Top Banner
12

Z DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

Feb 28, 2019

Download

Documents

lynguyet
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław
Page 2: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU

Page 3: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

PTiK ∙ 3SŁOWO OD WYDAWCÓW

Reklama Orła Agrobiznesu

Redaktor Naczelna: Elżbieta Syzdek

Sekretarz Redakcji: Włodzimierz Syzdek

Foto: Wiesław Sumiński

Skład: Marcin Pieśniewski

tel. 509 127 345

Wydawca: Agencja Promocyjno-

-Wydawnicza EMS Adres do korespondencji:

02-588 Warszawa 48 skr. poczt. 120 telefon/faks

(22) 848 79 46 tel. 503 071 961,

502 628 158

e-mail: [email protected]

Propozycja Targowa i Konsumencka

nr 4 (135) 2017 r.

Wydanie internetowe tego numeru dostępne na stronie www.aems.pl od 10 grudnia br. Zapraszamy do zapoznania się z ofertami wybranych Orłów Agrobiznesu na pod stronie o tej nazwie na stronie www.aems.pl

Słowo od WydawcówPożegnanie z „Propozycją”

Szanowni Państwo!

To jest pożegnanie z „Propozycją”. Ten numer zamyka 21 letni okres wydawania naszego czasopisma. Ukazało się 135 numerów w łącznym nakładzie 620 tysięcy egzemplarzy. Przez pierwszych pięć lat istnienia „Propozycja” była miesięcznikiem. Później przekształciliśmy ją w dwu-miesięcznik. A ostatnio ukazywała się jako kwartalnik w cyklu pór roku. Zmieniał się nakład i objętość. Zawsze docieraliśmy jednak do szerokiego grona czytelników w całej Polsce. W późniejszym okresie ułatwiało to nam wydanie internetowe cieszące się dużym zainteresowaniem (około 2- 3 tysięcy wejść miesięcznie). Tytuł czasopisma wymyślił nasz wieloletni przyjaciel –Janusz Dziewięcki za co mu raz jeszcze serdecznie dziękujemy. Początkowo zajmowaliśmy się głównie tematyką targowo –wystawien-niczą. Stąd tytuł „Propozycja Targowa „.Z czasem, w okresie pewnego regresu branży wystawienniczej, dodaliśmy do tytułu…i „Konsumencka” kierując się ku czytelnikom, firmom i instytucjom-aktywnym uczestni-kom rynku rolno-spożywczego. Reagowaliśmy na zmiany zachodzące na tym rynku. Prezentowaliśmy nowe produkty i ich producentów. Później, od 1998 roku, prezentowaliśmy także laureatów naszych kolejnych nagród promocyjnych: Kapelusza Merkurego, Wielkiej Konwi Europejskiej i Orła Agrobiznesu. Mieliśmy zawsze wielu życzliwych czytelników, współ-pracowników i reklamodawców. Dzięki nim pismo ukazywało się przez 21 lat. Szczególnie liczna była grupa czytelników z Bydgoszczy, Warszawy i z Wrocławia, a także z wielu małych miejscowości, którzy aktywnie uczestniczyli w naszych licznych konkursach tematycznych wzbogacając swoją wiedzę o rynku rolno-spożywczym, producentach i produktach, zdobywając przy tym różne nagrody. Zawsze mogliśmy też liczyć na dużą rodzinę Orłów Agrobiznesu. Aż nadszedł rok 2017. I nagle wszystko skoń-czyło się. Zostaliśmy zmuszeni do zmniejszenia objętości i nakładu. Z licznej grupy reklamodawców pozostało kilka firm i banków. Pozyskanie wsparcia dla” Propozycji” w granicach 100 złotych od wielu bogatych firm i banków –naszych laureatów czy zamieszczenie życzeń świątecznych dla czytelni-ków za podobną kwotę okazało się prawie niemożliwe. Większość naszych

laureatów nie była też zainteresowana fundowaniem nawet najskrom-niejszych nagród w naszych konkursach konsumenckich. Coraz mniej czy-telników nadsyłało znaczki na wysyłkę bezpłatnej prenumeraty naszego czasopisma. W tej sytuacji jedyną słuszną acz smutną dla nas jest decyzja o zamknięciu „Propozycji Targowej i Konsumenckiej”. Być może w innych czasach jeszcze odrodzi się. Ale dziś mówimy naszym czytelnikom, współ-pracownikom i reklamodawcom: żegnajcie. Wszystkim Wam serdecznie dziękujemy za wieloletnie wsparcie i pomoc w trudnych i w radosnych chwilach. Bo i tych i tych w naszej działalności nie brakowało.

Redaktor Naczelna – Elżbieta Syzdek Sekretarz Redakcji – Wydawca – Włodzimierz Syzdek

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia

i Nowego Roku 2018 życzymy naszym czytelnikom,

współpracownikom i reklamo-dawcom zdrowia, szczęścia

i wszelkiej pomyślności.

Page 4: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

4 ∙ PTiK

Przepisy Mistrzyni Wandy

TO I OWO

Z teki TrefnisiaKraj ponurych nienawistników

Trefniś w swojej ponad 60 letniej ziemskiej wędrówce przeżywał różne okresy. I dobre i złe. Tych drugich było zdecydowanie więcej. Być może dlatego, że urodził się w Polsce. Podobno w kraju Króla Ubu czyli tam gdzie wszystko jest inne, dziwaczne niż gdzie indziej. Polak prawie zawsze jest ponury, niezadowolony i wiecznie narzekający. Zwykle nie-nawidzi bliźniego swego i jego sukcesów. Lubi też donosić. Ot Polska to taki kraj ponurych nienawistników. Odpowiadając takim klimatom obecna władza wymyśliła tak zwaną instytucję sygnalisty. Sygnalista to taki nowoczesny donosiciel. Ma sygnalizować, że gdzieś źle się dzieje i osiągać z tego tytułu wymierne korzyści. Jak mówił słynny Ben Akiba wszystko już było. Toteż sygnaliści będą pełnić podobną rolę jak inaczej nazwani ich poprzednicy w epoce słusznie minionej. Obok informowa-nia o rzeczywiście negatywnych zjawiskach w miejscu pracy, w miejscu zamieszkania, w rodzinie będą także informować o swoich wydumanych krzywdach. Ot szef firmy za mało płaci, wymaga wydajnej pracy i solidno-ści-można go oskarżyć, że kradnie. Urzędnik nie chce załatwić po naszej myśli- załatwimy go podejrzeniem o łapówkę. Szwagier kupił sobie nowy samochód-na pewno na niego nie zarobił. Trzeba o tym zawiadomić odpowiednie służby. Każdy ma do każdego jakąś złość. Sygnaliści będą mieć więc szerokie pole do działania. Oskarżając słusznie czy niesłusz-nie właściciela firmy, dyrektora zakładu bądź bezpośredniego przełożo-nego sygnaliści mogą liczyć na ochronę prawną i gwarancję utrzymania pracy. A w innych przypadkach na pochwałę, a może nawet na stosowną gratyfikację pieniężną. Możliwe będzie też zajęcie stanowiska zajmowa-nego dotąd przez oskarżonego przez sygnalistę. Przy takich korzyściach sygnalistów będzie wielu. Ożyją nienawistne upiory z lat słusznie minio-nych. Wzrośnie jeszcze bardziej nienawiść i nieufność do bliźnich wśród rodaków. Trzeba będzie przemykać chyłkiem z domu do pracy i z powro-tem by nie narazić się sygnalistom, którym wszystko może nie spodobać się. Nawet przysłowiowy cichy chód po ulicy. Jesteśmy narodem bardzo podzielonym i skłóconym. W takich warunkach trudno budować lepszą przyszłość. Jest pytanie czy na budowaniu tej przyszłości jeszcze komuś zależy. Amen.

