Top Banner
opiata pocztowa uiszczona ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numer zawiera 12 stron 13 j Rok VI ŁÓDZ CZWARTEK, 15 LISTOPADA 1928 R. CENA NUMERU 25 GROSZY. | Nr.316 mordercy Mrożące krew w żyłach szczegóły potwornej zbrodni.—W mieszkaffiii mordercy.—Siekiera na szafie.- Bajka o spadku Laniuchy.—Borowska nie była wspólniczką zbrodni, ale ofiarą. —Jak została wywabiona? Co zpabuV:.:.::- C ^L^^^ L L ^:... „i m.eszkanla. Chciał w dniach najbliższych popełnić następne morderstwo. Łódź po schwytaniu mordercy ode- tchnęła z ulgą. Zabójstwo potrójne zele- ktryzowało miasto i^ przez 3 dni o niczem innem się nie mówi, jak o zabójstwie i .śledztwie. do obecnej chwili nie mogliśmy podawać nawet tych szczegółów, które przedostawały się przez gęste sito pro- wadzonego w ścisłej tajemnicy śledz- twa. Obecnie, kiedy wstępne dochodze- nie uwieńczone zostało schwytaniem mordercy, możemy podać pełny obraz poszukiwań. Jak schwytano merdercę? Lokalu, w którym dokonano,morder- stwa, nie opuszczała do ostatniej .chwil.' policja, która za punkt zaczepu obrała, rachunek wystawiony na nazwisko Sta- nisława Łan uchy. Poprzednio podawa- no, że rachunek ten -wystawiony był na nazwisko Żarczyńskiego. Był to ma- newr policji, która będąc na tropie mor- dercy, nte chciała go spłoszyć przez po- danie nazwiska właściwego. Policja zwróciła się do biura adreso- wego, i zrobiła wyciąg wszystk ch osób, noszących to nazwisko. Osoby te PODDANE ZOSTAŁY OBSERWACJI. Domów, w których zamieszkują pilno- wała policja śledcza. M. to. dom przy u'l. Targowej 33 obserwowali wywia- dowcy. W nocy z wtorku na środę sto- j?cy prz^d bramą tego domu wywia- dowcy spostrzegli wracającego mło- dzieńca, który po otworzeń u mu bra- my przez dozorcę wszedł do poses'i. Zapytany dozorca domu oświadczył, że nazywa się on Stanisław Laniucha. Na- tychmiast skomunikowano sie z urzę- lom śledczym. Ofiary młodocianego potwora, Ś, p. Marja Tyszerową, ur. Bursa, I-voło Grzegorzewska, lat 44. W mieszkaniu. Wojewódzki komendant policji pod- inspektor Niedzielski, naczelnik urzędu śledczego podinspektor Nosek, w towa- rzystwie komisarza Miki i 4 posterunko- wych, oraz wywiadowcy przybyli na- tychmiast na teren posesji przy ul. Tar- gowej 33. Stanąwszy na 4 piętrze, w kro czyli do m csz-kanńa Łan ucho w. Zastali tam S mężczyzn i 1 kobietę, która leżała już w łóżku. Policjanci z bronią w reku i Z OKRZYKIEM „RĘCE DO GÓRY", wkroczyli do mieszkania. Na twarzach obecnych w mieszkaniu Ś. p. Bronisław Tyszer, lat 45. sław Laniucha oświadczył, iż on jest sprawca morderstwa; przyznał się do winy z zimna krwią i bez presji. Zeznania mordercy. Badany przez policję Stanisław La- niucha osw>adczyl, że przed 3 laty był pomocnikiem stroiciela fortepianów w firmie „Grzegorzewski". Od niedawna przestał pracować 1 przeniósł się do f.r- my konkurencyjnej. Do właścicieli skła du fortepianów p. f. „J. Grzegorzewski" czuł zawiść. Z zamiarem morderstwa nosił się od dłuższego czasu, nie mógł go jednak zrealizować. W niedzielę, dnia 11 b. m. o godz. 10 rano przybył do skła- du Tyszerów. Ponieważ zakład był zam knięty, udał się do ich mieszkania na pierwsze piętro. Potworna wizyta. Zapukawszy do drzwi mieszkania Ty- szerów zastał w przedpokoju służące Józefę Borowska, której oświadczył, żc przybył do wła- ścicieli , składu, celem nabycia pian na Powiadomiona o zamiarze Maria Tysze- rową przybyła celem rozmówienia się. Laniucha oświadczył jej, że OTRZYMAŁ SPADEK, dzięki czemu stał się zamożnym czło- wiekiem. Tyszerową ińe przeczuwając nic złe- go, zgodziła się na transakcję. Rozmo- obserwowała służąca. Laniucha dowedziawszy sie o warun kaeh tranzakcji, oświadczył Tyszerowej że WRÓCI O GODZINIE 3 P. P. ZE SWO- IM OJCEM. i zrealizuje tranzakcje. Istotóe przybył (Ciąg dalszy na str. 2-ej). Tam. gazie J| dokonano zbrodni. Zmasakrowana twarz ś. p. BRONISŁAWA TYSZERA. Socclalue zdjęcie „Republiki' osób malowało się zdumienie i trwoga. Nkt się nie odzywał. Wszyscy podnieśli ręce do góry. Jeden tylko Stanisław Laniucha, oś- wiadczył: Ja w>em poco oni przyszli. Po stwierdzeniu tożsamość' obecnych, oka- zało się, że jest to: ojciec rodznny p. Wacław Laniucha, matka Leokadja, szwagier Lebis. siostra Wiktoria (żona Lebsa) leżąca w łóżku po połogu. Prze- prowadzono rewizję osobistą, która nc nie wykryła. Wszystkich obecnych prócz kobiety chorej aresztowano i od- wieziono do urzędu śledczego. Rewizja w mieszkaniu. W mieszkaniu zbrodniarza pozostał komisarz Mika ł kilku posterunkowych, którzy < przeprowadzili dokładna rewizję. Znaleziono pokrwawiony garnitur wiszą cy na wieszaku, splamiony krwią koł- nierzyk i krawat Stanisława Laniuchy, toporek systemu strażackiego, leżący na szafie I noszący ślady krwi. Ul urzędzie śledczym. Po odstawieniu aresztowanych do u- rzędu śledczego przybyli tam pp. proku- rator Szmidt, sędzia śledczy GrzOs i pprok. Markowski. Rozpoczęto badanie aresztowanych. Zaraz na wstępie Stani- Skład fortepianów ś. p. małżonków Ty- szerów p. f. „Józef Grzegorzewski" przy ulicy Piotrkowskiej 117.
12

| Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

Mar 01, 2019

Download

Documents

vonhan
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

opiata pocztowa uiszczona ryczałtem. I L U S T R O W A N A Dzisiejszy numer zawiera 12 stron

1 3 j Rok VI ŁÓDZ CZWARTEK, 15 LISTOPADA 1928 R. CENA NUMERU 25 GROSZY. | Nr.316

mordercy Mrożące krew w żyłach szczegóły potwornej zbrodni.—W mieszkaffiii mordercy.—Siekiera na szafie.- Bajka o spadku Laniuchy.—Borowska nie była wspólniczką zbrodni, ale ofiarą. —Jak została wywabiona?

C o z p a b u V : . : . : : - C ^ L ^ ^ ^ L L ^ : . . . „i m . e s z k a n l a . Chciał w dniach najbliższych popełnić następne morderstwo.

Łódź po schwytaniu mordercy ode­tchnęła z ulgą. Zabójstwo potrójne zele­ktryzowało miasto i przez 3 dni o niczem innem się nie mówi, jak o zabójstwie i .śledztwie.

Aż do obecnej chwili nie mogliśmy podawać nawet tych szczegółów, które przedostawały się przez gęste sito pro­wadzonego w ścisłej tajemnicy śledz­twa. Obecnie, kiedy wstępne dochodze­nie uwieńczone zostało schwytaniem mordercy, możemy podać pełny obraz poszukiwań.

Jak schwytano merdercę? Lokalu, w którym dokonano,morder­

stwa, nie opuszczała do ostatniej .chwil.' policja, która za punkt zaczepu obrała, rachunek wystawiony na nazwisko Sta­nisława Łan uchy. Poprzednio podawa­no, że rachunek ten -wystawiony był na nazwisko Żarczyńskiego. Był to ma­newr policji, która będąc na tropie mor­dercy, nte chciała go spłoszyć przez po­danie nazwiska właściwego.

Policja zwróciła się do biura adreso­wego, i zrobiła wyciąg wszystk ch osób, noszących to nazwisko. Osoby te PODDANE ZOSTAŁY OBSERWACJI.

Domów, w których zamieszkują pilno­wała policja śledcza. M. to. dom przy u'l. Targowej 33 obserwowali wywia­dowcy. W nocy z wtorku na środę sto-j?cy prz^d bramą tego domu wywia­dowcy spostrzegli wracającego mło­dzieńca, który po otworzeń u mu bra­my przez dozorcę wszedł do poses'i. Zapytany dozorca domu oświadczył, że nazywa się on Stanisław Laniucha. Na­tychmiast skomunikowano sie z urzę-lom śledczym.

Ofiary młodocianego potwora,

Ś, p. Marja Tyszerową, ur. Bursa, I-voło Grzegorzewska, lat 44.

W mieszkaniu. Wojewódzki komendant policji pod­

inspektor Niedzielski, naczelnik urzędu śledczego podinspektor Nosek, w towa­rzystwie komisarza Miki i 4 posterunko­wych, oraz wywiadowcy przybyli na­tychmiast na teren posesji przy ul. Tar­gowej 33. Stanąwszy na 4 piętrze, w kro czyli do m csz-kanńa Łan ucho w.

Zastali tam S mężczyzn i 1 kobietę, która leżała już w łóżku.

Policjanci z bronią w reku i Z OKRZYKIEM „RĘCE DO GÓRY",

wkroczyli do mieszkania. Na twarzach obecnych w mieszkaniu

Ś. p. Bronisław Tyszer, lat 45.

sław Laniucha oświadczył, iż on jest sprawca morders twa; przyznał się do winy z zimna krwią i bez presji.

Zeznania mordercy. Badany przez policję Stanisław La­

niucha osw>adczyl, że przed 3 laty był pomocnikiem stroiciela fortepianów w

firmie „Grzegorzewski". Od niedawna przestał pracować 1 przeniósł się do f.r-my konkurencyjnej. Do właścicieli skła du fortepianów p. f. „J. Grzegorzewski" czuł zawiść. Z zamiarem morderstwa nosił się od dłuższego czasu, nie mógł go jednak zrealizować. W niedzielę, dnia 11 b. m. o godz. 10 rano przybył do skła­du Tyszerów. Ponieważ zakład był zam knięty, udał się do ich mieszkania na pierwsze piętro.

Potworna wizyta. Zapukawszy do drzwi mieszkania Ty­

szerów zastał w przedpokoju służące Józefę Borowska,

której oświadczył, żc przybył do wła­ścicieli , składu, celem nabycia pian na Powiadomiona o zamiarze Maria Tysze­rową przybyła celem rozmówienia się. Laniucha oświadczył jej, że

OTRZYMAŁ SPADEK, dzięki czemu stał się zamożnym czło­wiekiem.

Tyszerową ińe przeczuwając nic złe­go, zgodziła się na transakcję. Rozmo-wę tę obserwowała służąca.

Laniucha dowedziawszy sie o warun kaeh tranzakcji, oświadczył Tyszerowej że WRÓCI O GODZINIE 3 P . P . ZE S W O ­

IM OJCEM. i zrealizuje tranzakcje. I s to tóe przybył

(Ciąg dalszy na str. 2-ej).

Tam. gazie J | dokonano

zbrodni.

Zmasakrowana twarz ś. p. BRONISŁAWA TYSZERA.

Socclalue zdjęcie „Republiki'

osób malowało się zdumienie i trwoga. N k t się nie odzywał. Wszyscy podnieśli ręce do góry. Jeden tylko Stanisław Laniucha, oś­

wiadczył: — Ja w>em poco oni przyszli. Po

stwierdzeniu tożsamość' obecnych, oka­zało się, że jest to : ojciec rodznny p. Wacław Laniucha, matka Leokadja, szwagier Lebis. siostra Wiktoria (żona L e b s a ) leżąca w łóżku po połogu. Prze­prowadzono rewizję osobistą, która n c nie wykryła . Wszystkich obecnych prócz kobiety chorej aresztowano i od­wieziono do urzędu śledczego.

Rewizja w mieszkaniu. W mieszkaniu zbrodniarza pozostał

komisarz Mika ł kilku posterunkowych, którzy < przeprowadzili dokładna rewizję. Znaleziono pokrwawiony garnitur wiszą cy na wieszaku, splamiony krwią koł­nierzyk i krawat Stanisława Laniuchy, toporek systemu strażackiego, leżący na szafie I noszący ślady krwi.

Ul urzędzie śledczym. Po odstawieniu aresztowanych do u-

rzędu śledczego przybyli tam pp. proku­rator Szmidt, sędzia śledczy GrzOs i pprok. Markowski. Rozpoczęto badanie aresztowanych. Zaraz na wstępie Stani-

Skład fortepianów ś. p. małżonków Ty­szerów p. f. „Józef Grzegorzewski"

przy ulicy Piotrkowskiej 117.

Page 2: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

Str. 2 : 15.1X

PS O R L I C A * '

1928 JVs 31t

(CREVETTE)

W rolach głównych: IGD S Y N ,

Akcja tego porywającego dramatu rozgrywa się wśród sfer dyplomatycznych jednego z państw oraz na tle hulaszczego życit wytwornycn członków poselstw w, luksusowych kabaretach, dancingach, w wielkich domach mod etc.

Orkiestra pod dyr, p. R. KANTORA. Początek seansów o godz. 4 30 po poł. W niedziele, soboty i święta od 12-ej w pol

przesłuchanie mordercy. (Dokończenie)

on o tej porze, ale sam, tłomacząc, że ojciec jest niezdrów i kupna dokona sam.

W tym czasie Bronisław Tyszer le­żał w łóżku, a żona wraz z Łan'uchą u-dała się do składu. Zająwszy m ejsce za biurkiem, po omówieniu warunków kup na, zajela się wypisywaniem rachunku. Przy tej czynności Tyszcrowa zapom­niała wypisać w rachunku numeru for­tepianu i f rmy jego. Odrzuciwszy blan­kiet, zaczęła wypisywać nowy rachu­nek. W tej chwili ZBRODNIARZ STOJĄCY ZA NIĄ, U-DERZYL JA TOPORKIEM W GŁOWĘ, Ck>s był śmiertelny.

Cyniczny morderca schwyciwszy o-fiarę za nosi, ściągnął ją z fotela na cho-dn k. Gdy znalazła się na podłodze, Ła­niucha zadał jej jeszcze kilka c^sów, poczem zawlókł ciało do pokoju fron­towego składu i porzucił w kacie.

Zrabowawszy sakiewkę zawierającą 70 zł., zdjął z reki zegarek złoty, obrącz­kę ślubną, klucze od kasy ogniotrwałej i mieszkania. Torebkę, opróżniwszy, rzu cii na piec.

Ponieważ wiedział, że wkrótce nia przybyć Bronisław Tyszer, zbrodniarz oczekiwał następnej of ary. Na miejscu gdzie została zamordowana Tyszcrowa, była wielka kałuża krwi. która zbrod­niarz zasłoni nasunięciem fortepianu.

Drugie morderstwo. P o 20 minutach zapukał ktoś do drzwi

składu. Wiedząc, że przybywa Tyszer, zbrodniarz wpuścił go.

W momencie, gdy Tyszer zamierzał pójść do drugiego pokoju, zbrodniarz, wyjąwszy z pod pachy toporek, uderzył Tyszera w głowę.

Cios nie był silny, skoro Tyszer ule stracił przytomności i schwytał zabójcę TA rękę.

Zbrodniarz mając prawą rękę wolna, zadał Tyszerowi drugi cios, tym razem śmiertelny. Tyszer upadł nieżywy.

Łaniucha wówczas, przyciągnął cia­ło jego do okna w tymże pokoju ii zakrył je powłoką fortepianu. Wyjąwszy port­fel, w którym nie znalazł pieniędzy, rzu­cił go na p>ec. W międzyczasie spo­strzegł, żc służąca Tyszerów wycho­dź la na miasto. Po dokonaniu morder­stwa opuścił skład, zatrzasnął jego drzwi i mając klucze, udał się do miesz­kania Tyszerów. Znalazłszy s~'ę tam, usiłował OTWORZYĆ KASĘ OGNIOTRWAŁĄ, lecz nie znając jej mechanizmu, starał %ię ją rozbić toporkiem.

W nreszkaniu znalazł 350 złotych. Zabrał futro i kapelusz Tyszera, luksu­sowy budzik, tuzin srebrnych łyżeczek, *>!aterowane łyżki stołowe i zawiązał je

tłomok. Palto i kapelusz wziął na siebie i o-

puści-ł mieszkanie Tyszerów. Była to już godzina 6 p. p. Zbrodniarz udał sie na róg Nawrot i Piotrkowskiej, wynajął taksówkę i polecili zawieść się

NA ULICE TATRZAŃSKĄ, gdzie wysiadłszy polecił szoferowi czekać. Sam udał się w Okoliczne pola, gdzie w pobliżu stawu zakopał skradzio­ne przedmioty. Wróciwszy, odjechał tą samą taksówką na ulicę Naiwrot Nr. 7,

fi zamiarem udania się na miejsce z-brod-

n :, ażeby zabić służącą Józefę Borow­ską.

Myśl ta powstała w zbrodniarzu dla­tego, że obawiał się on jedynego świad­ka swego czynu. Tyszerowa bowiem przyjmując Łamuchę w mieszkaniu w o-becności służącej opowiedziała jej, Idin jest przybyły.

Przybywszy do posesji przy ul. P e r ­kowskiej 117, znalazł służącą przy drzwiach mieszkania Tyszerów, gdzie czekała ona „powrotu" swych chlebo­dawców. Morderca oświadczył służą­cej, że przychodzi zapłacić rachimek za kupione pianino, oraz powiedział, że bę­dzie czekał razem z nią na powrót Ty­szerów.

W pewnej chw'li zbrodniarz, zapro­ponował służącej by udała się cna z nim na spacer. Służąca odmówiła. W mię­dzyczasie z sąsiednich drzwi klatki scho dowej wyszła córka, rządcy domu, któ­ra Widząc czekających zaproponowała iim, by zechcieli oczekiwać Tyszerów u miej w mieszkaniu.

Służąca zgodziła się, Łaniucha zaś odmówił, udając się na balkon klatki1

schodowej, gdzlie czekał do godz. 8 w 'e -czorem. O tej porze z mieszkania rząd­cy wyszła Józefa Borowska, bardzo za­niepokojona nieprzybyciem Tyszerów. Stanęła również na balkonie, wdając się w rozmowę z Łaniucha. Morderca po

i prosił, żeby udał się na ulicę Piotrków- ] Doszedł pieszo ul. Targowa do pose ską 117, gdzie na balkonie stoi służąca ' sji Nr. 33 gdzie zamieszkał i ukrył w ko Borowska, podszedł do mej, wręczył jej 5 złotych i oświadczył, że przychodzi z polecen'a Tyszerów, którzy, przysyłają jej 5 złotych na taksówkę, żądają aby przybyła natychmiast na ulicę Tatrzań­ską.

Chłopiec podszedł. W chwili, gdy słu­żąca rozmawiała z przybyłym chłop­cem nadszedł również Łaniucha. Po-wOcdztoł on Borowskiej, że uda s'ę ra­zem z nią do Tyszerów na ulicę Tatrzań ską i tam zapłaci za pianino. Służąca,"nie przeczuwając nic złego, pojechała ra­zem z Łaniucha.

Ponieważ w okoTcy tej są błota, a u-lice są ciasne, rtie pozwalające taksów­ce przejechać, Łaniucha zaproponował służącej, by udała się ten kawałek dro­gi pieszo do fabryki Steigerta, gdzie mieli być rzekomo Tyszerow'e. Szofe­rowi polecono oczekiwać na powrót.

Trzecia ofiar?. Znalazłszy się na polach za fabryka

| morce mieszkania skradzione przedmio­ty.

