Głos Parafii NR 7 (67) ROK VI LIPIEC 2008 BIERZGŁOWO PARAFIA PW. WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY W górach, kiedy wędrować będziesz na szczyty, nie zapominaj o Najwyższym – pomyśl o Bogu! W lesie, gdy cię otoczą liście i ptaki, a mch y uciszą wszystkie twe kroki - pomyśl o Bogu! Na każdej miedzy nagrzanej słońcem, pachnącej zbożem i macierzanką błogosław ziemię - pomyśl o Bogu! Sergiusz Riabinin
12
Embed
NR 7 (67) ROK VI LIPIEC 2008 BIERZGŁOWO · W górach, kiedy wędrować będziesz na szczyty, nie zapominaj o Najwyższym – pomyśl o Bogu! ... które w ogień by poszły, jeżeli
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Głos
Parafii
NR 7 (67) ROK VI LIPIEC 2008 BIERZGŁOWO PARAFIA PW. WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY
W g ó r a c h ,
k i e d y w ę d r o w a ć b ę d z i e s z n a s z c z y t y ,
n i e z a p o m i n a j o N a j w y ż s z y m –
p o m y ś l o B o g u !
W l e s i e ,
g d y c i ę o t o c z ą l i ś c i e i p t a k i ,
a m c h y u c i s z ą w s z y s t k i e t w e k r o k i -
p o m y ś l o B o g u !
N a k a ż d e j m i e d z y
n a g r z a n e j s ł o ń c e m ,
p a c h n ą c e j z b o ż e m i m a c i e r z a n k ą
b ł o g o s ł a w z i e m i ę -
p o m y ś l o B o g u !
Sergiusz Riabinin
Z ŻYCIA PARAFII
PODZIĘKOWANIE WYGŁOSZONE W CZASIE MSZY ŚW.
JUBILEUSZOWEJ Z OKAZJI 25-TEJ ROCZNICY
ŚWIĘCEŃ KAPŁAŃSKICH KS. PROBOSZCZA RAJMUNDA PONCZKA
Uroczystość 25-lecia święceń kapłańskich odbyła się w naszej parafii 44 lata
temu. Świętował wówczas ks. prob. Bronisław Hinc w dniu 29 czerwca 1964 roku.
Można by powiedzieć, że taka uroczystość odbywa się co pół wieku.
Święcenia kapłańskie otrzymałem 22 maja 1983 roku w Pelplinie. Był to czas
niesłychanej nadziei, która rozpalała nasze serca po wyborze Jana Pawła II.
Przez Ojczyznę przeszedł wiatr dziejów, który pokazał nam, jakie bogactwo jest w nas,
pokazał, że możliwa jest wiara wyznawana publicznie, na placach, w zakładach pracy,
w szkołach, z podniesionym czołem, spychana dotychczas do zacisza kościołów, salek
działających w piwnicach. Stawaliśmy przed nowymi wyzwaniami wolności, których
nie ogarnialiśmy. Wyszliśmy z Egiptu, z ziemi niewoli i wydawało się, że już jesteśmy
w Ziemi Obiecanej, w krainie wolności. A nadchodził czas wędrówki przez pustynię.
Czas poznawania jałowych miejsc i odkrywania u kogo można znaleźć pokarm
oraz prawdziwe nasycenie. Czas mozolnej nauki mojego pokolenia, że On – Jezus -
jest Pasterzem, jest Panem i Zbawicielem.
Moja droga kapłańska skupiła się na trzech środowiskach. Dziękuję Bogu
za to, że postawił mnie tu, w parafii Wniebowzięcia NMP w Bierzgłowie. Czynię
to dzisiaj z wami i wobec was. Pokochałem parafię, stała się moim domem, moją małą
ojczyzną. Połowę swego kapłańskiego posługiwania tu spędziłem: na 25 lat –
12 właśnie w Bierzgłowie. Tu, gdzie pachną kamienie 700-letniego kościoła, pachną
wszystkimi zapachami ziemi, z której zostały wydobyte, zadomowiłem się
„pod powieką aniołów, za pagórkami obłoków, w gęstej trawie raju” (Zbigniew
Herbert, Dawni mistrzowie).
Dziękuję za parafian z Torunia, z parafii Najświętszego Ciała i Krwi
Chrystusa, gdzie pracowałem 8 lat, dziękuję zwłaszcza za ówczesną młodzież tamtej
parafii, która dziś jest licznie obecna. Dziękuję za pierwszą parafię po święceniach,
parafię św. Jana Chrzciciela w Grucznie, gdzie pracowałem przez 5 lat.
Szczęśliwy ksiądz nie znaczy wcale wolny od cierpienia. Cierpienia są jak
Msza św., jak Eucharystia, codziennym pokarmem. Cierpienie i Eucharystia podają
sobie dłoń w moim kapłaństwie. Obie stają się mocnymi gałęziami, na których Bóg
zawiesza owoce.
