Reklama Nr 59 • maj 2014 ISSN 2080-8429 miesięcznik bezpłatny str. 14 15 tysięcy woltów wiary 15 tysięcy woltów wiary
Mar 06, 2016
Reklama
Nr 59 • maj 2014ISSN 2080-8429
miesięcznik bezpłatny
str. 14
15 tysięcy woltów wiary
15 tysięcy woltów wiary
2 maj 2014 www.oksir.eukalejdoskop
igdy nie przepadałem za skrajnościami. I dotyczy Nto wszystkich dziedzin ży-
cia, także światopoglądu. Najtrud-niej chyba oprzeć się pokusie ule-gania skrajnościom w sytuacjach, gdy mamy do czynienia z wiarą, bo ta, siłą rzeczy, wymyka się racjo-nalizmowi. A tam, gdzie górę biorą emocje i uczucia, gdzie wchodzimy w sferę sacrum, łatwo o pochop-ne ocenianie innych i ferowanie krzywdzących wyroków. To zresz-tą działa w obydwie strony, bo nie-kiedy ci, którzy zarzucają ludziom wierzącym brak tolerancji, sami nie są wyrozumiali wobec ich reli-gii i poglądów.
Dlatego cenię sobie taką po-stawę, jaką prezentują bohatero-wie tekstu „15 tysięcy woltów
Siła kompromisu
Wydawca i redakcja: Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacjiul. Wojska Polskiego 139, 86-100 Świecietel. 52 562 73 70, e-mail: [email protected] naczelny: Andrzej Pudrzyński,e-mail: [email protected]
Skład: Studio M&M GRAPHICDruk: Express Media sp. z o.o.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń.
Reklama: tel. 661 504 850
wiary”. Są ludźmi głęboko wie-rzącymi, niekiedy nawet z tego powodu „obrywa” im się w nie-których sytuacjach, ale nie ogła-szają zaraz krucjaty przeciw tym, którzy mają inne zdanie.
Chyba jestem zbyt naiwnym zwolennikiem kompromisu, bo nie mogę zrozumieć, dlaczego niektórych do szału doprowadza, że ktoś może myśleć inaczej niż oni? Chciałbym, żeby w naszym kraju ateista mógł spokojnie po-rozmawiać i pożartować z wierzą-cym w kawiarni czy na spotkaniu rodzinnym, wypić z nim kawę, a potem żeby uścisnęli sobie dłonie i rozeszli się w zgodzie. Wiem, wiem, poniosło mnie… Ale zbli-żają się święta, więc kto mi zabro-ni trochę sobie pomarzyć?
espół Ecce Homo wygrał drugą edycję SPAZM-u, Zczyli Systematycznego Prze-
glądu Amatorskich Zespołów Mu-zycznych. - Idea imprezy nie zmie-niła się. Zespoły, które czują się na siłach, aby wystąpić przed publicz-nością, są zapraszane na SPAZM. Wszystko ocenia publiczność – podkreśla Adam Pawłowski, jeden z koordynatorów przeglądu, orga-nizowanego przez ośrodek kultury w Świeciu.
Tym razem z tej okazji skorzy-stało pięć zespołów: po dwa z Byd-goszczy i Grudziądza oraz jeden ze Świecia.
- Dopiero zaczynamy swoją przygodę z muzyką, więc szukamy miejsc, w których moglibyśmy się pokazać – mówią członkowie for-macji Provance.
- Chcielibyśmy nagrać płytę, spełniać własne marzenia i projek-ty związane z muzyką – nie ukrywa Karol Aleksandrowicz, jeden z wo-kalistów zespołu Scream.
Zasady SPAZM-u pozostały nie-zmienne: konkursowicze mieli pół godziny na to, aby przekonać do siebie słuchaczy. Pierwsza nagroda trafiła do rąk świecian, a konkret-nie zespołu Ecce Homo. Organiza-torzy dodatkowo wyróżnili Factor 8 z Bydgoszczy. (as)
Główna nagroda zostaje u nas
FOT. SZY
MON TUSIK
Prosto z mostu
ANDRZEJPUDRZYŃSKI
ZDJĘCIA RAFA
Ł SKOCZY
LAS
Na początku kwietnia w świeckim ośrodku kultury odbyły się eliminacje powiatowe do Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego. W kategorii turniej recytatorski nagrodę otrzymał Patryk Rybus (I LO w Świeciu), a wyróżnienia Maciej Lewandowski (I LO w Świeciu) i Krzysztof Mirota (LO w ZSP w Nowem). W kategorii poezja śpiewana wyróżniono Martę Ledzińską (I LO w Świeciu), a w kategorii wywiedzione ze słowa nagrodzono Patryka Rybusa, który tym razem reprezentował Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną w Świeciu. Wszyscy reprezentowali powiat na eliminacjach rejonowych w Bydgoszczy, gdzie Marta Ledzińska otrzymała wyróżnienie za poezję śpiewaną, a Patryk Rybus wyróżnienie za „wywiedzione ze słowa”. W eliminacjach powiatowych wzięło udział 10 wykonawców. Oceniało ich jury w składzie Teresa Wądzińska, Barbara Sobotka i Anna Więckowska. (ap)
FOT. ANDRZEJ BARTNIAK
Dobrze powiedziane…
Wesołych Świąt
Gdy nadejdą Świętaniech nadzieja i radość
zastukają do Państwa drzwi,a Wielkanoc przyniesiepomyślność, szczęściei promienny uśmiech
na każdy dzień.
Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji oraz redakcja „Teraz Świecie”
3maj 2014www.oksir.eu kalejdoskop
lues najlepiej czuje się w małych, nastro-jowych lokalach. Dlatego Cafe Kultura Bidealnie wpasowuje się w gust chociażby
takich muzyków jak Bartosz Łęczycki i Marek Tymkoff, którzy wystąpili w Świeciu 28 marca. Ci, którzy tego dnia pojawili się w kawiarni w większości wiedzieli, czego mogą się spodzie-wać i z pewnością artyści nie zawiedli tych na-dziei. Niewielka przestrzeń sprzyja bliskiemu kontaktowi z występującymi. Zwłaszcza jeśli ci ostatni starają się o to, a Tymkoff bardzo szybko znalazł porozumienie ze świecką publicznością. Dodatkowym jego atrybutem jest świetna, dyna-miczna gra na gitarze. Dzięki obu tym elemen-tom kompozycje Claptona czy Allman Brothers brzmiały niezwykle świeżo. (bart)
————
zasami dobrze jest wybrać się na koncert, z którym nie wiążemy większych nadziei. CBezcenne jest uczucie zaskoczenia, że oto
trafiliśmy na zespół, który jest kapitalny. Na opi-nię takiego z pewnością zasługuje, grający w Cafe Kultura 29 marca, Fair Weather Friends.
Początek był dość dziwny. Młodzi muzycy pojawili się na scenie z 50-minutowym pośli-zgiem. Bez zbędnego tłumaczenia zabrali się do roboty. Zresztą rozentuzjazmowane miny fanek wyraźnie świadczyły o tym, że widownia nie do-maga się przeprosin. Niewątpliwie jednym z fila-rów FWF jest wokalista Michał Maślak, obda-rzony sceniczną swobodą i starający się nawią-
zywać bliski kontakt z widownią. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Kilkakrotnie zeskakiwał z sceny, by śpiewać i tańczyć między ludźmi. Co ciekawe, chociaż formacja nadal nie doczekała się debiutanckiej płyty, sporo osób znało teksty piosenek FWF. To zasługa stacji radiowych pro-mujących grupę, która odkurzyła szlachetne, elektroniczne brzmienia lat 80. oraz Internetu, w którym można znaleźć kilka piosenek, w tym najbardziej znaną, singlowy numer „Fortune Player”. (bart)
————
ip-hop w Cafe Kultura zdarzył się chyba po raz pierwszy. Debiut jednak okazał Hsię udany. 11 kwietnia na scenie pojawił
się bydgoski raper Bisz wraz z formacją B.O.K.Jako zdecydowany sceptyk wobec takiej mu-
zyki nie spodziewałem się, że koncert wbije mnie w ziemię. A tu spora niespodzianka. Przede wszystkim dlatego, że instrumentarium nie ograniczyło się tylko do komputerów i sampli. Muzycy operowali skrzypcami, gitarami i per-kusją, a wszystko doskonale współgrało z woka-lem Bisza, którego wspomagali Oer i Kay. Półto-ragodzinny koncert był podzielony pomiędzy dobrze znane fanom utwory, jak i najświeższe piosenki, które mają niedługo pojawić się na no-wej płycie formacji. Spora frekwencja i sponta-niczne reakcje publiczności udowodniły, że tego typu muzyka na kawiarnianej scenie powinna pojawiać się częściej. (as)
Imprezowo w kawiarni
ZDJĘCIA RAFA
Ł SKOCZY
LAS
ZDJĘCIA ANDRZE
J BARTN
IAK
4 maj 2014 www.oksir.eukalejdoskop
Coraz dojrzalsi
15-letnia Jessika Chińcza ze Świecia została uznana najlepszą blogerką 2013 roku w konkursie organizowanym przez por-tal Onet. W rozmowie z Arielem Stawskim opowiada, jak zaczęła się jej przygoda z blogowaniem, wrażeniach z gali i hejterach.
Jak doszło do tego, że cicha dziewczyna założyła jeden z naj-bardziej poczytnych, polskich blogów?
Przypadek. To było dokładnie trzy lata temu, 15 marca. Nudziłam się i zaczęłam przeglądać blogi innych użytkowników. Pomyślałam sobie, że do nich dołączę.
Co pojawiło się w twojej pierwszej notce?Standardowo przywitałam się z czytelnikami. Tak naprawdę od
początku wiedziałam, o czym chcę pisać. Chciałam przedstawiać, co ciekawego dzieje się w moim życiu. Dopiero później pojawiło się zain-teresowanie modą, które trwa do dzisiaj. Pomyślałam sobie, że skoro przedstawiam życie, to pokażę również, jak się ubieram.
Ilu internautów dziennie odwiedza twojego bloga?Średnio dziesięć tysięcy osób. Kiedy dodaję notkę, to po minucie
czyta ją jednocześnie nawet sto osób. Z początku były to liczby przytła-czające, ale teraz już się do tego przyzwyczaiłam. Zawsze chciałam w życiu coś osiągnąć.
No i twoje wysiłki zostały docenione przez portal Onet.Do organizowanego przez Onet konkursu na bloga roku mógł się
zgłosić każdy. Drugim etapem było głosowanie SMS-owe. Z dziesięciu najlepszych jurorzy wybierali trzy, których autorzy dostali zaproszenia do Warszawy.
Ale spodziewałaś się, że zostaniesz tą „naj”?Nie. Na galę jechałam po to, aby przeżyć przygodę, poznać innych
blogerów. Trema pojawiła się w momencie, gdy ogłaszany był wynik. No i okazało się, że wygrałam…
Światła, flesze, sława…Tak… (śmiech). Zaprosili mnie na scenę, no i trzeba było powiedzieć
coś do mikrofonu. Oczywiście nie przygotowałam żadnej przemowy, więc pozostał mi jeden wielki spontan. Sebastian Rutkowski, który był jurorem w mojej kategorii, czyli nastolatek, powiedział, że potrzebował tylko chwili na dokonanie wyboru. Bardzo chciałam poznać Małgorzatę Rozenek, ale niestety nie dotarła na galę.
Co tak naprawdę daje ci pisanie bloga?To moje hobby i jednocześnie codzienność…
A co z tymi, którzy krytykują w Internecie innych w bez-względny sposób, czyli hejterami?
Nie boję się ich. Wszystkie otrzymane komentarze czytam i jeśli pojawi się jakakolwiek chamówa, to natychmiast to usuwam. Nie ukrywam, że na początku przejmowałam się tymi nieprzychylnymi komentarzami. A teraz…po prostu mam to gdzieś.
Adres bloga Jessiki Chińcza: pamietnik-jessiki.blogspot.com.
Patrzcie, taka jestem
zczerze mówiąc, szedłem na ten spektakl z ogromnym Szaciekawieniem. Zwłaszcza,
że w pierwotnej wersji „Związku otwartego” występuje dwoje akto-rów, a w przypadku adaptacji au-torstwa Sławka Jóźwiaka mieli-śmy do czynienia aż z sześcioma postaciami...no, siedmioma, ale o tym za chwilę.
Sztuka opowiada o mężczyźnie, który notorycznie zdradza swoją żonę, ostatecznie namawiając ją
do wstąpienia w „związek otwarty” z pozostałymi wybrankami. Ko-bieta oczywiście nie pozostaje mu dłużna... Młodzi aktorzy dosko-nale wczuli się w swoje role. Casa-nova Patryk Rybus musiał pora-dzić sobie z atakującą go małżon-ką, którą zagrało w sumie aż pięć dziewcząt! Na scenie zobaczyli-śmy nawet kierownika ośrodka kultury Romualda Dworakow-skiego, który wcielił się w postać kochanka znudzonej żony...
Krótko mówiąc, aktorzy Teatru Świecie w ciągu godziny dosłow-nie zaczarowali publiczność. Po-kazali przede wszystkim, że grupa dojrzewa i nie boi się wcielać w co-raz odważniejsze role.
- Powiem szczerze, że jestem spełniony. Dla wielu aktorów ten występ był debiutem. Po tym co zobaczyłem wiem, że stać ich na dużo więcej – powiedział po spek-taklu Sławomir Jóźwiak, opiekun Teatru Świecie. (as)
FOT. ANDRZE
J BARTN
IAK
FOT. ARCHIW
UM BLO
GERKI
ARIEL [email protected]
Na filmowym planie
łodzież uczęszczająca na warsztaty kinematogra-Mfii w świeckim ośrodku
kultury wybrała się 2 kwietnia do Warszawy. Celem wyjazdu było stu-dio Wytwórni Filmów Dokumen-talnych i Fabularnych, a konkret-niej wystawa scenografii użytej w najnowszym filmie Jana Koma-sy „Miasto 44”.
