Top Banner
POLSKIE TOWARZYSTWO AFRYKANISTYCZNE N R 31-3212010 WARSZAWA
18

Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Mar 11, 2023

Download

Documents

Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

POLSKIE TOWARZYSTWO AFRYKANISTYCZNE

N R 31-3212010 WARSZAWA

Page 2: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

ODKRYWCA SAMUEL WHITE BAKERA WŁADCY BUNYORO

ANTONI T. Gnaaowslq

Wiek XIX był okresem wielu ekspedycji badawczych na terenie Afryki. Rela-cje z nich, publikowane w formie skierowanej głownie do masowego czytelnika,bywały kompiIowane', osiągały wysokie nakłady, a ich autorzy stawali się bohate-rami opinii publicznej. Jednym z podróżników tamtych czasów był Samuel WhiteBaker, który sławę zawdzięczał wyprawie do Jeziora Alberta (1861-65) i służbieu kcdywa Egiptu Isma`ila (1869-73)? W czasie swoich ekspedycji zawedrował dokrólestwa Bunyoroł. Poznał wtedy dwóch kolejnych tamtejszych władców: Kam-rasiego i jego syna Kabaregç. Relacje z tych kontaktów opisał w dwóch książkach*powstałych wkrótce po powrocie z wypraw.

Brytyjskie książki podróżnicze obok głównej opowieści o odkryciach i przygo-dach podróżników, zawierały cytaty z dzienników wyprawy, rysunki prezentujące„dzikich”, mapy, a nawet tabele temperatur i opadów w odwiedzanych regionach.Pomimo aspiracji naukowych była to raczej literatura popularna, skupiająca siębardziej na egzotyce, tudzież na niebezpiecznych przygodach czy opisach polo-wań i przyrody, niż na ,,czystej relacji badawczej”. Bardzo rzadko pozycje z tego

' Np. J. T. Headley (red.), Greot Expiorottons in the Pläldr ofAjÍrtco, Toronto 1886.2 lsma'il Pasha (I 830-1895) w latach 1863--?9 wicekról Egiptu w ramach Imperium Osmań-

skiego. Od l8ó7 chedyw. Został złożony z urzędu w l879 z powodu kon iktu z kredytodawcami.Starał się rozszerzaó granice Egiptu. Kontynuował po poprzednikach politykę zatrudniania obcokra-jowców w administracji i woj sku. Za: The New Enoyotopoedto Brtttontoo. Mtcropedio, t. 6, ChicagoI99 I , s. 4 l4n.; J. C. B. Richmond, Egypt U98--1952. Her Advance towords o' modern tdertttty, NewYork l977, s. 105-Ill.

3 Imiona i tytuły z j. runyoro oraz luganda zapisuję zgodnie z ustaloną polską pisownia, o iletaka istnieje, np. Kabrega, Mutesa, w innych zaś przypadkach zgodnie z ortogta ą tych języków.Imiona i nisby arabskie zapisywane są zgodnie z polską transkrypcja uproszczoną (patrz J. Danecki,Gramatyka języka oroosktego, Warszawa 1994, s. 95) lub, w przypadku trudności, w wersji użytejprzez Bakera.

4 S. W. Baker, The Albert N 'yonzo; Great Bo.sfn of the Nite, and E.tp!orott`ons ofthe Ntfe Sourc-e.r, London-New York l888 (dalej: Afbert) i tdem, Ismot`!to; o Norrotfve ofthe Expedition to Centro!A 't'co for the Sttppre.rst`on of the Slave Trade, Orgontzed by Ismoti, Khedive ofEgpt, t. 2, London1874 (dalej: fsmottío).

1 14 ,,AFRYKA” 31-32 (2010 1*.)

-

Page 3: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro

gatunku zdobywały uznanie krytyki. Książki Bakcra nie są tutaj wyjątkiem - niepojawiają się na tworzonych obecnie listach najwybitniejszych pod wzgledem li-terackim dokonań literatury podróżniczeji. W XIX wieku były porównywane dorelacji z wypraw Pizarra czy też Cortezafk

Opisywane przez Bakcra królestwo Bunyoro? znajdowało sie w zachodniejczęści dzisiejszej Ugandy, nad Jeziorem Alberta. Jego władca nosił tytuł onftaka-tna, a rządzącą dynastię zwano Ababiito. Władcy podlegali „regionalni wodzo-wie”, którzy zarządzali określonym terytorium. Oni z kolei nadzorowali wodzówniższego szczebla. Regionalnych wodzów mianował otnakatna, choć w praktycebyła to funkcja dziedziczona w obrębie danej rodziny i władca Bunyoro jedyniesankcjonował wybór. Otnnkama nie miał stałej siedziby, podróżował natomiastpo podległym mu terytorium. W ten sposób zapewniał sobie posłuszeństwo pod-danych. Teoretycznie był on wszechwładny - wszystkie stada bydła nominalnienależały do niego. Realnie jednakże władza zależała od umiejętności podporząd-kowania sobie wodzów i egzekwowania wydawanych im rozkazówii.

Kiedy podczas pierwszej wyprawy Baker dotarł do Bunyoro, państwo to byłoosłabione wojnami domowymi i wewnętrznymi sporamig. Przybycic podróżni-ka spowodowało dodatkowe zagrożenie ze strony kupców/łowców niewolnikówz Sudanu. Druga wyprawa przypadła na okres wzrostu siły Bunyoro za panowanianastępcy Kamrasiego - jego syna Kabaregim.

Celem pierwszej wyprawy Bakcra było odkrycie źródeł Nilu, drugiej zaś,pod pozorem usunięcia z tamtego regionu handlarzy niewolników zrzeszonychw kompanii Agād & Co' ', podbój na rzecz Egiptu terytoriów położonych na połu-dnie od Sudanu. Fonnalnie kompania ta miała licencje na handel kością słoniową,w Afryce Równikowej jednak odbywał się on w specy czny sposób. Poszczególnegrupy uzbrojonych kupców dokonywały najazdów grabieżczych. Zdobytych w tensposób niewolników oraz bydło albo oddawano za okupem, albo sprzedawanew zamian za kość słoniową”.

W książce lsniaiiia Baker starał się ukryć przed czytelnikami, że jego zada-

5 G. Sampson, Historia iiteratnty angielsiciei w zarysie, tłum. P. Graff, Warszawa 1966, s. 965."` H. James, Literatjv Criticisnt.' E.'rsay.r on Literature, American Writers and Engiish Writer:-:, b.

m. w., 1984, s. 732.i Podstawowe informacje na temat ustroju politycznego Bunyoro można znależć w: J. Roscorc,

The Bakiiara ar Banyoro. The First Part of the Report of the Mackie Ethnoiogica! Expedition toCentral Africa, Cambridge 1923, s. 51--60.

“ G. N. Usoigwe, Recording the Oraz' History ofAfrica: Re ectionsƒrotn Fieid Ezperiences inBan_yor'o, ,,A 'ican Studies Review", l6, l973, 2, s. 184.

"' G. N. Uzoigwe, Snccession and Civil' War in Bunyoro - Kitara, ,,The International Journal ofAfrican Historical Studies”, 6, 1973, I, s. 62, 66.

'Ü Ibidetn, s. 67.“ R. W. Bcachey, The East African Ivory Trade in the Nineteentn Centatjv, “The Journal of Af-

rican History”, 8, 1967, 2, s. 279.'Ê ibidetn.

