ROZWÓJ I RESTRUKTURYZACJA SEKTORA BANKOWEGO W POLSCE – DOŒWIADCZENIA JEDENASTU LAT 52
Jun 26, 2015
ROZWÓJ I RESTRUKTURYZACJA
SEKTORA BANKOWEGO W POLSCE
– DOŒWIADCZENIA JEDENASTU LAT
52
Publikacja jest kontynuacją serii wydawniczej Zeszyty PBR-CASE
CASE-Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Fundacja Naukowa
00 – 944 Warszawa, ul. Sienkiewicza 12
BRE Bank SA
00 – 950 Warszawa, ul. Senatorska 18
Copyright by: CASE-Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Fundacja Naukowa i BRE Bank SA
Redakcja Zeszytów
Redakcja naukowa
Ewa Balcerowicz
Sekretarz Zeszytów
Krystyna Olechowska
Autorzy
David Hexter
Alicja Kornasiewicz
Wojciech Kostrzewa
Maria Wiśniewska
Opracowanie graficzne
Agnieszka Bury
DTP
SK Studio
ISSN 1233-121X
Wydawca
CASE-Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Fundacja Naukowa, 00 - 944 Warszawa, ul. Sienkiewicza 12
Nakładca
BRE Bank SA, 00-950 Warszawa, ul. Senatorska 18
Oddano do druku w kwietniu 2001 r. Nakład 600 egz.
SPIS TRE�CI
WPROWADZENIE 5
Alicja Kornasiewicz – POLSKI SEKTOR BANKOWY 1989 – 2000– OSIĄGNIĘCIA I NIEPOWODZENIA 7Sukcesy 7Porażki 13Wyzwania 13
Wojciech Kostrzewa – JEDENAŚCIE LAT ROZWOJU SYSTEMU BANKOWEGO W POLSCE 15Sukcesy 15Reforma 15Prywatyzacja 16Różnicowanie systemu bankowego w latach 1989 – 2000 16Osiągnięcia i słabości polskiego sektora bankowego 17Porażki 19Zakońcczenie 19
Maria Wiśniewska – PERSPEKTYWY POLSKIEGO SEKTORA BANKOWEGO W NADCHODZĄCYMDZIESIĘCIOLECIU W ŚWIETLE GLOBALIZACJI I ROSNĄCEJ KONKURENCJI 21
Sektor bankowy a integracja z UE 21Tendencje i obszary zmian polskiego rynku usług finansowych 22Wpływ nowych technologii na strategię banków i ich zdolność do konkurowania 24
David Hexter – POLSKI SYSTEM BANKOWY – MODEL BANKOWOŚCI W OKRESIE TRANSFORMACJI 27
Beata Arasim PAP
Tadeusz Baczko INE PAN
Leszek Balcerowicz Narodowy Bank Polski
Tomasz Banasik Politechnika Świętokrzyska
Paweł Bieńkowski Interfax
Joanna Billewicz-Fotowic Stowarzyszenie Emitentów
Giełdowych
Barbara Błaszczyk Fundacja CASE
Marzena Borowiec Polski Koncern Naftowy
Magdalena Bręczewska Trybuna
Jerzy Byra Prestiż
Małgorzata Dobrzyńska AmerBank SA
Barbara Durka Instytut Koniunktur i Cen
Mirosław Dusza Narodowy Bank Polski
Michał Dwurzyński Kredyt Bank SA
Wojciech Dziewulski Bud-Bank SA
Gerarf Ferent Société Générale-Warsaw Branch
Irena Folta Bank Przemysłowo-Handlowy
Maciej Fornalczyk CDC Comper
Sławomir Gburczyk SBR Samopomoc Chłopska
Krystyna Glazer Bank Pekao SA
Marta Gołajewska Narodowy Bank Polski
Piotr Góralewski BDM PKO BP SA
Michał Górzyński CASE
Mirosław Gronicki BIG Bank Gdański SA
Włodzimierz Grudziński BISE SA
Waldemar Grzegorczyk Rzeczpospolita
David Hexter EBOR
Hubert A. Janiszewski Deutsche Bank Polska SA
Anna Jaros Ambasada USA
Zofia Jóźwiak Życie
Antoni Kantecki Fundacja Edukacji i Badań
Bankowych
Jakub Karnowski Narodowy Bank Polski
Ewa Kawecka BFG
Kazimierz Kirejczyk REAS Sp. z o.o.
Barbara Kluza Uniwersytet Warszawski
Krzysztof Kluza Bank Handlowy SA
Jerzy Kłoczowski Instytut Europy Środkowo-
-Wschodniej
Michał Kobosko Puls Biznesu
Radosław Koniar BRE Bank SA
Alicja Kornasiewicz CA IB
Wojciech Kostrzewa BRE Bank SA
Jan Kowalczyk RCSS
Marzena Kowalska Wood & Company SA
Marek Kozak Polska Agencja Rozwoju
Regionalnego
Ewa Krukowska Reuters
Maciej Krzak Bank Handlowy w Warszawie SA
Wojciech Kwaśniak NBP GINB
Jerzy Kwieciński Unia Europejska Przedstawicielstwo
w Polsce
Krzysztof Lis IRB
Anna Łupina SGH
Jan Macieja INE PAN
Waldemar Markiewicz ProCapital
Mirosław Maszybrocki DAEWOO TU SA
Krystyna Olechowska Fundacja CASE
Tadeusz Ołdakowski KIR SA
Stanisław Pacuk Kredyt Bank SA
Jakub Papierski Deutsche Bank Polska SA
Leszek Pawłowicz Gdańska Akademia Bankowa
Ryszard Pazura Bank Gospodarstwa Krajowego
Ewa Piechal PKO BP SA
Jerzy W. Pietrewicz Bank Ochrony Środowiska SA
Katarzyna Piętka CASE
Henryk Pyrka Bank Współpracy Europejskiej SA
Wojciech Rogowski Narodowy Bank Bolski
Leszek Sadkowski Infor
Ewa Sadowska-Cieślak Narodowy Bank Polski
Andrzej Sławiński Narodowy Bank Polski
Maciej Sobolewski CASE
Jan K. Solarz Narodowy Bank Polski
Małgorzata Sosnowska AmerBank SA
Piotr Sota Ministerstwo Finansów
TMałgorzata Stępień International Finance Corporation
Andrzej Stec Gazeta Wyborcza
Michał Stryjecki MSP
Piotr Szpunar Narodowy Bank Polski
Przemysław Szubański Businessman
Urszula Szyperska Polityka
Andrzej Śniecikowski IBD Zmiany SA
Remigiusz Tarka Dom Maklerski BIG BG
Piotr Tefelski PBK SA
Robert Tkaczyk AIG Poland Insurane Company SA
Piotr Tomaszewski Bank Pocztowy SA
Andrzej Tuszyński MSP
Tomasz Uchman Business Cenre Club
Dorota Wesołowska Agencja Unia-Press
Ewa Wilk Narodowy Bank Polski
Łukasz Wilkowicz Gazeta Bankowa
Maria Wiśniewska Pekao SA
Grażyna Wojciechowicz Fundacja CASE
Jacek Wojciechowicz Biuro Banku Światowego w Polsce
Richard Woodward CASE
Marek Wrzosek Kredyt Bank SA
Marcin Zaremba Narodowy Bank Polski
Teresa Zięcina Ministerstwo Finansów
Bogda Żukowska Warsaw Business Journal
LISTA UCZESTNIKÓW SEMINARIUM
5
Banki będą trzonem instytucji finansowych i najważniejszym źródłem kapitału dla podmiotów gospodarczych – ta-
kie było podstawowe założenie reformatorów i autorów przyszłego kształtu systemu finansowego w Polsce. Reforma
systemu bankowego zapoczątkowana pod koniec lat osiemdziesiątych zasadniczo zmieniła dotychczasowy obraz sy-
stemu bankowego w Polsce. Drugim, równie ważnym wydarzeniem dla dalszego rozwoju systemu bankowego był pro-
ces prywatyzacji banków, zainicjowany przez rząd na początku lat dziewięćdziesiątych. Reforma miała w pierwszej ko-
lejności doprowadzić do powstania konkurencyjnego systemu bankowego. Oczekiwano, że uruchomienie mechani-
zmów konkurencji nastąpi w wyniku zwiększenia liczby sprzedawców, czyli banków. W tym celu należało umożliwić za-
kładanie nowych banków oraz otworzyć dostęp do krajowego rynku usług bankowych, w tym także dla banków z udzia-
łem kapitału zagranicznego. Otwarcie miało również zapewnić inne korzyści w postaci możliwości pozyskania know-
how i nowoczesnej technologii bankowej. Budowa prawdziwie konkurencyjnego systemu wymagała także likwidacji
ograniczeń w zakresie korzystania przez podmioty gospodarcze z usług banków (m.in. rezygnacji z przypisania klien-
ta do konkretnego oddziału banku). Wreszcie liczono, że sprawny system bankowy oferujący atrakcyjne warunki finan-
sowe będzie zachęcać do gromadzenia oszczędności w ramach polskiego systemu bankowego. Realizacja powyż-
szych celów wymagała zasadniczych zmian organizacyjno-prawnych. W styczniu 1989 r. zostały uchwalone dwa akta
prawne w formie ustaw o fundamentalnym znaczeniu dla nowego systemu bankowego. Było to Prawo bankowe i usta-
wa o NBP. Uregulowania te wraz z kolejnymi wprowadzonymi przepisami i aktami wykonawczymi stworzyły ramy for-
malno-prawne do funkcjonowania polskiego systemu bankowego, również po przełomie ustrojowym 1989/1990.
Zgodnie z założeniami reformy podjęto także działania w kierunku rozbudowy systemu bankowego. Pierwszym kro-
kiem na tej drodze było zniesienie monopolu NBP i przywrócenie pełnej samodzielności Powszechnej Kasie Oszczęd-
ności. Dalsze ważne zmiany struktury bankowej przypadają na 1989 r., kiedy to na mocy rozporządzeń Rady Ministrów
rozpoczęło działalność dziewięć banków, które zostały wydzielone z sieci banku centralnego. Zapoczątkowano w ten
sposób proces nieskrępowanego powstawania nowych instytucji finansowych, czemu sprzyjała względnie liberalna po-
lityka licencyjna lat 1989/1992. W efekcie utworzono ponad 80 nowych banków, wśród których znalazły się także spół-
ki z udziałem kapitału prywatnego, jak i (w nielicznych wypadkach) zagranicznego.
Skala przeprowadzonych w ramach reformy prac była imponująca, tym bardziej, że wiele zagadnień wymagało
opracowania stosownych regulacji od podstaw. W 1989 i w latach późniejszych określono kryteria warunkujące powo-
łanie banku i otrzymanie licencji na prowadzenie działalności, w tym szczegółowe wymogi w zakresie minimalnej wiel-
kości kapitału założycielskiego, kompetencji zarządu, zestawu i treści dokumentów. Stworzono zasady rachunkowości
bankowej przystosowanej do wymogów sprawozdawczości oraz do prowadzenia polityki pieniężnej. Wprowadzono po-
wszechny obowiązek publikacji przez banki rocznych sprawozdań finansowych po ich zbadaniu przez audytora i przy-
jęciu przez walne zgromadzenia akcjonariuszy.
Powstały także instytucje i regulacje zapewniające bezpieczeństwo nowego systemu bankowego. Utworzono m. in.
nadzór bankowy w ramach Narodowego Banku Polskiego, który wyposażono w stosowne narzędzia kontroli (badanie spra-
WPROWADZENIE
wozdawczości banków, inspekcja na miejscu, prawo do wydawania zaleceń, itd.). Opracowano zasady ustalania norm prze-
zorności bankowej przez prezesa NBP (współczynnik wypłacalności, współczynniki płynności; normy dopuszczalnej kon-
centracji należności, normy dopuszczalnych pozycji walutowych itd.), a także wprowadzono instrumenty polityki pieniężnej,
takie jak operacje otwartego rynku, rezerwy obowiązkowe, kredyty refinansowe, a także stopy banku centralnego.
Otwarcie polskiego systemu bankowego na obcy kapitał, szczególnie po 1994 r., doprowadziło do powstania dużej
i zróżnicowanej grupy tzw. banków zagranicznych. W jej skład wchodzą oddziały banków zagranicznych, banki samo-
dzielne utworzone przez instytucje zagraniczne, a także banki z większościowym udziałem kapitału zagranicznego. To
właśnie banki tej ostatniej grupy, której powstanie zapoczątkowały BRE Bank, WBK i Bank Śląski, stanowią dziś trzon
polskiego systemu bankowego i 13 z 15 największych instytucji. Obserwowany rozwój działalności przekłada się na sy-
stematyczny wzrost udziału tej grupy banków w rynku (z 15% w 1996 r. do 70% w 2000 r. w aktywach i z 26,1% do
78,9% w kapitałach własnych całego systemu bankowego). Z punktu widzenia rozwijania konkurencji banki te, charak-
teryzujące się stabilnym akcjonariatem oraz wyposażone w nowoczesne narzędzia zarządzania i technologię, stały się
wzorcem jakościowym. Stanowiły swego rodzaju punkt odniesienia dla banków krajowych, które starały się naślado-
wać ich postępowanie, co powodowało generalne podniesienie poziomu i jakości obsługi bankowej.