Można mieć dośćZaprzyjaźniona z Trefnisiem, istniejąca od ponad dwóch dekad, firma

zamyka właśnie swoją działalność. I to nie z powodu zaostrzonych ostat-nio przepisów karno-skarbowych, zwiększenia różnych biurokratycznych obowiązków i dodatkowych płatności. Przyczyną są obecne kontakty biznesowe. A w zasadzie trudności w tych kontaktach. Plagą, zwłaszcza w małych i średnich firmach działających na tzw. głębokiej prowincji jest wyłączna odpowiedzialność szefa za wszystko. Szefa nie ma-nic się nie załatwi. A jak jest to bywa rozdrażniony i nieprzyjemny bo nie udało mu się coś w życiu rodzinnym albo w interesach. I wtedy dostaje się bogu winnemu potencjalnemu partnerowi, który w takim złym momencie przedstawia jakąś propozycje biznesową. Wtedy mówi się takiemu intru-zowi, bez głębszego zastanowienia, zdecydowane nie. Do takiej firmy lepiej więcej nie dzwonić i nie mailować. Bywają też w firmach słodkie panienki, które nic nie wiedzą i nie chcą wiedzieć. Są też członkowie rodzin właściciela, którzy na propozycję wydania choćby przysłowio-wej złotówki reagują alergicznie. Zarabiać to my, ale nie na nas. Nie ma tak dobrze. Dość częste jest nie przestrzeganie terminów odpowiedzi, brak odpowiedzi , niedotrzymywanie warunków umowy. Po kilku takich kontaktach sprzecznych z zasadami cywilizowanego biznesu, gdzie pod-stawą są negocjacje, solidność i rzetelność można mieć dość. A przecież minęło blisko 30 lat budowania w naszym pięknym kraju gospodarki ryn-kowej. W mentalności wielu krajowych małych i średnich biznesmenów niewiele się jednak zmieniło. Czy kiedyś się zmieni. Wątpię. Są bowiem pewne niezmienne uwarunkowania genetyczne, których nic i nikt nie zmieni. Jak mawiał Dante-porzućcie wszelką nadzieję.

Was Trefniś

Tym razem mistrzyni Wanda, od lat związana z dobrymi restauracjami poza-warszawskimi proponuje Państwu dwie potrawy świąteczne i przepis na dżem z popularnej dyni. Przed przedstawie-niem kolejnych propozycji kulinarnych sami przygotowaliśmy zaproponowane potrawy. Polecamy.

Karp w piwie Składniki: 1,5 kg karpia,0,5 litra jasnego piwa, dwie cebule, około 5 dkg rodzynek sułtańskich, dwie łyżki masła, skórka z cytryny, sok z cytryny, łyżka mąki razowej lub kromka rozdrobnionego chleba razowego, sól, cukier, pieprz biały, goździki (trzy sztuki), natka pietruszki

Wykonanie: Karpia dzielimy na dzwonka lub płaty. Do szerokiego płaskiego rondla wlewamy piwo. Dodajemy masło, goździki, cebulę, rodzynki. Wszystkie te składniki zagotowujemy. Następnie zmniej-szamy ogień pod rondlem do minimum. Układamy porcje ryby. Gotujemy na wolnym ogniu 15-20 minut. Na kilka minut przed koń-cem gotowania przyprawiamy solą, pieprzem, otartą skórką z cytryny, sokiem. Całość zagęszczamy mąką razową. Sos powinien mieć wyrazi-sty smak: słodkawo, kwaśno piwny. Wykładamy karpia na głębszy pół-misek. Polewamy gorącym wywarem. Podajemy z chrzanem z dodat-kiem borówek lub duszonych kwaśnych jabłek. Posypujemy natką z pietruszki

Pierś z indyka nadziewana wędzonymi śliwkamiSkładniki: około 1,20-1,60 kg piersi indyka,20 dkg śliwek wędzonych, powidła śliwkowe, majeranek, czosnek, sól. pieprz, masło klarowane, jedna pomarańcza

Wykonanie: W płatach mięsa długim nożem robimy tunele wzdłuż piersi. Nadziewamy śliwkami. Dobrze uciskamy (możemy sobie pomóc końcówką drewnianej łyżki).Mięso dokładnie wypełnione śliwkami nacieramy przyprawami i odstawiamy do lodówki. Najlepiej na noc. Na przygotowane mięso nakładamy powidła. Przekładamy do bryt-fanny. Pieczemy w niezbyt gorącym piekarniku (150 stopni) polewając od czasu do czasu wytworzonym sosem. Miękkie mięso wystawiamy do wystudzenia. Indyka ze śliwką podajemy na zimno lub na gorąco krojąc w plastry i podlewając wytworzonym sosem lekko zagęszczo-nym śmietanką.

Dżem dyniowo-jabłkowySkładniki: kilogram kwaskowatych jabłek, kilogram dyni,10 dkg cukru lub miodu, pół łyżeczki cynamonu, szklanka soku z pomarańczy.

Wykonanie: Jabłka obieramy i kroimy w drobne kawałki. Dynię obie-ramy, oczyszczamy z pestek i także drobno kroimy. Na patelnię wrzu-camy jabłka i delikatnie podgrzewamy, Dodajemy dynię i sok z poma-rańczy, cukier i cynamon. Dusimy pod przykryciem około 60 minut często mieszając aby odparowała woda. Następnie przekładamy do słoików. Dżem można wykorzystać do ciasta kruchego i naleśników. Smacznego.

Mistrzyni Wanda

PS. Ponieważ jest to nasze ostatnie spotkanie przed Świętami Bożego Narodzenia życzę czytelnikom moich przepisów i ich wykonaw-com wszelkich smakowitości na świątecznym stole. Są to także moje ostatnie przepisy w Propozycji. Dziękuję wiernym czytelnikom za wie-loletnią lekturę mojej rubryki.

