Top Banner
BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE 2018 Eurotrader Ruska bania – czyli seks i walka z demonami... Jakie erotyczne tajemnice ukrywane były za mgiełką oparów wody polewanej na rozgrzane kamienie? Coś o wypędzaniu demonów... W NUMERZE Do tej przychodni zjeżdżają pacjenci z Polski i zagranicy NZOZ Poradnia Reha- bilitacyjna Reh-Med Rafa- ła Olczyka i Sylwii Olczyk działa w Ostrowie Wielko- polskim, ale przyjmuje pa- cjentów także z odległych miast i miejscowości. Obo- je specjaliści stosują naj- nowsze metody terapeu- tyczne, dostosowane do indywidualnych potrzeb. Zapytania do tej poradni zgłaszają także pacjenci zagraniczni. Q Czytaj na stronie 5 Dzielnica Czerwonych Latarni od wieków oburza i intryguje... Do Red Light District w sercu Amsterdamu wcho- dzi się niemal przy dwor- cu kolejowym. To kilka uliczek, szeroki kanał z wodą, w której odbijają się kamienice, mnogość knajp i gotycki kościół (Stary Kościół), nie mający dzisiaj wiele wspólnego z życiem duchowym, a raczej z ko- mercją, wstęp jest płatny na organizowane w daw- nym kościele wystawy ar- tystyczne. Q Czytaj na stronach 12-13 Świat sprzed stu lat Tu czas zatrzymał się w XIX wieku. Jedynie mi- jani na ulicy ludzie i stoją- ce w mini porcie żaglówki przypominają, w jakich czasach jesteśmy. Odwiedzając holender- skie Zaanse Schans moż- na przenieść się w czasie i zobaczyć na własne oczy jak żyli ludzie setki lat temu Q Czytaj na stronie 16 Agenci CIA przyśpieszyli lot wokół Księżyca Q Czytaj na str. 15 100-lecie odzyskania Niepodległości Uroczysty polsko-niemiecki koncert w Berlinie Czytaj na stronie 3 L atem 1968 roku z zakładów Grumman Aerospace dotarł na Przylądek Kennedy’ego pierwszy lądownik księżycowy LM. Ten prototyp wywołał rozpacz astronautów i kierownictwa programu Apollo. Elementy, które przewieziono osobno i miały być na miejscu zmontowane, wcale nie chcia- ły do siebie pasować. Systemy elektryczne i hydrauliczne nie działały, uszczelki i pierścienie, rzekomo hermetyczne, przecie- kały. Według zgodnej opinii as- tronautów i techników – dostar- czono im po prostu złom. Czytaj na stronach 8-9 ZDARZYŁO SIĘ 50 LAT TEMU Kaliska firma podbija Europę Hurtownia budowlana Jolania sprze- daje towary w wielu krajach Europy. Q Czytaj na str. 7
16

Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

Mar 02, 2019

Download

Documents

vuongkiet
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE 2018

EurotraderBEZPŁATNA GAZETA LOKALNA

PortalPOLSKA.plKWIECIEŃ 2018

Tajemnicza śmierć GagarinaTajemnicza śmierć GagarinaBył pierwszym człowiekiem w kosmosie. Zginął podczas lotu treningowego myśliwcem.

Czytaj na str. 6-7

Wesołego Alleluja

Najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych

smacznej święconki i mokrego poniedziałkuskłada

Redakcja PortalPOLSKA.pl

RA

DO

M

ZIELO

NA G

ÓRA

TO STAŁO SIĘ 50 LAT TEMU...Ruska bania – czyli seks i walka z demonami...Jakie erotyczne tajemnice ukrywane były za mgiełką oparów wody polewanej na rozgrzane kamienie? Coś o wypędzaniu demonów...

Czytaj na str. 5

RADOM I OKOLICE

W numerze

Do tej przychodni zjeżdżają pacjenci z Polski i zagranicy

NZOZ Poradnia Reha-bilitacyjna Reh-Med Rafa-ła Olczyka i Sylwii Olczyk działa w Ostrowie Wielko-polskim, ale przyjmuje pa-cjentów także z odległych miast i miejscowości. Obo-je specjaliści stosują naj-nowsze metody terapeu-tyczne, dostosowane do indywidualnych potrzeb. Zapytania do tej poradni zgłaszają także pacjenci zagraniczni.

Q Czytaj na stronie 5

Dzielnica Czerwonych Latarni od wieków oburza i intryguje...

Do Red Light District w sercu Amsterdamu wcho-dzi się niemal przy dwor-cu kolejowym. To kilka uliczek, szeroki kanał z wodą, w której odbijają się kamienice, mnogość knajp i gotycki kościół (Stary Kościół), nie mający dzisiaj wiele wspólnego z życiem duchowym, a raczej z ko-mercją, wstęp jest płatny na organizowane w daw-nym kościele wystawy ar-tystyczne.

Q Czytaj na stronach 12-13

Świat sprzed stu latTu czas zatrzymał się

w XIX wieku. Jedynie mi-jani na ulicy ludzie i stoją-ce w mini porcie żaglówki przypominają, w jakich czasach jesteśmy.

Odwiedzając holender-skie Zaanse Schans moż-na przenieść się w czasie i zobaczyć na własne oczy jak żyli ludzie setki lat temu

Q Czytaj na stronie 16

Agenci CIA przyśpieszyli lot wokół Księżyca

Q Czytaj na str. 15

100-lecie odzyskania NiepodległościUroczysty polsko-niemiecki koncert w BerlinieCzytaj na stronie 3

Latem 1968 roku z zakładów Grumman

Aerospace dotarł na Przylądek Kennedy’ego pierwszy lądownik księżycowy LM. Ten prototyp wywołał rozpacz astronautów i kierownictwa programu Apollo.

Elementy, które przewieziono osobno i miały być na miejscu zmontowane, wcale nie chcia-ły do siebie pasować. Systemy elektryczne i hydrauliczne nie działały, uszczelki i pierścienie, rzekomo hermetyczne, przecie-kały. Według zgodnej opinii as-tronautów i techników – dostar-czono im po prostu złom.

• Czytaj na stronach 8-9

ZDARZYŁO SIĘ 50 LAT TEMU

Kaliska firma podbija EuropęHurtownia budowlana Jolania sprze-daje towary w wielu krajach Europy.

Q Czytaj na str. 7

Page 2: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl2 Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Redakcja Eurotrader poszukuje

 dziennikarzy i fotoreporteróww Niemczech, Holandii, Belgii, Francji i w Polsce 

- w każdym mieście i miejscowości.Także dziennikarzy obywatelskich, 

których działalnością kieruje wykładowca akademicki,dziennikarz z 30-letnim doświadczeniem zawodowym. 

 Kontakt:  [email protected]: + 48 799 017 561 (w godz. 10-22)

Biuro reklam i ogłoszeń

Eurotrader10 tysięcy osób dostanie gazetę

z ofertą Twojej firmytel. +48 603 903 979

[email protected]

Współpracę m.in. w dziedzinach

edukacji, sportu, kultury i ochrony zabytków przewiduje podpisana umowa partnerska między Wrocławiem i Oksfordem. Oba miasta swoją stronę akademicką uważają za najważniejszą – mówił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

Liczący około 160 tys.

mieszkańców angielski Oks-ford to jeden z najważniej-szych ośrodków akademi-ckich na świecie. Miasto jest liderem w dziedzinach edu-kacji, badań i nauki. Oxford University i Oxford Brookes University kształcą około 33,5 tys. studentów. Oksfordzkie szkoły wyższe prowadzą ba-dania w dziedzinie biotechno-logii, przetwarzania danych, technologii kwantowych i ro-botyki.

- Podczas spotkania z wiceburmistrzem Oksfordu odkrywaliśmy podobieństwa naszych miast. Oba miasta swoją stronę akademicką uważają za najważniejszą – mówił prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz podczas uroczystości podpisania po-rozumienia.

Na podobieństwa obu miast zwrócił także uwa-gę wiceburmistrz Oksfordu Sajjad Malik.- Wrocław liczy około 650 tys. mieszkańców, z czego ponad 130 tys. sta-nowią studenci. Oksford ma około 160 tys. mieszkańców, w tym ponad 30 tys. studen-tów. Podobnie jak Wrocław jest też miastem międzyna-rodowym – mówił i dodał, że liczy na współpracę w wielu sferach. - Najważniejsza obejmuje współpracę uczel-ni, ale zależy nam także na relacjach w zakresie sportu, sztuki i kultury czy ochrony zabytków. Nawiązując nowe więzi partnerskie, Oksford reaguje na Brexit. Nie po-zwólmy polityce nas podzie-lić – apelował Malik.

Dotychczas Oksford za-warł umowy partnerskie tylko z pięcioma miastami: Bonn, Lejdą, Grenoble, Permem, i Léon. Jacek Ossowski, prze-wodniczący Rady Miejskiej Wrocławia zwrócił uwagę, że z inicjatywą nawiązania współpracy partnerskiej wy-stąpiły władze Oksfordu. O wyborze Wrocławia jako miasta partnerskiego zdecy-dował, według Ossowskiego, akademicki charakter miasta, które się szybko rozwija.

- Referendum w Oks-fordzie skończyło się około 70-procentowym poparciem dla pozostania w Unii Euro-pejskiej. To miasto chce być w Unii i udowadnia to, nawią-zując nowe więzi partnerskie w tej części Europy – zauwa-żył Ossowski. Partnerstwo będzie obejmowało przede wszystkim współpracę mię-dzy uczelniami. Uniwersytet Oxfordzki znajduje się na czele ogólnoświatowych ran-kingów szkół wyższych, a dzięki realizowanemu przez Wrocław programowi "Visiting

Professors" miejscowe uczel-nie wiele na tym zyskają.

Oksford będzie piętna-stym miastem partnerskim Wrocławia, wcześniejsze to: Breda (Holandia), Charlotte (Stany Zjednoczone), Drezno (Niemcy), Grodno (Białoruś, partnerstwo zawieszone) Guadalajara (Meksyk), Hra-dec Králové (Czechy), Kowno (Litwa), Lille (Francja), Lwów (Ukraina), Ramat Gan (Izrael), Reykjavík (Islandia), Wiesba-den (Niemcy), Wilno (Litwa), Vienne (Francja).

(PAP)

Oksford partnerskim miastem Wrocławia

● Wiceburmistrz Oxfordu Sajjad Malik i prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz tuż po podpisaniu umowy partnerskiej

– Pragnę wyrazić satys-fakcję z wyników naszych pierwszych dwustronnych konsultacji – powiedział mi-nister Jacek Czaputowicz po spotkaniu z szefem holen-derskiej dyplomacji Stefem Blokiem. – Omówiliśmy bie-żące tematy z agendy eu-ropejskiej i światowej iden-tyfikując obszary, w których możemy umocnić współpra-cę – dodał minister.

Wśród tematów rozmo-wy dotyczących Unii Euro-

pejskiej znalazły się m.in. nowe Wieloletnie Ramy Fi-nansowe, brexit, rynek we-wnętrzny, migracje, a także relacje zewnętrzne Unii oraz polityka sąsiedztwa i Wspól-na Polityka Bezpieczeństwa i Obrony. Rozmówcy dys-kutowali też o współpracy w ramach NATO oraz na forum Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych, której Polska i Holandia są obecnie niestałymi człon-kami. Szefowie polskiego i

holenderskiego MSZ omó-wili ponadto przygotowania do grudniowego spotkania 24. sesji Konferencji Stron Ramowej Konwencji Naro-dów Zjednoczonych w spra-wie zmian klimatu (COP24). Spotkanie poświęcone było także współpracy dwustron-nej, w tym dotyczącej pol-skich pracowników i respek-towania ich praw w Holandii. – Zaapelowałem o podjęcie przez administrację holen-derską aktywnych działań

na rzecz walki z nieuczciwy-mi agencjami pracy – poin-formował minister Czaputo-wicz.