W poniedziałek o godz. 8 rano wszy­stko to spakował razem z futrem Ty. szera w jedną paczkę i zaniósł do skle­pu niejakiego Majchrzaka w tei samej posesjii, prosząc go o

PRZECHOWANIE PACZKI. Tuzin łyżek srebrnych zabrał ze so

bą do warsztatu stroiciela fortepianów Fuldego przy ul. Gdańskiej 112, gdzk dorywczo pracował i tam fe ukrył. Ze. garek złoty i bransoletkę Tyszerowej zaniósł do reperacji zegarmistrzowi Bieńkowskiemu (Nawrot 53). Obrączkę i zamszową portmonetkę z różańcem i jeszcze jeden zegarek damski

UKRYŁ NA BELCE W USTĘPIE. Gotówkę w sumie 450 złotych wręczył swojej swstrze. Zapytany przez nią, skąd ma tyle pieniędzy, oświadczył jej, że poznał pewną kobietę, która mu js wręczyła. Po załatwieniu tego

UDAŁ SIĘ NA MIEJSCE ZBRODNI przy ulicy Piotrkowskiej 117, c&HTT, przekonania się co tam słychać. Przed bramą domu tego zastał policjanta, który go nie chciał

wpuścić na podwórze. Spacerował ulicą Piotrkowska, i słu-

Steigerta, Łan'ucha zadał służącej cios ! chał, co ludzie mówi* toporkiem w głowę. Borowska zsunęła się do rowu i straciła żyo'e. Zbrodniarz przykrył ją jej własną chustka. Powró­cił do taksówki \ odjechał' na"róg •Sien­kiewicza i Moniuszki. Tutai zapłacił szoferowi, wynajął drugą taksówkę i

żegnał wkrótce służącą i udał się do ; P ? ? 0 ^ ? ^ ^ . I ^ M cukierni Piątkowskiego. Spoikawszy tu­taj chłopca dał mu

3 ZŁOTE ZA FATYGĘ

Udał się nad staw i odkopał ukryte tam przedmioty, poczem powrócił taksówka na róg Targowej i Nawrot.

Działo się to w nedzłelę.

Zatarg w sprawie Chorzowa będzie załatwiony polubownie.

Warszawski korespondent „Reoubli-J rządu polsk'.3go. W rezultacie tych ro­ki" (B) telefonuje

Trwający od wielu lat spór między skarbem polskim a towarzystwami ak-cyjnemi niemieckimi w sprawie od­szkodowania za przejęcie na rzecz skar bu polskiego zakładów chemicznych w Chorzowie na Górnym Śląsku, wszedł w stadjum likwidacji. Przed kilku dnia­mi przybył do Warszawy prezes rady nadzorczej towarzystw niemieckich prof. dr. Nikodem Caro, który prowa-

kowań, jak się dowiadujemy, postano­wiono spór załatwić polubownie, osią­gając porozumienie co do wysokości od szkodowania i ustalono, że rządy polski i niemiecki do dnia 8 b. m. powezmą w tej sprawie ostateczną decyzję. W ra­zie zatwierdzenia kompromisu -- a na­leży się tego spodziewać — zostanie cała sprawa wycofana z terenu między narodowego w Hadze. Prof. dr. Caro z podpisanymi protokulami wyjechał

dził pertraktacje z przedstawicielami wczoraj wieczorem do Berlina

WYSTAWA DYWANÓW PERSKICH W MIEJSKIEJ GALERJI SZTUKI

(PARK SIENKIEWICZA.)

ZDSTBŁft PRZEDLUŻQHA PD WIEDZIELI DHIB 18-eo blSTOPflDfl r b WŁftCi5HIE.

Sprzedał po bardzo korzystnych cenach,

S A R K I S K A R A B E T I A N . I Ji

Oto wszystko, co powiedział zbrodt ttfarz.

Pozatem Łamiucha dodał, ze ZAMIERZAŁ ZAMORDOWAĆ JESZ­CZE WŁAŚCICIELA SKŁADU FOR. TEPIANÓW SZUSTRA. PRZY ULICY

1-GO MAJA. Po śledztwie, które t rwało do godz. 4 rano, zbrodniarza osadzono w areszcie do dyspozycji władz sądowych.

F M M w li&fojjadze. P. prokurator Szmidt oświadczył, że

dąży do tego by śledztwo zakończone zostało jeszcze w listopadzie | by w tym czasie morderca stanął przed sądem, (pV

Jah wygląda fiatóuctta. Stanisław Łaniucha jest niewysokim,

szczupłym młodzieńcem, typowem dzie cldem miasta. Chuda twarz, długi not, zlekka zaczerwieniony, wąskie usta — nie składają się na sympatyczną całość. Mimo tuzinkowego wyglądu, nie budzi zaufana, a raczej zmusza do pewnej re* zerwy. Mówi mało i spokojnie.

DZIŚ POGRZEB Ś. P. MAŁŻONKÓW TYSZERÓW.

Dziś o godz. 10 m. 30 odbędzie się po. grzeb ofiar bestjalskiego morderstwa 4. p. Marji i Bronisława Tyszerów.

Zwłoki t ragiczne zmarłych w meta. lowyoh trumnach umieszczone zostały na katafalku w kaplicy przedpogrzebo. wej kościoła Św. Krzyża. Tona one w powodzi wieńców, składanych przez licznych znajomych ś. p. małżonków Ty szerów.

O godzWe 10 rano ks. biskup Tymie-niecki odprawi nabożeństwo żałobne, poczem kondukt żałobny wyruszy na 9 t a r y cmentarz katolicki, gdzie zwłoki złożone zostaną w grobach rodzinnych,

(w)

KKKKttim********) Przechodząc przez ul icę

rozejrzyj się uważnie, unik­niesz Ka lec twa i śmierci.

Page 3: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

Ns 3 1 6 : 15X1 1928 Str.

Psychiczne oblicze Łaniuchy. Wywiad „Republiki" z ojcem podejrzanego Stanisława Łaniuchy. — Młodzieniec był niezwykle tajemniczy.—

Zachował podczas aresztowania zupełny spokój. Ł o w i ł r y b y i p i s a ł w i e r s z e .

Aresztowanie Stanisława Łaniuchy wywołało w całej dz.elnicy robotniczej Wodnego Rynku olbrzymie wrażenie. Przed domem przy ul. Targowej Nr. 33 gromadzą się nieustannie NIEZLICZONE TŁUMY PUBLICZNO­

ŚCI. która omawia fakt ujęcia młodocianego zbrodniarza.

Dom przy ul. Targowej 33 składa sie z 4 piętr i jednej bocznej kamienicy w po dwórzu. Dom zamieszkały jest przewa­żnie przez robotników oraz drobnych kupców, którzy trudnią s'e handlera na Wodnym Rynku. Czwarte piętro, gdzie zinajduje się mieszkanie Łaniuchów, składa się z niskich jednoizbowych po­mieszczeń. Mieszkanie Łaniuchów jest dość obszerne i

schludnie utrzymane. Cale urządzenie składa się z trzech łó­żek, szafy, małego stolika i kilku Krze­seł. W pokoju tym mieszkają właściwie dwie rodz.ny: 58-letni Laniucha wdo wiec wraz dwoma synami 19-letnim Sta­nisławem (aresztowanym) oraz 21-lot-nim Eugeniuszem, urzędnikiem, oraz eór ka jego Dalewisowa wraz z mężem oraz dzieckiem. Rodzina Łaniuchów mieszka już w tym domu od 9 lat i cieszy się do­brą opinią. Laniucha senior oraz zięć je­go posiadają stoisko na Wodnym Rynku i trudnią się od dłuższego czasu han­dlem owocami.

Co mM ojciec Współpracownik „Republiki" miał

możność w dniu wczorajszym rozma­wiać z ojcem aresztowanego. P. Laniu­cha jest bardzo zdenerwowany I oświad­cza, że aresztowaniem syna jest wprost zaskoczony:

— Taki spokojny zawsze i chętny do pracy, syn mój znajduje się obecnie p >d ciężkim zarzutem morderstwa. Dałem mu wykształcenie, skończył szkołę pow­szechną. Chciałem z niego zrobić czło­wieka, i oddałem go do terminu na oole-równika. Wszyscy, u których pracował byli z niego zadowoleni i mówili zgodnie, że będzie on dobrym fachowcem. Począ­tkowo pracował u niejakiego Buk ny­skiego, a następnie u p. Gołębiowskiego,

Kara śmierci przez powieszenie grozi mordercy w trybie zwykłym postępowania

sądowego. Z kół prawniczych fachowych otrzy­

mujemy następujące oświetlenie klasyfi­kacji prawnej czynu mordercy małżon­ków Tyszer:

Przestępstwo to uznać należy jako zabójstwo, popełnione z chęci zysku, a więc jako takie, które, przewiduje arty-kuł 455 p. 12 k. k. Artykuł ten brzmi: — „winny zabójstwa w celu zysku karany będzie zamknięciem w ciężklem więzi

tę rozpatrywać będzie w trybie zwy­kłym postępowania karnego.

Nic znaczy to jednak, by zabójcom ś. p. Tyszerów nie groziła kara śmierci. W myśl bowiem przepisów przechod­nich do kodeksu kainego (artykuł 15): „za zbrodnie, zagrożone karą w art. 453 k. k. winna być wyznaczona kara zam­knięcia w ciężkiem więzieniu, term,no­wa lub bezterminowa... Może byc jed-

nlu na czas nie krótszy od lat dzieslięciu" j nak wyrzeczona w powyższych wypad-Przypomlnamy, że z tego samego a r

tykułu, aczkolwiek z innego punktu, po­stawieni zostali w stan oskarżenia Walaszczyk i Rydzewski za zabójstwo ś. p. prez. Cyuarskiego. lednakże obo­wiązująca wówezss ustawa o sądach do­raźnych wygasła obecnie, I moc jej prze­dłużona nie została, wobec czego zabój­ca (czy zabójcy) małżonków Tyszer sta­nie nie przed sądem doraźnym, lecz są­dem okręgowym w Łodzi, który sprawę mwmmmmmmwmmwm

kach kara śmierci, jeśli kary tej wyma gać będą wyjątkowe warunki danego wypadku".

O ile zatem sąd uzna, iż końcowy art 15 Przepisów przechodnich, w zwfąlku z art. 455 p. 12 k. k. wJuiem być w da­nym wypadku zastosowany, wówczas stać się może po raz pierwszy od czasu, wskrzeszenia sądownictwa polskiego, wykonanie wyroku śmierci w Ł>dzi przez powieszenie.

który był majstrem w firmie „Józef Grzegorzewski".

Ze swycli zarobków syn mój uie zda-, wał mi rachunku. Od kilku lat zauważy­łem u niego DZIWNE OBJAWY MANJACTWA.

Przez cale lato jeździł stale łowić ryby do pobliskich miejscowości pod Łodzią, ale mogę pana zapewnić, że nigdy ani je­dnej rybki nie złowił, ani do domu nie przyniósł. Wogóle łowienie ryb zaprzą­tało mu cały umysł. Całeml dniami my­ślał tylko zawsze o tem, aby mógł wyje­chać na połów ryb.

Pewnego razu znaleźliśmy w domu małą, książeczkę. W książeczce tej ku memu wielkiemu zdziwieniu odczytałem

KILKA WIERSZY napisanych przez mego syna, poświęco­nych rybactwu oraz morzu. 1 ktoby przy puszczał, że syn mój pisze wiersze?

Tu ojciec cytuje początek jednego wiersza który utkwił mu w pamięci: „Napawam sobie duszę rybkami"...

— W dniu dokonania morderstwa — mówi dalej ojciec — t. j. w niedzielę cała rodzina wcześnie, wstała, gdyż chciała się udać na masło , aby wziąć udział w święcie niepodległości. Stanisław tego dnia ociągał się ze wstawaniem i dopie­ro o godzinie 9 rano przebudził się. Za­pytałem go dokąd idzie... Wówczas o-świadczył, że

NA DEFILADĘ Radziłem mu, aby lepiej udał się do koś­cioła. Dokąd jednak udał się, tego nie mogę stwierdzić. Wiem, że o pierwszej wrócił podczas mej nieobecności na o-biad, a o drugiej udał się na miasto.

— A kiedy wrócił syn do domu? — Tego niewlem. Jak zwykle naka­

zuję synowi, by o 9-ej wieczorem był w domu, ale drzwi zostawia się otwarte i dlatego nigdy nie mogę wiedzieć, kiedy wraca. W niedzielę udaliśmy się wcześ­niej na spoczynek i syna jeszcze nie by­ło. Nad ranem spał on dość mocno I nie

zdradzał specjalnego zdenerwowania Muszę dodać, że syn mój był bardzc skryty i tajemniczy. Nie znosił alkoholu i nie palił również papierosów.

— A czy miał jakieś znajome nie* wiasty?

— Zapewniam pana, że nie. Nigdy gc nie widziałem w towarzystwie kobiet Wczoraj o godzinie 7 wieczorem udał się

ON DO KINA Gdy powrócił do domu, oczekiwali gc już przedstawiciele władz śledczych którzy go zaaresztowali i odwieźli do u-rzędu śledczego. W czasie aresztowani; odpowiadał on spokojnie iia postawione mu pytania i nie stawiał żadnego oporu

— A czy u państwa nie zginęła sie­kierka?

— Nie. Mamy tutaj taką małą siekier­kę, która przez cały czas znajdowała się w mieszkaniu. Obecnie została ona za brana przez władze śledcze.

. * Jedna z mieszkanek domu, która b y

ła wczoraj o godz. 7 w kinie „Oświato wym" oświadcza, że widziała w kinli Stanisława Łaniuche w towarzystwu, młodej kobiety.

Co mówi dozorca? — W domu tym jestem dozorcą o<J

dwóch lat. Znam dobrze rodzinę Łaniu­chów. Prowadzą oni skromny I bardzc spokojny tryb życia. Stanisław Laniucha nie zwracał nigdy specjalnie niczyjej u* wagi, nie urządzał awantur I przychodził przed zamknięciem bramy do domu. W niedzielę nie widziałem go przez cały dzień.

Przypuszczam, że musiał on przyjść do domu przed zamknięciem bramy iuh nazajutrz rano. Jego aresztowanie jest dla wszystkich mieszkańców tego domu

! zagadką. Wszyscy z niecierpliwością o-czekiwali wiadomości, czy jest on rze­czywiście mordercą.

Jak zdołaliśmy następnie jeszcze stwierdziić 21-letni brat aresztowanego Eugenjusz Laniucha jest urzędnikiem bankowym, a ojciec jego był robotni­kiem i dopiero od roku trudni się han­dlem. Ostatnio aresztowany pracował również u stroiciela fortepianów Fulde-go przy ul. Gda.iskiej 17.

Sprawa honorowa: Sławek - Niedziałkowski. Poseł Niedziałkowski nie uznaje pojedynków.—Sekun­

danci pułk. Stawka spisali protokół jednostronny. Warszawski korespondent „Republi­

ki" (B) telefonuje: W związku z wczorajszą wiadomo­

ścią „Republiki" o wysłaniu przez pos­ła pułk. Sławka sekundantów posłowi Niedziałkowskieinu z PPS., dowiaduję się, że spotkanie sekundantów, t. j . pułk. Pieracklego i Wieniawy - Długoszow­skiego z jednej I posła Kwaplńskiego i ministra Thugutta z drugiej strony na­stąpiło w dniu wczorajszym rano. Se­kundanci pułk. Sławka zażądali w imie-

Pakt aigtelsko-francuskl ma być anulowany.

Londyn, 14 listopada. W »zbie gmm złożył premjer Caldwin

ensacyjne oświadczenie, stwierdzając, Ła augelsko.fraucuski pakt morski bę­dzie anulowany, oraz że wkrótce pod­jęte będą nowe rokowania.

niu swego mocodawcy satysfakcji od posła Niedziałkowskiego z bronią w rę­ku za obrazę.

Sekundanci posła Niedziałkowskiego oświadczyli w odpowiedzi, że moco­dawca ich należy do tego obozu ludzi, którzy pojedynków zasadniczo nie uzna ją, wobec tego proponuje oddanie spra­wy do rozpatrzenia sądowi obywatel­skiemu. Zastępcy honorowi pułk. Sław ka nie wyrazili zgody na tego rodzaju załatwienie sprawy, wskazując, iż man-dant ich jako oficer nie może powierzyć losów takiej sprawy w ręce sądu cywil­nego. W tym stanie rzeczy uznano dal­sze prowadzenie sprawy na tym terenie za niemożliwe 1 w rezultacie obie strony spisały protokuły jednostronne.

9 * • Sekundanci pułk. Sławka postano­

wili sporządzony przez siebie protokół jednostrony opublikować przez wzgląd na publiczny charakter sprawy.

Opuszczając ustępy formalne proto-kuł ten brzmi:

„Zastępcy p. Niedziałkowskiego na żądanie satysfakcji honorowej oświad­czyli w imieniu swego mocodawcy, iż ten, jako socjalista, nie uznaje pojedyn­ków i proponuje ze swej strony zwoła­nie s$du obywatelskiego".

A dalej: „Wobec tego zastępcy pułk. Sławka

związani obowiązkiem oficerskim, nad­to tradycją i kodeksem honorowym, stwierdzają, iż p. Niedziałkowski usu­wa się od wzięcia na siebie konsekwen­cji, jakich wymaga od każdego obraża­jącego kodeks honorowy".

I wreszcie: „Zastępcy pułk. Sławka stwierdzają,

że sprawa została załatwiona w sposób honorowy dla pułk. Walerego Sławka".

Pod protokułem widnieją podpisy: I Dr. Bolesław Wieniawa . Długoszow­ski, pułk. sztabu generalnego, Bronisław Pieracki, pułk. sztabu generalnego.

Protokuł otrzymują: pułk. Walery Stawek, pos. Niedziałkowski, oficerski sąd honorowy i przedstawiciele prasy.

Rokowania z Sowietami w sprawie eksportu produktów

z Polski do Rosi i. Warszawski korespondent „Republi­

ki" (B) telefonuje: Dowiaduję sie, źe rokowania prowa­

dzone z Rosja sowiecką przez towarzy­stwo „Polros" w sprawie eksportu pro­duktów polskich z Polski do Rosji są na ukończeniu. Dyrektor towarzystwa „Polros", p. Skąpski, przybył z Mos­kwy do Warszawy, celem omówienia szczegółów tranzakcji z przedstawicie lami przemysłu polskiego.

Pułk, Beck przechodzi do Służby dyploma­

tycznej. Warszawski korespondent „Republl

ki" (B) telefonuje: Dowiaduję się, że szef gabinetu mi­

nistra spraw wojskowych podpułkownik Beck w najbliższym czasie przeniesio­ny zostaje do służby dyplomatycznej I zostaje zwolniony z czynnej służby w armji. Podpułk. Beck obejmuje stano­wisko bądź radcy ambasady polskiej w Paryżu, bądź też stanowisko radcy po­selstwa polskiego w Rzymie. Należy wspomnieć, że podpułk. Beck pełni) przez długi czas obowiązki atache woj­skowego w Paryżu.

Page 4: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

Str. 4 I5.XI 1928. :Nr. 316

:eodwofalfl:e poraź ostatni. S P L B N P I D F *m.m* T DZ

Dziś nieodwołalnie poraź ostatni. Wielki dwugodzinny program. — Produkcji filmowej 1928/29 r. — Wspaniały superfilm p. t

Miłość pięknego gwardzisty do urodziwej tancerki. — Wzruszający dramat w 12 aktach. Główne role o d i w a r z u : V I V I A N G I B S O N , W Ł O D Z I M I E R Z S O K O Ł Ó W .

Czarujący fiim p. t.:

( Ekscentryczne przygody miłosne studentki nowoczesnej roku okólnego 19272J. — Szampańska komedja w !2-tu aktach.

W roli główne;: A N N Y O N D R A W roli głównej Ilustracja muzyczna pod batutą A. Czudnowskiego. Dz.ś początek o godz. 4.30

Utworzenie „Bloku lewicy Blok zgłosił w sejmie wspólne

projekty ustaw samorządowych. Warszawski korespondent „Republi­

ki" (B) telefonuje: Wczoraj w sejmie odbyło się posie­

dzenie przedstawicieli PPS. , „Wyzwo­lenia" i stronnictwa chłopskiego, na którem postanowiono utworzyć rodzaj „bloku lewicy" pod nazwą „Stałej wspólnej komisji porozumiewawczej dla ochrony republiki i demokracji". Za­daniem komisji będzie współdziałanie trzech wymienionych stronnictw we wszystkich sprawach, dotyczących u-trwalenia i obrony ustroju republiki, dc-

Bezterminowy urlop gen. Sikorskiego.

Warszawski korespondent „Republiki" (B.) telefonuje:

Dowiaduję się, ' żc gen. Władysław Sikorski, przebywający na urlopie we Francji, zwrócił się do ministra spraw wojskowych z prośbą o przedłużenie mu,urlopu o jeden miesiąc I udzielenie pozwolenia na pobyt zagranicą. Na po­danie to ministerstwo spraw wojsko­wych zawiadomiło gen. Sikorskiego, że urlop jego zostaje przedłużony bezter­minowo z prawem przebywania zagra­nicą.

Komisja sejmowa obraduje nad ustawą dziennikarską.

