Top Banner
Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 7 ROBERT KUPIECKI Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii 1 Ballistic missiles and ballistic missile defense have become over the recent decades not only a weapon bringing the certainty of achieving one’s military objectives at minimum costs and risks, but have also been an important political instrument, impacting both strategic relations among the superpowers, and the regional powers, too. The differences in approach to the issue resulted from uneven access to technology, the costs associated with developing appropriate military systems, and political factors (such as domestic policy, budget constraints, or membership in international alliances). These factors could respectively impede or facilitate the development of adequate defense and deterrence capabilities. The analysis of the BMD development process allows for several generalisations that should clarify the most common misconceptions accompanying the issue: the certainty that there exists, or can be quickly established, the actual capability of unlimited missile defense, both in terms of range of missile threats and defended targets, as well as the opinion that all of the existing problems can be solved by (the use of) modern technology, the development of which is constant and permanent. The development of the BMD capabilities always generates substantial costs necessary to build these capabilities, but the practical usefulness of the latter is often hard to be proven in light of relatively few cases when they are actually used in battlefield conditions. These problems, among others, raised in the essay, are of crucial importance for Poland in the process of developing its indigenous BMD capabilities. Tylko nieliczni dowódcy i liderzy w pełni zrozumieli potencjał strate- giczny środków napadu powietrznego 2 , jaki ukazała I wojna światowa. Po- dobnie rzecz się miała z przewidzeniem ich rozwoju jako środka walki oraz 1 Niniejszy artykuł jest fragmentem większego tekstu „Obrona przeciwrakietowa w pol- skiej perspektywie”, który ukaże się w pracy zbiorowej pod red. R. Kupieckiego, „Obrona przeciwrakietowa. Polskie spojrzenie i kontekst strategiczny” (wydawca: Polski Instytut Spraw Międzynarodowych). 2 Pojęcia tego używam w możliwie najszerszym rozumieniu, z uwzględnieniem jakościo- wego rozwoju zagrożeń powietrznych (balony, sterowce, samoloty, rakiety, środki bezpi- lotowe) i środków obrony przed nimi – kryjącej się pod pojęciami obrony przeciwlotni- czej, obrony powietrznej czy obrony (przeciw)rakietowej. Korzeni sposobów zwalczania zagrożeń powietrznych należałoby szukać już ponad sto lat przed I wojną światową, sze- rzej zob.: I.V. Hogg, Anti-Aircraft. A History of Air Defence, London 1978.
23

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Mar 11, 2023

Download

Documents

Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 7

ROBERT KUPIECKI

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii1

Ballistic missiles and ballistic missile defense have become over the recent decades not only a weapon bringing the certainty of achieving one’s military objectives at minimum costs and risks, but have also been an important political instrument, impacting both strategic relations among the superpowers, and the regional powers, too. The differences in approach to the issue resulted from uneven access to technology, the costs associated with developing appropriate military systems, and political factors (such as domestic policy, budget constraints, or membership in international alliances). These factors could respectively impede or facilitate the development of adequate defense and deterrence capabilities. The analysis of the BMD development process allows for several generalisations that should clarify the most common misconceptions accompanying the issue: the certainty that there exists, or can be quickly established, the actual capability of unlimited missile defense, both in terms of range of missile threats and defended targets, as well as the opinion that all of the existing problems can be solved by (the use of) modern technology, the development of which is constant and permanent. The development of the BMD capabilities always generates substantial costs necessary to build these capabilities, but the practical usefulness of the latter is often hard to be proven in light of relatively few cases when they are actually used in battlefield conditions. These problems, among others, raised in the essay, are of crucial importance for Poland in the process of developing its indigenous BMD capabilities.

Tylko nieliczni dowódcy i liderzy w pełni zrozumieli potencjał strate-giczny środków napadu powietrznego2, jaki ukazała I wojna światowa. Po-dobnie rzecz się miała z przewidzeniem ich rozwoju jako środka walki oraz

1 Niniejszy artykuł jest fragmentem większego tekstu „Obrona przeciwrakietowa w pol-skiej perspektywie”, który ukaże się w pracy zbiorowej pod red. R. Kupieckiego, „Obrona przeciwrakietowa. Polskie spojrzenie i kontekst strategiczny” (wydawca: Polski Instytut Spraw Międzynarodowych).

2 Pojęcia tego używam w możliwie najszerszym rozumieniu, z uwzględnieniem jakościo-wego rozwoju zagrożeń powietrznych (balony, sterowce, samoloty, rakiety, środki bezpi-lotowe) i środków obrony przed nimi – kryjącej się pod pojęciami obrony przeciwlotni-czej, obrony powietrznej czy obrony (przeciw)rakietowej. Korzeni sposobów zwalczania zagrożeń powietrznych należałoby szukać już ponad sto lat przed I wojną światową, sze-rzej zob.: I.V. Hogg, Anti-Aircraft. A History of Air Defence, London 1978.

Page 2: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

8 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

instrumentu polityki, a także dalekosiężnych konsekwencji militaryzacji przestrzeni powietrznej. Początkowo nic nie wskazywało na to, że poglądy pierwszych wizjonerów – strategów lotnictwa i wojny powietrznej Włocha Giulio Douheta, Anglika Hugh Trencharda czy Amerykanina Williama Mit-chella – są zapowiedzią nowej ery w sztuce wojennej i pojawienia się nowe-go wymiaru pola walki (ofensywnego z natury, ale wołającego też o środ-ki obronne). Wizja możliwie bezkarnego niszczenia celów (spoza zasięgu środków skutecznej obrony) oraz silnego oddziaływania psychologicznego na atakowaną stronę pobudzała jednak wyobraźnię wojskowych i polityków. Po zakończeniu wielkiej wojny w starciu nowych idei, wojskowej dyscy-pliny i zachowawczych poglądów oraz polityki obronnej państw tradycjo-naliści długo stawiali opór. Nie brakło też zacietrzewienia i doktrynerstwa pionierów dowodzących wypierania przez nowe typy uzbrojenia do walki powietrznej „starych” metod prowadzenia wojny na lądzie czy morzach. Po-wolne kształtowanie się nowoczesnej myśli wojskowej i złamane osobiste kariery pierwszych strategów lotnictwa/sił powietrznych są jednak świadec-twem nie tylko starej prawdy o konserwatyzmie decydentów postrzegają-cych świat i zagrożenia wedle doświadczeń minionych wojen3. Towarzyszy temu bowiem zawsze gorliwa przesada nowatorów – niezależnie od ich po-dziwu godnej determinacji w forsowaniu nowych rozwiązań militarnych.

Nie ulega jednak wątpliwości, że drugie dziesięciolecie XX wieku było przełomowe w rozwoju tych ofensywnych środków walki. W kolejnej deka-dzie wysoko uprzemysłowione potęgi europejskie, USA i Japonia nie mia-ły już wątpliwości, że lotnictwo i szerzej środki walki powietrznej nie są przejściową fanaberią ekscentryków w mundurach, lecz rozwiązaniem przy-szłości, a panowanie w „trzecim żywiole” buduje przewagę na polu bitwy i umożliwia sięganie po cele strategiczne. Zdolność osiągnięcia „dominacji w powietrzu” i „projekcji sił” staje się ważnym składnikiem zwycięskich bitew, operacji i wojen. Wpływa na własne plany wojskowe, ogranicza pla-nowanie przeciwnika, wiąże jego siły, oddziałuje na wojsko i ludność cy-wilną. Doświadczenia II wojny światowej: bitwy powietrzne, strategiczne bombardowania, wyścig technologii, rozwój broni rakietowej, w tym rakiet balistycznych i nieskładne pierwsze próby obrony przed nimi – nie pozo-stawiały już złudzeń, że rozwój środków napadu powietrznego wyznaczy

3 Znamienne są perypetie rozwoju sił powietrznych USA i m.in. losy uznawanego za ich „ojca” generała Williama Mitchella, szerzej zob.: A.H. Hurley, B. Mitchell, Crusaider for Air Power, Bloomington 1975. W Polsce, przy zachowaniu pewnych proporcji, zwraca uwagę biografia wojskowa pilota pułkownika Sergiusza Abżółtowskiego.

Page 3: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 9

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

kierunek i ukaże skalę przyszłych zagrożeń4. Pilne staną się odpowiedzi na pytania o skuteczną obronę – w wymiarze adekwatnych środków technicz-nych lub strategii ofensywnych, do pewnego stopnia obchodzących istotne ograniczenia (technologiczne, finansowe, koncepcyjne) obrony powietrznej i przeciwrakietowej.