Konsultacje ministrów spraw zagranicznych Polski i Holandii miały miejsce przy okazji 28. sesji Konferencji Utrechckiej, która zgroma-dziła dzisiaj w Warszawie ekspertów z obu krajów. – Konferencja to cenne forum współpracy, pozwalające na lepsze zrozumienie wzajem-nych stanowisk i na poszu-

kiwanie możliwych wspól-nych inicjatyw – powiedział minister Jacek Czaputowicz podczas inauguracji sesji. Wyraził także zadowolenie, że stanowiska Polski i Ho-landii są zbieżne w wielu punktach agendy europej-skiej i międzynarodowej. – Na bazie sukcesu tego for-matu stworzyliśmy podobne mechanizmy, które mają na celu pomoc innym krajom – dodał szef polskiej dyplo-macji.

W skład pięciu grup ro-boczych, poza przedstawi-cielami MSZ, weszli rów-nież polscy i holenderscy eksperci z resortów: obrony, finansów, środowiska, ener-gii oraz gospodarki. Obra-dy poświęcone były m.in. agendzie gospodarczej Unii Europejskiej, polityce ze-wnętrznej Unii oraz polityce bezpieczeństwa. Debata po-święcona była także polityce energetycznej i klimatycznej.

Spotkanie szefów dyplomacji Polski i Holandii

W Ambasadzie RP w Hadze

odbyła się uroczystość wręczenia tytułów Młodego Ambasadora Polski. Przedsięwzięcie powstało z inicjatywy Magdaleny van Dijk z NPC Quo Vadis, przy udziale Ambasady.

O tytuł Młodych Ambasa-dorów Polski starali się pol-scy uczniowie holenderskich szkół, którzy przygotowali i przeprowadzili w swojej kla-sie najciekawsze prezentacje na wybrany temat dotyczący Polski lub Polaków. Wyróż-nienia przyznano uczniom, którzy zaprezentowali w swo-

ich holenderskich szkołach tematy przybliżające Polską historię, tradycje, słynnych Polaków, a także polskie zwyczaje i kulinaria. Jedna z wyróżnionych prezentacji odnosiła się do zwalczania negatywnych stereotypów dotyczących Polaków. W 2018 r. o tytuły Młodego Am-basadora zabiegali uczniowie w wielu do 16 roku życia.

Tytuły Młodego Ambasa-dora zostały wręczone lau-reatom przez ambasadora Marcina Czepelaka i panią konsul Renatę Kowalską. Na uroczystość w Ambasa-dzie licznie przybyli rodzice i bliscy wyróżnionych.

(ac)

Młody Ambasador

● Laureatom wręczono tytuły Młodego Ambasadora

Page 3: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl3Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

W wielkiej sali koncertowej

Berlina – Konzerthaus, z udziałem par prezydenckich Polski i Niemiec, odbył się uroczysty koncert w wykonaniu orkiestry Filharmonii Poznańskiej pod batutą Marka Pijarowskiego, z Szymonem Nehringiem jako jednym z solistów, wydany przez ambasadora RP w Republice Federalnej Niemiec, prof. Andrzeja Przyłębskiego, oraz jego małżonkę, Julię Przyłębską, prezes Trybunału Konstytucyjnego RP, z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Po odegraniu przez or-

kiestrę hymnów Rzeczypo-spolitej Polskiej i Republiki Federalnej Niemiec licznie zebranych gości powitał am-basador Andrzej Przyłębski. W swoim powitalnym słowie gospodarz wieczoru przypo-mniał, że okrągłą rocznicę 100-lecia istnienia obchodzi w tym roku wiele państw powstałych po zakończeniu I wojny światowej. Warto w tym kontekście jednak pa-miętać, iż państwo polskie nie powstało w 1918 roku, lecz odrodziło się po 123 latach nieistnienia na ma-pie Europy, które było wyni-kiem rozbiorów, dokonanych przez trzy absolutystyczne imperia.

– Nie istniało wtedy pań-stwo polskie, trwała jed-

nak przebogata kultura, w tym kultura polityczna, zrodzona z naszej ponad tysiącletniej historii, w zde-cydowanej części tradycji demokratycznej i repub-likańskiej. Także, a może nawet przede wszystkim z tego powodu istnienie Polski jest dla Europy szczególną wartością, wartością nie do zastąpienia, choćby z uwa-gi na szczególny związek z chrześcijaństwem, jednym z fundamentów europejskiej duchowości – mówił Andrzej Przyłębski.

Prezydent Duda wyraził satysfakcję, że tę ważną dla Polski rocznicę świętować będą z nami nasi niemieccy sąsiedzi i przyjaciele. – W sposób szczególny cieszy mnie obecność Prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera wraz z małżonką, którego starania na rzecz przyjaźni polsko-niemieckiej budzą mój szacunek i sympatię – powiedział Andrzej Duda. – W tych dniach polskie serca biją żywiej na myśl o zbliżającym się 11 listopa-da. Nasze Narodowe Święto Niepodległości w tym roku obchodzone jest wyjątkowo uroczyście. Przypomina nam wszystko to, co budzi w nas poczucie narodowej dumy, jedności i solidarności.

Zwrócił uwagę, że „trwa-jący w państwie polskim przez stulecia duch wza-jemnego szacunku, tole-rancji wyznaniowej, a także obywatelski i republikański etos poświęcenia na rzecz dobra wspólnego przetrwały do naszych dni jako istota i rdzeń polskiej tożsamości”.

Prezydent Duda podzię-kował Prezydentowi Ste-inmeierowi za jego wizytę w Warszawie w czerwcu i za zaproszenie do Berlina. Andrzej Duda zauważył, że „przez stulecia różnie w hi-storii między naszymi pań-stwami i narodami bywało”. Ale „pamiętamy i potrafimy wyciągać z tej historii wnio-ski. Dzisiejsza wspólna obecność w UE, dobre są-siedztwo i przyjaźń jest właś-nie świadectwem tej pamięci – zaznaczył Prezydent RP.

Frank-Walter Steinmeier podkreślił, że „po stuleciach, wojen, zaborów, okupacji i panowania obcego dyktatu Polacy znają i doceniają, jak chyba żaden inny na-ród, wartość tej wielokrotnie boleśnie odzyskiwanej nie-podległości”. – Polska była i jest nieodzownym głosem w Europie. Wiemy to, od kiedy

pierwsza polska konstytu-cja z 1791 roku wskazała Europie drogę. Pierwsza konstytucja, która przewidy-wała zasadę podziału władz, uznawała powszechną rów-ność obywateli wobec pra-wa i gwarantowała wolność wyznania – zauważył nie-miecki przywódca.

– Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem, napawa nas głę-bokim wstydem – podkreślił Frank-Walter Steinmeier. – Jak moglibyśmy przypominać o powstaniu II Rzeczpospo-litej, nie pamiętając jedno-cześnie o jej końcu, o napaści nazistowskich Niemiec na Polskę. Nie zapomnieliśmy o spustoszeniu, jakiego doko-nali Niemcy w II RP. Niemcy nigdy nie zapomną o wyrasta-jącej z historii odpowiedzial-ności – zaznaczył Prezydent

RFN. Zauważył, że wspólne świętowanie polskiej niepod-ległości w Berlinie nie jest oczywiste. – To szczęśliwy zwrot w historii Europy, który zawdzięczamy odważnym mężczyznom i kobietom dzia-łającym na rzecz pojednania, którzy podali dłoń i ją przyjęli – podkreślił. – Życzymy sobie wolnej, demokratycznej, pew-nej siebie Polski jako partnera w budowaniu przyszłości Eu-ropy.

Orkiestra Filharmonii Po-znańskiej należy do grona najbardziej znanych i ce-nionych polskich orkiestr symfonicznych. Występuje w najważniejszych ośrod-kach muzycznych w kraju i poza jego granicami. Ze-spół koncertował prawie we wszystkich krajach Euro-py. Orkiestra towarzyszyła uczestnikom pierwszego po-wojennego Konkursu Chopi-

nowskiego w Warszawie, a od 1952 roku akompaniuje finalistom Międzynarodowe-go Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu.

W Berlinie wystąpiła pod batutą Marka Pijarowskiego, który jest dyrygentem-szefem Orkiestry Filharmonii Poznań-skiej i nieprzerwanie od po-nad 40 lat artysta w ramach działalności dyrygenckiej współpracuje ze wszystkimi orkiestrami filharmonicznymi i radiowymi w Polsce.

Gmach Konzerthaus, znajduje się na placu Żan-darmerii (Gendarmenmarkt) w historycznym centrum Berlina. Został zniszczony podczas II wojny światowej, a jego odbudowa rozpoczęła się w 1979 roku.

Źródło: Kancelaria Prezydenta RP

Uroczysty koncert w Berlinie z okazji 100. rocznicy odzyskania Niepodległości

● Podczas wizyty polski Prezydent spotkał się z Prezydentem Niemiec, Frankiem-Walterem Steinmeierem i Kanclerz An-gelą Merkel, a także uczestniczył w Forum Polsko-Niemieckim.

Page 4: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl4 Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

EMULSJA POLINAK 10LAntyrefleksyja farba akry-lowa przeznaczona jest do dekoracyjnego malowania ścian i sufitów wewnątrz pomieszczeń.

17,04 €

EMULSJA EKO-ŚNIEŻKA 10LŚnieżnobiała emulsja przeznaczona do malowa-nia ścian i sufitów. Po-zwala w pełni „oddychać ścianom”. Jest przyjazna dla alergików.

15,99 €

WANNA AKRYLOWA TELIMENA 180 WRAZ Z ZABUDOWĄ

KLEJ DO PŁYTEKCERAMIK CZ-01.Klej do płytek wewnętrzny, klasy C1 -25kg. Przezna-czony do przyklejania płytek do sztywnych podłoży

3,55 €

FARBA AKRYLOWA WEWNĘTRZNA MATOWA FWM BIAŁA 10LDo ręcznego lub natrysko-wego wykonania wewnętrz-nych powłok malarskich o charakterze ochronnym i dekoracyjnym

30,70 €TYNK MASZYNOWY CEMENTOWO--WAPIENNY PREMIUM ZTM-019 P 30Służy do (maszynowego ewentualnie ręcznego) wykonywania gładkich, cienkowarstwowych wypraw tynkarskich

3,12 €

JOKERFarb-AW EKO Akrylowa far-ba wewnętrzna. Biała. 10LDo malowania podłoży z betonu, tynku cementowego i cementowo-wapiennego, ka-mienia, gładzi gipsowych oraz płyt gipsowo-kartonowych.

11,55 €JOKERFarb-AW SPECIAL BIAŁA 10LSilnie kryjąca lateksowa farba akrylowa do wnętrz.. Dysper-syjna farba nawierzchniowa, przeznaczona do wykony-wania powłok malarskich o przyjemniej matowej optyce.

20,40 €

AKRYL GRUNT GRUNTEXUniwersalna emulsja gruntująca na silnie chłon-ne podłoża. Stabilizuje i wzmacnia podłoża chłonne.Zwiększa przyczepność, odporny na zmydlanie

2,45 €

TYNK MASZYNOWY STANDARD ZTM-019 S 30KGDo wykonywania jedno i wielowarstwowych wypraw tynkarskich na zewnątrz i wewnątrz budynków

3,04 €

296 €KLEJ CERAMIK ELASTYCZNYCienkowarstwowa zaprawa klejąca o podwyższonych parametrach przyczepności. Do wewnątrz i na zewnątrz

7,84 €KLEJ DO PŁYTEK WEWNĘTRZNY CX-K110 25KG Do przyklejania glazury i te-rakoty wewnątrz budynków.

3,02 €

BETON B20 CX-P220 25KG Do wykonywania drobnych prac betonowych i małej architektury.

2,49 €

KLEJ DO PŁY-TEK ELASTYCZ-NY ŻELOWY CX-K650 25KG

9,70 €

TYNK MINERALNY KAMYCZKOWY BIAŁY (BARANEK 1,5 MM) CX-D800 25KG

8,24 €

HYDROISOLATOR – FOLIA W PŁYNIE 5 KGJednoskładnikowa, gotowa do użycia płynna masa uszczelniająca na bazie elastycznej dyspersji.