Warszawski korespondent „Republi­ki" (B) telefonuje:

Podkomisja prawa sejmowego obra­dowała wczoraj w obecności specjalnie zaproszonego prezesa klubu sprawo­zdawców parlamentarnych, redaktora Zazylcwskiego nad projekteni ustawy dziennikarskiej. Komisja uchwaliła ro­zesłać tekst projektu ustawy dziennikar skiej do wszystkich wydawnictw dzień ników w Rzeczypospolitej z prośbą o

; wydanie swej opinji w ciągu dni 14. Na następne posiedzenie komisji zaprosze­

NI będą przedstawiciele dziennikarzy, wydawców I minister prący dla wysłu­chania opinji trzech zainteresowanych stron.

Pola Negri w Paryżu. .Paryż, 14 listopada.

Bawiąca od dłuższego czasu w Pa­ryżu znakomita gwiazda filmowa, Pola Negri, udaje się w tych dniach do Lon­dynu, celem złożenia wizyty znakomi­temu powfeściopisarzowi angielskiemu, Bernardowi Shawowi, aby uzyskać od niego zezwolenia na sfilmowanie jednej z jego powieści, w której ma zamiar kreować iedna z słownych ról.

mokracji i parlamentaryzmu. We wszy stkich innych dziedzinach stronnictwa wymienione zachowują swobodne dzia­łanie.

Utworzenie „bloku lewicy" zostało zatwierdzone na odbytem wczoraj po południu posiedzeniu nlenarnem wszy­stkich trzech klubów.

Pierwszym rezultatem utworzenia „bloku lewicy" było zgłoszenie do sej­mu wspólnych projektów ustaw samo­rządowych. Zgłoszono trzy projekty, a mianowicie ustawę o gminach wiej­skich, ustawę o gminach miejskich i u-stawę o powiatowych związkach komu nalnych.

Budżet odesłany do komisji. Socjaliści wstrzymali się od głosowania.

Sprawozdawca sejmowy „Republi­ki" (B) telefonuje:

Długa 1 przewlekła dyskusja nad budżetem dobieg.a wczoraj szczęśliwie do końca. Przemawiali jeszcze przed­stawiciele kilku drbonyćh klubów i w re zultacie w głosowaniu sejm postanowił preliminarz budżetowy odesłać do ko­

misji budżetowej. P P S . w głosowaniu udziału nie brała. Socjaliści opuścili salę gremjalnie. Przeciwko odesłaniu do komisji i za odrzuceniem budżetu bez szczegółowego badania go głosowali tylko komuniści i ugrupowania ukraiń­skie. Kluby żydowskie i niemieckie ró­wnież w glosowaniu udziału nic brały.

sociansiow D i i i r a z ni Groźba przesilenia na stanowisku prezydenta.

Berlin. 14 listopada. _ Socjaldemokratyczni członkowie ga­

binetu postanowili głosować za wnio­skiem 'swojej frakcji, domagającym się zakazu budowania pancernka. A.

Decyzja ta będzie demonstracją prze­ciw polityce wojskowej prezydenta Rzc szy, który wczoraj oświadczył kancle­rzowi Mullerowi, że solidaryzuje sie całkowicie z ministrem Groenerem, gro żącym ustąpeniem nietylko w razie przejścia wniosku socjaldemokratyczne­

go w Reichstagu, ale również'na wypa­dek,' gdyby kanclerz jako social-demo-krata głosował za wnioskiem.

Koła parlamentarne Uczą sie z ustą­pieniem Mullera i trzech pozostałych ministrów socjal-demokratycznych, ha. tonrast wydarty wczoraj późnym wie­czorem komunikat frakcji socjal-demo-k.atyczmej grozi kryzysem na stanowi­sku prezydenta Rzeszy i rozwiązaniem parlamentu.

Premjera wielkiej epopei filmowej

PAN TADEUSZ zrealizowanej podług nieśmiertelnego arcydzieła A. Mackiewicza odbyła się w dzień święta niepodległości polskiej w obecności p. p r e z y d e n t a M o ś c i c k i e q o z m a ł ż o n k ą , p . m a r s z a ł k a P . ł s u d s k l e g o z r o ­d z i n ą , rady m i n i s t r ó w I k o r p u s u d y p l o m a t y c z n e g o .

Wkrótce w „CASINIE".

117 osób znalazło śmierć na dnie morza.

Nowy Jork, 14 listopada. Według ostatnich iskrowych wiado­

mość , różne okręty wyłowiły na ps i . nem morzu z poszczególnych łodzi ra­tunkowych i zabrały na pokład 232 roz­bitków tak, że dotąd brakuje 117 pasa­żerów, których uważać należy za zgu­bionych.

Parowiec „Berlin" napotkał w pobli. żu Bermud próżną łódź ratunkową. N i c wiadomo, czy jadący zostali zabrani na jakiś okręt, czy też utonęli

Sterow'ec amerykański „Los Ange­les" jest gotów dp odlotu, oelem szuka-nia dalszych rozbitków. ! • Niektórzy . rozbitkowie, wyłowieni przez okręty, walczyli przez 22 godziny z falami.

Okręt „WyrnOng" donosi że na peł. nem morzu spotkał kilkanaście pływają­cych trupów.

Straszny huragan w Argentynie.

60 osób zabitych, 150 rannych. Buenos Aires. 14 listopad;.

Według ostatnich doniesień ofiarą tn by powietrznej, padło w miejscowość V'illa Maria w prowincji' Kordoba 40 za-b tych d 150 rannych.

W innych miejscowościach huragan zabił 20, poranił zaś 100 osób.

Obszar 100 tysięcy ha iest zupełni* zniszczony.

Etna grozi dalszemi wylewami.

Rzym, 14 listopada. Chociaż uczeni zapąwiadają, że siła

eruprywna Etny słabnie, to jednak na­leży się liczyć z nowymi wybuchami wulkanu.

Dotychczas wyrządzone szkody do­chodzą do 80 milj. lirów. 3.000 ha kw. ziemi zostało zniszczonych. 70 domów leżyw gruzach. Liczba uciekających, leży w gruzach. Liczba uciekających, chodzi do 5.000. Lawa pomału posuwa się jeszcze naprzód. Jedyne miejsce, przez które jeszcze na linji kolejowe; Catania — Messyna podtrzymywane ruch osobowy i towarowy, zostało wczoraj przez lawę pod miejscowością Carraba zalane.

Brak żywności w Moskwie i Leningradzie.

Moskwa, 14 listopada. Władze sowieckie oficjalnie zaprze­

czają doniesieniom dzienników zagrani­cznych, jakoby w związku z trudną sy­tuacją aprowjzacyjną w Moskwie i Le­ningradzie, korpus dyplomatyczny o-trzymywał racje żywnościowe bezpo­średnio od władz sowieckich.

Page 5: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

-Ns 316: 15X1 1928 Str. 5

D E N S ZNAKOMITE MYDEŁKO DO ZĘBÓW

OOOOOOOCXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX3

KRONIKA Dziś: Leopolda Jutro: Edmunda

Wschód słońca o g, 6.54 Zachód słońca o g. 3,46 Wschód ks. o g. 10.09 Zachód ks. o g. 5.35 Długość dnia: 10.59 Ubyło dnia: 9.35

Rocznik 1908. W dniu dzisiejszym winni stawić się

dla rejestracji w biurze wojskowo - po-licyjuem (Piotrkowska 212) mężczyźni rocznika 1908 zamieszkali w obrębie U komisarjatu policji o nazwiskach na iite-r y A B C D E F O li Ch I J. Jutro wmni stawić sic zamieszkali w obrębie 11 go komisarjatu policji o nazwiskach na lite­ry K L Ł M N O P. (b)

Zebrania kontrolne. Jutro, w kolejnym dniu zebrań kon­

trolnych szeregowych rezerwy i pospo­litego ruszenia winni stawić się:

Rocznik 1892 zamieszkali w obrębie komisarjatów policji 2, 3 , 5, 8, 9, 11 o na­zwiskach na litery A B C D E F G H C h I J K L Ł M N O P R S Sz T U W Z Ż w lokalu P.K.U. Nowo - Targową 18.

Rocznik 1S88 zamieszkali w obrębie komisarjatów policji 2. 3, 5; 8, 9, 11 o na­zwiskach na. litery L fc, w koszarach 31 pp. Konstantynowska '62.

Rocznik 1903 zamieszkali w obrębie 7-go komisariatu o nazwiskach na litery F G H Ch I .1 w lokalu przy ul. Leszno 9.

Rocznik 1897 zaipieszkali w obrębie 7 i 10 komisarjatów policji o nazwiskach na litery A B C D E F G H C h U K L Ł M N O P R S S z T U W Z Ż , w lokalu P.K.U. Nowo - Cegielniana 51. (b)

Defraudacja w banku. Za Nowakiem rozesłano listy

gończe. W dniu' onegdajszym 11 brygada u-

rzędu śledczego w Łodzi powiadomiona została o defraudacji, jaka dokonana zo­stała w Banku Handlowym w Łodzi przy Alei Kościuszki 15. W banku tym pracował w charakterze inkasenta nie­jaki Feliks Nowak.

W dniu 6 listopada Nowak, jak za­zwyczaj,- udał się na pocztę, gdzie pod­jął dla banku 3.2.000 zl. Wbrew zwy­czajowi, nie udał się z tą, sumą wprost do kasy. Zapytany przez dyrekcję, czy pieniądze kasjerowi wręczył, odpowie­dział twierdząco, przyczem wylegity­mował się podpisem kasjera w książce, jak okazało się potem, sfałszowanym przez niego samego.

Dnia 10 listopada Nowak ponownie udał się na pocztę, gdzie podjął dla ban­ku 20.000'zl. Tego dnia jednak nie wró­cił do banku.

Gdy sprawdzono odnośne księgi, stwierdzono niezwłocznie, żc Nowak popełnił defraudację. Dyrekcja powia­domiła o powyższem urząd śledczy, który rozesłał za Nowakiem listy goń­cze. (Wid)

Osob'sie. Naczelnik wydziału bezpieczeństwa

publicznego urzędu wojewódzkiego p. Jerzy Adelstein, w dniu wczorajszym objął urzędowanie. » • • » • » • » • • • • • • • • • • • • • • • » • • • • • <

D«\ m e d y c y n y

Jf&zef L u b i c z ORLO : O D . i .

(Specjalista chorób kości i stawów, zniekształceń kręgosłupa i kończyn).

W ł a s n a p r a c o w n i a w s z e l k ch a p a r a t ó w / o r t o p • d y c e n w e h .

C A l k a 2 8 , f l 4 1 4 6 . frzyjmujc od 5 do 7.

Wielka afera poborowi w Łodzi. Liczne aresztowania poborowych i lekł irzy wojskowych.

Władze śledcze prowadzą dochodzenie. Od dłuższego czasu do urzędu śled­

czego w Łodzi wpływały anonimy do­noszące o machinacjach poborowych, które polegały na tem, że bardzo wiel­ka ilość poborowych zupełnie zdrowych otrzymuje na komisjach lekarsk ch po­borowych zwolnienia od służby woj­skowej.

Na zasadzie tych anonimów, urząd śledczy wszczął energiczne noufue do­chodzenie trwające pełne 3 miesiące, które dało nadspodziewane wyniki.

Jak wykazało dochodzenie grasowa­ła w Łodzi i województwie łódzkiem dobrze zorganizowana banda „mache-rów", zadairem których było pośredni­czenie między lekarzam iwojskowymi a poborowymi w celu uzyskania dla tych ostatnich zwolnienia ze służby wojsko­wej. Za machinację te poborowi musie! płac : ć bardzo wysokie sumy.

Wskutek tego urząd śledczy zwró­cił się do dowództwa żandarmerii z prośbą stawienia ua ponowna komisje lekarską wszystkich tych poborowych,

którzy z jakichkolwiek bądź p rzyczyn ' ind i Fłachciński zamieszkały w Pioirko. zostali zakwal p'ko\ ani w ostatnim ro- w "< e. ku jako niezdolni do odbycia służby woj skowej.

Takich poborowych było 200 osób, których odesłano do szpitala wojsko, wych na obserwację. Miedzy temi zna­lazło się 40 poborowych, którzy byl. zu­pełnie zdrowi i nadawali s«e do odbycia służby wojskowej bez najmniejszego u. szczerbku dla ich zdrowia. Wszystkich 40 aresztowano i osadzono w aresztach

1 Po osadzeniu „macherów" w aresz­cie przystąpiono D O aresztowania Icka. rzy którzy świadomie zwalniali nobojro. wy Dotychczas aresztowany zpsfąl I lek; irz wojskowy i O S A D Z O N Y w wiezie, niu v'oisk«\vein przy ul. Kraszewskiego, W ł trakcie dalszego dochodzenia stwier. dzo^ \ O , że w aferze tej brali udział rów­nież; ( U R Z Ę D N I C Y wojskowi, urząd śledczy spra 4*ę TĘ przekazał żandarmerii, kióra

urzędu śledczego. N ektórzy Z nich wzlę doty. chczas aresztowała kaprala D U D A . ci w krzyżowy ogień PYTAŃ zeznali, że ka. zostali zwolnieni od służby wojskowej, na skutek pośredifctwa „macherów" podawając przytem nazwiska tychże.

Na skutek tych zeznań, urzędowi śled czemu udało się aresztować ..mache­rów", Którymi 1 okazali s e : Kazimierz Piwocha, zamieszkały przy ul. Francisz kańskiej 10, S. Bergman, zamieszkały przy ulicy Pomorskiej 127, Chudez Ben-cźkowska (Wschodnia 42). Symcha Bernheim (Nowo Cegielmana 10) i Szła-

Kampania wyborcza w pełni. Burzliwe posiedzenie zarząou kasy chorych.

zamknięcie dyskusji nad tak ważną dla kasy chorych sprawą, jaką jest statut organizacyjny i stabilizacja urzędników kasowych, przez co uniemożliwiono wy kazanie braków instytucji i zwalczenie istniejącej biurokracji, gnębiącej szero­kie rzesze ubezpieczonych, oraz że sta­tut przewiduje niemal wyłącznie stabi­lizację wyższych urzędników z pomi­nięciem niższychJunkcjonaTjuszy i pra­cowników, frakcja socjalistyczna oś­wiadcza, iż w dyskusji i głosowaniu IKUI Sprawą statutu organizacyjnego przed­stawionego przez dyrektora, udziału brać nie będzie, czyniąc odpowiedzial­nych z.a to powyższe frakcje, oraz za­strzega sobie prawo wystąpienia o upo­rządkowanie administracji w kasie cho­rych na inną drogę.

Na tem posiedzenie zakończono, (p)

Na onegdajszem posiedzeniu kasy chorych przystąpiono do rozpatrywa­nia statutu organizacyjnego k a s y c h o -rychoraz w związku z tem stabilizacji urzędników.

| W dyskusji okazało się, że projekt ten wysunięty przez dyrektora kasy chorych zawiera cały szereg braków i uchybień, które należałoby uzupełnić. Jednakże przedstawiciele frakcji NPRT nic chcąc dopuścić do dyskusji nad tym projektem, zgłosili ..wniosek ogranicze­nia przemówień do trzech minut, co u-nicmożliwiłoby przedyskutowanie pro­jektu. Wniosek frakcji NPR. zyskał po­parcie członków Ch. D. i przemysłow­ców, wobec czego frakcja socjalistycz­na złożyła następujące oświadczenie:

Wołfec tego, że głosami przedstawi­cieli pracodawców oraz frakcji NPR. 1 Ch. D. uchwalono prawie żc zupełne

Da lisze dochodzenie lej sensacyjnej a jery i t rwa. (p).

Tr jty stypendja ujundowt yJo stow. kuoców m. Łocfzi

Jak się. .-dowiadujemy, s towarzysze­nie kupców r m . Lodzi (Piotrkowska 7 0 postanowili jV na pamiątkę 10-lceia odzy­skania ńiep odległości ufundować 3 sty­pendja dla (trzech młodzieńców, którzy poświęcą s i ę stiidjoiu ekonomicznym.

Jedno st ypcndjum w wysokości 4 tysięcy z ło tych rocznic imienia prezy­denta prof. i Mościckiego dla studiują-cych zagrani ca, a dwa stypendja po zł. 2.400 imienia Piłsudskiego i ministra Kwiatkowskiego dla studiujących w kraju, (b)

m i

Inteligencja idzie do wyborów pod hasłami bezpartyjjności f wolnego wyboju lekarza.

Rozmowa z czołowym kandydatem lis^y N° 13. Wobec zbliżających się wyborów do

rady kasy chorych, które odbędą się w najbliższą niedzielę t. j , 18 listopada, zwróciliśmy się do ezo!o\vego kandyda­ta listy nr. 13 bezpartyjnego komitetu wyborczego związku pracowników urny slcwych, prof. Zygmunta Lorentza z prośbą o informacje co do programu i za­dań komitetu. Poniżej podajemy wynik wywiadu.

Kto wszedł w skład bezpartyjnego komitetu wyborczego związków praco­wników umysłowych?

— Komitet utworzyło 13' organizacyj, reprezentujących wszystkie odłamy pra­cownik, umysłowych: urzędnicy w. szę rokiem tego słowa znaczeniu, handlow­cy - biuraliści i handlowcy - pracownicy sklepowi, bankowcy, nauczyciele, leka­rze, farmaceuci, a nadto technicy prze­mysłu włókienniczego i farbiarskiego oraz majstrowie fabryczni. Nie wystę­pujemy anonimowo: wszystkie nasze c-nuncjacje podpisują wszystkie związki, a i nazwiska rzecz wyjaśniają.

. — Czy spodziewany jest dobry re­zultat w y b o r ó w ?

— Jeżeli ogół pracowników - związ­kowcy i niezrzeszeni — weźmie udział w wyborach, — wygramy jc na całej lin ji. Wszystko zależy od stopnia aktywno­ści ubezpieczonych, a obawiać się moż­na, że ten czy ów nie otirżąśtiie się w po­rę ze zniechęcenia, w 'jakie'''popadł z przyczyn istotnie ważnych.

— Czy przyczyny te roztrząsali pa­nowie \y akcji przedwyborczej?

— Naturalnie. Ogół pracowników'- fiń myślowych od początku iiiteresowcl się kasą chorych. Argumenty przeciwko tej instytucji, wysuwane przez różnych ob-skurantów, nie traf.ły do przekonania rzesz pracowniczych. Ale kasa chorych zaczęła żeglować pod różneini bandera­mi politycznemu stała się przedmiotem walki stronnictw robotniczych i oi-hą przystanią dla wielu osób niepowoła­nych. Niestety, zarządy stronnic:w nic zdobyły się na odseparowanie polityki od istoty ubezpieczenia społecznego i nie umiały 'wytworzyć typu partyjnego działacza ubezpieczeniowego, któryby do swej pracy nie potrzebował mieszać partyjnictwa, protekcji, intryg, pora-chunków.z innych dziedzin etfc. Skutek jest taki, że zamiast podziału ubezpie­czonych na chorych i zdrowych — sto­suje się podział absolutny lub „propor­cjonalny" na takie czy inne kolory par­tyjne. Nadto wytworzyła sis w kasie chorych pewna postać brutalności i cyni­zmu względem ubezpieczonych koloru szarego. Ogól robotników ubezpieczo­nych jest z kasy niezadowolony, ale mu­si z niej korzystać. Pracownicy umysło­wi , większe mający wymagania w za-•.•kresic,.leczenia-się, poprostu-omijać mir isięlikasę chorych i 'pu^no.wa'6'.sic na le­czenie prywatne. To właśnie sprawiło, żc dzisiaj trzeba przezwyciężać apatię.

— Więc panowie tę apatię chcą prze­łamać? A jakkjż. są pozytywne panów postulaty?

— Krótko irniwiąc: 1) Wolny wy­bór lekarza. . r'/i') hasło postawiliśmy pierwsi. PrzeciNrs.tawiali mu się w pier­wszych dniach :aV:cji przedwyborczej so" cjaliści, ale t e r a z i oni przyjęli tę zasadę, formułując ją d pść niewyraźnie: 2) Rrt" ejonalua, prosta organizacja lecznictwa, co się da przeprowadzić tylku o tyle, c ile będzie się mia ło w poszanowaniu fa­chowość. enoTKJe i proste intencje: .') Celowa i oszc«edna gospodarka fin.u-sowa, przy którf-j składki różnych grup pracew'iiiezyc!h odpowiadałyby rzeczy­wistym ś\via<f. czseiiioni, jakie "mogą w ra­zie choroby ou* i\':isy chorych otrzymać: 4) Taki skład i ady kasy chorych. ibv nic było w niej /posłusznych rozkazom partyjnym statystów', uniemożliwiają­cych dyskusję i krytykę, a tem samem zapewuiającycli rza rządowi wszechwła­dzę.

