok�/�my�śla�łem,�że�bę�dzie�tę�cza”.

31

Page 3: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Wiersz�Be�aty�Ko�ra�biow�skiej�Snel�ling,�od�23�lat�w�Lon�dy�nie,�po�et�ki,�ma�lar�-ki,� dru�ko�wa�nej�w�22� an�to�lo�giach�po�ezji� an�giel�skiej� oraz�w�pi�smach�po�lo�nij�nych.�W�An�glii�jest�ina�czej�niż�u�nas.�U�nas�chęt�niej�dru�ku�je�się�cu�dzo�ziem�ców�niż�po�-etów�pol�skich.�W��An�glii�cu�dzo�ziem�ców,�a�zwłasz�cza�emi�gran�tów,�w�ogó�le�się�niedru�ku�je.�Be�ata�jest�wy�jąt�kiem.

Wiersz�Izy�Smo�la�rek�–�świet�ny.�Nie�po�trzeb�ny�tu�ża�den�ko�men�tarz.�O� wier�szach� Ar�tu�ra� To�ma�szew�skie�go� już� wspo�mnia�łem� wy�żej.� To� bard�

i�głos�na�szych�Lon�dyń�czy�ków.An�na�Ma�ria�Mic�kie�wicz�jest�tak�nie�śmia�ła,�że�jej�wier�sze�na�sce�nie�czy�ta�li:

Wło�dzi�mierz�Fen�rych�i�Mo�ni�ka�Lid�ke.�„Anioł�w�Lon�dy�nie”��to�wstrzą�sa�ją�cy�re�por�-taż�pra�wie�dziec�ka�rzu�co�ne�go�w�ob�cy�świat,�„na�szej�Ni�ke��za�gu�bio�nej�w�Lon�dy�nie”.

Ro�man�Ma�cie�jew�ski�-Var�ga,�Szczyt�no�–USA.�Ostry�ma�larz�sło�wem�ży�cia�emi�-gra�cyj�ne�go,�na�tu�ra�lizm�i�li�ryzm,�mę�ski.�Nie�pi�sze�z�oczy�ta�nia,�ale�o�tym,�co�wi�dzi.

To�masz� Mi�chał� Wie�licz�ko� –� je�go� wier�sze� są� sym�bo�lem� lo�sów� pol�skie�goemi�gran�ta:�„W�cha�osie�/�po�mię�dzy�wie�lo�ma�świa�ta�mi�/�na�wła�sne�ży�cze�nie?...�/�bystwo�rzyć�swój�świat…�/�in�ny…wła�sny…”

Nie�opo�wia�da�li�nam�o�swo�im�ży�ciu�pry�wat�nym,�a�my�śmy�nie�py�ta�li.�Cie�szy�-li�śmy�się�wspól�ną�chwi�lą.�Na�ob�czyź�nie,�któ�ra,�jak�twier�dzą�z�bó�lem,�by�wa�dla�nichżycz�liw�sza,�niż�wła�sna�oj�czy�zna.�

Nasz�wieszcz�Mic�kie�wicz�na�ob�czyź�nie�po�wie�dział� :�„dy�szę�ry�ma�mi”.�Myna�dy�sze�li�śmy�się,�za�wiel�ką�wo�dą,�pol�sko�ścią�bar�dziej�niż�w�Pol�sce.�I�nie�za�po�mni�-my�o�kul�tu�rze�two�rzo�nej�przez�naj�now�szą�pol�ską�emi�gra�cję.�Bę�dzie�my�jej�po�ma�gać.Tak,�jak�po�tra�fi�my.�Na�złość�tym,�co�nie�chcą�jej�wi�dzieć.�Z�wy�so�kich�urzę�dów.

Na�za�koń�cze�nie�po�raz�ko�lej�ny�od�czy�tu�je�my,�ja�i�Bar�ba�ra�Jur�kow�ska,�de�dy�-ka�cję,� któ�rą� na� swo�jej� książ�ce� wpi�sał� nam� po�eta� Adam� Sie�mień�czyk;� „Pięk�nymlu�dziom”.�Ada�mie,�te�sło�wa�na�le�żą�się�To�bie,�Wam�wszyst�kim.�Na�praw�dę.

Alek�san�der�Na�wroc�ki

*�*�*

Lon�dyn�w� lu�tym.�Dżdży�ste,� sza�re�dni,� od� cza�su�do� cza�su�bły�ski� słoń�ca.Tem�pe�ra�tu�ra�do�+10�stop�ni.�W�przy�do�mo�wych�ogród�kach�kwit�ną�żół�te�żar�now�ce,for�sy�cje,�żon�ki�le�i�krze�wy�czer�wo�nych�ka�me�lii.�W�par�kach�sły�szy�się�ra�do�sne�roz�-mo�wy�pta�ków�i�wi�dzi�się�psy�har�cu�ją�ce�na�zie�lo�nej�tra�wie.�W�mie�ście�ruch:�lu�dzi

32

Page 4: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

ja�dą�cych�do�pra�cy�i�tu�ry�stów�z�za�wie�szo�ny�mi�na�szyi�apa�ra�ta�mi�fo�to.�A�na�KingStre�et�w�POSK�-u�czy�li�Pol�skim�Ośrod�ku�Spo�łecz�no�-Kul�tu�ral�nym�też�du�ży�ruch.Tu�do�Jazz�Ca�fe�ścią�ga�li�nie�tyl�ko�Po�la�cy.�Wy�da�rze�niem�po�po�łu�dnio�wej�nie�dzie�li,22� lu�te�go� by�ła� pre�zen�ta�cja� gru�py�Po�Ezja� Lon�dyn.� Ini�cja�to�ra�mi� przed�się�wzię�cia�by�li:�Adam�Sie�mień�czyk�i�Mar�ta�Bras�sart.�Do�przy�go�to�wań�włą�czy�li�się�lu�dzie�róż�-nych�pro�fe�sji.�Przy�je�cha�li�też�Po�la�cy�z�od�le�głych�miast�An�glii.�Czu�ło�się�at�mos�fe�ręnie�mal�że�ro�dzin�ną,�nie�zwy�kle�życz�li�wą.�

–�Miesz�ka�jąc�i�pra�cu�jąc�tu�taj�chce�my�być�obec�ni�w�kul�tu�rze�pol�skiej,�w�ję�-zy�ku�–�po�wie�dział�Krzysz�tof.�I�rze�czy�wi�ście�ta�obec�ność�jest�waż�na�i�in�te�re�su�ją�ca.�

Sa�la��by�ła�peł�na,�cho�ciaż�zwy�cza�jem�tu�tej�szym�za�wstęp�trze�ba�by�ło�za�pła�-cić.�Na�sce�nie�ko�lej�no�pre�zen�to�wa�li�się�twór�cy,�w�więk�szo�ści�mło�dzi.�By�ła�mu�zy�ka�i� wier�sze:� czy�ta�ne,� re�cy�to�wa�ne,� ra�po�wa�ne,� wy�śpie�wa�ne.� Po�ezja� po�wsta�ją�ca� tu�tajpre�zen�tu�je� ostre� spoj�rze�nie� na� rze�czy�wi�stość� za�sta�ną,� na� spra�wy� kra�ju,� a� tak�żepięk�nie�mó�wi�o�mi�ło�ści,�war�to�ściach�i�dro�dze�do�wła�sne�go�wnę�trza.

Bar�ba�ra�Jur�kow�ska

33

20�Lu�ty�2011�Po�Ezja�Lon�Dyn�w�jazz�Ca�fE�PoSKfot.�Bar�ba�ra�jur�kow�ska

Go�ściem�na�spo�tka�niu�z�Po�Ezją�Lon�dyn�był�Alek�san�der�Na�wroc�ki,�po�eta�i�re�dak�tor�na�czel�ny

„PO�EZJI�dzi�siaj”�(na�zdję�ciu�z�or�ga�ni�za�to�ra�mi:�Ada�mem�Sie�mień�czy�kiem�i�Mar�tą�Bras�sart).

Page 5: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

34

Mar�ta�Bras�sart�pre�zen�tu�je�wier�sze�Izy�Smo�la�rek.

Pu�blicz�ność�sie�dzia�ła�na�wet�na�scho�dach.

Page 6: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

35

Na�spo�tka�nie�przy�by�ła�ca�ła�ro�dzi�na�Be�aty�Ko�ra�biow�skiej�-Snel�ling�

(po�et�ka�i�ma�lar�ka,�dru�ga�z�le�wej)�–��mąż�Chris�i�cór�ki:�Mag�da�le�na,�Nad�ia�i�An�na.

Alek�san�der�Na�wroc�ki��i�po�et�ka�An�na�Ma�ria�Mic�kie�wicz�z�An�to�lo�gią�Ty�siąc�le�cia,�

w�głę�bi�od�le�wej�Mo�ni�ka�Lid�ke,��Wło�dzi�mierz�Fen�rych�i�Te�re�sa�Ba�zar�nik.

Page 7: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

AdAM�sie�Mie�cZYk

Dla�cze�go�Po�Ezja�Lon�dyn?�

dąc� za my�ślą� Wit�t�gen�ste�ina� „Gra�ni�ce� mo�je�go� ję�zy�ka� ozna�cza�ją� gra�ni�ce�mo�je�go� świa�ta.”�Bę�dąc� na ob�czyź�nie,�mi�mo�wszyst�ko,� nie� spo�sób� za�po�-mnieć�o oj�czy�stym�ję�zy�ku.�Z ko�niecz�no�ści�po�sze�rza�my�tu�gra�ni�ce�na�sze�go

świa�ta,�więc�i ję�zyk�ule�ga�roz�wi�nię�ciu.�– Pol�ska�jest�ba�stio�nem�po�ezji,�a Lon�dyn�osto�ją�pol�sko�ści.�–�Po upad�ku�Wiel�kich�Nar�ra�cji,�któ�ry�ob�wie�ścił�Lyotard,�tyl�ko�ma�łe�for�my

ma�ją�zdol�ność�opi�su�świa�ta,�two�rze�nia�ję�zy�ka.�Być�mo�że�nie�po�wsta�nie,�od wie�lulat�ocze�ki�wa�na,�wiel�ka�po�wieść�opi�su�ją�ca�na�szą�współ�cze�sność.�Tę�ro�lę�mo�że�prze�-jąć�po�ezja,�ma�łe�for�my�li�te�rac�kie.�

–�W od�róż�nie�niu�od No�we�go�Jor�ku,�czy�Pa�ry�ża,�Po�la�cy�w Lon�dy�nie�nie�ma�-ją� ta�kiej� skłon�no�ści,� moż�li�wo�ści,� czy� też� zdol�no�ści� do asy�mi�la�cji� z ję�zy�kiem,śro�do�wi�skiem�czy�kul�tu�rą�da�ne�go�kra�ju.�Two�rzą�gru�pę,�gdzie�ję�zyk,�tra�dy�cje,�kul�tu�-ra� pol�ska� jest� pie�lę�gno�wa�na,� ma� zdol�ność� do ist�nie�nia� i roz�wo�ju� w po�dob�nymstop�niu�jak�w oj�czy�stym�kra�ju.�

–�Nie�któ�re�dzie�ła�mo�gą�po�wstać�tyl�ko�w okre�ślo�nych�miej�scach,�śro�do�wi�-skach.�Pan Co�gi�to,�czy�Pan�Ta�de�usz nie�po�wsta�ły�by�w Pol�sce,�z róż�nych�wzglę�dów.Lon�dyn�jest�więc�miej�scem,�któ�re�mo�że�dać�po�czą�tek�po�wsta�wa�nia�waż�nych�rze�-czy.� –� Do UK� wy�je�cha�ła� ak�tyw�na część� spo�łe�czeń�stwa.� Lu�dzie� ci� są� rów�nież

36

I

Page 8: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

po�zba�wie�ni�cię�ża�ru�nie�moż�no�ści.�Moż�na się�spo�dzie�wać,�że�rów�nież�to�mo�że�miećpo�zy�tyw�ny�wpływ�na po�sta�wy�twór�cze.�

–�Z uwa�gi�na na�tu�ral�ną�obec�ność�ję�zy�ka�pol�skie�go�w co�dzien�nej�ko�mu�ni�ka�-cji�w UK,�pod�le�ga�on�na�tu�ral�ne�mu�roz�wo�jo�wi�i prze�mia�nom�jak�w Pol�sce.�Nic�więcnie�stoi�na prze�szko�dzie�w rów�no�praw�nym�trak�to�wa�niu�kształ�to�wa�nia�ję�zy�ka�rów�-nież�na po�lu�li�te�ra�tu�ry.�

–�Mi�mo�ob�co�wa�nia�z kul�tu�rą,�ję�zy�kiem,�tra�dy�cją�Po�la�cy�w UK�są�nie�co�uwol�-nie�ni�od za�nu�rze�nia�się�w nisz�czą�ce�spo�ry�po�li�tycz�ne�czy�re�li�gij�ne�w kra�ju.�Po�li�ty�kapol�ska�nie�ma�tak�wiel�kie�go�wpły�wu�na ich�ży�cie�co�dzien�ne.�Po�zwa�la�to�na po�strze�-ga�nie� nie�któ�rych� pro�ble�mów� zwią�za�nych� z czło�wie�kiem� w in�nym� (być� mo�żeszer�szym)�za�kre�sie.�Nie�ist�nie�je�też�po�ku�sa�bie�żą�ce�go�ko�men�ta�rza�po�li�tycz�ne�go.�

–�Ob�co�wa�nie�na co�dzień�z in�ny�mi�kul�tu�ra�mi�wy�mu�sza�nie�ja�ko�po�zna�niei zde�fi�nio�wa�nie�swo�jej�toż�sa�mo�ści.�W kon�tek�ście�in�nych�le�piej�wi�dać�wła�sną�au�ten�-tycz�ność,�uni�kal�ność.�

–�Dzia�łal�ność�na po�lu�kul�tu�ry�w UK�nie�da�je�moż�li�wo�ści�zy�ska�nia�„eta�tu”,jak�czę�sto�w Pol�sce.�Ci�więc,�któ�rzy�de�cy�du�ją�się�na ak�tyw�ność�na tym�ob�sza�rze,�sąnaj�czę�ściej�nie�co�ina�czej�mo�ty�wo�wa�ni�niż�ich�ko�le�dzy�w oj�czy�stym�kra�ju.�

–�Wie�le�mło�dych�osób�jesz�cze�nie�wie,�ile�prze�szkód�stoi�na dro�dze�nio�są�-ce�go�swój�sztan�dar.�Pa�ra�dok�sal�nie,�po�przez�brak�ukształ�to�wa�ne�go�śro�do�wi�ska,�niema�kto�wy�per�swa�do�wać�im�wie�lu�po�my�słów.�Ci�lu�dzie�po�dej�mą�sze�reg�prób,�bo�niebę�dą�wie�dzie�li,�że�nie�da�się�ich�zre�ali�zo�wać. I nie�któ�re�z tych�pro�jek�tów�oka�żą�siębyć�owoc�ny�mi.�

–�Po�przez�swo�bo�dę�wy�bo�ru,�lu�dzie�do�ko�nu�ją�bar�dziej�świa�do�mych�de�cy�zji.Nie�są�ska�za�ni�na dzia�łal�ność�kul�tu�ral�ną,�gdyż�np.�nic�in�ne�go�nie�umie�ją.�Czę�stowie�dzą,� że�mo�gą�za�ro�bić� (lub� też�za�ro�bi�li)�pie�nią�dze�w in�nych�dzie�dzi�nach,�niejest�to�jed�nak�dla�nich�ku�szą�ca�pro�po�zy�cja�na funk�cjo�no�wa�nie�w ży�ciu.�Wy�bie�ra�jąsztu�kę.�

–�Zmia�na me�ce�na�tu�po�zwa�la�na in�ne�de�fi�nio�wa�nie�i roz�wój�kon�cep�cji�twór�-czych,� już� u ich� za�ra�nia.� Wy�czu�wal�na w Pol�sce� swo�ista� cen�zu�ra,� po�wo�du�jeza�mknię�cie�pew�nych�ob�sza�rów�przed eks�plo�ra�cją�ar�ty�stycz�ną.�Dla�cze�go�po�trzeb�-na jest�gru�pa?

