Top Banner
GDYNIA• SOPOT JEAN GIRAUDOUX NIE W OJNY , TR OJANSKIEJ I I . I
11

JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

Mar 01, 2019

Download

Documents

hoangdung
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

GDAŃSK• GDYNIA• SOPOT

JEAN GIRAUDOUX

NIE BĘDZIE WOJNY ,

TR OJANSKIEJ

I

I . I

Page 2: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

Prem iera

clnia 1 październik a l!l58 r.

w Teatrze W iefk im w G!la i1-:ku

Dy r e k t o r·

ANTONI BILICZAK

Ki erow nik a rtys tyczny :

ZYGMUNT H VB NE R

Kierown ik lit e r acki :

WALERIAN LACHNIT T

P rojekt okładk i :

Liliana Baczew ska

Zdjęc i a :

Lip n i /sk i , St. M ie hal ski , E. Zda nowsk i

Jean Hippol y te Giraudoux u rodził się 29 października 1882 r. w Bellac, w środ kowej Francji · W roku 1903 ukończy ł :E:co le Norma!e w Paryżu . 'vV rok póżniej publikuje swe pierwsze opowiada nie w stu­dencki m p iś mie, ukazującym się w Marsylii. Następn i e uzupełnia

s tudia germani tyczne w Monachium i w 19:>6 r. zostaje lektorem języka francusk iego na Uniwersy tecie Harvardzkim w Cambrid ge koło Bostonu (St. Zjed. A. P.). W 1909 r. wydaje pierw zy zbiór opo­wiadań - „Provincia/es" . 'W 1910 r. wstę puj e d o s łużby dyploma­tycznej. W pierwszej wojnie Światowe j s ierżan t Gira udo ux zosta je d wukro tnie ranny , otrzymuje stopie ń po~poruczn ika i . Legię Hono­rową i wyjeżdża do Por tugali i jako ins truktor wojskowy. Swym prze­życiom wojennym da ł wyraz w „Lectures pour une ombre" (19 17) i „A dorable Clio" (1 920) . W 1926 r. u kazu je s i ę „Bella" , jedyna po­wieść Giraudoux tłuma czona w dwudziestoleciu na j ę zyk pol sk i przez Marię Kuncewiczową .

Spotkanie z J ouve tem w 1928 r. s tanowi momen t zwrotny w karie­rze pisarskie j Giraudoux: pow ieściop i sarz i nowelista sla je ię dra ­ma turg iem. Nie porzuca jed nak twór zośc i powieściopisa rsk i ej („Le s A v entures de Jerome Bardini" - 1930, „La Fra nce se ntimentale" -1932, „Combat avec l'ange" - 1933, „Choix c/es elues" - 1939)·

Pierwszym dra matem Giraudoux jes t „Sieg fri ed", przerobiony z po­wieści („Sieg fr ied et Je Limousin" ) wyd ane j w 1926 r. , a pośw ię one j s tos unkom fra ncusko -n iemiec kim. Giraud ox i J ouvel tworzą „swój" teatr , da j ąc przyk ład rzadko spotykanej harmoni i między a utorem il r e żyserem i ak torami. J ouvet dal w swy m teatrze prem iery prawie wszystkich, bo czternastu (z wyjątkiem jednej „Sodome i Gomorrhe" (1 943), k tórą wystawił Douking) sz tuk Gira udoux, spośród których za naj wybitniejsze uważa s ię : „A m phytrion 38" ( 1929), „Jucl ith" ( 1931 ), „Intermezzo" ( 1933). „La guerre cle Troie n'au ra pas Iieu" ( 1935), „Suplement au v o yage de Coo k" (1 935). „Electre" ( 1937), „O ndine" (1939), „L'Apol/on de Be l/ac" (1 942). „La Folie de Chaillot" (1 945), „Pour Lucrece" (1 953) .

W roku 1936 Giraudoux odrzuca proponowaną mu dyrekcję Ko­medii Francusk iej . Na kilka miesię cy przed w yb uchem o ·ta tnie j woj­ny zos taje w rz ądzie Dalad iera komisarzem informacj i. W czasie o kupac ji Fra ncj i przeby wa początkowo nil wsi , potem w Paryżu ,

gdz ie prow adz i a rchiw um Ruchu Oporu. Aresztowa ny przez ges tapo, umiera - już na wolnośc i - 31 s tycznia 1944 rok u, na uremię spo­wodowaną odbiciem nerek.

3

Page 3: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

O ,,Wojnie trojańskiej"

Z. H. : Mówi się często, że Giraudoux jest pisarzem trudnym. Wy­daje się jed nak, że trudny dla swego pokoleni a , stal się Giraudoux znaczn ie bardziej zrozumiały dl a współczesnego czytelnika i widza.