,,AFRYI(A” 31-32 (2010 1".) 115

¿

Page 4: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Antoni T. Grabowski

niem był podbój Bunyoro, nie zdołał jednak tego ukryć przed Kabaregą. Jakoo cer w służbie chedywa Ismalila Baker miał podbić ziemie od Sudanu, aż dorównika”. Władca Egiptu kontynuował bowiem politykę swego poprzednika -Muhammada Alego, który w podboju tamtego obszaru widział źródło dochodówdla Egiptu”'. Walka z łowcami niewolników stawiała Bakcra w trudnej sytuacji,gdyż to jego pierwsza ekspedycja, a także wcześniej sza podróż Speke°a i Granta”otworzyły dostęp do Bunyoro kupcom z Chartumu, którzy do tego czasu obawialisię wędrować w tamte rejony”.

W czasie wypraw dla Bakcra podstawowym problemem była możliwość po-rozumiewania się z napotkanymi Iudami. Znał arabski”, potrzebował natomiasttłumaczy znających lokalne języki. W swojej książce Baker pisze, że podczaspierwszej wyprawy, zanim dotarł na terytorium Bunyoro, spotkał kobietę szpiegao imieniu Bacheeta, wysłaną przez władcę tego kraju, której zadaniem było pozna-nie ofert, jakie mieli przedstawić otnakamie kupcy z północy. Gdyby uznała je zazadowalające, miała ich przyprowadzić do Kamrasiego. Nie wykonała tego zada-nia, została bowiem porwana i sprzedana przez łowców niewolników”. Baker jąwykupił”, lecz po paru miesiącach uciekła”. Przebywając u podróżnika kiero-wała się własnymi zarnysłami i starła się skierować go do Ruyongi, który walczyło władzę w Bunyoro z Kamrasimm. Podczas drugiej wyprawy tłumaczem Bakcrabył Umbogo. Pochodził on z ludu Langi i znał arabski, ponieważ miał częste kon-takty z łowcami niewolników”. Choć początkowo, według podróżnika, wydawałsię zadowolony ze swojej funkcji23, to jednak korzystając z okazji uciekł z jegooboz1.12'“'. Według późniejszej relacji mieszkańców Bunyoro Umbogo został zabityprzez Bakcra”.

Po drugiej wyprawie i zakończeniu służby u chedywa Egiptu Baker powró-cił do Wielkiej Brytanii. W dziermiku ,,Times” z 20 stycznia 1874 rokuzostałazamieszczona relacja z bankietu wydanego poprzedniego dnia przez burmistrzai radę miejską Brighton na cześć podróżnika. W wygłoszonym tam przemówieniuBaker zaprezentował siebie jako przedstawiciela narodu, którego misją jest cywi-

”* A. Bartnicki, Egipt i Sudan w polityce Wielkiej Brytanii I882-i936, Warszawa 1974, s. 127.'” idetn, Waika o Morze Czerwone I527--1868, Warszawa 1993, s. 313, 317.15 Aibert, s. 263.”* ibidetn, s. 247.'i Np. Ibidem, s. 241."I ibidetn.'E' ibidetn, s. 293.1” ioidern, s. 408.1' ibidetn, s. 269; G. N. Uzoigwe, Sacces.sian..., s. 55.ii istrtaiiia, s. 162.13 Np. ibidetn, s. 199n.24 Ibidetn, s. 314; 320.ii J. Beattie, The Nyoro State, O:-:ford 1971, s. 70.

1 1 5 ,,aFRY1oi" 31-32 (2010 1-.)

Page 5: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

1'|

r

iilEI'|

ll..ii¦.

-Ê”.-Ĺ"'I'I-_Ÿ_I_W"'T'_'|1¬„'ʬf'F'I"'F1--ÍWF

'l_|-Ti

iił

'±pa:--u-n-,|-uw--1'-.qq-_±-1-_|-.±¿-'u'n.rp-¬p-__-1-ş-|'p'ç|-_rqzf

-_--'_-n-ą¬--'.ş|..g-_-_

i'|...

-|-|r|'-.n--_|"'I'|-¶"|'|"'1I'-'|:I'l-'-|"'i±'|.-_'lu-'

"':'\fI-'I'¬.r-|---_-Ir-

.,_.%_¬_L_.'__¬.

I'|||.¦r.

li

L

Ľ

Êi

Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro

lizowanie „dzikich” na całym świecie. Według niego. w tym celu należało używaćsily i to nierzadko brutalnej. Miało to umożliwić ustanowienie handlu w Afryce,a także podniesienie poziomu cywilizacyjncgo mieszkańców tego kontynentu,czego, według niego, sami nie byli w stanie osiągiitjć”.

W literackim dorobku Bakcra widoczny jest jego rasizm. Pisze on: ,,Chciałbym,by sympatycy czamych w Anglii mogli zobaczyć naj prawdziwsze serce A yki, takjak ja je widziałem, a utraciliby dużo tej sympatii. A lrykańskic dzikusy są na pozio-mie bydlęcia i nie mogą być porównywani ze szlaclictną naturą psa. Nie ma wśródnich wdzięczności, współczucia, miłości czy samoz.=.iparcia, brakuje idei obowiązku,religii, jest natomiast chciwość, niewdzięczność, cgoizin i brutalność. Wszyscy cizłodzieje, lenie i zazdrośnicy są gotowi do grabieży i znicwolenia swoich słabszychsąsiadów*”"i". Rasistowskie uwagi Bakcra krytykowali jemu współcześni”.

W swoich poglądach na handel podróżnik ten wyrażał poniekąd ducha epoki.Dla syna rodziny kupieckiej wymiana towarów była nic tyle sposobem dorobieniasię, ale jednym z fundamentów cywilizacji. Swoją filozofię postępu Baker przed-stawił we wspomnianym przemówieniu z bankictu w Brighton: „Początki cywi-lizacji zawsze są brutalne, szczególnie muszą być takic w Afryce (...) W dzikichkrajach muszkict i bagnet były i są poprzednikami stałego handlu`””. Podczas eks-pedycji do jeziora Alberta zakładał on, że dzięki doprowadzenia do porozumieniaomnkamy z chartumskim kupcem - Koorshidem - w sprawach handlowych będziemógł liczyć na pomoc władcy Bunyoro w dalszej ti1'tidzei". Korzyści z takiegoporozumienia handlowego byłyby dla obydwu stron wymierne. Bunyoro byłowówczas w dużej mierze odciętc od kupców zanzibarskich przez władcę Bugandy-Mutesę. Z tego powodu cena kości słoniowej w Bunyoro była o wiele niższa niżw Bugandzieil. Baker zapewniał antakante, że jcżcli dotrze do jeziora Alberta,będzie w stanie zapewnić połączenie handlowe jego królestwa z dorzeczem Ni-lu”, co umożliwiłoby sprzedaż kości słoniowej na północ. Dodatkową zachętą dohandlu były prezenty, jakie podarował Kamrasiemu: perski dywan, kaszmirowypłaszcz, jedwabna szarfa, tureckie buty, kilka par skarpct, dubcltówka oraz amuni-cja, a także duża ilość korali w postaci naszyjników i pasów”.

Wypełniając zadanie zlecone przez lsmaiila, Baker oferował synowi Kamra-siego korzyści z wolnego handlu w zamian za przej ścic pod protektorat Egiptu. Pouznaniu zwierzchnictwa chedywa Kabarega miał nadal rządzić w Bunyoro, które

Ê” „The Times", 201 1874, s. 12.27 Aibert, s. 153.3” Zob. wypowiedź G. Smitha w: WG. Lewis (red. ), „The Baptist l\«-tagazinc”, 59, London 1867, s. 50.1” “The Times” 20 I 1874, s. 12.3" Aibert, s. 242.3' R. W. Beachey, op. cit. s. 281n.32 Albert, s. 289.7” ibidem.

