Top Banner
5(75)/2014 Ogród dobrej woli W numerze Ikarus jedzie na ślub! U Matki Bożej Uśmiechniętej KĄTEM oka Fot. Tramwaje Śląskie nocy z 17 na 18 maja 2014 roku ponownie zostaną otwarte drzwi muzeów w całej Polsce. Nie inaczej będzie rów- nież w miastach naszej aglome- racji. Taka noc zdarza się tylko raz w roku, dlatego na pewno nie warto iść spać. Podczas Nocy Mu- zeów czekają na wszystkich chęt- nych naprawdę nie lada atrakcje. Pierwsza taka inicjatywa zosta- ła zorganizowana w 1997 roku w Berlinie. To właśnie sukces niemieckiej imprezy sprawił, że kolejne europejskie miasta za- częły udostępniać swoje zbiory podczas nocnego zwiedzania. W Polsce pierwszą Noc Muze- ów zorganizowano 11 lat temu w poznańskim Muzeum Narodo- wym. Od tej pory do akcji włączy- ło się ponad 100 polskich miast. W Katowicach, stolicy nasze- go województwa, w tym roku po zmroku będziemy mogli odwiedzić między innymi Mu- zeum Historii Katowic, Akade- mię Muzyczną i tereny Porcela- ny Śląskiej. Całość będzie można zwiedzić korzystając z bezpłat- nego busa, który zostanie udo- stępniony w czasie Nocy Muze- ów. Zachęcamy także wszystkich do nocnej wyprawy zabytkowym tramwajem w towarzystwie za- bytkowych… komputerów. Kom- puterowy tramwaj kursował bę- dzie 17 maja między Katowicami a Chorzowem w godzinach od 15.30 do 20.30. Szczegółowy roz- kład jazdy znajduje się na stronie www.tram-silesia.pl. Redakcja Komputerowy tramwaj Mieliście kiedyś okazję bawić się zabytkowym komputerem siedząc w zabytkowym tram- waju? Pewnie nie. Taką możliwość da specjalny komputerowy tramwaj, który z okazji Nocy Mu- zeów wyjedzie na tra- sę między Katowicami a Chorzowem. Kompu- terowy tramwaj został przygotowany przez Mu- zeum Komputerów i In- formatyki z Katowic oraz spółkę Tramwaje Śląskie. 17 maja niepowtarzalny, jedyny w taborze Tramwajów Ślą- skich wagon typu 13N z 1967 roku pojawi się na trasie między kato- wickim placem Wolności a przy- stankiem Metalowców w Cho- rzowie. Tramwaj ten przejedzie między innymi przez katowicki i chorzowski rynek. − Tramwaj zo- stał sprowadzony z Warszawy we wrześniu ubiegłego roku, a swój oficjalny debiut na torach w naszej aglomeracji miał w czasie Dnia Otwartego Zajezdni w Bytomiu Stroszku, 21 września 2013 roku. Na razie na torach pojawia się rzadko, zawsze jako pojazd specjal- ny – i tym razem będzie podobnie − mówi prezes Klubu Miłośników Transportu Miejskiego w Chorzo- wie Jakub Drogoś. Klub mocno za- angażował się w odrestaurowanie wagonu, a klubowicze będą jeździć wagonem także w Noc Muzeów. − Po raz kolejny Tramwaje Ślą- skie angażują się w Noc Muze- ów, tym razem jednak postano- wiliśmy uruchomić wagon, który nie tylko będzie kursować w po- bliżu placówek biorących udział w akcji, ale sam będzie jeżdżącym muzeum − mówi Andrzej Zowa- da, rzecznik tramwajowej spółki. Co zatem znajdzie się w wago- nie? − Porozumieliśmy się z Mu- zeum Komputerów i Informatyki w Katowicach i wspólnie przygo- towaliśmy tramwaj komputerowy. W wagonie będą trzy stanowiska komputerowe, na których stanie zabytkowy już sprzęt informatycz- ny. Zabytkowy, ale działający, więc każdy chętny będzie mógł zasiąść przed monitorem i w ten sposób przenieść się w wirtualny świat − taki, jakim był 20-30 lat temu − dodaje Zowada. Przedstawiciele Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w trak- cie jazdy będą opowiadać o sprzę- cie znajdującym się w wagonie, ale także o zbiorach, którymi dyspo- nuje Muzeum. − Nasze zbiory liczą ponad 2000 urządzeń, z których znaczna część jest w pełni spraw- na. W Noc Muzeów zapraszamy od 17.30 do 1.30 w nocy, do na- szej starej siedziby w Katowicach Szopienicach. Atrakcji − nie tylko komputerowych − nie zabraknie − zachęca Krzysztof Chwałowski, je- den z założycieli Muzeum Historii Komputerów i Informatyki. Specjalny komputerowy wagon kursować będzie w sobotę 17 maja br. od godziny 15.30 do 20.30 mię- dzy katowickim placem Wolności a przystankiem Chorzów Meta- lowców. Szczegółowy rozkład jaz- dy można znaleźć na stronie www. tram-silesia.pl. Tramwaje Śląskie W 17 maja podczas tegorocznej Nocy Muzeów, na trasie między Katowicami a Chorzowem, będzie kursował komputerowy tramwaj m.kzkgop.pl m.kzkgop.pl ROZKŁAD JAZDY zawsze pod ręką w Twoim telefonie
8

Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

Sep 27, 2020

Download

Documents

dariahiddleston
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

5(75)/2014

Ogróddobrej woli

W numerze

Ikarus jedzie na ślub!

U Matki Bożej Uśmiechniętej

KĄTEM oka

Fot.

Tram

waj

e Śl

ąski

e

nocy z 17 na 18 maja 2014 roku ponownie zostaną

otwarte drzwi muzeów w całej Polsce. Nie inaczej będzie rów-nież w miastach naszej aglome-racji. Taka noc zdarza się tylko raz w roku, dlatego na pewno nie warto iść spać. Podczas Nocy Mu-zeów czekają na wszystkich chęt-nych naprawdę nie lada atrakcje. Pierwsza taka inicjatywa zosta-ła zorganizowana w 1997 roku w Berlinie. To właśnie sukces niemieckiej imprezy sprawił, że kolejne europejskie miasta za-częły udostępniać swoje zbiory podczas nocnego zwiedzania. W Polsce pierwszą Noc Muze-ów zorganizowano 11 lat temu w poznańskim Muzeum Narodo-wym. Od tej pory do akcji włączy-ło się ponad 100 polskich miast.W Katowicach, stolicy nasze-go województwa, w tym roku po zmroku będziemy mogli odwiedzić między innymi Mu-zeum Historii Katowic, Akade-mię Muzyczną i tereny Porcela-ny Śląskiej. Całość będzie można zwiedzić korzystając z bezpłat-nego busa, który zostanie udo-stępniony w czasie Nocy Muze-ów. Zachęcamy także wszystkich do nocnej wyprawy zabytkowym tramwajem w towarzystwie za-bytkowych… komputerów. Kom-puterowy tramwaj kursował bę-dzie 17 maja między Katowicami a Chorzowem w godzinach od 15.30 do 20.30. Szczegółowy roz-kład jazdy znajduje się na stronie www.tram-silesia.pl.

Redakcja

Komputerowy tramwaj

� Mieliście kiedyś okazję bawić się zabytkowym komputerem siedząc w zabytkowym tram-waju? Pewnie nie. Taką możliwość da specjalny komputerowy tramwaj, który z okazji Nocy Mu-zeów wyjedzie na tra-sę między Katowicami a Chorzowem. Kompu-terowy tramwaj został przygotowany przez Mu-zeum Komputerów i In-formatyki z Katowic oraz spółkę Tramwaje Śląskie.