B. K.: Giraudoux stracił rzeczywiś c ie dl a części naszych widzów -przynajmniej dla tych, którzy stykają się z nim częściej - ponęty

trudności. \Nydaje się autorem zbyt łatwym, nawet tdk łatwym,

że a ż płytkim. Takie za rzuty przecież ostatnio padły w związku z tym, co o Giraudoux mówiła n asza krytyka teatralna, tłuma cząc co drugie słowo z fran cuskiego ·

Z. H.: Jeśli chodzi o „Wojnę trojańską", taki zarzut wydawa łby

się ca łkiem bezpodstawny. Sądzę, że może powstać obawa ra czej

odwrotna - czy nie jest to sztuka zbyt głęboka, aby można było cale boga ctwo jej treści dostatecznie jasno podać odbiorcy. Problem sztuki jest bowiem problemem uniwersalnym, problemem obejmu­jącym całość losów ludzkości.

B. K.: Tak, sprawa jest n a pewno skomplikowana, ponieważ Girau­d oux jest c hyba jednym z trzech najwybitni ejszych pisarzy la l mii;dzywojwnych. Bo kogo można by tu wymienić: starego już wówczas i coraz mniej przenikliwego Shawa, niezmiernie intere­

sującego Pirdndello i - jako trzeciego - Giraudoux. Druga wojna oddzieliła od nas Giraudoux, zrobiła z niego właśnie autora poprzed­ni ego pok ole nia. Ostatnio Giraudoux zaczął budzić protest u zwolen­nik ów całkowitej nowoczesności. Przed rokiem fanatycy „nowo­czesności", odprawiali swoje ponure nabożeństwa przed kapli czką Becke tta. Otóż nie wydaj e mi się, żeby te dwa nazwiska można było

ze sobą zes ta wiać. Nawet jeśli się weżmie pod uwagę, że Giraudoux pi sał głównie po pierwszej wojnie, trzeba pamiętać, że także doświad­czenia dru giej wojny nie były mu ob ce. A Beckett, którego twórczość pochodz i całkow i cie z okresu po drugiej wojnie, ma chyba jednak mni e jszy za kres wiedzy o świecie i człowieku, aby już ws pominać

o jego umiejętnoś ciac h artystycznych.

\.Vróćmy do Giraudoux jako pisarza uniwe rsa lnego. To bardzo ważne . Dzisia j tą wielką miarą, miarą ś wiatową, mierzyć musimy pi sa rzy prawdziwyc h. Świa t dzisia j mimo wszystkich „wojen re li­gijnyc h" i wszystki ch „kurtyn" staje się jednolity· O tym, czy pi­sarz osta ł się, czy nie, świadczy to, o il e jego twórczość odpowiada

4

Reżyser Bohdan Korzeniewski (z prawej) w rozmowie z Tadeuszem Gwiazdowskim. (Fot. St. Micha lski)

wymaganiom stawianym przez kulturę uniwersalną, bo przy zacho­waniu wszystkich odmian narodowyc h kultura naszych czasów staje się niewątpliwie kulturą jednolitą i powsze chną.

Z. H.: Wracając do „Wojny trojańskiej", wydaje mi się, że ta sztuka s tała się znacznie bardziej uniwersalna dziś, niż przed drugą wo j ną, choćby z tej ra c ji, że zagadnienie stosunku jednostki i narodu do wojny nie było wówczas zagadnieniem tak ogólnoludzkim. Do­świadczenie lat potwierdza żywotność sztuki.

B. K.: Tak się wydaje . Przemawiałyby chyba za tym następujące fakty: Giraudoux należał do pokolenia, które wierzyło w możność

opanowania świata przez rozum. Był wychowankiem racjonalistycz­nej kultury łacińskiej, która zdecydowanie wierzyła, że można świat poznać i uporządkować, ale jednocześnie zaczęła doznawać pod tym

względem wstrząsających wątpliwoś c i. I to jest właśnie bardzo no­woczesne u Giraudoux - jego tragizm; wyczucie tragicznego boha­terstwa człowieka, który chce uporządkować świat.

Z.!-!.: Czy Pan uważa. że sięgnięcie w „Wojnie" do mitologii grec­k i ~ j związane jest ze sprawą tragizmu ?

B. K.: Nasze pokolenie odczuwa tragizm nie tylko w rozumieniu e stetycznym, ale szerzej - jako pewną silę, jako cechę cywilizacji, nawet postawę ludzką . Otóż wydaje się, że tego tragizmu Giraudoux szukał w kulturze a ntycznej dlatego, że nie mógł go zna­lc>i.ć we współcze snej formie dramatycznej.

Z. ł I.: Bo nie we wspó ł czesnym życiu.

5

Page 4: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

J. Gira udo ux „ N ie będzie wojny Tro jańskiej" .

Akt I. Teatr „Athenee" , Paryż 1938 (Fot. Lipnit ki - M. Rigal)

B. K.: Oczywiśc ie . O to chodzi, że nasza epoka - od pierwszej wojn światowej po dzień dzisiej szy - zebrała aż nadto materiału dla stw ierdzenia tragizmu, dla stwierdzenia daremności pewnych naj-

zlache tn iej zych d ążeń ludzk ich. I dla tej treś c i - uświadommy

sobie dobrze - n ie znaleziono w naszym teatrze nowoczesnej formy. Chcąc ukazać tragizm n aszych cza sów, ięgamy do u tartego wzoru . Niewątpliw ie Giraudoux szukał nie tylko wzoru literackiego, ale ja­kiegoś spo ob u rozwiązania problem u. Bo Giraudoux jes t pi sarzem, k tóry podejmuje bardzo szerokie pro blemy, problemy k tóre są tak jątrzące do dz isiaj. Właśnie zagadnienie pokoj u.