–�Lu�dzie�w Lon�dy�nie�ży�ją�w roz�pro�sze�niu.�Czę�sto�nie�wie�dzą�nic�o in�nych,so�bie�po�dob�nych.�Cza�sem�dzie�lą�ich�nie�do�stęp�ne�śro�do�wi�ska,�or�ga�ni�za�cje,�od�le�gło�-ści,� do�ro�bek� twór�czy,� róż�ni�ce� po�ko�leń,� wy�kształ�ce�nia,� za�pa�try�wa�nia� ar�ty�stycz�ne,po�li�tycz�ne,� re�li�gij�ne.� Moż�na za�uwa�żyć,� że� ist�nie�je� wie�le� osób,� grup,� któ�re� ma�jąszcząt�ko�wy�lub�ża�den�kon�takt�ze�so�bą.�Nie�któ�rzy�szu�ka�ją�śro�do�wi�ska�i nie�mo�gą�go

37

Page 9: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

od�na�leźć�lub�ce�lo�wo�po�zo�sta�ją�na ubo�czu.�In�ni�pró�bo�wa�li�za�ist�nieć�i po nie�po�wo�-dze�niach�zre�zy�gno�wa�li�z ak�tyw�ne�go�udzia�łu�w roz�wi�ja�niu�sztu�ki.�Nie�ma�jed�ne�gomiej�sca,�gdzie�czło�wiek�się�zgło�si�i zo�sta�nie�po�kie�ro�wa�ny�do wła�ści�wej�so�bie�gru�py.Co�dzien�na pra�ca�i obo�wiąz�ki�nie�po�zwa�la�ją�na zbyt�wie�le.�Po�trze�ba�jed�nak�ist�nie�je.Po kil�ku�la�tach�osa�dza�nia�się�w an�giel�skiej�rze�czy�wi�sto�ści�lu�dzie�zro�zu�mie�li�i od�czu�-li� po�trze�bę� funk�cjo�no�wa�nia� w in�nych� ob�sza�rach� niż� tyl�ko� pra�ca,� me�tro,� łóż�ko.U wie�lu�sta�ła�się�ona�wręcz�do�kucz�li�wa.�Jest�to�coś�in�ne�go�niż�chęć�po�zna�nia�part�ne�-ra�ży�cio�we�go,�czy�gro�na cie�ka�wych�zna�jo�mych.�Gdzieś,�kie�dyś�obu�dzo�ne�wraż�li�wo�ścidziś� nie� po�zwa�la�ją� za�snąć.�Na�zna�cze�ni� ak�tem� two�rze�nia� nie� po�tra�fią� uwol�nić� sięod tej�po�trze�by.�Nie�za�spo�ka�ja�ją�jej�pie�nią�dze,�sa�mo�cho�dy,�ga�dże�ty,�ko�lej�ne�awan�sew pra�cy;�naj�wspa�nial�sza�na�wet�ro�dzi�na.�Rów�nież�od�bior�cy�sztu�ki�po�trze�bu�ją�kon�-tak�tu�z czymś�ży�wym.�Ta�te�Gal�le�ry�i in�ne�in�sty�tu�cje�w UK�speł�nia�ją�waż�ne�funk�cje,nie�ste�ty�po ja�kimś�cza�sie�za�czy�na bra�ko�wać�roz�mo�wy,�kon�tak�tu�z kimś�au�ten�tycz�-nym,�bli�skim.�Po�trze�ba�po�czu�cia�kon�tak�tu�z ży�wym,�wła�snym�ję�zy�kiem,�ze�zro�zu�mia�łąes�te�ty�ką,�gdzie�wy�czu�wal�ny� jest�każ�dy�niu�ans�w spo�sób�na�tu�ral�ny,� in�stynk�tow�ny.Gdzie�od�bior�ca�ma�po�czu�cie�by�cia�ka�ta�li�za�to�rem�roz�wo�ju,�dru�gą�stro�ną,�nie�zbęd�nąw twór�czym�dia�lo�gu,�a nie�tyl�ko�ze�wnętrz�nym�ob�ser�wa�to�rem.�

Wie�le� osób� zro�zu�mia�ło,� że� pi�cie� her�ba�ty� z mle�kiem,�po�sia�da�nie� gar�de�nu(nie�ogro�du)�nie�uczy�ni�ich�An�gli�ka�mi,�nie�zmie�ni�ich�wnę�trza.�Trans�for�ma�cja�jestmoż�li�wa�tyl�ko�do pew�ne�go�stop�nia.�Głę�bo�ko�ukry�te�po�kła�dy�es�te�tycz�ne�czę�sto�zo�-sta�ły� tyl�ko� uśpio�ne,� chwi�lo�wo� przy�kry�te� no�wo�ścia�mi� z „szo�pin�gu”.� Wy�ra�ża�niesie�bie�mi�mo�śnie�nia�w ję�zy�ku�an�giel�skim�naj�peł�niej�sze�jest�jed�nak�w oj�czy�stym�ję�-zy�ku.� Waż�nym� ele�men�tem� są� po�eci� star�sze�go� po�ko�le�nia.� Od dłuż�sze�go� cza�sufunk�cjo�nu�ją� w swo�im� śro�do�wi�sku.�Mo�gło�by� się� wy�da�wać,� że� sa�mi� za�mknę�li� sięw wie�ży�z ko�ści�sło�nio�wej.�Ich�po�strze�ga�nie�i po�sta�wy�mo�gą�być�po�wo�do�wa�ne�in�ny�-mi� niż� się� zda�je� czyn�ni�ka�mi.� Pa�mię�ta�ją� oni� bo�wiem� okres� pro�spe�ri�ty,� za�pa�ścii od�bu�do�wy�śro�do�wi�ska.�Co�dla�wie�lu�wy�da�je�się�być�za�sty�głą�la�wą,�dla�nich�jest�ży�-wą�ma�te�rią.�Mło�dzież�mo�że�po�strze�gać�ich�ja�ko�nie�do�stęp�ny�ba�stion,�oni�jed�nakw swo�jej�gru�pie�tra�wie�ni�są�przy�ziem�ny�mi�pro�ble�ma�mi�twór�czy�mi,�chę�cią�funk�cjo�-no�wa�nia�w jak�naj�szer�szym�krę�gu,�szu�ka�niem�ję�zy�ka�zro�zu�mia�łe�go�przez�in�nych.No�we�tech�no�lo�gie,�zmia�na spo�so�bu�ko�mu�ni�ka�cji,�czę�sto�przy�tła�cza� ich.�Do�pa�so�-wu�ją�się�do świa�ta.�Ma�ją�oni�świet�nie�wy�pra�co�wa�ny�warsz�tat,�zdol�ność�wy�po�wie�dziw cie�ka�wy,� atrak�cyj�ny� spo�sób.�Nie� za�tra�ci�li� ją�dra� twór�cze�go�wul�ka�nu.� Są� go�to�wi�sta�nąć�do dia�lo�gu�bez�„kom�ba�tanc�kich”�ob�cią�żeń.�

W UK�w na�tu�ral�ny� spo�sób� zna�leź�li� się� po�eci,� któ�rzy� przy�je�cha�li� tu� i popro�stu� pi�szą.� Nie�świa�do�mi� ja�kich�kol�wiek� uwa�run�ko�wań.� Ich� twór�czość� bę�dzie�

38

Page 10: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

po�stę�po�wa�ła�bez�wzglę�du�na to,�co�wy�da�rzy�się�w świe�cie�ze�wnętrz�nym.�Ocze�ku�jąoni,�że�ży�cie�ar�ty�stycz�ne�roz�wi�ja�się�tu�po�dob�nie�jak�w ich�po�przed�nim�śro�do�wi�-sku.�Chcą�po pro�stu�funk�cjo�no�wać.�

Czy�ja�to�ini�cja�ty�wa�i kto�mo�że�wziąć�udział?�Po�mysł� na Po�Ezję� Lon�dyn wziął� się� z po�trze�by� ist�nie�nia� gru�py,� któ�ra

wspie�ra�ła�by�dzia�ła�nia� twór�ców.�Gru�py,� któ�ra� po�zwo�li� na wyj�ście� z osa�mot�nie�niai izo�la�cji.�Pod�czas�jed�nej�z roz�mów�z Mar�tą�Bras�sart�wy�my�śli�li�śmy�na�zwę�i po�sta�-no�wi�li�śmy�zor�ga�ni�zo�wać�wie�czo�rek�po�etyc�ki.�

Jak� uzbie�ra�ło� się� tak� licz�ne� gro�no� uczest�ni�ków,� człon�ków� i mi�ło�śni�ków?Każ�de� ko�lej�ne� spo�tka�nie�po�sze�rza� gro�no.�Po�zna�wa�nie�no�wych� człon�ków�od�by�wasię�po�przez:

–�wy�szu�ki�wa�nie�cie�ka�wych�po�sta�ci,�z któ�ry�mi�kon�tak�tuj�my�się�i pro�po�nu�je�-my�spo�tka�nie.�

–�zgło�sze�nie�da�nej�oso�by�za�in�te�re�so�wa�nej�współ�pra�cą.�–�po�le�ca�nie�na�szej�gru�py�cie�ka�wym�oso�bom,�lub�od�wrot�nie.�Pod�czas�spo�tka�nia�na�kre�śla�ne�są�na�sze�za�ło�że�nia,�przed�sta�wia�ni�człon�ko�wie

gru�py,�usta�la�ne�moż�li�we�dzia�ła�nia�na dziś,�ewen�tu�al�ne�per�spek�ty�wy�w bar�dziej�od�-le�głych�ter�mi�nach.�Przez�ostat�nie�dwa�mie�sią�ce�każ�da�no�wa�oso�ba�mo�gła�wy�po�wie�dziećsię�w ja�ki�spo�sób�mo�że�uczest�ni�czyć�w wy�da�rze�niu�„mój�JE�STEM�ka�wa�łek�pod�ło�-gi”.�Co�ma�do za�pro�po�no�wa�nia.�Był�to�wspa�nia�ły�mo�ment�na stwo�rze�nie�pod�stawau�ten�tycz�nej�współ�pra�cy.�Któ�re�to�by�ło�spo�tka�nie�z rzę�du?�Czy�to�spo�tka�nie�róż�ni�łosię�od po�przed�nich? Pierw�sze�w ta�kim�wy�mia�rze.�Od wrze�śnia�od�by�li�śmy�sze�regspo�tkań�u nas�w do�mu,�gdzie�zmie�nia�li�śmy�li�ving�ro�om�w sa�lon.�By�ły�to�wie�czor�kipo�etyc�kie.�Gro�ma�dzi�ły�po kil�ka,�kil�ka�na�ście�osób.�Ze�wnętrz�na pre�zen�ta�cja�mia�łamiej�sce�rów�nież�pod�czas�AR�Te�rii�or�ga�ni�zo�wa�nej�przez�No�wy�Czas.�To�za�pro�sze�nieby�ło�nie�zmier�nie�istot�ne,�gdyż�po raz�pierw�szy�po�trak�to�wa�ni�zo�sta�li�śmy�ja�ko�part�-ne�rzy�do pre�zen�ta�cji�ar�ty�stycz�nej.�A wszyst�ko�to�za spra�wą�Te�re�sy�Ba�zar�nik,�któ�raza�in�te�re�so�wa�ła�się�na�szy�mi�dzia�ła�nia�mi�i po�sta�no�wi�ła�nas�wes�przeć.�Na kul�tu�ral�nejma�pie� pol�skiej� pra�sy� w Lon�dy�nie�No�wy� Czas chy�ba� jest� naj�bar�dziej� wi�docz�ny.�Po�sia�da� wśród� za�ło�ży�cie�li� lu�dzi,� dla� któ�rych� sztu�ka� jest� waż�nym� ele�men�tem�funk�cjo�no�wa�nia.�Po�zwa�la�to�na sku�pie�nie�wo�kół�ga�ze�ty�lu�dzi�kul�tu�ry�i sztu�ki,�któ�-rzy�są�sta�ły�mi�współ�pra�cow�ni�ka�mi,�or�ga�ni�zo�wa�ne�są�cy�klicz�ne�im�pre�zy�kul�tu�ral�ne,wer�ni�sa�że�na bar�dzo�wy�so�kim�po�zio�mie.�no�wy�czas.co.uk/news.php?�id=721�–�po�-da�ję�link�do ar�ty�ku�łu�opi�su�ją�ce�go�spo�tka�nie�w kryp�tach�–�mo�je�go�au�tor�stwa.�

Bar�dzo�waż�nym�mo�men�tem�by�ło� spo�tka�nie� z Al�kiem�Wró�blem� (czło�nekza�rzą�du�ZPP�nO�–�Zwią�zek�Pi�sa�rzy�Pol�skich�na Ob�czyź�nie),�za�ło�ży�cie�lem�gru�py

39

Page 11: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

KaM�Pe.�Jest�to�or�ga�ni�za�cja�afi�lio�wa�na przy ZPP�nO.�Za�kres�dzia�ła�nia�gru�py:�te�atr,warsz�ta�ty�po�etyc�kie,�pu�bli�ka�cja�kwar�tal�ni�ka�li�te�rac�kie�go,�spo�tka�nia�au�tor�skie,�ak�ty�-wi�za�cja�świa�ta�li�te�rac�kie�go�w Lon�dy�nie.�Nie�zwy�kle�cie�płe�przy�ję�cie�po�zwo�li�ło�namna wej�ście�w krąg�lu�dzi,�któ�rzy�czę�sto�po�strze�ga�ni�są�ja�ko�nie�do�stęp�ne�śro�do�wi�sko,za�mknię�te�na in�nych.�

Wśród�osób�z ZPP�nO,�oprócz�Al�ka�Wró�bla�i Da�ny�Pa�rys�-Whi�te,�z któ�ry�mije�ste�śmy�w sta�łym�kon�tak�cie,�na�wią�zał�się�in�ten�syw�ny�dia�log�z An�ną�Ma�rią�Mic�kie�-wicz.�Oka�za�ła�się�być�nie�zwy�kle�otwar�tą�oso�bą,�któ�ra�po�sta�no�wi�ła�swe�ży�cie�spę�dzićw „oko�li�cach� sło�wa”.� Jej� do�świad�cze�nie,� ob�ser�wa�cje,� wska�zów�ki,� chęć� roz�mo�wy,a rów�no�cze�śnie�kon�kret�ne�dzia�ła�nia�otwie�ra�ją�cie�ka�we�per�spek�ty�wy�i stwa�rza�ją�no�-we�moż�li�wo�ści.�Co�cie�ka�we,�ja�ko�do�świad�czo�na au�tor�ka,�An�na Ma�ria�za�cho�wu�je�siępo�dob�nie�jak�in�ni.�Z ca�łą�nie�pew�no�ścią�o to,�jak�zo�sta�nie�ode�bra�na i na�dzie�ją�na to,że� ten� naj�lep�szy�wiersz� jesz�cze� nie� po�wstał.� Czy� Po�Ezja� przy�no�si� do�cho�dy� czy�na�sta�wio�na jest� na in�ne� ce�le,� ma� in�ne� za�ło�że�nia?� Po�Ezja� Lon�dyn� nie� przy�no�si�do�cho�dów�w sen�sie�ma�te�rial�nym.�Je�śli�ktoś�chce�uczest�ni�czyć�w dzia�ła�niach,�mu�sispeł�niać�na�stę�pu�ją�ce�wa�run�ki:�

–�Au�ten�tycz�ność.�Waż�na jest�kre�acja.�Istot�ny�jest�roz�wój�warsz�ta�tu�ar�ty�sty,je�go�zna�ku�pla�stycz�ne�go,�mu�zycz�ne�go.�

–�Szcze�gól�nie�ce�nio�ne�są�oso�by,�któ�re�mó�wią�nie�co�pa�te�tycz�nie�Sztu�ka,�czyteż�sło�wo�OCA�LA�JĄ.�

–�Da�na oso�ba�mo�że�uczest�ni�czyć�w dzia�ła�niach,�je�śli�mo�że�so�bie�na to�po�-zwo�lić�ze�wzglę�dów�fi�nan�so�wych,�ro�dzin�nych,�cza�so�wych,�zo�bo�wią�zań�za�wo�do�wych.�

–�Po�wie�rza�jąc�ja�kieś�za�da�nie,�sta�ra�my�się�do�pa�so�wy�wać�je�do da�nej�oso�byi jej�obec�nej�sy�tu�acji.�Cho�dzi�o to,�by�każ�dy�ro�bił�tyl�ko�to,�co�chce�i po�tra�fi�ro�bić;jest�w sta�nie�wy�ko�nać�to�w obec�nych�wa�run�kach.�

Bar�dzo�do�brze�pra�cu�je�się�z pro�fe�sjo�na�li�sta�mi�lub�ludź�mi,�któ�rzy�po�tra�fiąsię�od�dać�te�mu�co�ro�bią,�mi�mo�że�nie�jest�to�ich�pro�fe�sją.�

–�W obec�nej�fa�zie�two�rze�nia�ze�spo�łu�nie�szu�ka�my�pie�nię�dzy�na wy�na�gro�dze�-nie�dla�współ�pra�cow�ni�ków.�Na tym�eta�pie�po�zna�wa�nia�się�trud�no�by�by�ło�o od�czy�ta�nieau�ten�tycz�nych�in�ten�cji,�gdy�by�na�sze�dzia�ła�nia�trak�to�wać�ja�ko�for�mę�przy�cho�du.�Pie�-nią�dze�są�waż�ne,�nie�po�win�ny�być�jed�nak�ma�gne�sem,�któ�ry�za�chę�ca�do współ�pra�cy.�

–�Ener�gia�twór�cza.�To�chy�ba�je�den�z waż�niej�szych�ele�men�tów.�Wy�two�rze�-nie�po�trze�by�dzia�ła�nia,�do�da�nie� si�ły,�pew�no�ści� sie�bie� ar�ty�stom.�Każ�de� spo�tka�niespa�ja� gru�pę,� uru�cha�mia� nie�do�stęp�ne� w sa�mot�no�ści� twór�cze� po�kła�dy.�Dzia�ła� teżma�gicz�ny� czyn�nik� „dzia�nia� się”.�Wi�dząc,� że� in�ni� coś� ro�bią�w na�tu�ral�ny� spo�sób,z ła�two�ścią�przy�cho�dzą�no�we�po�my�sły�i si�ły�do two�rze�nia.�

40

Page 12: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

–�Znaj�dy�wa�nie�przy�ja�ciół.�W krę�gu�Po�Ezji�każ�dy�mo�że�zna�leźć�brat�nie�du�-sze.�Ar�ty�stycz�nie�i pry�wat�nie.�Wia�do�mo,�że�nie�jest�moż�li�wym,�by�zna�leźć�to�tal�nątoż�sa�mość�ze�wszyst�ki�mi,�każ�dy�jed�nak�znaj�du�je�tu�ko�goś�bli�skie�go.�

– Roz�wój�i ak�cen�to�wa�nie�wła�sne�go�„na�zwi�ska”.�Jest�to�waż�ne.�Sta�ra�my�się,by�wszyst�ko� co� zo�sta�ło�wy�ko�na�ne,� zo�sta�ło�na�le�ży�cie� ozna�czo�ne�przed prze�ka�za�-niem�te�go�w świat.�Czę�sto�trze�ba�prze�ko�ny�wać�oso�bę,�by�sy�gno�wa�ła�swo�je�pra�ce.Mi�mo�gru�py�każ�dy�po�wi�nien�dbać�o wła�sny�roz�wój�na każ�dym�eta�pie.�

– Two�rze�nie,�roz�wi�ja�nie�wła�snej�in�dy�wi�du�al�no�ści�po�przez�dzia�ła�nia�na rzeczPo�Ezji.�Np.�fo�to�graf�jest�pro�szo�ny,�by�pod�czas�ro�bie�nia�re�por�ta�żu,�mi�mo�war�to�ściużyt�ko�wej�zdjęć,�sta�rał�się�jak�naj�bar�dziej�od�dać�swo�ją�oso�bo�wość�w każ�dym�uję�-ciu.� Kom�po�nu�jąc�mu�zy�kę,� rów�nież� waż�ne� jest,� by�mi�mo� pod�po�rząd�ko�wa�nia� sięwy�mo�gom,�sta�rać�się�jak�naj�bar�dziej�roz�wi�jać�swój�warsz�tat,�pre�zen�to�wać�sie�bie.�

– Gru�pa� ja�ko� war�tość� po�za�ar�ty�stycz�na.� Wie�le� osób� od�czu�wa� doj�mu�ją�cąemi�gra�cyj�ną�pust�kę.�Trud�no�zna�leźć� lu�dzi�ma�ją�cych�czas,�nie�ko�niecz�nie�spro�wa�-dza�ją�cych� spo�tka�nie� do rand�ki� lub� pre�tek�stu� do kon�sump�cji� al�ko�ho�lu.� Gro�noPo�Ezji� da�je� moż�li�wość� prze�by�wa�nia� w świe�cie� przy�ja�znych� lu�dzi.� Za�pro�sze�ni�zo�sta�li�śmy�na Świa�to�wy�Dzień�Po�ezji�UNE�SCO�or�ga�ni�zo�wa�ny�przez�Alek�san�draNa�wroc�kie�go�i „Po�ezję�dzi�siaj”.�

Z uwa�gi�na wy�so�ko�oce�nio�ną�war�tość�pro�gra�mu,�któ�ry�przed�sta�wi�li�śmy 19.02.2011pod�czas�spo�tka�nia�w gro�nie�Po�Ezji�Lon�dyn�i za�pro�szo�nych�go�ści,�na�sze�wy�da�rze�nie„mój�JE�STEM�ka�wa�łek�pod�ło�gi”�z 20.02.2011�zy�ska�ło�ran�gę�pra�pre�mie�ry�Świa�to�we�-go�Dnia�Po�ezji�–�usta�no�wio�ne�go�w 1999�r.�przez�UNE�SCO,�a re�ali�zo�wa�ne�go�przez10�lat,�na wnio�sek�Pol�skie�go�Ko�mi�te�tu�ds.�UNE�SCO�przez�„Po�ezję�dzi�siaj”.