Ekspansję broni powietrznej wspierał szybki rozwój wiedzy inżynier-skiej popartej badaniami teoretycznymi. Dlatego – inaczej niż w trudnych początkach lotnictwa wojskowego – państwa nie zlekceważyły już potem możliwości, jakie przyniósł postęp techniczny, a zwłaszcza wprowadzenie do ich arsenałów wojskowych różnych kategorii pocisków rakietowych. Z biegiem czasu coraz bardziej złożona stawała się ich charakterystyka tech-niczna, rosły precyzja rażenia i szybkość przelotu, możliwości operowania na coraz wyższych pułapach oraz zasięg. Coraz bardziej realne było w razie konieczności szybkie przypuszczenie skrytego ataku powietrznego przeciw-ko odległym wartościowym celom, minimalizujące ryzyko bezpośrednich strat, a maksymalizujące siłę zniszczenia, wywołującego chaos u przeciw-nika oraz obniżającego jego morale. Zdawał się on kwintesencją wojskowej skuteczności (w niezwykle korzystnej relacji do kosztów), poszukiwanej przez tysiąclecia rozwoju sztuki wojennej i towarzyszącej jej refleksji teo-retycznej. Broń rakietowa unieważniała w dużej mierze pojęcia przestrze-ni operacyjnej (ograniczanej zasięgiem własnych systemów ofensywnych) i czasu ostrzegawczego przed atakiem, a wraz z tym zmniejszała poczucie bezpieczeństwa państw położonych względnie daleko od źródeł zagrożenia.

Fundamentalne znaczenie miała tu siła przemysłowego zaplecza państw wsparta na stosownych budżetach wojskowych. Jakość potencjału militar-nego ściśle wiązała się bowiem z (olbrzymimi) nakładami finansowymi na jego rozwój. Postęp technologiczny w dziedzinie broni rakietowej cechował jednak stały paradoks. Polegał on na tym, że konieczne na ten postęp wy-datki w ostatecznym rozrachunku zawsze przynosiły jakąś zdolność woj-skową, choć nie w każdym przypadku (w prostym ujęciu pożytków i korzy-ści) wprost proporcjonalną do wielkości tych nakładów. Nie było pewne, czy środki zainwestowane w badania i testy zagwarantują sukces polegają-cy na przełożeniu na praktyczne rozwiązania wojskowe modelu opisanego

4 Problematykę tę w interesujący sposób przedstawiają m.in.: M. van Creveld, The Age of Airpower, Publicaffairs, New York 2011, S. Budiansky, Air Power. The Men, Machines and Ideas That Revolutionized War: From Kitty Hawk to Iraq, London 2004, J.A. Olsen (red.), A History of Air Warfare, Washington 2010.

Page 4: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

10 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

w teorii. Jakkolwiek zatem można by definiować sukces w tej dziedzinie, jest on dostępny wyłącznie dla najbardziej wydolnych gospodarek i cierpli-wych elit, konsekwentnych w działaniu i gotowych przyjąć w drodze do celu pasmo rozczarowań lub brak zadowalających efektów prowadzonych prac. Niezależnie od innych metod (legalnych i nielegalnych) pozyskiwania sto-sownej wiedzy technicznej czy operacyjnej, także współcześnie ta prawidło-wość dotyczy wszystkich poziomów rozwoju ofensywnych i defensywnych broni rakietowych. Wejście w ich posiadanie stanowi przecież tylko część rozwiązania. Inną jest możliwość efektywnego wykorzystania i rozwijania nabytych zdolności. Wyzwania pojawiają się bowiem także na poziomie in-tegracji uzbrojenia z narodowymi systemami, jakimi dysponują siły zbrojne danego państwa, czy też modernizacji koniecznej w toku eksploatacji5.

Coraz sprawniejsze przekładanie zdobyczy techniki na skuteczne zabój-cze bronie wywołuje refleksje polityczne, moralne i prawne nad tym, co do-puszczalne na polu walki i niezbędne państwom do uprawnionej skutecznej obrony oraz odstraszania zagrożeń6. Wszędzie tam jednak, gdzie pojawiała się nowa broń ofensywna, zawsze w historii ludzkości następował zorgani-zowany wysiłek obronny nakierowany na neutralizację lub minimalizowanie skutków jej stosowania. Dla niwelowania przewagi w powietrzu kluczowe okazały się: rozwój zdolności obronnych o parametrach lepszych od para-metrów broni ofensywnych, asymetryczne środki walki (ograniczone jednak w zastosowaniu), a także skokowy postęp technicznych zdolności wykry-wania ataków. Specjaliści broni powietrznej wiedzą, że cichym bohaterem II wojny światowej był w tej ostatniej kwestii radar. Jako standardowe roz-wiązanie w zakresie wykrywania celów powietrznych, a następnie naprowa-dzania na nie środków walki był doskonalony przez kolejne dekady, dając początek całej rodzinie współczesnych urządzeń do wykrywania zagrożeń oraz prowadzenia własnych precyzyjnych operacji z powietrza. Między rozwiązaniami wojskowymi z biegiem czasu znajdowano także miejsce na środki polityczno-dyplomatyczne: rokowania, traktaty, coraz bardziej

5 Środowisko operowania sił zbrojnych interesująco przedstawia M. Gocuł, Współczesne uwarunkowania funkcjonowania i rozwoju Sił Zbrojnych RP, „Bellona” 2014, nr 1, s. 11–26.

6 Na szczycie sowiecko-amerykańskim w Glassboro (marzec 1967 r.) Aleksiej Kosygin miał powiedzieć: „obrona jest moralna, a środki ofensywne nie”, w związku z odmową zaprzestania prac nad obroną przeciwrakietową pod groźbą wyścigu zbrojeń. Jakkolwiek za tymi słowami stały wówczas: mało konstruktywna postawa polityczna oraz cyniczne zadufanie i wiara w sowieckie możliwości technologiczne, nie sposób pół wieku później odmówić im logiki.

Page 5: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 11

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

zaawansowane mechanizmy kontroli eksportu, a także zbrojeń i rozbroje-nia7. Dlatego te trzy aspekty zagadnienia (technologia, strategia, polityka) stanowią osnowę rozważań o nowoczesnej obronie powietrznej, w tym przeciwrakietowej.

* * *

Odrodzone w 1918 r. państwo polskie przez wiele lat nie poświęcało należytej uwagi problematyce obrony powietrznej. Marian Kopczewski przypisuje to splotowi wielu czynników, jak: brak tego rodzaju zagrożeń ze strony sąsiadów (rozbrojone Niemcy i zapóźniona cywilizacyjnie Rosja So-wiecka), brak centralnej struktury organizacyjnej zajmującej się tą dziedzi-ną obronności i konserwatyzm dowódców polowych, problemy budżetowe młodego państwa, słabości i ograniczoność refleksji teoretycznej oraz brak narodowych doświadczeń8. Ta sytuacja zaczęła się jednak zmieniać w pierw-szej połowie lat 30. ubiegłego stulecia. Wskutek dynamicznego rozwoju lot-nictwa oraz polityki zbrojeń prowadzonej przez Niemcy i ZSRR również w Polsce nasiliła się dyskusja nad kierunkami niezbędnych zmian w orga-nizacji systemu obrony powietrznej. Pokazywała ona wzrost zagrożeń na obu kierunkach strategicznych, potrzeby modernizacyjne Wojska Polskiego, konieczność rozwoju ilościowego środków obrony powietrznej oraz popra-wy jakości rozpoznania i dowodzenia w tym zakresie. Jak przypomina cyto-wany wcześniej ekspert, w refleksji teoretycznej pojawiały się też wówczas elementy nowatorskie, głosy domagające się zintegrowanego (ofensywno--defensywnego) podejścia do zagadnień obrony powietrznej9. Można za-tem powiedzieć, że stosunkowo szybko pogłębiała się w Warszawie wiedza

7 Niewątpliwie stanowią one kanon instrumentów współczesnej dyplomacji i kluczowy (polityczny lub prawnie wiążący) środek redukcji ryzyka militarnego. Niemniej ich niezamierzoną funkcją uboczną może być wyścig technologiczny pozwalający na omi-janie ilościowych i jakościowych ograniczeń zapisanych w traktatach. Można powiedzieć, że mechanizm ten doprowadził do rozwoju broni rakietowej. Traktat wersalski kończący I wojnę światową zakazywał bowiem Niemcom posiadania artylerii dalekiego zasięgu i wielkiego kalibru. Skutkowało to podjęciem badań nad technologiami gwarantującymi uzyskanie zdolności wojskowych w inny sposób – m.in. nad napędem rakietowym. Jednakże słabość traktatowych instrumentów kontroli zbrojeń dotyczy przede wszystkim państw chcących i zdolnych omijać ich ograniczenia. Zob. także: J.C. Moltz, The Impact of National Missile Defense on Non-Proliferation Regimes, „The Nonproliferation Review” , jesień–zima 2000, s. 61–74.

8 M. Kopczewski, Obrona powietrzna Wojska Polskiego w latach 1920–2000, Toruń 2004, s. 21–29.

9 Ibidem, s. 40–49.

Page 6: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

12 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

o strukturze zagrożeń oraz rosła świadomość związanych z nimi potrzeb obronnych10. Chociaż istniały stosowne podstawy prawne, nie nadążała za nimi organizacja działań, brakowało też środków finansowych. Dlatego w czasie wojny obronnej 1939 r. żołnierze obrony powietrznej i przeciw-lotniczej nie przekraczali 2% stanów osobowych polskiej armii, a państwo nie dysponowało systemowym rozwiązaniem w zakresie obrony powietrznej terytorium, ludności cywilnej i wojsk operacyjnych. Sukcesy żołnierzy osią-gnięte na polu walki trudno więc przypisać organizacji obrony, doktrynie, liczbie czy jakości sprzętu, jakim dysponowali.

