„Pani Rysz” Pani Rysz lubi jeść ryż. Ma kota Tymoteusza. Szkoda, że on uszami nie rusza. Historię ma w paluszku, rzadko leży w łóżku. Ciągle męczy się nad nami. Wciąż sypie jedynkami. Kartkówkę robi za kartkówką, choć opiekuje się każdym (nawet mrówką). My się bardzo staramy, niestety złe oceny mamy. Czasem śni nam się po nocach, chociaż błysk ma taki w oczach. Tłukę historię całymi dniami, Pani obsypuje mnie dwójami . Tłumaczy nam wszystko, na mapach pokazuje. Trzy sylaby powtarza: sza-cu-nek –rozumiem. Agata Domańska kl. VIA Pani od przyrody jest bardzo miła . Gdyby chciała , to by żadnej jedynki nie wstawiła. Lecz czasem trzeba - to chyba jasne, bo na przykład pokój źle zmierzony i w skali błędnie obliczony. Zawsze prawdomówna , lubi też żartować , ale gdy sytuacja niechlubna, to trzeba honor klasy uratować. Wtedy wkracza do akcji i zanim się obejrzysz, To sprawa już rozwiązana . Taka właśnie jest ta nasza pani, przez klasę uwielbiana. Weronika Riedel kl. VA
22
Embed
Pani Rysz” Pani Rysz lubi jeść ryż.sp15krosno.pl/spkrosno/wp-content/uploads/2016/10/... · 2016-10-16 · Dominik Janik, kl. IVA Nasza Pani od polskiego Zawsze uczy nas dobrego.
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
„Pani Rysz” Pani Rysz lubi jeść ryż. Ma kota Tymoteusza. Szkoda, że on uszami nie rusza. Historię ma w paluszku, rzadko leży w łóżku. Ciągle męczy się nad nami. Wciąż sypie jedynkami. Kartkówkę robi za kartkówką, choć opiekuje się każdym (nawet mrówką). My się bardzo staramy, niestety złe oceny mamy. Czasem śni nam się po nocach, chociaż błysk ma taki w oczach. Tłukę historię całymi dniami, Pani obsypuje mnie dwójami . Tłumaczy nam wszystko, na mapach pokazuje. Trzy sylaby powtarza: sza-cu-nek –rozumiem.
Agata Domańska kl. VIA Pani od przyrody jest bardzo miła . Gdyby chciała , to by żadnej jedynki nie wstawiła. Lecz czasem trzeba - to chyba jasne, bo na przykład pokój źle zmierzony i w skali błędnie obliczony. Zawsze prawdomówna , lubi też żartować , ale gdy sytuacja niechlubna, to trzeba honor klasy uratować. Wtedy wkracza do akcji i zanim się obejrzysz, To sprawa już rozwiązana . Taka właśnie jest ta nasza pani, przez klasę uwielbiana. Weronika Riedel kl. VA
Pani Agatka jest piękna jak wiosna, na co dzień do pracy przychodzi radosna. Uczy historii o zamkach i królach. Lubi żartować, a nie chorować. Ma zawsze pięknie upięte włosy. Lubimy, kiedy nas ocenia, bo to zawsze ciekawe wrażenia. Amelia Ekiert kl. IVA „Pechowy dzień Kuby” W piątek trzynastego Pani z polskiego zapytała Kubę biednego. Kuba ani me , ani be, Uczyć mu się nie chce. Na historii było to samo. Kuba, tak jak codziennie rano, Na WF poszedł uradowany. O, a to zwolnienie od mamy Siedzi w ławce, Dzień pechowy, Nawet mu nie przyszło do głowy, Żeby pouczyć się przyrody. Przyroda- kartkówka. Siedzi nasza mądra główka I główkuje: Tylko nie dwóje, Tylko nie dwóje. Koniec lekcji nadchodzi, Kubie do głowy przychodzi: Będzie Dzień Nauczyciela, Złożę wszystkim życzenia, Kupię kwiaty, bombonierki, Uśmiech podaruje wielki. Tak więc zrobię, nie inaczej, Nauczyciel to PRZYJACIEL! Emilia Delimata kl. VA