Doświadczenia jedenastu lat rozwoju i restrukturyzacji sektora bankowego w Polsce były przedmiotem dyskusji pa-
nelowej podczas 52 seminarium BRE-CASE, które odbyło się 8 marca 2001 roku w Warszawie. Do dyskusji organiza-
torzy zaprosili przedstawicieli banków działających w Polsce oraz EBOR-u.
W Zeszycie zamieszczamy wystąpienia czworga panelistów: Alicji Kornasiewicz, prezesa CA IB Polska, Wojciecha
Kostrzewy, prezesa BRE Banku SA, Marii Wiśniewskiej, prezesa Banku Peako SA oraz Davida Hextera, dyrektora Ze-
społu ds. Instytucji Finansowych EBOR-u w Londynie.
Prezentowane w Zeszycie teksty są rozszerzonymi wersjami wystąpień wygłoszonych na marcowym seminarium.
Zostały przygotowane specjalnie na potrzeby seminarium i niniejszej publikacji, za co ich Autorom organizatorzy skła-
dają serdeczne podziękowanie.
6
Prezentując sukcesy i niepowodzenia polskiego
sektora bankowego na przestrzeni ostatnich jede-
nastu lat, rozpocznę od małej refleksji. Jedenaście
lat to okres, który nazwałam „od Grobelnego do In-
ternetu”. Myślę, że to sformułowanie przedstawia
skalę przemian, jakie przeszedł polski sektor banko-
wy. W 1990 roku Grobelny gwarantował bezpieczne
oszczędzanie na wysoki procent. Udało mu się do
tego nakłonić (ze znanym dla nich skutkiem) bardzo
wiele osób. W tej chwili bankowość internetowa tak-
że oferuje nam bardzo wysokie oprocentowanie i zo-
baczymy, ilu znajdzie chętnych do zdeponowania
oszczędności.
Analizowany okres w historii polskiego systemu
bankowego, nazwałam okresem sukcesów i spróbuję
uzasadnić, dlaczego tak uważam. Porażki, bo i takie
przecież zdarzyły się, przedstawię na końcu artykułu.
Twierdzę, że ilość, jakość i wartość pozytywnych
zmian, jakie zaszły w okresie od Grobelnego, czyli od
przełomu 1989/1990, kiedy następowało wydzielenie
banków komercyjnych ze struktur NBP, sprawiła, że
możemy zdecydowanie mówić o sukcesie rozwoju
rynku bankowego w Polsce.
Często wielu słuchaczy, czytelników wyraża swe
zaskoczenie, kiedy dowiadują się, że do roku 1989
właściwie nie było w Polsce funkcjonującego systemu
bankowego, a jedynie administracja bankowa. Obe-
cnie zaś w zakresie jakości i złożoności produktów
bankowych możemy już porównywać się do tego, co
jest oferowane klientom banków na zachodzie Euro-
py. I w świetle tego porównania przyznają mi rację.
Sukcesy
Ocenę zmian, jakie zaszły w omawianym okresie
w polskim sektorze bankowym starałam się dokonać
według dwóch wyróżników:
– jaki był wpływ rozwoju sektora na przemiany za-
chodzące w polskiej gospodarce,
– jak z rozwoju sektora skorzystali klienci banków.
Wśród czynników, które miały pozytywny wpływ
na gospodarkę należy przede wszystkim wymienić:
– alokację kapitałów,
– sprawność pośrednictwa finansowego,
– mobilizację oszczędności,
– stworzenie bezpiecznych I stabilnych ram/pod-
staw funkcjonowania systemu.
Dzięki tym czynnikom wzrosła także atrakcyjność in-
westycyjna Polski (jako całego kraju/rynku/gospodarki).
Patrząc na alokację kapitału w polskim systemie
finansowym w latach 1995-2000, w rozbiciu na rynek
1
POLSKI SEKTOR BANKOWY 1989 � 2000� OSI¥GNIÊCIA I NIEPOWODZENIA
Alicja Kornasiewicz
kapitałowy i sektor bankowy, można zauważyć, ze
zdecydowanie większa alokacja nastąpiła poprzez
system bankowy, którego aktywa osiągnęły wartość
453 mld PLN w roku 2000, w porównaniu z zaledwie
130 mld PLN kapitalizacji warszawskiej Giełdy
Papierów Wartościowych.
Sprawność pośrednictwa finansowego została
zaprezentowana na przykładzie finansowania klien-
tów korporacyjnych. Średnia skumulowana stopa
wzrostu finansowania działalności korporacji po-
przez polski system bankowy w okresie 1993-2000
wyniosła 8%. Jednak w 2000 r. finansowanie zagra-
niczne wyniosło niemal drugie tyle co krajowe – jest
to zjawisko niekorzystne, powodujące konieczność
zastanowienia się nad przyczynami wyboru finanso-
wania zagranicznego.
Średnie skumulowane tempo wzrostu akcji kre-
dytowej, oferowanej przez banki klientom detalicz-
nym w latach 1993-2000 wyniosło 32% i było
znacznie wyższe od CAGR dla akcji depozytowej
w tym samym okresie (12%). W tym miejscu należy
jednak zwrócić uwagę na fakt, iż ciągle w Polsce
mamy bardzo niski udział kredytów i depozytów
w PKB. W krajach rozwiniętych Europy Zachodniej,
jak np. w Niemczech, relacja depozytów do PKB
kształtuje się na poziomie 76%, w Polsce jest to za-
ledwie 28%. Taka różnica, doskonale obrazuje po-
tencjał, jaki tkwi wciąż w zakresie mobilizacji
oszczędności Polaków.
Oceniając rozwój sektora bankowego z punktu
widzenia jego klientów, celowe wydaje się przeana-
lizowanie wzrostu popularności usług bankowych,
a także działań, jakie banki podejmowały w celu po-
zyskania klientów. Należy przy tej okazji wspomnieć
także o niebagatelnej roli, jaką w procesie rozwoju
rynku usług bankowych w Polsce odegrało nowo-
czesne ustawodawstwo dotyczące gwarantowania
oszczędności (BFG). W 1995 roku udział osób ak-
tywnych zawodowo posiadających rachunki
oszczędnościowo-rozliczeniowe w całej populacji
Polaków aktywnych zawodowo wynosił 21,8%.
W 2000 r. było to już blisko 50%. Dla porównania
w krajach rozwiniętych Europy Zachodniej stosunek
ten kształtuje się na poziomach powyżej 90%, zaś
regiony/kraje, gdzie spada poniżej 75% oceniane są
jako rynki szczególnie rozwojowe.
Największy wzrost popularności usług oraz ich
wolumenu i wartości był obserwowany w minionych
latach w odniesieniu do rynku kart bankowych.
W 1994 roku w Polsce wydano 90 tysięcy kart, rok te-
2
mu było to już 10 mln, w tym samym okresie liczba
transakcji dokonanych kartami bankowymi wzrosła
blisko szesnastokrotnie, osiągając 33 mln. Jednak
również i ten segment rynku bankowego w Polsce
wykazuje nadal istotny stopień niedorozwoju: w Pol-
sce na 100 osób przypada 20 kart bankowych, w Eu-
ropie Zachodniej jest to 110 kart.
W latach 1997-2000 średni skumulowany roczny
przyrost ilości placówek bankowych w Polsce wyniósł
52%. Największe wzrosty w tej kategorii osiągnęły ta-
kie banki, jak BIG Bank Gdański i Bank Handlowy,
rozbudowujące w tym okresie swe projekty bankowo-
ści detalicznej: Millennium i Handlobank, a także PBK.
W wyniku tak dynamicznego przyrostu ilości placówek
bankowych w Polsce, zmniejszył się w omawianym
okresie stosunek liczby mieszkańców przypadających
na jedną placówkę bankową z 13,35 tys. w roku 1997
do 7,2 tys. na koniec roku ubiegłego. Rozbudowie sie-
ci placówek bankowych towarzyszył w omawianym
okresie także dynamiczny wzrost liczby zainstalowa-
nych bankomatów, dla którego wartość CAGR rów-
nież przekroczyła 50%.
Stosunkowo najnowszym zjawiskiem, z jakim ma-
my do czynienia na rynku usług bankowych w Polsce
jest bankowość internetowa – świadczona obecnie
przez 7 banków (ekspansję na tym rynku zapowiada
już kilka kolejnych podmiotów). Według szacunków,
na koniec ubiegłego roku z dostępu do rachunku
bankowego poprzez Internet korzystało w Polsce już
blisko 95 tysięcy klientów. W tym miejscu należy jed-
nak zauważyć, iż jedynie mBank, Pekao i PKO BP
3
świadczą usługi jedynie przez Internet, w przypadku
pozostałych banków dostęp do rachunku poprzez
Internet jest jedynie dodatkową opcją dodaną do
standardowej obsługi w oddziale.
Podsumowując znaczenie przemian, jakie doko-
nały się w polskim sektorze bankowym na przestrze-
ni ostatnich 11 lat, chciałabym zwrócić uwagę na to,
jakie były główne czynniki, które miały wpływ na ko-
rzystne zmiany w polskim sektorze bankowym. Do ta-
kich zaliczyłam:
– dobre uregulowania formalno-prawne,
– zmiany instytucjonalne,
– wczesne rozpoczęcie prywatyzacji banków,
– stabilne otoczenie makroekonomiczne.
Wśród rozwiązań formalnoprawnych, wymienić
należy:
– stworzenie podstaw bezpiecznego rozwoju,
– powstanie nadzoru bankowego,
– inicjatywa bankowego postępowania ugodowego,
– powstanie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Nadzór bankowy w latach 1989 – 1997 był spra-
wowany bezpośrednio przez NBP, od roku 1998
działalność ta jest prowadzona przez Komisję
Nadzoru Bankowego działającą poprzez Generalny
Inspektorat Nadzoru Bankowego. Narzędziami od-
działywania na rynek bankowy, które pozostawiono
w gestii nadzoru stały się: licencjonowanie banków,
kontrola ich struktury własnościowej oraz zapewnie-
nie właściwej jakości kadry zarządzającej. Ponadto
prowadzone jest stałe monitorowanie sytuacji finan-
sowej banków oraz wprowadzane są regulacje
ostrożnościowe w zakresie adekwatności kapitału
oraz wielkości ryzyk bankowych (kredytowego, wa-
lutowego, płynności).
Bankowe postępowanie ugodowe zostało nato-
miast wprowadzone ustawą z dnia 3 lutego 1993
roku. Podstawowym celem, jaki miało spełniać
BPU było oddłużenie przedsiębiorstw państwo-
wych i jednoosobowych spółek skarbu państwa,
w których Skarb Państwa posiadał ponad 50%
udziału, poprawa sytuacji finansowej banków-wie-
rzycieli poprzez ich dokapitalizowanie obligacjami
Skarbu Państwa. Instytucja BPU pozwoliła na pro-
wadzenie działań w zakresie restrukturyzacji za-
dłużenia przedsiębiorstw poprzez odroczenie ter-
minów spłaty, obniżenie oprocentowania wierzytel-
ności, zawieszenie naliczania odsetek, rozłożenie
w czasie spłaty odsetek i kapitału, umorzenie czę-
ści lub całości wierzytelności, zamiana wierzytel-
ności na akcje lub udziały oraz wnioskowanie
o ogłoszenie upadłości.
Bankowy Fundusz Gwarancyjny został utworzony
na mocy ustawy z 14 grudnia 1994 r. Przed BFG sta-
nęły dwa podstawowe cele działalności:
– udzielanie pomocy bankom zagrożonym niewy-
płacalnością poprzez udzielanie zwrotnej pomo-
cy finansowej, nabywanie wierzytelności ban-
ków zagrożonych itp.,
– gwarantowanie klientom wypłaty środków zgro-
madzonych w bankach (do równowartości
1 000 euro – 100%, do równowartości 15 000
euro – 90%).
Źródłami finansowania działalności BFG są:
– obowiązkowe opłaty roczne wnoszone przez
banki,
– dochody z oprocentowanych pożyczek udzielo-
nych przez fundusz,
– środki z dotacji budżetu państwa,
– środki z kredytu udzielonego przez NBP.
Wśród zmian instytucjonalnych, których dokona-
nie pozwoliło na dynamiczny rozwój polskiego sekto-
ra bankowego należy wymienić:
– wprowadzenie dwuszczeblowego systemu ban-
kowego (bank centralny i banki komercyjne),
– wydzielenie 9 banków komercyjnych ze struktur
regionalnych NBP,
– liberalną politykę wchodzenia zagranicznych
banków,
– umożliwienie powstawania banków prywatnych,
– powstanie konkurencyjnych wobec BGŻ zrze-
szeń spółdzielczych.
Krótka historia zmian w polskiej bankowości w la-
tach 1992 – 2000, zaprezentowana w tabeli, pozwa-
la moim zdaniem zobrazować, na jakie przemiany
w sektorze pozwoliła polityka wczesnego rozpoczę-
cia prywatyzacji banków.
