Top Banner
DNI GROZY W SZANGHAJU E$©HiB»|g siefsĘ ś m ie rć i z n is z c z e n ie Szanghaj, 14. 8. PAT. Piechota i artyleria chińska zaatakowała japońskie zakłady tkackie i okopy, znajdu jące się w pobliżu głównej kwatery japoń skiej. Celem powstrzymania ataku chińskie go kontrtoirpedowiec japoński otwarł na odziały chińskie ogień armatni. Po długiej walce oddziały chińskie obsadziły przę dzalnię. Podczas ataku na przędzalnię Chińczycy ponieśli znaczne straty. Szanghaj, 14. 8. PAT. Po krótkiej przerwie o godiz. 4.30 wal ka została wznowiona. W szczególności zaciekłe starcia nastąpiły w Czapei i w Kong-Kiu. Bitwa posuwa się w kierunku zachodnim. Gwałtowną strzelaninę i kano nadę armatnią słychać na brzegach zato ki Suczeu, której południową część zajmu ją Chińczycy, a północną Japończycy. Połączenie kolejowe pomiędzy N an ki nem a Szanghajćm' jest-w dalszym ciągu przerwane. Pociągi dochodzą tylko do Su czeu. Ministerstwo komunikacji ma jed nakże nadzieję, iż ruch kolejowy zostanie wznowiony w dniu dzisiejszym. Rząd nan- flh smarnoMaSt Czym było w roku '1950 natarcie Rosji łowieckiej na Polskęt Pierwszym etapem próby narzucenia przy pomocy oręża innym państwom europejskim ustroju komunistycz nego. Usiłowanie to skończyło się klęską, którą bohaterska armia nasza, wspierana dzielnie przez oddziały ochotnicze, zadała wojskom czerwonym pod murami Warsza - wy. Władcy Rosji widząc, te nie zdołają nic Wskórać akcją orężną, prowadzoną t ze wnątrz, postanowili doprowadzić inne kraje 'do rozkładu, zaszczepiając im komunizm od wewnątrz. Do głosu doszedł „Komintern“ (Międzynarodówka komunistyczna). Tajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności atmosferę wymarzoną. Robota ich wydała owoce. Gangrena ko munistyczna rozszerzyła się i u nas w mia stach, miasteczkach i na wsiach na kresach wschodnich i południowych. Przenika ona coraz bardziej do środka Rzeczypospolitej i do jej dzielnic zachodnich. Osobistość tak miarodajna, jak Wincenty [Witos, szef Rządu Obrony Narodowej w r. 1920, przebywający obecnie na emigracji, stwierdza również ten groźny fakt w rozmo wie z przedstawicielem „Samoobrony Naro du". Wedle słusznego zdania Witosa, jesteś my teraz w daleko poważniejszym niebezpie czeństwie, niż byliśmy w roku 1920. Wów czas bowiem bolszewizm był słaby. Dziś jest on silny, proporcjonalnie daleko silniejszy w stosunku do sił naszych, niż kiedyś. Poza tym ma on silnych sprzymierzeńców wśród licznych, otumanionych agitacją komunisty czną, mas naszego społeczeństwa i w naszym rozbiciu. A pamiętać trzeba, stwierdza dalej Wi tos, że skoro rozwój wydarzeń zmusza ko munizm do odwrotu z półwyspu hiszpańskie go, z Afryki północnej, z Francji i z Belgii, tym zachłanniej rzuci się on na państwa bałkańskie, Czechosłowację i w pierw szym rzędzie na Polskę. Witos wyraża wiarę, że zdrowy instynkt narodu ostrzeże nas w porę przed grożącym nam niebezpieczeństwem, że nastąpi znów jak w r. 1920 chwila potężnej, spontani cznej aktywizacji, powszechnej zgody naro dowej i olbrzymiego wysiłku wszystkich Po laków, który w ostateczności złamie i wyni szczy z korzeniami zło, jakie nas dzisiaj ni szczy i wiedzie do zguby. Widzi w tym jedyny ratunek. 1 znów ma rację. Innego sposobu ocalenia nie ma. Pomyślmy nad tym dziś, w dniu roczni- Cy wiekopomnego „Cudu nad Wisłą“ i po stanówmy sobie niezłomnie przeciwdziałać temu złu bezustannie i w każdej dziedzinie naszego życia. Pamiętajmy, że nie wolno nam zmarnować świetnego zwycięstwa z przed lat siedemnastu, okupionego świętą krwią najlepszych synów Polski i niezliczonymi in nymi ofiarami!. Tamten. kiński jest zdecydowany bronić Szanghaju do ostateczności. Od bomb i pocisków japońskich w dziel nicy Czapei w Szanghaju wybuchły liczne pożary, grożące zniszczeniem całej tej czę ści miasta. Artyleria japońska gwałtownie bom bardowała gmach,, prasy ,w Szanghaju. W dzielnicy Jang-Tse-Pu słychać gwał towną strzelaninę. Dzielnica ta jest poło żona u krańca północnej części koncesji międzynarodowej. Prz€bl€| be»bar<ł#wanla leiiiiczcge W mieście rozgrywają slą ©kr©one sceny Londyn, 14. 8. Tel. wł. wojenne na rzece Hung-Pu. Podczas tego W południe przedsięwzięły samoloty bombardowania dwie bomby spadły do chińskie atak bombowy na japońskie okręty dzielnicy międzynarodowej, z których jedna Widok Szanghaju z lotu ptaka spadła między nowoczesnym 8-piętrowym budynkiem hotelu Palace a zabudowaniem brytyjskim Sassoon-house, wyrywając w jezdni głęboki lej. Front hotelu Palace zo stał silnie uszkodzony a poza tym w obu budynkach powylatywały wszystkie szyby w oknach. Kilku cudzoziemców oraz 25 do 30 Chińczyków zostało zabitych. Kilkanaście put, które znajdowały się na ulicy, uległo zniszczeniu i stanęło w płomieniach. Druga bomba wybuchła niedaleko konsulatu bry tyjskiego, wpadając w gęsty tłum ludzi, przy czym przeszło 200 Chińczyków ponio sło śmierć. Także budynek konsulatu został silnie uszkodzony, tak że musiano biura samknąć. Kilku cudzoziemców odniosło rany. Londyn, 14. 8. tel. wł. Chińczycy ściągają do Szanghaju dalsze posiłki wojskowe. Dziś przybyła do miasta nowa dywizja chińska, podczas gdy dal szych 12 dywizyj chińskich stoi w pogoto wiu wzdłuż linij kolejowych Szanghaj —* Nankin i Szanghaj — Hang-Czau, by w ra zie potrzeby móc natychmiast wyruszyć w podróż do Szanghaju. W sobotę o godz. 13.30 podjęły samo loty chińskie nowy atak lotniczy na japoń skie okręty wojenne, znajdujące się na rze ce Huang-Pu. Jedna z bomb spadła na gra nicy koncesji francuskiej i terytorium mię dzynarodowego, wyrządzając olbrzymie zniszczenie. Rannych przewieziono natych miast do obu szpitali francuskich. Jak obecnie donoszą, liczba ofiar wy buchu niecelnej bomby pod hotelem Palace wynosi 60 zabitych i przeszło 100 rannych. Wskutek wybuchu bomby został również uszkodzony komfortowy hotel Catuay, gdzie wielu cudzoziemców odniosło rany. Bombardowanie powietrzne, przeprowadza ne w północnej dzielnicy Czapei trwa w dalszym ciągu. Po drugiej stronie rzeki Whang-Pu płonie rafineria nafty, która zo stała zbombardowana przez artylerię ja pońską. W godzinach popołudniowych podjęły akcję samoloty japońskie, które bombardu ją pozycje chińskie w okolicy miasta, oraz lotnisko Huang-Jao. Lewoniewtki spadł »od biegunem! EaMmilc sowiecki elfie «Safe znaku życia Moskwa, 14. 8 . PAT. W ciągu pierwszej połowy dnia wczo rajszego otrzymywano regularnie wiadomo ści o locie Lewoniewskicgo, który odbywał się pomyślnie i zupełnie normalnie. O godz. 13.40 (czas moskiewski) samolot leciał po nad biegunem północnym, kierując się ku Alasce. Wiadomości, nadawane z samolotu, były chwytane przez nadbrzeżne stacje so wieckie. O godz. 14.32 Lewoniewski nadał wiadomość, iż ostatni motor po prawej stro nie przestał funkcjonować z powodu wadli wego dopływu oliwy. Samolot znajduje się na wysokości 4.600 metrów. Lot odbywał choćby z tego względu, że rząd francuski zamierza nawiązać bezpośrednią łączność z rządem gen. Franco. Prswizeryczna ambasada w Headayc Francja nawiąże stosunki z gen. Franco Hendaye, 14. 8. Tel. wł. Dotychczasowy ambasador framcuisiki w Hiszpanii Herbette, który wkrótce po rozpoczęciu wojny domowej opuścili Ma dryt, urządził na pograniczu francuskim w I' aye prowizoryczną ambasadę. Jak słychać krok ten stoi w związku ze zmianami demokratycznymi, planowa nymi przez rząd francuski. Francuski „F »nt Indowy“ żąda przeniesienia amba sady do Madrytu lub Walencji. Prawdopodobnie jednak prowizorycz na ambasada pozostanie w Hendaye już K@S®$fr@ laiiig pożar Poczdam, 14. 8. PAT Wielki pożar zniszczył część m. Mncquart. Jest to jedna z najbardziej popularnych wśród bcrllńczyków miejscowości wycieczkowych. Po ażr trwał przez całą noc. Zginęło 4-ch ludzi, m. in. 2-ch strażaków. Przyczyna pożaru test na razie nieznana. się w mgle. Zważywszy, iż w owym czasie motory samolotu skonsumowały już znacz ną część benzyny i oliwy, ciężar samolotu zmniejszy się tak znacznie, iż mógł on kon tynuować lot, nie zmniejszając wysokości. Po godz. 14.32 regularne połączenie z samo lotem uległo przerwie. O godz. 15.58 (czas moskiewski) stacja radiowa w Jakucku przyjęła depeszę, nadaną z samolotu, nastę pującej treści: .Wszystko dobrze, pole wi dzenia małe. O god. 17.53 samolot rzucił zapytanie! Czy mnie słyszycie? Wszystkie stacje radio we, zarówno państwowe, handlowe, jak i prywatne, w Ameryce północnej bez przerwy poszukują sygnałów, nadanych przez samolot. Podobnie postępują wszyst kie stacje sowieckie na Dalekim Wschodzie. Do godz. 2.30 nie zdołano jednak nawiązać łączności z samolotem Lewoniewskiego. Moskwa, 14. 8. tel. wł. : W Moskwie panuje wielkie zaniepoko jenie o los lotniika Lewoniewskiego. Do godz. 13.30 nie otrzymano od niego żadne go znaku życia. Istnieją obawy, że aparat sowiecki zmuszony był do lądowania w o- kolicach podbiegunowych. Pirad podwodni Tunis, 14. 8. PAT. Kapitan parowca francuskiego „Pa ranie“, który przybył dzisiaj wieczorem do Tunisu, oświadczył, iż przed stat kiem jego, gdy zbliżał się do wybrzeża Afryki, wybuchła torpeda. .Wkrótce po eksplozji ukazała się na powierzchni łódź podwodna nieznanej przynależno ści państwowej. Łódź ta tylko pjzez krótką chwilę pozostwała na powierz chni morza, poczem ponownie zanu rzyła się i zniknęła. Załogi okrętów handlowych, stoją cych w portach Tunisu, domagają się eskorty okrętów wojennych. Rok VI. Niedziela, dnia 15 sierpnia 1937 r. Nr. 224 Wydanie Cena egzemplarza 10 gr, D Z IE N N IK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O WSZYSTKIM . WIADOMOŚCI ZE ŚW/ATA-SENSACYJNE POWIEŚCI.
16

DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Sep 17, 2019

Download

Documents

dariahiddleston
Welcome message from author
This document is posted to help you gain knowledge. Please leave a comment to let me know what you think about it! Share it to your friends and learn new things together.
Transcript
Page 1: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

DNI GROZY W SZANGHAJUE$©HiB»|g siefsĘ śm ierć i zn iszczen ie

S z a n g h a j, 14. 8. PAT.P ie c h o ta i a r ty le r ia ch iń sk a z a a tak o w a ła

ja p o ń sk ie z a k ła d y tk a c k ie i o k opy , z n a jd u ­ją c e się w p o b liżu g łó w n ej k w a te ry ja p o ń ­

sk ie j.Celem powstrzymania ataku chińskie­go kontrtoirpedowiec japoński otwarł na odziały chińskie ogień armatni. Po długiej walce oddziały chińskie obsadziły przę­dzalnię. Podczas ataku na przędzalnię Chińczycy ponieśli znaczne straty.

Szanghaj, 14. 8. PAT.Po krótkiej przerwie o godiz. 4.30 wal­

ka została wznowiona. W szczególności zaciekłe starcia nastąpiły w Czapei i w Kong-Kiu. Bitwa posuwa się w kierunku zachodnim. Gwałtowną strzelaninę i kano­nadę armatnią słychać na brzegach zato­ki Suczeu, której południową część zajmu­ją Chińczycy, a północną Japończycy.

Połączenie kolejowe pomiędzy N an ki­nem a Szanghajćm' jest-w dalszym ciągu przerwane. Pociągi dochodzą tylko do Su­czeu. Ministerstwo komunikacji ma jed­nakże nadzieję, iż ruch kolejowy zostanie wznowiony w dniu dzisiejszym. Rząd nan-

f lh smarnoMaStC zym było w ro ku '1950 natarcie Rosji

ło w ie c k ie j na P o ls k ę t P ie rw sz y m e tapem p ró b y narzucenia p rzy p o m o c y oręża in n y m p a ń s tw o m eu rop e jsk im us tro ju k o m u n is ty c z ­nego. Usiłowanie to skończy ło się klęską , k tó rą bohaterska arm ia nasza, wspierana dzielnie przez oddziały ochotnicze, zadała w o js k o m c ze rw o n ym p od m u r a m i W a r s za - w y .

W ła d cy R osji w idząc, t e nie zdołają nicW skórać akcją orężną, p row adzoną t ze­w n ą trz , pos tanowili d oprow adzić inne kra je 'do rozkładu , zaszczepiając im k o m u n iz m od w ew n ą trz . Do głosu doszed ł „ K om in tern“ (M ię d zyn a ro d ó w ka ko m u n is ty c zn a ) . T a jne a rm ie jego agita torów rus zy ły na po dbó j świata. Przesilenie gospodarcze i zw iązana ł n im nędza m a s s tw o rzy ły dla ich działal­ności a tm osferę w ym a rzo ną .

R obo ta ich w yd a ła owoce. Gangrena ko ­m u n is ty c zn a rozszerzyła się i u nas w m ia ­stach, m ias teczkach i na wsiach na kresach w sch od n ich i po łu dn iow ych . P rzen ika ona coraz bardziej do środka Rzeczypospo li te j i do je j dzielnic zachodnich .

Osobistość ta k m iarodajna , ja k W in c e n ty [Witos, szef R ząd u O brony N arodow ej w r.11920, p r zeb yw a jący obecnie n a emigracji, s tw ierdza rów n ież ten g ro źny fa k t w ro zm o ­w ie z przedstaw ic ie lem „ Sam oobrony Naro­d u " . W ed le słusznego zdania W itosa , jesteś­m y teraz w da leko p o w a żn ie js zym niebezpie­czeństw ie , n iż b y l iśm y w ro ku 1920. W ó w ­czas bow iem bo lszew izm by ł słaby. Dziś jest on silny, proporcjonaln ie da leko si lniejszy w s to su n ku do sił na szych , n iż kiedyś. Poza t y m m a on s i lnych sp rzym ierzeńcó w w śród l icznych , o tu m a n io n yc h agitacją k o m u n is ty ­czną, m a s naszego społeczeństwa i w n a szym rozbiciu.

A pam ię tać trzeba, stw ierdza dalej W i­tos, że skoro ro zw ó j w yd a rzeń zm usza k o ­m u n i z m do odw ro tu z p ó łw ysp u h iszpańskie­go, z A f r y k i pó łnocnej , z Francji i z Belgii, t y m zachłannie j rzuci się on na państwa bałkańskie , Czechosłowację i — w p ierw ­s z y m rzędzie — n a Polskę.

W itos w y ra ża wiarę, że zd ro w y in s tyn k t narodu ostrzeże nas w porę przed grożącym n a m n iebezp ieczeństw em , że nastąpi zn ów — j a k w r. 1920 — chw ila po tężnej, spontan i­czne j ak tyw izac j i , p o w szechn e j zgody naro­d o w e j i o lbrzym iego w y s i łk u w szy s tk ich Po­la ków , k tó ry w ostateczności z łamie i w y n i ­szczy z korzen ia m i zło, jakie nas dzisiaj n i­szczy i w iedzie do zguby.

W id z i w ty m je d y n y ratunek . 1 zn ó w ma rację. Innego sposobu ocalenia nie ma.

P o m y ś lm y nad t y m dziś, w dn iu roczni- Cy w ie kop om neg o „Cudu nad W isłą“ i po ­s ta n ó w m y sobie n iez łom nie przeciwdziałać tem u złu bezustannie i w k a żd e j dziedzinie naszego życia. P a m ię ta jm y , że nie w olno nam zm a rn ow a ć świetnego zw ycięs tw a z przed lat s iedemnastu , okupionego świętą krwią na jlepszych syn ó w P o lsk i i n iez liczonym i in­n y m i ofiarami!.

T am ten .

kiński jest zdecydowany bronić Szanghaju do ostateczności.

Od bomb i pocisków japońskich w dziel­nicy Czapei w Szanghaju wybuchły liczne pożary, grożące zniszczeniem całej tej czę­ści miasta.

Artyleria japońska gwałtownie bom­bardowała gmach,, prasy ,w Szanghaju.

W dzielnicy Jang-Tse-Pu słychać gwał­towną strzelaninę. Dzielnica ta jest poło­żona u krańca północnej części koncesji międzynarodowej.

Prz€bl€| be»bar<ł#wanla leiiiiczcgeW mieście rozgrywają slą ©kr©one sceny

L o n d y n , 14. 8. Tel. wł. w o jen n e na rzece H ung-Pu . Podczas tegoW p o łu d n ie p rzedsięw zię ły sam olo ty b o m b ard o w an ia dw ie bom by spad ły do

ch iń sk ie a ta k bom bow y n a ja p o ń sk ie o k rę ty dzie ln icy m ięd zy n aro d o w ej, z k tó ry c h je d n a

W idok Szanghaju z lotu ptaka

sp ad ła m iędzy now oczesnym 8 -p ię trow ym b u d y n k iem h o te lu P a lace a zab u d o w an iem b ry ty jsk im Sassoon-house, w y ry w a jąc w jezd n i g łęboki le j. F ro n t h o te lu P a lace zo­s ta ł siln ie uszkodzony a poza ty m w ob u b u d y n k ach p o w y la ty w a ły w szystk ie szyby w ok n ach . K ilku cudzoziem ców o raz 25 d o 30 C hińczyków zosta ło zab ity ch . K ilk an aśc ie p u t, k tó re zn a jd o w a ły się n a u licy , u leg ło zn iszczen iu i s tan ę ło w p ło m ien iach . D ru g a bom ba w y b u ch ła n ied a lek o k o n su la tu b ry ­ty jsk iego , w p ad a jąc w gęsty tłu m lu d z i, p rzy czym p rzesz ło 200 C h ińczyków p o n io ­sło śm ierć . T akże b u d y n e k k o n su la tu zo sta ł siln ie uszkodzony , ta k że m u s ian o b iu ra sam k n ąć . K ilku cudzoziem ców odn iosło ra n y .

Londyn, 14. 8. tel. wł.Chińczycy ściągają do Szanghaju dalsze

posiłki wojskowe. Dziś przybyła do miasta nowa dywizja chińska, podczas gdy dal­szych 12 dywizyj chińskich stoi w pogoto­wiu wzdłuż linij kolejowych Szanghaj —* Nankin i Szanghaj — Hang-Czau, by w ra­zie potrzeby móc natychmiast wyruszyć w podróż do Szanghaju.

W sobotę o godz. 13.30 podjęły samo­loty chińskie nowy atak lotniczy na japoń­skie okręty wojenne, znajdujące się na rze­ce Huang-Pu. Jedna z bomb spadła na gra­nicy koncesji francuskiej i terytorium mię­dzynarodowego, wyrządzając olbrzymie zniszczenie. Rannych przewieziono natych­miast do obu szpitali francuskich.

Jak obecnie donoszą, liczba ofiar w y­buchu niecelnej bomby pod hotelem Palace wynosi 60 zabitych i przeszło 100 rannych. Wskutek wybuchu bomby został również uszkodzony komfortowy hotel Catuay, gdzie wielu cudzoziemców odniosło rany. Bombardowanie powietrzne, przeprowadza­ne w północnej dzielnicy Czapei trwa w dalszym ciągu. Po drugiej stronie rzeki Whang-Pu płonie rafineria nafty, która zo­stała zbombardowana przez artylerię ja­pońską.

W godzinach popołudniowych podjęły akcję samoloty japońskie, które bombardu­ją pozycje chińskie w okolicy miasta, oraz

lotnisko Huang-Jao.

Lewoniewtki spadł »od biegunem!E a M m ilc sowiecki elfie «Safe znaku życia

M oskw a, 14. 8 . PAT.W ciągu p ie rw sze j po łow y d n ia w czo­

ra jszego o trzy m y w an o reg u la rn ie w iad o m o ­ści o locie L ew oniew skicgo , k tó ry odbyw ał się p o m yśln ie i zu p e łn ie n o rm aln ie . O godz. 13.40 (czas m osk iew sk i) sam o lo t lec ia ł p o ­n a d b iegunem pó łn o cn y m , k ie ru ją c się ku

A lasce. W iadom ośc i, n a d a w a n e z sam o lo tu , by ły ch w y tan e przez n ad b rzeżn e s ta c je so­w ieck ie . O godz. 14.32 L ew oniew sk i n ad a ł w iadom ość, iż o s ta tn i m o to r po p ra w e j s tro ­n ie p rze s ta ł fu n k c jo n o w ać z pow odu w ad li­wego d op ływ u o liw y. S am o lo t z n a jd u je się n a w ysokości 4.600 m etrów . L o t odbyw ał

choćby z tego względu, że rząd francuski zamierza nawiązać bezpośrednią łączność z rządem gen. Franco.

Prswizeryczna ambasada w HeadaycFrancja nawiąże stosunki z gen. Franco

Hendaye, 14. 8. Tel. wł.Dotychczasowy ambasador framcuisiki

w Hiszpanii Herbette, który wkrótce po rozpoczęciu wojny domowej opuścili Ma­dryt, urządził na pograniczu francuskim w I' aye prowizoryczną ambasadę.

Jak słychać krok ten stoi w związku ze zmianami demokratycznymi, planowa­nymi przez rząd francuski. Francuski „F »nt Indowy“ żąda przeniesienia amba­sady do Madrytu lub Walencji.

Prawdopodobnie jednak prowizorycz­na ambasada pozostanie w Hendaye już

K@S®$fr@laiiig pożarPoczdam, 14. 8. PAT

W ielki pożar zniszczył część m. Mncquart. Jest to jedna z najbardziej popularnych wśród bcrllńczyków miejscowości wycieczkowych. Po ażr trw ał przez całą noc. Zginęło 4-ch ludzi, m. in. 2-ch strażaków. Przyczyna pożaru test na razie nieznana.

się w m gle. Zw ażyw szy, iż w ow ym czasie m o to ry sam o lo tu sk o n su m o w ały ju ż znacz­n ą część ben zy n y i o liw y, c iężar sam o lo tu zm nie jszy się ta k znaczn ie , iż m ógł on k o n ­ty n u o w ać lot, n ie zm n ie jsza jąc w ysokości. Po godz. 14.32 re g u la rn e po łączen ie z sam o ­lotem uległo p rze rw ie . O godz. 15.58 (czas m osk iew sk i) s ta c ja rad io w a w J a k u c k u p rzy ję ła depeszę, n a d a n ą z sam o lo tu , n a s tę ­p u jące j tre śc i: .W szystko do b rze , p o le w i­d zen ia m ałe .

O god. 17.53 sam o lo t rz u c ił zap y ta n ie ! Czy m n ie słyszycie? W szy stk ie s ta c je ra d io ­we, za ró w n o pań stw o w e, h and low e, ja k i p ry w a tn e , w A m eryce p ó łn o cn e j — bez p rze rw y p o sz u k u ją sygnałów , n a d a n y c h przez sam olo t. P o d o b n ie p o s tę p u ją w szyst­k ie s tac je sow ieck ie n a D alek im W schodzie . Do godz. 2.30 n ie zd o łan o je d n a k n aw iązać łączności z sam o lo tem L ew oniew skiego .

Moskwa, 14. 8. tel. wł.: W Moskwie panuje wielkie zaniepoko­jenie o los lotniika Lewoniewskiego. Do godz. 13.30 nie otrzymano od niego żadne­go znaku życia. Istnieją obawy, że aparat sowiecki zmuszony był do lądowania w o- kolicach podbiegunowych.

Pirad podwodniTunis, 14. 8. PAT.Kapitan parowca francuskiego „Pa­

ranie“, który przybył dzisiaj w ieczorem do Tunisu, ośw iadczył, iż przed stat­kiem jego, gdy zbliżał się do wybrzeża Afryki, w ybuchła torpeda. .Wkrótce po eksplozji ukazała się na pow ierzchni łódź podw odna nieznanej przynależno­ści państw ow ej. Łódź ta tylko pjzez krótką chw ilę pozostw ała na pow ierz­chni m orza, poczem ponow nie zanu­rzyła się i zniknęła.

Załogi okrętów handlow ych, stoją­cych w portach Tunisu, dom agają się eskorty okrętów w ojennych.Rok VI. Niedziela, dnia 15 sierpnia 1937 r . Nr. 224

Wydanie Cena egzemplarza 10 gr,

DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O W S Z Y S T K IM .

WIADOMOŚCI ZE ŚW/ATA-SENSACYJNE POWIEŚCI.

Page 2: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Str. 2 . S I E D E M G R O S Z Y * ffr. 22<f — 13. S. '1037,

Przyjaciele każdego domu

B k ,

Wytwćria: SIEGEL I S kO S p .ia .t bFABRYKA CHEMICZNA KATOWICE H.

N ie d z ie la

1 5Sierpnia

M37

Dztś: W nlebow . N. M. P.Ju tro : RochaW schód słońca: g. 4 m. 41 Zachód słońca: g. 19 m. 27 Długość dnia: g. 14 m. 46

MIERNICZY PRZYSIĘGŁY

Czesław Chlebnyc n o a z ó w i

przeprowadzi! sie % ui. s-̂ nwewicza i na ul- WOLNOŚCI 26

T E L E F O N 4 VI-05

WSZYSCY IDZIEMY^DOŻYNKI

22 SIERPNIA B.R.KTÓRE URZĄDZA

KATOLICKIE STOWARZYSZENIE M ŁO D ZIEŻY M Ę S K IE J krzyż

wSIEMlÄNOWICÄCHwPSZCZELHIKU

Zatarg w koksowni „Łagiewniki“przewleka się

Jak już o tym sw ego czasu donosi­liśmy, Komisarz Demobilizacyjny po konferencji w dniu 6 bm., która nie dala żadnego rezultatu, przekazał z urzędu sprawę zatargu w koksowni „Łagiewni­ki1’ w Łagiewnikach Śląskich komisji ar­bitrażowej, która miała wydać orzecze­nie w tej sprawie w poniedziałek, dnia 16 bm.

Obecnie dowiadujemy się, że w yzna­czone na poniedziałek posiedzenie komi-

Redakcja i Administracja: Katowice, u l i c a Sobieskiego i i . — Tel. 349-81.

REPERTUAR KlNl

KATOWICE. C apitol: 1) K ochana dziewczyna. 2)K ocha, lubi, szanuje. Casino: Daj m i tw e serce. Co­losseum : Sobow tór Jacka M ortim era. R ialto: 30 k a ra ­tów szczęścia. Stylowy: 1) Zakochane kobiety. 2) Północ woła. Union: Biały anioł.

KATOWICE-BOGUCICE. A tlantic: K aprys m ilione­r a i bogaty nadprogram . Bajka: Na zgliszczach szczę­ścia i nadprogram .

ZAŁĘŻE. Raj: 1) K rólow i dżungli. 1) Zapomniane tw arze.

CHORZÓW. Apollo: 1) King Kong. 2) Biały T arzan . Colosseum: 1) Nicpoń. 2) Śm ierć czyha w dżungli. Del­ta : 1) Bogate biedactw o. 2) Łowca przygód. Rozy:1) B rutal. 2) W ybuchowa blondynka. R ialloi 1) Mały

RYBNIK. Helios: 1) Król żebraków . 2) Prom ieniezagłady. 3) Mecz b o k se rsk i Apollo: 1) Jej wysokość tańczy walca. 2) Noc przed bitw a.

SIEMIANOWICE. K am eralne: Droga do Rio: Apollo: W zamieci ognia i żelaza. N adprogram .

W IELKIE HAJDUKI. R iallo: 1) Lódi śm ierci. 21W alc szam pańsk i Śląskie: 1) D w aj urw isy . 2) Syn ad­m irała.

LUBLINIEC. Apollo: Bocaccio I nadprogram . ŚW IĘTOCHŁOWICE. Apollo: 1) K aprys m ilionera.

2) Św iat je st zakochany. Colosseum: 1) W id z czerw f noskórych. 2) Nie odchodź ode mnie.

SZOPIENICE. Colosseum: 1) Zabiłem. 2) Mężowie do w yboru. Hel: 11 W alc nad Newą. 21 O statni poganin.

MYSŁOWICE. O (Icon: 1) Świecznik królew ski. 2) Penny. Casino: W ładca K a lifo rn ii Helios: 1) Tajem ni­czy strzał. 2) Księżniczka O 'H ara .

MIKOŁÓW. A dria: 1) Dzisiejsze czasy. 21 Ich tro je . NOWA WIEŚ. Słońce: H rabina M arica. Sienkiewicz:

1) Ogród Allaha. 21 Kobieta zawsze m a rac ję . P iast:1) Jej wysokość tańczy. 2) C zarny h rab ia ,

RUDA ŚI.. Apollo: Mala m ateczka t nadprogram .P iast: R obert i G loria i nadprogram .

SZARLEJ. Słońce: Kain I Mabel i Nasi chłopcy m a­rynarze . Apollo: 1) Pan bez m ieszkania. 2) Tajem nica d ra Chanollera.

CHROPACZÓW. M etropol: 1) Anthony Adverse. 2) inność w masce.

BIERTULTOWY. H elios: 1) Ucieczka T arzana . — 6) Nocny patro l. Polonia: 1) Cygańskie dziewczę. —2) R otm istrz von W erffen.

KNURÓW. Casino: 1) San Francisco. 21 Mam 19 lat. ŁAGIEWNIKI SL. R aj: 1) K rólowa dżungli. 2) O-

ł ta tn ia serenada.PIEKARY SL. 1) Don Bosco. 2) Salve Regina, BIELSZOWICE. Śląskie: Orłów I Szvfr 77. WODZISŁAW. Słońce: D októr X I W ro tk i TARN. GÓRY. Nowości: Małżeństwo » miłości. OI1ZEGÓW. Casino: 11 Orlow. 2) Pal I Patachon. RYDUŁTOWY. Polonia: 1) Ew a. 2) Mściwy jeździec.

Casino: 11 Sprzedaw ca tra k to m . 21 P rom enada miłości.L1P1NY. Apollo: 1) Zapom niana sym fonia. 2) Piekło.

Casino: zam knięte X powodu renow acji. Colosseum: W ierna rzeka.

RADZIONKÓW. Casino: 1) Ada, to nie w vpada. 2) K łopoty sportow ca.

RADIO

N iedziela, 15 sierpn ia 1937 f t

Katowice. 6.00 Surm y śląskie. 6.15 P łyty. 7.45 Kon­c e rt życzeń. 8.35 Płyty. 9.00 1000 tak tów m uzyki. 10.00 T rąnsm isja nabożeństw a z O strej B ram y w W ilnie. — 11.57 Sygnał czasu. 12.03 Porapek m uzyczny. 13.00 „Z teo rii 1 p rak ty k i hodow lanej" — pogadanka. 13.10 Po­p is śpiew aczy Stow. Śpiew aków ś lą sk ic h ' okręgu Świę­tochłow ice. 13.50 K oncert rozryw kow y. 14.40 „Czy ro ­botn ik śląski m a praw o do ziem i" — pogadanka. 15.00 Audycja dla wsi. 16.00 O rk iestra m andolinistów . 16.30 M uzyka z W arszaw y. 17.00 Podwieczorek przy mikrofo-

JCoufaivs dia tlczesiiükaw„ Ś w i ę t a Q d c “ w T ü i U e

Z okazji „Św ięta Gór“ w W iśle, w ydaw nictw o „P olon ii“, „Siedm iu Groszy“ i „Kuriera W ieczornego“ urządza konkurs0 nagrody książkow e. W konkursie uczestniczyć m ogą w szy­scy ci, którzy w czasie od 15 do 22 sierpnia br. znajdow ać się będą w W iśle.

K tokolw iek w tym czasie przyjedzie do W isły , w in ien zao­patrzyć się w kartę uczestnictw a konkursu. Karty takie otrzy­m ać m ożna bezpłatnie w e w szystkich kioskach, w sklepach1 u ulicznych sprzedaw ców gazet.

W czasie od 15 do 22 bm. ogłaszać będziem y codziennie, kom u z posiadaczy kart uczestnictw a przyznaliśm y nagrody. -----. W* n iedzielę 15 bm; "Wydawane będą nagrody w szystkim tym , którzy posiadają karty uczestnictw a, zaw ierające w licz­bie bieżącej trzy zera. A w ięc po nagrody zgłosić się m ogą posiadacze kart uczestnictw a: 1000, 2.000, 10.000, 20.000 i t. d. Nagrody będą rozdaw ane przy sam ochodzie „Siedm iu Groszy“ w czasie od g. 15-tej do 18-tcj.

