Top Banner
BEZPŁATNA GAZETA SAMORZĄDOWA GMINY PIEKOSZÓW NR 2 (69) MARZEC 2012 ISSN1732 – 7253 Najserdeczniejsze życzenia zdrowych, spokojnych, przepełnionych wiarą, nadzieją i miłością Świąt Wielkiej Nocy życzy Tadeusz Dąbrowa wójt Gminy Piekoszów oraz redakcja „Głosu Piekoszowa”
16

Głos Piekoszowa

Mar 15, 2016

Download

Documents

Głos Piekoszowa nr 2/2012
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Głos Piekoszowa

BEZPŁATNA GAZETA SAMORZĄDOWA GMINY PIEKOSZÓW NR 2 (69) MARZEC 2012 ISSN1732 – 7253

Najserdeczniejsze życzenia zdrowych, spokojnych, przepełnionych wiarą,

nadzieją i miłością Świąt Wielkiej Nocyżyczy

Tadeusz Dąbrowawójt Gminy Piekoszów

oraz redakcja „Głosu Piekoszowa”

Page 2: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012T O J E S T W A S Z G Ł O S2

Trudniej być wójtem niż komendantem...Był policjantem, pogranicznikiem,

komendantem największej jednost-ki straży granicznej w Polsce. Pół roku temu został wicewójtem naszej gminy. Postanowiliśmy zapytać go o kompetencje, doświadczenie za-wodowe, ale nie tylko. Jak na nasze pytania odpowiadał Robert Gawryś?

Czytaj na stronie 4

Pieniądze na sport76 tysięcy złotych otrzymały

w su mie kluby sportowe działające na terenie gminy Piekoszów w ramach dotacji urzędowej. Po raz pierwszy każdy z nich dostał dokładnie taką kwotę, o jaką się ubiegał. Ile pienię-dzy otrzymały poszczególne kluby?

Czytaj na stronie 6

Wielkie filtry oczyszczą wodęNaukowcy z Politechniki Warszaw-

skiej wykonują projekt przenośnych stacji do uzdatniania wody, które zostaną zamontowane przy zbiorni-kach w Rykoszynie i Zajączkowie. Cze ka my także na zgodę geolo-ga wo je wódzkiego na rozpoczęcie badań studni przy stacji kolejowej w Pie koszowie. O ostatnich decyzjach w spra wie skażonej wody z ujęcia Nordkalk w Miedziance –

Czytaj na stronie 6

Dąb Katyński dla RozpędkaChoć mógł zrzucić mundur i oca-

lić życie, nie zrobił tego. Został za-mordowany przez Rosjan w Twerze i pogrzebany w lesie koło Miednoje. Tadeusz Rozpędek, policjant z Pie-koszowa to kolejna osoba, której zo-stanie poświęcony Dąb Katyński. Za kilka dni drzewo zostanie zasadzone na placu nieopodal Gminnego Ośrod-ka Kultury.

Czytaj na stronie 9

Wielkanoc sprzed latJak wyglądały zwyczaje wielka-

nocne kilkadziesiąt lat temu i dlacze-go wiele z tamtejszych obrzędów dziś odeszło już do lamusa?

Czytaj na stronie 10

W N U M E R Z E

Czekamy na Wasz Głos!

Drodzy Czytelnicy. Dziękujemy za pier wsze oceny i Wasze uwagi dotyczą-ce nowego „Głosu Piekoszowa”. Dzię-ki nim możemy wydawać gazetę, która spełni Państwa oczekiwania. W dalszym ciągu czekamy na opinie i propozycje tematów, którymi powinniśmy się zająć. Piszcie na adres: „Głos Piekoszowa”, ul. Częstochowska 66a, 26-065 Pieko-szów, e-mail: [email protected].

Zespół redakcyjny„Głosu Piekoszowa”

„Głos Piekoszowa” – miesięcznik bezpłatny

samorządu gminy PiekoszówWydawca:

Urząd Gminy w Piekoszowie, ul. Częstochowska 66a,

Redaktor naczelny: Paweł Nowak

Przygotowanie gazety dla wydawcy: Artur Pedryc, ART-SERWIS

tel. 513-01-04-04Nakład: 1500 egz.

Redakcja nie ponosi odpowiedzial-ności za treść reklam i ogłoszeń, nie zwraca nie zamówionych materiałów oraz zastrzega sobie prawo do inge-

rencji w nadesłane teksty.

Szanowni mieszkańcy Gminy Piekoszów,

Dziś otrzymujecie Państwo do rąk drugie wydanie nowego „Gło-su Piekoszowa”. Gazeta w zmienionej szacie graficznej będzie się uka-zywała regularnie jako miesięcznik. Pragniemy w niej informować Was o najważniejszych sprawach i wydarzeniach naszej gminy. Chcemy byście wiedzieli nad czym pracujemy i jakie są efekty tego co robimy.

W marcu najważniejszą sprawą, jaką zajmowałem się wraz z pracow-nikami urzędu, był wciąż problem zanieczyszczenia wody z ujęcia Nord-kalk w Miedziance. Sukcesem zakończyły się poszukiwania pieniędzy na działania, które chcemy podjąć. Mamy zapewnioną pomoc między inny-mi z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Po zimowej przerwie kontynuujemy badania zmierzające do wykrycia źródeł zanieczyszczenia ujęcia Nordkalk. W najbliższych dniach zaczy-namy także badania studni przy stacji kolejowej w Piekoszowie, z której chcemy doprowadzić wodę do miejscowości zasilanych obecnie przez wo-dociąg Nordkalk.

Szczegółowe informacje na ten temat znajdziecie Państwo w tym wy-daniu „Głosu Piekoszowa”.

Życzę miłej lektury. Tadeusz Dąbrowawójt Gminy Piekoszów

Page 3: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 W Y D A R Z E N I A 3

Unijna kasa dla PiekoszowaPięć kolejnych projektów, dzięki którym możemy dostać grubo ponad milion złotych zostało złożonych w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach.

Uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Piekoszowie w ramach zajęć pozalekcyjnych mogą zwiedzać największe muzea oraz centra nauki w kraju, przygotowywać pokazy i doświadczenia naukowe.

...uczyć się pływać, czy rozwijać talent plastyczny. Być może w identycznych zajęciach będą mogli brać udział gimnazjaliści z całej gminy!

– Mamy szansę otrzymać ogromne pieniądze z unijnego funduszu „Ka-pitał ludzki” – mówi z nadzieją Tade-usz Dąbrowa, wójt gminy Piekoszów. Wszystko za sprawą pięciu projek-tów, które złożyliśmy jako gmina w urzędzie marszałkowskim.

Dwa z nich zostały napisane przez nauczycieli z Zespołu Placówek Oświa-towych w Piekoszowie, dwa przygotowali pracownicy urzędu, a jeden instruktorzy Gminnego Ośrodka Kultury – wyjaśnia wójt Dąbrowa.

ZAJĘCIA DLA GIMNAZJALISTÓWNajwiększy projekt, opiewający na

kwotę prawie miliona złotych, opracowali nauczyciele Zespołu Placówek Oświato-wych w Piekoszowie pod kierownictwem wicedyrektora Zenona Kobieca oraz na-uczycielek Anny Kumańskiej i Edyty So-chanowskiej. Jeśli zyska on akceptację komisji i zostanie zakwalifikowany do re-alizacji, gimnazjaliści ze wszystkich szkół na terenie naszej gminy będą mogli przez półtora roku brać udział w zajęciach po-zalekcyjnych nie płacąc za nie ani grosza.

Autorzy projektu zaplanowali dla młodzieży nie lada atrakcje. W ramach zajęć pozalekcyjnych młodzież będzie

mogła nie tylko pogłębiać wiedzę zdoby-tą w szkołach, ale także przeprowadzać ciekawe eksperymenty naukowe, zwie-dzać największe muzea w kraju oraz odwiedzać takie miejsca jak Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.

POSZLI ZA CIOSEMPodobne zajęcia pozalekcyjne już

odbywają się w Zespole Placówek Oś-wia towych w Piekoszowie, tyle, że prze-znaczone są dla uczniów „podstawówki” i udział w nich mogą brać dzieci tylko ze szkoły w Piekoszowie. Teraz pedago-dzy postanowili iść za ciosem i napisać kolejny projekt. Tym razem na zajęcia pozalekcyjne dla gimnazjalistów i to ze wszystkich szkół na terenie gminy.