Page 5: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

PTiK ∙ 5ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017

„Pychota” – Przemysław Sznajdrowski

W tej edycji po raz pierwszy w historii Orłów Agrobiznesu oce-nialiśmy firmę cateringową prowa-dzącą własną produkcję wyrobów garmażeryjnych. I to od razu firmę z górnej półki. Taką jest bowiem niewątpliwie „Pychota” działająca w podbydgoskim Niewieścinie. W branży garmażeryjnej i cateringowej firma działa stosun-kowo niedawno bo zaledwie 6 lat. Przez ten okres zdobyła jednak uznanie wśród wielu klientów. Dziś jest liderem w swojej branży w regionie kujawsko- -pomorskim. Do obecnej pozycji rynkowej firma dochodziła drobnymi kro-kami. Zaczynała od produkcji niewielkiej ilości asortymentów garmażeryj-nych kierowanych na półki sklepowe. W ten sposób badano zainteresowa-nie rynku. Była to trafna strategia marketingowa. Stopniowo wprowadzano nowe produkty. Ponieważ zyskały uznanie konsumentów ich sprzedaż syste-matycznie rosła. Kolejnym etapem rozwoju firmy była produkcja zestawów cateringowych. To również był strzał w dziesiątkę. Kolejnym było zbudo-wanie sali bankietowej „Biała Perła” w Niewieścinie i rozpoczęcie profesjo-nalnej działalności cateringowej. Najnowszym pomysłem było wprowadze-nie do oferty cateringu dietetycznego pod marką „STARTFit”. „Pychota” ma wiele atutów. I chętnie się nimi chwali. Najważniejsze z nich to: profesjo-nalna strona internetowa, doskonała lokalizacja, dostęp do licznych dostaw-ców i dystrybutorów świeżych, naturalnych nieprzetworzonych surowców, własne zaplecze logistyczne, profesjonalna linia produkcyjna, bogaty asor-tyment wyrobów, tradycyjne metody produkcji, możliwość dowozu ciepłego cateringu na odległość do 80 kilometrów, krótki czas realizacji zamówie-nia. Najważniejsze jest jednak zdobyte zaufanie i zainteresowanie klientów oraz nie powtarzalny smak połączony z oryginalnym sposobem podawania dań. To ostatnie wyróżnia „Pychotę” od wielu podobnych firm działających

w regionie. Dania podawane są na drewnianych deskach lub w koryt-kach, które urozmaicają każdą uroczystość. Szczególnie atrakcyjnie wyglą-dają podane w ten sposób: Deska pysznych dań czy Koryto biesiadne. Nic dziwnego, że przy takich atutach firma osiąga wymierny sukces rynkowy. Wszystkie wyniki finansowe wykazują tendencję wzrostową A i prognozy na przyszły rok są obiecujące. Firma ma też dobrą opinię w lokalnym śro-dowisku. Wójt gminy Pruszcz- Dariusz Wądołowski, na terenie której działa „ Pychota” napisał o niej tak: -„Rozwój działalności firmy sprzyja rozwojowi całej Gminy. Utworzone miejsca pracy, ciekawa oferta produktów i usług oraz dobra opinia u klientów buduje pozytywny wizerunek rozpoznawalnej marki. Jest dobrym przykładem, że w oparciu o lokalne produkty można stworzyć dobry biznes ma wsi. „ Dobrą opinie o firmie mają też mieszkańcy gminy Pruszcz, z którymi rozmawialiśmy. Oni również zwracali uwagę na stwo-rzenie ciekawych miejsc pracy, ale także na interesujące, dobre jakościowo i smaczne produkty, które można nabyć m.in. w lokalnych Delikatesach Mięsnych. Trafiliśmy też na kilku klientów, którzy korzystali z cateringu firmy, a także z usług „Białej Perły”. Wszyscy chwalili ich wzorowe wykonanie, jakość i niepowtarzalny smak potraw. Byliśmy też w Kauflandzie w Świeciu gdzie można kupić niektóre wyroby Pychoty, a także w kilku innych sklepach w regionie z listy referencyjnej firmy. Nabyliśmy też kontrolnie kilka wyrobów oraz przeprowadziliśmy ocenę organoleptyczną produktów dostarczonych przez „Pychotę”. Po ocenie nadesłanych informacji, zebranych opinii, po ana-lizie zawartości strony internetowej oraz po degustacji produktów Kapituła jednogłośnie podjęła decyzję o przyznaniu „Pychocie” Orła Agrobiznesu. Niech pomaga jej w osiąganiu kolejnych sukcesów rynkowych.

„Pychota”-Przemysław SznajdrowskiNiewieścin 85, 86-120 Pruszcz Pomorskitel./faks (52) 332 09 22 e-mail: [email protected] • www.pychota.com.pl Rekomendujący do Orła Agrobiznesu, Srebrny Promotor Orłów Agrobiznesu: Dariusz Wądołowski – Wójt gminy Pruszcz Pomorski

PS. Orzeł Agrobiznesu dla „Pychoty” jest trzecim Orłem Agrobiznesu, który trafił do gminy Pruszcz Pomorski.

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Skoczowie

OSM w Skoczowie jest kolejnym laureatem Orła Agrobiznesu z branży mleczarskiej. Działa głównie na Śląsku Cieszyńskim. Jej produkty są znane i cenione przez konsumentów od wielu lat. Od niedawna są sprzeda-wane pod jedną z pierwszych na Śląsku Cieszyńskim marek regionalnych –„Skoczowskie”. Produkty ze znakiem tej marki są niepowtarzalne sma-kowo i naturalne. Na przykład wiodący produkt- twaróg półtłusty tra-dycyjne produkowany w chustach serowarskich Pozwala to na uzyska-nie jego odpowiedniego smaku i struktury. Twaróg jest ręcznie krojony i pakowany. Takie twarogi produkuje już niewiele spółdzielni mleczarskich w kraju. Tajemnica jego doskonałego smaku tkwi nie tylko w technologii produkcji, ale także w surowcu pochodzącym z małych, podgórskich gospo-darstw rolnych gdzie wykorzystuje się wyłącznie własne pasze naturalne. Twaróg ze Skoczowa półtłusty otrzymał ostatnio prestiżowy znak „Jakość i tradycja”. Został też, razem z kefirem, wyróżniony certyfikatem „Doceń Polskie”. Mimo silnej konkurencji (w Skoczowie działa jeszcze prywatna mleczarnia, a w okolicy liczne spółdzielnie) OSM w Skoczowie doskonale daje sobie radę w grze rynkowej. Jej produkty widać w wielu sklepach na Śląsku Cieszyńskim (byliśmy i sprawdziliśmy). Marka „Skoczowskie” dobrze przyjęła się na rynku. Potwierdzili to nasi rozmówcy-nabywcy wyro-bów z tą marką. Oczywiście najwyżej oceniali twaróg. Mogliśmy się też przekonać, że na Śląsku Cieszyńskim” istnieje pewne przywiązanie do lokal-nych marek. To również decyduje o sukcesie rynkowym tutejszych produ-centów. Taki sukces posiada niewątpliwie OSM w Skoczowie odnotowująca znaczący wzrost sprzedaży swoich produktów, a zwłaszcza wspomnianego twarogu, a także kefiru i masła. Dobra jest też rentowność spółdzielni Nie mamy szans w walce cenowej z dużymi producentami. Nie podejmu-jemy też takiej walki –twierdzi prezes Agata Kuc. Spółdzielnia znalazła na rynku swoją niszę w postaci oferty produktów o wyjątkowym smaku, tradycyjnych, naturalnych, a więc unikatowych walorach. Taka strate-gia marketingowa przynosi -jak widać efekty. Spółdzielnia ma dobrą opi-