Hałda żużlowa obok kopalni „Matyl- da-W schód“ w Lipinach Śląskich była w piątek około godz. 12- tej widownią tragicznego wypadku.

Bezrobotny Franciszek Giemza, lat 34, zam ieszkały w Świętochłowicach przy ul. Bytomskiej 76 zajęty był na hał­dzie wygrzebyw aniem w ęgla i ołowiu. W tym celu wykopał Giemza w hałdzie otwór szerokości około półtora metra i w szed ł do wygrzebanej jamy, nie zw a­żając na to, że w iszący nad nim strop żużlow y grozi w każdej chwili oberwa­niem się.

sji arbitrażowej nie odbędzie się, gdyż przewodniczący Komisji inż. Kossuth ba­wi w sprawach urzędowych w W arsza­wie. Zatarg przewlecze się zatem jeszcze o kilka dni, gdyż bliższy termin posie­dzenia Komisji nie jest dotąd znany.

Należy się spodziewać, że władze będą się starały o jak najszybsze i defi­nitywne rozstrzygnięcie sprawy, aby za­pobiec dalszemu zaostrzeniu się zatar­gu. (kb)

i

Pod zwałami żużluStraszny wypadek w Lipinach SI.

Kiedy Giemza zaczął kopać w w y ­grzebanej przez siebie jamie, żużel obsu­nął się i zasypał go zupełnie. Obecny na hałdzie mieszkaniec Lipin ŚI. Alojzy Nie­wiadomski pospieszył natychm iast nie­szczęśliwem u z pomocą i w ydobył go z pod zw ałów żużlu. Niewiadowski od­stawił następnie Giemzę furmanką do szpitala w Piaśnikach, gdzie stwierdzo­no, że n ieszczęśliw y bezrobotny doznał złamania kręgosłupa.

Giemzę pozostawiono w szpitalu. Stan jego budzi bardzo poważne obawy, (kb)

W dniu 12 bm. około godz. 21-szej w ydarzył się na terenie biedaszybów w Łaziskach Średnich w pow. pszczyńskim tragiczny wypadek.

Dwaj bezrobotni mieszkańcy Łazisk

nie. 19.00 „Czepiny" — obraz ze „W esela na Górnym Śląsku". 20.00 „Niedziela n S ta rk i ' — audycja pogodna. 20.35 W iadomości aportowe. 21.00 „K aczka" — lekka audycja. 21.40 W iadomości sportow e. 22.00 R ecital śpfe- awczy. 22.25 Płyty,

•ssg ll — "" " " —. '' ■

■C hcesz oszczędzaćknp w firmie

H E B L ESTYLOWE

1 Katowice, Stanisława 4 1s

lülMT a n i e , d o b r z e , n adogodnych warunkach

Tragedia w biedaszybieŚmiertelne zatrucie dwóch bezrobotnych

ul. Panewnlcka 9

r. El I. miillltprzeprowadził siedo KATOWIC - LIGOTY

Telefon 251-98

Górnych, 32-letni Aleksander P iszczek i 36-letni Jan Hajok, wydobyw ali od dłuż­szego czasu węgiel z dzikich szybików. Krytycznego wieczoru P iszczek opuścił się przy pomocy drabiny na dno jednego z nieczynnych już biedaszybów. Pod w pływ em w ydobywających się w szybi­ku gazów Piszczek zasłabł, wobec czego Hajok pospieszył mu niezwłocznie na pomoc, jednak i on zatruł się gazami i legł na dnie szybu.

Przypadkowi świadkowie wypadku za­alarmowali natychmiast kolumnę ratow­niczą kopalni „Aleksander“ w Łaziskach Średnich oraz m iejscowego lekarza. Obu nieszczęśliw ych w ydobyto na powierz­chnię, lecz mimo wszelkich zabiegów nie zdołano przywrócić ich do życia. Obaj udusili się nagromadzonymi w szybie ga­zami. Zwłoki ofiar tragicznego wypadku odstawiono do kostnicy cmentarnej w Łaziskach Górnych, (kb)

Niezwykły wypadekw kopalni

Na kopalni „Prezydent Mościcki" w Chorzowie zdarzył się w sobotę około go­dziny 10-ej niezwykły wypadek.

Na t. zw. „zabierce“ w podziemiach kopalni pracowała kolumna robotników. Wi pewnej chwili, pod wpływem silnego ciś­nienia zaczęły się walić stare zręby. W tej samej chwili bardzo silny prąd powietrza odrzucił jednego z górników, który padł na stojącego w pobliżu ładowacza 31-let­niego Roberta Piwowarczyka z Chorzowa i złamał mu nogę.

Piwowarczyka odstawiono do szpitala Spółki Brackiej w Chorzowie. (kb)

Wypadek przy pracyXV dtnitu 13 bm. w kopalni „Szyb Jan»

kiowioe" w Boigwsaowiicach zostali przy­gnieciony węglem robotnik Kąsek z Pła- ch'0'ciina, który doznał złamania kręgosłu­pa.

W stanie beznadziejnym przewieziono go do szpitala Sp. Brackiej w Rybniku.

Odpust w Piotrowicach-OchojcuW niedzielę, 22 bm. odbędzie się w

parafii pod wezwaniem św. Jacka w Pio­trowicach - Ochojcu, pod Katowicami, do­roczny odipust, drugi zrzędo po powoła­niu d’o życia nowej parafii i wybudowa­niu nowego kościółka.

Rozpruli kasęJag) W nocy z J3 na 14 sierpnia b'r. w łam ali

się dotychczas niew ykryci sprawcy do b iur fa­brycznego składu papieru „Pniow iec" w K ato­wicach, przy ul. Mickiewicza 16, gdzie przy pomocy precyzyjnych narzędzi rozpruli ognio­trw ałą kasę i skradli 705.47 zł. Ogólna szkoda, k tó rą wyrządzili włamywacze, wynosi przeszło 2000 zł. Zawiadom iona o zuchw ałym w łam aniu policja prow adzi dochodzenia, zm ierzające do ujęcia złodziei.

Klasyfikacja gruntów w KatowicachJak się dowiadujemy, powiatowa ko­

misja klasyfikacyjna, która ostatnio pro­wadziła klasyfikację gruntów na terenie Wielkich K atow ic,' ukończyła swe prace. Magistrat wzywa właścicieli, którym na gruntach wykopano doły do badania gle­by, aby dlla uniknięcia wypadków doły te zasypali

Konkurs na afisz propagandowy śląska Przemysłowego

Związek P ropagandy T urystyki W ojewódł* twa Śląskiego przy poparciu W ydziału Tury* styki M. K„ m agistratu m. Katowic, oraz Polsk. B iura Podróży „O rbis“ rozpisuje niniejszym konkurs na p ro jek t afisza, propagującego Śląsk przemysłowy, jako teren turystyki. Treść afisza pow inna obejm ować najbardziej ch arak te ry ­styczne cechy Śląska, któreby m alarsko odda* wały charak te r regionu przemysłowego i dzia< łały zachęcająco na turystów krajow ych i. za# granicznych do zwiedzenia śląska i jego oso* bliwości.

A lis i ma być tak skom ponow any aby um ożliw ił na* d ruk dwóch stów „P o lsk a" i „G órny Ś ląsk" w dowol­nych obcych językach. Ponadto pozostaw ia się a rtyście w olną rękę do umieszczenia na afiszu k ró tk ie j I zwięzłej Inw okacji zachęcającej tu rystę do zwiedzenia Śląska np . „N ajp ierw poznaj Ś ląsk". Afisz ma jednak d z ia ła ł przede w szystkim stroną m alarską. P ro jek t może b y ł p rzedstaw iony w dow olnej ilości barw . Form a afisza 62x100 cm. W konkursie mogą b rać udział wszyscy a r­tyści polscy. T erm in nadsyłania p rac upływ a z dniem 15 g rudnia 1937 r. godz. 12-ta w południe. P race nade­słane po tym te rm in ie nie będą rozpatryw ane. P ro jek t należy zaopatrzyć godłem 1 do przesyłk i dołączyć za­k lejoną kopertę , zaopatrzoną w to samo godło a zawie­ra jącą w ew nątrz nazwisko, im ię I dokładny adres a rty ­sty. P ro jek ty należy przesyłać pod adresem : ZwiązekPropagandy T urystyki W ojewództw a Śląskiego, Kato­wice, ulica Pocztowa 2, pokój 54. (K onkurs na afisz).

Zostały wyznaczone następujące nagrody na konkurs: I nagroda 500 zł.; 11 nagroda 300 zł.; III nagroda 100 zł. Powyższe nagrody będą bezwzględnie wypłacone.

Związek P ropagandy T urystyki zastrzegli sobie praw o zakupna wyróżnionych p ro jek ­tów w cenie po 50 zł. za projekt. P race nagro­dzone i zakupione sta ją się własnością Związ­ku Propagandy T urystyki JVoj. SI. z praw em reprodukcji,

Page 3: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

r i n 2 2 4 — 15. 8. 10 3 7 . „ S I E D E M G R O S Z Y * Sir. S

T AT WO USUWAJĄ0 5 T R Z .A

M E B L E największy wybór na Sląskn, M E B L E najdogodniejsze warunki na Sląskn, ME B L E najtaniej kupuje się na Śląsku

ly 1 k o w f i r m i e

Chorzowska Centrala MebliC h o r z ó w I, D w orcow a 4.

i nr

CHORZOWSKA CENTRALA MEBLISStSS m e b l e m e b l e m e b l e

CHOPZOW I DWdetOWA^TEL 4 0 0 7 9

Fi l i a Chorzów I. Wolności 1.

Prowadzi oryginalne poznańskie I pomorsk'e pokoje, sypialnie, jadalnie i kuchnie.

Straszna nawałnica przeszłanad powiatem rybnickim

Najbliższe pociągi p o p A rn eLiga Popierania Turystyki Delegatura Ka­

towice organizuje pociągi popularne:1) Z Katowic do W arszawy na I Między­

państwow y Mecz Lekkoatletyczny Polska — Niemcy. Cena przejazdu tam i z powrotem łącznie z kuponem , upow ażniającym do bez­płatnego wstępu na zawody, oraz z kuponem upow ażniającym do jednorazowego bezpłatne­go udziału w wycieczce po W arszawie z prze­w odnikiem — 11.50 zł.

Rozkład jazdy. Katowice odj. dnia 20 bm. o godz. 23,42, Sosnowiec odj. 23,57, Będzin M. 21 bm o godz. 0,04, Dąbrowa Górnicza 0,11, W arszawa przyj. godz. 5,58. Pow rót z W arsza­wy dnia 22 bm. o godz. 23,05, Dąbrowa Górn. przyj, dnia 23 bm. o godz. 4,35, Będzin M. o godz. 4,42, Sosnowiec o godz. 4,49, Katowice o godz. 5,03.

^1 Z Rybnika do Wisły na zakończenie „Ty­godnia Gór“ dnia 22 bm. Cena przejazdu tam ł z powrotem 3.70 zł. Rozkład jazdy: Rybnik odj. dnia 22 bm. o godz. 4,14, W isła przyj, o godz. 7,35, Pow rot z W isły tego samego dnia o godz. 22,38, Rybnik przyj, dnia 23 bm. o godz. 1,19. Postoje na stacjach: Niedobczyce, Rymer, Obszary, Radlin, W odzisław i Jastrzę­bie.

3) Z Katowic do Gdyni w czasie od 27 — 31bm. Cena przejazdu tam i z powrotem łącznie z kuponem na świadczenia w Gdyni, jak : prze­jazd statkiem do Jastarn i i z powrotem, zwie­dzenie Gdyni od strony lądu i m orza, oraz dwa noclegi w hotelu Turystycznym Ligi Popiera­nia Turystyki 22.40 zł.

Rozkład jazdy: Katowice odjazd dnia 27bm. o godz. 19,10, Chorzów M. o godz. 19,24, T arn. Góry o godz. 20,11, Kalety o godz. 20.27, Gdynia przyjazd dnia 28 bm. o godz. 8,17. Po­w rót z Gdyni dnia 30 bm. o godz. lfi-tej, Kale­ty przyj, dnia 31 bm. o godz. 4,20, Tarn. Góry o godz. 4,40, Chorzów M. o godz. 5,27, K ato­wice o godz. 5,41. Zniżki dojazdow e w wyso­kości 50 proc. od 20 km. od stacji w yjazdo­wej Katowice.

Po kradzieży uciekł do Niemiec(ag) Z m ie szk an ia M arty T o m czak o w ej,

zam ie szk a łe j w K a tow ieach -Z a łęźu p rzy u l. L im an o w sk ieg o , s k ra d ł n ie w y k ry ty d o ty c h ­czas sp raw ca 450 zł. O d o k o n a n ie te j k r a ­dzieży p o d e jrz a n y je s t Z y g m u n t N ow icki, p o ch o d zący z P o zn an ia a o s ta tn io zam iesz­k a ły ja k o s u b lo k a to r u p o szk o d o w an e j. N o­w ick i nag le w y p ro w ad z ił się i na sto le p o ­zo staw ił k a rteczk ę , że w y jeżdża do N iem iec.

Samobójstwo 83-letnlego s ta rca(ag) Z pow odu n ieu lecza ln e j ch o ro b y żo­

łą d k o w e j p o p e łn ił sa m o b ó js tw o p rzez po ­w ieszen ie 83 -le tn i s ta ru szek , in w a lid a J a n Genz, zam ieszk a ły w K atow icach p rzy ul. O po lsk ie j. Z w łoki d e n a ta p rzew iez io n o do k o s tn ic y szp ita la m ie jsk ieg o w K atow icach .

Podrzucają dzieci(ag) O sta tn io w ydarza się na Ś ląsku co­

raz w ięcej w y padków p o d rzu can ia dzieci z p o w odu nędzy. W m ieszkan iu Józefy W i- d ro k o w ej w K atow icach , p rzy ul. G ran icz­n e j 6, z jaw iła się służąca W ik to ria M ale- chów na , k tó ra pozostaw iła tam sw oją 7-m ie- sięczną n ieślubną córeczkę a sam a oddaliła się w n iew iadom ym k ie ru n k u .

Poza tym n ie jak a Józefa Sok z K osztów , p rzy ul. P iłsudsk iego 22, p od rzuc iła pod drzw i m ieszkan ia W alesk i G odekow ej w B rzęczkow icach 2-letn ie dziecko, po czym zbiegła w n iew iadom ym k ie ru n k u . D ziecko o d d an o do ż łóbka w S łupnej.

(ik) W ufo. piątek szalała przez całe popołudnie gwałtowna burza nad Rybnte- kiem. Pioruny uderzały bez przerwy, a uilewny deszcz lał* wyrządzane na połach wielkie szkody. W Rybniku ulicami pły­nęła obficie woda. Również i rzeki w po­wiecie wylały. M. im. wylała w Świer­klanach S z ołówka, zalewając przylegle łą­ki, W Połom i, wskutek nadmiernego przypływu wody przybrały stawy, grożąc przerwaniem brzegów, także istniała oba­wa, iż wielkie ilości ryb, jakie się znaj­dują w stawach, odpłyną z wodą. W Lobom i i, Gołkowicach i Moszczenicy po- wylewały również rzeki.

W Radlinie, w pow. rybnickim, uderzył piorun do wielkiej stodoły dwora „Kem­

pa", należącego do Rybnickiego Gwa­rectwa W ęglowego, a dzierżawionego przez Józefa Gawlika. Zapaliła się na­gromadzona w stodole słoma, powodując olbrzymi pożar. Wezwano na ratunek kilka straży pożarnych, które wszczęły energiczną akcję ratunkową, nie zdołały jednak ugasić rozszalałego żywiołu. W stodole znajdowało się około 10Ó fur sia­na, słomy, różne maszyny i narzędzia rol­nicze, które wraz z sąsiednimi stajniami i chlewami spłonęły doszczętnie. Wyrzą­dzona szkoda przekracza 30.000 zł.

Nadio piorun uderzył w dom miesz­kalny Ludwika Pielczyka w Czernicy, uszkadzając dach i sufity, po czyim- w

chwilę później wskutek uderzenia pioru­na został poważnie uszkodzony budynek em. kolejarza Franciszka Ciałom!a w Ły­skach. W Nie dobo z yc ach uderzył piorun do domu Leona Ułunana, gdzie zniszczył dach i rnury. Piorun wpadł do mieszka­niu lokatora Gacki, gdzie ciężko poparzył 18-letniego Roberta i 9-letniego Stanisła­wa Gacka. W końcu piorun uderzył do zabudowań Józefa Smoliki w Niewiado- miiu, uszkadzając dach domu i kominy.

Nadto pioruny zniszczyły w kilku miej­scach przewody elektryczne i telefoniczne a w lasach poniszczyły drzewu, W ogro­dach wichura połamała drzewka 1 wa­rzywa.

DEMONSTRACJE ANTYŻYDOWSKIEZ posiedzenia Rady Hlelsklel w Katowicach

(ag) Piątkowe, pierwsze po wakacjach letnich, posiedzenie Rady miejskiej w Ka­towicach, odbywało się przy słabym zain- teserowaniu tak ojców miasta jak i publi­czności. Wszystkie sprawy, znajdujące się na porządku obrad, załatwiono prawie że bez dyskusji. Posiedzenie ożywiło się do­piero pod koniec, kiedy poruszono sprawę ostatniego zarządzenia Magistratu w spra­wie kąpieliska na Buglowiźnie. Nieliczna publiczność na galerii z racji wystąpienia radnego żydowskiego Żmigroda, urządziła demonstrację antyżydowską, co w końcu po kilkakrotnym upomnieniu, doprowadzi­ło do opróżnienia galerii.

Pierwsze pięć punktów porządku obrad dotyczyło nadania nazw nowopowstałym ulicom. Kompetentne komisje wpadły na szczęśliwy pomysł, nadając ulicom nazwy miejscowości, zniemczonych na Śląsku Opolskim przez władze niemieckie. Na­stępnie uchwalono projekt skanalizowania części ul. Królowej Jadwigi, projekt roz­budowy tej ulicy, projekt budowy koła ob­jazdowego na skrzyżowaniu ul. Mikołow- skiej i drogi Kochłowickiej, projekt rozbu­dowy ul. Koszarowej, projekt rozbudowy ul. Agnieszki, projekt rozbudowy ul. Rey­monta oraz plan zmiany linii regulacyj­nych ulic na terenach położonych pomię­dzy ul. Mikołowską, Raciborską i Strze­lecką.

Następnie zmieniono z kwartalnych na półroczne raty amortyzacyjne zaciągnię­tych z Funduszu Pracy pożyczek na ogól­ną sumę 450.000 zł. oraz zmieniono opro­centowanie. Zieleniec przy ul. Mikołow-

skiej i Bartosza Głowackiego obok szkoły powszechnej im. Marii Konopnickiej zosta­nie założony kosztem 53.930 zł. Na pokry­cie kosztów budowy kasyna ofierskiego rada postanowiła zaciągnąć w Komunalnej Kasie Oszczędności w Katowicach pożycz­kę w kwocie 275.000 zł. W sprawie przy­jęcia subwencji z Wojewódzkiego Fundu­szu Pracy w kwocie 4.000 zł. na budowę ulic w kolonii mieszkalnej na zachód od ul. Francuskiej, zabierał głos jeden tylko rad­ny. Po wyjaśnieniu, że chodzi tutaj o bu­dowę ulic przy domach Gruenfelda radny stwierdzał, że ponieważ rada sprzeciwiła się swego czasu budowie tych ulic, obecnie zamaskowano ten wydatek, nie określając dokładnie miejsca a podając tylko, że cho­dzi o kolonię na zachód od ul. Francuskiej. Po wyjaśnieniu wiceprezydenta, że sub­wencja ta została przeznaczona na budo­wę właśnie tych ulic, uchwalono przyjąć4.000 zł. subwencji. W końcu uchwalono75.000 zł. na inwestycje drogowe i kana­lizacyjne.

Pod koniec posiedzenia zabrał głos rad­ny żydowski żmigród w sprawie wydane­go ostatnio przez Magistrat miasta Kato­wic zarządzenia, zakazującego wstępu na kąpielisko Buglowizny osobom o odraża­jącym wyglądzie i zachowującym się nie­przyzwoicie. Zdaniem radnego Żmigroda, zarządzenie to godzi w żydów . Takie sta­nowisko radnego żydowskiego jest bardzo wymowne i nie wymaga komentarzy... W czasie przemówienia radnego żmigroda, z galerii padały okrzyki, wyrażające zado­wolenie z wydania tego zarządzenia. Żmi-

Skradła dziewczynceteczkę z wiirobami tytoniowymi

(ag) W piątek około godz. 10 przed południem na ulicy Kościuszki w Katowi­cach nieznana dotychczas kobieta średnie­go wzrostu, w wieku około 25 lat zaczepiła 8-letnią Łucję Mandlównę zam. w Katowi­cach, przy ul. Andrzeja 27, która zdążała do domu ze składu wyrobów tytoniowych.

Kobieta wręczyła dziewczynce 20 gr. i

poleciła jej udać się na IV piętro domu przy ul. Juljusza Ligonia 8 , rzekomo po odbiór bielizny, przy czym odebrała dziewczynce teczkę z wyrobami tytoniowymi wartości około 50 zł. W czasie kiedy dziewczynka daremnie czekała na bieliznę, oszustka u- lotniła się w niewiadomym kierunku. Po­licja zarządziła za złodziejką pościg.

Eksplozja ■ zapalnikaw rękach ucznia piekarskiego

19-letni uczeń piekarski Karol Stolecki, zatrudniony u mistrza piekarskiego Fran­ciszka Chachuły w Lędzinach w pow. pszczyńskim, znalazł w dniu 13 b. m. o go­dzinie 6-tej na podwórzu kawałek lontu wraz z zapalnikiem górniczym.

Stolecki począł nieostrożnie manipulo­wać przy zapalniku, który wybuchł w jego rękach i okaleczył mu twarz oraz poszarpał palec u prawej ręki.

Rannego odstawiono bezpośrednio po wypadku do szpitala gminnego w Ty­chach. (kb).

grodowi odpowiedział radny Kopocz, któ­ry również wyraził zadowolenie z powodu wydania tego zarządzenia i apelował do Magistratu, by również zajął się higieną w składach żydowskich na ul. Młyńskiej. Przemówienie p. Kopocza galeria przejęła hucznymi oklaskami i wrogimi okrzykami pod adresem żydów . Gdy upomnienia pre­zesa Piechulka do zachowania spokoju na galerii nie skutkowały, zarządzono opróż­nienie galerii. Publiczność opuściła salę o- brad, głośno krzycząc: „Precz z Żydami, do Palestyny z nimi“ itp.

W obronie Żydów stanął radny socja­listyczny p. Janta, dostał jednak należy­tą odprawę ze strony radnego Gawrycha, który podkreślił, że p. Żmigród dobrzeby zrobił, gdyby pouczył swych współwy­znawców, by na terenie kąpieliska przy­zwoicie się zachowywali. Po stronie Ma­gistratu stanęli również mówcy z frakcji sanacyjnej i niemieckiej, którzy podkreśla­li, że publiczność polska stale się żaliła na zachowanie się Żydów w kąpielisku. Ży­dów mamy w Katowicach 7 proc. a mimo to w zupełności opanowali oni Buglowiz- nę.

Inny radny zwrócił się do Magistratu z zapytaniem, jak daleko postąpiła w pra­cy specjalna wybrana komisja, której za­daniem miało być ostateczne załatwienie sprawy umowy ze śląskimi Zakładami Elektrycznymi o dostarczanie prądu miesz­kańcom miasta na dogodnych warunkach oraz sprawę nowych kiosków z lodami. Na pytania te odpowie przedstawiciel mia­sta na następnym posiedzeniu.

W końcu jeden z radnych wśród śmie­chu i komentarzy odczytał list niejakiego Alfreda Ludwika,» 23-letniego biuralisty, który ubiega się o posadę w Magistracie. Twierdzi on, że od jednego z urzędników Magistratu dowiedział się, iż na jednym z posiedzeń poddawano w wątpliwość jego polskość, gdyż witał Niemców pozdrowie­niem „Heil Hitler“. Młody ten człowiek przyznaje, że to jest prawdą, tłumaczy je­dnak, że musiał to robić, bo z konsulatu niemieckiego otrzymywał przez kilka lat 75 zł. miesięcznej zapomogi. Poza tym po­daje w liście, że w ostatnim czasie otrzy­mał obywatelstwo polskie i dlatego wła­dze samorządowe powinny go szanować, bo kiedy bez protekcji otrzymał obywatel­stwo, to obecnie jest oddanym Rzplitej Pol­skiej obywatelem.

List ten wręczono wiceprezydentowi, gdyż radni domagali się wszczęcia docho­dzeń przeciwko urzędnikowi, który rozpo­wiada o tym, co dzieje się na posiedze­niach Rady miejskiej przy omawianiu spraw personalnych, które przecież są o- mawiane przy drzwiach zamkniętych.

Na tajnym posiedzeniu omówiono sze- re<r spraw personalnych.

Ciąg dalszy kroniki na str. 5-teJo m

Akt oskarżenia przeciw ks. Pszczyńskiemunajbliższych dniach sporządzony będzie w

(ag) J a k się d o w iad u jem y , dochodzen ia k a rn e p rzec iw k o Ja n o w i H en rykow i ks. P szczyńsk iem u (m łodszem u) w zw iązk u z og łoszonym przez n iego we w rześn iu 1934 r. w lo n d y ń sk im „T im esie“ listem o tw a r­tym , są ju ż na uko ń czen iu i w n a jb liższy ch d n iach P ro k u ra tu ra k a to w ick a spo rządz i p rzec iw k o n iem u a k t o sk a rżen ia .

K siążę J a n H e n ry k P szczyńsk i będzie

o d p o w iad a ł za p rze s tęp stw o z a r t . 109 k . k„ k tó ry p o w iad : „K to, będąc o b y w ate lem p o l­sk im , rozp o w szech n ia p u b liczn ie za g ran icą w iadom ości n iep raw d z iw e w celu szk o d ze ­n ia in te re so m P ań stw a P o lsk iego , pod lega k a rz e w ięzien ia do la t 10“ .

Ja k w iadom o, m łody książę Pszczyńsk i zab iega u siln ie p rzez sw oich ad w o k a tó w z W arszaw y o d ostęp do w ładz cen tra ln y c h .

Poza tym J a n H en ry k P szczyńsk i s ta ra się za w szelką cenę pogodzić się ze sw ym o j­cem i m łodszym b ra tem . M łody książę baw i d o tąd w P o lsce za „ listem że lazn y m “ i by ł w p o n ied z ia łek p rze s łu ch iw an y w Sądzie O kręgow ym w K atow icach .

A kt o sk a rżen ia o raz r o z p r a w a sądow a p rzec iw k o k sięc iu oczek iw ana je s t z w ie l­k im za in te re so w an iem ,

Page 4: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

£>iv;

STRESZCZENIE POCZĄTKU POWIEŚCI. P iękna 1 m łoda hrab ianka Irena Hohen-

Hein z Niemiec wyszła wbrew woli rodziców la mąż za A rtura N ordhelm a, który ją wkrót- |e porzucił I wyjechał do Ameryki. W ypę­dzona z domu przez ojca, Irena w raz z m a­łym dzieckiem w yjechała do Ameryki, gdzie odnalazła A rtura, który przybrał nazwisko Gould i ożenił się pow tórnie. Przegrawszy m ajątek w karty, A rtur zam ordował w celach rabunkow ych swego teścia Sm itha I, ścigany przez policję, ukryw a się. W Ameryce Irena przeżywa istną gehennę, prześladow ana przez Iwego męża zbrodniarza. Po pewnym czasie Nordheim staje n a czele bandy pastuchów- przestępców i dokonuje licznych napadów rabunkow ych na pociągi oraz dopuszcza lię równych szantaży przy pomocy pięknej wspólniczki Imieniem Mercedes. Zdradzony przez nią, dostaje się do więzienia, skąd jed­nak ucieka. P o pewnym czasie natknął się tia Mercedes, na k tórej postanowił się zem- Icić w okrutny sposób. Zwabiwszy ją pod­stępnie do lodzi, wrzucił ją do m orza, gdzie

Rożarł ją rekin . Po większych perypetiach ordheim skradł papiery niejakiem u Rober­

towi >YiIkcs, który odziedziczył wielki m a­jątek, 1 udał się do b ra ta W ilkesa Normana. Gdy Norman nie chciał go uznać za brata, Nordheim zabił go w pojedynku. Żona Nor­mana, k tó ra kochała N ordhelm a 1 sprzyjała, mu, popełniła sam obójstwo. Złoczyńca spie­szy do Meksyku, gdzie, w ystępując w cha­rakterze oficera, zabiega o względy pięknej I bogatej wdowy de Aguilar, a potem jej Sórkł Juany . W dowa tru je się chloroform em , luana zaś, gdy Nordheim został zdemasko­wany w dniu ślubu z nią, w stępuje do klasz­toru. Zbrodniarz, po nieudanej próbie ogra­bienia klasztoru, ucieka. Irena, wziąwszy Idzinł w wyprawie farm erów - kolonistów, .wpada w raz ze swą służącą M urzynką, Ju - S»ó, w ręce Indian. , .' " * ss w •

tren a iiie "chciała od m o w ie m łodc- łm i Ind ian inow i. Z p om ocą M urzyn­k i w sp ię ła s ię na siod ło i pojechała jwraz z m łodym rycerzem przez w ą ­sk ie u lice N o v a ja. ,

W id o czn ie m ieszk ań cy m iasta t y l i p o in form ow ani, że p iękna bran­k a, k tórą za a d o p to w a ł naczeln ik , przejed zie się razem z O uar'im , aby o b ejrzeć in d yjsk ie m iasto , w szy scy b o w iem w y sz li z domów; i zgrom a­dzili się na u licach .

W sz ę d z ie , gd zie Ją1 W idziano, w i­ta n o ją ok lask am i i radosnym i o- k rzyk am i,

Tow arzyski Iren y [wyglądał d z i­siaj rów n ież im ponująco, gd yż , jako u czestn iczą cy w w yp raw ie w ojennej, m iał ubranie z b o g a to w yh aftow an ej sk ó ry jelen iej. G dyby nie brązow y k olor tw arzy , w y g lą d a łb y jak m łody k o lo n ista z zachodu,

T y lk o trzy duże orle pióra, k tóre n o s ił w czarn ych w łosach , w sk a zy w a ­ły na w y so k ie stan ow isk o , k tóre zaj- p iow ał.

— Jak cl s ię podoba nasza o jczy ­zn a , „b ia ły k w iec ie“! —■ .spytał O uari. '

— Jest tu cudow nie, w odpow ie­dzia ła , og ląd ając z zach w ytem w sp a­n ia łą dolinę.

-—' T ak , N o v a ja Jest p iękna! K o ­cham o jczy zn ę m oją, jak orzeł skałę, d o której p rzyw iąza ł się już od d zie­ciń stw a, — rzek ł O uari, nie spuszcza­jąc oczu z p ięknej tow arzyszk i.

N araz tw arz je g o zachm urzyła się. Irena zauw ażyła z daleka postać, ja­dącą k on n o , która zb liża ła s ię do nich galopem .

— K to to? — "spytała Irena, w sk a ­kując ręką na zb liżającą się postać.

— T a to w eja ! od p ow ied zia ł n ie ­ch ętn ie , sp og ląd ając na zbliżającą się p onurym w zrok iem .

R zeczy w iśc ie była to córka dru­g ie g o dow ódcy. Z atrzym ała się przy nich . Jak w szy stk ie ‘ndiańskie d z iew częta , siedziała na spoconym k on iu po m ęsku.

— Czego chcesz tutaj, Tatowejo? p— sp y ta ł O uari ostro .

■i i— C hciałam w am tow arzyszyć, za­rów no tobie jak i tej białej, — odpo- K ied zią łą z lekką i ro n ią podczas, g d y

na jej w argach Zarysował itą złyuśmiech".

•— C zy prosiłem! Cię o 16? ■ za­pytał.

•— N i e ! —- od p ow ied zia ła mu po hiszpańsku . —- D aw niej ch ętn ie w i­dyw ałeś m nie i lub iłeś m oje to w a rzy ­stw o ! Sądzę, źe nie zm ien iłeś sw oich p og ląd ów i przybyłam , aby w am to ­w arzyszyć.

Z daw ało się, źe O uari "chciał jej rzucić cierpką uw agę, lecz g d y sp o ­strzeg ł prośbę w oczach Ireny, po­w strzym ał się.

•— W ięc dobrze, m ożesz nam to ­w arzyszyć ... — rzekł krótko do T ato- w eji, która natych m iast sk ierow ała sw eg o konia i przybliżyła się do Ire­ny..

legendarne jezioro i za chw ilę za ­trzym ały się przed nim .

Jeźdźcam i tym i byli O uari i Ire­na. M łody dow ódca d otrzym ał słow a, chcąc pokazać sw ej pięknej to w a ­rzyszce m iejsce, s łyn n e w historii te ­go indyjskiego szczepu.

N ad g łow am i ich sk rzy ły s ię w słońcu w ierzchołk i n ieb otyczn ych skał, które jakby k iw ały sw ym i g ło ­w am i i p od ziw ia ły tę śliczną parę, ba­w iącą u ich podnóża.

Ouari w sk aza ł na k rystaliczną p o ­w ierzchn ię jeziora, z k tórego pryska­ły sreb rzyste w od n e perełki.

•— Tutaj „biały k w ia t“ w idzi m iej­sce, z k tórego pojaw ili się p ierw si N ow a je — rzekł pow ażn ie. ■— W o d y te są n iezm iern ie g łęb ok ie i n ikt do-

Ojczyzna twoja jest piękna

Przeź chw ilę jechali we troje, m il­cząc. W reszc ie O uari znow u p o ­ch w ycił n ić poprzedniej rozm o w y i pok azyw ał Iren ie o sob liw o śc i o lb rzy ­m iej doliny,

O uari n ie zw a ża ł w ca le na T a to - w eję , k tóra jechała u boku Iren y i często rzucała d ziw ne spojrzenia w stronę dow ódcy.