Na tym jednak nie koniec. Oprócz tego pedagodzy z Piekoszowa przygoto-wali program współpracy międzynarodo-wej. Do udziału w wymianie młodzieży, która będzie prowadzona w ramach pro-gramu Comenius, zaproszone zostały szkoły z dziesięciu krajów Unii Europej-skiej. Nasi uczniowie będą mogli spoty-kać się ze swoimi rówieśnikami z innych państw i poznawać kulturę narodów wspól noty europejskiej. W ramach tego projektu, napisanego przez Marzan-

nę Tyrę i Iwonę Zalewską-Lech szkoła może dostać 24 tysiące euro.

GINĄCE ZAWODYKolejny projekt zatytułowany „Giną-

ce zawody” napisali pracownicy Gmin-nego Ośrodka Kultury w Piekoszowie. – Uczniowie w ramach organizowanych w GOK zajęć pozalekcyjnych będą mo-gli poznać zawody naszych dziadów i pradziadów, które popadają w zapo-mnienie. Będziemy uczyć młodzież tkac-twa, garncarstwa, ale także rzeźbiar-stwa i malarstwa – mówi Paweł Nowak, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Piekoszowie.

PRZYWRÓCIĆ SPOŁECZEŃSTWUDwa kolejne projekty z zakresu tak

zwanej ekonomii społecznej napisali pra-cownicy Urzędu Gminy w Piekoszowie. Zakładają one powołanie do życia tak zwanej spółdzielni socjalnej. – Chodzi o to, by pomóc ludziom, którzy popadli w alkoholizm lub inne niebezpieczne nałogi, albo są długotrwale bezrobotni – podaje przykłady wójt Tadeusz Dąbrowa.

Jeśli powyższe projekty przejdą przez tryby machiny weryfikacyjnej, do naszej gminy popłynie strumień unijnych pieniędzy.

Page 4: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012W Y D A R Z E N I A4

Robert Gawryś

Ma 41 lat, posiada wyższe wykształce-nie w zakresie po-litologii oraz admini-stracji. Absolwent Uniwer sytetu War-szawskiego. Studia podyplomowe na kie runku Audytor wewnętrzny. Jest nauczycielem aka-demickim, prowadzi zajęcia na studiach podyplomowych z zakresu zwalcza-nia przestępczo-ści gospodarczej i terroryzmu. Ma żonę i dwoje dzieci – 10 letnią córkę i 8-letniego syna. Mieszka w Markach pod Warszawą.

Trudniej być wójtem niż komendantem...Wywiad z Robertem Gawrysiem, od kilku miesięcy pełniącym funkcję wiceszefa gminy Piekoszów. Był policjantem, pogranicznikiem,

komendantem największej jednost-ki straży granicznej w Polsce. Pół roku temu został wicewójtem naszej gminy. Postanowiliśmy zapytać go o kompetencje, doświadczenie zawo-dowe, ale nie tylko...

* Pamięta Pan dokładną datę obję-cia stanowiska wicewójta?

– 19 października 2011 roku.* Jakie ma Pan obowiązki w urzę-

dzie gminy?– Dbam o prawidłowe funkcjonowanie

urzędu. Prowadzę nadzór nad poszcze-gólnymi referatami i pracującymi w nich osobami. Ponadto szukam rozwiązań, które mogą przynieść oszczędności na-szej gminie.

* Gdzie pracował Pan wcześniej?– Cztery lata byłem policjantem,

czter naście lat pracowałem w Straży Gra nicznej i dwa w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Tworzyłem pierwszą jednostkę Straży Granicznej w Kielcach i byłem jej pierwszym szefem. Ostat-nie stanowisko jakie zajmowałem za-nim podjąłem pracę w Urzędzie Gminy w Piekoszowie, to dyrektor delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie.

* Przez kilkadziesiąt lat nosił Pan mundur. Jak to się stało, że został Pan wicewójtem Piekoszowa?

– Będąc zastępcą komendanta Nad-wiślańskiego Oddziału Straży Granicz nej w Warszawie, nadzorowałem pla ców-kę w Kielcach. Od 2009 roku współ - or ganizowaliśmy akcję dla dzieci „Bez-piecz ne ferie” oraz „Bezpieczne waka-cje”. Wspólnie z policją robiliśmy różne-go rodzaju pokazy dla uczniów. W akcji brała udział także gmina Piekoszów. Dzięki temu poznałem wójta Dąbrowę. Kiedy odszedłem ze służby zapropono-wał mi pracę w urzędzie, a że czuję się mocno związany z tym regionem więc się zgodziłem.

* Co ma Pan na myśli mówiąc, że jest Pan mocno związany z naszym regionem?

– Moja żona pochodzi ze świętokrzy-skiego, dokładnie z gminy Łopuszno.

* Poczucie więzi z regionem, to jednak zbyt mało, by dobrze wypeł-niać obowiązki wicewójta...

– Przez 15 ostatnich lat zarządzałem zespołem ludzi. Największy liczył trzy tysiące osób, a budżet którym dyspo-nowałem wynosił 120 milionów złotych.

To kwota trzykrotnie wyższa od budże-tu gminy Piekoszów. Doskonale znam zasady obowiązujące przy wydawaniu publicznych pieniędzy. Posiadam wiedzę i doświadczenie pozwalające sprawnie poruszać się w administracji. Ukończy-łem także studia podyplomowe z zakre-su kontroli zarządczej.

* Podobno zna Pan kilka języków obcych?

– Mówię po angielsku, rosyjsku i ukraińsku.

* Nauczył się Pan języków w kraju, czy wyjeżdżał Pan za granicę?

– Języka angielskiego uczyłem się sam, a szlifować go mogłem pracując w polskiej ambasadzie w Brukseli. Gdzie zostałem oddelegowany ze Straży Gra-nicznej jako ekspert do spraw ochrony. Rosyjskiego i ukraińskiego nauczyłem się od rodziców. Oboje pracowali na kontraktach za naszą wschodnią grani-cą, a ja, jako dziecko, przez pewien czas mieszkałem z nimi na terenie ZSRR.

* Niedługo minie pół roku od chwili gdy rozpoczął Pan pracę w Piekoszo-wie. Według Pana trudniej być wój-tem czy komendantem?

– Zdecydowanie wicewójtem. By peł-nić tę funkcję potrzeba posiadać inter-dyscyplinarną wiedzę. Cały czas się do-kształcać, by wiedzieć jak rozwiązywać

problemu gminy i mieszkających w niej ludzi.

* Teraz może już mniej oficjal-nie. Pro szę powiedzieć jakie ma Pan hobby?

– Kino. Uwielbiam ambitne filmy wy-magające myślenia. Wszystkim polecam polską produkcję pod tytułem „Róża”. Lu-bię także czytać książki szczególnie Bo-gusława Wołoszańskiego oraz prozę sen-sacyjną Lee Childa. Uprawiam także judo.

* Przez pięć dni w tygodniu miesz-ka Pan w Kielcach. W domu jest Pan tylko w weekendy. Co na to rodzina?

– W swojej karierze zawodowej wie-lokrotnie pracowałem poza domem. Ro-dzina jest już do tego przyzwyczajona, ja również.

* Czy to prawda, że może się Pan pochwalić wysokim odznaczeniem państwowym?

– Dostałem Brązowy Krzyż Zasługi od prezydenta Polski za sprawną ewa-kuację Polaków z Gruzji podczas kon-fliktu zbrojnego, który wybuchł na tam-tym terenie w 2008 roku. Byłem wtedy zastępcą komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej odpowie-dzialnym za tę misję ewakuacyjną.

* Dziękuję za rozmowę i życzę rów-nie samych sukcesów na stanowisku wicewójta.

Page 5: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 W Y D A R Z E N I A 5

Pomost prawie gotowyKolejna inwestycja w gminie wykonywana za unijne pieniądze jest na ukończeniuDobiega końca budowa pomostu

przy zbiorniku wodnym w Micigoz-dzie. Wkrótce na pobliskim placu zabaw zostaną wybrukowane alejki i pojawi się więcej zieleni.

– Chcemy, by ten teren stał się miej-scem spotkań i odpoczynku dla miesz-kańców Micigozdu – mówi Tadeusz Dą b rowa, wójt Piekoszowa. – Budowa po-mo stu to kolejna inwestycja współfinanso-wana przez Unię Europejską – zaznacza.

Obiekt jest już prawie gotowy. Stalo-wa konstrukcja sięgająca niemal do po-łowy zbiornika wodnego lśni w słońcu. Na pomost jednak nie można jeszcze wchodzić, bo brakuje podestu. W urzę-dzie gminy zapewniono nas, że zostanie wykonany lada dzień.