19,69 €

HOLENDERKA MADURANaturalna czerwień!Cena za sztukę.

1,16 €BLOCKPROFILE NL – „OKNA HO-LENDERSKIE”Cena według projektu + montaż

IDEAL 4000 CASEMENT – „OKNA HOLEN-DERSKIE”Cena według projektu + montaż

DYSTRYBUTOR MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH W HOLANDII ORAZ W POLSCE

Tel +31 649 563 001 tel. +48 605 696 328

THERMATYNK-A STRUKTURALNY TYNK AKRYLOWY 25KGDostępne struktury i uziarnie-nie: „Baranek” (str. pełna) w odmianach 1,0; 1,5; 2,0; 2,5 mm. „Kornik” (str. drapana) w odmianach 1,5; 2,0; 2,5 mm

29,80 €

Komplet mebli łazienkowych

Vancouver Grey

248 €

Page 5: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl5Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

NZOZ Poradnia Rehabilitacyjna

Reh-Med Rafała Olczyka i Sylwii Olczyk działa w Ostrowie Wiel kopolskim, ale przyjmuje pacjentów także z odległych miast i miejscowości. Oboje specjaliści sto sują najnowsze metody terapeutyczne, dostosowane do indywidualnych potrzeb. Zapytania do tej poradni zgłaszają także pacjenci zagraniczni.

Kierownikiem zakładu

jest Rafał Olczyk, specjalista fizjoterapii. Prowadzi terapię głównie w zakre sie neurore-habilitacji, fizjoterapii ortope-dycznej, terapii manualnej i fizykoterapii. Jest terapeutą PNF oraz terapii manualnej według Lewita. Fizykote-rapia prowadzona jest na aparatach międzyna rodowej firmy BTL. Rehabilitacją medyczną pediatryczną zajmuje się Sylwia Olczyk, dyplomowa ny terapeuta neurorozwojowy.

Zespół stosuje naj-nowsze techniki terapeu-tyczne, by zapewnić pa-cjentom kompleksowe zabiegi do stosowane do indywidualnych potrzeb. Przeprowadza indywidual-ne zabiegi profilaktyczne, najno wocześniejsze terapie rehabilitacyjne oraz masaże lecznicze.

- Zabiegi fizykoterapeu-

tyczne przeprowadzamy z wykorzystaniem terapii fa-lami uderzeniowymi, lasera niskoenergetycznego i wy-sokoenergetycznego, diater-mii, elektroterapii, magneto-terapii, krio terapii azotowej oraz co2 – dwutlenku wę-gla – wylicza Rafał Olczyk. – A także z zastosowaniem najnowszej generacji elek-troterapii, terapii ultradźwię-kowej, jonoforezy, lampy kwarcowej itp.

Najmłodszymi pacjentami zajmuje się Sylwia Olczyk: - Trafiają do nas dzieci z diag-nozami neuro rozwojowymi – z zaburzeniami sensorycz-nymi i posturalno-motorycz-nymi, czyli z zaburzeniami mechanizmu antygrawitacyj-nego.

Zapominamy na co dzień, że od narodzin żyjemy w wa-runkach ziemskiej grawitacji i dlatego nasze organizmy kształtują się z uwzględnia-niem naturalnej siły prze-ciwdziałania ziemskiemu przyciąga niu. Gdyby nie te mechanizmy, ukształtowa-ne w procesach ewolucji i dziedziczone z pokolenia na pokolenie, nie bylibyśmy w stanie utrzymać wyprosto-wanej sylwetki, bylibyśmy stworami pełzają cymi przy powierzchni gruntu. Właś-

nie zakłócenia tych mecha-nizmów antygrawitacyjnych podda wane są terapii postu-ralno-motorycznej.

- Układ kostno-szkiele-towy niemowląt i małych dzieci to delikatne, jeszcze nieukształtowane struk tury – mówi Sylwia Olczyk. – To nam daje pewne możliwości korygowania wad rozwojo-wych, wcześniej zdiagnozo-wanych. Mamy w tym duże doświadczenie, monitorujemy rozwój dzie-ci, na szych pacjentów aż do wieku dorosłego, do pełnego ukształto-

wania układu kostno-szkie-letowego.

W wieku niemowlęcym korygowane są zaburze-nia ruchowe pochodzenia ośrodkowego, opóźnienie rozwoju psychomotorycz-nego, rehabilitowany jest często kręcz szyi, obja-wy mózgowego porażenia dziecięcego, uszkodzenia nerwów obwodowych, przy-datny jest nieraz masaż Shantala. Zgłaszają się

także pacjentki w ciąży, wymagające bardzo specjalistycznych i umiejętnie stosowa-nych zabie gów rehabi-litacyjnych.

Zespół specja-listów fizjotera-

peutów wy-korzys tu je najnowsze t e c h n i k i t e r a p e u -tyczne, by z a p e w n i ć p a c j e n t o m komplekso-we zabiegi dostosowa-ne do indywi-

dualnych potrzeb. Przepro-wadzane są in dywidualne zabiegi profilaktyczne, ma-saże oraz terapie rehabilita-cyjne.

Prowadzi rehabilitację w ortopedii, neurologii, pedia-trii – rehabilitacji od pierw-szego dnia życia dziecka, chorobach układu krążenia, medycynie sportowej, der-matologii, onkologii, sko-liozach, neurorehabilitacji, geriatrii, chorobach układu oddechowego, reumatologii, rehabilitacji kobiet w ciąży oraz po porodzie, przed i po zabiegach chirurgicznych.

Zabiegi: laseroterapia wysokoenergetyczna i ni-skoenergetyczna, terapia falami uderzeniowymi, te-rapia radiofalowa ukierunko-wana, pełna gama prądów o niskich i średnich często-tliwościach oraz ich mody-fikacje + VACUM, terapia

ultradźwiękami, najnowo-cześniejsze bezobsługowe głowice HandsFree Sono unikalna Technologia Pola Rotacyjnego (RFT - Rotary Field Technology), terapia skojarzona, ultradźwięki z elektroterapią, krioterapia azotowa oraz dwutlenkiem węgla, naświetlania sollux, kwarcówka, magnetotera-pia, diatermia.

Zakład rehabilitacyjny w Ostrowie Wielkopolskim jest znany także z przeprowa-dzania zabiegów te rapii ma-nualnej potocznie nazywa-nej „nastawianiem stawów kręgosłupa”.

Bardzo często oboje spe-cjaliści, Sylwia Olczyk, dy-plomowany terapeuta neu-rorozwojowy i Rafał Olczyk, specjalista fizjoterapii otrzy-mują zapytania o możliwości korzystania z zabiegów tak-że od pacjentów z zagranicy, głównie z Niemiec i Holandii. Poradnia przygotowuje więc ofertę dla tych zagranicz-nych pacjentów.

(ac)

Poradnia fizjoterapeutów Olczyków jest znana także za granicą

Page 6: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl6 Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Raczkująca dziedzina nauki, jaką jest

medycyna pola informacyjnego, opiera się na założeniu, że nasza świadomość potrafi “przemawiać” do ciała i “słuchać go”, korzystając z pola informacyjnego – tak definiuje tę dziedzinę Marcus Schmieke, niemiecki filozof, naukowiec, wynalazca i przedsiębiorca.

Także lekarze medycyny

konwencjonalnej zwracają uwagę na tzw. dobrostan, pełne i satysfakcjonujące funkcjonowanie człowieka w jego otoczeniu: przyrod-niczym, ekonomicznym, społecznym, rodzinnym. Pacjent pozytywnie nasta-wiony do życia, pełen wiary w pokonanie choroby, wraca do zdrowia szybciej i łatwiej niż pacjenci żyjący w stresie, pozbawieni poczucia dobro-stanu.

Powszechnie znane są eksperymenty z podziałem grup pacjentów przyjmują-cych na określone dolegli-wości rzeczywiste leki oraz przyjmujących tzw. placebo, czyli neutralne dla organi-zmu tabletki ze skrobi lub

odrobiny cukru, ale w prze-świadczeniu, że przyjmują prawdziwy lek. Wielu takich pacjentów zdrowieje! Tylko z pomocą własnej świado-mości odzyskiwania stanu zdrowia dzięki dozowa-nym im tabletkom, chociaż w rzeczywistości nie zawie-rają one substancji aktyw-nych.

A więc wielu pacjentów leczy samo przekonanie, że poddawani są leczeniu. Nasza świadomość ma wpływ na ciało – i odwrot-nie. - A medium, centrum dowodzenia i pośrednikiem między fizycznością a świa-domością jest pole infor-macyjne - zauważa Marcus Schmieke. – Jedna z metod nawiązywania połączenia między treściami świadomy-mi a nieświadomymi opiera się na procesach powstawa-nia szumu kwantowego.

Sercem urządzenia Time-Waver, służącego do diag-nozowania stanu zdrowia pacjentów i ustalania warian-tów oddziaływań terapeu-tycznych są tzw. diody Miko-łaja Kozyriewa, radzieckiego astronoma i fizyka, czyli dwa otwarte obwody rezonanso-we, połączone równolegle. - Porównanie generowanego przez nie szumu, a właściwie

ich oscylacji, umożliwia okre-ślenie, mówiąc najprościej, czy dana osoba rezonuje ze „zdrowiem” czy z “chorymi” wibracjami – wyjaśnia Do-minika Brzeżańska, specja-listka terapii pola informacyj-nego systemem TimeWaver – Zastosowana przez nas metoda ma na celu uzyska-nie kompleksowego obrazu holistycznego, pełnego sta-nu zdrowia badanej osoby.

Już w kilku krajach eu-ropejskich upowszechnia się medycyna pola informa-cyjnego. Jest kontynuacją prac niemieckiego biofizy-ka Fritza-Alberta Poppa, znanego z prac nad teorią biofotonów. Udowodnił, że wszystkie komórki organi-zmu komunikują się ze sobą za pomocą światła w posta-ci biofotonów.

Kluczową częścią Time-Wavera są trzy kwantowo-fi-zykalne obwody rezonanso-we i to one kontaktują się z polem informacyjnym. Dwie diody białego szumu zostały udoskonalone dzięki zasto-sowaniu zwierciadeł Kozy-riewa, ale ewenementem na skalę światową jest trzeci obwód rezonansowy. Drgają w nim bowiem nie elektrony mające masę i ładunek, a fotony, które są lżejsze i deli-katniejsze.

W ten sposób w syste-mie TimeWaver, oprócz dwóch elektronicznych diod białego szumu mamy uni-kalny kwantowy rezonator świetlny, sięgający niedo-stępnych dotąd poziomów globalnego pola informacyj-nego.

Także w Polsce działa kil-kunastu specjalistów, którzy posługują się urządzeniami TimeWaver w różnych kon-figuracjach. - Jest to terapia nieinwazyjna, bez skutków ubocznych, odbudowująca szybko i efektywnie system samoregulacji i samorege-neracji organizmu, przy-wracająca zdrowie i wysoką jakość życia – dodaje Domi-nika Brzeżańska. - W ciągu krótkiego czasu klient otrzy-muje analizę na poziomie energetycznym, wykonuje-my diagnostykę i określamy terapię.

Często pogorszenie sta-nu naszego zdrowia ma głębsze przyczyny. Choroby tkwią w urazach emocjo-nalnych i traumie z okresu dzieciństwa, a nawet z okre-su prenatalnego. Napięcie psychiczne prowadzi do zakwaszenia tzw. macierzy międzykomórkowej, czyli braku wolnych jonów ujem-nych. Celem elektroterapii jest przywrócenie zdrowego

środowiska komórkowego, prawidłowego napięcia błon komórkowych i zapewnie-nie swobodnego dostępu składników odżywczych do komórek.