Z. H. : Mówił Pa n o da remności pewny ch dążeń ludzkich. W ydaje mi się, że in teresuj ąca by łaby próba odpow iedzi, na czym daremność

tych dążeń ludzkich polega. Czy jes t ona dziełem losu rozumianego p rzez Kasandrę u Gira udoux ja ko „głupola Judzi i głupola żywiołów"?

B. K.: Chyba jest tak: Giraudoux wyrósłszy z łac i ńs kiej, porząd ­

kuj ącej św ia t cyw ilizac ji nie może i nie umie zrozumieć losu tak jak Gr2· y . J es t bad z iej dziedz icem Szekspira niż Sofoklesa . Tragizmu nie u mieszcza w s ferach międzyplanetarnych. Los w jego rozumie niu wy -

' 6

n ika po prostu z układ u stosunków między ludźmi. Daremność bo ha­te rstw a ludzkiego w „Wojnie trojcuiskie j" polegil nie na tym, że sprze­ci w ia mu się jakieś fatum, dle , że s przec iwi ają s i ę inni lud zie. Ta k w laśn i e mówi Kasa ndra: „Zdaje; sob ie sprnwc; z podwó jnej głupoty:

głupoty Judzi i .„". W tej p zorn e j komedii, jaką jes t pr zynajmniej z fo rm y ta sztu ka - istni eje bardzo wyraźnie post a w ione zagadn ie ­n ie odpow i edzialności, jedno z czo łowych zagad nie r1 cywi li za cji e u ro­pe jskiej. Odpowiedz i a lność cz łowieka za losy ws zystkich, odpowie ­d z ialność za yw ili zac j ę.

Kasa ndra doda je jeszcze : „i głupoty ż ywio/Uw". Można by to zro­zu mie(: ba rd zo prosto i ca łki em racjonil lnie, jako bezmyślność tych s i ł w przyrod z ie, których człowiek nie zd o ł a ł dotąd opanować .

Z. I-I.: Zast,111 a wia ł em się także nc1d tym, jak zna komi cie sztuk a C iraud o ux chwy ta nasze cechy narod owe, jak bardzo z polsk ie j gleby i z po ls ki e j t radycj i wyrasta postać Demokosa. S ądzę, że jes t to spra­\\"il aktual na dla Polski nie tylko kiedyś, ale i dz iś; dl a teg o, że misj a pos łann i cza lite ratury stale jesl ambicją pe wn ych kół naszyc h intc­lektual is tów.

B. K.: Tak, Demokos jest ba rdzo polski, jest ta k że niezmiernie źy­

\\·y i współcze sn y. Polska ud czasu cło czas u, i raczej przy padkiem,

wy przedza in ne kraj e. Nasze „lib e rum veto" j est dzisiaj znowu regu­la tore m spraw trudnyc h. Nc1s i „wieszczowie" , lj. l iterac i w ro li wo­

dzów narcdu i nawet lud zk o ś c i , odżywa ją w posta c i dz isiejszyc h in­

tc le kluil lis lów. Pomyś lmy tylk o, jaką rolę zaczy n ają dziś od grywać

inte l ektualiś c i. Z resz tą, ci m yś lący n aj ś c iś l ej, to znaczy c i, którzy

budują sate lit ę, c i którzy usiłują się wedrzeć we wszec hświ at", s łowem

i n te l e kt ualiści-technic y, nie inte l ekt ual i śc i-poec i. De mokos j est trady­

c yj n ie poetą. Moż e zresztą i dlatego, że rzecz dzie je się w tej pozor­ne j C recj i. J es t także murs za lkiem Se natu. Tu znowu Cirauclo ux wy­

przedzi! rLecz ywistość; za jego cz <1 sów, poza nim sa mym i dru g im

\1 y bi tnym pi sarze m fran cusk im, Claudelem, ma ł o było wysoki ch

t •rz~ dni ków dyp loma cji, a Zdraze m wysokiej r og i po e tów. Po wojnie

slilło się to ni e mcil jakimś o by za jem. Nic c hciałbym w ymi eniać pol­

s ki . h naz11· is k , które lula j 1rnsu wa jc1 się n a ję z yk.