T a to w eja próbow ała często w trą ­cić się do rozm ow y, którą prow adzi­ła Irena z O uarim , lecz ten osta tn i nie spojrzał naw et na Indiankę.

T a to w eja zam ilkła, lecz ob serw o­w ała bacznie tę parę tak d ługo, póki O uari n ie zaw rócił konia i n ie zapro­p on ow ał pow rotu d o dom u.

I teraz p ozosta ła T atow eja jeszcze w ich to w a rzy stw ie , chociaż zau w aży­ła, że O uari n iech ętn ie ją w idział. N ie ustąpiła, póki nie w jechali do m iasta poczem n a g le dała sw em u kon iow i o str o g ę i poga lop ow ała naprzód.

— Co jej się w łaściw ie siało? *— spytała Irena ze zdziw ien iem .

— Jest jeszcze dzieck iem ! 1— bd- p ow ied zia ł O uari p ogard liw ie, n ie zw ażając na oddalającą się Indiankę.

P O Z D Z IA N 3 6 2 ,

P R Z Y Z D R O JU .U stóp skalistych zboczy, które jak

g ig a n ty czn e m ury gran itow e ok a la­ją o lb rzym ią doliną N ov a jo , znajdu­je się św ięte m iejsce, gdzie według tradycji m ieszkali p ierw si p o tom k o­w ie teg o p lem ienia.

L egen d a g ło si, że żaden p tak nie śm iał usiąść na drzew ach, o taczają­cych ta jem n iczy zdrój, a żadne zw ie ­rzę p ustyn i n ie śm iało dotknąć się tej ziem i, na której du eh y zm arłych ochraniają sw ój skarb.

Pom iędzy dwiem a niebotycznym i skałam i, le ży jez ioro krystalicznej czystośc i, z k tó reg o tryska w oda.

Cicho było również dzisiaj dokoła te g o św ię teg o m iejsca.

N araz ro z leg ł się zdaleka tę ten t ga lopujących koni, które zb liża ły się z szybkością strzały . W n et o g n iste rum aki przedarły tajem niczą zasłonę, składającą się z w ieczn ie zielonych , baw ełn ianych k rzaków , S taczających

tąd nie zbadał dna te g o jeziora.N a stęp n ie O uari poprow adził Ire ­

nę na m ały pagórek i poprosił Irenę, ab y usiadła.

<— T am leży N o v a ja ! — rozpo­czął O uari, w sk azu jąc ręką na d oli­nę, gd zie lśn iło m iasto w prom ieniach słońca.

— Ojczyzna tw oja jest piękna, —potw ierdziła Irena, zachw ycając się cudow nym krajobrazem .

— C zy rzeczyw iście podoba ci się ta dolina? — zap yta ł O uari, a b łysk radości odbił się w jeg o oczach.— C zy n ie czu jesz się n ieszczęśliw ą p om ięd zy ludźm i innej rasy?

— Nie m am pow odu do żalu, — odpow iedzia ła Irena łagod n ym g ło ­sem . — W sz y sc y są dla m nie tacy uprzejm i 1

— P rzyp row ad ziłem Cię tutaj dzi­siaj, gd yż ch cę ci p o sta w ić bardzo w ażne pytan ie, k tóre zadecyduje o m oim lo s ie ! — rzekł m łody Indianin.

W krzakach coś się poruszyło , ale ani Ouari, ani Irena nie zw rócili na to u w agi.

„B ia ły Kwiat" u ratow ał mi życie ,— rzek ł O uari po krótkim zastan o­w ien iu . — M asz praw o do m ego ży ­cia, bo g d y b y n ie tw oja pom oc, już- bym nie żył. N iech m nie w ysłucha „B ia ły k w ia t“... O d czasu , k ied y zo ­stałem u ratow an y i ujrzałem cię przy m oim łożu , serce m oje pokochało cię K ażda m yśl była p rzy sobie. „B ia ły k w ia t“ u czy ł m nie w iary jej przod­k ó w ; jest ona lepsza ód nauki na­szych kap łan ów i ch cę przyjąć tw oją w iarę. L ecz spełnij m e n ajgorętsze życzen ie , k tóre m i nie daje spokoju, ani w dzień, ani w nocy , bądź w ład ­czynią N ovaja u m ego boku, gd yż k o­cham cię nad w szy stk o .

Irena zarum ieniła się już przy pierw szych słow ach Ouari'ego; sko­czyła z m iejsca i stanęła przed do­w ódcą, k tóry p och y lił przed nią g ło ­w ę.

— N ie m o g ę spełn ić tw e g o ż y c z e ­nia, —- odpow iedzia ła led w ie d osły ­szalnym g łosem , — g d y ż jest to n ie­m ożliw e.

N ie chciała mu p ow ied zieć , źe n i­g d y nie w y sz ła b y za czerw on osk óre- go*

•—t D la czeg o n iem o ż liw e? *— obu­rzył się . — C zy „B ia ły kw iat" przy­puszcza, źe n ie czu w ałb ym nad nią, jak nad w łasn ą źrenicą? P rzep ych i rozkosz, panujące w u k rytych p ok o­jach E stu fy , będą c ię otaczały;' w szy stk ie b ogactw a , nagrom adzonej przez w iek i rękom a m oich przodków; położę u tw o ich n óg . B ęd z iesz w ład­czynią ca łego narodu, a przędą w szy stk im m oją.

Z now u co ś s ię p oru szy ło W Krza­kach, lecz ob oje n ie u s ły sze li szm eru ,

— .Więc pow iem ci, Ouari. Jestem; zam ężną 1 —- odpow iedzia ła stan ow ­czo. _ _ i

Z lękła się, g d y sp ostrzeg ła zmia­nę, która zaszła na tw a rzy młodego» Indianina. _ l

— Słyszałem słów «, które Wy­rzekł „Biały kw iat“« <—» iWi takimi razie m ężczyzn a , k tó ry jest twym i m ężem , m usi b yć nędzn ik iem . Jalj to m ożliw e, a b y d opuścił do te g o , że „B ia ły k w ia t“ d o sta ł s ię do n ie ­w o li? D la czeg o nie oddał osta tn iej1 kropli krwi, zanim je g o żona wpadła; w ręce Indian? 1

— .W ów czas n ie b y ło g o p rzy m nie 1 — od p ow ied zia ła skrom nie. ,

— P o zw o lił w ięc , ab y „B ia ły k w ia t“ b ezb ron n y udał się do kraju, w k tórym panuje m oje w o jsk o ? —« drw ił. t|

P rzez ch w ilę Irena n ie w ied zia ł« , co m iała odpow iedzieć. N araz w p a­dła jej do g ło w y szczęśliw a m yśl.

— C zy O uari s ły sza ł, co orzek ł w czoraj jeg o o jc iec w radzie? ■—< sp y­tała w indyjsk im narzeczu.

M łod y rycerz skinął g łow ą.<— O jciec O u ariego przyjął mniej

za c ó r k ę ! — ciągn ęła Irena dalej. —■ W ten sp osób „ B ia ły k w ia t“ jest s io ­strą O uariego , a cz y sio stra może] w y jść za sw eg o brata? »

S ło w a te u sp ok o iły na ch w ilę w zb u rzon ego m łodzieńca. J eg o dzi­kie o czy straciły d em on iczn y blask, który jeszcze przed chw ilą trw ożył Irenę.

— C zy „B ia ły Kwiat" SećHce m l w yb aczyć? — sp yta ł sp okojnym g ło ­sem. — „Biały kw iat“ m ów ił prawdę, lecz m am nadzieję, że serce twojej zwróci się kiedyś ku m nie!

Irena nie odpow iedzia ła na słow a , które w sk a zy w a ły , że n am iętn ość O u ariego ucichła ty lk o na p ew ien czas. P o tem p od eszła do koni, w sk a­zując na słoń ce, k tóre pow oli zach o­dziło.

O uari zrozum iał to i p om yśla ł <S pow rocie. P o m ó g ł Iren ie w sią ść naj konia, poczem w siad ł na sw e g o o g n i­steg o rum aka i sk ierow ał się ku m ia­stu. * i u 1

A n i O uari, ani Irena nie sp ostrze­g li, że g d y odjechali, w y sz ła z krza­k ów ładna d ziew czyna. N a tw a rzy jej rysow ała się n ienaw iść.

B yła to T a tow eja , k tóra trzym a­ła się dzisiaj z daleka od Ouari'ego I pięknej branki, ale potajem n i« śledziła ich. U k ryła się za krzakam i i tam podsłuchała ich rozm ow ę.

T atow eja w sp om n ia ła p iękne Cza­sy, k iedy w y ch o w y w a ła się razem z m łodym rycerzem . Już jako dziec i byli n ieod łącznym i tow arzyszam i.

D aw niej śm iał się razem z n ią i żartow ał; zaw sze jej m ów ił, że jest najp iękniejszą z ca łego p lem ienia , a’ trw ało to dotąd, póki n ie zjaw iła się zn ien aw id zon a n iew oln ica , która p ie ­lęgn ow ała g o .

O d te g o czasu uk och an y p rzesta ł in teresow ać się nią.

T atow eja jęknęła z bólu , g d y przy­pom niała sob ie, jak zim no przyw ita ł ją w czoraj O uari, g d y przyłączyła się do n ieg o i tej b ladolicej.

, [(Ciąg dalszy nastąp!]!

Page 5: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Wr. 224 *— 15. <3. 1937. „ S I E D E M G R O S Z Y * Str. 1

Wystawy podczas „Tygodnia Gór“Z W isły donoszą: Poza popisami re­

gionalnymi, atrakcją „Tygodnia Gór“ bę­dzie cały szereg w ystaw , jak: etnogra­ficzna, „Lasy w górach", przemysłu lu­dowego, drogowa itd.

W ystaw a etnograficzna została zor­ganizowana przez Muzeum Śląskie w Ka­towicach. Eksponaty jej umieszczone bę­dą w 6 salach szkoły powszechnej w W iśle. W ystaw a składa się z kilku dzia­łów , które zobrazują pasterstwo, uprawę ziemi, budownictwo, sprzęty domowe, ceramikę, tkactwo oraz stroje ludowe ludu cieszyńskiego.

W ystaw a „Lasy w górach'*, zorgani­zowana przez G łów ny Komitet „Dnia la­su" znalazła pom ieszczenie w domu e- wangelickim w W iśle. Zapozna ona zwiedzających z obecnym stanem lasów w Polsce i ze zjawiskiem stałego zmniej­szania się zalesienia kraju. Na w ystaw ie przem ysłu ludowego, zorganizowanej przez T ow arzystw o Popierania P rzem y­słu Ludowego i Dom owego w Cieszynie, zasługuje na uwagę dział ceram iczny tej w ystaw y . Liga Drogowa w W arszawie przedstawi w specjalnym pawilonie stan polskich dróg, ich niedomagania oraz projekty na przyszłość Specjalne zain­teresowanie wzbudzi niewątpliwie w y ­kres w ielkiego szlaku turystycznego od C ieszyna po przez całe Podkarpacie, aż po Czeremosz, którego budowa rozpo­cząć się ma już w niedalekiej przyszło­ści.

Poza tym szereg w ystaw przygoto­wuje Śląska Izba Rolnicza a mianowicie w Istebnej, Brennej i Bażanowicach.

Program „Tygodnia Gór“Niedziela, 15 bm.:Godz. 7-ma — pobudka orkiestr.Godz. 7.30 — 8.30 — poranne kom unikaty m iejsco­

w i s tacji megafonowej.Godz. 8.00—10.00 — nabożeństwo w kościołach:

łrym sko-ka to l. 1 ew angelickim .Godz. 10.00—12.00 — a) uroczyste otwarcie terenu

W ystawowego, b) o tw arcie paw ilonu Ligi D rogowej, e) o tw arcie śląskie) w ystaw y etnograficznej w szkole pow­szechnej w W iśle, d) otw arcie w ystaw y Tow arzystw a P op ieran ia Przem ysłu Ludowego w szkole pow szechnej w W iśle, e) o tw arcie w ystaw y przem ysłu podgórskiego, w szkole pow szechnej w W iśle, f) otw arcie w ystaw y „L asy w g ó rach " w sali domu ew angelickiego, g) o tw ar­cie paw ilonu inform acyjnego Ligi Pop ieran ia T urysty ­k i obok dw orca kolejowego w W iśle.

Godz. 12.00—13.00 — południow e kom unikaty stacji megafonowej.

Godz. 12.00—13.00 — koncert orkiestry wojskowej w parku w ystaw ow ym .

Godz. 15.00 — otw arcie zawodów pływackich na ba- łen ie .

Godz. 15.30 — otwarcie domu uzdrowiskowego.

Dyr. Kowalski ustępujeze „Wspólnoty Interesów “ ?

(— ) Od kiiliku dni krążą na Śląsku u- ponczywe pogłoski o ustąpieniu ze „Wspólnoty Interesów“ generalnego dy­rektora Kowalskiego. Miejsce jego ma zająć dyrektor departamentu górniczo- hutniczego w mim, przemysłu i hamdiliu p.Czesław Peche, którego nazwisko wymie­niało się również niedawno w związku ze sprawą koncernu pszczyńskiego.

Czy wiadomość ta sprawdizi się, okażą najbliższe dni. W każdym razie jest bar­dzo znamienne, że urzędnik państwowy sprawujący dotychczas nadzór nad całym przemysłem górmiczo-hutniczym — ma przejść teraz bezpośrednio z ministerstwa do kontrolowanej dotychczas przez siebie „W spólnoty Interesów“.

Coś tu jest nie w porządku.

fib & w m m - M * » . te lanie H

Kopalnie przyjmują rubolnikóww powiecie rybnickim

(k) J a k ju ż d o n o siliśm y , n a k o p a ln ia c h w pow . ry b n ic k im p rz y ję to k ilk u se t ro b o t­n ik ó w . W c iąg u b ieżącego i n as tęp n eg o m ie ­s iąca p rz ew id z ian e są dalsze p rzy jęc ia . Kop. „ S z a rlo ta " w R y d u łto w ach p rz y jm ie oko ło 200 ro b o tn ik ó w , k op . „ R y m e r" 90 i kop . „ E m a “ o ko ło 50 ro b o tn ik ó w . K o p a ln ie te n a leżą do R y b n ick iego G w arec tw a W ęg lo ­w ego.

J a k się d o w iad u jem y , kop . „D o n n ers-

m a rc k " nosi się ró w n ież z z am ia re m p rz y ­jęc ia o ko ło 300 ro b o tn ik ó w . Część o b ecne j za łog i w liczb ie o ko ło 200 ludzi, zo s ta łab y p rz e n ie s io n a n a k o p . „S zyby Ja n k o w ic e " w R oguszow icach , k tó ra w o s ta tn im czasie u- zy sk a ła w iększe zam ó w ien ia , a k op . „D on- n e rs m a rc k " p rz y jm ie n o w y ch w m ie jsce p rzen ie s io n y ch i p o n a d to oko ło 300 no w y ch ro b o tn ik ó w .

Usiłowali dostać siędo Czechosłowacji pod wagonami pociąga

(d) N a s tac ji g ran iczn e j w Z ebrzydow i­cach p o lic ja a resz to w ała w czasie k o n tro li p a szp o rtó w 22-letniego K azim ierza Ciołczy- ka z K atow ic , 17-letniego W ła d y s ta w a Ja ­k u b c z y k a z K atow ic , oraz 15-Ietniego Jana Kocota z W a rsza w y , k tó rz y u k ry li się pod 'P a ń s tw a , w agonam i pociągu posp iesznego i zam ierza

li n ie legaln ie , bez żad n y ch doku m en tó w , do ­stać się do C zechosłow acji.

A resz tow an i będą o d p o w iad ać p rzed są­dem za n siłow ane n ie legalne p rzek roczen ie g ran icy o raz za oszustw o na szkodę S k a rb u

Najprzedniejsze Fabryka Suknagatunki j 6 i e ł F r g n k e i | g - w le

B ielsko - Białai» « _2 äC7 «>». p o s z u k u j e zdo l nych

1 5 0 ¾ Przedstawicielil B I E L S K O dla sprzedaży ratalnej.

Zgłoszenia: K A T O W IC E , Trwałe kolory ulica Br. Pierackiego 6

Godz. 16.00 — uroczyste dożynki śląskie p rzed do­m em uzdrow iskow ym — po czym zabaw a ludow a w p a rk u w ystaw ow ym .

Godz. 17.00—18.00 — koncert orkiestry wojskowej w p a rk u w ystaw ow ym .

Godz. 17.00 — zawody piłki nożnej KS. Polonia K arw ina — KS. Z. S. Cieszyn na boisku Z. S. w Cieszy­nie.

Godz. 18.00—18.30 — wieczorne kom unikaty stacjimegafonowej.

Godz. 18.30 — w idow isko regionalne w parku w y­staw ow ym : 1) zespoły górali żyw ieckich w ykonają;, a) kolędnicy z gwiazdą, b) z polażnicą po kolędzie, c) dialog pastorałkow y „S lachcice", d ) M aszkary „D zia­d y " , 2) zespól bojkow ski z pow. dolińskiego (woj. sta­nisławow skie) odegra: „L a tk an ie" (w ieńcow iny), 3)zespól ze Szczawnicy otw orzy: „C epiny", 4) zespól mie­szczan żyw ieckich oraz goście z W ilam ow ic, odtw orzą „Przenosiny i bu rko t cechu kraw ieckiego w Żyw cu".

Godz. 21-sza — pokaz ogni sztucznych 1 sobótki na okolicznych wzgórzach.

Budowa kolejki linowej na szczyt góry parkow ej w Krynicy

XV Krynicy trwają prace nad budową kolejki linowej na szczyt góry Parkowej. Przy budowie jest zatrudnionych 200 ro­botników. Roboty ziemne ukończone zo­staną z końcem września, poczem nastąpi montowanie szyn itd. Całość robót ma być ukończona w pierwszych dniach grudnia. W grudniu nastąpi zapewne otwarcie ko­lejki.

Stale kursować będą dwa wagoniki, z których każdy będzie mógł pomieścić 50 osób. Czas jazdy na szczyt góry Parkowej trwać będzie cztery i pół minuty. W agoni­ki będą wykonane z aluminium i ciągnio­ne będą przez liny ra specjalnych rolkach

S to s o w a n ie d o d a t k o w e g o sm a ­r o w a n ia p r e p a r a t a m i g r a f i t o w a - k o l o i d a l n y m i „ H AD U R O LIT“ — p r z e d ł u ż a ż y c i e w o z u o 1 0 0 % , p o d n o s i j e g o w y d a j n o ś ć p r z e z l e p s z ą k o m p r e s j ę i e l a s t y c z n y i c ic h y b ie g m o to r u o 3 0 % , a p o - d r a ż a k o s z t a e k s p l o a t a c j i t y l k o 1 g r o s z n a l i t r z e s p a lo n e j b e n - z y n y .

Hadurolit do nabycia w poważniej­szych składach akcesorii samochodo­wych i bezpośrednio w firm ie „Hadnro‘‘ Poznań, nl. Rzeczypospolitej I.

po szynach o rozstawieniu 1 metra. W szy­stkie urządzenia dla kolejki będą wykony­wane w kraju z wyjątkiem motoru rozru­chowego podwozia, i niektórych urządzeń elektrycznych, dotychczas nie wyrabianych w Polsce. Będą one sprowadzone ze Szwaj­carii.

Ogólny koszt budowy kolejki wyniesie około 600.000 zł., z czego na zamówienia zagraniczne przypada nieznaczny procent. Długość toru kolejki wyniesie około 700 m, wysokość wzniesienia stacji szczytowej ponad poziom deptaka krynickiego 160 m, a w stosunku do poziomu morza 734 m.

Wpadł pod samochód(JW.) Nieszczęśliwy wypadek wyda­

rzył się przy pracy w Bujakowie. Zatrud­niony tam przy robotach drogowych Ignacy Kajder dostał się pod przejeżdżający samo­chód i doznał złamania lewego obojczyka i załamania podstawy czaszki. W stanie groźnym przewieziono go do szpitala w Bielsku.

»ZWR0I«TY GODN IK POLITYCZNY DO NABYCIA W SZĘ D ZIE

TU WYCIĄCt

HumetNIEW INNE IGRASZKI

Pan h rab ia , usłysza­wszy hałas w kuchni, dzwoni na lokaja.

—i Co wy tam robicie?=—i Bawimy się. Zawią­

zaliśm y Helence oczy, ca­łu jem y ją, a ona zgaduje k to to.

—i D oskonale, bawcie się. Może i ja zejdę i zro­bię Helence niespodzian­kę.

<-* N iespodzianki nie będzi". Helenka już k il­kakro tn ie w ym ieniła imię p ana hrabiego.

DWAJ GŁUSIDwaj starsi panowie,

obaj z przytępionym słu­chom, siadają za stołem w res tauracji. Podbiega kelner i w ita przybyszów:

— Szanowanie!— Tak, lak — zgadza

się pierwszy.— A do tego kilka

grzybków w occie, — do­daje drugi.

TYM RAZEM BEZDo sądu przyprow adza­

ją przestępcę. Jak w yni­ka z ak tu oskarżenia, je ­gomość ten sta je nie po raz pierwszy, jako spraw ­ca pobicia żony i teścio­wej.

—• Czy ma pan adw o­k a ta? — zapytuje sędzia.

— Nie, proszę sądu. nie mam. Tym razem po- stanow iłem mówić, szcze­rą praw d*,

— 64 —

ale nic z tego nie będzie. Co byś pow iedział na O pol­skiego? — spytała podnosząc w zrok na m ęża.

— O polski?... Czy ja w iem ? M iły ch łopiec, ale na m ęża dla Reny... Znam y go tak m ało. Podobno hulaka, kręci się ty lko m iędzy aktorkam i. Stracił m ajątek, to w szystko nie jest zachęcające.

— Zapew ne, — odrzekła pani D ębska — ale jest jeszcze taki m łody. Gdy się ożeni, na pew no się ustatkuje. Mało to hu laków żeni się i stają się po­tem idealnym i m ężam i? T y sam , T om eczku, nie byłeś przecież św iętoszk iem , a jesteś dobrym m ężem . Posag Reny dopom ógłby mu do podniesien ia Opola. To w spaniała rezydencja. Rena zostałaby hrabiną.

— Co jej z tego? N iech zostanie naw et panią doktorow ą, byle by była szczęśliw a.

Pani D ębska skrzyw iła się z niesm akiem .— Gdyby jednak Rena chciała w yjść za O pol­

skiego, to czy zgodziłbyś się na to? U w ażałam , że nie odstępow ał jej zupełnie, z czego ona była bardzo zadow olona. ,\Vi W arszaw ie m ogliby się nadal w i­dyw ać.

— Hm... Jeśli będzie koniecznie chciała... Ale m em u przyszłem u zięciow i dobrze natrę uszu, by mi nie brykał po ślubie.

Pani Dębska była zadow olona z odpow iedzi m ę­ża. Zależało jej na pew ności, jak by się mąż u stosun­kow ał w razie ośw iadczyn O polskiego. A przypu­szczała, że się skończy na ośw iadczynach . R ozm a­w iała parę razy z Reną o O polskim . W praw dzie Re­na tw ierdziła, że nie w yszłaby za niego absolutnie, jednakże pani Dębska przekonana była, że zdecydu­je się w końcu. I Renie zależało na zrobieniu dobrej partii. O polski, pom im o złej sytuacji finansow ej, m ógł uchodzić zą bardzo dobrą partię. N azw isko je-

- 61 —

W itoldzie, przepadłeś całk iem dla niej pogrążony w brydżu. Inaczej nie w iadom o, jak by było!

— Ha, ha, hal — zaśm iał się M alski. — U w a­żasz, Kociu, że jestem niebezpieczny? N ie podzie­lam tw ego zapatryw ania.

Ada w m ieszała się do rozm ow y panów .— Przypuszczam , że ta panna Rena, jeśliby

m iała w ybierać, w ybrałaby jednak Kocia. S tosow ­n iejszy dla niej w iekiem ...

Ada zam ierzała ugodzić dw ie osoby jednym po« cisk iem . Stella nachm urzyła się, lecz M alski nic so bie nie robił ze złośliw ości Ady.

—' D zisiejsze panny nie zw racają uw agi na te rzeczy. Chcą dobrej partii. A jeśli o to chodzi, to chyba jest jasne, że W itold jest bez konkurencji 1 — odparła cierpko Stella.

Z apanow ało m ilczenie. Obie gw iazdy film ow e, ile razy się zeszły, potrafiły w n iedługim czasie przejść od najw iększych czułości do ostrej szerm ier­ki słow nej. P anow ie doskonale o tym w iedzieli i nie brali sobie do serca tych aluzji. Starali się jedynie doprow adzić obie strony do rów now agi.

M alski, zauw ażyw szy, że rozm ow a staje się zbył ostra, przerw ał ją, zw racając się do Ady z prośbą, by zaśpiew ała przebój z „Szam pańskiego życia“.

Ada nie dała się prosić. Zam knięto radio i po­płynęły tony m iłej p iosenki.

A ffi baw iła się na dyw anie obgryzaniem sm ut­nego pierrota. ściągniętego z tapczana.

Zapanow ał z pow rotem nastrój m iły i przyja­cielsk i. O polski z głow ą, w spartą o poręcz fotela, w patryw ał się w Adę.

W półcien iu b łyszczały jej zielone, skośne oczy, Jak oczy k o tą t .

Page 6: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Str. 8 S I E D E M G R O S Z Y “ N r . 2 2 4 — 15. 8 . 19 3 7 -

Beduliii chcieli wyrżnąć AnglikówEunt Arabów w sercu Sahary

Na zachód od zielonej delty Nilu, tego raju dla turystów, ściągających tu ze wszystkich krańców świata, roz­ciąga się bezkresna,, smutna Sahara. Tylko kilka miejsc urozmaica jedno- stajność tej pustyni. Jednym z nich jest Vadi Natrum, leżące w odległo­ści 120 kilometrów na zachód od Kai­ru. W małej oazie palmowej kryje się piękne jeziorko, posiadające niezwykle słoną wodę. W uroczym tym zakątku przebywali od czasu do czasu koczo­wniczy Beduini. Przed kilku laty an­gielskie towarzystwo przemysłowe za­częło w tym miejscu wydobywać sól. Nad brzegiem jeziorka stoi kilka ma­łych domków, w których mieszka oko­ło 20 Europejczyków, pracowników towarzystwa. Dokoła nich są rozrzu­cone lepianki robotników-krajowców. W tych dniach doszło w Vadi Natrum do wstrząsających wydarzeń.

1 wadzającą do gmachu wodę, zdatną do pi­cia. Poza tym podłożyli w kilku miejscach ogień, tak, iż wybuchły pożary. Rebelianci podpalili okoliczne budynki i warsztaty...

Z górą 500 uzbrojonych Beduinów ob­iegło gmach, w którym się ukryli Europej­czycy. W ciągu nocy Arabowie usiłowali kilkakrotnie zdobyć budowlę, lecz biali bronili się dzielnie i za każdym razem od­pierali atak. Strzelanina trwała przez całą noc. Lecz oblężeni Europejczycy zużyli ca­ły zasób amunicji... W szyscy przygotowali się już na śmierć i pogodzili z myślą o niej,

gdyż byli przekonani, że przy następnym ataku rozwścieczeni Beduini wtargną do gmachu.

W chwili największego niebezpieczeń­stwa ukazała się na widnokręgu długa chmura pyłu, a w lcrótce potem na tyłach rebeliantów zagdakały karabiny maszyno­we.

W chwili wybuchu buntu jednemu z in­żynierów udało się zbiec. Podczas, gdy po­zostali Europejczycy zabarykadowali się w gmachu dyrekcji, inżynier wskoczył do auta i jeszcze w nocy zdołał dotrzeć do

Kairu. Tam zaalarmował bezzwłocznie u- rzędy, które tejże nocy wysłały do Vadi Natrum wojsko na kilku opancerzonych samochodach ciężarowych. Wojsko egip­skie dotarło na miejsce wypadku w ostat­niej chwili. Rozgorzała bitwa, która trwa­ła prawie do wieczora.

Buntownicy, którzy mieli nad wojskiem wielką przewagę liczebną, zdobyli dwa samochody pancerne, oblali je naftą i pod­palili. Po zażartej walce udało się jednak żołnierzom zmusić buntowników do uciecz­ki. Oblężeni Europejczycy byli ocaleni. Na placu boju pozostało kilka trupów i 72 Be­duinów ciężko rannych. Budynki i war­sztaty towarzystwa eksploatacyjnego ule­gły zniszczeniu.

W ładze egipskie wszczęły energiczne śledztwo, czy powstanie Beduinów nie zo­stało zorganizowane przez tajnych agen­tów któregoś z państw obcych. (m)

Zarząd towarzystwa zatrudnia około 600 Beduinów. Już od dłuższego czasu dyrektor Raccaud zauważył wśród krajów- ców wrzenie i niepokój. Służący jego do­niósł mu przed kilku dniami poufnie, że Beduini zbroją się. W nocy przychodziły potajemnie karawany z zapadłych oaz w Trypolisie i przywoziły broń i naboje. O- statnio często obozowali w Vadi Natrum koczowniczy Beduini. Pozostawali w niej przez kilka dni i odchodzili. Coraz dłużej jednak zatrzymywali się w oazie, a nowe karawany nadchodziły ciągle. Liczba tu­bylców, z których większość odnosiła się do Europejczyków nieprzyjaźnie, wzrasta­ła stale.

W czwartek wieczorem wybuchł na­gle bunt. Hordy uzbrojonych Beduinów rzuciły się na zaskoczonych Europejczy­ków. W blaskach zachodzącego słońca błysnęły sztylety. Ze wszystkich stron roz­legł się huk strzałów. Kilku dozorców eu­ropejskich, rannych od kul Arabów, padło na ziemię. Pozostali zabrali rannych to­warzyszy i zabarykadowali się w warow­nym gmachu dyrekcji.

Dyrektor Raccaud usiłował wszcząć ze zbuntowanymi Beduinaml pertraktacje, lecz Arabowie powitali go deszczem kul. Na progu gmachu pocisk trafił go w no­gę. Z napięciem wszystkich sił, przy pomo­cy swych towarzyszy, zdołał się uratować. Jeden z urzędników podniósł szybko słu­chawkę telefonu. Na drugim końcu prze­wodu odezwała się centrala w Kairze. Za­nim jednak zdążył oznajmić, jakie niebez­pieczeństwo im grozi, odezwał się w słu­chawce chrobot. Głos na drugim końcu przewodu umilkł. Właśnie w tej chwili re­belianci przecięli drut telefoniczny. Z kolei przerwali również rurę wodociągu, dopro-

f t l t e & t e & o w n y t e y ß o r„NIE MAJĄCA RADY". Jako kobieta,

znająca życie i mająca doświadczenie, zda­je Pani sobie sprawę z tego, że dzieli Was zbyt poważna różnica wieku, abyście mo­gli snuć jakieś plany matrymonialne. Poza

tą przeszkodą jest jeszcze jedna, nie mniej poważna, a mianowicie fakt, że mężczyzna, który ubiega się o rękę Pani, jest alkoho­likiem.

Całą tę sprawę winna Pani traktować

SAMOZATRUCIE na tle wątrobySam ozatrucie bywa przyczyną wielu dole­

gliwości (bóle artrctyczne, łam anie w kościach, bóle głowy, wzdęcia, odbijania, bóle w w ątro­bie, niesm ak w ustach, b rak apetytu, swędzę* nie skóry, skłonność do obstrukcji, plam y i w yrzuty na skórze, skłonność do tycia, m dło­ści, język obłożony). T rucizny wewnętrzne, w ytw arzające się we własnym organie, zanie­czyszczają krew, niszczą organizm i przyspie­szają starość. W ątroba i nerki są organam i o-

czyszczającymi krew 1 soki ustro ju . 20-letnle doświadczenie wykazało, że zioła lecznicze „Cholekinaza“ II. Niemojewskiego, Jako żół- cio-moczopędne są naturalnym czynnikiem od­ciążającym soki ustro ju od trucizn własnych. Bezpłatne broszury otrzym ać m ożna w labo­ratorium flzjoiogiczno-chemicznym „Cholekina­za" H. Niemojewskiego, .Warszawa, Nowy św iat nr. 6.

( p t e r t v & z a m i ł o ś ć

— „NIESZCZĘŚLIWA Z MYSŁOWIC".Droga Parni! Jest Pani jeszcze bardzo mło­dziutka, a przy tym jest to Pani pierwsza miłość, dlatego robi Pani z tego przelot­nego flirtu prawdziwą tragedię. Pierwsza miłość jest wprawdzie bardzo gorąca, ale przeważnie krótkotrwała. Zresztą musi so­bie Pani to jakoś wyperswadować, boć przecież trudno obdarzać takim uczuciem kogoś, kto na to nie zasługuje.

Niech Pani nie zapomina o swojej god­ności własnej i nie narzuca mu się, bo to

nie tylko nie odniesie żadnego skutku, ale jeszcze poniży Panią w jego oczach. Niech się Pani pogodzi z losem i stara się w y­mazać go ze swej pamięci.

Wiem, że będzie to trudno, że będzie Pani bardzo cierpiała, ale ból wkrótce prze­minie i przyjdzie dobroczynne zapomnienie. Jestem przekonany, że jeśli Pani przywoła do pomocy cały swój rozsądek, to otrząś- nle się Pani z tego 1 wszystko będzie do­brze.

Ir.-skL

poważnie i ostrożnie. Przede wszystkim nie powinna Pani mieć żadnych skrupułów i wytłumaczyć mu, że zabiegi jego są bez­skuteczne. Jeżeli Panią naprawdę tak ko­cha, jak to Pani pisze, to może będzie to dla niego bardzo bolesne, nie mniej Jednak nie ma Pani innego wyjścia. Lepiej, jeśli się dowie o tym wcześniej, bo wcześniej się pogodzi! z losem.