Przed wejściem na plan, każda osoba musiała obowiązkowo pod-
dać się profesjonalnej charaktery-zacji. Zwiedzanie planu w strojach powstańczych i z „raną” na twarzy dodatkowo potęgowało ogólne wra-żenie. A było co oglądać. Począwszy od czterech pomieszczeń, które „za-grały w filmie”, przez dekoracje, kostiumy, profesjonalny sprzęt fil-mowy, a skończywszy na scenariu-szach i szkicach stworzonych przez dekoratorów. Uczestniczki warszta-tów niejednokrotnie przecierały
oczy ze zdumienia widząc, jakie techniki wykorzystują realizatorzy, aby z jednej strony ułatwić sobie pracę, a z drugiej oszukiwać widza. Przykład? Zielona plansza za ok-nem, która w fazie montażu zostaje wycięta, a na jej miejsce wstawiona kamienica rodem z czasów II wojny światowej. Niewątpliwym smacz-kiem była też obecność pracowni-ków studia, którzy z pasją opowia-dali o pracy filmowca. (as)
FOT. KATARZY
NA LASOTA
Szukasz skutecznej reklamy?
Tel. 661 504 850, e-mail: [email protected]
Autopromocja
5maj 2014www.oksir.eu reklama
6 maj 2014 www.oksir.euco jest grane?
Wielki piknik na rynku
maja mija dziesięć lat, od kiedy Polska jest członkiem 1Unii Europejskiej. Z tej oka-
zji na Dużym Rynku w Świeciu odbędzie się „Piknik Europejski”. Tego nie można przegapić, bo przy-gotowano całą masę atrakcji dla całej rodziny.
Oficjalne rozpoczęcie zaplano-wano na godz. 14.00. Świecka or-kiestra dęta wykona „Odę do ra-dości”, hymn Unii Europejskiej, a w niebo poszybuje 1000 niebie-
sko-żółtych balonów, nawiązują-cych kolorystyką do unijnej flagi. Zespół Żuki zagra przeboje Beatle-sów i nie tylko, a drużyna Urzędu Miejskiego w Świeciu zmierzy się z reprezentacją Starostwa Powiato-wego w VIP-owskich potyczkach na wesoło. Uczestnicy pikniku będą mieli okazję do zrobienia sobie pa-miątkowego, grupowego zdjęcia na tle flagi UE i Świecia, które później zawiśnie na budynku ośrodka kul-tury od strony parku. Nie zabraknie
również popisów tanecznych i wo-kalnych zespołów działających w OKSiR i Stokrotce, unijnego quizu, warsztatów plastycznych, konkur-su kulinarnego na najlepszą potra-wę Unii Europejskiej, dmuchanego placu zabaw, doskonałej pikniko-wej grochówki, a nawet zakładów bukmacherskich z nagrodami. (ap)
„Piknik Europejski”, czwartek 1 maja, godz. 14.00-19.00, Duży Rynek w Świeciu.
FOT. ARCHIW
UM
Widziane przez matkę
a godzinę przed „Pikni-kiem Europejskim”, 1 ma-Nja o godz. 13.00, na zamku
zaplanowano wernisaż wystawy fotograficznej „Oczami matki”. Kto nie zdąży na otwarcie, może na chwilę oderwać się od piknikowych atrakcji i przespacerować się na za-mek później – a naprawdę warto! Ekspozycja będzie dostępna tego dnia przez całe popołudnie – aż do końca maja.
- Zafascynowała mnie wizja ar-tystycznej dokumentacji dzieciń-stwa mojej 7-letniej córki – opo-wiada Anna Ajtner, inicjatorka i kurator wystawy. - Obserwowa-nie, jak się ona rozwija, dostarcza mi wiele radości i wzruszeń. Posta-nowiłam, że zarejestruję te piękne chwile i będę się nimi dzielić.
Anna Ajtner znalazła w Interne-cie ponad 20 fotografujących ko-biet z kraju i zagranicy, które reali-zują się artystycznie w podobny sposób. Wystawa będzie się składać z 69 zdjęć dużych rozmiarów, opowiadających o dzieciach, ich świecie, emocjach oraz o najbar-dziej ulotnych chwilach widzianych okiem matki. Przy okazji jest to również historia grupy kobiet, któ-re dzięki temu wyruszyły na nie-zwykłą przygodę – trzymając w rę-ku aparat rejestrują najważniejsze chwile w życiu swoich pociech. (ap)
Wystawa zdjęć „Oczami matki”, wernisaż 1 maja, godz. 13.00, za-mek w Świeciu. Wystawa będzie czynna do końca maja.FO
T. KAROLINA STU
S
Reklama
7maj 2014www.oksir.eu co jest grane?
Reklama
cenarzysta i reżyser Seba-stian Kwidziński oraz grafik SMarcin Roszczyniała pocho-
dzą z Osia. Artyści od lat zajmują się tworzeniem animacji w techni-ce poklatkowej. Najprościej rzecz ujmując, animator do stworzenia każdej klatki przekształca nie-znacznie „grające” obiekty. Co cie-kawe, mogą one mieć kształty pro-ste, linearne lub przestrzenne. Po odpowiednim połączeniu klatek, wszystko sprawia wrażenie wpra-
wionego w ruch.Wbrew pozorom stop motion
nie służy tylko do tworzenia filmów animowanych. Kwidziński i Rosz-czyniała zrealizowali dzięki temu teledyski m.in. dla piosenkarki Ani Dąbrowskiej, rapera O.S.T.R. i ze-społu Flapjack, a także autorskie etiudy „Kierownik swój człowiek” i premierową „Fabrykę”.
3 maja artyści zaprezentują efe-kty swojej pracy na dużym ekranie kina Wrzos. Pokazom towarzyszyć
Lalki w klatce
Premiera „Fabryki” połączona z pokazem animacji, wystawą scenografii i spotkaniem autor-skim, sobota 3 maja, godz. 19.00, kino Wrzos i Cafe Kultura w Świeciu. Wstęp wolny.
będzie wystawa scenografii wyko-rzystywanej w projektach, a całość imprezy zwieńczy spotkanie autor-skie w Cafe Kultura. (as)
FOT. MAT. PROMOCYJN
E
26 kwietnia czeka nas folkowe szaleństwo w Cafe Kultura. Na scenie pojawią się Lilly Hates Roses, Bobby the Unicorn i Sonia Pisze Piosenki.
Toruńsko-poznański duet Lilly Hates Roses gościł już w Cafe Kul-tura w marcu ubiegłego roku (na zdjęciu). Ich twórczość sięga głę-boko zakorzenionego amerykań-skiego folku. Zwrócili na siebie uwagę już za sprawą pierwszej piosenki „Youth”. Mają też na koncie debiutancki album „Some-thing To Happen”.
Bobby the Unicorn to solowy projekt urodzonego w Białymsto-ku Darka Dąbrowskiego. Muzyk celowo używa starych i niedosko-nałych instrumentów z lat 50., 60.
Na folkową nutę
czy 70., aby jak najlepiej oddać klimat tamtych lat. Efekt? Bobby brzmi jak rasowy folkowy song-writer z południa Ameryki.
Pod nazwą Sonia Pisze Pio-senki kryje się warszawianka Sonia Wąsowska. Jak sama mówi, w 2012 r. tupnęła nogą i postano-wiła sama komponować. Artystka dysponuje świetnym wokalem i umiejętnościami improwizowa-nia, czego przykładem jest jej piosenka „Friends to lovers”. (ap)
Folkultura, sobota 26 kwiet-nia, godz. 20.00, kawiarnia Cafe Kultura w Świeciu. Bilety w cenie 10 zł w przedsprzedaży i 15 zł w dniu koncertu.
Kwiecień i majw Cafe Kultura
26.04, godz. 20.00
3.05, godz. 20.00
10.05, godz. 21.00
- Folkultura w Cafe Kultura, bilety 10/15 zł
- spotkanie autorskie z Seba-stianem Kwidzińskim i Marcinem Roszczyniałą
- „Potrąceni dźwiękiem”, wstęp wolny
17.05, godz. 20.00- Mikrokolektyw, bilety 15/20 zł,
od 5 maja23.05, godz. 18.00
24.05, godz. 21.00
30-31.05, ok. 23.00
- otwarcie wystawy malarstwa Renaty Kendry
- - Kraków Street Band, uczestnicy 7 edycji „Must be the music” (park przy OKSiR)
- jam session w ramach festiwalu Blues na Świecie
Gratka dla miłośników jazzu. W maju w Cafe Kultura wystąpi Mikrokolektyw, wrocławski duet w składzie Kuba Suchar (perku-sja) i Artur Majewski (trąbka). Grają świetny akustyczny jazz na-pędzany elementami elektroniki. Znani są ze swojej energii na sce-nie, która zaraża słuchaczy od dziesięciu lat, od kiedy istnieje ze-spół. Występują w całej Europie, w Stanach Zjednoczonych i Japo-nii. Jako jedyna polska formacja
Makro muzykanagrywają dla prestiżowej amery-kańskiej wytwórni Delmark Re-cords, która wydała zarówno ich debiutancką płytę „Revisit”, jak i najnowszy album z 2013 r., „Absent Minded”. (ap)
w 2010 r.
Mikrokolektyw, sobota 17 ma-ja, godz. 20.00, Cafe Kultura. Bilety dostępne w przedsprze-daży od 5 maja w cenie 15 zł, w dniu koncertu – 20 zł.
FOT. SONY M
USIC POLS
KA/T
OMASZ PA
SIEK
MAMY BILETY!Na dwie pierwsze osoby, które skontaktują się z naszą redakcją, czekają podwójne wejściówki na Mikrokolektyw i koncerty w ramach Folkultury. Wystarczy przesłać e-mail, podając w treści imię i nazwi-sko oraz nazwę wydarzenia na [email protected].
8 maj 2014 www.oksir.euco jest grane?
FOT. MAT. PROMOCYJN
E
Reklama
ełen świetnych efektów specjalnych film „Niesa-Pmowity Spider-Man 2” bę-
dzie miał swoją polską premierę 25 kwietnia. Tego samego dnia zo-baczymy go również na ekranie kina Wrzos w Świeciu.
W dwa lata po pierwszej części przygód człowieka-pająka z nową obsadą i nową historią, widzowie doczekali się kontynuacji w reży-serii Marca Webba.
Zbliża się zakończenie szkoły, ale pomimo tego Peter Parker
(Andrew Garfield) ma ważniejsze sprawy na głowie. Jego życie utknęło pomiędzy ściganiem złych facetów jako Spider-Man, a spo-tkaniami z ukochaną Gwen (Em-ma Stone). Peter nie zapomniał
Człowiek-pająk powraca
„Niesamowity Spider-Man 2”, USA 2014, kino Wrzos w Świe-ciu, 25 kwietnia - 8 maja, wersja 2D i 3D z dubbingiem i napisa-mi. Bilety: na filmy 2D 12 zł ulgo-wy i 14 zł normalny (w ponie-działki bilet kosztuje 10 zł), na filmy 3D 14 zł ulgowy i 16 zł nor-malny.
MAMY BILETY!Prześlij e-mail na adres redakcyjny [email protected], w treści po-daj swoje imię i nazwisko oraz tytuł filmu, na który chcesz się wybrać. Na dwie pierwsze osoby czekają po-dwójne wejściówki na film!
o obietnicy złożonej ojcu dziew-czyny, jednak nie potrafi jej do-trzymać. Wszystko zmienia się, gdy pojawia się nowy złoczyńca, Electro (Jamie Foxx)... (ap)
FOT. MAT. PROMOCYJN
E
Damski wieczór
Wyścig z czasem
projektantów, a także poczęsto-wać się lampką wina. Natomiast o godz. 19.00 rozpocznie się pro-jekcja filmu „Pół na pół” o młodym mężczyźnie, którego świat wywra-ca się do góry nogami na skutek choroby. (ap)
„Kino dla kobiet”, środa 23 kwiet-nia, godz. 17.30, kino Wrzos w Świeciu, film „Pół na pół” od godz. 19.00, cena biletu na film 10 zł.
23 kwietnia Wrzos zaprasza panie na kolejne spotkanie z „Kinem dla kobiet”. Od godz. 17.30 w ośrodku kultury w Świeciu będzie można zrelaksować się przed specjalnie wybranym na tę okazję filmem. Tradycyjnie będzie można skorzy-stać m.in. z porad stylisty, kosme-tologa i masażystki, spróbować specjałów świeckiej pizzerii, skon-sultować się z dietetykiem, zazna-jomić się z odzieżą regionalnych
arną i powstrzymać katastrofę. Wszelkie tropy wiodą do bez-względnego handlarza narkoty-ków, rezydującego w odciętym od świata getcie, zwanym Brick Mansions. (ap)
„Brick Mansions. Najlepszy z naj-lepszych”, kino Wrzos, 25 kwiet-nia – 1 maja. Bilety: 12 zł ulgowy i 14 zł normalny, w poniedziałki 10 zł.
Gratka dla fanów Paula Walkera, znanego z „Szybkich i wście-kłych”, który w ubiegłym roku zginął w wypadku samochodo-wym. 25 kwietnia kino Wrzos roz-poczyna wyświetlanie „Brick Mansions. Najlepszy z najlep-szych”, jednego z ostatnich fil-mów z jego udziałem. Walker wciela się tu w postać tajnego agenta policji, który ma zaledwie 24 godziny, by odszukać skra-dziony pocisk z głowicą nukle-
MAMY BILETY!Prześlij e-mail na nasz adres [email protected], w treści podaj swoje imię i nazwisko oraz tytuł filmu, na który chcesz się wybrać. Trzy pierwsze maile nagrodzimy podwójnymi wejściówkami!
Szczegółowy repertuar kina Wrzos oraz zapowiedzi filmów i wydarzeń na www.kino.oksir.eu.
FOT. MAT. PROMOCYJN
E
Podróż poza ciałem
rymi spotkał się w zaświatach, a których nigdy wcześniej nie wi-dział. Wspominał nawet o zdarze-niach mających miejsce jeszcze przed jego narodzinami. (ap)
„Niebo istnieje... naprawdę”, kino Wrzos, 2 - 8 maja. Bilety: 12 zł ulgowy i 14 zł normalny, w ponie-działki 10 zł.
Film „Niebo istnieje... naprawdę” to prawdziwa historia 4-letniego Coltona Burpo, który podczas operacji znalazł się na granicy ży-cia i śmierci. Colton oznajmił rodzicom, że opuścił swoje ciało podczas zabiegu, opisując, co oni robili, gdy leżał na stole operacyj-nym. Mówił o wizycie w niebie i przekazywał historie ludzi, z któ-
TRWAJĄ ZAPISY NA MIESZKANIA W NASTĘPNYM BLOKU PRZY UL. JANA III SOBIESKIEGO W ŚWIECIU
PLANOWANY TERMIN ZAKOŃCZENIA BUDOWY IV KWARTAŁ 2014 R.
OSTATNIE MIESZKANIA !!!