4
5
1992 Debiut BRE na GPW
1993 Prywatyzacja WBK: EBOR kupuje 28,5%
Prywatyzacja BSK: ING kupuje 26%
Prywatyzacja BPH: ING kupuje 13%, EBRD 15%
1994 Commerzbank kupuje 21% BRE
1995 AIB kupuje 16% WBK
1996 AIB zwiększa udziały w WBK do 26,6%
ING zwiększa zaangażowanie w BSK do 54%
BIG zwiększa udziały w BG do 31%
KBC zostaje partnerem strategicznym KB
1997 BACA, Warta i KB kupują po 13% PBK
Warta zwiększa udziały w PBK do 20%
KB kupuje PBI wraz z Prosper Bankiem
Prywatyzacja BHW z udziałem inwestorów „stabilnych” (JP Morgan 12%,Zurich 6%, Swedbank 8%)
Oferta publiczna Pekao (15% kapitału)
Commerzbank zwiększa udziały w BRE do 48%
AIB zwiększa zaangażowanie w WBK do 60%
BIG kupuje 31,9% BG
1998 BACA podnosi udziały w PBK do 27,5%
PBK kupuje PKBL
BRE kupuje i wchłania PBR
HVB kupuje 37,8% udziałów w BPH
1999 BACA podnosi udziały w PBK do 43%
PKBL zostaje wchłonięty przez PBK
Nie dochodzi do skutku fuzja BHW i BRE
Unicredito oraz Allianz kupują odpowiednio 50% i 2% w Pekao
AIB kupuje 80% BZ
HVB podwyższa udziały w BPH do 81%
2000 BACA przekracza 50% w PBK
Citibank przekracza 80% w BHW
AIB ogłasza połączenie WBK i BZ
Commerzbank zwiększa udziały w BRE do 50%
Zmiany w polskiej bankowości w latach 1992 – 2000: krótka historia
W omawianym okresie zaszły znaczące zmiany
własnościowe, w wyniku których ponad 71% kapitału
sektora jest obecnie własnością inwestorów zagra-
nicznych. Obecnie zachodzą dalsze procesy konsoli-
dacji przeprowadzonej przez zagranicznych akcjona-
riuszy strategicznych: Citibank i Bank Handlowy,
BACA i PBK (również potencjalnie z BPH), WBK
i Bank Zachodni.
6
Porażki
Wśród porażek, jakich doświadczył polski sektor
bankowy w ciągu minionego dziesięciolecia, przede
wszystkim należy wymienić nie rozwiązane kwestie
przyszłości dwóch banków, pozostających w rękach
państwowych, a mianowicie BGŻ i PKO BP. W przy-
padku BGŻ do takiego stanu rzeczy przyczyniła się
zła ustawa o funkcjonowaniu BGŻ i banków spółdziel-
czych, brak koncepcji prywatyzacji oraz niechęć do
przeprowadzenia konsolidacji sektora spółdzielcze-
go. Natomiast najbardziej palącymi kwestiami w przy-
padku PKO BP pozostają: nie rozwiązany problem
portfela starych kredytów mieszkaniowych, brak kon-
cepcji funkcjonowania banku w zmieniającym się oto-
czeniu oraz brak koncepcji prywatyzacji banku.
Wyzwania
Na koniec chciałabym pokrótce przedstawić wy-
zwania, jakie w ciągu najbliższych lat będą stały
przez polskim sektorem bankowym.
Uwagi wymaga relatywnie niski udział sektora ban-
kowego w finansowaniu PKB. Relacja ta w Polsce na
przestrzeni ostatnich lat zwiększała się stopniowo od
53% w roku 1995 do około 65% na koniec roku ubie-
głego, ale nadal to niska wartość w porównaniu do śre-
dniej obliczonej dla krajów Unii Europejskiej, gdzie po-
ziom tego wskaźnika sięgnął w ubiegłym roku 235%.
Polska, pomimo znaczącej poprawy w ubiegłych
latach, jest nadal krajem, gdzie stosunek liczby mie-
szkańców przypadających na jedną placówkę banko-
wą (7,2 tys. w 2000r.) znacznie przekracza średnie li-
czone dla krajów europejskich (1,2 tys. w Hiszpanii,
1,6 tys. w Niemczech i 2,9 tys. w Portugalii). Także
w tym aspekcie należy upatrywać wzmożonej konku-
rencji pomiędzy bankami i jednocześnie wyzwania
dla całej branży, zwłaszcza w dobie zwiększającego
się wykorzystania alternatywnych kanałów dystrybu-
cji usług (Internet, telefon, WAP), postępującej kon-
solidacji sektora, przygotowań sektora do wejścia do
Unii Europejskiej, rozwoju holdingów finansowych
i instytucji parabankowych.
Autorka jest prezesem CA IB Polska
7
Sukcesy i porażki
Podejmując próbę, nieco historycznej w swym charak-
terze oceny systemu bankowego w Polsce, stajemy przed
trudnym zadaniem selekcji. Oto bowiem wśród licznych
decyzji i zdarzeń, które wpływały na rozwój systemu ban-
kowego w Polsce w okresie ostatnich jedenastu lat, musi-
my wybrać te najważniejsze i poddać je ocenie.
Jakie wydarzenia należałoby uznać za znaczące
w najnowszej historii polskiego systemu bankowego?
Z pewnością będzie to reforma zapoczątkowana pod
koniec lat osiemdziesiątych i w pełni rozwinięta w wa-
runkach realizacji planu Balcerowicza. Reforma ta zasa-
dniczo zmieniła dotychczasowy obraz systemu banko-
wego w Polsce. Za drugie, niewątpliwie ważne wydarze-
nie z punktu widzenia dalszego rozwoju systemu banko-
wego, należy uznać proces prywatyzacji banków, zaini-
cjowany przez rząd na początku lat dziewięćdziesiątych.
Reforma
Przystępując w okresie schyłkowej gospodarki so-
cjalistycznej do określenia przyszłego kształtu systemu
finansowego w Polsce zdecydowano, że banki stanowić
będą trzon instytucji finansowych i najważniejsze źródło
kapitału dla podmiotów gospodarczych.
Reforma miała w pierwszej kolejności doprowadzić
do powstania konkurencyjnego systemu bankowego.
Oczekiwano, że uruchomienie mechanizmów konkuren-
cji nastąpi w wyniku zwiększenia liczby sprzedawców,
czyli banków. W tym celu należało umożliwić zakładanie
nowych banków oraz otworzyć dostęp do krajowego
rynku usług bankowych, w tym także bankom z udzia-
łem kapitału zagranicznego. Otwarcie powinno przy-
nieść również korzyści w postaci możliwości pozyskania
know-how i nowoczesnej technologii bankowej.
Budowa prawdziwie konkurencyjnego systemu wyma-
gała także likwidacji ograniczeń w zakresie korzystania przez
podmioty gospodarcze z usług banków (m.in. rezygnacji
z przypisania klienta do konkretnego oddziału banku). Wre-
szcie liczono, że sprawny system bankowy oferujący atrak-
cyjne warunki finansowe będzie zachęcać do gromadzenia
oszczędności w ramach polskiego systemu bankowego.
Realizacja powyższych celów wymagała zasadni-
czych zmian organizacyjno-prawnych. W styczniu 1989 r.
zostały uchwalone dwa akty prawne w formie ustaw
o fundamentalnym znaczeniu dla nowego systemu ban-
kowego. Było to Prawo bankowe i ustawa o NBP1. Poniż-
sze uregulowania wraz z kolejnymi wprowadzonymi prze-
pisami i aktami wykonawczymi stworzyły ramy formalno-
prawne do funkcjonowania polskiego systemu bankowe-
go, również po przełomie ustrojowym 1989/1990.
Zgodnie z założeniami reformy podjęto także działania
w kierunku rozbudowy systemu bankowego. Pierwszym
krokiem na tej drodze było zniesienie monopolu NBP
i przywrócenie pełnej samodzielności Powszechnej Kasie
Oszczędności. Dalsze ważne zmiany struktury bankowej
przypadają na 1989 r., kiedy to na mocy rozporządzeń Ra-
dy Ministrów rozpoczęło działalność dziewięć banków,
15
JEDENA�CIE LAT ROZWOJU SYSTEMUBANKOWEGO W POLSCE
Wojciech Kostrzewa
które zostały wydzielone z sieci banku centralnego. Zapo-
czątkowano w ten sposób proces nieskrępowanego po-
wstawania nowych instytucji finansowych, czemu sprzyja-
ła względnie liberalna polityka licencyjna lat 1989–1992.
W efekcie utworzono ponad 80 nowych banków, wśród
których znalazły się także spółki z udziałem kapitału pry-
watnego, jak i (w nielicznych wypadkach) zagranicznego.
Skala przeprowadzonych w ramach reformy prac by-
ła imponująca, tym bardziej że wiele zagadnień wyma-
gało opracowania stosownych regulacji od podstaw.
W roku 1989 i w latach późniejszych określono kryteria
warunkujące powołanie banku i otrzymanie licencji na
prowadzenie działalności, w tym szczegółowe wymogi
w zakresie minimalnej wielkości kapitału założycielskie-
go, kompetencji zarządu, zestawu i treści dokumentów.
Stworzono zasady rachunkowości bankowej przystoso-
wanej do wymogów sprawozdawczości oraz do prowa-
dzenia polityki pieniężnej. Wprowadzono powszechny
obowiązek publikacji przez banki rocznych sprawozdań
finansowych po ich zbadaniu przez audytora i przyjęciu
przez walne zgromadzenia akcjonariuszy.
Powstały także instytucje i regulacje zapewniające
bezpieczeństwo nowego systemu bankowego. Utworzo-
no m. in. nadzór bankowy w ramach Narodowego Banku
Polskiego, który wyposażono w stosowne narzędzia kon-
troli (badanie sprawozdawczości banków, inspekcja na
miejscu, prawo do wydawania zaleceń, itd.). Opracowano
zasady ustalania norm przezorności bankowej przez pre-
zesa NBP (współczynnik wypłacalności, współczynniki
płynności; normy dopuszczalnej koncentracji należności,
normy dopuszczalnych pozycji walutowych itd.), a także
wprowadzono instrumenty polityki pieniężnej, takie jak
operacje otwartego rynku, rezerwy obowiązkowe, kredyty
refinansowe, a także stopy banku centralnego.
Prywatyzacja
W 1991 r. Rada Ministrów podjęła decyzję o komer-
cjalizacji banków „dziewiątki”, czyli o przekształceniu ich
w spółki prawa handlowego. Kolejnym etapem tego pro-
cesu było wyznaczenie banków do prywatyzacji, co na-
stąpiło w połowie 1991 r. Uznano wówczas, że najlepszą
metodą prywatyzacji jest pozyskanie inwestora strate-
gicznego bądź wprowadzenie banku na giełdę. Warto
w tym miejscu przypomnieć, iż BRE Bank, ówczesny
Bank Rozwoju Eksportu, był nie tylko pierwszym kandy-
datem do prywatyzacji, ale stał się też pierwszą instytu-
cją finansową sprywatyzowaną poprzez giełdę.
Różnicowanie systemu bankowego
w latach 1989–2000
Zgodnie z oczekiwaniami reformy, z początku lat
dziewięćdziesiątych doprowadziły do znacznego wzrostu
liczby instytucji finansowych oraz, pośrednio, dały impuls
do dalszych przekształceń banków w kierunku skutecz-
niejszego prowadzenia ekspansji w wybranym segmen-
cie rynku. Jednym z rezultatów tych przemian była ewo-
lucja banków specjalistycznych oraz powstanie popiera-
nych i inicjowanych przez państwo banków niszowych.
Banki specjalistyczne:
1. Bank Handlowy w Warszawie – ewoluował od
banku zajmującego się rozliczeniami Polski i cen-
tral handlu zagranicznego z zagranicą do banku
kompleksowo obsługującego duże i średnie
przedsiębiorstwa.
2. Bank Polska Kasa Opieki (Pekao SA) – prze-
kształcił się z banku detalicznego o charakterze
oszczędnościowym, gromadzącego wkłady go-
spodarstw domowych w walutach obcych, w bank
uniwersalny.
3. Powszechna Kasa Oszczędności także rozszerzy-
ła zakres działania z instytucji gromadzącej wkła-
dy drobnych ciułaczy i udzielającej kredytów na
budownictwo mieszkaniowe w bank PKO BP SA,
który zmierza w kierunku banku uniwersalnego.
4. Bank Gospodarki Żywnościowej (BGŻ) – zmienił
się z banku-centrali dla banków spółdzielczych,
zajmującego się kredytowaniem rolnictwa i prze-
twórstwa żywności w bank uniwersalny.
5. BRE Bank SA (dawny Bank Rozwoju Eksportu) –
stopniowo przekształcił się z banku finansującego in-
16
westycje proeksportowe w bank dla klientów korpo-
racyjnych, zajmując wiodącą pozycję na rynku usług
bankowości inwestycyjnej i zarządzania aktywami.
Banki niszowe:
1. Bank Rozwoju Budownictwa Mieszkaniowego
(Budbank) założony pod patronatem Ministerstwa
Budownictwa w celu popierania budownictwa mie-
szkaniowego.