Lata II wojny światowej, niezależnie od wysiłku wojskowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i jednostek sformowanych w ZSRR, nie przy-niosły doświadczeń, które w suwerenny sposób można było przenosić na na-rodowe rozwiązania w dziedzinie obrony powietrznej. Polska wkrótce zna-lazła się w strefie wpływów Moskwy, co na cztery dekady określiło kierunki rozwoju potencjału militarnego i koncepcję bezpieczeństwa, podążające za wizją zagrożeń przychodzących od Zachodu i rozwiązaniami organizacyj-nymi oraz sprzętowymi przyjętymi w Układzie Warszawskim. Od lat 50. poprzedniego stulecia można jednak mówić o usystematyzowaniu wysiłków w tej mierze – jak słusznie zauważa cytowany wcześniej M. Kopczewski: „[…] tylko z uwypukleniem wpływów radzieckich i tendencyjnym pomi-nięciem doświadczeń państw zachodnich”11. Biorąc pod uwagę niski punkt wyjścia, nastąpiła wówczas jednak skokowa modernizacja polskiego syste-mu obrony powietrznej, w zakresie środków tak rozpoznania, jak i walki, włączając w to uzbrojenie rakietowe, które w 1959 r. pojawiło się na wy-posażeniu Ludowego Wojska Polskiego12. Szczególnie istotny wydaje się tu segment ofensywny, związany z zestawami 9K72 Elbrus z wyrzutnią 9P117 i rakietami 8K14, w terminologii NATO – pod kodami SS-1C SCUD-B. Były one na wyposażeniu LWP od lat 70.

Po zmianach systemowych na początku lat 90. tę broń uznano za nie-przyszłościową, w sensie bojowym kosztowną w eksploatacji i uzależniającą od rosyjskiej technologii. Została wycofana z użytkowania w roku 1992 i następnie zniszczona (w latach 1994–1997), a paliwo wykorzystywane do

10 Omówienie głównych prac teoretycznych w tej dziedzinie zob.: L. Wyszczelski, Historia polskiej myśli wojskowej, Warszawa 2001, s. 169–190.

11 M. Kopczewski, op. cit., s. 277–281.12 Szerzej zob. M. Trubas, Wojska jednorazowego użytku. Relacja, „Przegląd Historyczno-

-Wojskowy” 2011, nr 2, s. 155–174, A. Lewandowski (red.), Wojska Obrony Przeciwlotni-czej Sił Zbrojnych RP. Historia, tradycje i współczesność, Warszawa 2009.

Page 7: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 13

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

napędu rakiet SCUD zutylizowano w bezpieczny sposób. Jak analiza woj-skowa i finansowa wspierająca decyzję o niszczeniu rakiet, tak sama ich likwidacja miały znaczenie dla wiązania się przez Polskę z międzynarodo-wymi reżimami kontroli eksportu, a także dla integracji z NATO. Podej-mując niszczenie SCUD-ów, Polska wystąpiła bowiem o członkostwo Re-żimu Kontroli Technologii Rakietowych – MTCR)13 – struktury zajmującej się zapobieganiem niekontrolowanej proliferacji technologii przenoszenia broni masowego rażenia. Chodziło w tym nie tylko o wzmocnienie powią-zań międzynarodowych państwa przed akcesją do NATO i Unii Europej-skiej, lecz także o poprawę kontroli eksportu i zapewnienie sobie dostępu do technologii chronionych listami kontrolnymi oraz do źródeł wiedzy o za-grożeniach proliferacyjnych i sposobach ich ograniczania. Po zniszczeniu SCUD-ów Polska w 1998 r. uzyskała członkostwo w MTCR14, a następnie związała się Haskim kodeksem postępowania przeciwko proliferacji rakiet balistycznych15.

* * *

W ujęciu historycznym działania państw doskonalących własne roz-wiązania w dziedzinie obrony powietrznej wynikały zawsze z rozumienia zagrożeń. Różnice w podejściu spowodowane były dostępem do techno-logii, kosztami rozwoju odpowiednich systemów wojskowych czy czyn-nikami politycznymi (splot poglądów w państwie oraz udział w sojuszach międzynarodowych), które mogły blokować lub wspierać rozwój adekwat-nych środków obrony. Z tych właśnie względów współczesne podejście do obrony powietrznej nasycone jest rozwiązaniami ukazującymi niemal pełen

13 Szerzej zob. D. Kimball, The Missile Technology Control Regime at a Glance – www.armscontrol.org/factsheets/mtcr/18/7/2014. W powiązaniu z MTCR działa także międzynarodowy dobrowolny mechanizm wymiany informacji, zwany potocznie Haskim kodeksem postępowania przeciwko proliferacji rakiet balistycznych (HCOC); tekst po-rozumienia zob. International Code of Conduct Against Ballistic Missile Proliferation – www.armscontrol.org.

14 W końcowej fazie niszczenia polskich SCUD-ów pomocy technicznej i finansowej udzieliły Stany Zjednoczone.

15 Polska w ostatnich dwóch dekadach była bardzo aktywna w międzynarodowych strukturach kontroli eksportu oraz nieproliferacji broni masowego rażenia. Wspierała m.in. prace nad Rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ 1540 – jednym z najważniejszych międzynarodowych prawnych instrumentów nieproliferacyjnych – a później uczestniczyła w pracach gremiów eksperckich i działała na rzecz przedłużenia jej obowiązywania. Jest także jednym z członków założycieli i najbardziej aktywnych uczestników tzw. Inicjatywy krakowskiej przeciwko roz-przestrzenianiu broni masowego rażenia (PSI); szerzej zob. psi.msz.gov.pl.

Page 8: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

14 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

historyczny przekrój rozwoju środków napadu powietrznego. Za najstarsze uznać należy samoloty oraz ich pochodne (dawniej także balony i sterowce, a współcześnie różnej klasy systemy bezpilotowe). Dlatego jeszcze przez długie lata adekwatne (a więc tak tradycyjne, jak i najnowsze – często wie-lofunkcyjne – zdobycze techniki wojskowej) środki obrony przed tymi za-grożeniami pozostaną na wyposażeniu sił zbrojnych. Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnich czterech dekadach zwiększyło się zagrożenie rakietami balistycznymi i manewrującymi, bronią antysatelitarną oraz wspierającymi je rozwiązaniami technicznymi zakłócającymi systemy obronne przeciwnika.

Upowszechnienie technologii i (względne) obniżenie kosztów (przynaj-mniej w przedziale krótkiego–średniego zasięgu) oznacza dostępność tego rodzaju uzbrojenia dla państw uboższych, zbójeckich lub struktur niepań-stwowych – także jako instrumentu politycznej presji na sąsiadów. Wartość bojową tej broni (a wraz z tym skalę zagrożenia) zwiększa zdolność rakiet do przenoszenia broni masowego rażenia16. To właśnie ona, w powiąza-niu ze środkami przenoszenia dalekiego zasięgu (dostępnymi stosunkowo nielicznej grupie państw) zdominowała percepcję zagrożeń powietrznych w latach zimnej wojny. Rakiety balistyczne o zdolnościach przenoszenia broni masowego rażenia radykalnie zmieniły bowiem kalkulacje wojenne supermocarstw – w związku ze zrozumieniem siły zniszczenia broni ofen-sywnej oraz skrajnej trudności operowania własnych systemów obronnych (szybkość pocisku, krótki czas reakcji, skomplikowane wykrywanie podat-ne na środki zakłócania, wysokie ryzyko nieskuteczności lub konsekwencji błędnego rozpoznania sytuacji w powietrzu). W dużej mierze zweryfikowały też poglądy na współczesne konflikty zbrojne. Ich celem nie mogło być już klasycznie pojmowane zwycięstwo, rozumiane jako pokonanie przeciwnika

16 Zob. interesujące wczesne polskie opracowania nt. obrony przeciwrakietowej: B. Zdrodowski, Obrona przeciwrakietowa, Warszawa 1999, Z. Groszek, Obrona przeciw-rakietowa w siłach powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1998, P. Pachol-ski, System obrony przeciwrakietowej, Warszawa 2003, P. Pacholski, Proliferacja rakiet balistycznych i rozwój systemów obrony przeciwrakietowej, Warszawa 2004, K. Hołdak, Polska w amerykańskim systemie obrony przeciwrakietowej, Biblioteka „Bezpieczeństwa Narodowego”, t. 1, Warszawa 2007, R. Maksymiuk, Obrona przeciwrakietowa Rzeczy-pospolitej Polskiej, niepubl. rozprawa doktorska, Warszawa 2008, Biblioteka AON s/7221 (interesujący zarys założeń organizacyjno-funkcjonalnych polskiej obrony przeciwrakie-towej, s. 267–326). W ostatnich latach rośnie zainteresowanie tą problematyką, zob. m.in. M. Chorośnicki, A. Gruszczak (red.), Wpływ tarczy antyrakietowej na pozycję międzynarodową Polski, Kraków 2008, P. Turczyński, Amerykańskie koncepcje tarczy antyrakietowej w Europie, Warszawa 2012, K. Czupryński, A. Glen. P. Soroka, System obrony powietrznej Polski, Warszawa 2013, M. Czajkowski, Obrona przeciwrakietowa w stosunkach międzynarodowych, Kraków 2013.

Page 9: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 15

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

na polu walki (które w skrajnym wypadku mogło oznaczać setki milionów ofiar i niewyobrażalne straty materialne). Musiało stać się nim skuteczne odstraszanie przez wpływanie na wolę i decyzje strony przeciwnej17.