Jednoczesna wielowy-miarowa analiza wszystkich poziomów: fizycznego, ener-getycznego, emocjonalne-go, mentalnego i duchowego klienta, stwarza możliwości efektywnej i skutecznej te-

rapii, z jakiej korzystają już tysiące ludzi w wielu krajach. Jednak ze względu na brak dowodów naukowych w ro-zumieniu medycyny akade-mickiej nauka i medycyna konwencjonalna nie uznają istnienia pol informacyjnych, ich znaczenia medyczne-go i pozamedycznego oraz systemów TimeWaver wraz z ich zastosowaniami.

(ac)

Jak wiele tajemnic ludzkiego ciała i świadomości jest do odkrycia?Raczkująca dziedzina nauki, jaką jest medycyna pola informacyjnego, opiera się na założeniu, że nasza świadomość potrafi „przemawiać” do ciała i „słuchać go”, korzystając z pola informacyjnego – tak definiuje tę dziedzinę Marcus Schmieke, niemiecki filozof, naukowiec, wynalazca i przedsiębiorca.

● Marcus Schmieke kontynuuje prace naukowców niemieckich i wybitnego radzieckiego astrofizyka Mikołaja Kozyriewa

● Dominika Brzeżańska, polska specjalistka terapii pola in-formacyjnego

● Strona tytułowa książki „Inna droga”, Marcus Schmieke, Wydawnictwo IWW, Poznań 2016 r.

Page 7: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl7Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Już w kilku krajach agencja handlowa

Eurotrader321.pl rozwija sieć sprzedaży ofert polskich fabryk materiałów budowlanych, dostawców Hurtowni Materiałów Budowlanych Jolania z Kalisza.

Ponad 25 lat temu ta hur-townia zaczęła działalność wtedy jeszcze dość skrom-nie, jak wiele powstających w tamtych pierwszych latach transformacji ustrojowej i ekonomicznej, ale odważne wychodzenie z ofertą na za-granicę mocno się opłaciło, bo obecnie ta hurtownia co-raz szerzej rozwija dystrybu-cję szerokiego asortymentu już wielu producentów – z pomocą agencji handlowej Eurotrader321.pl

W Niemczech, Belgii, Ho-landii dobrze sprzedają się polskie wyroby, bo są tań-sze, a technologicznie i ja-kością nie odbiegają od ofert tamtejszych producentów, a często je przewyższają. Tak w praktyce dokonuje się idea zjednoczonej Europy, swoboda handlu na terenie całej UE. - Polskie firmy co-raz lepiej uczą się reguł gry na rynkach zagranicznych – podkreśla Jan Bajkowski, menadżer Eurotrader321.pl. – Nie mamy kompleksów, już nie jesteśmy tylko pod-wykonawcami, czy jakimś tylko uzupełnieniem rynków zagranicznych, ale równo-rzędnymi uczestnikami wy-miany handlowej na coraz większą skalę.

Dostawcami Hurtowni Budowlanej Jolania są ta-kie znane firmy produkcyjne jak: Arsanit, Betard, Cemex, Drogbruk, Greinplast, Po-zbruk, Rembet, Wiener-berger oraz zapraszane są inne firmy produkcyjne do tej coraz szerszej współpra-cy. – Sprzedaje się za gra-nicą kostka brukowa, cegły, pustaki, farby i lakiery i inne polskie materiały wykoń-czeniowe – wyliczają Jan Olszewski, Waldemar Rosa i Małgorzata Rosa, zarzą-dzający Hurtownią Jolania. - W Niemczech, Belgii, Ho-landii mamy nasze placówki i handlowców rozwijających sprzedaż.

Jolania to firma rodzin-na, która od ponad 25 lat niezmiennie zajmuje się dystrybucją materiałów bu-dowlanych. Początkowo działalność firma prowadzi-ła na terenie Kalisza i oko-lic, ale stopniowo rozwijała i nadal rozwija sprzedaż na terenie całej Polski, jak i poza jej granicami, już w kilku krajach. Poszukuje ko-lejnych menadżerów, part-nerów, współpracowników zagranicznych, obecnie także w Wielkiej Brytanii. Dostarcza towar zarówno firmom wykonawczym, jak i indywidualnym kontrahen-

tom. Tajemnicą sukcesu jest nastawienie na kom-pleksowy zakres działania - od sprzedaży materiałów budowlanych i wykończe-niowych, po polecanie so-lidnych wykonawców. Jo-lania wciąż dynamicznie się rozwija, za co została już dwukrotnie wyróżniona prestiżową nagrodą Gazela Biznesu.

(ac)

Kaliska firma podbija Europę

● Siedziba firmy w Kaliszu

Hurtownia materiałów budowlanych Jolania, dwukrotny laureat prestiżowej nagrody Gazela Biznesu sprzedaje towary w wielu krajach Europy. Kluczem do sukcesu jest szeroki asortyment, wysoka jakość produktów i niskie polskie ceny.

ZAPRASZAMY DO KOMPLEKSU WYPOCZYNKOWEGO

AS PIK&POD LWEM W NIECHORZUHOTEL AS PIK, PENSJONAT POD LWEM, PENSJONAT AS PIK,

DOMKI CAMPINGOWE

W NIECHORZU NAJBLIŻEJ DO PLAŻY Z HOTELU AS PIK!!!

LOKALIZACJA 30 m OD PLAŻY, POKOJE Z WIDOKIEM NA MO-RZE, APARTAMENTY!!!

Zachęcamy Państwa do zapoznania się z naszą szczegółową ofertą w serwisie www.aspik.pl

Hotel As Pik - ul. Parkowa 11, 72-350 NiechorzePensjonat Pod Lwem – ul. Parkowa 8, 72-350 Niechorze

Tel. 91 38 63 375, kom. 519 792 025Mail: [email protected]

Page 8: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl8 Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Radzieccy kosmonauci –

jak zdołali ustalić funkcjonariusze CIA – już ćwiczyli lądowanie na Księżycu. Wywiad donosił, że dwie pierwsze radzieckie załogi księżycowe sformowano z doświadczonych kosmonautów, dowódców załóg – A. Leonowa (to on pierwszy miał wyjść na powierzchnię Księżyca) i W. Bykowskiego oraz dwóch inżynierów biura konstrukcyjnego – O. Makarowa i N. Rukawisznikowa. Informacje wywiadu nie dawały przy tym odpowiedzi na pytanie, czy planowany najbliższy lot Zonda będzie lotem sprawdzającym, bezzałogowym, czy też w jego kabinie zasiądą kosmonauci i czy zostanie podjęta próba lądowania Rosjan na Srebrnym Globie. – Pierwszego lądującego na Księżycu astronautę amerykańskiego powita kosmonauta rosyjski i zaprosi na filiżankę czaju - kwaśno żartował w gronie przyjaciół astronauta Mercury „Sigma-7”, Walter Schirra.

W NASA zawrzało. Ame-rykański statek księżycowy LM, który miał być spraw-dzony w locie wokółziem-skim w misji Apollo-7, nie był jeszcze gotowy, a Rosjanie szykowali się do lądowania kosmonautów na Księżycu. Dyrektor Centrum Lotów Załogowych, Bob Gilruth pewnego sierpniowego dnia 1968 roku wezwał do siebie dwóch wysokich ran-gą współpracowników, by wspólnie zastanowić się, czy w zaistniałej sytuacji NASA ma szansę na uratowanie twarzy, jednak z wyklucze-niem ryzykowania życia załogi astronautów. Zapro-ponował śmiałą ideę prze-prowadzenia lotu załogowe-go Apollo wokół Księżyca. Uczestnicy narady wyrazili sceptycyzm – nie były go-towe systemy komputero-we, które by to umożliwiały. Jednak pomysł był pociąga-

jący i stwarzał nadzieję na wyprzedzenie Rosjan. Ze-spół specjalistów systemów komputerowych dostał 72 godziny na ocenę możliwo-ści opracowania programów nadzwyczaj skomplikowa-nych manewrów w locie statku po trajektorii dolotu do Księżyca, okrążenia go z wykorzystaniem jego gra-witacji i powrotu na Ziemię. Zespół zaczął pracę nad tym problemem i nie po 72, a już po 24 godzinach dał odpo-wiedź pozytywną. Oceniono, że przy nadzwyczajnej kon-centracji wysiłku wszystkich pionów organizacyjnych NASA, wyprawa może dojść do skutku w okolicach Boże-go Narodzenia 1968 roku. Nadano jej kryptonim Apol-lo-8.

Wyznaczono do tego lotu astronautów Franka Borma-na, Jamesa Lovella i Wil-liama Andersa, którzy byli przygotowywani do innego lotu, ale mieli za sobą cykl treningów wchodzenia w ko-rytarz bezpiecznego powro-tu w atmosferze ziemskiej i te umiejętności zdawały się w projektowanym locie naj-ważniejsze, bo żaden dotąd załogowy statek kosmiczny nie lądował z drugą pręd-kością kosmiczną ponad 40 tysięcy kilometrów na godzi-nę. Kłopotliwe jednak oka-zało się uczestnictwo w tej wyprawie W. Andersa, spe-cjalisty pilotowania modułu księżycowego. Zmiana har-monogramu lotów postawiła pod znakiem zapytania jego przydatność podczas lotu, bowiem ze względu na wad-liwe wyprodukowanie statku wyprawowego LM, nie prze-widywano wypróbowania go w tym locie. Anders stał się niemal zbędnym członkiem trzyosobowej załogi. – W za-sadzie – żartował z niego Jim Lovell, pilot modułu ma-cierzystego – jesteś nam po-trzebny, żeby siedzieć i inte-ligentnie wyglądać.

Początek wyprawy Apol-lo-8 wyznaczono na 21 grudnia. Wzięto przy tym pod uwagę tę korzystną okoliczność, że start właś-nie w tym terminie dawał możliwość przekazywania relacji TV z oblotu Księżyca akurat, gdy miliony Amery-kanów będą zasiadały do wigilijnej wieczerzy. Miało to swoje znaczenie biorąc pod uwagę konieczność ciągłej

walki NASA w komisjach Kongresu USA o pieniądze, naprawdę duże pieniądze.

Start odbył się bez zakłó-ceń, przy czym odnotować należy, że po raz pierwszy ludzie startowali w kosmos na wierzchołku potężnej ra-kiety nośnej Saturn V, której silniki podczas startu spalały w jednej sekundzie 13,6 tony paliwa. Wkrótce po wejściu statku na orbitę wokółziem-ską doszło do zabawnego zdarzenia. James Lovell poruszając się niezdarnie w stanie nieważkości, nie za-uważył, że stercząca z przo-du jego skafandra dźwignia uruchamiająca kamizelkę ratunkową zaczepiła o kra-townicę fotela. Szarpnął i... w kabinie rozległ się syk. Lovell w jednej chwili zo-stał otoczony jaskrawożółtą poduszką wypełnioną sprę-żonym dwutlenkiem węgla. Okazało się to nie lada kło-potem, bo opróżnienie po-duszki musiałoby się wiązać z wypuszczeniem znacznej porcji CO2 do wnętrza małej kabiny Apollo, co spowodo-wałoby niepotrzebne prze-ciążenie systemu oczysz-czania kabiny z dwutlenku węgla wydychanego przez astronautów. Po krótkiej naradzie postanowili oni po-zbyć się kłopotu przez „rurę ulgi”, czyli przez gumową rurę pozwalającą siusiać... prosto w niezmierzoną prze-strzeń kosmiczną.

Zwiększenie prędkości statku kosmicznego z 28 do 40 tysięcy kilometrów na godzinę umożliwiło wy-prostowanie trajektorii od okręgu opasującego Ziemię do długiej, celującej w Księ-życ elipsy. Apollo-8 zaczął oddalać się od Ziemi, stop-niowo przy tym wytracając szybkość lotu. W odległo-ści pięciu szóstych drogi do Księżyca statek zaczął wchodzić w strefę grawitacji Srebrnego Globu i na nowo zwiększać prędkość.

Nad ranem dnia wigilij-nego Apollo-8 jako pierwszy ziemski statek załogowy miał zacząć ryzykowny ma-newr LOI, przejścia na orbitę wokółksiężycową.

- W porządku – meldował dowódca załogi Borman – Apollo-8 gotów.