~ Czy paii.t>Yiie są zwalczani? \ — Dość of itnożnie i względnie przy •

zwoicie. Pisi je się jednak różne rzec <y na temat .,u;Lvjrv»jadoniienia kiasoweg >'* i „'zależności" syd czynników postr n -nycli. Nikt tenni. nie uwierzy, nikt także nie odmówi p fareownikoni umysłowym, właśnie co do interesu zawodowego lr świadomionynti, prawa do repręz.eutjtcjj w Radzie Kasy Chorych i prawa do wpływu na prfjCjC tej inst\ ttteji.

• W

Page 6: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

Str. 6 15X1 1928 K » 31t

D z i ś o s t a t n i d z i e ń !

N a ? p o t e ż n i e r s z e a r c y d z i e ł o s e z o n u , c h l u b a n a s z e g o t e g o r o c z n e g o r e o e r t u a r u

B U R Z A W r o l a c h g ł ó w n y c h :

aktor światowej

sławy ymore i pierwszy występ

w Ameryce olśniewającej im nom

Ilustracja muzyczna składająca się z pereł muzyki rosyjskiej, ściśle dostosowana do treści filmu.

rn •

MUZYKATZTUkW

TEATR MIEJSKI. Karol Adwentowicz Kra dziś. w c z v * r t ' J K ,

„Księdza Marka", w sobotę „Mistrza" B a | t r ' a i w niedzielę, popołudniu „Księdza Marka ..

Ceny popularne. I „PROCES MARY DUGAN"

Krany będzie jeszcze dwukrotnie : jutro, t. ,1. w piątek i w niedzielę wieczorem. Po tych i p o d ­stawieniach sensacyjna ta sztuka zejdzW, na czas dłuższy z afisza.

TEATR KAMERALNY. Dziś, w czwartek, jutro, i w sobotę w i e c z o ­

rom zabawna, wy tworna komedja O. \f ilde'a „Brat marnot rawny" . ,

JSimona", komedja buduarowa Deval a dana będzie pojutrze, t . J. w sobotę o godz. f/ j o po­łudniu po cenach zniżonych,

TEATR POPULARNY. ^Bltwa pod Radzyminem", efektowna sztuka

z czasów obrony W a r s z a w y w r. 1931, . graną będzie dziś, w sobotę i niedzielę, po dv t . i r a zy , ; w poniedziałek.

DZISIEJSZY KONCERT KAROLA Ś7it<CTERA. Dziś w sali Filharmonji o godz. S.3C) wiecz.

8rać będzie znakomity pianista, ob<5«rrii; profe­sor konserwatorium berlińskiego, Knrol Szreter. Świetny ten muzyk znany jest z naj lepszej stro ny muzykalnym sferom naszego miast;,'. Głosy prasy zagranicy wskazujti, że talent iSzrctcra rozwinął się ostatnio osiągając wyżyn ; v skoń­czonego artyzmu. Przed kilku dniaorsj ar tysta irrał w Berlinie przy wypełnionej sali' z nieby-wałem powodzeniem.

Wczoraj Karol Szr te ter koncer towa l w Dre­źnie i natychmiast po koncercie wyjesl iał do Lo dzi, a po recitalu łódzkim udaje się OJ i większe tournee do Rumunji. •

KONCERT MAR.II ORCI-WASILZ1 OSKIEJ. | Zapowiedziany na niedzielę, d r i l a 18 b. m.

jo godz. 5-ej po południu wieczór pieśni ludo­w y c h wzbudził dużo zainteresował ile ze wzglę­du na bardzo oryginalny rodzaj k oncertu. Uta­lentowana ar tystka odśpiewa w p Jęknych efek- ' townych kostiumach (wykonanyc ii w P a r y ż u ' według projektu Norblina) pieśni ludowe w ję- i Izykach polskim, rosyjskim, franci oskim i w!os- ] Kim, jak również wykona pieśni n astrojowc, e g - ' !zotycznc i cygańskie. O występa ch Marii Orci-Wasilewskicj w Warszawie piszej miedzy i n n e . ' mi Ryte l : Wieczór pieśni Wasile-jirskicj za l iczyć 1

!inożna do typu całkowicie now ego. Dyskretne ! •ruchy, subtelna gestykulacja, w /yrazista mimi- ' ka stosowana umiejętnie a zaws x e w granicach wybitnie ar tystycznych. Śpiew 'aczka dała d u - ' żo wartości artystycznej całki' stn niepowszed- 1

niej miary.

VII-MY KONCERT MISTRZOWSKI . W nadchodzący poniedziałek ' dnia 19 b. m. i

odbędzie się z kolei 7my aboiif imentowy kon-cer.t mistrzowski, na którym ur ystąpi genjalny • pianista, Artur Rubinstein. Ar t ; / s t a przyjeżdża ' do Łodzi wprost z Pa ryża I bę<L'Je to jego pler- 1

wszy koncert w Polsce. Za in te resowanie t y m ' koncertem jest, jak zwykle, o lbrzymie , i sala r i łharmonji niewątpliwie z apeluj ma będzie po brzegi doborową publicznością: 'Początek kon­certu o Kodz. S.30 wiecz. fclilęty abonamentowe Draz nu koncert p o w y ż s z y sprzedaję kasa za-wawintj Filharmonji.

Awantury na kolejce dojazdowej na linji Łódź—Zgierz.

Onegdaj o godzinie 12-ei w nocy tramwaj dojazdowy Łódź—Zgierz był widownią n e z w y k l y c h awantur, w y ­mownie świadczących o zachowaniu konduktorów kolejek^ na których zresz­tą stale utyskuje publiczność.

Awanturę s p o w o d o w a ł y następujące okoliczności:

Konduktor zażądał od pasażerki T e -nenbaumowej, żony kupca zgierskiego, by wykupi ła drugi b let za przewożone paczki. Tenenbaumowa począ tkowo nie chciała tego uczynić, lecz później w r ę ­c z y ł a konduktorowi jakąś monetę. Kon­duktor twierdz'.!, że było to pół z ło tego i^itomiast i Tenenbaumowa z całą sta­nowczośc ią oświadczy ła , że dala z ło­tówkę.

— Jeżel pan nri nie w e r z y , to sprawdź pan kasę! — z:.wolała.

— Milcz, ty jakaś złodziejka, i muce zarzucasz kradzież — krzyknął w ó w ­czas konduktor.

W o b r o n ę TenenKaumowei w y s t ą p ł kupiec zgierski p. Kuperman. jadący również do Zgierza, który zwróc i ł u w a ­gę konduktorów, że pani T. nie posa­dzka go o kradzież lecz tv'ko o brak pa­mięć 7 , w'ec n : e ma prr.wa jej obrażać.

Konduktor zawoła ł w ó w c z a s do Ku­permana:

— Wyjdź z tramwaju. P o w s t a ł a ogólna bójka, w której wz ię

li udział pp. Kuperman. Szajniak, Man-deł, Rozencwajg , Ernst, w s z y s c y ze Z g e r z a contra konduktor Zygmunt An-

tosiak i jak'ś maszynista, nie będący na służbie.

W s z y s t k o to dziiało się na p ierwszym przystanku za Łodzią przy ulicy Jagie-lońskiej, gdzie tramwaj stał d łuższy czas póki t rwa ły zapasy.

Wreszc i e tramwaj ruszył w dalszą drogę. Nastąpiło c h w i l o w e zawieszenie bronO, które zostało wkrótce zerwane, gdyż konduktor chciał wyrzuc i ć z tram­waju p. Kupermana na każdym następ­nym przystanku.

W Radogoszczu przy remizie koduk-tor w e z w a ł do pomocy pięciu k o l e g ó w pracy, którzy dotk l iwe 'poturbowal i pp. Kupermana, Szajniaka i Nachelsona.

• . P . Kuperman otrzymał c ios w g ł o w ę , który g o pozbawił przytomności'.

W ó w c z a s już konduktorzy pozwolił* mu pozostać w tramwaju.

Pob :-tego przewieziono do Zgierza, gdzie mu udż elił p o m o c y lekarskiej dr. Senncr.

P. Kuperman ma zatnar wnieść skar­gę do prokuratora, podając jako świad­k ó w wszys tk ich pasażerów miedzy in­nemi burmistrza miasta Zgierza Ś w i e r ­szcza i jego żonę.

Skandal czna awantura w y w o ł a ł a w Z g e r z u niesłychane wrażenie . — d — OTXXXX300000CXXXXXXX)OOOOOOOCXXX>C

Dr. D e n g e l powrócił.

Mbft FlblAR 10 JI TfL 13 34 ALF.iE » St ^AUCH

czw?rie lc

5 o godz 8 30 wecz.

Jedyny Koncert

CZWARTEK, 15-tfo LISTOPADA. 11.50 — 1,05 Sygnał czasu z Warszawskiego

Obserwatorium Astronomiczni ido, komunikat lo­tniczo - meteorologiczny. 12.05 — 12,30 Odczyt org. staraniem Min. W. R. i () . P. dla młodzieży szkolnej p. t. „Jak powstały £ c& :ra są wyspy Ha­wajskie?" — prof. Feliks Kot<»y ski. 12,30—14,00 4-ty koncert szkolny organizywany przez Wydz. Ośw. i Kult. Magistratu m. sf„ W arszawy wespół z Polskicm Radjo. W programie u twory Stanisła­wa Moniuszki. Wykonawcy: O r k i e s t r a filharmo-niczna pod dyr, Józefa Ozimira:kti;go, Chór męski T-wa śpiewaczego „Harfa" pod dyr. Wacława Lachmana, Tola MankiewiczÓwnti (sopran) Zyg­munt Mossoczy (bas), Józef Śliwic ki (recytacje) i prof. Ludwik Urstein (akomp.) 15,20 Komu­nikaty: meteorologiczny, gospoda jczy i nadpro­gram. 15,20 — 15,45 Odczyt o r j . ' staraniem Ligi Samowystarczalności gospodai*cz«j. 15,45 — 16,00 Kom. Ligi Obrony Powietrznej il Przeciwgazowej 16,00 — 16,55 Muzyka płyt gramofonowych. Gra­mofon i płyty ze składu Rudzlcieg o (Marszałkow­ska 146 i 87). 17.15—17.35 „V/i i ród książek" — przegląd najnowszych wydawinii^r w omówi prof. Henryk Mościcki. 17,33 — 1U.0&- Pogadanka p . t.

I „Przyjęcia popołudniowe" z c\}:iuł'u „Kącik dla kobiet" — (p. Marja Ankiewicao\|» a). 18,00—19,00 Audycja literacka. 19,00 — I9,;|i > Rozmaitości. 19,56 — 20,00 Sygnał czasu z W arsz. Obserw. Astronomicznego 20,05 — 20,30 (, Idczyt z cyklu „Dzieje polskiej muzyki" — i »rO.. Stanisław Nie­wiadomski. 20,30 Muzyka lei ił cu. 22,00 — 22,05 Kom. loln. - meteor. 22,05 — :i2,20 Komunikaty P. A. T. 22,20 — 22,30 Komutirk aly: policyjny, .sportowy, nadprogram. 22,30 — 33,30 Transmisja muzyki tanecznej z sali Malino<*f»;i hotelu „Bri­stol". Orkiestra pod kierunkiem .Artura Goldu i Jerzego Petersburskiego,

Karol SZRETER

Szczegóły w programach. Szczegóły w programach.

Bilety w kasie Filharmonji.

Przedpremjerą w kinie „Splendid'

Wiara M m m . Pełna wstrząsających momentów i

sensacyjnych założeń sztuka Urwance-wa „Wiem Mircewa" obiegła wszyst­kie sceny świata. To wielkie powie­dzenie „Wiery Mirccwy" zachęciło wy twórnię „Derussa" do sfilmowania jej a trick reżyserski słynnego inscenizato ra R. Meincrta uwieńczony został jak-

I najświetniejszym rezultatem: „Wiera Mircewa" należy do najciekawszych I najrcwelacyjnicjszych filmów, jakie w ostatnich czasach rzucone zostały na rynek. Złożyły się na ten triumf sama

. fascynująca, pełna powikłań i niesamo-j witych kon.plikacji treść sztuki trzy­mającej widza aż do końca w gorączko wcm napięciu, wspaniała gra aktorów ł świetna technika reżyserska.

Treść scenarjusza — jak zaznaczy­liśmy wyżej — zaczerpnięta została ze sztuki Urwancewa, który swym tempe­ramentem i ogładą towarzyską usidłat ją.

Wiera wyjeżdża na włoską Riviere, by tu, n a słoneczności złotej plaży, prze żyć kilka tygodni szczęścia ze Szegl-nem, który w pięknej kobiecie widzi nie objekt miłości, ale możność ukucia łaj­dackiego interesu. P o powrocie do Ro­sji Szegin zaczyna szantażować Wierę groźbą pokazania jej listów mężowi — domagając się pieniędzy.

Poznawszy całą nikczemną grę ło­tra, Wiera w przystępie słusznego gnie­wu zabija nikczemnika.

Prowadzenie śledztwa w tej sprawie powierzono mężowi Wiery — prokura­torowi Mircewowi. W tym momencie obraz zyskuje na napięciu -dramatycz-r.em, akcja wikła się, gmatwa, przechc dząc w dziedzinę głębokiej psychologii, aż Wiera, znękana wyrzutami sumienia i niepewności zezna-prawdę mężowi — a on znajdzie dla niej przebaczenie.-

Wstrząsająca mocna treść sztuki zo­stała pogłębiona jeszcze prze? pełną zro zumienia i przepięknej ekspresji drama­tycznej grę ar tystów z cudowna subtel­nością urody i siły odtwórczej Marjl Jacocini na czele,, która w ro'i głównej stwarza potężną kreację.

S P L E N D I D

W I E R A

Kino Pałace.

M I R C E W A !!! Największa sensacja sezonu !!!

Najpotężniejsze świata arcydzieło JUTRO NAPEWNO PREMJERA

S P L E N D I D !!!

W porywie zmysłów. Nazwisko reżysera, Joe May, mówi

samo za siebie. To też w filmie „W po­rywie zmysłów", wyświet lanym w ki­noteatrze „Palące" znać jego lwi pazur znać kunsztowne, mistrzowskie wypra­cowanie.

Jest to film o nieprzeciętnych walo­rach artystycznych, perła światowej produkcji, dramat i komedja zarazem, obfitujący w silne, pełne napięcia mo­menty i wesołe, beztroskie sceny, pobu­dzające publiczność do szczerego śmie­chu i dotkliwych tez.

Dwa nlerozumiejące się zupełnie światy starego 1 młodego pokolenia przedstawione zostały z największą wy razistością. Niebo i piekło małżeństwa — z najjaskrawszą pedanterją. Bunt młodych i wreszcie ucieczka do Amery ki, a tam wspięcie się na najwyższe szczeble kariery, od palacza okrętowe­go i pomywacza naczyń, do multimiljo-nera, zakańczają efektownie ten piękni; nieprzeciętny film.

Vivian Gibson, Kathc Nagy i Hans Brausevetter — dali koncert gry aktor­skiej, podnosząc jeszcze bardziej walo­ry .ślicznego obrazu.

Cin.

Dyżury apt^k. Dziś w nocy dyżurują apteki: L. Pawłowskie­

go (Piotrkowska 309), S. Hamburga (Główna 50), B. Głuchowskiego (Narutowicza 4), J . Sitkicwi. cza (Kopernika 26), A. Charcmzy (Pomorska 10} A. Potasza (Plac Kościelitf 10). b

Page 7: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

N° 316: 15.X1 1928 Str. 7

ZesiłKi pieniężne dla strejKujących. Przędzalnicy Widzewskiej Manufaktury otrzymują zapomogi

w lokalu kartelu Z. Z. P. przy ulicy Gdańskiej Ns 40. • • •' . u. - . , ^ m j j . . i , . —

P. Kuchciak twierdzi, że pieniądze nadsyłają różne instytucje robotnicze i z w ą z k i zawodowe, działające na terenie Polski.

List posłów komunistycznych do Masowego zw. włókniarzy. t Wczorajsza „Republika" doniosła o sensacyjnej propozycji posłów komuni­stycznych Henryka Bittnera i Pawia Rosiaka przyjścia z pomocą materja&ną strejkującym .robotnikom „Widewskiej Manufaktury" oraz tym włókniarzom, którzy najbardzej podczas ostatniego strejku ucierpieli.

Mianowicie obaj posłowie skierowali do posła Szczerkowskiego, jako prezesa zarządu klasowego związku włókniarzy, Pismo, w którem zakomunkowali mu, & robotnicy rosyjscy postanowili Przyjść z pomocą strajkującym robotni­kom łódzkim, i wyasygnowali: drogą składek na ten cel sumc

10 TYSIĘCY DOLARÓW. Wobec tego, iż strejk jest zakończony, Posłowie ci pragnęli oddać część tych pieniędzy na wskaizany powyżej cel.

Poseł Szczerkowski odparł, iż poro­zumie się z zarządem i udzfeli w ciągu dwóch dni odpowiedzi, nie taiił jednakże, i e

ODPOWIEDŹ BĘDZIE ODMOWNA. Wobec tego poseł Rosiak zwrócił się do kartelu Z. Z. P., który miał podobno wszcząć wypłaty.

Pragnąc jak najdokładniej wyswtetlić tę zgoła sensacyjną spraw-, zwróciliś­my się w pierwszym rzędzie do sekre­tarza zarządu związku klasowego p. Walczaka, z zapytaniem

CZY ZARZĄD OTRZYMAŁ PISMO POSŁÓW KOMUNISTYCZNYCH

i jaką powziął w tej sprawie uchwałę. P. Walczak wyjaśnił nam jednakże,

Iz ZARZĄD ZWIĄZKU W ŁODZI O ŻAD­

NYM LIŚCIE NIE WIE l dowiedział się o tem dopiero z wczo­rajszego numeru „Republiki". Prawdo­podobnie otrzymał go poseł Szczerkow­ski, dotąd jednak do zarządu z tem sie nie zwracał.

Skąd pochodzą pieniądze Tymczasem wieść o dokonywaniu

Wypłat przez Z.Z.P. z sum nadesłanych przez związki sowieckie obiegła miasto, wywołując zrozumiałą sensację. Udaliś­my się tedy do lokalu Z.Z.P. przy ulicy Gdańskiej 40, by na miejscu dowiedzieć a£e o szczegółach i odbyć rozmowę z kierownikiem „Kartelu" p. Kuchciakiem.

— W pierwszym rzędzie muszę oś­wiadczyć — mówi p. Kuchciak — że fundusze rozdzielane między robotni­ków nie pochodzą z Rosji i że nie my wcale, nic nasz związek zajmuje się tern! prawami.

— A więc kto? — Strajkujący robotnicy „Widzew-

ikiej Manufaktury" zwracali się kolejno do wszystkich związków,"prosząc o po­moc. Nasz „kattcT stanął na stanowi­sku, żc nic wolno pod żadnym pozorem dopuść ć, by robotnicy przędzalni „Wi­dzewskiej Mannfakfury" przegrali. Po­stanowiliśmy tedy udzielić i*n pomocy a przedewszystkiem gościny u nas.

Na wiecu, który odbył strejkujący iro

botnicy, wybrano KOMITET STREJKOWY SKŁADAJĄ­

CY SIĘ Z 15 OSÓB, który kieruje całą akcją. Kom'tet ten u-rzędujc w naszym lokailu, zasięga u nas rad we wszelkich - wypadkach, my idzie­my w jego imieniu i z jego uchwałami na konferencję do inspektora pracy i t. d. Tenże komitet właśnie, samorzutnie jednak, bez naszego udziału, prowadzi akcję rozdzielania zapomóg wśród strej­kujących.

— To znaczy, że „kartel" w zasa­dzce nic wspólnego z tą sprawą nie ma?

— Mamy tyle wspólnego, żc prowa­dzimy kontrolę wypłacanych sum. Je­steśmy zdania że robotnikom „Widzew­skiej Manufaktury" pomóc należy wszel kiemi środkami, to też z wielkim aplau-

10 tysięcy

zera przyjęliśmy wiadomość o asyguo, waniu im pieniędzy.

Jak się odbywa wypłata? — Pan zaznaczył na wstępie, że pie­

niądze te nie pochodzą z Rosji? — I twierdzę to samo w dalszym cią­

gu. Pieniędzy' tych komitet strejkowy robotuiików przędzalni nie otrzymał ani od frakcji komunistycznej, ani od związ­ków rosyjskich.