Pani Fryc jest czasem surowa, ale lubi też pożartować. A gdy trzeba- nie żartuje, dwójki do dziennika nam wpisuje. Tak z nami ciężko pracuje, że momentami głosu jej brakuje. Zadania dużo nam zadaje , ale potem się to przydaje. Na muzyce głośno śpiewamy w chórze, a z panią Fryc często rozmawiamy o lekturze. Kiedy dzieci rozrabiają, Amelia Kolasińska kl. IVA Nasza Pani Fryc zdrowa jest jak rydz. Zdrowie ma do tego, by uczyć nas polskiego. Lektury nam czyta jak niejeden poeta. Życzę jej wszystkiego najlepszego, by dalej mogła uczyć języka polskiego. Dominik Janik, kl. IVA Nasza Pani od polskiego Zawsze uczy nas dobrego. Często robi nam sprawdziany, wtedy nigdy nie gadamy. Stopnie dobre dostajemy, wiedzę w głowie przechowujemy. Na świadectwach paski mamy i Pani Fryc się kłaniamy. Kacper Chodak kl. IVA Jej włosy rude jak liście w jesieni, jej buty krzyczą „Będę pytać albo nie”. Uczniowie słuchają ją za zdumieniem, A pani robi kartkówki, kiedy chce. Amelia Rolewicz kl. VIA
„Pani Agata Rysz” Pani Rysz jest jak słońce, ale pada deszcz. Zna historię Polski i innych krajów też. Wie dużo o dawnych czasach, a o przyszłości nie. To jest właśnie pani Agata Rysz. Szymon Fejkiel kl. IVA „Pani Marzena Stanosz” Wchodzę do klasy taka uśmiechnięta, A tu puka Pani Marzenka. -Dzień dobry dzieci , jak się macie? Wszystkie materiały na pewno znacie? Mimo tego, że brudna tablica Pani Marzena sobie wylicza: -Całka, ułamek, dwa kije, Dzisiaj zapytam VIB! Dziś na paznokciach czerwień dominuje, czyli sprawdzian się szykuje. Pani wyciąga karty pracy, Uczniowie przestraszeni tacy! Wszyscy tylko trzymają kciuki, Na kartkach widać już nadruki. Rozdała Pani kartek z 200, Śmiejąc się cicho: „Nareszcie!” Rozum w głowie już szaleje, Zaraz, co to? To piątka widnieje! Zapomnieliśmy o starym sprawdzianie Przez niemądre emocjami granie! Pani Marzenka jest bardzo zabawna, przez co dobry humor mamy. Jednak morał z tego taki, że ją wręcz uwielbiamy! Gabriela Chmielowiec kl. VIB
Pani Agata Rysz blond włosy ma i na historii się zna. Dobry humor ma od rana i nigdy nie powiedziała złego słowa na nas. Cierpliwości nigdy nie traci, nawet, gdy rozrabiają dzieci. Każdy w szkole o tym wie, że na lekcjach Pani Agaty nie można nudzić się. Dzięki pani Agacie wszyscy historię uwielbiają. Jakub Longawa, kl. IVA Pana Mirosława Nowickiego bardzo lubimy i dlatego z nim ćwiczymy. Lekcja W-F jest z nim ciekawa, bo jego ćwiczenie to świetna zabawa. Aleksander Findysz, kl. IVA
Jest taka lekcja w mojej szkole, którą od innych bardziej wolę. Pani przychodzi uśmiechnięta i od razu miło robi się. I opowiada jak zaczarowana, co był kiedyś, jak i gdzie. Pani jest mądra i lubi nas. Dla mnie historia to dobry czas. Miron Tomiak, kl. IVA „Wiersz o pani Agacie Rysz” Pani Agatka jest piękna i gładka. Ma blond włosy i lubi kokosy. A na dodatek zna się jak nikt Na królach i wszystkich królewnach, Na dziejach ludzi i innych rzeczach, Dziwach, co nie śniły się nigdy. Więc kiedy dzieci przyjdą do szkoły, Poznają dobrze – Agatę Rysz, Bo w SP 15 uczy nie od dziś. Wiktoria Kozik, kl.4a
„Nasz Wychowawczyni” Zjawia się znienacka w klasie i - jak piękna Telimena z „Pana Tadeusza” - szuka swoich mróweczek. Jej jasne włosy, oświetlone porannym słońcem, są wspomnieniem wakacyjnych szaleństw. Na pozór spokojna, opanowana, potrafi pokazać swoje ostre pazurki i wcisnąć polonistyczną wiedzę w nasze główki. Chociaż idą za tym pały, dwójki, trójki, to i tak kochamy naszą Panią za ten boski uśmiech i niebiańskie poczucie humoru.
