-
A PROGRAMOWA
Gumarlski _- przewod niczcyro1 Bal (Wrocaw)isaw Czerniak
silarszawa)
n Dzie,midok (Gdarisk)Gombik (Katowice)
isaw Jedynak (Lublin)
zef Pawlak (toru )an Such (Pozna)lo
-
O pocieszeniu...(VVywiad z profesorem Stefanem Swieawskim
prowadzi Zbigniew Nerczuk)
Jeden z polskich filozofw opublikowa kiedy tekst zatytuowany O
udrczeniujakie daje lozoa, nawizujc tym samym do tytuu traktatu
Boecjusza.W tekcie tym opisuje trudnoci zwizane z uprawianiem
dyscypliny bez jednegookrelonego oblicza, jawicej si niczym hydra
wieloci gw. Czy Pan Profesorprzeywa rwnie tego typu rozterki
wynikajce z rnorodnoci tego, conazywane jest lozo?
Dla mnie lozoa od pierwszego dnia bya i rdem radoci, i
rdemkopotw. I tak pozostao do dnia dzisiejszego. Jest bardzo
niepokojce dlamodego czowieka, gdy zaczyna lektur jakiego tekstu o
okrelonej orientacjifilozoficznej i nie ma moliwoci krytycznego
spojrzenia na problemy, ktretekst ten zawiera, od strony innych uj.
Sam przeywaem takie problemy, gdyjako mody czowiek na proseminarium
Twardowskiego czytaem Badaniadotyczce rozumu ludzkiego Hume'a. Dla
mnie jako czowieka wierzcego_ treci zawarte w tej pracy byy
druzgocce. Moim szczciem byo wtedy to,e miaem kontakt z tekstami
Maritaina. Widziaem, e jest to czowiek, ktrypatrzy bardzo powanie
na osignicia lozoczne redniowiecza. A poza tymwe Lwowie zjawi si
ojciec Lew Gillet oraz Jan Henryk Rosen, ktrzy dali midobr rad:
jeli masz takie problemy jak z Humeem, to wtedy zabierz si dotekstw
o zupenie innej orientacji. W ten sposb zaczem czyta dialogiPlatona
rwnoczenie z Humeem, i to bya moja recepta, ktr stosowaemcae ycie.
Jak stykaem si z bardzo skrajnym filozofem, czytaem rwnieteksty o
zupenie innej orientacji. Metoda ta ma t zalet, e pokazuje
wielodrg, a z biegiem czasu stawao si dla mnie coraz oczywistsze, e
w historiifilozofii pozorny bezad zmienia si w pluralizm, w ktrym
mona przeprowadzapodziay dychotomiczne. I ja te podziay pniej
przeprowadzaem, np. dzielckoncepcje lozoczne na te o orientacji
realistycznej, czyli zajmujce si
-
8 Spory o lozof
rzeczywistoci, i lozofie zorientowane przede wszystkim na
poznawanierzeczywistoci, a w obrbie lozofii realistycznych dokonujc
podziau nalozofie esencjalne i egzystencj alne. Filozoe ukadaj si
wic w takie wyranieokrelone szeregi. To rozwizanie jest wyrazem
wieloci drg, ale jednociprawdy: prawda jest jedna, ale drg jest
nieskoczenie wiele. Wydaje mi si, ekady sposb uprawiania lozofii
jest uprawniony, chocia niejednokrotniebadania filozoczne s
badaniami czstkowymi, powiconymi temu, coznajduje si na obrzeach
gwnych problemw.Czyli, jak mona wnioskowa, byby Pan Profesor skonny
stan po stronieBoecjusza i przysta na tytu jego traktatu O
pocieszenia jakie daje lozoa?
Tak. Uwaam, e prawdziwa lozofia zostaa troch zdradzona w
epocenowoytnej. Nie znaczy to, e uwaam filozofi nowoytn za
bezwartociow.Jednak odesza ona od tej linii, ktra prawdziw filozofi
wyznacza i ktra jestlini staroytnoci i redniowiecza odesza od owej
wielkiej lozofii, ktramusi by rwnoczenie mdroci. Jeli nie jest ona
mdroci, to przestaje bylozofi. W tym sensie filozofia jest
niewtpliwie pocieszeniem.Na czym polegaa ta zdrada lozoi
nowoytnej?Moim zdaniem filozofia nowoytn zachwiaa skal wartoci.
