NR 9 (8) WRZES IEŃ 2013 ORGAN STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ SZCZEBRZESZYNAWrzesień Chodzi wrzesień po kraju, wypędza ptaki z gaju. Zmalały dni, wydłużyły się noce chłodne i dżdżyste. Niebo osuwa się nad ziemią, tracąc swą barwę. Łany fioletowych wrzosów kwitną w lasach. Powoli rzedną zielone drzewa, nabierając kolorowych barw. Wszystko pęcznieje od owoców i nasion. Nawet chwasty rozrzucają po ziemi biały puch nasion, by przetrwać, by gatunek nie zaginął. Odlatuje ptactwo, a po polach tak gwarnych i barwnych zalega błoga cisza wrześniowego dnia. Żółte ścierniska pokryte są skibami ziemi. Tu i ówdzie zaczyna się siew. Ogromne siewniki doczepione do ciągników znaczą rządek za rządkiem, zagłębiając ziarno w glebie, by dać nowe życie, nowy plon na rok następny. Jesień kładzie swe piętno na otaczającej nas przyrodzie. Przy nawet małym podmuchu wiatru orzech włoski sypie swe orzechy prosto pod nasze nogi. Owoc kasztana uderza z całej siły o ziemię. Z kolczastej skorupy wyłuskują się dwa kolorowe, biało-brązowe owoce. Przypomi nają swą barwą dwa łaciate cielaki. Czerwienią, purpurą i żółcią barwią się drzewa i krzewy przydrożne. Również lasy i miedze stoją całe w barwach pięknej, polskiej jesieni. Jesień w przyrodzie i jesień życia, niby spokrewnione ze sobą, ale jakże różne. Jesień w przyrodzie –nadzieja na odrodzenie w roku następnym. Jesień życia to też niby nadzieja, ale jakże inna od t ej pierwszej. Modlitwa Racz nas Panie obdarzyć ustawiczną miłością świętego Imienia Twojego, albowiem nigdy nie odmawiasz opieki tym, których utwierdzasz w Swojej miłości. ( z modli tewnika ,,Pokój wam”). Stefania Krukow ska SZCZEBRZESZYN
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
NR 9 (8) WRZESIEŃ 2013 ORGAN STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ SZCZEBRZESZYNA
Wrzesień
Chodzi wrzesień po kraju,wypędza ptaki z gaju.
Zmalały dni, wydłużyły się noce chłodne i dżdżyste. Niebo osuwa się nad ziemią, tracąc swą barwę.
Łany fioletowych wrzosów kwitną w lasach.Powoli rzedną zielone drzewa, nabierająckolorowych barw. Wszystko pęcznieje od owocówi nasion. Nawet chwasty rozrzucają po ziemi biały
puch nasion, by przetrwać, by gatunek nie zaginął.Odlatuje ptactwo, a po polach tak gwarnychi barwnych zalega błoga cisza wrześniowego dnia.
Żółte ścierniska pokryte są skibami ziemi.Tu i ówdzie zaczyna się siew. Ogromne siewnikidoczepione do ciągników znaczą rządek zarządkiem, zagłębiając ziarno w glebie, by dać noweżycie, nowy plon na rok następny.
Jesień kładzie swe piętno na otaczającej nas przyrodzie. Przy nawet małym podmuchu wiatruorzech włoski sypie swe orzechy prosto pod naszenogi. Owoc kasztana uderza z całej siły o ziemię.Z kolczastej skorupy wyłuskują się dwa kolorowe,
biało-brązowe owoce. Przypominają swą barwą dwałaciate cielaki.
Czerwienią, purpurą i żółcią barwią się drzewai krzewy przydrożne. Również lasy i miedze stoją całew barwach pięknej, polskiej jesieni.Jesień w przyrodzie i jesień życia, niby spokrewnioneze sobą, ale jakże różne. Jesień w przyrodzie – nadzieja na odrodzenie w roku następnym. Jesień życiato też niby nadzieja, ale jakże inna od tej pierwszej.
ModlitwaRacz nas Panie obdarzyć ustawiczną miłością świętego
Imienia Twojego, albowiem nigdy nie odmawiaszopieki tym, których utwierdzasz w Swojej miłości.( z modlitewnika ,,Pokój wam”).
Być starszym to marzenie dzieci,A przecież czas tak szybko leci,
Mija godzina za godziną,
Nim się spostrzegłeś, rok upłynął!I nowa bije już godzina,
Nowy rok szkolny się zaczyna,Już czeka szkoła i koledzy,
I w książkach zasób nowej wiedzy. [...]
Idę przez gwarne korytarze,Widzę coraz to nowe twarze,
A oto dawny mój kolega,Już mnie zobaczył, już podbiega,
- Gdzie byłeś w lecie? Zbierasz znaczki?- Czy masz już swoje miejsce w szatni?
- Patrz, nauczyciel jakiś nowy?Ach, te okrzyki, te rozmowy...
Ale wybiła już godzina.Dzwonek! Rok szkolny się zaczyna.