,,aFRY1<.«r' 31-32 (2010 r.) 1 17

Page 6: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Antoni T. Grabowski

dzięki temu byłoby jeszcze bogatsze niż Buganda”, kupcy mieli bowiem omijaćpaństwo Mutesyii. Podczas spotkań z Kabaregą podróżnik zapewniał go o wiel-kich korzyściach z takiego porozumienia. Ten zaś utrzyrnywał, że warunkiemczerpania zysków z handlu jest pokonanie jego rywala Ruyongi i domagał się odBakcra pomocy, której on odrnawiałiö.

Handel stał się z czasem przedmiotem sporu między podróżnikiem a otnakama.Anglik został poinformowany przez zaufane osoby, że władca Bunyoro, chcąc zmo-nopolizować obrót kością słoniową, będzie się sprzeciwiał swobodnej wymianiehandlowej”. Baker uważał, że władcę Bunyoro interesowaly tylko osobiste korzy-ści, a nie poprawa sytuacji gospodarczej kraju ani europejskie ubrania, które ,,ucy-wilizowałyby” kraj”. Baker nie respektował również zakazu omakatny, który zabro-nił bezpośredniej sprzedaży kości słoniowej przybyłym kupcom. W swojej relacjipodróżnik przyznaje, że handel odbywał się, nielegalnie, poprzez zaufaną osobę”.Królewski monopol handlu kością słoniową, podobny jak w Bimyoro, był stosowa-ny w większości państw A yki Wschodniej”. Baker powinien był o tym wiedzieć,choćby z kontaktów z innymi podróżnikami. Dziwne więc wydaje się jego zasko-czenie czy też sprzeciw wobec zakazu ornnkatny, a już na pewno musi zastanawiaćinformacja o akceptacji nielegalnego handlu. Była to przecież obraza władcy. Możnazaryzykować przypuszczenic, że ostre słowa podróżnika w Brighton mogą być kon-sekwencją osobistej porażki w tej kwestii. Ten wychowany w XIX wiecznym kulciewolnego handlu Anglik nie miał wątpliwości odnośnie swojego postępowania. Prze-ciwnie, winni jego porażki musieli być tubylcy. Prowadziło to do wniosku, że należyich podbić i siłą zmusić do uzrrania zasad zwycięzców. Wyjaśnia to też, dlaczego Ba-ker dopuszczał się przestępstwa wymierzonego przeciw władcy, czego nie ukrywałw swojej książce, a które miało na celu pomoc poddanym Kabaregi.

Omawiając kontakty z władcami Bunyoro należy zacząć od tego, jak Bakerprzedstawia ich wygląd. O wyglądzie Kamrasiego podróżnik nie podał zbyt wieluinformacji. Ograniczył się do stwierdzeń, że był wysokim i proporcjonalnie zbu-dowanym mężczyzną dbającym o higienę. Miał jednak, według Bakcra, posępnywyraz twarzy”.

Szczegółowo natomiast opisał wyglądjego syna Kabaregi. Miał on około 20 lat,był wysoki na 5 stóp i 10 cali. Charakteiyzowała go bardzo jasna karnacja, duże,lecz „nieprzyjemne oczy”, szerokie niskie czoło, wyraźne kości policzkowe, duże

3*' Isnraiiia, s. 191.35 Ibidetn, s. 219.3' ióidetn, s. 191 -3.37 ibidern, s. 200.3” Íbidetrt, s. 251.3” Hlidetn, s. 252.4" R. W. Beachey, op. cit. s. 275.4' Aibert, s. 359.

118 „AFRYKA” 31-32 (2010 r.)

Page 7: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro

2 43usta i białe zęby4 . Miał piękne dłonie i zadbane paznokcie rąk i stóp . Poruszał się„niczym lew” naśladując władcę Bugandy - Mutcsę. podróżnikowi przypominałjednak bardziej żyrafę44. Bywał nadmiemie uprzejmy*-4, ale też tchórzliwy, prze-biegły, okrutny i zdradziecki44. Nadużywał alkoho|u"4.

Według opisów podróżnika, Kabarega i Kamrasi prezentowali się odpowiedniodo swojej pozycji. Dbali o higienę, co nie tyle wyróżniało ich spośród podda-nych, ale raczej miało podkreślić ich status w oczach angielskiej opinii publicznej.Nie pasowali do schematu „brudnych dzikusów” -1 byli od nich lepsi, a więc roz-rnawianie z nimi jak z równymi jemu nie było .,obrt1z.ą” dla białego podróżnika.Spekc na przykład w swojej relacji z podróży do zrodcł Nilu nie zwracał w ogóleuwagi na higienę Karmasiego4". Obydwaj władcy mieli także podobną wadę: cośnieprzyjemnego w wyglądzie, u Kamrasiego była to twarz, a u jego syna oczy.

Interesujące jest porównanie wizerunku władców Bunyoro z tym, jak Bakerprezentuje Rnyongę, konkurenta Kamrasiego i Kabarcgi do władzy w królestwie.O ile w relacji z podróży do jeziora Alberta jest on postacią ledwie epizodyczną,o tyle w Isrnaiii stał się jednym z ważniejszych bohaterów. Anglik przyznaje, żeRuyonga współpracował z łowcami niewolników. lecz to zdanie jest wplecionew szerszą opowieść o zbrodniach Kabaregi44. Kolejne wzmianki na ten temat sąepizodyczne i zawsze pojawia się przy ich okazji osoba władcy Bunyoro, któregozachowanie jest gorsze”. Baker, nakłaniany przez Kabaregę do ataku na Ruyon-gę, stwierdził, że według jego wiedzy był on „dobrym” człowiekiem, lepszym odobydwu władców Bunyoro”. W końcu Ruyonga został sojusznikicm Anglika”.Po spotkaniu z nim Baker napisał, że jest on pięćdzicsięcioletnim przystojnymmężczyzną o „wyjątkowo dobrych manierach. Nie ma niczego ze sztywnościKamrasiego, ani nietaktowności Kabaregi”44. Nie podał jednak żadnych bliższychinformacji o jego wyglądzie. Poprzez marginalizację jedynego de facto „czarne-go pozytywnego bohatera” uwydatnił „zbrodniczy” charakter Kabaregi, któregopostać dominuje w relacji Bakcra nawet w opisach wydarzeń po zawarciu porozu-mienia podróżnika z Ruyongą54.

44 isrnaiiia, s. 186-8.4-' ibidetn, s. l86n.44 Ibidein, s. ł85.44 Tbidenr, s. 182.44 ibidetri, s. 179, 237n; 369.44 Ibidern, s. 233.4"' Np.: J. H. Spekc, Jonrnał ofthe Discovery ofthe Sonrcr' .oitiiti Niie, New York 1864, s. 465.44 istnaiiia, s. 138.4" ibidetn, s. 247.4' ibidem, s. 192.44 ibidetn, s. 304.44 Ióidetn, s. 372.44 ibidetn, s. 376.