Najwikszwartoci filozofii staroytnej bya metafizyka. Pniej akcent
przesun siz jednej strony w problematyce antropologicznej na etyk,
a z drugiej stronyna epistemologi. Wtedy ju nie sama rzeczywisto
jest interesujca, aleodpowied na pytanie, czy w ogle moemy i w jaki
sposb moemy owrzeczywisto poznawa. W tym okresie wielka
problematyka dotyczca caejrzeczywistoci zostaa moe nie cakiem
usunita, ale ,,upiona. I dlategomnie z tego powodu filozofia
nowoytna nigdy nie fascynowaa. Brak w niejtych wielkich problemw,
ktre znajdowaem w filozoi staroytnej i rednio-wiecznej .
Jak rozumiem, nigdy Pan Profesor nie by szczeglnym zwolennikiem
badawychodzcych od podmiotu.Ja bardzo ceni podmiotowo, postawa
Augustyna czy Kartezjusza jest cenna,ale moim zdaniem nie moe by
ona postaw zasadnicz, lecz tylko uzupe-nieniem tamtej postawy
obiektywnej. Uwaam jednak, e wiek XX jestbudzeniem si owej wielkiej
filozofii, powolnym nawrotem do wielkichzagadnie.
O pocieszeniu... (Wywiad z profesorem S. Swieawskim...) 9
W takim razie, czym jest wedug Pana Profesora to, co
lozoczne?Moim zdaniem filozofowie ustawicznie kontroluj swoj
odpowied na pytanieJakie pytania s lozoficzne?. Inwentarz tych pyta
stanowi moje filozoficznecredo. Zajmuj si bowiem tym, co dla mnie
jest lozocznie istotne, a nie tym,co za takie jest uwaane. Stan ten
cigle si jednak w yciu zmienia, podlegacigej ewolucji. Filozofia
jest bowiem dla mnie przede wszystkim szeregiempyta, a nie
odpowiedzi. Kada lektura filozoficzna jest wic pewnego
rodzajukontrol pogldw na temat tego, co lozoficzne. To byo dla mnie
wielkimzagadnieniem, wtedy gdy pracowaem nad Filozo XV wieku, gdy
musiaemwiedzie, czego szuka. Nie szukaem tego, co byo desygnatem
nazwy filozofiaw wieku XV, ale szukaem tego, co odpowiadao
problemom filozoficznym,ktre ja dzi uwaam za lozoficzne. A te
problemy znajdoway si w tekstachmedycznych, astronomicznych,
teologicznych, w poezji itd., waciwie wicwszdzie, a nie tylko tam,
gdzie widniaa nazwa ,,filozofia. To bya ta wielkatrudno, ale
rwnoczenie wielkie bogactwo. Okazao si np., e
problematykaantropologiczno-filozoficzna mieci si przede wszystkim
w traktatach medycz-nych, o wiele bardziej ni w komentarzach
filozoficznych do Arystotelesa czygdzie indziej.
Jaka jest relacja midzy lozo a wiar? W ktrym miejscu, jeli w
ogle,zdaniem Pana Profesora przebiega granica midzy nastawieniem
religijnyma lozocznym?
Dla mnie ta granica jest do wyrana. Z chwil, kiedy wiara jest
iinpulsem dorefleksji filozocznej, to znajdujemy si jeszcze w
dziedzinie filozofii. Wiara jestjednym z najpotniejszych impulsw,
poniewa pogldy religijne i przyrodniczes najwikszymi bodcami
budzcymi refleksj filozoczn. Ale wydaje mi si,e uciekamy od
filozofii, gdy w sferze argumentacji wychodzi si z przesanekwiary.
