Numer 17 / 108 / 2013 Poniedzialek 29 kwietnia 2013 tel. (63) 243 69 75 e-mail : [email protected]Wojtek Lisiak Stronę redaguje: NAJSZYBSZY SPORT W TWOIM MIEŚCIE! II Nocny Turniej im. Dariusza Ratajczaka Rekordowe granie w Słupcy Po raz pierwszy turniej imienia Dariu- sza Ratajczaka zostal zorganizowany rok temu. Inicjatywa okazala się strzalem w dziesiątkę i impreza odbyla się już po raz drugi - Pomysl zorganizowania turnie- ju Mycy wyszedl od jego przyjaciól. Przede wszystkim od Mirka Bednarowicza, Jarka Laube i od Krystiana Rybarczyka. Ja pod- chwycilem tą idę i postanowilem wlączyć się w jego organizację- mówil Mariusz Rakowicz. Frekwencja w drugiej odslonie imprezy poświęconej pamięci slupeckiego pilkarza przerosla w tym roku najśmielsze oczekiwania organizatorów. Aż 16 zespo- lów stanęlo do rywalizacji, w której stawką byl między innymi przechodni puchar ro- dziny Ratajczaków. Byly to: SKP i Przyja- ciele, Czerwone Diably Adamów, KRS 1% dla Filipka, Przyjaciele Wesolego Diabla, Orlik Team, FC Dziki Powidz, Jóźwiak, War- ta Ciążeń, FC Drzewce, Zaklad Poprawczy Witkowo, Dram Team Galew Turek, Zjed- noczeni Witkowo, Orly Huta Lukom, Miel- żyn, Iskra Opole, Ergo Hestia Paruszewo. Wlaśnie z tego względu organizatorzy wpadli na pomysl, aby imprezę rozegrać na dwóch boiskach typu Orlik. –Cieszymy się, że turniej się rozwija, chodzi tu glównie o fajną zabawę i oby tak bylo dalej. Niestety przy tylu zespolach czas oczekiwania mię- dzy jednym, a drugim spotkaniem uleglby znacznemu wydlużeniu- mówili organiza- torzy. Aby tego uniknąć dwie grupy swoje spotkania rozgrywaly na Orliku przy ulicy Gajowej, a dwie przy slupeckim Ekonomi- ku. Z czterech grup, w których znajdowaly się po cztery zespoly dwa awansowaly do fazy ćwierćfinalowej. W grupach rywaliza- cja toczyla się raz po dziesięć minut, z kolei w fazie pucharowej drużyny graly dwie polowy, których czas wynosil lącznie czter- naście minut. Gra byla naprawdę bardzo zacięta i piekielnie szybka, żadna z ekip nie chciala marnować czasu i próbowala jak najszybciej wyjść na prowadzenie. W meczu inaugurującym imprezę drużyna z Mielżyna, która okazala się czarnym ko- niem zawodów dość niespodziewanie po- konala ekipę SKP i Przyjaciele, która mimo, że zdecydowanie przeważala w meczu swojej przewagi nie potrafila udokumen- tować. Jak się później okazalo SKP mialo okazję do rewanżu na swoich rywalach. W pólfinale drużyna z Mielżyna sprawila kolejną niespodziankę ogrywając Jóźwia- ka i awansowala do finalu. Z kolie SKP i Przyjaciele pewnie pokonali Ergo Hestię 2:0. W spotkaniu o trzecie miejsce druży- na z Paruszewa również różnicą dwóch bramek latwo pokonala Jóźwiaka i zajęla najniższe miejsce na podium. Co ciekawe final okazal się powtórką z meczu inaugu- racyjnego. Tym razem jednak zespól SKP zagral dużo spokojniej i dokladniej, co pozwolilo mu na zaslużone zwycięstwo 2:1 i triumf w calym turnieju. Na zakoń- czenie oprócz pucharów dla najlepszych drużyn wręczono też nagrody indywidu- alne. Najlepszym strzelcem zostal Patryk Suberski ze zwycięskiej drużyny, a bram- karzem Krzysztof Sikorski również z SKP. Nagrodę dla najlepszego obrońcy zgarnąl Dawid Kulaga z Mielżyna, a najlepszym zawodnikiem calych rozgrywek okazal się Mariusz Kusiolek z Jóźwiaka, który otrzymal koszulkę GKS-u Katowice z au- tografami pilkarzy. Wlaśnie w tym zespole występuje syn Mycy Jaroslaw Ratajczak. Turniej mial jeszcze jeden szczytny cel. Calość zebranych od zespolów skladek zostanie przeznaczona na leczenie Filipka Lubańskiego z Cienina Kościelnego. Za- praszamy już za rok na III Nocny Turniej im. Dariusza Ratajczaka. Miejmy nadzieję, że frekwencja znów zostanie pobita.
