Top Banner
www.flavonmax.com info@flavongroup.com FlavOnline Moją historię rozpoczęłam właściwie tak, jak ta „nieświadoma pszczółka”, bo przecież 17 lat temu nie miałam zielonego pojęcia o budowaniu sieci. Nie miałam również pojęcia, ile nauki czeka na mnie w tej branży. Po prostu „weszłam w to” i już otworzyły się przede mną wrota do nowego świata. Do nowego, dającego więcej wolności, bogatszego i zdrowszego świata. Mówi się w tej branży, że kto raz poczuł smak MLM-u, nigdy więcej nie da się zachwiać jego przeko- nania o słuszności idei suwerennego życia i pasywnych dochodów, nie da się zakłócić jego radości, jaką daje mu kreatywna, a jednocześnie powielająca się, samodziel- na praca i zaangażowanie. Tak było i ze mną. Pracując jako pedagog, nic nie wiedziałam na temat network marketingu. Zaczynałam więc bez informacji zawodowych, a jednak: mój bezgraniczny entuzjazm, wiara w wiedzę sponsorów i wypełnianie wskazówek moich wzorców przyniosły takie sukcesy, o jakich mi się nawet nie śniło, a co dopi- ero, żebym była je wyznaczała jako cele od razu po wstąpieniu do sieci... Nawet po wielu latach aktywnego budowania sieci, już jako niezależny trener firmy, najlepiej współpracowało mi się z tymi osobami, które z entuzjazmem działały w celu osiągnięcia swoich marzeń, wierzyły w misję firmy, we wskazówki swoich sponsorów, z zaangażowaniem pomagały swym współpracownikom, przekazując zdobytą wiedzę i praktyczne doświadczenia w sposób możliwy do powielenia. Pamięć tego dnia, kiedy Laszlo Gaal zaproponował mi członkostwo w powstającym wówczas, nowym klubie, z wielką atencją pielęgnuję w moim sercu jako wstęp do nowego, poważnego rozdziału mojego życia. A ponieważ w ciągu ostatnich piętnastu lat Hanni i Laci świecili zawsze przykładem tak pod względem za- wodowym, jak i etycznym, dlatego też byłam pewna, że jako członek tego klubu będę pracować w dobrym miejscu, z dobrymi ludźmi i w dobrym celu. Uważam się za osobę mającą szczęście, bo moja rodzina zawsze jest ze mną: od pierwszego momentu regularnie jedzą Flavon i uznali ten biznes za rodzinne przedsiębiorstwo. Dzień w dzień ułatwiają mi pracę, systematycznie pomagają mi, abym mogła z zapałem i radością dzielić się z innymi informacją o Flavonie. Często-gęsto zadają mi pytanie: co stanowi dla mnie prawdziwy sukces? Otóż, moja odpowiedź jest bardzo prosta: prawdziwym sukcesem nie są pieniądze, ani odznaczenia. Prawdziwym sukcesem są nasi przyja- ciele, którzy w nas wierzą i z którymi współpracujemy. I tu chciałabym skorzystać z okazji, żeby podziękować moim drogim przyjaciołom – Gyuli i Emese, Zoltanowi i Noemi, Györgyi i jej rodzinie, Kati i Józsefowi, Zoltanowi i Irén, Kati i Tiborowi, Ju- dit i jej rodzinie, Attili i Szilvi, Edit i jej rodzinie, San- dorowi, Tamasowi i jego rodzinie, Évie, Gyöngyi, Irén i Tiborowi, Józsefowi i jego rodzinie, Gáborowi i Zsoltowi, Sándorowi i Kati - za to, że przyłączyli się do mnie i dzięki swojej pracy umożliwili powstanie tej fantastycznej, liczącej już 28 tysięcy osób, grupy. Niestety, wyrazy podziękowania, które należałyby się każdemu członkowi mojej grupy z osobna, za ich zaangażowanie, którym przyczynili się do narodzin pierwszego członka Klubu Prezydentów, dwunastu członków w randze Diamond Elite, paru tuzinów liderów Elite, osiągnięcia wielu-wielu kwalifikacji na poziom Milionera i Plusa, wykraczają poza ramy tego artykułu. Zamierzam osiągnąć to, aby Flavon Group mógł zapłacić maksymalny bonus prezydencki wszystkim moim liderom! Wszak będzie to oznaczało, że wszyscy moi przyjaciele i współpracownicy osiągnęli najwyższy - wymarzony przez rodzinę Gaal - poziom kierowniczy i rozkoszują się jego walorami zdrowiem oraz sukcesem! Motto: „Według praw aerodynamiki pszczoła, ze względu na swoją budowę, kształt i proporcje, nie jest zdolna do latania. Ale ponieważ nic o tym nie wie, fruwa sobie wesoło.” Jungné Kovács Krisztina Internetowy Magazyn Klubu Konsumetów Flavon max Rocznik I. numer: 2
4