Filozofia jest wtedy, gdy wychodzi si od przesanek, ktre s
przyrodzone,tzn. oparte na refleksji nie zwizanej z religi. Typowym
przykadem takiegowielkiego impulsu religijnego, najwikszego w
historii lozoi, ale nie niszczcegosamej refleksji filozoficznej
jest problem istoty i istnienia. To nie jest tak, elsiga Wyjcia i
,,Jestem, ktry jestem jest przesank. Dla mnie jest toimpuls, ktry
skania do zastanowienia nad istnieniem. Jest to rodzajZF-1P0dnienia
myli, w ktrym filozofia pozostaje lozofi, ale zostaje wzboga-cfona,
kiedy wic filozofia si koczy, a wiara si zaczyna? Wielka
antropologiaomasza prowadzi do pewnego etapu, w ktrym jumusi
milcze. Monolityczna
ntropologia filozoficzna Tomasza prowadzi bowiem do problemu
niemiertel-nosci 1 zmartwychwstania. Problem niemiertelnoci
pozostaje jednak problemem
2 TORUNs|
-
10 Spory o filozofi
lozocznym, a problem zmartwychwstania problemem religijnym-
T680drugiego problemu lozofia ju rozwiza nie moe. Filozoa dochodzi
dopewnych etapw i tak jak mwi Husserl: ,,Jede grosse Philosophie
ist religiszentriert, czyli kada wielka filozofia jest nastawiona
ku problemom, na ktreju odpowiedzie nie mona. I tu przychodzi
wiara. Rozriiienie to obowizy-wao take w redniowieczu. Sam Tomasz
wielokrotnie mwi, e czym innymjest argumentacja oparta na czysto
naturalnych zaoeniach, a czym innymargumentacja skrypturalna.Po
ktrej stronie staje Pan Profesor w toczonym przez Gilsona sporze o
istnieniefilozofii chrzecijaskiej?
W tej sprawie jestem innego zdania ni moi francuscy mistrzowie,
poniewaMaritain i Gilson byli zwolennikami filozofii
chrzecijaskiej. Ja uwaam, ecile mwic filozofia nie jest ani
chrzecijaska, ani nie-chrzecijaska, anibuddyjska, ani
nie-buddyjska. Filozoa jest przede wszystkim ludzka.
Istniejeporzdek lozofii, ktry nie jest ani chrzecijaski, ani
niechrzecijaski orazsfera religijna, ktra moe by ogromnym impulsem
dla rozwoju problematykifilozoficznej.Czy wedle Pana Profesora
filozofia moe by ideologi w takim znaczeniu,w jakim ideologi sta si
marksizm?To jest zupenie co innego. ldeologia nie jest rzecz z, a
jest nawet w pewnychgrupach spoecznych konieczna. S pewne zaoenia,
ktre dana grupa spoecznaprzyjmuje. Staje si totalizmem, kiedy dana
grupa chce sobie wedle nich caeycie urzdza i zmusza ludzi do
takiego stylu ycia. To jest negatywneznaczenie ideologii. Nie wolno
traktowa ani lozofii, ani teologii, ani wiaryjako ideologii, bo to
s zupenie rne rzeczy. Filozofia nigdy nie moe byz adnego nakazu.
Musi by z wolnego wyboru. I tak samo wiara. wityTomasz wyranie mwi,
e czowiek, ktry przyjmuje wiar chrzecijask bezprzekonania popenia
grzech ciki. Filozofia jest mdroci, jest szukaniemodpowiedzi w
sferze mdrociowej, to znaczy w sferze tego najgbszegoujmowania
rzeczywistoci. Dlatego miaem zawsze wtpliwoci, czy marksizmjest w
ogle filozofi, poniewa jest jakim systemem na pograniczu
politologiii socjologii, jak wanie ideologi.
Gwna cz dziaalnoci Pana Profesora bya powicona historii filozoi
-- CZYPan Profesor uwaa siebie przede wszystkim za historyka lozoi
czy filozofa?Jaka jest relacja pomidzy tymi dziedzinami? Te dwie
dziedziny s obecnie bardzoczsto postrzegane jako odrbne, do tego
stopnia, e co delikatniejszy 20
O pocieszeniu... (Wywiad z profesorem S. Swieawskim...) ll
wspczesnych badaczy myli lozocznej skonny byby si obrazi,
gdybynazwao si go tylko historykiem lozoi.1 tu ley wanie najwikszy
bd. Dla mnie historyk filozofii jest wyszystopniem anieli filozof,
dlatego e historyk filozofii musi by filozofem. Dzikistudiom
historycznym musi ustawicznie korygowa swoje pogldy lozoczne.Dla
mnie te 20 lat powicone studiom nad filozofi XV wieku byo
niesychaniewan szko. Musiaem si cigle zastanawia, czy jest to
jeszcze filozofia, czynie, czy jest ju nauka szczegowa, czy nie.