Adam�Sie�mień�czyk

41

Page 13: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

20�lu�te�go�2011�w�Jazz�Ca�fe�POSK,�w�Lon�dy�nie,�otwar�ty�zo�stał�wie�czór�po�etyc�ko�-mu�zycz�ny�„mój�JE�STEM�ka�wa�łek�pod�ło�gi”�zor�ga�ni�zo�wa�ny�przez�Po�Ezję�Lon�dyn.

Na�sce�nie�wy�stą�pi�ło�25�oso�bo�wo�ści.�Wie�czór�pod�po�rząd�ko�wa�ny�był�pre�zen�ta�cji�sło�wa.Klu�czem,�wg.�któ�re�go�do�bie�ra�ni�by�li�po�eci,�by�ło�sfor�mu�ło�wa�nie�„Sło�wo�oca�la”.�Mu�-

zy�cy,� choć� by�ły� tam� gwiaz�dy,� nie� ak�cen�to�wa�li� swo�je�go� re�per�tu�aru.� Po�ma�ga�li� za�brzmiećpo�ezji.�Po�za�sce�ną�by�li�rów�nież�fo�to�gra�fi�cy,�dzien�ni�ka�rze,�or�ga�ni�za�to�rzy,�wi�za�ży�ści,�dźwię�-kow�cy,�fil�mow�cy,�ob�słu�ga.�Wszyst�ko�po�to,�by�umoż�li�wić�wy�stęp�i�stwo�rzyć�do�ku�men�ta�cję.�

Za�in�te�re�so�wa�nie�wy�da�rze�niem�wy�ra�zi�ło�po�nad�40�me�diów�i�ośrod�ków�kul�tu�ral�nychz�UK,�Pol�ski,�Au�strii,�USA�i�Ir�lan�dii.�

Pod�kre�ślo�ne� sło�wo� JE�STEM� in�for�mo�wa�ło,� że� spo�tka�nie�ma� na� ce�lu� za�zna�cze�niefak�tu�ist�nie�nia.�Każ�dy�pre�zen�to�wał�sie�bie,�bez�na�rzu�co�ne�go�te�ma�tu,�czy�for�mu�ły.�Prócz�Wy�-spia�rzy�by�li�go�ście�z�Pol�ski,�któ�rzy�wcze�śniej�uczest�ni�czy�li�w�dzia�ła�niach�Po�Ezji�Lon�dyn.

Od�wej�ścia�Pol�ski�do�UE,�nie�od�by�ła�się�w�Lon�dy�nie�pre�zen�ta�cja�ar�ty�stycz�na,�sku�-pia�ją�ca�tak�róż�no�rod�nych�twór�ców.

uCzESt�ni�Cy�im�PrE�zy mój je stem ka wa łek pod ło gi

An�nA�MA�riA�Mic�kie�wicZ

„Sło�wa�są�sym�bo�la�mi,�któ�re�za�kła�da�ją��wspól�ną�pa�mięć”�–�Jor�ge�Lu�is�Bor�ges.Re�cy�to�wa�li:�Mo�ni�ka�Lid�ke,�pio�sen�karka;�Wło�dek�Fen�rych,�na�gi�ta�rze�aku�stycz�nej�grałMa�ciej�Pysz.

An�na mi�mo�swo�ich�osią�gnięć,�ogro�mu�twór�czo�ści,�wie�dzy,�do�świad�cze�nia,po�zo�sta�wia�w so�bie,�wciąż,�za�chwyt,�chłon�ność�i wraż�li�wość�mło�dej�po�et�ki.�Po�sta�-no�wi�ła� swo�je� ży�cie� umiej�sco�wić� na kra�wę�dzi� sło�wa.� Naj�młod�sza� w ów�cze�snejhi�sto�rii� człon�ki�ni� ZPP�nO,� wciąż� po�wta�rza� „War�to!”.� Pod�czas� pre�zen�ta�cji� swychwier�szy�nie�wy�szła�na sce�nę.�Ukło�ni�ła�się� tyl�ko�pu�blicz�no�ści.�Choć�wcze�śniej�szabyt�ność�u wi�za�żyst�ki�mo�gła�by�wska�zy�wać�na jej�chęć�za�bły�śnię�cia.�Ona�umie�jed�-nak�roz�gra�ni�czać:�wier�sze�od�da�je�czy�tel�ni�kom,�a sie�bie�mę�żo�wi�i ro�dzi�nie.�Z peł�nymza�ufa�niem�po�wie�rzy�ła�swo�je�tek�sty�do re�cy�ta�cji�Mo�ni�ce�Lid�ke�i Włod�ko�wi�Fen�ry�-cho�wi,�a ilu�stra�cję�mu�zycz�ną�Mać�ko�wi�Py�szo�wi.�

42

Page 14: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

iZA�sMo�lA�rek�

„Tam�gdzie�wszy�scy�śpie�wa�ją�na jed�ną�nu�tę,�i sło�wa�nie�ma�ją�zna�cze�nia”�–�Sta�ni�sław�Je�rzy�Lec.Re�cy�to�wa�ła:�Mar�ta�Bras�sart.

Iza�z pew�no�ścią�nie�śpiewa�na jed�ną�nu�tę,�ani�z in�ny�mi,�ani�na�wet�sa�ma�ze�so�-bą.�W jej�tek�stach�ma�my�róż�no�rod�ność�punk�tów�wi�dze�nia,�od włó�czą�cej�się�po mie�ściestu�dent�ki,�do prze�ży�wa�ją�cej�w ca�łej�głę�bi�in�tym�ny�kon�takt�cór�ki�z mat�ką.�Po�tra�fi�od�-ma�lo�wać�za�rów�no�pej�zaż�miej�skie�go�ro�ze�dr�ga�nia,�jak�też�niu�an�se�wraż�li�we�go�kon�tak�tuz dru�gim�czło�wie�kiem.�To�zdu�mie�wa�ją�ce.�Pod fi�ne�zyj�ną�wo�al�ką�kry�je�się�i ko�kiet�ka,i świa�do�ma�ko�lei�lo�su�cór�ka.�Pod�czas�re�cy�ta�cji�Iza�uczest�ni�czy�ła�sie�dząc�na krze�śle.Moż�na ją�by�ło�wi�dzieć,�lecz�swo�je�sło�wa�po�wie�rzy�ła�Mar�cie.�Od�da�ła�je�w peł�nym�za�-ufa�niu.� Prze�bi�ja�ła� przez� nią� nie� chęć� ob�ser�wa�cji� swo�ich� tek�stów� z ze�wnątrz,� leczświa�do�mość,�że�sta�no�wią�one�war�tość�już�od�ręb�ną�od niej.�Ma�ją�w so�bie�na ty�le�czy�-tel�ny� za�pis,� że� mo�gą� być� pra�wi�dło�wo� ode�bra�ne� przez� in�nych. I choć� cza�semro�ze�dr�ga�ne�li�ce�alist�ki�za�py�tu�ją� ją�przed ukoń�cze�niem�wy�pra�co�wa�nia,�„–�Co�po�et�kamia�ła�na my�śli?”,�moż�na mieć�pew�ność,�że�każ�dy�wiersz�jest�jak�par�ty�tu�ra�sym�fo�nii,sta�no�wi� nie�zby�wal�ny� za�pis.� Mar�ta,� cie�pła� w co�dzien�nym� obej�ściu,� po�tra�fi�ła� ja�ko�ak�tor�ka�wy�ra�zić�za�rów�no�li�ryzm�jak�też�pust�kę�świa�ta�po�et�ki.�Tek�sty�sta�no�wi�ły�jak�byjej�na�tu�ral�ną�wy�po�wiedź,�wy�star�czy�ło�na�uczyć�się�ich�i po�wie�dzieć.�

MAr�tA�BrAs�sArt

Mar�ta�nie�szu�ka�słów.�Znaj�du�je�ich�zna�cze�nia�i spo�-sób�prze�ka�zu.�Jej�ro�la�pod�czas�przed�sta�wie�nia�po�le�ga�łana re�cy�ta�cji�tek�stów�Izy�Smo�la�rek�i Agi�Wi�tek�-Nycz.Przy�go�to�wu�jąc�się�do pre�zen�ta�cji�Izy,�Mar�ta�zna�la�zław jej�tek�stach�ta�ki�spo�sób�opi�su�świa�ta,�któ�ry�uzna�łaza wła�sny.�Spo�sób,�w ja�ki�za�pre�zen�to�wa�ła�tek�sty�po�-ka�zał,� że� po�tra�fi� utoż�sa�mić� się� z au�tor�ką,� wy�ra�zićsie�bie,�czym�da�wa�ła�od�bior�com�po�czu�cie�au�ten�tyzmutwo�rzo�ne�go� sło�wa.� Po�ezja� ma� zdol�ność� opi�su� na�-sze�go� świa�ta.� Po�przez� od�po�wied�nią� jej� pre�zen�ta�cjęod�bior�ca�za�czy�na ro�zu�mieć,�że�ist�nie�je�obec�nie�two�-rzo�ne�sło�wo,�któ�re�jest�mu�bli�skie.�Cza�sem�skom�pli�ko-wa�na fra�za oka�zu�je�się�być�na�tu�ral�ną�wy�po�wie�dzią.�

43

Fo�to�Barbara�Jurkowska

Page 15: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Wer�sy�Agi�pod�czas�przy�go�to�wań�czy�ta�ne�by�ły�zu�peł�nie�ina�czej.�Mar�ta�za�chwy�ca�łasię�pre�cy�zją,�skró�to�wo�ścią,�prze�twa�rza�niem�zna�czeń.�Ję�zyk,�któ�ry�nie�jest�bez�po�-śred�nią,� co�dzien�ną� for�mą� wy�po�wie�dzi,� nie� sta�no�wi� go�to�wej� do uży�cia� fra�zy.Po�ka�zu�je,�że�w da�nym�sło�wie,�kry�je�się�wię�cej�in�for�ma�cji.�By�słu�chacz�mógł�na�sy�cićsię�zna�cze�nia�mi,�na�le�ży�sło�wa�tyl�ko�po�dać.�Zni�ko�ma�in�ter�pre�ta�cja,�czas�na od�biór,lin�gwi�stycz�ne�za�ba�wy,�któ�re�wy�ma�ga�ją�sku�pie�nia�i pre�cy�zji.�

Oglą�da�jąc�Mar�tę,�moż�na by�ło�zo�ba�czyć,�że�po�ezja�ma�swo�je�zna�czą�ce�miej�-sce�w ży�ciu� czy�tel�ni�ka.� Sło�wo� po�tra�fi� prze�peł�nić� i stać� się� istot�nym� ele�men�temko�mu�ni�ka�cji�ze�świa�tem�i sa�mym�so�bą.�Jest�tam�wi�tal�ność,�po�ru�sze�nie,�au�ten�tyzm.Ży�cie�prze�cho�dzi�do po�ezji,�po�ezja�jest�je�go�na�tu�ral�nym�skład�ni�kiem.

Mo�ni�kA�lid�ke

„...sło�wa� po�trze�bu�ją� cie�pła,� gdy� ro�dzą� się� od no�wa.”�–�Wie�sław�My�śliw�ski.Mo�ni�ka�po�sia�da�w so�bie�trud�ną�dla�wie�lu�umie�jęt�-ność�pod�po�rząd�ko�wa�nia�się�da�nej�ro�li.�Ku�zdzi�wie�niuwszyst�kich,� pod�czas�wy�stą�pie�nia� nie�pre�zen�to�wa�łasie�bie� ja�ko� wo�ka�list�ki.� Re�cy�to�wa�ła� wier�sze� An�ny�Ma�rii�Mic�kie�wicz.�Ro�bi�ła�to�tak�prze�ko�ny�wu�ją�co,�żepu�blicz�ność� ode�bra�ła� tek�sty� jak�by� by�ły� na�pi�sa�neprzez�nią.�Pre�zen�ta�cja�na sce�nie�jest�jed�nym�z ele�-men�tów� prze�by�wa�nia� w gro�nie� Po�Ezji� Lon�dyn.Mo�ni�ka�pod�czas�spo�tkań�jak�by�na�peł�nia�się�ener�gią.W jej� przy�pad�ku� si�ła� spraw�cza� gru�py,� wspól�ne�goby�cia�oka�za�ła�się�nie�zwy�kle�sil�na.�Mo�nika�nie�uczest�-ni�czy�ła� w zbyt� wie�lu� spo�tka�niach.� Nie� to� jed�nak

oka�zu�je�się�naj�waż�niej�sze.�Chłon�ność,�otwar�tość,�umie�jęt�ność�od�bio�ru�lu�dzi�i ichpo�zy�tyw�nej� ener�gii.�Au�ten�tycz�ność� kon�tak�tu.�To�wszyst�ko� spra�wia,� że� po�wsta�jąno�we�tek�sty,�mu�zy�ka.�Two�rzy�my�w sa�mot�no�ści.�Jed�nak�prze�strzeń,�któ�rą�stwa�rza�jąlu�dzie�jest�waż�na.

44

Fo�to�Barbara�Jurkowska

Page 16: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

AgA�tA�ro�Zu�Mek

„Sło�wa�ula�tu�ją,�pi�smo�po�zo�sta�je”.�Mak�sy�ma�ła�ciń�ska,�au�tor�nie�zna�ny.Akom�pa�nia�ment:�J.J.Ja�cob,�Ur�szu�la�Szcze�pa�nek.

Aga�ta�szu�ka�sie�bie�w�świe�cie�kre�acji.�Pi�sze�i�wy�ko�nu�je�pio�sen�ki,�wier�sze�popol�sku�i�an�giel�sku.�In�ne�środ�ki�wy�ra�zu,�in�ne�ję�zy�ki.�Mu�zy�ka�do�cie�ra�do�lu�dzi�po�-nad� do�słow�no�ścią� ję�zy�ka.� Co� jed�nak� ze� sło�wem?� Jak� opi�sać� sie�bie?� Kto� jestod�bior�cą?�Opo�wie�dzieć,�ale�o�któ�rej�so�bie?�Kim�je�stem?�Czło�wie�kiem�dro�gi,�stu�-dent�ką,�emi�grant�ką,�dziew�czy�ną,�ko�bie�tą?�Kto�jest�mo�im�przy�ja�cie�lem?�Ro�dzi�na,zna�jo�mi,�sło�wo,�nu�ta,�sce�na,�biur�ko,�pu�blicz�ność,�las,�gąszcz�mia�sta?�Jak�to�wszyst�-ko�zmie�ścić�w�kil�ku�mi�nu�to�wym�spo�tka�niu�z�pu�blicz�no�ścią?�Py�ta�nia.�Kon�cen�tra�cjaprzed�wyj�ściem.�Pierw�sze�nu�ty.�Wcze�śniej�sze,�sta�ran�ne�pró�by�po�zwa�la�ją�na�swo�bo�-dę�ru�chów.�Sce�na�jest�miej�scem,�któ�re�po�zwa�la�na�wy�do�by�cie�z�ży�cia�je�go�isto�ty.Wszyst�ko�prze�mi�ja,�za�pis�po�zo�sta�je.�Nie�jest�jesz�cze�do�koń�ca�pew�ne,�ja�kie�ży�ciebę�dzie�wio�dła�Aga�ta.�Wia�do�mym� jest,� że�nie�po�zwo�li�mu�na�prze�pły�nię�cie,�bezuchwy�ce�nia�go�w�swo�je�drob�ne�dło�nie.

AdAM�sie�Mie�cZYk

„Trze�ba�wię�cej�in�wen�cji,�by�obyć�się�bez�ja�kie�goś�sło�wa,�niż�że�by�go�użyć.”�Paul�ValéryAkom�pa�nia�ment,�au�tor�ka�mu�zy�ki:�Ur�szu�la�Szcze�pa�nek.

Ty�mi�pięk�ny�mi sło�wy�pa�na�Valéry�za�po�wie�dzia�łem�pre�zen�ta�cję�Ada�ma�Sie�-mień�czy�ka�20.02.2011�w�ra�mach�Po�Ezja�Lon�dyn�„mój�JE�STEM�ka�wa�łek�pod�ło�gi”na�sce�nie�w�Jazz�Ca�fe�POSK.�Adam�jest�twór�cą�w�ob�rę�bie�sło�wa,�ry�sun�ku,�ma�lar�-stwa;�po�my�sło�daw�cą,�wraz�z�Mar�tą�Bras�sart,�te�go�wy�da�rze�nia�ar�ty�stycz�ne�go�i�ca�łejPo�Ezji�Lon�dyn,�któ�ra�po�ka�zu�je�twór�ców�z�róż�nych�dzie�dzin.�Adam�od�wa�żył�się,sam�bę�dąc�(...)�ar�ty�stą�ze�brać�róż�nych�bio�lo�gicz�nie�twór�ców�i�dać�im�miej�sce�nasce�nie�i�czas�na�otwar�cie�się�na�wi�dza.�Na�za�ist�nie�nie�w�prze�strze�ni�sztu�ki.�I�za�-owo�co�wa�ło�to�dzia�ła�nie�ogro�mem�zda�rzeń,�a�widz�mógł�być�ocza�ro�wa�ny�róż�no�rod�no�ściąi�ja�ko�ścią�wy�ko�nań.�Bez�tej�otwar�to�ści�Ada�ma�nie�mie�li�by�śmy�oka�zji�by�za�chwy�caćsię�sło�wem,�dźwię�kiem�czy�ob�ra�zem.�

Wie�sław�Bar�tło�miej�Boł�tryk

45

Page 17: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Ar�tur��to�MA�sZew�ski

„Są�my�śli,�sło�wa,�któ�re�trze�ba�ko�niecz�nie�gło�śno�wy�po�wie�dzieć,�aby�nas�stra�szyć�prze�sta�ły.”Wa�cław�Be�rent.