Jungné Kovács Krisztina - Flavon max Club - Health and ... · wodowym, jak i etycznym, dlatego też byłam pewna, ... Łatwo możesz je zarobić, jeśli tylko spróbujesz mądrzej

Mar 01, 2019

Download

Documents

vanlien
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Jungné Kovács Krisztina - Flavon max Club - Health and ... · wodowym, jak i etycznym, dlatego też byłam pewna, ... Łatwo możesz je zarobić, jeśli tylko spróbujesz mądrzej

FlavOnline

www.flavonmax.com [email protected]

Moją historię rozpoczęłam właściwie tak, jak ta „nieświadoma pszczółka”, bo przecież 17 lat temu nie miałam zielonego pojęcia o budowaniu sieci. Nie miałam również pojęcia, ile nauki czeka na mnie w tej branży. Po prostu „weszłam w to” i już otworzyły się przede mną wrota do nowego świata. Do nowego, dającego więcej wolności, bogatszego i zdrowszego świata.

Mówi się w tej branży, że kto raz poczuł smak MLM-u, nigdy więcej nie da się zachwiać jego przeko-nania o słuszności idei suwerennego życia i pasywnych dochodów, nie da się zakłócić jego radości, jaką daje mu kreatywna, a jednocześnie powielająca się, samodziel-na praca i zaangażowanie.

Tak było i ze mną. Pracując jako pedagog, nic nie wiedziałam na temat network marketingu. Zaczynałam więc bez informacji zawodowych, a jednak: mój bezgraniczny entuzjazm, wiara w wiedzę sponsorów i wypełnianie wskazówek moich wzorców przyniosły takie sukcesy, o jakich mi się nawet nie śniło, a co dopi-ero, żebym była je wyznaczała jako cele od razu po wstąpieniu do sieci...

Nawet po wielu latach aktywnego budowania sieci, już jako niezależny trener firmy, najlepiej współpracowało mi się z tymi osobami, które z entuzjazmem działały w celu osiągnięcia swoich marzeń, wierzyły w misję firmy, we wskazówki swoich sponsorów, z zaangażowaniem pomagały swym współpracownikom, przekazując zdobytą wiedzę i praktyczne doświadczenia w sposób możliwy do powielenia.

Pamięć tego dnia, kiedy Laszlo Gaal zaproponował mi członkostwo w powstającym wówczas, nowym klubie, z wielką atencją pielęgnuję w moim sercu jako wstęp do nowego, poważnego rozdziału mojego życia. A ponieważ w ciągu ostatnich piętnastu lat Hanni i Laci świecili zawsze przykładem tak pod względem za-wodowym, jak i etycznym, dlatego też byłam pewna, że jako członek tego klubu będę pracować w dobrym miejscu, z dobrymi ludźmi i w dobrym celu.

Uważam się za osobę mającą szczęście, bo moja rodzina zawsze jest ze mną: od pierwszego momentu regularnie jedzą Flavon i uznali ten biznes za rodzinne przedsiębiorstwo. Dzień w dzień ułatwiają mi pracę, systematycznie pomagają mi, abym mogła z zapałem i radością dzielić się z innymi informacją o Flavonie.

Często-gęsto zadają mi pytanie: co stanowi dla mnie prawdziwy sukces? Otóż, moja odpowiedź jest bardzo prosta: prawdziwym sukcesem nie są pieniądze, ani odznaczenia. Prawdziwym sukcesem są nasi przyja-ciele, którzy w nas wierzą i z którymi współpracujemy.