- Macie najlepsze latad-ło, jakie mogliśmy znaleźć – operator łączności z Hou-ston, późniejszy astronauta

Jerry Carr podtrzymywał za-łogę na duchu.

W wyznaczonym mo-mencie statek zaczął znikać za tarczą Księżyca, sygnały radiowe zaczęły cichnąć. Głosy operatora w Houston i astronautów Apollo-8 ginęły w powodzi trzasków.

- Bezpiecznej podróży, chłopcy! - wykrzyknął jesz-cze Carr wśród nasilających się szumów.

- Dzięki! - odpowiedział An-ders, a Lovell dodał: - Zoba-czymy się po drugiej stronie.

- Powodzenia!Raptem wszystko uci-

chło. W iluminatory Apolla majestatycznie nasunęła się szara, nierówna płaszczy-zna. Po raz pierwszy w hi-storii ludzie własnymi ocza-mi ujrzeli odwrotną stronę Księżyca. Pod nimi sunął spustoszony, spękany krajo-braz, we wszystkich kierun-kach rozpościerał się obszar tysięcy kraterów, zagłębień, wąwozów liczących miliony lat. Były tam kratery obok

kraterów, kratery przecinają-ce kratery, kratery na krate-rach. Astronauci wpatrywali się w iluminatory jak zacza-rowani, jeszcze nikt przed nimi nie widział tego widoku.

Nad horyzontem pojawiło się coś mglistego. Było de-likatnie białe, delikatnie błę-kitne i delikatnie brązowe. Zdawało się wznosić w górę nad posępnym widnokrę-giem. To był wschód Ziemi. Wkrótce wyłoniła się ona w całej okazałości – lśnią-ca, lekko błękitna, płynąca w martwej ciszy kosmosu nad pooranym kraterami szarym Księżycem. Znacz-nie większa niż Księżyc ob-serwowany z Ziemi.

Ten fantastyczny widok pokazali astronauci telewi-dzom na naszej planecie w Wigilię Bożego Narodze-nia 1968 roku. Przekaz tele-wizyjny został zaplanowany tak, by Amerykanie mogli go obejrzeć siedząc przy świątecznym stole. Ekrany TV rozjarzyły się w stu mi-

lionach domów. Na ekra-nach pojawiła się biała kula zawieszona na czarnym tle. Poniżej długi łuk wyginał się w dół i znikał poza krawę-dzią ekranu.

- Witamy z Księżyca, Houston - rozpoczął James Lovell. – To, na co patrzy-cie... - teraz mówił Anders trzymając kamerę i opierając się o przegrodę kabiny - ...to obraz Ziemi nad horyzontem Księżyca. Będziemy go po-kazywać jeszcze przez kilka minut, potem odwrócimy się i zademonstrujemy widok na rozległą, mroczną równinę - skierował kamerę ku po-wierzchni.

Włączył się dowódca wy-prawy, Frank Borman: - Księ-życ dla każdego z nas stał się czymś zupełnie innym. Mnie na przykład wydaje się, że to ogromna, samotna i odpy-chająca bryła niczego, przy-pominająca raczej chmurę z pumeksu. Z pewnością nie jest to miejsce, gdzie czło-wiek chciałby żyć i pracować.

Agenci CIA przyśpieszyli pierwszy lot ludzi wokół KsiężycaZDARZYŁO SIĘ 50 LAT TEMU: W Wigilię Bożego Narodzenia 1968 roku urzeczywistniono wielkie marzenie Julesa Verne’a - pierwsi ludzie z Ziemi ujrzeli na własne oczy odwrotną stronę Księżyca

● Start z Florydy potężnej rakiety nośnej Saturn V z platformy startowej LC 39A

Page 9: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl9Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

- Ja uważam podobnie, Frank – dopowiedział Lovell. – Samotność tutaj budzi lęk. Człowiek uświadamia sobie, co zostawił na Ziemi. Ziemia oglądana stąd jest jak oaza w niezmierzonej pustce kos-mosu.

- To, co wywarło na mnie największe wrażenie - podzielił się z telewidzami swoimi wrażeniami Anders - to księżycowe wschody i zachody Słońca. Niebo jest czarne jak smoła, Księżyc dość jasny, a linia między nimi bardzo wyraźna.

- Tak właśnie można opi-sać powierzchnię Księżyca - uzupełnił Lovell. – Ogromny obszar czerni i bieli. Całko-wity brak koloru.

W dalszej części bez-pośredniego przekazu te-lewizyjnego z Księżyca astronauci pokazywali, wie-czerzającym przy wigilijnych stołach Amerykanom, usia-ną kraterami powierzchnię naszego satelity i opisywali ten widziany z bliska krajo-braz. Zakończyli uroczyście, odczytanymi z uprzednio przygotowanej kartki werse-tami z Biblii, stosownie do

świątecznego nastroju wi-dzów ich telewizyjnej relacji.

Zaczął William Anders:- Zbliża się księżycowy

wschód Słońca. Do wszyst-kich ludzi na Ziemi załoga Apolla-8 pragnie przesłać tę wiadomość: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód”.

Jim Lovell: „I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy.”

Frank Borman: „A potem Bóg rzekł: niech zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże po-wierzchnia sucha!...” - A od załogi Apolla-8 - zakończył dowódca załogi, F. Borman - wszystkim wam życzenia spokojnej nocy, szczęścia, wesołych świąt i niech Bóg błogosławi wszystkich ludzi na naszej dobrej Ziemi.

W chwilę później – po za-kończeniu ostatniego, dzie-siątego okrążenia Srebrne-go Globu – statek kosmiczny Apollo-8 zaczął manewr TEI,

wejścia na trajektorię powro-tu ku Ziemi. Kontrolerzy misji w Houston i sami astronauci przeżyli wówczas chwile na-pięcia. Czekali na zadziała-nie głównego silnika statku. Od jego sprawności zależał powrót na ojczystą planetę. Gdyby silnik zawiódł, zało-ga Apollo-8 już na zawsze pozostałaby na orbicie wo-kółksiężycowej. Astronauci w stanie w zasadzie niena-ruszonym krążyliby wokół Księżyca przez miliony lat – martwi rzecz jasna, bo po-wietrza wystarczyłoby im za-ledwie na jakiś tydzień.

Po przedłużającej się ci-szy radiowej kontrolerzy lotu usłyszeli w słuchawkach ra-dosny głos Lovella:

- Houston, tu Apollo-8. Przyjmijcie do wiadomości, że Święty Mikołaj istnieje.

- Potwierdzam – odpo-wiedział z wyraźną ulgą w głosie operator łączności, astronauta Thomas Mattin-gly. – Wy przecież wiecie najlepiej.

Apollo-8 wodował po-myślnie w pobliżu oczekują-cego na powrót astronautów amerykańskiego lotniskow-

ca Yorktown. Pierwsza wo-kółksiężycowa wyprawa Ziemian zakończyła się wielkim sukcesem. Anali-tycy NASA obliczyli, że od strony czysto technicznej uzyskano niewiarygodnie wysoki wskaźnik niezawod-ności 0,999999, bowiem na około 5 milionów elementów składowych zespołu Saturn V – Apollo powstało podczas

lotu zaledwie pięć niewiele znaczących usterek. – Mie-liśmy końską podkowę pod dupą - skomentował sukces wyprawy jej dowódca, Frank Borman.

Siedem miesięcy później pół miliarda mieszkańców Ziemi dzięki bezpośredniej transmisji telewizyjnej do-świadczyło niezapomnia-nych emocji związanych

z pierwszym lądowaniem ludzi na powierzchni nasze-go odwiecznego towarzysza podróży przez kosmiczną pustkę – na Księżycu wy-lądował w lipcu 1969 roku Apollo-11, dwóch Ameryka-nów, Neil Armstrong i Buzz Aldrin pozostawiło na nim pierwsze odciski stóp.

Marek Jarosiński

Agenci CIA przyśpieszyli pierwszy lot ludzi wokół Księżyca

● Nad bezpieczeństwem lotu czuwało kilkuset specjalistów Ośrodka Kontroli Lotów w Ho-uston

● Astronauci Apollo 8 podczas przedstartowych treningów w symulatorze lotu, od lewej: dowódca Frank Borman, William Anders, James Lovell

● Bill Anders wykonał kolorowe zdjęcie Ziemi widocznej nad powierzchnią Księżyca

● Trzeci etap: wkrótce Apollo 8 zacznie cofać ● Radosna ekipa Apollo 8 na USS Yorktown. Frank Borman mówi do mikrofonu

Page 10: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl10 Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Stowarzyszenie Rozwoju i Współpracy Wsi Moszczanka i Skrzebowa z okolic Ostrowa Wielkopolskiego z pietyzmem zachowuje polskie zwyczaje i tradycję ludową

Za granicą rozsławiają polską kulturę ludowąDziałający przy

Stowarzyszeniu od września 2007 roku Zespół Tańca Ludowego „Swojacy” przenosi publiczność w różne regiony polskiej kultury ludowej. Od dziesięciu lat Zespół jest jedną z sekcji Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Raszkowie.

Z katowickiego II Ogólno-

polskiego Festiwalu Folklo-rystycznego "O puchar czar-nych diamentów" Zespół Tańca Ludowego "Swojacy" wrócił z dwiema nagrodami, w obu grupach wiekowych. W Pałacu Młodzieży w Kato-wicach rywalizowało między sobą w sumie 18 zespołów - każdy prezentował dowolnie wybrany taniec ludowy.

Ostatecznie grupa dzie-cięca "Swojaków", która wy-konała zabawy Wielkopolski zachodniej, okazała się być najlepszą w kategorii wieko-wej wykonawców w wieku 7-13 lat, zdobywając tym samym I miejsce. Grupa młodzieżowa, występująca w kategorii wiekowej 14-19 lat, wykonała suitę tańców rzeszowskich, która dała jej II miejsce, za Zespołem Pieśni i Tańca "Małe Sło-wianki" z Krakowa. Grand Prix festiwalu zdobył Zespół Pieśni i Tańca Lublin.

- Zespół składa się z dwóch grup wiekowych, dziecięcej w wieku szkoły podstawowej i młodzieżo-wej w wieku gimnazjum oraz szkoły ponadgimnazjalnej i liczy ogółem ponad 60 osób – mówi Karol Marszał,

kierownik organizacyjny, który prowadzi zespół wraz z siostrą, Jolantą Marszał, instruktorką i choreografem.

- Młodzież i dzieci tańczą krakowiaka, tańce sądeckie, Beskidu Żywieckiego, ślą-skie, rzeszowskie, lubelskie, zielonogórskie winobranie, a także poloneza, mazura, gry i zabawy wielkopolskie, oraz wielkopolskie obrzędy: dożynki "Wieniec Wielkopol-ski", "podkoziołek" i "Nowe latko", tramblankę i obrazki sceniczne, kolędy i pastorał-ki w formie tanecznej – do-powiada Jolanta Marszał.

Wykonują także tańce wielkopolskie w tym iście brawurowo suitę tańców szamotulskich "Jak sie mo-cie" oraz wiązankę z rejonu Biskupizny "Domachowski gościniec". W wyposażeniu zespołu są oryginalne stro-je wielkopolskie: biskupiań-skie, szamotulskie, zachod-niej Wielkopolski i dziecięce dnia codziennego, a także lubelskie, krakowskie, rze-szowskie oraz szlacheckie.

Choreografem "Wieńca Wielkopolskiego", zielono-górskiego winobrania, su-ity tańców sądeckich oraz obrazków scenicznych jest Dariusz Jezierski. Choreogra-fem suit "Jak sie mocie" oraz "Domachowski gościniec", a także obrzędów "Podkozio-łek" i "Nowe latko" jest Sła-womir Pawliński. Natomiast choreografem mazura oraz gier i zabaw wielkopolskich jest Piotr Kulka, wszyscy trzej z Poznania. A choreografem tańców rzeszowskich oraz beskidzkich jest Justyna Tom-za z Rzeszowa.