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Numer 17 / 108 / 2013Poniedziałek 29 kwietnia 2013
Wojtek LisiakStronę redaguje:NAJSZYBSZY SPORT W TWOIM MIEŚCIE!
II Nocny Turniej im. Dariusza Ratajczaka
Rekordowe granie w SłupcyPo raz pierwszy turniej imienia Dariu-
sza Ratajczaka został zorganizowany rok temu. Inicjatywa okazała się strzałem w dziesiątkę i impreza odbyła się już po raz drugi - Pomysł zorganizowania turnie-ju Mycy wyszedł od jego przyjaciół. Przede wszystkim od Mirka Bednarowicza, Jarka Laube i od Krystiana Rybarczyka. Ja pod-chwyciłem tą idę i postanowiłem włączyć się w jego organizację- mówił Mariusz Rakowicz. Frekwencja w drugiej odsłonie imprezy poświęconej pamięci słupeckiego piłkarza przerosła w tym roku najśmielsze oczekiwania organizatorów. Aż 16 zespo-łów stanęło do rywalizacji, w której stawką był między innymi przechodni puchar ro-dziny Ratajczaków. Były to: SKP i Przyja-ciele, Czerwone Diabły Adamów, KRS 1% dla Filipka, Przyjaciele Wesołego Diabła, Orlik Team, FC Dziki Powidz, Jóźwiak, War-ta Ciążeń, FC Drzewce, Zakład Poprawczy Witkowo, Dram Team Galew Turek, Zjed-
noczeni Witkowo, Orły Huta Łukom, Miel-żyn, Iskra Opole, Ergo Hestia Paruszewo. Właśnie z tego względu organizatorzy wpadli na pomysł, aby imprezę rozegrać na dwóch boiskach typu Orlik. –Cieszymy się, że turniej się rozwija, chodzi tu głównie o fajną zabawę i oby tak było dalej. Niestety przy tylu zespołach czas oczekiwania mię-dzy jednym, a drugim spotkaniem uległby znacznemu wydłużeniu- mówili organiza-torzy. Aby tego uniknąć dwie grupy swoje spotkania rozgrywały na Orliku przy ulicy
Gajowej, a dwie przy słupeckim Ekonomi-ku. Z czterech grup, w których znajdowały się po cztery zespoły dwa awansowały do fazy ćwierć� nałowej. W grupach rywaliza-cja toczyła się raz po dziesięć minut, z kolei w fazie pucharowej drużyny grały dwie
połowy, których czas wynosił łącznie czter-naście minut. Gra była naprawdę bardzo zacięta i piekielnie szybka, żadna z ekip nie chciała marnować czasu i próbowała jak najszybciej wyjść na prowadzenie. W meczu inaugurującym imprezę drużyna z Mielżyna, która okazała się czarnym ko-niem zawodów dość niespodziewanie po-konała ekipę SKP i Przyjaciele, która mimo, że zdecydowanie przeważała w meczu swojej przewagi nie potra� ła udokumen-tować. Jak się później okazało SKP miało okazję do rewanżu na swoich rywalach. W pół� nale drużyna z Mielżyna sprawiła kolejną niespodziankę ogrywając Jóźwia-ka i awansowała do � nału. Z kolie SKP i
Przyjaciele pewnie pokonali Ergo Hestię 2:0. W spotkaniu o trzecie miejsce druży-na z Paruszewa również różnicą dwóch bramek łatwo pokonała Jóźwiaka i zajęła najniższe miejsce na podium. Co ciekawe � nał okazał się powtórką z meczu inaugu-racyjnego. Tym razem jednak zespół SKP zagrał dużo spokojniej i dokładniej, co pozwoliło mu na zasłużone zwycięstwo 2:1 i triumf w całym turnieju. Na zakoń-czenie oprócz pucharów dla najlepszych drużyn wręczono też nagrody indywidu-alne. Najlepszym strzelcem został Patryk Suberski ze zwycięskiej drużyny, a bram-karzem Krzysztof Sikorski również z SKP.