Znów dni popłyną pracowite Nad książką szkolną, nad zeszytem...
Życzę wam wszystkim na początek Szkolnego roku samych piątek!
Jan Brzechwa
Wybuch II wojny światowejWojna wybuchła 1 września 1939 po ataku IIIRzeszy niemieckiej w porozumieniu z ZSRR.Pierwszy etap wojny, nazywany wojną obronną Polski lub tradycyjnie w piśmiennictwie kampanią wrześniową, rozpoczął o godzinie 4:43 nalot naWieluń, przeprowadzony przez eskadrę 4 FlotyPowietrznej feldmarszałka Wolframa vonRichthofena, a zaraz po nim ostrzał WojskowejSkładnicy Tranzytowej na Westerplatte przez
pancernik Schleswig-Holstein. Nastąpiła agresjawzdłuż całej granicy niemiecko-polskiej zgodnie zdyrektywami „Fall Weiss”.
W chwili wybuchu wojny Polska miała zawartyukład sojuszniczy z Francją z 1921 roku, układsojuszniczy z Wielką Brytanią z 25 sierpnia 1939 rokuoraz sojusz z Rumunią (obowiązujący jednak tylko w
przypadku ataku ze strony ZSRR). Niemcy były powiązane paktem antykominternowskim z Japonią i Włochami, tzw. paktem stalowym z Włochami orazukładem z ZSRR (pakt Ribbentrop-Mołotow) z 23sierpnia 1939 roku, który de facto dzielił Europę Środkową na strefy wpływów obu państw i dawał
Niemcom wolną rękę w wojnie z Polską. Formalniewojna nabrała charakteru światowego z chwilą wypowiedzenia jej Niemcom przez Wielką Brytanię i Francję 3 września 1939. Wraz z Wielką Brytanią dowojny przystąpiły Indie i główne państwa WspólnotyBrytyjskiej (dominia brytyjskie): Australia i NowaZelandia (3 września), ZPA (6 września) i Kanada(10 września). Oficjalnie po stronie Niemiec do wojny
nie przyłączyły się na tym etapie jednak ani Włochy,ani Japonia. Neutralność zachowały Węgry i Rumunia.Do niemieckiego ataku na Polskę przyłączyła się natomiast Słowacja (siłami armii „Bernolák”-wkroczyły do Polski kilka godzin po Niemcach), która
była wówczas protektoratem Niemiec.17 września bez określonego w prawie
międzynarodowym wypowiedzenia wojny zaatakowałaPolskę również Armia Czerwona. Atak ten złamał
polsko-sowiecki pakt o nieagresji z 1932 roku, którymiał obowiązywać do 1945 roku, jednak nie wywołał
ze strony rządu polskiego wypowiedzenia wojny.ZSRR w nocie przedstawionej w nocy 17 września1939 – już w chwili rozpoczęcia agresji – ambasadorowi RP w Moskwie WacławowiGrzybowskiemu stwierdził jednostronnie zaprzestanieistnienia państwa polskiego. Ambasador odmówił
przyjęcia noty, polscy dyplomaci wyjechaliz terytorium ZSRR dopiero po interwencji dziekanakorpusu dyplomatycznego, ambasadora Rzeszy vonSchulenburga.
Armia Czerwona toczyła walki z Korpusem Ochrony
Pogranicza na całej linii granicznej. Ciężkie walkioddziały Wojska Polskiego i ochotnicy stoczyliw obronie Grodna. Naczelny Wódz Edward Rydz-Śmigły wydał dyrektywę:
„Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie naRumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikaminie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próbyrozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, któremiały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta doktórych podejdą bolszewicy, powinny z nimi
pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.”
KonklaweOd redakcji:Przy wyborach kolejnego papieża pojawia się wieleokreśleń, definicji, wiadomości, wymagającychdokładniejszego wyjaśnienia. Jest także z tymfaktem związanych wiele ciekawostek,które chcielibyśmy czytelnikom przybliżyć.
Wybór papieży dawniej i dziśW pierwszych wiekach chrześcijaństwa,kiedy władza biskupa Rzymu nie wykraczała poza tomiasto, papież był wybierany przez obecnych namiejscu wiernych spośród kapłanów (prezbiterów)stolicy Imperium. Brano pod uwagę gorliwość,znajomość i siłę wiary oraz zdolności organizacyjnekandydatów.
28 września 235 roku. Z urzędu ustąpił świętyPoncjan 21.07.230 -28.09.235), zesłany przez
władze rzymskie do kamieniołomów na Sycylii,gdzie później umarł jako męczennik. Zrzekł się godności biskupa Rzymu, aby ułatwić wybór swegonastępcy. W wyniku konklawe został wybranyświęty Anterus ( 2.11.235 – 3.01.236). Jest to
pierwsza udokumentowana data wyborów papieża.Po 323 roku. Przez wiele stuleci wybór
kolejnego papieża oficjalnie był wewnętrzną sprawą ,,ludu rzymskiego”. W praktyce większy wpływ nawybór mieli najmożniejsi spośród miejscowegoduchowieństwa.