Są jeszcze inne gałęzie: zaplecze modlitewne, osoby, które nieustannie się
modlą, bezinteresownie i często bezimiennie. Wymienię śp. Józefę, wymienię chorych,
których co miesiąc odwiedzałem, których Pan odwołał do siebie i dziś pewnie
uśmiechają się przyjaźnie przez okno Ojca do naszego zgromadzenia. Wymienię
W dniu 24 maja bieżącego roku, Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej,
kardynał Tarcisio Bertone, z upoważnienia Ojca Świętego Benedykta XVI,
wyniósł we Lwowie na ołtarze błogosławioną siostrę Martę Wiecką,
ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, popularnie zwanych „szarytkami”
lub „wincentkami”, od ich założyciela św. Wincentego a Paulo.
Marta Wiecka urodziła się 12 stycznia 1874 roku w rodzinie właściciela
ziemskiego we wsi Nowy Wiec, należącej do parafii Skarszewy, a ochrzczona
została 6 dni później w kościele filialnym w Szczodrowie. Poważnie chora,
jako dwuletnie dziecko polecona opiece Matki Bożej w sanktuarium maryjnym
w Piasecznie koło Gniewu, cudownie została uzdrowiona.
Czując w sobie głos powołania do życia zakonnego, w 1890 roku
odwiedziła klasztor Sióstr Miłosierdzia Bożego w Chełmnie nad Wisłą. W wyniku
złożonej 2 lata później prośby, w 1893 roku została przyjęta do prowincji
tego zgromadzenia w Krakowie. Po ponad rocznej formacji rozpoczęła pracę
w charakterze pielęgniarki, służąc pomocą samarytańską chorym i osobom
osamotnionym we Lwowie, a następnie w Podhajcach, Bośni i w Światyniu
na Ukrainie, sprostając trudnym przypadkom ludzi zaniedbanych moralnie.
Zauroczeni jej charyzmatyczną działalnością Żydzi przyjmowali chrzest.
Zarażona tyfusem, zastępując przy obłożnie chorych młodego pracownika
sanitarnego i ojca rodziny, zmarła w wieku 30 lat, dnia 30 maja 1904 roku,
umiłowana zarówno przez Polaków, jak również przez Rusinów i Żydów.
W grudniu 2004 roku, w obecności Ojca Świętego Jana Pawła II,
na Watykanie ogłoszono dekret o heroiczności jej cnót, który stał się podstawą
do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego.
/oprac. na podstawie artykułu: ks. Andrzej Piernikarczyk; Pasmo gorliwej posługi;
w: Pielgrzym, Pelplin nr 10/2008/
Marian Dorawa
„POCZUCIE HUMORU JEST PASEM
BEZPIECZEŃSTWA NA AUTOSTRADZIE ŻYCIA” CARLO ALBERTO SALUSTRI
Dżungla. Na gałęzi wiszą dwa leniwce. Mija pierwszy dzień i nic. Mija drugi i też
nic. To samo trzeciego dnia. Czwartego dnia jeden z leniwców powoli ruszył
głową. Na to drugi:
- Roman, aleś ty nerwowy!
Młody wielbłąd pyta ojca wielbłąda:
- Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie a nie inne
kopytka, żeby nie zakopać się po kolana w piachu.
- Tato, a dlaczego mamy taką brzydką sierść, a koniki mają taką śliczną,
błyszczącą?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest - 10º, w dzień
zaś +40º, a taka sierść chroni nas przed skokami temperatur.
- Tato, a dlaczego mamy te dwa garby na grzbiecie, a koniki mają taki gładki?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz
i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia.
Młody wielbłąd nie wytrzymuje i pyta:
- Tato, a na co nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?!
Przychodzi kura do kury:
- Dzień dobry, jest mąż?
- A jest, jak zwykle, grzebie przy aucie!
Słoń i mrówka Marian postanowili wybrać się na wiśnie. Przez płot przeszli
do ogródka sąsiada, ale nagle słyszą czyjeś kroki. Mrówka mówi:
- Słoniu, schowaj się za mną! Ja się mniej rzucam w oczy!
MAŁE CO NIECO DLA DZIECI
Wykreśl co drugą literę, zaczynając od strzałki, a następnie przeczytaj litery,
które zostały – one, czytane po kolei, utworzą rozwiązanie.
K A R T Z E Y O S P Z
I T B O D F E A S P Z A
M T N R L O G N K A C
K T I R E Y R E O A W J
C W Ó T W
Hasło: 25 Lipca - św. .......... ....... .........
Życzę wszystkim wesołych
i bezpiecznych wakacji!
Anka
-------------------------------------------------------------------------------------------- GAZETKĘ PARAFIALNĄ redagują Akcja Katolicka i Zuza pod kierunkiem ks. Proboszcza
Parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bierzgłowie
ul. Ks. Zygfryda Ziętarskiego 20, 87-152 Łubianka, tel. (056) 678 86 70
Nr konta: BS TORUŃ O/ŁUBIANKA 67-9511-0000-2003-0021-2269-0001