Kocha Panią — to prawda, afle ponie­waż wie, że nie jest dla Pand złą partią, bo jest znacznie młodszy od Pani, pije 1 nie ma żadnego źródła utrzymania. Jeśli mu to Pand wszystko w jakiś delikatny eposób wytłumaczy, to musi to zrozumieć i pogo­dzić się z losem. Niech Pani jednak będzie subtelna 1 zrobi to tak, aby mu oszczędzić wszelkich możliwych przykrości.

Jeśli chodzi o tego drugiego pana, te napisała ml Pani o nim zbyt mało, abym mógł ocenić Jego wartość moralną. Nie mniej jednak małżeństwo jest sprawą zbyt poważną, aby się nad tym nie zastanawiać,

Niech się Pani stara poznać tego czło­wieka z każdej strony, niech go Pant przejrzy na wskroś, stara się zgłębić jego, myśli i odgadnąć, ozy kieruje się on uczu­ciem, czy też odgrywają tu jakąś rolę względy materialne.

Jeśli Pani nie będzie miała żadnych wątpliwości co do jego uczuć, to niech się Pani zdecyduje i wyjdzie za niego za mąż, jeśli jednak nie będzie Pant całkiem pewna, to niech Pani raczy jeszcze jakiś czas po­czekać.

TU WYCIĄĆ!

62 —-

W rzesień dobiegał końca. Pola rozciągały się szeroko, pokryte tłustym i, św ieżo zaoranym i skiba­m i ziem i. B yły szare, zam ierające. Soczysta z ie lo­ność łąk zaczynała m iejscam i żółknąć. L istow ie drzew nabierało rdzaw ych odcieni. Drzewa ow oco­w e obciążone były nadm iarem ow ocu. Czerw ieniały jabłka, złociły się dojrzałe, soczyste gruszki. F io le ­tow e, zasnute jakby m giełką, śliw ki-w ęgierk i tw o­rzyły barw ne plam y w śród liści.

P taki odbyw ały w alne narady, grom adząc się na drzew ach i gotując się do odlotu.

Dęby W ielk ie opustoszały. Rena baw iła już od 'dwóch tygędni w W arszaw ie. Rodzice pozostali sa­m otni; przykro im było i pusto bez ukochanej jedy­naczki.

— Chciałbym bardzo, żeby R eniusia wreszcie się zakochała i w yszła za mąż! — m ów ił pan Dębski do żony.

Siedzieli oboje na tarasie, korzystając z ostat­nich, ciepłych dni. Pan D ębski kołysał się w trzci­now ym bujaku, rozkoszując się w onnym cygarem . Pani Dębska leżała na leżaku, czytając książkę.

Oderwała oczy od zajm ującej lektury i spojrzała na męża:

— Jakto, chciałbyś żeby się zakochała tak na poczekaniu i w yszła za Bóg w ie kogo? Co innego, gdyby spodobał jej się ktoś z naszej sfery. B yłabym w ów czas bardzo zadowolona. Niech się kochają, niech się pobierają. Nie rozum iem , dlaczego zaw sze zapom inasz, iż Rena przy sw oim ogrom nym posagu m usi zrobić św ietną partię? A m iłość nie przyjdzie tak na zaw ołanie I najczęściej Serce robi figla-

— 63 —

Ślin k o! M ógłbym sobie pom yśleć, $e wy- Izłaś za m nie dla m ego herbu. C óż to takiego nad­zw yczajnego? Francuzi m ów ią, że u nas w Polsce, gdy się rzuci kam ieniem , trafi się na pew no w szlach­cica. Mogłaś w ięc była złapać niejednego sztachetkę na paruset m orgach. Każdy byłby ożenił się z tobą chętnie, boć przecież byłaś śliczna, a posag m iałaś bardzo duży. Ale, zdaje m i się, że tu chodziło o co innego 1 Przecież nie o Dęby W ielk ie, bo sam a m ia­łaś pieniędzy aż nadto. D uszko m oja kochana, nie pleć takich głupstw . Nie żądaj od dziew czyny, by patrzyła tylko na tytuły. N iech w yjdzie za tego, k tó ­ry jej się będzie podobał. Spokojny będę w ów czas, że będzie szczęśliw a. Inaczej po kilku m iesiącach taka para już drze koty z s ą. Nie chciałabyś ch y­ba tego, Alinko?

— Z początku zaw sze w szystko jest doskonale. Ä co potem , to zależy jedynie od w ychow ania, do­brego zaś w ychow ania trzeba szukać ty lko w naszej sferze. Nie znajdzie się tego gdzie indziej. Bardzo jestem ciekaw a, czy pozw oliłbyś w yjść Renie, na przykład, za takiego Zrem bowicza? — rzekła z po­gardą.

— Czemu nie? Gdyby się w nim zakochała, nie zabraniałbym jej tego m ałżeństw a. To bardzo p o­rządny chłopiec. B yłoby dobrze, żeby w szyscy byli do niego podobni . Ale nasza R eniusia ma po sw ojej m am usi fiu fiu w głow ie i n ie zakochałaby się w Zrem bowiczu. Nie m asz się czego obawiać. Ona nie zrobi m ezaliansu na pew no. Byle się tylko k ie ­row ała sercem , — odparł pan Dębski z w estchn ie­niem . ,

— Nie rozum iem y się pod tym w zględem , T om ­ka. To trudny!, Życzyłam jwjbie dla niej Mąlskiegfl,

U u m o %

PRZED PAWILONEMPrzed pawilonem so­

wieckim na wystawie pa- y sklej zatrzym ał się An­

glik. Patrzy na sym bo­liczną parę z kam ienia, kobietę i mężczyznę, k tó ­rzy zdają się biec, wzno-i sząc nad głowami m łot ł sierp.

— Co to ma oznaczać? ł-- pyta Anglik, zw raca­jąc się do Francuza.

— To oznacza F rancję pod rządam i F rontu Lu­dowego. Jeszcze krok n a ­przód i., bęc.

NA ŚLIZGAWCEMłody porucznik poz­

nał na ślizgawce uroczą niewiastę, ale rozm owa jakoś się nie klei. Zde­sperowany sięga do kie­szeni, w yjm uje rewolwer, strzela w taflę lodową i mówi:

— Teraz po przełam a­niu lodów, możemy ga­wędzić szczerze.NAPISY W TRAMWAJU

Do jegomościa, k tó ry w tram w aju m otorowym zapalił papierosa, pod­chodzi konduktor:

— Przepraszam , ale tu nie wolno.

—i A dlaczego?— O, tu jest napis: —1

„Patenie w zbronione".— Aha, to mam się sto­

sować do napisów? Czy ł do tego, że biustonosze „Talią" ią n a jlep s ie t

Page 7: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

MERIDIOLza najlepszy uznany i przez m iliony uży­wany powinien się w każdym domu znaj­

dować.Wnosi on do każde­go domu pomoc

ukojenie. W szedzle do nabycia.

Nr. » 8 4 — Ig. 8 . 1937 .

Gen. Tadeusz Rozwadowski.

dowódcy frontu południowo-wschodniego, gen. Józefa Hallera, doprowadziły do po­ważnego odprężenia na tym odcinku. Ale na widnokręgu zmartwychwstałej Ojczyz­ny ukazywały się inne chmury. Zacięte walki na froncie bolszewickim, niezala- twiony jeszcze plebiscyt na Mazurach, krwawiący bezustannie Śląsk, który wal­czył o przyłączenie do Macierzy — były poważnymi i groźnymi elementami, zagra­żającymi naszym kresom zachodnim i wschodnim.

Tragedię chwili powiększył krok, zmie- rzający do zagarnięcia Ukrainy z Kijowem. Pierwotny sukces, zakończony zdobyciem Kijowa, zamienił się rychło w groźną klę­skę, która dała początek pierwszemu w dziejach młodej armii polskiej raptownemu załamaniu się i odwrotowi na linię W i­sły.

Przeciwnikami wyprawy kijowskiej by­li rozważniej»! politycy i strategicy polscy. Był nim też przewidujący i patrzący stale na zachód gen. Józef Haller.

Naród ogarnęło przerażenie, tym bar­dziej, że po odwrocie z nad Dźwiny i Dniepru, naczelne dowództwo wojskowe zastanawiało się nad projektem kapitula­cji, podsuwanym przez dyplomację angiel­ską.

W tej ciężkiej chwili zabrał się do czy­nu Błękitny Generał. Zwołał swych żołnie­rzy, którzy pośpieszyli do szeregów, jak jeden mąż. Stanąwszy na czele Obywatel­skiego Komitetu Obrony Państwa, generał Haller rozpoczął zaciąg nowych sił ochot­niczych. W kilka miesięcy po przymusowej likwidacji zdyscyplinowanej Armii Błękit­nej, gen. Haller zorganizował nową po­tężną armię. Gdy przed bramami Warsza­w y stanął groźny wróg ze wschodu, armia ochotnicza ruszyła do boju. Podniosła sztandar bojowy, a ducha w narodzie i w zmęczonym walką żołnierzu polskim.

S. p. Alfons Zgrzebniok, komendant I-go i 2-go powstania śląskiego.

mała próby życia 1 natarcia ze strony czyn­ników, które nie chciały widzieć w tym zjednoczeniu, cudem stworzonym w naj­tragiczniejszej dla odrodzonej Polski chwi­li, rękojmi dalszej Jej pomyślności.

* * *

W tym okresie przedsierpniowym od­wieczny nasz wróg na zachodzie zadał nam w plebiscycie na Mazurach cios szty­letem w plecy. Terror, perfidia i przekup­stwa pozwoliły Niemcom odnieść „zwy­cięstwo“ na tym odcinku.

Na drugim krańcu krwawiących rubie­ży polskich, na G. Śląsku, hulały bojów­ki Eschericha (organizacja Eschericha —

Gen. Władysław Sikorski

„Warschau gefallen!“ —■ Warszawa padła!

Bojówki niemieckie hulały na ulicach. W Katowicach nawet w dwa dni po zw y­cięstwie 17 sierpnia polała się na dzisiej­szej ul. Piłsudskiego krew bohaterskiego le­karza, śp. dr. Mielęckiego. Padli i inni Po­lacy, powstańcy, z rąk tłuszczy orgeszow- skiej. .

W nocy na 17 sierpnia 1920 r., gdy lud śląski otrząsnął się z chwilowej niemocy i bezsilności, wybuchło II-gie powstanie śląskie, krwawo stłumione przez bojów­ki niemieckie. Komendantem tego powsta­nia był śp. Alfons Zgrzebniok. Sukcesem tego powstania, o ile w ogóle można było mówić o sukcesie w znaczeniu strategicz­nym — było usunięcie współpracującej z „orgeszami“ t. zw. „Sipo“ (Sicherki lub Sicherheitspolizei) i zastąpienie jej t. z w. „Apo“ (Abstimmungspolizei), składającej się w rejonach mieszanych w połowie z Polaków 1 Niemców.

Rząd koalicyjny, będący ówczesną wła-

(Cląg dalszy na stronie 8-mej).

Wojciech Korfanty, Wojciech Trątnpczyó ski, Wincenty W itos i Konstanty Wolnyna ulicy Katowk.

GEN. JÓZEF HALLER

wschodnim gen. Hallera był zależny nie tylko los stolicy, ale i los całego kraju.

Wreszcie nadeszła chwila rozstrzygają­ca, poprzedzona wydaniem przez Naczelne Dowództwo historycznego rozkazu nr. 10.000. Rozkaz ten przewidywał uderzenie grupy Sikorskiego na dzień 15 sierpnia 1920 r., a na dzień 17 sierpnia uderzenie grupy manewrowej Piłsudskiego. Po zmien­nych kolejach losu w dniu 15 sierpnia o godz. 9-ej wieczorem Radzymin, oddalony o kilkanaście kilometrów od stolicy, zna­lazł się ostatecznie w rękach polskich. Gen. Weygand w dziele swym „Bitwa o W arszawę“ stwierdza, że „walka obronna była wygrana“.

Dzień 15 sierpnia 1920 r. stał się dniem historycznym nie tylko dla żołnierza pol­skiego, lecz i dla odrodzonej Ojczyzny. Dzień ten sprawił cud w duszy żołnierza i narodu, Naród z armia, a wraz z nią rząd

W dziejach odradzającej się Polski rok 1920 był okresem przełomowym. Bohater­skie zmagania o Lwów w walkach z Ukra­ińcami, zakończone kompletną ich klę­ską dzięki planowej 1 zdecydowanej akcji

Sto tysięcy ochotników pod dowódz­twem gen. Hallera stacza dnia 28 lipca 1920 r., po raz pierwszy od chwili od­wrotu, bitwę nad Bugiem, umożliwiającą przegrupowanie wojsk polskich nad Wi­słą 1 ujęcie przez nie inicjatywy, a wresz­cie rozpoczęcie zwycięskiej „ofensywy sierpniowej“. (Dr. Izydor Modelski — dzie­ło p. t. „Józef Haller w walce o Polskę nie­podległą i zjednoczoną“).

Przy świetnej współpracy grupy gen. W ładysława Sikorskiego, gen. Haller w ciągu 10 dni następnych zmusił XVI-tą ar­mię sowiecką do cofnięcia się i powstrzy­mał gwałtowny mapór bolszewików na Wisłę. Był to niejako pierwszy ożywczy powiew, chłodzący uznojone trudami fron­towymi czoło przygnębionego klęskami żołnierza polskiego.

ówczesny szef sztabu generalnego, gen. Tadeusz Rozwadowski, znakomity taktyk

obrony narodowej z Wincentym Witosem na czele wiedzieli już teraz, iż oręż polski odniesie triumf. Był to najpiękniejszy i najradośniejszy dzień całego narodu, któ­ry odzyskał siły i otrząsnął się z koszmar­nego znużenia.

Gen. Sikorski, składając gen. Hallerowi raport ze zwycięskiej bitwy nad Wkrą (15 sierpnia), pisał m. inn.: „Duch zwycięstwa wstąpił w żołnierzy“. W walkach tych brał również udział pułk górnośląski: 167 p. p. Strzelców Bytomskich.

17 sierpnia 1920 r. wódz sowiecki Tu- chaczewski, operujący pod Warszawą, (rozstrzelany w roku bieżącym, przyp. red.), zarządził odwrót na całym froncie. I rozpoczęły się w Polsce dni wielkiej chwały i radości. Polska upaja się wspa­niałym zwycięstwem, a bardziej jeszcze atmosferą zjednoczenia całego narodu. Niestety, atmosfera ta później nie wytrzy-

„Orgesz“). Na kilkanaście dni przed zwy­cięską bitwą pod Warszawą na ulicach Katowic, Chorzowa i w osiedlach śląska

N E B I Ew wielkim wyborze najlepszej jakośd poleca po n a j n i ż s z y c h c e n a c h

Wincenty PogodaS K Ł A D M E B L I

Swletsthlowlte, Bytomska 15. Telefon 405-05

wrogowie nasi zapalali sobie papierosy zdewaluowaną marką polską, kpiąc sobie z szatańskim śmiechem z polskiej tragedii.

W chwili, gdy gen. Haller, Sikorski, Rozwadowski, Włodzimierz Zagórski, rząd narodowy Witosa i cały naród polski pod bronią byli bliscy triumfu, tu, na Śląsku, rozlegał się radosny okrzyk Niemców:

i strategik, doprowadził do uzgodni aniia między marsz. Piłsudskim i bawiącym w Warszawie w charakterze doradcy wojsko­wego, francuskim generałem Weygandem, planu kontrakcji polskiej 1 do wydania hi­storycznego rozkazu z dnia 6 sierpnia 192Ö r., dotyczącego przegrupowań posz­czególnych armii.

Od wyników akcji na froncie północno-

Page 8: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Tabela loterii£-gi dzień ciągnienia 3-ej ,dasy 39-e; Loterii Państw.

I i H ciągnienieGłówne wygrane

/5.000 zł.j 10951480.000 zł.: 718715.000 zł.: 16145219.000 z ł.: 57233 81177 1102555.000 zł.: 167105 1775632.000 z ł.; 1199941.000 zł.: 19404 67599 76506

89615500 zł.: 4155 1005 38462 42393

78170 83563 96904 104780 142067 194283

400 z ł.: 14S00 74851 8735090912 114958 117642 122963143885 155624 159564 187045187848 194671

300 zł.; 19818 34985 4965673373 83197 89044 101644102182 106925 108701 117096117952 123557 133169 168786191698

250 zł.: 8073 9662 11249 13831 27408 28809 33488 37213 46252 49893 50650 66514 69152 7043473596 74574 74196 75786 82740 91999 96901 98344 102573 105299 110517 113812 121809 12711637418 140955 146616 152767159752 160537 167649 175555184060

W ygrane po 220 z ł.427 1 541 727 2008 321 643 3133

5261 64 331 82 814 6052 101 7526 8310 496 858 9169 88 376 98 788 818 10290 438 11718 69 72 994 12603 13609 830 14291 627 797 15384 652 69 750 825 16607 901 28 17299 445 917 18350 19043 171 234 548 810 20662 864 23854 23718 25652 718‘26507 969 27277 28021 374 644 29933 30222 31614 836 32571 648 33218 797 35224 84 712 93 36139 777 37327 64 532 843

85307 39367 629 830 40093 349 552 41422 620 42310 499 521 38 93 43019 465 44096 776 45276 446 4639, 482 691 881 47354 66 48226 497 93750098 383 618 794 975 51661 u.) 814 900 1 51082 53970 54147 681 55170 222 354 56097 885 57012 28 196 266 58158 302 88 60514 659 61128 36162026 646 63042 216 74 64322 454 98 66540 950 67599 68027 359 482 758 914 69004 98 199 279 433 54 671 860 70273 369 859 71192 206 526 72011 73861 74056 106 420 510 710 9l475450 940.

76056 519 77009 118 203 627 7™ 78124 412 3 720 992 79918 80105 92 446 81384 532 82517 600 822 83127 48 221 354 694 84366 935 84144 990 86111 31 87507 88091

100 306 89017 41 220 91214 391 642 9254 962 661 877 93701 94711 4 59 95906 96179 42 736 97335 728 98556 802 936 7 99055 370 569 914 100085 212 401 101358 470 838 86 956 102036 206 406 568 103550 86104181 187 355 549 105169 804 930 107838 109594 899 110329 111239 644 798 112301 20

114337 881 115103 273 633116026 117165 693 118201 58 695 992 119021 111 691 120666 121734 829 122624 889 123075 124232 924 124007 37 54 642 125408 706 07 126736 127662 712 72 901 128255 457 586 129311 907 130635 131538 788 132491 510 911 133048 969135274 386 512 136615 138773 895 139777 141010 82 136 411 839 977 142059 275 339 462 143178 315425 144063 359 671 146394 512148343 70 445 61 68 511 751 982 149189 748 150030 116 29 208 611 955 151369 86 97 430 829 916 56

152288 609 155065 107 276 394521 699 732 154363 846 155045 327 480 602 54 766 932 156214 467157037 213 453 729 45 92 953 158063 106 95 258 588 159120 57 284 385 160522 161377 776 893 63 162201163132 38 239 590 164520 165143535 83 166587 167130 315 911 168470 169723 834 170724 800

171332 418 172029 110 224 85 740 173163 315 493 174135 207 444 176175 85 241 58 177379 421 178546 179060 180599 683 181023 26 398 713 182317 31 954 183112 715 184332 175131 186343 454 504 878 96 187420 695 937 188423 726 969 189171 668 747

190955 1913-15 192309 567 193012 142 310 534 983 194277 413 757.

W y g r a n a sjü Sm z ł .38 672 1093 3?6 468 672 739 2501

3136 4451 84 5348 6374 Ö77 80 7642 821 916 8255 400 702 934 9061 481100 36 11028 150 53 714 ,3115 340 915 14058 462 15062 177 973 17106 293 18302 741 810 995 199:3 20230 92921011 82 623 735 22066 23441 24974 25544 70 27097 690 28278 408 29309980 30205 31250 641 32234 51 61033431 719 34355 784 868 35259 335783 36494 37510.

38382 415 598 826 3932 [ 747 40232 40 844 41185 285 932 42203 497 911 43095 44088 103 869 45085 448 46356 567 47088 48967 184 49177 222 50436 51090 304 780 52876 96 978 53265952 54494 992 56354 779 57086 186491 659 828 997 58057 59428 54560094 237 306 401 61261 376 753 964 62098 254 63287 510 778 64205 33 849 65457 66388 403 67555 57 6861560060 202 46 525 615 27 70025 308 60 71570 825 72621 73126 776 872 74613 75456 74822.

76502 894 77074 852 400 78579 91 79216 63 342 81340 423 634

82263 757 83262 84264 85366 609 97 87150 88375 851 75 89731 90498 822 91663 92344 93111 296 94397 532 616 734 95017 96384 97131 338 848 921 98021 507 99105 473 100167 101954 103810 104183 393 107096 708 879 956 108338 109254 791 832 111279 352 112842 113055 484 838 994

114020 155 288 812 957 67 115649 66 116132 93 117982 118085 396 448 828 119928 66 120166 884 122011 264 123273 536 67 982 124434 705 925 126128 798 800 900 127173 358 586 630 937 128070 441 691 952 129087 578 838 130695 830 131921 132048 58 166 133673 135177 409 136024 129 487 844 137218 831 138700 885 139444 804 999 140002 301 409 141096 181 484 142091 176 609 143035 111 144684 145022 94 146246 727 892 147773 148955 149354 150719151480 815

152025 442 801 153125 140 559750 989 94 154409 156040 362 745898 158306 462 229 159200 524 957 160645 821 161196 206 741 162061955 163171 790 174574 165767 166058 260 393 167323 574 820 91 969 168818 963 169181 443 56 170578 855 75171074 751 172067 173243 175008496 878 176090 513 177134 268 701178164 364 772 180052 302 986 181336 182022 .185264 495 183337 686 731921 187226 359 687 957 189891

190343 641 744 191741 192121 804 194003 69 283 387 489 854.

iii ciągnienieWygrane po 200 zł.

24 28 538 2192 496 3047 953 5l20 6024 822 7301 50 8095 207 965 7381 961 11441 630 12265 900 9 24 13229 15143 16205 18124 245 19823 20298 353 22340 23911 37 20364 924 92809977 28387 895 32149 33125 34693 90235599 762 36249 323 939 37128 035807 38499 39311 665 43485 44187 73134 881 46566 638 735 48110 940 50789 61171 3/5 467 52403 63123 54 47056289 013 854 942 56492 6'0l9 58617 59216 60131 486 544 (,1327 62560 761 857 64103 858 66993 67977 08195 406 49 505 09257 948 70837 71403 95372139 74254 573 77121 638 799 91778409 994 79290 80464 81%a5 614 93 82337 83346 85034 623 728 925 87604 88006 416 83 660 89587 90154 77991709 92335 553 93528 834 9570590303 97110 296 355 929 80 99386 452 607

100180 209 101078 102993 103193104430 791 106953 10/103 110071 552 794 938 111410 688 U243 545 113465 115043 494 651 116184 607 117645118697 121019 50 346 122042 390123296 124083 164 125557 126095 643 793 127509 912 41 128022 129552 627 130963 132140 133676 13454? 135979 136680 137743 8?0 138140 139484140258 559 141970 144288 902 145039 72 645 146039 147486 642 742 149122 228 643 105639 981 151848 l52546153066 155977 158542 754 160779

161389 162646 163472 165680 788166359 617 167341 511 168829 199424 904 172244 175072 l76396 177543 934 178439 629 722 179378 181002 522 182495 34 551 185382 538 679 186863 187413 745 190700 l9l02s 194171 295

Wygrane po 50 zł.462 1446 2405 3310 772 4530 5qO0

7126 935 76 98 8136 708 10252 96611323 701 75 12715 823 14191 68415406 16109 17679 19022 690 20772393 847 24475 876 28121 29149 225 536 30632 31048 668 705 33001 35306 36116 472 38533 39o3l 386 40538 731 43126 45062 369 47269 517 827 48673 500/1 962 51043 307 52267 54058 441 994 55O9I 57586 58306 474 721 899961 59210 60733 967 61381 62187632/1 371 64190 590 730 663l7 68240 507 604 69658 70274 383 588 805 930 72054 235, 35b 730Ö1 788 74462 76376182 77i?u3 7820b 94 350 928 791.85 870 8043? 56 901 83404 84344 85473 512 95O 87479 992 95 94650 95082 97129

100251 322 436 l03845 104342 106269 108552 794 109098 110810 112007113149 116096 117919 U 5557 119527 690 120326 733 121659 97 123906124517 989 99 126223 127135 123500129116 7I6 130315 131203 132948133322 487 137898 138884 f4oOC6141109 30 565 143794 1443/8 476 148291 697 149166 150352 548 151819 957 52706 I53I55 57 15416$ 731 155186 156828 157044 265 902 161652 166863 169140 170503 171303 680 96? 172836 176768 177047 17 3427 H0179185 675 180133 1S1S64 182066 702 183502 187691 183717 954 119003193072

iV ciągnienieGłówne wygrana

Stała dzienna wygrana 20.000 zł. padła na nr.: 97309

15.000 na nr.: 11056710.000 na nr.: 685985.000 na nr.: 856612.000 na n-ry: 50680 115697

139056 156574 1904421.000 na n-ry; 9227 33290

40297 55553500 na n-ry: 6901 32461 54603

120815 121752 162657400 na n-ry: 17116 43531 56619

61143 71945 72759 88843 93991 124794 146811 161367 162386

300 na n-ry: 2205 14778 15042 25.984 40603 47411 48928 52867 81315 90315 618 60 94938 95363 97202 102990 145719 159825185196 188856

250 na n-ry: 11127 29651 36893 44327 686 47890 56409 59485 61915 66528 67352 92 68288 75428 77340 82729 96721 99241 103106 104331 116336 124248 126176140155 159800 194527

Wygrane po 200 zł.449 1344 8303 61 927 4303 6169

10821 903 11467 664 12793 982 13184 14183 16555 19271 425 734 2126322024 23355 858 24781 25689 26065 27231 862 28146 29055 509 686 30765 31580 93 33296 35184 37711 38266370 41896 43551 44696 45382 46924 27 47293 96 594 49347 50768 52351 53187 775 54687 830 905 55316 56070 681 58972 60160 441 61329 63261985 64163 251 331 860 66457 68044 69696 71019 73622 74394 75 52176360 77167 582 78477 697 81234 82950 83515 784 84035 128 846 85561 802 88494 528 89864 90165 73 482505 92594 94272 865 95490 99536100182 102836 103730 106031 342107695 108643 109894 111171 421113289

114319 117858 910 11,8222 360 773 95 893 121756 811 122242 124199 751 83 125642 806 964 129140 345 519701 37 130025 473 610 131818 909132869 133000 684 134082 519 136805 866 137354 138725 139913 141033 412 517 793 142937 143248 144150 145926 89 147419 148906 150161 151060 343 152166 805 153791 992 156111 157076 275 942 158217 606 940 159948 162086 618 81 163142 166000 758 167296 523 947 168570 169775 170149 171117172663 889 173181 174147 784 888 984 175056 269 699 176390 490 504 178193 624 680 893 179293 180214740 181470 636 182817 183532 185833 186293 187057 189226 190006 404191935 194012 329 603

Wygrane po so zł.87 962 i 165 2151 443 8404 4021 168

812 6103 0094 634 7474 80 993810947 12612 13551 14311 610 72115584 702 16553 17525 18918 21052 23473 505 93 738 26209 95 630 26073 270 471 988 27745 29570 819 30047 814 31174 32045 33606 34294 95935965 36154 37474 512 835 39324 942 83 40941 44045 22 500 66 45384 96 46761 47423 608 48133 278 631 49150 51219 835 52122 417 907 53059 506 56266 57297 565 778 58626 5967063580 940 64135 65971 67558 74168003 69544 70476 71270 73677 74513 75039 77034 674 748 78766 7981481877 83415 591 760 84591 85146 465 913 86001 97137 450 890 89356 91472 92359 93-862 94365 97674 98848 99264 543 101346 447 102193 684 104025105687 764 106365 534 783 997107126 947 109366 745 110258 507111583 112486 801

114687 116176 631 2 121306 122293 123744 126106 613 127294 128496 763 129135 431 666 722 130672 131634 809 132119 336 134607 136325 137469138697 140419 142219 21 399 144263 145586 146001 350 147677 718 148199 149781 151123 55 152838 153407154344 155410 649 787 944 156398 157284 158871 912 160142 330 589 161444 952 162120 53 164187 167683 168505 872 170252 171133 764 175170 697 176378 177068 180399 698 709181618 769 182418 183735 184566185807 186832 187176 319 189759 191361 192688 194276

dzą na G. Śląsku, uznał, źe policja niemiec­ka nie była skłonna do utrzymywania bez­pieczeństwa i dlatego zgodził się na po­stulat polski w sprawie utworzenia mie­szanej policji plebiscytowej.

W każdym razie krew powstańca ślą­skiego z 1920 r. zadała kłam twierdzeniu Niemców, że Polacy są niezdolni do pory­w ów w obronie swej sprawy i była dowo­dem, źe ślązacy dążą zdecydowanie do po­łączenia śląska z Macierzą. Glos śląska, pragnącego tego połączenia, rozebrzmiał gromko w dniu plebiscytu 20 marca 1921 roku, a w niespełna dwa miesiące później (2 maja) w krwawym III powstaniu ślą­skim, które wreszcie zadecydowało o ko­rektorze poprzedniej decyzji w sprawie rozgraniczenia G. śląska.

* * •

Jeżeli lud śląski to trzech latach boha­terskich zmagań (od r. 1919 do 1921) zdo­łał zorganizować swe siły oraż zjednoczyć Się, to było to zasługą długoletniej walki politycznej i czynu narodowego wodza je­go, W ojciecha'Korfantego. Jak Haller w T. 1920 zdołał wykrzesać w narodzie po­tę żn ą siłę i wyrwać go z niemocy, prowa­dząc go do zwycięstwa — tak Korfanty u-

W 2 dniu ciągnienia 111 klasy 39 Loterii

Ä * . Z ł .p a d ła rer zn a n ej s z c s q t U w e j k o l e k t u r z e

E m ś . l u f i i i i z w x a , K »Rybnik, S iem ian ow ice , Mysłowice, MikołówBP>«am r a @ « e < «nt$ t L o s o d K O R Z U S Z A R Z A d a j e b o g a c t w o 1 1

miał porwać za sobą ślązaków, uzbroić ich i wyprowadzić z mroków niewoli.

Dziś jdnak — gdy się mówi tyle o zjed­noczeniu narodu — daremnie szukalibyśmy łącznika, który zdołałby bez nakazu i na­cisku z góry zjednoczyć cały naród. W po­wodzi różnolityCh haseł jednoczeniowych i frazesów o „państwówo-twórczej" sile i jedności narodowej nie znajdziemy słów miłości, równouprawnienia i sprawiedliwo­ści społecznej. A wypróbowanych twór­ców jedności narodowej z okresu najtra­

giczniejszego dla Polski, m. inn. gen. Hal­lera, Wojciecha Korfantego, gen. Sikor­skiego i Wincentego Witosa stawia się w cieniu zapomnienia. Milczy się o tym, że kiedyś oni byli cementem, który bez na­cisku, bez rozkazu, bez gwałtu i obłudy spajał Obóz Jedności Narodowej i dopro­wadził go do triumfu. Lecz choć się o tym milczy, naród polski i lud śląski tego nie zapomną!

Bolesław Palędzkl.

Iobrasu ML B. Częstochowskie!

ße& W eyganA

Z Wiednia donoszą, że p.ewren dzien­nikarz wiedeński odkrył w domu swego przyjaciela, emerytowanego wachmistrza Żandarmerii Antoniego Ba ara w Voiters- reu'M, słynną kopię cudownego obrazu Maiki Boskiej Częstochowskiej oraz ze starymi dokumentami, stwierdzającymi, że chodzi o oryginalną kopię obrazu, zagi­nioną w 1813 r., a więc przed 124 laty, podczas Odwrotu armii Napoleona,

W związku z tym wydarzeniem trzeba rzyipointnieć, źe z początkiem XVII włe-

epoTząidzomo wspomnianą kopię, przed- Maflkę Boską Częstochowską

na tle zniszczonych przez Napoleona wa­łów oraz klasztoru jasnogórskiego. Ko­pię tę przechowywano do roku 1813 w klasztorze. W r. 1813 nieznani sprawcy, sądząc, że mają do czynienia z orygina­łem, który w tym czasie ukryto, zabrali z klasztoru kopię. Posądzono o to wów­czas dowódcę pewnego oddziału francu­skiego.

Kopia obrazu, odkryta obecnie pod Wiedniem, znalazła się w posiadaniu eme­ryta w drodize spadku po przodkach, któ­rzy służyli na pewnymi dwo­rze książęcymi. ' ~

Poradnikstosowania r e k l a m y

W latach ostatnich obserwujem y nareszcie w Polsce bardzo silny rozwój reklam y. W zra­stające wraz z tym rozwojem trudności, zw ią­zane z prowadzeniem reklam y, sprawiły, że nawet w kolach fachowców reklam owych za­częto odczuwać brak książki, któraby w jasnej form ie i przejrzystym układzie podaw ała wszystkie wiadomości ogólne i szczegółowe in ­formacje, niezbędne dla planow ania i przepro­w adzania kam panii propagandow ych oraz orientow ania się na rynku ogłoszeniowym. Brak ten wypełnia świeżo w ydany przez Biu­ro Ogłoszeń i Reklam PAT. „Poradnik stoso­w ania reklam y“, opracow any pod kierunkiem dyrektora Stanisława Zenona Z a k r z e w ­s k i e g o , profesora reklam y w Wyższej Szkole D ziennikarskiej.