9maj 2014www.oksir.eu reklama
Lokalna Grupa Działania „Gminy Powiatu Świeckiego”86-100 Świecie, ul. Chmielniki 2B, pok. nr 7, tel./fax (52) 33 01 832, email: [email protected]
www.lgdswiecie.pl
Sfinansowano w ramach działania 4.31 „Funkcjonowanie lokalnej grupy działania, nabywanie umiejętności i aktywizacja”Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 i środków Unii Europejskiej oraz Budżetu Państwa
Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie
Promujemy się w kraju
Rozlosowaliśmy już kolejne nagrody i… kontynuujemy nasz konkurs wiedzy o Lokalnej Grupie Działania. Na uczestników czekają kolejne trzy atrakcyjne nagrody rzeczowe o wartości 100 zł każda!
Za nami już trzy edycje konkursu. Zapraszamy do dalszej zaba-wy. Co miesiąc będziemy zamieszczać kupon konkursowy z pytaniem dotyczącym Lokalnej Grupy Działania. Na odpowie-dzi czekamy do 10 czerwca 2014 roku (decyduje data stempla pocztowego). Wyniki zostaną ogłoszone w czerwcowym wyda-niu miesięcznika „Teraz Świecie”.
Kupony należy nadsyłać na adres: Lokalna Grupa Działania „Gminy Powiatu Świeckiego”, ul. Chmielniki 2b, 86-100 Świecie z dopiskiem „Konkurs LGD”.
Weź udział w konkursie i wygraj nagrody!Pytanie: Kto w LGD dokonuje oceny wniosków (projektów) o dofinasowanie?
Odpowiedź:
Imię i nazwisko:
Adres zamieszkania:
Telefon/e-mail:
KU
PO
N K
ON
KU
RS
OW
Y
Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dla celów konkursu.Wiek:
wymiana doświadczeń międzynarodowych, konkursy dla wystawców. Było miło, wesoło i kolorowo. Na naszym stoisku zwiedzający mogli otrzymać liczne materiały pro-mocyjne i gadżety, ale też spróbować specjałów kuchni, w tym kociewskich drożdżowych racuchów
Lokalna Grupa Działania „Gminy Powiatu Świeckiego” w składzie 6 osobowym reprezentowała nie tylko obszar naszej LGD, ale jako sieć wojewódzkich lokalnych grup działania, także walory całego województwa kujawsko-pomorskiego.
Promowaliśmy obszar LGD na VI Międzynarodo-wych Targach Turystyki Wiejskiej i Agroturystyki AGROTRAVEL, które odbyły się w Kielcach 11-13 kwietnia.
Po raz pierwszy mieliśmy okazję brać udział w tak dużej imprezie, skupiającej 148 wystawców z całej Polski. Była to niebywała okazja do poznania różnorodności i bogatej oferty turystycznej naszego kraju. W programie były pre-zentacje wypoczynku na wsi, liczne warsztaty i szkolenia,
Z okazji Świąt Wielkanocnychnajserdeczniejsze życzenia
zdrowia, szczęścia oraz wszelkiej pomyślności
w życiu zawodowym i prywatnym
składa
Zarząd Lokalnej Grupy Działania
„Gminy Powiatu Świeckiego”
10 maj 2014 www.oksir.euwydarzenia
- Najpierw siedziałam jak wryta, a potem wybiegłam z sali i najzwyczajniej w świecie się rozbeczałam – wspomina Paulina Walendziak w rozmowie z Arielem Stawskim. Świecianka otrzymała pod koniec marca nagrodę specjalną Stowarzyszenia Autorów ZAiKS na prestiżowym Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu i 10 tys. zł.
Szukam swojego miejsca
że cisza jest oznaką zainteresowa-
nia publiczności tym, co robię na
scenie.
Oglądający koncert laureatów
obawiali się, czy nie połama-
łaś sobie palców, tak mocno je
ściskałaś…
Powiem szczerze… Przed kon-
certem miałam wiele konsultacji
z reżyserem. Mówił, że improwiza-
cja, którą zaprezentowałam w cza-
sie konkursu była niesamowita, ale
jednocześnie miał dla mnie pewną
radę. Stwierdził, że doskonałym
sposobem na obudzenie w sobie
dodatkowych pokładów energii jest
ćwiczenie jednego z profesorów
szkoły aktorskiej. Kiedy wraz ze
studentami ćwiczył jakiś bardzo
emocjonalny tekst, to kazał im za-
ciskać palce, jak tylko najmocniej
potrafią, jednocześnie pozwalając
na silne napięcie mięśni. Posłucha-
łam rady i… zadziałało. Zwłaszcza
w momencie improwizacji, która
jest dla mnie kulminacyjnym mo-
mentem całej piosenki. Zaciśnięte
dłonie pozwoliły na pełną kontrolę
ruchów i oddanie całkowitej władzy
umysłowi.
Kiedy dowiedziałaś się o kwa-
lifikacji do koncertu laure-
atów?
Nie wiedziałam, kiedy będą wy-
niki. Poszłam na jakiś koncert.
Byłam cholernie zmęczona, więc
chciałam się nieco wcześniej ulot-
nić. Ale nagle na salę weszli juro-
rzy… Grupa olbrzymich mężczyzn
stała z werdyktem. Dyrektor Teatru
Capitol, pan Imiela powiedział, że
znamy finalistki. Zdziwiłam się, bo
było wielu chłopaków, którzy
prezentowali genialny poziom. No
i rozpoczęło się odczytywanie wer-
dyktu. Moje nazwisko było trzecie
albo czwarte. Reakcja? Najpierw
siedziałam jak wryta, a potem wy-
biegłam z sali i najzwyczajniej
w świecie się rozbeczałam. Potem
zadzwoniłam do najbliższych. To
był moment, w którym opadły
wszystkie emocje. Dopiero później
uświadomiłam sobie, że w koncer-
cie laureatów będę musiała poka-
zać się z jeszcze lepszej strony.
Jak wyglądały przygotowania
przed koncertem?
Zaczęliśmy je już dzień po ogło-
szeniu wyników. Najpierw trzy-
dniowe zajęcia z Olgą Szwajgier,
która uczyła nas „magicznej emi-
sji”. Kobieta jest w stanie wycią-
gnąć swoim głosem sześć oktaw…
Była doskonałą mentorką, swojego
rodzaju psycholożką. Mimo swoje-
go podeszłego wieku zachowywała
się jak dwudziestolatka. Dzięki niej
nabrałam pewności siebie, spokoju
ducha. Potem przyszedł czas na
wspomniane konsultacje z reżyse-
rem. Poprosił mnie, abym w „War-
szawie” nie pokazywała od razu, że
potrafię śpiewać. Miałam zacząć
delikatnie, a bombę odpalić przy
improwizacji. Jednocześnie mia-
łam zajęcia z Piotrem Dzióbkiem
i jego zespołem. Miałam z nimi
styczność już przy nagrywaniu pro-
jektu z piosenkami Stachury, więc
znaliśmy się doskonale.
No dobrze. Zaśpiewałaś, ze-
szłaś ze sceny i…?
Przewróciłam się. Targały mną
niesamowite emocje. Ale reżyser
podszedł do mnie i pochwalił to, co
zrobiłam. Nie ukrywam, że po raz
pierwszy przeżyłam swoją piosenkę
tak emocjonalnie.
Kogo udało ci się poznać we
Wrocławiu?
Po pierwsze Piotra Roguckiego,
którego uwielbiam. Komplemento-
wała mnie Natalia Niemen, rozma-
wiałam długo z Mietkiem Szcześ-
niakiem, tańczyłam z Leszkiem
Możdżerem. Jejku, to były niesa-
mowite chwile!
Jak wspominasz sam prze-
gląd?
Cudownie! Ciężko się przyzwy-
czaić do tego, że nie ma już prób,
spotkań, rozmów, nieustannego
„dziania się”. Wrocław wywarł na
mnie naprawdę ogromne wrażenie.
Chcę tam wrócić.
Masz 19 lat i zdobywasz drugą
nagrodę Przeglądu Piosenki
Aktorskiej...
Straszne!
Dlaczego?
Bo to jest dla mnie absolutny
kosmos. Zgłaszając się, moim ce-
lem było dotarcie do finału. Wie-
działam, że to pozwoli mi na udział
w warsztatach, poznanie ważnych
osobistości, spędzenie całego ty-
godnia we Wrocławiu. W ogóle nie
spodziewałam się nagrody od
ZAiKS-u, tym bardziej, że byłam
tam najmłodsza. Byłam przekona-
na, że przez to się nie wybiję. A te-
raz... czuję, że moje horyzonty teraz
się poszerzą, zresztą już to się
dzieje. W końcu przyjdzie czas na
podejmowanie najważniejszych
decyzji w życiu.
Cofnijmy się na chwilę do
sierpnia. Mam wrażenie, że
od momentu wygrania fe-
stiwalu piosenki filmowej
otworzyła się dla ciebie swo-
jego rodzaju puszka sukce-
sów?
Z pewnością tak. Miałam przy-
jemność poznania świetnych mu-
zyków, którzy wciągają mnie w róż-
nego rodzaju projekty. Ostatnio na
przykład światło dzienne ujrzała
płyta z piosenkami Stachury, w na-
graniu której wzięłam udział. Ale...
nadal się rozwijam, szukam swoje-
go miejsca, „pudełeczka”, w którym
mogłabym zostać na stałe i wie-
dzieć, że jest mi tam dobrze.
Jakiś czas temu deklarowa-
łaś chęć śpiewania ciężkich,
rockowych brzmień. Jakoś mi
się to nie komponuje z lirycz-
ną Pauliną...
Nadal chcę! Chociaż ostatnimi
czasy zainteresowałam się muzyką
bardziej nietuzinkową, alternaty-
wną, offową, która niezwykle do
mnie przemawia. Myślę, że chciała-
bym pójść właśnie w jej kierunku
Jesteś we Wrocławiu. Śpie-
wasz w czasie konkursu. O
czym myślisz?
Przed samym wyjściem na sce-
nę 40 minut przesiedziałam w ką-
cie. Piosenka „Warszawo ma” jest
dla mnie tak bardzo emocjonalna,
że muszę się na niej maksymalnie
skupić. Dlatego też nie próbuję się
rozweselić, potrzebuję samotności.
A nie jest to takie proste zadanie –
zwłaszcza, kiedy przeżywam potęż-
ny stres. Ale gdy już weszłam na
scenę to miałam poczucie, że je-
stem... jakby to ująć... w maksy-
malnej zgodzie z samą sobą. Udało
mi się doskonale wejść w klimat
mojego utworu. A po reakcjach
ludzi wiedziałam już, że rozumieją
mój przekaz.
Czyli obserwujesz reakcje pu-
bliczności w czasie koncertu...
Z tym jest różnie, wszystko za-
leży od poziomu opanowania mo-
ich nerwów. We Wrocławiu na sce-
nie panował półmrok, który uwiel-
biam, bo wtedy widzę doskonale
twarze słuchaczy. Skorzystałam
z takiej okazji śpiewając utwór „Kto
tam u ciebie jest”. W pewnych
momentach musiałam się oczywi-
ście wyłączyć, bo tekst piosenki wy-
magał pełnego skupienia. Ale ogól-
nie uwielbiam patrzeć na ludzi, na
ich reakcje. To cenne doświad-
czenie widzieć, w jaki sposób ktoś
przyjmuje moje wykonanie.
Jak zatem reagowała publicz-
ność we Wrocławiu?
Nie ukrywam, że czułam się jak
magnes ściągający od widowni ma-
sę dobrej energii. Przy „Warszawie”
panowała hipnotyzująca cisza,
która jeszcze bardziej wprowadziła
mnie w klimat piosenki. Uważam,
Paulina Walendziak tuż po odebraniu nagrody na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu FOT. ŁUKASZ GIZA /PPA
ARIEL [email protected]
Ogłoszenie
11maj 2014www.oksir.eu reklama
Zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych,przepełnionych optymizmem i nadzieją,
radosnego, wiosennego nastroju,serdecznych spotkań w gronie rodziny
i przyjaciół oraz wesołego Alleluja życzy klientom i mieszkańcom powiatu świeckiego
Bank Spółdzielczy w Chełmnie
Co słychać w „menedżerze”?
Złożyli przysięgę
31 marca na Dużym Rynku w Świeciu odbyło się uroczyste zaprzy-siężenie klasy I Liceum Ogólnokształcącego o profilu policyjnym Zespołu Szkół Menedżerskich. Musztrę kandydatów na kadetów poprowadził starszy aspirant Wojciech Gładyszew. Zebranych rodzi-ców, społeczność szkolną oraz zaproszonych gości przywitał dyrek-tor Zespołu Szkół Menedżerskich, Przemysław Krzyżanowski. Pod-czas uroczystości młodzież usłyszała od burmistrza Świecia, Tade-usza Pogody, słowa uznania, a także nadziei na kształtowanie w nich wzorowej postawy obywatelskiej.
Wizyta w sejmiku
9 kwietnia uczniowie klas I i II Zespołu Szkół Menedżerskich o profilu policyjnym udali się do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu na nietypową lekcję. W sali sesyjnej Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego radny województwa związany ze Świeciem, Paweł Knapik, opowiedział zebranym o działalności samorządu. Po części teoretycznej uczniowie mogli wziąć udział w inscenizacji głoso-wania, wcielając się w rolę radnych. W spotkaniu wziął również udział wiceprzewodniczący sejmiku, Adam Banaszak, który przybli-żył zgromadzonym zagadnienia związane z Unią Europejską.
Zainteresowanie wśród zgromadzonych w sali sesyjnej wzbu-dziło pojawienie się marszałka Piotra Całbeckiego w towarzystwie byłego wicepremiera i ministra finansów, kandydata w wyborach do Parlamentu Europejskiego z naszego regionu, Jacka Rostowskiego. Wycieczka odbyła się w ramach projektu „Bezpieczny Uczeń – Demokratyczny Kraj”, którego koordynatorem jest Beata Suchom-ska. W projekcie biorą udział szkoły posiadające certyfikat bez-piecznej szkoły, wśród nich ZSM. Po pamiątkowym zdjęciu młodzież zwiedziła toruńską starówkę.
Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych
życzy Zespół Szkół Menedżerskich w Świeciu.
www.airpress.pl
• SPRĘŻARKI • KOMPRESORY
• ZAWORY • ELEKTRODY • WĘŻE • SPAWARKI
• ODZIEŻ BHP • KAMIENIE SZLIFIERSKIE
• TARCZE • SZCZOTKI • PAPIERY ŚCIERNE
• WIERTARKI • OPALARKI • SZLIFIERKI • WKRĘTARKI
• ARTYKUŁY SPAWALNICZE
RAFAŁ GÓRSKIwww.raf-mix.pl
86-105 Świecieul. Chełmińska 2a
tel./fax: 52 331 09 65mobile: 501 744 830, 504 259 191
e-mail: [email protected]
www.raf-mix.pl
HURT - DETAL
12 maj 2014 www.oksir.euwydarzenia
Szukają, burzą i budują… tym razem w Świeciu
Najlepszy polski rockowy zespół 45-lecia. Trzech muzyków, którzy zrewolucjonizowali polski rock. Czołowi przedstawiciele progresywnego rocka …To najczęściej pojawiające się określenia w przypadku SBB na przestrzeni lat. 30 maja zespół wystąpi na festiwalu Blues na Świecie.
nie podejmowali się odpowiedzial-
ności przewozu sprzętu, bo pękały
opony na złych felgach – wspomi-
nał Józef Skrzek. Decyzja mogła
być tylko jedna. SBB przestało
istnieć.
W latach dziewięćdziesiątych
kapela pojawiała się na scenie
okazyjnie. Głównym sprawcą kon-
certów był wspomniany wcześniej
Franciszek Walicki, który zorgani-
zował imprezę „Trzy dekady
rocka”. W 1994 r. SBB wyjechało
grać dla Polonii mieszkającej w Sta-
nach Zjednoczonych. Efektem była
kaseta „Live in America”. Wtedy też
Jerzy Piotrowski podjął decyzję,
że zostaje za oceanem. Na cztery
lata nastąpiła przysłowiowa cisza
w eterze...
szystko zaczęło się w
1971 r. Józef Skrzek, W17-letni Apostolis An-
thimos i Jerzy Piotrowski rozpo-
częli wówczas próby w ramach pro-
jektu Silesian Blues Band. Skrzek
nie był artystą anonimowym –
wcześniej udzielał się już w zespole
Breakout. - Tam uczyłem się sceny,
poznałem smak sławy – opowia-
dał.
Muzycy bardzo szybko zaskar-
bili sobie przychylność zarówno
słuchaczy, jak i radiowców. Ich
potencjał docenił sam Czesław
Niemen. Efekt? Ponad dwuletnia
aktywność Skrzeka, Anthimosa
i Piotrowskiego w „Grupie Niemen”
obfitująca w liczne koncerty w Eu-
ropie i możliwość grania m.in. z ta-
kimi sławami jak chociażby John
McLaughin czy Jack Bruce.
- Dla mnie współpraca z Nieme-
nem była tak naprawdę niespo-
dzianką. Najpierw poszedł do niego
Józek, potem Jurek. Myślałem już,
że mnie zostawili. Aż tu nagle tele-
fon i głos mistrza mówiący „już
czas, mały...” – wspominał w jed-
nym z wywiadów Anthimos.
Po rozstaniu z Czesławem
Niemenem zespół przekształ-
cił się w SBB, czyli „Szukaj,
burz, buduj”.
- Pierwsza nazwa była bardzo
piwniczna. Kojarzy mi się ze ślą-
skimi wertepami. Druga została za-
proponowana przez legendarnego
Franciszka Walickiego. Spodobała
się tym z zachodu, no i jest – tłu-
maczył niegdyś Józef Skrzek.
Latem 1974 r. światło dzienne
ujrzała pierwsza płyta formacji. Co
ciekawe, krążka zabrakło w skle-
pach dosłownie w kilka dni po pre-
mierze. Zespół regularnie koncer-
tował zarówno w Polsce, jak i za
granicą. Nieustająca machina
sukcesów toczyła się aż do 1980 r.
- Szarpaliśmy się z pomysłami
i szukaliśmy dobrych rozwiązań.
Brakowało nam spełnienia i pra-
widłowej gradacji – choćby finan-
sowej. Zaczęliśmy się frustrować do
tego stopnia, że pamiętam jak
przed wyjazdem na trasę do krajów
Beneluksu, kierowcy ciężarówek
FOT. MAT. PROMOCYJN
E
ARIEL [email protected]
Reklama
PROWADZIMY:
• księgi rachunkowe kpir
• ewidencje VAT • rozliczenia
z US, ZUS, GUS i PFRON • kadry i płace
•
www.arym-ksiegowosc.pl
Kancelaria Rachunkowo Doradcza
"ABAKS" Anna Wolicka-Arymul. Chmielniki 2B, 86-100 Świecie
Tel. 52 33 31 119 | Kom. 696 007 975e-mail: [email protected]
Posiadamy certyfikat
rzetelnego biura rachunkowego.
ZWROT PODATKU Z ZAGRANICY!
Legendy umierają. Taka jest prawda. A my trwamy i gramy
„
SBB ponownie pojawiło się na
scenie w 1998 r. Miejsce Pio-
trowskiego zajął Mirosław Muzy-
kant. W 2000 r. za perkusją zasiadł
Paul Wertico. Machina zaczęła
znów pracować. Pojawiły się kolej-
ne płyty, trasy koncertowe i pro-
jekty muzyczne. SBB dwukrotnie –
w 2006 i 2010 r. – grało razem
z legendarnym Deep Purple. W su-
mie zespół ma na swoim koncie
15 albumów studyjnych, 26 koncer-
towych i 8 kompilacyjnych. Muzycy
wypuścili na rynek również 6 płyt
DVD. Fani określają formację
jednym słowem – legenda. Skrzek,
słysząc to słowo, tylko się uśmie-
cha.
- Legendy umierają. Taka jest
prawda. A my trwamy i gramy –
powiedział w jednym z wywiadów.
Program festiwalu Blues na Świecie
piątek 30 maja, godz.20.00, sala widowiskowa OKSiR- Jan Gałach Band (Polska) - SBB (Polska)Bilety: w przedsprzedaży do 23 maja 40 zł, a od 24 maja - 50 zł
sobota 31 maja, godz. 20.00, amfiteatr- Ryan McGarvey (USA) - Layla Zoe (Kanada) - Shakin Dudi (Polska) Bilety: w przedsprzedaży do 23 maja 30 zł, od 24 maja - 40 zł
Gdzie po bilety?• w Internecie poprzez system
zamawiania biletów Ticketpro, www.ticketpro.pl
• w Punkcie Informacji OKSiR (ul. Wojska Polskiego 139, Świecie)
• 30 maja – w kasach OKSiR,• 31 maja – przed wejściem do
amfiteatru.
Szczegółowe informacje, bilety pracownicze: Monika Gerke – tel. 608 457 836, e-mail: [email protected].
Dodatkowe informacje na www.bluesnaswiecie.com.
13maj 2014www.oksir.eu reklama
STS
SOMAR
sieć salonów meblowych
SYNAK MEBLE Sp. z o.o.
ul. Wojska Polskiego 7286-100 Świecie
tel.: 52 333 34 23
godziny otwarcia:pn-pt: 10.00-18.00sob: 10.00-14.00
www.synak.com.plNarożnik ZOOMNarożnik ZOOM
Kolekcja VERONA (nowa ekspozycja)Kolekcja VERONA (nowa ekspozycja)
Sypialnia NEBRASKA (łoże 140 w cenie 968 zł; dostępne 160, 180 również z pojemnikiem)Sypialnia NEBRASKA (łoże 140 w cenie 968 zł; dostępne 160, 180 również z pojemnikiem)
Tiffany Studio – z miłości do piękna
dla firm i panien młodych, karty upominkowe na każdą okazję oraz karnety.
Jesteśmy nowoczesnym salonem, dlatego wprowadzamy na bieżąco do oferty różne no-winki kosmetyczne i fryzjerskie. Ważną cechą jest również przestronne i przytulne wnętrze.
Na jakiego rodzaju usługi mogą liczyć klienci? Czy są one przeznaczone tylko dla pań, czy również dla panów?
Każdy, kto chciałby zmienić coś w swoim wyglądzie, zainwestować w siebie, powinien nas sprawdzić, także panowie. Nasza oferta jest bardzo szeroka. Oferujemy fryzjerstwo od każdej strony, czyli dobór strzyżenia i koloru do kształtu twarzy oraz typu karnacji, mode-lowanie oraz upięcia i pielęgnację łuski włoso-wej skutecznymi metodami. Dodatkowo ofe-rujemy przedłużanie włosów i skup każdego
Liczne promocje, profesjonalne kosme-tyki, które nie powodują alergii, kadra z wysokimi kwalifikacjami i nowo-czesny sprzęt. Tak w skrócie można określić ofertę salonu urody Tiffany Studio w Świeciu. Rozmawiamy z jego właścicielką, Kingą Myler.
Od 5 kwietnia przy ul. Mestwina 2 w Świeciu działa Tiffany Studio. Co wy-różnia Pani salon spośród innych w na-szym regionie?
Myślę, że zarówno studio Tiffany w Świe-ciu, jak i w Tucholi są miejscami wyjątkowymi. Podstawową cechą jest higiena oraz dezyn-fekcja narzędzi i całych pomieszczeń z uwagi na zdrowie naszych klientów. Kolejną cechą jest personel. Posiadam wykwalifikowaną ka-drę zarówno w dziedzinie kosmetyki, jak i fry-zjerstwa, dysponującą certyfikatami, dyplo-mami oraz wyróżnieniami z konkursów. Są to osoby młode, bardzo kreatywne i potrafiące spełnić wymagania nawet najbardziej wyma-gających klientów. Pracujemy na wysokiej ja-kości sprzęcie znanych firm. Podobnie jest ze stosowanymi przez nas kosmetykami. To w pełni profesjonalne produkty, które przede wszystkim nie uczulają i są dostosowywane indywidualnie do potrzeb klienta.
Nasi klienci co miesiąc mogą liczyć na szeroką ofertę promocyjną. Obniżki wynoszą czasami nawet 50 procent! Organizujemy tak-że wieczory panieńskie oraz imprezy zamknię-te, tzw. „dzień piękności”. Oferujemy pakiety
klientki oraz klienci powinni mieć poczucie, że są dla nas najważniejsi.
Weszła Pani przebojem na rynek usług piękności w naszym regionie. Nie oba-wia się Pani konkurencji?
Szanuję konkurencję. Wydaje mi się jed-nak, że nasz region dojrzał do tego, aby miesz-kańcy mieli dostęp do oferty tak kompleksowej i na takim poziomie jakości, jak nasza. Zachę-cam każdego, aby sam się o tym przekonał i odwiedził nas przy ul. Mestwina 2.
rodzaju włosa. Pedicure oraz manicure połą-czony ze stylizacją paznokci i pielęgnacją. Ma-saże relaksujące oraz silne masaże zapobie-gające i redukujące tkankę tłuszczową. Zabiegi pielęgnacyjne na ciało, likwidujące blizny oraz zrogowaciały naskórek. Szeroki zakres zabie-gów pielęgnacyjnych, oczyszczających i liftin-gujących na twarz. Przedłużanie rzęs różnymi metodami, makijaż na każdą okazję, solarium, piercing oraz tatuaż.
Jest Pani piękną i zadbaną kobietą. Czy klientki chętniej korzystają z usług Pani salonów, widząc jaki efekt osiągnęła ich właścicielka?
Każdy pracownik, w tym i ja, jest wizy-tówką salonu. Tego nauczyłam się w Warsza-wie i we Francji, przypatrując się, jak prowa-dzone są najlepsze salony piękności. Nasze
Tiffany Studio Świecie, ul. Mestwina 2 (pod Pompolandią),
tel. 530 008 900Tuchola, ul. Pocztowa 6, tel. 881 333 322
www.tiffanystudio.plwww.facebook.com/tiffanystudio
Marek Sikorski głośno i otwarcie deklaruje swoją wiarę i przywiązanie do Kościoła katolickiego. W styczniu uczestniczył w Orszaku Trzech Króli w Świeciu FOT. ANDRZEJ BARTNIAK
14 maj 2014 www.oksir.eutemat z okładki
„Tak, jestem praktykującym katolikiem. Co niedzielę chodzę do kościoła, a w Wielkim Poście nie piję alkoholu”. Ilu zdeklarowanych chrześcijan ma odwagę czynić podobne wyznania publicznie? Zwłaszcza w gronie, gdzie takie słowa mogą spotkać się z ironicznym uśmiechem?
15 tysięcy woltów wiary
ydawać by się
mogło, że w
kraju, gdzie
b l i s k o 9 0 Wproc. obywa-
teli deklaruje związek z Kociołem
katolickim przyznanie się do pod-
stawowych praktyk religijnych nie
robi na nikim większego wrażenia.
Nic bardziej mylnego. Na większe
zrozumienie mogą liczyć ci „kato-
licy”, którzy otwarcie deklarują
swoją niechęć do Kościoła jako
instytucji, czy też podważają sens
niektórych przykazań dekalogu, nie
mówiąc już o przykazaniach ko-
ścielnych. W tym, że taka schizofre-
niczna postawa może być słuszna,
utwierdzają ich medialne doniesie-
nia o kolejnych księżach podejrza-
nych o pedofilię lub niewłaściwe
gospodarowanie kościelnym ma-
jątkiem.
- Gdy koledzy z pracy, znający
moje przekonania, próbują mnie
w ten sposób sprowokować do
dyskusji, chcąc, abym przyznał im
rację, zwykle rozmowę ucinam
jednym zdaniem: „Każdy z nas od-
powie za swoje czyny” – podkreśla
Marek Sikorski ze Świecia. - Nie-
ważne czy jest się biskupem, czy
zwykłym robotnikiem. Na Sądzie
Ostatecznym żaden ksiądz, który
dopuścił się nieprawości nie będzie
mógł liczyć na taryfę ulgową tylko
z tego tytułu, że na Ziemi był du-
Reklama
• Warsztaty twórcze dla dzieci
• Zajęcia plastyczne dla dzieci i młodzieży
• Szkolne warsztatyplastyczne
• Zajęcia twórcze dla dorosłych
www.jpkoncept.pl
Obowiązują zapisy - tel. 793 047 216Obowiązują zapisy - tel. 793 047 216Zapraszamy na zajęcia do Pracowni Twórczej
Ultramaryna, ul. Chmielniki 2b (Inkubator Przedsiębiorczości - wejście od strony parku) w Świeciu.
MAMY JEDEN CEL - UWOLNIĆ KREATYWNE MYŚLENIE!