Zespół "Swojacy" spo-tyka się dwa razy w tygo-dniu w świetlicy wiejskiej w Moszczance. Oprócz tego podczas ferii zimowych oraz wakacji organizowane są wyjazdowe warsztaty ta-neczne. "Swojacy" rocznie występują około 30 razy. W 2014 roku w Brzezinach, podczas Biesiady Folkloru Ziemi Kaliskiej grupa dzie-cięca "Swojaków" zajęła I miejsce, natomiast grupa młodzieżowa uzyskała wy-różnienie.

ZESPóŁ WYSTĘPUJE TAKŻE ZA GRANICĄ"Swojacy" występowali

we Francji w miejscowo-ści Dourges, w 2012 roku w Despotovacu w Serbii, w 2013 roku w Kiszyniowie w Mołdawii, w 2014 roku w Valea Doftanei w Rumu-nii natomiast w 2015 roku w Jełgawie na Łotwie. Pol-skie miejscowości, w jakich występował Zespół "Swoja-cy", to m.in. Białystok, Goł-dap, Kostrzyn Wielkopolski, Krotoszyn, Leszno, Ostrów Wielkopolski, Ostrzeszów, Poznań, Syców, Wołów, Że-gocina k. Bochni.

Zespół jest współorgani-zatorem "Swojskich Spotkań z Folklorem", których piąta edycja, z udziałem zespołów z Macedonii i Ukrainy odbyła się w sierpniu 2016 roku.

KAPELA LUDOWAW 2012 roku powsta-

ła także Kapela Ludowa "Swojacy", w skład której wchodzą muzycy grający na: skrzypcach (Klaudia Szubert, Dominika Sobań-ska i Dominika Sobecka), klarnecie (Jacek Konop-

czyński), basach kaliskich (Wojciech Zieleziński). Ka-pela towarzyszy Zespołowi

Tańca Ludowego "Swojacy" podczas większości jego występów. Jednym z promo-

torów zespołu jest agencja handlowa Eurotrader123.pl

(ac)

● Zespół Tańca Ludowego Swojacy

Page 11: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl11Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

1. DZIEŃWrocław ,lub inne lotnisko  przyjazd na lotnisko, spotka-nie godz. 20:30, wylot z Okęcia o godzinie 22:30, Tbilisi lub kutasi przylot 04:05 (+1 godz.).2. DZIEŃPrzylot do Tbilisi. Transfer do Hotelu śniadanie 11,00  12,00 wyjazd do miasta zwiedzanie miasta Tbilisi 18,00 Obiado-kolacja w restauracji z muzyką na żywo i pokazem ludo-wych tańców  w exluzywnej restauracji 21,00 przyjazd do hotelu3. DZIEŃPrzylot do  Tbilisi.Transfer do regionu Meschetii w środ-kowej Gruzji. Przyjazd do hotelu w mieście Achalcyche, zakwaterowanie,  śniadanie,  Krótki czas na regenerację po nocnym locie. Wizyta w turecko – gruzińskim zamku Rabat. Wyjazd do skalistego kanionu rzeki Mtkwari. Zwie-dzanie skalnego miasta Wardzia związanego z wielką kró-lową i świętą lokalnego kościoła – Tamar, najwybitniej-szym władcą Gruzji. Przejazd do prehistorycznej twierdzy Saro sprzed ponad 3000 lat. Powrót do hotelu obiadokola-cja, nocleg.4. DZIEŃŚniadanie. Transfer do Kutaisi zwiedzanie wodospadów martwili muzeum cerkiew z 7 wieku objado kolacja pod wodospadami na łonie natury przyjazd do hotelu okolice Kutaisi5. DZIEŃŚniadanie. Transfer do Kabuletii . Wizyta na grobie Apo-stoła Macieja w twierdzy Gonio. Spacer po centrum Batu-mi, m. in. po Placu Europy ze statuą Medei, dzielnicy futu-rystycznych wysokościowców i nadmorskiej promenadzie. Czas wolny .Pokaz akrobacji w delfinarium. w Batumi. Powrót na nocleg do hotelu w Kabuletii. Obiadokolacja, nocleg.

 6. DZIEŃŚniadanie w hotelu. Wyjazd do Mcchety – pradawnej gru-zińskiej stolicy. Zwiedzanie klasztoru Samtawro powiąza-nego z działalnością św. Nino, patronki i „Oświecicielki”, za której przyczyną kraj w IV wieku przyjął chrześcijaństwo. Wizyta w monumentalnej katedrze Sweticchoweli (XI w.), gdzie znajdują się nekropolie królów gruzińskich i liczne relikwie. Czas na zakupy na lokalnym bazarze. Przejazd do monastyru św. Krzyża z VII wieku, skąd rozciąga się widowi-skowa panorama starej stolicy. Obiadokolacja w restauracji w okolicach Mcchety lub Tbilisi. Nocleg w hotelu w Tbilisi.7. DZIEŃŚniadanie. Przejazd w rejon tzw. Gruzińskiej Drogi Wojen-nej. Zwiedzanie XVII-wiecznego zamku Ananuri. Przejazd przez góry Kaukazu Wielkiego do podnóża góry Kazbek (5047m). Po drodze postoje na platformie widokowej przy przełęczy Dżwari (2395m) i źródłach wody mineralnej „gruzińskie Pamukkale”. Krótka wyprawa 4×4 do podnóża śnieżnej góry Kazbek (5047 m) do monastyru Cminda Sa-meba. Powrót do Tbilisi, obiadokolacja i nocleg w hotelu w Tbilisi.8. DZIEŃŚniadanie. Zwiedzanie ekspozycji Muzeum Narodowego lub Muzeum Sztuk Pięknych z imponującymi kolekcjami złotych skarbów. Spacer po starym mieście, m. in. przejazd kolejką linową na wzgórze zamkowe Narikala, wizyta w me-czecie i najstarszej cerkwi w Tbilisi – kościele Anczischati z VI wieku. Po południu czas wolny w okolicach bazaru, tzw. Suchego Mostu, wizyta w polskim kościele,  jednego z ważniejszych centrów życia polonijnego i katolickiego na Zakaukaziu. Obiadokolacja w restauracji z muzyką na żywo i pokazem ludowych tańców. Nocleg w hotelu w Tbilisi.9. DZIEŃKutaisi  wylot o godz. 04:55, Wrocław, przylot o godz. 06

Zobacz i zakochaj się w Gruzji

W cenie wycieczki: przejazdy, hotele, wyżywienie(śniadania, obiadokolacje).Cena nie obejmuje przelotu samolotem.

9 DnI550 €

ZAREZERWUJ na WWW.BOOKINGGRUZJA.PLtel. +48 69 000 3554

PROGRAM WYCIECZKI

BOOKINGGRUZJA

Page 12: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl12 Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Dzielnica Czerwonych Latarni w AmsterdamieKobiety ubrane są krzykliwie, ale zasadniczo mają zakryte intymne części ciała. Wyzywające makijaże kuszą w dzień i w nocy. Życie tutaj toczy się tu 24 godziny na dobę.

Do Red Light District w sercu

Amsterdamu wchodzi się niemal przy dworcu kolejowym. To kilka uliczek, szeroki kanał z wodą, w której odbijają się kamienice, mnogość knajp i gotycki kościół (Stary Kościół), nie mający dzisiaj wiele wspólnego z życiem duchowym, a raczej z komercją, wstęp jest płatny na organizowane w dawnym kościele wystawy artystyczne.

Dalej domki prostytutek.

Kontrastują z nimi wysokie niemal sklejone z sobą ko-lorowe kamienice o dużych oknach, a czasami i z ha-kami u szczytów. Trochę jak w Gdańsku.

WYZYWAJĄCE MAKIJAŻE KUSZĄ W DZIEń I W NOCYGdy tylko dziewczyny

w oknach widzą aparat fo-tograficzny, chowają się za zasłonami. Witryny kamienic mienią się wie-

loma kolorami i rasami: białą, żółtą, czarną i nie tylko. Kobiety są filigrano-we lub grube; bardzo mło-dziutkie i w wieku statecz-nym. Ubrane są krzykliwie i zasadniczo mają zakryte części intymne ciała. Wy-zywające makijaże kuszą w dzień i w nocy. Życie tu toczy się 24 godziny na dobę.

Co chwila mijam Pola-ków, zarówno takich jak ja, turystów, jak i stałych mieszkańców miasta, peł-niących rolę przewodni-ków dla polskich turystów. Z coffee shop`ów roznosi się słodkawa woń „Maryś-ki”. Gwarno jest w knajpach, które wychodzą na chodni-ki. Przecież tu, podobnie jak w Paryżu, teatrem jest uli-ca, a aktorami przechodnie.

Dzielnica Czerwonych La-tarni, to nie tylko knajpy, ale i muzea. Ich tematyka jest raczej jednoznaczna – seks.

WYZNANIA NA ŚCIANIE Do Muzeum Prostytucji

wejścia do niego pilnuje ochroniarz w długim płasz-czu i czapce, przypomina-

jący konsjerża sprzed luk-susowego hotelu. Jednym spojrzeniem weryfikuje, czy delikwent może wejść do środka, czy nie. Nie każde-go wpuszcza. Bilet kosztuje kilka euro, ponieważ jest to muzeum prywatne. Tu, podobnie jak w „świątyni” haszu i w innych muzeach seksu, nie respektuje się holenderskich kart muze-alnych lub miejskich, które w obiektach państwowych pozwalają na upusty lub darmowe wejście itp.

Najpierw oglądamy film, oczywiście dla dorosłych, to takie delikatne wprowa-dzenie do tematu. Kolejno zwiedzamy pokoje, z któ-rych jeden... wychodzi na ulicę... Przed szybą stoi wysokie barowe krzesło, a pod ścianą szafka z przy-borami do upiększania. Drugi pokój, to łazienka i zakątek z dużym łóż-kiem... Trzeci stanowi - mini salkę z akcesoriami do uprawiania praktyk sado--masochistycznych.

Schodzimy krętymi schodami na dół i... tu tra-fiamy na twardą rzeczywi-

Page 13: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl13Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Dzielnica Czerwonych Latarni w AmsterdamieKobiety ubrane są krzykliwie, ale zasadniczo mają zakryte intymne części ciała. Wyzywające makijaże kuszą w dzień i w nocy. Życie tutaj toczy się tu 24 godziny na dobę.

stość. Poza śmiesznymi pamiątkami (np. sztuczna szczęka), jakie zostawili u prostytutek ich klienci, na ścianach są eksponowa-ne poruszające wyznania kobiet... Nieważne, czy są one prawdziwe, ale i tak czytających przeszywają dreszcze.

A także wyznania ludzi na temat ich problemów seksualnych, inicjacji itp.

Idąc do Muzeum Sek-su, Venus Tempel, mijamy sklepy z bielizną intymną. Czasem przechadzają się tu, trzymający się za ręce przedstawiciele orientacji homoseksualnej lub ktoś w skórzanym i obcisłym ubraniu na smyczy, w ka-gańcu... To tutaj normalne i oczywiste, to Amster-dam...

MUZEUM SEKSU VENUS TEMPEL Wejściówka do Muzeum

Seksu kosztuje 4-5 euro. To jak na Amsterdam bardzo, bardzo mało, w stosunku do tego, co można obej-rzeć. Venus Temple składa się z kilku pięter, na których są eksponowane tematycz-

ne zdjęcia i eksponaty np. do igraszek seksualnych. Miejscem, gdzie niemal każdy robi sobie zdjęcie, jest ławka, obok której stoi wielki penis!

Ale nie ma w tym mu-zeum wulgarności i pro-stactwa, ale pokazana zo-stała piękna historia seksu na przestrzeni co najmniej ostatnich 100-150 lat. Dla-tego można obejrzeć za-równo akty artystyczne i ich ewolucję, od lat 20. ubie-głego wieku i wcześniejsze, po dzisiejsze rozkładówki „Playboya”. Do tego różne rodzaje zabawek dla pa-nów i pań oraz przykłady strojów. Śmieszą naturalnej

wielkości, przypominające ludzi lalki, które „uprawia-ją” seks lub pokazują przy-rodzenia, tudzież siedzą na specjalnych fotelach, w wiele mówiącej pozie...