I tu chciałabym skorzystać z okazji, żeby podziękować moim drogim przyjaciołom – Gyuli i Emese, Zoltanowi i Noemi, Györgyi i jej rodzinie, Kati i Józsefowi, Zoltanowi i Irén, Kati i Tiborowi, Ju-dit i jej rodzinie, Attili i Szilvi, Edit i jej rodzinie, San-dorowi, Tamasowi i jego rodzinie, Évie, Gyöngyi, Irén i Tiborowi, Józsefowi i jego rodzinie, Gáborowi i Zsoltowi, Sándorowi i Kati - za to, że przyłączyli się do mnie i dzięki swojej pracy umożliwili powstanie tej fantastycznej, liczącej już 28 tysięcy osób, grupy.

Niestety, wyrazy podziękowania, które należałyby się każdemu członkowi mojej grupy z osobna, za ich zaangażowanie, którym przyczynili się do narodzin pierwszego członka Klubu Prezydentów, dwunastu członków w randze Diamond Elite, paru tuzinów liderów Elite, osiągnięcia wielu-wielu kwalifikacji na poziom Milionera i Plusa, wykraczają poza ramy tego artykułu.

Zamierzam osiągnąć to, aby Flavon Group mógł zapłacić maksymalny bonus prezydencki wszystkim moim liderom! Wszak będzie to oznaczało, że wszyscy moi przyjaciele i współpracownicy osiągnęli najwyższy - wymarzony przez rodzinę Gaal - poziom kierowniczy i rozkoszują się jego walorami

zdrowiem oraz sukcesem!

Motto: „Według praw aerodynamiki pszczoła, ze względu na swoją budowę, kształt i proporcje, nie jest zdolna do latania. Ale ponieważ nic o tym nie wie, fruwa sobie wesoło.”

Jungné Kovács Krisztina

http://www.flavongroup.com/jungkriszta

Internetowy Magazyn Klubu Konsumetów Flavon max Rocznik I. numer: 2

Page 2: Jungné Kovács Krisztina - Flavon max Club - Health and ... · wodowym, jak i etycznym, dlatego też byłam pewna, ... Łatwo możesz je zarobić, jeśli tylko spróbujesz mądrzej

Ogrodową uprawę porzeczki zapoczątkowano dość późno, bo dopiero w XV wieku, na terenie północnej i północno-zachodniej Europy (Nizina Niemiecka, rejon miast Hanzy) oraz u wybrzeży Bałtyku. Szybko natomiast poznano się na jej właściwościach spożywczych i prędko znalazła szerokie zastosowanie w medycynie ludowej.Obecnie uprawiana jest głównie w Polsce i w Rosji – 80% światowej produkcji pochodzi właśnie z tych dwóch krajów. Znaczne uprawy znajdują się jeszcze w Austrii, Niemczech, Nowej Zelandii, Czechach, na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii oraz na Węgrzech. Roślina ta dobrze czuje się w klimacie chłodnym, jest raczej zimnolubna. Gorzej znosi letnie upały powyżej 30˚C – nie lubi zbyt mocnego słońca, silnych promieni, gwałtownego ocieple-nia. Jagody dojrzewają na gronie w kolejności zakwitania, dlatego w czasie zbiorów na jednym gronie mogą się znajdować zarówno niedojrzałe, jak i przejrzałe owoce.

W czasie II Wojny Światowej odczuwano w An-glii ogromny brak owoców, zwłaszcza takich, które zawierałyby dużo witaminy C, jak na przykład pomarańcze. A ponieważ czarna porzeczka po-siada właśnie wysoką zawartość witaminy C, a w dodatku angielski klimat wręcz sprzyja uprawie tej rośliny, wobec tego ówczesny rząd zapewnił znaczne dotacje finansowe na zakładanie plan-tacji czarnej porzeczki. Na skutek tego w Wielkiej Brytanii gwałtownie wzrosła uprawa tego owocu. Począwszy od 1942 roku całą produkcję przera-biano na sok, który był bezpłatnie rozdawany wśród tzw. „dzieci narodu”. Ten historyczny fakt zainicjował wielką popularność czarnej porzec-zki wśród brytyjczyków – do tej pory jest chętnie spożywana w różnych postaciach.

W krajach niemieckojęzycznych jest także lu-bianym owocem: można się z nią zetknąć w post-aci soku, nektaru, dżemu oraz nalewki. Czarna porzeczka używana jest nawet do przyrządzania słynnego tortu z Linzu. Wybitnie pozytywny wpływ czarnej porzeczki na organizm człowieka można tłumaczyć jej znakomitym składem, który jest bogaty w sole mineralne i witaminy, posiada ponadto wysoką wartość odżywczą.