Konklawe – zgromadzenie kardynałówzwoływane po śmierci lub rezygnacji papieża w celuobrania jego następcy. Nazwa pochodziod łacińskiego conklave - ,,pokój zamykany naklucz”. Popularne, choć niezgodne z prawdą jest
powiązanie tego terminu z łacińskim cum clave,,pod kluczem”.
Instytucja kardynalatu w Kościele Zachodnimsięga mniej więcej IV wieku. Początkowo
ograniczała się tylko do duchowieństwa samegoRzymu. W jej skład wchodzili kapłani i diakoniz najbliższego otoczenia papieża, zwani cardinales,czyli głównymi. Później zaczęto używać tegołacińskiego słowa w odniesieniu do ważniejszych
biskupstw spoza Wiecznego Miasta i spoza Italii,np. Mediolanu, Kolonii, Trewru, Santiago deCompostela…
769 rok – synod na Lateranie postanowił,że prawo wyboru papieża maja tylko kardynałowiedwóch kategorii: biskupi i prezbiterzy
Rok 1150 – powstało Kolegium Kardynalskie,którego honorowym przewodniczącym jestkażdorazowo kardynał – biskup Ostii (od 27.04.2005 r.
jest nim kardynał Angelo Sodano). Od połowy XIwieku prawo wyboru nowego papieża mają tylkokardynałowie. Niegdyś było ich tylko kilkunastui pochodzili z Włoch, dzisiaj jest ich ponad 200i pochodzą z 70 krajów świata.
6 grudnia 1058 roku – po raz pierwszy papieża(Mikołaja II) wybrali sami kardynałowie i to wyłączniez kategorii biskupów.
14 lutego 1130 roku – pierwsza elekcja, w którejwzięli udział kardynałowie wszystkich trzech grup:
biskupi, prezbiterzy i diakoni (wybory Inocentego II).Zasadę tę zatwierdzono w 1179 roku podczas SoboruLaterańskiego III. Ustalono wtedy również, że dowyboru papieża potrzebne jest 2/3 głosów, a od 9 dniagłosowania elektorom należało zmniejszać ilość
i jakość dostarczanego pożywienia, ograniczając je dochleba, wody i wina.Wpływy z zewnątrz. Wyborem nowego papieża
żywo zainteresowane były władze świeckie. PapieżDamazy I w 378 roku na synodzie w Rzymie uzyskałzgodę cesarza Gracjana na podjęcie uchwały,która postulowała wolny wybór papieża. Mimo tocesarz domagał się wciąż prawa zatwierdzenia tegowyboru.
Za Jana IX (898 – 900) synod uchwalił, że biskupi duchowieństwo mieli wybierać papieża za zgodą
ludu, a jego konsekracja mogła się odbyć tylkow obecności wysłanników cesarskich. W przywilejuOttona I na synodzie 13.02. 962 r., uchwalono,że papież ma być wybierany zgodnie z prawemkanonicznym i przed konsekracją składać cesarzowi
przysięgę wierności.Znaczący wpływ cesarza na wybór papieża zmienił
Mikołaj II dekretem z 1059 roku. Praktykę wysuwania przez króla niemieckiego kandydatury papieżazastąpiono w nim wyborem papieża przez kardynałów,
przy zachowaniu całego należnego szacunku wobec
króla niemieckiego.22 sierpnia 1241 roku – Fryderyk II po śmierci
Grzegorza IX wywierał naciski na KolegiumKardynalskie. Wybory przedłużały się, więc po kilkutygodniach władze Rzymu postanowiły zastosowaćswoista presję wobec kardynałów. Zamknięto ichw południowo – wschodnim skrzydle Paltynu, gdziemogli kontaktować się tylko między sobą, co nie dałoefektu, więc władze zagroziły użyciem wojska.Pod takim szczególnym naciskiem ( a więc po 2miesiacach) wybrano Celestyna IV.
10 listopada 1241 roku- po śmierci Celestyna IVnowego papieża wybrano dopiero 25.06.1243 r.,czyli po ponad 2,5 roku. Został nim Innocenty IV.
29 listopada 1268 roku- gdy zmarł Klemens IV, podczas konklawe kardynałowie byli podzieleni nadwa stronnictwa: profrancuskie i proniemieckie(włoskie). Obrady i spory przeciągały się. W trakcie
sede vacante (łacińskie: nieobsadzona stolica,lub pusty tron) zmarło trzech dziekanów, a dziekankolegium zrzekł się swych praw elektorskich.Przedłużające się wybory niemal zrujnowałymaterialnie mieszkańców Viterbo. Zastosowali oniśrodek drastyczny: zamurowali drzwi do pałacu,w którym obradowali kardynałowie, podając imskromne racje żywności przez dach. Ostateczniekardynałowie 1.09.1271 r., a więc prawie po 3 latachwybrali archidiakona z Leodium TeobaldaViscontiego, który przybrał imię Grzegorza X.