Ar�tur�pi�sze�o spra�wach�waż�nych�w je�go�świe�cie.�Nie�po�zo�sta�je�przy opi�sie�tyl�-ko� wła�sne�go� wnę�trza.� Daw�niej� miast� cho�dzić� do szko�ły,� uda�wał� się� z ko�le�ga�mina klat�ki�scho�do�we,�by�two�rzyć.�Kie�dyś�blo�ko�wi�sko�two�rzy�ło�je�go�świat,�dziś�emi�gra�-cyj�ny� Lon�dyn.�Mię�dzy� przy�jaz�dem� na Wy�spy,� a mo�men�tem,� gdy�mógł� ku�po�waćsa�mo�cho�dy�za go�tów�kę,�był�trud�ny�czas.�Prze�miesz�ku�jąc�prze�lud�nio�ne�do�my�u ob�-cych�so�bie�lu�dzi,�za�miast�ucie�kać�się�do roz�pa�czy�czy�al�ko�ho�lu,�pi�sał.�Kon�cen�tra�cjana sło�wie�po�zwo�li�ła�mu�prze�trwać.�Tek�sty�nie�by�ły�prze�zna�czo�ne�do pu�bli�ka�cji.�Waż�-ny�był�fakt�sku�pie�nia�się�nad czymś,�„...co�po�zwa�la�uchro�nić�się�od smut�ku�i zło�ści,tak�jak�dziec�ko�od�gra�dza�się�ru�chem�rę�ki�od te�go,�cze�go�nie�chcą�zo�ba�czyć�je�go�oczy.”�

Do wy�stą�pie�nia� przy�go�to�wy�wał� się� sta�ran�nie.� Uczył� się� tek�stów,� ćwi�czyłdyk�cję.�Ostat�ni�mie�siąc�spę�dził�kon�cen�tru�jąc�się�na two�rze�niu�i wcho�dze�niu�w światkre�acji.�Sztan�gi�za�mie�nił�na pió�ro.�Pra�cu�je�w no�cy,�więc�je�go�wie�czo�ry�roz�po�czy�na�-ły�się�wcze�snym�po�po�łu�dniem.�Za�sko�czył�wszyst�kich�jesz�cze�czymś�in�nym�próczswo�ich� tek�stów.� Na wi�dow�ni� zna�la�zła� się� je�go�ma�ma,� któ�ra� wła�śnie� przy�je�cha�łado UK,�by�go�od�wie�dzić.�Ar�tur�zszedł�ze�sce�ny,�wrę�czył�jej�kwia�ty,�po�tem�wy�re�cy�-to�wał�po�świę�co�ny�jej�wiersz.�To�by�ło�pierw�szy�raz�w ży�ciu,�kie�dy�po�ka�zał,�że�jestwdzięcz�ny�mat�ce.�Pierw�szy�raz�moż�na by�ło�zo�ba�czyć,�że�je�go�ży�cie�zmie�rza�w do�-brym� kie�run�ku.�Wcze�śniej� za�wsze� kło�po�ty,� roz�cza�ro�wa�nia.� Po raz� ko�lej�ny� sło�wopo�zwo�li�ło�mu�na oca�le�nie.�Ma�rze�nia�o by�ciu�do�brym�sy�nem.

dAn�MAn�so�uri,�se�BA�stiAn�kwiAt�kow�ski��–�„lon�dYŃ�cZY�cY”

„Dla�cze�go�wciąż� nie� prze�czu�wa�my,� że� są� sło�wa,� któ�rych� nie� zdą�ży�my� so�bie� po�wie�dzieć”.Mal�wi�na�Kow�sze�wicz.

Nie�roz�łącz�ny�tan�dem.�Dan�–�naj�lep�szy�an�giel�ski�po�li�cjant�– in�ter�pre�ta�torpol�skich� tek�stów,� Se�ba�stian� –� naj�lep�szy� pol�ski� mu�zyk� wśród� den�ty�stów.� Wie�lewcze�śniej�szych�suk�ce�sów�zdo�pin�go�wa�ło�ich�do�wyj�ścia�na�sce�nę�przed�sze�ro�ką�pu�-blicz�no�ścią.�Ma�ją�przy�go�to�wa�ne�no�we�utwo�ry,�wy�sta�ra�li�się�o�ma�na�ge�ra.�W�pla�nach

46

Page 18: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

wy�stę�py�w�UK�i�Pol�sce.�Te�raz�pra�ca�nad�re�per�tu�arem,�oswa�ja�nie�no�wych�dźwię�ków.Mi�mo�upra�wia�nia�nie�zwią�za�nych�z�mu�zy�ką�za�wo�dów,�wciąż�do�niej�wra�ca�ją.�Niechcą�po�zwo�lić,�by�po�zo�sta�ły�sło�wa,�dźwię�ki,�któ�rych�nie�prze�ka�żą�in�nym.�Na�zna�-cze�ni�twór�czo�ścia.�To�wra�ca,�mi�mo�wcze�śniej�sze�go�wy�ka�so�wa�nia�wszyst�kich�na�grańna�Youtu�bie.�Istot�na�jest�obec�nie�świa�do�mość�ob�ra�nia�ar�ty�stycz�nej�dro�gi.�Już�niejest�istot�ny�tyl�ko�aplauz�i�fakt�za�ist�nie�nia.�Waż�na�jest�te�raz�au�ten�tycz�na�kre�acja,wno�sze�nie�cze�goś�od�sie�bie.�Do�pra�co�wy�wa�nie�szcze�gó�łów,�szu�ka�nie�wła�sne�go�sło�-wa�i�brzmie�nia.�Pu�blicz�ność�przy�ję�ła�ich�z�ra�do�ścią.�Jak�by�ocze�ki�wa�ła�po�wro�tu.�Jaksta�rych�przy�ja�ciół,�po�któ�rych�ocze�ku�je�się�trwa�nia.�

Dla� pu�blicz�no�ści�wy�stęp�Da�na� był� za�sko�cze�niem.�To� fakt,� ze�Bry�tyj�czykwspa�nia�le��śpie�wa�po�pol�sku.�“Z�pol�ską�sztu�ka,�w�szcze�gól�no�ści�z�mu�zy�ką,�kie�dy�jąpo�znasz,�spró�bu�jesz,�ni�gdy�jej�nie�opu�ścisz.�Po�zo�sta�je,�jak�krew,�w�ży�łach”.

Dan�przed��wy�stę�pem�po�wie�dział:�“Spró�bu�ję�ura�do�wać�lu�dzi.�Spra�wić,�byna�ich�twa�rzach�po�ja�wił�się�uśmiech.

Piotr�kA�sJAs

„Kie�dy�jest�nam�cie�pło�na�ser�cu,�nie�wa�ży�my�słów.”�– Hans�Chri�stian�An�der�sen.Piotr� stwo�rzył�w swo�im� ży�ciu� szcze�gól�ne�miej�sce� na po�ezję.�Nie� pró�bu�je

w niej�zmie�ścić�ca�łe�go�swe�go�świa�ta.�Wiersz�jest�dla�nie�go�roz�mo�wą�li�rycz�ną.�Niewy�kra�cza�po�za tę�gra�ni�cę.�Szu�ka�w nim�cie�pła,�któ�re�czę�sto�gu�bi�my�w co�dzien�no�ści.Po�przez�to�tekst�sta�je�się�czymś�od�święt�nym,�wy�jąt�ko�wym.�Sta�ra�się�ubie�rać�w sło�-wa� to,� co� jest� waż�ne� mię�dzy� ko�bie�tą� i męż�czy�zną.� Zwy�kły� ko�mu�ni�kat� sta�je� siępo�przez�to�czymś�wy�jąt�ko�wym.�To�rzad�kość,�by�dbać�o for�mę�tych�kil�ku�słów,�któ�rekaż�dy�z nas�kie�dyś�wy�po�wia�da�do dru�giej�oso�by.�Piotr�nie�miesz�ka�w Lon�dy�nie,�leczw Bir�ming�ham.�Jest�to�dru�ga�co�do wiel�ko�ści�spo�łecz�ność�pol�ska�w UK.�Mi�mo�ilo�ściży�ją�cych�tam�Po�la�ków,�trud�no�tam�o ukształ�to�wa�nie�się�ar�ty�stycz�ne�go�śro�do�wi�ska.Zbyt�da�le�ko�rów�nież,�by�re�gu�lar�nie�przy�jeż�dżać�do sto�li�cy.�Ska�za�ny�jest�więc�Piotrna sie�bie.� Pra�ca,� czę�sto� rów�nież� pod�czas�week�en�dów,� nie� za�bi�ła�w nim�po�trze�bytwo�rze�nia.�Wciąż�po�ja�wia�ją� się�no�we� tek�sty.�Cią�gła� jed�nak�od�po�wiedź:�Nie�mo�gęprzy�je�chać�na naj�bliż�sze�spo�tka�nie�Po�Ezji.�W nie�dzie�lę�przy�był.�Trud�no�mu�by�łooswo�ić�się�z dzie�siąt�ka�mi�no�wych�osób.�Przy�glą�dał�się.�Nie�for�so�wał�roz�mo�wy.�Pre�-zen�tu�jąc�tek�sty,�chy�ba�do�pie�ro,�po�czuł�się�jak�u sie�bie.�Nie�wiem,�kie�dy�znów�bę�dziemoż�na go�spo�tkać�oso�bi�ście.�Nie�obie�cu�je�szyb�kie�go�przy�jaz�du.�Po�zo�sta�ją�sło�wa.

47

Page 19: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

wie�słAw�B.�Boł�trYk

„Daj�cie�mi�wła�ści�we�sło�wo�i�od�po�wied�ni�ak�cent,�a�po�ru�szę�świat.”�– Jo�seph�Con�rad.Wie�sław� jest� ar�ty�stą.�Od�po�cząt�ku�swe�go� trud�ne�go�do�ra�sta�nia.�Ma�jąc� lat

kil�ka�na�ście�po�sta�no�wił,�że�nie�bę�dzie�po�dob�ny�do�swo�ich�ko�le�gów,�po�któ�rych�zo�-stał� już� tyl�ko� roz�my�ty� ta�tu�aż� na� sto�pie.� Cho�ciaż� ja�ko�mistrz� pierw�sze�go� kro�kubok�ser�skie�go,�zda�rza�ło�mu�się�w�nie�ja�snych�oko�licz�no�ściach�spo�ty�kać�z�miesz�kań�-ca�mi�war�szaw�skiej�Wo�li�(stąd�po�wie�dze�nie�-Spiesz�się�po�Wo�li!),�swo�je�ży�cie�po�świę�ciłwłó�czę�dze�za�sztu�ką.�Te�atr,�mu�zy�ka,�rzeź�ba,�ry�su�nek�sa�ty�rycz�ny,�po�ezja.�Te�dzie�-dzi�ny�po�chła�nia�ły�je�go�uwa�gę.�Kil�ka�mie�się�cy�te�mu�po�wsta�ły�je�go�naj�lep�sze�wier�sze.A�mi�nę�ło�już�lat�kil�ka,�od�kąd�ob�ra�ził�się�na�wszyst�kie�in�sty�tu�cje�kul�tu�ral�ne,�któ�renie� chcia�ły� hucz�nie� uczcić� je�go� pięć�dzie�siąt�ki.� Trud�no� jest� jed�nak� zrów�nać� się�z�fra�zą�Nor�wi�da,�wraż�li�wo�ścią�Wo�jacz�ka�i�my�ślą�Kan�to�ra�– je�go�du�cho�wych�przy�-wód�ców.�“Ale�nie�ma�pew�no�ści...”�ta�fra�za�po�wra�ca�na�prze�strze�ni�je�go�ostat�nie�goto�mi�ku,�któ�ry�pre�zen�to�wał.�

„I�pa�mię�taj,BądźSo�bą.I�pisz�wier�sze.”�

Na�po�mi�na.�Te�sło�wa�nie�po�zwa�la�ją�za�snąć�miesz�kań�com�blo�ku�(post�ko�mu�-ni�styc�zne�go).

Wy�stą�pił�znów�z�ca�łą�pew�no�ścią�sie�bie�i�swa�dą,�któ�rą�miał�pod�czas�pierw�-szych�wy�sta�wień�swe�go�Spek�ta�ko�la.�Twór�czość�w�pierw�szych�la�tach�po�zwo�li�ła�muzro�zu�mieć�i�prze�war�to�ścio�wać�trud�ną�rze�czy�wi�stość�opusz�czo�ne�go�(Do�mu?)�Dziec�-ka.�Te�raz�do�pie�ro�na�bie�ra�kształ�tu�wy�po�wie�dzi� ar�ty�stycz�nej� ko�men�tu�ją�cej�du�chana�szych�cza�sów.�Mó�wi� się,�że�pi�sarz�doj�rze�wa�dłu�go,� a�po�eta�umie�ra�mło�do.�Wnim�po�ezja�do�pie�ro�się�ro�dzi.�Po�zba�wio�na�ob�cią�żeń�chę�ci�zbli�że�nia�się�do�świa�ta,zro�zu�mie�nia�go.�Nie�uświa�do�mio�na�wcze�śniej�wie�dza�kry�sta�li�zu�je�się�w�ko�lej�nychfra�zach.�Czuć�w�niej�za�cząt�ki�wol�no�ści,�któ�rej�tak�dłu�go�szu�kał.�Od�wiecz�ne�kłót�niecich�ną.�Na�ra�sta�ocze�ki�wa�na�świa�do�mość�ja�ko�ści�two�rze�nia.�Wie�sław�ni�gdy�się�nieoszu�ki�wał,�wie�dział,�że�wciąż�jest�u�za�ra�nia.�W�sen�sie�po�etyc�kim�jest�de�biu�tan�tem.Two�rze�nie�warsz�ta�tu,�roz�pra�wia�nie�się�z�prze�szło�ścią,�to�są�tyl�ko�wpraw�ki�i�ko�rzy�-sta�nie�ze�sztu�ki,�ja�ko�płasz�czy�zny�oczysz�cze�nia�we�wnętrz�ne�go�świa�ta.�Na�de�skachw�POSK�-u�mo�gli�śmy�usły�szeć�je�go�sło�wo,�któ�re�stwa�rza�go�PO�ETĄ.�

48

Page 20: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

ur�sZu�lA�sZcZe�PA�nek

Wy�ko�na�nie�utwo�ru�Jó�ze�fa�Skrze�ka�„Szczę�śli�wi�z�mia�sta�L”.Krzysz�tof�Pió�ro�Pi�kow�ski�– Za�słu�cha�ny�w�dźwięk�for�te�pia�nu,�kie�dy�to�Ula�z�ma�łejiskry�roz�pa�la�jąc�ogni�sko�dźwię�ków�do�la�ła�przy�sło�wio�wej�oli�wy�do�ognia,�prze�szy�wa�-jąc�mnie�na�wskroś,�opar�ty�o�fi�lar�zje�cha�łem�na�pod�ło�gę.�Na�stęp�ne�go�dnia�na�pi�sa�łem�–Ula�– dzię�ku�ję,��wciąż�w�uszach�mam�ten�ka�wa�łek,�a�wo�kół�mnie�– mnie�ka�wał�ki.”

Z�ca�łą�kon�se�kwen�cją,�uśmie�chem�i�si�łą�Ur�szu�la�sta�je�się�ar�tyst�ką.�Go�dzi�nyćwi�czeń,�ko�lej�ne� szko�ły,�od�mu�zy�ki�kla�sycz�nej�do� jaz�zu.�Dźwięk� jest� jej�ży�ciem.Nie�pla�nu�awa�ryj�ne�go,�wyj�ścia�bez�pie�czeń�stwa�nu�mer�2.�Kil�ka�dni�po�otrzy�ma�niukom�po�zy�cji�Jó�ze�fa�Skrze�ka�na�pi�sa�ła:�– Mam�go�już�w�gło�wie�i�w�pal�cach.�Ćwi�czo�nala�ta�mi�ar�ty�stycz�na�dys�cy�pli�na�przy�go�to�wań,�ma�jąc�przed�so�bą�ko�lej�ne�wy�zwa�nie,za�dzia�ła�ła�bez�przy�po�mnień,�bez�ko�niecz�no�ści�spraw�dza�nia.�Nie�jest�zbyt�czę�stymzna�leźć�się�w�kra�inie�szczę�śli�wo�ści.

Chwi�le�z�Ulą�I�Jó�ze�fem�po�zwo�li�ły�na�to.

Jó�Zef�skrZek

02.01.2011�– Kil�ka�słów�ze�lek�try�zo�wa�ło�wszyst�kich�mi�ło�śni�ków�Po�Ezji�Lon�dyn.– Skom�po�nu�ję�dla�Was�Utwór.�Pod�pi�sa�no�– Jó�zef.�Dzie�siąt�ki�py�tań�– Jak�to,�dla�cze�go,�skąd?�Le�gen�da�przy�chy�la�się�do�Po�Ezji?