17 maja niepowtarzalny, jedyny w taborze Tramwajów Ślą-

skich wagon typu 13N z 1967 roku pojawi się na trasie między kato-wickim placem Wolności a przy-stankiem Metalowców w Cho-rzowie. Tramwaj ten przejedzie między innymi przez katowicki i chorzowski rynek. − Tramwaj zo-stał sprowadzony z Warszawy we wrześniu ubiegłego roku, a swój ofi cjalny debiut na torach w naszej aglomeracji miał w czasie Dnia Otwartego Zajezdni w Bytomiu Stroszku, 21 września 2013 roku. Na razie na torach pojawia się rzadko, zawsze jako pojazd specjal-ny – i tym razem będzie podobnie

− mówi prezes Klubu Miłośników Transportu Miejskiego w Chorzo-wie Jakub Drogoś. Klub mocno za-angażował się w odrestaurowanie wagonu, a klubowicze będą jeździć wagonem także w Noc Muzeów.− Po raz kolejny Tramwaje Ślą-skie angażują się w Noc Muze-ów, tym razem jednak postano-wiliśmy uruchomić wagon, który nie tylko będzie kursować w po-bliżu placówek biorących udział w akcji, ale sam będzie jeżdżącym muzeum − mówi Andrzej Zowa-da, rzecznik tramwajowej spółki. Co zatem znajdzie się w wago-nie? − Porozumieliśmy się z Mu-zeum Komputerów i Informatyki

w Katowicach i wspólnie przygo-towaliśmy tramwaj komputerowy. W wagonie będą trzy stanowiska komputerowe, na których stanie zabytkowy już sprzęt informatycz-ny. Zabytkowy, ale działający, więc każdy chętny będzie mógł zasiąść przed monitorem i w ten sposób przenieść się w wirtualny świat − taki, jakim był 20-30 lat temu − dodaje Zowada.Przedstawiciele Muzeum Historii Komputerów i Informatyki w trak-cie jazdy będą opowiadać o sprzę-cie znajdującym się w wagonie, ale także o zbiorach, którymi dyspo-nuje Muzeum. − Nasze zbiory liczą ponad 2000 urządzeń, z których

znaczna część jest w pełni spraw-na. W Noc Muzeów zapraszamy od 17.30 do 1.30 w nocy, do na-szej starej siedziby w Katowicach Szopienicach. Atrakcji − nie tylko komputerowych − nie zabraknie − zachęca Krzysztof Chwałowski, je-den z założycieli Muzeum Historii Komputerów i Informatyki.Specjalny komputerowy wagon kursować będzie w sobotę 17 maja br. od godziny 15.30 do 20.30 mię-dzy katowickim placem Wolności a przystankiem Chorzów Meta-lowców. Szczegółowy rozkład jaz-dy można znaleźć na stronie www.tram-silesia.pl.

Tramwaje Śląskie

W

17 maja podczas tegorocznej Nocy Muzeów, na trasie między Katowicami a Chorzowem, będzie kursował

komputerowy tramwaj

m.kzkgop.plm.kzkgop.pl

ROZKŁADJAZDYzawszepod ręką

w Twoim telefonie

Page 2: Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

szlaki 5/2014

CZYM ŻYJĄ GMINY2 KZK GOP

w skrócie...

Redaktor naczelna:Katarzyna Migdoł-RogóżRedakcja:Anna Koteras, Łukasz Kosobucki, Emil Markowiak, Paweł WieczorekKorekta:Renata ChrzanowskaOpracowanie grafi czne i skład:GREATIO Grzegorz BienieckiDruk:Comsoft Krzysztof EwiczNakład:20 000 egzemplarzyWydawca:Komunikacyjny Związek Komunalny GOPAdres redakcji:Komunikacyjny Związek Komunalny GOP40-053 Katowice, ul. Barbary 21atel. 32 742 84 [email protected]

Wpisane do rejestru dziennikówi czasopism pod poz. Pr 1979

SOSNOWIEC

� Od kilku lat KZK GOP wraz z organizatorem sosnowieckich targów SilesiaKO-MUNIKACJA podczas corocznych edycji tej imprezy przeprowadza Konkurs na Produkt w Komunikacji Miejskiej Przyjazny Osobom z Niepełnosprawnością. Komisja, z udziałem osób z różnymi niepełnosprawnościami, ogląda pokazywa-ne na targach produkty – punktuje zastosowane w nich rozwiązania mogące uła-twiać wielu pasażerom samodzielne, normalne funkcjonowanie.

W tym roku zwycięzcą głównej kategorii – „pojazd” – zo-

stał autobus Autosan Sancity 9LE z silnikiem spełniającym normę emisji spalin Euro 6. W kategorii „informacja, infrastruktura przy-stankowa” zwyciężył system infor-macji pasażerskiej fi rmy PATW Ltd. W kategorii „produkt inno-wacyjny” nagrody nie przyznano. – Sprawdzamy dostępność au-tobusu, oznaczenie, przestrzeń w środku, widoczność, kontrasty. Oceny skalujemy od 0 do 3. Pojaz-dy sprawdzamy pod kątem dostęp-ności dla osób niepełnosprawnych ruchowo, niewidzących lub nie-dowidzących, o niskim wzroście, a także dla osób starszych – wy-jaśnił jeden z członków komisji, Marcin Batko z Centrum Integra-cja w Katowicach.Poruszający się na wózku inwa-lidzkim Batko zaznaczył, że kon-kurs ma być przede wszystkim su-gestią dla producentów, aby ich

pojazdy były odpowiednio wy-posażone – pod kątem każdej niepełnosprawności. – Chodzi o samodzielność, aby ograniczyć pomoc otoczenia w po-ruszaniu się na przykład na wóz-ku inwalidzkim. Każdy chce robić wszystko sam, nie oczekując po-mocy. Sam – jeżeli wszystko jest dostosowane tak, jak powinno być – potrzebuję znacznie mniejszej pomocy innych przy poruszaniu się, korzystaniu z autobusu czy in-nego środka komunikacji – pod-kreślił Batko.Ocenił, że postęp w tej dziedzi-nie dokonuje się przede wszystkim pod kątem jakości rozplanowania wnętrza i ergonomii. Coraz lepsze staje się między innymi uwidocz-nienie potrzebnych udogodnień, na przykład przyciski alarmowe są w kontrastowych barwach, w ła-two dostrzegalnych miejscach, wy-pukłe, oznaczone również alfabe-tem Braille’a.

Zdaniem członków komisji kon-kursowej producenci starają się brać pod uwagę stawiane podczas konkursu zalecenia. Jest to widocz-ne na przykład w Autosanie, który co roku wprowadza coraz to now-sze elementy. Widać, że te rozwią-zania są przemyślane.Przedstawiciele komisji oceniają, że wiele udogodnień dla niepeł-nosprawnych jest prostych do za-stosowania. Producenci są w stanie spełnić bardzo konkretne oczeki-wania. Warunkiem są jednak chęci i możliwości organizatorów komu-nikacji oraz kupujących pojazdy.Model Autosanu będący tegorocz-nym zwycięzcą konkursu poko-nał między innymi pokazywane podczas targów pojazdy marek Mercedes-Benz, MAN czy SOR. To 60-osobowy (w tym 15 miejsc siedzących) pojazd niskowejścio-wy, czyli z niską podłogą tylko na części długości.

mb

� KATOWICEW Urzędzie Miasta Katowice przy ulicy Młyńskiej 4, w Biurze Obsługi Mieszkańców, na stanowisku nr 12 został uruchomiony Punkt Potwierdzający Profi le Zaufane ePUAP. Profi l zaufany to jedna z metod uwierzytelniania wniosków skła-danych za pośrednictwem Internetu przez elektroniczną skrzyn-kę podawczą na platformie SEKAP czy ePUAP. To usługa dostęp-na bezpłatnie dla wszystkich obywateli, którzy założą konto na www.epuap.gov.pl.

� CHORZÓWOd 12 maja do odwołania wprowadzone zostają zmiany w kur-sowaniu linii tramwajowej nr 40 oraz linii autobusowych nr: 22, 48, 74, 98, 139, 144, 165, 632, 663 i 974. Utrudnienia spowodo-wane są przystąpieniem do kolejnego etapu modernizacji toro-wiska tramwajowego w ciągu ulicy Armii Krajowej w Chorzowie Batorym (skrzyżowanie ulicy Armii Krajowej z aleją BoWiD). Od tego dnia wstrzymane będzie kursowanie komunikacji tramwajo-wej na odcinku od centrum Chorzowa do zajezdni tramwajowej w Chorzowie Batorym.

� PYSKOWICE23 maja br. o godzinie 16.00 będzie miał miejsce pyskowicki „BIEG WIOSNY 2014”, organizowany w ramach ogólnopolskiej akcji POLSKA BIEGA. Odbędzie się po obwodzie placu „dożynkowe-go”, wokół ulic: Wojska Polskiego, Szpitalnej i Dworcowej. Dłu-gość trasy: od 200 do 3200 metrów (ilość okrążeń dostosowana do wieku uczestnika).

� RADZIONKÓWW Radzionkowie-Rojcy powstało miasteczko rowerowe. Drogi asfaltowe tworzą małą sieć ścieżek rowerowych, które mają słu-żyć do nauki praktycznego opanowania przepisów ruchu drogo-wego oraz zasad poruszania się po drogach. To również miejsce rozrywki dla wszystkich amatorów rowerowej jazdy. Teren jest ogrodzony, a docelowo będzie też oświetlony. Z obiektu można korzystać od godziny 6.00 do 22.00.

Fot.