Okna• •
•DŸwiêkoszczelne•NowoczesneAntyw³amaniowe Energooszczêdne
ENERGETICENERGETIC
tel. 52 333 02 10 | kom. 500 008 510e-mail: [email protected]
Autoryzowany Partner Handlowy
Œwiecie, ul. Bydgoska 2Adrzwi wewnętrzne
i zewnętrzne
W CENIE PROMOCYJNEJ!
W CENIE PROMOCYJNEJ!
1. Ciepła ramka w kol. czarnym2. Zaczepy antywłamaniowe3. Szyba energooszczędna w pakiecie 3-szybowym
GRATISGRATIS
KRÓTKI TERMIN OCZEKIWANIA!
15maj 2014www.oksir.eu temat z okładki
lat był ministrantem – jednak do-
piero w dorosłym życiu zrozumiał,
jak mówi, czym jest prawdziwe
chrześcijaństwo.
Powrót do korzeni
Według Arkadiusza Klimczaka od
słów zdecydowanie ważniejsze są
uczynki.
- Jeżeli swoim życiem i tym, jak
spełniam się jako mąż, ojciec, syn
czy pracownik danej firmy lub
instytucji, nie będę każdego dnia
potwierdzał, że poważnie traktuję
naukę Jezusa, na nic zda się to, że
będę rozprawiał o tym, jakie wspa-
tego uważałem je za bezpieczne.
I było tak do momentu, gdy pew-
nego dnia wyjątkowo podniósł się
stan wody, czego nie zauważyłem.
Przez maszt i żaglówkę przepłynęło
15 tysięcy woltów. Powinienem zgi-
nąć, ale tak się nie stało. Jakimś
cudem przeżyłem. Wiem, że inny
żeglarz, który znalazł się w iden-
tycznej sytuacji, nie przeżył. Nie
sądzę, aby moje ocalenie był tylko
kwestią przypadku.
To wydarzenie oraz kilka innych
sprawiły, że znalazł odwagę, by otwar-
cie mówić o swoich poglądach.
- Oczywiście nie ciągnę nikogo
na siłę, żeby zaczął chodzić do ko-
ścioła, bo to może odmieć jego ży-
cie, ale gdy pojawi się taki temat,
nie udaję, że nie słyszałem rozmo-
wy – wyjaśnia. - W nabraniu takiej
otwartości bardzo pomogli mi lu-
dzie, których spotkałem oraz ich
świadectwa uzdrowień. Z odwagą
i szczerością mówili o tym, co daje
im siłę i wewnętrzny spokój, które-
go każdy z nas tak pragnie.
Sikorski od dziecka był blisko
związany z Kościołem – przez wiele
chownym. Szczerze w to wierzę.
Oczywiście takie doniesienia mnie
martwią, ale z drugiej strony wiem,
że każdy incydent rozdmuchiwany
jest na niewiarygodną skalę, żeby
tylko upokorzyć Kościół. Nikt nato-
miast nie mówi o tysiącach księży
i zakonnicach, którzy ciężko pracu-
ją i zasługują na pochwałę. Zło jest
efektowne i dobrze się sprzedaje,
dlatego jest go wokół nas coraz wię-
cej – argumentuje.
Ręka opatrzności
Marek Sikorski znany m.in. z dzia-
łalności żeglarskiej i w Ochotniczej
Straży Pożarnej Przechowo, nie
ukrywa, że wpływ na jego postawę
miało kilka doświadczeń życio-
wych. Ma wrażenie, że dostał dru-
gą, a może nawet trzecią szansę na
to, by żyć lepiej.
- Zdarzyło mi się kiedyś, że
płynąc żaglówką zahaczyłem masz-
tem o linię wysokiego napięcia –
wspomina jedno z najbardziej trau-
matycznych przeżyć. - Przepływa-
łem w tym miejscu wiele razy, dla-
niałe jest chrześcijaństwo i jego wy-
znawcy – podkreśla świecianin.
- Trzeba żyć tak, aby być inspiracją
dla innych. Może brzmi to trochę
górnolotnie, ale właśnie tym pierw-
si chrześcijanie zdobywali sobie
sympatię. Podziwiano ich za to jak
żyli i jak odnosili się do siebie i swo-
ich sąsiadów.
Klimczak przyznaje, że rzadko
z własnej woli prowokuje dyskusje
na temat religii. Nie stara się też
przejmować inicjatywy, gdy taką
rozmowę rozpoczynają inni.
- Zwłaszcza, gdy są to osoby na-
stawione wyłącznie na atakowanie
Kościoła – zdradza. - Nie wstydzę
się mówić o tym, co jest dla mnie
ważne, ale na pewno nie jestem
mistrzem ciętej riposty – dodaje
skromnie. - Nie potrafię jednym
celnym stwierdzeniem zbić czyichś
argumentów. Zresztą każda religia
opiera się na wierze, czyli pewnym
zaufaniu. Nie ma twardych dowo-
dów, oprócz wewnętrznego przeko-
nania, że idzie się słuszną drogą.
Albo ktoś to przyjmuje, albo nie.
To, że jakiś ksiądz zbłądził nie jest
żadnym dowodem na to, że nie
warto chodzić do kościoła. Księża
nie zstępują z nieba. To są zwykli
ludzie, którzy mają takie same wa-
dy i słabości, jak każdy z nas. Proszę
mi pokazać grupę zawodową,
w której nie ma czarnych owiec?
Bez trudu znajdziemy złych leka-
rzy, nauczycieli i policjantów, któ-
rym też stawiamy wysokie wyma-
gania – przekonuje.
W ocenie Arkadiusza Klimczaka
tym, który może mieć ogromny
wpływ na to, jak będzie postrzega-
ny Kościół i sami katolicy jest pa-
pież Franciszek. Od początku swo-
jego pontyfikatu zachęca do tego,
aby wrócić do korzeni. Do tych
wartości, które dały chrześcijań-
stwu taką siłę. Jednym z elemen-
tów tej przemiany miałoby być od-
rzucenie przepychu, którym przez
ostatnie wieki otaczał się Kościół.
Franciszek czyni bardzo wyraźne
gesty i liczy na to, że znajdzie naśla-
dowców wśród kardynałów, bisku-
pów i proboszczów.
ANDRZEJ [email protected]
Reklama
Zło jest efektowne i dobrze się sprzedaje, dlatego jest go wokół nas coraz więcej
„
16 maj 2014 www.oksir.eutradycja
Reklama
GODZINY OTWARCIA:pn-pt: 9.00-17.00sob: 9.00-13.00
SKLEP SKLEP ZOOLOGICZNYZOOLOGICZNY
Piotr Machel
NOWA LOKALIZACJAŚwiecie, ul. Klasztorna 17
tel.: 52 332 42 61kom. 603 510 701
Wielkanoc to typowo katolickie święto, jednak obrzędy z nim związane kultywowali już poganie. Zmartwychwstanie w Meksyku świętuje się zupełnie inaczej, choć pod względem ludności to największy katolicki kraj na świecie.
Od do umartwiania przepychu
olskie święta obserwu-
je Meksykanin Sergio
Omar Flores Mendez,
współpracownik To-Pwarzystwa Przyjaciół
Dolnej Wisły i katolik, jak większość
mieszkańców Ameryki Łacińskiej.
- Tradycja buduje indywidualność
każdego narodu – twierdzi Omar,
który poznaje polskie obrzędy wiel-
kanocne: robienie kraszanek, pale-
mek czy baranków z masła. - Nigdy
tego nie widziałem.
Sztuki drapania jajek spróbo-
wał ostatnio podczas wielkanoc-
nych warsztatów w Grucznie.
Nauczycielką była Dorota Ścibut
z Kcyni. Dla niej Wielkanoc zaczy-
na się już na początku roku, kiedy
to przystępuje do pracy nad pisan-
kami. - Co roku chodziłam do
kościoła ze swoimi kraszankami.
Dziesięć lat temu zobaczyły je mo-
je sąsiadki i zamówiły kilka na na-
stępne święta. Potem opowiedzia-
ły o nich innym i tak od kilku lat
przed Wielkanocą zbieram spo-
ro zamówień. Wiosną mam doda-
tkowe obowiązki na dworze, dla-
tego kraszanki muszę przygoto-
wać wcześniej.
Dorota Ścibut gotuje je przez
pięć godzin w łupinach cebuli.
- Odkryłam, że im dłużej się du-
szą, tym skorupki są ciemniejsze –
zaznacza gospodyni. - Udoskona-
lam to, czego nauczyłam się od
babci. Wtedy używałyśmy do
drapania żyletki przeciętej na pół
i owiniętej papierem, teraz tylko
skalpela.
Pani Dorota panuje nad nim
niczym doświadczony chirurg. Na
wielkich, strusich jajach tworzy
nim wyjątkowe portrety, na przy-
kład Matki Boskiej albo Jana Paw-
ła II. Cieniuje je, poleruje. - Cza-
sem ludzie pytają mnie, czemu nie
maluję obrazów? A wtedy ja odpo-
wiadam, że malowanie na jajku, to
dla mnie większe wyzwanie.
Mistrzem w wielkanocnej dzie-
dzinie jest też Józef Kwaśniewski,
który produkuje baranki z masła.
- Niby jest teraz wiele form do
baranków z masła, ale z innych nie
wychodzą mi takie ładne, jak z tej
od teściowej – chwali Kwaśniew-
ski. - Przyglądałem się, jak ona
z niej korzystała, a gdy jej zabra-
kło, sam się za to wziąłem. Trzy-
mam się kilku zasad, np. że przed
włożeniem masła do formy, warto
ją wymoczyć w słonej wodzie, bo
wtedy masło się do niej nie klei –
tłumaczy fachowiec. Przyznaje on,
że nie wyobraża sobie Wielkanocy
bez baranka z masła. Meksykanin Sergio Omar Flores Mendez prezentuje wielkanocną pinatę FOT. AGNIESZKA ROMANOWICZ
17maj 2014www.oksir.eu tradycja
Reklama
boliczna walka z grzechem - trud-
ne wyzwanie, dlatego balon rozbi-
ja się z zawiązanymi oczami. Pina-
ta wisi i jest potrząsana. Walka
z nią odbywa się w grupie, wśród
rodziny, przyjaciół. Każdy Meksy-
kanin musi zrobić pinatę, a gdy
z nią walczy, inni śpiewają znaną
pieśń.
Pinata jest najpowszechniej-
szym obyczajem wielkanocnym
w ogromnym Meksyku, który łą-
czy w sobie wiele kultur.
- 130 języków i ponad 120 spo-
sobów na Wielkanoc – precyzuje
Omar. - W wielu częściach kraju
odbywają się uliczne inscenizacje,
dzieci i dorośli noszą krzyże. Nie
może tego robić każdy, trzeba so-
bie zasłużyć. W niektórych regio-
nach to sam biskup wybiera, kto
będzie umartwiać się publicznie,
dźwigając swój krzyż. Nie wyko-
nuje się ich z byle czego i byle
gdzie, tylko na przykościelnych
cmentarzach i każdy krzyż musi
poświęcić ksiądz.
Post na pustyni
W północnej części Meksyku męż-
czyźni umartwiają się od Wielkiego
Piątku.
- Malują ciała na biało i idą
ny. Kiedyś tylko kobiety mogły ma-
lować jajka, obdarowywały nimi
swoje sympatie. Powszechne były
zabawy z jajkiem, rzucanie nim,
chowanie po kątach. Nawet zako-
pywano jaja w ziemi, bo miało to
wpływ na urodzajne plony – wyja-
śnia. - Jajko w chrześcijaństwie po-
jawia się bardzo szybko, na przykład
w historii o Marii Magdalenie, którą
w dzień Zmartwychwstania zdziwiły
w domu czerwone jajka. Apostoło-
wie też widzieli jaja w Wielkanoc –
zamieniły się w ptaki, które odlecia-
ły do nieba.
Obić grzech kijem
W Meksyku nie ma ani baranków,
ani jaj. Ale jest pinata.
- To ważny element Wielka-
nocy – podkreśla Omar. - Żeby
zrobić pinatę, trzeba mieć balon,
klej, zrobiony z 1 kg mąki, 1 litr
wody i 2 łyżek octu, a także gazetę,
kolorowy papier i tekturę.
Pinata składa się z siedmiu
rogów, symbolizujących siedem
grzechów głównych.
Do środka pinaty wkłada się
słodycze, najczęściej cukierki.
- Albo brukiew, jeśli dzieci były
niegrzeczne – dodaje Omar. - Pi-
natę trzeba rozbić kijem, to sym-
Jajko rządzi
- Jednak masło to jeden z kilku
surowców na baranka obecnych
na polskich stołach – przypomina
Aleksandra Kleśta-Nawrocka,
etnolog z Zespołu Parków Kraj-
obrazowych Chełmińskiego i Nad-
wiślańskiego. - Są też baranki z cu-
kru i czekolady, dawniej zarezer-
wowane dla magnatów, gdy cukier
i czekolada kosztowały majątek.
Biedniejsi piekli baranki z ciasta.
Każdy dbał o to, żeby baranek sta-
nął na wielkanocnym stole, jako
symbol niewinności i łagodności,
który w dwudziestoleciu między-
wojennym – baranek z chorą-
giewką – zyskał dodatkowe zna-
czenie: odrodzenia Polski.
Jednak to nie baranek, ale jajka
są elementarnym symbolem Wiel-
kanocy w Polsce.
- Oznaką Zmartwychwstania,
nowego życia, witalności – wyjaśnia
etnolog.
Kleśta-Nawrocka zwraca uwagę,
że tradycja wielkanocna w Polsce
narodziła się jeszcze przed chrześci-
jaństwem.
- Jej źródłem są tradycje rol-
nicze, zbliżająca się wiosna i związa-
ne z nią obrzędy zaklinające przyro-
dę, żeby wydała jak najobfitsze plo-
pościć na pustynię, wracają dopie-
ro w Wielką Niedzielę. To poświę-
cenie z ich strony, bo o tej porze
panuje tam upał – zaznacza Omar.
- Umartwianie jest żywym obrzę-
dem w meksykańskiej Wielka-
nocy. Na przykład w stolicy Me-
ksyku każda dzielnica ma swoją
drogę krzyżową. Mężczyźni zakła-
dają krzyż, idą z nim na pobliskie
wzgórze około pięciu kilometrów,
wykonują trzy upadki, kobiety –
niczym św. Weronika – podają im
wodę. Wszyscy są ubrani na biało
i pokutują za grzechy.
Czas świętowania w Meksyku,
podobnie jak w Polsce, odbywa się
przy stole. Ale wbrew polskim oby-
czajom, nie z żurem i szynką, lecz
z tortillą, rybą i owocami morza.