Tak,�Jó�zef�Skrzek�po�chy�lił�się�nad sło�wa�mi�i gra�fi�ka�mi�na�szych�au�to�rów.�Jakto�zwy�kle�u nie�go,�naj�pierw�od�po�wie�dział,�po wy�sył�ce�ko�re�spon�den�cji,�au�to�re�spon�-der.�Po dru�giej�stro�nie�jest�jed�nak�czło�wiek�czuj�nie�wpa�tru�ją�cy�się�w świat.�Na�słu�chu�je,czy�ta,�oglą�da.�Nie�za�my�ka�się�w krę�gu�braw,�któ�re�otrzy�mał�przez�la�ta�ak�tyw�no�ściar�ty�stycz�nej.� SBB�za�ini�cjo�wa�ło� swo�ją�dzia�łal�ność�w 71� ro�ku,�wte�dy,� gdy�przy�sze�-dłem� na świat.� Wi�ny�lo�we� pły�ty� współ�kre�owa�ły� wraż�li�wość� od�bio�ru� świa�ta.Wy�cho�dzi�li�śmy�z bra�tem�z do�mu�tłu�ma�cząc�ro�dzi�com,�że�je�dzie�my�do zna�jo�mych,a week�en�dy� spę�dza�li�śmy�w po�cią�gach,� no�ce� na dwor�cu�w Ka�to�wi�cach.�Wszyst�kopo to,�by�zo�ba�czyć�Skrze�ka�na kon�cer�tach�w ślą�skim�Spodku. I na�gle�oka�zu�je�się,�żena�sze�dro�gi�się�zbie�gły!�Li�der�stał�się�człon�kiem�ze�spo�łu!�Po�wstał�utwór�„Szczę�śli�wiz�mia�sta�L”.�Wy�ko�na�nie�po�wie�rzo�no�Ur�szu�li�Szcze�pa�nek.�Utwór�roz�pi�sa�ny�na�kil�kain�stru�men�tów�wy�ko�na�ny�zo�stał�na�for�te�pia�nie.�Czte�ry�ścia�ny�zmie�ni�ły�się�w�re�zo�-nan�so�we�pu�dło�szczę�śli�wo�ści.�A�nie�jest�o�to�tak�ła�two�w�obec�nych�cza�sach.�

49

Page 21: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

to�MAsZ�JA�nusZ�kie�wicZ

„Cóż�mo�że�od�po�wie�dzieć�ktoś�opusz�czo�ny�przez�sło�wa.”�–�An�na Ka�mień�ska.Ostat�ni�mi�cza�sy�To�masz�oswa�ja�so�bie�ży�cie�i Lon�dyn.�Już�kil�ka�lat.�Szu�ka

po�ezji�w so�bie�i jej�moż�li�wo�ści�za�ist�nie�nia�na ze�wnątrz.�Nie�jest�to�pro�ste.�Sa�mo�-cho�dy� cię�ża�ro�we� bo�wiem�ma�ją� ła�twość�w roz�jeż�dża�niu� nad�wraż�liw�ców.�Wier�szejed�nak�po�wsta�ją.�Two�rzo�ne�pod�czas�week�en�dów.�Nie�są�to�jed�nak�tek�sty�nie�dziel�-ne.�Chwy�ta�w nich�isto�tę�swe�go�by�cia�na ob�czyź�nie,�kli�mat�ob�co�wa�nia�ze�swo�bo�dą,któ�rą� tak� cięż�ko� od�na�leźć.� Na sce�nie� wy�stą�pił� ci�cho� i dys�kret�nie.� Bez� dąż�no�ścido gwiaz�dor�stwa.�Trze�ba�się�by�ło�bar�dzo�wsłu�chać,�by�zro�zu�mieć�si�łę�je�go�sub�tel�-no�ści.� Li�rycz�ność� po�zba�wio�na ba�ga�żu� tru�dów.� Do�cie�ka�nie� do ła�god�no�ści,� któ�ramo�że�się�zda�wać�nie�co�eska�pi�stycz�na,�a jest�je�go�na�tu�ral�nym�sta�nem�du�cha.�Nieprzy�wdzie�wał� sce�nicz�ne�go� ubio�ru,� wy�glą�da� na tra�pe�ra,� czło�wie�ka� wtło�czo�ne�gow co�dzien�ność.�Je�go�po�ezja�stam�tąd�wy�szła�i nie�pró�bu�je�uda�wać�ni�cze�go�in�ne�go.Jak�by�po�ezja�sta�wa�ła�się�ży�ciem�i na od�wrót.�Stąd�też�wiel�kie�za�gro�że�nie,�że�gdyopu�ści�go�sło�wo,�ule�ci�też�z nie�go�ostat�nie�tchnie�nie.�

An�nA�MA�riA�ró�żAŃ�skA

„Nie�ma�lu�stra,�któ�re�by� le�piej�od�bi�ło�czło�wie�ka�niż� je�gosło�wa.”�– Ju�an�Lu�is�Vi�ves.�

An�na Ma�ria�po�przez�po�ezję�opo�wia�da�o so�-bie.�Po�zna�jąc�ją�bli�żej�oka�zu�je�się,�że�uśmiech�nię�ta,skrom�na blon�dyn�ka�po�sia�da�w so�bie�ko�lej�ną�głę�bię.Roz�po�czy�na od pro�ste�go�prze�ka�zu.�Wszyst�ko�zro�-zu�mia�łe�w lot.�Lecz�da�lej�po�ja�wia�ją�się�no�we�fra�zy,sko�ja�rze�nia,� środ�ki� li�te�rac�kie.� Za�ba�wa� ze� sło�wem,lin�gwi�stycz�ne� igrasz�ki.�Po�pu�lar�ny�w obec�nej�do�bieSMS� sta�je� się� li�te�rac�ka� for�mą� mi�ło�snych� wy�znań.Z peł�ną�skró�to�wo�ścią� i si�łą�ko�mu�ni�ka�tu,� lecz�z za�-cho�wa�niem�sza�cun�ku�dla�sło�wa�i od�bior�cy.�Wy�stępprzed pu�blicz�no�ścią� nie� jest� dla� niej� na�tu�ral�nymsta�nem.�We�wnętrz�ne�oba�wy,�tre�ma,�drże�nie�skry�wa

50

Fo�to�Barbara�Jurkowska

Page 22: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

pod pięk�nym�stro�jem�i fry�zu�ra.�Mi�mo�wie�lu�pu�bli�ka�cji�wciąż�nie�po�zwa�la�na�zy�waćsie�bie�po�et�ką.�Ob�ser�wu�jąc�ją�wi�dać�by�ło,�że�jest�w niej�ta�po�trze�ba�tak�sil�na,�że�bę�-dzie�ją�wio�dła�za so�bą,�mi�mo�wie�lu�opo�rów.�Bę�dzie�wio�dła�ją�z wiel�kim�po�wo�dze�niem,da�jąc�ra�dość�czy�tel�ni�kom.�

Be�AtA�ko�rA�Biow�skA-snelling

„Jak�mo�gę�się�nu�dzić,�sko�ro�znam�sło�wa?”�– Elias�Ca�net�ti.Be�ata�ma�w�so�bie�si�łę,�ra�dość,�wi�tal�ność,�któ�ra�po�zwa�la�jej�iść�przez�ży�cie,

speł�niać� się� ja�ko�mat�ka� czy� żo�na.� Jest�w� niej� rów�nież� po�trze�ba� re�ali�zo�wa�nia� się�ja�ko�ar�tyst�ka.�Ma�jąc�obo�wiąz�ki�dba�nia�o�naj�bliż�szych�nie�jest�ła�two�zna�leźć�czas�i�emo�cje�na�po�ezję.�Na�stwo�rze�nie,�prze�ży�wa�nie�i�za�pis�we�wnętrz�ne�go�świa�ta,�któ�-ry� nie� jest� pod�po�rząd�ko�wa�ny� co�dzien�no�ści.� Be�ata� jed�nak� kreu�je� swój� świat.Wy�cho�dzi�z�nim�do�lu�dzi.�Stu�ka�do�róż�nych�drzwi,�cier�pli�wie�ocze�ku�je.�Z�ca�łymspo�ko�jem�i�pew�no�ścią,�że�to�ma�sens.�Po�tra�fi�w�ze�tknię�ciu�się�ze�sztu�ką�za�nu�rzyćsię�w�niej�cał�ko�wi�cie,�od�izo�lo�wać�od�ze�wnątrz.�Wy�stę�pu�jąc�od�da�je�się�swo�im�wier�-szom�w�ca�ło�ści.�Ge�stem�pod�kre�śla�wa�gę� każ�dej� li�te�ry.�Prze�sta�je� od�gry�wać� swo�jeco�dzien�ne�ro�le.�Mo�że�wiersz�jest�miej�scem,�gdzie�po�win�na�za�miesz�kać?�

Piotr�MA�cie�rZY�ski

Sło�wo�nie�oca�la�– tak�twier�dzi�Ma�cie�rzyń�ski.�– Nie�ko�niecz�nie�trze�ba�pi�sać,�by�byćpo�etą.�Po�eta�to�stan�by�cia�– to�ko�lej�ne�je�go�my�śli.�Nie�jest�tu�cy�to�wa�ne�do�słow�nie,od�da�ją�jed�nak�je�go�po�strze�ga�nie.�

Piotr�za�ist�niał�w�Lon�dy�nie�ja�ko�po�eta.�Nie�po�ka�zał�się�na�sce�nie;�nie�czy�ta�-no,�ani�nie�re�cy�to�wa�no�je�go�wier�szy.�Od�da�jąc�jed�nak�hołd�je�go�twór�czo�ści�zo�sta�łopo�wie�dzia�ne:�„– Ist�nie�je�po�eta:�Piotr�Ma�cie�rzyń�ski!”

Fakt�ten�zo�stał�od�no�to�wa�ny�i�po�da�ny�do�pu�blicz�nej�wia�do�mo�ści.�Si�ła�je�gosło�wa�i�ży�cia�jest�tak�wiel�ka,�że�je�śli�na�wet,�jak�po�So�kra�te�sie,�nie�zo�sta�ną�po�nimżad�ne�za�pi�ski,�wia�do�mym�bę�dzie,�że�był�ta�ki�po�eta.�I�to�jest�waż�ne.

51

Page 23: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

łu�kAsZ�Bie�lec�ki

„Do�bre�są�tyl�ko�ta�kie�cza�sy,�w�któ�rych�sło�wa�coś�zna�czą.”�– Jan�Kur�czab.Łu�kasz�ma�po�sta�no�wie�nie�być�po�etą.�Jesz�cze�nie�wie�jak�wie�le�si�ły�trze�ba,

by�dźwi�gać�swój�sztan�dar.�Na szczę�ście�nie�jest�moż�li�wym,�by�tę�wie�dzę�mu�prze�-ka�zać.�Uchro�ni�to�go�przed za�prze�sta�niem�na wstę�pie.�Sło�wa�są�dla�nie�go�waż�ne.Je�go�ży�cie�na�bra�ło�bla�sku,�gdy�sta�ły�się�nie�od�łącz�nym�ele�men�tem�je�go�co�dzien�no�-ści.�Zna�jo�mi�nie�po�tra�fią�zro�zu�mieć,�co�ta�kie�go�się�zmie�ni�ło.�On�po pro�stu�za�cząłpi�sać.�Pra�co�wać�nad sło�wem�co�dzien�nie.�To�zmie�nia�je�go�i wszyst�ko�wo�kół.�Mo�żesię�zda�wać,�że�wy�stą�pie�nie�sce�nicz�ne�jest�punk�tem,�do któ�re�go�się�dą�ży.�W je�goprzy�pad�ku� jest� to� ko�lej�ny�mo�ment� roz�wo�ju� je�go� świa�ta.�Ko�lej�ne� do�świad�cze�nie,któ�re�po�zwa�la�na jesz�cze�bar�dziej�sta�ran�ną�pra�cę�nad tek�stem.�Ko�lej�na ob�ser�wa�cjawa�gi�for�my,�każ�dej�fra�zy�i sło�wa.�Sta�ran�ne�przy�go�to�wy�wa�ne�wy�stą�pie�nie�przed pu�-blicz�no�ścią� jest� tyl�ko� krót�ką� chwi�lą� po�mię�dzy� sa�mot�nym� by�to�wa�niem� w par�kui pra�cą�nad tek�stem.�Łu�kasz�roz�wi�ja�się�bar�dzo�szyb�ko,�każ�dy�ty�dzień�przy�no�si�no�-we�po�my�sły,�tek�sty.�Za�po�cząt�ko�wa�ny�roz�wój�po�stę�pu�je.�

AgA�wi�tek�nYcZ

Re�cy�to�wa�li:�Mar�ta�Bras�sart�i Krzysz�tof�Pie�trzak„Nad�miar�słów�po�wo�du�je�po�tknię�cie�ję�zy�ka�i znu�dze�nie�przy�ja�ciół.”�– przy�sło�wie�arab�skie.

Nie� da� się� uciec� od po�ezji.� Adze� przy�cho�dzi� to� z tru�dem.� Nie� wy�szłana sce�nę,�nie�po�ka�za�ła�się�pu�blicz�no�ści,�nie�chcia�ła�na�wet�pra�co�wać�nad do�bo�remi spo�so�bem�przed�sta�wie�nia�tek�stów.�Nie�ma�to�jed�nak�zna�cze�nia.�Gdzieś,�kie�dyśzo�sta�ła�na�zna�czo�na ko�niecz�no�ścią�two�rze�nia�i już�się�od te�go�nie�uwol�ni.�Nie�po�-mo�że�jej�na�wet�emi�gra�cja,�pra�ca,�ro�dzi�na,�obo�wiąz�ki.�Na szczę�ście.�Jest�do�wo�demna to,�że�je�śli�ktoś�ma�być�po�etą,�to�nim�bę�dzie.�Wbrew�wszyst�kie�mu,�na�wet�so�-bie.�Ostat�nia� pró�ba� czy�ta�nia� jej� tek�stów� od�by�ła� się� go�dzi�nę� przed spek�ta�klem.Na przy�stan�ku�au�to�bu�so�wym�przy King�Stre�et.�Mar�ta�z Krzysz�to�fem�wy�cią�gnę�litek�sty� i re�cy�to�wa�li.�Do�pre�cy�zo�wy�wa�li�po�dział� ról.�Z ca�łą�po�wa�gą� i kon�cen�tra�cją.Do pre�zen�ta�cji� tek�stów�Agi�rów�nie�do�brze�na�da�je�się�oso�ba�ubra�na w ele�ganc�kąsu�kien�kę,�jak�też�w kiep�sko�upra�so�wa�ną�ko�szu�lę.�To�nie�ma�zna�cze�nia.�Li�czy�się

52

Page 24: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

au�ten�tyzm,�któ�ry�kry�je�się�we�wnątrz�i od�wa�ga.�A te�go�nie�da�się�upo�zo�ro�wać.�Zo�-sta�ło�by� to� wy�tro�pio�ne� na�tych�miast� i zdu�szo�ne� przez� au�tor�kę� w za�rod�ku,� bezpra�wa�obro�ny.�Wi�dząc�więc,�że�Aga,�skry�ta�wśród�pu�blicz�no�ści,�po�zwo�li�ła�swymtek�stom�wy�brzmieć�do� koń�ca,� by�ło�wte�dy� już�pew�ne,� że�wy�stęp� jest�wię�cej� niżuda�ny.�Efek�tem�wy�stą�pie�nia�jest�wieść:�Be�dę�mia�ła�pro�fe�sjo�nal�nie�wy�da�ny�to�mik.To�du�żo!

ro�MAn�MA�cie�Jew�ski�-VAr�gA

„Lu�dzie�żą�da�ją�wol�no�ści�sło�wa,�by�wy�ra�zić�swo�ją�wol�ność�my�śli,�któ�rej�uni�ka�ją�jak�ognia.”�– Søren�Kier�ke�ga�ard.

Wol�ność�my�śli,� szcze�rość�wy�po�wie�dzi� jest�pod�sta�wą�twór�czo�ści�Ro�ma�na.Ni�gdy�nie�dą�żył�do sła�wy,�na�wet�nie�dbał�o po�pu�la�ry�za�cję�swo�jej�twór�czo�ści. 40�latpo de�biu�cie�li�te�rac�kim�wy�dał�swój�pierw�szy�to�mik�i to�za spra�wą�przy�ja�cie�la,�Tol�kaMu�rac�kie�go!�Ma�jąc�na kon�cie�wie�le�na�gród,�od�zna�cze�nie�za dzia�łal�ność�na rzeczpol�skiej�kul�tu�ry,�ma�jąc�opi�nię�wiesz�cza�ze�Szczyt�na,�wciąż�z nie�uf�no�ścią�pod�cho�-dzi�do pre�zen�to�wa�nia�sie�bie�ja�ko�waż�nej�dla�po�ezji�oso�by.�Wzdra�ga�się,�dys�ku�tu�je,obu�rza.�Wcho�dząc�jed�nak�na sce�nę�zmie�nia�się�cał�ko�wi�cie.�Nie�śmia�ły�i nie�zau�wa�-żal�ny�czło�wiek,�prze�ista�cza�się�w sce�nicz�ne�zwie�rzę.�Re�cy�tu�je�tek�sty,�któ�re�nie�sąpło�chli�wym�wier�szem,�są�jak�by�wy�ku�te�w mar�mu�ro�wych�pły�tach�świa�do�mo�ści.�Niemo�że�od nich�uciec,�uwol�nić�się,�za�po�mnieć,�zmie�nić.�Ułom�no�ści�ludz�kie�ty�czą�sięży�cia�ze�wnętrz�ne�go,�po�ezja�po�zo�sta�je� świę�to�ścią.�Być�mo�że� je�dy�ną�kra�iną,�któ�rąpo�tra�fił�uchro�nić�przed złem�świa�ta.�Te�go�się�nie�do�wie�my.�Ze�sce�ny�bo�wiem�scho�-dzi� znów� ja�ko� czło�wiek,� nie� ar�ty�sta.�Nie� po�trze�bu�je� gar�de�ro�by,� by� od�dzie�lić� sięod świa�ta�sztu�ki,�by�zo�sta�wić�wi�dza�sam�na sam�z brzmie�niem�swo�ich�słów.�Je�denkrok�po�za ram�pą,�ty�le�wy�star�cza.�Zmia�na jest�tak�du�ża,�że�i tak�nie�ma�my�do�stę�pudo nie�go�–�ar�ty�sty.�On�–�po�eta�po�zo�stał� tam,�na sce�nie.�Przed so�bą�ma�my�Var�-gę� –� z wę�gier�skie�go� ka�let�nik� –� któ�ry� jak� szewc� –�Żyd�Gdań�ski,� z prze�stra�chemob�ser�wu�je�świat,�ni�gdy�nie�ma�jąc�po�czu�cia,�że�jest�na�praw�dę�u sie�bie.�Ma�jąc�świa�-do�mość,�że�z nie�zna�nych�so�bie�przy�czyn,�bę�dzie�znów�mógł�być�wy�pę�dzo�ny. I próczpo�ezji� je�dy�nym�trwa�łym�miej�scem�jest�chwi�la,�gdy�sie�dząc�z ro�dzi�ną�przy sto�le,kosz�tu�je�upie�czo�ne�go�przez�cór�kę�chle�ba.