Dom

inik

Gaj

da

Autobus Autosan Sancity 9LE to zwycięzca tegorocznej edycji Konkursu na Produkt w Komunikacji Miejskiej

Przyjazny Osobom z Niepełnosprawnością

Autosan znowu górą

Komunikacyjny Związek Komunalny GOP40-053 Katowice I ul. Barbary 21a

Tel. 32 743 84 14 I e-mail: [email protected]

N a k ł a d :2 0 0 0 0 e g z .

P e ł n e j o f e r t y w y d a w n i c z e j s z u k a j n a w w w . k z k g o p . c o m . p l

Zamów reklamę w naszej gazecie

Page 3: Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

szlaki 5/2014

ROZMOWA „SZLAKÓW”3KZK GOP

Fot. Centrum Edukacji Przyrodniczej i Ekologicznej Śląskiego Ogrodu Botanicznego

Ogród dobrej woli � W maju 2012 roku otwarte zostało Centrum Edukacji Przyrodniczej i Ekologicznej Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie. To miejsce nie jest tylko typową insty-tucją kolekcjonerską, ale koncentruje się na ochronie lokalnej i regionalnej różno-rodności biologicznej, na edukacji przyrodniczej i ekologicznej oraz na badaniach. Dlatego też Centrum Edukacji odwiedza wielu gości z Polski i zagranicy. O tym wy-jątkowym miejscu opowiada Marzena Osmalak ze Śląskiego Ogrodu Botanicznego.

Przed Wami obchody Między-narodowego Dnia Bioróżnorod-ności, który wpisuje się w Śląski Kalendarz Ekologiczny. Co pro-ponujecie w tym czasie wszyst-kim miłośnikom przyrody?

18 maja na terenie naszego Ogro-du odbędzie się właśnie Mię-dzynarodowy Dzień Bioróż-norodności. Od godziny 12.00 do 18.00 zapraszamy całe rodzi-ny na wspólne świętowanie. Jest to dla nas wyjątkowe święto, po-nieważ główną misją Śląskiego Ogrodu Botanicznego jest propa-gowanie tematyki bioróżnorod-ności, która dla nas, ludzi i całe-go środowiska jest bardzo ważna.

Czym jest bioróżnorodność?

Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje szereg niekontrolowanych konsekwen-cji. Często ludzie nie są tego świa-domi, dlatego nasza rola w tym, aby zwracać na to uwagę.

W ciągu roku takich świąt, kie-dy można do Was przyjść, jest więcej?

Jest ich dokładnie dziesięć w roku i są poświęcone różnej tematyce. Tak naprawdę średnio raz w mie-siącu wypada jakieś święto. Naj-bliższe – 18 maja – poświęcone jest właśnie bioróżnorodności. Przed nami jeszcze do końca roku obchody: Światowego Dnia Wia-tru, Światowego Dnia Ludności, już nie tylko Dnia, ale Miesiąca Pszczoły, bo to święto tak nam się rozbudowało, Dnia Lasu oraz Międzynarodowego Dnia Wolon-tariusza. Zachęcam do śledzenia naszej strony internetowej www.sibg.org.pl, tam znajdują się szczegółowe informacje o po-szczególnych imprezach.

Co w takim razie czeka na wszyst-kich, którzy do Was przyjadą w niedzielę 18 maja?

Na pewno obok stałych punk-tów, które goszczą na wszystkich naszych imprezach, czyli Eko-Bazaru, gdzie można kupić pro-dukty certyfi kowane, kiermaszu, na którym nabyć można ręko-dzieło, jest kącik zabaw dla dzie-ci. Centralnym punktem imprez jest nasza gra terenowa, na którą czekają już chętnie całe rodziny, ponieważ im właśnie jest ona de-dykowana. Będą jeszcze warszta-ty ekologiczne dla dzieci, podczas których najmłodsi będą mogli wykonać różne ciekawe rzeczy i szereg atrakcji dedykowanych każdej grupie wiekowej. W czasie święta bioróżnorodności będzie

również zbiórka elektrozłomu. Ruszamy z akcją „Zamień odpady na kulturalne wypady”. Jeśli ktoś przyniesie nam taki elektrozłom, będzie mógł wymienić go na bi-lety do kina, teatru, na basen czy aerobik. Czekamy tak napraw-dę na każdego i serdecznie za-praszamy, nie tylko miłośników przyrody.

Rzeczywiście wszystkie Wasze imprezy są dostępne dla każ-dego, bo są bezpłatne.

Nie tylko uczestnictwo w im-prezach jest bezpłatne, ale także wstęp tutaj, do Centrum. Na nasz teren można wejść codziennie od godziny 6.00 do 22.00. Park otaczający Centrum Edukacji Przyrodniczej i Ekologicznej

Śląskiego Ogrodu Botaniczne-go jest otwarty dla wszystkich przez okrągły rok – można przy-jechać o każdej porze, pospace-rować, a dzieci mają do dyspo-zycji wspaniały, trzypoziomowy plac zabaw, wykonany w całości z bezpiecznych, ekologicznych elementów.

Oprócz edukacji dzieci i mło-dzieży postawiliście również na seniorów.

To prawda, już w ubiegłym roku realizowaliśmy projekt pod na-zwą „Spotkajmy się pod jabłonią”. Spotkał się z dużym zaintereso-waniem, do dzisiaj są osoby, które chcą do nas przyjeżdżać, uczest-niczyć w różnych spotkaniach, pomagać nam. Pomyśleliśmy,

że skoro jest taka potrzeba, to wyjdziemy jej naprzeciw. Ko-lejny projekt skierowany jest bezpośrednio do wolontariu-szy po sześćdziesiątym roku ży-cia i nosi nazwę „Ogród Dobrej Woli”. To projekt bardziej syste-mowy, który obejmuje cykl szko-leń. Mamy nadzieję, że te oso-by, które do nas przyjdą, będą chciały się z nami związać na dłu-żej. Chcemy wykorzystać poten-cjał naszych seniorów i wierzę, że nam się to uda.

Dlaczego zwróciliście uwagę właśnie na ludzi starszych?

To jest bardzo wdzięczna grupa odbiorców, która dysponuje cza-sem wolnym, myślę też, że jest trochę niedoceniana. Właśnie ich potencjał jest niewłaściwie zagospodarowany. To grupa tro-chę też w naszym kraju zanie-dbana, ponieważ na rynku nie ma zbyt wielu propozycji dla se-niorów, a oni sami nie znajdują dla siebie dobrej oferty. Nazy-wamy naszych seniorów oso-bami w trzeciej młodości, tak ich postrzegamy i rzeczywiście są tego najlepszym dowodem. Odkrywają w sobie takie obsza-ry, o których wcześniej w ogóle nie podejrzewali, że w nich drze-mią. Trzecia młodość jawi się im w jasnych barwach, a my chcemy im w tym pomóc. Chcielibyśmy także, żeby dzięki temu projekto-wi zmienił się w społeczeństwie obraz osoby starszej, często po-strzeganej negatywnie. Staramy się po prostu wychodzić ze ste-reotypowych szufl adek. Dlate-go czekamy na wszystkich chęt-nych seniorów, bo liczba miejsc jest ograniczona. Udział w pro-jekcie jest oczywiście bezpłatny. Po szczegółowe informacje odsy-łam na naszą stronę internetową.

RozmawiałaKatarzyna Migdoł-Rogóż

Centrum Edukacji Przyrodniczej i Ekologicznej Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie z lotu ptaka

Seniorzy z ubiegłorocznego projektu „Spotkajmy się pod jabłonią” Warsztaty plastyczne w czasie tegorocznego kwietniowego Dnia ZiemiMarzena Osmalak ze ŚOB

Fot.