- Za to nasz stół musi być nie
tylko pełen kulinarnego przepy-
chu, ale też sam w sobie powinien
stanowić obraz, ze święconką na
środku, wielkim bochnem chleba,
bukszpanem, który symbolizuje
wiosnę, chrzanem, kolorowym
mazurkiem i puchatą babą po
boku – objaśnia etnolog Aleksan-
dra Kleśta-Nawrocka.
AGNIESZKA [email protected]
Baranki z masła wyrabiane przez Józefa Kwaśniewskiego FOT. AGNIESZKA ROMANOWICZ
SM
1 9 0 5Ś W I E C I E
18 maj 2014 www.swiecie.euecho gminyecho gminy materiały informacyjne gminy Świecie
W tym roku mija 10 lat, odkąd Polska została członkiem Unii Europejskiej. Przedstawiamy największe inwestycje zrealizowane w tym czasie w gminie Świecie z wykorzystaniem środków unijnych. W sumie dofinansowanie tylko tych siedmiu wybranych projektów wyniosło blisko 43 mln zł. Pozostałe 59 mln zł Świecie wyłożyło z własnego budżetu. A to oczywiście tylko część wszystkich inicjatyw z unijnym wsparciem, przeprowadzonych w ciągu ostatnich 10 lat.
Powstanie Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów Komunal-nych w Sulnówku pozwoli gminie Świecie nie tylko na prowadzenie sprawnej „go-spodarki śmieciowej”. Dzięki temu po-
Inwestycje za pon
Kompleks odpadów
wstanie również kilkadziesiąt nowych miejsc pracy, a inne zakłady przetwarza-nia odpadów nie będą Świeciu i jego mieszkańcom dyktować swoich cen.
15,143,3
mln zł całkowity koszt
mln zł dofinansowanie z UE
Dzięki inwestycjom podjętym przez gminę na terenie byłej jednostki wojsko-wej w Świeciu powstały m.in. nowe ulice, plac zabaw, boisko i kilkadziesiąt miesz-kań w ramach budownictwa społecznego.
Rewitalizacja byłej jednostki
Dzięki temu dawna jednostka zaczęła tętnić życiem. Prywatni inwestorzy zbu-dowali około 200 kolejnych mieszkań, powstały też nowe firmy, a co za tym idzie – miejsca pracy.
6,69,77
mln zł całkowity koszt
mln zł dofinansowanie z UE
Nie zapomniano także o mieszkańcach wsi w gminie Świecie. Pobudowano kana-lizację w Grucznie, Sulnówku, Chrystko-wie, Kosowie, Dworzysku i Kozłowie oraz na trasie Ernestowo, Czaple i Wiąg. W kil-
Kanalizacja i oczyszczalnie
kunastu wsiach powstają również przy-domowe oczyszczalnie ścieków. W 2012 r. pobudowano ich 127, a w tym roku przy-będą kolejne 124.
6,913,6
mln zł całkowity koszt
mln zł dofinansowanie z UE
19maj 2014www.swiecie.eu echo gminyecho gminy materiały informacyjne gminy Świecie
ad 100 milionów
Duży i Mały Rynek oraz okoliczne ulice zyskały na wyglądzie, dzięki nowej na-wierzchni na jezdniach i chodnikach, sty-lowym lampom, ławkom, posadzeniu zie-leni. Ale nie tylko. Z myślą o mieszkań-
Rewitalizacja starego miasta
cach tej części Świecia przeprowadzono również, zakrojone na ogromną skalę, prace związane z wymianą sieci wodocią-gowej, kanalizacji ściekowej i deszczowej oraz instalacji elektrycznej.
5,3515,6
mln zł całkowity koszt
mln zł dofinansowanie z UE
W Strefie Rozwoju Gospodarczego Vistu-la Park II w Sulnowie uzbrojono 20 ha terenu. Pobudowano drogi, sieć wodocią-gową i kanalizację. To dla firm dogodny teren do inwestycji, dzięki położeniu
Tereny inwestycyjne Vistula Park II
w pobliżu trasy krajowej i autostrady A1. Zalety tej lokalizacji doceniła już spółka Bart, producent tektury falistej i opako-wań, która buduje w Sulnowie nowy zakład. Znajdzie tu pracę około 150 osób.
4,47,45
mln zł całkowity koszt
mln zł dofinansowanie z UE
Dzięki zaangażowaniu funduszy gmin-nych i unijnych Aleja Jana Pawła II w Świeciu została przedłużona do ul. Sienkiewicza – oprócz jezdni, powstał też chodnik i ścieżka rowerowa. Zmodernizo-
Budowa ulic
wano także ul. Miodową na trasie Morsk-Sulnowo, a na obydwu krańcach ulicy pojawiły się ronda. Pobudowano również ul. Świerkową w Sulnowie.
2,99,57
mln zł całkowity koszt
mln zł dofinansowanie z UE
Nowe świetlice wiejskie powstały w Tere-spolu, Czaplach i Sulnowie, a wszystkie świetlice w pozostałych miejscowościach gminy Świecie przeszły gruntowną mo-
Świetlice wiejskie
dernizację. Dzięki temu mieszkańcy mają doskonałe warunki do organizowania zebrań, a także imprez okolicznościowych i zabaw.
1,663
mln zł całkowity koszt
mln zł dofinansowanie z UE
20 maj 2014 www.oksir.euhistoria
Przed czterdziestoma laty po raz pierwszy mieszkańcy gminy świętowali Dni Świecia. To najstarsza cykliczna impreza w mieście, której od samego początku patronuje ośrodek kultury.
Tak Świecie świętowało
1966 r. po-
sadę kierow-
nika Powiato-
wego Domu WK u l t u r y w
Świeciu powierzono Tomaszowi
Lewandowskiemu, który zastąpił
Marię Sieradzką, kierującą placów-
ką od 1959 r. - Obejmując to stano-
wisko, które zaproponował mi in-
spektor odpowiedzialny za szkol-
nictwo w Świeciu, zastrzegłem, że
mogę się podjąć kierowania do-
mem kultury najwyżej przez dwa
lata – wspomina Tomasz Lewan-
dowski. - Nie chciałem rezygno-
wać ze szkolnictwa. Pracując poza
oświatą przez dłuższy okres stra-
ciłbym pewne uprawnienia na-
uczycielskie, a tego nie chciałem,
bo czułem, że moim głównym po-
wołaniem jest jednak szkoła.
W gronie najbliższych współ-
pracowników nowego kierownika
znaleźli się m.in. Irena Kopaczew-
ska, Teofil Ciesielski, Henryk Sar-
necki, Roman Kaczmarek, Józef
Dąbrowski. Kontynuowano dzia-
łalność zapoczątkowaną wcześ-
niej. Oprócz grup wokalnych, ta-
necznych i muzycznych szczegól-
nie aktywni byli także szachiści
i filateliści.
Od października 1968 r. ster
przejmuje, pochodzący z Byd-
goszczy, Tadeusz Szczepań-
ski. Stanowisko utrzymał do
1973 r.
- Niektórzy mieli nadzieję, że
z racji jego kontaktów ze środo-
wiskami twórczymi w Bydgoszczy
dom kultury jakoś na tym zyska,
ale efekty były poniżej oczekiwań –
uważa Henryk Sarnecki. - Można
nawet powiedzieć, że nastąpiła
wyraźna stagnacja. Zresztą pe-
wien wpływ miała na to telewizja,
którą ludzie się zachwycili. Coraz
trudniej było znaleźć chętnych do
tego, żeby udzielać się w ośrodku
kultury. Gwałtownie malało zain-
teresowanie kinem, bo nagle tele-
wizja zaczęła oferować dobre filmy.
Wydarzeniami, które w tamtym
czasie odbiły się sporym echem były
turniej szachowy (1973 r.) oraz im-
prezy z cyklu „Szukamy talentów”.
W następnym roku kierowni-
kiem PDK ponownie zostaje Maria
Sieradzka. Zmiana przynosi wy-
raźne ożywienie. Okazją do mobi-
lizacji są obchody XX-lecia Powia-
towego Domu Kultury. W ramach
jubileuszu zorganizowano m.in.
wystawy ikebany oraz fotograficz-
ną, na którą złożyły się zdjęcia do-
kumentujące dorobek domu kul-
tury.
Kronika z 1974 r. wspomina też
spotkanie z matką chrzestną statku
„Świecie” Aliną Janowską, akade-
mię z okazji 29. rocznicy wyzwo-
lenia Świecia i wystawę filateli-
styczną, w której wzięli udział fila-
teliści z klubów z całego powiatu.
Jednak rok ten zapisał się
w sposób szczególny w histo-
rii PDK z innego powodu. Sta-
ło się tak za sprawą, obchodzo-
nych od 1 do 9 czerwca, pierw-
szych Dni Ziemi Świeckiej. W
Dzień Dziecka, o godz. 12, po raz
pierwszy z wieży ratusza za-
brzmiał hejnał grany przez Anto-
Reklama
Dni Świecia. Przekazanie kluczy miasta Towarzystwu Miłośników Ziemi Świeckiej. Insygnia władzy Henrykowi Czapiewskiemu wręcza tow. Pawlak
niego Chudnickiego. Kompozy-
torką sygnału, oznajmiającego po-
łudnie, była Irena Kopaczewska
z Towarzystwa Miłośników Ziemi
Świeckiej. To właśnie za sprawą
towarzystwa mieszkańcy powiatu
świeckiego zyskali okazję do do-
brej zabawy. W zamyśle Henryka
Czapiewskiego, prezesa TMZŚ
i zarazem głównego pomysłodaw-
cy, święto miało być okazją do pre-
zentacji dorobku poszczególnych
sekcji działających w ramach
TMZŚ. Każdego dnia imprezy od-
bywały się pod innym hasłem.
Jednym z ciekawszych wydarzeń
były obchody 200-lecia Cechu Sto-
larzy w Nowem oraz wystawa foto-
graficzna „Piękno i dorobek Ziemi
Świeckiej w 30-leciu Polski Ludo-
wej”. Wyrazem czasów był też zlot
przodowników pracy i nauki. Spo-
ro emocji dostarczyły pojedynki
placówek kulturalnych ze Świecia
ZDJĘCIA Z ARCH. H. SARNECKIEGO
21maj 2014www.oksir.eu historia
Reklama
i Tucholi oraz turniej, w którym
stanęli w szranki pracownicy
Ośrodka Przemysłu Meblowego
w Nowem oraz Zakładów Celulozy
i Papieru w Świeciu.
W 1975 r. sporo uwagi poświę-
cono przyjaźni polsko-radzieckiej.
Takie przynajmniej można od-
nieść wrażenie analizując histo-
ryczne zapiski. Wśród najważniej-
szych imprez, oprócz zabawy kar-
nawałowej klubu seniora i balu
gałganiarskiego, wymienia się, od-
bywające się w kwietniu Dni Kul-
tury Radzieckiej. W ramach zacie-
śniania więzi odbyły się m.in. kon-
kurs „Co wiesz o ZSRR?”, „Spotka-
nie z książką” (poezja rosyjska i ra-
dziecka) oraz „Spotkanie przy sa-
mowarze”, w czasie którego popi-
jano herbatkę z przedstawicielem
wojsk radzieckich w Toruniu. Po
raz drugi obchodzono też Dni Zie-
mi Świeckiej, które skrócono do
pięciu dni. Podczas inauguracji
odbył się chrzest drukarzy. Okazją
do odnowienia tej tradycji było
150-lecie drukarstwa w Świeciu.
Czekamy na państwa wspomnie-
nia dotyczące świeckiego domu
kultury pod adresem mailowym
[email protected] lub pod
nr tel. autora 608 520 445.
ANDRZEJ [email protected]
Turniej szachowy Koncert zespołu muzycznego działającego przy Liceum Ogólnokształcącym w Świeciu. Śpiewa Ala Parylak
Zawody motocrossowe na boisku sportowym przy zamku Uczestniczki jednego ze spotkań przy herbacie w domu kultury
WYKAZ MIEJSC POSTOJU POJAZDU
DO MOBILNEJ ZBIÓRKI ODPADÓW
PROBLEMOWYCH W GMINIE ŚWIECIE
PAPIER
SZKŁO PLASTIK
22 maj 2014 www.oksir.eufelietony
Święcone
Kątem oka
MAŁGORZATA BRANDT
ima tego roku nie dała nam się we znaki ja-koś szczególnie, i całe szczęście. Lubię ciepło i słońce, piruety na łyż-Z
wach mam dawno za sobą, więc nie zależy mi na temperaturach poni-żej zera, a już to opatulanie się przed każdym wyjściem z domu – mordęga! Zdecydowanie wybie-ram śpiew skowronka, nawet gdy-by miał fałszować, niż utalentowa-nej wokalnie wrony. Zaoszczędzi-liśmy dzięki litosnej pani zimie na ogrzewaniu, co pewnie poprawia
o i przyszła! Naresz-cie! Długo wyczeki-wana i upragniona przez wszystkich Nwiosna. Ludzie,
gdy tylko poczuli pierwsze promie-nie słońca, tłumnie wylegli na uli-ce. Spacerują, dosiadają rowerów, z głębi szaf wygrzebują rolki, wrotki i wszystko inne co może się przydać w wiosenne popołudnie. Biegacze jeszcze chętniej i jeszcze wcześniej wstają, aby pokonać kolejne kilo-metry. Coraz dłuższy dzień zwia-stuje rychłe nadejście lata… eh… sielanka. Jednak istnieją pewne grupy ludzi, które jakoś nie zauwa-żają i nie doceniają tego wszystkie-go wokół, a nad przyjemny zefirek i rażące często słońce przedkładają klimatyzowane i sztucznie oświe-tlone wnętrza przestronnych sal. Nie, nie, wcale nie mówię tu o pra-cownikach korporacji. Miałem na myśli miłośników siłowni.
Ok. Przyznaję, jestem trochę uszczypliwy, ale naprawdę nie po-trafię zrozumieć, jak można przed-kładać gapienie się w plecy spoco-nego sąsiada i truchtanie lub peda-łowanie w miejscu w rytm jakiegoś „umpa umpa” w tle, nad świeże po-wietrze i zabawy w plenerze.
arę dni temu mój dobry kolega zadzwonił do mnie Pz tzw. „propozycją nie do
humor wszystkim poza tymi, któ-rzy na tym, że jest zimno zarabia-ją. Trudno, odrobią straty kiedy indziej.