Nagrodę dla najlepszego obrońcy zgarnął Dawid Kułaga z Mielżyna, a najlepszym zawodnikiem całych rozgrywek okazał się Mariusz Kusiołek z Jóźwiaka, który otrzymał koszulkę GKS-u Katowice z au-tografami piłkarzy. Właśnie w tym zespole występuje syn Mycy Jarosław Ratajczak. Turniej miał jeszcze jeden szczytny cel. Całość zebranych od zespołów składek zostanie przeznaczona na leczenie Filipka Lubańskiego z Cienina Kościelnego. Za-praszamy już za rok na III Nocny Turniej im. Dariusza Ratajczaka. Miejmy nadzieję, że frekwencja znów zostanie pobita.
Na rehabilitację po porażce z Go-łuchowem liczyli kibice, działacze, a przede wszystkim piłkarze Słupec-kiego Klubu Piłkarskiego. Czasu na rozmyślanie o stracie punktów nie było zbyt wiele. W ostatnim okresie słupczanie swoje spotkania rozgry-wali co trzy dni i po sobotnim starciu już w środę pojechali do Opatówka. Wobec absencji aż trzech podstawo-wych zawodników z formacji defen-sywnej linia obrony wyglądała dość eksperymentalnie. Na prawej stronie zagrali Bartek Waszak, na lewej Ad-rian Majewski, a w środku Patryk Krawiec i Daniel Bednarowicz. Po-czątek spotkania nie był jednak naj-lepszy w wykonaniu gości –Bramkę straciliśmy już w ósmej minucie po nieporozumieniu w linii obrony. Po uderzeniu zawodnika gospodarzy i ry-koszecie padła taka frajerska bramka można powiedzieć- komentował stra-
tę gola trener Waldemar Przysiuda. Słupczanie jednak bardzo szybko wrócili do gry, kiedy przytomnością i opanowaniem w polu karnym wy-kazał się Sebastian Jasiak dopro-wadzając do wyrównania. Mecz był otwarty, a boisko znajdowało się w dużo lepszym stanie niż w ostatnim ligowym pojedynku naszych piłka-rzy, to sprawiło, że mogli potwierdzić oni swoją przewagę. Kolejne bram-ki dołożyli Piotr Głowala, Marcin Duchała i Dariusz Gromanowski. Wynik mógł być wyższy, jednak w międzyczasie Duchała nie wykorzy-stał rzutu karnego dla SKP. Mimo to zarówno z gry jak i ostatecznego rezultatu możemy być zadowoleni- twierdzi trener Przysiuda. Jedynym minusem jest drobny uraz Patryka Krawca, który naciągnął mięsień dwugłowy uda.
SKP Słupca –Victoria Września 1:2 (0:1)
Pojedynek z Victorią od samego po-czątku należał do gospodarzy, którzy byli stroną przeważającą, prowadzili grę i szukali swoich okazji do objęcia prowadzenia. Już na samym począt-ku z główki uderzał Marcin Duchała, jednak jego strzał obronił bramkarz gości. W 14 minucie słupecki napast-nik ponownie uderzył, tym razem jednak po strzale nogą tra� ł prosto w golkipera. Kilkanaście minut później od odbitej piłki doszedł Kuba Woź-niak i strzałem głową przeniósł piłkę nad poprzeczką. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 18 minucie. Grający w tym spotkaniu na lewej stronie obrony Adrian Majewski niefrasobliwie podał piłkę do swoich
rywali, a ci wobec niezorganizowa-nia słupeckiej obrony zdobyli gola na 0:1. W drugiej połowie słupczanie całkowicie zdominowali mecz. Nie-stety seryjnie marnowali dogodne sytuacje do zdobycia gola. Najpierw nieczysto w piłkę tra� ł Duchała, a chwilę później silnie, ale niecelnie zza szesnastki uderzał Piotr Głowala. Po świetnej dwójkowej akcji Woźniak –Duchała ten drugi dośrodkował w pole karne, a piłkę z najmniejszej od-ległości do siatki wepchnął Tomasz Kubiak. Wreszcie! Słupczanie chcie-li iść za ciosem, jednak bili głową w mur. Gracze z Wrześni zaczęli jednak przeprowadzać groźne kontrataki. Po jednym z nich świetnie interwe-niował Bartosz Przybyła. Kiedy SKP marnowało swoje sytuacje, goście
po jednym z dośrodkowań i strzale głową wyszli na prowadzenie. Zaraz po tym w polu karnym upadł wpro-wadzony niedawno na plac gry Kry-stian Pietryga, jednak jedenastki nie było. Pietryga ujrzał natomiast żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego. Gospodarze mieli jeszcze kilka dogodnych okazji do zdobycia gola. Najlepszej z nich nie wykorzystał Marcel Koziorowski, który z około jedenastu metrów po strzale prawą nogą przeniósł piłkę nad poprzeczką. Victoria była za-bójczo skuteczna i mimo, że to SKP przez cały mecz było stroną przewa-żającą musiało pogodzić się z prze-graną. W środę 1 maja na wyjeździe słupczanie zmierzą się z Płomykiem II Jarotą Jarocin.