— A więc skąd? — Od różnych związków znajdują­

cych się w Polsce. Na wieść o krytycz­nej sytuacji robotników łódzkich' w-;ełe związków w Polsce opodatkowało się na icli cel i fundusze te przekazują komi­tetowi stroikowemu. Poszczególne su-

Rosji otrzymała frakcia komunistyczna w sejmie

korespondent „Republiki" (B.l Warszawski telefonuje:

W uzupełnieniu naszej wiadomości o

komunistyczna w sejmie wydała KOMUNIKAT PRASOWY,

w którym stwierdza, iż na wiecu strej-wyplacaniu przez kartel Z.Z.P. w Łodzi kujących robotników przędzalni „Wi zapomóg strejkującym robotnikom „Wi- dzewsldej Manufaktury", który odbył dzewskiej Manufaktury" z funduszów się w lokalu Z. Z. P. przy ul. Gdańskiej nadesłanych przez robotników rosyj- nr. 40, skich zebrałem dalsze szczegóły tej sen-1 POSEŁ ROSIAK WRĘCZYŁ KOMITE sacyjnej sprawy.

Wiadomo ogólnie. Iż kartel Z.Z.P. po­zostawał pod wpływami N. P. R.-pra-wicy. Zwróciliśmy się tedy w sejmie do posłów tego^ stronnictwa Roguszcza-ka i Chądzyńskiego, z zapytaniem co są­dzą o tej sprawie. Oświadczyli oni, że szczegółów tej sprawy nie znają, nic mają jednak nic z tem wspólnego, gdyż KARTEL Z.Z.P. W ŁODZI JUŻ PRZED ROKIEM ODERWAŁ SIE OD STRON­

NICTWA. Tymczasem poseł Waszkiewicz zain-

terpęlowany przez nas oświadczył, że ną ostatnem zjeździe N. P. R.-prawicy w Łodzi p. Kuchciak występował jako

TOWI STREJKOWEMU CZEŚĆ PIE­NIĘDZY, KTÓRE PRZEKAZANE ZO­STAŁY PRZEZ ROBOTNIKÓW WŁÓ­

KIENNICZYCH Z ROSJI. W komunikacie tym frakcja poselska

wyjaśnia równocześnie, dlaczego robot­nicy rosyjscy nte przesyłają pieniędzy bezpośrednio komitetom stroikowym, lecz za pośrednictwem frakcji.

• Oto podczas ostatniego strejku włók­niarzy w Łodzi, robotnicy rosyjscy prze kazali strejkującym 2500 dolarów. Pie­niądze te nie doszły do Łodzi i dotąd nie wiadomo,, co się z niemi stało. Wobec powyższego robotnicy rosyjscy posta­nowili na przyszłość kierować wszelkie przekazy pieniężne na adres poselskiej sekretarz, do stronnictwa wlec należy.

Wczoraj po południu poselska frakcja ' frakcji komunistycznej. ymammmmsammaammmmminw mnimiiiuaMumBsaBmmmtsiD ~

Katastrofa kolejowa w Chojnach. Lokomotywa strzaskana, dwadzieścia wagonów

rozbitych. W dniu wczorajszym podaliśmy krót­

ką wiadomość o katastrofie, jaka wyda rzyła się na stacji kolejowej w Choj­nach.. W sprawie tej dowiadujemy się następujących szczegółów, wskazują­cych, że

katastrofa miała kolosalne rozmiary. Na skrzyżowaniu torów na stacji w

Chojnach pod zamkniętym semaforem stał pociąg towarowy, który o godzinie 11-ej m. 28 wieczorem miał odejść w kierunku dworca kaliskiego. Od stro­ny Widzewa nadjechał pociąg również towarowy, złożony z sześćdziesięciu wagonów naładowanych węglem.

Maszynista tego pociągu, ujrzawszy zamknięty semafor i stojący pod nim pociąg, zaczął gwałtownie hamować. Mimo to hamowany pociąg biegł dalej i

z całym impetem uderzył w środek pociągu,

stojącego pod semaforem, przecinając go na dwie części.

Lokomotywa pociągu koluszkow-

skiego wskutek zderzenia stanęła w pło mieniach, zaś kocioł jej pękł z ogłusza­jącym hukiem. Maszynista i jego po­mocnik w ostatniej chwili wyskoczyli z parowozu, nie ulegając na szczęście ża­dnym obrażeniom. 34 wagony pełne węgla spiętrzyły się, tworząc olbrzymi zator, dwadzieścia

wagonów uległo kompletnemu strzaskaniu.

Straty spowodowane katastrofą są olbrzymie. Sięgają one 300.000 zł.

Na miejsce katastrofy zjechała spec­jalna komisja śledcza. Jak wynika z dochodzenia, katastrofa Wynikła z wi­ny maszynisty koluszkowskiego, który zbyt późno zaczął hamować pociąg.

Prace nad uprzątnięciem szczątków rozbitych wagonów potrwają zgórą ty­dzień, wobec czego przystąpiono do bu dowy prowizorycznego toru zapasowe­go, dla uniknięcia przerwy w ruchu o-sobowym. Ofiar w ludziach nic było. (Wid).

my przychodzą niemal codziennie, — Wicie otrzymuje'każdy robotnik? — Naraz>ie jednorazowo, po 10 zło­

tych na osobę. Komitet chciał wypłacać początkowo po 8, 10 i 12 złotych a to zależnie od liczebnego stanu rodziny ro­botnika. Wymagało to jednak bardzo wiele zachodu i skomplikowanej roboty biurowej, Komitet postanowił tedy wy­płacać przeciętnie po 10 złotych.

— Wiele osób otrzymało już zasiłki? — 1000 strejkujących robotników. — Wielu ma jeszcze otrzymać? — Jeszcze 2 tysiące, t. zn. otrzymają

zasiłki wszyscy . — Kiedy i jak się to odbywa? — Następna grupa otrzyma pieniądze

w piiątek dopiero, ponieważ w czwartek jest konferencja u inspektora pracy. Do­tąd wypłata odbywała się na podstawie przedkładanych książeczek kasy cho­rych, obecnie odbywać się będzie alfa­betycznie. Oczywiście robotnicy otrzy­mać numerki, by sama procedura odby­wała s);ę sprawnie.

— Czy dużo dotąd otrzymał kom&et pieniędzy?

— Narazie 10 tysięcy. A dziś wie­czorem nadeszło jeszcze 2.328 złotych. Nadesłały je następujące związki i oso­by : Związek piekarzy — zł. 37.70. « • dakcja „Myśli" — zŁ 68.60, więźniowie polityczni z Płocka — zł. 99.70, redak­cja „Polskiej Wolności" _ 63.65, Zwią­zek skórzany z Płocka — zl. 20 i miej­scowe komitety partyjne P. P. S.-Iewicy — zł. 20.29. Przypuszczam, że jtitro na­dejdą dalsze kwoty.

— Czy zapomoga będzie jedmoraizo-w a ?

— Jeśli strejk zakończy się w bieżą­cym tygodniu, każdy z robotników o-trzyma tylko jednorazowo 10 złotych. Jeśli jednak przeciągnie się, wszyscy o-trzymają dalsze zapomogi.

W Widzewie tymczasem sytuacja się nie zmieniła. Robotnicy postanowili w dalszym ciągu strejk kontynuować do czasu zmiany cennika. Być może jed­nak, że dzisiejsza konferencja w inspek­toracie pracy doprowadzi do porozu­mienia i> strejk zostania zlikwidowany

LOtlA

PŁUC PIGFTHB 0 PÓŁNOCY

powieść,

Gra

MIKOŁAJ RIHKIJ najbliższy hlm LUNY.

Page 8: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

Str. 8 15X1 1928 31$

C A S I N O | • • • M B M n B M W W B B I l l l l l l l l ia i lMHIIWi Tylko dziś i jutro. T y l k o d z i ś i j u t r o .

Wstrząsający dramat P o lid kochanki i matki, nie cofającej się przed niczem, aby wyrwać swe dziecię z rąk sowieckich zbirów p. t.

M i ł o ś c i W roli głównej bohaterka n iezapomnianego „Moulin R o u g e ' u \ najsubtelniejsza artystka świata

O L G A Po raz pierwszy w filmie zagranicznym, na tle przepięknych krajobrazów Suwalszczyzny,

biorą czynny udział pułki polskiej jazdy, k tóre swą brawurą oczarowały świat.

O r k i e s t r a p o d d y r . L. Kantora. Początek o g. 4.30.

Reforma szkolnictwa. Ku jednolitej szkole powszechnej.

.lak sie dowiadujemy z kół nauczy­cielskich, w minis terstwie o ś w i a t y o-pracowuje s ię obecnie projekt gruntow­nej zmiany programu szkół średnich.

.lako p ierwsze zarządzenie minister­s t w u ma być podobno ujednostajnienie nic programu nauki w trzccli n a j w y ż ­s z y c h klasach s z k o ł y p o w s z e c h n e j z programem nauczania w p i e r w s z y c h trzech klasach s z k o ł y średniej. Zarzą­dzenie to odniesie ten skutek, ze po u-kończeniti s z k o ł y powszechne j abitur­ient będzie mógł bez e g z a m i n ó w w s t ą ­pić do -1 klasy s z k o ł y średniej . Będzie to równocześn ie p i e r w s z y m krokiem w kierunku reformy ustroju szkolnego.

W dalszym ciągu w klasach tych ft. / i i . w 5, 6 i 7 p o w s z e c h n e j i 1, 2 i 3 średniej) ma być zmieniony system wy kladania j ę z y k ó w n o w o ż y t n y c h . Mia­nowic ie w klasie 1-ej (5-ej szkoły pow­szechnej) jeden, z języków nowożyt­nych będzie obowiązkowo wykładany 5 fazy tygodn iowo , w klasie 2 i 3 (6 i 7 powszechnej ) po 3 r azy tygodniowo.

Zmieniony ma być również kurs na­uk przyrodniczych , historji i geografii, powiększona zaś ilość godzin gimnasty­ki i muzyki .

.lak nas informują, projekt ten ma Wejść w ż y c i c od n o w e g o roku kalen­d a r z o w e g o . • (—is)

Okradali groby na cmentarzach. Sąd skazał złodziej, i paserów na 6 mieś. więzienia.

OSTATNI ROZKAZ.

Kazik Rosiak miał piętnaście lat, Jan Komorowski był d rok od niego starszy. Karjerę złodziejską rozpoczę­li bardzo wcześnie. Już przed kilku la­ty schwytano ich na gorącym uczynku kradzieży i umieszczono w domu w y ­chowawczym w Słudzieńcu. Chłop­cy nie usiedzieli tam. długo. Po miesią­cu po raz pierwszy usiłowali zbiec, lecz ich schwytano. Poraź drugi ucieczka się im powiodła. Chłopcy w nocy skrę­cili sznury z prześcieradeł, wyłamali kra ty w oknach i spuścili się na podwó rze, skąd już z łatwością wydostali się na ulicę.

Zarządzony pościg nie dal żadnegę rezultatu.

Chłopcy przywędrowali do Łodzi. Nie mając żadnych środków do życia, poczęli

okradać groby na cmentarzach łódzkich.

Któregoś dnia na cmentarzu katoli­ckim na Dolach wpadli w ręce graba­rza. Aresztowano ich.

Chłopcy ' przyznali się do winy i wskazali nazwiska paserów, którym sprzedawali wizerunki skradzione z grobów. Pase rów osadzono w więzie­niu.

Wczoraj Komorowski, Rosiak oraz paserzy: Wolf Kon i Cywja Rozenberg zasiedli na ławic oskarżonych sądu o-kręgowego, który sprawę tę rozważał w trybie postępowania uproszczonego pod przewodnictwem sędziego Korwm-Korotkiewioza.

Chłopcy na sprawie wyrazili skruchę. — Gdybyśmy mieli z czego żyć, nie

kradlibyśmy. Kon i Rózenbegowa r< kąJtegoryczeit

zaprzeczyli jakoby kupowali skradzio­ne przedmioty.

Sąd, po przesłuchaniu świadków- o-raz wysłuchaniu prokuratora skazał ca­łą czwórkę po 6 miesięcy więzienia. Połowę kary darowano im na zasadzie amnestji.

das.

Kobieta jako kierowca.

chroni zęby, działa antyseptycznie, wy, odświeżający smak.

ma

W miarę rozwoju automobilizmu w Polsce coraz częściej spotykamy przy kierownicy kobietę. Przesadne pojęcie u mężczyzn o swej wyższości nad ko­bietą dyskwalifikuje ją jako kierowcę samochodowego. Czy jednak jest tak w rzeczywistości?

Pan O. K. Winding, kierownik w y ­działy sprzedaży General Motors w Pol sce, twierdzi, że dyskwalifikowanie ko­biety jako automobilistki nic może być poparte żadnemi realnemi dowodami, a jest jedynie wynikiem niesprawiedliwej nietolerancji męskiej w stosunku do ko­biet.

Zdaniem p. Windinga, wahanie się i brak decyzji, przypisywane tak często kobietom, nie są bynajmniej wyłączne­mu ujemnemi cechami kobiet, lecz w ró wnej mierze są one udziałem mężczyzn. Fakt, że mężczyzna łatwiej opanowuje trudności techniczne, nie jest bynaj­mniej argumentem przeciwko kobiecie jako kierowcy, albowiem kobieta, skoro tylko pozna wszystkie tajemnice samo­chodu i wyrobi w sobie zaufanie do swej zdolności kierowania nim, nie jest wcale gorszym kierowcą niż jej t. zw. pan i władca.

Zarzut, jaki mężczyźni czynią czę-:#o kobiecie, iż jest ona przesadnie o-strożna i że ta jej cecha stanowi prze­szkodę dla dobrego kierowcy, jest, zda­niem p. Windinga, w połączeniu z doś­wiadczeniem bardzo dodatnią cechą do­brego kierowcy.

Można stwierdzić na- podstawie da­nych statystycznych, że procentowo ilość wypadków jest mniejsza tam, gdzie kierowcami są kobiety, instynk­townie bowiem kobiety są bardziej o-strożne, niż mężczyźni. Mężczyzna zwykle jest więcej pewny siebie i dlate­

go jedzie mniej ostrożnie, nie zwracając często uwagi na sygnały, co w rezulta cie powoduje wypadki przykre nietylko dla niego, ale i dla innych automobili-stów.

Kobieta przy kierownicy — zdaniem p. Windinga — nietylko dorównuje męż czyźnic, lecz w wielu wypadkach, nawet przewyższa go. 1 gdyby mężczyźni, zamiast bezpłodnego krytykowania ko­biet jako kierowcy, służyli im mądremi uwagami i dobremi radami, to niewąt­pliwie zyskaliby w kobiecie dzielnego towarzysza - kierowcę.

„Wodewil" i „Odeon".

Pat i Patachon JAKO BOHATEROWIE".

Mały Pat i duży Patachon — a żre* sztą może jest. i ńaodwrót, bo choć;każ dy ich zna z widzenia, ale nikt z nazwi­ska — ci dwaj błędni rycerze, zbierają­cy w swych wyprawach żniwo guzów i żniwo śmiechu, zawitali znów do Ode-onu.

Tym razem ci dwaj synowie mglistej Datij', przywożący z niej bcztrosk śmiech, nicpozbawiony pewnego, dzii tak rzadkiego, błazeństwa, występują w roli bohaterów. Zresztą ci dwaj pa­nowie są bohaterami zawsze, bohatera­mi śmiesznymi i smutnymi zarazem. To Sanszo-Panszo i Don Kiszot.

Bohaterstwo. tej dwójki zaprowadza ich w, różne strony i 1 w szereg tarapa­tów niesłychanych. Są cowboyam., tancerkami egipskiemi, spotykają Józe­finę Backer i zażywają przygód co nie­miara. Któż je tam zliczy i spamięta... A co przygód jest i śmiechu... Bo­wiem to film najnowszej produkcji', . z szeregiem nowych nieznanych., poirty* słów i tricków technicznych. Miło jest oglądać starych znajomych, zwłaszcza gdy są tak weseli jak Pa t i Patachon w „Wodewilu" i „Odeonie".

ZMIANY PERSONALNE W D.O.K. IV. Wczoraj w kasynie garnizonowem

D.O.K. IV przy ul. Kościuszki 4 odbyło się pożegnanie szefa sztabu D.O.K. IV ppułk. s. g. p . Jaros ława Szafrana, któ­ry opuszczał Łódź, przeniesiony na wyż sze stanowisko w służbie linjowej.

Jak się dowiadujemy, opuszczont przez ppłk. Szafrana stanowisko szefa sztabu D.O.K. IV obejmie ppłk. sztabu generalnego p. Smolarski. Wraz z ppłk. Szafranem opuścił D.O.K. IV kierownik referatu personalnego, major Boski, k\t ry również przechpdzi do służby linjo­wej.

Turniej szachowy. W jedenastej rundzie turnieju szacho­

wego poniósł pierwszą swoją klęski Kromer przecfcwko Rozenbaumowii, któ­r y p'ekną kombinacją zdobył kwalitasa, trzymając w uwięzi przeciwnika swego do końca. Ale i Regedziński miał kiep­ski dzfień. W chwiili, k e d y już osiągnął przewagę u Najdorfa popełni* decydu­jący błąd, poczem przeciwnik jego zdo­łał wygrać hetmana i zabezpieczyć so­bie wygraną. Zajdę i Szpiro bezskutecz­nie walczyli pomiędzy sobą, partję prze,-wamo w równej mniej - więcej pozycj"'. Landau wygra ł po dłuższej walce pion a u Szestakowskiego, poczem partję odło­żono w lepszej dla Landaua pozycji. Również odłożono partję Frydman — Frenkel, w której szanse obydwuch prze ciwtiików są jednakowe. Hirszbajii zre­misował po bezbarwnej grze z Applem. — Wolny był Mund.

Pozatem dokończono przerwane par­tję: Kremer wygra ł u Hiirszbaina, Ro­senbaum u S z p r o , zaś Lamdau zremiso­wał z Frenklem.

R ó g Z a w a d z k i e j I Z a c h o d n i e ) jj

D z i ś i d n i n a s t ę p n y c h .

K A R U Z E L A ŚMIERCI

Potężny dramat w 10 aktach.

K a r n a w a ł m ł o s > l I s z a l e ń s t w . C o r s a k w i a t o w e W e l k a a t r a k ­

c j a c y r k o w a

W rolach głównych: E r i c h K a i s e r - T i e t z , C l a l r e R o l -n e r , A r t u r P o i n t n e r o r a z s i o ­

s t r y S p a n d o m .

Orkiestra symfoniczna z udziałem or­ganów pod batutą p. S, Bajgclmana.

Uwaga: Ceny miejsc na I seans w dni powszednie oraz w soboty, niedziele

i świata 50 gr, i 1 zł.

A

Page 9: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

15 li Łódź

dopada1928 K U R I E R HANDLOWY 1LDSTR. REPDBLIKr Łódź

15 listopada 192?

S T U D J U M inż. BAJER A o łódzkim przemyśle włókienniczym.

^akładem biblioteki ekonomicznej Łj . k U - ..Przemyśl i Handel" uka-ljAs'C broszurka, omawiająca zagad* t "la Przemysłowe województwa łódz-d$: a przedewszystkiem przemysłu Hj^enn.czego. Autorem broszurki jest Wfci wydziału przemysłowego wo-

-fotwa łódzkiego inż. Karol Bajer.

jjak pisze autor we wstępie, broszur*. 4a s t r e s z c z e u i e m referatu wygloszo*. iJi0 w czasie konferencji odbytej w BM-' k i e d y t 0 Łódź odw.edzil prezes rJK,u Gospodarstwa Krajowego dr. Gó*

Stąd też, jak autor zaznaczył sam k l e p i e , praca jego może być uwa* iJ ,2a szkic. My zaś z naszej strony

musimy, iż szkic ten jest o tyle fep1^' 'ż w zwięzły sposób ujął najbar* L|J istotne momenty, dotyczące produ* £ wlókicnn.czej. Pozatem praca inż. , e . r a jest/również z tego względu inte* !*la.ca, iż niektóre zawarte w niej cy-

m$ z u P e m i e sprzeczne z danemi, o* PiKowanemi przez komisję ankieto 1 * *

i lać jednak należy, iż właśnie cy*

E'nż. Bajera są prawdziwe, podcias I/dane zawarte w spra . sprawozdaniu ko-fci' ankietowej o przemyśle włókien* * zym mimo wielu kosztów, związa­l i ] z pracami tej komisji, wykazują ™g zasadniczych usterek.