nię w swoim środowisku lokalnym nie tylko jako producent, ale i solidny pracodawca i sojusznik władz samorządowych wspierający różne lokalne inicjatywy. Zwracał na to naszą uwagę w swojej rekomendacji burmistrz Skoczowa -Mirosław Sitko. Po przeanalizowaniu wszystkich uzyskanych informacji, analizie wskaźników rynkowych, degustacji produktów zaku-pionych kontrolnie przez przedstawicieli Kapituły podczas wizytacji w tere-nie jak i tych dostarczonych przez spółdzielnię postanowiliśmy przyznać OSM w Skoczowie Orła Agrobiznesu. Będzie to już trzeci skoczowski Orzeł. Widać w tym mieście panuje dobry klimat dla agrobiznesu.

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Skoczowieul. Ustrońska 13, 43-430 Skoczówtel. (33) 853 33 91 e-mail: [email protected] strona www. w trakcie realizacjiPrezes: Agata KucRekomendujący do nagrody Orzeł Agrobiznesu- Złoty Promotor Orłów Agrobiznesu-Mirosław Sitko burmistrz Skoczowa.

Page 6: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

6 ∙ PTiK LICENCJE

NOWE LICENCJE NA 2 LATA Bank Spółdzielczy w KolnieBank Spółdzielczy w Kolnie po raz kolejny przedłużył licencję na dwa

lata. Był bowiem zainteresowany potwierdzeniem swojego sukcesu ryn-kowego. Sukces ten jest nie zaprzeczalny. Wskazują na to osiągane przez naszego laureata wyniki finansowe. Wszystkie ich elementy mają wyraźną tendencję wzrostową. W kilku przypadkach wzrost jest szczególnie dyna-miczny. Dotyczy to np. kredytu inwestycyjnego dla rolników „Twoje grunty” czy kredytu na działalność gospodarczą ”Szybka inwestycja”. Mimo niskich stóp procentowych na dobrym poziomie utrzymują się depozyty termi-nowe. To świadczy o zaufaniu klientów do naszego laureata. Bank uzyskał też wiele prestiżowych nagród i wyróżnień m.in. za służbę społeczności lokalnej i za wspieranie kultury. W tym roku wiceprezes Zarządu -Teresa Kozikowska otrzymała tytuł Menadżera -Spółdzielcy przyznawany przez Krajową Radę Spółdzielczą. Wszystkie dokonania banku, jego zarządu i pracowników mają wpływ na aktualną pozycję naszego laureata w regio-nie. Mimo istniejącej komercyjnej konkurencji jest tu niekwestionowa-nym liderem. Doskonale zna bowiem klienta, jego potrzeby i oczekiwania, szybko reaguje na te potrzeby, działa elastycznie, otwarcie, szybko podej-muje decyzje, ma dobre stosunki z władzami lokalnymi. To też za nim blisko 115 letnia tradycja. Nasi rozmówcy z gmin, na terenie których działa nasz laureat w pełni potwierdzili pozytywne opinie o banku. Są po prostu zado-woleni z jego usług. Nam również wiele się podobało: wygląd placówek banku, informacja o jego usługach poprzez własną telewizję, współpraca ze społecznością lokalną i wspieranie jej inicjatyw. Można śmiało powie-dzieć, że kolneński bank jest na dobre i na złe związany ze swoją małą ojczyzną i aktywnie pomaga w jej rozwoju. Z przyjemnością przedłużyliśmy mu licencję na dwa lata.

Bank Spółdzielczy w Kolnieul. Kolejowa 2, 18-500 Kolnotel. (86) 278 25 62, e-mail: [email protected] • www.bskolno.plPrezes: Krzysztof Kajko

Po krótkiej przerwie do rodziny Orłów Agrobiznesu wrócił Bank Spółdzielczy w Ośnie Lubuskim. Ma wiele osiągnięć. W ciągu minionych dwóch lat znacząco wzrosła sprzedaż produktów bankowych, a zwłasz-cza depozytów i kredytów. Bardzo dobry był wynik finansowy brutto. Rozpoczęto wymianę bankomatów tradycyjnych na recyklery (z funk-cją biometrii). Wprowadzone zostały nowe produkty: kredyty gotów-kowe na „6”, lokaty terminowe z nagrodami, kredyty Eko na inwestycje w odnawialne źródła energii, kredyty inwestycyjno-obrotowe, platforma walutowa, pakiet startowy dla firm, przelewy Express Elixir, rachunek rodzinny. Pozycja banku na lokalnym rynku usług finansowych, dzięki posiadaniu kompleksowej nowoczesnej oferty, była stabilna. Bank cieszy się ogromnym zaufaniem klientom o czym świadczy przyrost depozytów i kredytów. Na swoją pozycję nasz laureat pracował latami udowadnia-jąc, że jest bezpieczną, solidną i życzliwą instytucją finansową. Tak wła-śnie mówili o banku jego klienci –nasi rozmówcy z Ośna Lubuskiego, Słubic. I Kostrzyna nad Odrą. Kilku z nich podkreślało, że nie wyobrażają sobie by kiedyś go zabrakło. Takiego zagrożenia oczywiście nie ma. Takie opinie świadczą jednak o ogromnym przywiązaniu klientów do swojego banku. Nam podobały się estetyczne, nowoczesne placówki i godziny ich otwarcia dostosowane do potrzeb lokalnej społeczności. Chwalimy życz-liwy personel i interesujące produkty bankowe odpowiadające na ocze-kiwania lokalnej społeczności. Po ocenie wyników finansowych i wizyta-cji w rejonie działania nie pozostało nam nic innego jak wznowić Bankowi Spółdzielczemu w Ośnie Lubuskim licencję na dwa lata.