Można zatem stwierdzić, że tym, czym sto lat temu było lotnictwo operu-jące częściowo poza zasięgiem środków skutecznej obrony, mające zdolność rażenia w krótkim czasie i tworzenia stałego zagrożenia, są we współczesnych warunkach rakiety – jako samoistne konwencjonalne środki walki oraz jako środki przenoszenia broni jądrowej. W segmencie konwencjonalnym nie sta-nowią na współczesnym polu walki żadnej Wunderwaffe (samolot zdolny jest przecież przenieść większy ładunek niszczący, choć pozostaje ryzyko utraty pilota). W kategoriach taktyki i ekonomiki pola walki (swoista relatywiza-cja pojęcia przestrzeni i kosztów konfliktu oraz maksymalizacja korzyści) są one jednak nad wyraz opłacalne. Już I wojna w Zatoce Perskiej uzmysłowiła na przykład znaczenie zagrożenia bronią rakietową teatru działań18. Rakiety niosły groźbę większą od swej fizycznej siły niszczącej. Skutki ich użycia wykraczały poza ramy wojskowe, stając się narzędziem zastraszania ludno-ści cywilnej, wpływającym na decyzje polityczne i zachowania zagrożonych państw. Potwierdzają to także doświadczenia Izraela zmagającego się od lat z prymitywnymi i nieprecyzyjnymi rakietami balistycznymi bardzo krótkiego zasięgu. Po zakończeniu zimnej wojny, w związku z ograniczeniem prawdo-podobieństwa wybuchu globalnego konfliktu jądrowego, to właśnie systemy obrony przeciwrakietowej teatru działań zaczynają dominować (nad strate-giczną bronią rakietową) w tym segmencie planowania obrony. Z czasem zło-żyło się to na projektowanie obrony wielowarstwowej, wykorzystującej różne typy przeciwrakiet, operujących na różnych pułapach i dystansie.

Z dwiema odrębnymi kategoriami zagrożeń bronią rakietową wiązały się odpowiadające im wysiłki w celu znalezienia rozwiązań obronnych. Pierwsze cztery dekady „ery rakietowej” zdominowane były kosztownymi i pełnymi niekonsekwencji usiłowaniami zapewnienia równowagi strategicznej19, od pewnego momentu na możliwie najniższym poziomie ilościowym systemów

17 Szerzej np. H. Kissinger, Nuclear Weapons and Foreign Policy, New York 1969, s. 189.18 „Rakiety SCUD, a nie samoloty, stanowiły główną broń Iraku w czasie wojny po wietrznej”,

szerzej zob. M.R. Gordon, B.E. Trainor, The General’s War, Boston 1995, s. 228. Także P. Garrity, Implications of the Persian Gulf War for Regional Powers, „The Washington Quarterly” 1992, nr 3, s. 171–184.

19 Pod tym pojęciem kryją się celowe działania prowadzące do zmniejszenia prawdopodobieństwa wybuchu konfliktu zbrojnego między mocarstwami. Interesujące studium na temat współczesnej przydatności zimnowojennych instrumentów zapewnienia „równowagi strategicznej”, zob. D.S. Yost, Strategic Stability in the Cold War. Lessons for Continuing Challenges, „Proliferation Papers” (IFRI Security Studies Center) 2011, nr 36.

Page 10: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

16 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

uzbrojenia. Ich celem była minimalizacja groźby wybuchu konfliktu nu-klearnego między USA a ZSRR. Przybierały formę rozwijania systemów defensywnych, wyścigu zbrojeń ofensywnych, akcentowania obustronnej podatności na zniszczenie („równowaga strachu”) czy wprowadzania me-chanizmów dyplomatycznych dla redukcji ryzyka niespodziewanego ataku. Dorobek w zakresie rozwiązań obronnych przed zagrożeniem bronią maso-wego rażenia i środkami jej przenoszenia do dziś kierunkuje wysiłki państw, by ograniczyć skutki istnienia tego ofensywnego uzbrojenia.

Ostatnia dekada XX wieku przyniosła, wraz z ograniczeniem groźby wybuchu globalnej wojny jądrowej, renesans i w efekcie szybki rozwój zorientowanych regionalnie programów (i technicznych rozwiązań syste-mowych) obrony przed rakietami krótszego zasięgu (tzw. systemów teatru działań). Programy te tworzą głównie Stany Zjednoczone – z poważnym udziałem własnym lub wspierając sojuszników w budowie narodowych sys-temów obronnych. Odrzucają zimnowojenną logikę stosowaną w relacjach strategicznych z ZSRR, zakładającą ograniczanie ryzyka przez zaakcepto-wanie sytuacji, że przeciwnik pozostanie zdolny do wykonania skutecznego pierwszego uderzenia. U podstaw tego założenia znajduje się słuszna myśl o niestabilności takiej konstrukcji odstraszania i prewencji wobec dużej licz-by aktorów o zróżnicowanej racjonalności zachowań i braku możliwości politycznego zarządzania tak pojmowanym (nie)bezpieczeństwem20. Utrwa-lenie starego sposobu myślenia o regionalnych zagrożeniach strategicznych (nawet poniżej progu ataku nuklearnego) powodowanych przez państwa dysponujące bronią rakietową, bez skutecznego segmentu obrony przed nią, kierowałoby ciężar odstraszania w stronę broni jądrowej. Zmniejszałoby to także możliwość wojskowych działań USA jako gwaranta bezpieczeństwa sojuszników regionalnych i własnych sił rozmieszczonych poza Ameryką Północną. Sytuacja taka bowiem powodowałaby konieczność sięgnięcia do współczesnej mutacji strategii zmasowanego odwetu, dopuszczającej uży-cie broni jądrowej na wczesnym etapie konfliktu. Na przeciwnym biegu-nie pozostawałyby erozja wiarygodności amerykańskich gwarancji bezpie-czeństwa (gdyby Waszyngton nie zechciał ryzykować konfliktu jądrowego w obronie sojusznika), a także wzrost zagrożeń proliferacyjnych (gdyby zagrożone państwa, niewierzące w gwarancje USA, zdecydowały rozwijać własne arsenały jądrowe).

20 B. Roberts, On the Strategic Value of Ballistic Missile Defense, „Proliferation Papers” (IFRI Security Studies Center) 2014, nr 50, s. 13–19.

Page 11: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 17

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

* * *

Potrzeba wytworzenia choćby ograniczonej odporności na atak rakieto-wy sięga doświadczeń Francji, Belgii, Holandii i Wielkiej Brytanii z czasu II wojny światowej, kiedy państwa te stały się celem uderzeń niemieckich rakietowych pocisków balistycznych V-2. Wobec ich parametrów technicz-nych oraz zdolności do lotu na dużych wysokościach (ok. 100 kilometrów) nie było w praktyce skutecznych środków obrony. Ponieważ zagrożenie przychodziło ze strony tysięcy siejących śmierć i zniszczenie (choć niepre-cyzyjnych) pocisków rakietowych (wcześniej także V-1 o słabszych para-metrach technicznych), a ówczesny poziom techniki przeciwrakietowej (czy taktyki walki z nowymi zagrożeniami) był niski, trudno zresztą mówić tu nawet o spójnej i wiarygodnej koncepcji obrony21. Na pewno za to wzrosły świadomość zagrożenia i zrozumienie potencjału rakietowych pocisków ba-listycznych22. Walnie przyczynili się do tego żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego, którzy przesłali do Londynu części zniszczonej podczas te-stów rakiety V-2 i jej dane techniczne23. Już pod koniec wojny III Rzesza dysponowała jednak technologią rakiet międzykontynentalnych, zdolnych do lotu na pułapie 300 kilometrów. Sytuacja szczęśliwie nie pozwoliła na ich wykorzystanie w warunkach bojowych. Stworzyła natomiast popyt na niemieckich uczonych i inżynierów specjalizujących się w broni rakietowej, którzy wkrótce udowodnili przydatność swej wiedzy, uczestnicząc w rozwo-ju stosownych programów po obu stronach żelaznej kurtyny.

Zakończenie II wojny światowej przyspieszyło jeszcze prace (realizo-wane z sukcesami zarówno w USA, jak i w Związku Sowieckim) nad do-skonaleniem broni rakietowej i próby skonstruowania środków zwalczania rakiet balistycznych. Ich naturalnym rozwinięciem stały się m.in. progra-my kosmiczne obu państw24. Miały one w tle istotne cele wojskowe. Na lata 50.–70. ubiegłego wieku przypada gwałtowny rozwój broni rakietowej

21 Miała ona pośredni lub asymetryczny charakter, obejmując m.in. działania wywiadowcze, dywersyjne, paraliżujące niemiecką logistykę, lub ataki na wyrzutnie pocisków V.

22 W wojennych pamiętnikach generał Dwight Eisenhower zapisał, że gdyby Niemcy wcześniej udoskonalili swoją broń rakietową, znacznie utrudniliby lub nawet uczynili niemożliwą inwazję aliantów w Normandii, zob. Crusade in Europe, New York 1948, s. 260.

23 Szerzej zob. W. Zawadzki (red.), Polacy w walce z bronią V-1 i V-2, Bydgoszcz 2003, T. Dungan, V-2. A Combat History of the First Ballistic Missile, Yardley 2005.