,N>e chcąc na tem miejscu analizować Ww i nieumiejętnych metod, pozba-J;nych wszelkich cech analizy nauko* } lakierni pracowała komisja ankieto*

| ! Przemysłu włókienniczego, musimy P 1 ^ poruszyć te sprawy, gdyż stoją

^ pośredniej sprzeczności z pracą Majera. Oto kilka przykładów: Inż. Bajer po­

daje inwentarz bawełn ianych wrzecion cienkoprzędnych w - P o l s c e w w y s o k o ś c i 1,540,000, pod czas .gd y w Po l sce na 1 i pół miljona,. a. w w o j e w ó d z t w i e łódz­kiem na 1,340,000. T y m c z a s e m komisja ankietowa bierze za podstawę dane An-nual .Cotton Handbook z roku 1927 i po­daje cyfrę ogólno polskiego inwentarza wrzecion bawełnianych na 1.362.000. Na p ierwszy rzut oka widać, iż cyfra ta jest nieomal identyczną z cyfrą wrzecion woj . łódzkiego. Pochodzi; to stąd, iż Annual Cotton Handbook otrzymuje ma­terjał s ta tys tyczny ze związku przemy­słu włókienniczego w • Państwie Poi-skiem. Dane zaś związku wielkiego o; bejmnją prócz w o j e w ó d z t w a łódzkiego przędzalnię w W a r s z a w i e , Żyrardowie i Częs tochowie . Jeśli uwzględnimy, iż da­ne inż. Bajera odnoszą się do początku roku bieżącego, a dane angielskie do koń ca roku' 1926, to mała różnica m e d z y te­in i cyframi, pochodząca ponadto również z przeprowadzenia inwestycji w przę­dzalniach w okresie roku bieżącego, jest wytłomaczOna.

Drugim przykładem, świadczącym o dz iwnych metodach pracy komisji ankie­towej, są dane odnoszące się do wartoś ; i produkcji. Inż. Bajer ocenia wartość pro­dukcji włókienniczej samej Łodzi na 100 miljonów dolarów, natomiast komisja ankietowa ustaliła wartość catej produ­kcji włókienniczej za p i e r w s z y kwartał 1927 roku na 225,887,00 złotych, c o . w stosunku rocznym daje 1,003,580,000, tr j . około 113 milj. dolarów. Okazuje się, ,ż dane inż. Bajera są bardziej prawdopo­dobne aniżeli komisji ankietowej, skoro średnia wartość produkcji włókienni­czej byłej kongresówki w latach od 1910

do 1912 wynios ła z górą 250 miii '^la­rów. . ..*

Uwzględniając różnicę ,cen surow­c ó w jakoteż stopień uruchomienia,, musi­m y u w a ż a ć dane inż. Bajera za s łuszne. Do tego wniosku mamy tern większe prawo, iż w o j e w ó d z t w o łódzkie ma 87 proc ogółu wrzecion cienkoprzędnych bawełnianych, a 88 proc. ogółu krosien bawełn ianych w Polsce . Wrzecion cze­s a n k o w y c h posiadamy 42 proc. zgrzeb­nych 64 proc., krosien wełnianych 57 proc. ogó lnego inwentarza polskiego.

Komisja ankietowa w ustępie czw.tr-ty-m, za ty tu łowanym straty, poniesione przez przemysł włókienniczy w czasie wojny, podaje stare cyfry wielkiego związku włókienniczego, W którym ró­wnież przytacza s w ą pracę inż. Bajer. Różnica jednak zachodzi w tem, iż inż, Bajer słusznie cyfry swoje ogranicza do przemysłu włókienniczego okręgu woje­w ó d z t w a łódzkiego podczas gdy z aję-cia komisji ankietowej należy wnos ić , iż cyfrv te dotyczą całego polskiego prze­mys łu włókienniczego. W okręgu biel­skim strat nię było , ale zatp komisja zu pełnie pominęła straty w przemyśle w Białymstoku.

Te kilka przykładów zacytowal i śmy, abv w y k a z a ć aktualność pracy inż. Ba­jera, a zwłaszcza konieczność podjęcia stałych naukowych badań, dotyczących naszego przemysłu. Skoro w c i ą g u 10 lat żaden ze..związków przemys łowych nic zdobył się na to. może przyszła izbą p r z e m y s ł o w o - handlowa uzupełni tę kompromitującą lukę i zapoczątkuje sta­ła, pracę ekonomiczną nad zagadnieniami przemys łowemu a z w ł a s z c z a Drzcmy>łu włókienniczego. *

Pkład izby ówna komisja wyborcza ustaliła ostatecznie wyniki wyborów.

Nie zapominajcie Szaletach kremu FASCINATA

Informacje podatkowe. „Stałemu abonentowi pisma". Zgod

nie z przepisem art. 12 ustawy p pod p r z e m y s ł o w y m — za oddzielny zaklac p r z e m y s ł o w y uważa się m. in. .'ediu względnie kilka pomieszczeń — ihoćb* nie położonych w obrębie jednego ..obej ścia" — jeżeli stanowią jednolity zespój gospodarczy i służą do jednego *;id/a}n produkcji lub n a w e t do kilku rodzajów produkcji, jeśli s tanowią one kolejne sto* pnie obróbki względnie przeróbki <ych samych materjałów albo w y t w o r ó w .

Jeżeli w ięc c z ę ś ć maszyn umieścił pan w innym budynku fabrycznym aa w e t w rejonie innego urzędu skarbowe go , ale na tych maszynach wyrabia je­dynie półfabrykat, który dopiero \vykaiV cza się W gmachu g ł ó w n y m — to nale?v przyjąć iż nie jest pan obowiązany do wykupienia jeszcze jednego świadectwa przemysłowego. '

W dziale tym umieszcza sic odpowiedz! na pi­semne zapytaniu adresowane „Redakcja K jpi> bliki," dział informacji podatkowych' 1

ostatniem posiedzeniu głównej j iisji wyborczej do izby handlowo -z m y s ł o w e j ustalono ostatecznie, na

^tawie zgłoszonych list i odbytych Porów skład izby handlowo - orze­

chowej w obu kategoriach przemy­t y c h i obu kategoriach handlowych

z. wyborów indywidualnych. { mianowicie w I kategorji sekcji myślowej:

tadcy: Geyer Robert, Scheibler fol, Barciński Henryk, Dr. Bieder-

Bruno, Ender Karol, Landsberg Wysław. następcy: Eisenbaum Otto, Wiślicki

Jks, Dr. Eisenberg Arnold, Kerhbaum K» Dr. Barciński Marceli, Ender Te-

| , v : . • .

W II kategorji sekcji przemysłowej: •tadcy: Babiacki Edward, Bibergal •ban, Kotkowski Bolesław, Luboszyc *egorz, Hauk Ludwik, Gliksman Ben

Zastępcy: Hertz Jakób, Rożen Jo-Czamański Franciszek, Naftali Szy

K Rozenfeld Abram, Morgensztcrn •am. W I kategorji sekcji handlowej. Radcy: Fiedler Zygmunt, Dr. Sachs N, Kaliszczyk Stefan, Eisner Jakób, ?zak Kazimierz, Halpcrn Mordach,

Wyszewianśki Szoma, Lcgis Adolf. Zastępcy: Juszkiewicz Arkadiusz, *tnan Herman, Wolski Józef, Baruch fef, Baruch Wincenty, Kawecki Kotl­ety, Krotoszyński Zygmunt, Gerbich r-wrzyniec, Gastfreund Jakób.

W II kategorji sekcji handlowej. .Radcy: Miszczak Adam, Rosenberg lb, Frankus Ryszard, Chari Piotr.

Zastępcy: Kazanowski Józef, Prajst Łajb, Stefański Marian, Siemiatycki Leon.

Powyższy skład części izby podany został wczoraj przez głównego komisa­rza wyborczego inż. Bajera do wiado­mości ogółu, za pomocą wykpienia pla­katów na murach miasta.

Terminu ukonstytuowania się izby

ustalić narazić hie można, ze względu na to, iż mają się odbyć jeszcze w y b o ­ry zrzeszeniowe . Dopiero po tych w y ­borach odbędzie się p ierwsze , konsty­tucyjne zebranie izby handlowo - prze­m y s ł o w e j .

W y b o r y zrzeszen iowe ogłoszone z o ­staną w tych dniach w „Monitorze".

( - i s )

ty notesiku businessmana. Łódź, 15 listopada.

Piotr Łuszczyński krawiec.

Piotrkowska 93. Tel. 4-73.

DLA UDAJĄCYCH SIF, ZAGRANICĘ bardzo pomyślną inowacją jest, iż państwowy Instytut eksportowy na zasadzie dokumentów stwierdza jących potrzebę podróży eksportowej, lub przy najmniej czyniących ją prawdopodobną pośred­niczy w uzyskaniu paszportu przez bezpośrednie zwrócenie sie do odnośnych władz, które wtedy nic czynią absolutnie żadnych trudności ani co do czasu ważności i paszportu, ani co do kra­jów, ani ewentualnie co do wystawienia pasz­portów rocznych na dowolną ilość wyjazdów.

W SPRAWIE PODATKU OBROTOWEGO, klub narodowy zgłosił-wczoraj wniosek, różnią­cy się od projektu rządowego tem, iż rząd pro­ponuje obniżenie fakultatywne w formie upo­ważnienia ministra skarbu do indywidualnego obniżania stawek, natomiast wniosek klubu na­rodowego załatwia "sprawę definitywnie dla wszystkich kategorji przemysłu i handlu oraz dla wszystkich artykułów.'

Wniosek ten merytorycznie uzasadniony, jest niestety, jednak polityczną'manifestacją.

HURTOWNICY SOLNI na odbytym w ostat nich diijach .zjeździe stwierdzili, iż ostatnie za­rządzenie ministra skarbu ' -w sprawie rabatów handlowych nie tylko nic poprawia sytuacji, a-Ic ją jeszcze pogarsza. Rabat dla hurtowni soli nic pokrywa- kosztów zwózki i prowadzenia przedsiębiorstwa I powoduje dalsze s t ra ty dla hurtowników. W dalszym ciągu pozostały n ie . rozwiązane kwestjc:

1) wolnych składów i ich fllji, 2) świadectw przemysłowych, 3) kontroli cen sprzedażnych, -I) kredytu i t. d.

Hurtownicy solni twierdzą, iż s t ra ty mini­s t e r s twa-ska rbu u klljenteli są dowodem, iż handel solą jest nieopłacalny.

W SPRAWIE AKTYWIZACJI BILANSU handlowego izba przcm.-handl. w Warszawie rozesłała dn wszystkich organizacji gospodar­czych i całego szeregu wybitnych osobistości i działaczy nr polu okonomlcznem obszerną an­kietę.

Pytania postawione w ankiecie tyczą s ię: akcji wewnętrznej sfer gospodarczych, wyświe­

tlenia sytuacji poszczególnych dziedzin wy­twórczości i wymiany w stosunku do konku­rencji zagranicznej, spraw importu i eksportu.

Pytania tyczą możności zastąpienia ar tyku- t

łów zagranicznych kiajoweml, dalej powodów pomyślnej konkurencji zagranicznej w różnych branżach. .

TERMIN ŁADOWANIA I WYLĄDOWANIA WAGONÓW skróciło ministerstwo skarbu do 6 godzin. Powodem jest sezonowe wzmożenie zapotrzebowania wagonów.

ROKOWANIA HANDLOWE z Francją wesz­ły w stadjum decydujące. Część delegacji pol­skiej, już wyjechała do Pa ryża ; ita czele jej stoi dyr. Sokołowski.

BANK POLSKI wbrew ohiegającym wersjom narazie nie wprowadza restrykcji co do przyj­mowania weksli wystawionych na dłużej, ani­żeli na 3 miesiące przed datą płatności.

REFORMA SYSTEMU TARYF kolejowych ma być przeprowadzona w ten sposób, aby mi­nisterstwo komunikacji osiągnęło nadwyżkę w wysokości 150 miljonów złotych.

G B E L D Y . URZĘDOWA CEDUŁA GIEŁDY WALUTOW.

s dnia 14 listopada 1928. GOTÓWKA: Dolary 8.88.25. CZEKI: BclgK

123.93.50, Holandia 357.«A), Londyn 43.23.25, No­wy Jork 8.90. P a r y ż 34.83.50. P raga 26.42.50, Szwajcarja 171.59. Sztokholm 238.37, -Wledcd 125.31, Marka niemiecka 212.38.

PAPIERY PAŃSTWOWE I LISTY ZASTAWNE Dolarówka 114, 115, 114, 5-proc. konwersyj­

na 67, 5-proc. konwersyjna kolejowa 60, Poży­czka kolejowa 102.50, 8-proc. listy Banku Gosp. Krajowego 93.50, 8-proc. listy Banku Rolnego 94, S-proc. oh/1. Banku Gospodarstwa Krajowe­go 93, 8-proc. Pnzcm. Polskiego 89, 4proc. listy zastawne ziemskie zł. 41, 4 i pół proc. listy za­stawne ziemskie zł. 47,25, 4 i pół proc. ru. War­szawy zl. 48, 5-proc. m. W a r s z a w y zł, 53.25, 8-proc. m. W a r s z a w y zł. 67. 8-proc. m. Łodzi 62.75, 63, 62.75, 10-proc. m. Radomia 71, 10-proc m. Siedlec 70, Pożyczka inwestycyjna 116, 117.75, Pożyczka stabilizacyjna 92.

AKCJE. Bank Handlowy 120, Bank Polski 174, Bank

Zarobkowy 80, Kijewski 96, Spiess 205, Cukier 46, Firlcy 62.75, Lilpop 35, Modrzejów 31, 32, Norblin 205, Ostrowieckie B. I em. 105, B. II cm. 102, Pocisk 5, Rudzki 39, Starachowice 39, :>S.7jF 39, Zieleniewski 145.60, Zawiercie A7,"M»

Notowania bawełny. Liverpool, 13 listopada. Bawełna amery­

kańska. Styczeń 10.15, luty, marzec 10.14, kwie­cień, maj 10.13, czerwiec, lipiec 10.07, sierpie* 9.9S, wrzesień 9.90, październik 9.82, listopad 10.17, grudzień 10.18, loco 10.54.

Liverpool, 13 listopada. Bawełna egipska Styczeń 17.67, marzec 17.88, maj 17.06, lipiec 17.29, listopad 17.31, loco 18.65.

Aleksandria, 13 listopada, Bawełna egipska Sakcllaridis: Styczeń 35.41, marzec 35.93, l is to pad 35.05, Ashmouni: luty 22.16, kwiecień 22.6;. październik 23.72, grudzień 21.58.

Nowy Jork. 13 listopada. Bawełna amery­kańska. Loco 19.75. Otwarcie : styczeń 19.59, marzec 19.45—46, maj 19.35—37, lipie*-19.20—21 październik 18.85—92, grudzień 19.57— 58. I no-towania środkowe: styczeń 19.53,- marzec 19.50 maj 19.40, lipiec 19.22, październik 18.92, gru­dzień 19.57. II notowania środkowe: styczeń 19.55, marzec 19.54. maj 19.41, lipiec 19.24—25. październik 19, grudzień 19.59 — 60. Zamknię­cie: styczeń 19.54—55, luty 19.53, marzec 19.52 —54, kwiecień 19.47, maj 19.42—43. czerwiec 19.35, lipiec 19.27—28, sierpień 19.8S, wrzesiei' 19.08, październik 19.98, listopad 19.52, grudzień 19.58.

Lisia Demokratycznych- Pracodawców. N a s z y m i K a n d y d a t a m i s q . *

1) H u t n i k J a n właściciel cukierni 2 ) B e n g s c h A l e k s a n d e r właściciel fabryki pończoch 3 ) S k r z y p k o w s k a A d e l a nauczycielka—właścicielka gimnazjum 4 ) P a s t o r O s w a l d właściciel tkalni ręcznej 6 ) B r a u n E d w a r d właściciel pracowni szewekiej 6 ) P i a s k o w s k i E d w a r d współwłaściciel firmy budowlane)

Kaczyński i Piaskowski. I l a i i a s i l i i n i M i i . . . ŁV Mslraf I Lisia Nr, 8 jest listą szczerego postępu i demokracji K foCOPdWCy lii. UOUZI* K t 0 P"ltnie istotnie w szeregi Rady Kasy Chorycl

wprowadzić element liberalizmu ze strony pracodawców kto pragnie rzeczywiście by przedstawiciele pracodawców, byli w Radzie Kasy Chorych czynnikiem

obowiązkiem jest w dniu 18 listopada

G Ł 0 S 0 W A 6 HA bISTE Kr 8 . I w P r a c o d a w c y ! G ł o s u j c i e n a l i s t ę Na 8. ~ w

Page 10: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

Str. 10 JtJCehuhl/k 1928

Sensacyjna mowa CooIidge'a. Stahy Zjednoczone nie dadzą się zdystansować przez Anglję i rozbudują swą flotę. — Europa

musi zwrócić długi Ameryce. Londyn, 14 listopada.

Donoszą z Waszyngtonu, że z okazji dziesiątej rocznicy zawieszenia broni prezydent Cool dge wygłosił na zebra­niu legjonu amerykańskiego wielką mo-wę polityczną, w której poruszył mie­dzy innemi sprawę anglo-fnancustfego układu morskiego oraz sprawę długów międzysojuszniczycli,

Prezydent odparł z oburzeniem zarzu ty, jakoby Stany Zjednoczone przyłączy ły się do wojny śwatowej celem osiąg­nięcia materjałnych korzyści oraz za­znaczył, że poniosły one bardzo wielkie koszty.

Stany Zjednoczone me są mocar­stwem lądowem i dlatego nie potrzebu­ją wielkiej armji, natomast ich położe-niie geograficzne wymaga silnej floty. Również dla ochrony swej marynarki handlowej potrzebują one wielu krążow ników, uzbrojonych w działa 15-centy-metrowe. Gdyby obecne programy bu­dowy nowych statków w poszczegól­nych państwach zostały przeprowadzo­ne. Wielka Brytanja posiadałaby 68 krą-żownków, zaś Stany Zjednoczone tylko 40. Byłaby to zbyt rażąca dysproporcja na niekorzyść Ameryki. Z genewskich konferencyj o ograniczaniu zbrojeń na morzu Stany Zjednoczone odniosły wra­żenie, że rządowi Wielkiej Brytan^ nie chodzi o istotne ograniczenie zbrojeń, lecz przeciwnie o rozbudowę swej włas­nej floty.

Co się tyczy angło-francuskfego ukła du morskiego, Stany Zjednoczone były

zmuszone go odrzucić, ponieważ nie od­powiada on wytycznym ich polityki. Prezydent CooLidge oświadczył, że cho-c a ż droga do osiągnięcia zupełnego roz brojenia na morzu i lądzie jest trudna i' długa, to jednak nie należy tracić na­dziei, że prędzej czy później mocarstwa zdołają si*ę porozumieć co do ogranicze­nia zbrojeń.

Przechodząc do sprawy długów wo­jennych prezydent Coolidge zaznaczył, iż Stany Zjednoczone muszą domagać s"'ę całkowitego zwrotu należnych sum i mają nadzieję, że zainteresowane pań­stwa okażą w tej mierze swa dobra wo­lę.

V • New York, 14 listopada.

Dowiadujemy się cekawych szcze­gółów biograficznych dotyczących wi­ceprezydenta Stanów Zjednoczonych i prezydenta senatu, sen. Karola Curtisa, który, jak wiadomo, obejmie ten urząd na miejsce gen. Dawesa.

Karol Curtis pochodzi z rodźmy in­dyjskiej, matką jego była księżniczka in­dyjska szczepu Kaw, oraz ojciec fran­cuz kanadyjczyk (nazwiskiem Pappan). Ojciec kanadyjczyka Curtisa jest potom kiem perwszych emigrantów, którzy zamieszkali Nową Anglję w roku 1631.

Jak wiadomo wiceprezydent Stanów Zjednoczonych odgrywa bardzo poważ ną rolę, gdyż poza funkcjami1, które pełni jako prezydent senatu zastępuje on pre­zydenta Stanów oraz w razie ustąpienia

względnie śmierci tego ostatn'ego obej­muje on jego funkcje.

New YOrk. 14 listopada. Pancernik „Mariland", na którym no-

woobrany prezydent Hoover ma odbyć podróż do centralnej i południowej Ame ryki, przybył do San Francisco. Iioover wyruszy w podróż prawdopodobni;e we czwartek

W międzyczasie pomędzy departa­mentem stanu a rządami państw łaciń­skich Ameryki odbyła się wymiana zdań, celem ustalenia programu wizyty prezydenta.