Z. H.: Zbyt wie le?

B. K.: 1cże zbyt wiele, il może.„

Z. 1-ł.: S ko ncentrowaliśmy się wo kó ł posta i Demokosa, a le odpo-11·ie d ział n dć: poszoną równi eż in ne postac i lej szluki; o ne mają l akżc

Sll'ój rd z'a l 11· b iegu wyp adków. De mokos S ćlm oln y byłb y ki m inn y m, ,1 D mokos mający opa rc ie w odł c1 mi e s po ł ecze r1 . lwa , k tóry w zt.u ce jes t \\ yr c1 ż ni e pr r cdst.a wiony, st a je si ę polę g ą .

7

Page 5: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

Makiety dekoracji

Akt li.

Akt I.

J a nu sz Adam Kra sow sk i

JEAN GIRAUDOUX

NIE BĘDZIE "\\t.,.OJJ.?Y TROJAŃSKIEJ

(La guerre de Troie n 'aura pas lieu) Sztuka w dwóch aktach

Przekład Bohdana Korzeniewskiego (Autoryzacja przekładu Jana Lechonia)

Priam . H ekuba Hektor. Andromaka Parys . Helena Kasandra. Troilus _Mała Poliksena Ulisses . Ojaks . Dem ok os Geometra Buz rys

Sternik

O lpides Sta rzec pie r\vszy S arzec drugi . S ta rzec trzeci . Żołn ierz pierwszy . Żołn ierz drugi 1ryda Pokój .

Scenografia:

Osoby:

. Józef Walewski

. Kira Pepłowska Tadeusz Rosiński

. Mirosława Dubrawska . Edmund Fetting

Krystyna Łubieńska Bogusława Czosnowska

Wiesław Ochmański Teresa Kaczyńska

:łl usz Gwiazdowski S~nisław Michalski Stanisław Dąbrowski

Tadeusz Wojtych . Jóźef Niewęgłowski

. Antoni Biliczak Zbigniew Bogdański {~uliusz Przybylski

. Michał W erchowski Mieczysław Nawrocki

Otmar Riamski . Zbigniew Zemło . Gustaw Sielicki

_,.ń.ń.::1~"'11\leksandra Darkow ka . Lech Pietrasz

Służące, żołnierze .

Inscenizacja i reżyseria: Janusz Adam Krassowski Bohdan Korzeniewski

Muzyka : Współpraca reżyserska:

H enryk Jabłoński Zygmunt Hubner ,

\ . ~„ . \

Page 6: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

Jean Giraudoux Louis Jouvet w czasie ostatniej próby. „Elektry" w 1937 r. (Fot. Lipnitski - M. Rigal)

':\'r e, 111c jc~lcm w1dk1m pi\arzt•m, je.,ll·m l}•lko małym mistrzem.

J ean Giraudoux

Cel~ byru nic mia/ i.c11/ncqo innl·gu lylt1/u do c/rn uly \\ ''} kotąwa-11.'U mcqo rzemiosłu 1 zaw<Jc/11, juk uranie sztuk 0iraucivux, wv~tar­

cz} lo/Jy m1 Io \\ z11pe/1w,;c1. Louis Jouvet

Page 7: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

Pablo Pi casso : Guernica, 1937 r.

I3 . K.: Tak, al e jest to j edn ocz eśn ie mi ej sce , w którym można by już zarzucić Gira udoux niew sp ó ł czesność. Dlaczego? M ianowicie, De ­mokos, starcy i kobiety u Giraudoux należą do tego ś wia ta, który gruntownie przek sz ta łc iła druga wojna - nie biorą udzia łu w w oj­nie. Nasze doświadczenie jest bogatsze: okazało się, że giną wszyscy. Gira udoux mógł jeszcze przeciws tawiać ludzi odpowiedzia lnych za wojnę , ale ni e pono szących j e j konsekwencji, tym, którzy wojny nie c hcieli. Al e muszą ją prowadz ić. Dzisiaj wiemy, że nie ma wo j ny, k tórą prowadzą tylko żołnierz e. J est u Gira udoux takie zdanie: „Przy­wile j w ielkich polega na przyglądaniu się k atastrofie z tarasu" . O t óż

wyższo" cią nasz ych CZil SÓw jes t to, że nie ma takiego Lara u, na któ rym mógłby s t a n ąć wł ad ca i spoko jnie pa t rzeć z góry na toczącą

s ię bitwę. Pierw sza bomba alomowa spadłaby mu na głowę . vVy tar ­czyłoby na w et, gdyby spad ła o sto kilometrów od wyniosłego ta ras u.

Z. H.: N i podważa to w n iczym za gad nie nia odpowiedzi lno"ci, racz.e j je żaoslrza .

B. K.: Tak się wyd a je. Co prawda, Giraudoux nie rozwiązuje spra­wy, die szt uka nie rozwi ązuje dktua lny ch spraw. Ci, któ rzy ż ądają

ttgo od pisarz y - z Szeksp ire m i Euryp ide e m włączn ie - ni e mają

chyba racj i. Zadan ie m sz tuki, zre sz tą nie na czel nym, jest bow iem uka­zywanie ś wia tła w en spo sób, a by pobudzać do myślenia, do sa mo ­dz ie ln ego rozwiązywania probl emów.