2. Bank Ochrony Środowiska – powołany w celu
wspierania inwestycji służących ochronie środowi-
ska. Zakładano, że bank będzie miał dostęp do ta-
nich środków Narodowego Funduszu Ochrony
Środowiska, w celu finansowania działalności
związanej z ochroną środowiska.
3. Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych – utwo-
rzony pod egidą Ministerstwa Pracy z większo-
ściowym udziałem środków z Funduszu Pracy,
który miał finansować tworzenie miejsc pracy.
4. Polski Bank Rozwoju, założony w 1990 roku w ce-
lu wspierania procesu reform w gospodarce, prze-
kształcony w bank inwestycyjny, ostatecznie prze-
jęty w 1998 r. przez BRE Bank.
Otwarcie polskiego systemu bankowego na obcy ka-
pitał, szczególnie po 1994 r., doprowadziło do powstania
dużej i zróżnicowanej grupy tzw. banków zagranicznych.
W jej skład wchodzą oddziały banków zagranicznych,
banki samodzielne utworzone przez instytucje zagranicz-
ne, a także banki z większościowym udziałem kapitału
zagranicznego. To właśnie banki tej ostatniej grupy, której
powstanie zapoczątkowały BRE Bank, WBK i Bank Ślą-
ski, stanowią dziś trzon polskiego systemu bankowego
i 13 z 15 największych instytucji. Obserwowany rozwój
działalności przekłada się na systematyczny wzrost
udziału tej grupy banków w rynku (z 15% w 1996 r. do
70% w 2000 r. w aktywach i z 26,1% do 78,9% w kapita-
łach własnych całego systemu bankowego).
Z punktu widzenia rozwijania konkurencji banki te,
charakteryzujące się stabilnym akcjonariatem oraz wypo-
sażone w nowoczesne narzędzia zarządzania i technolo-
gię, stały się wzorcem jakościowym. Stanowiły swego ro-
dzaju punkt odniesienia dla banków krajowych, które sta-
rały się naśladować ich postępowanie, co powodowało ge-
neralne podniesienie poziomu i jakości obsługi bankowej.
Osiągnięcia i słabości polskiego sektora
bankowego
Za sukces omawianej dekady zdecydowanie należy
uznać gruntowną reformę sektora bankowego, obejmu-
jącą w znacznym stopniu działalność NBP.
Lata 1989 i 1990 przyniosły wiele zmian w polityce
i instrumentach banku centralnego. W pierwszej fazie
NBP posługiwał się przeważnie instrumentami o charak-
terze administracyjnym: limitami kredytowymi oraz puła-
pami stóp procentowych. Powoli jednak wprowadzano
nowe instrumenty o charakterze pośrednim – począw-
szy od rezerw obowiązkowych, a następnie stóp pro-
centowych banku centralnego i kredytów refinanso-
wych, po operacje otwartego rynku. Dzięki temu NBP
stał się nowoczesną instytucją zdolną do skutecznego
prowadzenia i realizowania polityki pieniężnej.
Do osiągnięć minionego okresu zaliczyć trzeba także
powołanie Rady Polityki Pieniężnej, która jako niezależ-
ny organ współdecyduje o kształcie polityki pieniężnej.
Powodem do satysfakcji jest dynamiczny rozwój ryn-
ku międzybankowego i jego instrumentów. Nie tylko od
zera powstał rynek depozytów międzybankowych, ale
również w stosunkowo krótkim czasie osiągnął pełną
dojrzałość. Rynek ten, pierwotnie wykorzystywany do
pozyskiwania brakujących środków na działalność kre-
dytową, ewoluował stając się głównym elementem w za-
rządzaniu płynnością. Funkcjonując jako dealerzy rynku
pierwotnego banki znacząco wpływają na kształt pol-
skiego rynku kapitałowego instrumentów dłużnych.
Sukcesem systemu bankowego było rozwiązanie
problemu złych kredytów. Trudna sytuacja gospodarcza
lat 1989–1992 i wysoka inflacja negatywnie wpłynęły na
jakość portfeli kredytowych wszystkich banków. Jednak-
że dzięki przyjętej przez Sejm w 1993 roku Ustawie o re-
strukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków, zo-
stały stworzone warunki umożliwiające restrukturyzację
kredytów (pozostałości po starym systemie). Ustawa wy-
posażała banki w niezbędne instrumenty, jak m.in. ban-
kowe postępowanie ugodowe i sprzedaż wierzytelności.
Większość środków na prowadzenie działań restruktury-
zacyjnych otrzymały banki, w których udział Skarbu Pań-
stwa przekraczał 50%. Łącznie na ten cel sektor finanso-
17
wy otrzymał 36 bilionów starych złotych, wliczając w to
15 bilionów starych złotych przekazane w roku 1994.
Ustawa w dużej mierze spełniła swoja rolę, gdyż banki
zrestrukturyzowały większość posiadanych złych kredy-
tów. Ogółem zrestrukturyzowano prawie połowę niepra-
widłowych należności w systemie bankowym.
Pozytywnym ze wszech miar zjawiskiem jest współ-
praca między poszczególnymi uczestnikami systemu
bankowego. Banki zrozumiały bowiem, że nie są wzglę-
dem siebie wyłącznie konkurentami. Efektem wspólnych
działań są m. in. tak ważne dla bezpieczeństwa działal-
ności kredytowej Biuro Informacji Kredytowej oraz stan-
daryzacja dokumentów z wykorzystaniem systemu roz-
liczeń ELIKSIR, czy polecenie przelewu.
Ważnym osiągnięciem polskiego sektora bankowe-
go jest wprowadzenie na rynek krajowy nowych produk-
tów i usług bankowych. Banki angażują się w działal-
ność leasingową (za pośrednictwem wyspecjalizowa-
nych spółek), emitują różnego rodzaju karty bankowe,
pośredniczą w emisji instrumentów dłużnych przedsię-
biorstw, a także obligacji komunalnych.
Znaczne przyśpieszenie procesu rozwoju produktów
nastąpiło z chwilą skierowania większego zainteresowa-
nia banków na gospodarstwa domowe. W tych ostatnich
dostrzeżono bowiem, oprócz źródła środków, także
chłonny rynek kredytowy. Początkowo, ze względu na
wysokie stopy procentowe, zainteresowanie kredytami
nie było duże. Jednakże od 1993 r. sytuacja ta zmieniła
się diametralnie, a liczba gospodarstw domowych ko-
rzystających z kredytowania narastała lawinowo.
Banki miały także decydujący udział w rozwoju ryn-
ku kapitałowego w Polsce. Były założycielami pierw-
szych biur maklerskich, które do dzisiaj dominują na
rynku. Przyczyniły się do wzmocnienia rynku, tworząc
cały szereg funduszy inwestycyjnych. Sektor bankowy
aktywnie włączył się w budowę nowego systemu emery-
talnego poprzez tworzenie powszechnych towarzystw
emerytalnych. Pod tym względem 75-proc. udział BRE
Banku w kapitale PTE Skarbiec-Emerytura był najwięk-
szy spośród wszystkich banków zaangażowanych w ry-
nek ubezpieczeń emerytalnych.
Głównych słabości polskiego sektora bankowego
należy upatrywać w stosunkowo niskim poziomie kapi-
tałów własnych polskich banków. Na koniec III kwartału
2000 roku fundusze własne polskiego systemu banko-
wego osiągnęły poziom 29,5 mld zł (z czego na banki
komercyjne przypadało 28,0 mld zł), czyli 7 mld USD.
W tym kontekście konsolidacja systemu bankowego jest
niezbędna. Kapitał banków polskich jest niewielki, nie
tylko w stosunku do czołówki światowej, ale nawet roz-
patrywany jedynie w ramach UE. Całość kapitałów pol-
skiego sektora bankowego odpowiada średniej wielko-
ści bankowi europejskiemu, który nie znajdzie się na li-
ście 50 największych banków świata.Tak więc Polski sy-
stem bankowy dysponuje wielkim potencjałem rozwojo-
wym. Świadczy o tym np. rosnący udział aktywów ban-
ków polskiego systemu w PKB.
Udział aktywów polskiego systemu bankowego
w PKB (w %)
Warto jednak dodać, że posiadanie przez niemal
wszystkie czołowe polskie banki partnerów strategicz-
nych z zagranicy umożliwia dostęp do ich zaplecza fi-
nansowego.
Polski rynek bankowy poddany był, tak jak na całym
świecie, presji prowadzonej koncentracji działalności.
Obserwowana w Polsce tendencja do konsolidacji ban-
ków i poszukiwania partnerów strategicznych wynika
przede wszystkim z dążenia do koncentracji kapitału,
co umożliwi nie tylko skuteczne konkurowanie z innymi
podmiotami finansowymi, ale także rozwój najbardziej
dochodowych segmentów rynku finansowego. Rok
2000 można nazwać rokiem fuzji, biorąc pod uwagę
decyzje o połączeniu Banku Handlowego z Citiban-
kiem (Poland), Banku Zachodniego z WBK, po zapo-
wiedzianą fuzję BPH z PBK oraz planowane scalenie
w jeden organizm Banku Śląskiego z polską filią jego
większościowego akcjonariusza – ING. Sukcesywnie
następuje także koncentracja działalności w ramach
sektora bankowego. Obecnie widoczna jest znaczna
koncentracja działalności w piętnastu bankach, mie-
rzona udziałem tej grupy w aktywach, kredytach i de-
1996 1997 1998 1999 2000
51,1 52,8 58,0 59,5 65,2
18
pozytach całego systemu. Koncentracja ta zwiększa
się w wyniku stopniowego eliminowania banków ma-
łych, wchłanianych przez inne, czy zamykanych w pro-
cesie upadłości.
Problemem nadal oczekującym na rozwiązanie jest
restrukturyzacja bankowości spółdzielczej. Przedłuża-
jące się w czasie dyskusje nad jej ostatecznym kształ-
tem mogą spowodować utratę szansy stworzenia in-
stytucji będącej katalizatorem rozwoju lokalnych spo-
łeczności. W obecnej formie, przy olbrzymim rozpro-
szeniu, bankowość spółdzielcza nie jest w stanie
podołać temu zadaniu.
Porażki
Mówiąc o porażkach lat 1989–2000 warto wymienić
dwie ich grupy. Do pierwszej należy zaliczyć jakość roz-
wiązań i praktyki otoczenia , w których działają banki:
ślamazarność sądów, koszty ustanowienia zabezpie-
czeń, wątpliwa jakość hipoteki itp. Są to problemy znane
od 11 lat, które z nieznanych przyczyn nie mogą się do-
czekać skutecznego rozwiązania, a które wpływają na
cenę i jakość usług bankowych w Polsce.
Do drugiej grupy zaliczę niechęć Skarbu Państwa do
umożliwienia stworzenia silnego krajowego banku
o zdywersyfikowanym zagranicznym akcjonariacie. Jak
można się domyślać mówię o skutecznym zablokowaniu
przez MSP w 1999 roku planowanej fuzji Banku Handlo-
wego w Warszawie SA i BRE Banku SA. Niechętna
i niezrozumiała postawa wobec proponowanego projek-
tu, jak i wcześniejsze arbitralne decyzje o dokapitalizo-
waniu PZU obligacjami zamiennymi BHW doprowadziły
do storpedowania prawdopodobnie ostatniej próby
stworzenia banku o takiej strukturze akcjonariatu. Warto
przy tym dodać, że nie osiągnięto przy tym efektu ma-
ksymalizacji dochodów budżetowych z tej transakcji,
a wręcz przeciwnie.
Wniosek sam się nasuwa i pokazuje, jak niebezpiecz-
nym jest nawet niewielki udział Skarbu Państwa w pozor-
nie sprywatyzowanych firmach. A ostatnie wydarzenia
w KGHM i w PKN Orlen potwierdzają ten wniosek.
Zakończenie
Porównując sektor bankowy końca lat osiemdziesią-
tych z obecnym jego kształtem możemy być rzeczywi-
ście usatysfakcjonowani. Droga rozwoju, chociaż nie by-
ła łatwa, doprowadziła polski system bankowy z epoki
przysłowiowego kamienia łupanego do nowoczesnej
bankowości XXI wieku. Oczywiście, za wcześnie by
mówić o całkowitym sukcesie. Lista zadań i wyzwań sto-
jących przed bankami jest długa.