NIE TYLKO VENUS TEMPLEInne z muzeów seksu,

mimo że usytuowane nie-mal w centrum Dzielnicy Czerwonych Latarni jest tylko marną kopią Świątyni Venus. Do tego jest drogie i mało atrakcyjne także pod względem wyposażenia. Według mnie nie jest war-te zwiedzenia. Każdy niech jednak oceni to sam.

Tekst i zdjęcia: Alicja BADETKO

Muzeum ProstytucjiAdres: Oudezijds Achterburgwa 60HBilet - 8,5 euro.Karty muzealne nie są akceptowane.http://www.redlightsecrets.com/ Muzeum seksuSex Museum in Amsterdam, Damrak 18Bilet - 4 euro (tylko!).Karty muzealne nie są akceptowane.www.sexmuseumamsterdam.nl/index2.html

Muzea

Dyskusja w Izbie Gmin o pozytywnej roli polskich przedsiębiorców w Wielkiej BrytaniiW brytyjskiej

Izbie Gmin odbyło się spotkanie na temat roli polskiego biznesu oraz polskich przedsiębiorców na rynku brytyjskim. Głównymi organizatorami byli Ambasada RP w Londynie oraz biuro posła Partii Konserwatywnej Matthew Offorda (Hendon). Spotkanie przyciągnęło ponad 150 gości głównie ze świata biznesu. Obfitowało ono w dyskusję na temat percepcji polskiej diaspory zawodowej w Wielkiej Brytanii oraz postępów karierowych Polaków zatrudnionych przez brytyjskie firmy.

- Jest to niezwykle waż-

ne, aby zauważyć pozytyw-ny wkład Polskich przedsię-biorców i profesjonalistów w gospodarkę Wielkiej Brytanii na przestrzeni ostatnich lat. Polacy zakładają podmioty

gospodarcze na Wyspach. Czy to małe, średnie czy duże, wszystkie te przedsię-biorstwa tworzą nowe miej-sca pracy i zasilają skarb państwa. To samo można powiedzieć o polskich spe-cjalistach, których podatki i składki ubezpieczeniowe to korzyści dla budżetu Wiel-kiej Brytanii – podkreślił Ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki.

Ambasador dodał, że obecność wykwalifikowa-nej polskiej siły roboczej w Wielkiej Brytanii jest godna podziwu. Niemniej jednak ma nadzieję na to, że dy-namicznie rozwijająca się gospodarka polska zachęci część osób do powrotu do kraju. Zauważył również, że polski rynek pracy oferuje możliwości atrakcyjnego za-trudnienia w innowacyjnych sektorach takich jak IT, inży-nieria, finanse i bankowość, fin-tech oraz start-upy. Stan-dard życia w Polsce jest co-raz wyższy, a tempo wzrostu płac należy do najszybszych w Europie.

Podczas panelu dysku-syjnego, poseł Partii Pra-cy Stephen Pound (Ealing North) oddał swoisty hołd Polakom, mówiąc: - Cenimy Was i potrzebujemy Was. Jeśli opuścicie Wielką Bryta-nię, znacznie na tym ucier-pimy. Pragnę podziękować Polakom za bycie tak wspa-niałą społecznością i za to, że zmieniacie moje życie na lepsze.

W debacie wzięli udział: Michał Dembiński (Główny Doradca Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej), Anna Lichtarowicz-Piesakowska (dziennikarka BBC), Aneta Buchert (prezes Alocca), Filip Ślipaczek (moderator spotkania) oraz Mariusz Woźniak (dyrektor Advena Business Services Ltd).

- Mam 39 lat i przyjecha-łem do Wielkiej Brytanii 20

lat temu, mając w kieszeni tylko 220 funtów, nie znając tutaj nikogo. Jestem dumny z faktu, że zaczynałem od zera, a obecnie prowadzę dwie dobrze prosperujące firmy. Jestem doskonałym przykładem tego, że Po-lacy na całym świecie są zawsze pracowici, odnoszą sukces, i szybko adaptują się do nowego środowi-ska. Dlatego też możemy

pochwalić się znaczącym wkładem w gospodarkę brytyjską – powiedział Ma-riusz Woźniak.

W 2017 r. w Wielkiej Brytanii przebywało 1.021 miliona obywateli polskich. Polacy to największa nie-brytyjska grupą narodowa w kraju.

Źródło: Ambasada RP

w Londynie

Page 14: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl14 Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Eksportowy hit ze ŚląskaKluski śląskie są tradycyjnym daniem Ślązaków, ale trafiają na talerze w całej Polsce. Niewiele osób wie, że zrobienie ich jest niezwykle proste. Z naszym przepisem stanie się to jeszcze łatwiejsze.

Okrągłe, mięciutkie, z charakterystyczną

dziurką (wgłębieniem) w środku. Kluski śląskie to najsłynniejsza potrawa regionalna Śląska, bardzo popularna także na Opolszczyźnie. W moim odczuciu to typowo polskie danie. Często serwuje się je na przyjęciach czy weselach jako danie alternatywne wobec zwykłych ziemniaków. Uwielbiam ich smak. Idealnie smakują z mięsnym sosem. Ludwik Stomma w swojej książce pt. Polskie złudzenia narodowe kwestionuje jednak śląskie pochodzenie klusek. Przypisuje im czeskie korzenie.

Kluski śląskie to inaczej kartofelmelklezy, gumiklyjzy. Określane są przez Śląza-ków również jako kluski białe (biołe), guminowe albo gu-mione. Kluski śląskie przy-rządza się z ugotowanych ziemniaków, mąki ziemnia-czanej (czasem też z dodat-kiem mąki pszennej), jajka (niektóre śląskie gospodynie go nie dodają) oraz soli.

Zasada dotycząca przy-gotowania klusek jest bar-dzo prosta. Ilość ugotowa-nych ziemniaków do mąki powinna wynosić 4:1 (nie-które źródła podają też 3:1). Wówczas kluski śląskie będą mięciutkie nie zaś gu-mowate czy twarde. Ważne, aby ziemniaki były wcześ-niej ugotowane i całkowicie ostudzone. Wtedy znacznie łatwiej uda nam się zagnieść ciasto. We zwyczaju jest, że śląskie gospodynie przygo-towują zawsze nieparzystą ilość klusek.

Tradycyjne kluski śląskie podaje się zamiast ziemnia-ków, jako dodatek do pie-czeni, wszelkich gulaszów mięsnych czy sosów. Świet-nie smakują również solo, polane masełkiem albo ze zrumienioną bułką tartą czy może ze stopioną słoniną z cebulką. Są także zwo-lennicy podawania na stół klusek śląskich na słodko z dżemem albo ze śmietaną i cukrem.

Zagłębienie w środku klu-sek śląskich zwane potocz-nie „dziurką” nie tylko pełni rolę dekoracyjną, co też uła-twia równomierne ugotowa-nie ciasta, ale także ułatwia zatrzymanie sosu. Dziurkę w klusce robi się palcem.

W tradycji kuchni Ślą-ska oprócz białych klusek śląskich znane są również kluski czarne, określane jako kluski czorne, szare, żelazne, tarte albo kluski polskie. Przyrządza się je zarówno z ugotowanych, jak i tartych ziemniaków w proporcji 1:1. Kluski czarne miałam okazję jeść niegdyś, będąc przejazdem w Rybni-ku. Pamiętam, że bardzo mi smakowały. Ciemna barwę klusek osiąga się poprzez pozostawienie utartych ziemniaków na kilka godzin. Czasem też uformowane kluski muszą odstać przy-kryte ściereczką cały dzień, aż staną się ciemne.

Kluski czarne na Górnym Śląsku podaje się zazwy-czaj razem z białymi, lecz na osobnych półmiskach. Obie wersje klusek śląskich, czar-ne i białe uważam za równie smaczne. Jeśli nie słysze-liście o czarnych kluskach, spróbujcie je przyrządzić na obiad któregoś dnia, a pozy-tywnie zaskoczycie swoich bliskich.

Kluski podawano na Śląsku obowiązkowo na niedzielny obiad. Na pierw-sze danie serwowano rosół (nudelzupa), na drugie zaś były kluski śląskie, rolada oraz modrą kapustę (zwaną także modro kapusta albo czerwoną). Posiłek popija-ło się domowym kompotem np. z wiśni albo z truskawek. Brzmi nieźle, prawda?

Teoretycznie nie ma ko-nieczności dodawania do ciasta jajka. Sądzę jednak, że warto, gdyż jajko powo-duje lepsze związanie masy oraz nada kluskom apetyczny kremowo-żółty kolor. Zwróć-my również uwagę, aby ziem-niaki, które chcemy użyć do klusek były z gatunku tych mącznych. Zatem do dzieła!

Helen G.

● Zaczynamy oczywiście od przygotowania ciasta

Składniki:- 4 części ziemniaków- 1 część mąki ziemniaczanej- 1 łyżka miękkiego masła (opcjonalnie)- 1 płaska łyżeczka soli- 1 jajkoJak zrobić kluski śląskie?Ziemniaki obrać i ugotować osolone do miękkości. Odcedzić. Jeszcze gorące

dokładnie utłuc lub przecisnąć przez praskę, by nie było grudek. Pozostawić do całkowitego ostudzenia. Ziemniaki można nawet ugotować poprzedniego dnia i przechowywać w lodówce.

Ugotowane ziemniaki wyłożyć na stolnicę obsypaną mąką albo do większej miski. Zabrać 1 część, w to miejsce nasypać mąki ziemniaczanej. Następnie do-dać pozostałą 1 część ziemniaków. Zrobić zagłębienie, wbić jajko, dodać sól i miękkie masło. Zagnieść gładkie ciasto.

Z ciasta odrywać niewielkie kuleczki wielkości orzecha (pod wpływem gotowa-nia nieco napęcznieją) i w środku zrobić palcem dziurkę. Kluski wrzucać partiami do osolonego wrzątku z dodatkiem odrobiny oleju (nie będą się sklejać) i gotować od momentu wypłynięcia około 5 minut, w zależności od wielkości klusek. Naj-lepiej wyjąć jedną kluskę łyżką i sprawdzić. Ugotowane kluski wyjmować łyżką cedzakową na półmisek. Kluski śląskie podawać do pieczeni z sosem, gulaszu albo solo polane masełkiem z bułką tartą.

Smacznego!

● Kluski śląskie przygotowane do ugotowania ● Kluski śląskie już ugotowane

Page 15: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl15Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Wraca do łask ruska bania, w Polsce

znana na Suwalszczyźnie z czasów napływania tam od XVIII wieku rosyjskich staroobrzędowców, wyznawców prawosławia. Ale najbardziej rozpowszechnione były takie tradycyjne ruskie łaźnie na Syberii.

W tamtych czasach prze-

siadywanie w oparach wody rozlewanej na gorące kamie-nie było dobrym pretekstem do bliższego poznawania się przyszłych małżonków, w tych krótkich chwilach zasłoniętych oparami przed oczami starszy-zny, czujnie stojącej na straży moralności młodych. A według ludowych podań takie oczysz-czające przesiadywanie w wil-gotnych oparach, otwierających pory skóry miały chronić przed demonami i oczyścić się od złych mocy.

W czasach współczesnych ruska bania także może po-móc w walce ze współczesnymi demonami, jakimi są stres, po-dejrzenie o nadwagę i ogólne zakręcenie, czyli nieprzerwana pogoń za codziennymi spra-wami. A tu – spokojnie, powoli,

wilgotno, gorąco, ciało i dusza odpoczywa, pory skóry się ot-wierają, złe moce idą precz, spływa na nas błogi spokój, po-czucie spełnienia i uwolnienia od zalegających w nas demo-nów cywilizacyjnych.