24 R.F. Futrell, Ideas, Concepts, and Doctrine. A History of Basic Thinking in the United States Air Force 1907–1964, Montgomery 1974.

Page 12: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

18 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

o charakterze ofensywnym i defensywnym. Powstawały wówczas coraz to nowsze rodzaje rakiet balistycznych o rosnącym zasięgu i sile rażenia (od 100–150 km do kilkunastu tysięcy), zdolne do przenoszenia głowic z bro-nią jądrową. Miały je w arsenałach oba mocarstwa, co wobec porównywal-nych możliwości technicznych (konwencjonalnych i nuklearnych) i liczby tworzyło stan patologicznej równowagi sił (strachu) – zbudowanej na obu-stronnej zdolności do zadania sobie druzgocących strat. Niewątpliwie stabi-lizowała ona – początkowo bez wbudowanych w tę sytuację mechanizmów redukcji zagrożeń – stosunki strategiczne Wschodu i Zachodu na wysokim poziomie ryzyka25. Błędy zawodnych technologicznie systemów wczesne-go ostrzegania lub złe odczytanie zachowania przeciwnika mogły bowiem doprowadzić do (przypadkowej) katastrofy. Ta sytuacja miała jednak trzy istotne konsekwencje wychodzące poza relacje mocarstw, często umykające analizom wyłącznie z pozycji relacji strategicznych USA i ZSRR:

– nieproporcjonalnie wysokie ryzyko konfliktu ponoszone przez euro-pejskich sojuszników Moskwy i Waszyngtonu. Decydowała o tym nie tylko geografia – bliskość źródła zagrożeń, lecz także finansowo-technologiczna niedostępność autonomicznych rozwiązań obronnych. Niezależnie od re-alnego wzmacniania obrony powietrznej, sprzedaży sprzętu własnej pro-dukcji, a nawet zachęcania do utrzymywania zdolności tzw. podwójnego przeznaczenia, duża część szczególnie zaawansowanych technologii pozo-stawała wyłącznie w arsenałach supermocarstw, które nie dzieliły się nimi zasadniczo z sojusznikami. Prowadzone w NATO projekty budowy wielona-rodowych sił strategicznych – jako sposób łagodzenia sporów sojuszniczych – zakończyły się niepowodzeniem26. Podobnie USA odrzuciły ideę podzie-lenia się z sojusznikami bronią jądrową, godząc się za to na stworzenie me-chanizmu koordynacji polityki nuklearnej NATO. W Układzie Warszawskim nawet takich prób nie podejmowano, koncentrując się na koordynacji woj-skowych zadań państw członkowskich27;

– potencjalny konflikt jądrowy w dużej mierze miał się rozgrywać na terytoriach i w przestrzeni powietrznej państw europejskich, leżących na

25 Szerzej zob.: R. Kupiecki, Siła i solidarność. Strategia NATO 1949–1989, Warszawa 2012, zwłaszcza rozdz. 3 i 4.

26 H. Haftendorn, NATO and the Nuclear Revolution. A Crisis of Credibility 1966–67, Oxford 1996, s. 115–145.

27 Zob. np.: J.M. Nowak, Od hegemonii do agonii. Upadek Układu Warszawskiego. Polska perspektywa, Warszawa 2011.

Page 13: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 19

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

kierunkach planowanego przemarszu wojsk28. Ten fakt prowokował także ZSRR do formułowania wobec USA propozycji ograniczenia listy celów sił strategicznych do tych rozlokowanych poza terytoriami mocarstw. Ze względu na polityczne konsekwencje dla własnej wiarygodności sojuszni-czej Waszyngton odrzucał podobne propozycje, tak jak wcześniej zmodyfi-kował własną koncepcję obrony w Europie. Pierwotnie zakładała ona plano-we wycofanie się na Zachód pod naporem sił komunistycznych atakujących od Wschodu i następnie odzyskiwanie utraconego terenu (a więc przerzuce-nie większości ludzkich kosztów obrony na sojuszników europejskich). Co interesujące, wątpliwości takich nie było w Moskwie;

– w relacjach mocarstw z własnymi sojusznikami zachodziło ryzyko osłabienia więzi obronnych i tworzenia odmiennych standardów militarnych dla terytoriów państw europejskich oraz dla USA i Rosji. Teoretycznie za-grożenie takie stałoby się realne, gdyby globalne interesy mocarstw były wyłącznym punktem odniesienia dla zachowania Waszyngtonu i Moskwy29. W realiach Układu Warszawskiego ryzyko było nawet wyższe z uwagi na dyktat mocarstwa sprawującego w nim przywództwo, marginalizację so-juszników oraz fasadowość wspólnej organizacji i nominalnie kolegialnych procesów decyzyjnych30.

Początkowo wysiłki USA skierowane były na zapewnienie obrony prze-ciwrakietowej całego własnego terytorium. Ze względu na wyzwania tech-nologiczne i społeczne w latach 70. zmieniono kierunek na obronę instala-cji rakiet ofensywnych. Paradoksalnie bowiem społeczne obawy dotyczyły zarówno możliwych skutków wrogiego ataku jądrowego (po obu stronach żelaznej kurtyny obowiązywała doktryna brania na cel dużych skupisk lud-ności), jak i własnej obrony (w pobliżu miast rozmieszczane były stanowi-ska przeciwrakiet z głowicami jądrowymi). W 1972 r. Stany Zjednoczone zawarły z ZSRR kluczowy dla trzech kolejnych dekad prac nad systemami

28 Źródłowe uzasadnienie tej tezy przynosi m.in. zbiór dokumentów: W. Mastny, M. Byrne (red.), A Cardboard Castle. An Inside History of the Warsaw Pact 1955–1991, Budapest–New York 2005.

29 Był to stały motyw obaw amerykańskich sojuszników w NATO. W odniesieniu do Układu Warszawskiego dyskusja z Moskwą poprzedziła zawarcie Traktatu o nierozprzestrzenia-niu broni masowego rażenia. Żywo uczestniczyła w niej Polska. Szerzej zob. List Gomułki do Chruszczowa z 10 sierpnia 1963 r., Archiwum Akt Nowych, KC PZPR, sygn. 2637, s. 267–282, za R. Kupiecki, Siła i solidarność…, op. cit., s. 193–194.

30 Wiele opracowań zachodnich lekceważy jednak różnice w obu porządkach sojuszniczych, akcentując raczej wewnętrzne podobieństwa; J.F. Triska, D. Finley, Soviet-American Rela-tions. A Multiple Symmetry Model, „Journal of Conflict Resolution” 1965, nr 9, s. 37–39.

Page 14: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

20 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

przeciwrakietowymi układ o ich ograniczeniu (ABM). Dekadę później po-wrót za czasów prezydentury Ronalda Reagana do idei obrony całego tery-torium USA (Inicjatywa Obrony Strategicznej, SDI – tzw. program wojen gwiezdnych) spowodował przyspieszenie kosztownego wyścigu zbrojeń, szczególnie w technologiach kosmicznych. W konsekwencji przyczynił się do rozpadu ZSRR, który nie podołał między innymi związanym z tym wy-maganiom finansowym. Program wojen gwiezdnych był jednak w latach 80. nierealny technologicznie i finansowo. Świadczą też o tym jego szybkie przeobrażenie na początku lat 90. w program obrony przed ograniczonym atakiem rakietowym, a następnie kolejne mutacje pozostające w tej logice. Ich ostatnie akordy można było obserwować, analizując zmiany w podejściu do obrony przeciwrakietowej ogłaszane przez adminstracje prezydentów George’a W. Busha i Baracka Obamy31.

* * *

Powszechnie uznaje się, że zdolność do odparcia ataku powietrznego, w tym rakietowego, stanowi jeden z decydujących czynników we współcze-snych działaniach zbrojnych. Jest to bezpośrednie następstwo rozwoju ofen-sywnych środków walki, dla których bezpośrednim środowiskiem są prze-strzeń powietrzna i wyższe warstwy pozaziemskie. Posiadanie systemów przeciwdziałających temu zagrożeniu stało się więc ważnym instrumentem polityki międzynarodowej, wykorzystywanym powszechnie w strategiach odstraszania. Rośnie też systematycznie liczba państw zainteresowanych rozwojem takich zdolności wojskowych. Trwający ponad 80 lat rozwój sys-temów obrony przeciwrakietowej nie doprowadził do wypracowania przez najzamożniejsze i najbardziej zaawansowane cywilizacyjnie państwa uni-wersalnych i kompletnych zdolności obrony pełnej (absolutnej) przeciwko zagrożeniom powietrznym.