Ale dziś nie o tym chciałam się rozpisać. Kwiecień to czas przygo-towań do Wielkanocy – trzepanie dywanów, mycie okien, ogólne za-bieganie, bo to baby trzeba pulchne upiec, mazurki sprytnie udekoro-wać, jaj jak najwięcej z kur wyci-snąć, a potem je jeszcze z fantazją pomalować, dobrą szynkę i białą w sklepie upolować, żuru nagoto-wać treściwego, chrzanu dorodne-
odrzucenia”. Jego znajomy doznał kontuzji (wyrazy współczucia) i z tego powodu może odstąpić swój karnet na siłownię, przynajmniej na dwa miesiące. Fajnie, pomyśla-łem, tylko po co mi to? Zadałem zresztą to pytanie koledze. „No jak to po co?” Usłyszałem z nutą wy-rzutu. „Super sprawa, bieżnie, wio-sła, rowerki, przed latem dobrze o siebie zadbać i trochę się poru-szać”. W to akurat nie wątpię, ale dlaczego miałbym wybrać tak drę-twą formułę tych zajęć rekreacyj-nych? Rower mam i korzystam z niego w sezonie dość regularnie, a to wyskoczyć do kina, na miasto, po zakupy, generalnie służy mi czę-sto jako środek lokomocji, niekiedy nawet bardziej efektywny niż sa-mochód. Skoro mogę nim jeździć, a przy okazji coś załatwić, to nie tylko „się poruszam”, ale i zaoszczę-dzę trochę czasu, no może nawet nie zaoszczędzę, ale nie stracę go na siłowni.
Wiosła, a proszę bardzo, uwiel-biam! Choć tu przyznaję, że nie ro-bię tego zbyt często, ale spływ kaja-kowy Wdą, która jest w całkiem niezłej kondycji, lub jakąkolwiek inną rzeką, jest znacznie przyjem-niejszy, ponadto zwyczajowo (w moim przypadku) kończy się ja-kimś fajnym ogniskiem, dobrą im-prezą i kilkoma piwami. W sprawie biegania wypowiedzieć się nie mo-
go natrzeć, a potem jeszcze to wszystko pochłonąć, więc roboty sporo. Później się pomyśli o diecie i pompkach – nie tylko rowero-wych, żeby latem właściwą dla oka sylwetkę na plażach świata albo swojskim, długim wybrzeżu, tu-dzież w pobliskim Decznie zapre-zentować bez wstydu.
rzypomniała mi się właśnie anegdota, która swego cza-Psu ubawiła mnie do łez,
związana z przygotowaniami do Wielkanocy właśnie. Przydarzyło się to mojej przyjaciółce kilka lat temu, a rzecz działa się w Grudzią-dzu. Jak tradycja nakazuje, zanim podzielimy się jajkiem i zasiądzie-my do śniadania świątecznego, w Wielką Sobotę gromadnie udaje-my się z koszykami wypełniony-mi jadłem należytym do kościoła w celu poświęcenia symbolicznych wiktuałów. Moja przyjaciółka poza swoim „domowym” koszykiem otrzymała „zlecenie” od swojej babci, by jej koszyk również zanieść do poświęcenia, w dodatku do ko-
gę, nie lubię i nie planuję zaczynać, ale spacer zdecydowanie wolałbym na powietrzu niż na bieżni, więc zakładam, że z joggingiem pewnie sprawy miałyby się podobnie.
czywiście wiem, że zwolen-nicy mogliby w tej chwili Oprzytoczyć multum argu-
mentów przekonujących, że siłow-nia czy centrum fitness ma więcej przewag i w żadnym razie nie od-bieram im racji. Rozumiem pro-blem sezonowości pewnych dyscy-
ścioła przez babcię wybranego.Jak to w życiu bywa, nie za-
wsze jest nam wszędzie po drodze i w tym przypadku przyjaciółka wbrew woli babci wybrała kościół, który akurat po drodze był. Ludzi oczekujących w ławkach sporo, koszyków ustawionych w jednym miejscu do poświęcenia mniej wię-cej tyle samo. Ksiądz odmówił z wiernymi modlitwę, poświęcił koszyki, tłum ruszył po nie, a że koleżanka nie z tych, co to muszą wszystko pierwsi, cierpliwie odcze-kała aż zrobi się pustawo. Podeszła po koszyki i wszystko byłoby świet-nie gdyby nie fakt, że stan się nie zgadzał – babci koszyk się zdema-terializował. Rekonesans po ko-ściele – koszyka brak. Trudno, podzieli się święcone na dwie czę-ści i jakoś sprawę wytłumaczy. I kiedy tak szła do samochodu zre-zygnowana, dostrzegła nieopodal obywatela, który na pierwszy rzut oka alkoholem się w życiu nie brzy-dził. Obywatel jak obywatel, ale dlaczego z koszykiem jej babci w ręce? Głód nim nie kierował, bo
plin sportu i rekreacji, doskonale wiem, że niektórych zajęć nie da się robić lub są bardzo trudne do wy-konania w plenerze (jak choćby podnoszenia ciężarów), jednak sie-dzenie pod dachem w słoneczny i ciepły dzień nie przekonuje mnie wcale. Dodatkowo nie mogę też ja-koś pogodzić się z tym, że miałbym jeszcze płacić ekstra za coś, co mam dostępne od ręki.
Nie chciałbym być zrozumiany jako przeciwnik takich miejsc. Nie próbuję nikogo przekonać, że
zawartość nietknięta. Po krótkiej acz konkretnej wymianie myśli i wrażeń, oraz nieudanych próbach odbicia koszyka z rąk nieprzyja-ciela stanęło na tym, że musiała wykupić koszyk za (o ile dobrze pamiętam) piątaka, czyli złotych 5. Ostatecznie lepsze to niż wrócić do domu z niczym.
uż nawet nie pamiętam czy przyznała się babci do Jtego, że nie trafiła do wy-
znaczonego przez nią kościoła. Było z tego sporo śmiechu przy wielkanocnym stole. A tak swoją drogą, może to jakaś siła wyższa wykręciła przyjaciółce ten numer za to, że nie posłuchała starszy-zny…?
Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych życzę Państwu zdrowia, gwaru i śmiechu przy świątecznych stołach, rozsądku w czasie spożywania, no i zwię-kszonej czujności przy koszykach ze święconką, bo nigdy nie wiado-mo, ile może kosztować wykupie-nie wielkanocnych „fantów”.
siłownia czy fitness to jakieś zło, przeciwnie, myślę, że dzięki nim wielu ludzi w ogóle zaczęło o siebie dbać i uprawiać jakiś sport. Jednak wydaje mi się, że – jak w każdym przypadku – należy zachować umiar, podejść do zagadnienia racjonalnie i unikać przesady. W przeciwnym razie rodzinne wy-cieczki rowerowe przeniosą się na rowerki stacjonarne, a miłośnicy psów odkryją, że swojego pupila też można wyprowadzać na bieżni… tylko gdzie on się wtedy załatwi?
Pesel 85
SZYMON WACŁAWIK
Na bieżni
Reklama
Masz problem z promocją?
STUDIO GRAFICZNE • DRUK CYFROWY • DRUK OFFSETOWYGADŻETY REKLAMOWE • GRAWEROWANIE LASEROWESTRONY INTERNETOWE • ODZIEŻ REKLAMOWA
Studio M&M GRAPHICe-mail: [email protected]
• 86-100 Świecie ul. Klasztorna 16 •
• • tel./fax 52 332 46 90www.mmgraphic.pl
23maj 2014www.oksir.eu recenzje
Muzyka
Funkowe perły
Show Band, „Punkt styku”, GAD Records 2014
o płyta, która nie miała się nigdy ukazać. Jej premiera Todbyła się dokładnie 40 lat
od chwili zarejestrowania nagrań. Na temat warszawskiej formacji Show Band milczą zarówno leksykony muzyczne, jak i Internet. Jak to możliwe, zważywszy na to, że muzykę grupy, którą tworzyli Anatol Wojdyna, Maciej Głuszkiewicz (ex-Klan) i Jan Mazurek (ex Breakout) w latach 70. i 80. regularnie można było usłyszeć w telewizji?
Muzycy w tym składzie, poszerzonym na potrzeby sesji nagraniowej o Jana Jarczyka i Aleksandra Bema, weszli do studia tylko raz, w lutym 1974 r. Zarejestrowali 10 utworów dla Wytwórni Filmów Dokumentalnych w Warszawie. Roz-bujany funk w wykonaniu Show Band to prawdzie perły, po które niezliczoną ilość razy sięgali odpowiedzialni za pod-kłady muzyczne do Polskiej Kroniki Filmowej. Kompozycje „Jasiek Bała” i „Tygrysi skok” upodobano sobie zwłaszcza do ilustracji materiałów o prężnie rozwijającym się przemy-śle epoki gierkowskiej. Ten ostatni utwór można usłyszeć również w pierwszym odcinku słynnego serialu „O7 zgłoś się”. W tym odcinku rozbrzmiewa też inna kompozycja, która znajdziemy na płycie „Eja nalej”.
Dziewczyna z fortepianem
Carole King, „Tapestry”, Epic/Ode 1970
ochodząca z nowojorskiej, żydowskiej rodziny Carole PKlein (King to pseudonim
artystyczny), naukę gry na forte-pianie rozpoczęła w wielu czte-rech lat. Jak to często bywa, po jakimś czasie okazało się, że świetnie radzi sobie także z komponowaniem i pisaniem tek-stów. Wydany w listopadzie 1970 r. krążek „Tapestry” to jej szczytowe osiągnięcie i zarazem jedna z lepiej sprzedających się płyt w USA na początku lat 70., a konkurencja wtedy była naprawdę duża.
Na krążku znalazło się 12 nastrojowych, kameralnych utworów. Grającej na fortepianie i śpiewającej ciepłym głosem artystce towarzyszy mały zespół, tworzący wspaniałą aurę. Płytę otwiera najbardziej chyba znana piosenka Carole King, którą śpiewało wielu innych wykonawców – „I Feel The Earth Move”. To najdynamiczniejszy, niemal taneczny numer w zestawie. Hitem, który długo królował na amerykańskich listach przebojów i przyczynił się do sukcesu tego wydaw-nictwa, okazał się też „You've Got A Friend”. Niewątpliwie na uwagę zasługują też „It's Too Late” i „Beautiful”.
ANDRZEJ BARTNIAK
Książki
Skandynawski chłód
Lars Gustaffson, „Dziwne drobne przedmioty”, Znak, Kraków 2012, s. 124
sceza, chłód, „kanciaste”, chropowate frazy, eteryczność Ai esencjonalność. Te słowa
przychodzą mi do głowy, kiedy myślę o poezji skandynawskiej. Nie inaczej jest w przypadku tomiku „Dziwne drobne przedmioty” Larsa Gustaffsona, pierwszym wyda-nym po polsku. A wydał ich w Szwecji niemało. Jest bowiem uznawany za jednego z najpłodniejszych poetów.
W pierwszym wierszu „Napis na kamieniu” pyta, jak ubrać w słowa odczucia metafizyczne, transcendentne? Wierzyć w nie a’priori? Czy – a’posteriori – nie szukać? Odpowiedź jest krótka i chłodna, jak to w poezji skandynawskiej – … Wszyst-ko jest już napisane. Tym samym pismem. Mamy tu do czy-nienia z poetą – filozofem, który jest pokorny wobec świata.
W tomiku nie uświadczymy rymów. Wiersze są krótkie i na pierwszy rzut oka wyalienowane. Jednak to tylko pozór. Po wczytaniu się dotrzemy do niebywałych pokładów emocji. Wyczucie detali, zjawisk, chwilowych zdarzeń, skupienie się na nich, rodzi wiersze – jaskinie, w które trzeba wejść, które trzeba zwiedzić. Minimum formy – maksimum treści. To jest to, co uwielbiam w poezji skandynawskiej. Jej chłód mnie uspokaja i pozytywnie nastraja. M., dziękuję ci za ten tomik!
Śródziemnomorska wrażliwość
Konstandinos Kawafis, „Jeżeli do Itaki wybierasz się w podróż…”, Znak, Kraków 2011, s. 152
to tomik najwybitniejszego, nowożytnego poety Grecji, Osyna Aleksandrii, którą ukochał
i uwiecznił w swoich wierszach. Tytuł zbioru jest fragmentem wiersza „Itaka”. Jeżeli do Itaki wybierasz się w podróż,/ niech będzie to podróż długa,/ pełna przygód i nauk./ Lestrygonów, Cyklopów, gniewnego Posejdona,/ nie musisz się obawiać. Czym jest owa podróż? Czym – Itaka? To życie i jego finisz. Cały wiersz jest cudowną afirmacją tego, co nieuniknione, co dotyka każdego z nas, co jest przeznaczeniem każdego z nas. Proste, rytmiczne zdania, bez językowych „wygibasów” i nazw ze starożytnych słowni-ków, są przejawem geniuszu aleksandryjczyka. W tomiku nie doświadczymy banałów, wyliczanek. Jest esencja śródziem-nomorskiej tkliwości i wrażliwości.
Kawafisowi nie są obce przemijanie i czas. W wierszu „Dawno temu” próbuje przypomnieć sobie kolor oczu pew-nej osoby. I to błahe, na pozór, zadanie staje się przyczyn-kiem do stwierdzenia, że życie każdego z nas jest kruche, twa chwilę, a po nim następuje głucha i ciemna wieczność. Puenta smutna? Skądże znowu. Kawafis zaraz przypomni sobie pewien wieczór opisany w wierszu „Tamta noc”, kiedy to, jak pisze… posiadłem, co kochałem:/ ciało, upojne wargi, czerwone i zmysłowe,/ upojne do tego stopnia, że oto – po tylu latach,/ gdy piszę to w pustym mieszkaniu -/ wciąż się nim upajam.
TOMASZKARPIŃSKI
Film
Wielkie żarcie
„Hotel Splendide”, reż. Terence Gross, Francja/Wlk. Brytania 2000
bsurdalny film z Toni Colette i Danielem ACraigiem. Grotesko-
wy Hotel Splendide to miejsce gdzieś na tajemniczej wyspie. Miejsce, w którym pieczę nad wszystkim trzyma zmarła właścicielka. Wśród komentarzy internetowych znalazłem ten, znakomicie oddający istotę całości: „film o wydalaniu, kanalizacji i oślizgłym żarciu, który można nazwać jednak wyśmienitym”.