Mieszkańcy Micigozdu cieszą się, że teren wokół stawu pięknieje. – Był plac zabaw, teraz powstał pomost. Jest co-raz ładniej, jest gdzie przyjść posiedzieć i odpocząć – mówi Krzysztof Ciołak, mieszkaniec Micigozdu. – Latem non stop tu jesteśmy z dziećmi. Ludzie nawet z innych miejscowości przyjeżdżają sa-mochodami i przywożą swoje pociechy – słyszymy od mieszkańców Micigozdu.

– Jeszcze tylko, żeby teren wokół stawu poprawić – mówi Krzysztof Ciołak.

Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie gminy, wkrótce na placu zabaw w Mi-cigozdzie zostaną wybrukowane alejki, a wokół niego i stawu zostanie posadzo-na zieleń. W tym roku w Micigozdzie po-

wstała także siłownia zewnętrzna. Już funkcjonuje przy tamtejszej szkole. Jest trzecim tego typu obiektem w naszej gminie. Dwie siłownie pod gołym niebem działają już w Piekoszowie i Jaworzni.

Budowa pomostu kosztowała 60 ty-sięcy zł, siłowni około 20 tysięcy zł.

Pomost przy stawie w Micigozdzie jest już prawie gotowy. Jego budowa kosztowała 60 tysięcy złotych.

Natura jest w ich rękachMłodzież III klasy Szkoły Podstawowej imienia Jana Pawła

II w Jaworzni, pod opieką Doroty Zapały i Katarzyny Dąbek, została laureatem pierwszego miejsca w konkursie ekologicz-nym zorganizowanym przez Starostwo Powiatowe w Kielcach „Natura w rękach dzieci”, zorganizowanym w ramach Progra-mu edukacji ekologicznej dla powiatu kieleckiego. Dzieci wyko-nały plakat z materiałów naturalnych, takich jaka: kora drzew, wysuszone owoce, gałązki drzew, mech, suche trawy, suszo-ne liście. W nagrodę szkoła otrzymała: plansze edukacyjne, model człowieka, zestaw książek i tablice demonstracyjne.

Ruszył remont, są utrudnienia

Rozpoczął się długo oczekiwany remont trasy wojewódzkiej nr 786 z Kielc przez Piekoszów do granicy województwa świę-tokrzyskiego. W naszej gminie robotnicy pojawili się na moście w Górkach Szczukowskich oraz na wiadukcie kolejowym mię dzy Górkami Szczukowskimi a Piekoszowem. Ruch w tych miejscach odbywa się wahadłowo i sterowany jest sygnalizacją świetlną.

– Na całym odcinku od Łopuszna do Kielc rozpoczęły się prace związane z rozbudową obiektów mostowych i wiaduk-tów. Później będziemy wymieniać urządzenia podziemne, a na końcu wyremontujemy nawierzchnię. Roboty będą trwały przez okres dwóch lat – informują pracownicy Świętokrzyskie-go Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach.

Uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Jaworzni ze zwycięską pracą i nagrodami zdobytymi w konkursie.

Kierowcy napotkają utrudnienia w ruchu między Piekoszo wem, a Górkami Szczukowskimi.

Page 6: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012W Y D A R Z E N I A6

Pieniądze na sport76 tysięcy złotych otrzymały kluby

sportowe działające na terenie gminy Piekoszów w ramach dotacji urzędo-wej na rozwój sportu. Po raz pierw-szy każdy z klubów dostał taką kwotę o jaką się starał.

Wiemy już do kogo i w jakiej wyso-kości trafi dotacja przydzielana co roku przez wójta Piekoszowa w ramach wspie rania i rozwoju gminnego sportu.

Parafialny Klub Sportowy „Victoria” w Górkach Szczukowskich otrzymał 22 tysiące złotych. Uczniowski Klub Spor-towy „Sokół” Nordkalk Górnik Rykoszyn otrzymał 26 tysięcy złotych. Natomiast Gminny Ludowy Klub Sportowy „Astra” Piekoszów otrzymał 28 tysięcy złotych.

– Kluby dostały tyle pieniędzy, ile chciały. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pier wszy. Faktem jednak jest że było to możliwe, ponieważ kluby ograniczyły swoje potrzeby – mówi Tadeusz Dąbro-wa, wójt Piekoszowa.

Dostaną kategorię wojskowąChłopcy urodzeni w 1993 roku miesz-

kający na terenie naszej gminy będą musieli stanąć w kwietniu przed komisją wojskową.

Choć od kilku lat w Polsce nie ist-nieje obowiązek odbycia zasadniczej służby wojskowej, to każdy młodzie-niec po ukończeniu osiemnastego roku życia musi się stawić przed komisją lekarską. Medycy wraz z mundurowy-mi określą ich stopień przydatności do służby wojskowej i nadadzą kategorię wojskową.

Przed komisją w tym roku stawić się muszą mężczyźni urodzeni w 1993 r. i urodzeni w latach 1988–1992, którzy nie posiadają określonej kategorii zdol-ności do czynnej służby wojskowej oraz kobiety urodzone w latach 1988–1993, posiadające kwalifikacje przydatne do czynnej służby wojskowej oraz pobiera-jące naukę w szkołach lub na uczelniach medycznych i weterynaryjnych oraz na kierunkach psychologicznych.

Termin kwalifikacji dla naszej gminy to 13, 16, 17 i 18 kwietnia. Odbędzie się ona w Klubie Spółdzielczym „Witeź” przy ulicy Karczówkowskiej 20 w Kielcach.

Wezwani przed komisję wojskową muszą ze sobą zabrać dowód osobisty, aktualną fotografię o wymiarach 3x4 cm, dokumenty potwierdzające poziom wy-kształcenia lub zaświadczenie o pobie-raniu nauki. Osoby, które leczą się lub cierpią na jakieś schorzenia powinny zabrać ze sobą stosowną dokumentację medyczną.

Naukowcy z Politechniki Warszaw-skiej wykonują projekt przenośnych stacji do uzdatniania wody, które zo­s taną zamontowane przy zbiornikach w Rykoszynie i Zajączkowie. Cze­ka my także na zgodę geologa woje­wódz kiego na rozpoczęcie badań stud ni przy stacji kolejowej w Pieko-szowie.

Szereg spotkań, uzgodnień i kilka decyzji. Wszystko to działo się w marcu w związku z problemem skażonej wody z ujęcia Nordkalk w Miedziance.

Na początku marca do Piekoszo-wa przyjechali naukowcy z Politechniki Warszawskiej oraz pracownicy z gdań-skiej firmy Ancora, specjalizującej się w oczyszczaniu wody.

– Cały czas działamy dwutorowo. Szu-kamy źródła skażenia, a jednocześnie ro-bimy wszystko, by ludzie jak najszybciej mięli czystą wodę w kranach – mówi Ta-deusz Dąbrowa, wójt Piekoszowa.

POTRZEBNA JESTZGODA GEOLOGAPrzypomnijmy, władze gminy chcą

sprawdzić czy woda w nieczynnej od lat

Wielkie filtry oczyszczą wodęDecyzje w sprawie skażonej wody z ujęcia Nordkalk w Miedziance

studni przy stacji kolejowej w Piekoszo-wie nadaje się do użytku. Jeśli tak bę-dzie można ją wykorzystać jako źródło dla miejscowości zasilanych dziś z uję-cia w Miedziance. Drugą możliwością jest zamontowanie filtrów przy zbiorni-kach w Rykoszynie i Zajączkowie.

– Został już złożony projekt badania studni do geologa wojewódzkiego. Na skutek moich próśb obiecał, że wyda stosowne pozwolenia w ciągu 14 dni – informuje wójt Tadeusz Dąbrowa.

BĘDĄ FILTRY– Jednocześnie, na wypadek, gdyby

okazało się, że woda w studni w przy stacji kolejowej w Piekoszowie nie speł-nia odpowiednich norm, zleciliśmy Po-litechnice Warszawskiej opracowanie projektu mobilnych stacji uzdatniania, które zamontujemy przy zbiorniakch w Rykoszynie i Zajączkowie – informuje wójt Dąbrowa.

Naukowcy z Politechniki Warszaw-skiej mają 45 dni na opracowanie pro-jektu. Gdy będzie, stacje oczyszczające wodę pojawią się w Rykoszynie i Zającz-kowie w ciągu 16 tygodni.

Podczas marcowego spotkania wójta Tadeusza Dąbrowy z naukowcami Politechniki Warszawskiej i specjalistami z firmy Ancora.