Z. IL: Al e także suge row a nie stanowiska wobec ok re "l onych za­gad nie11. vVydaj e rn i s ię to ba rdzo wyraźni e czy telnie w „Wo jnie tro­jańskie j " .

12

B. K.: Na pewno . Sądzę, że Giraudoux wbrew po zorom - bo my,

Polacy, popeł n iamy c iężk i błąd uważaj ą c myś l za „ch łodn ą" , „bezna­

miętną" - zaj muje stano w isko zdecydowane. Nie ma myślenia bez­

namię tne go. I Giraudo ux jest na pewno myśli cielem namiętnym.

„Vvo jna troja1iska" kończy się zgodnie z legend ą , ale to nie znaczy, że można pos ądzać Giraudoux o ł atwy pesymizm.

Z. H .: To jest tragizm, a le nie pesymizm.

B. K.: Tak, tragizm. Bo głupota jednostek czy społeczeństw bywa

również trag iczna . Dopiero jednak w tedy, k ied y wywo ł uje i niszczy boha te rstwo. Nie ma t ra g izmu bez bohate rst wa . Mądrość sta je · ię

t rag iczna, gdy porywa si ę na przemożną głupo tę , by walczyć i ulec.

H e k tor jes t postacią t rag iczn ą tak jak A ndromaka . Oboje bronią naj wyższej wartości, jaką wytworzyła cywilizacja - mił ości dwojga

ludzi. H ektor staje się bohaterem wtedy, k-iedy przesta je być żo łnie­

rzem w zwykłym rozumieniu słowa , kiedy w a lczy dla pokoju nie dla

'·oj ny. Hektor to na pewno jedna z najbliższych Giraudoux postaci.

Koleje losu autora były podobnie t rag icznze. Ten cz łowiek , k tóry p rzez cale życie nawoływał do zgody między na rodami, w 39 rokt~

zos tał ministrem; ba, ministrem propa gandy wojennej . Ponieważ jako

minis te r p ropagandy i jako poeta świadomy swej ludzkie j odpow ie­dzialności, posta nowił mówić prawdę, wię c mówił Fra ncuzom straszn ą

prawdę o bitwach przegryw a nyc h jedna po drugie j.

Z. H.: Tę s tra szną prawdę mówi t a kże w swo je j szt uce .

B. K.: Nie mówi jednak po to , aby j a lowość wszystkiego, co czło ­

wiek myśl i i czyni uzna ć za sens czy bezse ns is tn ienia . Giraudo ux jes t obcy egzyste nc jonali tom. Może d oszl i śmy do rzeczy na jbardzie j

isto tnej . \'V ty m wykwintnym , j ak by można sąd zić, nawet troszkę znu­

żonym nadmiare m myśli p i. a rzu jest głód bo ha terstwa , bardzo jasne

rozum ienie bohaterstwa. Zakończy ł życie zgod nie z Lym, co og ł osił

w swojej sztuce : zg i nął po wyjśc iu z gestapo, ciężko chory, z odbi­

tym i ne rkam i. J ego sztuka i jego życ i e od powiada ł y sobie , byłc1

w ni ch jakaś p ięk n j ed nolitość . To ,ię zdarza n ie każdemu z w ie l­kich p isarzy.

Doszukiwać się u Giraudo ux pesy mizmu nie byłoby słuszne .

Vv „Wojnie trojańskiej" n a l eży widzieć o~ l rzeżenie przed wojną j ct ko

rezultatem prz~de wszys tkim glupoly ludzkiej, a także - jak powia­

d Giraudoux - głupoty lyw io łów. O we „żywioły" n ie obejmowały

je zcze wówczas energii atomo we j. Te n żywio ł rozpętany przez myśl

ludzką jest naprawdę straszli w y w s wej si le niszczącej ; j eżel i będzie

13

Page 8: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

działał poza odpowiedzialną kontrolą człowieka, może zburzyć świat.

„Nie będzie wojny trojariskiej" jest bardziej protestem i o s trzeżeniem

1 niż zgodą na bezmyślność i okrucieństwo żywiołu w człowieku i po­Zil człowie kiem. Jest rozumnym wezwaniem do walki, która wym aga największego wytężenia sił, do jakich zdolny jest człowiek: jego

< zlarhe t.noś c i, jego mądrości, jego odwagi - słowem - jego boha·

te rslwa. Czy bohaterstwo zawsze musi być tragiczne?

Sko11czmy na szą rozmowę na tym pytaniu zwróconym do wszyst­kich.

Rozmawiali: Bohd an Korze ni ewski i Zygmunt Miibner

14

@ GLOSSY @ GLOSSY @ GLOSSY @ GLOS

W francuskim wydaniu dziel zbiorowych Giraudox (Paris 1954) za­mieszczono portret pi arza w ka pel uszu na głow ie , z następującym podpisem: „ Jean Girauc/ou x wam się nie kłania, bo nie kłania s ię

nikomu, ani żadne j idei; niemniej j est to k t oś niezw ykle grzeczny " .