Wtedy moja wiadomo lozocznabya cigle rozwijana. Dlatego jeli
historyk filozofii nie jest lozofem, to wtedyuprawia histori
filozofii antykwaryczn i faktograficzn, moe co najwyejprodukowa
mniej czy bardziej ciekawe biograiny lozofw i ich bibliografi,ale
nie jest to historia filozofii, ktra musi by histori problemw. Ja
osobiciewierz bowiem, e zagadnienia s te same, tyle e pojawiaj si
one ciglew nowych sytuacjach czasowo-przestrzennych.Czy nie boi si
Pan Profesor tego, e postrzeganie historii lozoi z tej
osobistejlozoficznej perspektywy moe prowadzi do pewnej deformacji
badanej myli,sprzeciwia si pewnemu marzeniu 0 obiektywnoci
historycznej?
Ale nie moe by inaczej! O wiele lepiej, jeeli historyk filozofii
wiadomie torobi, ni eby robi to podwiadomie i nieporzdnie. Albo
decyduje si nahistori tego, co nazywano w danej epoce filozofi
_wtedy zajmuje si zupenieinn problematyk, albo zajmuje si histori
problemw, ktre dzi uwaa siza filozoficzne. Powtarzam _ historyk
filozoi musi by i filozofem, i histo-rykiem, czyli by obeznany z
metod bada historycznych, a ponadto musi byfilologiem. Musi, bo ma
cigle kontakt z tekstami. Te trzy sprawnoci sabsolutnie dla
historyka filozofii konieczne. Powtarzam, historyk filozofii
jestCZ)/IITI Wicej ni lozof! Wielka szkoda, e pogld ten jest nie do
popularnyw swiecie, nie do zadomowiony. Dlatego czsto zdarza si, e
filozofowieUpfwiaj tzw. histori filozofii bez waciwej metody
historycznej i bez dobrejP0C1StaWy filologicznej.
CZY W- takim razie byby Pan Profesor skonny przeprowadzi granic
midzymzwazamllll ktre s wartociowe historycznie, a tymi, ktre s
wartociowel.0Z0.ficznie? Czy Pan Profesor byby dla przykadu skonny
nazwa HeideggeraWlelklln historykiem lozoi?
Sta? _Utaj wielkie wtpliwosci. Wydaje mi si, ze kazdy filozof w
jakims sensieupavl historykiem lozoi. Ale jeeli on to robi bez
wiadomoci tego, co
11'-1, bdzie to robi w sposb niewaciwy. Trzeba by ogromnie
ostronym,
-
12 Spory 0 filozofi
gdy chodzi o wielkie syntezy, ktre moim zdaniem s nie histori
alehistoriozo. Czy ona jest w ogle moliwa? W swoim Zagadnieniu
historiilozoi staram si pokaza, e historiozoe s moliwe raczej jako
teologie,raczej z aspektu wiary, a waciwie historiozofia nie jest
ani histori, ani wizjuzasadnion _ s to raczej pewne prby syntezy
nauk filozocznych i naukhistoryczno-lozocznych_ ktre s oczywicie
ogromnie potrzebne. W historiifilozoi potrzebne s takie pozycje jak
Toynbee w historii lub Teilhard deChardin w zakresie lozofii
przyrody.Istnieje wic dla Pana Profesora pewne ograniczenie
interpretacyjne, ktrewyznacza tekst rdowy?
Absolutnie. Wykorzystywanie tekstu rdowego do projekcji swoich
wasnychtez uwaam za bdne.
Wywodzi si Pan Profesor z tradycji Szkoy Lwowsko-Warszawskiej.
Czy taopcja wpyna w pewien sposb na styl, w jakim prowadzi Pan
Profesordziaalno lozoczn? Jaka jest Paska ocena dziaalnoci i
rezultatw SzkoyLwowsko-Warszawskiej?
Zacznijmy od tego, czego nie przejem z tej tradycji. Nie przejem
pewnegodogmatycznego zespou autorw czy tekstw, na ktrych naley
opierafilozo. By to wybr z wyranym pominiciem tego, co dla mniej
byonajbardziej interesujce. To jest bardzo ciekawe, bo przecie
Twardowskiwyszed od Brentana, a Brentano by dominikaninem, ktry
zrzuci habit popierwszym soborze watykaskim, bo nie chcia uzna
nieomylnoci papiea,ktra rzeczywicie bya trudna do uznania.