Bank Spółdzielczy w Ośnie Lubuskimul. Bolesława Chrobrego 5, 69-220 Ośno Lubuskietel./fax (95) 757 60 76, 757 74 80, 757 74 90e-mail: [email protected] • www.bsosno.sgb.plPrezes: Aniela Kijkowska

Bank Spółdzielczy w ŚlesinieW ciągu minionego roku bank dynamicznie rozwijał się. Świadczą

o tym osiągane wyniki finansowe. Wzrosła suma bilansowa. Mimo niskich stóp procentowych było duże zainteresowanie depozytami. Wysoki był współczynnik kapitałowy i fundusze własne. Wszystko to wskazuje na sukces rynkowy naszego laureata. Nadal ma stabilną pozycję na tle konkurencji na terenie swojego działania. Jego najważ-niejszymi atutami jest nadal tradycja, polski kapitał, solidność, rzetel-ność i profesjonalizm, a także życzliwość wobec każdego klienta. Bank nie drenuje też kieszeni swoich klientów. Różne opłaty i prowizje są na poziomie możliwości lokalnej społeczności. Na te walory naszego laureata zwracali uwagę nasi rozmówcy w miejscowościach gdzie śle-siński bank ma swoje oddziały. Ponownie wysoką ocenę Kapituła przy-znaje bankowi za estetykę i nowoczesność placówek, atrakcyjną ofertę produktową oraz za sympatyczną atmosferę stwarzaną przez pracow-ników. Sądzimy, że w tej i w innych dziedzinach działalności banku przez najbliższe dwa lata nic się nie zmieni.

Bank Spółdzielczy w ŚlesiniePl. Wolności 14, 62-561 Ślesin tel. (63) 270 40 03, faks (63) 270 41 56e-miał: [email protected] • www.bs.slesin.sgb.pl Prezes: Halina Banaszak

Kupiecko- -Wytwórcza Spółdzielnia Pracy „Społem” w Malborku

Przez ostatni rok mała, ale ambitna malborska spółdzielnia (12 osób zatrudnionych i 21 członków) przeprowadziła istotną dla jej działalności inwestycję- generalny remont pawilonu gastronomicz-nego. Uruchomiono w nim pizzernię „Fortuna”. Dzięki remontowi obiekt prezentuje się bardzo estetycznie. Klienci chętnie odwie-dzają ten lokal. Przekonaliśmy się o tym w czasie naszej wizyty w Malborku. Spółdzielnia z powodzeniem prowadzi istniejący od 1951 roku bar „Puchatek”. Ma on swoich stałych i wiernych klien-tów, którzy chwalą miłą atmosferę i domową kuchnię. My również skorzystaliśmy z oferty degustując doskonałe pierogi. Mimo coraz silniejszej konkurencji spółdzielczy bar wypracowuje zyski. Ofertą „Puchatka” są bowiem zainteresowani także indywidualni turyści i wycieczki licznie odwiedzające Malbork. To zainteresowanie wynika zaś z umiejętniej promocji i reklamy nie tylko baru ale i poszcze-gólnych serwowanych w nim dań. Oferta baru jest prezentowana w internecie, na banerach przy trasach wjazdowych do Malborka, w lokalnych wydawnictwach i mediach oraz na imprezach maso-wych. Pewne zyski spółdzielnia osiąga z wynajmu posiadanych pomieszczeń. Większość z nich (ponad 91 procent) ma najemców. Jest to, w warunkach istniejącej w mieście nadpodaży wolnych lokali, również duży sukces. W czasie wizyty w Malborku po raz kolejny przekonaliśmy się, że nasz mały laureat mimo wielu prze-ciwności doskonale radzi sobie na trudnym rynku. Potwierdza to również pozytywna opinia o spółdzielni wydana przez jej promo-tora-Zastępcę Burmistrza Malborka – pana Jana Tadeusza Wilka. Jesteśmy pełni uznania dla naszego laureata, jego kolejnych doko-nań i osiąganych wyników.

Kupiecko-Wytwórcza Spółdzielnia Pracy „Społem” w Malborkuul. Żeromskiego 12, 82-200 Malborktel./faks (55) 647 22 34 e-mail: [email protected] • www.malbork.spolem.orgPrezes: Zygmunt Przybyła

Page 7: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

PTiK ∙ 7

Licencje wygasłyOdleciały kolejne Orły…

LICENCJE

W tej edycji rodzinę Orłów Agrobiznesu opuściła kolejna grupa laureatów. Nie byli zainteresowani poddaniem się ponownej wery-fikacji sukcesu rynkowego. Jest to zaś warunek dalszego pozostawa-nia w rodzinie Orłów Agrobiznesu. Wszak synonimem naszej nagrody jest sukces rynkowy. Od grudnia br. poniżej wymienione firmy i banki nie mogą już wykorzystywać znaku Orła Agrobiznesu w promocji i w reklamie:

• Grupa Producentów Polskie Fermy-Korfantów• Piekarnia –Ciastkarnia „ Kłos”-Zabrze• Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Łasku• Piekarnia AK-Alina Kalińska Otrębusy• Gospodarczy Bank Spółdzielczy w Barlinku• Zakład Przetwórstwa Mięsnego Kuś• PHP-Wiesław Wawrzyniak

NOWE LICENCJE NA ROK

Malwa Tea – Wojciech FabisiakFirma dynamicznie rozwijała się i zdobywała kolejne nagrody.

Rozbudowała park maszynowy. Uzyskała prestiżową nagrodę Lider FMCG 2017 w kategorii produktów prozdrowotnych. Marka Fito Apteka wyróżniła ją tytułem Dobra Marka 2017. Dynamicznie rosła sprze-daż. Konsekwentnie rozwijana była linia produktów prozdrowotnych. Wprowadzono na rynek kilka nowych produktów i nową linię produk-tów-monozioła. Pozyskano nowych odbiorców produktów w kraju i poza granicami. Wzrosła sprzedaż za pośrednictwem sklepu internetowego. Prowadzono reklamę firmy za pośrednictwem tak nowoczesnych form jak: facebook, instagram, blogi oraz google. Na dobrym poziomie była rentowność. Firma jest wiodącym graczem na rynku producentów her-batek owocowych i ziołowych z liczącym się udziałem na tym rynku. Mogliśmy się o tym przekonać nie tylko podczas wizytacji na terenie dzia-łania firmy, ale także w czasie naszych wyjazdów w różne regiony kraju. Bogata oferta wyrobów „Malwy” jest widoczna w wielu sklepach różnej wielkości np. w regionie warszawskim, łódzkim, śląskim, dolnośląskim. Nawet mały Warzywniak zlokalizowany w pobliżu miejsca zamieszkania jednego z członków Kapituły ma zawsze przynajmniej kilka wyrobów „Malwy Tea”. A na życzenie klienta zawsze można sprowadzić każdy inny. Nabywcy herbatek „Malwy” chwalą je za doskonałą jakość, smak, este-tyczne opakowanie i oczywiście za walory prozdrowotne. Potwierdzamy te opinie. Takie wyroby powstające na bazie sprawdzonych surowców