„Mi t u n owocześ niony" , gatu nek dramatyczny stworzo ny przez G iraudoux da l w sa me j Fra ncj i ponad dw ie ście utworów plejad y i d ących w jego ślady pi a rzy z Cocteau, Neveux i Anouil h 'em na

cze le .

Teatr Giraudoux, s krzyżowany z s ta rszym odeń tea trem Wyspiań­s kiego , wywa r ł wpływ także na dra ma turgię polsk ą. „Mit unowo­cześn iony" był czę tą formą wypowiedzi drama turgów, szczególnie przed i za raz po drug iej wojnie św ia towej . Na sz ą odmianę tego ro­d zaju drama tycznego, bardziej l iryczną i - z wyj ątk iem może A. M. Swinarskiego „ Trylogii troja ńskiej" - mn ie j parodystyczną i kpiar ­ską, reprezentują : Flukow ki ( „Od ys u Feaków" ), gwirszczyń ka ( „ O rfeusz" ) , Morsti n {„ Obrona K sant ypy" ), Ga yc y-Topornicki („Ho ­nier i O rc hidea" ), Serwińska („Oca l enie Ant ygony" ), Zawieyski ( „ Sokrates" ).

* Robe rt Kemp, podsumowując w „ Le Monde" wypowiedzi drama­

t urgów o Gira udoux w zw iązku z wznow ie niem w r. ub. „ Amfitriona 38' 1 w Comedie des Champs-Elysees , pisał: „„.p rzepisuję ręką , drącą z obu rzenia, to najbardziej .świętokradcze i umyslnie przesadzone o.'iwiadczenie, którego au torem jes t utalentowany pisa rz Jean Du tourd: „G i raudou x człowiek teatru nie wniós ł do teatru nic , jeżeli ni liczyć z/ych sztuk, któ re zaczyna pokrywać kurz". Oto, ja k po·

traktowano tego, który w ok resie spospolicenia teatru - przychodząc w su kurs Pirandellemu - w prowadzi/ na scenę poezję, czyniąc Io z wyk w i ntem i doskonalością języka , z u ro k iem równym czarom i w sposób, k tóry za n ik nął w teat rze od czasu M arivaux i Musseta" . Sol idaryzując s ię z tymi, którzy w Giraudo ux wid.zą jednego z naj ­w ybitniejszych dramaturgów francusk ich , Robert Kemp kończy swój .a rtyku ł wezwa niem: „ Czuw ajmy więc. I w al czm y , przyjacie le. Ra­

tu j my Giraudou x" .

* 15

Page 9: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

KRONIKA TEAT~ LI PI EC - WR Z E S IEŃ

In te r Club w Gd yni prz yhołubi! nowopowstały Teatrzyk Młodego Aut o ra i Akto ra, który 19 lipca wystąpił z premierą tr zec h jednoak­

tówek: Kry s tyny U ni ec how sk i j „Płyty", Tadeusza Śliwia k a „U Se­ra /i na" , ; Zygmunta H erber ta „Drugi pokój". Rodzic ie lami nowej sce nki (której to już n a Wybrzeż u ?! ) są: Ma rek Kłys, reżyser inaugu­ra cyjnej premi ery i KM ZMS w Gdyni.

@

A jednak byw,1ją inicjatywy nie efemeryczne. Gd t1iisk i Tec1tr „Rozmów" d <1 ! 19 lipca nową premierę, na którą

z ł ożyly się: E. fonescu - ,,Improwizacja " , J . Coc tec1 u „Fi<; kny i nie­czuly" oraz Fr. Diirre nm a tta „Jesienny wiecz ór". Wykonawcami te go ciekawego i a mbitne go p rog ramu byli: W a nda Stanisławska-Lothe,

Zbigniew Cyb ulski i Beg.umil Kobiela ( za ł ożyc i e le teatrzyku) oraz Jerzy Wożniak-Ernz i Tadeusz Wojtych.

@

„Z jazd gwiażdzisty" - ta k teg oroczny sezon imprezowy na Wy­brzeżu na zywa Informator Sopocki .

Istotni e, sa mych tylko zespo ł ow teatra lnyc h n ie licząc STS

i „Pineski" z Warsza wy oraz wrocławskie j „Zadry" - naliczyliśmy

dwanaście.

W arszawa przysłała nam „ Paryża nkę " Becque'a z Tea tru Polskiego, . Fannę mężatkę" Korzeniowskiego, z Kuniną i Kurn a kowiczem, z Teatru Narodowego, „Swit , dzie1i i noc" Niccodemi'ego z Mrozow­ską i Łapickim z Teatru Współ czesnego" oraz „Strach" Wallace'a i „Samobójstwo doskonałe" Con ty'ego z Teatru Sensac ji. Ślicznie,

prawdą?