Lipiec 1274 rok - Grzegorz X wydajekonstytucję Ubi periculum, gdzie po raz pierwszyużyto słowa ,,konklawe”. Określono w niej zasady itryb elekcji: jeżeli w ciągu trzech pierwszych dni nienastąpi wybór nowego papieża, kardynałom zostaną zmniejszone racje żywnościowe, a jeśli nie wybiorą go w ciągu następnych 5 dni – sytuacja się
powtórzy.Mimo to czasami dochodziło do długich okresów
sede vacante w Kościele po śmierci kolejnych papieży. Jana XXII wybrano 7.08.1316 r. – po 2
latach i ponad 3 miesiącach. Klemens V został papieżem prawie 11 miesięcy po śmierci swego poprzednika Benedykta XI. Długichwielomiesięcznych konklawe było jeszcze kilka.
Jak wybiera się dziś ?Zasady dotyczące wybierania papieży zmieniały się w ciągu stuleci. Szczególnie w XX wieku kolejni
papieże wydawali nowe przepisy, zmierzające dousprawnienia całej procedury a zarazem zapewnieniamaksymalnej niezależności elektorów od wpływówzewnętrznych.
Obecnie dokumentami regulującymi przebiegkonklawe są: ,,Universi Dominci Gregis” – konstytucja apostolska Jana Pawła II z 22.02.1996roku; ,,Ad Purpuratum Patrum” Pawła VI:„Ingravescentem aetatem” Pawła VI.
Podtrzymując ogólne zasady wyboru papieżawypracowane w ciągu wieków, dokumenty teuściślają m.in. że nowego następcę świętego Piotramożna wybierać tylko przez głosowanie. Do tej pory
istniały teoretycznie trzy możliwości: wybór jednogłośny przez aklamację,
rozwiązanie kompromisowe ( wybór kandydatamożliwego do zaakceptowania przez różne nieformalnegrupy kardynałów) i głosowanie tajne. Obecnieobowiązuje tylko ten ostatni wariant.
5 listopada 1973 roku Paweł VI na konsystorzutajnym zarządził, że liczba kardynałów uprawnionychdo udziału w konklawe nie może przekraczać 120,kardynałowie powyżej 80 roku życia tracą prawowyboru papieża oraz wszelkie urzędy i stanowiskaw Kurii Rzymskiej i w Państwie Miasta Watykanu.Ustalenia te zostały zaakceptowane przez Jan Pawła II.
Ubrania dla nowego papieża.Wybór nowego papieża wiąże się z przygotowaniemdla niego szat, w których już pierwszego dnia pozdrowiwiernych z balkonu Bazyliki św. Piotra. Do miana
papieskiego krawca pretenduje rodzina Gamarellich,która od ponad 200 lat ,,ubiera” rzymskich
duchownych, a od czasów Piusa XI również papieży.Dawniej szyto aż cztery peleryny: z czerwonegoaksamitu z gronostajem, z czerwonej wełnyz gronostajem, z cienkiej czerwonej tkaniny na latoi białą, używaną w okresie wielkanocnym.
Annibale Gamarelli podkreśla, że przygotowanieszat dla nowego papieża jest ogromnym wyzwaniemi wymaga pracy 6 osób przez około 10 dni od rana do
późnych godzin popołudniowych. Ponieważ wybór papieża jest tajny i nie jest znany, zanim nie zostanieogłoszony przez kardynała – pro diakona,
przygotowywane są komplety szat w trzech rozmiarach(małym, dużym i średnim). W skład każdego kompletuwchodzą:
Dwie sutanny – wełniana i z jedwabiu moire, Czerwona peleryna (mozzzetta), Dodatki: czerwone buty, złoty sznur na krzyż,
pas ze złotymi frędzlami, na którymumieszczony zostanie herb nowego papieża,
Cukrownia KlemensówZanim przejdziemy do charakterystyki plantacji
buraków cukrowych oraz plantatorów, należy kilkasłów poświęcić warunkom dostawy i odbioru
buraków w Cukrowni ,,Klemensów” z 1895 r.,które stanowiły trzon ,,Umowy” plantatorów z
cukrownią przez wiele lat.Warunki zawarte w ośmiu punktach obowiązywałycukrownię i tych plantatorów, którzy przed 1 IV 1895r. zadeklarowali dla potrzeb cukrowni obsiać
burakami określoną powierzchnię gruntów.Wzajemne stosunki, obowiązki i zobowiązania byłynastępujące:1/ Plantatorzy obowiązani byli zwieźć burakina miejsce wskazane przez cukrownię, gdzie miały
być przyjmowane na wagach setnych przezurzędników cukrowni;
2/ buraki mogły zawierać 2 % zanieczyszczenia,w razie większego cukrownia potrącała każdy procentzanieczyszczeń;3/ cukrownia nie przyjmowała buraków źleoczyszczonych z części zielonych, przemarzniętychoraz zawierających więcej niż 7 % zanieczyszczeń;4/ cukrownia wydawała bezpłatnie plantatorom niewięcej niż 40 funtów nasion na zadeklarowany 300 –
prętowy mórg ziemi, w zamian plantatorzy powinnidostarczyć nie mniej niż 575 funtów buraków zakażdy funt nasion. Za każdą ilość nasion pobranych
powyżej określonej normy cukrownia potrącała plantatorom z ich należności. Przyjmowała burakiwyprodukowane tylko i wyłącznie z nasiondostarczanych przez cukrownię;5/ plantatorzy mieli prawo nabycia bezpłatniewytłoków w stosunku 50 % do wagi dostarczonych
buraków, które miano odbierać własnym transportem;6/ po odstawieniu buraków plantatorzy mieli zgłaszaćsię do obrachunku. Należność za buraki obliczano pocenie umówionej przy zadeklarowaniu plantacji.