Uwaga!!!Tuż przed oddaniem gazety do druku

dowiedzieliśmy się, że jest zgoda geolo-ga wojewódzkiego na rozpoczęcie badań studni przy stacji PKP. Rozpoczną się one 12 kwietnia.

Specjalny raportSpecjalny raport mówiący o dzia-

łaniach władz gminy, zmierzających do rozwiązania problemu zanieczysz-czenia wody w ujęciu Nordkalk w Mie-dziance, znajdziecie Państwo na stronie www.piekoszow.pl w zakładce raport.

Page 7: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 G Ł O S R A D Y G M I N Y 7

Centrum gminymusi się zmienić

Z PRACY RADY GMINYZmiany w budżecieRadni Gminy Piekoszów na nad-

zwyczajnej sesji 21 marca podję-li dwie uchwały dotyczące zmian w bud żecie na 2012 rok. Z planu te-gorocznych wydatków wykreślony został punkt dotyczący budowy Parku Linowego „Tarzania”. To oznacza re-zygnację z realizacji pomysłu bodowy tego obiektu w naszej gminie. Drugą decyzją jaką podjęli radni było prze-sunięcie kwoty 409 tysięcy złotych, pierwotnie przeznaczonej na budowę boiska wielofunkcyjnego ze sztuczną nawierzchnią w Jaworzni. W przetar-gu wykonawca zobowiązał się wyko-nać obiekt sportowy za kwotę wła-śnie o 409 tysięcy złotych mniejszą od tej, która została zarezerwowana na ten cel.

Jednocześnie radni zdecydowali, że pieniądze, które miały być wydane z budżetu gminy na budowę Tarzanii – 229 tysięcy złotych oraz zaoszczę-dzone na budowie boiska w Jaworzni zostaną przeznaczone na remont uli-cy Piaskowej. Inwestycja ta zostanie zrealizowana w ramach Programu Pro -gramu Przebudowy Dróg Lokalnych.

Trzy komisjeW tym miesiącu obradowali rad-

ni z Komisji Oświaty, Kultury i Zdro-wia. W trakcie posiedzenia przyjęli sprawozdanie z rocznej działalności Gminnego Ośrodka Kultury. Opinio-rali także projekty, które zostaną pod-dane pod głosowanie w czasie naj-bliższej sesji.

Z kolei radni z Komisji Samorząd-ności, Praworządności i Ochrony Prze ciwpożarowej przyjęli informację dotyczącą stanu porządku publicz-nego w naszej gminie, przygotowaną przez kierownika Posterunku Policji w Piekoszowie. Ponadto opiniowali projekty uchwał, które zostaną pod-dane pod głosowanie w czasie naj-bliższej sesji.

W marcu obradowali także radni z Komisji ds. Rolnictwa, Ochrony Śro-dowiska, Gospodarki Żywnościowej i Handlu. W posiedzeniu wzięła udział Anna Sułek – Woźniak, naczelnik wy-działu płatności bezpośrednich Agen-cji Restrukturyzacji i Modernizacji Rol nictwa, która poinformowała rad-nych o tegorocznych zmianach w wy-pełnianiu wniosków o dopłaty bespo-średnie dla rolników. Radni zajęli się także opiniowaniem uchwał, które zo-staną poddane pod głosowanie Rady Gminy na najbliższej sesji.

Trwa nasz cykl artykułów, w któ-rych prezentujemy sylwetki radnych. W poprzednim numerze opublikowa-liśmy wywiad z przewodniczącym Rady Gminy Janem Ciszkiem. Dziś przedstawiamy rozmowę z wiceprze-wodniczącym Stanisławem Kotwicą.

*Jak długo działa Pan w samorzą-dzie gminnym?

– Radnym jestem pierwszą kadencję. Wcześniej jednak działałem na rzecz mie-szkańców będąc sołtysem Wincentowa. Tę funkcję pełnię nieprzerwanie od 6 lat.

* Co udało się Panu zdziałać będąc radnym. Co uważa Pan za swój naj-większy sukces?

– Radym jestem zbyt krótko, by mieć jakieś spektakularne osiągnięcia, nie-mniej jednak udało mi się sporo rzeczy załatwić będąc sołtysem. Dzięki zaan-gażowaniu mieszkańców i pomocy wój-ta udało mi się sprawić że powstał plac zabaw w Wincentowie, a później został także oświetlony, zbudowano oświetlenie w Wincentowe – Podwieprzowym. Wysta-rałem się także o oświetlenie drugiej linii zabudowy w swojej miejscowości oraz wykonanie trzech przepustów drogowych.

* Czego się Panu nie udało zrobić, co chciałby Pan jeszcze zdziałać dla mieszkańców?

– Ubolewam, że nie udało mi się do-prowadzić do tego by powstał wodociąg w Wincentowie – Podwieprzowym. Cele jakie sobie postawiłem do zrealizowa-nia, to przyczynić się do poprawy jako-ści wody, dostarczanej wodociągami do mieszkańców naszej gminy. Priorytetem jest dla mnie doprowadzenie do powsta-nia kanalizacji sanitarnej oraz wodocią-gu w Wincentowie. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwe zadanie, bo wcze-

śniej trzeba rozbudować oczyszczalnię ścieków, co jest bardzo kosztownym przedsięwzięciem. Z chwilą pojawienia się funduszy, będę z pełną stanowczo-ścią zabiegał o realizację tych zadań.

* Co się Panu najbardziej nie podo-ba w naszej gminie?

– Uważam, że gmina podmiejska, taka jak nasz powinna być bardziej czy-sta i zadbana. Najbardziej nie podoba mi się centrum Piekoszowa. Chciałbym aby chodniki po obu stronach jezdni, na całej długości, były równe. Wzdłuż deptaków powinny pojawić się kosze na śmieci. Przystanek autobusowy też wiele pozo-stawia do życzenia. Uważam, że powi-nien także zniknąć handel z placu przy urzędzie gminy. Z pewnością nie przy-nosi on nam splendoru.

* Jest Pan radnym, sołtysem, przed siębiorcą, ale także mężem i oj-cem. Ma Pan sporo obowiązków...

– Obie córki są już dorosłe więc je-śli chodzi o obowiązki ojca, to nie są już tak absorbujące jak kiedyś. Jeśli chodzi o pozostałe kwestie uważam, że wszyst-ko da się pogodzić. Trzeba tylko do tego chęci i dużej dozy samozaparcia. Oczy-wiście konieczne w tym wszystkim jest zrozumienie i wyrozumiałość ze strony najbliższej rodziny.

* Podobno jest Pan zapalonym ki-bicem...

– To prawda. Staram się chodzić na wszystkie mecze naszych gminnych drużyn piłkarskich. Nie opuszczam też rozgrywek z udziałem Korony Kielce. Rzadziej, ale chodzę na mecze szczy-piornistów Vive Targi Kielce.

* Dziękuję za rozmowę

Stanisław Kotwica Wiceprzewodniczący Rady Gmi-

ny Piekoszów, ma 56 lat, wykształ-cenie średnie ogólne, obecnie uczę-szcza do studium policealnego, gdzie kontynuuje naukę w zakresie Bezpieczeństwa i Higieny Pracy. Jest przedsiębiorcą, wraz z żoną prowadzi dwa sklepy. Ma dwie doro-słe córki, mieszka w Wincentowie.

Page 8: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012G Ł O S P R Z E D S I Ę B I O R C Ó W8

Zaczynał od jednego tira. Dziś ma kilkanaście ciężarówek. Jego samo-chody przewożą 350 tysięcy ton to-warów rocznie i pokonują ponad pół-tora miliona kilometrów. Sylwester Giemza, bo o nim mowa, właściciel firmy GIMAX­TRUCK, zatrudnia obec-nie 40 osób i zapowiada, że wkrótce pracę znajdzie u niego kolejnych kil-kanaście.

Ma kilka tirów – chłodni do przewo-żenia świeżego mięsa, sześć wielkich wywrotek i kilka mniejszych samocho-dów. Posiada stację diagnostyczną z za-pleczem mechanicznym i profesjonalny serwis oponiarski. Od kilku lat buduje także centra handlowe pod wynajem. Pierwsze już działa w Chełmie. Dzię-ki temu jest jednym z bardziej znanych osób w Piekoszowie. Niewielu jednak pamięta, że zaczynał prawie od zera.

OD JEDNEJ CIĘŻARÓWKIKiedy skończył studia w zakresie

technologii żywności rozpoczął pracę w firmie swojego teścia Józefa Barto-sa. Jako dyrektor do spraw marketingu i rozwoju rozbudował sieć handlową otwierając kilkadziesiąt nowych skle-pów firmowych. Cały czas jednak myślał o własnej firmie. Po kilku latach posta-nowił zaistnieć w branży transportowej.