Miłośnicy klimatów znanych choćby z francuskiego „Deli-catessen” powinni być niemal wniebowzięci. Goście hotelu, którego ekipa to dzieci zmarłej właścicielki, znają surowe zasady zdrowego żywienia. Pomiędzy kolejnymi posiłkami – podczas których serwowane dania są niejako zaprzeczeniem dobrego smaku – korzystają z kąpieli błotnych czy lewatyw. Jednak wraz z pojawieniem się na wyspie energicznej ku-charki, ustalony przez nieboszczkę porządek ulega „przewar-tościowaniu”. W tej upiornej scenerii pojawiają się także wątki romantyczne. Oczywiście każdy z nich posiada swo-isty, mniej lub bardziej gastryczny wymiar. „Hotel Splen-dide” to pokaz surrealizmu i – jeżeli kogoś obrzydza sama tylko myśl o układzie trawiennym – lepiej niech po film Grossa nie sięga. Pozostałym życzę smacznego.
Prawie dorośli
„Męska historia”, reż. Nicholas Hytner, Wlk. Brytania 2006
zym jest historia? To kobiety podą-Cżające za mężczyz-
nami z miotłą i szufelką – można usłyszeć od charyzmatycznej nauczycielki, pani Lintott. Według jej ucznia historia to „jeden pieprzony fakt po drugim.”
Ekranizacja nagradzanej sztuki Alana Bennetta oferuje widzowi naprawdę sporo. „Męska historia” to komediodra-mat o kilku zdolnych chłopakach. Opowieść o ich nieszablo-nowych nauczycielach. Rzecz dzieje się w latach 80. ubie-głego stulecia w Wielkiej Brytanii. Młodzi panowie posta-wieni przed życiowym wyborem – na jaką uczelnię starto-wać? Przygotowania do egzaminów – tym pokrótce jest „Męska historia” – obfitują w skrzące się błyskotliwym dowcipem dialogi. Nie brakuje tutaj poezji i filozofii. Całość pięknie spuentowana, chociaż jak na komediodramat przy-stało, nieco smutna to puenta. Jednak nie tak, jak w przy-padku „Stowarzyszenia umarłych poetów”, do którego, ze względu na tematykę, „Męska historia” jest porównywana.
MARIUSZHEINRICH
TOP 3 HITY KWIETNIATOP 3 HITY KWIETNIAFILM
1. „Hardkor Disko”, reż. Krzysztof Skonieczny, Polska2. „Syn Boży”, reż. Christopher Spencer, USA3. „Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz”, reż. Anthony Russo,
Joe Russo, USADane na podstawie sprzedaży biletów w kinie Wrzos w Świeciu.
kwietniowej
KSIĄŻKI1. 2. „Jej wszystkie życia”, Kate Atkinson, Czarna Owca3. „Dziennik cwaniaczka. Zezowate szczęście”, Jeff Kinney, Nasza
Księgarnia
Dane na podstawie sprzedaży w księgarni Matras w Świeciu.
„Masa o kobietach polskiej mafii”, Artur Górski, Prószyński Media
kwietniowej
24 maj 2014 www.oksir.eureklama
Po raz pierwszy w tym roku już 25 maja będziemy oddawać głosy w nowych siedzibach obwodowych komisji wyborczych na terenie miasta i gminy Świecie. W tym dniu będziemy głosować na posłów do Parlamentu Europejskiego. Ważne jest, aby wszyscy mieszkańcy wiedzieli, gdzie będą mogli to zrobić, dlatego zapraszamy do zapoznania się nowymi lokalizacjami komisji.
Obwody głosowania na terenie gminy Świecie
Nr obwodugłosowania
Granice obwodu głosowaniaSiedziba obwodowej komisji
wyborczej
1.
ŚWIECIE UL.: AGRESTOWA, ARONIOWA, BRZOSKWINIOWA, CISOWA, CZEREŚNIOWA, FLORIANA CEYNOWY, FRANCISZKA MIERNICKIEGO, GEN. WŁADYSŁAWA SIKORSKIEGO, GRABOWA, JABŁONIOWA, JAGODOWA, JAŁOWCOWA, JERZEGO I.KONOPACKIEGO, JESIONOWA, JEŻYNOWA, JÓZEFA BEDNARZA, KOCIEWSKA, KS. BERNARDA SYCHTY, LASKOWICKA, MIECZYSŁAWA PETELSKIEGO, MIECZYSŁAWA SŁABĘCKIEGO, MIODOWA, MORELOWA, NEKTAROWA, OWOCOWA, PORZECZKOWA, POZIOMKOWA, PSZCZELA, RZEPAKOWA, SOLIDARNOŚCI, STANISŁAWA JABŁONOWSKIEGO, ŚLIWKOWA, ŚW. WOJCIECHA, ŚWIĘTOPEŁKA, WIATRAKOWA, WIERZBOWA, WOJSKA POLSKIEGO od 126 do końca parzyste i od 155 do końca nieparzyste
Przedszkole Nr 4ul. Kościuszki 16
Świecie
2.ŚWIECIE UL.: CHMIELNIKI, GEN. JÓZEFA HALLERA, GEN. JÓZEFA BEMA, GEN. STANISŁAWA MACZKA, KOŚCIUSZKI, MAJORA HENRYKA SUCHARSKIEGO, WOJSK ŁĄCZNOŚCI, WOJSKA POLSKIEGO 141-153 nieparzyste
Gimnazjum Nr 1ul. Chmielniki 5
Świecie **
3.ŚWIECIE UL.: 10 LUTEGO 2-6 parzyste i 7-20, DUŻY RYNEK, KLASZTORNA 11-41, KOPERNIKA, KSIĘCIA GRZYMISŁAWA, MESTWINA, PODGÓRNA, STEFANA BATOREGO, ŚREDNIA, WOJSKA POLSKIEGO 114 -124 parzyste
Szkoła Podstawowa Nr 7ul. Mickiewicza 6
Świecie
4.ŚWIECIE UL.: 10 LUTEGO nieparzyste 1-5, BROWAROWA, FARNA, GIMNAZJALNA, KLASZTORNA 1-10, MAŁY RYNEK, MICKIEWICZA, MOSTOWA, NADBRZEŻNA, PAROWA, POCZTOWA, POLSKIEGO CZERWONEGO KRZYŻA, SĄDOWA, SZKOLNA, WOJSKA POLSKIEGO 100-112 parzyste i 131-139 nieparzyste, ZAMKOWA, ZIELONA
Szkoła Podstawowa Nr 7ul. Mickiewicza 6
Świecie
5.ŚWIECIE UL.: CUKROWNIKÓW, MARII KONOPNICKIEJ, MŁYŃSKA, OGRODOWA, PARKOWA, POLNA, POŁUDNIOWA, ŚW.WINCENTEGO, WODNA od 3K-30, WOJSKA POLSKIEGO 64-98 parzyste
Gimnazjum Nr 2ul. Ogrodowa 1C
Świecie
6.ŚWIECIE UL.: ALEJA JANA PAWŁA II nieparzyste od 11 do końca i parzyste od 16 do końca, CHOPINA, GABRIELI ZAPOLSKIEJ, JANA BRZECHWY, JANA KOCHANOWSKIEGO, JULIANA TUWIMA, KRASZEWSKIEGO, MARII DĄBROWSKIEJ, MIKOŁAJA REJA, OKRĘŻNA, SIENKIEWICZA, WŁADYSŁAWA REYMONTA, ZOFII NAŁKOWSKIEJ, ŻEROMSKIEGO
Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji
ul. Wojska Polskiego 139Świecie
7.ŚWIECIE UL.: BOLESŁAWA PRUSA, ELIZY ORZESZKOWEJ, IGNACEGO KRASICKIEGO, K.I.GAŁCZYŃSKIEGO, SŁOWACKIEGO, WOJSKA POLSKIEGO 81-129 nieparzyste
Miejsko-Gminna Przychodniaul. Wojska Polskiego 80
Świecie**
8.ŚWIECIE UL.: CIEPŁA, FLISACKA, KS.STANISŁAWA KRAUSEGO 1-5 nieparzyste, PADEREWSKIEGO 2-4 parzyste, RZECZNA, RZEMIEŚLNICZA, SPŁAWNA, WINCENTEGO WITOSA, WILLOWA, WODNA od 1-3J, WOJSKA POLSKIEGO 38A-62C parzyste i 69- 71F nieparzyste
Towarzystwo Przyjaciół Dzieciul. Wojska Polskiego
Barak Nr 1Świecie *
9. ŚWIECIE UL.: ALEJA JANA PAWŁA II 5-10 i 12-14 parzyste, WOJSKA POLSKIEGO 73-79E nieparzyste, ŻWIRKI I WIGURY 1-3B nieparzysteSzkoła Podstawowa Nr 8
Aleja Jana Pawła II 8Świecie*
10.ŚWIECIE UL.: ALEJA JANA PAWŁA II 2, 2A i 4, GEN. WŁADYSŁAWA ANDERSA, IGNACEGO ŁUKASIEWICZA, PADEREWSKIEGO 1-5A nieparzyste, SKŁODOWSKIEJ-CURIE, STANISŁAWA HADYNY, WITOLDA LUTOSŁAWSKIEGO, WOJSKA POLSKIEGO 67-67D
Przedszkole Nr 7ul. Paderewskiego 4
Świecie
11.ŚWIECIE UL.: ALEJA JANA PAWŁA II 1 i 3, KS.KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO 2-10A parzyste, ŻWIRKI I WIGURY 2 i od 4 do końca
Gimnazjum Nr 3Aleja Jana Pawła II 8
Świecie
12.ŚWIECIE UL.: KS.KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO od 1 do końca numery nieparzyste, KS.STANISŁAWA KRAUSEGO 2 i od 7 do 21, PADEREWSKIEGO 4A- 6C parzyste
Przedszkole Nr 8ul. Ks. Kardynała Stefana
Wyszyńskiego 9Świecie
13.ŚWIECIE UL.: JANA III SOBIESKIEGO, KS.STANISŁAWA KRAUSEGO 4, 4A i 6, MARSZAŁKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO, PADEREWSKIEGO od 8 do końca numery parzyste
Spółdzielnia Mieszkaniowa“Pomóż Sam Sobie”ul. Piłsudskiego 15
Świecie*
14.
ŚWIECIE UL.: ALEKSANDRA GIERYMSKIEGO, FELIKSA DZIERŻANOWSKIEGO, HENRYKA WIENIAWSKIEGO, JACKA MALCZEWSKIEGO, JANA KIEPURY, JANA MATEJKI, JÓZEFA CHEŁMOŃSKIEGO, JÓZEFA WYBICKIEGO, KAROLA SZYMANOWSKIEGO, LEONA WYCZÓŁKOWSKIEGO, MIECZYSŁAWA KARŁOWICZA, OGIŃSKIEGO, PADEREWSKIEGO od 5B do końca nieparzyste, STANISŁAWA MONIUSZKI, STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO, STROMA, SYGIETYŃSKIEGO, WITOLDA MAŁCUŻYŃSKIEGO, WOJCIECHA BOGUSŁAWSKIEGO, WOJCIECHA KOSSAKA
Zespół Szkół Specjalnych Nr 1ul. Paderewskiego 5A
Świecie*
15.
ŚWIECIE UL.: AKACJOWA, BRONISŁAWA MALINOWSKIEGO, BZOWA, DĘBOWA, JANUSZA KUSOCIŃSKIEGO, JAŚMINOWA, KASZTANOWA, KAZIMIERZA GÓRSKIEGO, KLONOWA, KS.ALOJZEGO GÓRNOWICZA, KWIATOWA, LEONIDA TELIGI, MALINOWA, MODRAKOWA, MODRZEWIOWA, ORZECHOWA, RAJDOWA, RÓŻANA, SŁONECZNA, SPACEROWA, SPORTOWA, TADEUSZA ŚLUSARSKIEGO, TENISOWA, TOPOLOWA, WANDY RUTKIEWICZ, WIOŚLARSKA, WIŚNIOWA, WOJSKA POLSKIEGO 7-57 nieparzyste, WRZOSOWA
Ochotnicza Straż Pożarnaw Przechowie
ul. Sportowa 16Świecie
16.ŚWIECIE UL.: BYDGOSKA, CHEŁMIŃSKA, FABRYCZNA, KOLEJOWA, KRÓTKA, LEŚNA, ŁĄKOWA, PRZEMYSŁOWA, TUCHOLSKA, WOJSKA POLSKIEGO 1-6 i 8-38 parzyste
Szkoła Podstawowa Nr 5ul. Wojska Polskiego 3
Świecie
17. SOŁECTWO: GRUCZNOSzkoła Podstawowa
ul. Chełmińska 5Gruczno
18. SOŁECTWA: CHRYSTKOWO, DWORZYSKO, GŁOGÓWKO KRÓLEWSKIE, KOSOWO, TOPOLINEKGimnazjum Nr 4ul. Chełmińska 5
Gruczno *
19. SOŁECTWA: POLSKI KONOPAT, KOZŁOWOSzkoła Podstawowa
ul. Szkolna 10Terespol Pomorski
20. SOŁECTWA: CZAPLE, SARTOWICE, WIĄGSzkoła Podstawowa
Wiąg Nr 86
21. SOŁECTWA: SULNOWO, SULNÓWKOŚwietlica WiejskaSulnowo Nr 51 A
22.
WOJEWÓDZKI SZPITAL DLA NERWOWO I PSYCHICZNIE CHORYCH W ŚWIECIU. Wojewódzki Szpital dla Nerwowo i
Psychicznie Chorych w Świeciu ul.Sądowa 18
23.
NIEPUBLICZNY ZAKŁAD OPIEKI ZDROWOTNEJ ”NOWY SZPITAL” W ŚWIECIU.
Niepubliczny Zakład OpiekiZdrowotnej ”Nowy Szpital” w
Świeciu, ul. Wojska Polskiego 126
24.
DOM POMOCY SPOŁECZNEJ PROWADZONY PRZEZ ZGROMADZENIE SIÓSTR MIŁOSIERDZIA ŚW. WINCENTEGO A`PAULO W SWIECIU.
Dom Pomocy SpołecznejProwadzony Przez Zgromadzenie
Sióstr Miłosierdzia Św. WincentegoA`Paulo
w Świeciu, ul. Wojska Polskiego 128
25.NIEPUBLICZNY ZAKŁAD OPIEKI ZDROWOTNEJ “FLORENCJA II” W ŚWIECIU.
Niepubliczny Zakład OpiekiZdrowotnej “Florencja II”
w Świeciu, ul. Św. Wincentego 1
* obwodowe komisje wyborcze przeznaczone do glosowania osób niepełnosprawnych.