Z należności przypadającej za buraki cukrownia potrącała zaliczki, jeśli takie były pobrane, wraz z 6% rocznie za nasiona. Gdyby wartość dostarczonych
buraków nie pokrywała należności przypadającejcukrowni, plantator był zobowiązany różnicę dopłacić. Wypłata należności odbywała się w 14 dni
po obrachunku;7/ cukrowni przysługiwało prawo sprawdzenia
pomiaru zadeklarowanej przez plantatorów powierzchni. W razie zasiania mniejszej powierzchniniż zadeklarowana plantator płacił 5 kopiejek za nie
obsiany pręt ziemi. W przypadku obsiana większegoareału plantator był obowiązany powiadomić o tymcukrownię;
8/ cukrownia miała prawo odmówić przyjęcia buraków w przypadku pogorzeli lub zniszczenia,a także innych nieprzewidzianych wypadków,nie zawinionych przez nią, na skutek których
produkcja stałaby się niemożliwa. W takichsytuacjach cukrownia wypłacała po 15 rubli za każdą zasianą morgę ziemi, przy czym plantatorzy zrzekalisię z góry innych roszczeń w stosunku do cukrowni.Za każdą zadeklarowaną morgę buraków plantatorowi
przysługiwała zaliczka 20 rubli. Inspektor plantacjicorocznie w maju i w czerwcu lustrował plantację.
Na kampanię 1895/1896 r. cukrownia przyjęła 189zgłoszeń na plantację buraków, z czego 50
plantatorów zadeklarowało obsiać burakami powierzchnię powyżej 3 mórg (pozostali poniżej tejwielkości). Plantatorzy zamieszkiwali w 76 wioskach,najwięcej w Bodaczowie (18), Sułowie
i Deszkowicach (po 16). Rozpiętość areału była bardzo duża. Najmniejsze liczyły po kilkanaście prętów, a największe, Aleksandra Hełczyńskiegoz Bortatycz – 57 mórg i Ludwika Sajkiewicza z Hyżej
– 57,5 morgi. Na pierwszą kampanię plantatorzydostarczyli 90 460 korców buraków.
Bardzo ważną sprawą dla cukrowni byłorozszerzenie plantacji buraków cukrowych poza teren
powiatu zamojskiego, w rejonach przygranicznych powiatów krasnostawskiego, hrubieszowskiegoi tomaszowskiego. Szczególnie liczni byli plantatorzy
buraków w Czernięcinie, Chłaniowie, Turobinie,Bzowcu, Wierzchowinie, Maszowie, Wirkowicach,Ujazdowie, Tarnogórze i Izbicy (pow. krasnostawski),Miączynie, Zawalowie, Konichach i HoryszowieRuskim (pow. hrubieszowski) oraz w Niewirkowie(pow. tomaszowski ).
Dożynki 2013W niedzielę 8 września br. odbyły się w Szczebrzeszynie Dożynki Gminne. O godzinie12:00 wyruszył korowód dożynkowy prowadzony
przez Roztoczańską Konną Straż Ochrony Przyrodyim. 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Za strażą
podążała orkiestra dęta „Echo Kniei”
ze Szczebrzeszyna (działająca przy Stowarzyszeniuwspierania Kultury), która zaprezentowała się w nowych strojach myśliwskich. Starostamitegorocznych dożynek byli: pani Alina Tomaszewskai pan Tomasz Hasiec, którzy w darze złożyli chlebi bukiet kwiatów. Za reprezentacją młodzieżyw strojach ludowych z Zespołu Szkół Nr 2 im.dr. Zygmunta Klukowskiego rozpoczął się przemarszdelegacji poszczególnych sołectw z wieńcamidożynkowymi.O godzinie 12.30 na rynku miejskim rozpoczęła się
uroczysta Msza święta dziękczynna celebrowana przez księdza dziekana Jerzego Kołtuna. Przed Mszą świętą okolicznościowe przemówienie wygłosiłBurmistrz Szczebrzeszyna p. Marian Mazur.Po złożeniu darów i wieńców dożynkowych przedołtarzem, rozpoczął się blok artystyczny, w ramachktórego zgromadzeni goście mieli okazję usłyszeć:orkiestrę dętą „Echo Kniei”, zespół „Fermata”z Telatyna, „Kapelę Bełżecką” oraz ”Szczebrzeską Kapelę Podwórkową”. Część artystyczną uświetniływystępy dzieci i młodzieży z Gimnazjum, Szkoły
Podstawowej i Przedszkola Samorządowegow Szczebrzeszynie. Gwiazdą wieczoru był zespół„Trzy Korony”, który wykonał przeboje KrzysztofaKlenczona. Imprezę zakończyła zabawa z zespołem„No Name” m.