Na pierwszym miejscu wymienić należy konieczność
znacznego podwyższenia kapitałów przez polskie ban-
ki. Jest to tym bardziej istotne, że w kontekście nowych
rozwiązań postulowanych przez Komitet Bazylejski,
prawdopodobnie zmienią się zasady wag ryzyka przy
wyliczaniu współczynnika wypłacalności. Wagi ryzyka
dla należności od rządów, banków oraz podmiotów go-
spodarczych danego kraju nie byłyby już związane
z członkostwem w OECD, ale zależałyby od ratingu
przyznanego przez renomowane firmy ratingowe: Moo-
dy’s, Standard&Poor, Fitch IBCA. Dla Polski i krajowych
banków oznaczać to będzie pogorszenie warunków do-
stępu do zagranicznych kapitałów z powodu zastosowa-
nia wyższych wag ryzyka od udzielanych im kredytów,
pożyczek i lokat. Wyższe byłyby również wagi ryzyka
stosowane w bankach krajowych dla polskich papierów
rządowych i należności od polskich banków. Wszystko
to, w połączeniu z propozycją wyznaczenia wymogów
kapitałowych dla całej grupy kapitałowej będzie ozna-
czało konieczność znacznego podwyższenia kapitałów
przez polskie banki. Konieczne jest więc przygotowanie
się banków do wdrożenia postanowień Komitetu Bazy-
lejskiego i należy zakładać, że nowe wymogi mogą wy-
wołać nową falę fuzji i przejęć.
Ponadto problem tak zwanej cienkiej kapitalizacji do-
tyka całej sfery podatkowej. Ponieważ w gospodarce
polskiej występuje niedostatek kapitału, trzeba dążyć do
takich rozwiązań, które by nie podrażały kosztów jego
pozyskania. Należałoby zatem zmienić również zasadę,
że koszt kredytów/pożyczek uzyskanych przez jednost-
ki zależne od podmiotu dominującego nie jest dla nich
kosztem uzyskania przychodu, jeśli pożyczona kwota
jest wyższa od trzykrotności kapitału akcyjnego (zakła-
19
dowego) kredytobiorcy. Jeśli zaś przepisy te miałyby się
utrzymać, to niezbędne wydaje się zastąpienie w nich
kategorii kapitału akcyjnego przez fundusze własne.
Sytuacja finansowa banków jest również w dużym
stopniu pochodną polityki podatkowej, a w szczególno-
ści możliwości lub jej braku uznawania za koszty uzy-
skania przychodu odpisów na rezerwy celowe na akty-
wa obarczone ryzykiem. W okresie, gdy tworzenie re-
zerw było najbardziej dotkliwe dla banków (w 1993 r.)
przepisy podatkowe zezwalały na zaliczenie ich w ko-
szty uzyskania przychodów w bardzo niewielu przypad-
kach. Banki zmuszone więc były tworzyć rezerwy z do-
chodu po opodatkowaniu, co dodatkowo pogarszało ich
trudną sytuację. Dopiero w 1994 r., dzięki lobbyingo-
wi/zabiegom środowiska bankowego, udało się częścio-
wo zmienić przepisy, dzięki czemu tworzenie rezerw na
należności stracone stanowi koszt uzyskania przycho-
du. Tworzenie rezerw celowych nabiera szczególnego
znaczenia przy pogarszającej się kondycji gospodarki,
a tym samym klientów banków. Dla bezpieczeństwa ca-
łego sektora istotne jest ile i na jakich warunkach utwo-
rzone rezerwy mogą być zaliczone do kosztów uzyska-
nia przychodów. Istniejące regulacje są nadal niewystar-
czające (25% kwoty rezerw utworzonych na należności
wątpliwe oraz całość rezerw na należności stracone, ale
pod szeregiem warunków). Docelowo całość tworzo-
nych rezerw celowych należałoby uznać za koszty pozy-
skania przychodów.
Dla systemu zabezpieczeń bankowych istotne zna-
czenie ma hipoteka ustawowa. Środowisko bankowe
proponuje ograniczenie stosowania jej zakresu tylko do
zobowiązań podatkowych związanych bezpośrednio
z obciążoną nieruchomością i za okres nie dłuższy niż
dwa lata. Umożliwi to bankom stosowanie hipoteki jako
skuteczniejszego zabezpieczenia. Musi to być, oczywi-
ście, połączone z usprawnieniem systemu ksiąg wieczy-
stych oraz z większymi preferencjami w postępowaniu
egzekucyjnym dla wierzycieli hipotecznych, a ogranicze-
niem przywilejów egzekucyjnych Skarbu Państwa i pra-
cowników. Należałoby także wzmocnić skuteczność za-
stawu jako zabezpieczenia. Można by to osiągnąć po-
przez uproszczenie procedury, co skróci czas oczekiwa-
nia na rejestrację i wykreślenie z rejestru, a także obniży
koszty rejestracji. Podobnie jak w przypadku hipoteki słu-
szna jest proponowana zmiana przepisów regulujących
kolejność zaspakajania wierzycieli w sądowym postępo-
waniu egzekucyjnym w stronę umocnienia pozycji wie-
rzytelności zabezpieczonych zastawem rejestrowym.
Standardy bankowe są niezbędne dla przyspiesze-
nia wdrażania rewolucji technologicznej związanej
z rozwojem informatyki. W procesie tym pomaga ujed-
nolicona już numeracja banków i przeprowadzona stan-
daryzacja dokumentów przelewu. Jednakże nadal jest
to zbyt mało. Od rozwiązania problemów standaryzacji
zależy tempo wdrażania e-bankingu w całym sektorze.
Wreszcie w nadchodzącym okresie sektor bankowy
będzie musiał zmierzyć się z problemem obrony taje-
mnicy bankowej. Niepokojące jest bowiem zjawisko, iż
coraz więcej instytucji i urzędów predystynuje do uzy-
skania dostępu do danych klientów banków. Abstrahując
od szczytnych celów tego zainteresowania, które ma
między innymi przeszkodzić w praniu brudnych pienię-
dzy, należy zdecydowanie ograniczyć krąg osób upo-
ważnionych do takich działań. Chociażby przez wprowa-
dzenie zasady, według której ujawnienie informacji chro-
nionych bankową tajemnicą będzie możliwe wyłącznie
na podstawie postanowienia sądu.
Przedstawione powyżej zadania i proponowane roz-
wiązania są jedynie pewną propozycją, która może sta-
nowić punkt wyjścia do dyskusji o przyszłości polskiego
sektora bankowego. Rozmowa na ten temat jest tym
bardziej potrzebna, iż zbliża się czas połączenia z UE.
Jakie miejsce w nowych warunkach rynkowych zajmą
polskie banki zależy w dużym stopniu również od umie-
jętności wspólnego działania środowiska bankowego
i polityków.
Przypisy
1 Obie te ustawy były przedmiotem wielu poprawek, z których najważ-niejsze pochodziły z 1992 r., rozszerzające uprawnienia nadzorcze i re-gulacyjne Prezesa NBP
Autor jest prezesem BRE Banku SA
20
Przyszłość polskiego sektora bankowego w ciągu
najbliższych 10 lat będzie zdeterminowana wyzwaniami
wynikającymi ze zmieniającego się otoczenia. Czy wo-
bec globalizacji rynku finansowego banki w Polsce zdo-
łają dostatecznie szybko przystosować się do tych wa-
runków, aby wyzwaniom sprostać? Odpowiedź na to
pytanie jest kwestią o kluczowym znaczeniu.
Po 11 latach transformacji, mimo słabości i ograni-
czeń, polski sektor bankowy bez wątpienia przoduje
w tempie przeobrażeń i szybko zmniejsza dystans
dzielący go od systemów bankowych rozwiniętych kra-
jów zachodniej Europy. Kondycja finansowa polskich
banków jest dobra, a system bankowy jako całość jest
bezpieczny.
Największe wyzwania, jakim polski sektor bankowy
musi sprostać w najbliższych latach, wiążą się z naszymi
aspiracjami integracyjnymi z Europą i, szerzej jeszcze,
szybko postępującą globalizacją światowej gospodarki, li-
beralizacją naszego rynku finansowego i otwieraniem pol-
skiej gospodarki na konkurencję transgraniczną.
Sektor bankowy a integracja z UE
Dostosowywanie polskiego sektora bankowego do
standardów europejskich to proces od początku trans-
formacji realizowany w dwóch płaszczyznach:
Po pierwsze – następuje harmonizacja polskich re-
gulacji dotyczących sektora finansowego z legislacją
Unii Europejskiej.
Po drugie – sektor bankowy podlega głębokim przeo-
brażeniom, ukierunkowanym na zwiększenie zdolności do
konkurowania w warunkach otwartego rynku finansowe-
go; te przeobrażenia wiążą się nie tylko z koniecznością
przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej, ale są
wynikiem ogólnych procesów zachodzących na świecie.
Układ stowarzyszeniowy z Unią Europejską z grudnia
1991 roku przewiduje, że pełna harmonizacja przepisów
dotyczących systemu bankowego powinna nastąpić
w ciągu 10 lat. Od upływu tego terminu dzielą nas już
miesiące. Również z warunków członkostwa Polski
w OECD wynikają zobowiązania do podejmowania kolej-
nych kroków liberalizujących warunki działania na pol-
skim rynku finansowym, aż do jego pełnego otwarcia dla
konkurencji transgranicznej.
W obszarze regulacji prawnych harmonizacja pol-
skich przepisów z legislacją Unii i warunkami członko-
stwa OECD jest poważnie zaawansowana. Odpowie-
dnich regulacji wymagają jeszcze kwestie nadzoru
skonsolidowanego, ochrona konsumentów, dokonywa-
nie płatności i rozliczeń przy wykorzystaniu bankowości
elektronicznej oraz dopuszczenie konkurencji transgra-
nicznej. W większości tych spraw proces legislacyjny
jest w toku.
Z punktu widzenia zdolności do konkurowania istot-
ne zmiany zostały wprowadzone w ostatnich kilkunastu
miesiącach; najważniejsze z nich to przede wszystkim
sukcesywne podwyższanie kwot gwarantowanych de-
pozytów (aż do minimalnego poziomu obowiązującego
w Unii) i obniżenie stopy rezerw obowiązkowych. W obu
przypadkach nie nastąpiło jeszcze całkowite zrównanie
21
PERSPEKTYWY POLSKIEGO SEKTORABANKOWEGO W NADCHODZ¥CYMDZIESIÊCIOLECIU W �WIETLE GLOBALIZACJI I ROSN¥CEJ KONKURENCJI
Maria Wi�niewska
warunków konkurowania z bankami Unii, ale dokonane
zmiany są ważnym krokiem w tym kierunku.
Dla przyszłości sektora bankowego, jego zdolności
do konkurowania na zjednoczonym rynku europejskim
kluczowe znaczenie ma dziś drugi obszar działań do-
stosowawczych, tj. działania realizowane przez same
banki.
Abyśmy mogli skutecznie konkurować w warunkach
otwartego rynku finansowego, część naszych banków
wymaga zasilenia kapitałowego (dotyczy to przede
wszystkim banków spółdzielczych), a większość czeka
kosztowna modernizacja i wewnętrzna restrukturyzacja.
Polski sektor bankowy jest jednym z najszybciej roz-
wijających się w Europie, lecz wskaźniki i relacje obra-
zujące jego siłę są ciągle jeszcze kilkakrotnie niższe niż
w krajach bardziej rozwiniętych. Dotyczy to zarówno si-
ły kapitałowej banków, relacji aktywów sektora oraz kre-
dytów i depozytów do PKB, jak i dostępności usług ban-
kowych w naszym kraju.
Przykładowo, relacja aktywów banków komercyjnych
do PKB oraz wielkość aktywów na jednego zatrudnione-
go jest około pięciokrotnie niższa od średniej dla ban-
ków europejskich. Hiszpania, kraj o porównywalnej
z Polską liczbie ludności, dysponuje siedmiokrotnie wy-
ższymi depozytami bankowymi. Liczby te świadczą
z jednej strony o słabości naszego sektora bankowego,
ale równocześnie obrazują potencjalne możliwości jego
wzrostu przy sprzyjających warunkach zewnętrznych.
Perspektywy i tempo rozwoju sektora bankowego
w Polsce będą oczywiście determinowane warunkami
otoczenia gospodarczego.
Stabilny wzrost gospodarczy, kontynuowanie reform
strukturalnych, spadek inflacji, tworzenie nowych miejsc
pracy, zmniejszanie bezrobocia oraz wzrost realnych
dochodów ludności to czynniki, które warunkują wzrost
popytu na usługi finansowe i sprzyjają rozwojowi sekto-
ra bankowego.
Biorąc pod uwagę prognozy rozwoju gospodarczego
Polski na najbliższe lata i perspektywy związane z przy-
stąpieniem do Unii Europejskiej, a następnie do strefy
euro, można oczekiwać, że warunki otoczenia gospo-
darczego w średnim okresie powinny sprzyjać rozwojo-
wi sektora bankowego.
Integracja Polski z Unią Europejską wpłynie pozy-
tywnie na tempo wzrostu gospodarczego i przyspie-
szy restrukturyzację gospodarki. Przewiduje się, że
rozwój sektora bankowego będzie postępował w tem-
pie dwukrotnie wyższym od tempa wzrostu dochodu
narodowego.
Pełne otwarcie polskiego rynku, zasada „jednego
paszportu” w działalności na rynku finansowym Unii Eu-
ropejskiej, postawi banki w obliczu realnej konkurencji
transgranicznej. Ta perspektywa już od kilku lat mobili-
zuje banki do działań i inwestycji w nowe technologie,
które zapewnią wyższą efektywność.