53

Page 25: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

PrZe�MY�słAw�Śledź�sle�dZiu�hA

W grud�niu�ubie�głe�go�ro�ku�ku�pu�jąc�bi�le�ty�au�to�bu�so�-we�w Cen�trum�Tu�ry�stycz�nym�w Po�zna�niu�zo�ba�czy�łempla�kat�ob�wiesz�cza�ją�cy�wy�stę�py�Śle�dziu�hy�aku�stycz�-nie.�Dzień�póź�niej�z ra�do�ścią�od�czy�ta�łem�in�for�ma�cję,że 20� lu�te�go� ma� wol�ny� ter�min� i przy�je�dzie� doLon�dy�nu.�Zo�stał�za�pro�szo�ny�przez�Ro�ma�na Ma�cie�-jew�skie�go,�któ�ry�wy�brał�go�ja�ko�mu�zy�ka,�któ�ry�jestnie�zbęd�ny� do pre�zen�ta�cji� twór�czo�ści� po�etyc�kiej.Prze�mek,�przy�zwy�cza�jo�ny�do wy�stę�pów�pod�czas�gi�-gan�tycz�nych� kon�cer�tów� roc�ko�wych,� po�chy�la� sięna sło�wem� po�ety� ze� Szczyt�na,� od�da�je� mu� pal�mępierw�szeń�stwa,�przyj�mu�je�ro�lę�akom�pa�nia�to�ra.�Oka�-zu�je� się� bo�wiem,� że� by�cie� ar�ty�stą,� to� coś� wię�cejniż 1,3�mi�lio�na od�słon�na Youtu�bie.�Moż�na to�by�łozo�ba�czyć�na sce�nie.�La�ta�pra�cy�nad umie�jęt�no�ścią

opa�no�wa�nia� in�stru�men�tu,�przy�go�to�wa�nie� teo�re�tycz�ne,� roz�wi�ja�nie�wraż�li�wo�ści�nietyl�ko�mu�zycz�nej.�Gra�Śle�dziu�hy�za�chwy�ca�lek�ko�ścią�i pre�cy�zją.�By�wzmoc�nić�prze�-kaz�za�pro�sił,�obec�nie�miesz�ka�ją�ce�go�w Lon�dy�nie,�ko�le�gę�z daw�ne�go�ze�spo�łu.�Więźi zro�zu�mie�nie,� znów�od�ży�ły�na sce�nicz�nych�de�skach.� Jak� zmie�ścić� la�ta� ćwi�czeń,prób�i stu�diów�w kil�ku�mi�nu�tach�mu�zycz�ne�go�prze�ka�zu?�Jak�za�po�mnieć�o wszyst�-kich�do�świad�cze�niach,�któ�re�wy�peł�ni�ły�ich�ostat�nie�la�ta,�a nie�by�ły�wspól�ny�mi?�Czyda�się�po�wró�cić�do daw�nej�świe�żo�ści�i za�chły�śnię�cia�się�po�cząt�ka�mi�ka�rie�ry?�Z in�-nym� re�per�tu�arem,� no�wym� brzmie�niem.�Oka�zu�je� się,� że� au�ten�tycz�na wspól�no�tatrwa.�Znów�ra�zem,�peł�na spój�ność�i zro�zu�mie�nie.�Ko�lej�ne�utwo�ry�–�mu�zycz�ny�za�-pis�uczuć�ar�ty�sty�do bli�skich,�wy�raz�od�bio�ru�świa�ta�–�opo�wia�da�ły�swo�je�hi�sto�rie.Pod�czas� wie�czo�ru� li�te�rac�kie�go�moż�na by�ło� usły�szeć� rów�nież� po�etę� gi�ta�ry.� Kil�kamie�się�cy�wcze�śniej�do re�dak�cji�Po�Ezji�Lon�dyn�Śle�dziu�ha�na�de�słał�swo�je�wier�sze,pi�sząc,�że�od tej�stro�ny�nie�jest�jesz�cze�zna�ny.�Pod�czas�wy�stę�pów�wszy�scy�mo�glisię�prze�ko�nać,�że�jest�po�etą.

54

Fo�to�Barbara�Jurkowska

Page 26: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

wiEr�SzE�PoL�SKiCh�Lon�Dyń�Czy�Ków

AdAM�sie�Mie�cZYk

*�*�*

pró�bu�ję�prze�nik�nąć�sie�bie�mrok�

my�śla�łem,�że�bę�dzie�tę�cza

*�*�*

z�wy�mie�sza�nia�ko�lo�rów�po�wsta�je�lep�ka�maź�

mię�dzy�mną�a�mną�to�bą�a�mną�

gdy�łą�czą�się�barw�ne�po�sta�cie�mo�że�po�wstać�sza�ra�ścia�na�de�struk�tyw�na�pró�ba�sy�ner�gii�

trze�ba�wte�dy�wyjść�po�za�ra�my

55

Fo�to�Barbara�Jurkowska

Page 27: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

*�*�*

gdzieś�jest�miej�sce�zwa�ne�wiel�ką�bi�blio�te�ką�znaj�du�ją�się�tam�wszyst�kie�za�gi�nio�ne�

skar�byksiąż�ki,�pły�ty,�lu�dzie,�bi�be�lo�ty�

nie�od�da�ne�przed�mio�ty�w�ka�ta�lo�gu�jest�rów�nież�ha�sło�

dzie�cię�ce�ma�rze�nia�uśmiech�nij�się�ła�god�nie�

gdy�nie�mo�żesz�cze�goś�od�na�leźć�na�wet�sie�bie

*�*�*

opo�wiem�ci�wszyst�ko�o�so�bie�bo�wiem�

że�umiesz�do�strze�gać�zło�żo�ność�słów�i�zda�rzeń�

opo�wiem�ci�wszyst�ko�o�so�bie�bo�wiem�

że�znasz�ce�nę�nie�zre�ali�zo�wa�nych�ma�rzeń�

opo�wiem�ci�wszyst�ko�bo�ży�cie�jest�

zbyt�krót�kie,�by�cze�kać�bo�smu�tek�zbyt�wiel�ki�jest�po�trze�bą�czło�wie�ka�

56

Page 28: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

mó�wić�o�nim�więc�bę�dę�mó�wił�o�so�bie�

cze�ka�jąc�aż�do�strze�żesz�tam�sie�bie

An�nA�MA�riA�Mic�kie�wicZ

anioł�w�Lon�dy�nie

Zo�ba�czy�łam�pol�skie�go�anio�łasprze�da�wał�mar�chew�kę�po�mi�do�ry�i�tru�skaw�kinie�bie�sko�okija�sna�twarzoto�czo�na�bie�lątyl�ko�skrzy�dło�tro�chę�uła�ma�nepod�niósł�bla�de�po�wie�kiza�gu�bio�ny�w�ję�zy�kachją�kał�się…

Opu�ści�łam�gło�węnie�po�dob�na…

Ta�ki�mło�dy

Na�sza�Ni�ke�za�gu�bio�na�w�Lon�dy�nie

57

Fo�to�Barbara�Jurkowska

Page 29: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

ukry�ci

Nie�gdyś�ukry�cilas�przy�kry�wał�strach,�za�głu�szał�mil�cze�nie…ciem�nośćsta�ła�na�dro�dze�do�do�mu

ogra�ni�czo�na�wi�docz�ność

krok�opóź�niał�ze�gar�ser�ca�bi�ją�cy�se�kun�da�mi

przy�biec�tam�szyb�ko�roz�ło�żyć�ra�mio�nawło�sy�ła�god�nie�opad�nąto�tyl�ko�sen…

ukry�ci�przed�lo�semukry�ci�przed�ja�sno�ściąza�mknię�tą�w�prze�lot�nym�uśmie�chuta�cy�na�chwi�lęczu�ją�si�łę

na�pra�wia�ją�kra�nypi�ją�moc�ną�ka�węnie�mu�szą�jeśćcza�sa�mi�ka�nap�ka

żo�ny�przy�jeż�dża�ją,�po�do�ba�im�sięwy�da�ją�tyl�ko�tro�chępo�tem�ocze�ku�ją

58

Page 30: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Ar�tur�to�MA�sZew�ski

my�za�wiel�ką�wo�dą

Je�śli�tak�się�chwi�lę�za�sta�no�wić...�to�czy?O�ta�ki�wła�śnie�kraj�wal�czy�li�pa�trio�ci?Kraj,�z�któ�re�go�ucie�ka�ją�lu�dzie�mło�dzi?Kraj,�w�któ�rym�nie�wie�my�jak�iść�choć�ma�my�po�mysł?Wi�dzę�zdję�cie�–�dwie�ko�bie�ty,�żoł�nierz�–�cza�sy�wo�jen�ne;Z�ka�ra�bi�na�mi�ba�gne�ta�mi�–�w�ich�oczach�sku�pie�nie.Wal�czy�li�z�wia�rą�że�Pol�ska�nie�po�le�gnie,Za�to�od�da�li�ży�cie�–�to�co�mie�li�naj�cen�niej�szeKraj�od�bu�do�wa�no,�po�sta�wio�no�sej�my�i�urzę�dy;ma�my�‘TV�SHOW’,�gwiaz�dy�te�le�wi�zji,�wszyst�kie�za�chod�nie�tren�dy.Na�ród�na�po�zór�pięk�ny..�.�lecz�że�to�ob�łu�da�do�wód�oczy�wi�sty.My�za�wiel�ką�wo�dą,�kie�dy�oni�na�py�cha�ją�gę�by,My�za�wiel�ką�wo�dą�bez�ro�dzi�ny,�bez�per�spek�tyw,My�za�wiel�ką�wo�dą�dziś�pi�je�my�za�ich�błę�dy.

59

Fo�to�Monika�S.�Jakubowska

Page 31: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Be�AtA�ko�rA�Biow�skA�-snel�ling

mi�łość

Sa�tys�fak�cja�dzie�le�nia�się�mi�ło�ściąTo�ra�dość�da�wa�nia�sie�bie,Co�wy�ma�ga�tru�du,�że�by�po�ka�zaćTro�skę�o�dru�gie�go�czło�wie�kaNa�ty�le,�by�czuł�się�bez�piecz�nyI�szczę�śli�wy.

Za�czy�na�się�to�od�do�mu,W�at�mos�fe�rze�czu�ło�ści,Gdzie�stół�jed�no�czy�wszyst�kichI�nikt�nie�je�sam.

Nie�waż�ne,�ja�ka�oka�zja,Ma�ła,�czy�du�ża.Każ�da�ce�le�bro�wa�na�w�har�mo�nii,Wów�czas�po�si�łek�za�mie�nia�się�w�bie�sia�dęWszyst�kich�z�wszyst�ki�mi.Z�te�go�po�wsta�je�mą�drość,Z�te�go�spe�cjal�ne�go�da�nia,Do�da�ne�go�pięk�nie�do�na�szej�na�tu�ry.Ta�kie�uczu�cia�mar�ku�jąJed�no�z�każ�de�go�ele�men�tuNa�szej�praw�dzi�wej�cy�wi�li�za�cji.Tak,�naj�cie�plej�szym�ze�słów�Jest�mi�łość,Pi�sa�na�za�wsze�du�żą�li�te�rą,Jak�na�sze�wła�sne�imię.

60

Fo�to�Barbara�Jurkowska

Page 32: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

ro�MAn�MA�cie�Jew�ski�-VAr�gA

perzo�wi�zna

pa�nie�wy�bacz�grzech�py�chy�mo�je�sie�ro�ce�pię�cio�let�nie�no�gi�chcia�ły�iść�choć�by�ku�la�wo�do�cie�płych�kra�jów,�bo�tam�le�piej�

kieł�ba�sy�da�ją�ty�le,�że�w�rok�nie�prze�jesz�a�i�kul�tu�ra�wyż�sza,�do�my�dziec�ka�bo�ga�te�za�pie�nią�dze�ku�pisz�oj�ca,�mat�kę�i�bab�kę�gar�ścia�mi�roz�sy�pu�ją�gwiaz�dy�cu�kier�ki�

dziś�z�po�ko�rą,�czę�sto�na�ko�la�nach�sma�ku�ję�po�now�nie�daw�ne�miej�sca�perzo�we,�le�mań�skie�za�po�mi�nam�no�we�jor�ki,�wil�na,�fi�la�del�fie,�stam�bu�ły�prze�żyw�szy�trau�mę�świa�do�mie�idę�w�eska�pizm

*�*�*

Wa�li�zy�cze�mo�da�ny�na�sak�sach�w�świe�cie�bli�scy�od�kiel�ni�ro�da�cy�tu�le�ni�tłu�mo�ki�po�dróż�ne�Po�la�ków�w�lom�bar�dach�z�od�da�ny�mi�pod�za�staw�do�ma�mi,�zo�na�mi,�dzie�cia�ka�mi�

świę�ci�żo�ny�i�mę�żo�wie�pol�scy�za�pra�co�wa�ni�dłoń�mi�od�kiel�ni�co�raz�cię�żej�przy�tu�lić�ko�bie�tę�i�gi�ta�rę�ir�landz�kie,�nie�miec�kie,�ame�ry�kań�skie�przy�god�ne�zdra�dy�i�związ�ki�co�dru�gą�nie�dzie�lę�

61

Fo�to�Krystian�Data

Page 33: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

po�po�wro�cie�jesz�cze�się�by�wa,�na�dal�się�cho�dzi�do�te�ściów�lub�w�tan�ga,�dys�ko�te�ko�we�po�wo�dzie�uczu�cia�–�zgu�bio�ne�per�ły,�ze�rwa�ne�po�gu�bio�ne�na�pi�ja�nej�dro�dze�

Pan�Je�zus�u�sa�mej�gó�ry�po�kracz�ny�grze�cha�mi�na�ro�dów�uwie�ra�mu�au�re�ola�jak�klucz�do�brej�po�ezji�li�rycz�nej�bra�ma�po�etom�stru�dzo�nym�pi�ja�nym�

za�gra�nicz�ne�przy�jaź�nie�ir�landz�kie�eu�ro�sma�ku�je�pio�łu�nem�port�fe�le�wra�ca�ją�za�moż�nie�w�do�mu�pła�czą�ce�pej�za�że�dzie�cia�ków�z�syn�dro�mem�sie�rot�

iZA�sMo�lA�rek�

sza�re�re�ne�ty�

umie�ra�mo�ja�mat�ka�bez�za�an�ga�żo�wa�nia�od�czter�na�stu�lat�

a�ja�ma�lu�ję�usta�przy�glą�dam�się�cie�niut�kim�skrzy�dłom�brwi�na�pra�wiam�fo�tel�z�ro�ku�na�rok�co�raz�bar�dziej�bu�ja�ny�przez�srebr�ne�ża�lu�zje�słoń�ce�czy�ta�fran�za�kaf�kę�po�rzu�co�ne�go�na�sto�le��

bla�da�musz�ka�owo�ców�ka�w�płasz�czu�z�sza�rej�re�ne�ty�uważ�nie�ba�da�bieg�cza�su�i�czy�z�te�go�bie�gu�uda�się�oca�lić�smak�rze�czy�oczy�wi�stych�czu�łe�lep�kie�pięt�no��

62

Fo�to�Monika�S.�Jakubowska

Page 34: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

umie�ra�mo�ja�mat�ka�któ�ra�przez�ca�łe�ży�cie�na�czy�ta�ła�się�rym�kie�wi�cza�elio�ta�brech�ta�więc�te�raz�na�słu�chu�je�ósme�go�kwar�te�tu�dy�mi�tra�gdzieś�od�stro�ny�gru�szy�a�ja�jej�mó�wię�ma�muś�daj�spo�kój�śmier�ci�ona�od�ra�na�jest�nie�spo�koj�na

wie�słAw�B.�Boł�trYk

te�raz

Te�raz�przy�szłaWol�nośćKtó�ra�Kur�waNi�ko�mu�nie�jest�po�trzeb�na�po�wie�dział�Pilch�w�TV�Kul�tu�ra�i�Du�sza�na�szaPol�skaOd�bi�ła�się�echem�od�ścianPeł�nych�kwi�tówNa�wy�gląd�praw�dzi�we�goPo�la�ka.Eks�por�te�rzy�nie�wo�li�Za�bra�li�sięZa�ościen�ne�i�pro�pa�gu�ją�Di�scoPo�loNa�pi�łę�i�gi�ta�rę�z�Ode�ssyNic�nie�ro�zu�miemZ�te�goŻe�nic�nie�Ro�zu�miemAle�nie�ma�pew�no�ści.

63

Fo�to�Monika�S.�Jakubowska

Od�le�wej:�Adam�Sie�mień�czyk�i�Wie�sław

Boł�tryk.

Page 35: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

AgA�tA�ro�Zu�Mek

*�*�*

Na�iw�ność�ser�caGłu�po�ta�umy�słuI�znów�ta�plam�sięW�ob�cych�sło�wachA�ja�chcę�krzy�czećJa�chcę�śpie�waćLecz�kto�zro�zu�mie�Kie�dy�wo�łam

I�tak�sie�dzę�ma�leń�kaNa�krań�cu�gi�ta�ryKa�le�czę�pal�ceTę�py�mi�stru�na�miKaż�da�myśl�na�dalCie�pła�mo�jaA�sło�wa�już�ob�ceNie�–�Ma�–�nie�–�Wo�la�Na�iw�ność�ser�caGłu�po�ta�umy�słuZnów�ta�plam�sięW�ob�cych�sło�wach

64

Fo�to�Monika�S.�Jakubowska

Page 36: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

to�MAsZ�Mi�chAł�wie�licZ�ko

za�pi�ski�w�te�le�fo�nie�(frag�men�ty�więk�szej�ca�ło�ści)

*

kie�dyś�na�uli�cy�wśród�wie�lu�spo�tka�łem�jej�spoj�rze�nie�i�uśmiech...i�po�ko�cha�łem�ją...mi�nął�czas...w�kil�ka�słów�nie�da�się�ubrać�te�go�co�czu�łem...czuć�mro�wie�nie...i�przy�jem�ność�jak�przy�za�sy�pia�niu...wiec�sa�mo�po�czu�cie�jak�w�naj�lep�szym�śnie...by�wa�że�strach�sie�bu�dzić...śni�łem�i�wra�ca�łem�do�nor�mal�no�ści...uno�szę�się�kie�dy�o�tym�my�ślę...o�niej...�o�cie�peł�ku...�mru�cze�niu�przy�za�sy�pia�niu�ra�zem...i�na�dal�mam�ta�kie�sny...�bo�je�stem�sam...�sa�mot�ność�przy�wra�ca�re�flek�sje...�ma�rze�nia...i�czy�ha�ją�cą�śmierć...spo�tka�łem�je�i�spoj�rza�łem�w�oczy...i�wszę�dzie�je�wi�dzę...stłu�cze�nia�przy�po�mi�na�ją�że�jest�bli�sko...i�po�de�rżnię�ty�Pa�ki�stań�czyk�pod�mo�stem...i�dzi�siej�szy�wy�pa�dek...tam�gdzie�upa�dłem...

sen�mnie�do�ga�nia�i�przy�my�ka�oczy...

a�ko�lej�na�po�ra�ro�ku�ka�że�za�po�mnieć�o�pra�że�niu�się�w�słoń�cu...

65

Fo�to�Ela�Walenda

Page 37: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

a�ty�ka�żesz�mi�żyć�w�nie�pew�no�ści...a�wte�dy�sny�bu�dzą�w�środ�ku�no�cy�i�co�da�lej?