Najważniejszy z działów reklam y —• rek la­m a prasow a — potraktow any jest też w „Po­radn iku“, najobszerniej. W dziale tym, poza zasadniczym artykułem p. F r. G ł o w i ń ­s k i e g o , w icedyrektora Związku W ydaw­ców, pt. „Reklama prasowa i je j skuteczność“, znajdujem y: listę wydawnictw zrzeszonych w Polskim Związku W ydawców Dzienników i Czasopism, skorowidz organów ogłoszenio­wych, Wykaż pism ogólno inform acyjnych według fniast oraz spis czasopism specjalnych, ułożonych według działów. Przy dwóch ostat­nich wykazach podano bliższe inform acje o Wydawnictwach, jak częstość wychodzenia,

rozm iar stroń, Cennik ogłoszeń i t. d.

U zupełniają książkę: „Bibliografia reklam o­wa", skorowidz ogłoszeń, wykaz wzorów i ilu­stracji, wreszcie wzory papieru.

P iękna szala graficzna stanowi jedną je ­szcze Zaletę „Poradnika", który stanie się nie­wątpliwie nieodzownym „ v a d e m e c u m “ każdego propagandzisty.

Pradziadek wlaści-cłela kopił otrzymał ją podobno od pewnego księcia cudzo­ziem skiego, Jako dow ód w dzięczności z ł w tefflł jwtoäbf,

Page 9: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Nr. 224 — 15. 8. 1937. „ S I E D E M O R O S Z Y" Str. 8 7

Fantazja czy rzeczywistość? — W spółce z diabłem? Eng el Khan budzi zachwyt i grozę — Zaklinanie topielców — Trzy strzały do widm z za grobu

— C zy w ierzysz w sugestie # byli zaskoczeni do tego stopnia, tbtorow ą? zapytał mnie z u- j że nawet nie m yśleli o oporze, śmiechem mój przyjaciel, Armand ‘ Trochę kłopotów mieliśmy tylko Crispin. — Ja w nią wierzę... I z -transportem więźniów, gdyż mogę cl opowiedzieć o pewnym Perez i jego sternik Si-Ling na- wydarzeniu, które w iele da ci do gle w yskoczyli z łodzi i rzucili myślenia. Byłem jego świadkiem, się w fale morza, służąc w policji morskiej na po- Byli oni związani mocno, to łudniowym wybrzeżu Madagas- też w szy scy byliśmy pewni, źe karu, na które zabłądził pewien woleli ponieść śmierć w falach, fakir hinduski. n ii na szubienicy. Oczywiście

Od długich siedmiu m iesięcy byliśm y niezadowoleni, źe ci Wiedzieliśmy, że na wodach na- dwaj główni zbrodniarze uniknęli szych grasują szkodnicy. Pew ne- stryczka. Poza tym jednak by-

mi 12-fą a 1-szą w nocy. Jest to moja najlepsza godzina, w której będę się mógł zdobyć na niezw y­kłe w yczyny.

— Doskonale, Eng el Khanie, zgadzamy się na twój warunek!

Hindus w yszedł, a Miller mó­wi do mnie:

— Słyszał pan? Nie żąda na­grody. W ie pan, co to znaczy? Niewidoczniej zamierza sam to

go razu otrzymaliśmy rozpaczli- liśmy świetnych humorach,w e wezwania o pomoc z obsza- gdyż połów nasz był doskonały, ru Rodriguez, później z Saint Pierre, a kiedy indziej — z zacho­du. Gdy jednak przypływaliśm y na miejsce, znajdowaliśmy zaw ­sze tylko ograbiony statek. Ni­gdy nie było nawet najmniejsze­go śladu po rabusiach.

To, cośm y słyszeli o statku piratów, brzmiało przeważnie jak bajki, a niekiedy jak bredzenie obłąkanego. ! O czyw iście tłuma­czyliśm y to sobie okolicznością, że w chwili, gdy s ;ę zjawia­liśmy, w szy scy byli jeszczebardzo przerażeni. Co prawdaczęsto się dziwiliśmy, źe nawet stare „wilki morskie’1, które w swoim życiu brały udział w nie­jednej tęgiej bijatyce, opowiada­ły nam o rzeczach, w które same nie m ogły uwierzyć. Tak, na przykład, sędziwi ci marynarze oświadczyli riara pod przysięgą, źe widzieli na w łasne oczy, iż archaiczny szkuner z czarną fla­gą na maszcie, którego załoga .w łaśnie ich ograbiła, nagle znikł a w szy scy pozostali piraci zna-

w

w falach morza. Zatonął!W innym znów wypadku ca-

leźli się za kratami.Byłem podówczas przydzielo-

ła załoga twierdziła zgodnie, że uy w charakterze sekretarza do w chwili, gdy w pobliżu jej stat ku ukazał się okręt piratów, na

szefa, kapitana Millera. Wpa-r .......... dłem na m yśl urządzenia naszym

gle w szyscy" marynarze "stracili dzielnym chłopcom w esołego możność poruszania się i zamie- wieczorku w celu uczczenia tego nili sie po prostu w słupy. Nikt sukcesu. Kapitan Miller w yraził nie mógł ruszyć nawet palcem. na to zgodę i polecił ml opraco- Sto.iąc nieruchomo, musieli przy- w ać program. Nie łamałem so- glądać się bezradnie, jak piraci bie nad tym zbytnio głow y, by- przeprowadzają rabunek na okrę- tom bowiem zdania, że chłopcom cle, a potem niszczą ster. Jedni w ystarczy koncert naszej orkie- utrzymywali, źe na dziobie śmi- stry i galowa kolacja. Kapitan głego żaglowca widzieli nazwę Miller w ezw ał mnie jednak do „Yvonna“, a inni przysięgali na siebie i powiada:w szystk ie św iętości, lże najw y­raźniej przeczytali napis: „Am-

Poruczniku, sądzę, że do­starczyłby pan nader interesują-

brozius". Przypuszczaliśm y, że cej atrakcji, ■ gdyby pan umieścił panowie piraci zmieniają często w programie Eng el Khana, nazwę swej skorupy i że ich do- Wczoraj podobno w ałęsał się tu wódcą jest legendarny kapitan Po w ybrzeżu i na pewno będzie piratów Juan Perez, którego gdzieś w pobliżu.^ Niech pan w y -szkimer nosił nazwę Morskiego".

Co ciekawsze jednak, w szysf-

Diabła da rozkaz wyszukania i sprowa­dzenia go.

— Fakira Eng el Khana? T e­kle relacje kończyły sie zgodnym &o brudnego i Zawszonego w łó oświadczeniem : — Nic innego, czykija mam sprowadzać na nasz

zawarli pakt z sza-tylko piraci tanem!

W to oczywiście nie w ierzy­liśmy, choć musieliśmy przyznać, źe staliśmy przed zagadką.

Dopiero po siedmiu miesią­cach wpadliśmy na trop domnie­manego szatana. Kapitanem był istotnie Juan Perez, który w spół- pracował z Chińczykiem Si- nif- Dlaczego. Bo przeczucieLingiem, znanym nam już rów- mi mowi, ze cos go łączy z I e-nież od dawna z nazwiska. Jedna r e z e m . i Si-Lingiem.

wieczorek i pozwolić mu na w y ­stępy? — zawołałem ze zdumie­niem.

Szef jednak zapalił się do tej myśli:

— Słyszałem , źe jest bardzo zdolny. A oprócz tego chciał­bym mu choć raz zajrzeć w oczy. O czywiście najzupełniej spokoj-

Bo

z naszych łodzi podwodnych, patrolujących na morzu, przyła

Po upływie godziny sprowa­dzono fakira. Miller powiedział

pała panów piratów właśnie w mu, czego sobie życzy i zapytałchwili, gdy zamierzali ograbić pewien statek handlowy. Łódź

go, jakiego żąda wynagrodzenia. Fakir jednak tylko zgiął się

podwodna zrobiła szkunerowi nisko w ukłonie:dziurę w brzuchu, poczem w ez- Nie żądam nagrody, czći-w ała nas radiotelegraficznie. Po godny panie! Zaszczyt, że będę niesnełna dziesięciu minutach za- mógł występow ać na waszej uro- braliśmy chłonców z tonącego czystości, jest mi dostateczną na- źaglowca. Rozegrało się to grodą... Mam tylko jedną prośbę: w szystko w spokoju. Do żadnej pozwól, czcigodny panie* abym bitwy nie doszło. Złoczyńcy mógł wystąpić między godzina­

sobie jakoś wynagrodzić. — Szef roześmiał się cicho i dodał: — Ma dziwne oczy... Będziem y go bacznie obserwowali.

Uroczystość odbywała się, jak to jest na Madagaskarze w zw y­czaju, w obszernym namiocie. Pierwsza część programu była bardzo w esoła. Skoro tylko war­kot bębnów oznajmił, że nadeszła północ, do namiotu w pełzł cicho Eng el Khan.

W lew e ramię miał w bity aż po rękojeść długi, b łyszczący nóż. Pozdrowił zgromadzonych głębokim ukłonem, a potem pręd­kim ruchem w yrw ał nóż z ramie­nia i rzekł z uśmiechem:

'— Nie chciałem przyjść bez­bronny, gdyż słyszałem , że sła­wetna policja trzyma w aresz­cie piratów. Piratów trudno jest tam trzymać, gdyż umieją oni przeciskać się przez kraty, a na­w et przez dziurkę od klucza. T e­raz jednak jestem tu bezpieczny i broń jest mi niepotrzebna.

Mówiąc te słowa, rzucił nóż w powietrze. Broń znikła. Na ramieniu fakira nie było śladu ra­ny, czy blizny i ani kropli krwi...

— Zbiorowa sugestia, — szep­nął do mnie szef. — Noża w ogó­le nie było. Czy w ie pan, jak można stwierdzić, czy czarodziej posługuje .się kuglarstwem, czy też sugestią zbiorową? P rzy po­m ocy fotografii, która nie kłamie! Fotografuje się po prostu produk­cje i jeżeli płyta utrwali to, co fakir pokazuje, jest on kuglarzem, a jeżeli nie utrwali niczego, ma­my dowód, że w szystko to nam tylko sugerował.

Miller w yjął z kieszeni mały aparacik fotograficzny i wcisnął mi do ręki kilka kawałków ma­gnezji.

— Gdy dam panu znak, niech pan niespodzianie zapali ma­gnezję!

Fakir wziął z ziemi bryłę gli­ny 1 ugniótł z niej miskę. Coś

nad nią pomruczał. I oto nagle miska napełniła się wodą. U- śmiecbnąl się i rzekł:

— Pokażę państwu coś, co na pewno w szystkich w as ogromnie zaciekawi! Proszę!

Podniósł miskę w górę. I oto ujrzeliśmy, źe po powierzchni w ody w misce płynie miniaturo­w y szkuner piracki, podobny naj­zupełniej do statku, któryśmy rano ostrzelali i zatopili.

Fakira nagrodzono burzliwy­mi oklaskami. Ale Miller szep­nął:

— Poruczniku, światło 1Błysnęła magnezja. Szef sfo­

tografował fakira. Obserwowa­łem Eng el Khana i widziałem, źe fotografowanie nie było mu miłe. Podszedł do Millera i upu­ścił misę, która... znikła wraz z wodą i ze stateczkiem.

Fakir wrócił na swoje miej­sce, uśmiechając się pokornie i zaw ołał uroczyście:

— A teraz coś po prostu nad­zwyczajnego!... Sławetna policja pokonała najgorszych rabusiów. Słyszałem jednak, jak opowiada­no, źe dwaj przywódcy piratów wybrali dobrowolnie śmierć w fa­lach morza i że znaleźli ją w nich istotnie. Przywołam tych dwu ludzi z głębi wód.

Fakir ruchem ręki polecił przytłumić światła, poczem po­woli i ceremonialnie skierował się w stronę wejścia do namiotu, przycisnął dłonie do skroni i wrzasnął przenikliwie w ciem­ną noc:

— Kapitanie Perez! Sterniku Sl-Llng!... Ukażcie się!... Zakli­nam was!... U-kaź-cie się!

W namiocie zapanowała gro­bowa cisza. U pływ ały minuty, długie jak wieczność... Nagle na dworze, w pobliżu namiotu, odez­w ały się czyjeś powolne kroki...

— Idą!... — rzekł fakir i za­czął zachęcająco klaskać w takt kroków. I przyszli istotnie! W e­szli do namiotu, jak posągi, pa­trząc nieruchomo na fakira.

Burzliwe oklaski... Skoro fakir zasugerował kilkudziesięciu w i­dzom ukazanie się ludzi, których sam nie znał — to był to istotnie w yczyn niebywały.

— Poruczniku, światło!Znów zapaliłem błyskawicz­

nie magnezję... I ujrzałem, że Mil" ler tym razem nie trzyma w rę­ku aparatu fotograficznego, tylko

swój wielki rewolwer służbowy. Nagle huknęły trzy strzały. Fa­kir, kapitan piratów i jego sternik padli na ziemię — Perez i Si- Ling klnąc głośno, a Eng el Khan w milczeniu.

W namiocie powstała panika, gdyż wielu uczestników uroczy­stości było przekonanych, że Mil­ler oszalał z przerażenia. Po chwili jednak w szyscy się uspo­koili. Otoczyliśmy błyskawicz­nie obydwu rannych piratów, < Miller wyjaśnił krótko: :

— Obaj piraci zdołali się oca­lić, co nie jest czym ś nadzwy­czajnym, ani nadprzyrodzonym, jeżeli się zw aży, że obaj są ma­rynarzami i dobrymi pływakami. Są to bardzo zręczni ludzie, któ­rzy umieją w yzw alać się z w ię­zów... A teraz chcieli tu odegrać przed nami zw ykłą komedię!

Perezowi i Si-Lingowi Miller* strzelił w nogi, lecz fakirowi w głow ę, tak, iż ten padł trupem na miejscu. Nasz szef był dosko­nałym strzelcem. Obaj ranni pi­raci wkrótce wrócili do przytom­ności. Bronili się, jak dzikie zwierzęta. Związano ich jednak błyskawicznie i odstawiono do więzienia.

W róciłem z Millerem "do kan­celarii, gdzie w yw ołaliśm y p łyty fotograficzne. Tak, miska z mi­niaturowym szkunerem była su­gestią. Na negatywie widniał tylko fakir z podniesionymi rę­koma, lecz nie było ani śladu miski i szkunera.

To nam także tłumaczy w szystkie fantastyczne zeznania napadniętych, — powiedział Mil­ler. — Eng el Khan był niekiedy obecny na pokładzie szkunera pirackiego i mamił ludzi swoimi sztuczkami podobnie, jak przed godziną mamił na,s. Dziś udało nam się zdobyć szkuner, gdyż fa­kir pozostał na lądzie. Nie za- strzelibyme go, lecz nie było in­nego sposobu zabezpieczenia się przed nim. Gdybym był tylko go postrzelił, byłby nas przy po­m ocy swoich sztuczek wyprow a­dził znowu w pole. W padlibyś­my w szy scy w ręce piratów.

— Tak, przyjacielu! To prze­żyłem na Madagaskarze, — za­kończył swe opowiadanie kolega mój Crispin i dodał: — Gdy mnie kiedyś odwiedzisz, pokażę ci fo­tografię tego fakira z podniesio­nymi rękami, (m)

Page 10: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Str. TO. „ S I E D E M G R O S Z Y N r. 3*4 — T?. 8. >937-

Krwawe zbrodnie bojówkarza ukraińskiegoZ a f i a t f w i l „ i 9 ® r « i c ł i a i e e l i i i ,< 9& « & lid k ic z m e . . .

S t r y j, 14. 8. T el. w ł.W e w si W e r y ń , pow . żydaczow skiego ,

zo sta ł ciężko p o strze lo n y n ie jak i I lko M u ­z y k . P o strze lo n eg o p rzew ieziono do szp ita la w S try ju , gdzie p o d d an o go o p e rac ji w y ję ­cia k u li z głow y. Ś ledztw o w szczęte w sp ra ­w ie tego zam a ch u d a ło sen sacy jn y rezu lta t.

Ilk o M uzyk, zn an y bo jow iec z p o d zn ak u U. O. N., zam ieszk u je s ta le w W ery n iu . iWięś ta s ły n n a b y ła sw ego czasu , gdyż tam u ję to B iłasa i D an iły szy n a . O negda j M u z y k s p o tk a ł po drodze w W e r y n iu s tra żn ika d ro ­gow ego H ryn ia K u rba cha i ga jow ego Iw a n a H a w r y iy s z y n a . N a ich w id o k M u z y k w y ­ciągnął rew o lw er i strzelił w ich k ie r u n k u , raniąc ciężko tr ze m a k u la m i K urba cha i d w ie m a w brzuch H a w ry ły szg n a .

P o d o k o n an iu zb ro d n i M uzyk u d a ł się sp o k o jn ie w dalszą d rogę i n a tk n ą ł się na so ł tysa g ro m a d y W a sy ła Ja k u b o w a , do k tó ­rego oddał ró w n ie ż k i l k a s trza łów , na szczę­ście nie tra fia jąc go.

Na k rz y k so łty sa w yb ieg ła z ch a ty m a tk a H aw ry ły szy n a K ata rzyna , do k tó r e j zb ro d ­n iarz strzelił rów n ież , zabijając ją na m ie j ­scu. N a m ie jsce zbrodn i udała się policja, celem aresz tow an ia M u zyka , k tó r y w m ięd zy -

Proces o katastrofę lukstorpedyW a r s z a w a , 14. 8. T el. wł.W y zn aczo n y ju ż zosta ł te rm in p ro cesu

K arnego n a tle je d n e j z n a jb a rd z ie j trag icz ­n y c h w sk u tk a c h k a ta s tro f ko le jo w y ch . Sąd O kręg o w y w Częstochowie rozp isa ł na d z ień 23 w rześn ia ro zpraw ę p rze c iw k o pośrednie ­m u sp r a w c y k a ta s tro fy pociągu „ luks torpe- d a " na linii K a tow ice -W arszm va , zw ro tn ic ze ­m u J a n o w i B eku so w i .

J a k w iad o m o w czasie te j k a ta s tro fy , K tó ra m ia ła m ie jsce 25 m a rc a , ponios ło śm ierć pięciu ko le ja rzy , a 12-tu pa sażerów dozna ło c iężk ich okaleczeń. K a ta s tro fa zd a ­rzy ła się w sk u tek m y lnego n as taw ien ia zw ro t­n icy n a fa ta ln y to r n r . 13. N a ro zp raw ę p o ­w o łan o 40-tu św iadków i k ilk u b ieg łych .

czasie u s i ło w a ł pope łn ić sam o bó js tw o , strze­lając sobie w skroń . K ula je d n a k u tk w iła w kości. M ordercę ja k rów nibż o fia ry za­m a c h u odw ieziono 'do szp ita la w S try ju .

H a w r y ły s z y n zm a r ł tego samego dnia, stan K urbacha jes t zadow ala jący .

Z am ach ten m a podłoże po lityczne. W y ­w o ła ł on duże w rażen ie w okolicy .

Epilog zajść antyżydowskichw Długosiodle pod Łomżą

z W arszawa, 14. 8 . tek wł.W sądzie apelacyjnym toczył się proces

0 zajścia antyżydowskie w Długosiodle pod Łomżą.

Dn. 5 sierpnia r. ub. na miejscowym rynku odbywał się targ. Stragany żydow­skie były solą w oku przyjezdnych wieśnia­ków. W pewnej chwili żydzi zwrócili się do policji ze skargą, iż kapitan w stanie spoczynku Marian Rząsa, rozbija stragany1 rozrzuca towar. Gdy wydelegowano po­sterunkowego, aby zatrzymał Rząsę, ten miał podburzać zgromadzonych wieśnia­ków okrzykiem:

•— Co tu stoicie? Czy was tu nie ma? Mamy trzy i pół miliona żydowskich paso­żytów i musimy raz z nimi w Polsce zrobić porządek!

Z a agitowani włościanie zaczęli przewra­cać stragany żydowskie i nie dopuszczali do aresztowania Rząsy. Dopiero wezwany z Ostrowi Mazowieckiej oddział policji roz­począł wyłapywać manifestantów.

Sąd w Łomży skazał kpt. Rząsę na 10 miesięcy aresztu, a 15 wieśniaków na 6 do. 9 miesięcy. Skazani odwołali się do drugiej instancji. Bronił adwokat Konrad Borow­ski. Śąd apelacyjny uniewinnił czterech wieśniaków, a wszystkim pozostałym za­wiesił wykonanie kar.

Podróże par książęcychBudapeszt, 14, 8 . Tel. wł.„Az Est“ donosi, że księstwo Kenta w

pierwszych dniach września przyjadą na kilkudniowy pobyt do Budapesztu i za­mieszkają na wyspie Małgorzaty.

Z Biał ogrodu donoszą, że do portu w Splicie zawinął jacht dyrektora „Lloydu14 jugosłowiańskiego, ma którego pokładzie znajdują się księstwo Kemtu,

Białogród, 14. 8 . Teł. wł.Pisma jugosłowiańskie donoszą, że w

drugiej połowie sierpnia przybędą clo Dal­macji księstwo Windsoru i będą gośćmi dyrektora jugosłowiańskiego Towarzy­stwa Okrętowego „Lloyd“.

Księstwo odwiedzą wszystkie miejsco­wości na wybrzeżu dailmaityńskim, które zwiedzał w roku ubiegłym dzisiejszy ksią­żę Windsoru jako król angielski Edward VIII-my.

Sen. „Wojtek" Malinowskinerem» pomyłce władz z. z. z.

W a r s z a w a , 14. 8. Tel. w ł.Senator Marian M a lin ow sk i ( W o j t e k ) b.

bojow iec PPS., a następnie jeden ze w sp ó ł­założycieli w ra z z Jędrze jem M n raczew sk im Z w ią z k u Z w ią z k ó w Z a w o d o w y c h w y s to s o ­w a ł list do P re zy d iu m Centralnego W y d z ia ­łu tej organizacji, w k tó r y m rezyg nu je z godności c z ło nka W yd z ia łu . W liście t y m

Proces FSeisclterowej

senator M a l in ow sk i ośw iadcza m . in., i e f u l na kongres ie ZZZ. dn ia 7 m arca rb., pod* czas forso w a n ia m an ife s tac j i d la rządu m a ­d ryck iego w H iszpan ii zro zu m ia ł , że Z Z Z . w sze d ł na jak ieś złe drogi i stał się narzę­dz iem dla p rzep ro w a dzen ia obcych , nic w spó lnego nie m a ją c y c h z Polską , ani po l­ską klasą pracującą celów. W id z i on dziś , że na terenie starego Z Z Z , robo tn icy sw ą zje­d no czen io w ą ideę przegrali d z ięk i n ieodpo­w iednie j , le k k o m y ś ln e j a często złośliw ej po­li tyce n ie k tó ry c h jego działaczy.

potrw a 8 dniKraków, 14. 8. Tel. w l.P roces F l e i s z e r o w e j ł tow arzyszy ,

k tó ry rozpocząć się m a 23 bra. ro zp isan y zo­sta ł, ja k s ły ch ać 8 d n i . P raw d o p o d o b n ie jednak p ro ces ten p o trw a d łużej, już choć­by ze w zględu n a w ie lką ilość św iadków . P ro k u ra to r p o w o ła ł około 80-ciu św iadków .

Z apow iedziana na w rzesień k ad en c ja Są­d u 1 P rzysięg łych w K rakow ie została o d ro ­czona do p aźd z ie rn ik a . W obec tego, że k a ­dencja ta obejm ie oprócz procesów inż. Do- boszyńsk iego i d r. D ro b n era , szereg in n y ch sp raw , p o trw a ona zapew ne przeszło 2 m ie­siące.

Znowu kndzM pieniędzy OSOMM „CHOIÄ“ lllW!lt9WaW a r s z a w a , 14. 8. Tel. wł.C en tra ln e w ład ze ko le jo w e n a tra f i ły na

p o w a żn ą de fra ud ac ję , d o k o n a n ą w zw iąz­k u z p rz e sy łk a m i to w aró w za zaliczeniem . W czasie sp ra w d z a n ia s ta n u k a sy to w aro w ej n a s ta c ji w B ło n iach w w o j. w arszaw sk im u jaw n io n o , iż kas je r W ła d y s ła w G liszczyński d op uśc i ł się w ię k s z y c h n a d u ży ć . P rzez s ta ­c ję to w a ro w ą w B ło n iach p rzech o d z iły w ięk ­sze tra n sp o r ty zap a łek , w y sy łan e p rzez fa ­b ry k ę m o n o p o lo w ą za zaliczeniem . Gdy o- s ta tn io k w o ty za w y słan e zap a łk i n ie n a d ­chodz iły do fa b ry k i, w szczęto dochodzen ia . O kazało się, że G liszczyńsk i podrab ia ł po ­k w ito w a n ia , a p ien iądze p rzyw ła szc za ł so­bie. S p rzen iew ierzo na su m a w y n o s i 40.000 zł . G liszczyński przegra ł ją n a w yśc igach . A resz tow ano go i p rzew iez iono do w ięzie­n ia w W arszaw ie .

Marsz. Rydz ladzied o Rumunii

W arszawa, 14. 8 . tel. wł.Postanowiona w czasie pobytu króla

Karola II w W arszawie wizyta marszałka Śmigłego-Rydza w Rumunii nastąpi pra­wdopodobnie w początkach września. W programie wizyty, prócz obchodów woj­skowych, jest przewidziane uroczyste pod­niesienie poselstw w Bukareszcie i w War­szawie do rangi ambasad. Sprawa ta for­malnie, jak wiadomo, jest już zdecydo-

lak dyplomata sowiecki „leczy sie“ zagranicaW iedeń, 14. 8. Tel. wł.Spraw a pobytu sowieckiego kom isarza dla

spraw zagranicznych Litw inow a, nab iera dosyć pikantnego posm aku.

Jak się okazuje, Litw inow bezpośrednio po przybyciu do W iednia, zwrócił się o poradę do wybitnego in tern isty d ra Eppingera, z którego usług korzystał także Stalin. Dr. E ppinger u- cliocizl w w iedeńskich kołach dyplom atycz­nych za lekarza, który swym wybitnym nazw i­skiem firm uje wszelkie „choroby dyplom a­tyczne“.

Obecnie w ystawił on Litw inow i świadectwo, w którym stw ierdza, że sowiecki kom isarz

spraw zagranicznych jest chory na przew lekle zapalenie w ątroby oraz kam ienic żółciowe 1 wobec tego musi natychm iast w yjechać na dłuższą kurację do K arlsbadu.

Otrzymawszy to świadectwo Litw inow opu­ścił W iedeń i w yjechał na kurację. Jeżeli weź­miemy pod uwagę obecną sytuację w ew nętrz­ną w Rosji, ku racja Litw inowa nabierze spe­cjalnego posm aku.

W tajem niczeni tw ierdzą, że L itw inow udał się do dr. Eppingera także dla tego, iż lekarz ten cieszy się specjalnym zaufaniem dyktatora Rosji, Stalina.

Rozstrzelanie nawróconego konnuistyJego koledzy skazali go na śmierć

P a r y ż , 14. 8. KAP.P ra s a fa rn c u sk a p o d a je szczegóły b o h a ­

te rsk ie j śm ierc i pew nego m łodego H iszpana , by łego k o m u n is ty , k tó ry u m a r ł jak o w ie rzą ­cy k a to lik . B arto lo m eo B lanco , m ło d y ch ło ­p a k 22-letn i, zo sta ł p rzez sw ych b y ły ch ko- legów -kom unistów sk azan y n a śm ierć przez ro zs trze lan ie .

P rzed śm ierc ią n ap isa ł do sw ej n arzeczo ­n e j: „D roga m o ja M ario , będę cię k o ch a ł aż do o s ta tn ie j chw ili tak , ja k cię zaw sze k o ­chałem . Bóg m n ie w ola i idę do Niego przez d rogę pośw ięcenia . Oby m o ja śm ierć nie s ta ła się p rzy czy n ą n ien aw iśc i; w ybacz tym ,

k tó rz y są je j sp raw cam i w im ię B oga, ta k ja k Ón k iedyś w ybaczy ł i ja k ja im w y b a ­czam . T w ój na w ieki B arto lo m eo “ .

P o p rzy b y c iu n a m iejsce s tracen ia , B a r­to lom eo B lanco zd ją ł obuw ie i s ta n ą ł boso p o d m u rem , rózk rzyżow aw szy ram io n a . Sam d a ł znak s trze lan ia .

P rzed sw ym naw rócen iem B lanco b y ł jed­n ym z n a jb a rd z ie j czynnych cz łonków Ligi R obon tików k o m u n istó w w P ozob laneo . Po n aw ró cen iu s ta ł się en tu z ja s tą A kcji K ato lic­k iej. Na k ilk a m iesięcy p rzed śm ierc ią zo­sta ł m ian o w an y w iceprezesem m łodzieży k a ­to lick iej w tym m ieście.

B IT W A N A M O R Z UPowstańcy uniemożliwiają żeglugę na Morzu Śródziemnym

W a le n c ja , 14 .8. PAT.D o n o szą z G ijon, że n a w ysokośc i tego

p o r tu ro z e g ra ła się w a lk a po m ięd zy k o n tr - to rp e d o w c e m rządow ym „ C ris c a r“ i o k rę ta ­m i p o w s ta ń c z y m i „ J u p i te r“ i „C iu d ad de C ad ix “ , k tó ry m to w arzy szy ły u z b ro jo n e sz a ­lu p y . „ J u p i te r “ — ja k s ły ch ać — zo sta ł p o ­w ażn ie u szk o d zo n y . C z te ry statki h an d lo w e , korzystając z obecności okrętów rządowych, zdołały wejść do so r ts Gijog* _

Salam anka, 14. 8. PAT.Dn. 11 bm. okręt powstańczy „T riton ia11 za­

trzym ał statek angielski „G alera“ na północny zachód od przylądka Vidio i odprow adził go do Ribadeo, celem dokonania rewizji. 1 egnz dnia okręt powstańczy „Cabopalm a" został o- strzelany przez kontrtorpedow iec rządowy. Po przybyciu na pomoc poław iacza min „ Ju p ite r“, w yw iązaał się w alka z kontrtorpcdow cem , któ­ry się wycofał.

B iczoraj po południu lotnictwo pow stańcze

zauważyło statek „E dith“, płynący pod flagą duńską, który oznajm ił, że płynie do T arrago- ny. Samoloty poleciły mu płyną do Palm a na Majorce, w którym to kierunku statek przepły­nął ok. 5 kim., po czym raptow nie zmienił kurs, udając się pełną parą do Barcelony. Wówczas sam oloty zrzuciły na statek 15 bomb, z których dwie wybuchły na przodzie okrętu, pow odując pożar. Załoga opuściła statek w ło­dziach ratunkow ych.

Malet zbrodniarzemP u ł a w y , 14 8. Tel. wł.W zag a jn ik u w p o b liżu w si K orzew o, W

pow iecie p u ław sk im , dw a j m iejscow i ch ło p ­cy baw ili się w Ind ian .

W pew nej chw ili uczeń szkoły pow szech­ne j, 12 le tn i W ład y sław D ylecki u derzy ł k il­k a k ro tn ie nożem k u ch en n y m w szyję i gło- wę 12-letniego Jerzego W esołow skiego , p rz e ­c in a jąc m u a rte rię . C hłopiec u p a d ł n iep rzy ­to m n y na ziem ię. •

W ted y na leżącego rzu c ił się D ylecki z o k rzy k iem : „O sk a lp u ję c ię I“ S postrzeg łszy jed n ak , że W eso łow sk i nie da je oznak ży ­cia, D yleck i p o rzu c ił nóż i u k ry ł się w za­roślach . D op iero po d łuższych p o szu k iw a­n iach znaleziono go zem dlonego w k rz a k a c h .

Tragiczna śmierć bułgarskiego studenta

Warszawa, 14. 8. PAT.Dn. 11 b. m. zginął śmiercią tragiczny

w czasie kąpieli w Wiśle student bułgarski Dragomir Kirów Tangerow, odbywający praktykę letnią w Państwowym Instytucie Nauk. Gosp. Wiejsk. w Puławach.

Na pogrzeb, który odbędzie się dn. 14 b. m. w Puławach, wyjedzie z W arszawy sekretarz poselstwa bułgarskiego Stoi co w, przedstawiciele Min. Rolnictwa i Reform Rolnych oraz min. spr. zagr., zarząd P. A, Z. Z. M. „Liga“ i zarząd Stow, studentów bułgarskich w Polsce.

Zgon w eteranaW arszawa, 14. 8 . PAT.W W arszawie zmarł jeden z najbar­

dziej zasłużonych powstańców 1863 r., Sybirak-weteran, ś. p. Antoni Tarnawski, odznaczony Krzyżem Niepodległości z mie­czami, Krzyżem Walecznych trzykrotnie, śląskim Krzyżem W aleczności i Zasługi, Krzyżem 70-lecia powstania styczniowego itd.

Rlbbcnfrep w BerlinieLondyn, 14. 8 . tel. wł.Ambasador niemiecki v. Ribbentrop od­

leciał dziś po południu z lotniska Croydon do Berlina.

Błyskawiczna rewolucjaA ssu m p tio n , 14. 9. PAT.P rezy d en t F ra n c o w y d a ł p ro k la m a c ję ,

w k tó re j zap ew n ia , że now y rz ą d w k ro czy n a d ro g ę , w y ty czo n ą p rzez rew o lu c ję z lu ­tego 1936 r . M iasto p rz y b ra ło w yg ląd n o r ­m a ln y .

Prezydent Esionniiw f i n ł c n d t i

H e l s i n g f o r s , 14. 8. PA T.W izy ta P rezyd en ta E ston i i w Fin landii

w yzn a czo n a została na dzień 30 bm . P rezy ­d en to w i P ae tzow i to w a rz y szy ć będą m in is ter p rze m y s łu i h a nd lu aen. Jon so n , oraz dwócH mdiu t w tóm .