Zasłużone powodzenie Rok rocznie w okresie poprzedni''

cym zimę odbywają się w wielu rnaS* zynach łódzkich t. zw. wyprzedaże.»< re, niestety, nie zawsze stoją na wy'" kości zadania. Tembardziej więc,"1!' jest podzielić się z czytelnikami wia"' mością zdającą relację z odw.edzin aj* gazyna f. „Soieries" przy ulicy Pi0';j kowskiej 90, gdzie od ponieazialku tra wielka jesienna wyprzedaż jedwab6*'

W pierwszym rzędnie zadziwia": kolosalna ilość najprzedniejszych l e; wabiów i to nie reszt ik. jak toby w* '5 zwyczaj na wyprzedażach, lecz calS£ sztuk w dowolnej ilości metrów. Koj(r

ry i gatunki jedwabiów doprawdy '^1. woiić muszą najwybredniejsze g^' A jeśli dodamy do tego, że ceny. mi firma wprost imponuje publiczno^ są o wiele niższe, niż gdzieindziej, to' pełnie usprawiedliwiony jest popyt S jedwabie w firmie „Soiries", któraś niejednokrotnie dała się poznać jalcor (Izo solidna i mająca wzięcie wśród i*] bliczności łódzkiej

P. Devey w Moskwie. Rozliczne komentarze o celu jego podróży.

BERLIN. 14 Ustopada. Z Moskwy depeszują tutal różne do­

mysły i plotki o pobycie amerykańsk e-go finansowego doradcy w Polsca p. Deweya, mianowic'e, że reprezentuje cn kapitał amerykański, który mocno jest zainteresowany w poisk3ej pożycz­ce kolejowej, a obecnie zaniepokojony jest zaostrzającem1 się stosunkami mię­dzy Polską a Sowietami.

W Moskwie zwracają powszechną a-wagę, że prezydent sowieckiego banku państwa, Scliemmarm, tuż przed przy­jazdem Deweya nagle wyjechał do Nie­miec rzekomo z powodu ciężkiej choro­by.

W niektórych kołach sowieckich twler dzą, jakoby przyjazd Deweya pozosta­wał w związku z amerykańską pożycz­ką, która ma być gwarantowana przez koleje sowieckie. Możliwość tego ro­

dzaju pożyczki była już omawiana zeszłym roku na nowojorskiej Walls/1* et. Obecnie żywJą bolszewicy nadz«' za Hbover rozpocznie silna akcję $t pansywną kap talu amerykańskiego i ' z tego deszczu złota spadnie sporo ró* nież i na Sow-ety.

Berlin, 14 rstopad* (Agencja Telegraficzna „Express")

Prasa berlińska pls>ze, l i Dewey ba* w Rosji w charakterze wysokiego ' rzędnika polskiego i przedstawicielai* merykańskiego świata finansowego. 0° wey ma w Moskwie,konferować w $f wCe tranzytu kolejowego dla Polski 1 * sprawie traktatu handlowego z PolsM Pewien odłam prasy berlińskiej don0* Iż Dewey przeprowadził w Moskwie kowan'a w sprawie amerykańskiej r życzki dla sowieckich kolei. —

Wyjątkowo tania

sprzedaż pończoch! J9dw"bnv lii fle m

nadzwyczaj mocny gatunek

najlepszy gatunek, modne kolory

Z l . 6 . 7 5

Piotrkowska , N° 85.

n i e o g ł o s z e n i a

Dyrekcja Towarzystwa Kredytowego miasta Łodzi nlnlejszem zawl»%| tnia, że do obwieszczenia o wystawieniu na sprzedaż przez publiczną '>cy!* J 66 nieruchomości, wydrukowanego w .Republice" W numerze 314, str, 11 z <>» 13.XI 1928 r, wkradła się następująca omyłka:

Nr.Nr. hip. przy ulicy

I o

> t a £ 5 5 przed notar. dni'

wydruteowano: winno być:

954 | Napiórkowskiego 954 | Napiórkowskiego

1.360 | 11.700 | K. Rossmanem | 7-IH J$ 1.560 I 11,700 I K. Rossmanem 7-111»»'

najciekawszych samochodów a-merykańskich poszukuje rejono­wego zastępcy, rozporządza ą-cego odpowiednią gwarancją materjalną. U y zerpujące oferty składać do piątku .włącznie do adm.'pisma pud .Auto".

PIERZE oczyszcza się na nowszym systemem prł.y pomocy urządzeń elektrycznych

K L A M P R E C H T Kopernika (Milsza) 23.

WYCIENCZEHIE-BTEDNICE

P" 'BP

MAGISTRA |

ORYGINAŁ?

. cc ;

41 .ETWOR

I JEŁ iY 1

1 GEN TEIAU

^ K L A W E

rYLKO Z FIRMĄ

MTJT4I f i T i T r fl - m m • »*."•—

Kupię

sioiaiy lii) parowy pow. ogrzewalnej 12—15 mtr, kwadr, na ciśnienie 3 atm. Zgłoszenia do Bura Ogłoszeń S. Fuchs, Łódź, Piohkuwska 50 dla ,F. F.«

W sobotę dnia 17-go listopada 1928 roku w lokalu własnym przy ul. Sienkiewicza Nr. 3\5 odbędzie sit;

I w INK dla członków Stowarzyszenia i wprowadzonych gości.

Początek o godz. 9-e'i wiecz.

Zaizad itcwdrzysieola KomiwijaierOw 10. fi. P.

L K T R I E B E Telefon 42-48 Łódź, Zamenhofa 32 Poleca: Kompletne urządzenia pędni (transmisje) i części trunsmisvjne. Do-tawa normalnych części z zapasu. Cyrku arki iKreissaegewellen) na kul­

kowych łożyskach do obróbki drzewa.

DoKtór

Cegielniana t Telefon 26-8?

S o e c l a l l . t a r ó b s'MÓn»v*'?? w e n e r ^ c z n y C 1 * ' m e c z e n i e lartiC

k w a r c o w a -Przyjmuje od 6f\ 8 - 1 0 . 1 2 - 2 i *ZJ w niedz. i święta "i Dla pan od 4 J oddzielna pocz '"

nia.

DRZEWKA O w o c o w e P a r k o w e R ó ż e

krzewy i inne poleca w wielkim wyborze Zakład Ogrodniczy

lerzigo Kołaczkowskiego P i o t r k o w s k a 2 4 1 .

flo mii 2 '

u m e b l o w a ć Piotrkowska I m. 6

Page 11: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

Nr. 316:

.Niezawodny środek do

prania-sprzedawany wyłącznie W

:i5.xi

s.

1928 Z S t r . 1 1

DR M E D .

DLA zabezpieczenia klijenteli od kupo­

wania falsyfikatów, jest zwyczaj wytłaczania nomenklatury na kawałkach mydlą. Oczywiście jest to niemożliwością o ile chodzi o Lux, ponie­waż umieszczenie nazwy czy też firmy na każdym nikłym płatku jest nie do pomyślenia !

Wobec tego oryginalny Lux, ten najbardziej pewny, wypróbowany i niezawodny środek do prania delikatnych tkanin i wełny, sprzedawany jest wyłącznie w zaklejanych granatowych paczkach z napisem Lux. Wystrzegać się zatem wszelkich naśladownictw, żądając Lux'u zawsze tylko w paczkach z nomenklaturą. Lux'em uprać można wspaniale eleganckie suknie z delikatnych tkanin i strojną jedwabną bieliznę.

Wełniane koszulki, bieliznę i kaftaniczki niemowląt, jak również grube wełniane koce i wszelkie flanelowe ubrania, prać tylko Lux'em, a zachowają do końca i po niezliczo­nych praniach miękkość i wygląd nowości, o ile są prane wyłącznie w Lux'ie.

Specjalista chorób Skórnych i wenę-rycznych i włosów Gabinet Róntgena

światło-leczinczy.

Ol.PlOfTKOWSKa 144 r u j ' I-. w ;•. i , . : i .- : if i; i

Tel. 29-45. Przyjmuje: oa 8-2 6-S. Dla pań od­dzielna poczekalna

<d i-*> pp

Dr. m e d .

Lubicz C e g i e l n i a n a 4 3

T e l . 4 1 - 3 2 -

powrócił Specjalista chorób skórnych, wenerycz­nych i moczopłcio-wych. Naświetlanie

lampą kwarcową. Przyjmuje od

g. 8 do 1U rano od 5 — 8 w.

Dla pań od 3—5 oddzielna poczek

=| - "Y

umili

A 4 należy żądać Lux'u tylko w paczkach.

DR. MED.

Klinger Choroby wenery­czne, skórne i wło­sów — leczenie lampa kwarcową. ANDRZEJA Nr. 2

Tel. 32-28. Godziny przyjęć-od 1.30-2.30 dla Pań, od 6—8 dla Panów. W niedzie­

le i święta od 10-12 .

PRÓBKA DARMO K U P O N D o firmy " Sun ajt

Pocztowa 47Q, Pc i i i., . m o bezpłatne p rze l an ie mi wystarczającego na próbne pranie.

Imię i nazwisko *

M r e t I .R .53

Spółki Akcy jn i , Skrzynka Pocrta Główno, Warsrawa.—

próLnego p_kictu I.ux,

TJpra-ra •!* o wyrodne pi-a-ie.)

Lever Brothers Limited, Anglja.

Dr. med.

i e s p e c l n l l . t a c h o ­

r ó b s '<ór<iych I w e n e r y c z n y c h

na ul. Andrzeja 5 Przyjmuje od 8—10

i od 5 - 9 .

D R . M E O.

Chor. wewnętrzne Andrzeia 43

telefon 64-21. • Przyjmuje od 11-1

O b w i e s z c z e n i e . Dyrekcja T-wa Kredytowego m. Łodzi podaje do publicznej wiadomości, że w dn. 5-ym

frudnia 1928 r. o godzinie 4-cj po południu, w gmachu Towarzys twa, przy ul. Pomorskiej nr. 21 odbędzie sie nadzwyczajne ogólne zebranie Członków Towarzys twa dla rozpoznania I zatwier­dzenia projektu Ustawy Towarzys twa Kredytowego, opracowanego w myśl Rozporządzenia P r e ­zydenta Rzeczypospolitej z dnia 17-go marca 1928 r. (Dz. U. R. P . Nr. 35/28V

Na zebranie powyższe Dyrekcja zaprasza wszystkich s towarzyszonych, którym przysłu­guje prawo rozporządzania swoim majątkiem.

Za nieletnich usamowolnionych i pozostających pod opieka, prawo głosu na ogólnem ze­braniu przysługuje ich opiekunom i kuratorom.

Członek Towarzys twa może przez upoważnienie przelać swoje prawo do głosu na innego Członka, nikt jednak nie może mieć więcej niż 2 glosy.

Bilety wejścia na ogólne zebranie w y d a w a n e beda w Biurze Towarzys twa w godzinach biurowych, poczynając od dn. 28 listopada r. b.

Projekt Ustawy może być przeglądany w Biurze T-wa w godzinach biurowych od dn. 9 listopada r. b

Dr . r •

f D z i e l n a Ns 9 .

Powrócił Fel H> ^8-98. Choroby skórne

weneryczne i mo-czoplciowa.

Przyjmuje od 8—10 i ort 5—8

Leczenie l a m i ą kwarcową

Oddzielna pocze­kalnia Ola Hań.

Dla Pan od 3—5 po poi

WM&L za U823n.

wze^tjzazają Mnocią produktzagraniczny

(Do nabycia wszędzie!

N O S N Kosnnnlhasla tramwaj

Przystanek linji 15 przy zbiegu ulic Wodnej i Przejazd

lekarzy specjalistów I gabinet denty­styczny przy Górnym Rynku

Piotrkowska 294. tel. 22-89 (przy przystanku t ramw. pabjaniC' kich) przyjmuje chorych w choro­bach wszystkich specjalności od v. Ui rano do V-ci po poł. Szczepienie ospy. analizy (moczu, kału. krwi,

plwocin etc.) operacje, opatrunki.

Porada 3 z łote Wizyty na mieście.

Zabiegi 1 operacje od umowy. Kąplelt świetlne. Naświetlania lampą kwar­cowa Roentgen, Elektryzacja. Zęby

ŻYCIE PŁCIOWEJ | sztuczne, korony złote, platynowe 10 cennych j pożytecznych książek tyl 1 mosty, ko za zł. 5.—: 1) Dr. Mueller „Najno- W niedziele I święta do eodz. 2 po p. wszy lekarz domowy", 2) Dr. Braun: „Samogwałt u mężczyzn i kobiet", 3) Dr. Gelsen- „Hygjena miodowych mie­sięcy", 4) Dr. Surbled: „Sekretne spo­soby małżeńskie", 5) Dr. Korabiewicz: r v T% n A a m f l t t T „Choroby weneryczne" i 5 innych cie- | J P O l i i i V>i L.!! I Hi kawych i pożytecznych książek tylko za zł. 5.— Wysy łamy za gotówkę lub za zaliczką pocztową, na wydatki za­łączyć zł. 1.5d.— (można w znaczkach pocztowych). Warszawa, Redakcja „Wiedza Tajemna", Skrzynka pocz­towa 573.

S p e c j a l i s t a c h o r ó b o c z u p o w r ó c i ! do Kraju

przyjmuje codziennie od 10—1 i o? 4—7 po p o ł , w niedziele od 10—1 ^.p U9. Moniuszki 1. Telefon 9-97

LeKarzy-spec ja i i s tów Zawadz i ła 1.

Czynna od 8 rano do 9 w :eczór. Od 11—1212—3 przyjmuje lekarz-kobiela

W niedziele i święta od 9—2 pp. Leczenie chorób :

W e n e r y c z n y c h , m o c z o p ł c l o w y c h I s k ó r n y c h .

Badanie krwi i wydzielin na syfilis i tryper, Konsultacje z neurologiem i urologiem.

Gabinet iwiatło-leczniczy. Kosmetyka lekarska.

Oddzielna poczekalnia dla kobiet.

Porada 6 złote. D r . m e d .

I. D y n e n s o n choroby dzieci

P o ł u d n i o w a O teł. 23-70, Przyjmuje od 3—5 po poł.

b. Suehowski Stroiciel Fortepianów

przyjmuje zamówienia osobiście i l i s town,

lio Nawrot la. W sobotę d. 3. XI miedzy 4—5-ą

Instytut de Beaute A N N A R Y D E L

Diplomćc dc l'Universitć de Beautć Parli C e g l e l n l a n a 1 9 , m . 8 T e l . 6 9 - 9 2

pielęgnacja skóry i włosów. Specjalna masaże twarzy i ciała. Masaże odtłu­szczające. Usuwanie zmarszczek, broda* wek, piegów, wągrów i innych defektów cery. Usuwanie włosów e l e l c o o l i z ą elektrotcrapja „Soiux" P r z y j m u j e o<f

10—U w i e c z .

R S E E E W F L K I E E L E K K A T T T M L Y R Y N 0 -

E PRACA

D o k t ó r

Traugutta ł telefon 69-08.

Specjalista chorób skórnych i wene­

rycznych

Diotftaka 99. f TEL, 44-92 przyjmuje od 12—4 popoł i 8—9 wicci wniedzicle i świętt

cd 10—2,

JhKuB

Piotrkowska 79, | dla brama) Al. Kościuszki 22

I p„ front teL 64-24.

I

Page 12: | Nr.316 mordercy - Regionalia Ziemi Łódzkiejbc.wbp.lodz.pl/Content/23912/IlustrowanaRepublika1928Nr316.pdf · Znalazłszy się na polach za fabryka | morce mieszkania skradzione

i t r .

do składu jedwabi. Zgłosić się do firmy E. Zatkind i I. Kagan, Piotrkowska 51.

Do mającego się otworzyć zakładu ko­smetycznego poszukuje się wykwalifiko­

wanej w o a m e t y c z k i — m a s a ż y s t k l

Of«rty sub. „Omega" do administracji „Republiki".

Ntody człowiek fachowo obznajomiony w branży poń­czoszniczej (w czynnościach fabrycznych specjalnie) poszukuje posady. Może być •a wyjazd, Łaskawe oferty upraszam

składać pod „Energiczny",

Zawiadamiam Szanowną klijcntclę, i e wykonywam

O k r y c i a D a m s U i e podług najnowszych modeli po cenach

konkurencyjnych. G r o s s m « n , M r u i o i w > c z a We 3 1

Dawniej Sienkiewicza 37,

Z kapitałem 120,000 zł. poszukuje czyn­na fabryka wyrobów drzewnych i me­talowych. Wiadomość: Zawadzka 35. Czerchowski.

1928

DUŻY słoneczny pokój bez mebli dla

te 316

wraz ze znacznym terenem gliniastym

Oferty z podaniem warunków sprzedaży do administracji pod „Cegielnia".

Pończochy i Reformy Jedwabne w I i II gat.

Kwiaty brylantowe

poleca:

F. M A R Y L A H ™ .

i inne, suknie trikotinowc i t. p. p r z y i m u j e d o r e p e r a c j i . ul . 6 - g o i e r p n l a 7 6 , III piętro. Tanio, bo w prywatnem mieszkiniu

DoKtór

UlHiKIl C h o r o b y s k ó r n e

w e n e r y c z n e 1 m o c z o p t c i o w e GdańsKa 42 . godz. przyjęć od 1.30-10.30. 1-2.40

i 8—9 w.

LeKarz-DGfltsta B. IflaiJ-PiotrKowsKa 51

teł. 21-23. Godz. przyjęć 3—7

L e k . - D e n t y s t a

7 RlelaRowska b. asyst. prof. A. Meissnera w War­szawie — Leczenie dziąseł, zębów, re­sekcje replantacje. KilińskiegoNr. 113

tel. 48-27.

Poszukiwany ele­gancko umeblowany

POKÓJ z niekrępującym

wejściem, wprost z klatki schodowej,

w centrum miasta. Cena obojętna.

Oferty sub, „13",

L e k . - D e n t y s t a

7 RlelaRowska b. asyst. prof. A. Meissnera w War­szawie — Leczenie dziąseł, zębów, re­sekcje replantacje. KilińskiegoNr. 113

tel. 48-27.

Udział leKarza dentysty

w dobrze prosperu­jącej lecznicy, do

odstąpienia na do­godnych warunkach

Zgłoszenia telef. 20-87 od godz. 2—6 pop. 17

Lekarz-lieDWta

f. Horowitz przyjmuje w lecz­nicy przy id. Pioli-

kowskiej\294 todziennie od yodz

2—7 wiec*

Udział leKarza dentysty

w dobrze prosperu­jącej lecznicy, do

odstąpienia na do­godnych warunkach

Zgłoszenia telef. 20-87 od godz. 2—6 pop. 17

BIURALISTKA o b e z n a n a

z b u c h a l t e r j ą z d o b r e m i

r e f e r e n c j a m i p o s z u k i w a n a .

O g r o d o w a Me 2 tktad kaloszy i śnie

gowców,

Udział leKarza dentysty

w dobrze prosperu­jącej lecznicy, do

odstąpienia na do­godnych warunkach

Zgłoszenia telef. 20-87 od godz. 2—6 pop. 17

BIURALISTKA o b e z n a n a

z b u c h a l t e r j ą z d o b r e m i

r e f e r e n c j a m i p o s z u k i w a n a .

O g r o d o w a Me 2 tktad kaloszy i śnie

gowców,

PIANINO koncertowe, krzyżo­we, czarne, zupełnie nowe, słynnej iirmy spzedam bardzo ta nio, Piotrkowska 145 w podwórzu, I-sze

wejście na lewo parter

Ogłoszenia drobne. POCO śpisz na słomie, gdy od 5 zl. na tydzień to każdy może dos tać : Ma­terace, otomnny, leżanki, tapczany i krzesła. Solidne wykonanie u Tapicera P. Wajsa. Łódź, ul. Sienkiewicza 18.12

KETTENSZLJCHTMASZYNE w dob­rym stanie sprzedam. Oferty pod „Ma-szyna"

i Kupno i sprzedaż » »T» ^•••^•••••ee«><r»o»eeee*e<»« { Lokale I Z A K Ł A D taplccrski ! magazyn mebli posiada gotowe otomany, leżanki, ma­terace, krzesła, ga.-nif.i;ki oraz meble POKOJU umeblowanego z pościelą z stołowe w dużym wyborze i na dogo- oddzieliłem NILKREPUIĄCCM wejściem cnych warunkach poleca Stanisław poszukuję. Oferty pod „Kawaler" do Cabala, Karola 1. 30 administracji.

DOM pokój z kuchnią i przedpokojem " O WYNAJĘCIA 2 sale fabryczne z z placem do sprzedania na ul. Romar Kaprem, odpowiednie na fabrykę, na. Wiadomość na miejscu u SUmpka. wars / t a jy lub składy. Wiadomość: ul.

Sw. Anny 2ó, u gospodarza. OKAZYJNIE do sprzedania nowe pal- r — r - — — — •—— to z wyjątkowego gatunku prawdzi- DLLLY słoneczny pokój do wynajęcia, wych francuskich foków. Wiadomość: Wiadom.: Szkolna 24 m. 6. 18 Piot rkowska 93 m. 19, II wejicie, 1 pic D n t , 7 I , . . . , , r . tro. 18 POSZUKUJE 1 poko.m Z kuchnią lub 2

• ppkoję z kuchnią. Oferty pod ,",A. N. BIŻUTERJĘ kupuję. Pełną wartość pla 3 S " -cę. Solidne t raktowanie. „Precyzja", Piotrkowska 123. POKÓJ duży z 'fortepianem odnnjmę.