Tendencje i obszary zmian polskiego
rynku usług finansowych
Jest wiele obszarów, w których w perspektywie naj-
bliższych lat następować będą zasadnicze zmiany jako-
ściowe na polskim rynku usług finansowych. Nie preten-
dując do wymienienia wszystkich, można wskazać na
podstawowe trendy i tendencje, które będą kształtowały
sytuację na tym rynku.
Zakończenie procesu prywatyzacji. W ciągu najbliż-
szych 2 lat zakończona zostanie prywatyzacja sektora
bankowego; w procesie tym szczególnie istotne znacze-
nie ma określenie ścieżki prywatyzacji PKO BP SA. Po-
zostawienie większościowego udziału w rękach państwa
i niezapewnienie silnego inwestora strategicznego, zdol-
nego przeprowadzić głęboką wewnętrzną restrukturyza-
cję, może w przyszłości doprowadzić do marginalizacji
tego banku. Dla banków konkurujących z PKO BP ozna-
czałoby to nowy potencjał rynkowy. Czy będą go umiały
wykorzystać – to inna kwestia.
Kontynuowane będą procesy konsolidacyjne. Na
przebieg konsolidacji w polskim sektorze bankowym
w najbliższych latach będą miały wpływ fuzje banków
zagranicznych obecnych już na polskim rynku, w tym
połączenia transgraniczne, które mogą przybrać znacz-
ną skalę. Powstające w wyniku tych połączeń banki
będą lepiej dostosowane do funkcjonowania na rynku
europejskim.
22
W ciągu najbliższych lat musimy dokonać wyboru
drogi rozwoju rynku finansowego. Regulacje Unii Euro-
pejskiej nie narzucają zunifikowanego modelu bankowości
uniwersalnej czy bankowości inwestycyjnej, nie nakazują
ani też nie zakazują łączenia działalności bankowej
z ubezpieczeniową; tego wyboru musimy dokonać sami.
Niezależnie od wyboru modelu rynku finansowego
nastąpi rozszerzenie aliansów banków z firmami
ubezpieczeniowymi i spółkami rynku kapitałowego.
Efektem tego procesu będzie rozwój sprzedaży wiąza-
nej produktów bankowych, ubezpieczeniowych i produk-
tów rynku kapitałowego (cross-selling). Zmiana struktu-
ry produktów i usług będzie też oczywiście efektem
„umiędzynarodowienia” rynku usług finansowych,
zwiększenia dostępu do usług transgranicznych i kształ-
towania pod ich wpływem zapotrzebowania klientów.
Rozwijając usługi dla klientów indywidualnych, banki
będą musiały stawiać czoła nasilającej się konkuren-
cji ze strony instytucji rynku kapitałowego i rynku
ubezpieczeń. Podmioty te będą bowiem oferowały kon-
kurencyjne wobec depozytów sposoby inwestowania wol-
nych środków (fundusze inwestycyjne, programy emery-
talne, produkty łączące elementy depozytu i ubezpiecze-
nia). W obszarze bankowości detalicznej banki będą po-
głębiać segmentację rynku, zwiększy się kompleksowość
oferty, a równocześnie nastąpi standaryzacja obsługi
klientów masowych, wzrośnie znaczenie obrotu bezgo-
tówkowego, nastąpi rozwój usług rozliczeniowych i usług
bankowości prywatnej, a więc zarządzanie aktywami oraz
oferowanie innych instrumentów rynku pieniężnego i ka-
pitałowego dla najzamożniejszych klientów, które dotych-
czas znajdują się w ofercie nielicznych banków.
W strukturze finansowania klientów instytucjonal-
nych, w tym dużych korporacji i jednostek samorzą-
dowych, zwiększy się rola rynku kapitałowego. Wzro-
śnie także zapotrzebowanie na obsługę emisji dłużnych
papierów wartościowych, na usługi doradcze z zakresu
corporate finance, na zarządzanie aktywami i komplekso-
we zarządzanie ryzykiem finansowym; powinien więc
równocześnie nastąpić rozwój instrumentów pochodnych
zabezpieczających przed różnymi rodzajami ryzyka.
Banki będą kontynuowały inwestycje w nowe techno-
logie. Zakończą wdrażanie scentralizowanych systemów
informatycznych, dostosowanych do procesów bizneso-
wych oraz umożliwiających tworzenie zunifikowanych apli-
kacji. Pochodną tych działań będzie ograniczenie funkcji
zaplecza operacyjnego, restrukturyzacja zatrudnienia,
zwiększenie siły sprzedaży i poprawa jakości obsługi.
Nowe technologie umożliwią tworzenie struktur
multimedialnych, zapewnią przyspieszenie rozwoju sie-
ci placówek oraz alternatywnych, tańszych kanałów
dystrybucji, w tym zwłaszcza Internetu.
Wraz ze spadkiem inflacji i realnych stóp procen-
towych oraz zaostrzeniem konkurencji, zwiększy
się nacisk na zmniejszanie marży odsetkowej.
Walka konkurencyjna spowoduje również wyrównywa-
nie cen usług finansowych na rynku i ich zbliżanie do
europejskiego poziomu. Banki konkurować będą
przede wszystkim innowacyjnością oferty, dostępno-
ścią usług i jakością.
Równocześnie z zawężaniem marży odsetkowej
wzrastać będzie udział dochodów z prowizji w struk-
turze dochodów z działalności bankowej. W dążeniu
do zwiększania dochodów z prowizji i opłat banki będą
rozwijać usługi nie angażujące kapitału, a więc usługi roz-
liczeniowe, doradcze, zarządzanie aktywami itp.
Zdolność do konkurowania będzie uzależniona
w głównej mierze od kontroli kosztów
Te banki mają szansę wygrać wyścig z konkurencją,
którym uda się opanować wzrost kosztów i skutecznie
je kontrolować. Obniżki kosztów poprzez wykorzysta-
nie synergii dotychczas były osiągane w wyniku fuzji
i przejęć. W polskim systemie bankowym mamy już
pierwsze przykłady skutecznie przeprowadzanych re-
strukturyzacji, prowadzących do redukcji kosztów; na
przykład w Banku Pekao SA po upływie zaledwie roku
od rozpoczęcia restrukturyzacji notujemy już bardzo
dobre wyniki.
H H HWymienione obszary i tendencje zmian w polskim
sektorze bankowym to zaledwie hasła, z których każde
zasługuje na odrębną analizę i omówienie.
Kilka uwag i refleksji chcę poświęcić znaczeniu
nowych technologii w rozwoju sektora bankowego.
23
Wpływ nowych technologii na strategie
banków i ich zdolność do konkurowania
W ostatnich latach ponieśliśmy znaczne nakłady na
unowocześnienie systemów informatycznych. Niektóre
banki już mają systemy scentralizowane, w innych za-
awansowane jest ich wdrażanie. Sieć bankomatów liczy
już kilka tysięcy urządzeń, rozwijane są usługi na telefon,
home i office banking. Przed dwoma laty powstał w Ło-
dzi pierwszy oddział internetowy Pekao SA, do dziś usłu-
gi za pośrednictwem Internetu udostępniło kilka następ-
nych banków, a kolejne przygotowują ich uruchomienie.
Technologia internetowa w relatywnie krótkiej per-
spektywie będzie wpływała na charakter rynku usług fi-
nansowych. Czy można jednak prognozować, że rynek
ten zostanie zdominowany przez użytkowników Interne-
tu, o jego przyszłym kształcie będą decydować banki
wirtualne, a istnienie tradycyjnych placówek bankowych
straci uzasadnienie?
Na pewno nie. Nie potwierdzają tego doświadczenia
wysoko rozwiniętych krajów, w tym USA, gdzie szacuje
się, że w 2003 roku z bankowości internetowej będzie
korzystało od 25 do 30 milionów gospodarstw domowych.
Na rynku amerykańskim ciekawe badania przepro-
wadziła firma McKinsey&Co. Omówienie wyników uka-
zało się w kwartalnym biuletynie firmy, a ich konkluzja
jest następująca:
Tradycyjne placówki bankowe to nie anachronizm.
Oferują one klientom coś, czego nie da im Internet: bez-
pieczne miejsce do zawierania bardziej skomplikowa-
nych niestandardowych transakcji przy pomocy żywego
człowieka – specjalisty bankowego.
Co ciekawe, badania wskazują na wzrost popularno-
ści tradycyjnych oddziałów bankowych: o ile w 1993 ro-
ku statystyczne amerykańskie gospodarstwo domowe
korzystało z placówki bankowej 54 razy, to w roku 1998
liczba transakcji przeprowadzonych w oddziale wzrosła
do 62, a ponad 80% wszystkich klientów co najmniej raz
w miesiącu odwiedza swoje oddziały, których liczba
z roku na rok rośnie.
W ocenie kadry kierowniczej banków amerykań-
skich, o ile elektroniczne kanały dystrybucji dobrze za-
spokajają podstawowe potrzeby już pozyskanych klien-
tów, o tyle placówki bankowe efektywniej zdobywają no-
wych klientów.
Ciekawe są również wyniki badań przeprowadzo-
nych w USA wśród klientów bankowości internetowej.
Wynika z nich, że 90% klientów korzysta z usług inter-
netowych swoich macierzystych banków, a tylko 1% ko-
rzystających z serwisu banków wirtualnych traktuje
bank wirtualny jako bank pierwszego wyboru. O czym to
świadczy? Jak dotychczas, tylko nieliczni klienci zaufali
wirtualnym bankom na tyle, aby powierzyć im całość
swoich finansów.
Preferencje klientów znajdują potwierdzenie w staty-
styce. Nawet w USA banki czysto wirtualne jak Telebank
czy NetBank mają kłopoty z pokonaniem bariery pierw-
szych 100 tysięcy klientów, to Bank of America, Citibank
czy Wells Fargo obsługują setki tysięcy, a nawet miliony
rachunków internetowych.
W Polsce prognozowany istotny wzrost liczby użyt-
kowników Internetu, do 4 milionów w 2003 roku, nie
oznacza, że w krótkim czasie liczba klientów bankowości
internetowej wzrośnie tak znacząco, że uzasadniać to
będzie radykalną zmianę modelu działania banków. Dy-
namikę tego procesu hamują liczne bariery i ogranicze-
nia, na których pokonanie potrzeba czasu i nakładów.
Bariery te dotyczą zarówno rynku, a więc preferencji
i ograniczeń, jakim poddawani są klienci, jak i samych
banków. Czas ma znaczenie krytyczne dla wyelimino-
wania barier natury psychologicznej.
Pokonywanie barier rozwojowych, które dotyczą
banków (jak opłacalność czy dostępność), dokonuje się
w różnym tempie i zależy od możliwości kapitałowych
banków, skali działania i wyboru określonego wariantu
strategii.
Stopień rozwoju rynku i preferencje klientów kształ-
towane przez ograniczenia związane z dostępnością
(poziom dochodów, infrastruktura telekomunikacyjna)
oraz czynniki natury psychologicznej przemawiają za te-
zą, że przynajmniej w średnim okresie banki w Polsce
powinny dążyć do realizacji strategii harmonijnego inte-
growania wszystkich dostępnych kanałów dystrybucji.
Dlatego też, w mojej ocenie, w najbliższych latach
Internet pozostanie dla banków jeszcze jednym, istot-
24
nym kanałem dystrybucji, który pozwoli na utrzymanie
ważnej strategicznie grupy klientów, obniżenie ko-
sztów i przesunięcie części zasobów do obsługi pro-
duktów i usług wymagających specjalistycznego do-
radztwa.
Rozszerzenie zastosowania Internetu i uzyskanie
dzięki temu obniżki kosztów powinno pozwolić na ela-
styczne kształtowanie cen i zwiększenie produktywno-
ści całego systemu dystrybucji, w tym równoległy, racjo-
nalny rozwój sieci.
W miarę zwiększania skali migracji klientów z kana-
łów tradycyjnych, zmieniać się będzie charakter obsługi,
struktura zatrudnienia i rola człowieka w tym procesie.
Pracownik banku w coraz mniejszym zakresie będzie
wykonawcą prostej dyspozycji klienta, stanie się jego
doradcą. Zwiększy się zapotrzebowanie na wysoko wy-
kwalifikowanych specjalistów.
Internet nie zastąpi jednak żywego człowieka tam,
gdzie nie ma jeszcze nawyku korzystania z usług finan-
sowych. Słabe nasycenie rynku usługami bankowymi,
niski stopień wykorzystania Internetu i doświadczenia
rynku amerykańskiego, potwierdzone wspomnianymi
badaniami, wszystko to uzasadnia równoległe rozwija-
nie w najbliższych latach zarówno tradycyjnych pla-
cówek, jak i elektronicznych kanałów dystrybucji.
Takie właśnie strategiczne podejście zastosowali-
śmy w Banku Pekao SA, formułując naszą koncepcję
rozwoju wielokanałowego systemu dystrybucji.