*

Wciąż�miesz�kam�w�To�bie�i�pró�bu�ję�bez�sku�tecz�nie�ko�niecz�nie�prze�jąć�więk�szość��two�ich�za�cho�wań�i�wy�po�wie�dzi

*

Współ�cze�sność�to�my�wy�kre�owa�ni�przez�prze�szłość.�Jest�miej�sce�na�in�ność�ale�nie�na�mo�ją�in�ność...

*

Wsze�la�kie�po�my�sły�lu�dzi�opie�ra�ją�się�na�ła�twym�oszu�stwie�in�nych�

*

Tak�się�dzie�je�w�kra�ju,�któ�ry�nie�ste�ty�zo�stał�po�zba�wio�ny�wol�no�ści�do�kre�owa�nia�na�ro�do�wych�ide�ałów�i�do�nor�mal�nej�szan�sy�na�roz�wój.�

*

Spłasz�czo�ny�jak�po�prze�je�cha�niu�wal�ca

66

Page 38: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

trwam�i�pa�trzę�jak�to�wszyst�ko��jest�po�ukła�da�ne�I�przy�cho�dzi�myśl�Co�ja�tu�ro�bię�?

*

W�cha�osiepo�mię�dzy�wie�lo�ma�świa�ta�mi�na�wła�sne�ży�cze�nie?...by�stwo�rzyć�swój�świat...in�ny...�wła�sny...

*

no�i�tak�so�bie�sie�dzę�pa�trząc�w�te�dziw�ne�an�giel�skie�chmu�ry,dżdży�sto�dziś,�a�ja�się�za�pa�dam

*

mi�nął�rok�na�emi�gra�cji�a�na�wet�dwa�mie�sią�ce�wię�cej�cóż�zro�bić�gdy�sa�mot�ność�za�bie�ra�zdro�wy�roz�są�dek,�czy�do�bry�to�czas?na�pew�no�uczy

tyl�ko�jest�ostat�nie�py�ta�nie�czy�na�uczy,trud�na�po�ra�na�sta�łaje�sien�nagdzieś�bę�dzie�po�czą�tek�no�we�go�snugdzieś�jest�oa�za

67

Page 39: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

AleX�słA�wiŃ�ski

Okręt Po�Ezja�Lon�dynwy pły wa na sze ro kie wo dy…

apra�co�wał� się�adam,� nie�ma� co. i mar�ta.�a tak�że� kil�ka�dzie�siąt� in�nychosób�zwią�za�nych�z Po�Ezją�Lon�dyn,�by�w bry�tyj�skiej�sto�li�cy�po�ka�zać�wspa�-nia�ły� ka�wa�łek� pol�skiej� li�te�ra�tu�ry.� Li�te�ra�tu�ry,� ja�kiej� od wie�lu� lat� pol�ski

Lon�dyn�nie�oglą�dał.�„mój�jE�StEm�ka�wa�łek�pod�ło�gi”,�za�pre�zen�to�wa�ny�przez�Po�-Ezję�Lon�dyn,�gru�pę�mło�dą,�ale�dra�pież�nie�wkra�cza�ją�cą�w ar�ty�stycz�ne�pro�gi,�byłnie� tyl�ko� im�pre�zą� po�etyc�ką.� Był� wiel�kim� świę�tem� sło�wa,�mu�zy�ki,�my�śli,� uczući wy�obraź�ni.�Prze�szedł�do hi�sto�rii� ja�ko�wy�da�rze�nie�wy�ry�wa�ją�ce�ogrom�ną�dziu�ręw gnu�śnej�rze�czy�wi�sto�ści�po�lo�nij�ne�go�ży�cia�kul�tu�ral�ne�go. i wpusz�cza�ją�ce�po�wiewświe�żo�ści�tam,�gdzie�wciąż�jesz�cze�uno�si�się�stę�chły�za�duch�mi�nio�nych�epok.

Wy�da�wać�by�się�mo�gło,�że�na emi�gra�cji�nie�wie�le�jest�moż�li�wo�ści�roz�wi�ja�niadu�cho�wej�głę�bi.�Ob�ca�zie�mia,�nie�zna�jo�me�miej�sca,�lu�dzie�in�nej�kul�tu�ry�i oby�cza�-jów.�Na�wet� zna�jąc� ję�zy�ki� (a prze�cież� u na�szych� ro�da�ków� na�dal� nie� jest� to� zbytczę�ste),� nie� jest� ła�two� na�wią�zać� dia�log� z tu�byl�ca�mi.�Do te�go� nie�ustan�na po�gońza pie�nią�dzem.�Bo�prze�cież�na�dal�głów�nie�po to�jeź�dzi�my�za gra�ni�cę…�Zde�cy�do�-wa�nie� –� nie� jest� ła�two�w ta�kich�wa�run�kach� pod�jąć�wal�kę� o in�te�lek�tu�al�ny� roz�wójjed�no�stek.O emi�gra�cyj�nej�sa�mot�no�ści,�nie�umie�jęt�no�ści�wpa�so�wa�nia�się�w ży�cie,�za�-wie�szo�ne�mię�dzy�dwo�ma�świa�ta�mi,�pi�sa�ło�już�wie�lu.�Ar�ty�stów,�na�ukow�ców…�Jakod�dać�się�sztu�ce,�two�rzyć,�dzie�lić�się�my�ślą,�gdy�trze�ba�gnać�przed sie�bie�w wiecz�-nym�wy�ści�gu�szczu�rów,�pró�bu�jąc�zwią�zać�ko�niec�z koń�cem�w ha�rów�ce�za mi�ni�mal�nąstaw�kę?� Wy�da�wać� by� się� mo�gło,� że� ła�twiej� spo�tkać� do�bre�go� pol�skie�go� ar�ty�stęw Puł�tu�sku,�czy�Ustrzy�kach,�niż�przy lon�dyń�skim,�czy�ber�liń�skim�zmy�wa�ku.

A jed�nak.�Oka�zu�je� się,� że�na�wet�na tym� „in�te�lek�tu�al�nym�ugo�rze”�po�tra�fiwy�ro�snąć� coś�war�to�ścio�we�go.�Emi�gra�cyj�ni� twór�cy� to� nie� tyl�ko� róż�ne�Hła�ski,� czyHe�ma�ry.�To�nie�tyl�ko�ar�ty�ści�mar�twi�lub�do�go�ry�wa�ją�cy�w pło�mycz�ku�daw�nej�sła�wy.To�rów�nież�–�czy�wręcz�przede�wszyst�kim�–�ar�ty�ści�mło�dzi,�dy�na�micz�ni,�am�bit�ni,

68

Fo�to�Barbara�Jurkowska

N

Page 40: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

uzdol�nie�ni�i du�żo�le�piej�wy�kształ�ce�ni�niż�więk�szość�ich�emi�gra�cyj�nych�po�przed�ni�-ków…�A tak�że�–�w prze�ci�wień�stwie�do owych�po�przed�ni�ków�–�otwar�ci�na no�weprą�dy�in�te�lek�tu�al�ne,�swo�bod�nie�wpi�su�ją�cy�się�w krąg�świa�to�we�go�dzie�dzic�twa�kul�-tu�ral�ne�go,� wy�kra�cza�ją�cy� da�le�ko� po�za za�ścian�ko�we� kom�plek�sy� i trą�cą�cą� drob�no�-miesz�czań�stwem,� łza�wą� me�lan�cho�lię� emi�gra�cyj�ne�go� ucie�ki�nie�ra� –� tu�ła�cza.� Nie�wi�dzi�my�ich�mo�że�jesz�cze�na ar�ty�stycz�nych�sa�lo�nach�(roz�wa�ża�nia�o tym,�cze�mutak�się�dzie�je,�zo�staw�my�na in�ną�oka�zję).�Nie�zna�czy�to�jed�nak,�że�wkrót�ce�tam�nietra�fią.�Na za�pro�sze�nie�ich�sta�łych/sta�rych�by�wal�ców,�al�bo�i bez�nie�go:�bru�tal�nie�wy�-ko�pu�jąc�drzwi,�bądź�też�stwa�rza�jąc�wła�sny�sa�lon,�zu�peł�nie�in�ny�od stru�pie�sza�łychsar�ko�fa�gów�„pol�skich�świą�tyń�sztu�ki”.

Jed�nym�z przy�kła�dów�bu�do�wa�nia�wła�snej,�no�wej�war�to�ści� i od�naj�do�wa�niaprzez�mło�dych�lu�dzi�swe�go�miej�sca�w kul�tu�ral�nej�prze�strze�ni,�był�lon�dyń�ski�wie�-czór�po�etyc�ki.�„Mój�JE�STEM�ka�wa�łek�pod�ło�gi”�za�po�cząt�ko�wał�cykl�im�prez,�ja�kiema�ją�się�w przy�szło�ści�od�by�wać�pod pa�tro�na�tem�Po�Ezji�Lon�dyn.

Adam� Sie�mień�czyk,� za�ło�ży�ciel� gru�py,� jest� do�świad�czo�nym� ar�ty�stą.� Pi�sa�-rzem,�ma�la�rzem…�Przed�sta�wiał�swo�je�pra�ce�za�rów�no�w Pol�sce,�jak�i za gra�ni�cą.�Je�gosio�stra,�Mar�ta�Bras�sart�–�Sie�mień�czyk�przez�wie�le�lat�wspie�ra�ła�je�go�twór�cze�dzia�ła�-nia.� Obec�nie� rów�nież� czyn�nie� włą�czy�ła� się� w pro�mo�wa�nie� lon�dyń�skiej� gru�pypo�etyc�kiej.�To�wła�śnie�oni�sta�no�wi�li�si�łę�spraw�czą,�dzię�ki�któ�rej�im�pre�za się�od�by�ła.�

Nie�był�to�zwy�kły�wie�czo�rek�po�etyc�ki.�Oko�ło�dwu�dzie�stu�ar�ty�stów,�pre�zen�-tu�ją�cych�swo�je�dzie�ło�przed po�nad stu�oso�bo�wą�pu�blicz�no�ścią�w cza�sie�kil�ku�go�dzin�ne�goma�ra�to�nu�sło�wa,�to�prze�cież�nie�to�sa�mo,�co�spo�tka�nie�z gwiaz�decz�ką�pol�skiej�li�te�-ra�tu�ry�w wo�je�wódz�kiej�bi�blio�te�ce.�Wierz�cie�mi,�al�bo�nie.�Ale�dwu�dzie�ste�go�lu�te�gopi�sać�się�za�czę�ła�hi�sto�ria.

Pol�ski� Ośro�dek� Spo�łecz�no� -Kul�tu�ral�ny� w Lon�dy�nie� to� wiel�ki,� be�to�no�wygmach� li�czą�cy� so�bie� czte�ry� pię�tra,� miesz�czą�cy� się� w za�chod�niej� czę�ści� mia�sta.W Ham�mer�smith,�bar�dzo�„pol�skiej”�dziel�ni�cy.�Jazz�Club,�w któ�rym�mia�ła�miej�sceim�pre�za,�znaj�du�je�się�w je�go�pod�zie�miach.� Jak�sa�ma�na�zwa�wska�zu�je,�za�zwy�czajod�by�wa�ją�się�tam�kon�cer�ty�jaz�zo�we.�Grał�tam�za�rów�no�Ja�rek�Śmie�ta�na,�jak�i wscho�-dzą�ce� do�pie�ro� gwiaz�dy.� Jak� cho�ciaż�by�Gro�ove� Ra�zors,� mło�dy,�mię�dzy�na�ro�do�wykwin�tet,�pro�wa�dzo�ny�przez�pol�skie�go�pia�ni�stę,�Go�rzo�wia�ni�na,�Tom�ka�Żyr�mon�ta.To�miej�sce,�po�zwa�la�ją�ce�za�ist�nieć�twór�com�o róż�nym�do�świad�cze�niu�i ta�len�cie,�wy�-da�ło� się� więc� być� naj�bar�dziej� od�po�wied�nim� na prze�pro�wa�dze�nie� im�pre�zyzor�ga�ni�zo�wa�nej�przez�Po�Ezję�Lon�dyn.

Bo�i „Mój�JE�STEM�ka�wa�łek�pod�ło�gi”�był�wy�da�rze�niem,�któ�re�po�ka�zy�wa�łoróż�nych�ar�ty�stów.�Zna�nych,�doj�rza�łych�i do�świad�czo�nych�oraz�tych,�któ�rzy�swo�je

69

Page 41: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

li�ry�ki�przed�sta�wia�li�przed pu�blicz�no�ścią�po raz�pierw�szy�w ży�ciu.�Nie�oby�ło�się�beztre�my�i nie�pew�no�ści.

I –�mi�mo�że�or�ga�ni�za�to�rem�by�ła�Po�Ezja�Lon�dyn�–�na „ka�wał�ku�pod�ło�gi”w PO�SKo�wym� klu�bie� pre�zen�to�wa�li� się� nie� tyl�ko� twór�cy� lon�dyń�scy.� Piotr�Ka�sjasprzy�je�chał�z Bir�ming�ham.�Zaś�Ro�man�Ma�cie�jew�ski�–�Var�ga,�z ma�zur�skich�la�sów.Choć�miesz�ka�on�dziś�na wscho�dzie�Pol�ski,�ma�za so�bą�no�wo�jor�ski�epi�zod,�któ�ryczę�sto�po�ja�wia�się�w je�go�tek�stach.�Wi�dać,�że�twór�ca�do�brze�zna�i ro�zu�mie�emi�gra�-cyj�ną�te�ma�ty�kę.�Z Pol�ski�przy�był�rów�nież�Wie�sław�W.�Boł�tryk,�któ�re�go�pod�szy�teiro�nią�i sar�ka�zmem�wier�sze,�nie�uni�ka�ły�te�ma�ty�ki�po�li�tycz�nej.�Pu�blicz�ność�ży�wo�re�-ago�wa�ła�na je�go�sło�wa.�Wi�dać�by�ło,�że�za�rów�no�treść,�jak�i for�ma�przed�sta�wie�niatra�fi�ła�jej�do ser�ca.

Z ko�lei� z Po�zna�nia� przy�był� Prze�mek� Śledź� „Śle�dziu�ha”.�Wpraw�dzie� je�gofor�mu�łą�ar�ty�stycz�ne�go�wy�ra�zu�nie�jest�sło�wo,�lecz�mu�zy�ka,�jed�nak�cie�płe�przy�ję�cie,z ja�kim�spo�tka�ło�się�je�go�li�rycz�ne�gra�nie,�po�ka�za�ło,�że�li�ry�ka�to�nie�tyl�ko�czy�ta�nez kart�ki�wer�sy.

Z resz�tą�mu�zy�ki�by�ło�w cza�sie�wie�czo�ru�znacz�nie�wię�cej.�Gi�ta�rzy�sta�Ma�ciejPysz�jest�już�cał�kiem�nie�źle�zna�ny�lon�dyń�skiej�pu�bli�ce.�Nie�za�wiódł�i tym�ra�zem.Za�cza�ro�wał� wszyst�kich�wir�tu�oze�rią� gi�ta�ry.� Zaś�Ur�szu�la� Szcze�pa�nek,� uta�len�to�wa�-na pia�nist�ka,� wy�ko�na�ła� utwór� Jó�ze�fa� Skrze�ka,� spe�cjal�nie� skom�po�no�wa�ny� na tenwie�czór.�Do dziś�nie�wiem,�jak�Ada�mo�wi�uda�ło�się�skło�nić�kom�po�zy�to�ra�do na�pi�sa�-nia�owe�go�ka�wał�ka.

Mię�dzy�na�ro�do�wy�cha�rak�ter�im�pre�zy�pod�kre�ślił�swo�ją�obec�no�ścią�Dan�Man�-so�uri.�Nie�mó�wi�on�po pol�sku,�ale�śpie�wa�w na�szym�ję�zy�ku�zna�ko�mi�cie.�Kil�ka�je�gopio�se�nek�zna�leźć�moż�na na po�pu�lar�nym�por�ta�lu�Youtu�be,�gdzie�cie�szą�się�ogrom�-nym� za�in�te�re�so�wa�niem.� Akom�pa�nio�wał� mu� Se�ba�stian� Kwiat�kow�ski,� na�zy�wa�nyprzez� nie�któ�rych� „naj�lep�szym� pia�ni�stą� wśród� den�ty�stów� i naj�lep�szym� den�ty�stąwśród�pia�ni�stów”.

Po pol�sku� i an�giel�sku�za�śpie�wa�ła�Aga�ta�Ro�zu�mek.�Mi�mo�mło�de�go�wie�ku,swym�ta�len�tem�i wdzię�kiem�oso�bi�stym�sztur�mem�zdo�by�wa�ser�ca�ko�lej�nych�fa�nów.Nie�mu�szę� być� ja�sno�wi�dzem,� by� wró�żyć� jej� zna�ko�mi�tą� przy�szłość.� Swo�ją� twór�-czość�w obu�ję�zy�kach�za�pre�zen�to�wa�ła�tak�że�Be�ata�Ko�ra�biow�ska.�Jest�ona�au�tor�kąlicz�nych�to�mi�ków�po�ezji.�Mi�mo�że�od wie�lu�lat�miesz�ka�nad Ta�mi�zą,�na�dal�w swychwier�szach�i ob�ra�zach�wra�ca�do oko�lic�Pod�la�sia.�Ja�now�skie�ko�nie�są�czę�stym�mo�ty�-wem�jej�prac.

Na wie�czo�rze�przed�sta�wi�ła�rów�nież�swo�je�utwo�ry�An�na Ma�ria�Mic�kie�wicz,ak�tyw�nie�udzie�la�ją�ca�się�w tu�tej�szym�Związ�ku�Pi�sa�rzy�Pol�skich.

70

Page 42: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Młod�sze�po�ko�le�nie�re�pre�zen�to�wa�ły�An�na Ma�ria�Ró�żań�ska�i Iza�Smo�la�rek.Udo�wod�ni�ły�one,�że�mło�dy�wiek�bez�pro�ble�mu�mo�że�iść�w pa�rze�z po�etyc�ką�doj�-rza�ło�ścią.� Z ko�lei� de�biu�tan�ci:� Ar�tur� To�ma�szew�ski� i Łu�kasz� Bie�lec�ki� za�sko�czy�lisłu�cha�czy�moc�ny�mi�ry�ma�mi,�bu�do�wa�ny�mi�na wzór�tek�stów�do utwo�rów�hip�-ho�po�-wych.�Z du�żym�za�in�te�re�so�wa�niem�cze�ka�łem�na ich�wy�stęp.�Nie�je�stem�mi�ło�śni�kiemhip�-ho�pu�i przy�znam,�że�nie�zbyt�wie�rzy�łem,�by�owo�nie�kon�wen�cjo�nal�ne�po�dej�ściedo sło�wa,�ryt�mu�i ry�mu�po�tra�fi�ło�się�obro�nić.�A jed�nak…�Ze�star�cia�z pu�blicz�no�-ścią�po�eci�wy�szli�obron�ną�rę�ką.