Dobra gra, fatalna skuteczność
Sport 45Numer 17 / 108 / 2013 | Poniedziałek 29 kwietnia 2013tel. (63) 243 69 75
Niedawno na łamach naszej ga-zety opublikowaliśmy komunikat o zdobyciu wysokich lokat dwóch dziewczyn z KJ Zagórów w ogól-nopolskich zawodach w jeździe konnej. Przyjrzyjmy się bliżej po-czynaniom Marty Zielińskiej i Zu-zanny Śliwińskiej.
Nie-szczęśliwa siódemka21 letnia Marta Zielińska to miesz-
kanka Zagórowa. – Na stajni wszyscy mówią na mnie Brydzia. Jeżdżę konno od pięciu lat. W sporcie od trzech, czte-rech. Moją karierę zaczęłam właśnie tutaj w KJ w Zagórów. Mam blisko, jest świetna atmosfera, bardzo dobry trener, pan Stanisław Figlerowicz. Przygodę z końmi zaczęłam z nudów, żeby zająć się czymś w wolnym czasie i tak ciągnie się do tej pory.
Marta jest absolwentką Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Braci Kostaneckich w Zagórowie. Obecnie studiuje w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu.
W środę 24 kwietnia w Akademic-kich Mistrzostwach Wielkopolski zajęła siódme miejsce. – W ubiegłym
roku też zajęłam siódme miejsce, więc ta siódemka mnie prześladuje. W róż-nych zawodach wiele razy stawałam na podium i zajmowałam czołowe miejsca.
Szesnastolatka z zapałemZuzanna Śliwińska w tym roku
skończy 16 lat. Uczy się w gimnazjum nr.1 im. Jana Pawła II w Koninie, choć z Zagórowem jest związana mental-nie – to stąd pochodzą jej pradziad-kowie. Jak mówi – Przygodę z końmi zaczęłam pięć lat temu w stajni re-kreacyjnej. Sportowo jeżdżę trzy i pół roku właśnie tutaj w Zagórowie. Moim trenerem jest najlepszy trener na świe-cie – Stanisław Figlerowicz. Do jazdy zachęcili mnie moi rodzice.
Do tej pory jedno z największych osiągnięć Zuzanny Śliwińśkiej to zdobycie dziesiątego miejsca na Mi-strzostwach Polski Pań w roku 2012. Ponadto w różnych zawodach regio-nalnych zdobywała czołowe lokaty.
Mistrzynie w haliJeździmy na zawody halowe w Woli-
cy, to są jedne z bliższych zawodów. To był zupełny spontan, pojechałyśmy dla rozrywki, a zdobyłyśmy złota. Lubimy tam jeździć – wyjaśniają dziewczyny.
W sezonie halowym w naszym rejo-nie nie ma zbyt wielu zawodów. Jak mówią nam zagórowskie zawodnicz-ki, było z kim walczyć.
Zawody, choć amatorskie, są takie tylko z nazwy. By móc wziąć w nich udział zawodnicy muszą posiadać szereg niezbędnych kwali� kacji zdo-bywanych przez lata – a zdobyć je nie jest wcale łatwo.