Od kilku lat sprzedawane są coraz liczniej nowoczesne wer-sje ruskiej bani, nawiązujące do tradycji, ale współcześnie wy-konane i wyposażone w sprzęt grzewczy wytwarzający tem-peraturę w bani 70 - 80 stopni Celsjusza.

Polewanie wodą wytwarza parę wodną, w której trzeba przesiadywać tak długo, aż do-brze się wychłoszczemy wiązką brzozowych gałązek lub witka-mi jałowcowymi, a można wy-próbować także wiązkę solidnie wyrośniętych pokrzyw, to coś dla miłośników ekstremalnych doznań. Chlaszczemy się w go-rących oparach, aż organizm nam powie, że ma dość. A wte-dy, tradycyjnie - oblewamy się zimną wodą lub dajemy nura w śniegowy puch. - Podczas rozpalania ognia w piecu jest czas na spokojne wypicie zioło-wej herbaty, najlepiej z miodem lub innymi dodatkami – podpo-wiada dystrybutor ruskiej bani Zbigniew Szary i od razu prze-

strzega: - Ale nie myślimy tutaj o alkoholu, bo reakcja organi-zmu mogłaby być nieprzewidy-walna - nie o takie dodatki do herbaty chodzi, ale o ziołowe.

Rozmiary ruskiej bani w kształcie tradycyjnej beczki to wysokość 2,3 m x 5 m długości. Jest piec oraz komin, czyli urzą-dzenie jest gotowe do działania zaraz po zamontowaniu przez specjalnych specjalistów – na terenie całej Polski i Unii Eu-ropejskiej. Możliwa jest zmia-na parametrów bani zgodnie z indywidualnymi wymagania-mi. Można taką banię ustawić w swoim ogrodzie, na daczy, być może też w ogródkach działkowych, jeśli regulamin nie tworzy przeciwwskazań. W cenie jest też zawarty solidny fundament zapewniający stabil-ność beczkowatej konstrukcji.

- Podłoga jest szkieletowa, z zewnątrz dopracowana jest izolacja parowo-wodna oraz izolacja termiczna, a drewno użyte do wykonania szkieletu i obudowy jest specjalnie su-szone komorowo – objaśnia szczegóły Zbigniew Szary. - Z zewnątrz świerk i sosna, we wnętrzu osina i lipa. Ławki i oparcia – z deski struganej 25 mm. Wyposażenia dopełniają

dwa podwójne okna, troje drzwi oddzielających sekcje urządze-nia oraz zamontowane są tra-dycyjne meble – stół, dwie ławki z belek drewnianych i desek.

Siedziba dystrybutora znaj-duje się w samej Warszawie, z filią w Manchester w Wielkiej Brytanii. Tradycyjny relaks i hi-gienę oczyszczającą ciało i du-szę dystrybutor upowszechnia teraz także w krajach UE. Becz-ki ruskiej bani, z nowoczesnym wyposażeniem są ręcznie, manufakturowo wytwarzane przez rosyjskiego producenta. Sprzedanych zostało już kilka-set takich urządzeń – w Rosji, Ukrainie, Kazachstanie, Uz-bekistanie. A ostatnio także w Polsce, jedna z bani została zamontowana w Łodzi. Czas na dalsze kraje europejskie, w któ-rych także są do wypędzania te uprzykrzone demony naszej współczesności. A kto wie, czy w gorących oparach wilgoci nie odezwie się także ten raczej ra-dosny demon seksu...

(ac)

Kontakt mail w sprawie ruskiej bani: [email protected] telefoniczny:Polska: +48 886 445 672Anglia: +447594365370

Ruska bania - trochę seksu, trochę walki z demonami

Konferencja z okazji setnej rocznicy powstania Polskich Sił PowietrznychW Ambasadzie RP w Londynie miała miejsce

konferencja z okazji 100. rocznicy powstania Polskich Sił Powietrznych. Celem konferencji było ukazanie pełnego obrazu rozwoju Polskich Sił Powietrznych na przestrzeni lat, dzięki któremu są one dziś dumą Sił Zbrojnych RP.

W konferencji wzięli udział wybitni polscy oraz brytyjscy

eksperci: dr Marcin Kruszyński (Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie), dr Paul Latawski (Royal Military Academy San-dhurst), dr Andrzej Suchcitz (Instytut Polski i Muzeum im. Gen. Sikorskiego w Londynie), dr Alastair Noble (Royal Air Force), Mark Discombe (Battle of Britain Memorial Flight), dr Andrzej Ossowski (Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie), Ag-nieszka Kaczmarska (Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejów-ku), Andrzej Michalski i Michał Parrott (307 Squadron Project) oraz córka i syn R. G. Kelletta, dowódcy Dywizjonu 303 – Judy Williams i Victor Kellett.

Pierwszy oficjalny lot bojowy przeprowadzony przez Polskie Siły Powietrzne miał miejsce 5 listopada 1918 r., zaledwie kilka dni przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Dwudzie-stolecie międzywojenne to okres walki o granice niepodległej Polski, ale to także czas dynamicznego rozwoju i restruktury-zacji polskiego lotnictwa. Niemiecka oraz sowiecka inwazja na Polskę we wrześniu 1939 r. zmusiły tysiące obywateli polskich do ucieczki na Zachód, przede wszystkim do Francji i Wielkiej Brytanii. Polacy dołączyli tam do nowo powstałych Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Polskie lotnictwo przeżywało swój re-nesans. Wielu Polaków wzięło udział w bitwie o Anglię, a polski Dywizjon 303 zapisał się w historii jako najbardziej efektywny podczas tej bitwy. Po wojnie, wielu lotników polskiego pocho-dzenia zdecydowało się na pozostanie w Wielkiej Brytanii ze względu na wprowadzony reżim komunistyczny w Polsce. Po obaleniu komunizmu Polskie Siły Powietrzne dołączyły do NATO i uczestniczą w licznych misjach, takich jak Partnerstwo dla Pokoju oraz Baltic Air Policing. Wzięły również udział w ope-racjach w Iraku i Afganistanie.

Pierwsza sesja konferencji dotyczyła rozwoju polskiego lotnictwa podczas dwudziestolecia międzywojennego, działal-ności R. G. Kelletta w ramach Dywizjonu 303, dwóch symbo-licznych samolotów bojowych bitwy o Anglię – Spitfire i Hurri-cane, oraz historii Jadwigi Piłsudskiej i Dywizjonu 307. Sesja druga skupiła się na tematach Dywizjonu Bombowego 300, Służb Wywiadu Polskich Sił Powietrznych w latach 1930-1945, identyfikacji poległych polskich lotników oraz roli, jaką Polskie Siły Powietrzne odegrały na froncie zachodnim w latach 1940-1945.

Mateusz Stąsiek, Konsul Generalny RP w Londynie, pod-kreślił, że upamiętnienie historycznej roli, jaką odegrało polskie lotnictwo jest niezwykle ważne. – W tym roku świętujemy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Cieszy mnie fakt, że w ramach świętowania polskiej niepodległości, mamy możliwość upamiętnienia jednego z najistotniejszych rozdzia-łów w historii naszego kraju, tj. okres powstania oraz rozwoju Polskich Sił Powietrznych. Ich wpływ na historię Wielkiej Bryta-nii oraz świata pozostaje nieoceniony. To w dużej mierze dzię-ki polskim lotnikom, którzy służyli w Wielkiej Brytanii podczas II wojny światowej, możemy się dziś cieszyć tak silną więzią pomiędzy Polską a Wielką Brytanią, utrzymywaną, pomimo niepewnej sytuacji politycznej, w duchu wzajemnego zaufania i współpracy – powiedział Konsul Stąsiek.

Page 16: Q Czytaj na str. 7 Czytaj na str. 6-7 Eurotrader PortalPOLSKA · miecki przywódca. – Fakt, że Niemcy wielo-krotnie w historii nie byli dla Polaków godnym zaufania sąsiadem,

PortalPolski.pl Eurotrader321.pl PortalPOLSKA.pl16 Eurotrader • 2018 • BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

BEZPŁATNA GAZETA DLA POLONII W EUROPIE

Wydawca: BAJKOWSKI & W.TOMSON GBRErnsthofer str. 68, 64-342 Seeheim-Jugenheim Redaktor naczelny:Marek Jarosiński

Zespół redakcyjny:Alicja Badetko, Anna Błaszczyk, Katia Błaszczyk, Jakub Chrzan, Adrian Dud-kiewicz, Krzysztof Głogowski, Katarzyna Gontowicz, Kamil Kula, Lech Osuchowski, Violetta Riedel, Sława Ratajczak.

Kontakt z redakcją:[email protected] tel. +48 799 017 561 (w godz. 10-22)Biuro reklam i ogłoszeń: e-mail: [email protected]. +48 603 903 979 (w godz. 8-22)

Szata graficzna skład i druk:ART-SERWIS, Artur Pedrycul. Modrzewiowa 1426-001 Masłów, Polska (Poland)tel. +48 513-01-04-04www.artserwis.info [email protected]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń, nie zwraca tekstów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do ich redagowania, skracania oraz opatrywania własnymi tytułami.

Eurotrader

Świat sprzed ponad stu latKobiety i mężczyźni w różnym wieku - poprzebierani w dawne holenderskie stroje spacerują alejkami, rozdają ulotki i chętnie pozują do zdjęć. Śpiewają, gotują, piorą, naprawiają sieci... Na własne oczy widzimy, jak dawniej żyło się w rybackiej osadzie.

Tu czas zatrzymał się w XIX wieku. Jedynie

mijani na ulicy ludzie i stojące w mini porcie żaglówki przypominają, w jakich czasach jesteśmy.

- Ja akurat trafiłam na wy-

stęp osób zespołu szantowe-go. Przyciągał uwagę, acz-kolwiek piosenki ludzi morza śpiewane po niderlandzku brzmią dość osobliwie. Idąc do wyjścia minęłam jeszcze dwie mini orkiestry, grające w różnych stylach: od daw-nych melodii holenderskich po standardy popowe – mówi Joanna, którą spotkaliśmy na parkingu, przy polskim auto-karze.

Dojazd do Zaanse Schans jest łatwy. Na dworcu autobu-sowym w Amsterdamie “ła-piemy” linię numer 391, która zatrzymuje się przy bramie wejściowej do skansenu. Kurs w jedną stronę trwa ok. 30 minut i kosztuje 5 euro.

W przeniesionych tu w la-tach 60. domkach są sklepy z pamiątkami i jedzeniem, a wzdłuż jednej z uliczek wśród straganów z ręcznie

wykonaną biżuterią oraz torbami można skorzystać z usług wróżki lub portrecist-ki. Wracając do Amsterda-mu, warto na chwilę zawitać także do Zaandam, w którym jest bajkowy rynek i przycią-gający uwagę hotel o niety-powym wyglądzie.

Jeśli turysta może poświę-cić trochę więcej czasu, to można kupić bilet o nazwie: Amsterdam&Region Day Ticket, który kosztuje 13,5 euro. Pozwala on dojechać również na północ do Edam (do królestwa serów) i po-łożonych nieopodal Volen-dram i Marken; na wschód do Almere lub na zachód przez Haarlem - na plażę w Zandvoort (taki holender-ski kurort w stylu Sopotu). Bi-let jest ważny 24 godziny od skasowania i respektowany u takich przewoźników jak: GVB, Connexxion and EBS, lecz nie w pociągach. Za każ-dym razem wchodząc i wy-chodząc z pojazdu, należy „odbić” bilet w kasownikach - wykonujemy tzw. “check in” i “check out”.

Tekst i zdjęcia: Alicja Badetko ● W ubiegłych wiekach nawet zwykłe pranie wymagało ciężkiej pracy fizycznej

Zaanse Schans to maleńka miejscowość nieopo-dal Amsterdamu, znana z malowniczego skansenu, który składa się z 35 domów (z obszaru Zaanstreek) oraz 8 wiatraków pochodzących z XVIII i XIX wieku. Wstęp jest bezpłatny, jednakże aby zwiedzić niektó-re obiekty należy kupić bilety. Dodatkowo w 1994 roku otwarto tam muzeum.