Wrocław u sz czę śli wi! sezonową „stonkę" „Małżeństwem doskona­łym" Prutkowskiego, „ Zbrod nią na ·wyspie Kóz" Ugo Beti'egu i ,. Ko­chane k Io ja" Ni e wiarowi cz" - wszys tko w wykon.:iniu Te at ru Roz­m 1t;l o śc i, oraz (znowu!) Conty'ego „Samobójstwem doskonałym"

(Teatr Pows ze c hny) i jednym występem (szkod a, że tylko jednym ') pan tomim y T omaszewskiego.

Przejazdem do W ars zaw y , na j ede n wystę p, zawitał b e lgradzki s tu­den cki Teatr im. Branko Kosma nowicct (laure a t Międzynarodoweg o

Festiwalu Tea tró w Studen ck ich w Teheranie) i pokaza ł nam Jova na Sterii Popowi ca „Oic nek i zamążpójście".

16

Z Krakow a przy byl i a bsolwe nc i PvVST z „Araratem" Swina rskiego, z Pozna nia Komedi a Muzyczn a z „Buchalte r - to ja" Bissona, w adap­tac ji H e ma ra; z Łodz i gośc ili ś my Tea tr Zie mi Łódzkiej z pra premie rą „Serce nie s łu ga " („Li/iomfi" ) Szig liget i'e g o i „Zoczarowanym kołem"

Rydl a o raz Tea tr N owy, jede n z na j c iek awszy c h obecni e tea trów

w Polsce. I tu - p rzykrość .

Tea tr Now y po cz tere c h dniach (26-29 lipca). po kazaw szy tylko część p rzy w iez ionyc h sztuk („Kram z piose nkami" , „Miarka za miar­ką' ', „Dom kobiet"), sta nowiącyc h p rze krój jego ciekawego dorobku,

wyj echał z poważnym defi c yte m' Wni os ki? Nie można l iczyć na to, że widz wykupi bilety na cztery równo­

cześnie odbywające się impre zy, mogąc: pójś ć tylko na jedną. „Kłos przenic y" ( zy t. złot ówki) ka narkom wydziobują wróble. Klęskct Tea tru Nowego (dla niego fin a nsow c1, dl a Wybrzeża - a r­

tystyczna) potwierd za tę obserwację .

@

„Nasze k ochan e dz iatki" Manzar i' ego gra li ś my - chyba z powo ­dzeniem, jak wolno wno s ić z liczby 5.738 wid zó w na 15 pr zeds tawi e ­nia c h - w czas ie od 1 do 13 lipca w Teatrze Roz maitości we W roc ­

ł a wiu .

@

Co się u nas zmienia w nowym sezon ie ? J a k wuważyliście - afis z i progra m. Oczywiś c ie - i r e pertua r. Kierownictwo ar ty s tyczne z dniem l lipca objąl Zygmu nt Hi.ibne r. Se kr e t<1rze m ar ty stycznym zos tał a Zo ticl Szczygiels ka. Przybyw ają no wi a ktorzy: Zo fia Czerwinska, Krys tyna Łubień s k a ,

Paweł Ba ld y , Zdz i s ł aw Maklakiewicz, Ry sLard Moska lu k, Zbignie w Sukna rowski, Zyg mu nt Tddeusia k i Leo n Za ługa .

Z żalem żegna my, d7. iękuj 11c Im za pr<1cę na Wybrzeżu: Tadeu szct 2.uchnie wsk iego, Marię Górecką. \Vandę St a ni s l aws k ą -Lo th e , Milfi ci na

N o wi ck ieg o i tr zech Jurk ów - Śliwę, Sobierają i Wożn i a ka .

@ Za wctrliś m y umowę z T e cilre m Bra c i Mrsztików w Brn ie (Cz echos ł o ­

w ac ja ) na wymicrnę zespo ł ów ttrnt ra ln yc h. Do Brn a p o jed zi my ch y ba z ko ń cem br., C ze si n c1 tomiast przyj a dą do nas n a w iosnę w r o k u przy oz! ym.

Przcsl c1duj e na s pe ch.

„Przekrój" (nr GGS z 2G.J.S8) notatkę, zc1 po wi a d aj c) Cą pre mi e ry " li/­nenia" !3ra nd s tc1 e t te ra w te ci trM:h vVi ed n ic1, ra Lu , Paryża i Ly onu, Zd koii o. yl ce ln ą u\1«1 gą, że sLlUkd l.d „u n ils nie by l.1 gra na" . „U n as "

17

Page 10: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

- to znaczy w „Przekroju". Pisaliśmy do psa Fafika, zwracając m u uwagę , że tym razem (wyjątkowo !) węch go zawiód ł , bo prapremiera „Milczenia" odby ła się w Sopocie - ale nawe t nie raczył merdnąć

ogonkiem. Ostatnio „Teatr" (nr 16 z br.) w pouczającym wykazie prapremier

polskich sztuk współczesnych, wystawionych w Polsce w okres ie od I września 1957 r . do 3 1 sierpn ia 1958 r., pominą ł gdańską prapremie­rę „ S/ońce krąży wokól ziemi" Wydrzyńskiego (12 sierpnia w Teatrze Wie lk im). J ak się okazuje z komentującej wykaz nota tki, informa­torem „Tea tru" jest CZT, którego przedstawiciele o wystawieniu sz tu ki Wydrzyńskiego by li dobrze po in formowani.