Zawiera dużo celulozy, pektyny i białka. Z soli mineralnych warto wymienić zawarte w niej wapń, fosfor i magnez. Stare, pochodzące z trzy-nastowiecznych klasztorów, źródła podają, iż czarną porzeczkę wykorzystywano jako lek na za-palenia skóry i krosty. Podczas systematycznego spożywania jej zaobserwowano również spadek niezdrowego poziomu cholesterolu i tłuszczu we krwi. Przyczynia się również do prawidłowej obecności mikroflory jelitowej. Jej odtruwające i moczopędne działanie jest przedmiotem badań naukowych. W medycynie ludowej używa się głównie soku z surowych owoców, ale przemysł spożywczy produkuje z niej też soki, nektary, cukierki oraz herbatę z suszonych owoców.

Na zakończenie podajemy przepis na odżywczy, letni koktail, w którym ten szlachetny owoc oka-zuje się niezbędnym składnikiem:

Kir Royal: Proporcje: 9/10 wytrawnego szampana, 1/10 Creme de Cassis (oryginalny francuski likier z czarnej porzeczki). Do wysokiej szampanki wle-wamy najpierw likier, a następnie dopełniamy kieliszek zmrożonym szampanem. Dekorujemy czarną lub czerwoną porzeczką. Na zdrowie!

Dr. Thurzó Sándor Phd - pracownik naukowy

Czarna porzeczka (Ribes nigrum)

www.flavonmax.com [email protected]

Page 3: Jungné Kovács Krisztina - Flavon max Club - Health and ... · wodowym, jak i etycznym, dlatego też byłam pewna, ... Łatwo możesz je zarobić, jeśli tylko spróbujesz mądrzej

www.flavonmax.com [email protected]

Prowadzenie negocjacji jest jak sztuka walki – o zwycięstwie i o porażce decyduje siła, wywierany nacisk oraz wyczucie czasu.

Masz ochotę na dodatkowe 5-10 tysięcy dolarów rocznie? Łatwo możesz je zarobić, jeśli tylko spróbujesz mądrzej pertraktować. A jed-nak przeciętni ludzie rzadko wykorzystują swoje zdolności do targowania się. Wyjątkiem jest być może zakup samochodu czy nieruchomości, bo wtedy chodzi o większą sumę. W niektórych kra-jach – zwłaszcza azjatyckich – ludzie targują się przy każdej okazji, zaoszczędzając dzięki temu masę pieniędzy.

Prowadzenie negocjacji jest jak sztuka walki – o zwycięstwie i o porażce decyduje siła, wywi-erany nacisk oraz wyczucie czasu. W sztukach walki przed najwyższym stopniem trzeba zdobyć siedem pasów: czarny pas oznacza wśród nich stopień mistrzowski.

1. BIAŁY PASW walkach wręcz noszą go początkujący. Symboli-zuje on niewinność i brak wiedzy – nosiciele tego pasa są jak nasiona, rzucone w ziemię. Podob-nie i podczas rozmowy są cechy, zdradzające debiutującego interlokutora. Musisz wiedzieć na przykład, że w odpowiednich warunkach konferować można o wszystkim. Bo w Stanach Zjed-noczonych Ameryki Północnej można negocjować nie tylko ceny samochodów lub mieszkań: równie dobrze przedmiotem targu może być śmierć lub podatki. Czyli: jeśli zawrzesz z państwem ugodę co do lepszego ubezpieczenia zdrowotnego, będziesz prawdopodobnie dłużej żył, a wraz ze zmniejszeniem podatków natychmiast podniesie się twoja stopa życiowa. Autor niniejszego tekstu otrzymuje regularnie rabat dla „dobrego pacjenta” u swojego dentysty, a kiedy reprezentuje swoich klientów w Urzędzie Skarbowym, otrzymuje zaz-wyczaj upust zaległości podatkowych, wartości wielu tysięcy dolarów.