Art. 15.Koloniści mają prawo do korzystania z dworskich
pastwisk na równi z całą gminą, lecz muszą ponosićczęściowo koszty utrzymania pastucha. Gdyby bydło
spowodowało szkodę w pańskich uprawach rolnych,właściciel bydła zobowiązany będzie do zapłaceniakażdorazowo 6 zł polskich kary od każdej sztuki
bydła, zajętej w szkodzie. Gdy szkodę spowodujeniedbalstwo pastucha, to ta kara będzie mu potrąconaz jego wynagrodzenia.
Art. 16.Drewno do napraw bieżących budynkówmieszkalnych i gospodarczych wydawane będzie
przez Ordynację osadnikom bezpłatnie. Od 1 maja doostatniego września każdego roku, każdy osadnik
będzie miał prawo wywieźć co tydzień z lasu jedną pełną furę drewna opałowego.
Art. 17.Od 1 października do ostatniego kwietnia każdyosadnik będzie miał prawo wywieźć z lasu
pańskiego, bezpłatnie, 2 fury pełne drewnaopałowego tygodniowo. Wywóz nastąpić może tylkow dni wyznaczone przez Ordynację. Może to byćdrewno gnijące, połamane przez burzę i wiatry.Gdyby ktoś wywoził drewno zdrowe lub je wycinał,
będzie podlegał karze wyznaczonej przez zarządlasów Ordynacji. W przyszłości, gdyby lasówzbrakło, to każdy kolonista potrzebujący drewnaopałowego lub budowlanego, będzie mógł sobie todrewno kupić.
Art. 18.Przed upływem 15 lat od chwili objęciagospodarstwa żadnemu z osadników nie wolno
będzie zaciągać długów na gospodarstwo ani nainwentarz żywy czy martwy. Po upływie 15 lat
będzie wolno każdemu koloniście posiadane
gospodarstwo sprzedać na tych samych warunkach, jak otrzymał je sam. Nabywcą może być nie kto inny,lecz nie osiedlony jeszcze kolonista.
Art. 19.Osadnikom nigdy nie będzie wolno produkować anisprowadzać z innych majątków bez zezwoleniaOrdynacji żadnych trunków ani okowity (spirytusu).Ordynacja obiecuje osadnikom, że będziesprowadzać ze swoich majątków napoje alkoholowe
po niskich cenach.Art. 20.
Ordynacja zastrzega sobie nad wszystkimiosadnikami prawo i instancje, jakie przez prawarządowe są nadane zwierzchności gruntowej.
Art. 21.W razie zaniedbywania, łajdactwa czy złej wolii niszczenia gospodarstwa przez osadnika Ordynacja
będzie miała prawo takich osadników usuwaćz gospodarstwa bez żadnego odszkodowania.Dotyczyć to będzie również tych osadników,którzy nie będą płacić w wyznaczonym czasienależnych czynszów.
Art. 22.Żaden osadnik nie może posiadać równocześnie2 gospodarstw. Gdyby się taki wypadek zdarzył
przez dziedzictwo (chyba dziedziczenie – red.,to wciągu roku posiadacz takich 2 gospodarstw będziemusiał jedno gospodarstwo sprzedać innemu,nie osiedlonemu, osadnikowi niemieckiemu.
Art. 23.
Osadnicy nie mogą posiadać koni ani bydła przeznaczonego do rozmnażania. Swoje krowy,klacze i maciory będą zobowiązani doprowadzać domajątków ordynackich celem ich pokrycia.
Art. 24.Przez 3 lata, to jest od 1 stycznia 1786 roku doostatniego grudnia 17888 roku wszyscy osiedlenikoloniści mają być zwolnieni zupełnie z wszelkich
podatków, danin i innych nieprzewidzianych obecnieświadczeń na rzecz Ordynacji.
Art. 25.
Od 1 stycznia 1788 roku każdy z osadników ma płacić rocznie do kasy Ordynacji 40 zł polskich odkażdego posiadanego morga gruntu i łąk.
Nie dotyczy to 1/3 gruntu, która każdego roku będzieugorować.
Art. 26.Czynsz ma być płacony w dwóch ratach, to jest1 stycznia i 1 lipca każdego roku.
Art. 27.Każdy osadnik ma obowiązek meldowaći zawiadomić Ordynację czy jego sąsiedzi nie
zaniedbują swoich gospodarstw, i czy te nie chylą się ku upadkowi.
Art. 28.Każdy osadnik oprócz z góry wyznaczonego czynszugruntowego, po upływie 3 lat zobowiązany będzie
płacić rocznie po 10 zł polskich za 8 dni roboczych pracy w Ordynacji przy reperacji dworskich budynków, młynów i pracy podczas żniwi sianokosów.