– Początki firmy były bardzo trudne. Zaczynałem od jednego samochodu. Woziłem artykuły spożywcze, głównie mięso. Najpierw po Polsce, później tak-że za granicę. To był naprawdę trudny okres. Nie byliśmy jeszcze w Unii Euro-pejskiej. Musiałem zdobyć szereg kon-

cesji i zezwoleń. Za niektóre z nich trze ba było zapłacić ogromne sumy – wspomina Sylwester Giemza.

Z czasem udało się zdobyć wszyst-kie dokumenty i firma zaczęła przynosić zyski. Pojawiały się kolejne samochody i kolejni pracownicy.

SERWIS I STACJA DIAGNOSTYCZNA– Wiadomo, że auta się psują,

zwłasz cza jeśli przemierzają setki kilo-

metrów dziennie, a ich naprawa jest dro-ga. Dlatego kupiłem zaplecze mecha-niczne i stację diagnostyczną – mówi Giem za. W skład firmy GIMAX-TRUC wchodzi od niedawna także profesjonal-ny serwis oponiarski, w którym zmienia-ne i naprawiane jest ogumienie nawet największych maszyn budowlanych.

– Zdejmujemy opony z kół większych od człowieka i ważących po kilkaset kilo-gramów – mówi Giemza.

NIE TYLKO TRANSPORTOd 2009 roku firma Gimax istnieje

także na rynku budowlanym. – Budujemy centra handlowe pod wy-

najem. Pierwsze z nich działa w Cheł-mie w województwie lubelskim – mówi Sylwester Giemza. Zdradza, że wła-śnie kompletuje dokumentację potrzeb-ną do wzniesienia kolejnego, tym ra-zem na terenie naszego województwa. Szacuje, że pracę w nim znajdzie co najmniej 15 osób. To jednak nie wszyst-ko. Sylwester Giemza jest udziałowcem firmy, która chce na terenie gminy Pie-koszów otworzyć duży zakład produkcyj-ny. Nasz rozmówca nie chce zdradzać szczegółów, jednak zapewnia, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, we wspomnianym zakładzie zatrudnienie znajdzie minimum 40 osób.

Od marketingowca do... transportowca!Choć z wykształcenia jest technologiem żywności, postanowił porzucić wyuczony zawód. Zajął się transportem i odniósł sukces...

Kiedy pytamy Sylwestra Giemzę o jego pasje odpowiada krótko: – Mam dwie. Pierwsza to latanie, jestem członkiem Aeroklubu Kieleckiego, właśnie robię licencję pilota. Druga to motocykle – informuje. Tę drugą pasję dzieli wraz z synem Maciejem (na zdjęciu), który startuje w rajdach enduro i odnosi ogromne sukcesy. W ubiegłym roku zdobył mistrzostwo Polski i tytuł wicemistrza Europy. Pan Sylwester jeździ wraz z synem na wszystkie zawody.

Sylwester Giemza, właściciel firmy GIMAX­TRUCK budował swoją firmę praktycznie od zera.

Page 9: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 W A R T O W I E D Z I E Ć 9

Choć mógł zrzucić mundur i ocalić życie, nie zrobił tego. Został zamordowany przez Rosjan w Twerze i pogrzeba-ny w lesie koło Miednoje. Tadeusz Rozpędek, policjant z Piekoszowa, to kolejna osoba, której zostanie poś więcony Dąb Katyński. Za kilka dni drzewo zostanie zasadzone na placu nieopodal Gminnego Ośrodka Kultury.

Tadeusz Rozpędek urodził się w 1897 r. w Dziepółci. W lis topadzie 1918 r. wstąpił do odradzającej się armii polskiej. Dwa miesiące później wraz z 12. PP wyruszył z Krakowa na odsiecz Lwowa. Następnie brał czynny udział w wojnie polsko--bolszewickiej. Służbę wojskową ukończył w stopniu kaprala. Jesienią 1921 r. po demobilizacji rozpoczął służbę w ówcze-snej Komendzie Policji Państwowej na Powiat Radomskowski, a dwa lata później został etatowym funkcjonariuszem Komendy Policji Okręgu II Łódzkiego jako starszy posterunkowy. W póź-niejszych latach pracował w komisariatach w Łucku i Rów-nem. W 1927 r. rozpoczął służbę w okręgu kieleckim, m.in. w Kielcach, Chęcinach i Piekoszowie, a tuż przed wybuchem II wojny światowej jako komendant posterunku policji w Samso-nowie k. Kielc. Na początku września 1939 r. po rozkazie ewa-kuacji udał się na wschodnie tereny Polski, gdzie dostał się, po 17 września, do niewoli sowieckiej. Stał się jeńcem obozu w Ostaszkowie. Jako patriota oddany całą duszą Ojczyźnie nie skorzystał z okazji i nie zrzucił munduru, mimo że miał taką możliwość. Podobnie bohatersko postąpił jego kolega – poli-cjant z Piekoszowa Henryk Wiśniewski [dąb poświęcony jego pamięci rośnie już na placu przy Gminnym Ośrodku Kultury w Piekoszowie – przypis red.]. Razem zostali internowani. Na-zwisko Tadeusza Rozpędka widnieje na liście transportowej NKWD z dnia 9 kwietnia 1940 r. Został zamordowany w Twe-rze i pogrzebany w lesie w okolicy wsi Miednoje wśród ponad 6 tys. innych funkcjonariuszy resortu spraw wewnętrznych II Rzeczypospolitej. Nazwisko Tadeusza Rozpędka widnieje na jednej z tablic na utworzonym tam cmentarzu, jak również na tablicy upamiętniającej ofiary Zbrodni Katyńskiej, którą można zobaczyć w Radomsku na Starym Cmentarzu, na ścianie ka-plicy. Trzecia tablica pamiątkowa znajduje się przy rodzinnym grobie także na Starym Cmentarzu.

O jego życiu osobistym wiemy niewiele. Tadeusz Rozpę-dek mieszkał z daleka od rodzinnego Radomska, a ze zna-

jących go osobiście krewnych żyją już tylko nieliczni, którzy znali go, jeszcze kiedy byli dziećmi. Zachował się tylko jeden z jego listów z 1936 r., gdy pracował w Chęcinach, oraz kil-kanaście fotografii, które podarował rodzinie z okazji odwie-dzin, a także sygnet z jego inicjałami. W 1927 r. poślubił Marię z Kłosińskich, z którą wkrótce po ślubie przeniósł się do Kielc. Kilka lat później zamieszkali we własnym domu w Piekoszo-wie. W budynku tym mieścił się również posterunek policji. Po wojnie Maria Rozpędek była nękana przez władze PRL, które zamieniły ich dom na areszt. Przenoszenie z mieszkania do mieszkania oraz brak stałych dochodów przyczyniły się do po-gorszenia jej stanu zdrowia i śmierci w 1972 r. Maria Rozpędek nigdy nie dowiedziała się, jaki los spotkał jej męża. Sytuacja zmieniła się dopiero po 1990 r., kiedy możliwe stało się oficjal-ne zbieranie pamiątek, szukanie informacji w różnego typu pu-blikacjach, przynależność do Rodziny Katyńskiej czy przepro-wadzanie kwerend w archiwach. W wyniku tych poszukiwań udało nam się ustalić przebieg jego służby, dowiedzieliśmy się o otrzymanych przez niego odznaczeniach oraz ustaliliśmy tragiczne okoliczności jego śmierci. Za swoją służbę dla nie-podległej Polski został odznaczony m.in. Odznaką Honorową „Orlęta” – nadaną w 1919 r. we Lwowie przez dowódcę Armii „Wschód” za dzielność i wierną służbę Ojczyźnie ku pamię-ci przebytych bojów w obronie Lwowa i Kresów Wschodnich, Brązowym Krzyżem Zasługi z 1938 r. – nadanym przez pre-zesa Rady Ministrów oraz Srebrnym Medalem za długoletnią służbę z początku 1939 r. – nadanym w Kielcach przez ówcze-snego komendanta wojewódzkiego.

A. I. M. Grochowalscy „Gazeta Radomszczańska”

Pokonany, ale… nie zwyciężonyKolejny Dąb Katyński zostanie posadzony na placu przy Gminnym Ośrodku Kultury. Poświęcony będzie Tadeuszowi Rozpędkowi, policjantowi z Piekoszowa.