Decydowała o tym nie tylko technologia wojskowa, której rozwój charak-teryzowały niewątpliwe sukcesy przetkane dziesiątkami nieudanych testów rakietowych, zamykanych lub modyfikowanych programów badawczych czy ciągła pogoń za zmieniającym się zagrożeniem (również definiowanym w kategoriach technicznych osiągów ofensywnej broni rakietowej). Stałym ograniczeniem programów obrony przeciwrakietowej są finanse. Po pierw-sze, środki przeznaczane na rozwój systemów obrony przeciwrakietowej,

31 Zob. bogate w informacje opracowania: Missile Defense Milestones – fas.org.

Page 15: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 21

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

niezależnie od definiowanego zagrożenia, stale rywalizują z innymi potrze-bami obronnymi, czy szerzej priorytetami państwa. Ich wysokość jest po-datna na grę interesów wewnętrznych i polityczne decyzje o alokacji fundu-szy w budżecie obronnym. Po drugie, środki te bywają kontestowane przez zwolenników alternatywnych sposobów obrony przed zagrożeniami rakie-towymi – systemów ofensywnych czy strategii asymetrycznych. Po trze-cie, stanowią dość łatwy obiekt krytyki ze względu na samą swą wysokość, konfrontowaną z bardziej lub mniej wyraźnie postrzeganym zagrożeniem (ewentualną kalkulacją strat) i kosztami rozwiązań alternatywnych. Stany Zjednoczone, państwo dysponujące najbardziej zaawansowanymi systema-mi obrony przeciwrakietowej, według różnych szacunków na same prace rozwojowe oraz testy z nimi związane wydały w latach 1945–2013 ponad 220 mld dolarów. Po czwarte, jakkolwiek środki finansowe są konieczne dla prowadzenia programów wojskowych, to same inwestycje nie przyno-szą gwarancji wypracowania skutecznych rozwiązań obronnych. Rozwój programów antyrakietowych nacechowany jest wieloma spektakularnymi i kosztownymi rozczarowaniami32. Być może zresztą jest to stała cecha in-nowacyjności w obszarze nowoczesnych technologii (postęp kosztuje). Re-alizacja wieloletnich projektów o wysokim progu technologicznej trudno-ści niesie liczne i kosztowne ryzyka opóźnień, wypracowywanie rozwiązań odpowiadających punktowi wyjścia badań, a nie zmianom w zagrożeniach i politycznej konieczności zamykania lub uzupełniania programów.

Na rozwój programów obrony przeciwrakietowej wpływała także dyna-miczna z natury ocena zagrożeń. W sensie wynikowym stanowiła ona zawsze decyzję polityczną, opartą na racjonalnych przesłankach oraz prognozie (hi-potezie) ewolucji czynników ryzyka. Jako „twarda” przesłanka kierunkująca prace nad rozwiązaniami obronnymi i współkształtująca budżety, uzasadnia-ła stosunkowo liczne modyfikacje w programach obrony przeciwrakietowej. Historia ich amerykańskich edycji, najlepiej znanych i opisanych w nauce, pozwala wskazać wiele takich posunięć oznaczających rezygnację z czę-ści programów lub ich głęboką reorientację. Ostatnimi ich przejawami są na przykład zmiany wprowadzone przez administrację Baracka Obamy do

32 Nie sięgając głęboko w historię, tylko w ostatnich latach można wskazać porażkę za-mkniętego w 2012 r. programu Air-Borne Laser, który w ciągu 16 lat badań pochłonął pra-wie 6 mld dol.; zob. 20/7/2014. Podobny los spotkał program Kinetic Energy Interceptor (sześć lat prac, koszt 1,2 mld dol.) – www.globalsecurity.org.

Page 16: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

22 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

amerykańskiego programu obrony przeciwrakietowej33 – mocno zakorzenio-ne w ocenie zagrożeń ze strony Iranu i Korei Północnej.

Wojskowe i finansowe uzasadnienia decyzji dotyczących priorytetów obronnych łączą się z ocenami zagrożeń i polityką wewnętrzną państwa, która wpływa na tempo i kierunki prac. Nierzadko programy wojskowe – zwłaszcza te przecierające szlaki niesprawdzonym wcześniej rozwiązaniom – stają się składnikami gry politycznej (jako miara sukcesu lub politycznej odpowiedzialności w razie porażki). Historia państw rozwijających progra-my przeciwrakietowe obfituje w tego typu obciążające sytuacje. Pomija-jąc ich ewolucję w czasie zimnej wojny i biorąc pod uwagę tylko ostatnie ćwierćwiecze, można dość precyzyjnie pokazać związane z nimi podziały w amerykańskiej polityce. Dawały one o sobie znać w okresach zmiany rządów, które najczęściej oznaczały również nowe podejście do kierunków rozwoju obrony przeciwrakietowej. Wymykają się one prostym charaktery-stykom, ale upraszczając, można powiedzieć, że republikanie preferowali działania wykorzystujące amerykańską przewagę technologiczną, aktywne prace badawcze i preferencje dla środków obrony przed zagrożeniami stra-tegicznymi. Demokraci skłaniali się ku inwestycjom w sprawdzone techno-logie, akcentujące wielowarstwowość obrony oraz konieczność poświęcenia uwagi obronie na teatrze działań. Znacznie mniej wiemy o programach ro-syjskich, ale i tu początki obrony powietrznej i przeciwrakietowej były trud-ne (np. poważne opóźnienia powstały wskutek czystek w Armii Czerwonej w drugiej połowie lat 30.), i dopiero po śmierci Józefa Stalina – dość kon-serwatywnego w tym względzie – prace znacznie przyspieszyły34. Również Izrael ma za sobą ciężką debatę polityczną dotyczącą zasadności inwestycji w system „Iron Dome” i programy obrony przeciwrakietowej w wyższych warstwach35.

33 Co interesujące, odnoszą się one do obu segmentów obrony przeciwrakietowej, to znaczy do obrony przed rakietami międzykontynentalnymi oraz na teatrze działań. Decyzje z 17 września 2009 r. oznaczały przesunięcie akcentów w składniku europejskim MD ze statycznej obrony przed ICMB’s na rozwiązania mobilne w sferze TMD (European Phased Adaptive Approach). Kolejne rozstrzygnięcia z 15 marca 2013 r. usuwały z EPAA czwarty segment programu (o najbardziej zaawansowanych zdolnościach przechwytywania) na rzecz rozbudowy obrony terytorium USA przed rakietami o cechach broni strategicznych. W tle tych decyzji były argumenty zarówno finansowe, technologiczne (oparcie się na sprawdzonych rozwiązaniach), jak i niewątpliwie polityczne (relacje strategiczne z Rosją).

34 Szerzej zob. D. Holloway, Stalin and the Bomb, The Soviet Union and the Atomic Energy 1939–1956, New Haven – London 1994, zwł. s. 145, 147 i 245–250.

35 Także międzynarodowa dyskusja dotycząca „Żelaznej Kopuły” pełna jest sceptycyzmu co do wojskowej skuteczności tego systemu, zob. J. Mecklin, Iron Dome. The Public

Page 17: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 23

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Analiza rozwoju obrony przeciwrakietowej pozwala na kilka genera-lizacji odnoszących się do najbardziej rozpowszechnionych uproszczeń, nieporozumień, czy wręcz mitów z nią związanych. Pierwsze (wywodzące się być może z wielkiego strategicznego bluffu gwiezdnych wojen Ronalda Reagana) tworzy przekonanie o istnieniu lub możliwości szybkiego stworze-nia zdolności do obrony absolutnej i nieograniczonej w sensie chronionych przestrzeni i celów oraz przeciwstawienia się pełnemu spektrum zagrożeń rakietowych. W praktyce jednak wszystkie działające i budowane systemy obrony przeciwrakietowej mają ograniczony charakter. Niekiedy podkre-ślają to nawet nazwy tych programów36, lub ich szczegółowa specyfikacja. W praktyce dotyczy to wszystkich państw rozwijających takie systemy. Wspomniana ograniczoność systemów wynika z kilku czynników:

– bariery budżetowej niepozwalającej na nieograniczony rozwój ilościo-wy wspomnianych środków obrony oraz wymuszającej utrzymanie ich na poziomie minimalnych potrzeb obronnych. Ze względu na koszty systemów, trudno sobie wyobrazić ich nadwyżkę w arsenałach państw. Wszystkie mają ściśle określone przeznaczenie operacyjne, odpowiadające wojskowym i po-litycznym priorytetom. Powoduje to zresztą pewne trudności w relacjach sojuszniczych między dysponentami takich systemów a państwami zain-teresowanymi ich rozmieszczeniem na własnym terytorium. Decyzje takie bowiem wiążą się nie tylko z fizycznym przemieszczeniem systemów uzbro-jenia, lecz także z poważnymi zmianami doktrynalnymi i kosztami operacyj-nymi. W pewnym stopniu dotyczy to dyskusji polsko-amerykańskich o tych zagadnieniach;

– bariery technologicznej – systemy obronne operują w przestrzeni nie do końca rozpoznanych specyfikacji technicznych wrogich rakiet i innych składników systemów ofensywnych. Stały rozwój prac badawczych musi zatem prowadzić do podniesienia odporności własnych systemów na za-kłócenia, poprawy środków rozpoznania, naprowadzania oraz rozróżniania celów i przewidywania miejsc uderzenia wrogich pocisków. Ograniczenia technologiczne są także przezwyciężane dzięki rozwijaniu zdolności wie-lowarstwowej obrony przeciwrakietowej pozwalającej na przechwytywanie wrogich pocisków w różnej fazie ich lotu. Innym sposobem obchodzenia

Relations Weapon, „Bulletin of the Atomic Scientists” – www.thebulletin.org. Głos apro-baty: K.-H. Kamp, Iron Dome. Proving the Value of Missile Defence, „Jane’s Defence Weekly” z 2 stycznia 2013 r.