P.P.U.H. Ziemar Sp. z o.o.Ocenę sukcesu rynkowego firmy Ziemar, po roku obecności w rodzi-

nie Orłów Agrobiznesu ,przeprowadziliśmy głównie w oparciu o wyniki wizytacji przedstawicieli Kapituły na terenie jej działania oraz o opinię--rekomendację przedstawioną przez Promotora Orłów Agrobiznesu ,starostę nowomiejskiego –pana Andrzeja Ochlaka. Napisał on m.in. Przedsiębiorstwo jest największym podmiotem gospodarczym na terenie gminy Biskupiec. Gospodaruje na gruntach łącznej powierzchni ponad 1 033 ha. Prowadzi produkcję roślinną i zwierzęcą . W produkcji zwie-rzęcej specjalizuje się w odchowie drobiu: gęsi ,kurczaków ,indyków. Obiekty przeznaczone na produkcje zwierzęcą wyposażone są najnowo-cześniejsze technologie. Obejmują łączną powierzchnię 6000 metrów kwadratowych . Firma posiada też najnowocześniejszy sprzęt i urządzenia rolnicze. Ma kontakty handlowe z dużymi podmiotami gospodarczymi z kraju i zagranicy. Aktywnie działa na rzecz rozwoju rolnictwa i grup pro-ducentów rolnych. Gospodarstwo prowadzone od 1994 roku przez pre-zesa Zbigniewa Ziejewskiego za swoją działalność zostało uhonorowane wieloma prestiżowymi nagrodami. W tym tytułem Farmer Roku. Ziemar ma dobrą opinię w środowisku lokalnym. Rozmawiając z mieszkańcami powiatu nowomiejskiego mogliśmy wielokrotnie przekonać się, że nazwa firmy i nazwisko jej prezesa jest tam dobrze znana .Chwalono wspieranie lokalnego rolnictwa a zwłaszcza grup producenckich i wprowadzane nowoczesne rozwiązania technologiczne. Wskazywano na liczne miejsca pracy stworzone przez naszego laureata. W regionie warmińsko-ma-zurskim gdzie nadal jest duże bezrobocie ma to bardzo duże znaczenie. Z dumą mówiono o wizytach w Ziemarze zagranicznych gości i wspieraniu przez firmę lokalnych inicjatyw. Po zebraniu tych wszystkich opinii posta-nowiliśmy przedłużyć Ziemarowi licencje na kolejny rok.

Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe Ziemar Sp. z o.o.Szwarcenowo 90, 13-340 Biskupiec tel. (56) 474 54 01 e-mail: [email protected] • www.ziemar.plPrezes: Zbigniew Ziejewski

Pobiedzisko-Gośliński Bank Spółdzielczy

Nasz laureat przedłuża licencję na kolejny dwuletni okres. Bowiem -jak twierdzi jego zarząd- Orzeł Agrobiznesu pomaga mu w działalności promocyjno-reklamowej i w umacnianiu pozycji lidera na lokalnym rynku usług finansowych. O tym, że bank jest rzeczywi-stym liderem świadczą osiągane przez niego wyniki finansowe: istotny wzrost sumy bilansowej, kredytów i wyniku finansowego brutto. Przy stosunkowo niskim oprocentowaniu dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców cieszą się depozyty. To również dowód na duże zaufanie jakim darzy naszego laureata lokalna społeczność. Przybywa także kont internetowych i nowych kart bankomatowych. Rośnie zainteresowanie kredytami na działalność gospodarczą i usługami SMS. W ostatnim okresie bank wprowadził kilka nowych produktów, które zdobyły uznanie klientów. Są to m.in. kredyt „Jubileuszowy”, kredyt „Mieszkanie dla Młodych”, karta mobilna Visa. Miarą sukcesu banku jest też fakt, że obsługuje on większość podmiotów gospodar-czych z sektora agrobiznesu działających w regionie pobiedzisko-go-ślińskim i swarzędzkim. W tej dziedzinie można powiedzieć, że jest nawet super liderem. W ciągu najbliższych dwóch lat bank zamierza realizować dotychczasową strategię marketingową. Nie należy jej zmieniać skoro przynosi efekty-twierdzą w banku. Z naszej strony warto zaś odnotować bardzo pozytywne opinie o laureacie wyrażane przez mieszkańców Pobiedzisk, Murowanej Gośliny i Swarzędza (tam bank ma 6 swoich placówek). Wysoko oceniliśmy też nowoczesność i estetykę obiektów bankowych, a także konkurencyjność jego oferty w stosunku do innych banków i instytucji finansowych. To dobrze, że taki bank pozostanie w rodzinie Orłów Agrobiznesu.

Pobiedzisko-Gośliński Bank Spółdzielczyul. Tysiąclecia 15, 62-010 Pobiedziska tel. (61) 815 37 01, faks (61) 817 75 71e-mail: [email protected] • www.pgbs.pobiedziska.sgb.plPrezes: Ewa Przydróżna

NOWA LICENCJE NA 2 LATA w okresie powrotu konsumentów do natury są bardzo potrzebne i poszu-kiwane na rynku. Tym bardziej że stosunek jakości do ceny jest bardzo korzystny. Nie mieliśmy więc żadnych zastrzeżeń do Malwy Tea i z przy-jemnością przedłużyliśmy tej bardzo dobrej firmie licencję na kolejny rok.

Malwa Tea-Wojciech Fabisiakul. Dworcowa 30 E, 66-433 Lubiszyntel. (95) 731 82 54 e-mail: [email protected] • www.malwatea.com

Page 8: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

8 ∙ PTiK KONKURS

Reklamy Orłów Agrobiznesu

Reklamy Orłów Agrobiznesu

e-mail: [email protected] • www.bslacko.pl

e-mail: [email protected] • www.bsklodawa.eu

e-mail: [email protected] • www.bszambrow.pl

Rozstrzygnięcie konkursu czytelniczego: Czy znasz Orły Agrobiznesu 59 edycji

Na konkurs ogłoszony w poprzednim numerze PTiK napłynęło łącznie 533 odpowie-dzi w tym 487 poprawnych. W wyniku losowa-nia nagrody ufundowane przez Agencję EMS otrzymują:

1/ Sylwia Smolińska – Warszawa, 2/ Janina Tomczak – Bydgoszcz, 3/ Regina Stępień – Wrocław, 4/ Anna Wąsik – Lublin, 5/ Katarzyna Nowak – Łódź, 6/ Bogumiła Bąk – Kraków, 7/ Jan Marciński – Poznań, 8/ Beata Krysiok – Katowice, 9/ Józef Zembrzuski – Warszawa.