Alek�san�der�Na�wroc�ki,�wy�daw�ca�‘Po�ezji�dzi�siaj”�i or�ga�ni�za�tor�pol�skiej�edy�cjiŚwia�to�we�go� Dnia� Po�ezji� usta�no�wio�ne�go� przez� UNE�SCO,� przy�był� do Lon�dy�nuna za�pro�sze�nie�Ada�ma�Sie�mień�czy�ka.�W krót�kim�wy�wia�dzie,� ja�kie�go�udzie�lił�mina jed�nym�z POSK�-owych�ko�ry�ta�rzy,�opo�wie�dział�mi�o za�sko�cze�niu,�ja�kie�go�spo�-tka�ło.�„Przy�znam,�że�nie�spo�dzie�wa�łem�się�aż�tak�du�żej�im�pre�zy”�–�rzekł.�Dał�teżwy�raz�swo�je�go�zdzi�wie�nia,�że�mi�mo�roz�ma�chu�i wy�so�kie�go�po�zio�mu�wy�da�rze�nia,nie�przy�by�li�na nie�żad�ni�pol�scy�ofi�cje�le.�Ani�za am�ba�sa�dy,�ani�In�sty�tu�tu�Kul�tu�ryPol�skiej,�ani�na�wet�ze�Zjed�no�cze�nia�Pol�skie�go.�„Po to�pła�ci�my�na nich�po�dat�ki,�bypro�mo�wa�li� na�szą� kul�tu�rę.� Gdy�by� po�dob�nej� ini�cja�ty�wy� pod�ję�ła� się� ja�ka�kol�wiek�in�na gru�pa�na�ro�do�wa,�ich�przed�sta�wi�ciel�stwo�na pew�no�wzię�ło�by�w tym�udział”.

Z pew�no�ścią� wie�dział,� co� mó�wi.� Wi�dział� już� wie�le� po�dob�nych� im�prez.W róż�nych�za�kąt�kach�świa�ta.�Jed�nak�my,�„Lon�dyń�czy�cy”,� je�ste�śmy�już�do ta�kiejpo�sta�wy� przy�zwy�cza�je�ni.� Po�zo�sta�je� nam� je�dy�nie� wzru�szyć� ra�mio�na�mi. I –� da�lej„upra�wiać�swój�ogró�dek”.

Praw�do�po�dob�nie�po�mysł�na�zwa�nia�wie�czo�ru�„Pra�pre�mie�rą�Świa�to�we�go�DniaPo�ezji”�rów�nież�zro�dził�się�w gło�wie�Alek�san�dra.�Ko�muś�z bo�ku�mo�gło�by�się�wy�-dać,� że� na�zwę� nada�no� nie�co� na wy�rost.� Jed�nak� każ�dy,� kto� wi�dział� ów� „ka�wa�łekpod�ło�gi”,�po�czuł�je�go�at�mos�fe�rę,�wy�słu�chał�wier�szy�i uj�rzał�re�ak�cję�przy�by�łych,�wieże�nie�by�ło�to�zwy�czaj�ne�wy�da�rze�nie�li�te�rac�ko�–�mu�zycz�ne.

Mi�mo�że�by�ła�to�je�dy�na w swo�im�ro�dza�ju�im�pre�za,�wiem,�że�Adam�nie�maza�mia�ru� spo�czy�wać� na lau�rach,� opro�mie�nio�ny� chwa�łą� po�zy�tyw�nych� ar�ty�ku�łóww po�lo�nij�nej�(i nie�tyl�ko)�pra�sie.�W nie�daw�nej�roz�mo�wie�zdra�dził�mi,�że�już�pra�cu�-je� nad ko�lej�nym� wy�da�rze�niem.� Na szer�szą,� „bar�dziej� mię�dzy�na�ro�do�wą”� ska�lę.Na ra�zie�nie�zdra�dzał�mi�szcze�gó�łów.�Mo�że�nie�chciał�za�pe�szyć.�Jed�nak�je�stem�pe�-wien,� że� już�wkrót�ce�do�wiem�się�wię�cej. I znów�bę�dę�miał� o czym�pi�sać.�OkrętPo�Ezja�Lon�dyn�wy�pły�wa�na sze�ro�kie�wo�dy.�Po�zo�sta�je�mu�tyl�ko�ży�czyć�po�myśl�nychwia�trów…

Alex�Sła�wiń�ski

71

Page 43: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

twór�ca�nie�po�wi�nien�być�sa�mot�ną�wy�spą…–�roz�mo�wa�mię�dzy�po�eta�mi

adam�Sie�mień�czyk: jak�się�czu�łeś�te�go�wie�czo�ru�(20�lu�te�go 2011)�w Lon�dy�nie?ro�man�ma�cie�jew�ski�-Var�ga:

–�By�ło� to� po�czu�cie� skrom�ne�go� za�że�no�wa�nia,� po�łą�czo�ne�go� z ra�do�sną� cie�ka�wo�ścią.Oraz�mo�je�skrę�po�wa�nie�przy szcze�gól�nie�ser�decz�nym�trak�to�wa�niem�mo�jej�oso�by�przez�Mar�-tę�Bras�sart�i Ada�ma�Sie�mień�czy�ka�z Po�Ezji�Lon�dyn,�or�ga�ni�za�to�rów�im�pre�zy.�Po�dob�nie�jakprzed mo�imi�au�tor�ski�mi�spo�tka�nia�mi�na Li�twie,�Sta�nach�Zjed�no�czo�nych,�czy�w wie�lu� in�-nych�miej�scach�w Pol�sce.�Tak�że�ta�sa�ma�we�wnętrz�na po�trze�ba�i od�wa�ga�dzie�le�nia�się�sło�wemw Lon�dy�nie�po�wo�do�wa�ła,�że�chcia�łem�sko�rzy�stać�z za�pro�sze�nia�Po�Ezji�Lon�dyn,�tej�bar�dzopre�sti�żo�wej�im�pre�zy,�któ�ra za�in�au�gu�ro�wa�ła�ob�cho�dy�Świa�to�we�go�Dnia�Po�ezji�w Pol�sce�–�świę�-ta�usta�no�wio�ne�go�przez�UNE�SCO.�jak�re�ago�wa�ła�pu�blicz�ność?

– Re�ak�cje�pu�blicz�no�ści�by�wa�ją�nie�spo�dzie�wa�ne.�W miej�scach,�gdzie�np.�po�da�je�sięal�ko�hol�pod�czas�im�prez�–�re�ak�cje�pod�pi�tych�wi�dzów�by�wa�ją�uciąż�li�we…�Ale�ja�ko�ak�tor,�po�-miesz�ku�ją�cy�nie�gdyś�dłu�go�w Kra�ko�wie,�ma�jąc�wspa�nia�łych�na�uczy�cie�li:�Pio�tra�Skrzy�nec�kie�go,Je�rze�go�Stuh�ra,�Ja�na No�wic�kie�go,�Krzysz�to�fa�Ja�siń�skie�go�z Te�atru�STU,�wspa�nia�łą�Pa�niąprof.�Da�nu�tę�Słom�czyń�ską� i in�nych�–�na�uczy�łem� się�mó�wić� swo�ją�po�ezję� i w ogó�le� sło�wow róż�nych,�tak�że�nie�zbyt�sprzy�ja�ją�cych�wa�run�kach…�W Lon�dy�nie�peł�na wi�dow�nia�wraż�li�-wych�i pięk�nych�Lu�dzień�ków�sie�dząc�na po�dusz�kach�i krze�słach�słu�cha�ła�i pa�trzy�li�śmy�so�biewza�jem�nie�w oczy.�To�bez�cen�ne�i pięk�ne!Co�dla�cie�bie�by�ło�istot�ne�pod�czas�te�go�spo�tka�nia?

–�At�mos�fe�ra�w dol�nej�sa�li�lon�dyń�skie�go�POSK�sko�ja�rzy�ła�mi�się�z pięk�nym�kli�ma�-tem�kra�kow�skiej�Piw�ni�cy�Pod Ba�ra�na�mi� z lat 70-tych:�wy�bit�nych� oso�bo�wo�ści,� świet�nychpio�se�nek,�pie�śni,�li�te�rac�kich,�ka�ba�re�tów.�W ogó�le�–�Ada�ma�Sie�mień�czy�ka�by�ło�to�pod�świa�do�-me�mo�że�(bo�to�mło�dy�czło�wiek)�na�wią�za�nie�do naj�lep�szych,�ar�ty�stycz�nych�tra�dy�cji!�na ile�wy�stę�py�przed pu�blicz�no�ścią�są�waż�ne�pod�czas�two�rze�nia?

–�Twór�ca�nie�po�wi�nien�być�sa�mot�ną�wy�spą.�Dla�mnie�kon�fron�ta�cja�mo�jej�twór�czo�ściz ży�wym�czło�wie�kiem�jest�na�tu�ral�ną�po�trze�bą�kon�tak�tu�w ogó�le.Co�spra�wia�ci�naj�więk�szą�sa�tys�fak�cję�pod�czas�two�rze�nia?

– Two�rząc�od�ry�wam�się,�ni�czym�w tran�sie�od ja�zgo�tu�świa�ta,�ba�na�łu�rze�czy�wi�sto�ści,na�tręc�twa�przy�ziem�nej� co�dzien�no�ści,�wła�snych�de�mo�nów. Uczest�ni�czę�nie�ja�ko�w pew�nym„na�bo�żeń�stwie”.�To�do�war�to�ściu�je,�cza�sem�przy�no�si�ka�thar�sis…

72

Page 44: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Co�zde�cy�do�wa�ło�za wy�bra�niem�pro�fe�sji�(pi�sa�nia)?–�Mo�że� splot� „przy�pad�ko�wych”� oko�licz�no�ści:�wspa�nia�ła� na�uczy�ciel�ka� ję�zy�ka� pol�-

skie�go�w szko�le�pod�sta�wo�wej,�spo�tka�ni�przed la�ty�w Bia�łym�sto�ku�wy�jąt�ko�wi�po�eci�Wie�sławKa�za�nec�ki� i Zbi�gniew� Ślącz�ka� i pierw�sze� do�świad�cze�nia� te�atral�ne.� Póź�niej� wstą�pie�niedo Te�atru�Me�lu�zy�na pro�wa�dzo�ne�go�przez�wy�bit�ne�go� re�ży�se�ra�Sta�ni�sła�wa�Mie�dziew�skie�gow ro�dzin�nym�Olec�ku.�Waż�ni�tak�że�by�li� in�ni,�nie�ba�nal�ni�lu�dzie�z krę�gu�przy�ja�ciół�po�dob�niwraż�li�wo�ścią�na sło�wo,�do�brą�książ�kę,�mu�zy�kę…Skąd�czer�piesz�in�spi�ra�cje?

–�In�spi�ra�cją�by�wa�ją�za�rów�no�wy�jąt�ko�we�wy�da�rze�nia,�jak�i (po�zor�nie)�ba�nal�ne�sy�tu�-acje.�Twór�ca�po�tra�fi�z nic�nie�zna�czą�cych�dla�in�nych�fak�tów�–�stwo�rzyć�dzie�ło.�Prze�two�rzyćsza�rość�zda�rze�nia�w cen�ny�kru�szec.�Po�eta�w swej�nad�wraż�li�wo�ści�na ota�cza�ją�cy�go�światpo�strze�ga�go�ina�czej:�ja�skra�wiej�i wy�ra�zi�ściej.�

Mó�wi� się� np.� że� te�ma�ty� „le�żą� na uli�cy”.�Wy�star�czy� się� po nie� schy�lić� i pod�nieść.Prze�cięt�ny�czło�wiek�prze�cho�dzi�obok�i nic�nie�zwy�kłe�go�nie�za�uwa�ża.�Twór�ca�zaś�do�strze�żetę�cud�ną�„ca�łą�ja�skra�wość”�te�ma�tu,�jak�pi�sał�Edward�Sta�chu�ra.De�dy�ku�jesz�swo�je�utwo�ry�bli�skim�so�bie�oso�bom,�miej�scom.�jak�na to�re�agu�ją?

–�Ostroż�nie�pod�cho�dzę�do per�so�nal�nych�de�dy�ka�cji,�od kie�dy�moi�bli�scy�zna�jo�mi�ob�ra�-zi�li� się� na jej� brak,� choć� wiersz� był� o nich…� Mie�li� pre�ten�sje,� że� w to�mi�ku� za�bra�kłowy�raź�ne�go�„Dla…”,�choć�w ma�szy�no�pi�sie�owo�„Dla”�ist�nia�ło.�Od ro�ku�się�do mnie�nie�od�zy�-wa�ją,�choć�od kil�ku�na�stu�do�brych�trak�to�wa�łem�to�mał�żeń�stwo�jak�przy�ja�ciół.

Ale�to�in�cy�den�tal�ny�przy�pa�dek.na ile�waż�na jest�w twór�czo�ści�„do�głęb�na szcze�rość”?

–�Je�stem�zwo�len�ni�kiem�li�te�ra�tu�ry,�sztu�ki�w ogó�le�w któ�rej�do�głęb�na szcze�rość,�gra�ni�-czą�ca�z eks�hi�bi�cjo�ni�zmem�jest�ba�zą�do po�wsta�nia�dzie�ła,�ja�ko�szcze�gól�ne�go�ak�tu�bez�gra�nicz�nieszcze�rej�wy�po�wie�dzi� ar�ty�sty.�Uwa�żam,� że� bez� te�go� pod�sta�wo�we�go� ele�men�tu� ła�two� twór�cyzba�czać�na zdra�dli�we�mie�li�zny.�Pi�sa�rzo�wi�–�na ma�nie�rę�lin�gwi�sty�ki,�owej�słow�nej ekwi�li�bry�-sty�ki.�Któ�ra�nie�kie�dy�ow�szem�–�wy�glą�dać�mo�że�i atrak�cyj�nie,�ale�nie�wie�le�z niej�wy�ni�ka…Choć�i tu�by�wa�ją�chwa�leb�ne�li�te�rac�kie�wy�jąt�ki.jak�od�no�sisz�się�do po�rów�nań�z in�ny�mi?

–�W mo�im,�me�try�kal�nie�doj�rza�łym�wie�ku�czło�wie�ka�i twór�cy�uni�kam�po�rów�ny�wa�-nia� się� (swo�iste�go�mie�rze�nia)�z in�ny�mi.�W co�dzien�nym�ży�ciu� i sfe�rze�Art.�Od daw�na niebio�rę� udzia�łu� w kon�kur�sach� li�te�rac�kich,� choć� z prze�szło�ści� po�sia�dam� po�kaź�ną� ko�lek�cję„laure�ac�twa”�kil�ku�na�stu�ta�kich;�w tym�wy�jąt�ko�wą�od Han�ny�Krall.�

Nie�gdyś�by�ło�mi�to�po�trzeb�ne;�mo�że�dla�„przy�tu�le�nia”�wła�snych�kom�plek�sów,�dla�do�war�-to�ścio�wa�nia,�na�tu�ral�nej�w czło�wie�ku�po�trze�by�po�chwa�ły,�ale�też�za�pew�ne�–�próż�no�ści.�Cza�sa�miteż�ta�ka�kon�kur�so�wa�na�gro�da�pie�nięż�na nie�po�zwa�la�ła�mło�de�mu�po�ecie�być�głod�nym…

73

Page 45: Pezja dzisiaj nr 84-85 Mój JESTEM  kawałek podłogi,

Sza�nu�ję� lu�dzi� two�rzą�cych� w ja�kiej�kol�wiek� dzie�dzi�nie� i for�mie.� Bo� to� ulu�bień�cy�bo�gów.�Za�rów�no�wy�bit�nych�i sław�nych,�jak�i tzw.�ama�to�rów.�Dla�mnie�ama�tor�nie�brzmi�pe�-jo�ra�tyw�nie.�To�wszak�MI�ŁO�ŚNIK�cze�goś,�a sztu�kę�w ogó�le�dzie�lę�je�dy�nie�na dwie�ka�te�go�rie:do�brą�i złą.

Nie�mam�też�kom�plek�sów�przed tzw.�„sztu�ką�wy�so�ką”,�czy�wy�bit�ny�mi�jej�przed�sta�-wi�cie�la�mi.�Cho�ciaż�nie�gdyś�w ga�le�rii�pa�dłem�na ko�la�na (do�słow�nie!)�przed ob�ra�zem�„Zdję�ciez krzy�ża”�Ca�ra�vag�gio…Gdzie�moż�na cię�zo�ba�czyć?

–�W ubie�głym�ro�ku�Fun�da�cja�Ar�ty�stycz�na TST�wy�da�ła�mój�to�mik�po�ezji�„Song�dlaprzy�ja�ciół”,�uprzed�nio�przy�zna�jąc�mi�sty�pen�dium�na wy�da�nie�tej�książ�ki.�Zi�lu�stro�wał�ją�wy�-bit�ny�gra�fik,�ma�larz�i rzeź�biarz�Wie�sław�Szu�miń�ski�z Mię�dzy�na�ro�do�we�go�Ośrod�ka�Sztuk,Kul�tur,�Na�ro�dów�PO�GRA�NI�CZE�w Sej�nach.To�mik�moż�na na�być�m.in.�dro�gą�in�ter�ne�to�wąw Księ�gar�ni�WA�BA�MER�w Szczyt�nie,�tak�że�w szczy�cień�skiej�Księ�gar�ni�Frasz�ka�i księ�gar�-ni�pa�ni�Zo�fii�Sie�masz�ko�wej�w Olec�ku.

Za�pra�szam� tak�że� na swo�ją� stro�nę� in�ter�ne�to�wą� www.ro�man�ma�cie�jew�ski�-var�-ga.com

Zo�ba�czyć�mnie�moż�na tak�że�w epi�zo�dzie�fa�bu�lar�ne�go�fil�mu�„Czte�ry�no�ce�z An�ną”Je�rze�go� Sko�li�mow�skie�go.�Wkrót�ce�wej�dzie� na ekra�ny� naj�now�szy� ob�raz� „Ró�ża� z Ma�zur”Woj�cie�cha�Sma�rzow�skie�go,�gdzie�tak�że�za�ist�nie�ję�w skrom�nej�ról�ce.�Przed�tem�mia�łem�i in�nefil�mo�we�zda�rze�nia,�wszak�„film�to�naj�waż�niej�sza�ze�sztuk”�jak�po�wie�dział�pe�wien�kla�syk…

74