36 Np. GPALS (Globalny system ochrony przed ograniczonymi uderzeniami); EPALS ( Europejska ochrona przeciwko ograniczonym uderzeniom).

Page 18: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

24 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

ograniczeń jest właściwa selekcja bronionych obiektów (fragmentów teryto-rium, skupisk ludności, infrastruktury krytycznej, ugrupowań wojsk). Sku-teczność obrony wiąże się zawsze ściśle z liczbą i charakterystyką pocisków ofensywnych potencjalnego przeciwnika. Oznacza to, że w teorii każdy sys-tem obronny może zostać przełamany odpowiednio dużą liczbą rakiet (lub ich głowic) przekraczającą jego zdolności przechwytywania. Relacja, co oczywiste, nie wynosi tu 1:1 i zależy od wielu czynników (jak skuteczność pierwszego strzału systemu obronnego, zdolności obliczenia miejsca upad-ku wrogiej rakiety, celem rezygnacji z jej zestrzelenia, jeśli nie może trafić w wartościowy cel);

– bariery politycznej, która funkcjonuje na kilku poziomach. W realiach polityki wewnętrznej utrzymuje obronę na racjonalnym poziomie, bez nad-miernego wzrostu obciążeń z tym związanych. W kategoriach międzynaro-dowych doskonalenie systemów obronnych niesie ryzyko wyścigu zbrojeń ofensywnych. Stworzenie, teoretycznie wyobrażalne, systemu (co dotyczy relacji mocarstw) uodpornienia własnego terytorium na wszystkie rodzaje ataków z powietrza naruszałoby bowiem podstawy równowagi strategicz-nej. Ze względu na czynnik kosztów korzystniejsze dla państw jest przy-jęcie pewnego stopnia wrażliwości na atak, w poczuciu, że sytuacja ta do-tyczy w równym lub podobnym stopniu także drugiej strony. Zastrzeżenie to – słuszne w stosunku do systemów międzykontynentalnych zdolnych do przenoszenia broni jądrowej – ma jednak dramatycznie malejące zastoso-wanie wobec zdywersyfikowanych zagrożeń rakietami podwójnego prze-znaczenia o krótszym zasięgu. Optymalnym sposobem usunięcia czynnika kosztów i zagrożenia byłyby wiarygodna i weryfikowalna eliminacja pew-nych kategorii broni ofensywnych i ograniczenie systemów defensywnych – z czym mieliśmy już do czynienia w przeszłości37. Rozwiązanie traktatowe w tej materii mogłoby stać się z pewnością szczególnie atrakcyjne dla mniej zamożnych państw przestrzegających prawa międzynarodowego, ale pozo-stających poza mechanizmami gwarancji wojskowych mocarstw. Realna

37 Np. Traktaty ABM czy INF. W ostatnich miesiącach pojawiają się doniesienia o obchodze-niu przez Rosję ograniczeń traktatu INF, zob. K.B. Payne, M.B. Schneider, The Nuclear Treaty Russia Won’t Stop Violating, „Wall Street Journal” z 11 lutego 2014 r., N. Sokov, M. Pomper, Is Russia Violating the INF Treaty?, „National Interest” z 11 lutego 2014 r. Szersze komentarze eksperckie, zob. T. Karako, Putin’s Treaty Problem. The Lessons Learned of Russia’s INF Treaty Violations – www.csis.org, T.C. Moore, How to Respond to Russian Violations of the INF Treaty – www.warontherocks.com, J. Durkalec, Łamanie traktatu INF przez Rosję. Konsekwencje dla NATO, „Biuletyn PISM”, nr 97 (1209), 13 sierpnia 2014 r. – www.pism.pl.

Page 19: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 25

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

skuteczność takich środków prawnych wymagałaby jednak ich uniwersali-zacji, a zwłaszcza objęcia zobowiązaniami traktatowymi wszystkich posia-daczy arsenałów rakietowych.

Drugim mitem obrony przeciwrakietowej jest przekonanie, że wszystkie jej problemy rozwiązuje współczesna technologia. Jeśli nawet daje dziś ona olbrzymie możliwości rozwoju systemów obronnych, silnie oddziałują na nią ograniczoność środków finansowych oraz nie do końca rozpoznane za-grożenie tworzone przez technologie przeciwnika. Jakkolwiek obecne sys-temy obrony przeciwrakietowej są skuteczniejsze niż działania prowadzone w czasie II wojny światowej przeciwko pociskom V-2, to istota problemów pozostaje podobna. Sprowadza się ona do wyzwania pogoni za zagrożeniem, czasu ostrzegawczego, sprawności systemów rozpoznania i ostrzegania, efektywności przechwytywania, odporności własnej obrony na zniszczenie i zakłócanie. Odmienność obecnej sytuacji polega na bardziej złożonym i groźniejszym niż kilka dekad temu środowisku zagrożeń.

Trzecie uproszczenie wynika z przekonania o stałości rozwoju rozwią-zań w dziedzinie obrony przeciwrakietowej. Jej historia dowodzi jednak cze-goś wręcz przeciwnego – ten rozwój jest raczej spiralny niż liniowy, częste są zmiany koncepcji i kierunków badań wymuszane decyzjami politycznymi czy ograniczeniami budżetowymi. Jeśli więc nawet na ponad sześć dekad rozwoju obrony przeciwrakietowej składają się sukcesy i porażki, to pokazu-ją one bardzo ważną prawidłowość: tylko państwa najbogatsze i najbardziej zaawansowane technologicznie mają szansę popełniania błędów i następnie ich kosztownego korygowania. W praktyce od wielu lat są to głównie Sta-ny Zjednoczone. Państwa mniejsze lub mniej zasobne muszą inwestować w rozwiązania sprawdzone, gwarantujące osiągnięcie zakładanych celów obronnych i odstraszających oraz adaptowalność posiadanych zdolności obronnych do przyszłych zagrożeń. Przy tej okazji mogą one realizować także inne cele (np. badawczo-rozwojowe), korzystając ze współpracy do-starczyciela technologii. Nie stać ich jednak na błędy decyzyjne w wybo-rze systemu obrony przeciwrakietowej czy architektury obrony powietrz-nej, w jakiej system ten ma funkcjonować. Świadomość tego towarzyszy również Polsce podczas pozyskiwania narodowych zdolności obrony prze-ciwrakietowej oraz wiązania się w tej dziedzinie szerszą siecią współpracy międzynarodowej.

Nie do końca zrozumiany bywa także związek pożytków i kosztów w roz-woju programów obrony przeciwrakietowej. Z rozwijanymi zdolnościami

Page 20: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

26 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

zawsze wiąże się duży koszt budowy zdolności obronnej trudnej do potwier-dzenia wobec stosunkowo nielicznych przypadków bojowego zastosowania tych systemów. Można dużym wysiłkiem finansowym zbudować system obronny, którego realną wartość jest w stanie zweryfikować dopiero pole walki. Niemniej wspomniana wątpliwość nie unieważnia szerszych zasto-sowań obrony strategicznej – istotnych dla polityki odstraszania, zdolności budowania koalicji i programów wielonarodowych (NATO BMD), czy dla innych zagadnień strategii obronnej. Istnienie obrony przeciwrakietowej może ograniczać potrzebę wykorzystywania systemów ofensywnych (przy założeniu woli nieeskalowania konfliktu) czy asymetrycznych metod wal-ki. Wspomniany problem funkcjonuje zresztą na wielu poziomach. Ogólnie rzecz biorąc, o „opłacalności” obrony przeciwrakietowej można mówić w re-lacji do wartości wrogiego celu (np. samolotu, środka bezpilotowego, rakiety balistycznej czy manewrującej). Dlatego też w obronie wykorzystywana jest cała gama rakiet przechwytujących, kosztami i parametrami dostosowanych do specyfiki celów powietrznych. Znacznie bardziej złożoną kategorią jest jednak rozpiętość bronionych celów. Nie ulega wątpliwości, że są hierarchi-zowane (szczegóły zawsze pozostają tajne) i obejmują skupiska ludności, cywilną infrastrukturę krytyczną, ugrupowania wojsk i obiekty wojskowe. Z punktu widzenia strony broniącej się, równie istotny jak skuteczność nisz-czenia wrogich rakiet i ekonomika pola walki jest jednak efekt psycholo-giczny prowadzonej obrony. Podnosi on morale obrońców, a jednocześnie zniechęca napastnika do kontynuowania działań. Ten aspekt sprawy zaburza zresztą „naukowy podział” na zagrożenia o charakterze strategicznym – po-strzegane głównie za sprawą broni jądrowej i rakiet międzykontynentalnych, oraz taktyczne (teatru działań). Dla państw relatywnie bezpiecznych (USA), zagrożonych głównie ICBM-ami Rosji i Chin, podział ten może wydawać się spójny, ale już na przykład dla Izraela strategiczny charakter mają pro-blemy stwarzane przez systemy krótszych zasięgów, pozostające w posiada-niu jego arabskich sąsiadów, Iranu, czy struktur niepaństwowych. Również z punktu widzenia Polski inaczej przedstawia się ocena zagrożeń.