„AFRYKA” 31-32 (2010 1*.) 1 19

Page 8: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Antoni T. Grabowski

Kontakty Bakcra z Kamrasim od początku ccchowała nieufność. Ich spotkaniebyło ważne dla obydwu. Do tego czasu Anglik nigdy nie był na dworze tak po-tężnego władcy afrykańskiego, miał do czynienia na ogół z pomniejszymi i bar-dziej chętnymi do współpracy ludami na północ od rzeki Assua”. Dla Kamrasiegoz kolei Baker był dopiero trzecim białym, którego spotkał”. Kilka miesięcy przedprzybyciem podróżnika Bunyoro naj echali ludzie podający się za towarzyszy Spe-keia i Grantaf”. Dlatego kazano Bakerowi czekać nad rzeką Assua na pozwole-nie wkroczenia do tego kraju. Specjalnie wysłany przez władcę oddział sprawdziłi potwierdził, że jest to „brat Speke`a“ i dopiero wtedy zezwolono Anglikowi napodróż w głąb Bunyoro”.

Baker, nieznający wówczas realiów afrykańskich, miał powiedzieć wysłan-nikom omukamy, że Kamrasi jest: ,,ledwie pyłkiem, podczas gdy w porównaniuz nim biały człowiek jest królem““5°. Póżniej jeszcze w rozmowie z jednym z wo-dzów nazwał Kamrasiego głupccmßü. Kiedy ten odmówił mu pomocy, podróżnikmiał stwierdzić, że wprawdzie słyszał, że omakama' „jest wielkim królem”, aleosoba, z którą rozmawia, jest ledwie żebrakiem, więc zapewne ma do czynieniaz oszustemf". Podobnie zresztą zachował się w trakcie drugiej wyprawy, gdy pokłopotach z tragarzarni powiedział do jednego z wysłanników władcy: ,,Nie powi-nienem iść dalej, gdyż nie chciałbym mieć do czynienia z tak żałosnym królem jakKabarega”Ü2.

To wszystko, w połączeniu z pierwszym spotkaniem z Kamrasim, nie zapowia-dało dobrych kontaktów w przyszłości. Po paru miesiącach okazało się ponadto,że omukamo do tego stopnia nie ufał podróżnikowi, iż do rozmów z nim od same-go początku oddelegował swojego brata, M'Gambiego, który miał się pod niegopodszywać ö. Najpewniej uczynił on tak, obawiając się o swoje życiem.

Według Bakcra, z jego pomocą Kamrasi chciał odbudować państwo Kitarań- legendarnego poprzednika Bunyoro, które obejmowało znaczną część Między-jezierza. Podróżnik przedstawia Kamrasiego jako krwawego tyrana rządzącegosilna ręką w oparciu o szpiegów i 500-osobowy doborowy oddział straży, którymiał prawo okradać mieszkańcówfń. Co ciekawe, całkiem inne wrażenia z kontak-

55 J. Beattie, op. cit. s. 6611.5** Ibidem, s. 64.5* Aiberr. s. 34.53 fbidem, s. 281.59 Ibidem.Ü” Ióidam, s. 286.“I Ibidem, s. 35%.“Ê Ismaifio, s. 164.Ü Albert, s. 35411.M Ibidem, s. 355.“5 ƒbidem, s. 408.'if' Ibidem.

120 ,,AFRYKA” 31-32 (2010 r.)

Page 9: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

H'H'¶¬'F*Il-'I.'I''I-I_'-1'_1'?-

i

i.

I.

iii.-

1.

i

___ Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro

tów z władca Bunyoyo wynieśli Speke i Grant. Pomimo tego, że ich bugandyjskaeskorta rozsiewała plotki, że ci dwaj odkrywcy są kanibalami, a wybrana przeznich trasa marszu z Bugandy mogła przypominać mieszkańcom Bunyoro ruchyarmii najeżdżezej, mieli być dobrze przyjęei, acz tubylcy pozostali wobec nichpodejrzliwi i caly czas domagali się podarunków. W swojej relacji stwierdzili oni,że Kamrasi był dla poddanych łagodniej szy niż król Bugandy - Mutcsa, u któregowcześniej przebywali”.

W Ismnili przed opisem dotarcia do siedziby Kabarcgi, znajduje się informacjao zdobyciu władzy przez syna Kamrasiego w wyniku wojny domowej. W jej trakciełowcy niewolników z Chartumu współpracowali raz. z jedna, a raz z drugą stronąkon iktu, by w końcu sprzymierzyć się z Kabarcgą i wspólnie pokonać, a następniezabić kontrkandydata do tytułu ornnkamy, jego brata Kabkę Miro ił. Trzeci konku-rent do władzy - Ruyonga, wprawdzie wycofał się z walki, ale łowcy niewolnikówszantażowali Kabaregę, że w każdej chwili mogą się z nim sprzy1nic1zyć“°. W tęwojnę domową miał zaangażować się także Mutesa. którego oddział wysłany prze-eiwko Kabcc Miro został pokonany przez Sudańczykowii”. Według Bakera władzanależała się Kabce Miro, a nie jego młodszemu bratu Kzibaredze, którego uważałza tchórza. Jego matką była pasterka, podczas gdy matka l<Ĺabki Miro pochodziłaz królewskiego rodu. Objął on tron tylko dzięki spryiowi. odrzucając dwie propozy-cje: bezkrwawego porozumienia lub rozstrzygnięcia kon iktu w wyniku pojedyn-ku obu pretendentówik Bakcra poinformowano, że wojna domowa jest normalnymzjawiskiem podczas elekcji władcy Bunyoro. Podróziiik wspomina o tym w opisiepogrzebu Kamrasiego. W swojej książce zrełacjonownł procedurę wyboru następcytronu od momentu śmierci poprzednika, aż do pogrzebu. który mógł się odbyć dopie-ro po przejęciu władzy przez nowego omnkamę”. Prawdopodobnie Baker wiedziało tym, że według tradycji dziedziczyć po władcy powinien jego najmłodszy syn”.Wprawdzie nie istniały ściśle określone reguły dziedziczenia i takie same prawamieli wszyscy synowie”, a stosowanie wspomnianej wyżej tradycyjnej zasady byłow duzej mierze kwestią uznaniowa, pozostają jednak pewne wątpliwości odnośniewiarygodności opisu podróżnika. Można odnieść wrazenie, że Baker celowo roz-dzielił opis przejęcia władzy przez Kabaregę i opis pogrzebu Kamrasiego. Dzieli jeczterdzieści stron, co tylko częściowo można uzasadnić odstępem czasu pomiędzy

W J. Beatie, op. cit. s. 65; J. H. Speke, op. cit. s. 525.Ü" !s'mo:`i'r`o, s. l37n.“"' Ibidem, s. l3Sn.T" A. Kaggwa, The Kings of ngondo, tłum. i red. M. M. Kiwanuka. Nairobi Dar cs Sala-

am-Kampala l9'i'l, s. 159.7' Isrnoifio, s. l78n.71 ibidem, s. 201; G. N. Uzoigwe, Sneeession..., s. 5Sn.P J. Beattie, op. cit., s. 40.74 G. N. Uzoigwe, Snr.'cession..., s. 54.

,,AFRYKA” 31-32 (2010 1*.) 121

Page 10: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Antoni T. Grabowski

uzyskaniem przez podróżnika obydwu informacji. W ten sposób stworzył wrażenie,że niemający prawa do tronu młody omnkamn od początku był krwawym władcą.Potwierdzać to miała zasłyszana przez niego opowieść, wedlug której Kabarega za-prosił krewnych Kabki Miro na spotkanie, obdarował ich prezentami, po czym kazałskrytobójczo zamordowaćii.

Opis Bakcra budzi wątpliwości nie tylko w tym miejscu. W swojej książcecytuje on na przykład słowa jednego ze swoich rozmówców, że państwo Bimyorocierpiało z powodu rozruchów i buntów przeciw władcy na prowincji”, a kilkana-ście stron dalej pisze, że „administracja” działała sprawnie i całe królestwo podle-gało omnknmia".