Komorne za kilka miesięcy zgóry. Ul. PLAC z bocznicą kolejową w śródmie Piotrkowska 154, Kopydlowski. ściu z całkowitym urządzeniem do od­stąpienia od 1-go stycznia 1929. Oferty 0 0 -WYNAJĘCIA 3 duże, słoneczne do adm. sub: „Plac" . 1 5 pokoje z kuchnią. Kilińskiego 153, m. 7,

1 1 1 rr front. 19 WYKWINTNA bieliznę damską, mę- ~ ską, pończochy, skarpetki, rękawiczki f " ^ 0 ' r n r 1 n l c l , n i c , r w r i , , v wynnjmę i t rykotaże I i-II• gatunku poleca fir- S™"- Piotrkowska 99 II p. front m. 2. ma „Bon-ton", Łódź, ul. Zielona nr. 6. Z a s t a ć m o ź " a U — 1 . 3 - 7 . Ceny konkurencyjne. 31.1.29

POSZUKUJE się sublokatora izraelitę FORTEPIAN pótkoncertowy w d o b - , 0 1 ^ rodzinie. Ul. Ccgielniana 55 m. 22 rym stanie za niską cenę do sprzeda­nia. Do obejrzenia: Rozwadowska 15,2 POKOJE elegancko umeblowane w u P. Wichlińskicgo. 1S śródmieściu zaraz do oddania. Oferty

sub: „S. L." 17 AMERYKAŃSKIE biurko w dobrym stanie poszukiwane. Oferty z poda -POKÓJ umeblowany duży przy ulicy niem ceny sub: „I. R." 17;Targowej j Głównej do oddania od za­

raz. Oferty sub: „ D " Łódź do admin. SPRZEDAM sypialkę nwhoniową, 's tół dębowy, dwie lampy. Kons tan tynów-POKÓJ nieumeblowańy. z wygodami, ska 57 m. 11, od 3 i pół do 5. |wejście z przedpokoju, do wynajęcia.

Różana 10, par ter m. 3. Dojazd t ram-KASA National w dobrym stanie po- wajem nr. 14. Od godz. 1—4 po poł. szukiwana. Apteka, Ccgielniana' 64. 16 ~ ' MIESZKANIA jedno ' i dwupokojowe z KKOSINA kortowe trzy Schwabego o-wygodami natychmiast do wynajęcia raz bpiilmaszyna, Treibmaszyna dc po cenach 'przys tępnych przy ul. Wie -sprzcdanla. Cegielniana 68. - I z b o w e j 8. tuż przy przystanku tram-„ , . , „ . , . „ Ł . " J " . ., iwajowym. Dowiedzieć się u Brzeziń-PIANINA Stcinwaya, Seilera i innych skiego, Narutowicza 32. ' ' ' • 19 nowe i używane noleca firma Pianola. Al. 1 Maja nr 4. Właściciel Sz. Szturm MAŁY, frontowy, umeblowany pokój li piętro front. 11 z j używalnością telefonu dla- kultural-p n n T r n u m , • ,nego pana do wynajęcia. Telefon 6-35. FORTEPIAN sprzedam okazy jn ie" J r.oldberg, Konstantynowska 58, pr. of. UMEBLOWANY pokój do wynajęcia -LJL ' ' IWiadomość: Żeromskiego 27 m. 18. i KASA kontrolna ..National" -okazyjnie PjOKÓJ umeblowany jednookienny, dla do sprzedania. Wiadomość: telefon jednej panienki do. wynajęcia. Andrze-75-37.

PLAC sprzedam w Kaliszu 3112 ł. kw niedrogo. Wiadome Piramowicza Nr. 3

ja 32 m. 16.

kowska 58, 12;—1. 7-f9.

SPRZEDAM kompletne urządzenie do _ sklepu kolonjalnego. Wólczańska 1 1 8 , l D 0 O D N A J Ę Ć ^ pokoik mały umeblo-St. Klumpf.

KOCIOŁ Strebela na 17 m. 5 poszuku­ję. Cegielniana 68, tel. 30-90.

NA RATY! Tanio!-Najdłuższe terminy. Towary manufakturowe, galanterja, o-buwie, białe towary, firanki, kapy, kołdry, bieliznę, męską, damską, pole­ca „Kredyt", Nawrot 15. Uwa*ga! 1-e piętro. '30

wany. Piot rkowska 6 m. 10, lewa pfi-cyna.

POKÓJ umeblowany z wszelkiemi w y godami do wynajęcia. Nowocegielnia-na 12, m. 11.

KRYNICA. Biuro Ncubauera. Kupno sprzedaż will, parcel sjonatów.

POSZUKUJE niekrępującego pokoju. Oferty do „Republiki" pod „Banko­wiec" .

POSZUKUJE pokoju osobnego u sa­motnego wdowca, możliwie z fortepla-

dzierżawa pen- nem. Zgłoszenia w administracji pod 30 ! , .Ksicga".

izrael. bezdzietnego małżeństwa do wynajęcia. Gdańska 28 m. 7.

stałe. Ulica Anny Nr. 33. izrael. bezdzietnego małżeństwa do wynajęcia. Gdańska 28 m. 7.

NIANIA wykwalifikowana ze świade­ctwami do półtorarocznego chłopca 1* szukiwana natychmiast. Telefon 51-&

NATYCHMIAST do wynajęcia sklep z mieszkaniem, bez towaru. Ul. Ra­domska 8.

NIANIA wykwalifikowana ze świade­ctwami do półtorarocznego chłopca 1* szukiwana natychmiast. Telefon 51-&

NATYCHMIAST do wynajęcia sklep z mieszkaniem, bez towaru. Ul. Ra­domska 8.

POKÓJ do wynajęcia przy inteligen­tnej spokojnej rodzinie. Wiadomość: Narutowicza 31, cukiernia, godz. 5—S.

j ; Nauka i wychowanie 3

1 Posady J! ANGIELSKIEGO udziela rutynowani nauczycielka Janina Mindeltortowa-Godz. zgłoszeń od 2—4 i od 8—9 K 0 * stantynowska nr. 32, m. 21. 31

SZOFERKA wykwalifikowana młoda, inteligentna poszukuje posady. Oferty „N. B . " „Republika", Piot rkowska 49.

SZKOŁA Samochodowo - Motocyklo­wa Tuszyńskiego. Warszawa , Złota nr. 25. Dla zamiejscowych mieszkania

CHCESZ otrzymać posadę? Musisz u-cyjne profesora Sekułowicza, Warsza­wa, Żórawia Nr. 42. Kursy wyuczają listownie- buchalter ji. rachunkowości kupieckiej, korespondencji handlowej, stenografii, nauki handlu, prawa, kali­grafii, pisania na maszynach, towaro­znawstwa, angielskiego, "francuskiego, niemieckiego, pisowni oraz gramatyki pohkiej . Po ukończeniu świadectwo. Zadajcie prospektów. .30

SZKOŁA Samochodowo - Motocyklo­wa Tuszyńskiego. Warszawa , Złota nr. 25. Dla zamiejscowych mieszkania

CHCESZ otrzymać posadę? Musisz u-cyjne profesora Sekułowicza, Warsza­wa, Żórawia Nr. 42. Kursy wyuczają listownie- buchalter ji. rachunkowości kupieckiej, korespondencji handlowej, stenografii, nauki handlu, prawa, kali­grafii, pisania na maszynach, towaro­znawstwa, angielskiego, "francuskiego, niemieckiego, pisowni oraz gramatyki pohkiej . Po ukończeniu świadectwo. Zadajcie prospektów. .30

KOREPEIYCJI W zakresie gimnazjal­nym z ję/. ikiem i konwersacją francu* oką n.l/.ieli absolwent uniwersytetu za* granicz* e t o . Przejazd 51 m. 12, lut ofci ty „Matematyka" .

CHCESZ otrzymać posadę? Musisz u-cyjne profesora Sekułowicza, Warsza­wa, Żórawia Nr. 42. Kursy wyuczają listownie- buchalter ji. rachunkowości kupieckiej, korespondencji handlowej, stenografii, nauki handlu, prawa, kali­grafii, pisania na maszynach, towaro­znawstwa, angielskiego, "francuskiego, niemieckiego, pisowni oraz gramatyki pohkiej . Po ukończeniu świadectwo. Zadajcie prospektów. .30

MADEMOISELLE Marie enseigne a» glais, francais, allemand. Traugut ta 1 I fr.

CHCESZ otrzymać posadę? Musisz u-cyjne profesora Sekułowicza, Warsza­wa, Żórawia Nr. 42. Kursy wyuczają listownie- buchalter ji. rachunkowości kupieckiej, korespondencji handlowej, stenografii, nauki handlu, prawa, kali­grafii, pisania na maszynach, towaro­znawstwa, angielskiego, "francuskiego, niemieckiego, pisowni oraz gramatyki pohkiej . Po ukończeniu świadectwo. Zadajcie prospektów. .30 KURS filet ręcznego 10 zł. Wyuczani

haitów ręcznych maszynowych. Tole­do, aplikacje, wenecką robotę. Kauf-manr,\va, Piotrkowska 18, pr. of., 1 p.

Panienka b. zdolna do wszelkich biu­rowych czynności, poszukuje jakiego­kolwiek zajęcia. Skromne wymagania . Oierty sub : „J. D.". 30

KURS filet ręcznego 10 zł. Wyuczani haitów ręcznych maszynowych. Tole­do, aplikacje, wenecką robotę. Kauf-manr,\va, Piotrkowska 18, pr. of., 1 p.

Panienka b. zdolna do wszelkich biu­rowych czynności, poszukuje jakiego­kolwiek zajęcia. Skromne wymagania . Oierty sub : „J. D.". 30 NIEMIECKI gruntowny: gramatyka,

li teratura, konwersacja, korepetycja. •Pomorska 22, front, I p., mieszk. I, le­wa strona, od 2—4 po • poł.

BUCHALTER - korespondent na nic-wymówionej posadzie fabrycznej pra­gnie zmienić takową na podobną lub pomocnika buchaltera od 1 grudnia. Oferty: „Buchalterją", 15

NIEMIECKI gruntowny: gramatyka, li teratura, konwersacja, korepetycja. •Pomorska 22, front, I p., mieszk. I, le­wa strona, od 2—4 po • poł.

BUCHALTER - korespondent na nic-wymówionej posadzie fabrycznej pra­gnie zmienić takową na podobną lub pomocnika buchaltera od 1 grudnia. Oferty: „Buchalterją", 15

ENGLISH teacher gjves lessons eon-vcrsa(ion and coircspondćncc. Please address offers to the redaction sub: „Ęngllsh teacher". SAMODZIELNY elektromonter, posia­

da dyplom i egzamin maszynowy, po-. SZOkUje pracy lub stałej posady. Zgło­szenia do administracji „Elektromon­ter". 15

ENGLISH teacher gjves lessons eon-vcrsa(ion and coircspondćncc. Please address offers to the redaction sub: „Ęngllsh teacher". SAMODZIELNY elektromonter, posia­

da dyplom i egzamin maszynowy, po-. SZOkUje pracy lub stałej posady. Zgło­szenia do administracji „Elektromon­ter". 15

• » # e e »••»•••»•

1 Rozmaite j

# «t» STROJENIE, reperacja fortepianów f pianin. Gdańska 67 m. 3. Tel. 72-79.

MATURZYSTKA (izraelitka) z grunto wną znajomością języka polskiego, nic mieckiego i pisania ną maszynie po­szukuje pracy biurowej. Oferty sub : „Sumienna" do „Republiki". 17

• » # e e »••»•••»•

1 Rozmaite j

# «t» STROJENIE, reperacja fortepianów f pianin. Gdańska 67 m. 3. Tel. 72-79.

MATURZYSTKA (izraelitka) z grunto wną znajomością języka polskiego, nic mieckiego i pisania ną maszynie po­szukuje pracy biurowej. Oferty sub : „Sumienna" do „Republiki". 17 CHOROBY serca, astma Sanatorium

„Salus" Dr. Kupczyka. Kraków, Szuj­skiego 11. A1ŁODY człowiek (izr.) poszukuje ja­

kiejkolwiek posady w biurze, składzie lub fabryce, dob .c referencje. Łaska­we oferty sub: „Pracowi ty" .

CHOROBY serca, astma Sanatorium „Salus" Dr. Kupczyka. Kraków, Szuj­skiego 11. A1ŁODY człowiek (izr.) poszukuje ja­

kiejkolwiek posady w biurze, składzie lub fabryce, dob .c referencje. Łaska­we oferty sub: „Pracowi ty" .

OSTRZEŻENIE! Ostrzegam przed kup­nem kasy kontrolnej „National", znaj­dujące! się w Łodzi, przy ul. Przejazd 52, telefon 75-37, gdyż wspomniana ka. sa jest moją własnością. Józei Koło­dziejczak, Łódź, Przejazd 25.

POTRZEBNI fryzjerzy damski i męski i fryzjerka. Karola 20. H. Rolest. - 16

OSTRZEŻENIE! Ostrzegam przed kup­nem kasy kontrolnej „National", znaj­dujące! się w Łodzi, przy ul. Przejazd 52, telefon 75-37, gdyż wspomniana ka. sa jest moją własnością. Józei Koło­dziejczak, Łódź, Przejazd 25.

ZDOLNA krawcowa szyje suknje, pal­ta, futra, czyści, przerabia, poszukuje szycia w demach prywatnych. Wyna ­grodzenie skromne. Oferty pod „Zdol­na".

OSTRZEŻENIE! Ostrzegam przed kup­nem kasy kontrolnej „National", znaj­dujące! się w Łodzi, przy ul. Przejazd 52, telefon 75-37, gdyż wspomniana ka. sa jest moją własnością. Józei Koło­dziejczak, Łódź, Przejazd 25.

ZDOLNA krawcowa szyje suknje, pal­ta, futra, czyści, przerabia, poszukuje szycia w demach prywatnych. Wyna ­grodzenie skromne. Oferty pod „Zdol­na".

MŁODA, Inteligentna panienka (IZR.) pragnie zapoznać również inteligentne­go pana o dobrym charakterze. Cel przyjacielski. Oferty nieanonimowe suo. „Sympatyczna" .

Potrzebny sprzedawca do magazynu

MŁODA, Inteligentna panienka (IZR.) pragnie zapoznać również inteligentne­go pana o dobrym charakterze. Cel przyjacielski. Oferty nieanonimowe suo. „Sympatyczna" .

jedwabiów, obeznany z branżą. Ofer­ty sub : „Emel" do administracji.

PAN, który 14-go b . m. o 9-ej rano za­trzymał się przy rogu Sienkiewicza 1 1'zejał.d, proszony jest o podanie n u . mcm t i ' t fonu do „Republiki" dla „Pa­ryżanki" • > » • » » • • • • • • » » • • • • • • • • • • » | Zagubione dolium, |

BUCHALTER - organizator, szef b iu . ra, bilansista, długoletnia praktyka za­wodowa w różnorodnych przedsiębior­stwach handlowo-przcmysłowych, wy­kształcenie prawno-polit. i ekonomicz­ne, b . rewident ministerialny skarbu poszukuje pracy na stałe lub na godzi­ny, na wyjazd lub w miejscu. Wyucza huchalterji gruntownie. Zgłoszenia: ul. Gdańska 19 m. 10, Werxen .

PAN, który 14-go b . m. o 9-ej rano za­trzymał się przy rogu Sienkiewicza 1 1'zejał.d, proszony jest o podanie n u . mcm t i ' t fonu do „Republiki" dla „Pa­ryżanki" • > » • » » • • • • • • » » • • • • • • • • • • » | Zagubione dolium, |

BUCHALTER - organizator, szef b iu . ra, bilansista, długoletnia praktyka za­wodowa w różnorodnych przedsiębior­stwach handlowo-przcmysłowych, wy­kształcenie prawno-polit. i ekonomicz­ne, b . rewident ministerialny skarbu poszukuje pracy na stałe lub na godzi­ny, na wyjazd lub w miejscu. Wyucza huchalterji gruntownie. Zgłoszenia: ul. Gdańska 19 m. 10, Werxen .

ŁUKASIEWICZ MARJANNA, Kaliska 4, zgubiła wyciąg z ksiąg stałej ludno­ści z gm. P iekary .

MŁODY biuralista potrzebny. Oferty sub: „Uczciwy".

ZAGUBIONO 4 kwity na złożoną kau­cje w Łódzkiem Tow. Elektrycznem, wystawione na imię Rozenblat, Stej-kowski, Judclcwicz i S-ka. Powyższe kwity unieważniamy.

CHŁOPIEC potrzebny w składzie lamp Piotrkowska 37.

ZAGUBIONO 4 kwity na złożoną kau­cje w Łódzkiem Tow. Elektrycznem, wystawione na imię Rozenblat, Stej-kowski, Judclcwicz i S-ka. Powyższe kwity unieważniamy.

DO fabryki waliz mogą się zgłosić wy kwalifikowani pracownicy. Adres Za-kątna 59/61. 13

MICHALAK JÓZEF, Kilińskiego Nr. 87 zgubił książeczkę wojskową, rocznika 1893, wyd. w Łodzi.

MŁODZIENIEC biuralista przyjąłby jakąkolwiek pracę na popołudniowe go dżiny. Sub : „Młodzieniec".

SAMODZIELNY tech. dentystyczny z znajomością operatywy, poszukuje po­sady na miejscu lub na wyjazd, ewen­tualnie przyjmie posadę na pół dnia Oferty do „Republiki" pod „Skromne wymagania" .

AGENCI portretów zgłosić się mogą do zakładu rysowniczego, Narutowi­cza 36 od 5—6.

POTRZEBNY chłopiec do cukierni w praktykę i panienka od lat 16—18. Ce­gielniana 33, cukiernia.

ZDOLNA mąiiicurzystka poszukuje po­sady w zakładzie fryzjerskim. Oferty sub: „A. F ."

BUCHALTER - organizator, długolet­nia praktyka w różnorodnych przed­siębiorstwach, poszukuje pracy na sta łe, ewent. na godziny. Gdańska 19-10 Karo.

ICEK MAJER BERGER, Kilińskiego 89, zgubił kwit kaucyjny z elektrownj za Nr. 15707 na zł. 80.

SABINA EJBUSZYCÓWNA. uczennica klasy IV gimnazjum A. Skrzypkow-skiej, Wólczańska 123, zgubiła mat ry . kułę.

BERTA WEILBACHÓWNA zagubił; matrykułę Nr. 234, a Sara Farkanow-ska Nr. 237, wydane przez gimnazjuit A. Rothcrt w Łodzi.

ZAGUBIONY został paszport zagrani­czny, wydany w Czcrniowcach przei Konsula Rz. P. na imię Szymona Braw da w Łodzi, ul. Pomorska 76.

LEDERMAN ABRAM zgubił książecz­kę wojskową wyd. przez P.K.U. Łódi rocznik 1894. 15

ZAGUBIONO kwit zaliczeniowy wyd przez firmę „Polros" za Nr. 1332 poz 3-1916 na nazw. Rotbard, Gdańsk. Łas­kawy znalazca zwróci Birnbaumowl Nowomiejska 10.

Redakcja i Administracja. Piotrkowska 49. Godziny przyjęć; Redakcji 6—7 po poł. Telefon Administracji 22-14.

O G Ł O S Z E N I A : ze wszystkimi dodatkami wynosi w Lodzi zl. 5.60 Prenumerata z a odnoszenie do domu 40 gr, z przesyłka pocz-

„Ilustrowancj Republiki" tową w kraju zł. 650, zagranicę zł. 10. „Exprcs s M

I „Republika" wraz z odnoszeniem 9.00 złotych.

Telefony Redakcji; 27-24. 36-43, 36-44-A? g r - z a w . l e r s z mUUncłrowy (na stronie 10-szpalO

Wydawca: Władysław Polak. Redaktor: Wacław SmólskL

NFKKOi oni i N A n F * . A M P | n

L K S C I Ł : }0 8 r - ^ wle rw milimetrowy, (na stronic 4-szpnlt.) « « t ł i t N A D E S L A N E : 30 gr. za wiersz mil. (na st>r. 1-szp.). Zaręcz, i zaślub, no tekścló 10 zl. Zamiejscowo o 50 p r o c , zagraniczne o 100 p r o c drożej . Za łorminowy druk oilOTzcd Ta. mtoistracja nłe odpowiada. Drobne 12 groszy - Najnmłehzó zl. 1 . 2 o ! T ^ Ł . ^ Y X T ^

W drukarni „Republiki" sp. z ogr. odp. Piotrkowska 49 i 64.