Zawody były podzielone na trzy gru-py. A – to najniższa, w której my nie startowałyśmy. W grupie B – Brydzia
zajęła pierwsze miejsce jadąc na koniu Dimo. Ta grupa to wysokość przeszkód 110 centymetrów. W grupie C – do me-tra dwudziestu ja zajęłam pierwsze miejsce na koniu Rivaldo, a Brydzia trzecie na Alexis N – streszcza prze-bieg zawodów Zuzanna Śliwińska
Tam do ostatniej chwili nie jest wia-dome, kto jakie miejsce zajął, dlatego rywalizacja była spora, akcja się dzia-ła. Te zawody są dla pasjonatów, my nie jeździmy zawodowo, to nie jest nasza praca. Jeździmy dla przyjem-ności. Ale w zawodach nie mogą star-tować wszyscy. Trzeba mieć odznaki, brązową, srebrną, przejazd licencyjny. Dla nas ten wyjazd był treningowy, a wróciłyśmy z medalami. Obecnie przy-gotowujemy się do Mistrzostw Wiel-
kopolski, oraz oczywiście do naszych zawodów w sierpniu. – dodaje Marta Zielińska.
Plany w klubieJacek Kołodziejczak, wiceprezes
KJ Zagórów poinformował nas, że już niedługo na hipodromie w Za-górowie, po raz pierwszy na terenie powiatu słupeckiego odbędą się Mistrzostwa Wielkopolski w sko-kach przez przeszkody juniorów i seniorów. Z tego powodu prosimy wszystkich zainteresowanych, którzy chcą się zaprezentować na tego typu zawodach, o kontakt z naszym klu-bem jeździeckim. Oprócz Mistrzostw Wielkopolski nad którymi patronat honorowy objął starosta słupecki Mariusz Roga i wicemarszałek sej-mu Eugeniusz Grzeszczak, jak co roku organizujemy międzynarodo-we zawody konne pod patronatem wicepremiera Janusza Piechociń-skiego, oraz również wicemarszałka sejmu Eugeniusza Grzeszczaka. Te zawody odbędą się w terminie 16-18 sierpnia. Liczymy na bardzo duży udział zawodników konnych jak w jednych tak i w drugich zawodach.
Zawodom w Zagórowie jak zwy-kle towarzyszyć będą inne rozrywki,
rokrocznie przyciągające do KJ oko-licznych mieszkańców. W tym roku również planuje się między innymi koncerty, czeskie wesołe miasteczko dla dzieci, wspaniałą gastronomię. Jeszcze nie podjęto ostatecznej de-cyzji jakie zespoły wystąpią w tym roku podczas koncertów – w tej kwe-stii cały czas trwają rozmowy.
A jakich gwiazd można się spo-dziewać? Organizatorzy póki co trzy-mają tą informację w tajemnicy. Jak żartuje Jacek Kołodziejczak – Trwają rozmowy z grupą Rolling Stones, ale nie wiemy co z tego wyjdzie. A tak na poważnie, warto przypomnieć, że ze-spół Weekend, który dziś jest tak bar-dzo znany z przeboju „Ona tańczy dla mnie”, ten utwór pierwszy raz na żywo zagrał właśnie u nas na koncercie, który towarzyszył zawodom w ubie-głym roku. Nawet w wywiadach o tym wspominają. W tym roku na pewno ściągniemy zespół, który ściągnie oko-licznych mieszkańców.
KJ Zagórów, oprócz zawodów kon-nych organizuje szereg imprez na terenie gminy, między innymi co-rocznego Hubertusa, a także turnieje piłki nożnej – 1 maja na zagórow-skim Orliku rozegrany zostanie tur-niej old-boyów, dla piłkarzy powyżej wieku 35 lat.
***
Głos Słupcy obejmie patronat medialny nad Mistrzostwami Wiel-kopolski w skokach przez prze-szkody, jak i nad sierpniowymi zawodami międzynarodowymi. Już teraz zapraszamy na te wyda-rzenia!
Prawdziwy pogrom i grad bramek zafundowali swoim rywalom ju-niorzy ze strzałkowa, którzy rozbili Orłów z Kawęczyna aż 9:0. Na listę strzelców wpisywali się Jakub Men-cel, Sławomir Danielewicz, Patryk Mądry, a także dwa razy Eryk Cie-ślewicz, trzy Mateusz Gołańczyk i raz Jakub Kułaga. Już w środę 1 maja gracze Hagardu podejmą u sie-bie Zjednoczonych Rychwał.