Opis podróżnika pozwala dostrzec pewne elementy polityki władców Buny-oro. Obydwaj omuknmn natychmiast uznali Bakcra za sojusznika w prowadzo-nych przez nich wojnach. Kamrasi żądał wręcz, by pomógł on pokonać Ruyongę.Wtedy jednak podróżnik nie chciał się angażować, ale zaproponował to dowódcyswojej ochrony - Sudańczykowi Ibrahimowi, który przeszedł pod władzę i do-wództwo omakomy”. Pomimo tego Kamrasi w dalszym ciągu namawiał Bakcrado wsparcia go w wojnie z Ruyongą. Podróżnik odmawiał jednak pomocy odpo-wiadając, że przybył do Bunyoro, by odkryć jezioro Alberta, a nie walczyć. Zazna-czył jednak, że może pomóc władcy, jeśli ten zostanie zaatakowany.

Wkrótce musiał spełnić swoją obietnicę, gdy rozpoczął się najazd jednegoz przeciwników Kamrasiego - Fowooki, któremu pomagali ,,ludzie Debono” (An-drea De Bono) - Maltańczyka, jednego z dowódców oddziałów handlarzy kościąsłoniową Pl. Dysproporcja sił była wtedy wyraźna. Agresorzy mieli 150 sztuk bro-ni palnej, a w Bunyoro znajdowały się 23 osoby, które takową posiadały”. Kam-rasi nie chciał walczyć i wolał się wycofać, lecz Baker przekonał go do pozostaniana miejscu i wysłania posłów do oddziału Debono, by sprawdzili, jakie są ichplany. Wtedy nad obozem omnkamy została Wywicszona flaga brytyjska. W tensposób Baker dał do zrozumienia przeciwnikom, że Anglia chroni Kamrasiegoi jego kraj”. Akt ten okazał się skuteczny i siły Debono wycofały się”.

W trakcie pierwszego pobytu w Bunyoro Baker jeszcze raz musiał bronić omn-knmę, przed najazdem. Władca Bugandy Mutesa miał się dowiedzieć, że Karnrasiblokuje podróżnych wiozących prezenty dla niego i chce zmonopolizować handelw regionie. W opisie walk Baker prezentuje siebie jako dobrego i sprawnego do-

P Ĺrmoiiin, s. 187.ii Ibidem, s. 142.7” Ibidem, s. 2i3.“Š Albert, s. 239.1"* Aƒberr, s. 264, 368-371; Ísmniƒio, s. 114."Ü Trzeba zaznaczyć, że Baker nie pisze o mieszkańcach Bunyoro, którzy broń palną posiadali.3' Albert, s. 369n.R1 Ibidem, s. 324.

122 „AFRYKA” 31¬?›2 (2010 r.)

Page 11: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro __

wódcę, którego władca nie shlchałł. Twierdzi ponadto. że on i jego oddział byliwykorzystywani jako straż tylna”, a nawet zostali ograbieni przez omnkorrieäi.Kon ikt między podróżnikiem a Kamrasim zaognił się do tego stopnia, że Bakernapotkanym ludziom Mutesy powiedział, że jeśli go nie zaatakują, to on nie po-dejmie z nimi walkigń. Omnknmę uratowało przybycie w porę oddziału Sudańczy-ków. Na wieść o tym siły Bugandy wycofały się”.

W trakcie drugiej wyprawy Bakcra Kabarega od samego początku domagałsię wspólnego ataku na Ruyongę, który według niego zagrażał bezpieczeństwuBunyoroälł. Pomoc podróżnika traktował jako rzecz oczywistą i niepodlegającądyskusji”. Stwierdził nawet, że skoro Baker był przyjacielem jego ojca, to napewno go wesprze”. Podróżnik, choć z oporami, musiał się na to zgodzić”. Ka-barega nalegał także na udzielenie mu wsparcia w wojnie z Bugandą, oferująckość słoniową w zamian za broń i amunicjęgz. Wsparcia _jednak nie uzyskał.

Od początku swoich wypraw Baker nie ufał władeom Bunyoro i za łapówki uzy-skiwał informacje od ich poddanych. Między imiymi dzięki temu dowiedział się, żeKamrasi okłamał go twierdząc, że jezioro Alberta znajduje się wiele miesięcy drogiod miejsca, gdzie podróżnik wtedy przebywał"'i. Nicufność była obustromia, przyczym ze strony Kannasiego była uzasadniona, gdyż sam podróżnik przyznawał, żemiewał czasem ochotę wesprzeć opozycję w Bunyoro, przed czym powstrzymała gotylko niechętna postawa Ibrahima, dowódcy towarzyszącego mu oddziału Sudań-czykówi”. Rozważał także przyłączenie się do jednego z wrogów Kamrasiego - Fo-wooki, sojusznika Ruyongiq . Przypominał M`Gambicmu, bratu ornnkamy, że jeżeliten nie będzie z nim współpracować, to jest on gotowy z nim walezyć%.

Podczas pierwszej wyprawy Bakcra próbowali się z nim skontaktowaćszpiedzy Mutesy”. Do spotkania podróżnika z wysłannikiem władcy Bugan-dy doszło w trakcie drugiej wyprawygłł. Oprócz zwyczajowej wymiany podar-ków oraz wezwania do poszukiwania Livingstone`a Anglik wysłał także list

*Ü Ibidem, s. 382 4.”“' Ibidem, s. 386.“5 Ibidern, s. 399.Hi* Ibidem, s. 397."Ê Ibidem, s. 400.“il fsnroiłio. s. 191.5*” Ibidem, s. 189.°*"' Ibidem, s. 193, l95n.9' Ibidem, s. 22ln.“Ê ibidem, s. 220.“Ü Albert, s. 291.“il Haidera, s. 4Ü4.“S Ibidem, s. 3518*” fbidem. s. 386.`” ƒbidem, s. 368.9" Łsmoiiio, s. 280.

„AFRYKA” 31-32 (2010 r.) 123

Page 12: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

I Ă _ _____________ ___ _Ă ____ Antoni T._Grabowski __i_

do kabaki, w którym zapewniał, źe celem jego działania jest otwarcie regionudla handlu z Egiptem. Prosił go o przysłanie do niego kupców z Bugandy,gdyż Kabarega chce zablokować wymianę towarów pomiędzy uczestnikamijego wyprawy a Bagandagg. Kontakty te nie mogły umknąć uwadze omake-my. Jego ludzie obserwowali bowiem kupców przybyłych z północy po próbkitowarówmü, trudno zatem, by nie zwrócili uwagi na posłów obcego państwa.Okazało się zresztą, że wspomniany list Bakcra miał wpływ na późniejsze wy-darzenia. Gdy doszło do walki między Bakerem a Kabaregą, siły Mutesy na-jechały Bunyoro““. Według osoby zajmującej jedno z najwyższych stanowiskna dworze bugandyjskim - Apolo Kagwy, władca Bugandy chciał sprowadzićpodróżnika do swojego państwa, a przyczyną ataku na Bunyorom był list, któ-ry Mutesa otrzymał od Anglikalüi.