Otylia Kasprzyk, kl. 6a „ Lekcji języka polskiego” Pan Michalik uczy, Fajny z niego gość, gdy w potrzebie jest ktoś. Nie robi problemów z błahych spraw. Bardzo się jednak denerwuje, gdy się do lekcji nie przygotuję. Martyna Jakubowska, kl. 6b „ Dzień Nauczyciela” Dziś jest święto jak niedziela, Bo to Dzień Nauczyciela. Brak historii i muzyki, Nie ma też matematyki. Puste wszędzie korytarze, Smutne wszystkich uczniów twarze. Nie ma pani od plastyki
Ani pana od techniki. Cisza, że aż w uszy dzwoni, Kiedy wreszcie wrócą oni? Tak! Już jutro rozbrzmi dzwonek, I nastanie nowy dzionek. Wszystko wróci już do normy, A uczniowie do swej formy. Będzie sprawdzian i kartkówka, Na,,wuefie'' koszykówka. Będą z matmy też równania, I lektury do czytania, Czyli wszystko, co lubimy, Będą znów wesołe miny.
Kacper Hanus, kl. 4a ,,Nasz najlepszy nauczyciel'' Pani Irena od samego rana chodzi wesoła i roześmiana. Uczy przyrody, na matematyce liczy, dla wszystkich miła, na nikogo nie krzyczy. Dobrze tłumaczy, by każdy zrozumiał, by się nie tłumaczył, że czegoś nie umiał. To dobry wychowawca i świetny nauczyciel … W tym uroczystym dniu wszystkiego najlepszego Jej życzę. Oliwia Sznajder 5a
,, Tajemnicza Pani'' W naszej szkole już od rana maszeruje Wielka Dama. I zgadnijcie, o kim mowa? Powiem krótko: odlotowa, finezyjna, bardzo zgrabna, wiotka, słodka i powabna. Jej ubranie – nie do wiary, to są jakieś czary – mary: Czerwień, błękit, ciut szarości, w nich nie widać, gdy się złości. Jej dodatki są błyszczące, Powiem, że ich ma tysiące... A na głowie ,,Piękny Płomień'', Lecz nie myślcie, że to ogień. W szafce butów par czterdzieści, W samochodzie pięć się mieści. I to coraz są piękniejsze, dzisiaj były najmodniejsze! Humor wciąż jej dopisuje, nawet, gdy nas odpytuje. Ciągle wpuszcza nas w maliny, ale cóż? Nic nie zrobimy. No i … fajna jest, że hej! Wiecie, kto to? Pani Frej!!! Julia Bęben, kl. 6a ,, Pani Fryc'' Pani Fryc zawsze jest git!!! Zna wszystkie zasady ortografii, Wie, co i jak, wszystko Ci wytłumaczy. Gdy nie wiesz czegoś, zawsze Ci pomoże. Czasami lubi pożartować, Ale dla niektórych jest bardzo surowa.