Z kolei juniorzy młodsi SKP gładko przegrali na wyjeździe z GKS-em Li-sewo. Negatywnym bohaterem spo-tkania okazał się Arkadiusz Wojtko-wiak, który w siedemnastej minucie strzelił bramkę samobójczą, a w 70 po obejrzeniu czerwonej kartki osła-bił swój zespół. W międzyczasie do-godnej sytuacji na wyrównanie nie wykorzystał Adam Orłowski, który
jednak z powodu kontuzji musiał już w 20 minucie opuścić boisko. Dwie bramki słupczanie stracili grając w dziesiątkę. W niedzielę u siebie zmie-rzą się ze Spartą Konin. Bezbramko-wy remis na swoim koncie zanoto-wali natomiast słupeccy trampkarze, którzy rozgrywali mecz na szczycie swoich rozgrywek z Sokołem Kle-czew. Boczna płyta boiska w Słupcy sprawiła sporo problemów zarówno jednej jak i drugiej drużynie. Więcej stuprocentowych sytuacji stworzyli sobie gospodarze, jednak żadnej z nich nie potra� li wykorzystać. Przy remisie zachowują oni pięć punktów przewagi nad zespołem Sokoła i na-dal są liderem swojej klasy rozgryw-kowej. Już w środę w Koninie zmierzą się z miejscowym Górnikiem. Ważny krok w kontekście utrzymania się w
Wielkopolskiej Lidze Juniorów Star-szych zrobili podopieczni Mirosła-wa Kwaśnego. Na własnym boisku pewnie ograli gości z Rawicza 4:0. Trzy bramki w tym spotkaniu strzelił Kamil Ceglewski, który czwarte tra-� enie już na początku mógł zdobyć po strzale głową, jednak uderzona przez niego futbolówka zatrzymała się na słupku. Jednego gola dołożył Marcel Koziorowski i słupczanie zgarnęli komplet punktów. Już 1 maja do Słupcy przyjedzie Obra Ko-
ścian. Młodzicy starsi SKP natomiast swoich rywali się nie doczekali. Dru-żyna z Turku na meczu się nie zjawiła i gospodarze otrzymali trzy punkty
bez gry. W środę rozegrają zaległe spotkanie w Kazimierzu Biskupim. Wielki sukces zanotowali także słu-peccy Orlicy, którzy triumfowali w pierwszym wiosennym turnieju w
ramach swoich rozgrywek ligowych. Podopieczni Tomasza Zastawy za-jęli w nim pierwsze miejsce między innymi dzięki wygranej w świetnym stylu meczu z gospodarzami.
Walkę o ligowe punkty chcieli w końcu potwierdzić zdobyciem kompletu oczek piłkarze strzałkowskiego Polanina. Bardzo szybko plany pokrzyżowali im ich ostatni rywale, którzy już w ósmej minucie po rzucie rożnym wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie Polanin przeważał i nieustannie nacierał na bramkę graczy z Dobrej, jednak był bardzo nieskuteczny. Najwięcej okazji do zdobycia gola miał Przemysław Kuzak, którego strzały albo bronił bramkarz przyjezdnych, albo nie tra� ały one w światło bramki. Warta też miała swoje groźne okazje po kontrata-kach. W samej końcówce punkt dla Po-lanina uratował Kamil Michalak, który z najbliższej odległości wbił futbolówkę do siatki. Niestety, do zdobycia jeszcze jed-nego gola zabrakło czasu. W środę 1 maja Polanin na wyjeździe zmierzy się z Polonu-sem Kazimierzem Biskupim. ZKS Zagórów po ostatnim zwycięstwie liczył na kom-plet punktów i osiągnięcia zamierzonego celu był bardzo bliski. W drugiej połowie prowadzenie gospodarzom dał Marcin Świątkowski. Niestety goście z Nekli wy-korzystali jedną z nielicznych okazji do zdobycia gola i po rzucie rożnym w samej końcówce wyrównali stan meczu. W naj-
bliższą środę ZKS uda się do dobrej na ko-lejny ligowy sprawdzian. Hetman Orcho-wo chciał się odbić po ostatniej porażce, a okazją do tego miał być wyjazdowy mecz w Sompolnie. Gospodarze jednak bardzo wysoko postawili poprzeczkę, a w meczu tym nie brakowało ostrych starć. Najpierw po czerwonej kartce dla jednego z gra-czy gości to Hetman grał w przewadze, a w drugiej połowie po takiej samej karze boisko musiał opuścić Damian Janicki i liczba zawodników się wyrównała. Pierw-sza odsłona przyniosła okazje zarówno jednej jak i drugiej drużyny. Najpierw w polu karnym przy dobrej okazji strzału nie
był w stanie oddać Bartłomiej Kryszak, a kilkanaście minut później Łukasz Stań-czak silne uderzenie graczy z Sompolna przeniósł nad poprzeczką. W drugiej po-łowie wobec przewagi jednego gracza to Hetman rozdawał karty. W 58 minucie po silnym uderzeniu piłki z rzutu wolne-go przez Ireneusza Waliszewskiego ta minimalnie minęła słupek bramki rywali. Swoje sytuacje mieli również Kryszak i Szymon Rezulak, jednak nic nie chciało wpaść do siatki i mecz zakończył się bez-bramkowym remisem. 1 maja Hetman wybierze się do Krzymowa.