Art. 29.Jeżeli osadnik nie będzie mógł spłacić
wyznaczonego czynszu, opisanego w art. 28, to możego odpracować sam lub konnym zaprzęgiem.
po upływie 2 lat, tak samo jak i inni mieszkańcygminy, muszą koloniści zgłaszać się do pracy lubz zaprzęgiem, jak ustalono wspólnie.
Art. 31.
Podatki państwowe, oprócz świadczeń na rzeczOrdynacji, wszyscy osadnicy muszą płacić sami.
Art. 32.Kwaterunki wojskowe i forszpany (podwody – red),
po upływie 3 lat mają osadnicy odbywać w tymsamym porządku i w tej samej mierze, co i resztamieszkańców gminy.
Art. 33.Każdy osadnik będzie miał w domu książeczkę daninową, w której będą wpisywane należne czynszei należności na rzecz Ordynacji.
Art. 34.Oprócz powinności wymienionych w poprzednichartykułach niniejszego kontraktu, wszyscy osadnicyniemieccy, w żadnym wypadku i pod żadnym
pozorem i względem, nie mogą być przez Ordynację teraz ani w przyszłości, przez obecnego właścicielaOrdynacji ani jego następców, zmuszani do
jakiejkolwiek pracy w Ordynacji. Natomiast mogą osiedleni koloniści pracować w majątkachOrdynackich dobrowolnie, za uzgodnioną wspólniezapłatę.
Art.35.Ordynacja nie będzie teraz ani w przyszłościuprawniona do zmuszania dzieci, parobkówi dziewczyn kolonistów do pracy w swoim majątku.
Art. 36.Jeżeli któryś z majątków Ordynacji potrzebuje do
pracy rzemieślników osiedlonych w poszczególnychkoloniach Ordynacji, to rzemieślnicy stawiają warunki pracy i płacy, i zależą one od wspólnejumowy. Przymusowe zatrudnienie rzemieślników
przez Ordynację jest teraz i w przyszłości zabronione.Art. 37.Uprawianie rybołówstwa lub myślistwa na gruntachOrdynacji przez osiedlonych kolonistów jest zakazane
po wieczne czasy.Art.38.
Zarządzenia policji państwowej mają osadnicyrespektować i im podlegać – obecnie i w przyszłości,lecz Ordynacja ma obowiązek takie zarządzenie
publikować i objaśniać.Przedmiotowy kontrakt został w 18\785 r.zawarty
pomiędzy ordynatem Andrzejem Zamoyskimwłaścicielem Ordynacji Zamojskiej z jednej stronya 100 kolonistami niemieckimi mającymi byćnasiedlonymi w dobrach Ordynacji. C.d.n.
Szlakiem bitew i potyczek w Powstaniu Styczniowym
na ZamojszczyźnieW dn.24 sierpnia 2013 r. o godz. 8.00 wyruszyliśmy
spod Domu Kultury w Szczebrzeszynie na wycieczkę
szlakiem bitew i potyczek wojsk powstańczychw 1863 roku z wojskami rosyjskimi.Program obejmował pole bitwy pod Panasówką,
pod Józefowem oraz pałac Zamoyskich wKlemensowie i Bodaczów, Michalów i Radecznicę.
Konsultacji naukowej dotyczącej powstaniastyczniowego, poszczególnych bitew udzielił
prof. dr hab. Piotr Krasny z Instytutu Historii SztukiUniwersytetu Jagiellońskiego. We wprowadzeniuomówił rolę powstania w kształtowaniu się narodu
polskiego. Oprócz szlachty uznającej siebie za jedyny
stan godnie reprezentujący naród, szczególną rolę zaczęli odgrywać przedstawiciele mieszczan irobotników, których świadomość narodowa znaczniewzrosła. Po powstaniu styczniowym zwiększyła się liczba mieszkańców Królestwa Polskiego, rozpocząłsię rozwój bardzo wielu dziedzin gospodarki,szczególnie zaś przemysłu.
W czasie pobytu w miejscach powstańczych bitew prof. Krasny mówił o tym, że o wiele bardziej pamięta się o zdarzeniach, jeśli znajdziemy się wmiejscach, w których się one rozgrywały. Dawał
przykłady strategii i sposobów walki oddziałów powstańczych, które prowadziły wojnę partyzancką.Pokonanie takiej potęgi jak ówczesna Rosja byłoraczej niezbyt realne. Dlatego przyjętoformułę walki partyzanckiej, mającej na celuustawiczne nękanie nieprzyjaciela i zadawanie mu jak największych strat.
Uczestnicy zadawali pytania o szczegóły prowadzonych batalii. Odpowiedzią na nie było przedstawienie opisów walk podanych przez
Stanisława Zielińskiego w dziele Bitwy i potyczki 1863 – 1864 Rapperwil 1913, i innych autorów.Bitwy te były uprzednio przedstawione w kolejnychnumerach ,,Chrząszcza”.