Autorka jest prezesem Banku Pekao SA
25
Współpracę z polskim sektorem bankowym rozpoczą-
łem w roku 1989. Byłem wówczas dyrektorem wydziału
w Citibanku i poszukiwałem możliwości rozpoczęcia dzia-
łalności w Europie Środkowo-Wschodniej. W 1990 roku
Citibank otworzył w Polsce przedstawicielstwo, a następ-
nie w 1991 roku, chyba jako drugi bank po ING, otrzymał
pełną licencję. Dzisiaj, jedenaście lat później, bardzo się
cieszę, że moja była firma jest istotnym, bo większościo-
wym akcjonariuszem w Banku Handlowym. Nigdy nie
mógłbym przewidzieć wszystkiego, co wydarzy się przez
te jedenaście lat. W 1992 roku przeniosłem się do
EBOR-u, gdzie zostałem szefem Departamentu Instytucji
Finansowych odpowiedzialnym za współpracę z wszyst-
kimi krajami, w jakich prowadzimy działalność. Brałem
bezpośredni udział w prywatyzacji WBK, BPH, Pekao SA
oraz w inwestycjach EBOR-u w sektorze prywatnym, na
przykład w Kredyt Banku. Z punktu widzenia rentowności
i stopy zwrotu były to dla nas znakomite inwestycje. Spo-
tkałem ważniejsze postaci z polskiego sektora bankowe-
go, między innymi prezes Wiśniewską, którą poznałem
pełniąc przez dwa lata funkcję członka Rady Nadzorczej
WBK, w którym to banku M. Wiśniewska odpowiadała
wówczas za obszar zarządzania ryzykiem.
1
Na zagadnienia poruszone przez moich przedmów-
ców chciałbym spojrzeć z nieco innej perspektywy. Na-
wiążę do tych samych tematów, ale chciałbym dodać też
kilka nowych kwestii związanych z powodami, dla
których, moim zdaniem, Polska stała się modelem go-
spodarki okresu transformacji w dziedznie systemu ban-
kowego. Wracam do tego stwierdzenia ilekroć jestem na
przykład w Rosji i rozmawiam z tamtejszymi władzami
o budowaniu od zera dobrze funkcjonującego systemu
bankowego we względnie krótkim czasie. Dziś polski sy-
stem bankowy ma kilka ewentualnych słabych punktów
(o których za chwilę), ale jest też konkurencyjnym, do-
brze dokapitalizowanym, rentownym sektorem świad-
czącym usługi finansowe o względnie wysokiej jakości.
Wydaje mi się, że zanim zaczniemy zastanawiać się
nad przyszłością, niezbędne jest właściwe zrozumienie
przeszłości.
Chciałbym nawiązać do kilku kwestii, o których po-
przedni mówcy nie wspomnieli, a mianowicie o dużo bar-
dziej aktywnym wsparciu ze strony Zachodu dla Polski
w porównaniu z innymi krajami Europy Środkowo-Wscho-
dniej. Nie zapominajmy, że Polska uzyskała likwidację za-
dłużenia na dość wczesnym etapie i na dość dużą skalę.
Wydaje mi się, że było to niezwykle istotne, jeśli chodzi
o moment wejścia zagranicznych banków do Polski.
Przez kilka lat próbowałem przekonać zarząd Citibanku,
by bank wszedł na polski rynek, lecz wówczas poważną
przeszkodą było zadłużenie zagraniczne, Klub Londyń-
ski, Klub Paryski, rozstrzygnięcie tych kwestii. Nie należy
więc zapominać o rozwiązaniu tego problemu na bardzo
korzystnych dla Polski warunkach.
Wydaje mi się, że kolejną kwestią, o której jeszcze
nie wspomniano, jest bardzo istotne wsparcie finansowe
ze strony G-7 w postaci gwarancji przyznanych polskim
bankom na początku lat dziewięćdziesiątych, głównie
w celu poprawy ich sytuacji kapitałowej. Tak więc pamię-
27
POLSKI SYSTEM BANKOWY� MODEL BANKOWO�CI W OKRESIE TRANSFORMACJI
David Hexter
tając o tych dwóch zjawiskach, zastanówmy się teraz
nad tym, z czym Polska poradziła sobie wyjątkowo do-
brze, stając się modelem dla gospodarek w okresie
transformacji.
Sądzę, że pierwszym zjawiskiem jest ogólnie sprzyja-
jące środowisko makroekonomiczne po wprowadzeniu
planu Balcerowicza i wskutek jego bezpośrednich kon-
sekwencji na początku lat dziewięćdziesiątych. Ogólnie
rzecz biorąc, wskaźniki makroekonomiczne były dobre,
co oczywiście umożliwia rozwój i wzrost banków. I druga
istotna kwestia, o której zawsze wspominam w kontak-
tach z władzami rosyjskimi: polski system bankowy był
w zasadzie tworzony w oparciu o istniejącą infrastruktu-
rę, a nie nowe podmioty. Banki krajowe, choć jest wśród
nich kilka dużych i ważnych instytucji, nie odgrywają
w dzisiejszym systemie bankowym roli o podstawowym
znaczeniu. Istniejące dziś duże banki to jednostki po-
wstałe poprzez instytucjonalne wydzielenie działalności
komercyjnej ze struktury Narodowego Banku Polskiego
na początku lat dziewięćdziesiątych. Inaczej jest na przy-
kład w Rosji, gdzie powstało bardzo wiele nowych ban-
ków bez żadnego doświadczenia w bankowości, o zbyt
niskiej kapitalizacji, borykających się z trudnościami
w konkurowaniu z megabankami, jak Sberbank.
Chcę podkreślić również, o czym już wspominano,
względnie liberalne podejście do wchodzenia banków
zagranicznych na polski rynek, od samego początku
transformacji do połowy lat dziewięćdziesiątych, co bez
wątpienia dało silny bodziec dla wzrostu konkurencyjno-
ści instytucji krajowych. Wczesna prywatyzacja prowa-
dzona była w oparciu o odpowiedzialnych zagranicz-
nych inwestorów strategicznych. Jest to moim zdaniem
zagadnienie niezwykle istotne. Prezes Kostrzewa wspo-
mniał już o tym, ja chciałbym dodać jeszcze kilka słów
na ten temat. Wydaje mi się, że jest to podejście bardzo
dalekowzroczne. Występuje ono również na Węgrzech.
W Czechach zrozumiano je zbyt późno i w efekcie cze-
scy podatnicy zapłacili bardzo wysoką cenę za uzdro-
wienie swojego systemu bankowego. Chodzi o zrozu-
mienie tego, że o ile państwo narodowe odpowiada za
regulację systemu bankowego, forma własności sama
w sobie jest w zasadzie bez znaczenia, pod warunkiem
że właściciel jest bez zarzutu i sam funkcjonuje według
prawa bankowego stosującego wysokie standardy regu-
lacji i nadzoru. Tak dziś przedstawia się globalna rzeczy-
wistość. W moim wywodzie jest kilka słabszych punk-
tów, do których wrócę za chwilę, lecz ogólnie mówiąc,
sądzę, że kapitał zagraniczny spełnia bardzo korzystną
funkcję i w dużej mierze decyduje o dalszej ewolucji
i stylu funkcjonowania systemu bankowego.
Kolejne zagadnienie należy postrzegać w porówna-
niu z sytuacją wielu sąsiednich krajów. Chodzi o skutecz-
ność regulacji i nadzoru systemu bankowego, co ma za-
sadnicze znaczenie z punktu widzenia zaufania społecz-
nego. Oczywiście znakomicie się stało, że w ostatnich la-
tach Narodowy Bank Polski miał świetnego prezesa. Na-
stępna bardzo istotna kwestia to ewolucja polskiej ban-
kowości bliższa anglosaskiemu modelowi rozdziału prze-
mysłu od bankowości. Sytuacja w Rosji wyraźnie wska-
zuje, że kiedy rozwijają się tak zwane grupy finansowo-
przemysłowe, powstaje szereg konfliktów interesu stano-
wiących przeszkodę w stosowaniu dobrych praktyk ban-
kowych. Musi to prowadzić do katastrofy.
Jak więc wyglądać będzie przyszłość? Wydaje mi
się, że przede wszystkim należy dokończyć nadal nie
zakończone procesy prywatyzacyjne. BGŻ i PKO BP to
ważne instytucje, które należy pilnie zrestrukturyzować
lub sprywatyzować, ponieważ – jak tu słyszeliśmy – co-
raz słabiej będą nadążać za swymi bardziej dynamicz-
nymi konkurentami. Wiem, że jest to problem politycznie
drażliwy, ale należy go zdecydowanie rozwiązać.
EBOR w przypadku BGŻ zasygnalizował chęć ode-
grania w najbliższych latach pewnej roli. Gdybyśmy
próbowali wskazać jakiś model dla BGŻ, to wydaje mi się,
że istnieją dwa możliwe podejścia. Po pierwsze należy
docenić długą tradycję tego banku i jego wiodącą rolę
w branży rolno-spożywczej poprzez stworzenie jednej
grupy banków spółdzielczych, a nie dwóch. Dalej, racjo-
nalizacja działalności i prywatyzacja samego BGŻ, być
może z udziałem instytucji zachodnioeuropejskiej specja-
lizującej się w finansowaniu branży rolno-spożywczej, jak
na przykład Credit Agricole czy Rabobank.
Jeśli chodzi o PKO BP, to nie znam szczegółów, ale
być może bank ten ma wystarczający potencjał strate-
giczny, by przeprowadzić kilkuetapowy proces prywaty-
zacji na drodze oferty publicznej z dodatkowym tymcza-
28
sowym wsparciem inwestora finansowego, jak EBOR.
Mam tu na myśli tę samą rolę, jaką nasz bank odegrał
w przypadku węgierskiego państwowego banku
oszczędnościowego OTP. Wejście zagranicznego inwe-
stora strategicznego do banku uważanego za istotny
element gospodarki krajowej było kwestią drażliwą z po-
litycznego i narodowego punktu widzenia. Ale Węgrzy
zdecydowali się na prywatyzację. Państwo zatrzymało
dość spory, ale pasywny pakiet mniejszościowy, zaś po-
zostałe akcje sprzedano w publicznej ofercie na węgier-
skiej giełdzie papierów wartościowych. EBOR stał się
dość znaczącym inwestorem na odpowiednio długi
okres.
Z przyszłością wiążą się moim zdaniem dwa ewen-
tualne problemy. Wydaje mi się paradoksem, że restruk-
turyzacja i prywatyzacja polskiego systemu bankowego
znacznie wyprzedza prywatyzację i restrukturyzację
przemysłowych sektorów gospodarki. To prowadzić bę-
dzie do napięć i tarć. Mam tu na myśli sektor metalur-
giczny, przemysł chemiczny, rolnictwo. Wszystkie te
branże pilnie potrzebują kapitału. Przyszłość tych insty-
tucji jest oczywiście niezwykle istotna dla kraju, zwła-
szcza w kontekście przystąpienia Polski do Unii Euro-
pejskiej. Widzę tu potencjalny problem, jako że polskie
banki są w dużej mierze własnością akcjonariuszy za-
granicznych, o czym była tu mowa, i co jak mówiłem jest
ogólnie zjawiskiem pozytywnym. Niemniej jednak pomi-
mo powszechnego dziś skupiania się na stopie zwrotu
z aktywów, zwrotu z kapitału, stopnia zabezpieczenia
przed ryzykiem, banki mogą albo przyjąć pozycję lidera
w sensie podejmowania trudnych kroków niezbędnych
dla restrukturyzacji tych sektorów, albo też skoncentro-
wać się na wyszukiwaniu bardziej zyskownych nisz. Nie
wiem, co nastąpi, ale wydaje mi się, że poświęca się
zbyt mało uwagi niezbędnej restrukturyzacji poszcze-
gólnych sektorów.
Drugi obszar problematyczny wiąże się z sektorem
małych i średnich przedsiębiorstw, który – jak wszyscy
wiemy – stanowi podstawę gospodarki w krajach najbar-
dziej rozwiniętych. W Wielkiej Brytanii około 60% miejsc
pracy tworzą właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa.
Tu pojawia się ewentualny problem, jako że segment ten
obsługują zwykle silne banki krajowe, przynajmniej
w Europie Zachodniej, czy silne banki regionalne w Sta-
nach Zjednoczonych. W niektórych krajach, jak na przy-
kład Niemcy czy Austria, istnieją państwowe czy lokalne
banki oszczędnościowe świadczące większość usług fi-
nansowych dla sektora małych i średnich przedsię-
biorstw. Banki zagraniczne zazwyczaj nie traktują tego
sektora w sposób priorytetowy, bo z różnych powodów
ma on reputację dość ryzykownego obszaru działalno-
ści. Nie mam wątpliwości co do tego, że w przyszłości
w Polsce funkcjonować będą świetne produkty rynku
kapitałowego, znakomite usługi w bankowości detalicz-
nej, karty, produkty konsumenckie. Ale zadaję sobie py-
tanie, w jakim stopniu polskie banki będą w stanie na-
prawdę zaspokoić potrzeby finansowe sektora małych
i średnich przedsiębiorstw.
Jak temu zaradzić? Zdaniem EBOR-u, kredyty dla
małych przedsiębiorstw mogą być bardzo rentowną for-
mą działalności. Dla przykładu w Rosji w ostatnich czte-
rech-pięciu latach pożyczyliśmy ponad 500 milionów do-
larów małym przedsiębiorstwom i mikroprzedsiębior-
stwom, głównie poprzez instytucje rosyjskie. Spłaca-
nych jest 98% kredytów, jakość portfela jest wysoka,
banki na tym zarabiają. Tak więc trzeba działać profesjo-
nalnie, ale można na tym zarobić.