Serdecznie gratulujemy Nagrody przesłaliśmy pocztą A oto prawidłowe odpowiedzi:

1/ „Społem” PSS w Tucholi zajmuje się także ubojem i rozbiorem mięsa. 2/ Jednym z tradycyjnych produktów Piekarni Rek jest kołacz. 3/ Firma Fenetra produkuje konserwy pod marką Mięspek. 4/ Rolniczo-Pracownicza Spółdzielnia Mleczarska ze Szczercowa słynie z gomółek serowych z posypką

Page 9: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

PTiK ∙ 9FELIETON JOANNY RAWIK

Spotkania z nostalgiąLubię słowo NOSTALGIA. Brzmi muzycznie, łagodnie, nie ma w sobie sze-

leszczących i trzeszczących zgłosek, od jakich roi się w polskiej mowie. Przed laty znajomy aktor francuski stwierdził, że język polski brzmi barbarzyńsko, dlatego jest interesujący. Słowo nostalgia pochodzi z greki oraz łaciny i oznacza tęsknotę za ojczyzną albo cierpienie i tęsknotę. Z czasem nostalgia poszerzyła swoje zna-czenie i wyraża znacznie więcej, odrobinę przypomina niemiecki WELTSCHMERZ czyli ból istnienia, ale nie tak całkiem. Urzeka mnie brzmienie słowa nostalgia i jego rozległa wymowa, zwłaszcza w naszych pełnych napięcia i niepokoju czasach.

Niedawno spotkałam reżysera Zbyszka Lesienia i bardzo się ucieszyłam z pro-pozycji udziału w jego muzycznym widowisku telewizyjnym „Hotel Nostalgia”, reali-zowanym dla TVP. Bierze w nim udział kilkanaście osób z branży, które są nadal czynne profesjonalnie. Kilka odmówiło, bo nie chcą mieć do czynienia z TVP, co jest argumentem nieco śmiesznym; kraj nasz jest dostatecznie rozpolitykowany, by jeszcze mieszać ten rozgardiasz do działań zawodowych. Pomyślałam z radością, że spotkam się po latach z kolegami. Niegdyś, dawno temu, byliśmy bardzo zżyci, głównie za sprawą licznych, czasami długich tras koncertowych.

W słoneczny poranek jadę w stronę Zalewu Zegrzyńskiego. Elegancki busik mercedes, sympatyczny, kulturalny kierowca – wrocławianin, którego matka Holenderka była po wojnie adoptowana przez polskie małżeństwo. Rozmawiamy o problemach uchodźców. Łukasz twierdzi, że kiedyś ludzie mieli skromniejsze wymagania. Zaprzeczam, bo doskonale pamiętam przyjazd do kraju nad Wisłą i doskonałą organizację spraw wszelkich. Mieszkaliśmy krótko w budynku szkoły na podwrocławskim Psim Polu. Jedzenie w skromnej stołówce było bardzo smaczne. Być może po cierpiącej na dotkliwy głód Rumunii, która przegrała wojnę będąc w sojuszu z Niemcami, wszystko mogło się wydawać smaczne. Nie, ja pamię-tam dokładnie wspaniały smak polskich potraw. Zainstalowaliśmy się niebawem w poniemieckim, nowym domu na peryferiach Wrocławia. Funkcjonował inten-sywnie Państwowy Urząd Repatriacyjny, zatem dotyczył osób pochodzenia pol-

skiego. Po znaczącej zmianie granic państwa migracje ludności były ogromne.

Przyjeżdżamy pod przeraź-liwie okazały niczym makieta hotel, którego nazwę znam z licz-nych reklam. Budowla typowa, w guście nowobogackim, wzoro-wana pewnie na amerykańskim serialu „Dynastia”. Kiczowatość obiektu przekracza wszelkie wyobrażenie. Sztuczne, białe marmury, kolumny, fotele urą-gające elementarnej wygodzie, kandelabry i żyrandole. Kojarzy się nieuchronnie ze świątynią w Licheniu, którą przed laty Andrzej Stasiuk opisał jako marzenie współczesnego Polaka. Nowe kościoły polskie nazwano piramidami proboszczów. Ścigają się w kiczowatości z rezydencjami nowobogackich, z ich kolumnami oraz nogami fortepianowymi.

Trochę czasu na rozmowy z kolegami. Trubadurzy z ich twórcą Ryszardem Poznakowskim, jest Andrzej Dąbrowski i Andrzej Rosiewicz. Przemiła ekipa realizatorska z Wrocławia, jednak ludzie są całkiem odmienni w regionach, co zauważam nieustannie podczas swoich podróży. Jak widać, przemiany sys-temowe ani czas napędzający tzw. postęp nie mają wpływu na mentalność i obyczaje. W Warszawie odczuwa się oddech tzw. ściany wschodniej, narazie nikły, ale coraz bardziej zauważalny.

W przerwie jemy obiad w białej restauracji, ogromnej jak stodoła. Jedzenie takie, że pies by nie tknął. I pomyśleć, że ludzie płacą za to wszystko gigantyczne pieniądze. Wspominam dawne trasy koncertowe, mieszkaliśmy głównie w hotelach Orbisu, słynących z wysokiego poziomu usług, gdzie kuchnia była fantastyczna. Mogłabym wyliczać razem z dodatkami dania w poznańskim Bazarze, warszawskim Europejskim czy wrocławskim Monopolu, a nawet w pomniejszych placówkach tej firmy, jak płocki Petropol. Warto jeszcze przypomnieć, jaka bywała jajecznica albo naleśniki w barach mlecznych! Przywracane dzisiaj, niestety wiele straciły – może wystrój bar-dziej okazały, ale jedzenie marne. W ostatnich latach reaktywują się Koła Gospodyń Wiejskich, które cechuje znakomita, domowa kuchnia i świetna organizacja uroczystości, nie tylko rodzinnych. Zdobyły w krótkim czasie zasłużone powodzenie i renomę.

Nie lubię polityki, to życie zmusza mnie brutalnie do wkroczenia na ten teren. Z okazji dwulecia rządów PIS odbył się koncert samochwalstwa w wykonaniu naj-ważniejszych ministrów. Kilku, w tym dwóch wicepremierów wymyśliło nowy, potężny element uczczenia stulecia niepodległości: zburzenie Pałacu Kultury i Nauki!

Temat ten powraca od czasu do czasu ze wzmożoną siłą. Jednym z jego entuzjastów jest mój kolega Jan Pietrzak, który przez wiele lat PRL-u na okazałej scenie Sali Kongresowej PKIN zarabiał krocie w licznych koncertach. Mało kto pamięta, że wielkie gwiazdy zachodnie zachwycały się Salą Kongresową, jej ele-gancją i luksusem architektonicznym. Początkowo myślałam, że komplementy wynikają z ich kurtuazji. Gdy poznawałam potem sceny naszego świata przeko-nałam się, że były to oceny rzetelne i prawdziwe.