Janu

sz M

oczu

lski

Page 4: Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

szlaki 5/2014

RAPORT „SZLAKÓW”4 KZK GOP

Umiarkowany optymizmZwykle wolę umiarkowany optymizm od pesy-

mizmu. W myśleniu o komunikacji w regio-nie również. W obserwowaniu postępów przy re-alizacji dużych projektów. A także w analizie ich sensowności i celowości. Ale muszą być ku temu jakieś podstawy.Ze Śląską Kartą Usług Publicznych jest trochę tak, jak z przebudową katowickiego rynku. Napisano i powiedziano o nich dużo, głównie w kontekście przedłużania się obu projektów. I rynek, i karta mia-ły być już dawno. W obu przypadkach nie wiadomo do końca, jak sprawdzą się w praktyce. Rozważana często sprawa przyszłej urody rynku nie wynika jednak z terminu oddania go do użytku. Funkcjonalność ŚKUP wiązano często z czasem jej wdrożenia. W części śląska karta miałaby być już przestarzała. Słusznie?Jako dziennikarz pierwszy raz pisałem o ŚKUP w 2007 roku, gdy działalność rozpoczynał Górnośląski Związek Metro-politalny. Przygotowanie i wdrożenie karty miało być jed-nym z planowanych zadań Związku. Ostatecznie projekt pozostał przy organizatorze komunikacji, czyli KZK GOP. W 2008 roku pisałem na przykład, że w kolejnym roku gotowy

będzie tak zwany projekt funkcjonalno-technicz-ny ŚKUP...Założenia, jak ma działać ŚKUP, powstały więc dobrych kilka lat temu. Postanowiono jednak (na szczęście?), że elektroniczny układ karty będzie miał możliwości znacznie większe niż podobne wcze-śniejsze systemy kart miejskich w Polsce, a także – prawdopodobnie – w Europie i na świecie. Prócz popularnej zbliżeniowej obsługi płatności za korzystanie z komunikacji miejskiej, śląska karta

umożliwi między innymi przechowywanie danych użytkow-nika (podpis elektroniczny), płatności za miejsca parkingowe czy inne usługi – kulturalne, rekreacyjne i sportowe. Czas po-każe, czy i na ile mieszkańcy będą z nich korzystać.Jedna z najważniejszych funkcjonalności karty będzie jednak „niewidoczna” dla użytkowników. Dzięki technologiom lokali-zacji satelitarnej oraz transmisji i analizy informacji, system ma dostarczyć danych kluczowych dla efektywnej organizacji ko-munikacji. Chodzi o liczbę pasażerów podróżujących poszcze-gólnymi liniami, w poszczególnych pojazdach, na określonych odcinkach i o konkretnych godzinach.

Dane te mają być zbierane dzięki dwukrotnemu „odbijaniu” kar-ty na zasadzie zbliżeniowej – przy wejściu i wyjściu pasażera z autobusu czy tramwaju. Obowiązkowe ma być tylko pierw-sze „odbicie”, jednak do drugiego pasażerowie mają być zachę-cani preferencjami taryfowymi. Ilość danych do analiz ma być wystarczająca, gdy z karty będzie korzystała połowa pasażerów.Rozwiązanie umożliwi racjonalne dostosowanie oferty do fak-tycznego zapotrzebowania, a co za tym idzie – oszczędności. To na podstawie tych informacji KZK GOP ma rozmawiać z miastami o fi nansowaniu poszczególnych linii, tworzeniu nowych lub likwidowaniu mniej potrzebnych albo – być może w przyszłości – dostosowaniu kursów autobusów i tramwajów do aglomeracyjnych pociągów Kolei Śląskich.Synchronizację różnych środków transportu – z kręgosłupem w postaci kolei – od lat postulują w regionie eksperci z dziedzi-ny systemów komunikacji. Jeżeli Koleje Śląskie zdecydowały-by się rozwinąć projekt ŚKUP (i okazałoby się to możliwe na przykład ze względów prawnych), byłby to sygnał, że w aglo-meracji i województwie realne staje się działanie „metropolital-ne”. Na razie wydaje się to co najmniej możliwe. Stąd moje pod-stawy do umiarkowanego optymizmu..

Mateusz Babak FELIETON

Fot.

Dom

inik

Gaj

da

Kiedy kontroler wchodzido autobusu – nie panikować

� Kilkudziesięciu uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej „Otwarte Serca” w Dą-browie Górniczej zostało zaproszonych przez KZK GOP na kwietniowe targi Sile-siaKOMUNIKACJA w Sosnowcu. Chodziło o pokazanie „na żywo” zasad korzysta-nia z komunikacji miejskiej, przede wszystkim tych związanych z kontrolą biletów.

Jak wyjaśniła jedna z terapeutek „Otwartych Serc” Dorota Szcze-

panik, już wcześniej Komunika-cyjny Związek Komunalny GOP zaprosił uczestników warsztatów na wizytę w będzińskiej Izbie Tra-dycji Komunikacji Miejskiej – byli, podobało im się. – Teraz Zwią-zek zaproponował zajęcia związa-ne z korzystaniem z komunikacji miejskiej – jak się wsiada, jak ka-suje bilet, co zrobić podczas kon-troli – że nie należy się bać, tylko pokazać bilet i dokumenty. To taki trening komunikacyjny, oglądamy, dotykamy, dowiadujemy się wszyst-kiego – wskazała Szczepanik.

Zajęcia komunikacyjneKrótki wykład w jednym z wysta-wianych podczas targów autobu-sów Mercedesa prowadziły Sylwia Żywczok i Gabriela Ruszkowska z Referatu Kontroli Biletów KZK GOP. Jak mówiły, gdy na przysta-nek podjeżdża długi, na przykład przegubowy autobus i otwierają się wszystkie drzwi, można wsia-dać dowolnymi drzwiami. Gdy jednak podjeżdża autobus krótki i kierowca otwiera tylko pierwsze drzwi, należy wchodzić tylko nimi, jednocześnie pokazując mu bilet na przejazd oraz ewentualnie do-kument potwierdzający ulgę. Kon-trolerki wskazały między innymi, że w takich sytuacjach kierowcy czasem otwierają najpierw tylko przednie drzwi dla wsiadających. Drzwi dla wysiadających (środko-we i tylne) otwierają się dopiero wtedy, gdy wcześniej wszyscy pa-sażerowie wsiądą. Jeżeli chce się

wysiąść, trzeba wtedy zaczekać – nie należy biec do kierowcy, do-datkowo utrudniając wsiadającym przechodzenie do tyłu pojazdu.Kontrolerki mówiły też, komu w autobusie powinno się ustępo-wać miejsca, jak oznaczane są miej-sca specjalne – dla niepełnospraw-nych i starszych osób lub rodziców z małymi dziećmi oraz o miejscach na wózki – inwalidzkie i dziecięce. Na pytanie, czy można tam umie-ścić też rower, Sylwia Żywczok przy-pomniała, że rower można przewo-zić tylko po wcześniejszej zgodzie kierowcy. – Jeśli kierowca się zgo-dzi, za rower też kasujemy bilet – zaznaczyła. Podobnie trzeba za-płacić na przykład za przewóz psa.

Wszyscy uczestnicy zajęć ogólnie wiedzieli, co należy robić podczas kontroli. – Pokazać bilet – odpo-wiadali. Nie wszyscy jednak wie-dzieli o konieczności pokazania też dokumentu uprawniającego do ulgi. – Kasuje się bilet zaraz po wejściu do autobusu – zanim zajmiecie miejsce – akcentowały kontrolerki.Obawy wzbudziła kwestia braku ważnego biletu. – Koleżanka kiedyś nie miała biletu i chciała uciekać. To chyba niedobrze? – pytała jedna z uczestniczek zajęć. – Nie, wtedy dostajecie mandat. Podobnie, jeśli próbujecie na przykład pokazać bi-let kogoś innego – nie można bo-wiem odstępować żadnego biletu:

ani miesięcznego, ani jednorazo-wego – uczulały kontrolerki.Przypomniały również, że z otrzy-manym mandatem, jeśli jest pod-stawa do jego anulowania, można w ciągu siedmiu dni zwrócić się do Punktu Obsługi Pasażera KZK GOP. Trzeba tylko mieć ze sobą taki mandat, dokument tożsamo-ści i zapomniany wcześniej bilet miesięczny lub dokument upraw-niający do ulgi.– Przede wszystkim, kiedy kon-troler wchodzi do autobusu, to nie trzeba panikować. On nie jest wa-szym wrogiem. Jest waszym sprzy-mierzeńcem. Pytajcie się tego kon-trolera, jak czegoś nie wiecie. Jeśli komuś rzeczywiście zapomniało

się biletu czy legitymacji, bo każ-dy jest tylko człowiekiem i czasem zapomina – trzeba dać dokument, dać się spisać i bez strachu. Kon-troler potem powie, co dalej z tym w ciągu siedmiu dni zrobić – mó-wiła Gabriela Ruszkowska.– Nie płakać, nie uciekać, broń Boże nie wychodzić gdzieś z au-tobusu. Podpiszcie i odbierzcie ten kwitek od kontrolera. To, co odbie-rzecie, dostaniecie do ręki, jest pod-stawą załatwienia późniejszej anu-lacji. Po prostu jesteście traktowani na równi z innymi pasażerami, po-stępujemy tak z każdym pasażerem – dodała Sylwia Żywczok.Ruszkowska przypomniała, że pa-sażerowie, którzy dostają mandat, mogą na jego podstawie konty-nuować przejazd. – Podróżujecie do końca tam, gdzie jedziecie, ponieważ w tym momencie ten mandat zastępuje wam ważny bi-let. Tam jest tak zwane przewoź-ne, czyli tyle, ile kosztuje bilet – wyjaśniła.Kontrolerki opowiedziały też, jak i gdzie kupować bilety oraz o wpro-wadzanej Śląskiej Karcie Usług Pu-blicznych. Mówiły, że wcześniej trzeba będzie zasilać ją pieniędz-mi i „odbijać” w kasownikach przy wejściu i wyjściu z autobusu. Pokazując zainstalowane w pre-zentowanym mercedesie kamery, kontrolerki wskazały, że służą one bezpieczeństwu pasażerów. Pozwa-lają sprawdzić, kto jest na przy-kład sprawcą ewentualnych znisz-czeń w pojeździe. Zdarza się też, że – w razie wypadku – odtwarza-ny jest jego przebieg we wnętrzu