Nieufność Kabaregi wobec podróżnika doprowadziła niemalże do wcześniejsze-go wybuchu walk. Pewnego dnia Baker rozkazał swoim ludziom ćwiczyć musztręw jedynym, według niego, dogodnym miejscu, czyli w pobliżu ,,Dywanu°'““ Ka-baregi. W reakcji na ruchy jego oddziału zagrzmiały bębny woj enne, a podróżnikaz jego ludźmi otoczyło 5 lub 6 tysięcy wojowników gotowych do atakami. Wielutłumaczy, a także żołnierzy pierwszej stałej armii stworzonej przez Kabaregę - bo-nosoornlü, o których Anglik nie miał najlepszego zdaniami, posiadało broń palną.Kryzys udało się jednak obrócić w źartmä i uniknięto przelewu krwi. Choć Bakerprzedstawia całą sytuację jako nieporozumienie, trudno nie odnieść wrażenia, żemiała to być z jego strony prowokacja. Nie było bowiem powodu, by nie poinfor-mować ornnkamy o zamiarze przeprowadzenia ćwiczeń zwłaszcza, że wcześniejw swojej relacji poświęcił on dużo miejsca nieufności władcy. Czyżby uznał, żeosoba, która nie chciała nawet próbować oferowanych napojów ze strachu przedtruciznąm, nie zareaguje na ruch oddziału wojskowego idącego w stronę swojejsiedziby? Trudno w to uwierzyć. Po całym tym zaj ściu Baker zapowiedział, co jużbrzmiało niczym groźba, że następnym razem w podobnej sytuacji jego oddziałnie będzie zachowywał się spokojnie'""'.

W ibidern, s. 282n."ł" Ibidem, s. 260.li" Ibidem, s. 433.mi Wydawca i tłumacz Apolo Kaggwy - M. S. M. Kiwanuka wątpi w tę informację, jednakże

słowa Bakcra w isrnniiia zdają się ją potwierdzać."H A. Kaggwa, op. cit., s. l63n.'“*' Baker tak nazywał budynek, w którym mieszkał Kabarega, oraz swoją siedzibę w Masindi."15 ƒsmniiio, s. 268.""' G. N. Uzoigwe, Pre-Coioniarf Miiirorjz Stn'die.s' in Africa, “The .iournal of Modem African

siuaiize, 13, 1975. 3, 5. 47"3."li Ismaiiio, s. 257.mi Ibidem, s. 270."H Ióidem, s. ł88n, 222n."" ibidem, S. 273.

124 „AFRYKA” 31-32 (2010 r.)

Page 13: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

_ _ Odkrywca Samuel White Bake_r_a władcy Bunyoro _ _

Nie ulega wątpliwości, że zachowanie żołnierzy Kabaregi w trakcie tego kry-zysu nic było spontaniczne. Baker na różne sposoby próbował je uzasadnić, niewidząc jednak żadnej winy po swojej stronie. Twierdził nawet, że nie przygotowałobrony obozu i to pomimo „najbardziej mrocznego charakteru” mieszkańców"'.Kabarega natomiast musiał spodziewać się ataku od dłuższego czasu i tak zinter-pretował ruch oddziału Anglika.

14 maja 1872 roku Bunyoro zostało o cjalnic ancktowane przez Egipt. Bakerogłosił jego mieszkańcom, że tak jak kiedyś flaga brytyjska broniła kraju przednajazdemioddziału Debono, tak teraz sztandar imperium Osmańskiego będzieosłaniał państwo Kabaregi"1. Utrzymywał, że o tej uroczystości omnkomo był za-wczasu poinformowany' '3, jednakże według mieszkańców nigdy nie było zgody naaneksję. Co więcej, Baker miał niespodziewanie opuścić flagę Bunyoro i wywie-sić sztandar osmański”*'. Przed czytelnikami Baker tłumaczył się ze swojego za-chowania, wywołująe podejrzenia, co do wiarygodności swojej relacji. Zapewniaon, że jego cele były szczytne, chciał bowiem zagwarantować dobrobyt młodemuwładcy i jego poddanym. Żołnierze Bakcra mieli zachowywać się wzorowe”. Poceremonii Anglik wysłał część sił do Fatiko, a riarałoai.-zł przystąpił do działania.Jego poddani mieli między innymi wzncsić budynki wokół obozu, otaczając gonimi niczym kordonem bezpieczeństwa”'f*. 0 zagrozeniu ze strony władcy infor-mowali podróżnika jego towarzysze z plemienia Bari. a i sami wodzowie podlcgliKabaredze mieli czuć się nieswojo w obecności Aug] ika'”.

Wkrótce doszło do otwartej walki. Sprowokowało ją wysłanie przez omnkomç'ludziom Bakcra zatrutego „cydru” (czyli alkoholowcgo napoju produkowanegoz jednego z gatunków bananówmł). Mieszkańcy twierdzili później, źe napój niebył zatruty, ale okazał się zbyt mocny dla żołnierzy Bakcra* 1”. Po dwóch bitwach'i"Baker kazał zniszczyć wszystkie wioski w okolicy”. Po spalcniu obozu z całymswoim wojskiem wyruszył w stronę Nilu do Foweery (Pawiri)'Ê2. W czasie marszubyli wielokrotnie atakowanim, ale 24 czerwca 1872 roku udało im się dotrzeć docelu. Doszło tam do spotkania z posłem Ruyongi'”. Baker pisze, że zaproponował

"* ibidem, s. 276.11 Ibidem, s. 242.'li ibidern, s. 24ln."** J. Beattie, op. en., s. 68, 70.3” ismoiiio, s. 252."' ibidem, s. 257n.li ibidem, s. 264.

“ii Dokładnie: pionroin eider. Przepis na niego można znalezc w: .4.'óerr, s. 361.1” J. Beattie, op. eir., s. 68, 70.U" isrnoiiio, s. 321.'11 ibidem, s. 320n.'ii Ióidern, s. 328.1;” ibidem, s. 330-2; 334 -6; 339-341; 343; 347n, 349, 352, 35511.1” ióidem, s. 369.

„AFRYKA” 31-32 (2010 r.) 125

Page 14: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Antoni T. Grabowski

popularnemu wśród ludu” przeciwnikowi Kabaregi urząd namiestnika egipskiegochedywa'”'. '

Według Anglika, oddziały jego i Ruyongi oraz wojska Mutesy miały wspólnieszybko wygnać omukomę z krajom. Niedługo potem podróżnik opuścił region nastałe. Nie udało mu się doprowadzić do zaprzestania handlu niewolnikami, co byłoo cjalnym celem wyprawy'”. W rzeczywistości chwilowo pokonany Kabaregaszybko odzyskał królestwo.

W książkach podróżnik ewidentnie podkreślał swoją rolę i znaczenie - kreujesiebie na bohatera i świetnego dowódcęl”, a w opozycji do niego są dwaj „tchórz-liwi” władcy afrykańscy. Prezentował wizję „białego” - lepszego i silniejszego niż„gorsi czarni”. Mieszkańców starał się przedstawić w jak najgorszy sposób. Mielibyć leniwi i okmtni - gotowi dobić rannego wroga.

Po uważnym przyjrzeniu się kontaktem Bakcra z władcami Bunyoro, wyraź-nie widać imią rzeczywistość niż ta zawarta w jego relacjach: podróżnika w isto-cie skazanego na łaskę i niełaskę ,,tubylczego pana”, którego jedno słowo mogłooznaczać życie i bogactwo albo też śmierć z głodu. Słabość Bakcra jest widocznaszczególnie w tym, że już w trakcie walki z Kabaregą był zmuszony szukać pomo-cy irmego władcy afrykańskiego. Dla sojuszu przeciwko pierwszemu namiestnika-wi chedywa musiał się zgodzić na pakt krwi z Ruyongą'3“, co uczynił z wyraźnymobrzydzeniem, starając się skalpelem dokonać jak najmniejszych nacięć'3'. Wartozwrócić uwagę, że wcześniej Baker robił wszystko, by imiknąć zawarcia podob-nego paktu krwi z Kamrasim (w rzeczywistości wtedy był to M“Gambi, o czympodróżnik nie wiedział) twierdząc, iż w jego kraju ,,rozlew krwi jest uznawany zadowód wrogości”, więc nie może on uczestniczyć w tej ceremoniim.