Z kolei w Polsce wprowadziliśmy program we współ-
pracy z Unią Europejską, gdyż Unia zdaje sobie sprawę
ze znaczenia tej kwestii w przededniu akcesji i chce
skłonić polskie banki do bardziej agresywnego podej-
ścia do tego segmentu rynku. Stąd Unia Europejska fi-
nansuje pomoc techniczną, by polskim bankom przeka-
zać umiejętności kredytowe umożliwiające osiągnięcie
pewnych z góry ustalonych celów ilościowych w odnie-
sieniu do nowych kredytów udzielanych dla tego właśnie
segmentu. Środki pochodzą z EBOR-u. Jest to zachęta,
by banki bardziej agresywnie obsługiwały ten segment
rynku. EBOR uważa bowiem, że jest to również ważna
kwestia z punktu widzenia rozwoju. Do programu
EBOR-u przystąpiły już takie banki jak WBK i Bank Ślą-
ski, mam nadzieję, że wkrótce dołączą również inne.
Co więcej, w wielu krajach, w których zaistniała
podobna luka rynkowa w świadczeniu usług finanso-
wych, finansowaliśmy wyspecjalizowane instytucje kre-
dytowe udzielające pożyczki mikroprzedsiębiorstwom
29
i małym firmom. Radzą sobie one całkiem nieźle w bar-
dzo trudnych krajach, jak na przykład Bośnia czy Gru-
zja. To da się zrobić. Być może PKO BP jako instytucja
sprywatyzowana odnajdzie w tym segmencie swoje na-
turalne środowisko, naturalną niszę ze względu na swą
infrastrukturę i kontakty w lokalnych społecznościach,
by odegrać taką właśnie rolę.
Uważam, że polski system bankowy ma dobre per-
spektywy. Słyszeliśmy tu porównania do Portugalii, Hi-
szpanii i Grecji – wszystkie te kraje jeszcze dziesięć lat
temu były nie tyle zacofane, co prawdopodobnie znajdo-
wały się w tej samej sytuacji co dziś Polska w katego-
riach rozwoju ekonomicznego i stanie sektora bankowe-
go. Spędziłem kilka lat w Grecji, obserwowałem tam fe-
nomenalny rozwój sektora bankowego. Wydaje mi się,
że wpływ na to mają trzy czynniki.
Pierwszy z nich, dość oczywisty, to stabilna sytua-
cja makroekonomiczna. Gdybyśmy mieli ocenić Pol-
skę pod kątem ryzyka dla udanej ewolucji sektora ban-
kowego, trzeba by przyznać, że w kwestii stabilności
makroekonomicznej nie wszystko zostało zrobione.
Mam oczywiście na myśli w szczególności sytuację fi-
skalną i konieczność unikania poważnych zakłóceń, ja-
kie mogą się pojawić, na przykład w postaci znacznej
dewaluacji czy podwyżek stóp procentowych, co za-
szkodziło w ostatnich latach rynkom wschodzącym,
ostatnio w Turcji, która ma poważne problemy.
Drugi wyznacznik to jakość zarządzania. Biorąc
pod uwagę dobrą jakość własności w systemie banko-
wym i oddzielenie bankowości i przemysłu, wydaje mi
się, że nie ma tu ryzyka, bądź też występuje bardzo ni-
skie ryzyko, że w Polsce stać się może coś złego.
Trzeci czynnik to jakość nadzoru bankowego i re-
gulacji. Wydaje mi się, że nie ma tu większego ryzyka
ze względu na dobry nadzór wykonywany przez Naro-
dowy Bank Polski, chociaż oczywiście w miarę powsta-
wania coraz bardziej złożonych produktów finansowych
należy kształcić nowe umiejętności. Jeśli chodzi ogólnie
o zagadnienie konsolidacji, nieunikniony jest pewien
wpływ fuzji dużych banków zachodnioeuropejskich na
polski system bankowy. Już obecnie obserwuje się efek-
ty fuzji takich banków jak Hypo-Vereinsbank, Bank Au-
stria, Creditanstalt.
Podsumowując, polski system bankowy to znakomi-
ty model dla innych krajów, o bardzo pozytywnych wido-
kach na przyszłość.
2.
Wydaje mi się, że wycena dużych polskich spółek
dokonywana przez polskie banki jest niezwykle niska
w porównaniu z cenami według międzynarodowych
standardów, natomiast relacje między kredytem udzie-
lanym danej firmie a wyceną jej wartości przez obsłu-
gujący ją bank dochodzą do tak nieprawidłowych po-
ziomów, że na przykład EBOR nie chciałby mieć takich
aktywów w swoich księgach. W kontekście uwag
o złych kredytach wygłoszonych przez moich przed-
mówców, byłby to chyba sygnał ostrzegający nas, że
dynamika zwrotu z ryzyka w kredytach dla firm nie jest
do końca zrozumiana. Należałoby więc uznać to za sy-
gnał alarmowy.
Poszczególnym krajom potrzebne są nie banki,
a usługi finansowe. Banki nie mają żadnego uświęcone-
go prawa istnienia. W wielu krajach zachodnich można
było w ostatnich dziesięciu-piętnastu latach zaobserwo-
wać znaczne zmiany w charakterze działalności banko-
wej. Mówi się o zaniku pośrednictwa. Może to mieć istot-
ne konsekwencje dla polskiego rynku. Większość du-
żych firm zachodnich i ponadnarodowych nie pożycza
środków od banków, tylko na rynku kapitałowym.
Jakie podmioty kontrolują w znacznej mierze rynki
kapitałowe? Są to instytucje zupełnie inne od tradycyj-
nych banków komercyjnych. Światowe rynki kapitałowe
i rynki obligacji, które w ostatnich latach rozwinęły się
niezwykle szybko, zdominowała mała grupa banków in-
westycyjnych, głównie ze Stanów Zjednoczonych, jak
Goldman Sachs, Merrill Lynch, Morgan Stanley, oraz
kilka instytucji europejskich – choć nie mają one aż tak
wielkiego potencjału – jak na przykład UBS czy
w mniejszym stopniu Deutsche Bank. Jest całkiem
prawdopodobne, że w najbliższych latach, wraz z roz-
wojem rynku korporacyjnego w Polsce i powstaniem
większej liczby dużych polskich firm szukających źródeł
finansowania swego rozwoju na rynkach kapitałowych,
bankom krajowym przychody odebrać mogą banki in-
30
westycyjne z siedzibą w Londynie, mające ogromny po-
tencjał lokowania środków.
Tak więc wydaje mi się, że istnieje prawdziwe ryzyko
zaniku pośrednictwa z tych właśnie powodów. Banki
krajowe na takich rynkach jak rynek brytyjski reagują na
tę sytuację poprzez koncentrowanie swojej działalności
na takich segmentach rynku i produktach, które dają im
pozycję łatwą do obrony przed nowymi podmiotami.
W Wielkiej Brytanii istnieje bankowość detaliczna, która
zapewnia znaczny udział w zyskach banków brytyjskich
takich, jak Barclay’s, NatWest i inne. Udział zaś seg-
mentu bankowości korporacyjnej w zyskach ogółem
banków coraz bardziej spada. Są też karty, powiązane
produkty ubezpieczeniowe i oczywiście bankowość dla
średnich przedsiębiorstw.
Wydaje mi się więc, że na polskim rynku bankowym
w najbliższych latach wygrają ci, którzy po pierwsze wie-
dzą, jak właściwie wyceniać ryzyko i nie pójdą w ślady
wielu banków, które przez ostatnie pięćdziesiąt lat agre-
sywnie zwiększały swój udział w rynku gromadząc jed-
nocześnie portfele złych kredytów. To śmiertelny pocału-
nek, droga do zniszczenia. Tak więc niezwykle ważną
w bankowości umiejętnością jest dogłębne zrozumienie
najnowszych technik w sensie modeli kapitału skorygo-
wanego o ryzyko i zapewnienia właściwej wyceny akty-
wów. Jest tak w wielu bankach.W bankach zachodnioeu-
ropejskich dyrektor ds. ryzyka to jedno z ważniejszych
stanowisk na najwyższym szczeblu, gdyż tamte banki
zdążyły się już poparzyć i dlatego dmuchają na zimne.
«««Na koniec uwaga. W tłumaczeniu usłyszałem wyraże-
nie „banki mafijne”. Nie wiem, jak brzmiała wersja polska,
ale mówiąc po angielsku, nie to miałem na myśli. Chciałem
tylko pochwalić polski system bankowy za to, że nie funk-
cjonuje tu system, w którym większe banki byłyby wła-
snością grup przemysłowych, jak ma to miejsce w nie-
których innych krajach, na przykład w Rosji, co jest zja-
wiskiem niekorzystnym. Ponadto w Polsce banki nie ma-
ją tak dużych inwestycji kapitałowych w branżach prze-
mysłowych, jak w niektórych krajach kontynentalnej Eu-
ropy. Dlatego właśnie rozróżniłem europejski model kon-
tynentalny od modelu anglosaskiego. Nie mówiłem, że
w Polsce istnieje jakakolwiek mafijna struktura bankowa,
wręcz przeciwnie.
Autor jest dyrektorem Zespołu ds. Instytucji Finansowych EBOiR w Londynie
31
Z E S Z Y T Y B R E B A N K - C A S E
1 Absorpcja kredytów i pomocy zagranicznej w Polsce w latach 1989-19922 Absorpcja zagranicznych kredytów inwestycyjnych w Polsce z perspektywy pożyczkodawców i pożyczkobiorców3 Rozliczenia dewizowe z Rosją i innymi republikami b. ZSRR. Stan obecny i perspektywy 4 Rynkowe mechanizmy racjonalizacji użytkowania energii 5 Restrukturyzacja finansowa polskich przedsiębiorstw i banków6 Sposoby finansowania inwestycji w telekomunikacji7 Informacje o bankach. Możliwości zastosowania ratingu8 Gospodarka Polski w latach 1990 – 92. Pomiary a rzeczywistość9 Restrukturyzacja finansowa przedsiębiorstw i banków
10 Wycena ryzyka finansowego11 Majątek trwały jako zabezpieczenie kredytowe12 Polska droga restrukturyzacji złych kredytów13 Prywatyzacja sektora bankowego w Polsce - stan obecny i perspektywy14 Etyka biznesu15 Perspektywy bankowości inwestycyjnej w Polsce16 Restrukturyzacja finansowa przedsiębiorstw i portfeli trudnych kredytów banków komercyjnych
(podsumowanie skutków ustawy o restrukturyzacji)17 Fundusze inwestycyjne jako instrument kreowania rynku finansowego w Polsce18 Dług publiczny19 Papiery wartościowe i derywaty. Procesy sekurytyzacji20 Obrót wierzytelnościami21 Rynek finansowy i kapitałowy w Polsce a regulacje Unii Europejskiej22 Nadzór właścicielski i nadzór bankowy23 Sanacja banków24 Banki zagraniczne w Polsce a konkurencja w sektorze finansowym25 Finansowanie projektów ekologicznych 26 Instrumenty dłużne na polskim rynku 27 Obligacje gmin 28 Sposoby zabezpieczania się przed ryzykiem niewypłacalności kontrahentów
Wydanie specjalne Jak dokończyć prywatyzację banków w Polsce29 Jak rozwiązać problem finansowania budownictwa mieszkaniowego 30 Scenariusze rozwoju sektora bankowego w Polsce31 Mieszkalnictwo jako problem lokalny32 Doświadczenia w restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstw w krajach Europy Środkowej33 (nie ukazał się)34 Rynek inwestycji energooszczędnych35 Globalizacja rynków finansowych36 Kryzysy na rynkach finansowych – skutki dla gospodarki polskiej 37 Przygotowanie polskiego systemu bankowego do liberalizacji rynków kapitałowych38 Docelowy model bankowości spółdzielczej39 Czy komercyjna instytucja finansowa może skutecznie realizować politykę gospodarczą państwa?40 Perspektywy gospodarki światowej i polskiej po kryzysie rosyjskim41 Jaka reforma podatkowa jest potrzebna dla szybkiego wzrostu gospodarczego?42 Fundusze inwestycyjne na polskim rynku – znaczenie i tendencje rozwoju43 Strategia walki z korupcją – teoria i praktyka44 Kiedy koniec złotego?45 Fuzje i przejęcia bankowe46 Budżet 200047 Perspektywy gospodarki rosyjskiej po kryzysie i wyborach48 Znaczenie kapitału zagranicznego dla polskiej gospodarki49 Pierwszy rok sfery euro – doświadczenia i perspektywy50 Finansowanie dużych przedsięwzięć o strategicznym znaczeniu dla polskiej gospodarki51 Finansowanie budownictwa mieszkaniowego52 Rozwój i restrukturyzacja sektora bankowego w Polsce – doświadczenia 11 lat53 Dlaczego Niemcy boją się rozszerzenia strefy euro?