Obrona przeciwrakietowa bywa postrzegana dość powierzchownie jako jedyny środek zwalczania wrogich rakiet, czy szerzej – środków napadu powietrznego przeciwnika. Tymczasem jest to zaledwie jeden z elementów obrony, uzupełniany przez zdolności ofensywne (wykorzystywane w ce-lach obronnych i powstrzymywania przed eskalacją konfliktu), zakłócanie lub niszczenie systemów rozpoznania i naprowadzania przeciwnika czy asymetryczne metody działania militarnego (dywersja, operacje specjalne).

Page 21: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 27

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Wreszcie często mówi się o obronie przeciwrakietowej jako o funkcjonal-nym zbiorze powiązanych ze sobą elementów. Takie jej systemowe wyod-rębnienie, przy obecnym poziomie rozwoju technologii i specyficznych ról bojowych, jest niewątpliwie poprawne. Niemniej, przy dość płynnych kry-teriach definicyjnych dotyczących zwalczanych celów (nie tylko rakiety ba-listyczne) i de facto wielofunkcyjności systemów MD teatru działań, należy go widzieć ściśle jako podsystem w ramach systemu obrony powietrznej38. Ten dualizm zresztą nie zawiera w sobie elementów logicznie sprzecznych, a ma istotny walor porządkowania pojęć. Dają o sobie jednak znać odmien-ne podejścia do MD różnych rodzajów sił zbrojnych. Te skupione na zdol-nościach ofensywnych (siły powietrzne) kładą większy nacisk na działania wyprzedzające (wykorzystujące przewagę zaskoczenia, dystansu, szybko-ści, elastyczności); te skupione na ochronie własnych wojsk (siły lądowe, marynarka wojenna) koncentrują się mocniej na klasycznych funkcjach obronnych. Dodać należy, że współczesne rozwiązania wojskowe stosowa-ne w różnych państwach pozostawiają systemy obrony przeciwrakietowej teatru działań w dyspozycji wojsk lądowych i marynarki.

Przedstawione uwarunkowania rozwoju obrony przeciwrakietowej po-zwalają na próbę zestawienia najważniejszych argumentów jej przeciwni-ków i zwolenników (zob. tabela).

* * *

Sojusz Północnoatlantycki, a wraz z nim Polska – podobnie jak cała Europa Środkowa funkcjonują w środowisku potencjalnych zagrożeń rakie-towych. Są bowiem położone w zasięgu rakiet wielu państw mających je w swoich arsenałach. Dlatego razem z kluczowymi sojusznikami (zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi) Polska angażuje się w rozwój obrony powietrz-nej i w jej zakresie – przeciwrakietowej. Wiąże się to ściśle z polską koncepcją bezpieczeństwa państwa i jej ważnym składnikiem, jaki tworzy mechanizm kolektywnej obrony NATO. Zakłada ona korzystanie, zgodnie z artykułem 5 traktatu północnoatlantyckiego, z różnych form pomocy sojuszniczej na wypadek agresji oraz udział w sojuszniczej polityce odstraszania. Musi to

38 Rygorystyczne stosowanie teorii systemów, pozwalałoby jednak zakwestionować systemowość systemu obrony powietrznej teatru działań, gdyż jego elementy (jako części odrębnego systemu) mogą stanowić część większego systemu obrony powietrznej, zob. szerzej: L. Bertalanffy, Ogólna teoria systemów. Podstawy, rozwój, zastosowania, tłum. E. Woydyłło-Woźniak, Warszawa 1984.

Page 22: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

28 Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3

Robert Kupiecki

jednak się łączyć ze stałym wzmacnianiem przez Polskę i innych członków NATO zdolności do własnej obrony, która w relacjach sojuszniczych (art. 3 traktatu) jest źródłem bezpieczeństwa wszystkich państw członkowskich. Umożliwia też, poza samoobroną, świadczenie pomocy innym sojusznikom oraz przyjęcie ich pomocy na własnym terytorium.

U źródeł tego rozumowania jest również analiza historycznych doświad-czeń Polski, podpowiadająca umacnianie mechanizmów wiążących w niero-zerwalny sposób jej bezpieczeństwo z bezpieczeństwem sojuszników i part-nerów zachodnich. Innymi słowy, chodzi o stworzenie sytuacji, w której jakakolwiek militarna zaczepka lub próba narzucenia Polsce ograniczonego konfliktu nie izolowałaby Warszawy od odpowiedzi sojuszniczej i realne-go czynnego wsparcia wojskowego. Ta świadomość ma działać prewencyj-nie na potencjalnych agresorów lub w warunkach konfliktu oznaczać jego umiędzynarodowienie i wydatne podniesienie kosztów agresji. Ten związek opiera się jednak w naturalny sposób na integracji zdolności wojskowych w ramach NATO. Wymaga także wzmocnienia przez Polskę narodowych zdolności obronnych powiązanych ze zdolnościami ofensywnymi. Wśród tych pierwszych kryje się również rozwój systemu obrony powietrznej, a w jego ramach – obrony przeciwrakietowej. Powinny one służyć bezpie-czeństwu państwa, zostać włączone w programy obronne NATO oraz roz-winięte z pomocą najbardziej zaawansowanych w tej dziedzinie państw na świecie, stwarzając jednocześnie szanse rozwojowe dla narodowego poten-cjału naukowo-badawczego i przemysłowego39.

39 Jeśli weźmiemy pod uwagę doświadczenia sojuszników Polski w zakresie systemów obrony przeciwrakietowej, wysiłki narodowe RP są komplementarne z działaniami NATO i USA oraz wpisują się w szerszy trend rozwoju zdolności wojskowych na świecie. Pro-wadzone są obecnie prace nad rozwojem systemu obrony przeciwrakietowej Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO Ballistic Missile Defense – NATO BMD) oraz budową amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie (tzw. European Phased Adaptive Approach – EPAA). W obu tych projektach Polska aktywnie uczestniczy, a jej zaangażowanie we wszystkich tych płaszczyznach ma charakter komplementarny, co wraz z rozwojem narodowego systemu obrony powietrznej ma jej zapewnić wielowarstwową obronę powietrzną.

Page 23: Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Sprawy Międzynarodowe, 2014, nr 3 29

Obrona przeciwrakietowa. Kilka istotnych kwestii

Główne argumenty krytyków i zwolenników rozwoju obrony przeciwrakietowej

KRYTYCY ZWOLENNICY

Brak przesłanek do określenia, jaka ilość różnych środków obrony jest wystarczająca, zatem ile pieniędzy na nią trzeba wydawać.

Obrona wielowarstwowa zwiększa szan-sę skutecznej obrony ludności, terytorium i wojsk. Daje wiele opcji przechwytywania.

Z uwagi na strukturalną ograniczoność obrony przeciwrakietowej, istnieją względ-nie proste sposoby jej przełamania. Obni-ża to przydatność MD jako części strategii odstraszania.

Nawet ograniczona obrona redukuje ryzyko agresji na mniejszą skalę jako elementu za-straszania. Zmniejsza groźbę konfliktu, ni-weluje presję polityczną przeciwnika, prze-nosząc na niego ciężar i koszty eskalacji.

Stan technologii nie gwarantuje wiarygodno-ści obrony.

Zdolności technologiczne pozwalają na sku-teczne zastosowania wojskowe. Odgrywają istotną rolę w prewencji i odstraszaniu.

Ponoszone koszty nie gwarantują bezpie-czeństwa na pożądanym poziomie.

Wzmocnienie obrony i odstraszania przed państwami, które nie respektują norm pra-wa międzynarodowego i zasad pokojowego współistnienia.

Wielonarodowe programy obrony przeciwra-kietowej wywołują napięcia na tle podziału kosztów i dostępu do technologii.

Szansa na współpracę wojskową i technolo-giczną z sojusznikami. Szansa na pozyskanie gotowych zdolności lub wspólne ich rozwija-nie. Maksymalizacja korzyści przy minimali-zacji kosztów.

Europa nie jest pewna, czy chce ponosić koszty obrony przeciwrakietowej, obawia się technologicznego i politycznego uzależ-nienia od USA, jest podatna na argumenty Rosji, że MD podważa podstawy równowagi strategicznej.

Współpraca wzmacnia ochronę sojuszników przed szantażem rakietowym, zniechęca adwersarzy do ataku i rozwoju programów rakietowych, pomaga utrzymać pozycję w świecie oraz przywództwo USA.

Brak pewności co do natury zagrożeń wy-magających obrony przeciwrakietowej lub innych środków przeciwdziałania.

Zagrożenia rakietowe mają charakter roz-wojowy, a coraz większa liczba państw i podmiotów niepaństwowych dysponu-je stosownymi zdolnościami wojskowymi i produkcyjnymi.

Rozwój obrony przeciwrakietowej blokuje postęp procesu kontroli zbrojeń i strategicz-ne relacje mocarstw (dotyczące np. denukle-aryzacji, przyszłości START czy militaryza-cji Kosmosu).

Proces kontroli zbrojeń jest zagrożony wsku-tek wzrostu liczby aktorów zdolnych do stworzenia zagrożeń o charakterze strate-gicznym. Jego przyszłość nie dotyczy wy-łącznie relacji mocarstw.

Rozwój środków obrony przeciwrakietowej wzmaga zagrożenia proliferacyjne oraz jako-ściowy wyścig zbrojeń.

Współczesne zagrożenia proliferacyjne nie powielają dawnej logiki tego procesu.

Oprac. własne na podst. rozproszonych źródeł.