Wicepremier, minister finansów i czegoś tam jeszcze Mateusz Morawiecki zadeklarował właśnie, że od czterdziestu lat marzy o zburzeniu Pałacu Kultury. Trudno się dziwić, jest przecież synem jednego z najbardziej radykalnych opozycjonistów minionej epoki. Zastanawia jednak, że ekonomista nie umie przeliczyć na pieniądze podobnego przedsięwzięcia. Czy zapomniał o tym, że Pałac Kultury mieści kilka okazałych scen teatralnych z równie znakomitym zapleczem, multikino, sale wykładowe, imponujące Muzeum Techniki, Polską Akademię Nauk, krytą pływalnię, dwie piękne restauracje i wiele innych zna-czących miejsc. Trzeci rok remontowana jest Sala Kongresowa, gdy pałac wybudowano w trzy lata, co było tempem imponującym, zważywszy ówczesne możliwości techniczne. Jestem przekonana, że rezultat kapitalnego remontu słynnej Sali Kongresowej okaże się żałosny. Solidność tworzywa jak i wykonania legendarnego gmachu jest na szczęście tak wielce doskonała, że rozmontowa-nie go jest praktycznie niemożliwe. Ponadto od chyba dziesięciu lat PKiN wpi-sany jest do zabytków klasy światowej UNESCO. Zapomina się o tym, że PKiN jest symbolem nadwiślańskiej metropolii, nie Syrenka czy Kolumna Zygmunta. Na tle chaotycznej zabudowy paskudnych wieżowców Pałac wygląda dostojnie niczym gotycka katedra i wyróżnia się oryginalną, egzotyczną urodą.

Skoro, zdaniem gorliwców antykomunizmu, PKiN jest reliktem minionego systemu, to należy zlikwidować MDM, Muranów, Stare Miasto, trasę WZ, trasę Łazienkowska, Zamek Królewski, były przecież budowane przez PRL, zwany ustrojem totalitarnym. To on budował z ruin całą Warszawę.

Dobiegamy trzydziestu lat transformacji i kraj wygląda jak widać. O nie-gdysiejszej PKP oraz służbie zdrowia czy Poczcie Polskiej wolę nie wspominać, jednak muszę. Coraz częściej przychodzi mi na myśl przysłowiowe niemieckie określenie POLNISCHE WIRTSCHAFT co znaczy polska gospodarka, które wymy-ślono wieki temu, bo tak negatywnie zapisaliśmy się w Europie. Wszystko wska-zuje na to, że istnieje charakter narodowy i jego cechy.

Joanna Rawik

Od Wydawcy: Tym felietonem, w związku z zawieszeniem wydawania Propozycji Targowej i Konsumenckiej, zamykamy 14 letni okres współpracy z Joanną Rawik - wielką gwiazdą polskiej piosenki. Dziękujemy za kilkadziesiąt felietonów zamieszczanych na tych łamach- prawdziwych perełek - cieszących się ogromnym zainteresowaniem naszych czytelników. Dziękujemy też za wspa-niałe mini-recitale towarzyszące finałom kolejnych edycji Orłów Agrobiznesu. Cóż. Wszystko ma swój kres. Pozostaje nostalgia.

Joanna Rawik (pierwsza z lewej) na 15leciu Orłów Agrobiznesu-grudzień 2016. Obok organizatorzy konkursu-szefowie Agencji EMS-Włodzimierz Syzdek i Elżbieta Syzdek

Pałac Kultury i Nauki

Niedawno ukazała się nowa książka Joanny Rawik pt.

„Po co nam to było” Wydawnictwo Studio EMKA. Do nabycia w dobrych księgarniach.

Page 10: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

10 ∙ PTiK JAMNIK NIKOSZ

Figliki jamnika NikoszaMoja druga młodość

Hau, Hau!

Witam serdecznie moich czytelników. Tym razem jesienią nigdzie dalej nie byłem. Pogoda była bowiem zmienna: raz gorąco, raz silne wichry raz ulewne deszcze. Ponieważ dopi-sały grzyby średnio trzy-cztery dni w tygodniu spędzałem w lesie. Mając 12 lat nagle poczu-łem się o wiele lat młodszy. Ot taka jamnicza druga młodość. Pasjami tropiłem dzikie zwie-rzęta, płoszyłem ptaki i szukałem podziem-nych stworów. Pan zbierał w biegu spotkane po drodze grzyby i ledwie za mną nadążał.

Po kilku godzinach takiego polowania Pan był bardzo zmęczony i bolał go bark. A ja bym jeszcze pobiegał. To samo działo się w mie-ście. Wszystkie spacery w szalonym biegu. A w domu kolejne szaleństwo. Ciągłe wycho-dzenie na balkon w celu wypłoszenia wron, które natrętnie przylatywały jak do stołówki. Tak się rozpanoszyły, że niewiele sobie robiły z mojego szczekania. Ja: hau, hau, hau a one w odpowiedzi: kra, kra, kra. I tyle było mojego. Codziennym rytuałem było wieczorne gryzie-nie wapniowanych uszu dobrze wpływających na stan uzębienia. Polegało to na tym, że po kilku gryzach zwalałem ucho z narożnika i mia-łem radość jak Pan co chwila podnosił je. Taka zabawa trwała nieraz długi czas. Aż do zmę-czenia Pana. Zdarzało mi się też kilkakrotnie zdemolować koszyk z zabawkami roznosząc je po całym mieszkaniu. Ulubioną rozrywką było też całonocne wstawanie, chodzenie po mieszkaniu i budzenie Państwa w środku nocy. A potem spanie do południa. Nauczyłem się też wszystko wymuszać głośnym szczeka-niem w różnych porach dnia. Chodziło głównie o jedzenie. Codziennie musi być teraz śniada-nie, obiad, podwieczorek, kolacja i po kolacja.

Takie racjonalne jamnicze odżywianie. Dziwne bo przy tym trzymam mniej więcej stałą wagę. Późną jesienią Pani miała poważną operację oka na zaćmę. Przez długi czas nie mogłem z nią szaleć. Wykorzystywałem to maksy-malnie przekazując Panu większość swoich jamniczych problemów. I taki toczy się jamni-cze życie. Mam zamiar być w dobrej kondycji przynajmniej do 17 roku życia. Tak jak mój poprzednik na tych łamach-jamnik Kłapek, którego często odwiedzam na psim cmenta-rzu w Koniku Nowym. Zastąpiłem go w roli felietonisty 10 lat temu w marcu 2007 roku. Teraz drodzy czytelnicy nadszedł czas poże-gnania. Następnego felietonu już nie będzie. Nie będzie bowiem „Propozycji”. Smutno.

Hau, Hau! Jamnik Nikosz

takiemu to dobrze

odpoczynek po leśnym bieguwspomnienia z Prahy: na moście Karola

wspomnienia z Prahy: piwo na Vaclavskich namesti

Page 11: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław
Page 12: Z <>DzK ZBMt' ZK / E ^h - aems.plaems.pl/fileadmin/templates/aems/pdfy/ptik_135.pdf · ORŁY AGROBIZNESU – 60 EDYCJA – GRUDZIEŃ 2017 PTiK ∙ 5 „Pychota” – Przemysław

REKLAMY ORŁÓW AGROBIZNESU