Page 11: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Nr. 224 ~ TJ. 8. 1937- „ S I E D E M G R O S Z Y " Str. 11

P O S A D Y

SKŁAD BŁAWATNY poszukuje od zaraz lub później dzielną sprzedawczynię, k tó ra może się wykazać dłuższą praktyką." Zgłoszenia do „Sied- mlii d roszy" p6d 88724 7678

SIŁA biurow a (ekspedient) « b ranży spedyeyjn.poszukiwana, Reflektuje się na siłę zdolną i energiczną. Oferty „7 Groszy" pod 89124 7041

CZELADNIK reeinlczo-w ędllnlarakl s długo­letnią p rak tyką i k artą rzem ieślniczą poszuku­je posady. Oferty „7 Groszy" pod nr. S908d.

7643

POTRZEBNA służąca ze św iadectw am i Znajo­mość branży obuwia w ym agana. O ferty „Sie­dem Groszy" pod S903d. 7645

UCZCIWA młodsza służąca e gotowaniem może się zaraz na stałe zgłosić. D ąbrów ka Mała, ul.Grażyńskiego 80. P iekarnia. 7646

POTRZEBNY uczeń zegarm istrzow ski. Dyba, Pszczyna, Dworcowa 19. 7632

INSTALATORÓW, młodszych zdolnych do in ­stalacji zdrow otno-technicznych poszukuje od zaraz. Zgłoszenia „Siedem Groszy ‘ pod „Zdol­ny". 7673

MIERNICZYCH TECHNIKÓW i sam odzielną triangulacją i poligonizacją zaraz. Życiorys ireferencje do „Siedmiu Groszy" pod „8928d.

Pom iary" 7663

OGRODNIK, kaw aler poszukuje posady. Oferty do „Siedmiu Groszy" pod „Pomoc". 7662

PANNA uczciwa 1 pilna poszukuje zajęcia słu­żącej, posługi tub jakiejkolw iek innej. Oferty „Siedem Groszy" pod 39244 7664

BUFETOWA zdolna 1 uczciwa, poszukuje po­sady w restau racji lub wyszynku od zaraz.Zgłoszenia „Siedem Groszy" Chorzów pod „Bu­fetowa". 7678

MYDLARZ poszukuje pracy, lub w spólnika zgotówką. Zgłoszenia „Siedem Groszy Bielsko,pod „M ydlarz".

FRYZJER damsko » męski poszukuje posady.O ferty do „Siedmiu Groszy" pod 39694

7713

POMOCNIK handlow y — radiom onter, dobry znawca, ze szkołą wojskową radlotechn. oraz z kursem radlotechn. w śląskich Zakl. Technicz­nych, z kilkuletnią p rak tyką w budowle, repe­racji poszukuje zajęcia w sklepie wzgl. podróż. Łaskawe zgłoszenia „Siedem Groszy“ pod „M onter“. 7705

MISTRZ RZEŻMICKĘ la t 60, poszukuje posa­dy. Oferty do „7 Groszy" pod 3971d. 7755

® 8 » 3 8 z E ö / a S r

DZIELNA sum ienna ekspedientka s branży rzeźnickiej może się zgłosić. O ferty de „Sied­m iu Groszy" pod 3987d. 7871

PANNA do składu kolonialnego potrzebna. R.Mikołaje«, Katowice, Pow stańców 89. 7680

UCZEŃ kelnerski, k tó ry m a już 1 rok nauki może się zaraz zgłosić. W in iarn ia Sedlaczek,Tarnow skie Góry. 7686

POTRZEBNY uczeń rzeżnlckl. Biadać*, Koń­czyce. 7709

ŚLUSARZA do m aszyn poszukuję. Steuer Kato­wice, Mikołowska 19. 7717

UCZENNICA fryzjerska potrzebna. Katowice, .Wojewódzka 17. 7715

POTRZEBNA od zaraz panna do b iura ze zna­jomością księgowości, stenografii i p isania na m aszynie. Podania z dokładnym życiorysem do „Siedmiu Groszy" pod D rogeria" 3956d. 7722

SŁUŻĄCE i panie do dzieci z szyciem stale po­szukuje Biuro Pośrednictw a Posad B. Eisen- berg. Katowice, Stawowa 16. 7721

GORSECIARKA KATOLICZKA od zaraz poszu­kiw ana. Zgłoszenia sk ry tka pocztowa Katowi­ce 487. 7658

SŁUŻĄCEJ z. szyciem poszukuję. Gołąbek Cho­rzów II, ul. N om larkt 12,’ m. 9. 77-12

POSZUKUJĘ kucharki w wieku średnim do kuchni restauracy jnej od zaraz. Zgłoszenia „Siedem Groszy", Mysłowice pod „K ucharka“.

_____________________________ 7728

PIERWSZORZĘDNY pom ocnik fryzjerski na­tychm iast potrzebny. Chorzów II, Miechowic- Ła 3.______________________________________ 7736

MŁODSZY czeladnik kraw iecki i uczennica po­trzebni, Chorzów I, H ajducka 81. 7738

UCZEŃ piekarski z p rak tyką potrzebny. Ofer­ty pisemne „7 Groszy", Chorzów pod „Uczeń 11.“ 7739

WYCHOWAWCZYNI energiczna z ukończoną średnią polską szkołą, znająca fo rtepian może się zgłosić. O ferty pisemne z fotografią i wy­maganiam i do „7 Groszy“, Chorzów pod „W y­chowawczyni 7“. 7735

» W T C I T O W . gEGZ. NAUCZYCIELKA udziela gry na fortepia­nie początkującym jak też i zaawansowanym . A. W olna. Piotrowice-Zadole, uL Słowackiego.

7669

„BUCHALTERYJNE W spółczesne W ykłady“ — W arszaw a, Nowogródzka 48, gw arantują wielo- dziedzinową sam odzielność — natychm iastow y w arsztat pracy 1 Zamiejscowym koresponden­cyjnie. 7654

PRZYJMUJE SIĘ JESZCZE na lekcje nauki •tenografii, p isania na m aszynie oraz języka niemieckiego. Zgłoszenia w Katowicach, ulica Z abrika 16 m. 11. 7703

UCZ SIĘ stenografii, koncentrycznego m aszy­nopisom i korespondencji w obu językach, a znajdziesz posadę. Katowice, Plebiscytowa 4, m. 4. _ 7718

KURSA kroju , szycia, m odelow ania n a jtru d ­niejszych fasonów, oraz pracow nia gardero­by damskiej. Suknie od 4 zł. Katowice, Dwor­cowa 17. 7753

l» O g ź g U lK liJ J A P B A O ====#By ł y dozorca kop. poszukuje jakiejkolw iek pracy, najchętn iej stróżostwa. Oferty do „7 Groszy“ pod 392Id. 7642

POSZUKUJĘ posady, portiera , woźnego lub jako spólnik do interesu. Posiadam kaucji 500 zł. O ferty do „7 Groszy" pod 38G5d. 7637

SZUKAM posady woźnicy w Bielsku, Białej lub okolicy. Zgłoszenia „7 Groszy" Bielsko pod „W oźnića“. t ■ 7622

PIEKARZ k aw aler,. sam odzielny z kartą rze­mieślniczą poszukuje pracy. Roman M atu­szczyk, Psary Sl. koło Kalet. 7028

INTELIGENTNA panna zajm ie się domem i go­spodarstwem najchętniej u wdowca z dziec­kiem. O ferty do „Siedmiu Groszy" Sosnowiec,Uł, 8 Maja 6 pod ^ r a * o v i ta " .

WÓZKI DZIECIĘCE — W IELKI WYBÓR. W óz­ki sportowe zł 20,—, 23,—, 28,—. Eleganckie wózki skrzynkowe zł 48,—, 56,—, 62,—, 73.— i t. d. W ózki lakowe hulajnogi, row erki. Odna­wia się budki. Katowice, P lac Miarki 8 , pierw ­sze piętro — Igła. Telefon 337-09. 6354

MASZYNY do szycia, PISANIA, ROWERY, LO­DOWNIE, najtan iej poleca: „C entrala Maszyn", Sosnowiec, W arszaw ska 1, Katowice, Gliwicka 24». 7298

MEBLE NA RATY! Cały Śląsk mówi o naszych obniżonych cenacht W szelkie urządzenia poko­jów, oraz meble pojedyncze kupuję się n a jta ­niej tylko w firm ie „DOM OKAZJI“, KATOWI­CE, ul. Marsz. Piłsudskiego 40. Uwaga — tylko pod nr. 40. Tel. 808-59. Dostawa na Śląsk bez­płatna. 7525

BIURKA biurowe, dębowe zł. 33.—. B iurka am erykańskie, dębowe zł. 80.—. Również wszel­kie meble biurowe dla przem ysłu, handlu i związków sprzedaje najtan iej „DOM OKAZJI“, KATOWICE, ul. M. Piłsudskiego 40, tel. 308-59.

7526

MLOCARNIE, wszelkie narzędzia rolnicze pole­ca najtaniej, Katowice, Gliwicka 24a m. 1.

7338

PIANINO, maszynę do pisania, bram ę żelazną sprzedam. Katowice, Rynek 8/1. 7560

WAPNO budow lane w bryłach pierwszego ga­tunku, tłuste, o dużej wydajności. W apienniki„Brynica" Czeladź, telefon 627-50. 6187

..... - - -____ :______ ___ ,i,, v. . j i _FIRANKI, story, kapy na łóżka, serwety, n a ­rzutki, kołdry, m arkizety, siatki poleca: chrze­ścijańska firm a Nlewrzędówska, Katowice, Młyńska 4. 7527

SPRZEDAMY mały sam ochód sportowy lub zamienimy z dopłatą na dobry motocykl. W ia­domość: Machalica, Katowice, Kochanowskie­go 5, m. 1. 7640

SPRZEDAM kom pletne urządzenie sklepowe * dwoma ladam i w dobrym stanie. W iadomość: W ojciech Baran, Brzeszcze koło Oświęcimia.

7633

MASZYNY DO PISANIA I LICZENIA nowe 1 używ ane gw arantow ane okazyjnie sprzedaje „REMONT“, Katowice, ul. Dworcowa 18, I. p.Dom Konsumu Kolejowego. 7623

MASZYNY piszące nowe, używane na spłaty. N auka ir.aszynopisma. „Maszynopis", Rybnik, Korfantego 4a. 7688

KASA ogniotrw ała i registracyjna, regały róż­nego rodzaju, maszyny rzeźnickie z motorem, magiel elektr. Przedm ioty są bardzo tanio. In ­form acji udzieli: Biuro Ogłoszeń, Siem ianowi­ce Sl., ul. Pow stańców 27, telef. 230-78. 7666

BACZNOŚĆ! MEBLE! OKAZJA! Nowe 1 uży­w ane kuchnie od 130 zł., sypialki od 250 zł., jadalk i od 280 zł., szafy, stoły, krzesła, um y­walki, kanapy, leżanki, fotele, łóżka, gram ofo­ny ltd. w najw iększym wyborze i na jtan iej za gotówkę i na ra ty tylko w Katowickim domu licytacyjnym , przy ul. 3 Maja 31 w podwórzu. W ejście tylko przez ogród, a nie do składu. J. Bugla, telefon 853-30. 7681

MOTO ROWER jak nowy natychm iast sprze­dam. Mokre, Goj, R estauracja, Jarczyk’. 7679

SAKSOFON „K olerth" Accordeon „H ohner" sprzedam. Kścluk, Katowice III, M arcina 5.

7659

SPRZEDAM kuchenkę benzynową dwuogniową (Domogaz), łóżko, umywalkę, adapter, głośnik do ogrodu, 75 obrusów. Katowice, Karbowa 3.

7661

MŁODE owczarki z m etryką sprzedam. W iel­kie H ajduki, Sienkiewicza 6 m. 7. 7677

FUTRA, lisy o wielkim wyborze sprzedaje pół- darm o przed sezonem Korona, Katowice, Dy- rekcyjna 10, I p. 7716

MAGLE udoskonalonej konstrukcji po najn iż­szych cenach w yrabia i dostarcza wytw órnia magli na łożyskach kulkowych. ICłyk, Imielin, Główna 27. 7712

HARMONIĘ białą 120 basów sprzedam. Cze­ladź, Reymonta 52. 7708

SPRZEDAM maszynę do szycia, wóz i narzę­dzia rolnicze. Czeladź, Strzelecka 26. 7707

SYPIALNIA złota brzoza mało używana, oka­zyjnie tanio do sprzedania. Inform acje w kio­sku „Rueh" na dworcu w. Piotrowicach. 7697

NOWE oszklone regały tanio do sprzedania. —Oferty „Siedem Groszy" pod nr. 8960d. 7719

SINGER maszyna do »rycia 1 radio „Philips" używane tanio do sprzedania. „Reko", Katowi­ce, M ariacka 80, 7699

OSZCZĘDNOŚCIĄ PIENIĘDZY I KŁOPOTÓW jest zakup MEBLI w „BAZARZE MEBLI“, KA­TOWICE, ul. Kościuszki 12. Tel. 823-58. Pole­camy w wielkim wyborze po najniższych ce­nach, również na raty, nowe sypialnie, jadalnie gabinety męskie, kuchnie oraz pojedyńcze me­ble. Szafy trzydrzwiowe, dębowe zł. 95, b iu r­ka dębowe am erykańskie zł. 85, b iurka sosno­we fom ierow ane zł. 85. Skład mój przy ulicy Piłsudskiego 40 zlikwidowałem. 7699

MASZYNY „Singcra" od 60 zł. Nowe maszyny od 175 zł. Gabinetowe od 200 zł. Maszyny k ra ­wieckie, siodlarskie i szewskie. ROWERY tanio sprzedaje, Katowice, Zabrska 9, parte r prawo, przy konsulacie niemieckim. 7696

SINGERMASZYNĘ kraw iecką bębenkową sprze­dam tanio. Modrzejów, H enryka 12, W atolskl. _________________________ 7729SPRZEDAM tanio ul (4 oddziały) s pszczołami. Panewniki, Mickiewicza 2. 7740

ROKSBRY masz. do szycia największy wybór, ceny ściśle fabr. wprost ze składu fahr, na dogodn. warunkach poleca

Przemyśl Rowerowy M. B A R T S C K I , Ż o r y

PIANINO I RADIO z ceną, kupię. Katowice, skrytka pocztowa 842. 7661

MEBLE używ ane wszelkie, rowery, maszyny do szycia, aparaty radiowe, skupuje Katowic­ka H ala Licytacyjna, ni. W ojew ódzka 27. 7617

KUPIĘ pole lub łąkę ze stawkiem. Oferty „7Groszy“ pod 3894d. 7638TOKARKĘ kupim y używ aną w dobrym stanie o długości w kernera 1000— 1500 mm. Zgłosze­nia do „Siedmiu Groszy“ pod nr. 7591. 7591

DŹWIGARY 7 sztuk 16X5.20 — używane, ku ­pię. Podać cenę. „W iera" Piotrowice, Dworco- wa. 7667MEBLE. — Kupuję używane meble, płacę n a j­wyższe ceny w gotówce. J. Bugla, Ktowice. 3Maja 31, tylko w podwórzu. 7682

FOTOAPARAT kupię. Nowrot, Rybnicka Kuź- nia poczta Rybnik. 7693

KUPIĘ przyczepkę do motocyklu B. S. A. Oferty „7 Groszy" pod „B. S. A.“. 7731

KUPIĘ motocykl 850 — 500 ccm. w cenie do1500 zł. T. Kolka — Szczakowa. 7746

KUPUJĘ kanark i samce. Tęm ala, Świętochło­wice, Górnicza 1. 7733

DOM dobrze utrzym any * zabudow aniam i go­spodarczymi I ogrodem, nadający się na budo- w isko sprzedam. W iadomość: Kończyce, Pade- rewskiego 8. 7572DWA place budow lane w bardzo dobrym poło­żeniu koło szosy Ligota — Rybnik do sprzeda­nia. Oferty „Polonia“ Rybnik „75“. 7592

KUPIĘ DOM w okolicy Katowic w cenie 80.000 zł. W płata 20.000 zł. Oferty do „7 Groszy" pod 3920d._____________________________________7018DOM nowy komfortowy * dobrym składem, o- grodem, budowiskiem, bardzo dobrze położony W ielkie H ajduki, za 40.000 zł. sprzedam. Ofer­ty „7 Groszy" pod nr. 8913d. 7649

DOMEK przy szosie sprzedam. Kochłowice,Mikołowska 93. 7635MAJĄTKI, 75 morgowy x zabudow aniam i 1 in­w entarzem 18.000, w płaty 9.000. 40 morgowy7.000, 35 morgowy 8.500. Dom piętrow y nowy, morga sadu 8.000, w płaty 5000 sprzeda Trawiń- ski, Ostrów Poznański, Koszarowa 11. 7625

SPRZEDAM pole pod Mikołowem. Zgłoszenia do „7 Groszy“ pod „105“. 7624

KUPIĘ domek z ogrodem, wpłacę 5 —- 6000 zł. Oferty do „7 Groszy“ pod „Kupię“. 7631

PARCELE budow lane tanio do nabycia, 5 m i­nut* od dworca, blisko Katowic. Oferty „Sie­dem Groszy" pod 3944d. 7672

SPRZEDAM gospodarstwo rolne 16-morgowe z żywym, m artw ym inw entarzem i żniwem. ;— Ornontowice, Gierałtowicka 44. Tamże 150 kg. tym otki oczyszczonej 90 zł. 7676

KAMIENICĘ nową w miejscowości przem ysło­wej, 2 składy sprzedam. 15.000 pożyczka w oje­wódzka. Cena 48.000 zł. „W iera" Piotrowice, Dworcowa. 7668PARCELA 600 m* w Brynowie niedaleko lasu do sprzedania. Oferty do „Siedmiu Groszy" pod 8946d. 7600

SPRZEDAM dom piętrow y przy szosie w Czu- chowie. Oferty „Polonia" Rybnik pod „Zaraz". __________ 7692

SPRZEDAM 1Y, morga pola w całości lub na parcele budowlane. 15 m inut od Andrychowa. Niedzióllta Maria, Roczyny 13 p. Andrychów.

7656

DOMEK, chlew, stodoła i duży ogród do w yna­jęcia. Piotrowice, ul. Kordeckiego nr. 5. 7710

SPRZEDAM dom jednopiętrowy z dużym chle­wem. Ochojec, Polna 21. 7701

DOM m ieszkalny w W ielkim Chełmie Wojew. Śląskie, w prost od właściciela tanio do sprze­dania, tylko za gotówkę. 2 i 3-pokojowe mie­szkania. Oferty poważnych reflektantów do „ r Groszy" pod 39868. 7149

SPRZEDAM nowy dom 1-piętrowy w pow. Tar« nogórskim. Cena 5.000 *1. Oferty „Siedem Gro« szy" pod nr. 3959d. 7720

KUPIĘ dom w okolicy Katowic, Chorzowa do15.000, w płata 9.000. Oferty „7 Groszy", Cho­rzów pod „E“. 7743

KUPIĘ domek do 10.000 ił. Oferty „7 Groszy"pod 3972d. 7754

PLAC budowlany w Panew nikach oddalony ód klasztoru 5 — 20 m inut kuplę. Oferty „7 Gro­szy“, Chorzów pod „D. ,W. O. 2.“ 7744

W BRYNOWIE sprzedam nowy dom * ogród­kiem dla 2 familii. Oferty do „7 Groszy" pod 3982d. 7747

Z POWODU podeszłego wieku sprzedam domw Szopienicach, 3 m inuty od dworca. 12 loka­torów, pokój * kuchnią wolny. O ferty do „7, Groszy" pod 3973d. 7748

NOWY dom za 8.500 sprzedam. Dochód mies. 83 zł. Sosnowiec, Kacza 6, Osmędzki. 7734

Ł O M A IB B /IW P IO W EDO sprzedania Zakład fryzjerski w dobrym punkcie od zaraz. W iadom ość: Sosnowiec, Le­gionów 27, m. 11. 7614

SKŁAD spożywczy w W ełnowcu « tow arem , urządzeniem, z mieszkaniem 2 pokoje * kuch­nią sprzedam natychm iast Ludyga — Peowia-' ków 68. 7650

SPRZEDAM dobrze zaprow adzony skład spo­żywczy z urządzeniem i tow arem w Mikołowie z powodu choroby. Oferty „7 Groszy" pod nr. 3902d. 7644'

ZAKŁAD FRYZJERSKI damsko-męski * mie« szkaniem sprzedam lub zamienię. Poznań, Mar­szałka Focha 103, m. 11. 7647,

PIEKARNIA ze sklepem do oddania. Brze­zinka, Marsz. Piłsudskiego 165. 7648

DOBRZE prosperujący kiosk zaraz sprzedam.Jesionek 1— W. H ajduki, Kalina 67. 7636--------------------- 'W ' 1 ■' ■ZAKŁAD fryzjerski damsko-męski w centrum m iasta do sprzedania, Zgłoszenia do „7 Gro­szy“ pod „500 zł.“. 7634'

KUPIĘ lub wydzierżawię skład spożywczy z mieszkaniem od zaraz. Zgłoszenia P ietrek —1Orzesze, Leśna 3. 7675

SKŁAD kolonialny i m ieszkaniem tanio do sprzedania od zaraz z inw entarzem i towarem ,tow ar według faktury. Zgłoszenia „Siedem Gro­szy“ pod 186. 7687,

SPRZEDAM dobrze zaprow adzony sklep spo­żywczy z powodu w yjazdu za 4.000 zł. w P io­trowicach. Zgłoszenia do „Siedmiu Groszy" pod nr. 3930d. 7670

SKŁAD z mieszkaniem w ddbrym położeniu (w centrum), nadający się na wszelką branżę, (w 100 proc. skład spożywczy) odstąpię. Zgło­szenia: Piotrowice, Dworcowa 14. 7684

OKAZJA! Sprzedam sklep spożywczy razem z koncesją monopolową, mieszkaniem. -— Dobry punkt. W iadom ość „Siedem Groszy“ Sosnowiec.

7657

POSZUKUJĘ składu spożywczego na wsi. Ofer­ty „Siedem Groszy" pod „W ieś“. 7695

SKŁAD spożywczy oraz magiel do sprzedania.W iadomość „Siedem Groszy" pod „Magiel“.

7726

DOBRZE zaprow adzona m leczarnia w centrum m iasta Katowic, z powodu choroby właściciela natychm iast do odstąpienia. Zgłoszenia pod skrytka pocztowa 610. Katowice. 7714

KTO odstąpi zaprowadzony w arsztat kraw iec­ki za wynagrodzeniem. Zgłoszenia „Siedem Groszy" pod „Krawiecki". 7730

Z POWODU choroby od zaraz do odstąpienia dobrze prosperujący skład kolonialny I cukier­nia z pokojam i w letnisku Rajcza. Oferty do „7 Groszy" pod 3975d. 7745

DROGERIĘ starą korzystnie sprzedam. Dobrepołożenie Śląska. Oferty „7 Groszy", Chorzów pod „Drogeria“. 7737

B » € » g g O T K . #

W LIGOCIE, Panew nikach lub Piotrow icach poszukuję 2 lub 3-pokojowego mieszkania z kuchnią. Zgłoszenia „7 Groszy“ pod 3885d.

7639

W I I E S Z K i A W I A W Q Ł M g = = 5

W IELKI pokój z kuchnią i ogrodem niedale« ko kościoła w Strzybnicy do wynajęcia. Czynsz 13 zł. Oferty „7 Groszy“ Chorzów pod „A.0.5“.

7741

MIESZKANIE dwu 1 jednopokojowe z kuch­niam i od 1 września do wynajęcia. Brzezinka, Sobieskiego 95a. 7727

» » l g M B g Ź W i r

POSZUKUJĘ spólniczki(ka) z gotówką do 2.000 zysk do 60 zł. dziennie. Zgłoszenia „7 Groszy" pod „Zaraz". 7627

STARSZEJ osobie dam dożywotnie u trzym a­nie i ognisko domowe za pożyczenie 2.000 do3.000. Zgłoszenia „7 Groszy“ pod „zaraz". 7626

POSZUKUJĘ 2.000 zł. na II hipotekę, wartość15.000 (I hip. 2.000 zł.) dam 10 proc. Zgłosze­nia „Siedem Groszy" pod nr. 3933d. 7662

POSZUKUJĘ na pierwszą hipotekę 8— 1(1.000. W arunki dobre. Zgłoszenia „Siedem Groszy“ — Bielsko pod: „10.000“. 7689

POSZUKUJĘ pożyczki 2.500 zł. na n i e w y k o ń ­czony dom. Oferty „Siedem Groszy" pod „Po­życzką", " Z70P

Page 12: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

m m

Ti«»-

Rekordzista w

( p o C & k i e g o Z w i ą z k uM kniem y w span ia łym i szosam i a sfa lto ­

w ym i zw iedzać kolon ie le tn ie Polskiego Z w iązku Zachodniego. W yjecha liśm y z K a­tow ic — przedstaw icie le w szystk ich p ism p o l­sk ich n a Ś ląsku — i pędzim y dw om a sam o­ch o d am i przez w ioski i m iasta śląskie. Cel,

k tó re się w dom u gniotą po dw oje, a często i p o tro je w jednym łóżku , jes t szczytem ko m fo rtu .

O glądam y sypialn ie . Na łóżeczkach śnie­żnob ia łe k ap y . Sypialn ie z szerokim i o k n a ­m i czyste i h igieniczne.

S po tykam y i k ilku chorych . Na szczęście lekko . P rzezięb ili się trochę i te raz leżą z po o w ijan y m i szyjam i. W k ońcu będą zd ro ­w i i będą m ogli znow u b ry k ać razem z in ­nym i. Z resztą p rzy jedzie lekarz , k tó ry w raz ie po trzeby p rzybyw a na ko lon ię z p o ­m ocą.

Egzemplarz jakich małoC hłopcy re k ru tu ją się z w szystk ich p r a ­

wie m iejscow ości Ś ląska. Jedzenie o trzy m u ­ją trzy razy dziennie i to im w ystarcza . Z po czą tk u jed li b a rd zo dużo, obecnie jed ­n a k ich rac je żyw nościow e już się u s tab ili­zow ały.

sków i w anien , a le często i pom pa zaw odzi, no i w tedy trzeb a znow u nosić w odę.

Z tej p rzyczyny i z pow odu w ilgoci w p iw n icach szkoły, k tó rą w ybudow ano na g lin iastym gruncie , P . Z. Z. nosi się z za ­m iarem likw idac ji tej ko lon ii w p rzyszło­ści.

O glądam y jeszcze g lin iaste boisko szkol­ne, k tó re trzeba koniecznie w yżw irow ać i w reszcie fo to g rafu jem y się z ch łopcam i, k tó ­rzy pozu ją do zdjęcia z w ielk im nam aszcze­niem .

T uż p rzed naszym odjazdem zjaw ia się li­stonosz, w itan y przez m alców z radością . K ilku chłopców o trzym uje z dom u listy i paczki, a dw aj naw et p rzekazy pieniężne.

R zucam na n ie okiem . Jednem u posłali rodzice 2 złote, d rug iem u 80 gr. O siem dzie­sią t groszy, k tó re im n a pew no w cale nie zbyw ały.

P om arańczow y przekaz p ien iężny m oże

1Kończyc, przebywający na kolonii w Ko-

morowicach.

3o k tó rego 'dążym y, to K om orow lce na Ś lą­sk u C ieszyńskim .

W arczy n ieu s tan n ie m o to r, w skazów ka ta ch o m e tru trzy m a się p raw ie stale n a g ra ­n icy 90 k ilom etrów , o p ad a ją c jedyn ie n a w i­ra ż a c h i w czasie p rze jazd u przez osiedla ludzk ie . O tw iera się p rzed nam i p ięk n a p e r ­sp ek ty w a c ien istych d róg i szos, m igocą p o b o k ach n a p rzem ian y to po łacie pól, to m u- ry kam ien ic .

W reszcie tab lica : „K om orow lce". Jesteś­m y n a m iejscu .

W komorowickiej szkoleA uta za trzy m u ją się p rzed now oczesnym

bu d y n k iem szkoły pow szechnej, w ybudow a­n e j w ro k u 1936.

W ita nas k ie ro w n ik ko lon ii, p . F ra n c i­szek K ocur, poczem w chodzim y do szkoły. Z asta jem y dzieci w św ietlicy p rzy czy tan iu p isem ek i k siążek z b ib lio tek i szkolnej, gdyż dzień jes t p o ch m u rn y .

W pogodne dn i baw ią się dzieci n a bo isku szkolnym , lu b u rząd za ją pod dozorem sw ych op iekunów bliższe lub dalsze w ycieczki.

Na k o lo n ii w K om orow icach przebyw ało w czasie nasze j w izy ty 104 chłopców pod o- p iek ą 4 d ru ży n o w y ch i k ie row n ika . C hłopcy n ie zdążyli się do tąd zdrow o opalić, gdyż dn i by ły p rzew ażn ie po ch m u rn e .

— D obrze ci tu ? — zapy tu ję jednego z m alców .

— Ol ja . T u je s t bard zo ładnie . I jeść do b rze dają .

— A co ci się n a jb a rd z ie j podoba?—- Ł óżko , — odpow iada ch łopak .— Ja k to ? — indaguję .— A bo w dom a to śp im y po dw ócfi, a

tu sam m am sw oje łóżko.Rzeczyw iście w łasne łóżko d la "dzieci,

Dzieci na kolonii w Komorowicach.

Z ostał jed n ak jeszcze jeden, bard zo zre­sz tą m iły żarłok , 9-le tn i Jan B łaszczyk z K ończyc w pow . katow ick im , k tó reg o ko le­dzy nazw ali „C iapk iem ". C h łopak m a b rzu ­szek ok rąg lu tk i. K ierow nik in fo rm u je nas, że B łaszczyk jes t rek o rd z is tą w jedzeniu .

— Ile ty zjesz, B łaszczyk? — p y tam y .C hłopak w stydzi się troszkę, ale w resz­

cie m ów i:— D ziesięć b u łek na śn iadanie .O kazuje się, że B łaszczyk is to tn ie „Wci­

n a “ n a jednym posiedzen iu 10 dużych bułek i l i tr kaw y , p rzy czym w czasie ob iadu cho­dzi jeszcze po „ rep e tę“.

N iew ątp liw ie — tak i ap e ty t jest objaw em chorob liw ym , to też w ydziela m u się m n ie j­sze p o rc je , a jed n ak m im o to B łaszczyk p rzy b ra ł na w adze w ciągu n ieca łych 2 ty ­godni b lisko 1,5 kg.

Brak w o d yO glądam y jeszcze bard zo czystą kuchn ię

o raz u rządzen ie natryskow e.O kazuje się, że ko lon ia c ierp i p raw ie s ta ­

le n a b ra k w ody, gdyż s tu d n ia podw órzow a je s t zby t p ły tk a i zaw iera w odę podskó rną , k tó ra , w obec czego trzeba często nosić w o­dę w iad ram i z pob lisk iej re s tau rac ji.

W p iw nicy zn a jd u je się sp ec ja ln a p o m ­p a , k tó ra n ap e łn ia n a jp ie rw zb io rn ik , a z niego dop iero p row adzi ru ro c iąg do na try -

ilę czasem s tać bard zo w ym ow nym do k u ­m en tem dzisiejszej nędzy...

Nowy Bytom górą!Z K om orow ie jedziem y już znacznie go r­

szym i, n iż n a Ś ląsku, d rogam i do położonego w pob liżu T enczynka, R udna.

P rzeb y w ają tu n a k o lon ii w yłącznie ch łopcy z Nowego B ytom ia i pobliskiego C zarnego lasu . C hłopcy w eseli, zdrow i, o- pa len i, w ita ją nas z radością i z pew nym re ­spektem .

R ozm aw iam z n im i i pow oli m alcy się „ ro z k ro c h m a la ją “. O kazuje się, że n ie b rak im w iadom ości ze Ś ląska, gdyż m a ją tu p r a ­w ie w szystk ie czasopism a śląskie. Szczegól­n ie chę tn ie czy ta ją „P rzygody bezrobotnego F ro n c k a “ w „S iedm iu G roszach".

65 m iłych „b asa ły k ó w “ pop isu je się n a ­stępn ie śpiew em .

— D obrze w am się tu pow odzi? — p y ­tam y.

— O, jeszcze jak i— Jo b y ch tu chcio ł zaw sze zostać, —

w yryw a się k tó ry ś rezo lu tn iejszy .N iek tórzy z ch łopców , chcąc się p rzed

n am i pop isać , opo w iad a ją „w ice“ o Ż ydach, g łuchych i p ijak ach . P rzy jem n ie słucha się ty ch bąków .

C hłopcy p a trz ą ja k w tęczę w swego k ie ­row n ika , sym patycznego , starszego p an a , p. B iedrzyckiego, z k tó ry m ży ją w najlep sze j kom ityw ie, darząc go n ieogran iczonym zau­fan iem .

Z w iedzam y u rządzen ia ko lon ii. W szędzie czystość 1 po rządek . D ow iadu jem y się, że ko lon ia w R udnie je s t p rzeznaczona w y łą ­cznie dla dzieci z Nowego B ytom ia, k tó ry daje subw encje n a je j u trzym an ie .

W yjeżdżam y z R udna późnym w ieczorem , pełn i w rażeń , odniesionych w czasie o b jaz­du.

— T. H. Orzegów. Przy sposobności prosi- łudniem), to pomówimy. W gazecie odpowie­dzieć nie można.

— Abon. nr. 90,198. Tak daleko m oja wie­dza nie sięga. By na te pytania odpowiedzieć, trzeba być znawcą-specjalistą. Niech się pan zwróci do Zakładu Badań Żywnościowych w Katowicach.

—• Stały abon. nr. 138945. Inform acyj udzie­li nasza łódzka reprezentacja „7 Groszy“ —* Łódź, ul. Zamenhofa 2. Na odpowiedź załą­czyć znaczek.

— Abon. nr. 95910. Niech sobie pieniądze, należne pani, spokojnie leżą na hipotece U siostry. Takich jak pani jest w wo je w. śląskim tysiące, którzy m ają niezałatwione spadki (erbowizny) na Śląsku Opolskim. Państwo n a ­sze nie pozwoli was skrzywdzić.