Twardowski wynis od Brentanadobre zrozumienie wielu spraw filozofii
klasycznej. Brentano by wyszkolonyw scholastyce, w filozofii
staroytnej. Twardowski rwnoczenie _ co byobardzo cenne _ wnis haso
koniecznego racjonalizmu w uprawianiu filozofii.Ten racjonalizm sta
si hiperracjonalizmem z biegiem czasu, jakby zabij
ajcymintelektualizm, ale byo to cenne ze wzgldu na to, e usuwao
pewnenierozsdne filozofowania w stylu rnychmesjanizmw, ktrych w
Polsce byowtedy bardzo duo. Jego ideaem byo to, by lozofia staa si
nauk, byw yciu uniwersyteckim speniaa rol powanej dyscypliny, a nie
takiegoppoetyckiego lozofowania, jak w pewnej mierze miao to
miejsce u Lutos-awskiego. To zwrcenie uwagi na znaczenie i
rozumienie kadego sowa,odpowiedzialno za wygaszane sdy, poprawno
jzykow, to wszystkostaraem si w mojej pracy dydaktycznej zachowa i
kontynuowa. I uwaam,e t spraw Twardowski, a by moe jeszcze bardziej
Ajdukiewicz przez sw
0 pocieszeniu... (Wywiad z profesorem S. Swieawskim...) 13
wielk wnikliwo i subtelno matematyzujc _ jako logik i
matematykjeszcze udoskonala. Jestem ogromnie wdziczny Bogu, e w
takiej szkolebyem, bo bardzo duo z niej wyniosem. Ale rwnoczenie
byem tamtraktowany jak outsider, jak czowiek, ktry waciwie nie
naley do tegocisego grona. Nigdy nie byem dopuszczony do cisego
grona Twardowskiego.Szkoa Twardowskiego bya szko w pewnym sensie ju
majc pewnideologi, ideologi skrajnego racjonalizmu, chocia nie by
to ateizm ani nawetantyreligijno czy antychrzecijasko, ale raczej
dogmatyczny antykonfes-jonizm. Istniao jednak rwnoczenie gbokie
porozumienie pomidzy mna Ajdukiewiczem, ktry by czowiekiem ogromnie
zaciekawionym problemamifilozoficznyrni. Nie lekceway wielkiej
problematyki, ale uwaa, e to ssprawy, ktrych nie mona w jaki sposb
hiperracjonalny uprawia. Dlategorozmowy z Ajdukiewiczem byy dla
mnie ogromnie ciekawe, ale i cikie.Jest Pan Profesor jednym z
najwikszych znawcw lozoi w. Tomaszaz Akwinu oraz wielkim
ordownikiem jego idei. W jakiej mierze aktualna jestlozoa w.
Tomasza?Myl, e Maritain mia racj, gdy pisa, e Tomasz jest ,,witym
profetycznym.Nieszczciem jest, e zaistniay rne tomizmy, ktre
Tomasza znieksztacayczynic z jego filozofii ideologi i lozo ,,z
nakazu. Druga ciekawa rzeczhistoryczna _ wielkie dziay filozoi
Tomasza zostay niewykorzystane. Zewzgldu na charakter epoki, ktra
przysza z kocem redniowiecza, w wielkimstopniu wykorzystywano
szczegow etyk Tomasza, i to interpretujc jkazuistycznie, co byo
zupenie niezgodne z ide Akwinaty. A te filozoficzniewielkie
osignicia Tomasza _ osignicia metafizyczne i antropologiczneleay
odogiem. Dopiero w XIX wieku zaczto si nimi zajmowa. Wydaje miSi, e
wkroczylimy w epok, w ktrej problem czowieka staje si
centralny.Myl, e to czeka na opracowanie. Antropologia Tomasza
nigdy nie byaW obiegu duszpasterskim, yo si antropologi platosk czy
raczej neoplato-Sk. Nietzsche kiedy powiedzia, e chrzecijastwo stao
si neoplatonizmemdla mas, i rzeczywicie co takiego si stao. Dlatego
wydaje mi si, e tenzastrzyk antropologii Tomaszowej jest bardzo
potrzebny. Oczywicie, Tomaszby dzieckiem swojej epoki i niektre
jego tezy s bdne. Nie jest bynajmniejjak, e ze wszystkimi jego
tezami si zgadzam. Trzeba by jednak selekcyjnym1 dostrzega te
szczeglnie wartociowe elementy _ antropologi i metazyk.W metafizyce
zdecydowanie najwaniejszy jest problem istnienia. A drugaSprawa
bardzo zasadnicza to koncepcja czowieka, gdzie osob ludzk nie
jestSama dusza. Dla Tomasza dusza jest wbrew Orygenesowi poczona z
ciaem ad
-
14 Spory o filozofi
meius animae. Tomasz to cigle powtarza. Totus homo _ czowiek
jestmonolitem psychozycznym, a nie tylko dusz.