2. ŻÓŁTY PASŻółty pas oznacza zazwyczaj drugi stopień wta-jemniczenia. Kolor ten symbolizuje wyruszające w stronę Słońca ziarna, gotowe do kiełkowania. W sz-tukach walk podczas przygotowania się do starcia

musisz poznać słabe strony przeciwnika. Podczas negocjacji, poznając uprzednio zaplecze rozmów-cy, robisz to samo. To tak, jak kupując pierścionek z diamentem, musisz wybrać najlepszy, dysponujący największymi walorami. Jednocześnie musisz sprawdzić, gdzie będzie on najtańszy.

3. ZIELONY PASKolor trzeciego - zielonego - pasa oznacza kiełkujące ziarna. Ten etap w szkole walki to czas na naukę rozgrzewki – musisz przecież wyszkolić się w rozgrzewaniu mięśni, aby później nie ulec kontuzji. W negocjacjach najłatwiejszą rozgrzewką jest po prostu niezobowiązująca paplanina na codzienne tematy, dzięki której prędko znajdziesz wspólny ton ze swoim rozmówcą. Wielu negoc-jatorów-amatorów opuszcza ten etap, co jest błędem, gdyż ludzie wolą ubić interes z kimś, kogo polubią.

4. NIEBIESKI PASCzwarty pas ma kolor niebieski, co symboli-zuje roślinę, wspinającą się w kierunku nieba. W tej fazie nauki walk wschodnich musisz sobie przyswoić zarówno ciosy, jak i ich odpieranie. Stopień ten odpowiada następnej fazie rozmów, kiedy musisz się nauczyć reagować na otrzy-mane oferty tak, żeby nie odpuścić nic ze swoich pierwotnych zamierzeń. Jeśli sprzedawca zapro-ponuje 5% zniżki, powiedz: „Musi Pan dać więcej!”. Dajesz mu do zrozumienia, że jego propozycja jest niewystarczająca.

MICHAEL SOON LEE:PROWADŹ ROZMOWY, JAKBYŚ BYŁ POSIADACZEM CZARNEGO PASA– SIEDEM KROKÓW DO SUKCESU

Page 4: Jungné Kovács Krisztina - Flavon max Club - Health and ... · wodowym, jak i etycznym, dlatego też byłam pewna, ... Łatwo możesz je zarobić, jeśli tylko spróbujesz mądrzej

5. BRĄZOWY PASPiąty pas jest brązowy, niczym korzenie rośliny, które zapuszcza ona w ziemię. W walce wręcz jest to etap nauki, jak należy najefektywniej wykorzystać czas starcia. Dobry interlokutor już wie, że przeciwnikowi trzeba ograniczyć czas – wszak wywierając większy nacisk łatwiej się dogadać. Ci, którzy potrafią inteligentnie argumentować, wiedzą, że im dłuższy termin do namysłu wyznaczą swemu rozmówcy, tym lepiej tamten będzie mógł go wykorzystać. A wiadomo przecież, że wygrywa ten, kto znajduje się pod najmniejszą presją czasową.

6. CZERWONY PASBarwa szóstego pasa to czerwień, która symboli-zuje jednocześnie zachód słońca oraz dojrzałą roślinę. Na tym etapie trenuje się nieustanną czujność, która pozwala na odparowanie nawet ciosów poniżej pasa i obronę przed atakującymi od tyłu, nieuczciwymi przeciwnikami.

www.flavonmax.com [email protected]

Z podobnymi zachowaniami możemy się spotkać w trakcie negocjacji – niektórzy mogą próbować grać na twych uczuciach, nie dotrzymują da-nego słowa, ani powszechnie uznawanych norm. Zaprawieni w dyskusjach nie dadzą się sprowokować i zawsze potrafią się obronić przed nieczystym zachowaniem interlokutora.

7. CZARNY PASNastępny pas - czarny - oznacza najwyższy stopień wtajemniczenia. Natomiast tak samo, jak w sztu-kach walki, proces nauki nigdy nie dobiega końca. Tak naprawdę czarny pas ma dziesięć poziomów, każdy poważniejszy od poprzedniego. Jest mnóst-wo sposobów na rozwijanie swych umiejętności pertraktowania. Wystarczy, że udasz się na jarmark staroci i tam z pewnością znajdziesz okazję do po-targowania się.

Źródło: Home Business Magazine, sierpień 2008, str.36.Michael “Soon” Lee jest słynnym na całym świecie, profesjonalnym mówcą, autorem książki pt.“Black Belt Negotiating™” .