Jacek Nazimek – kontroler KZK GOP – oprowadzał niepełnosprawnych po targach SielsiaKOMUNIKACJA

i odkrywał przed nimi wszystkie komunikacyjne tajemnice

Page 5: Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

szlaki 5/2014

5KZK GOP

RAPORT „SZLAKÓW”Fot. Dominik Gajda

W Bratysławie stary ikarus przerobiono na bar szybkiej obsługi, w Łodzi – na plac zabaw, a w Budapeszcie

– na biurko pod laptopa. Okazuje się, że pomysłowość mi-łośników tych węgierskich, kultowych już autobusów nie zna granic. Ikarusy, które powoli odchodzą ze służby, nieoczeki-wanie zyskują swoje drugie życie. Nie tylko jako eksponaty w muzeach techniki, ale także jako ciekawe i nietypowe ga-dżety sentymentalnie nawiązujące do czasów PRL-u. Tak samo jak buty Relaksy, elektroniczne zegarki z kalkulatorem, czy pieski z kiwającymi głowami, stawiane za tylną szybą Fia-ta 126p. Co ciekawe, wysłużone ikarusy stają się też ostatnio pomysłem na biznes! W styczniu gliwicki PKM wystawił 18 ostatnich ikarusów na sprzedaż, po 4 tysiące za sztukę. Dziś dwa z nich można na przykład kupić na Allegro, ale cena wywoławcza wynosi już 6,5 tysiąca za egzemplarz. Niezłe przebicie.Okazuje się, że ikarusa można też wynająć na ślub, studniówkę, a nawet podjechać nim na lotnisko po znajomych. Nie wierzycie? Usługę oferują pasjonaci z Trójmiasta, którzy na swojej stronie internetowej chwalą się, że ich 23-letni, wyremontowany ikarus brał już udział między innymi w kuligach, obwoził turystów,

a nawet ścigał się z drezynami. Trzeba powiedzieć, że kultowy autobus się ceni. Za pierwszą godzinę przejażdżki trzeba zapłacić 499 złotych, a za kolej-ną – 249 złotych. Chętnych podobno nie brakuje.Ikarusy zyskują nowe życie w świecie muzealnych i sentymentalnych gadżetów, ale kończą je w real-nej rzeczywistości. KZK GOP chce, aby ostatnie egzemplarze defi nitywnie zniknęły z tras aglomera-cji do 2015 roku. Zresztą większość PKM-ów już urządziła węgierskim autobusom uroczyste poże-gnania, zastępując je nowymi pojazdami. Tak stało się ostatnio między innymi w Sosnowcu, gdzie ostatni ikarus zjechał z trasy w październiku zeszłego roku, i w Gliwicach, gdzie pożegna-nie, połączone ze wspomnianą już wyprzedażą (przypomnijmy – 4 tysiące złotych za sztukę) urządzono w styczniu br. Póki co, ikarusy twardo trzymają jeszcze Katowice, ale i w tutejszym przedsiębiorstwie komunikacyjnym zapowiadają, że niebawem przestaną wyjeżdżać na trasy.O wadach, zaletach i historii produkowanych od lat 70. na Wę-grzech ikarusów napisano już wiele i nie ma sensu wyważać otwartych drzwi. Wystarczy tylko wspomnieć, że przez ponad

cztery dekady należały do najpopularniejszych po-jazdów w komunikacji miejskiej, również w aglo-meracji śląskiej. Mnie ikarus już zawsze będzie kojarzył się z czasami, gdy dojeżdżałem nim do li-ceum, a potem na studia w Katowicach. Patrzę więc na niego oczami młodego i pięknego (a jak-że!) wtedy idealisty. Nie widzę po prostu jego wad. Zresztą autobusy te chwalili też kierowcy, bo były pojemne, dość rzadko się psuły i stosunkowo łatwo naprawiały. Ale do ikarusów nie ma też co dora-

biać wielkiej ideologii. Zrobiły kawał dobrej roboty, ale dziś to już autobusy przestarzałe, hałaśliwe, i z często psującym się osprzętem. Czas na nowocześniejszych następców. A mi-łośnikom komunikacji i tym, którzy na widok ikarusa wraca-ją wspomnieniami do czasów młodości, pozostaje pocieszać się, że nie wszystkie ikarusy mają trafi ć na złom. Przeczyta-łem, że niektóre przedsiębiorstwa komunikacyjne zostawiają sobie w zapasie kilka egzemplarzy. Po co? Mają wozić między innymi kibiców na mecze piłkarskie. No cóż, poczciwe ikaru-sy przejeżdżając miliony kilometrów nie na darmo zasłużyły sobie na miano niezniszczalnych.

FELIETONTomasz Głogowski Ikarus jedzie na ślub!

pojazdu. W ten sposób można na przykład potwierdzić, że po-szkodowanym pasażerom należy się odszkodowanie. Jeśli kamer nie ma, roszczenie pasażera może po-twierdzać jego bilet.Kontrolerki podkreślały, że każdy bilet, czy miesięczny, czy jedno-razowy, jest na wypadek takiej sy-tuacji rodzajem polisy. Zwłaszcza że na biletach jednorazowych ka-sowanych w konkretnym autobusie kasowniki drukują godzinę skaso-wania. To ważne także w przypad-ku biletów używanych jako czaso-we: 15-minutowe, 30-minutowe i godzinne. Przy wysiadaniu z autobusu warto wcześniej sprawdzić, czy w kon-kretnym pojeździe drzwi otwiera kierowca (ewentualnie po wcze-śniejszym naciśnięciu przycisku „stop”) czy też robią to sami pasa-żerowie – zwykle niebieskimi przy-ciskami ze stosownymi oznacze-niami. – Kierowca nie zatrzyma się jednak na pewno między przy-stankami. Nie wolno im tego robić – przypomniała Żywczok.

Ćwiczenia praktyczneUczestnicy warsztatów przećwi-czyli też wchodzenie dużą grupą

do autobusu i kasowanie rozdanych przez kontrolerki niezadrukowa-nych karteczek, formatu biletów. Od wystawców dostali między in-nymi okładki na bilety okresowe i czapki z daszkiem.Zwiedzając targi uczestnicy warsz-tatów szczególnie dużo czasu spę-dzili przy zabytkowych autobusach z Izby Tradycji Komunikacji Miej-skiej sosnowieckiego PKM, któ-re już znali. Przy wozie warsztato-wo-naprawczym sosnowieckiego PKM padały pytania o sorbenty (do pochłaniania rozlanego ole-ju), o haki (do wyciągania uszko-dzonych pojazdów), a przy hybry-dowym autobusie miejskim MAN – co to daje, że jest hybrydowy (oszczędza energię i paliwo oraz mniej zanieczyszcza powietrze).– Dobrze to było zobaczyć, usły-szeć. Przyda się, bo sam jeżdżę na co dzień autobusami – z domu na zajęcia. Zwykle liniami 175, 55, 635. Całkiem dobrze jeżdżą. Szybko – mówił na koniec pobytu na tar-gach jeden z uczestników warszta-tów „Otwarte Serca”, Konrad.

Otwarte SercaZajęcia w ramach takich wartszta-tów trwają codziennie od godziny

ósmej do piętnastej. Głównym ce-lem dąbrowskiego ośrodka jest re-habilitacja społeczna i zawodowa osób niepełnosprawnych. W oko-ło sześćdziesięcioosobowej grupie, która uczestniczyła w zajęciach, byli podopieczni dwóch pracow-ni aktywizacji zawodowej. – Uczymy ich pracy, różnych czynności zawodowych. Chodzi-my na różnego rodzaju szkolenia, uczestnicy odbywają praktyki za-wodowe w wielu zakładach pracy. W każdej grupie jest u nas dziesięć pracowni, w każdej pracowni jest po sześć osób. Są to pracownie ak-tywizacji zawodowej – ogrodniczo--techniczna, gospodarstwa domo-wego – mówiła Dorota Szczepanik.– Uczymy ich wszystkich zachowań – wychodzimy od społecznych, te-raz uczymy właśnie, jak podróżo-wać autobusami. Ale mamy także wyjścia do kina czy teatru. Uczy-my ich funkcjonować samodziel-nie w społeczeństwie i staramy się wypuszczać na rynek pracy – czy to zamknięty, czy nawet otwarty – kogo się da – dodała terapeut-ka Warsztatów Terapii Zajęcio-wej „Otwarte Serca” w Dąbrowie Górniczej.