Solidarnie remisowali
Sport 47Numer 17 / 108 / 2013 | Poniedziałek 29 kwietnia 2013tel. (63) 243 69 75
Trójka druga w Wielkopolsce!Finał Mistrzostw Wielkopolski szkół
podstawowychPrawdziwe wyzwanie czekało młodych
koszykarzy ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Słupcy, którzy próbowali swoich sił w � nale wojewódzkim w tej dyscyplinie sportu. Sam awans do najlepszych drużyn w Wielkopol-sce był już znaczącym sukcesem. Takiego obrotu spraw jednak nikt się nie spodzie-wał. Podopieczni Dariusza Dobersztyna w ostateczności zajęli drugie miejsce i zostali w-ce mistrzami naszego województwa. W pierwszym spotkaniu nasz zespół stanął na-przeciwko drużyny z Osiecznej, którą poko-nał bardzo pewnie, bo różnicą aż jedenastu punktów. –Mecz był bardzo zacięty, ale w tym spotkaniu prowadziliśmy od początku do koń-ca. Kontrolowaliśmy sytuację na boisku, cho-ciaż był taki moment, kiedy nasi rywale doszli nas na jeden punkt. Zaraz potem odegraliśmy się jednak trzema koszami i zapewniliśmy so-bie bezpieczną przewagę, którą utrzymaliśmy -relacjonował trener Dobersztyn. Tym sa-mym zespół ze Słupcy awansował do � nału, w którym zmierzył się z obrońcą tytuły, czyli drużyną gospodarzy Ostrowem Wielkopol-skim. Nasi zawodnicy nic jednak nie robili sobie z tego faktu i walczyli jak równy z rów-nym. –Do przerwy był remis 25:25. W moim zespole był aż sześciu zawodników z piątej kla-sy. W końcówce zabrakło nam trochę wzrostu
pod tablicami i siły. Graliśmy przeciwko silnej i wysokiej drużynie najlepszej w Wielkopolsce. Przegraliśmy piętnastoma punktami i uwa-żam, że w naszym wykonaniu był to ogrom-ny sukces. Tym bardziej, ż graliśmy zespołem bardzo młodym i najniższym w tym całym turnieju- mówił trener naszego zespołu. Nie-wątpliwie kolejnym wielkim sukcesem było uznanie za najlepszego zawodnika turnieju Konrada Kobylarka, czyli gracza słupeckiej drużyny. Z pewnością tego faktu nie pomi-
nęli inni trenerzy i działacze obecni podczas mistrzostw. Szkołę podstawową nr 3 repre-zentowali: Rafał Majdecki, Hubert Rogow-ski, Jan Knotowicz, Arkadiusz Szygenda, Adam Kuraszyk, Mateusz Andrzejewski, Konrad Kobylarek, Tomasz Ceglewski, Mi-chał Dreczkowski, Przemysław Ziółkow-ski, Maciej Małkowiak i Kamil Ostrowski. Naszym zawodnikom gratulujemy i czeka-my na ich kolejne sukcesy!