Sabina Lula, kl.4a
,, Polonista doskonały'' Wzrok utkwiony wysoko, chód żwawy niczym biegacz! W głowie myśli o poezji, co dzień mu rozbrzmiewa. Nasz polonista kochany, pan Michalik jedyny i niebywały. Bieży prędko do klasy, by uczyć swe ananasy. Ortografia mu nie obca, niczym mistrz nią biegle włada. Pisze wiersze, rymy składa. Przedstawienia i zadania - oto rzecz mu dobrze znana! Więc nie szczędzi uczniom ich, aby w przyszłości każdy z nich Polonistą był! Jest wspaniały i wesoły. Zawsze czas dla uczniów ma. Aby uczył nas lat wiele - prosimy go wszyscy wraz! Zresztą, co tu dużo gadać: Szkoła nasz – super taka! Bo mamy ekstra pana z polaka!
Amelia Kuźniarowicz, kl. 4b
Moi drodzy nauczyciele! Gdy kiedyś zejdą się nasze drogi, Niech wam będzie dzień błogi Jak dziś, przy Waszym święcie. Byście z uśmiechem mogli powiedzieć nam, Żeście dobrych uczniów mieli, I żeście kochali nas zawzięcie.
Amelia Stodolak, kl. 5 c
Nie powiem, o kim jest mój wiersz. Zaraz dzwonek zabrzęczy jak świerszcz, i sam się o tym dowiesz. Jest to kobieta wielce uśmiechnięta, dobrem i współczuciem przesiąknięta. Wiedzy jak najwięcej chce przekazać, by swoje małe pisklęta nagradzać. Ma blond włosy, niebieskie oczy i nosek równie przeuroczy. Jej nazwisko to rym do „ szyc '' Tak, zgadłeś! To pani magister Agnieszka Fryc. Emilia Kiełtyka, kl.6a Moja Pani Wychowawczyni swym uśmiechem w klasie cuda czyni! Lubi śpiewać, recytować, no i chyba też tańcować! Kiedy uczy nas muzyki, Nutki robią fiki miki! Dźwięki, gamy dobrze znamy, więc na lekcji z nią śpiewamy! Nigdy się nie denerwuje i rzadko uwagi wpisuje! A na koniec to wam powiem, że miły z niej człowiek.
Aleksandra Kubit, kl. 4a Nasza Pani od historii to Agata Rysz. Uśmiechnięta, sympatyczna, radą służy nam od rana. Od uczniów wiele wymaga, Ale wszystkim też pomaga! Na lekcji wszyscy są uważni, Ponieważ hałas bardzo Panią drażni. Gabrysia Jakubowska, kl. 5a
„Nasza Pani '' Moja klasa jest szałowa, nasza pani odlotowa. Świetnie matmę nam wykłada, o przyrodzie opowiada. My we wszystko jej wierzymy, Choć to jedno dziś sprawdzimy: Bo podobno – tak mówiła - ,, Helikopter zakupiłam, Stoi sobie na podwórku, a kluczyki ma na biurku''. I krzyknęła,, Drogie dzieci, ktoś w nagrodzę nim poleci!” Każdy marzy o lataniu, śpieszy się rozwiązywaniu. Mnoży, dzieli i rachuje, czacha dymi, mózg paruje...! Nasza Pani studzi zapał: „Żartowałam! To był kawał!” Małgorzata Bęben, kl. 5b Moja ulubiona pani ciągle mnie za coś chwali. Lubię, gdy się uśmiecha bo to dla mnie wielka uciecha. Jest bardzo ładna i zadbana, moja pani Jadwiga ukochana. Kinga Wanat, kl.4a ,, Buty'' Gdy pani od przyrody ma wysokie buty, To pyta bez ogródy. Jak niskie buty ma, To puszcza film raz dwa. Paulina Bobek, kl. 6a
Dzisiaj lekcja jest WF-u, będzie znowu mnóstwo śmiechu, bo pan Mirek to wesoły gość, chociaż lubi dać nam w kość. Daje wycisk nam na sali, ale nikt z nas się nie żali, każdy chce być jak najlepszy, jak pan Mirek mieć bicepsy. Mężnie pręż swe muskuły, mógłby chyba przenieść góry, chociaż sił mu nie brakuje, to łagodnie nas traktuje. Każdy chce być zwinny, gibki i jak pan Nowicki szybki. Bardzo wszyscy się staramy, pana Mirka podziwiamy. Kamil Jawor, kl. 4a ,, Pani od polskiego'' Gdy Pani od polskiego wchodzi do klasy, to mówi:,, Dzień dobry, moi kochani '', a my jej na to odpowiadamy: ,, Dzień dobry, proszę Pani''. Gdy długa kolejka stoi do biurka, to Pani dostaje nerwulka. Pod koniec lekcji jak słychać śmiech, nikt się nie boi oceny złej.