Ich dęby już rosnąDąb pamięci Tadeusza Rozpędka zostanie posadzony 13 kwietnia

na placu przy Gminnym Ośrodku Kultury. Uroczystość rozpocznie się o godz. 10 od lekcji historii w sali GOK.

W tym miejscu rosną już trzy Dęby Katyńskie. Zasadzone zostały w ubiegłym roku. Upamiętniają trzech innych mieszkańców Piekoszo-wa. Henryk Wiśniewski, Jan Kozioł i Antoni Bąk – to podobnie jak Ta-deusz Rozpędek policjanci wywiezieni w głąb ZSRR i zamordowani przez funkcjonariuszy NKWD.

Tadeusz Rozpędek z żoną Marianną.

Tadeusz Rozpędek w mundurze, za nim brat Czesław. Po drugiej stronie żona Marianna.

Page 10: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012W A R T O W I E D Z I E Ć10

wadzoną z Chin, sztuczne barwniki do jaj, szynkę i majonez z promocji. Dla dziecka wybierzemy importowany koszyczek z różowym futerkiem. W drugi dzień świąt będziemy uważać, by nie dostać workiem wypełnionym wodą. Pójdziemy do ko-ścioła, odwiedzimy najbliższych. Spożyjemy świąteczny żurek i inne potrawy, a potem czas wypełni nam telewizor ze wspa-niałościami współczesnego świata.

Tempo zmian, jakie nas dopadło, zmieniło nasze życie dia-metralnie. Kultura masowa zmienia powoli obraz świata. Pa-sożytuje na tym, co zastanie, łudząc swych odbiorców, że jest twórczą kontynuacją, albo też właściwym rozpowszechnianiem ciągle żywych i sprawdzonych przez tradycję wartości. Ale jej wytwory imitują jedynie wartości, których same nie posiadają.

Jako chwilę refleksji i zastanowienia proponuję w życze-niach świątecznych wiersz Jana Twardowskiego:

Wielkanocny pacierz

Nie umiem być srebrnym aniołem – ni gorejącym krzakiem – tyle zmartwychwstań już przeszło – a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami – tyle już Alleluja – a moja świętość dziurawa na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy – jak na koślawej fujarce – żeby choć papież spojrzał na mnie – przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska przez chmur zabite wciąż deski – uśmiech mi Swój zesłała jak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymam jak złoty kamyk z procy – zrozumie mnie mały Baranek z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku – sumienia wywróci podszewkę – serca mego ocali czerwoną chorągiewkę.

Co z tą tradycją? Zbliżające się Święta Wielkanocne skłaniają ku refleksji. Jak przeżywamy te dni, jak się do nich przygotowujemy i co dziś kultywujemy z lokalnej tradycji. Wspominając okres Wielkiego Postu i same święta

sprzed 40 lat, należy stwierdzić, że miały one zupełnie inny wymiar.

Budząca się do życia przyroda napawała radością. Malo-wano domy, również na zewnątrz, a dzwon z wieży kościelnej przypominał o duchowym oczyszczeniu i przygotowaniu na Zmartwychwstanie Pana. Pomimo trudnych czasów, kobie-ty dzięki pomysłowości i nabytym umiejętnościom upiększały domy stwarzając pozory dostatku. To one czuwały nad cało-ścią począwszy od wiosennych porządków, przygotowań świą-tecznych, poprzez udział domowników w nabożeństwach Wiel-kiego Postu, a skończywszy na samych świętach.

Na Niedzielę Palmową szykowano palemkę. Materiały do jej wykonania dawała otaczająca natura i zapobiegliwość kobiet, które wcześniej suszyły kwiaty z przydomowych ogródków i łąk. Palemki na symboliczne powitanie Pana Jezusa miały inny wygląd niż obecnie. Były to palmy bukietowe lub kiściowe. Gałązki bazi, borowiny, kwiaty suszone i te robione ręcznie z bibuły oraz kłosy zbóż, żarnowca i domowej paproci zebra-ne były na kształt bukietu i przewiązane ozdobną wstążką. Po poświęceniu umieszczano palemkę w domu za jednym z wielu obrazów o tematyce religijnej. Fakt poświęcenia nadawał jej mocy, która miała chronić i leczyć. Wierzono, że połknięte kot-ki bazi miało chronić od wszelakich chorób gardła.

Przygotowanie koszyczka ze „święconką” wymagało upięk-szenia jaj. Malowano je poprzez gotowanie w łuskach cebu-li, korze dębu, burakach, dzikiej róży, oziminie i jagodach. Po osiągnięciu właściwej barwy jajka nabłyszczano.

Zwyczajem, który nie wymagał przygotowań, był lejek w drugi dzień Świąt. I tu po wyrzeczeniach postu folgowano sobie zupełnie. Każdy na pomyślność i powodzenie powinien być polany wodą. Nie oblanym pannom nie wróżono rychłego zamążpójścia. W radosnym polewaniu byli i tacy, którzy prze-chodzili samych siebie. Byli nimi strażacy, którzy w pobliskiej rzece uruchamiali potężną sikawkę i raczyli lejkiem wiernych idących na mszę do kościoła. Fakt ten ubarwiony humorem wspominany jest do dziś.

Obecnie też przygotowujemy się do Świąt Wielkanocnych. Tradycyjnie pojedziemy do marketu. Kupimy palemkę spro-

Barbara Głowala z Gminnego Ośrodka Kultury pokazuje tra-dycyjne polskie ozdoby wielkanocne.

Szanowni Czytelnicy „Głosu Piekoszowa”Jak Bóg da, wkrótce przeżywać będziemy Świę-

ta Zmartwychwstania naszego Zbawiciela Jezu-sa Chrystusa. W chrześcijańskim pojmowaniu to najważniejsze Święto w przedmiocie naszej wiary,

„bo jeśli Chrystus nie zmartwychwstał – darem-na jest wasza wiara” – powiada Apostoł Paweł.

Życzymy Wam trwa-nia w tej wierze nadającej sens ludzkiemu wędrowa-niu przez to życie ku pełni życia w Chrystusie.

Chrystus Zmartwych-wstał. Prawdziwie Zmar-twychwstał. Alleluja.

Księża Duszpasterze parafii Piekoszów

Siostry de Notre Dame

Page 11: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 R E L A C J E 11

Pokazali talent wokalny 57 wykonawców, ponad sto utworów i kilka godzin podczas których można było poznać wokalne umiejętności naszej młodzieży.

Na scenie zwycięzcy w kategorii zespoły gimnazjalne – Chór Zespołu Placówek Oświatowych w Piekoszowie.

Przez kilka godzin swoje umiejętności wokalne prezentowało 57 uczniów ze szkół podstawowych i gimnazjów.

Tak najkrócej można opisać II Gmin­ny Przegląd Pieśni Wielkopost nych, który odbył się w Gminny Ośrodku Kultury w Piekoszowie.

W czterech kategoriach rywalizowa-ło w sumie 57 osób. Przez trzy godziny w budynku GOK rozbrzmiewały najpięk-niejsze pieśni wielkopostne. Usłyszeć można było zarówno te starsze jak i te najnowsze.

– Jury ma ogromny problem z wyło-nieniem zwycięzców. Wszyscy śpiewa-liście wspaniale – mówił Paweł Nowak, dyrektor GOK, prosząc uczestników przeglądu o cierpliwość w oczekiwaniu na decyzję komisji konkursowej. W koń-cu zapadł werdykt.

W kategorii soliści ze szkół podsta-wowych pierwsze miejsce zajęła Rok-sana Dobosz z Łosienia, drugie Wero-nika Gwiazda z Górek Szczukowskich, a trzecie Nikodem Gos z Rykoszyna. W kategorii zespoły ze szkół podstawo-wych zwyciężył chór z Rykoszyna przed chórem z Górek Szczukowskich.

Wśród solistów – gimnazjalistów naj-lepsza okazała się Patrycja Bębacz

z Łosienia, a wyróżnienia przyznano Mag dalenie Kowalskiej, Agnieszce Mróz oraz Krzysztofowi Piotrowskiemu. Wśród zespołów gimnazjalnych pierwszą pozy-cję wywalczył chór Zespołu Placówek Oświatowych w Piekoszowie, a drugą Gimnazjum w Rykoszynie.

– Ta impreza po raz kolejny udowod-niła, że mamy wspaniałą, zdolną mło-dzież. Gratuluję wam talentu i pamiętaj-cie, że Gminny Ośrodek Kultury, że my zawsze jesteśmy do waszej dyspozycji – mówił wójt Tadeusz Dąbrowa do uczet-ników przeglądu.