—• Abon. nr. 96579. 900 mk. niem., złożone na depozyt do Kasy Miejskiej w roku 1918, o- raz 450 mk. niem., złożone w roku 1921, nie przedstaw iają dzisiaj żadnej wartości.

— Alton. nr. 90308. H ipoteka pryw atna, za­ciągnięta w okresie podlegającym m oratorium i dekretowej obniżce odsetek z 8 na 5 proc., m i­mo, że przeszła na własność spółdzielni sam o­rządowej, korzysta z ulg dekretowych. Bank Lud. w H. W. powinien ten stan praw ny uznać, i wedle słuszności postąpić przy oblicza­niu odsetek.

— Stały Czytelnik K. S. S. Sprawa bardzo nieprzyjem na. Dopóki syn nie ma nic i jest do tego bezrobotny, żadnych alimentów płacić nie potrzebuje. Lecz to nie uchroni go na przysz­łość. Skoro tylko otrzym a pracę, albo jakiś spadek rodzinny, to będzie musiał zapłacić wszystkie zaległości.

— „W . 39“. Adresy organizacyj, skupiają cych Polaków-wychodźców, m ieszkających za granicą, poda Światowy Związek Polaków z Za­granicy, W arszawa, Mazowiecka 1. Związek re­prezentuje 8 milionów Polaków, przebyw ają­cych za granicam i Polski.

•— Abon. nr. 71867. Niestety, Zakład Ubez­pieczeń w Chorzowie trzym a się ściśle obowią­zującej ustawy i tylko w drodze łaski mógłby przedłużyć na okres studiów dalszą zapomogę dla syna. Mamy atoli na Śląsku Fundusz Sty­pendialny im. Karola Miarki, w którego zarzą­dzie jest m. in. również ks. p ra ła t dr. Szramek, proboszcz parafii Panny Marii w Katowicach. Radzę wysłać prośbę o uwzględnienie syna przy rozdziale stypendiów.

T r . F . Biała. 1.000 koron austr., wpłaco­nych w roku 1919 w kasie Sądu w Oświęcimiu, jako pieniądze sieroce, nie powinny przepaść. Bez podania miesiąca złożenia depozytu nie można obliczyć waloryzacji.

--i Abon. nr. 60291. 500 m arek niemieckich Jw złocie), złożone 18. 10. 1913 r. oraz 380 mk. niem. (w złocie), złożone 25. 10. 1903 r. jako depozyt sieroco-spadkowy nie przepadły. W a­loryzacja jednej i drugiej sumy wynosi wedle dekretu Prezydenta R. P. z 14. 5. 1924 roku. 81 fen. — 1 zł., a o uw artościow ieniu orzeka sąd. Na razie oszczędności w tych kasach są zamrożone, bo nie m a dotąd ustawy, któraby zmusiła zarządy tych kas: „Keifeisena“, „Dahr- lehnskasse" i Banki Ludowe do uregulow ania depozytów przedwojennych.

•— Czytelnik Jastrzębie Zdrój. Przedstaw ia pan sprawę bardzo niejasno. O ile się mogę do­myśleć, pobiera pan rentę z Zakładu Ubezpie­czeń w Chorzowie (nie podaje pan, czy z Ubez­pieczenia Pracow ników Umysłowych, czy rentę inwalidzką) i oprócz tego zarabia pan jako podróżujący handlowiec ubocznie (prowizję od zamówień). O ile prow izja nie wynosi więcej, niż jedna trzecia dawniejszych pełnych pobo­rów zarobkowych, to Zakład nie może pozba­wić ani ukrócić panu renty.

— Abon. nr. 97865. Porządek domowy prze­widuje, że lokatorzy u trzym ują porządek (za­m iatają i m yją schody i sień) na swojej kon­dygnacji. A więc kolejno na swoim piętrze, czy parterze. Lokatorów z I II i t. d. p iętra nic nie obchodzą schody i sień, prow adzące na podwó­rze, a tym mniej ich obchodzi porządek na sa­mym podwórzu. O pozbawieniu opornych mie­szkania nie ma mowy.

— Abon. nr. 93317. N ajprostsza droga: pójść do notariusza i sporządzić akt przewłaszczenia. Czy to będzie form a darowizny, czy kupna —i jest rzeczą obojętną. Opłaty skarbowe i sądo- w o-notarialne będą policzone według rzeczywi­stej wartości.

— G. M. 109146. Owszem, orzeczenie lekarza zaufania Zakładu Ubezpieczeń można zaczepić, lecz do tego potrzeba: orzeczenie lekarza spe­cjalisty (dr. U rtla powinnoby wystarczyć), a m iarodajnym , którego ani sąd, ani Zakład za­czepić nie mogą, jest orzeczenie profesora un i­wersyteckiej kliniki, co atoli jest połączone S pewnymi, dość dużymi, kosztami.

str. 12 „ S I E D E M G R O S Z Y

$ £ a & ß i e d z i e c i n a k o t o n i a c h

Nr . 224 — 15. 8. 1937.

Inne kolonieO prócz kolonii, k tó re zw iedziliśm y, u-

trzym uje 'P . Z. Z. jeszcze ko lon ie w Ja s ien i­cy i K oniakow ie oraz ko lon ię dla m łodzieży z W estfa lii w Srom ow cach , w m alow niczej okolicy, u stóp T rzech K oron w P ien inach .

A kcja ko lo n ijn a PZZ., zapoczątkow ana w r. 1924, obejm ie w bieżącym ro k u przeszło 5300 dzieci.

N ależy tu zaznaczyć, że p rzy jazd y dzieci po lsk ich ze Ś ląska O polskiego są sta le u- tru d n ian e przez w ładze n iem ieckie. Dzięki tem u przyby ło w b ieżącym ro k u jedyn ie 400 zam iast 700 dzieci ze Ś ląska O polskiego.

D zieci te osadza się n a ko lo n iach we w szy­stk ich p raw ie w ojew ództw ach P o lsk i, aby je zapoznać z p ięknem ziem i o jczystej.

K olonie PZZ. m a ją za cel ra to w an ie dzie­ci p rzed w p ływ am i obcym i, szczególnie w o- śro d k ach n ad g ran icznych .

Cel ten PZZ. osięga w zupełności. M imo bardzo pow ażnych zastrzeżeń w sto su n k u do tej o rgan izacji, k tó ra w inna by ła zostać ap o ­lityczną, a w o la ła się w r. 1931 zupełn ie n ie ­fo rtu n n ie zdek la row ać jak o o rgan izac ja sa­nacy jna , trzeba przyznać , iż akc ja k o lo n ijn a , p row adzona przez n ią , zasługu je n a uznanie .

* ( M m -w K m m w k w h . w k tó re j m ieśc i s i t k o lo n ia P . Z . Z ,

Page 13: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

8-inlu mistrzów Rzeszy w reprezentacjina mecz lekkoatletyczny przeciwko Polsce

42.2 — Allianz-Berlin.42.8 — Schlesien-W rocław.42.8 — Turnerschaft-Berlin.42.9 — SV — Hamburg.42.9 — SC — Drezno.43.0 — Kriegschule — Drezno.W sztafecie niem ieckiej 4X 400 startować

będą: H am ann — 48.8, Stiilpnagel — 49.1, Hol­ling — 49.6, L inhoff — 48.7.

Czołowy sprin ter niemiecki Borchmeyer sta r­tuje na 100 i 200 m tr. przeciw Austrii, drugi czołowy sprin ter Neckcrmann przeciw Szwaj­carii. Świetny biegacz na 400 i 800 m tr. Harbig przeciw Austrii. Rekordzista w młocie Hein przeciw Czechosłowacji, gdzie za konkurenta będzie miał dobrego zaw odnika Knotka.

Pierwsze miejsca powinniśmy zdobyć: na 800 m tr., w tyczce i w biegu na 10 ltlm. Duże szanse mamy na 1500 i 5000 mtr. Na drugie miejsca możemy reflektować w oszczepie, w trójskoku i ew entualnie na 100, 200, w dal, w dysku. Zdecydowanie przegrywam y pierwsze miejsca na 100, 200, 400, 110 i 400 przez plotki, w z wyż, w dal, w kuli, dysku i młocie. Prze­gramy też obie sztafety. Oczywiście w sumie przegrywamy całe spotkanie, ale chyba w sto­sunku daleko lepszym niż pozostali przeciwni­cy Niemców,

Gąsowski biegnie 400 mtr. w 49.6 sek. na eliminacjach w Warszawie

W piątek odbyły się w W arszawie dalsze eli­minacyjne zawody lekkoatletyczne przed usta­leniem składu na mecz z Niemcami. Zawody przyniosły doskonałe wyniki.

Na 400 m tr. Gąsowski uzyskał czas 49.6 sek., 2) Szefler 51, 3) M ittelstadt 51.2 sek.

Na 100 m tr. wygrał Zasłona w czasie 10.7 s. przed Daneckim i Popkiem.

W sztafecie 4x100 m tr. sztafeta w składzie Danowski, Popek, Zasłona, Danecki mimo sła­bych zmian pobiła rekord Polski osiągając czas 43 sek. W ynik ten jest lepszy od dotych­czasowego rekordu o 0.4 sek.

Walasiewiczówna wyrównała rekord świata w Bydgoszczy

W Bydgoszczy odbyły się w piątek zawody lekkoatletyczne z udziałem Stanisławy W alasle- wlczówny oraz zawodniczek 1 zawodników z Poznania, Grudziądza, T orunia i Bydgoszczy. W alasiewiczówna przybyła do Bydgoszczy po południu z Grudziądza, pow itana na dworcu przez dyrektora Miejskiego Komitetu W F p. Matuszewskiego oraz sokolice. Zawody rozpo­częły się defiladą zawodników, po k tórej Wa- laslewlczównie 1 m istrzyni Polski W iśnicwskiej- Felskiej prezydent m iasta Bydgoszczy Barci- szewski wręczył kwiaty.

Poziom zawodów ze względu na udział w nich W alaslewlczówny oraz mistrzów polskich był wysoki. W yrów nany został rekord św iata na dystansie 50 m tr. przez W aiaslewlczównę oraz padło kilka rekordów Pom orza. Dobrą for­mę wykazał reprezentant Polski na mecz z Niemcami K arol Hofman z AZS poznańskiego w skoku w zwyż, osiągając 185 cm. z wyraźną nadwyżką 5 cm. i jedynie zapadający zmrok przeszkodził mu przejść 190 cm.

W yniki techniczne przedstaw iały się nastę­pująco:

Panie: bieg 50 m tr. — W alasiewiczówna wy­rów nała rekord św iata wynikiem 6.2, 2) Ga­wrońska (Sokół żeńsk iGrudziądz) 7 sek. (re­kord Pomorza).

Skok w zwyż: W iśnlew ska-Felska (SokółŻeński Grudziądz) 135 cm. 2) Tolkm itówna (So­kół Żeński Grudziądz) 135 cm.

80 mtr. przez płotki: 1) Romanowska 13.9 przed W lśniewską-Felską 14.3.

100 m tr.: 1) W alasiewiczówna 11.8, 2) Ga­w rońska 13 sek. (wyrównany rekord Pomorza).

4X 100 m tr.: 1) Sokół Żeński Grudziądz 54 sek., 2) AZS Poznań i K. S. Ciszewski Byd­goszcz sztafeta kom binowana 56.4.

K onkurencja panów: 800 m tr.: 1) Tletze (Po­lonia Bydgoszcz) 2.06,6 2) W ojdeckl (Sokół II Bydgoszcz) 2.07.

200 m tr. przez płotki: 1) Kaszubowskl (Po­lonia Bydgoszcz) 27.3, 2) Kulcekt (KPW Pom o­rzanin Toruń) 29.4.

Skok w zwyż z m iejsca: 1) KIcmczak (Polo­nia Bydgoszcz) 135 cm.

300 m tr.: 1) Kocoń (Sokół I Bydgoszcz) 37.5,2) Balcerów la k (BKS Polonia) 38.5.

3000 m tr.: 1) Szymański (KPW Pom orzanin Toruń) 9.23 (rekord Pom orza), 2) Kazimierczuk (KPW POMORZANIN Toruń) 9.41,0.

Skok w zwyż: 1) Karol Hofman (AZS Po­znań) 1,85, 2) Kulecki (KPW Pom orzanin To­ruń) 165 cm.

Skok w dal: 1) Hofman 682 cm., 2) Kaszu- bowski (Polonia Bydgoszcz).

Sztafeta szwedzka: 1) Polonia Bydgoszcz2.09,9, 2) sztafeta kombinowana.

Schneider skoczył o tyczce 4.05 m.Na ogólnośłąskich zawodach lekkoatletycz­

nych, zorganizowanych przez Pogoń w Kato­wicach, Schneider uzyskał w skoku, o tyczce 4.05, co jest najlepszym tegorocznym rezulta­tem polskim i drugim rezultatem w Europie.

Chmiel z KPW. skoczył wzwyż 1.84, udo­w adniając, ie należy do czołowych skoczków Polski. Sztafeta Pogoni w składzie: Kulej, Dro­zdowski, Rakoczy 1 Skolik ustanow iła nowy rekord Polski w biegu na 4X1500 m tr., uzy­skując czas 17.37.6. 800 m tr. wygrał Skolik z Pogoni w 2.01.7, przed Rakoczym 2.02.1 i Mlo- zgą 2.02.4 min.

l i

Lekkoatletyka niem iecka stanowi dziś potę­gę, której odpowiednio przeciwstawić się mogą w Europie tylko F inlandia, Szwecja i Anglia, przy czym zwycięstwo każdego z tych państw z reprezentacyjnym team em Rzeszy wydaje się dość wątpliwe. Kierownicy sportu niemieckiego chcąc zaspokoić swe wielkie am bicje sportowe z jednej strony, oraz dać możność startu w re ­prezentacji licznej a bardzo doborowej stawce zawodników z drugiej, poryw ają się na ekspe­rym ent, jakiego jeszcze w żadnym sporcie żad­ne państwo nie podejmowało. Tym wielkim eksperym entem będzie sześć równoczesnych spotkań międzypaństwowych lekkoatletów Rze­szy w dniach 21 i 22 bm. Przeciwnikam i Nie­miec będą:

w Norymberdze — Austria, w W arszawie — Polska, w K arlsruhe — Szwajcaria, w Kopenhadze — Dania, w Dreźnie — Czechosłowacja, w Luksem burgu — Luksemburg.Ponadto w tych samych dniach panie n ie­

mieckie w W uppertalu walczą z Belgią.Skład Niemców przeciwko Polsce został o-

głoszony w dniu wczorajszym. Nie jest on n a j­silniejszy, niem niej jednak jest w nim szereg jednostek, reprezentujących najw yższą klasę światową. Jest m istrz olim pijski w kuli Woel- ke, wicemistrz w młocie Blask, tegoroczni m i­strzowie Rzeszy Linhoff, Schaburg, Syring, Zie­he, I.aqua i Long.

Skład ten wygląda następująco (obok’ poda­jem y najlepsze tegoroczne w yniki wymienio­nych zawodników):

100 m tr.: Leichum — 10.6, Gillmelster 1— 10.7. W Polsce najlepszy w tym roku Zasłona •— 10.7.

200 m tr.: Gillmeister — 22.2, Matthus22.3. U nas Zasłona — 22.11

400 m tr. — H am ann — 48.8, Stiilpnagel — '49.1. U nas Gąsowski — 49.6.

800 m tr.: L inhofr — 1.52.3, Mertens — 1.52.8. Najlepszy czas Kucharskiego — 1.52.4. Obaj Niemcy ulegli już w tym roku Polakow i w bez­pośredniej walce (we W rocław iu Linhoff, w Sztokholmie Mertens).

1500 m tr.: Scham bur ■—1 3.54.4, E itel *— 3.59.2. Najlepszy w ynik Kucharskiego 4.01.0. Możliwości naszego m istrza ty , odpowiedniej konkureneqi daleko przekraczają jego najlep­szy w ynik tegoroczny na tym dystansie. W e­dług rezultatów, osiąganych na 1000 m tr., Ku­charski powinien uzyskać 3.54.

5000 m tr.: Syring — 14 51.8, Eitel — 14.53.4. Tych dwóch zawodników stanowi najsilniejszy landem Rzeszy na długich dystansach. N ajlep­szy tegoroczny w ynik Nojego w tym roku — 15.06.4. Na zawodach w M onachium rekordzi­sta Polski przegrał z Syringiem na 5000 mtr., ale zrewanżował się we W rocławiu na 3000 mtr.

10.000 m tr.: E berhard t — dystansu 10 kim. nie biegał w tym sezonie, ale na 5000 m tr. m iał już wynik 14.56.4. Niemcy uw ażają go n a 10 kim. za lepszego od drugiego reprezentanta przeciw Polsce, t. j. Llccka, który m iał wynik31.54.8. Najlepszy czas Nojego daleki od jego możliwości 32.05.2.

110 m tr. płotki: Beschetznlk" ■— 14.8, Schel- lin — 15.5. W Polsce: Niemiec i Haspel po 15.5.

400 m tr. płotki: Hölling — 53.3 (najlepszy w ynik w E uropie), G rashoff — 55.0. Maszew- ski uzyskał na m istrzostw ach Polski w Chorzo­wie 55.8.

Skok w dal: Long ■— 9,70 m tr. (rekord E u­ropy i Niemiec), Leichum — 7,39 m tr. N ajlep­szy skok Hankego 7,31 mtr.

Skok w zwyż: W cinkctz — 2,00 m tr. (rekord Niemiec i pierwszy tegoroczny w ynik europej­ski), Gehmert — 1,93 m tr. Obaj zawodnicy są najlepszym i przedstaw icielam i Rzeszy w tej konkurencji. Karol Hofman, przodujący skocz­kom polskim, 1,87.5 m tr.

T rójskok: Ziebe — 14,92, W öllm er —■ 14,51. Ten ostatni m iał w roku ub. skoki ponad 15 mtr. i na igrzyskach pokonał łatw o Lukhausa. M arian H ofm an uzyskał w tym roku 14,68.5.

Tyczka: H artm ann — 3,96, Kobelt — 3,71. W Polsce: Schneider — 4,03, Klemczak — 3,81. H artm ann m a ze Schneidrem stare porachunki. Obaj startow ali razem trzykrotnie. Stosunek zwycięstw 2:1 dla Polaka.

Kula: W ölke (rekordzista Europy) — 16,20, iTrippe — 15,69. Lepszego składu w tej konku­rencji nie mogą wystawić. Boją się Polaków, sądząc, że Tilgner i Gierutto są klasowym i prze­ciwnikam i i godnymi następcam i Heliasza. N aj­lepszy wynik Gierutty — 15,17, — Tilgnera — 14,88.

Dysk: Blask 1—■ 45,91, Ililb rech t ■— 48,37. .U nas: F iedoruk — 46,36, Gierutto — 45,49.

Oszczep: Laqua — 66,07, Böder — 62,77. I.aqua, znany piłkarz ręczny z Opola, którego nieraz oglądaliśmy na boiskach śląskich, jest obecnie najlepszym oszczepnikiem Rzeszy. Już dw ukrotnie pokonał on m istrza olimpijskiego Klocka. Najlepszy w ynik Turczyka 63,90.

Młot: Blask — 54,66, Sprenger — 50,28. Czo­łowe rezultaty Polaków : W ęglarczyk — 44,52, Kocot — 44,43.

4X 100 m tr. pobiegną: Fischer, Gillmelster. Leichum i Matthus.

Rekord Polski na tym dystansie, ustanow io­ny w piątek, wynosi 43.0.

O przewadze Niemców w tej konkurencji najlepiej świadczy tabela najlepszych 10-ciu te­gorocznych wyników klubowych:

41.9 — E in trach t-F rank fu rt42.3 K ickert-Stuttgart.42.4 — Ą, C, Hamburg.

Na mistrzostwach łuczniczych świata w P a­ryżu Polacy odnieśli niespodziewany sukces w zawodach panów .zajm ując pierwsze miejsce i zdobywając m istrzostwo świata zarówno in­dywidualnie, jak i zespołowo. Natomiast w m i­strzostwach pań Polki, które broniły tytułu m i­strza świata, zostały zdystansowane przez An­glię i musiały się zadowolić drugim miejscem. W yniki techniczne mistrzostw były następujące:

W zawodach indyw idualnych o mistrzostwo św iata panów w strzelaniu na 90 mtr. pierwsze miejsce zajął Anglik Cox 382 pkt., 2) Majewski (Polska) 375 pkt., 3) Anglik Ilogg 374 pkt., 4) Francuz Beday.

W strzelaniu na 70 mtr. 1) Szwed Kuelsson 437 pkt., za którym postępują Majewski i Kes­sels.

60 mtr. 1) Belg de Rons 328 pkt., 2) Majew­ski 309 pkt. i 3) Francuz Fekback 301 pkt.

W ogólnej punktacji mistrzostwo świata zdo­był Majewski 1110 pkt., podczas gdy Kessels i Cox uzyskali po 1029 pkt. Ostatecznie drugie

Międzynarodowy wyścig górski, szumnie re ­klam owany nie należał do im prez zbyt uda­nych, tak pod względem sportowym, jak i o r­ganizacyjnym. Z zapowiedzianych zawodników brakło wielu na starcie. Organizacyjnie wyścig był najsłabszym z dotychczas urządzanych w Polsce. Inform owanie publiczności, jak i p ra ­sy słabe, a dla prasy brakło nawet miejsc. Ko­mitet organizacyjny wydał 20 opasek z napi­sem „prasa" osobom, które z dziennikarstwem niewiele, albo w ogóle nie miały nic wspólne­go. Przybyli z całej Polski sprawozdawcy nie mogli otrzymać żadnych inform acyj, dotyczą- •v»h wuśeiou w czasie wyścigu uległ wypad-

miejsce przyznano Kesselsowi ze względu na większą liczbę trafnych strzałów.

Zespołowe m istrzostwo św iata zdobyła rów ­nież Polska 875 pkt., 2) Belgia 828 pkt., 3) An­glia 762 pkt., 4) F rancja 738 pkt., 5) Szwecja 68 4pkt., 6) Czechosłowacja 646 pkt.

W zawodach pań na 50 m tr.: 1) Angielka Simons, 2) Polska Kurkowska-Spychajowa. O- bydwie osiągnęły po 330 pkt., ale Angielce przy­znano pierwsze miejsce na podstawie większej liczby strzałów trafnych (Angielka m iała ich 78, podczas gdy Polka tylko 76).

Na 60 m tr. zwyciężyła A m erykanka Bctberg 269 pkt.

Na 70 mtr. wygrała Francuzka M auduit 352 pkt., 2) Polka Bunschowa 340 pkt.

W ogólnej punktacji m istrzostwo świata zdobyła Angielka Simons 10007 pkt., 2) Mau duit (Francja) 996 pkt., 3) Amerykanka Betberg 953 pkt.

Zespołowo mistrzostwo świata pań zdobyła Anglia przed Polską, Francją i Szwecją.

kowi zawodnik Dąbrowski z Gdyni. Odwiezio­no go do szpitala w Cieszynie.

W yniki:Kategoria sportowa 100 ccm. —■ dwa okrą­

żenia — 36 km. Geyer Alfred (Cieszyn) na DKW. Kategoria sportow a 250 ccm. — 3 okrą żenią — 54 km. 1) Szydłowski (Grudziądz) na Rudge. Kategoria sportowa 350 ccm. — 4 okrą­żenia — 72 km. 1) Bujok (Cieszyn) na Puchu, czas 1,11,54,2. Kategoria sportow a do 1000 ccm. — 5 okrążeń — 90 km. 1) Lemański (Poznań) na BMW. Kategoria wyścigowa 250 ccm. — 6 okrążeń — 108 km. 1) Nowotny (Austria) na

Program im prez niedzielnych jest następu­jący:

W W arszawie: zbiórka zawodników do bie­gu Radzymin — W arszawa; mecz w ater polo o mistrzostwo Polski AZS — Makabi Kraków; mecz o wejście do Ligi piłki wodnej Legia —< Giszowiec; na Wiśle pierwszy k rok wioślarski.

W Łodzi międzynarodowe zawody kolarskie z udziałem Niemców.

W Krakowie mecz o mistrzostwo Ligi Gar­barnia — Pogoń.

W Katowicach raid motocyklowy t automw- bilowy szlakiem powstańców nad Odrę na dy­stansie 213 km. i mecz eksligowych drużyn Ślą­ska i Dębu.

W W ielkich H ajdukach mecz o m istrzostwo Ligi Ruch — W arta i międzynarodowy mecz towarzyski AKS — Vienna.

W Nowej Wsi mecz towarzyski W awel —* Cracovia,

W e Lwowie mecz piłkarski Bocskay —i U kraina i początek drużynowych mistrzostw bokserskich okręgu.

W Augustowie zakończenie regat żeglar­skich o mistrzostwo Polski.

W Grudziądzu m istrzostwa lekkoatletyczne m iasta w ram ach których Walasiewiczówna za­atakuje swoje rekordy.

W Inowrocławiu zakończenie piątych krajo­wych zawodów szybowcowych.

W Sopotach zakończenie turnieju tenisowe­go z udziałem Polaków.

"W Gdańsku mecz piłkarski W arszaw a —» Gdańsk.

W e wszystkich ośrodkach wioślarskich p ier­wszy krok dla początkujących zawodników.

W Amsterdamie zakończenie wioślarskich mistrzostw Europy z udziałem Polaków.

W Zinturl pod Rygą zakończenie turn ieju tenisowego z udziałem W itmana.

W Ameryce w miejscowości Rye zakończe­nie turn ieju tenisowego o mistrzostwo W scho­du z udziałem Jędrzejowskiej.

W Paryżu zakończenie łuczniczych mi­strzostw świata z udziałem Polaków.

?

Sport na Stasku1— Program niedzielnych im prez sportowych

na Śląsku przedstaw ia się następująco:Stadion Ruchu o godz. 15-tej: AKS—Vienna,

godz. 17.15 Ruch—W arta Poznań.Boisko W awelu w Nowej W si o godz. 17-tej

W awel—Cracovia.

Boisko Policyjnego w Katowicach o godz. 11-tej: KS Dąb—Śląsk Świętochłowice.

W rozgrywkach piłkarskich o wejście do L i­gi SI. odbędą się dwa spotkania: na boisku Po­goni w Katowicach o godz. 17-tej Pogoń—BBTS a w Rybniku o tej samej godzinie KS 20 Ryb­nik—KS Chorzów III.

W Chropaczowie na boisku Czarnych o go­dzinie 17-tej PKS Siła - ? „K arw ina“— L. K. S. Łagiewniki.

W rozgrywkach o m istrzostwo Śląska w szczypiorniaku odbędzie się 6 spotkań: na boi­sku Pogoni godz. 10 I. R. K. S.—W. S. V. Nowa Wieś, na boisku Diany godz. 17.30 A. T. V,— Pogoń Katowice, boisko J. K. godz. 17-ta St. Maria—Vorwacrts Katowice, na boisku Pola Zachodnie godz. 11-ta Pole Zachodnie—P. Z. P. Siemianowice, na boisku Iskry w Siemianowi­cach o godz. 11-tej A. T. V.—K. S. Chorzów, na boisku 09 Mysłowice M. T. V.—Peter Paul Katowice.

— Powstaniec Brzezinka gra w niedzielę o godz. 17-tej na boisku własnym w Brzezince z drużyną katowickiego Dębu. Gospodarze wy­stąpią z nowo pozyskanymi graczami.

— Czarni Chropaczów wyjeżdżają na nie­dzielę do Pszowa, gdzie rozegrają towarzyskie spotkanie piłkarskie z dobrą drużyną m iejsco­wej „Polonii". Początek zawodów o godz. 17.

— Naprzód Świętochłowice rozegra zawody przyjacielskie z RKS. „W yzwolenie“ Radzion­ków, dziś o godz. 14-ej.

Puchu, czas 1,20,04,4. 2) Geyer (Cieszyn) na PKW . 1.22.13.6. 3) W eyl (Poznań) na DKW.1,45,25,8. Kategoria wyścigowa 350 ccm. — 8 okrążeń —• 144 km. 1) Fiszer (Bielsko! na AJS. 2.06.12. Kategoria wyścigowa 500 c c 10 okrążeń — 180 km. 1) Kuntsch tAustr! Nortonie 2.0035 — przeciętna szybkość 9 ; ,m na godz. 2) Czerny (Austria) na AJS. 2.04.43.6 — przeciętna szybkość 91.8 km. na godz. 3) Mieloch (Poznań) na Nortonie 2.13.6 — prze­ciętna szybkość 81,5 km. 4) W erner (Niemcy), na Rudge. 5) Bathelt na Rudge.

Zainteresowanie zawodami <-> słabł

ęy f f i f ź ł v : W ’/ ■ y, . v - . . . ... - -ł:

B eznadziejno organ izacja£€Bwof3«i€łi m o io cy h lo n g d i w WiśS®

Page 14: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Str. 14 S I E D E M G R O S Z Y " Nr. « 4 — i"< 8. 1937.

Ciekawostki z caieęa świataz mżmęch czasów

„AbecadlanaP eeperćw na"

Najwięcej imion na świecie wśród wszystkich ochrzczonych dzieci otrzymała przed kilku laty córeczka niejakiego Artura Peppera z Liverpools Począt­kowe litery wszystkich jej imion wyczerpują cały alfabet. Otrzymała ona imiona: Anna, Berta, CecyMa, Diana, Emilia, Fanny, Gertruda, Hypatia, Inez, Joanna, Katarzyna, Ludwika, Małgorzata, Nora, Ofelia, Pru- dencja, Quince, Rebeka, Sara, Teresa, Urszula, Venus, Wini- freda, Xenofona, Yvetta i Zeno­bia. W skróceniu jednak nazy­wają ją po prostu „Abecadlaną Pepperówną".

Dziełko - cyklopOsławione dziecko - cyklop

urodziło się w roku 1793 w Tourcuoing we Francji. Miało

ono tylko jedno oko, mieszczą­ce się na środku czoła. Poza tym było zupełnie normalne i dożyło do 15 roku życia.

Kto napisał bajki EzopaSłynne „Bajki Ezopa" napi­

sał Włoch nazwiskiem Babrius w kilkaset lat po śmierci Ezopa Z tego powodu bajki te powin­no się właściwie tytułować „Bajkami Babriusa“, tym bar­dziej, że niektórzy historycy u- trzymują nawet, iż słynny Ezop w ogóle nigdy nie istniał. Na całym świecie nie ma ani jed­nego egzemplarza rękopisu Ezopa. „Bajki Ezopa" zdobyły sobie taką sławę, że zaliczano do nich każdą moralizującą o- powiastkę, w której występo­wały zwierzęta. Rozgłos ten bajki zdobyły sobie dzięki So­kratesowi i innym późniejszym filozofom, którzy pisali bajki, twierdząc, iż pochodzą one od Ezopa.

Kwaśna rzekaW Kolumbii, w pobliżu czyn­

nego wulkanu Purace odkryto „Kwaśną Rzekę" (El Rio Vina- gre). Jest to w gruncie rzeczy dopływ rzeki Cauca River, któ­ra wypływa z południa, z oko­lic równika i przepływa w od­ległości 680 mil na północ od Magdaleny. Kwaśny smak w o­dy przypisać należy faktowi, iż rzeka przepływa w pobliżu

wulkanu. Tysiąc cząstek wody w niej zawiera jedenaście części kwasu siarczanego i dziewięć części kwasu solne­go. W oda ta jest tak kwaśna, że nie może w niej żyć żadna ryba.

Krótkie I długie imiona własne

Najkrótsze imię i nazwisko w całych Stanach Zjednoczo­nych Ameryki Północnej posia­da pan E d E k z Brocktonu, w stanie Massachusetts.

W Szwecji istnieje miasto, które się nazywa A, a w W a­lii gmina, nosząca taką piękną nazwę: Llanfairpwllgwyngyllge- rychwyrndrobwllgerdysiliogo-

gogoch. W Suidersee istnieje zatoka nazwana Y, a w Connec­ticut jezioro o takiej nader wdzięcznej nazwie: Chargog-

gagoggmanchaugagoggchau-bunagunganaug. Jest to słowo indiańskie, które znaczy w przekładzie na polski: „Ty ła­piesz ryby po swojej stronie, ja je łapię po swojej stronie, a nikt ich nie łapie pośrodku". Plemię murzyńskie Bassutów w Afryce określa liczbę „99" na­stępującym krótkim słowem:

Machoumearobilengmonoole-mongametsoarobilengmonoole-mong.

Mulaj Izmael, władca Maro­ka, miał liczny harem. Gdy zmarł w roku 1727, pozostało po nim 8 8 8 ,dzieci: 458 chłop­ców i 430 dziewcząt. Ramzes II, słynny faraon egipski, był oj­cem 162 dzieci: miał 111 synów i 51 córek. Rama V, czyli król siamski Chulalalongkorn miał 3000 żon i 370 dzieci, w tej licz­bie 134 chłopców i 236 dziew­cząt.

Na różne sposobyNazwisko najsłynniejszego

dramaturga angielskiego Szek­spira (Shakespeare) można na­pisać w różnych odmianach. Mutacyj tych jest z górą 4000, przy czym za każdym razem rodowity Anglik będzie wyma wiał to słowo: „Szekspir".

Największa penśiaNajwiększą pensję otrzymy­

wał Franciszek Józef I, przed­ostatni cesarz austriacko-wę­gierski. Pobierał on mianowicie4.412.000 dolarów, czyli22.060.000 przedwojennych ko­ron austriackich. A była to tyl­ko pensja, prócz której miał je­szcze różne inne olbrzymie do­chody. Austria wypłaciła Fran­ciszkowi Józefowi 1 w okresie całego jego życia 274.600.000 dolarów, co jest sumą 25 razy większą od dochodów wszyst­kich prezydentów amerykań­skich razem wziętych.