Mateusz Babak

Kontrolerki w czasie zajęć uczyły uczestników, jak kasować bilety w pojazdach komunikacji miejskiej

Niepełnosprawni chętnie uczyli się zachowań komunikacyjnych

Kontroler Jacek opowiadał słuchaczom, czym zajmuje się na co dzień

Komunikacyjny Związek Komunalny GOP

Kontrola biletów nie musi być stresująca, o tym przekonali się uczestnicy

warsztatów „Otwarte Serca”

Page 6: Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

szlaki 5/2014

6 KZK GOP

TAKIE BYŁY POCZĄTKI

UŚMIECHNIJ SIĘ

Komisja Europejska postano-wiła wybudować bramę w trze-cie tysiąclecie, jako symbol co-raz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyło-niono podkomisję do przepro-wadzenia przetargu. Do wy-konania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Nie-miec i Polak. Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny – wszystko w po-rządku – koszt: 6 tysięcy euro. Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od pro-jektu Turka, podobne wykona-nie, cena: 10 tysięcy euro.Komisja pyta: – Czemu aż tyle?!Niemiec na to: – Solidny nie-miecki projekt, solidne nie-mieckie materiały, solid-ne niemieckie wykonanie, a to kosztuje.

Ostatni był Polak, który przed-stawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny, jak projekty Turka i Niemca, ale cena wyno-siła 56 tysięcy euro. Tu komisja o mało nie spadła z krzeseł, ale pytają, czemu tak astronomicz-nie wysoka kwota.Na to Polak: – 25 tysięcy dla mnie, 25 tysięcy dla Szanownej Komisji, za trud włożony w prze-prowadzenie przetargu i skutecz-ne jego rozstrzygnięcie, a 6 tysię-cy dla Turka, bo ktoś tę bramę musi postawić...

Matura z historii:– Omów państwo Ostrogotów.– Nie wiem...– Dobrze, to omów państwo Wizygotów.– Też nie wiem.– Pytanie ratunkowe?– Jeśli można...

– Porównaj państwo Ostrogotów z państwem Wizygotów.

W szkole: – Hej, ty tam, pod oknem – kie-dy był pierwszy rozbiór Polski? – pyta nauczyciel.– Nie wiem.

– A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem? – Nie pamiętam… – To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę? – Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.

Do bacy wypasającego owiecz-ki przyjeżdża pobliską drogą no-woczesnym samochodem ubra-ny w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta: – Baco, co tu robicie? Wypasa-cie owce? – Tak, panocku... – A baco, jak wam powiem, ile macie tych owiec dokład-nie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia? – Dobrze, panocku, domy... Przyjezdny wrócił do samo-chodu, wziął laptopa, telefon

satelitarny, połączył się z sie-cią, ciągnął dane z satelity, prze-tworzył, popracował chwilę nad programem, który mu to poli-czył, i mówi: – Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek. – Dobrze panocku, to wybierz-cie sobie jedną. Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą. Baca mówi: – Panocku, a jak jo wom po-wim, kim wy jesteście, to od-dacie mi ją? – Dobrze, oddam. – No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa. – A skąd to wiecie, baco?! – Ano tak: jeździcie drogimi sa-mochodami, pchacie się, gdzie wos nikt nie prosi, zabieracie biedniejsym od wos i nic nie wiecie o mojej pracy! Oddaj-cie mi mojego psa!!!

Lubszeckie Towarzystwo Śpiewu „Lutnia” w roku 1913Organizacje kobiece w parafi i świętego Jakuba Starszego Kościół parafi alny w Lubszy

Fot. Z archiwum Bernarda Szczecha

Jubileusz 700-lecia Lubszy � W niedzielę 6 kwietnia 2014 roku w kościele świętego Jakuba Starszego w Lubszy uroczystą Mszą świętą zainaugurowano całoroczne obchody symbolicznego jubi-leuszu, 700-lecia pojawienia się tej miejscowości w zapisach dokumentów zacho-wanych po dzień dzisiejszy.

Dokładnie 700 lat wcześniej, w Wigilię Paschalną 1314

roku Henryk IV (II) Wierny, książę żagański, uważający się za dziedzica tronu Królestwa Polskiego, w obecności Jaśka z Lubszy (Jescho von Lubschaw) i innych świadków, potwierdził Dietrichowi von Dislow sprzedaż braciom Świętego Ducha w Ści-nawie ogrodu, młyna i innych dóbr. Dwa lata później w podob-nej roli wystąpił inny lubszanin Magnusjusz z Lubszy, prawdo-podobnie ówczesny dziedzic tej miejscowości.

Tu uczył LompaDziewiętnastowieczni historycy uważali Lubszę za jedną z naj-starszych miejscowości na Gór-nym Śląsku, o czym świadczyć miały ich zdaniem liczne znalezi-ska artefaktów z różnych okresów dziejowych, odkryte na dawnym obszarze Lubszy. Także i prastare ludowe podania i legendy wspo-minają pobyt na Lubszeckiej Gó-rze świętego Wojciecha, najazd Tatarów i zniszczenie grodziska – zamku na Górze Grojec oraz przeniesienie Lubszy na obec-ne miejsce, a także liczne ukryte

skarby czekające na szczęśliwych znalazców.Pierwotnie wieś, jak i lubszecki ko-ściół znajdowały się w miejscu od-dalonym o 3 kilometry na zachód od Lubszy. Ta zniszczona w okre-sie wojen husyckich, odbudowa-na została w obecnym miejscu, przy trasie prowadzącej w kierun-ku Częstochowy oraz do Bytomia i Gliwic. W początkach XV wie-ku wzniesiono również niezwykle cenny gotycki kościółek, otoczony zbudowanymi później licznymi, zabytkowymi obecnie budowlami. Stary kościółek datowany na XIII/XIV stulecie stał do pierwszej po-łowy XX wieku, do czasu, kiedy to zbrodniczą ręką został zburzo-ny. O „rzut kamieniem” od obec-nego kościoła znajduje się również ponad 300-letnia, dogorywająca murowana szkoła, w której uczył, mieszkał i tworzył Józef Lompa. Ludzie mówią, że „nawet pies z kulawą nogą o niej nie pamięta”. To w niej powstały między innymi

pierwsze polskie podręczniki dla dziatwy górnośląskich szkół ele-mentarnych, poradniki dla rol-ników, powiastki dla ludu i wiele innych dzieł, które wyszły spod pióra Józefa Lompy.

Złote czasy LubszyWieki wcześniej, w 1365 roku, na gruntach wsi powstała naj-starsza na Górnym Śląsku kuźni-ca żelaza, która przynosiła spory dochód tak dla panów lubszec-kich, jak i jej dzierżawców. Póź-niej powstawały kolejne, nie tylko na gruntach Lubszy. Tak było aż po połowę XIX stulecia.Złotymi okresami w dziejach Lub-szy były XV wiek i XVIII stulecie. W XV wieku Lubsza pozostawa-ła we władaniu Piotra i Mikoła-ja z Lubszy, pisarzy książąt opol-skich. Pierwszy był kanclerzem księcia, drugi kanonikiem opol-skim. Za ich władania Lubsza swym obszarem obejmowała kil-ka wiosek dzisiejszego powiatu

częstochowskiego, miasto Woźni-ki, wszystkie wioski obecnej gmi-ny Woźniki, większą część miasta Kalety oraz część Strzebinia.W XVI stuleciu Lubsza przeszła w ręce Kamieńców, którzy po la-tach miejscowy kościół przeka-zali protestantom (był w ich po-siadaniu ofi cjalnie do 1629 roku). Później nastali Frankenbergowie, a po nich ród Piklerów vel Puc-klerów. Ten ostatni zastał Lubszę drewnianą, a zostawił murowaną – z jednym wyjątkiem. W 1795 roku zburzono stary, owia-ny licznymi podaniami zamek, a na jego miejscu wybudowano klasycystyczny dworek, zniszczo-ny w okresie komunizmu.

Trzy razy nieW XIX wieku Lubsza i jej dobra przeszły w ręce świerklanieckich Donnersmarcków, lecz ich wzrok kierował się w stronę dzisiejszego GOP-u, zaś Lubsza ponownie sta-wała się wioską typowo rolniczą.