Paulina Bobek, kl.6a ,, Matma'' Jak Pani od matmy pyta przy tablicy, to każdy ma dreszcze i szybko liczy. Gdy nowe liczby dochodzą wszędzie, to nikt ich pojąć nie zdąży, bo mają wzięcie. Jak mówię, że nie rozumiem, to boję się zawzięcie, że będę miała pałę na rozpoczęcie. Paulina Bobek, kl. 6a
Pani Frydrych Dorota po szkole się nie miota. Pracuje cały czas i bardzo lubi nas. Dba o to, by szkoła była fajna i wesoła. Gdy tylko jakiś kłopot masz, zwróć się do niej, a uśmiechnięta będzie twoja twarz. Uczniowie szkoły szczęśliwi są. Oj bardzo, bardzo KOCHAMY Ją!!!
Aleksandra Zajdel, kl. 4a ,, Jak ogień i woda'' Miło jest spotkać Ją po wakacjach, dobrze tłumaczy wszystko na lekcjach. Uczy nas matmy oraz przyrody, Jej samej też nie brakuje urody. Ogniste włosy i temperament, w biurku pod ręką trzyma atrament i nie zawaha się go dziś użyć, gdy ktoś spróbuje Jej nerwy wzburzyć. I choć łagodna jest ta istota, kto jej podpadnie, ten jest w kłopotach. Mimo, że groźna, jest zwykle wesoła, lubi ją chyba cała nasza szkoła. Nie jest wysoka, lecz to nie szkoda, niejeden koszykarz się przy niej schowa. Nie wiedzieliście? To teraz wiecie! Lepszej od Pani Frej nie znajdziecie!
Zuzanna Zajdel, kl. 5a Lekcja historii to nie lada gratka, gdy ją wykłada pani Agatka. Uczy nas historii zawsze uśmiechnięta, chce nam przekazać jak żyli książęta. Z nią odkryjemy tajemnice sprzed lat, jak Napoleon chciał podbić świat. Swą dużą wiedzą podzielić się chce, Byśmy w przyszłości odnaleźli się. Swym doświadczeniem wyróżnia się. Chylimy głowy w podzięce Jej. Mateusz Szopa, kl. 4a
Nasza pani od języka
Na polskim daje brykać.
Lecz gdy przyjdzie czas klasówki,
Nie da ściągać – tylko z główki.
Chodzi zawsze uśmiechnięta.
Mądra, ładna i przejęta.
Michał Szostak, kl. IV a
Jest kilka typów nauczycieli, i wszyscy to od dawna wiedzieli.
Pani Rysz pyta nie raz, dlatego często mówimy pas.
Wuefiści wyszaleć nam się dają, lecz przy tym spokoju nigdy nie mają.
Pani Stanosz żartów nie lubi, dlatego nikt się z nią nie czubi.
Lekcje z panem Krzysztyniakiem; to bez urazy, ale jak z rakiem.
Brzuch pana Michalika boli, bo na giełdzie śmiał się z naszych roli.
Mimo tego nauczycieli kochamy, ale mniej niż nasze mamy.
Na temat nauczycieli coś wam powiem, że za dużo się o nich nigdy nie dowiem.