Koronacja po śmierciInez de Castro, ukochana

żona królewicza portugalskie-, go Piotra I stała się królową dopiero po swojej śmierci. Zo­stała zamordowana z podusz-

czenia swego teścia, króla por­tugalskiego, który zamierzał o- źenić syna z inną kobietą. Gdy w trzy lata potem don Pedro wstąpił na tron, kazał wydobyć trupa Inezy z trumny, posadzić go na tronie, ubrać go w zło­togłów królewski i przy zacho­waniu całego ceremoniału uko­ronować go. Nieboszczka trzy­mała w ręce berło królewskie, a w drugiej — złote jabłko. Ca­ły dwór składał jej hołd tak, jak gdyby była żywą królową Portugalii.

Nie zastrzelił ani jednego bawołu

Buffalo Bill był słynnym myśliwym i zasłużył sobie na to miano, ale przydomek „Buf­falo“ Bill (Bawoli Bill) otrzy­mał właściwie niesłusznie, gdyż bawoły żyją tylko w Afryce i

w Azji (w Indiach). W Amery­ce, a zwłaszcza w Ameryce Północnej, żyją tylko bizony. Bizon różni się od bawołu za­równo wyglądem, jak i zwycza­jami. Bawół jest podobny ra­czej do wołu, niż do bizona ł ma sierść o wiele krótszą.

Cesarzowa rosyjska Marla Teodorówna znalazła przypad­kiem na biurku swego męża, Aleksandra III, brulion telegra­mu, zatwierdzającego wyrok śmierci. Depesza brzmiała na­stępująco: „Ułaskawić nie moż­na — powiesić“. Cesarzowa przestawiła na koncepcie kre­skę, tak, iż depesza brzmiała: „Ułaskawić — nie można po­wiesić". Skazańca wypuszczo­no bezzwłocznie na wolność.

Bilion nie jest bilionemMoże się to komuś wydać

dziwnym, gdy się powie, że bi- lioner angielski jest o wiele bo­gatszy od bilionera amerykań­skiego. A jednak jest to faktem. Słowem „bilion" w Anglii okre­śla się milion milionów (1.000.000.000.000) a w Ame­ryce słowo „bilion" oznacza tylko t y s i ą c m i l i o n ó w ( 1.000.000.000).

Milczał przez 30 jatNiejaki Fromer przez 30 lat

nie tyiko nie wymówił jedne­go słowa, ale nawet jednej sy­laby. Milczenie to nałożył sam sobie jako pokutę. Fromer rzu­cił kiedyś przekleństwo pod adresem swojej żony wkrótce po pobraniu się z nią. Traf zdarzył, że w kilka dni potem młoda mężatka zginęła gwał­towną śmiercią, co Fromer u- ważał za następstwo swego przekleństwa.

Zwyciężał w 1031 zapasach

Commodus Luoius Aelius Aurelius, cesarz rzymski, który panował w latach 161— 192, był taki dumny z sukcesów, ja­kie odnosił na arenie gladiator- skiej, że domagał się, aby skła­dano mu hołdy jako Herkuleso­wi. Zmarł z rąk zapaśnika Nar- cissusa, który go udusił. (m

WYDZIERŻAWIĘ zaprow adzoną wędzarnie l opiekarnię śledzi, lub szukam wspólnika. Ofer­ty „Siedem Groszy" pod „W ędzarnia". 7Ó74

WYDZIERŻAWIĘ plac 18X36 m. Katowice,I Piłsudskiego 70, m. 7. 7751

W B A T I R W 1 1 0 M « A I W E 1

j KRAWIEC męsko-damski kaw aler, la t 37, pro­wadzący samodzielnie przedsiębiorstwo, p rag­nie poznać pannę powyżej lat 25 z posagiem od 3.000 zl. dla powiększenia interesu. Cel m a­trymonialny. W dówki nie wykluczone. O ferty ,,7 Groszy" pod „Krawiec". 7629

DWÓCH m aturzystów szuka znajom ości z pa­nienkami, któreby finansow ały studia. Cel m a­trymonialny. Zgłoszenia z fotografiam i do Ad­m inistracji 7„ Groszy" pod „Ślązacy“. 7630

WDOWIEC, lat 37, właściciel domu poszukuje starszej panny z gotówką, celem ożenku. Zgło-

I szenia „Siedem Groszy“ pod „W dowiec“. 7685

KAWALER, przystojny, inteligentny poszukuje I panny do lat 22 celem ożenku, potrzebne 5.000 zł. na założenie pierwszorzędnego zakładu fry-

I zjerskiego. Zgłoszenia „Polonia“ Rybnik pod „Bolesław". 7691

KAWALER lat 30, poszukuje pannę lub wdo- j wę z małą gotówką, celem ożenku. Oferty „Sie­dem Groszy" pod nr. 3955d. 7723

SKROMNA, inteligentna panienka z oszczędno­ściami pozna wysokiego starszego kaw alera lub wdowca, najchętniej wojskowego. Częstocho-

I wa, Dąbrowskiego 11/11 „Sym patyczna“. 7708

I CHCESZ wyjść za mąż — ożenić się, a nie masz odpowiednich znajom ości, przyjdź lub

I napisz. W ielki wybór bogatych pań — panów na stanowiskach, poleca Biuro G. Brych, Kato-

I wice. Młyńska 22, I p. Tel. 332-70. D yskrecja I zapewniona. 7751

I ź E g a a J ia iO M ieZGUBIONY dowód osobisty unieważniam . Piotr Rudkowski, Kochtowice. 7739

SAMOUCZEK RACHUNKOWY I GEOMETRIISitkowskiego. 1000 zadań rozwiązanych. Łatw a nauka bez nauczyciela. Uniwersalny poradnik dla każdego zawodu. Cena 4.80 zł. W płacone przekazem z góry z posyłką 5.10. Za zalicze­niem pocztowym 5.80 wysyła: Księgarnia Mi­kulskiego, Katowice, M ariacka 2. 5599

KOSTIUMY teatralne, smokingi, fraki, cylindry czyste i tanio wypożyczam. Katowice, Stawowa 16 m. 8. 7683

BIURO Detektywów „OKO“ Poznań, Stary Ry­nek 71-72, wywiady m atrym onialne, obserwacje dochodzenia. 7690

MEBLE używane, kupuję, sprzedaję. Katowice,I Słowackiego 28. 7694

UWAGA SZAN. PANIE! Pasy brzuszne wszel­kiego rodzaju gorsety, biustonosze w ykonuje na m iarę: szybko, solidnie i tanio za gotówkę i na raty. Chrześcijańska fa. Katowice, P lebi­scytowa 6 m. 1. 7724

PRZYJMUJE SIĘ przepisyw anie na maszynie, Katowice, ul. Zabrska 16 m. 11. 7702

GORSETY, gorselety, pasy lecznicze, biustono­sze według m iary wykonuje. Siemianowice, uL Parkow a 6 m. 6. 7711

KAWALER, kupiec, poszukuje panny, k tóraby rozporządzała 1.000—2.000 zł. do wspólnego założenia sklepu żywn. Bardzo dobre miejsce. Łaskawe zgłoszenia pod S. P. „Siedem Groszy".

7704

GARAŻ natychm iast do wynajęcia. Suchy, Ka­towice, W ojewódzka 24. 7750

Z Miska i z dalekaŚWIEŻE KWIATY Z AUSTRALII.

Świeżo kw iaty zam rażają w A ustraijll I przewożą w lodzie do Anglii. Gdy kw iaty są wyjęte, są zupełnie jakby świeżo zerwane.

ZANIK PRZESTĘPCZOŚCI W GRODZIE PRZEMYSŁAWA

W raz ze wzrostem kultury na ziemiach za enodnich Rzeczpospolitej, ostatnie dane staty­styczne w ykazują wybitny zanik przestępczości. Poznań upodabnia się do Kopenhagi czy Hel singforsu, m iast, którym tak zazdrościmy I o których krążą jedynie u nas legendy, głoszące niebywale wysoki poziom etyczny mieszkańców Danil i Finlandii.

Gdy w roku 1929 na terenie m iasta Pozna­

nia zameldowano 18.000 przestępstw, wykryto 12.000, przeprowadzono aresztow ań 10.000 i od­dano do dyspozycji władz 7.000 niesfornych obywateli, liczby te w roku 1933 przedstawiły się niemal bez zmian, spadając od tego czasu z zaw rotną szybkością w dół, tak, źc w roku 1936 w ykazał na terenie m iasta Poznania przestępstw zameldowanych 10.600, przestępstw wykrytych 9.000, aresztow anych' 6.000 i przeka­zanych władzom 2.000.

OLEJ LNIANY A ŚWIATŁO Olej lniany posiada własność zabierania tle­

nu l św iatła z powietrza I wydzielania dw utlen­ku węgla, podobnie jak zwierzęta. W świetle własności te w zmagają się i rzecz dziwna, im dłużej olej wystawiony jest na światło, tym więcej zabiera tlenu z powietrza, a jeżeli jest w ciemności, powoli zatraca tą własność.

CIEKAWE DESENIE Artyści biorą obecnie pomysły na desenie z

fotografii m ikroskopijnych ustrojów bakterii. Zdjęcia te, robione za pomocą m ikroskopu, są powiększane 1 przerysowywane jako desenie do najnowszych m ateriałów i tapet.

PTAK KOLOS W pobliżu wschodnich wybrzeży Afryki le­

ży wielka wyspa M adagaskar, k tórą przed stu- kilkudzicslęciu laty podbił aw anturniczy Mau­rycy Beniowski. W yspa ta podobnie jak A ustra­lia jest szczątkiem wielkiego kontynentu Le- murii, k tórą przed wielu tysiącam i czy m iliona­mi lat pochłonął ocean. Otóż na te j wyspie zna­leziono olbrźymie ja ja nieznanego ptaka. Mie­rzyły one 35 do 4M tu ccntym entrów długości I 22 do 25-ciu centym etrów szerokości. Objętość Ich przewyższała sześciokrotnie objętość ja j

strusich. Przed kilku laty natrafiono na szkie­let tajemniczego ptaka. Znajduje się on obec­nie w paryskim muzeum historii naturalnej. Posiada dwa m etry 68 centym etrów wysokości i waży okoto 150 kilogram ów. Skrzydła p taka kolosa były nicrozwinlęte, co jest rzeczą zupeł­nie natu ra lną przy znacznej wadze ciało, jak a według przypuszczeń zologów m iała sięgać 500 kilogram ów. O statnie badania uczonych dopro­wadziły Ich do wniosku, że p tak ten osiągał wysokość czterech metrów.WYNALAZCA MIOTACZA PŁOMIENI UMARŁ

W NĘDZYPrzed kilkom a tygodniam i zm arł w szpita­

lu św. Rocha w Budapeszcie były kapitan a r­mii austriacko-w ęgierskiej, Gabryel Szakats. Szokats był wynalazcą miotacza płom ieni w W ielkiej W ojnie. Poza tym wynalazł on także inne jeszcze śm iercionośne narzędzia. W yna­lazki te przyniosły mu w rezultacie wiele mi­lionów koron.

K arla się jednak odwróciła. Podczas Infla­cji na W ęgrzech, Szakats stracił cały swój wiel­ki m ajątek I um arł w najw iększej nędzy. W swoim czasie były rząd austriacko węgierski nadał Szakalsow l w uznaniu jego zasług ty tu ł radcy dworu.ARYSTOKRACJA PARYSKA POD TERROREM

ZŁODZIEJSKIEJ BANDYW ciągu ostatniego tygodnia skradziono W

pałacach paryskich, przeważnie w dzielnicy re ­prezentacyjnej Champs-Elysees większą ilość biżuterii I kosztowności, szacowanych na ogól­ną sumę 4 milionów franków. Policja paryska jest zdania, że kradzieży dokonuje jakaś mię* dzynarodow a banda złodziei, k tóra zjechała do Paryża. Kradzieże praw ie zawsze połączone są * włamaniem. Złodzieje dostają się do p a la rń # przez okna lub przez balkony. Przyczyną tak wielkiej ilości kradzieży jest także nieostroż­ność posiadaczy biżuterii, zwłaszcza koblcL

Page 15: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

I TTr. 25? — r<. 8. 1937,, , S I E D E M G R O S Z Y " Stf. 15

Przygodyi

iff* wsl byte m u k i , krzyk* I hałasu ba rdze wlele; plea ujada, klnie parobek, gospodyni mknie u s z e lo ^

Froncek duszę m a na karku ,

wldząe grozę tej pogoni;

przed atakiem srogich wideł

tylko tuba go ochroni,

No, 1 m ack i. Już się stałol

$Vldły w tubie Już u tkw ily |

szarpie teraz gospodyni

1 parobek' z całej siły.

Gospodyni I parobfŁ ___

wyrwać widły usiłuję?

lecz nasz Froncek tubę I rz y m a ,^

Choć go siły odlatują.

!©©mi i

[Wreszcie — wiwat n a s i b oha ted

Zdobył widły I umyka,

n ie zważając, te się zanlut

gróźb litan ia sypie dzika,

V

fJJąl widły, niby lancę,Chyżo mknie, bo droga gładka;

,Wreszcie patrzy *-* przed nim r z e k * ,

# na rzece w ąska kładka,

X na kładce pan Pelletier już od rana rybki łapał,

bo do sportu wędkarskiego

pd młodości już czul zapaL

T urkot straszny, nasz bohate ł Jedzie, tuba lśni 1 widły; ■

„rw ie“ co siły pan Pelletiert

Już mu rybki w rzece zbrzydły«*,

f . m\

Niby burza m in ie przez k ładkę

a centym etr od kraw ędzi;

an i chybi, te nasz F roncek

gdzieś na konlee św iata pędzli

Nagle skulił się w przy czepce I przygarbił należycie,

1 zakrzyknął w wielkim s tra c h *

a dlaczego — zobaczycie—

Konik' stanął pośród drogi,

kopytam i w ziemię bije;

)eraz albo Froncek konia,

aibo F roncka koń zabije.

Lecz jak w tylu już przygodach^

F roncka znowu los ocalił;

konik wspiął się 1 jak burza,

chłopak pod nim się przewalił.

£ ©n mG

AA o

Jed rie dalej, lec i po chwili

znów wypadek miał, niestety,

bo przyczep ia w płot uderz«

»o I famie w nim sztachety.

Pędzi dalej, a tu w drodze

stoi jabłoń, co się zowie.

„Śmierć“ to krótkie straszne słowo

zaświtało w Froncka głowie,

J u t wehikuł w yrżnął w drzewo

I trzask rozległ się niem ały;

silne było snąć zderzenie,

bo aż Jabłka pospadał#

Siedzi te raz nasz bohater

górą Jabłek przysypany

J rozm yśla, ery Jest zdrowy,

hczy kręgosłup m ą złamany,

Page 16: DNI GROZY W SZANGHAJU - sbc.org.pl fileTajne armie jego agitatorów ruszyły na podbój świata. Przesilenie gospodarcze i związana ł nim nędza mas stworzyły dla ich działal ności

Str. 18 „ S I E D E M G R O S Z Y * Nr. 224 — 15. 8. 1937.

ROLÜimVO-OCRODTtllCTW O» DROBNY ROLNIK-DZIAŁKOWIEC-PSZCZELARZ

Zwalczanie mszyc na barakach (oś niecoś O grzybachNa burakach a zwłaszcza cukrowych w ystą­

piły w niektórych okolicach masowo mszyce. Mszyce żerują na spodniej stronie liści, w sku­tek czego liście zw ijają się do środka, co 11- trudn ia walkę za pomocą zraszania plantacyj odpowiednim środkiem. Do zraszania są uży­wane aparaly tornistrow e. Opryskiwać można ekstraktem tytoniowym, z dodatkiem szarego mydła. Są też w sprzedaży preparaty gotowe. D la sporządzenia m ieszaniny z ekstrak tu ty­toniowego bierze się 1 kg. ekstraktu na 100 li­trów wody z dodaniem 1 kg. szarego mydła. Odpowiednią ciecz można przygotować z p ro ­chów tytoniu: 2 kg. pyłu tytoniowego należy zalać 5 litram i wody letniej na 2-1 godziny. Po tym czasie m ieszaninę należy przecedzić przez gęste płótno. Ten sam pył zalać ponownie 5 li­tram i wady znowu na 24 godziny, poczem od- cedzic. Do 10 litrów otrzymanego w ten sposób wyciągu dodajem y 90 litrów wody. Dla zwięk­szenia działania przyrządzonego w powyższy sposób roztworu nikotynowego dodajem y na 100 litrów 1 kg. szarego mydła. Czasem dodaje się jeszcze 1 kg. kainitu na 100 litrów powyż­szego roztworu. Można także sporządzić ciecz przeciwko mszycom z odw aru kwasji. Bierze­my 150 do 200 kg. kw asji i zalewamy 12 litra ­mi wody na przeciąg 12 godzin. Po upływie tego czasu gotujemy przez 20 do 30 m inut. Na­stępnie roztw ór należy przecedzić, dodając do ekstraktu 1 w iadro wody (12 litrów), szare m y­dło w ilości 100 gramów. Mydło należy rozpu­ścić w osobnym naczyniu, poczem wlać do od­w aru kwasji. Przygotowanie m ieszaniny kwa- ejowej jest kłopotliwsze i kosztowniejsze.

Opryskiwać należy bardzo drobnym rozpy­leni nie zbyt obficie, aby ciecz nie spływała ze zraszanych roślin. Lepiej opryskiw anie pow tó­rzyć. Zabiegi te przeprowadzić przy miernym zachm urzeniu. Obfitsze i częstsze deszcze nic sprzyjają rozwojowi mszyc. W dużym stopniu niszczą mszyce biedronki i ich larwy.

Buraki, k tóre znacznie ucierpiały wskutek Grzyby zaliczamy do najw ażniejszych o- masowego żerow ania na nich mszyc, należy woców leśnych. Lasy, bory i puszcze Polski posaletrow ać celem ich wzmocnienia. słyną z bogactwa grzybów, a dochód, osiągany

Pam iętajm y o drugich zbiorach koniczyny na siano

Suchy przeważnie czerwiec sprawił, że zbiór siana mieliśmy dobry — susza wypaliła jednak w wielu miejscach koniczynę. W rezul­tacie będzie tej cennej paszy albo mniej, albo jej zupełnie nie będzie, więc każde źdźbło na­biera niewspółmiernie większej wartości i każ­de powinno być starannie chronione. Nic jest to spraw a taka zupełnie prosta, bo koniczyna łatwo się przesusza i łatwo wykrusza, tracąc przez, to najmłodsze, a więc najpożywniejsze cząstki.

Jeżeli nie chcemy do tego dopuścić, m usi­my koniczynie nie dawać dosychać, ale składać w kopki, gdy tylko z lekka przeschnie. Przy składaniu koniczyny w kopice każdą warstwę

soli się zwykłą solą bydlęcą, a z w ierzchu ko-picę przykryw a suchą słomą. Osolona koniczy­na do późnej wiosny zachowa miękkość i bar­wę i co najważniejsze, że nic daliśmy jej prze­schnąć i wykruszyć się — zatrzym uje najpo­żyteczniejsze swoje cząstki. W ten sposób zwiększymy nasz zapas koniczyny; m ając koni­czynę pożywniejszą, możemy skarm iać ją w mniejszych ilościach, a więc zapasu na dłużej nam starczy.

Do solenia koniczyny używa się soli bydlę­cej po 5 i pół grosza za kilogram. Na solenie 1 centnara koniczyny bierze się dwa kilogra­my soli.

Zbierajcie i suszcie rośliny lekarskie

Kolka u koniChronić należy konia od pokalcczeń przy

tarzan iu się, um ieszczając go w obszernym pomieszczeniu. Stosować rozcieranie słomą ca­łego ciała, zroszonego uprzednio terpentyną, powolny ruch, usunięcie kału z odbytnicy, mo­czu z pęcherza, enemy (lewatywa) 10 — 15 li­trów, cieple okłady na brzuch.

Rozpatrzymy dalej różne wypadki kolki.1) Przy kolce z przekarm ienia jęczmieniem,

grochem lub wskutek użycia konia zaraz po zjedzeniu obroku do prędkiej i długotrw ałej jazdy, choroba przejaw ia się niepokojem , czę­stym pokładaniem się, tarzaniem , przytem brzuch bywa wzdęty, nogi zimne, w ystępuje pot. Pod skórę w strzykuje się arecolinę lub ezerinę w dawce 0,005, lub m orfinę 0,5, a do wewnątrz w innik wymiotowy 2 — 8,0.

2) Kolka w ietrzna pow staje wskutek n a ­karm ienia paszą łatwo ferm entującą, jak to zieloną koniczyną, bujną traw ą, zgniłym sia­nem itp. Jest to rodzaju kolki nadzwyczaj nie­bezpieczny. Należy oprócz rozcierać zastoso­wać zimne okłady na brzuch do przyjazdu le­karza w eterynaryjnego.

3) Kolka z zatw ardzenia, czyli nagrom adze­nia się w kiszkach kału suchego i twardego, lub piasku. W takich wypadkach stosuje się środki rozw alniające. Prócz rozcierać, m asa­żu brzucha, enem, zaleca się zadawać we­w nątrz soli głauberskiej 1 do 1¾ funta, rozpu­szczonej w wodzie, albo pigułkę, sk ładającą się z 30,0 aloesu i mydła, lub też wstrzykiwać arecolinę 0,05 — 0,08; przy dużych bólach olej lniany lub rycynowy, w ilości i funta.

Kolka nerwowa i reum atyczna pow staje z przeziębień, pojenia zimną wodą, karm ienia paszą pokrytą szronem. Przy tego rodzaju kol­ce daje się z wpdą co godzinę łyżkę stołową lekarstw a, składającego się z amodyny, nalew ­ki waleriany. Poza tym stosuje się i inne za­biegi — wyżej w skazane.

Dychawicma k ia»Dychawica u koni jest najczęściej wyni­

kiem rozedmy płuc, albo schorzeć serca. Dy­chawica z rozedm y płuc prow adzi często do ronienia, dychawica sercowa — uniem ożliwia donoszenie płodu. Są jednakże bardzo częste wypadki, że klacz dychawiczna donosi źrebię, w y karm i je, nie ponosząc żadnej szkody dla siebie. O ile spotkamy się z wypadkiem, że klacz, m ając dychawicę, jest zaziębiona, wte­dy nic innego nie pozostaje, jak pozostawić ją swemu losowi.

GdzSe wdaae s ą wykaW yka udaje się najlepiej na dobrych g run­

tach żytnich, ale udaje się również i na zie­miach pszennych. Dowodem tego jest, że czę­sto w y stęp u je razem z wyczką ptasią w pszjeni cy pod nazwą grochalu. Na ziemiach zimnych, gdzie pszenica późno rusza, nie bardzo się na­daje m ieszanka w yrzano - pszenna, gdyż po­kos z pszenicy w ypada bardzo późno, a i wyka rośnie tu leniwo.

zawsze siedzące u sam ej łodygi. — W aptekach i drogeriach do nabycia pod nazwą: „herbacuphrasiae“, posiada zapach arom atyczny i ma sm ak gorzkawy.

Świetnik lekarski zawiera nast. składniki: kwas euphrasowy,, olejek eteryczny, oliwę, gorzknik, garbnik, a według najnowszych ba­dań „glucosid" i praw dopodobnie „aucubin“.

W lecznictwie domowym ma duże znacze­nie. Używa się go sproszkowany przy żółtacz­ce i dolegliwościach wątroby i żołądka, a jako odw ar przy chrypce, kaszlu i mdłościach; z winem sporządzony wzmacnia żołądek i krzepi nerwy. Ks. Sebastian Kneipp nazwał go ukoje­niem żołądka. Lekarze używ ają go od nie­pamiętnych czasów jako środka leczniczego przy chorobach oczu, stosując go jako odwar lub napar do okładów. Zbiera się go w sierpniu i wrześniu w czasie kw itnięcia — same zioła (liście i kwiaty) bez korzeni. Suszyć należy na przewiewnym poddaszu i przechowywać w czy­stych, zamkniętych puszkach lub skrzynkach, wyłożonych białym papierem.

BABKA i - (PLANTAGO).Do najbardziej rozpowszechnionych 1 n a j­

więcej znanych roślin leczniczych należy na­sza polska babka. Rośnie w 200 gatunkach na całej kuli ziemskiej w zaroślach, łąkach, mie­dzach, drogach polnych przede wszystkim na gruntach piasczyslych. Jej cechy są: kw iatypręcikowo-słupkowe, zebrane w kłosy lub głów­ki oraz liście podłużne (lancetowate — stąd jej nazw a botaniczna „plantago lanceolata), m ięsi­ste i soczyste. Babka kwitnie od m aja do jesie­ni. W aptekach i drogeriach używa się liści babki pod nazwą: „herba plantaginis lanceo- lalae", a w lecznictwie domowym stosują się korzenie i młode liście. Ks. Kneipp stosową! młode listki babki jako ludowo-domowy śro­dek leczniczy przeciw gruźlicy. Sok z listków babki wszędzie znany i ceniony jako środek skuteczny przy zaflegmieniu płuc i żołądka; zbierać należy liście w dni pogodne i suszyć w cieniu na przewiewnym poddaszu, żeby nie utraciły zielonego koloru. Zapotrzebowanie na suszone liście babki jest olbrzymie i dochodzi do 5.000 kg. — Do tej samej rodziny należy babka wodna, znana pod nazwą „Żabieniec“.

* * *

ŚWIETNIK LEKARSKIjego nazw a botaniczna „E uphrasia" jest

przełożona z greckiego i znaczy tyle co pogod­na myśl — radość. Rośnie na suchych łąkach, pastw iskach, zaroślach oraz na brzegach la ­sów. Łodyga w yrasta od 10—30 cm. wysokości; kw itnie od lipca do października. Liście 8—12 mm. długie, okrągław o-jajow ate i ząbkowane,

i

Czytelnicy! Widzicie, że i u nas leżą grosze na ziemi w postaci naszych roślin, ziół, kw ia­tów i owoców leczniczych. By je zdobyć nie potrzeba wiele — należy tylko schylić się ku ziemi, zebrać i uszuszyć je i wysłać sposobem, jak to już ostatnio podawaliśmy pod adresem: Gerard Kmiotek, eksport i im port ziół lekar­skich, Mysłowice (skrytka pocztowa 47) W oje­wództwo Śl.

Kurniki w sadachWiększość rolników jest tego mniem ania, że

kury należy chować na nieużytkach. W ycho­dząc z tego założenia, przeznaczają dla drobiu miejsca najlichsze, wydmy piasczyste, pozba­wione wszelkiej roślinności, względnie poroś­nięte skąpo lichymi chwastami. Jest to założe­nie z gruntu mylne, bowiem w takich w arun­kach wychów kur wypada drożej, a wydajność tychże pozostawia wiele do życzenia.

Zupełnie odmiennego zdania są rutynowani hodowcy drobiu, którzy tw ierdzą, że chów kur daje najlepsze wyniki na glebach żyznych, gdzie ptactwo znajduje dostateczną ilość poży­wienia, zarówno roślinnego, jako też i zwierzę­cego pochodzenia. Najbardziej przy tym celo­wym jest rozmieszczanie kurników w sadach. W szystkie nowoczesne hodowle drobiu zasa­

dzają wybiegi dla kur drzewami owocowymi. P rak tyka bowiem wykazała, że wszelkie up ra­wy roślin w. sadach, poza zielonkami nawozo­wymi, przynoszą szkodę drzewom owocowym, obniżając urodzajność tychże. Natomiast kury, przebyw ając w sadach, przynoszą korzyść, po­m agając przy zwalczaniu szkodników. Już przed dwudziestu z górą laty czyniono do­świadczenia w tym kierunku w Ameryce i An­

glii, k tóre dały wynik, przem aw iający na ko­rzyść tego systemu chowu.

Szczególnie pożyteczne są w sadach kwoki Z kurczętam i, k tóre bardzo starannie niszczą robactwo, nie przynosząc poza tym żadnej szkody drzewom owocowym. Jedynie moźnaby mieć pewne zastrzeżenia co do obecności kur w plantacjach krzewów jagodowych, gdyż kury nie są obojętne w stosunku do jagód, ale raczej tylko w okresie ich dojrzewania.

Jak tuczyć kurczętaDobrze się opłaca wychów i tuczenie k u r­

cząt rzeźnych, zwłaszcza wylęgniętych wcze­śnie na wiosnę lub też późną jesienią.

Kurczęta, przeznaczone do zimowego opasa­nia, wychowuje się w klatkach piętrowych. Kurczątka w zależności od wieku są rozsadza­ne do poszczególnych pięter. Najmniejsze u góry, gdzie najcieplej, w m iarę w yrastania co­raz niżej. Jedzenie i picie otrzym ują w koryt­kach, umocowanych nazew nątrz klatek. Poza tym dbać o czystość w klatkach i regularne podawanie karmy-

z wywozu zagranicznego jest poważnym czyn* nikiem w budżecie naszego handlu eksporto­wego.

Najwięcej grzybów w lasach bywa w sierp­niu, wrześniu i październiku. — W cześniej w yrastają wśród mchów 1 łąk.

Grzyby należy zbierać tylko w czasie po­gody, zbierane podczas deszczów nadają się tylko do natychm iastowego użytku, bo łatwo się psują. Młode grzybki m ają mało wody i są najzdrowsze i najpożywniejsze. Aby unik* nąć zatrucia zbierać tylko grzyby zdrowe i ca* łe, nigdy ponadgryzane przez ślim aki i owady.

Nie zbierać grzybów nieznanych sobie i na* pęczniałych, których główka otoczona jest skór* ką. Grzyby z sokiem mlecznym (za w yjątkiem rydzów) nie są dobre. Grzybów o przykrej wo­ni też nie należy zbierać.

Nie zbierać też grzybów, które przekrojone lub przełam ane zm ieniają barwę, tu znowu w yjątek stanow ią rydze (sok szafranow y zielenieje) i ma­ślak, który błękit­nieje.

Do najlepszych grzybów należą: bedtka cesarska 1 miodowa, zw. o- pienka, borowik, grzyb prawdziwy)

picprznik jadalny, (zw. lisicą), kozak,

sm ardz, trufle, pieczarka.W artość pożywna grzybów jest znaczna

Pożyw nością są zbliżone do mięsa, a przewyż­szają wszelkie zboża.

PRZYRZĄDZANIE GRZYBÓWGrzyby można smażyć, marynować w occie,

kisić, używać do zup i do rozm aitych zapra- wek.

Grzyby trzeba po zebraniu jak najszybciej oczyścić i dobrze kilka razy opłukać. Grzyby ła ­two się psują i tracą smak i dlatego dłużej, niż jedną dobę nie należy ich trzymać bez przy­rządzenia. Twarde nóżki grzybów używać moż­na do zup. Stw ardniałe naskórki niektórych grzybów obrać. Rydze i sm ardze trzeba spa­rzyć gorącą wodą. Za długo grzybów nie go­tować, gdyż stają się trudno straw ne. Gotując grzyby, nie należy dolewać wody.

ŚWIEŻE GRZYBY ZE ŚMIETANĄOczyszczone I opłukane grzyby pokrajać jak

najcieniej, sparzyć gorącą wodą, wycisnąć. W łożyć w rondel kaw ał m asał albo tłuszczu, soli, cebulę i niech pod przykryciem duszą się we własnym sosie. Trzeba często łyżką od spodu przemieszać, aby się nie przypaliły. Po godzi­nie gotowania wlać kilka łyżek kwaśnej śmie­tany i zagotować.

ZUPA Z ŚWIEŻYCH GRZYBÓWD okładnie oczyszczone, wypłukane i spa­

rzone grzyby wstawić z wodą zimną z dodat­kiem całych cebul. Gotować aż do miękkości. Na maśle zrobić białą zasmażkę, rozpuścić wo­dą. W lać do zupy, osolić i można też dopraw ić kw aśną śmietaną. Podać z m akaronem lub kluskami.

RYDZE KISZONEOczyszczone z piasku i obtarte ścierką uk ła­

dać do glinianego garnka i przesypać przesianą solą. Przycisnąć krążkiem i kamieniem i po­stawić w suchym miejscu. Gdy za mało puści­ły soku zalać 1—2 szklankam i przegotowanej wody. Podać z octem, oliwą, cebulą i pieprzem.

GRZYBY W OCCIEGrzyby obrane, oczyszczone i starannie wy­

płukane zagotować jeden raz w gorącej wo­dzie. Po zagotowaniu wylać na sito, aby woda należycie ściekła, układać do słoja i zalać w in­nym octem, przegotownym z korzeniam i i ce­bulkam i. Słój obwiązać papierem pergam ino­wym i ustawić w chłodnym miejscu»

SUSZENIE GRZYBÓWPoubierać starannie z piasku i ziemi, ułożyć

na desce i wsunąć do przestygniętego pieca po wyjęciu chleba. Za jakiś czas odwrócić, aby rów nom iernie wysychały. Gdy przeschną, na­wlec na nitkę i dosuszać na słońcu lub przy piecu.

l ł ® z p © z M ^ » m i i i e t h e r ó b

po oczachNormalne oczy zwierząt są czyste, ruchliwe,

wyraziste, gałka oka sprężysta, spojówka oka (wewnętrzna błona powiek) blado różowa. Gdy spojówka oczu jest zaczerwieniona, świadczy o zapaleniu spojówki, które bywa sam oistne, lub towarzyszy przy innych chorobach — u koni przy zołzach, 11 bydła przy katarn lnej gorączce, ksiegosuszu, pryszczycy. N atom iast zbyt duża bladą spojówka oka bywa przy wycieńczeniu zwierząt, przy zamotyliczeniu bydła i owiec, anemii owiec, gruźlicy bydła. Zażółcenie nastę­puje u koni przy zarazie piersiowej, u bydła i owiec przy zatruciu łubinem, przy chorobach wątroby. Zmętnienie rogówki oka zdarza się przy zanaleniu oka, przy gorączce kataralnej bydła i księgosuszu. Obrzemienie powiek —« przy zapaleniu spojówki i rogówki oka, przy wyniszczeniu organizmu.

Drukiem i nakładem Zakładów: graficznych i Wydawniczych „Polonia“ S. A. w Katowicach. — Redaktor odpowiedzialny: Stanisław N o g a j ,