Chętnych do nabycia oryginalnych ozdób wielkanocnych nie brakowało.

Świąteczne ozdoby i szczytny celKilkadziesiąt palemek wielkanocnych, koszyków, baranków,

zajączków i innych ozdób na świąteczny stół wystawiono na sprzedaż podczas kiermaszu, który odbył się 28 marca w Urzę-dzie Gminy w Piekoszowie.

Wszystkie ozdoby przygotowali pracownicy i uczniowie biorący udział w zajęciach w Gminnym Ośrodku Kultury w Piekoszowie.

– Najlepiej sprzedają się palmy i wielkanocne koszyczki. Nasze stoisko rozłożyliśmy trzy godziny temu, a już mamy w kasie około trzysta złotych – informował Krzysztof Szymkiewicz z Gminnego Ośrodka Kulury, który wcielił się w rolę sprzedawcy świątecznych ozdób.

Warto dodać, że całkowity dochód z tegorocznego kiermaszu zo-stanie przeznaczony na zorganizowanie imprezy dla dzieci z okazji ich święta 1 czerwca.

Page 12: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012R E L A C J E12

Dzień Kobiet ze smakiemBlisko sto pań wzięło udział w imprezie zorganizowanej 10 marca w Gminnym Ośrodku Kultury w Piekoszowie.

Na zakończenie imprezy panie obejrzały film Lejdis.Dla pań śpiewał zespół Wierna Rzeka.

Na panie czekał suto zastawiony stół.

Każda z pań otrzymała życzenia i kwiaty od wójta Tadeusza Dąbrowy (na zdjęciu).

Smakowite potrawy przygotowane przez członkinie kół gospodyń wiejskich, muzyka w wykonaniu zespołu Wierna Rzeka, pokaz filmu Lejdis oraz kwiaty od wójta Tadeusza Dąbrowy. Wszystko to czekało na panie, które 10 marca przybyły do Gminnego Ośrodka Kultury w Pie-koszowie.

– Takiej imprezy z okazji Dnia Kobiet jeszcze w naszej gminie nie było – zgodnie twierdziły panie, które przybyły 10 marca do Gminnego Ośrodka Kultury, a frekwencja dopisa-ła. Z zaproszenia wójta Tadeusza Dąbrowy i Pawła Nowaka, dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Piekoszowie, skorzy-stało bowiem prawie sto kobiet.

KWIATY I ŻYCZENIAUroczystość nie mogła się zacząć od czegoś innego jak od

życzeń. Oprócz nich, każda z pań otrzymała kwiaty od wójta Dąbrowy. Niespodzianek było jednak więcej.

Na środku sali ustawiono długi stół, który aż uginał się od przysmaków przygotowanych przez członkinie kół gospodyń wiejskich i zespołów ludowych.

– Przygotowałyśmy na dzisiejszą uroczystość pięć rodza-jów sałatek: chińską, warzywną, tradycyjną jarzynową oraz gy-ros, a także uszka z mięsem – informowała Alina Buczyńska, kierownik Zespołu Pieśni i Tańca Wincentowianie.

– Wreszcie w naszej gminie kobiety zostały docenione i zro-biono dla nas świetną imprezę z okazji Dnia Kobiet – twierdziła Alina Buczyńska chwaląc za to wójta Tadeusza Dąbrowę i dy-rektora Gminnego Ośrodka Kultury Pawła Nowaka.

BIGOS I SŁODKOŚCI– My przygotowałyśmy 20 kilogramów bigosu – mówiła Ma-

rianna Majchrzyk, kierownik zespołu śpiewaczego Piekoszo-wianie. – Formuła imprezy bardzo mi się podoba. W przyszłym roku też chętnie coś ugotujemy na Dzień Kobiet – zapowie-działa.

Z kolei o coś słodkiego na deser zadbały panie z Koła Go-spodyń Wiejskich w Rykoszynie.

– Upiekłyśmy trzy rodzaje ciast: sernik, jabłecznik, roladę, tort, a także chleb – informowała Danuta Kotwica. – Wszystko ze swojskich produktów według przepisów naszych babć – za-chwalała. Ona także nie kryła zadowolenia z tak zorganizo-wanej imprezy na dzień kobiet. – Już nie mogę się doczekać przyszłorocznych obchodów naszego święta. Mam nadzieję, że będą równie udane albo jeszcze lepsze – stwierdziła.

AŻ NOGI SIĘ RWAŁY DO TAŃCANiejednej pani nogi same rwały się do tańca za spra-

wą kapeli ludowej Wierna Rzeka, która serwowała skoczne

utwory. – Niestety, mamy Wielki Post – przypominał Paweł No-wak, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury. Zamiast do tańca zaprosił uczestniczki imprezy na film Lejdis, który jest żeńską odpowiedzią na słynną komedię Testosteron. Niestety proble-my techniczne spowodowały, że projekcja została zakończona zanim na ekranie pojawiła się ostatnia scena.

Page 13: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 R E L A C J E 13

Dla pań w bibliotece

Zostań dziennikarzem telewizyjnym

Każda z pań otrzymała upominek od dyrektora Andrzeja Paździerza.

Za stołem w bibliotece zasiadło kilkadziesiąt pań z Rykoszyna i okolic.

Podczas wywiadu ze znaną pisarką Wandą Chotomską w studiu Telewizji Internetowej Piekoszów.

Kilkadziesiąt kobiet wzięło udział w imprezie zorganizowanej z oka-zji Dnia Kobiet w bibliotece w Ryko­szynie.

W ponad 50 krajach świata 8 marca to dzień wyjątkowy dla wszystkich pań. Obchodzone w tym dniu Święto Kobiet ustanowione zostało w 1910 r. jako wy-raz szacunku dla ofiar walki o równo-uprawnienie. Tradycje i obyczaje zwią-zane z tym dniem we wszystkich krajach są podobne. Obdarowywanie pań kwia-tami i drobnymi podarunkami stało się nieodłącznym elementem tego święta. W Polsce w czasach PRL-u dobrze zna-nym zwyczajem było wręczanie kobie-tom goździków oraz rajstop. Ta tradycja w wielu miejscach przetrwała do dziś. Dowodem tego może być uroczystość zorganizowana w bibliotece w Rykoszy-nie, podczas której rozdawano „peere-lowskie” upominki. Impreza, na którą zaproszono czytelniczki z Rykoszyna i okolic, została zaaranżowana przez fi-lię biblioteki w Rykoszynie.

Każda z obecnych pań otrzymała prezenty z rąk dyrektora Andrzeja Paź-dzierza.

W znakomity nastrój wprowadziło wszystkich zgromadzonych przedsta-wienie wierszy znanych poetów, które przygotowano specjalnie na tę okazję.

Miła atmosfera nie opuszczała zebra-nych do końca imprezy, czego potwier-dzeniem były niekończące się rozmowy i uśmiechnięte twarze.

/Biblioteka/

Internetowa Telewizja Piekoszów za-prasza wszystkich chętnych do współ-pracy. Relacje z najważniejszych imprez, uroczystości, konkursów oraz wywiady i reportaże realizowane z pomocą pro-fesjonalnego sprzętu oraz odpowiednio przygotowanego studia – to wszystko co czeka na osoby zainteresowane media-mi lokalnymi.

Aby rozpocząć współpracę z Tele-wizją nie trzeba posiadać specjalnych uprawnień ani określonego wieku – wy-starczą dobre chęci, śmiałość i odrobina wyobraźni. Dzięki projektowi Interneto-wej Telewizji można zdobyć nie tylko do-świadczenie w zakresie dziedziny dzien-nikarstwa telewizyjnego, ale przede wszystkim można pogłębić wiedzę na temat historii i najważniejszych wyda-rzeń z naszego regionu. Samo uczest-nictwo we wszelkiego rodzaju impre-zach pozwala na wykazanie się swoim

talentem poprzez stworzenie ciekawego reportażu oraz jest zapoczątkowaniem czynnego udziału w życiu gminy.

Serdecznie zachęcamy do współpra-cy wszystkich mieszkańców gminy Pie-koszów. /Biblioteka/

Page 14: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012R E L A C J E14

Uczniowie z trzech szkół leżących na terenie naszej gminy rywalizowali w Ogólnopolskim Turnieju Bezpie-czeństwa w Ruchu Drogowym, który odbył się w Zespole Placówek Oświatowych w Piekoszowie.