Reformy administracyjne z po-czątków XIX wieku ograniczyły obszar Lubszy. Jej kosztem po-wstało wiele nowych miejscowo-ści, założonych wcześniej jako ko-lonie, przysiółki. Odpadł Kuczów (Kalety), odpadł Piasek – założona 260 lat temu, jako jedna z pierw-szych, kolonia fryderycjańska, wraz z kościołem ewangelickim, szkołą i cmentarzem.Po pierwszej wojnie światowej Lubsza stała się w tym rejonie centrum polskiego życia naro-dowego, jak i działań powstań-czych. To stąd w drugim i trze-cim powstaniu wyruszyły do walki w powiecie lublinieckim oddziały powstańcze.Okres międzywojenny przyniósł jedną inwestycję. Obok wioski poprowadzono lokalną linię ko-lejową. Po wojnie zaś Lubszanie głosując „3 x nie” podpadli wła-dzy ludowej. Nie chcieli również mieć kołchozu. „Wynagrodzono” to w 1973 roku, likwidując gminę. Dzisiaj mimo wszystko Lubsza świętuje dosłownie i w przeno-śni, szczególnie, aby upamiętnić dokonania i dorobek dziesiątków poprzednich pokoleń.

Bernard Szczech

Page 7: Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

szlaki 5/2014

7KZK GOP

INFORMATOR KZK GOP

Okres nowej unijnej perspektywy fi nansowej będzie bardziej związany z rozwojem komunikacji publicznejTargowe spotkania branżoweWyświetlacze do pojazdów

Na stoisku Tramwajów Śląskich

Fot. Dominik Gajda TARGI SILESIAKOMUNIKACJA 2014 W SOSNOWCU

Przed nowymi funduszamiUnii Europejskiej

� W okresie przygotowań do nowych unijnych inwestycji komunikacyjnych w połowie kwietnia odbyła się w Sosnowcu kolejna edycja Targów Transportu Publicznego Sile-siaKOMUNIKACJA. Impreza (połączona z dwoma innymi, pokrewnymi branżowo wydarzeniami) zgromadziła w sosnowieckiej hali Expo Silesia blisko stu wystawców.

Sosnowieckie Targi Transportu Publicznego były skierowane

głównie do przewoźników, pro-ducentów oraz samorządowców.– W moim przekonaniu czas przed nami to czas komunikacji publicznej. Coraz bardziej roz-winięte miasta, jeżeli mają być bardziej przyjazne, powinny ko-rzystać z najnowocześniejszych technologii, ale też inwestować w odnowę taboru – mówił pod-czas otwarcia targów prezydent Katowic i członek zarządu KZK GOP Piotr Uszok. Jak uznał, mia-sta regionu prowadzą tę politykę skutecznie.– Okres nowej unijnej perspekty-wy fi nansowej będzie jeszcze bar-dziej związany z dynamicznym rozwojem komunikacji publicz-nej – ocenił prezydent Katowic. Jak dodał, sosnowieckie targi nie są więc tylko miejscem prezen-tacji najnowocześniejszych osią-gnięć stosowanej w komunikacji publicznej techniki, ale też poważ-nej debaty o przyszłości komuni-kacji publicznej.

Zintegrowane Inwestycje TerytorialneW tym kontekście istotnym ele-mentem targów była organizowa-na przez KZK GOP konferencja: „Założenia Zintegrowanych Inwe-stycji Terytorialnych w subregionie centralnym województwa śląskie-go”. Jak wyjaśniał przewodniczą-cy KZK GOP Roman Urbańczyk, chodziło o przekonanie włoda-rzy miast aglomeracji katowic-kiej do przygotowywanego przez Związek nowego projektu Inte-ligentnych Systemów Transpor-towych. Ma to być kolejne duże unijne przedsięwzięcie KZK GOP – po Śląskiej Karcie Usług Publicz-nych i Systemie Dynamicznej

Informacji Pasażerskiej. Związek ma przygotować je pod kątem no-wego unijnego instrumentu – tak zwanych Zintegrowanych Inwesty-cji Terytorialnych (ZIT). W ramach ZIT-ów miasta i ota-czające je gminy oraz władze wo-jewództw mają wspólnie ustalać cele do osiągnięcia, wskazując in-westycje i działania do nich pro-wadzące. ZIT-y będą realizowane ze środków zawartych w regional-nych programach operacyjnych, opierając się na wcześniej przy-gotowanych strategiach rozwoju czterech subregionów wojewódz-twa. Nowy projekt inteligentne-go systemu transportu KZK GOP ma swoim zasięgiem obejmować cały subregion centralny woje-wództwa śląskiego.

Do granicy wykrywalnościTargi ściągnęły kilku producentów taboru komunikacji miejskiej. Ich stoiska nie były duże, a przedsta-wiciele mówili, że chodziło przede wszystkim o docenienie i utrzy-manie kontaktów z poważnym w skali kraju rynkiem wojewódz-twa śląskiego.MAN chwalił się jednym ze swo-ich modeli z napędem hybrydo-wym. Jak akcentował przedstawi-ciel koncernu Zdzisław Piekorz, choć na ten produkt w Polsce na razie nie ma prawie zbytu, war-to go pokazywać. – Jeżeli autobus tego typu kosztuje powyżej milio-na, to dla przedsiębiorstw komu-nikacyjnych jest to zaporowa war-tość – przyznał. Piekorz wskazał

jednak, że rozmowy o zakupach autobusów – również modeli hy-brydowych – powinny ułatwić nowe środki unijne – preferują-ce rozwiązania proekologiczne. – Dotacja unijna to 60-85 procent wartości. Nawet jeśli więc kupuje-my taką hybrydę za 1,1-1,2 milio-na złotych, płacimy 20-30 procent tej kwoty, a mamy autobus bardzo ekologiczny i bardzo ekonomicz-ny – zaznaczył przedstawiciel kon-cernu MAN.Mercedes-Benz pokazał w Sosnow-cu między innymi nowy, 10,5-me-trowy autobus z silnikiem Euro VI, który zaraz po targach miał trafi ć na dwutygodniowe testy do PKM Sosnowiec. Jak mówili przedsta-wiciele tego producenta, to zupeł-nie nowy model oraz egzemplarz, który dopiero przyjechał z fabry-ki w Mannheim. Zastosowane w nim technologie, jak przeko-nywali, zmniejszyły emisję spalin „do granicy wykrywalności”. Jed-nym z użytych tu rozwiązań jest seryjny tak zwany moduł reku-peracyjny, który odzyskuje ener-gię hamowania. To tak zwane su-perkondensatory, umieszczone obok tradycyjnych akumulato-rów. Rozwiązanie poprawia bilans energetyczny autobusu, wpływa-jąc na zmniejszenie zużycia pali-wa. Ogółem oszczędności paliwa mają sięgać 8,5 procent w stosunku do pojazdów z silnikami Euro V.

Nowe inwestycje tramwajoweNa targach pokazali się też przewoźnicy. Tramwaje Śląskie

prezentowały trwający pro-jekt modernizacji infrastruktu-ry tramwajowej w sześciu mia-stach aglomeracji katowickiej – o wartości niespełna 652 mi-lionów złotych netto (801 milio-nów złotych brutto). Ponieważ podczas realizacji inwestycji po-wstały oszczędności (rzędu 110 milionów złotych), Tramwaje Ślą-skie zdecydowały o rozszerzeniu przedsięwzięcia.Pierwotny zakres inwestycji objął między innymi remonty 46 kilo-metrów torów w 6 miastach, zakup 30 nowych tramwajów i moderni-zację 75 starych wozów. Rozsze-rzenie ma objąć między innymi modernizację łącznie 14 kilome-trów torowisk (na przykład odcin-ka linii nr 7 w Świętochłowicach, układu torów na chorzowskim Rynku oraz torowisk w centrum Szopienic), modernizację ukła-dów sterowania ruchem tramwa-jowym, zakup myjni tramwajowej, a także zakup 12 nowych dwukie-runkowych tramwajów. Andrzej Zowada z Tramwajów Śląskich wyjaśnił, że miałyby to być wozy z niskim i krótkim środkowym członem, jakie jeżdżą już w nie-których innych miastach Polski.Na rozszerzenie projektu zgo-dził się już resort infrastruktury i rozwoju, obecnie sprawę bada Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Zgoda tej in-stytucji spodziewana jest w naj-bliższym czasie; gdy napłynie, będzie już można ogłaszać prze-targi. Wszystkie objęte drugim etapem projektu przedsięwzięcia

muszą być gotowe przed końcem 2015 roku. Niezależnie od tego Tramwaje Ślą-skie przygotowują się do nowych unijnych środków na lata 2014-2020. Samorząd województwa ślą-skiego wnioskował między inny-mi, aby wśród projektów z tego regionu, fi nansowanych ze środ-ków krajowych, znalazł się nowy projekt modernizacji infrastruk-tury tramwajowej w aglomeracji katowickiej – wstępnie oszaco-wany na 695 milionów złotych. Zowada sygnalizował podczas tar-gów, że spółka chciałaby umie-ścić w nowym projekcie mię-dzy innymi zapowiadane od lat nowe odcinki linii tramwajo-wych. Tramwaje mają już doku-mentację przedłużenia linii nr 15 w sosnowieckiej dzielnicy Zagó-rze. Jako realne oceniane jest też przedłużenie linii nr 6 w Byto-miu – do dzielnicy Miechowice. Oprócz tego remontowane mia-łyby być kolejne odcinki torowisk i kupowane nowe tramwaje. Ko-lejnych modernizacji starych wozów przewoźnik na razie nie przewiduje.Powodzeniem, zwłaszcza młod-szej części zwiedzających, cieszyła się makieta kabiny motornicze-go zmodernizowanego tramwaju typu 105N – wraz z czołem wozu. Wewnątrz jest całe oryginalne wyposażenie, przyciski, kontrol-ki i tym podobne. Tramwaje Ślą-skie myślą, aby uatrakcyjnić ma-kietę dodając do niej elementy symulatora – na przykład ekrany, na których wyświetlane byłoby przesuwające się otoczenie. Pro-blemem jest jednak na przykład zakup odpowiedniego oprogra-mowania, zwykle opartego na ja-kiejś grze komputerowej.