Pierwsze ligowe zwycięstwo!Po sukcesie o jakim piszemy wyżej nie trze-
ba było długo czekać na kolejne ważne osią-gnięcie młodych koszykarzy. W piątkowym pojedynku rozgrywanym w Słupcy pokonali oni ekipę z Wrześni 68:47. Na wynik znaczący wpływ miała kontuzja jednego z zawodni-ków naszych rywali, który swoim wzrostem przewyższał młodych graczy gospodarzy. Słupczanie jedynie w pierwszej części me-czu ulegli swoim starszym rywalom 18:19, by w kolejnych wygrać 19:5, 14:10 i 17:13.
Historyczne pierwsze, ale miejmy nadzieję nie ostatnie zdobyte przez zespół MKS MOS Słupca punkty stały się faktem. W spotkaniu wystąpili i odpowiednio kosze zdobywali następujący zawodnicy Mrugalski 2, Biał-czyk 2 pkt, Andrzejewski 18, Owczarzak, Knotowicz 4, Gołębiowski 4, Rogowski 10, Wiśniewski 2, Szygenda 8, Majdecki 4, Ku-raszyk 7, Monterial 7. Już 10 maja do Słup-cy przyjedzie drużyna z Gniezna na kolejny mecz ligowy.
Kolejna okazja do spróbowania swoich sił w bowlingowej rywalizacji stoi przed wszystkim fanami tego sportu. Od piątku w kręgielni Orion odbywają się eliminacje do � nałowego turnieju o puchar burmistrza Słupcy. Rozgrane zostaną one w kilku turach. Jedna gra eliminacyjna polega na rozegraniu czterech rund. Do � nału bezpośrednio awansuje sześciu zawodników, którzy w trakcie kwali� kacji uzyskają najlepsze wyniki. Dodatkowo we wtorek 30 kwietnia rozegrana zostanie runda dodatkowa, z której dwie najlepsze osoby dostaną się do wielkiego � -nału. W sumie w ostatecznej rozgrywce weźmie udział ośmiu zawodni-ków, którzy powalczą o puchar burmistrza i atrakcyjne nagrody. Będą nimi między innymi akcesoria bowlingowe, czy też darmowe bilety wstępu na kręgielnie. Zapraszamy do udziału!
W niedzielę 21 kwietnia na strzelnicy przy ulicy Ga-jowej odbyła się pierwsza runda Powiatowej Ligi Strzeleckiej i Szkolnej Ligi Strzeleckiej w konkurencji Karabinek Sportowy. Konkurencja ta różni się od opi-sanego w poprzednim numerze pojedynku strzelec-kiego. Odległość jest ta sama i wynosi 50 metrów, a kaliber broni 5,6 mm. Karabinek jest jednak cięższy o charakterze sportowym z zamkniętymi przyrzą-dami celowniczymi. Strzelamy w pozycji leżącej bez podpórki do czterech tarcz po sześć strzałów do każdej. Liczonych jest pięć najlepszych strzałów do każdej z tarcz, czyli łącznie ocenie podlega dwadzie-ścia tra� eń. Taki amatorski regulamin. Czas strzelania wynosi piętnaście minut. Młodzież gimnazjalna i ponadgimnazjalna strzela do dwóch tarcz, po sześć strzałów, a liczonych jest dziesięć najlepszych tra� eń. Organizatorem zawodów jest Zarząd Powiatowy Ligii Obrony Kraju, a współorganizatorem Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Słupcy. Udział w imprezie wzię-ło 49 zawodników. Początek skromny, ale można to nadrobić ponieważ regulamin pozwala na dwukrot-ne strzelanie podczas jednej rundy. Jak zwykle było bardzo mało kobiet, bo tylko trzy. Sędzią głównym zawodów był Damian Matczak, a sędzię stanowisko-wym Mieczysław Górny. Obsługę techniczną pełnili: Piotr Kulczewski, Ryszard Gryc i Mateusz Dudek z Towarzystwa Samorządowego oraz Zbigniew Gizel-ski i Piotr Kukawka z Jedynki. Pracami sekretariatu kierowała Katarzyna Piwońska przy pomocy Beaty Nadgrodkiewicz i Małgorzaty Spychały. Następne spotkanie na strzelnicy w niedzielę 5 maja o godzinie 10:00. Wtedy rozegrany zostanie pojedynek strzelec-ki. Wszystko na strzelnicy przy ulicy Gajowej w Słup-cy, obok Orlika.