Porażkę podróżnika podkreśla los Kabaregi, którego miał pokonać i zniszczyć.Władca ten nie poddał się i aż do 1897 roku zachował władzę. Pomimo wieluprzeciwności losu, dla mieszkańców Bunyoro stał się wielkim bohaterem i sym-bolem'”. `Wbrew intencj om Bakcra w jego książkach widać, że był on całkowicieuzależniony od pomocy omnkomy, w zamian za którą musiał się opłacać, czy toprezentami, czy to udziałem w walce z wrogami władcy. Chociaż podróżnik sięopierał, musiał w końcu ulegać naleganiom władców Bunyoro. Przyznał także, żebył traktowany z wyźszością przez Kamrasiego, gdy kazano mu czekać na prawo

'25 Haidera, s. 305.Ü” Íbidem, S. 370.'” Ibidem, s. 433n.'” J. C. B. Richmond, op. cit., s. 77;l'smni1io, s. 514.1” ismoiiio, s. l96n, 308.Ü” fbidem, 5. 374.'31 ibidem, s. 375.'32 Aiberr, s. 290.I” Obecnie na terytorium Ugandy znajduje się duży park narodowy jego imienia.

126 „AFRYKA” 31-32 (2010 r.)

Page 15: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

_--n-¬-1-1.-u-u-u-:--'

L,Ż¬.,.,____

__ Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro

wejścia na terytorium królestwa, a potem prawie został przez niego zagłodzonyna śmierć. W czasie akcji na rzecz chedywa dostawy zywności dalej pozostawałyelementem nacisku na podróżnika i jego towarzyszy. a restrykcyjne jej wydzie-lanie całkowicie uzależniało go od dobrej woli Kabaregi. Dlatego stwierdzenie,że zycie Bakcra leżało w rękach aktualnego omtilr.-:.'ni_1' jest w pełni uzasadnione.W rzeczywistości jednak sytuacja była bardziej skomplikowana, gdyz władca niemógł sobie pozwolić na przekroczenie pewnej granicy. Zalczało mu na relacjachz Egiptem oraz z innymi podróżnikami. Dlatego musiał zachować umiar i staraćsię utrzymać przynajmniej poprawne stosunki z Aiiglikiem, a już na pewno niemógł odebrać mu życia bez narażenia sie na poważne konsekwencje.

Analizując książki Bakcra, nalezy wspomnieć o jezyku, jakiego autor używaw odniesieniu do Bunyoro i jego władców. Nie przedstawia wyważonego opi-su, określenia są zdecydowane i dosadne. O Kabarcdze pisze, że ideałem zyciawładcy miało być picie i słuchanie muzykim. Bardzo czesto podkreśla jego mło-dy wiek, sugcrując w ten sposób brak doświadczenia i impulsywność. Co wie-cej, Kabarega miał się bać spotkania z Bakerem oraz poruszał się w „najbardziejniegodny sposób”, ,,w najwyższym stopniu wstydliwic" ukrywając to pod ,,zu-ehwałością”'35. Pomijając to, czy Baker był w stanie określić prawdziwe odczuciaKabaregi, w tym krótkim opisie zwraca uwage ton cwidcntnej wyższości wobecwładcy Bunyoro. Z jednej strony mamy dumnego poclróznika, a z drugiej nie tylewładcę, co strachliwego ,,królika”.

Wszystkie te określenia są przez Bakcra wplatanc w narracje tak, ze ocenypojawiają się już po przedstawieniu wydarzeń, stanowiących podstawę wyrażo-nych opinii albo są elementem opisu. Dzieki temu zabicgowi literackiemu czytel-nik odbiera słowa podróznika, nie zadając pytan o prawdziwość jego twierdzeń.Dopiero po przedstawieniu „faktów” autor pozwala sobie na ostentacyjny atakna Kabaregç, który trzeba zacytować w całości: „To był Kabarega, syn Kamra-siego, szesnasty król Bunyoro ze zdobywców Galla'“', nietaktowny, niezgrabny,niegodziwy dwudziestoletni młodzian, który myślał o sobie jako wielkim królu.Był zaś tchórzem, okrutnym, sprytnyrn i zdradzieckim do naj wyższego stopnia`“””.Po tym wybuchu nienawiści przez kolejnych kilkadziesiąt stron nie pojawiają sieżadne przyrniotniki oceniające charakter czy zachowania omnkemy. Zamiast tegomamy beznamietne opisy, które osiągają ten sam cliekt, tylko w sposób bardziejwyważony i trudniejszy do wychwycenia, podkrcślającc jednak negatywne cechyjego charakteru. Opisując na przykład jedną z wizyt Kabaregi, Baker podkreśla,

'14 I.smcifÍo, s. 240.'55 fóidem, s. 185.'ii' Galla (właściwie Oromo) pojawiają się tutaj najpewniej pod wplywem lektur Bakcra, który

błędnie utożsamił ich z przodkami panującej w Bunyoro dynastii.'ii Íbidem, s. 131

,,.sFnY1or' 31-32 (2010 zz) 127

Page 16: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Antoni T. Grabowskil í

że zrezygnował z licznej świty, by zwiększyć poczucie pewności siebie władcyüs.W innym miejscu narzeka na jego niezapowiedzianą wizyte”, przez co podkreślajego nieumiejetność zachowania się. Podobnie w rozumieniu podróżnika sady-styczna przyjemność, jaką omukoma miał odczuwać na widok rażonych prądemtowarzyszył”, została opisana w taki sposób, że w oczach czytelnika władca stałsię potworem czerpiącym przyjemność z cierpienia. Potworem, który caly czasbłaga Bakcra o pomoc i prezenty.

Nawet procedura zbierania podatków jest, według Bakcra, „niegodna”, choćw samym jej opisie trudno to dostrzec: o ustalonej godzinie omukame w otoczeniumuzykantów grających znaną wszystkim melodie - ogłoszenie, wybierał domo-stwa, które miały mu dać określoną ilość muszelek kauri, stanowiących pieniądzw Bunyoro. Można zaryzykować twierdzenie, że gdyby w ten sam sposób zbierałpodatki Ruyonga, podróżnik pochwaliłby go za skromność i sprawiedliwy sposóbpobierania daniny.

Kabaregę miały charakteryzować ,,nadąsa11ie”““ i zazdrość”. W końcu Bakernazwał go łotremlii. Atak Kabaregi na niego opisuje jako zdradzieckim, a nawetdopuścił się on ,,diabelskiej zdrady”°'“*5. Gdy Ruyonga został mianowany przedsta-wicielem chedywa, autor pisze, że Kabarega, ten „młody zdrajca”, na widok uro-czystości „trząsłby się ze strachu”"°'Ü. Gdyby wskazać najczęściej powtarzająeą sięw Ismoili cechę, którą miał on jakoby posiadać, to jest nią zdradzicckość odmie-niana na różne sposoby”. Ruyonga natomiast jest w opinii Bakcra człowiekiemgodnym zaufaniami.