Czy w naszym wiecie _ sonday, statystyk, ogldalnocii popkultury
jest jeszczemiejsce dla lozoi? Czy lozoa jest jeszcze w ogle
czowiekowi XX wiekupotrzebna?
Filozoa jest nawet bardziej potrzebna dzisiaj ni przedtem,
dlatego e bardziejjest potrzebna mdro jak bya potrzebna
kiedykolwiek. Wanie w tym caymrozprzeniu potrzebna jest ta
zapomniana cnota, ktr jest najwiksza cnotaintelektualna _ mdro.
Mdro operuje przede wszystkim simplex op-prehensio _ to jest istota
kontemplacji _ spokojne, dogbne, moliwieuniwersalne spojrzenie na
dan spraw. Brak takiego spojrzenia, brak zro-zumienia kontemplacji
przyrodzonej, ktra jest istotna dla artysty, rzemielnika,pisarza,
wszelkiego organizatora. Bez tej szkoy kontemplacji ,,gonimy w
pitk.Filozoa jest wic potrzebna, ale jaka filozofia? Wmetafizyce
filozofia wyzwalasi z uwizienia w czasie i przestrzeni _ dlatego
osignicia Platona, Awicenny,Dunsa Szkota czy Leibniza s rwnie
aktualne dzi jak byy wtedy. Filozofia tanie starzeje si i dlatego
nawrt do tej wielkiej filozofii jest absolutnkoniecznoci naszej
epoki. Nie tylko jeszcze moe ona co da, ale to wanieona moe co da.
Myl, e bez tego nie rozwiemy wielkich problemwnaszej epoki.Czy
jednak nie ma Pan Profesor pewnego poczucia osamotnienia w tych
pogldach?
Maritain przemawiajc kiedy na forum UNESCO posuy si
parafrazrozmowy Abrahama z Panem Bogiem, gdy Abraham targuje si z
Bogiem natemat Sodomy i Gomory. Maritain mwi tam, e gdyby si
znalazo dziesicioroprawdziwych kontemplatykw na wiecie, to
prawdopodobnie oni by ten naszwiat uratowali. I myl, e to jest
bardzo gbokie. Matka Teresa z Kalkuty jestz tej rodziny, siostra
Madelaine jest z tej rodziny, maa Teresa z Lisieux jest z
tejrodziny. To s ci ludzie, ktrzy ratuj wiat. Tak jak tamci
uprawiaj t wielkkontemplacj duchow, religijn, mistyczn, tak filozof
jest powoany do tegoposiewu kontemplacji w sferze przyrodzonej.
Jest to dla mnie co bardzowielkiego. Sdz, e Pico della Mirandolamia
racj mwic, e czowiek nie jestczowiekiem, jeeli nie uprawia
filozofii. Jeeli ludzie nie bd mieli kontaktuz autentyczn
problematyk lozoficzn i panowa bdzie lekcewaenie dla tychpyta
filozoficznych, ktre dziecko stawia majc cztery czy pi lat, bdzie
to ciosdla naszej kultury. Myl, e to jest co bardzo zasadniczego.
Filozoa jestpozornie nieuyteczn, ale jej nieuyteczno jest jednak
fundamentalna. Pozornanieuyteczno jest moe najwiksz uytecznoci _ na
tym polega paradoks.
swiz018swiz019swiz020swiz021swiz022