Mateusz Babak

Page 8: Szlaki KZK GOP nr 5/2014 · Czym jest bioróżnorodność? Jest to nic innego jak zależność pomiędzy wszystkimi żyjącymi organizmami. Wypadnięcie jed-nego elementu powoduje

szlaki 5/2014

8 KZK GOP

NA SZLAKACH Z KZK GOP

� Łaskami słynący obraz Matki Bożej w Pszowie, niewielkiej śląskiej miejsco-wości niedaleko Wodzisławia, jest kopią najcenniejszego obrazu religijnego czczonego przez Polaków – cudownego wizerunku Matki Bożej z Jasnej Góry w Częstochowie. Na pierwszy rzut oka jednak tego nie widać, obraz był bowiem przemalowywany i wielokrotnie koronowany. Widać za to sławny, promienny uśmiech Maryi, będący znakiem rozpoznawczym ikony. Uśmiech ten trafi ł już nawet do poezji.

Fot. Paweł Wieczorek

U Matki Bożej Uśmiechniętej

Bogate wnętrze nawy głównej z kolebkowym sklepieniem

Ołtarz główny, piękny witraż oraz obraz nowego świętego – Jana Pawła II Łaskami słynący obraz Matki Boskiej Pszowskiej Okazałe kryształowe żyrandole

Mozaikowa replika na fasadzie

O Uśmiechniętej Matce Bo-żej wybitny syn Pszowa,

naukowiec i poeta, ksiądz Jerzy Szymik pisał tak: Pomiędzy Śnież-ką a szczytami Karpat,/ Łaskami słyniesz i otuchę dajesz,/ Że w ży-ciu ważna i Maria, i Marta./ Ma-donno Pszowska, co nam, grzesz-nym, przajesz.Niepokalana Bogurodzico,/ Tyś Wniebowzięta, wierna Dziewico./ Płaszczem uśmiechu broń Śląsk przed złem,/ O, Pszowska Pani, zbaw nas pięknem Twym.I zgodnie z jego pieśnią, od wie-ków „Pszowska Pani płaszczem uśmiechu broni Śląsk przed złem”.Jak podaje w swojej monogra-fi i ksiądz Radosław Pawłowski: Pszów istnieje już od połowy XIII wieku jako osada. Tradycja poda-je o zbudowaniu pierwszego ko-ścioła pod wezwaniem Świętego Krzyża na końcu wsi, a następnie kościoła parafi alnego pod wezwa-niem Wszystkich Świętych w la-tach 1265-1293, najpierw drew-nianego, a potem już murowanego.Osada zaludniła się bardzo po od-kryciu pokładów węgla w roku 1840 i założeniu szybu „Anna”, który przekształcono w kopalnię istniejącą do dziś. Szybko prze-kształciła się z rolniczej w przemy-słową. Wcześniej jeszcze, w latach wojen husyckich, wielokrotnie niszczyły ją działania wojenne, a w rezultacie religijnych zamie-szek tutejszy drewniany kościółek

parafi alny został przejęty na 60 lat przez protestantów, choć, co cie-kawe, ludność wsi nie wyrzekła się wiary katolickiej. Z miejsco-wości formalnie protestanckiej, która zrządzeniem historii nale-żała do Czech, potem do Austrii, i wreszcie do Prus, co roku uda-wała się tradycyjna pielgrzymka do polskiego sanktuarium Matki Boskiej w Częstochowie.

Cudowny wizerunekJedna z tych pielgrzymek przyczy-niła się do narodzin kultu Mat-ki Boskiej w Pszowie. W 1722 roku zakupiono kopię obrazu Madonny Częstochowskiej, któ-rą przemalował artysta malarz z Wodzisławia Śląskiego Fry-deryk Siedlecki, a charaktery-styczny układ twarzy przyczynił się do nadania obrazowi nazwy „Matki Boskiej Uśmiechniętej”. Ten typ wizerunku maryjnego, określanego mianem Hodegetrii („Wskazującej drogę”), zgodnie z tradycją bizantyńską wywodził się z portretu ukazującego Ma-rię, namalowanego przez świętego

Łukasza. Zakupiona przez miesz-kańców Pszowa kopia została po-tarta o oryginalny obraz, aby, jak wierzono, mogła zyskać część jego mocy. Poświęcony wizeru-nek, zawieszony w bocznym ołta-rzu dawnego kościółka, stawał się z wolna przedmiotem czci, a jego powierzchnia pokryła się wotami. Były to między innymi srebrna korona wysadzana kamieniami szlachetnymi, jedwabne sukien-ki, srebrne plakietki z postacia-mi wdzięcznych ofi arodawców, metalowe wyobrażenia części ciała ludzkiego, monety, meda-le, biżuteria. W 1809 roku rząd pruski skonfi -skował większość darów wotyw-nych, rozpoczynając w ten sposób fatalną serię rabunków. W nocy z 18 na 19 listopada 1976 roku skradziono po raz drugi wota i korony, pochodzące z począt-ku wieku XX, kolejna grabież na-stąpiła w październiku 1989 roku. Rekoronacja odnalezionymi i na-prawionymi klejnotami została przeprowadzona we wrześniu 1990 roku przez biskupa Damiana

Zimonia, a 8 marca 2002 roku ar-cybiskup Zimoń raz jeszcze doko-nał koronacji w imieniu samego papieża (Nomine et auctorita-te Summi Pontifi cis). Sam obraz poddano gruntownej renowacji w 1959 roku, oczyszczono z bru-du i zawerniksowano.Obecnie cudowny wizerunek umieszczony jest w samym cen-trum głównego ołtarza, na osi głównej nawy. Od samego po-czątku istnienia obrazu zaczęły do niego napływać ogromne tłu-my pielgrzymów z całego Śląska i Północnych Moraw. Tu doko-nywały się nadzwyczajne uzdro-wienia, tu ludzie otrzymywali wy-jątkowe łaski. Komisja Biskupia z Wrocławia po stwierdzeniu tych faktów w latach 1730-32 zarządzi-ła koronację obrazu w 1732 roku, której dokonał 4 lipca 1732 roku opat cystersów z Rud Wielkich.

Nowy kościół Ponieważ nieduży pod wzglę-dem objętości murowany ko-ściół Wszystkich Świętych nie mógł pomieścić pielgrzymów,

1743 roku rozpoczęto, a w roku w 1747 ukończono budowę obec-nej świątyni, której nadano tytuł Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Papież Pius VI udzielił przywile-ju odpustu zupełnego wszystkim odwiedzającym Sanktuarium Ma-ryjne w Pszowie. Projekt w 1740 roku wykonał najprawdopodob-niej doświadczony budowniczy Georg Fridrich Gans lub któ-ryś z członków jego rodzinnego warsztatu murarskiego z Krno-va na Morawach, stąd widoczne w bryle wpływy ówczesnej archi-tektury morawskiej. Dwukondygnacyjny budynek kościoła zyskał kolejne piętro dzięki inicjatywie prężnie dzia-łającego księdza Pawła Skwary, którego staraniem w 1846 roku podwyższono wieże na wzór wiel-kich kościołów pątniczych Śląska Austriackiego.Nie ustaje, a nawet wciąż zata-cza szersze kręgi kult Matki Bo-żej Pszowskiej. Co roku przewija się przez sanktuarium Maryjne około 100 tysięcy pielgrzymów z dalszych okolic. W każdą śro-dę wierni parafi i biorą udział w uroczystym nabożeństwie ku czci Matki Boskiej Pszowskiej. W ostatnich dniach pojawił się przy ołtarzu prowizorycznie usta-wiony portret nowego świętego – Jana Pawła II.

Paweł Wieczorek