Prezentacje Kamrasiego podróżnik rozpoczyna dosyć przychylnie dla władcyBunyoro. Stwierdza: ,,nie jest on li tylko dzikusem domagającym sie paciorkówi bransoletckiilig. Dalej jednak pisze, że nigdy wcześniej nie widział ,,tak nędznegotchórzosbNa"'5Ü. W jednym z opisów przekazywania władcy prezentów notuje, żeżałuje tych ,,pereł rzucanych przed wieprze`"i". W czasie ataku ludzi Debono naBunyoro pozwolił sobie na uwagę, że na wieść o najeżdzie, władca już nie był,,godnym królem Kitwary"' (tzn. Kitary), lecz był „śmiertelnie przerażony”. Chciał

li” Ibidem, s. 217.I” fbidem, s. 222.14° Ibidem, s. 237n.14' Íbidem, s. 235.'ii Ibidem, s. 282.'43 Íbidcm, s. 319.'44 fbidem, s. 295.'ii Íbidem, s. 321.”"* Ibidem, s. 377.W Por. też ibtdem, s. 404, 433, 465.'43 Ióidem, s. 376."“"` Albert. s. 243.Ü” Ibidem, s. 286.'51 fbidem, s. 294.

128 ,,AFRYKA" 31-32 (2010 1*.)

Page 17: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro

uciekać przed przeciwnikami, dlatego podróżnik przyrównuje go do tchórzliwcgobohatera osiemnastowiecznej angielskiej komedii - Boba Acresam. Nawet używa-jąc pozytywnych określeń, Anglik potra ł przedstawić .omnrkomę w negatywnymświetle. Przykładowo, kiedy doszło do sporu miedzy władcą a oddziałem Sudań-czyków, Baker pełnił rolę sędziego pokoju miedzy obiema stronami. Zagroził onwtedy, że jeżeli Kamrasi nie będzie bardziej uległy. to Sudańczycy go zaatakują.W reakcji na te słowa ,,dzielny”'53 ornukeme miał żzie len icć ze strachu'54. Trzeba za-znaczyć, że tego samego przymiotnika autor używał też przy innych okazjach, alezawsze wymowa całości opisu była raczej negatywna. czy wrecz wyśmiewająca ii.Inne stosowane wobec Kamrasiego określenia, to „żądny kt¬wi`”5'“, czy „despota”'57.W końcu Baker nawet stwierdził, że ze względu na swoje tchórzostwo „KamrasiOkrutny" nigdy nie będzie „Kamrasim Zdobywcą"' `"`=`*.

Dzieki takim opisem obu władców Baker jawi sie zwykłcmu czytelnikowi jakoautor obiektywny. Robi wszystko, by czytelnikowi wydawało sie, że konfliktyz Kabaregą nie miały wpływu na to, jak prezentuje on władcę Bunyoro. Podkreślato chociażby bardzo rzeczowy język używany w całej książce, który tylko w kilkumiejscach jest bardziej barwny, a sama narracja i opisy stają sie żywsze. Niektó-rc informacje na temat władcy pochodzą od jego poddanych, którzy twierdzą naprzykład, iż rzekomo nieodpowiedzialne zachowanie Kabaregi podczas incyden-tu związanego z musztrą było spowodowane tym, ze był on pijanym”. Baker za-stosował tutaj dosyć prosty chwyt: im więcej osób poswiadczy daną informację,tym łatwiej w nią uwierzyć. W opisie wspomnianego zdarzenia podróżnik notuje,iż omnkemo był tak pijany, że nie mógł go poznać“`”. Mechanizm ten jest znanyi stosowany choćby w retoryce. Pozwala na przekazanie opinii autora w sposób,który będzie wzbudzał mniej wątpliwości u czytelników niż gdyby ograniczył sięjedynie do samej informacji. Świadczyłoby, to o tyrn. że Baker dosyć dobrze znałwarsztat literacki, który wykorzystywał w swoich książkach. Nie był on obiektyw-ny, co widać choćby w zafałszowanym lub nie do konca rzetelnym opisie stanupaństwa za panowania Kabaregi. Według niego mieszkańcy Bunyoro są leniwi,w kraju nie ma żywności, choć ziemia jest żyzna, eo więcej „szaleństwo” Kaba-regi sprawia, że nikt nie zajmuje się uprawą zicmi"`l. Z drugiej strony wiadomo,

“ii Ibidern, s. 369.'5-" Angielski termin geƒƒonr może oznaczać pięknego, ale tak że dzielncgo. Obydwa te znaczenia

pasują do zamysłu Bakcra, który chciał niejako wyśmiać władee.'54 Ibidem, s. 328.'55 ƒbidem, s. 385.15"' Ibfdem, s. 404.W Ibidem, s. 408.li" Ibidem.'59 I.'rmuit'io, s. 223."f'“ Ibfdem, s. 271."“ Ibidem, s. 216.

„AFRYKA” 31-32 (2010 r.) 129

Page 18: Odkrywca Samuel White Baker a władcy Bunyoro (The explorer Samuel White Baker and the Rulers of Bunyoro)

Ü Antoni T. Grabowski

także z relacji Bakcra, że bez większych problemów władca mógł dostarczać mużywność, a wszelkie problemy aprowizacyjne były raczej elementem szantażu,aby wymusić posłuszeństwo na podróżnika. Żołnierzy omukamy opisuje jakotchórzliwych i w sytuacji kryzysu gotowych go zdradzićmi, chociaż na jego rozkazbez oporu wielokrotnie atakowali Bakcra. Ponadto w czasie pierwszej wyprawyjeden z oddziałów Kamrasiego nazwał ,,szatańskim“'“3. W czasach Kabaregi jedy-ną realną siłą w Bunyoro mieli być łowcy niewolników i tylko ich obecność po-wstrzymywała sąsiadów przed najazdem i podbojem krajami. Otoczenie omukamyto ,,bufony" odgrywający przedstawienia przed władcąmi, podróżnik zaś nie możesię nadziwić, że został „zdradzony” przez Kabaregę i jego poddanych'if*.

Nie można odmówić Bakerowi pewnego talentu literackiego i opanowania ję-zyka, dzięki czemu skutecznie podkreślał negatywne lub też domniemane nega-tywne cechy charakteru władców Btmyoro. O ile pierwsza książka: The AlbertN"yc'nza jest bardziej opisem wydarzeń, to już druga: Ismailio, kreuje rzeczywi-stość. Chociaż podróżnik został zmuszony do ucieczki i przekazania urzędu na-miesmika mało znaczącemu Ruyondzel i, czyli realnie przegrał walkę z synemKamrasiego, to jednak według swojej relacji nie tylko wygrał, ale także w oczachnastępnych gubernatorów chedywa, w tym słynnego Gordona, ukształtował skraj-nie negatywny obraz Kabaregi i. Jedynie Emin Pasza pozytywnie oceniał synaKamrasiego, lecz nie był w stanie wpłynąć na brytyjską opinię publicznąmi, którapozostawała pod wrażeniem niewątpliwie ciekawie i sprawnie napisanej książkiSamuela Bakerem. Można powiedzieć, że choć podróżnik ten nie osiągnął celuswojej drugiej wyprawy do Bunyoro, udało mu się jednak na długie lata ukształto-wać obraz władców tej krainy. Obraz skrajnie negatywny, na tle którego błyszczałagwiazda dzielnego Anglika.

Antoni T. Grabowski, mgr historii, doktorant na WydzialeHistorycznym Uniwersytetu Warszawskiego.

mi Ibidcm, s. 433.mi Albert, s. 299.'14 Ismctlic, s. 378."ii Ibidem, s. 266.'ii Ibidem, s. 275, 276."57 Ibiderrt, s. 71.li” Ibtdem, s. 69.li” Ibtdem, s. 71.1"' H. James, op. etr. s. 734.

130 „AFRYKA” 31-32 (2010 r.)