Po objeździe podanych wyżej miejscowości prof.Krasny serdecznie podziękował uczestnikom,że mogliśmy wspólnie odnowić pamięć o tychważnych dla naszego narodu wydarzeniach, pogłębićwiadomości o powstaniu styczniowym,w szczególności na terenach nam najbliższych.
Na następnej stronie - fotograficzna relacja z tej
Fitzjohn T ,, Tańczącyz Lwami” - historia pasji, przygody, walkii wysiłków o ochronę zagrożonej afrykańskiej
przyrody. TonyFitzjohn nie jestzwykłym Anglikiem.Jego najlepszymi
przyjaciółmi są lwy.Ponad czterdzieści lat
spędził w Afryce, przywracającśrodowiskunaturalnemu lwy,
lamparty, nosorożce i likaony. Tony opowiada oswojej pracy w Parku Narodowym Kora w Kenii.
”Lalki z getta” EvyWeawer - to
porywający, przejmujący opis wojnywidzianej oczamidziecka i jego
prześladowcy, ludzkiejodwagi i siły
przebaczania. Mika,żydowski chłopiec
odziedziczył po dziadkukolekcję pacynek.Dzięki lalkom i swoim zdolnościom pomagatowarzyszom niedoli oderwać się od wojennejrzeczywistości i choć na chwilę zapomnieć o jej
potwornościach. Pewnego dnia Mika zwraca uwagę nazisty ; od tej pory będzie musiał zapewniaćrozrywkę oprawcom i każdego dnia walczyć o honor,i przetrwanie.
MGBiblioteka Publiczna w Szczebrzeszynie
Zapraszamy
Chleb
Wiecznie tak samo jeszcze jak za czasów Piasta,
Po łokcie umączone ręce dzierżąc w dzieży,Zakwasem zaczyniony chleb ugniata świeżyPrzejęta swym odwiecznym obrządkiem niewiasta.
Gdy wedle doświadczenia niechybnych probieży, Nazajutrz ugniot miary właściwej dorasta,Pierzyną ciepłą kryje pulchne ciało ciasta,
Kędy cierpliwie pory wypieku doleży.
I uklepawszy w płaskie półkule miąższ miękkiW gorący piec je wsuwa na długiej kociubie,
Skąd roztaczając zapach kuszący i miły
Wychodzą wnet pożywne, razowe bochenki,Brunatne i okrągłe - ku piekarki chlubie -
Jak widnokrąg zoranych pól, co chleb zrodziły.Leopold Staff
DOŻYNKI
Mamuniu! Tatuniu!Otwierajcie wrota, Niosą nam tu wieniecZe szczerego złota!Grajże, grajku, a wesoło,Bo dziś wszyscy staniem w koło.Plon przynieśli, plon!Przynieśli nam wieniecZ kłosów naszej ziemi,Ślicznie przewijanyWstęgami krasnemi!
Grajże, grajku, a wesoło,Bo dziś wszyscy staniem w koło.Plon przynieśli, plon!Bodaj się te ręceZ naszymi złączyły,Co ten śliczny wieniecZ złotych zbóż uwiły.Grajże, grajku, a wesoło,Bo dziś wszyscy staniem w koło.Plon przynieśli, plon!
Dożynki - ciąg dalszy W poprzednim numerze "Chrząszcza "zamieszczone zostały dwa wiersze pani KrystynyCarmi z Izraela, które zostały błędnie zapisane bezuprzedniej korekty ze strony Autorki, za conajmocniej przepraszamy.Te błędy to: w wierszu " Homo sapiens" - jest„wodę brudni" - powinno być "wodę brudzi";w wierszu "Jazda" - jest "Pędzi w deszcz i wiatry ,pod słońca arem" - powinno być "Pędzi w deszczi wiatry i pod słońca żarem” oraz jest "dzieci,brak grosza, prąd, czynsz, ubrania" - powinno być"dzieci, brak grosza, prąd, czynsz i ubrania".
Jak diadem się mieniszKolorami tęczy;Srebrna nitko Muzy -Siateczko pajęcza.Zawsześ melodyjna,Zawsześ ty marzeniem;A często tęsknotą,A często westchnieniem...Ty jesteś jak źródłoSiłą tryskające -Czasem szronem mroźna,
Lub jak grot gorąca.A wszystkie Twe dźwiękiI wonne wyrazy -Piękne do zachwytu.Miłe do ekstazy.
Mowo ma ojczysta!Słowa twe wieczysteZawsze będą żywe,Bliskie - rzeczywiste.
To moja odpowiedź na pytania: "Jak to, jeszczenie zapomniałaś i mówisz po polsku ?"
Dedykuję Prof. L. Bałdzie mojemu Wychowawcyi Nauczycielowi języka polskiego.
Krystyna Carmi
„Chrząszcz” – miesięcznik informacyjnyWydawca – Stowarzyszenie Przyjaciół Szczebrzeszyna
Redakcja – Zygmunt Krasny, Joanna Dawid, Mateusz SirkoAdres : 22-460 Szczebrzeszyn ul. Pl. T. Kościuszki 1E-mail: [email protected] www.chrzaszcz.com.pl