Za Io m iłą ni espo dziankę spraw i ł o n am „Zycie Literackie" (nr 33 z 17. 8 . br.) ozdabiaj ąc (ś miemy się tak wyrazić) recenzję Juliusza Kyd ryńsk iego z fil mów „Helena i męż.czyi ni" i „Agnieszka wśród ga ngsterów" fo tosem, na któ ry m ze zdu mien iem rozpozna l iśmy Du­braw ską i Ta la rczy ka w „Ma kbecie" . Po n ieważ spros towania nam nie umieszczono, wyjaśn iamy , że Kol eżan ka Du bra wska n ie je t ani Helen ą ani Agnieszk ą, „ je j mężczyzną" je t k toś inny, a Kolega Ta­la rczy k żadnych s tos unków z gang steram i ni e ut rzymuje.

® W końcu s ierpn ia (26-28) prawdziwymi przeżyc iami arty stycznymi

obdarzy ł na s Pa ń s tw. Tea tr Żydowski Im. E. R. Kamińskiej, wysta­wiając Gordina „Mirele Efros" z świetną Idą Kam i ńską i Gold fadena „Ku ne Łeml" .

® Przyjemnie rozm ct wia się przy czarnej kawie. N ie można jednak powied z i e ć, by t rzy i pół godziny konfere ncj i

prasowej ( 12 wrześ n ia ) m i nę ły niespostrzeżenie . Spotkanie przeds ta · wic ieli prasy, rad ia , Związ ku Li teratów Polskich i Wydzia łu Kultury Prez. \ VRN z kierow nic twem tea tru, które przed s tawi ło zm iany struk­tura lne i personalne, zamierzenia , trudności i nadzie je na nadcho­dzący sezon, ucze stn icy konferencj i zgodn ie uzna li za poży teczne .

Ata kowani w ubiegłym sezo nie za wystawianie komedii muzy z­nych, nie bez sat ys fa kcji słucha l iśmy licznych i ża rliwych wypowie­dzi w obronie tego rodzaju teatralnego w naszym r epertuarze, z któ­rego jed nak zrezygnowa l iśmy, nie c h cąc dublować go z Tea trem Muzycznym.

Z ca ł ą powagą na tomiast i poczuciem odpowiedzia l noś i p rzy jmu­jemy zade kla ro wa ny na m przez zebranych kredyt zaufa nia dł a

„lect tru dobrego sma ku", jaki chcem y t worzyć.

® Naj b l iższ ym i naszymi premierami będą: adaptacja scen iczna zna ­

komite j powieśc i Dosto jewskiego „Zbrodnia i kara" oraz no wa sztuk a J erzego Broszkiew icza, komicz na groteska „Jonasz i b łazen " .

18

• „

I

P rzeds ta w ienie p row adzi :

L i d i a K ,1 c p r z a k

Sufle r:

L ucyna Łacwik

Swi n tł o :

Mn ri a 11 !J a rlkiewic z

Re k 11· izy ln r:

J a 11 u ' z M a k a r e 11· i c z

Bryga di e r sce ny:

M a k - y m i l i d 11 K i I o , ._. ~ k i

Kiero •.1·11 ik tec h 11i cwy :

S t anisł a w . ! ntysik

G łówny e le k tryk :

Ta d eus z Kub a ki

K ierownicy pracowni kraw ieckiej:

0 190 Lu cl merowa Konstant;• Z c1krl e 1· s k i

Ki uo w11ik p r <1 c.: O'.vn1 s lolcn - k1c: j:

VVła cl ysł clW M a jclt r z o k

Ki ero w n ik p r.i co wni m <1 l.i rsk ie j :

E d m u n d N o w a k n 11· s k i

Kie rownik p r<1 co11·ni ta pic er s k ie j:

S l <1 n 1 s ł .:i w \ V ł o cl k o 11· s k i

Ki ero wn ik pr <1c o wn i p c ru k<1r sk1e j:

J ó ze f Kl i m c /y k

Mud c lato r :

M a r i .:i n Kujaw s k i

Ki e ro w 11 iq' aclrni ni sl rdcyjn 1 sce n :

H a 1 i n a Cie c hoc i 11 ska (Gdy n i8 )

M i e « L Y S ł c1 W N O W d k (Cdcil'l >ki 11 a ł 1 n a Ze m I o (So pu ll

C:Dt\ - :2 -: :r1. 13.!J.fiH . :100 0. pi ś m .

Page 11: JEAN GIRAUDOUX NIE BĘDZIE WOJNY - Teatr w Polsce · wojn światowej po dzień dzisiejszy - zebrała aż nadto materiału ... że interesująca byłaby próba odpowiedzi, ... Po wojnie

J. A. Krassowski Fragme nt dekorac ji