– Choroba zawodników sprawiła, że w ostatniej chwi-li z udziału w zmaganiach wycofała się reprezentacja Szkoły Podstawowej w Łosieniu – informuje Marzanna Tyra, orga-nizator konkursu. W szranki stanęli uczniowie: Szkoły Pod-stawowej w Piekoszowie, Rykoszynie i Jaworzni. W części teoretycznej pisali test sprawdzający ich wiedzę z przepisów o ruchu drogowym, zaś w części praktycznej zmagali się na rowerowym torze przeszkód oraz musieli się wykazać umiejęt-nością udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Na zwy-cięzców czekały nagrody ufundowane przez gminną komisję rozwiązywania problemów alkoholowych oraz nagroda główna – rower – ufundowany przez wójta Tadeusza Dąbrowę.

Zwyciężyła reprezentacja Szkoły Podstawowej w Pieko-szowie w składzie: Wiktoria Majchrzyk, Kinga Kozieł i Kinga Bal. To one będą reprezentowały naszą gminę podczas etapu powiatowego konkursu. Drugie miejsce wywalczyli uczniowie Szkoły Podstawowej w Rykoszynie: Piotr Grabowski, Ernest Górski i Mikołaj Smardzewski. Trzecie zajęła drużyna Szkoły Podstawowej w Jaworzni: Hubert Nowacki, Izabela Stolarska i Kamil Wierzbowski.

O bezpieczeństwie wiedzą wszystko!

Poznały co to przyjaźńJaki powinien być prawdziwy przyjaciel, czym jest przyjaźń

i jaką rolę pełni w życiu każdego z nas. Tego wszystkiego mogły się dowiedzieć przedszkolaki z Górek Szczukowskich podczas przedstawienia przygotowanego przez instruktorów Gminnego Ośrodka Kultury w Piekoszowie.

Maluchy obejrzały film o Kubusiu, same wcieliły się w baj-kowe postacie i malowały je na papierze. – To nasz debiut, po raz pierwszy wystawiamy spektakl wciągając widzów do czynnego udziału w nim – mówi Teresa Kubuś z Gminnego Ośrodka Kultury.

– Spektakl bardzo podobał się dzieciom, mnie również – mówi Jolanta Kokosza dyrektor Szkoły Podstawowej w Gór-kach Szczukowskich. Cieszę się, że Gminny Ośrodek Kultury rozszerza swoją ofertę dla najmłodszych o zajęcia teatralne. Ważne, że nie jest to typowy spektakl, w którym maluchy tylko są widzami, ale same w nim grają – mówi dyrektor Kokosza.

Podczas spektaklu dzieci wcieliły się w rolę bajkowych bohaterów grających na scenie.

Uczestnicy konkursu zmagali się między innymi na rowerowym torze przeszkód.

Laureaci konkursu ze zdobytymi nagrodami.Podczas spektaklu dzieci wcieliły się w rolę bajkowych bohaterów grających na scenie.

Śpiewali o regionieIV Gminny Konkurs Piosenki dla Przedszkolaka pod ha-

słem: „Podróże małe i duże – świętokrzyskie cudne jest” odbył się w Szkole Podstawowej w Górkach Szczukowskich.

Koordynatorami konkursu byli nauczyciele oddziałów przed-szkolnych – Magdalena Jęczmińska i Małgorzata Kozieł.

Przedstawiciele oddziałów przedszkolnych z Brynicy, Gó-rek Szczukowskich, Jaworzni, Łosienia, Micigozdu, Piekoszo-wa i Rykoszyna przygotowali plakaty oraz piosenki związane tematycznie z regionem świętokrzyskim. Za przepiękne prace i wspaniały śpiew, młodzi artyści otrzymali dyplomy, atrakcyjne nagrody oraz słodki poczęstunek. Nagrody ufundowali: Gmin-na Komisja ds. Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alko-holowych w Piekoszowie oraz Państwo Genowefa i Tadeusz Kosińscy z Piekoszowa. Konkursowy koncert uatrakcyjnił sa-bat czarownic, w role których wcieliły się dwie uczennice kla-sy VI Szkoły w Górkach Szczukowskich – Weronika Gwiazda i Patrycja Radlica.

Page 15: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 O G Ł O S Z E N I A 15

Urząd Gminy Piekoszów: ul.Częstochowska 66a, 26-065 Piekoszów tel. 41-306-10-08, fax 41-306-21-93, e-mail: [email protected], www.piekoszow.pl

Samorządowy Zakład Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Piekoszowie: ul. Częstochow-ska 75, 26-065 Piekoszów, tel. 41-306-13-71, 41-306-10-24, 41-306-10-62, www.przychod-niapiekoszow.pl

Posterunek Policji w Piekoszowie: ul. Czar-nowska 59, Telefon alarmowy – 997, lub 41-349-36-94, fax 41-349-37-94.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Pie ko szowie: ul. Częstochowska 85a, 26-065 Piekoszów, tel. 41-30-62-856, fax 41-30-61-809, e-mail: [email protected],

Zakład Usług Komunalnych w Piekoszowie: ul. Czarnowska 54A, 26-065 Piekoszów, tel. 41-375-14-62, fax: 41-306-10-12, Oczyszczal-nia – tel.kom.: 698-512-680, e-mail: [email protected], www.zukpiekoszow.pl.

Gminny Ośrodek Kultury w Piekoszowie: ul. Kolejowa 2, 26-065 Piekoszów, tel./fax 41-306-10-81, [email protected], www.gok.piekoszow.pl

Gminna Biblioteka Publiczna w Pieko-szowie: ul. Częstochowska 66, 26-065 Pie-koszów, tel./fax. 41-306-11-83, [email protected]. www.gbp.piekoszow.pl, skype: bibliotekapiekoszow, GG 25483289.

WODA – informacja w sprawie przydatności wody do spożycia: tel. 41-300-44-01.

INFORMATOR TELEADRESOWY

Ludzie listy piszą... ...a listonosz ma kłopotDo urzędu pocztowego w Piekoszowie trafia korespondencja adresowana do

wszystkich mieszkańców gminy. Rzecz w tym, jak jest adresowana. Po wprowadze-niu przez Urząd Gminy nazewnictwa ulic, zniknęły dawne numery domów, pojawiły się nowe. Ale niestety, wiele listów nadal adresowana jest „po staremu”. I to zaczy-na być sporym kłopotem dla listonoszy, zwłaszcza jeśli odchodzi na emeryturę ten pamiętający dobrze, kto gdzie mieszka, a zastępuje go inny, nie znający już tak do-brze poszczególnych miejscowości w gminie. Dla niego jedynym drogowskazem są właśnie tabliczki z nazwami ulic – co z tego, skoro w adresie widnieje tylko nazwa miejscowości i numer domu. Pozostaje pytać mieszkańców, ale nazwiska też się po-wtarzają, czas ucieka...

Najwięcej korespondencji adresowanej „po staremu” nadchodzi z różnego rodzaju instytucji i firm: rachunki telefoniczne, wyciągi z banków, faktury za energię i gaz, różnego rodzaju pisma urzędowe. Wydaje się, że niewielu mieszkańców przekaza-ło informację o zmianie adresu to tych instytucji – i one adresują, tak jak dawniej. Stąd nasz apel do mieszkańców: zaktualizujcie Państwo swoje nowe adresy w tych firmach i instytucjach, z których otrzymujecie co miesiąc koresponden-cję i podawajcie aktualne adresy znajomym i rodzinie. Ułatwi to bardzo pracę listonoszom.

Jeszcze przez miesiąc postaramy się odszukiwać adresatów źle adresowanej ko-respondencji. Ale to bardzo przeszkadza w pracy listonoszy, więc w końcu będziemy zmuszeni do zwracania źle zaadresowanych listów do nadawcy z adnotacją: Adresat nie mieszka pod wskazanym adresem. A to może oznaczać dla mieszkańców kłopoty wynikające z opóźnienia w doręczaniu. Dlatego raz jeszcze apelujemy – zaktualizuj-cie Państwo swoje nowe adresy wszędzie tam, skąd otrzymujecie ważną dla was korespondencję.

Serdeczne życzenia zdrowychi rodzinnych Świąt Wielkanocnych

pełnych wiary, ciepła i miłości, wypełnionych

nadzieją budzącej się do życia wiosny,pogody w sercu i radości płynącej ze Zmartwychwstania Pańskiego

życzy wszystkim mieszkańcom

Piotr ŻołądekCzłonek Zarządu

Województwa Świętokrzyskiego

Page 16: Głos Piekoszowa

Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012 Głos Piekoszowa • nr 2 (69) • MARZEC 2012O G Ł O S Z E N I A16